Infor._44.docx
|
OS.14311431.44.2018.KK1 Zawoja, dn. 30.07.2017 r.
Sieć Obywatelska Watchodog Polska ul. Ursynowska 22/2 02-605 Warszawa
Dotyczy: Informacja Publiczna – Promocja
Urząd Gminy w Zawoi odpowiedzi wniosek o udostępnienie informacji publicznej informuje, że Babiogórskie Centrum Kultury im. dr Urszuli Janickiej-Krzywdy jest wydawcą czasopisma – pisma dla mieszkańców i sympatyków ziemi babiogórskiej „Pod Diablakiem”.Czasopismo „Pod Diablakiem” nie jest zarejestrowane w sądzie. Posiada numer ISSN 1234-7116. Ponadto Babiogórskie Centrum Kultury prowadzi strony internetowe:
; ; .
Link do naszej publikacji:
Wydatki BCK zawiązane z promocją gminy:
2015
Pod Diablakiem (wydruk): 7 233,75 PLN Folder CZAS NA ZAWOJĘ (wydruk):9 975 PLN Promocja w Radiu Karków - trasy rowerowe w Zawoi - 6 700 PLN TVP - realizacja filmów promocyjnych - 9 840 PLN biegi w Zawoi - 1 230 PLN Festiwal Babiogórska Jesień - festiwal pełni ważną rolę promocyjną gminy - 200 423 PLN Razem 235 401,75 PLN 2016 WYDAWNICTWA - 9 164 PLN (Pod Diablakiem oraz folder "Na zbójnickich i przemytniczych ścieżkach") Babiogórska Jesień - festiwal - 133 714,47 PLN INNE DZIAŁANIA PROMOCYJNE - 77 501,92 PLN (w tym zawody rowerowe MTB, programy promocyjne TVP, druk mapy "Czas na Zawoję") POZOSTAŁE IMPREZY pełniące także silną rolę promocyjną: a) Przegląd gawędziarski - 7 012,14 b) Kabareton - 2 000 PLN c) Zawody Narciarskie - 1 695,65 PLN d) Światowe Dni Młodzieży - 13 909,55 PLN e) Wakacyjne imprezy (koncerty itp.) - 12 065,06 PLN f) konkurs fotograficzny Głebia Ostrości - 4 807,31 PLN Razem za 2016: 261 870,10 PLN
2017
WYDAWNICTWA Pod Diablakiem - 6 177,50 PLN "Legendy, bajki i dziwy z Babią Górą w tle" - 3 465 PLN
INNE DZIAŁANIA PROMOCYJNE 12 570 PLN (programy TVP, współpraca z główną IT)
Festiwal Babiogórska Jesień - 228 295,57
Pozostałe imprezy pełniące także silną rolę promocyjną: a) Babiogórskie Podłazy - 4 893,89 PLN b) Przegląd gawędziarski - 7 583,01 PLN c) Skoki narciarskie na Skawicy - 2 531,24 d) Majówka pod Babią Górą - 5 066 PLN e) Zawojska Potańcówka - 34 018,18 PLN
Razem za 2017: 304 600,39 PLN
2018
- ulotki promocyjne "Zawoja" - 4 305 PLN - International Folk Meetings Małopolska - 10 612,44 - współpraca z IT - 1 500 PLN
RAZEM do 20 lipca 2018 - 16 417,44 PLN
UWAGA - są to główne koszty jakie poniosło BCK w ramach szeroko pojmowanej promocji, nie podajemy kosztów imprez skierowanych głównie do mieszkańców gminy ponieważ pełnią one bardzo niską rolę promocyjną gminy.
Z poważaniem Katarzyna Kudzia
Załączniki: Plakaty /7/ Czasopismo Pod Diablakiem / 5 numerów/
Otrzymują: Adresat a/a
|
Plakaty.pdf
|
Fwd: Re: Fwd: wniosek o informację publiczną
Anna Kulka
Dyrektor Babiogórskiego Centrum Kultury 34-222 Zawoja
e.: (33) 8775 066
— Zioła plakat.jpg
KIEDY? CZYNNA W MIESIĄCACH LIPIEC- STERPIEŃ
'W GODZINACH: OD PONIEDZIAŁKU DO SOBOTY: 9:00- 18:00 W NIEDZIELE: 10:00 — 16:00 | GDZIE? | BUDYNEK GMINNEJ INFORMACJI TURYSTYCZNEJ PRZY 1ZBIE PAMIĘCI | ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA 1] W ZAWOI WILCZNEJ
WSTĘP: BEZPŁATNY
SERDECZNIE ZAPRASZAMY j
GMINNA INFORMACJA o Centrum Kultury TURYSTYCZNA
—dkb 2(1).jpg—— aa z - e
2z11 2018-07-25 13:36
Fwd: Re: Fwd: wniosek o informację publiczną
DZIEŃ KULTURY BABIOGÓRSKIEJ
19.08(piątek) godz.16:00
Gminna Informacja Turystyczna przy Izbie Pamięci Św. Jana Pawła II w Zawoi Wilcznej ( bud. Księżówki)
W programie: - koncert zespołu regionalnego ZBÓJNIK ze Skawicy;
- prezentacja folkloru górali babiogórskich; - pokazy tańca regionalnego; - legendy i pieśni góralskie
a Sty, Gminna Informacja
* Babiogórskie Centrum Kultury Turytyczna
3211 2018-07-25 13:36
Fwd: Re: Fwd: wniosek o informację publiczną
dkb 2.jpg
DZIEŃ KULTURY BABIOGÓRSKIEJ
19.08(piątek) godz.16:00
Gminna Informacja Turystyczna przy Izbie Pamięci Św. Jana Pawła II w Zawoi Wilcznej ( bud. Księżówki)
W programie:
- koncert zespołu regionalnego ZBÓJNIK ze Skawicy; - prezentacja folkloru górali babiogórskich;
- pokazy tańca regionalnego;
- legendy i pieśni góralskie
Gminna Informacja
-9* Babiogórskie Centrum Kultury
Turytyczna
4z11 2018-07-25 13:36
Fwd: Re: Fwd: wniosek o informację publiczną
6z11
GMINNA INFORMACJA TURYSTYCZNA W ZAWOTI WILCZNEJ
ZAPRASZA NA WYSTAWĘ
„BABIOGÓRSKA SZOPKA BETLEJEMSKA"
3
W IZBIE PAMIĘCI ŚW. JANA PAWŁA II
WYSTAWA CZYNNA JEST OD 26.12.2016 DO 26.02.2017 ZWIEDZANIE WYSTAWY JEST BEZPŁATNE
SERDECZNIE ZAPRASZAMY!
AŚŻAĄŁŚZA AŚ Ź A ŚM.
2018-07-25 13:36
Fwd: Re: Fwd: wniosek o informację publiczną
— plakat WDP.jpg
ŻY CEL) SĄ
IEEE SCE
sza, a 1 =)
54 jA JG "z! c i. R RDRBDANA
RDC PE CELECOCHĄ UI
ca Tu
h
osszazaza WORA
ORZYRAEO ORZY |
RZE CO (HEL RZL CHC)
8 e, RR OTOH TACA RR ORTERRRORK CAFOZ W OC JLEE :
a RSCPLOB ra
7z11
(2 7 oaTpią Tt, RORCECRA WGP R-25 0-4
23 U R zh PA żę BOR
ponseznenze
d , ES z) ORZECH
e Pat, SG YE
gi
BRRGR
©
Z 6? ŁO 0d ZUJ
KRY PRE a KZ € $ RZA
| OSARATRZRZCZÓZBZÓTRZAZEZORA PHR RAREKHA PLH *ROGRAM IMPBI m tt A 2 PKPP Ko ia ZepsępniĘPag są CECH > |GoDZ 15: PO. SC DZIS 2 ję ©) W: >
tj Aid KGIF Z: GEO JOWRSKI al (A
z]
EL UTOŁDŁE
j BORDER CZ
RR STOF
sł ce WACH 18 EEE SĄ Pa A; 7 3 4 CH ) (i aaa eoSĄAz: GA) Ę e > CYL
2 4 20 >) j-) EH Ę: RRC TECZKI
328 LH
©
5: (= ju CIA +4 ada 2 753 m ORA RA
GI Pa Bat, ORECHECZOH sp3o52
3 i) OSECORDSZI Ng
ZEE 2) PT) zę Rolno CH svó SRR <im Dnie PSZ( odbędzie się p ) > n Dniem P. A 526 OKOL HECZWEDARNZ ENY KHR RON EFT RAS ROSZ GREDOOORNA ERA ORRZŻCE BRE RR RBC CRA TE) 4
paz ł
54
| SB e
c) CZ 04.
CECH CEE) £ ZEDĄ ch wm HR ŁA
RUE BRA
2018-07-25 13:36
Fwd: Re: Fwd: wniosek o informację publiczną
Wirtualna Zawoja - Wystawa: Babiogórskie Szopki hup:/*www.zawoja.plimprezy-2016/924-wystawa-babiogorskie-Szo...
Wystawa: Babiogórskie Szopki
Urworzono: sobota, 12. grudzień 2015 08:45
SZOPKI
GMINNA INFORMACJA TURYSTYCZNA W ZAWOI WILCZNEJ
| BA LOGÓRSE
ZAPRASZA NA WYSTAWĘ
„BABIOGÓRSKA SZOPKA BETLEJEMSKA” W IZBIE PAMIĘCI ŚW. JANA PAWŁA II
WYSTAWA CZYNNA JEST OD 15.12.2015 W GODZINACH Ob 8.00 DO 17.00
ź ZWIEDZANIE WYSTAWY JEST BEZPŁATNE Informacje o plikach cookie zamknij Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Czytaj więcej... 122 2016-03-01 12:19
— wystawa kapliczki.jpg — -
9zti 2018-07-25 13:36
Fwd: Re: Fwd: wniosek o informację publiczną
— Załączniki: ————— pz a Zioła plakat.jpg 127 KB RAPORT SPRAWOZDAWCZY Z FUNKCJONOWANIA GMINNEJ_INFORMACJI 22,3 KB TURYSTYCZNEJ W ZAWOI WILCZNEJ W ROKU 2016.docx dkb 2(1).jpg 469 KB dkb 2.jpg 469 KB PLAKAT-SZOPKA jpg 2,5 MB plakat WDP.jpg 617 KB
10z11 2018-07-25 13:36
|
2016_1_wiosna.pdf
|
yAzYMoj[E Pamięci Mosorne MTB jako miejsce markowe | Żołnierzy Wyklętych w blasku Babiej Góry
Podsumowanie projektu „Partycypacja - zróbmy kolejny krok!”
jako miejsce markowe
Z inicjatywy Marcina Pająka — wójta gminy Zawoja, Fundacja Miejsc i Ludzi Aktywnych prowadziła na terenie gminy Zawoja konsultacje społeczne w temacie „Budowanie marki miejsca”. Odbyła się seria
spotkań z przedstawicielami lokalnej społeczności m.in. reprezentantami lokalnych przedsiębiorców, inwestorów, instytucji publicznych, NGO, szkół, rękodzielników, przedstawicieli branży turystycznej.
ramach projektu, na :
terenie Centrum Gór- skiego Korona Zie-
mi w Zawoi, 15 października : się warsztaty partycypacyjne „Partycypacja — zróbmy kolejny krok!” w ramach :
2015 r. odbyły
budowania marki miejsca. Spo- tkanie prowadziła Olga Gałek z Fundacji Miejsc i Ludzi Aktyw- nych. Celem spotkania warszta- towego, była prezentacja Gmi-
przez mieszańców i turystów, wypracowanie rekomendacji w zakresie promocji gminy, bu- dowania marki Gminy Zawoja. Spotkanie było okazją do dys- kusji na temat marki miejsca,
promocji gminy Zawoja. Podczas : prezentacji dot. obserwacji osób : prowadzących informację tury- :
styczną w Zawoi, pojawiły się liczne pytania ze strony uczest- ników spotkania, trwała oży-
wiona dyskusja odnośnie oceny :
oferty przez turystów. Przedsta-
; konkretne
; padły
wienie wyników badań Uniwer- : ; sytetu ; śnie oceny przez mieszkańców : i turystów różnych aspektów : rozwoju turystyki w obszarze ; babiogórskim, spotkało się z du- : żym zainteresowaniem uczest- : ; ników. Wyrazili oni opinię, że ; : pytania powinny być bardziej : ; szczegółowe, poddawać ocenie i współpra- : : cę w regionie. Podczas pracy : ny Zawoja w kontekście oceny : ;
Ekonomicznego odno-
oferty
warsztatowej pojawiły się liczne
m.in.:
które informo-
W wyniku spotkań pojawiły się pomysły dotyczące uatrak- cyjnienia gminy pod kątem oczekiwań turystów oraz budo- wania marki Gminy Zawoja na zewnątrz w oparciu o wyróżniki regionu. Określano powody do dumy mieszkańców, poszukiwa- no sposobów poszerzenia oferty gminy i wzrostu jej atrakcyjności dla turystów.
W efekcie spotkań i warsz-
: tatów partycypacyjnych po- : sugestie i komentarze odnośnie : : stworzenia kompleksowej ofer- : ; ty, koordynacji działań promo- : : cyjnych i prorozwojowych Gmi- | ny Zawoja. Wśród propozycj skoordynowanie : komunikacji publicznej w gmi- : nie, stworzenie miejsc wypado- ; wych dla turystów, oznakowa- : nie obiektów, przygotowanie : 5 tablic-witaczy, ; : wałyby turystę co może zoba- ' czyć w Zawoi i gdzie zasięgnie : > najważniejszych informacji.
wstał materiał, który poddany był dodatkowym konsultacjom mieszkańców —poprzez ankietę on-line. na stronie zawoja.pl, fb i stronie Urzędu Gminy Zawoja. Zainteresowani mogli wyrazić swoje opinie, przekazać suge- stie i podać pomysły dotyczące uatrakcyjnienia gminy pod ką- tem budowania marki. Wszystkim, którzy odpowie- dzieli na apel wypełniając ankie- tę, bardzo dziękujemy. GT
SZCZEGÓŁOWY RAPORT DOSTĘPNY NA STRONIE: ZAWOJA.PL
=
a -_
Warsztaty partycypacyjne na terenie Centrum Górskiego Korona Ziemi. Fot. Gabriela Trybała.
Spotkanie podsumowujące projektu „Partycypacja — zróbmy kolejny krok!”
3 lutego 2016 r. w Krakowie odby- ło się spotkanie podsumowujące projekt pt. „Partycypacja - zróbmy kolejny krok”, realizowany przez Fundację MiLA od lutego 2015 r. we współpracy zośmioma małopolskimi gminami, które postanowiły wzmoc- nić dialog z mieszkańcami w wybra- nych obszarach tematycznych.
W spotkaniu wziął udział ze- spół projektowy z Fundacji MiLA
(A. Jarzębska, O. Gałek i B. Kazior) oraz przedstawiciele urzędów gmin biorących udział w projekcie. Pod- sumowaliśmy działania w poszcze- gólnych gminach. Rozmawiano o tym, jak przebiegało wdrażanie budżetu obywatelskiego (w Rygli- cach, Mieście Jordanów, Miecho- wie, Suchej Beskidzkiej i Makowie Podhalańskim), tworzenie wspólnej oferty spędzania czasu wolnego
(w Miechowie, Ryglicach i Zawoi), oferty turystycznej (w Suchej Be- skidzkiej i Kętach), budowanie mar- ki miejsca (w Kętach i Zawoi) oraz projektowanie zagospodarowania przestrzeni publicznej (miejsca re- kreacyjno-handlowego w Michało- wicach). Dyskutowano o sukcesach i trudnościach, doświadczeniach i wnioskach na przyszłość. mila.org.pl
Ogólnopolska konferencja „Partycypacja
— milowy krok
do rozwoju lokalnego”
W dniach 12-13 stycznia 2016 r. w Krakowie odbyła się Ogólnopolska Konferencja pt. „Partycypacja - milo- wy krok do rozwoju lokalnego". W gro- nie ponad 100 przedstawicieli samo- rządów i organizacji pozarządowych z całej Polski podsumowano projekt „Partycypacja -zróbmy kolejny krok!”.
Konferencję uroczyście otworzył członek Zarządu Województwa Mało- polskiego Grzegorz Lipiec. Spotkanie było okazją do prezentacji doświad- czeń z realizacji projektu „Partycypa- cja - zróbmy kolejny krok!”, a także m.in. działań Ministerstwa Rozwoju na rzecz wspierania partycypacyjnego tworzenia miejscowych planów zago- spodarowania przestrzennego, wyni- ków badania małopolskich budżetów obywatelskich przeprowadzonego przez Małopolskie Obserwatorium Rozwoju Regionalnego, jak również norweskich doświadczeń w zakresie wzmacniania partycypacji (zapre- zentowanych przez przedstawicieli Nordic Institute of Training and In- ternational Networking - partnera projektu). Ważnym punktem konfe- rencji był także panel dyskusyjny pt. „Czy partycypację można zatrzymać?” z udziałem przedstawicieli samo- rządów i organizacji pozarządowych z Polski i Norwegii.
Podczas konferencji dyskutowa- no o doświadczeniach związanych z realizacją budżetów obywatelskich, projektowaniem przestrzeni publicz- nych, tworzeniem marki miejsca, wspieraniem młodzieżowych rad gmin i współtworzeniem oferty spędzania czasu wolnego razem z mieszkańcami. Było sporo czasu na dyskusję i wy- mianę doświadczeń, między innymi w ramach warsztatów tematycznych i bloku Open Space.
Honorowy patronat nad konferen- cją objął Marszałek Województwa Małopolskiego Jacek Krupa. Na za- kończenie konferencji Gmina Zawoja otrzymała Dyplom „Aktywny Samo- rząd - Miejsce Dialogu”.
mila.org.pl
Mal
Samorząd Dialogu
Gminy Zawoja l
Pamiątkowy dyplom dla Gminy Zawoja za udział w projekcie
ROZMAITOŚCI
Z okazji nadchodzących Świąt Zmartwychwstania Pańskiego Mieszkańcom i Gościom naszej gminy składamy najserdeczniejsze życzenia: Radosnych, pełnych miłości i ciepła
Świąt Wielkiej Nocy.
Pogody ducha, wielu łask i błogosławieństwa Bożego.
Umiejętności dostrzegania piękna tego świata oraz wiary w siebie i swoje możliwości. Niech Zmartwychwstały Chrystus wspiera Was swoimi łaskami, da moc pokonywania codziennych trudności
i pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość
Jerzy Pająk Przewodniczący Rady Gminy Zawoja
Marcin Pająk Wójt Gminy Zawoja
Wesołego Alleluja !
Z okazji Świąt Wielkanocnych wszystkim Czytelnikom „Pod Diablakiem” życzymy wielu serdecznych spotkań w gronie najbliższych.
Niech ten czas będzie dla Państwa chwilą refleksji i oderwania się od codziennych obowiązków
oraz okazją do nabrania sił i energii do działania
Redakcja
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2016 |
Była telewizja, była i zima!
Po tym programie telewizyjnym nikogo nie trzeba już przekonywać, że
mieszkańcy Zawoi wiedzą, czym jest prawdziwa zima. Wszystko za sprawą
TVP3 Kraków i styczniowego nagrania
sobotnie _ przedpołudnie,
wizję, która przyjechała do nas,
aby w ramach programu „Zimą : jak : ta pora roku wygląda właśnie : ; stawiciele Babiogórskiego Par-
w Małopolsce”, pokazać,
u nas.
Tego dnia zima postanowiła : więc pokazać na co ją stać. Od sa- : mego rana zanotowano bowiem i obfite opady śniegu. W pełni uza- : sadnione były zatem wypowiedzi : o pięknie Babiej Góry przykrytej ; | że członkowie zespołu Juzyna.
śnieżną pierzynką.
W czasie czterech kilkuminuto- ; wych wejść na żywo, mieszkańcy : Zawoi opowiadali o tym, w jaki :
KONKURS N
; sposób można spędzić czas w
16 stycznia br. pod Babią : Górą można było spotkać tele- : ; opowiadali między innymi: wójt
Zawoi przyjeżdżając w to miejsce zimą. O urokach tego zakątka
gminy Marcin Pająk, właściciele ośrodków wczasowych, karczm i wyciągów narciarskich, przed-
ku Narodowego, GOPR-u i Ba- biogórskiego Centrum Kultury oraz panie z Klubu Odlotowych Mam. Wystąpić przed kamerą mieli okazję również sami narcia- rze. Na to spotkanie przybyli tak-
Całość zrealizowana została na stoku Mosorny Groń. Ela Makoś
„KOSZYK
ZE ŚWIĘCONYM 4 WIELKA SOBOTA
26 MARCA ZESPÓŁ SZKÓŁ
W ZAWOI WILCZNEJ, GODZ. 12.15
Regulamin konkursu dostępny w Babiogórskim Centrum Kultury
oraz
na stronie: zawoja.pl
POD DIABLAKIEM Pismo nawiązujące do tradycji pisma Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Babiogórskiej pod tym samym tytułem. Redaktor: Gabriela Trybała
Adres redakcji: Babiogórskie Centrum Kultury w Zawoi, 34-222 Zawoja, tel. (33) 877 50 66, fax 877 69 49, e-mail: diablakQzawoja.pl
Wypowiedzi naszych czytelników zawarte w działach OPINIE i POCZTA POD DIABLAKIEM prezentują poglądy ich autorów.
Za treść zamieszczonych reklam i ogłoszeń Redakcja nie bierze odpowiedzialności.
Opracowanie graficzne i skład: Grzegorz Ficek.
Foto na okładce: Obrzęd Palenia Judasza w wykonaniu Zespołu Juzyna. Fot. Janusz Kociołek.
Druk: Drukarnia i Wydawnictwo „Grafikon”, Jaroszowice 324, tel. 33 873 46 20
Zagadki wiosenne dla dzieci
W marcu się zaczyna, gdy się
kończy zima.
Przyjdzie z wiatru ciepłym wiewem, z pięknem kwiatów, z ptaków śpiewem.
Mówią - żew nim jak w garncu,
nieustanna zmiana.
Słońce grzeje w południe,
mrozek szczypie z rana,
a do tego jeszcze przelatują deszcze!
Chociaż to miesiąc długi, to najkrócej się nazywa i co roku tym się chlubi, że zielenią świat okrywa.
Zobaczysz je wiosną, gdy na wierzbach rosną. Srebrne futra mają.
Jak się nazywają?
Powrócił do nas z dalekiej strony, ma długie nogi i dziób czerwony. Dzieci się śmiały, gdy go witały, żabki płakały przez dzionek cały.
Co buduje każdy ptak, by chować pisklęta,
a tylko kukułka,
o tym nie pamięta?
Są żółte jak kaczuszki. Myślicie, że mają nóżki.
Nie wcześnie, chłodną wiosną na mokrej łące rosną.
Kolorowe i pachnące, czy
w ogrodzie, czy na łące, zawsze chętnie je zbieramy na bukiecik dla swej mamy.
Kiedy jest zimno,
kiedy deszcz pada,
gdy na dwór wychodzisz na siebie wkładasz.
NIE TYLKO DLA DZIECI
Wielkanocna krzyżowka PLETTFTI
LLL]
SU EUT ICER)
Poziomo:
1. Zdobione jajka. 3. Ten przed Wielkanocą trwa 40 dni. 4. Wielkanocny zwykle jest zrobiony z cu- kru. 6. Niedzielne rozpoczyna świąteczne świętowanie. 9. Wielki poprzedza Święta Wielkiej Nocy. 10. Jemy je w te Święta w dużych ilościach. 11. Msza z okazji Uroczystości Zmartwychwstania Pańskie- go. 12. Wielkanocne ciasto.
Pionowo:
2. To on daje prezenty na Wielkanoc. 3. Lany, czyli drugi dzień Świąt. 5. W nim święconka. 7. Wielka- nocne zawołanie. 8. W niej buszuje wielkanocny baranek.
Wiosenne przysłowia
Gdy dzika gęś w marcu przybywa, ciepła wiosna bywa.
Kto w marcu zasieje, ten się na wiosnę śmieje.
W marcu jak w garncu.
Choć już w kwietniu słonko grzeje, nieraz pole śnieg zawieje. Gdy w kwietniu słonko na dworze, nie będzie pustek w komorze. Jak przygrzeje słonko, przyjdzie kwiecień łąką.
Jeśli w kwietniu pszczoły nie latają, to długie chłody się zapowiadają. Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata. Kwiecień gdy deszczem plecie, to maj wystroi w kwiecie.
Na świętego Wojciecha pierwsza wiosny pociecha.
Grzmot w maju nie szkodzi, sad dobrze obrodzi.
Wody w maju stojące szkodę przynoszą łące.
Jedna jaskółka wiosny nie czyni.
W marcu śnieżek sieje, a czasem słonko grzeje.
Święty Józef Oblubieniec, otwiera wiośnie gościniec.
Co w marcu urośnie, w maju zamarznie.
Z wiosną nadzieje rosną, nastanie lato, wszędzie bogato...
Kiedy żurawie wysoko latają, prędkiej się wiosny ludzie spodziewają. | wiosna by tak nie smakowała, gdyby przedtem zimy nie było.
A jak wiosna liście splata, puszczaj zimę, czekaj lata.
Skowronka pieśń, to o wiośnie wieść.
Wiosenne fotografie Bartosza Oczkowskiego
NASZE TRADYCJE
Baranek wielkanocn
Baranek - dla chrześcijan symbol Chrystusa Zmartwychwstałego - jest od wieków ważnym elementem polskiej wielkanocnej tradycji.
W wielu kulturach od tysięcy lat żywy baranek był zwierzęciem ofiarnym. Uważany za symbol prostoty, niewinności, łagodności
i cierpliwości (znosi w milczeniu strzyżenie i uśmiercanie), pełnił funkcje mediatora między światem ludzi i sferą sacrum.
aranka w ofierze swoim bó- : stwom składali go miedzy :
innymi Fenicjanie, Grecy,
Rzymianie, także by przywołać : siły witalne, był bowiem również : symbolem płodności. Z tego sa- : WIZERUNEK I ATRYBUT mego powodu w starożytnym : Rzymie na świeżej owczej skó- :
rze sadzano państwa młodych,
a panna młoda nosiła wełniany : pasek, który małżonek rozwiązy- ;
wał w noc poślubną. Zwyczaje
te trwały jeszcze przez kilka wie- : ków średniowiecza w wielu re- :
gionach Europy Zachodniej.
Szczególne miejsce zajmował : baranek (także jagnię) w kręgu : kultury judaistycznej. Żydzi skła- i dali Jahwe baranki jako codzien- : ną ofiarę-modlitwę, a zwłaszcza : w szabat i dni świąteczne. Wy- i jątkowe znaczenie miał baranek : upamiętniał : kres niewoli egipskiej — w noc ; rozpoczęcia wędrówki do Ziemi :
paschalny, który
Obiecanej znak wykonany z Bo-
żego nakazu na drzwiach jego : krwią, chronił żydowskie rodzi- : ny przed Aniołem Śmierci. Mięso i paschalnego baranka mieli spo- : żyć w stroju podróżnym, na sto- :
figurze Chrystusa jest
z niewoli egipskiej. Do symbolu
zus w swoim nauczaniu, a Jan
odkupienia ludzkości (Iz 53.7). Pierwsze wizerunki
Często spotyka się je w począt- kowych wiekach chrześcijań-
Baranka : znajdują się w katakumbach. :
sklepień,
; ZCIASTA, CUKRU, ZŁOTA
; Baranek wielkanocny, to figurka ; baranka przedstawianego w po- ; ; zycji stojącej lub rzadziej leżącej, ; z umocowaną z boku czerwoną : | chorągiewką ze złotym krzyżem. : Był elementem święconego już : w VII wieku (informacja zawar- ; ; ta w sakramentarzu i lekcjona- : rzu z Bobbio), ustawianym tak- ; że na stołach z wielkanocnym śniadaniem. Ten ostatni zwyczaj : : 19 grudnia 1370 roku oficjalnie : | wprowadził do tradycji Kościoła ; ; papież Urban V (ok. 1310-1370), : ; by baranek przypominał biesia- ; dującym wiernym o istocie świąt : ; wielkanocnych — pamiątce Zmar- : ; twychwstania, a także o tym, że ; ludzie są przeznaczeni do wiecz- i nej uczty na godach Baranka. Ba- * ranki wykonywane były zarów- : no z produktów spożywczych, ; jak i z różnego rodzaju materia- jąco i pospiesznie. Rytuał ten jest i do dzisiaj centralnym elementem : ' corocznych obchodów Paschy : upamiętniających to wydarzenie. : ; a przede wszystkim pieczone ; z ciasta w żeliwnych formach Dla chrześcijan baranek to sym- : bol męki, śmierci i zmartwych- ; ' wstania Chrystusa oraz Eucha- : ' rystii. Baranek Boży, zraniony : i zabity, ale jednocześnie zwy- : ; cięski, jest biblijnym symbolem : : Wielkanocy. O baranku jako : mowa ; : w Starym Testamencie w licz- : nych proroctwach, także mię- i dzy innymi przy opisie ofiary : Abla, Abrahama, wyjścia Żydów :
łów trwałych. Były więc baranki z masła lub z wędzonego sera (Karpaty), formowane w drew- nianych, rzeźbionych formach,
różnej wielkości. Gotowy wypiek był często pokrywany białym lu- krem lub oblewany czekoladową polewą. Oczy i pyszczki baran- ków gospodynie robiły ze sma- żanych w cukrze jagód, na wsi często z owoców jałowca. Daw-
ne tradycje mają też wyrabiane : ; tzw. Iraczyk, chłopcy obnosili ; po wsi w lany poniedziałek. Była ona umieszczona w niewielkim : czworobocznym ogródku przy-
w cukierniach baranki z masy cukrowej, piernika, marcepa- na i najmłodsze — formowane z czekolady, często owijane ko-
; lorową staniolą. Na stolach ary- : tego też wielokrotnie odwołuje : się w Nowym Testamencie Je- :
stokracji i mieszczan stawiane były także figurki z porcelany
; i fajansu lub nawet ze srebra Chrzciciel jako pierwszy nazywa : Zbawiciela Barankiem Bożym i (J1.29), który symbolizuje ofiarę : Jezusa na krzyżu, jaką złożył dla : ; nego szkła. Wszelkiego rodzaju figurki sprzedawano na przed- : świątecznych targach i jarmar- : ; kach, w cukierniach i piekar- : i niach.
i złota, ozdabiane szlachetny- mi kamieniami. W XIX stuleciu pojawiły się malowane baranki z gipsu i gliny oraz z dmucha-
: W. polskiej ; wielkanocny pojawił się w XVII ; wieku. Nazwano go Agnuskiem ' (a nie Naguskiem; był to meda- ; lik woskowy rozpowszechnia- : ny przez Watykan z wizerun- ; kiem baranka na awersie i Jana : Chrzciciela na rewersie). Królo- | wały baranki z ciasta, u szlachty i mieszczaństwa także z marce- ; panu, na wsiach — z masła i cu- | kru. Historyk i etnograf Łukasz ; Gołębiowski (1773-1849), opi- ; sując w Zudzie polskim CWarsza- ; wa 1830) stół wielkanocny na : dworze hetmana Jana Tarnow- skiego (1488-1561) wspomina, ; że był tam między innymi bara- ; nek z masła wielkości naturalnej
| nocnego ; baranka na odwróconym dnem ; do góry ; a potem także na doniczce, na ; której to podstawce rosła posia- ; na kilka dni wcześniej rzeżuchą ; lub owies. Poświęcone baranki : były z reguły przechowywane ;aż do następnej Wielkanocy. : Gospodynie paliły je w Wielką ; Sobotę w piecu, w którym pie- kły się potem świąteczne ciasta. ; Wierzono, że zabieg ten zapew- | ni udane wypieki. W niektórych ; regionach Polski ;: baranki traktowano jako lekar- ; stwo skuteczne w różnych dole- ; gliwościach na równi ze święco- | nymi ziołami.
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2016 |
; stwa, zwłaszcza po ustaniu prze- : ELEMENT TRADYCJI ' śladowań chrześcijan za czasów ; cesarza Konstantyna Wielkiego : (ok. 272-337). Umieszczano je | w tympanonach portalów świą- 'tyń, w. zwornikach ; zwieńczeniach ołtarzy. W ikono- ; grafii baranek jest też atrybutem ; wielu świętych, a wśród nich św. * Agnieszki, św. Franciszka z Asy- ; żu, św. Jana Chrzciciela. Zgod- ; nie z dawną tradycją w dniu św. ; Agnieszki w bazylice jej imienia ' w Rzymie, poświęcane są dwa ;: baranki, które następnie składa ; się w darze papieżowi; z ich | wełny tkane są potem paliusze.
tradycji baranek
owieczki z oczami sporządzo-
: nymi z pierścieni z brylantami
jak laskowe orzechy w czarnej
| oprawie, [...] których tak widać
było, ile potrzeba na okazanie oczu. Baranka tego wykonała
; córka hetmana Agnieszka. Z ko- : lei o święconym u wojewody ; Sapiehy w Debreczynie w XVII ; stuleciu pisał: Na środku samym
(stołu) był baranek wyobraża-
: jący Agnus Dei z cborągiewką,
calutki z pistacjami; ten specjał dawano tylko damom, senato- rom dygniiarzom i duchownym.
Nakrywając stół do wielka- Śniadania, stawiano
talerzu, garnuszku,
poświęcone
Drewnianą figurkę baranka,
branym zielenią. Baranek trzy-
; mał w łapkach piłę, która miała | nawiązywać według chrześcijań- ; skiej interpretacji obrzędu, do : faktu, że mały Jezus pomagał ; św. Józefowi — cieśli w jego za- jęciach. Korzenie tego zwyczaju : sięgają w rzeczywistości do cza- ; sów przedchrześcijańskich i wio-
sennej magii wegetacyjnej. Urszula Janicka-Krzywda „Zwyczaje. Tradycje. Obrzędy”
Wyd. WAM 6.Księża Jezuici, Kraków 2013
[5
| PODDIABLAKIEM | WIOSNA 2016 |
„Trzeba wspomnieć wszystkich, zamordowanych rękami także polskich instytucji i służb bezpieczeństwa pozostających na usługach systemu przyniesionego ze wschodu. Trzeba ich przynajmniej przypomnieć przed Bogiem i historią, aby nie zamazywać prawdy naszej przeszłości w tym decydującym momencie dziejów”
1 marca w całej Polsce odbywały się uroczystości poświęcone pamięci Żołnierzy Wyklętych. W naszej gminie młodzież zebrała się przy grobach poległych za Polskę w okresie powojennym. Na udekorowanych na tę okoliczność grobach zapłonęły znicze a młodzież odśpiewała pieśń. W obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, prócz młodzieży z Zespołu Szkół w Zawoi Centrum, uczestniczył radny powiatowy Sławomir Hajos oraz pracownicy Babiogórskiego Centrum Kultury w Zawoi, którzy
przygotowali tę uroczystość.
inicjatywy śp. Prezydenta : RP Lecha Kaczyńskiego :
oraz śp. Prezesa Instytutu : Pamięci Narodowej Janusza Kur- : tyki ustanowiono dzień 1 marca i Narodowym Dniem Pamięci Żoł- i nierzy Wyklętych. Jest to święto : państwowe dla upamiętnienia ; żołnierzy zbrojnego, antykomu- i nistycznego podziemia niepod- : ległościowego i ich współpra- : cowników, którzy w całkowicie : beznadziejnej sytuacji, przy obo- : jętności aliantów i opinii publicz- : pro- : wadzili walkę o niepodległość : Polski z sowieckim okupantem i komunistycznymi ; zdrajcami w latach 1944-1956. : że ostat- ; ni z Wyklętych Józef Franczak : ps. „Lalek” zginął od kul SB: i ZOMO 21 października 1963 ;
nej świata zachodniego,
i polskimi
Warto przypomnieć,
roku.
Okupanci sowieccy, jak też ich polscy namiestnicy z założe- i nia nienawidzili polskiego spo- i łeczeństwa, gdyż wiedzieli, że :
6 |
pogarda dla nich jest powszech- : na, ale niebywały w swej wymo- ; wie poziom przybrała nienawiść : wobec stawiających im czynny : opór Żołnierzy Niezłomnych. i Stało się tak z prostej przyczyny : — ta nienawiść była podyktowa- : na przerażającym strachem, jaki ; musiał wzbudzać wśród zdraj- : ców widok polskiego patrioty, : partyzanta z karabinem maszy- ; nowym w ręku. Tak to już bo- : wiem jest, że zdrajcy są na ogół : tchórzami, którzy dla pieniędzy, : czy też żądzy władzy zwykle są i w stanie poświęcić własny kraj, : naród i wartości, ale obce im jest i daleko posunięte osobiste po- i święcenie w tym niegodnym po- : stępowaniu. Zupełnie odwrotnie ; zaś jest z tymi, którzy kierując się i ideałami i patriotyzmem, są zwy- : kle skłonni do najwyższych ofiar ; | w imię miłości do Ojczyzny.
Prof. Henryk Elzenberg pi- : sał: „Walka beznadziejna, wal- ; ka o sprawę z góry przegraną, : bynajmniej nie jest poczynaniem :
Apel pamięci przy grobach Żołnierzy Wyklętych na zawojskim cmentarzu Fot. Małgorzata Kozina
bez sensu. Wartość walki tkwi nie w szansach zwycięstwa spra- wy, w imię której się ją podjęło, ale w wartości tej sprawy”.
cia, jaką złożyli leśni żołnierze, nie pójdzie w zapomnienie, wie- dzieli, że będzie to fundament dla przyszłych pokoleń do dal- szego oporu, dlatego też oprócz fizycznej eksterminacji starano się ich wszelkimi propagando-
pamięć o nich i w konsekwencji na zawsze wykluczyć z narodo- wej pamięci.
Po kilkudziesięciu latach oka- zuje się, że ani Pamięci, ani
naszych oczach, na grobach Żołnierzy Wyklętych powstaje
NASZA HISTORIA
; nowe pokolenie młodych Po- : laków, którzy chcą Polski nie- ; podległej,
Jan Paweł ll, 18.05.1994 : na dziedzictwie narodowym,
Żołnierze wyklęci — na zawsze w pamięci!
> chowanych zostało 8. Partyzantów ; z oddziałów Grupa Operacyjna : AK „Błyskawica” i Grupa Ope- ; racyjna AK „Huragan”, w tym ; także tych, którzy pochodzili ; z naszej gminy. Byli to:
suwerennej, opartej tożsamości narodowej, tradycji i wartościach.
Także i nasza babiogórska ziemia stanowiła schronienie dla wielu partyzantów, którzy tutaj chronili się, walczyli i często niestety oddawali swoje młode życie za wierność Polsce.
Na zawojskim cmentarzu po-
; « Porucznik Mieczysław Sobo- : lewski ps. „Prut, d-ca oddziału : „Błyskawica”. Zginął 6 czerwca ' 1946 roku w Makowie Podha- : lańskim, | « Porucznik Stanisław Marek ; ps. „Orlicz”, d-ca oddziału „Hu- : ragan”, mieszkaniec Skawicy. > Zginął 12 lipca 1946 w Zawoi na > Sulowej Cyrhli, ; « Sierżant Stanisław Nieznany ' z Nazwiska, ps. „Bielski”. Zginął * 12 lipca 1946 r. w Zawoi na Su- j : lowej Cyrhli, | Kapral Stanisław Marszałek ps. ; "Gwizd”, mieszkaniec Zawoi. ; Zginął 12 lipca 1946 w Zawoi na | Sulowej Cyrhli, ; « Plutonowy Stanisław Błasiak : /Błaszak?/ ps. „Brzoza”. Zginął ' 16 września 1946 r. w Skawicy ; w przysiółku Paluchówka, : « Szeregowy Zygmunt Surzyn ps. „Zygmunt”, ; Zawoi. Zginął 20 października : 1946 r. w Zawoi Podsot, | « Szeregowy Józef Hujda ps. ; „Gruszka”, mieszkaniec Zawoi. : Zginął 20 października w Zawoi 5 Podsot. | e Szeregowy Nieznany z Imienia : Lach ps. „Lach”. Zginął 24 grud- : nia 1946 r. w Skawicy w przy- ; siółku Biskupce.
Władze komunistyczne do- . skonale rozumiały, że ofiara ży- :
mieszkaniec
Łącznie z tych dwóch oddzia-
; łów zginęło w rożnym czasie i w ; różnych rejonach Polski kilkuna- stu, a może nawet kilkudziesię- ; ciu partyzantów, a następnych : kilkudziesięciu przeszło przez ; tortury Urzędu Bezpieczeństwa ' 1 komunistyczne więzienia. wymi sposobami oczernić, znie- sławić, WYKLĄĆ, zabić wszelką : tym z ówczesnego powiatu wa- ; dowickiego był Jan Sałapatek : ps. „Orzeł” który ranny w za- ; sadzce w Trzebuni 18 stycznia ' 1955 r., zmarł w krakowskim ; więzieniu 29 stycznia 1955 r. Prawdy nie udało się zabić. Na : ; Chwała Bohaterom!
Ostatnim Żołnierzem Wyklę-
Zginęli za Wolną Polskę!
Sławomir Hajos
Zrealizowaliśmy kolejny projekt
W ostatnim numerze Pod Diablakiem informowaliśmy o przystąpieniu Zawojskiego Stowarzyszenia Właścicieli Lasów Prywatnych do realizacji Projektu „Edukacja ekologiczna i poprawa zróżnicowania gatunkowego drzewostanów w lasach prywatnych”.
skwerku edukacyjnego i szkółki leśnej prowadzonej przez nasze Stowarzyszenie.
Wo vem projektu byli : ; kich jak: jodła, modrzew polski,
i są przede wszystkim członkowie ZSWLP i ich dzieci.
woi mógł i może dalej w nim
dowla sadzonek będzie trwała jeszcze przez co najmniej 4 lata. A więc każda pomoc się przyda,
społu Szkolno-Przedszkolnego
w Zawoi Wilcznej.
Celem projektu była edukacja :
ekologiczna i poprawa zróżni-
cowania gatunkowego w lasach : prywatnych, poprawa ich zdro- : wotności, a tym samym przy- : wrócenie im właściwych pier- :
wotnych funkcji, przez hodowlę
stowarzyszenie
"ANI > Mał ekopsychologia
; buk zwyczajny, Jednak każdy mieszkaniec Za- :
zalecanych gatunków drzew ta-
jawor, sosna i wysadzanie ich w lasach oraz
; podnoszenie wiedzy obecnych uczestniczyć. Wprawdzie zakoń- : czono już szkolenia i konsulta- : cje, dokonano zakupów ale ho- :
i przyszłych właścicieli lasów.
Podczas szkoleń i konsultacji uświadomiliśmy uczestnikom,
; że las to nie tylko produkcja ; drzewa dla osiągnięcia dochodu, ; ale także środowisko życia pta- zachęcam tym bardziej, że moż- i na za to otrzymać wyhodowane . sadzonki. W realizacji projektu : uczestniczyli uczniowie z Ze- : ' śnych stwarza dobre warunki Zawoja Mosorne i Zespołu Szkół ;
ków i małych gryzoni leśnych, które są ważne i im też należy
stworzyć dobre warunki byto- i
wania. Posadzenie krzewów le-
do gniazdowania i zapewnia im
: pokarm. Uczestnicy zajęć na- uczyli się także jak prawidłowo : ; sadzić drzewka, bo wykonywali : tę prace pod opieką pana leśni- : czego. Ta umiejętność na pew- i no im się przyda jak dorosną : i będą się opiekować własnym : ; lasem. Dobra atmosfera podczas |. |
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
Niniejszy materiał został opublikowany dzięki dofinansowaniu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada wyłącznie Stowarzyszenie Ekopsychologia, realizator projektu „Karpackie Incjatywy Lokalne”. Www.ekopsychologia.pl
; W ramach projektu:
ś 1. Zakupiono nasiona drzew le-
: śnych, z których część wysiano
; jesienią, a pozostałe właśnie są
; wysiewane.
j: 2. Zakupiono 500 szt. sadzonek | krzewów leśnych, które już czę-
; ściowo nieodpłatnie przekazano
| członkom Stowarzyszenia.
3. Zakupiono zadaszenia na wia-
; tę, w której można organizować
; spotkania bez względu na po-
i godę.
; 4. Wiata została wyposażona w sto-
; łyt ławy dla 30 osób.
; 5. W najbliższym czasie zamon-
| tujemy 2 tablice edukacyjne.
Członkowie Zawojskiego Sto-
; warzyszenia Właścicieli Lasów ; Prywatnych podczas realizacji ; projektu wykonają nieodpłatnie ; prace na kwotę 6 000 zł.
Środki finansowe na realizację
; inicjatywy pochodzą z dotacji ; Narodowego Funduszu Ochrony ; Środowiska i Gospodarki Wod-
: nej w Warszawie przyznanej ; Stowarzyszeniu Ekopsychologia ; na realizację przedsięwzięcia pn. ; Karpackie : Wsparciem objęto 17 inicjatyw | z terenu polskich Karpat, których
Tym razem zamierzam poinformować jak to zadanie wykonano. Przedsięwzięcie było realizowane naterenie : R . - ; realizacja odbywa się w okresie
jod lipca 2015 do marca 2016.
; konsultacji i sadzenia drzewek / Wszelkie koszty związane z reali- a także y otkanie rzy ognisku ; zacją przedsięwzięcia ponoszone i OpolkaniĆ IZY OSNISCU | są bezpośrednio przez to Stowa- ; na zakończenie zajęć będzie mi- : rzyszenie Ekopsycholocia ; łym wspomnieniem z udziału : y Psy Sia. ; w ważnym dla ludzi i przyrody ; ; babiogórskiej wydarzeniu. Realizacja tak wielkiego zada- : A I. 1. NEWAE „ 1 Właścicieli : nia była możliwa dzięki życzli- : "= wości i pomocy pracowników |: młodzieży Babiogórskiego Parku Narodo- pare WRA SĘ o cazacj ; . za: > . i tego zadania Zarząd składa ser : wego i Nadleśnictwa w Suchej : deczne podziekowania ; Beskidzkiej. Bardzo im za tę po- : PocZiĘkO | ; moc dziękujemy. Jestem przekonany, że korzy- : ; Ści jakie zakładano dla lokalnego : ; środowiska naturalnego, uczest- : ; ników inicjatywy i społeczności : ; lokalnej zostały osiągnięte.
Inicjatywy Lokalne.
Całe przedsięwzięcie utrwalono
; na zdjęciach. Wszystkim człon- | kom Zawojskiego Stowarzyszenia
Lasów Prywatnych, szkolnej i osobom,
Franciszek Klimasara
Na zdjęciach: Młodzież szkolna uczestnicząca w realizacji projektu na terenie skwerku edukacyjnego w Zawoi Wełczy. Fot. arch. ZSWLP
| PODDIABLAKIEM | WIOSNA 2016 |
Od dłuższego czasu, nurtowała nas chęć napisania do naszego
czasopisma o najładniej położonym w Zawoi przysiółku „Mosorne”.
Być może określenia najładniejszy, najładniej położony biorą się ztego, iż jesteśmy rodowitymi zawojanami i od urodzenia do dnia dzisiejszego mieszkańcami tegoż Mosornego.
Mosorne
asze Mosorne jest jednym : z największych przysiół- :
ków zawojskich. Droga : zniszczeń: przerwany tajch poni- głównej drogi nr 957 ma długość :
prowadząca przez Mosorne, od
do 2 km. Kończy się na skraju
górskich: Kiczorka — 1012 m
n.p.m., Cyl Hali Śmietanowej —
sienia chronią nasze Mosorne
przed burzami, wiatrami halny- : mi, gdyż te żywioły od strony :
wschodniej i południowej są za- tzymywane przez wymienione góry.
Niestety, te piękne góry nie
są w stanie chronić naszych te- : ; „U Krzyża”.
Poniżej złączenia się potoków, : na skutek erozji ukształtował się ;
renów w wypadku powodzi. Powodzie w naszym
terenie : zdarzają się często, a wtedy nasz :
potok przybiera potężną siłę i niszczy, co mu stoi na prze- szkodzie. Wspominamy parę
żej wodospadu, zerwane mosty,
; poszarpane skarpy itp. Skoro lasu, skąd w las prowadzą już : tylko leśne drogi i ścieżki. Ko- : niec górnego Mosornego otulają przepiękne wzniesienia pasm :
dotarliśmy do tematu związane- go z wodą, chcemy opisać nasz potok, który płynie doliną Mo- sornego. Swoje główne Źródło
; Mosorny Potok ma na wysoko- : ści 1100 m n.p.m. i wypływa 1298 m n.p.m., Mosorny Groń ; — 1047 m n.p.m., Zimna Dziura : około 900 m n.p.m. (jest to Pa- : smo Policy). Te piękne wznie- :
ze zbocza Hali Śmiatanowej. W górnej części dorzecza wy- stępuje dość dużo źródeł, łącz- nie około 30. Zasilające potok
5 wody, to wody źródlane. Dużym : dopływem jest strumyk, mający : początek na południowym zbo- : | czu Kiczorki. Następnym dużym ; : dopływem są wody ze stoku : ; północnego zbocza Mosornego ; : Gronia. Wymienione dopływy ; się w miejscu zwanym : ; Z chwilą powstania szlaku, ruch
łączą
wodospad, poniżej którego po- tok Mosorczyk płynie głęboką doliną w kształcie litery V. Wy- sokość wodospadu wynosi 8 m, co czyni go największym wo- dospadem w Beskidzie Żywiec- kim. Do wodospadu prowadzi niebieski szlak turystyczny.
turystyczny z roku na rok jest bardziej wzmożony. W sezonie
NASZA HISTORIA
; letnim przepustowość w tym ; rejonie liczy się w dziesiątkach : turystów dziennie. Poniżej wo- ; dospadu do dnia dzisiejszego są pozostałości : nej zwanej tajchem, powstałej ; w połowie XIX w. Wybudowa- : nie powyższej zapory świadczy | o tym, że potok był wykorzysty- ; wany do spławiania drewna. Od ; tajchu do ujścia Mosorczyka do ; rzeki Skawicy istniało 9 punk- : tów wykorzystywania siły wody ; do pracy, te punkty to tartaki.
zapory wod-
Nasz Mosorczyk płynie od
;: wieków niezmiennym korytem.
; Natomiast nazwa potoku często
; ulegała zmianie. Z nieznanego
; przedziału czasowego zachowa- | iły się nazwy: Zbójeczny Bach, ; Zbójecznik, ; Ostatnio najczęściej ; jest najpiękniejsza nazwa nasze- go potoku Mosorczyk. Nazwy ; potoku: Zbójeczny Bach oraz ; Zbójecznik wskazywały na po- ; łączenie tychże nazw z nazwą ; części doliny leśnej, leżącej nad : wodospadem. Dolina ta do dnia ; dzisiejszego nosi nazwę „Zbóje”. ; Z opowieści naszych przodków | wiemy, iż w tym lesie mieli swo- :je jaskinie zbójnicy, grasujący : w okolicach. Jest to legenda, ; ustny przekaz — może zostawmy * rozwiązanie tej zagadki naszym "i potomnym.
Mosorny Potok. używana
WTiTM
Na mapie wypisano zmieniające się nazwy potoku wg dokumentów
NASZA HISTORIA
Fotografie wodospadów: Jacek Rudnicki
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2016 |
Gdybyś ty wodo dla mnie śpiewała, Gdybyś ty wodo dla mnie nuciła, Przychodziłabym do ciebie często Byś tej piosenki mnie nauczyła.
Nie znam języka pięknego szumu, Nie znam języka twego śpiewania, Przeciętny człowiek nie umie pojąć Jak odgadnąć sens wody gadania.
A gdybyś trochę wolniej płynęła, A gdybyś taka wartka nie była, To bym twe słowa zapamiętała
I może z tobą bym zanuciła.
Idę i słucham śpiewu twojego,
Idę i z tobą próbuję nucić,
Lecz nie rozumiem słowa żadnego Więc już nie nucę, muszę zawrócić. No i zawracam gdzie twój początek, Szukam, gdzie twoje są narodziny, Tu w górach ciężko znaleźć zaczątek Tego strumyka tej „Mosorczyny”.
Wolę w połowie tej drogi stanąć
Z miłością słuchać jak mruczysz, gadasz, Ty tworzysz pięknej rzeki zaczątek,
O Mosorczyku nam opowiadasz.
Twoją mądrością jest zbierać siły, Każdą kropelkę wtulać do siebie
Aby w wodospad się zamieniły
W piękną siklawę pod naszym niebem. Wody spadają cudną kaskadą
Słychać tej wody odgłosy ryku,
więc znowu idę do wodospadu,
Który jest dumą na Mosorczyku.
Twa wartka woda dziś wodospadzie Ani nie nuci ani nie śpiewa,
'Twa woda spada z rykiem i hukiem, Aż chcę stąd uciec — może się gniewa?
Czasem łagodny a czasem groźny, Czyżby miał w sobie ludzką naturę? Ja bym wolała by był spokojny, Więc się uśmiecham i patrzę w górę.
Przyjdź pod wodospad, szlak poprowadzi. Zanurzysz rękę w wodzie źródlanej,
Że lodowata, to nic nie szkodzi
Zyskasz wrażenie niezapomniane.
Usiądź na chwilę, wsłuchaj się w odgłos Pomrukiwania a może ryku,
Takiej rozkoszy tu możesz zaznać,
Pod wodospadem, na Mosorczyku.
Gdybyś ty wodo mnie rozumiała
To bym cię bardzo ładnie prosiła, Płynąc po Bałtyk zbieraj łzy smutku, By nasza wioska szczęśliwsza była.
ZetEm
WIOSNA 2016 |
s. -
Wycieczka do Parku św. Mikołaja. Fot arch. Świetlicy.
W czasie tegorocznych ferii zimowych, wychowankowie Świetlicy Środowiskowej mieli wypełniony atrakcjami każdy dzień zimowego wypoczynku. Począwszy od tradycyjnych zabaw na śniegu, po wycieczki i warsztaty.
trakcyjne zajęcia to nie A= bierna rozrywka, ale
przede wszystkim aktyw- ność, która rozwija, daje poczu- cie wspólnoty i własnej wartości. Dzieci bardzo chętnie włączyły się w organizację przedstawienia na podstawie bajki braci Grimm „Krasnoludek Tremotino”. Przy- gotowały stroje, dekoracje i po- trzebne rekwizyty. _ Ćwiczyły swoje role, chcąc wypaść jak naj- lepiej przed zebraną publiczno- ścią. Występ odbył się w czasie wycieczki i spotkania z wycho- wankami Miejskiej Świetlicy Pro- filaktycznej w Suchej Beskidz- kiej. Przedstawienie bardzo się podobało, w nagrodę młodzi aktorzy otrzymali ręcznie wyko- nane serduszka z filcu. W tym dniu atrakcji było co niemiara. Oprócz udziału w teatrzyku in- teraktywnym „Kot w butach” był
Warsztaty „Bałwanki z filcu i włóczki”
CENNE INICJATYWY
INICJATYWY ŚWIETLICY ŚRODOWISKOWEJ W ZAWOI iFILII W SKAWICY
Pamiątkowe zdjęcie z przewodnikami PTTK z wycieczki do Kalwarii Zebrzydowskiej
jeszcze wspólny obiad i wyjście na basen.
Nauka przez zabawę to jedna z podstawowych metod stoso- wanych w czasie zajęć w naszej świetlicy. Tak też było w czasie spotkania z panią Katarzyną Fu- jak z Babiogórskiego Parku Na-
Przedstawienie w wykonaniu wychownków świetlicy
10 |
rodowego. Informacje na temat przyrody przekazywane były w czasie rywalizacji drużynowej w dojściu na szczyt Babiej Góry, oczywiście w trakcie mega gry planszowej. Podobny charak-
ter miało spotkanie z paniami z Gminnej Biblioteki Publicz-
AŻ
Zabawy edukacyjne w świetlicy
nej w Zawoi, którego tematem były bajki. Dzieci czytały na głos fragmenty książek, a następnie w grupach rozwiązywały powie- rzone im zadania. Z kolei talent manualny można było rozwinąć na warsztatach plastycznych, gdzie z filcu i włóczki tworzono zabawne bałwanki.
Tradycją już stała się corocz- na wycieczka organizowana i współfinansowana przez Prze- wodników PTTK z Suchej Be- skidzkiej.j Tym razem zwiedzi- liśmy przepiękne Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej oraz odwiedziliśmy Park św. Mikołaja w Zatorze.
Serdecznie dziękujemy panu Marcinowi i pani Halince za to, że pamiętają o dzieciakach ze świetlicy i poświęcają bezintere- sownie dla nich swój czas i pie- niądze. Grażyna Trzebuniak
CENNE INICJATYWY
Na scoście, na zdrowie...
rzyślimy tu po kolodzie, tak : p zaczynała się wizyta kolęd- i ników u gospodarzy, która i rozpoczynała się już w wigilię : Bowiem, ; właśnie w tym dniu kawalero- : wie odwiedzali panny z życze- : niami świątecznymi, aby potem ; i gorii dziecięcej, a zespół „Juzyna” W samo Boże Narodzenie raczej nikt nie kolędował, gdyż dzień : ten był typowo rodzinny. Nato- : miast w Szczepana już od rana ; kolędnicy chodzili po domach, : śpiewając kolędy oraz składając : gospodarzom życzenia i tak aż ; ; „Pastuszkowych W naszej tradycji okres Boże- i go Narodzenia trwa do 2 lutego : czyli Matki Boskiej Gromnicznej. : W tym czasie członkowie róż- i społecznych, : kulturalnych i zawodowych or- i ganizują tzw. spotkania opłatko- : we. Organizowane są również : konkursy i przeglądy kolędni- :
Bożego Narodzenia.
wspólnie udać się na pasterkę.
do Trzech Króli.
nych organizacji
Warsztaty muzyczno-taneczne
cze, w których zawsze uczestni- czą zespoły regionalne z terenu gminy Zawoja.
W tym roku podczas Powiato- wego Przeglądu Zespołów Kolęd- niczych „Babiogórskie Podłazy” w Jordanowie zespół „Zbójnik” ze Skawicy zajął I miejsce w kate-
I miejsce w kategorii dorosłych. Oba zespoły zaprezentowały się w „Godach Żywieckich”, tym razem „Zbójnik” zajął I miejsce, a „Juzyna” II miejsce. Na tym nie zakończyły się sukcesy obu zespołów. Skawiczanie podczas Kolędowań” w Podegrodziu zdobyli miej- sce I, a zawojanie w czasie „Gó- ralskiego Karnawału” w Bukowi- nie Tatrzańskiej zajęli miejsce II. Gratulujemy sukcesów i ży- czymy dalszych osiągnięć na niwie propagowania regionalnej
kultury Babiogórców. WB
?451DE2RÓWE
KDI ?powANIE isie? 2016
Zepół Juzyna podczas Góralskiego Karnawału w Bukowinie Tatrzańskiej i zespół Zbójnik w czasie występu w Podegrodziu
Przed dwa sobotnie przedpołudnia ( 20 lutego i 5 marca br.) spotykaliśmy się z młodzieżą z zespołu „Juzyna” w Babiogórskim Centrum Kultury, aby popracować z dźwiękami, wyobraźnią i teatrem. My, czyli Sabina Krauze (muzyka) i Mariusz Laudański (teatr).
rzygotowaliśmy dla uczestni- : ków kilkugodzinny warsztat :
: całego ciała jako źródła dźwię- grami i zabawami integracyjny- ; mi, dźwiękowymi/muzycznymi : oraz teatralnymi. Był to bardzo i intensywny czas, który dał nam : mnóstwo radości, inspiracji i do- : brej energii — sądzimy, że i wza- :
wypełniony ćwiczeniami,
jemnie -:)
Wiele z ćwiczeń polegało na i odnajdywaniu w naszym wnę- :
trzu inspiracji do wydobywa- nia z siebie głosu i traktowaniu
ku. Ćwiczyliśmy wyobrażanie sobie, że dźwięk zaczyna się
w brzuchu i przechodzi nie tyl- :
ko przez usta, ale także przez stopy do podłogi, tak jakby całe
ciało mogło być nim poruszo- ;: ne. Dzięki temu usta szerzej się otwierają, a głos staje się o wie- : le bardziej dźwięczny. W wie- :
: lu ćwiczeniach staraliśmy się : | odnaleźć i naśladować dźwięki : ; natury — zwierząt, ptaków, szu- ; ; mów liści itp. Potem te odgłosy : | wykorzystaliśmy w ćwiczeniu ; „Las dźwięków”, w którym jed- i | na osoba z pary ma zawiązane |: | Oczy, a druga prowadzi ją przez salę, wśród innych chodzących : ' osób, używając jedynie umó- : wionego dźwięku, którym może : być na przykład miauczenie : | kota, gdakanie kury czy szum ; i wiatru. | W czasie warsztatów słucha- i * liśmy również śpiewów i pieśni ; : prezentowanych przez uczest- : ; ników. Byliśmy pod wrażeniem i ; ich talentów i pięknej muzyki, : ; którą się z nami podzielili. Je- : ; steśmy wdzięczni za takie mo- ; ; menty, kiedy widzieliśmy też : ; jak w miarę przebiegu warszta | tów śpiewali z coraz to większą ; ; swobodą, ich głosy się otwiera- ; ; łyi dźwięk był coraz pełniejszy. : ; Dowiedzieliśmy się również, : : że członkowie zespołu przygo- : ; towują się do spektaklu, któ- : ' ry prawdopodobnie wystawią :
w czerwcu, dlatego też zdecy- dowaliśmy się wprowadzić ćwi- czenia aktorskie, abyśmy mogli ; powoli oswajać się ze sobą na ; scenie czy po prostu wśród lu- dzi. Nasze zajęcia/pracę traktu- ; jemy też jako naszą twórczość, ; do której zapraszamy uczestni- ków. Staramy się dawać takie narzędzia, jakich uczestnicy najbardziej w danym momencie potrzebują.
Większość ćwiczeń jakie za- proponowaliśmy dotyka wielu obszarów. Dają one możliwość rozwijania naszych wszystkich zmysłów, pogłębiania świado- mości ciała, przełamywania ba- rier psychicznych, poznawania zdolności twórczych czy pro- cesów grupowych. Ten krótki ; warsztat 20 lutego był naszym wzajemnym poznaniem się. Natomiast 5 marca odbyła się druga część warsztatów, nieco dłuższa. Była to pewnego ro- dzaju cześć warsztatu w posta- ci kursu wokalno-teatralnego dla uczestników, tak aby wie- dzieli jak rozwijać, rozgrzewać ; i dbać o swój głos i ciało na scenie oraz na co dzień. Przed- stawiliśmy podstawowe tech- niki i ćwiczenia, które mogą w tym pomóc.
Tekst i foto: Sabina Krauze i Mariusz Laudański
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2016 |
[11
Inicjatywy Gminnej Biblioteki Publicznej w Zawoi
Ferie w Bibliotece
Gminna Biblioteka Publiczna w Zawoi tradycyjnie, co roku uczestniczy w organizowaniu czasu wolnego dla dzieci w czasie ferii zimowych.
środowe
„Z wizytą w smerfowym lesie”.
Był to spektakl interaktywny : artystów z kra- :
w wykonaniu kowskiego teatru Edu-Artis. Licznie zgromadzona dziecięca
publiczność z zaciekawieniem : naiwnych ; podstępnego Gar- : gamela. Spektakl w atrakcyjny : sposób ukazał leśny świat, pe- : czyhają- :
oglądała przygody Smerfów i
łen dobrodziejstw i cych w nim niebezpieczeństw.
Ponadto zachęcił najmłodszych :
do dbania o nasze środowisko, ukazując skutki zanieczyszczeń. Aktorzy dostarczyli
zachwyt wzbudził pokaz żon-
glowania w wykonaniu Zgrywu- : sa. Był to bardzo żywy, wesoły :
przedpołudnie :
20 stycznia br. przedszko- : laki z naszej gminy miały okazję i zobaczyć przedstawienie teatralne :
widzom : mnóstwo wrażeń i zabawy. Za- : praszali widzów na scenę, uczyli : ich „Smerfnej rymowanki” oraz : „Smerfnego tańca”. Szczególny :
spektakl, który podobał się mło- dym widzom, o czym świadczy- :
ły gromkie brawa dla artystów. W . okresie ferii
zimowych, : ' 29 stycznia 2016 r. odbyło się ; ; również głośne czytanie bajek : dla dzieci. Uczestnicy wysłuchali : ; kilku fragmentów znanych ba- i ; jek, a następnie odgadywali ich : tytuły oraz formułowali mora- : ły zawarte w utworach. Dzieci i z łatwością ułożyły następujące : pouczenia płynące z bajek: Nie : warto rozmawiać z nieznajomy- ; mi, nawet gdy są dla nas mili : ; („Czerwony Kapturek”), Nie na- leży nikogo osądzać po pozo- i : rach, („Kot w butach”), Zło za- : ; wsze zostanie ukarane, a dobro . nagrodzone („Królewna Śnież- i ka”). Na zakończenie spotkania : dzieci rozwiązywały rebusy oraz i malowały ilustracje do swoich i ulubionych utworów. Powstały ; ; piękne prace, które były ekspo- ; nowane na wystawie w naszej : bibliotece. Im :
HTT
SPOTKANIE EDUKACYJNE DLA MŁODZIEŻY
Żołnierze Wyktlęci
ZZ okazji 26 lutego br. Gmin- na Biblioteka Publiczna w. Zawoi zorganizowała spotka- nie dla młodzieży gimnazjalnej. Licznie zgromadzeni uczniowie kl. IM i II z naszej gminy wraz z nauczycielami wysłuchali inte- resującej prelekcji na temat histo- rii i losów Żołnierzy Wyklętych, którą wygłosił dr Marcin Chorąz- ki z Instytutu Pamięci Narodo- wej w Krakowie.
Głos zabrał również Sławomir Hajos — radny powiatu suskie- go, który mówił o bohaterstwie żołnierzy działających w party- zantce antykomunistycznej w re- jonie Babiej Góry, przypomniał młodzieży o niedawno odnowio- nych mogiłach żołnierzy AK znaj- dujących się na cmentarzu w Za- woi Centrum. Spotkanie było cenną lekcją historii, wyrazem hołdu i pamięci o Żołnierzach Wyklętych. Im
12 |
1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Jest to święto państwowe poświęcone żołnierzom antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia, ustanowione na mocy ustawy z 2011 roku.
CENNE INICJATYWY
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2016 |
Nowości wydawnicze w Bibliotece
Drodzy Czytelnicy, serdecznie zapraszamy do wypożyczania marcowych nowości wydawniczych.
Polecamy literaturę faktu, powieści obyczajowe, sensacyjne oraz kryminały.
Jednocześnie informujemy, że biblioteka posiada katalog
on-line, który pozwala czytelnikom na zapoznanie się znaszym księgozbiorem.
Wejście do katalogu odbywa
się poprzez stronę internetową biblioteki: www.biblioteka. zawojainfo.pl
Sporo nowych pozycji czeka na czytelników w bibliotece
Wyszukiwarka on-line księgozbioru bibliotecznego
PESTKA
| lice Historia
Kącik Literacki
Drodzy Czytelnicy, przypominamy o naszym Kąciku Literackim. Czekamy na Wasze wiersze, opowiadania, artykuły, recenzje książek. Prace literackie prosimy przesyłać na adres gbpzawojaQ gmail.com. W bieżącym numerze publikujemy ciekawy artykuł zachęcający
do czytania oraz recenzję książki „Mały Książę” Antoine de Saint-
Czy warto czytać
Exupćry'ego.
„Mały Książe”, czyli opowieść o chłopcu, który szukał przyjaciela
siążka Antoine de Saint- ; -Exupćryego to pozycja :
; który reprezentuje ludzi wyka- : zujących przez cały czas tylko ; swój egoizm. Podobnie ma się : sprawa z Królem, który pragnie ; nad wszystkim panować i mieć ; wszystko sobie podporządko- ; wane. Jednak na drodze postaci ; pojawiły się także osoby godne : zainteresowania. Takie jak Lis, ; który jako pierwszy chciał za- * przyjaźnić się z bohaterem. Czy- : tając książkę, bardzo podobał ; mi się właśnie fragment z Lisem, ; a to za sprawą jego ciekawego : rozumowania i mądrych słów. ; Jednak ostatecznie przyjacielem ; Księcia został pilot. Sądzę, iż au- i tor tworząc tę specyficzną histo- ; rię, chciał pokazać, jak różni się ; świat z punktu widzenia dziecka ; od świata, który postrzega doro- ; sły. Książka jest godna polecenia ; każdemu. jaźnie nastawiony do bliźniego. :
Przykładem właśnie są osoby, :
znana i uwielbiana na ca- łym świecie. Opowieść o tytuło- wym bohaterze, pochodzącym z planety B-612, zawładnęła sercem każdego, kto rozpoczął jej czytanie, również i moim. Jest to jedna z niewielu książek, któ- ra po zagłębieniu się w temacie, uczy nas czegoś pożytecznego, co warto zapamiętać na całe ży- cie. Według mnie, książka prze- znaczona jest dla dzieci oraz osób dorosłych, które potrafią w pewien sposób poczuć się jak dziecko. Każdy interpretuje tę fantastyczną opowieść inaczej. Właśnie to, jak ją przeczytamy, decyduje o tym, co z niej wynie- siemy. Moim zdaniem książka opowiada o próbach znalezienia przez Małego Księcia przyjaźni i miłości, pokazując przy tym, że nie każdy człowiek jest przy-
które bohater spotyka podczas swojej wyprawy. Jest to Próżny,
Julia Pacyga Uczennica kl. Il gimnazjum
książki ?
przeprowadzonych przez Bi- eS Narodową w War-
szawie badań jasno wynika, że wzrasta liczba osób nieczytają- cych książek. Taka sytuacja nie- pokoi rząd, a także liczne insty- tucje publiczne, które podejmują szereg działań promujących czy- telnictwo. Ja również chciałabym zabrać głos w tej sprawie i pra- gnę przekonać Was, że warto czytać mądre książki.
Oddawanie się lekturze roz- wija nasze myślenie abstrakcyj- ne, pomaga wyrażać uczucia.
Podwyższa poziom kompetencji
; Polacy darzą inne osoby małym : zaufaniem, niezrozumieniem. : Dzieła literackie udowadniają, że każdy człowiek ma prawo ; posiadać własną opinię na dany ; temat, kształtują uczucia wyż- : sze. Myślę, że niechęć uczniów ; gimnazjum do książek wynika ; z trudnych lektur, znajdujących ; się w programie nauczania. Jed- ; nakże nie warto porzucać czyta- nia. Istnieją miliony, miliardy mą- ; drych powieści, mających ogrom ; zwolenników na całym świecie. ; Literatura młodzieżowa oferuje ; dzieła, które na pewno komuś | z Was przypadną do gustu.
językowych, w związku z czym :
ładniej mówimy i piszemy. Po- :
nadto czytanie wpływa na na- sze samopoczucie. udowodnili, że zmniejsza stres, poprawia sen, sprzyja koncen- tracjii a nawet obniża ryzyko zachorowania na chorobę Al- zheimera. Dobrze rozwinięte czytelnictwo w kraju sprawia, że istnieje dobrobyt. Szwecja, Wielka Brytania, Niemcy to pań- stwa znacznie bogatsze od Pol- ski. Sukces zawdzięczają inteli- gentnym ludziom, którzy swoją wiedzę zaczerpnęli z mądrych książek. Muszę zwrócić uwagę na relacje społeczne, a te w na-
szym kraju nie są zadowalające. ;
Naukowcy :
Mam nadzieję, że poruszany ; przeze mnie problem nie pozo- stanie Wam obojętny. Liczę na : pozytywny odzew. Chętnie zo- ; baczę Was w bibliotekach, księ- : garniach, bądź na spotkaniach * Dyskusyjnych Klubów Książki. ; Jestem głęboko przekonana, że ; magiczny świat powieści pochło- nie Was i sprawi, że odnajdziecie ;: swoich ulubionych pisarzy. Na ; zakończenie pragnę zacytować ' jedną z najwspanialszych pol- ; skich poetek, Wisławę Szymbor- ; ską: „Czytanie książek to naj- | piękniejsza zabawa, jaką sobie ; ludzkość wymyśliła.”
Agnieszka, uczennica kl. Ill gjmnazjum
[18
ż Li i ń A i
Skitour
Nastarcie XI Polar Sport Skitour pojawiło się 122 zawodników z całej Polski. Rywalizowali na trasie o długości 12 km, gdzie suma podejść wynosiła ponad 800 metrów. Jak co roku nie zabrakło „czołówki” zawodników jak i amatorów skitouringu.
tart oraz meta miał miejsce : na górnej stacji Mosornego :
Gronia, skąd narciarze ru- i szyli w kierunku Hali Śmietano- : wej, trawersując grzbiet dotarli : na Polanę Brożki, a nastepnie ; wdrapywali się na Cyl Hali Śmie- ; Kolejnym wymagaja- cym odcinkiem okazał się stro- : my zbieg szlakiem do podnóża : szczytu, a pózniej grzbietem od- ; cinek na Mosorny Groń. To nie ; ; kazane dla potrzebujących, nad : którymi czuwa Fundacja Na Start i
tanowej.
koniec...
Na startujących czekał jeszcze |; zjazd do dolnej stacji kolejki, : skąd rozpoczęło się finalne po- :
dejście do mety.
Nagrodą za wysiłek i ukoń- czenie zawodów były m.in ory- ginalne medale w postacji za- wojskiego dzwonka wykutego specjalnie na tę okazję. Każdy z uczestników otrzymał pamiątko-
losowaniu nagród podczas cere- monii zakończenia w karczmie Styrnol.
Wpisowe, jakie musieli za- płacić uczestnicy, zostało prze-
im. Basi German. Podziękowania
Wydarzenia zimowe w OTN
W sprzyjających warunkach pogodowych i narciarskich 12.02.2016 rozegrano czwarty etap eliminacji Akademickiego Pucharu Pol- ski w narciarstwie alpejskim. W tym najpopularniejszym ośrodku narciarskim pod Babią Górą każdego roku rozgrywany jest najdłuż- szy gigant w całym cyklu AZS Winter Cup.
Urozmaicona trasa z dwoma załamaniami terenu, płaskim odcin- kiem oraz stromą końcówką jest idealnym miejscem do rozegrania
tej konkurencji.
Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej pod adresem:
ntn.pl/artykuly/racing/azs-wc-najdluzszy-gigant-w-sezonie
14 |
: sorom, bez których ta impreza | nie mogłaby sie odbyć, a szcze- ; gólnie: Gminie Zawoja na czele ' z wójtem Marcinem Pająkiem, > Babiogórskiemu Centrum Kultu- ' ry, który zakupił medale, wą koszulkę oraz brał udziął w : | konferansjera, ; Parkowi Narodowemu, który za- : bezpieczał trasę, Polskim Kole- ; jom Linowym, GOPR i Karczmie i Styrnol.
Uuży- czył nagłośnienia i zapewnił Babiogórskiemu
Do zobaczenia za rok! Piotr Krygowski
należą się : : wszstkim partnerom oraz spon- :
Fotografie z zawodów: Jarek Noga
Mosorny Groń
SPORT e REKREACJA
[WIOSNA 2016 |
pitkarskie święto w Zawoi
W dniach 5-6 marca 2016 r. na hali widowiskowo-sportowej w Zawoi Centrum odbył się III turniej piłki nożnej WATRA CUP. Organizatorami imprezy byli: LKS Watra Zawoja, Zespół Szkół w Zawoi Centrum,
Powiat Suski oraz Gmina Zawoja.
trakcją turnieju był pokaz Ą*": freestyle w wyko-
naniu Wice Mistrza Świa- ta Adriana Franca oraz ćwierć- finalisty programu Mam Talent Mateusza Odrzygóździa. Po po- kazie dla uczestników turnieju zorganizowano warsztaty, pod- czas których młodzi zawodnicy uczyli się efektownych zwodów oraz trików piłkarskich.
W turnieju wzięło udział po- nad 150 zawodników z 14 dru- żyn: Arkona Siemianowice, Bo- rek Kraków, Halniak Maków Podhalański, Górale Nowy Targ, Jordan Jordanów, Lachy Lacho- wice, Naroże Juszczyn, Prądnik Sułoszowa. Po dwie drużyny wystawili Szczakowianka Ja- worzno oraz Sz. P. Grunwald Budziwój. Stawkę uzupełniły
Bezpieczny Stok
Event informacyjny pod nazwą „Bezpieczny Stok”, edukacyjna ak- cja dla dzieci i młodzieży szkolnej, która upowszechnia zagadnie- nia dotyczące bezpieczeństwa na stoku narciarskim, odbył się 27
lutego br.
Inicjatorem akcji było Stowarzyszenie Polskie Stacje Narciarskie i Turystyczne, które od 2009 roku, w terminie ferii zimowych w po- pularnych ośrodkach narciarskich propaguje dobre praktyki na sto-
ku narciarskim.
Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej pod adresem:
bezpiecznienastoku.pl
drużyny z naszej gminy — Wilki Zawoja oraz Watra Zawoja. Dru- żyny zostały podzielone na dwie grupy po 7 zespołów w każdej.
Po pierwszym dniu rozgry- wek nastąpił podział na grupy mocniejsze i słabsze. Cieszyć może fakt, że zarówno Watra jak i Wilki znalazły się w gru- pie mocniejszej. W drugim dniu rozegrano najpierw mecze pół-
finałowe a następnie mecze o miejsca. Watra Zawoja ostatecznie
uplasowała się na VII miejscu, czyli w połowie stawki. Wynik końcowy mógłby być zdecydo- wanie lepszy jednak Zawojanie w jednym z meczów półfinało- wych otrzymali dwie czerwone kartki w efekcie czego nie byli w stanie walczyć o wyższe miej-
Fotografie z turnieju: Zbigniew Smolik
sca. Druga nasza drużyna „Wilki Zawoja” uplasowała się na IV miejscu co niewątpliwie jest du- żym sukcesem.
Imprezie towarzyszyła świet- na atmosfera na trybunach, uczestnicy otrzymali pamiątko- we puchary i medale. Dla trzech pierwszych miejsc organizatorzy przygotowali również nagrody rzeczowe. Łukasz Stopka
Wystartowało - 14 drużyn Wzięło udział 158 zawodników Rozegrano 67 meczów
Łączny czas gry 804 minuty Strzelono - 258 bramek
WIOSNA 2016 |
MTB
Rozmowa z Cezarym Zamaną, kolarzem szosowym, reprezentantem Polski, Mistrzem Polski z 1999 roku oraz zwycięzcą Tour de Pologne z 2003 roku.
POD DIABLAKAIEM: Dlaczego zdecydował się Pan na orga- nizację wyścigu właśnie na terenie naszej gminy, Zawoi?
CEZARY ZAMANA: — Na wy- bór Zawoi złożyło się kilka oko- liczności. Po pierwsze, był to naturalny wybór. PO prostu każ- dy zainteresowany rowerowymi wyprawami w okolicach Babiej Góry, prędzej czy później zawita w Zawoi. Po drugie, Zawoja ma w sobie wielki rowerowy poten- cjał. Organizując maratony muszę myśleć w wieloletniej perspek- tywie. W następnych edycjach będzie można odkrywać kolejne wzgórza Zawoi, okalające Babią Górę. Po trzecie, z Zawoją mam związane dobre wspomnienia. Przed laty, jako kolarz zawodo- wy wielokrotnie wjeżdżając na przełęcz Krowiarki, gdzie pod- czas Tour de Pologne wyzna- czona była supergórska premia imienia Joachima Halupczoka. To także w Zawoi odbywał się, szczęśliwy dla mnie Wyścig Ma- łopolski, który dwukrotnie wy- grywałem. Nie da się ukryć, że zawsze dobrze się tu czułem.
— Przygotowanie wyścigu wymagało od Pana dokładne- go poznania naszej okolicy. Ile zajęło to Panu czasu? Ktoś Panu pomagał?
— Wymagało i dalej będzie wymagać, bo pracy jeszcze spo- ro. Do dobrego przygotowa- nia etapowego maratonu MTB niezbędna jest bardzo dokład- na znajomość terenu. Dlatego zdałem się na lokalnych bajke- rów MTB i enduro, którzy na rowerze górskim wyjeździli ty- siące godzin w terenie. Przez to doskonale znają każdą ścieżkę. Przy tej okazji chcę podzięko- wać Mariuszowi Gawłowi. Eks- presowo przygotował on projekt bardzo ciekawej, zaczynającej i kończącej się w centrum Za- woi trasy, z trudnym wjazdem na Przełęcz Jałowca i bardzo atrakcyjnym zjazdem granią obok miejscowości Wełczoń. To m.in. dzięki jego postawie, współpraca z Urzędem Gminy była przyjemnością. Mariusz jest tam kompetentnym pracowni- kiem, dbającym o promocję tras
16 |
ROZMOWA POD DIABLAKIEM
rowerowych. Najważniejsze odcinki trasy przejechaliśmy rowerami pod
koniec grudnia w temperatu- rze minus 8 stopni Celsjusza. Terenówką jeździliśmy przy planowaniu pierwszego etapu w Stryszawie, a prolog ukła- dałem samemu... biegając. Na opracowanie prologu i pierw- szego etapu w Stryszawie oraz ostatniego odcinka w Zawoi poświęciłem blisko sto godzin. A wciąż do zrobienia pozostaje etap w Makowie Podhalańskim. Czyli co najmniej jeszcze drugie tyle przede mną...
— Organizacja tak dużej im- prezy nie mogła być łatwa. Jak udało się Panu skoordy- nować tak wiele działań?
— Wójt Marcin Pająk szybko odpowiedział na moje zapro- szenie spotkania wraz z wójtem Stryszawy i burmistrzem Mako- wa Podhalańskiego. To właśnie włodarz Stryszawy w moim imieniu przedstawił _ wszyst- kim projekt Gwiazdy Południa.
Tak pozytywne zaangażowa- nie i szybkie podjęcie decyzji o współpracy było dla mnie podstawą, że uda się zrealizo- wać tak śmiałe przedsięwzięcie. Możliwość promocji Zawoi przez Urząd Gminy i otwartość urzęd- ników na współpracę z ościen- nymi gminami pozwoliła mi nie tylko na realizację kolejnego własnego projektu ogólnopol- skiej imprezy, ale również na wielodniową imprezę, którą chcę w następnych latach przekształ- cić w imprezę międzynarodową.
— Jak trudne są trasy Gwiaz- dy Południa? Zapowiedzi o przygotowanych podjaz- dach i przewyższeniach robią wrażenie...
— To moje największe wyzwa- nie: połączenie tras dla profesjo- nalistów z trasami przyjaznymi także dla tych, którzy dopiero zaczynają górskie ściganie. Lo- kalni bajkerzy pokazują mi trasy dobre dla nich i dla tych spra- gnionych przygody, dla osób potrafiących rozłożyć siły na
Cezary Zamana. Fot. bikeworld.pl
podjazdach i żądnych wrażeń na zjazdach. A co z pozostałymi, których nie chcemy przestraszyć górami? Dlatego sam wsiadam na rower (jakże przyjemne dla mnie zajęcie) i osobiście wynajduję dla nich trasy ze spokojniejszy- mi, może dłuższymi podjazdami i nie tak zaskakującymi zjazda- mi. Nie ukrywam, że bywa to trudniejsze od wytyczania tych wymagających odcinków...
— Kto może wziąć udział w GP? Jakie trzeba spełnić wymagania?
— Dzięki dobrej współpracy z mediami z branży rowerowej (dla której Gwiazda Południa to nowa impreza), ale i roz- poznawalności naszej marki w środowisku rowerzystów, nie powinniśmy mieć proble- mu z dotarciem z informacją o Gwieździe Południa do za- wodników MTB z całej Polski. Ale wyznaczyłem sobie ambitny cel, by zaprosić także tych, któ- rzy jeszcze nigdy nie uczestni- czyli w wielodniowym marato-
ROZMOWA POD DIABLAKIEM
nie górskim. Już teraz zachęcam wszystkich — a zwłaszcza miesz- kańców Zawoi - którzy mają ro- wery górskie i co najmniej dwa razy w tygodniu na nim trenują, by spróbowali swoich sił w tej pierwszy raz organizowanej eta- pówce w blasku Babiej Góry. Obiecuję, że atmosfera wielo- dniowego wyścigu na długo za- padnie każdemu w pamięci.
— Jak długo należy przygo- towywać się do GP, by nie do- jechać do mety na ostatnim miejscu?
— To proste w teorii, ale może okazać się trudne w realizacji. Najważniejsza jest systematyka i regularne zwiększanie treningo- wego obciążenia. Na początku trening dwa razy w tygodniu: pierwszy trwający 80 minut, dru- gi — pełną godzinę. W kolejnych tygodniach dokładamy po 10 minut. W następnym miesiącu dołóżmy trzeci trening, w na- stępnym — czwarty. W kolejnym miesiącu warto zrobić badania wydolnościowe albo spróbować swoich sił na treningu z bardziej doświadczonymi rowerzystami. Polecam powtórzeniowe ćwi- czenia pod górę, czyli podjazd i spokojny zjazd. I tak od 3 do 6 razy — aż do momentu kiedy tempo na podjeździe nie spada, gdyż dalszy trening przestaje już być efektywny. Warto ćwiczyć również zjazdy. Niejednokrotnie to one decydują o wyprzedzeniu rywala lub stracie własnej pozycji na ostatnim odcinku etapu. Ale i tak najważniejsze to w ogóle podjąć decyzję o uczestnictwie w Gwieździe Południa. Przygoda gwarantowana nie tylko podczas zawodów, ale i w trakcie samych przygotowań, które mogą być celem same w sobie.
— A rower? Potrzebny jest jakiś specjalny sprzęt?
— Poszukajcie sklepu rowero-
wego, którego właściciel, sprze- dawca lub serwisant zakręcony jest na punkcie MTB. To będzie osoba do której możecie wrócić z pytaniami nie tylko tymi doty- czącymi problemów z rowerem. Może np. pomóc w ustawieniu pozycji, nauczyć Was podstaw serwisowania waszego boli- du o który trzeba dbać, bo ma wam pomagać a nie przeszka- dzać. Taka doświadczona osoba z pasją może zdziałać naprawdę wiele dobrego.
— Osiągał Pan wielkie sukce- sy jako kolarz szosowy — był Pan m.in. mistrzem Polski i zwycięzcą Tour de Pologne. Nie łatwiej byłoby wykorzy-
stać swoje doświadczenie i zorganizować klasyczny wyścig etapowy?
— To złożona kwestia. Przed 12 laty byłem pierwszym w Pol- sce, a może i na świecie, orga- nizatorem wyścigów, który zain- augurował ściganie na rowerach MTB na płaskich terenach. Efek- tem moich starań były zawody Mazovia MTB Marathon, który przyciągnął aż 23.000 zawod- ników. W zeszłym roku w Ło- pusznej w gminie Nowy Targ zorganizowałem dwudniową imprezę na szosie i MTB. Mara- ton MTB wyszedł doskonale, ale z szosą pojawiły się problemy związane z bezpieczeństwem wyłączania dróg z ruchu pojaz- dów na czas przejazdu kolarzy. Rygorystyczne przepisy, szcze- gólnie Komendy Wojewódzkiej Policjj w Krakowie, powodują dodatkowe koszty z organizacją ruchu. Decydując się na organi- zację wyścigów MTB, unikamy ich, a przy okazji — nie bloku- jemy dróg i nie wchodzimy w konflikt z kierowcami.
Z pewnością jednak ważniej- szym bodźcem do organizacji takich wyścigów jak Gwiazda Południa jest fakt, że w Pol- sce mamy sporo ciekawych ta-
kich nieuporządkowanych dróg i ścieżek, jakże atrakcyjnych dla MTB-owców. Trasy te są z z ko- lei rarytasem w Zachodniej Eu- ropie rarytasem.
— Ma Pan jakieś sportowe wspomnienia z terenem Pod- babiogórza?
Wspomniałem już o Tour de Pologne i Wyścigu Małopolskim, ale to klasyk im. Henryka Łasaka pozwolił mi na doskonałe pozna- nie tych terenów. Startowałem w nim od początku jego istnienia pięć razy — a trzy razy stawałem na najwyższym podium.
— I na koniec. Dlaczego warto wziąć udział w GP? Dla
[WIOSNA 2016 |
zwycięstwa? Dla zdrowia? Dla emocji?
— Rozmawiałem z moją córką Kasią, specjalistką od tworzenia grafiki komputerowej i filmów podróżniczych czasem bardzo ekstremalnych. Zastanawialiśmy się, jaka powinna być filmowa reklamówka Gwiazdy Południa. Odpowiedziała mi - jako eks- pertka — że to, co zobaczyłem na Przełęczy Jałowca i w kilku in- nych miejscach, na kilku wzgó- rzach. Że powinniśmy pokazać Babią Górę każdego dnia jazdy na rowerze z innych ujęć. Tak właśnie zatrzymamy w kadrze największą wartość Gwiazdy Po- łudnia.
rpd
Fot. wikipedia.pl
Fot. mazovia24h.pl
17
| PODDIABLAKIEM | WIOSNA 2016 |
O tym, kto wygra wyścig Gwiazda Południa, organizowany przez zwycięzcę Tour de Pologne i mistrza Polski w kolarstwie Cezarego Zamanę, przekonamy się 3 lipca w Zawoi. Wtedy to naterenie gminy Zawoja odbędzie się finałowy
etap zawodów.
Zdobywcę
Gwiady Południa poznamy w Zawol
KTO NA PODIUM?
Będzie on zwieńczeniem trzy- dniowego ścigania się po no-; wytyczonych : specjalnie na potrzeby Gwiazdy ; Południa. I to w Zawoi właśnie : dowiemy się, który z zawodni- : ków zachował najwięcej sił na fi- i nisz. Ale wyścig, będący inicjaty- : wą Cezarego Zamany, uznanego ; kolarza i cenionego organizatora : wielu zawodów, to nie tylko ści- : ganie się. To również szansa na odkrycie mało znanych okolic : Babiej Góry. O uroku tej części : Małopolski będzie można prze- i konać się podczas prologu oraz : wszystkich trzech etapów. Jakie : atrakcje czekają na zawodników ;
wych trasach,
podczas ścigania się w Zawoi?
Pierwszym wyzwaniem będzie pokonanie ponad 4-kilometro- ; wego podjazdu, który zakończy : się zdobyciem Pasma Jałowiec- : kiego. Następnym punktem, któ- : ry zapadnie w pamięć zawod- : nikom, będzie wjazd na szczyt i Kiczory (905 m n.p.m.), z które- : go rowerzyści zjadą w towarzy- : stwie przepięknych widoków na : Pasmo Policy. Kluczowym mo- : mentem etapu, a być może i ca- łego wyścigu, będzie podjazd na : szczyt Jałowca (1100 m n.p.m.), : czyli 6,5 kilometra ostrego krę- : cenia pedałami. Trud zostanie : wynagrodzony widokiem na: Beskidy. Czasu na podziwianie : nie będzie wiele — swą uwagę : trzeba będzie skupić na licznych ; zjazdach, przeplatanych krótki- : mi interwałowymi podjazdami. : Ostatni fragment trasy, wiodący ; z Przełęczy Klekociny będzie : wyjątkowo urozmaicony: ściół- ; kowa ścieżka między bukami, : czające się cieki wodne, Pasmo : Wełczonia oraz mocno kamieni- i Sta trasa prowadząca na stadion :
piłkarski.
ZAWODY UNIKALNE, BO LOKALNE
18 |
; charakter. Dzięki zaangażowaniu : Cezarego Zamany w przygoto- waniach do wyścigu uczestniczy- ; ły władze gminy Zawoi, a także : sąsiednie samorządy z gmin Ma- i ków Podhalański oraz Stryszawa. : Kolarze do współpracy zaprosił : także rowerzystów MTB z trzech i Pomogli : oni w wytyczeniu tras. Za bez- i pieczeństwo odpowiadać będzie : wykwalifikowany zespół ratow- : Fantom. To eksperci nie tylko znający : najszybsze drogi ewakuacyjne, : ale posiadający specjalistyczny i sprzęt. Dzięki niemu w razie ko- : nieczności dotrą do najbardziej :
wspomnianych gmin.
ników medycznych
niedostępnych miejsc.
O tym, że Gwiazda Południa : otwiera się szeroko na miesz- :
kańców Zawoi, świadczy przy-
gotowane dla nich aż 50% zniżki : przy zapisach do wyścigu. Zor- i ganizowane zostaną także bez- i płatne zawody na rowerkach : najmłodszych : PRAKTYCZNE INFORMACJE: ' II etap (wariant mega: 42 km, : i wariant fit: 23 km) intensywne :
Data: 3 lipca (niedziela) Cezary : Zamana, ceniony w środowisku : rowerzystów nie tylko za swoje i kolarskie osiągnięcia, ale i sze- : reg profesjonalnie zorganizowa- nych imprez. Za każdym razem : charakteryzują się one dopra- : cowaniem w najdrobniejszych i szczegółach. Nie inaczej jest w i przypadku Gwiazdy Południa : — pieczołowicie przygotowywa- : nej od grudnia 2015 roku. W jej : przygotowanie Cezary Zamana ; zaangażował szereg zawodow- ; ców, m.in. najlepszych specja- : listów od górskich tras, grupę i JBG2. Specjalnie na okoliczność : : Gwiazdy Południa wytyczone : ; zostały zupełnie nowe trasy. Za- i ; wodnicy biorący udział w wy- : Ale o atrakcyjności Gwiazdy Po- : łudnia świadczy nie tylko spor- : towy wymiar zawodów. Bardzo : ważny jest również ich lokalny i
biegowych dla i miniwyścigi.
ZAPIĘTE NA OSTATNI GUZIK Sportowe emocje, wrażenia oraz pełne czeństwo gwarantuje
bezpie-
ścigu jako pierwsi będą mogli je
przetestować. Do ich dyspozycji
będzie także całe profesjonalne zaplecze: fizjoterapeuci, specja- :
liści z Akademii Rowerowej oraz : ; mechanicy. Dzięki uprzejmości hotelu Beskidzki Raj, będącego ; : jednym z partnerów wyścigu, : rowerzyści mogą korzystać ze ; ; « 10.00 Start maratonu
; e 13.30-14.30 Dekoracja etapowa | « 15.30 Dekoracja generalna
zniżek na noclegi.
ZAPOWIEDZI
Start, meta i biuro zawodów: sta- dion LKS Warta w Zawoi Centrum.
Harmonogram: e 9.30-16.00 Biuro zawodów
Gwiazdy Południa
WSZYSTKIE INFORMACJE > gory.mazoviamtb.pl
Fot. Zbyszek Kowalski, mazoviamtb.pl
ROZMAITOŚCI
Turniej Szachowy
Otwarty VII Turniej Szachowy o Puchar Wójta Gminy Zawoja odbył się 31 stycznia 2016 r. w Pizzerii Fantazja. Mecze rozegrano systemem szwajcarskim w klasyfikacji ogólnej oraz dziecięcej do 16 roku życia. Organizatorami turnieju byli: Babiogórskie Centrum Kultury w Zawoi, Pizzeria 6. Pub „Fantazja” oraz
Babiogórski Park Narodowy.
urniej ten, z roku na rok, : cieszy się coraz większą :
popularnością i został już : wpisany do kalendarza imprez ; ' z Lipnicy Wielkiej. ferii zimowych. Na te królew- : skie rozgrywki zgłosiło się 26 i zawodników. Oprócz zawodni- : ków z Zawoi, przyjechali do nas i uczestnicy z Mszany Dolnej, Śle- ; szowic, Lipnicy Wielkiej, Bień- : kówki, Suchej Beskidzkiej, La- i chowic, Jordanowa i Kojszówki. :
odbywających się w okresie
Po zaciętej rywalizacji, w kla- syfikacji generalnej
junior, Maksymilian Śmieszek. W ostatecznej klasyfikacji,
TG. Sy
Franek Okovit, dzyjsy w caluśkich Karpatach. sloł ło tom świecie, przysed ku
nickich chłodnicków,
mo stropiynie:
sik mi zyniadło łopadło. Mi się
to nie widzi, ale Elzunia godo ze
Pon Bócek to pobłogosławił. Franuś i cało wieś wiedzieli ze
w Babi Górze.
Franuś wysłuchoł, nabił fajec- ko i godo: Elzusia ze dwajścia ; roków młodso łod Ciebie? A no : trocho wiocy godo Jasiek. Fra- i nuś pyko fajecko, dumo i wre- : ście godo. Wiys idom se kiedyś :
symilian Śmieszek z Mszany Dolnej, drugie miejsce zajęła Joanna Bandyk z Lipnicy Wiel- kiej a trzecie Jakub Bandyk też
W kategorii open zwyciężył Tadeusz Kowalczyk z Jordano- wa, drugie miejsce zajął Witold Bartyzel z Zawoi, a trzecie Stani- sław Pająk z Lachowice.
Podsumowania i wręczenia nagród dokonali wspólnie: wójt Gminy Zawoja Marcin Pająk
; oraz pomysłodawca turnieju Mi- najlep- : szym zawodnikiem okazał się : Tadeusz Kowalczyk z Jorda- : nowa (kategoria open), który : zdobył 28 punktów, wygrywa- : jąc wszystkie mecze. Niewiele ; mniej, bo 24 punkty uzyskał : zawodnik startujący w kategorii i zaledwie trzynastoletni :
chał Bartyzel — właściciel Pizzerii Fantazja. Oprócz pucharów za- kupionych przez wójta gminy, wszyscy zawodnicy otrzymali nagrody rzeczowe ufundowa- ne przez Babiogórskie Centrum Kultury, Babiogórski Park Naro- dowy oraz sponsora —producen- ta szachów Jana Żurka. Sędzia-
; mi turnieju byli: Stanisław Sukta ; i Jan Zapała.
z. podziałem na kategorie, w gro- : nie juniorów zwyciężył Mak- :
Humor po
Babi Górze zył se gazda : najmon- ; : Jaskini, za jałowca wyskakuje Kie tak siedzioł przed swojom ; chałpom na pogrodce i rozmy- : : straśnie głodny. Stanoł na ła- niomu downy kamrat ze zbój- i Jasiek : spod Kicory. Pokwolil Boga i : zacon godać Frankowi jakie to : ; łek miodzy łocy jak z fuzji. A tu
— Wiys, moja zonecka Elzunia ; powiła mi syna, a jo łod dwók : roków nie lygom z niom, bo co- i | Ciebie Jozku, nie wiys co sie sta- : ło? bo z moje koziory tak chyba ; nie hukło. Jasiek myśli, myśli, az ; zyły mu wysły na coło i godo: Elzunia zadaje z Józkiom z Zim- : ne Dziury, a za Jaśka to łona ; sie wydoła ino dlo majotków i : skarbów, które ponoć ukrywoł ;
Wszystkim uczestnikom gratu- lujemy. WB
na łorawsko strono, jak juz mio- łek dochodzie do Ksiozycowej
niedźwiydź. Beskurcyja chyba sie do zimy juz sykowoł, bo był
pach, wyscorzył zoby i pewnie by mie zezar, gdyby nie kozio- ra wtoro lezała na chodnicku. Złapołek za nio i przycylowo-
jak nie huknie! to som zem sie przstrasył, a niedźwiydź lezoł tupom koło mnie. Pytom sie
Ktosik musioł tam być i z boku przykurzyć!, a na to Franek: no to juz mos na twoje stropiynie łodpowiydź.
Moi kochani, Franuś mo na wszyćko rado. Jak dosło do ty miłości z Józkiem? Jak zmajstro- wali małego Edzia i fto im doro- dzoł łopowiom późni.
Hop Siup HEJ!
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2016 |
Na zdjeciach rozgrywki szachowe oraz dekoracja zwycięzców Fot. Wojciech Ciomborowski
d Diablakiem
Zapraszamy do przesyłania przyśpiewek ludowych na adres: okovitaQvp.pl. Najlepsze zostaną nagrodzone i opublikowane na łamach Pod Diablakiem, a na początek:
Kawały o Bacy i nie tylko...
Katechetka do dzieci:
- Co robimy kiedy jest post?
Jasiek internetowy znawca odpo- wiada: -... Komentujemy i dajemy lajka!
Autokar wiozący grupę polityków wypadł z jezdni i rozbił się na drze- wie. Antoś Baca z Policnego gdzie doszło do tragedii, pogrzebał ofiary wypadku, a potem zadzwonił po policję. Policjanci po przyjeździe na miejsce zdarzenia zaczęli przesłu- chiwać górala:
- Czy na pewno wszyscy już byli martwi?
— Niektórzy twierdzili, że nie, ale wie pan jak ci politycy kłamią.
Baca wybrał się z żoną do dentysty. W gabinecie pyta:
- Aile pan doktor bierze za usunie- cie zęba?
— Ze znieczuleniem 200, bez 50 zł.
- Ato bez poprosze!
- Gratuluje jest pan bardzo dzielny! Michał zwraca się do żony:
— Jadźka kochanie, siadaj na fotelu!
| jeszcze zamieszczamy darmowy alkomat. Wystarczy dać do przeczy- tania na głos delikwentowi i już można sprawdzić poziom alkoholu we
krwi: AŚENAEBAEM
Pozdrawiamy: Kapela Okovita
TALENTY MAŁOPOLSKI 2015
PODBABIOGORSHIE
POSIADY
POWIATOWY KONKURS GAUIĘDZIARZY, ŚPIEWAKÓW MSGOWZNWASSJII Misji jah
Babiogórskie Centrum Hultury i: Starostwo Powiatowe <> w Suchej Beskidzkiej
|
2016_2_jesien.pdf
|
JESIEŃ 2016 |
Wakacje
Z KRONIKI WYDARZEŃ
Lato się skończyło, nadeszła kolorowa jesień, a za kilka chwil przysypie nas biały puch. Tymczasem chcemy przypomnieć o wakacjach, które staraliśmy się zapełnić wieloma atrakcjami. Jednocześnie zachęcamy Państwa do podzielenia się z nami Waszymi pomysłami na spędzanie wolnego czasu, tak abyśmy mogli uzupełniać naszą ofertę dostosowując do potrzeb mieszkańców. W tym celu umieszczamy poniżej rozpoczęte zdanie, zachęcamy do jego dokończenia i wysłania do nas do 14 listopada. Wśród osób które wyślą do nas listy rozlosujemy nagrody.
rogram tegorocznych wa-
kacji z kulturą był obfi-
ty w warsztaty dla dzieci i młodzieży. Po raz pierwszy w Babiogórskim Centrum Kul- tury odbyły się warsztaty RO- BOTÓW, na których uczestnicy mogli pod okiem instruktorów konstruować roboty z lego, któ- re potrafiły wykonywać rozma- ite czynności. Celem zajęć było rozbudzenie u najmłodszych zainteresowania robotyką, infor- matyką i nowoczesnymi techno- logiami. Zajęcia były prowadzo- ne dla różnych grup wiekowych. Dla dzieci ' początkujących w wieku 5-7 lat przygotowano zestaw edukacyjny Lego WeDo, dla starszych uczestników kursu — zestaw Lego Mindstorms NXT 2.0 oraz Lego Mindstorms EV3.
Nie zabrakło też warsztatów plastycznych — Letnia Akade- mia Młodego Artysty to kolej- ny cykl zajęć z Pracownią Caca- ne Patchworki, z którą Centrum Kultury współpracuje już od kil- ku lat. Tym razem tworzyliśmy pojemniki z filcu, linoryty i tor- by, etui na telefony oraz ramki na zdjęcia. W obszarze szeroko pojmowanych zajęć plastycz- nych odbyły się także warsztaty z Klubem Odlotowych Mam — był „Papierowy Misz Masz” i ciekawe zajęcia z tworzenia „Pacynek”.
Wśród letnich zajęć pojawiły się także Warsztaty Street Dan- ce. Mateusz Pochopień zadbał o to, aby wakacje były nie tylko słoneczne, ale też rozśpiewane i taneczne.
Z nowości w wakacyjnej ofer- cie cetrum kultury zamieściliśmy warsztaty rysunku satyrycz- nego, w czasie których uczestni- cy, pod okiem artysty Zygmunta Pytlika, poznawali tajniki rysun- ku, którym można komentować otaczającą rzeczywistość.
Wspólnie z Gminną Biblio- teką Publiczą oraz Świetlicą Środowiskową zorganizowali- śmy wakacyjną zabawę dla dzie- ci, konkurs „Projektanci Mody”, maraton malowania „Ile piękna w Twojej okolicy”.
2 |
ę zo" ad = r ==—"<A
W czasie wakacji staraliśmy się zapewnić jak najwięcej atrak- cji dla mieszkańców i turystów, przebywających w naszej gmi- nie. We współpracy z Centrum Górskim Korona Ziemi odbyły się wydarzenia: Dni z Kultu- rą Babiogórską, piknik spor- towy „Sport, muzyka, pasja” oraz koncert zespołu „Dom o zielonych progach”. W lip- cu zaprosiliśmy na „Zawojską Potańcówkę”, w czasie której staraliśmy się zapewnić bogaty program dla dzieci — spektakl plenerowy, dmuchańce, warsz- taty oraz dużą dawkę rock and
WYPEŁNIJ I WYŚLIJ DO NAS do 14 listopada
„W wolnym czasie chciałbym...”
„Chciałabym/chciałbym aby moje
dziecko w wolnym czasie ...” (dot. tylko osób dorosłych)
Adres:
Babiogórskie Centrum Kultury w Zawoi, Zawoja 1476, 34-222 Zawoja
rolla i nie tylko z zespołami Back Beat i „Zbyrcoki”. W sierp- niu już po raz 18-ty odbyły się Dożynki Gminne w Skawicy, o czym więcej w oddzielnym artykule. Wakacyjny program uzupełniliśmy także teatrem. 20 sierpnia na nowym „ryneczku” w Zawoi mogliśmy uczestniczyć w znakomitym spektaklu ple- nerowym pt. „Beczka śmiechu” teatru ulicznego „Na walizkach” z Wrocławia. Dni z kulturą Ba- biogórską odbyły się także przy Gminnej Informacji Turystycznej w Zawoi Wilczna. Pod koniec lipca w Zawoi świętowaliśmy
Spektakl „Beczka śmiechu”
Teatru Na Walizkach. Fot. portal Sucha24.pl
wspólnie z młodzieżą z Hiszpanii i Litwy Światowe Dni Młodzieży (więcej w oddzielnym artykule).
Niestety tegoroczne lato nie rozpieszczało nas upałami, dla- tego też musieliśmy zrezygno- wać z kilku przedsięwzięć na otwartej przestrzeni. Mamy na- dzieję, że przyszłoroczne waka- cje będą cieplejsze i będziemy mogli wspólnie cieszyć się ko- lejnymi wydarzeniami kultural- nymi. Anna Kulka
— O UCEOEI
JÓZEF CZARNY
Spadają z głuchym trzaskiem kasztany, Przędząc i ścieląc dywan jesieni, Z zachodu suną czarne bałwany
Chmur, dotykając niemalże ziemi [7 O d Z | ę R OWańn | e
Ahen, daleko, strony rodzinne,
Zawojskiej ziemi skrawek kochany.
. . a> Dziękujemy wszystkim sponsorom festiwalu Babiogórska Jesień, I tam też stoją, lecz jakże inne, którzy wsparli nas w organizacji tego najważniejszego U bram cmentarza stare kasztany. wydarzenia kulturalnego w grninie.
Bez Waszej pomocy niemożliwa byłaby realizacja festiwalu. Obrosłe równie starą legendą,
Znające inne czasy i ludzi, Dziękujemy! Szczególnie tęsknię za ich gawędą, Gdy mnie wśród nocy puszczyk obudzi.
Gdy mi się przyśni SKAWICA — rzeka, Pluszcząc i Iśniąc się srebrzystą wstęgą, Gdy Babią Górę ujrzę z daleka,
Z jej majestatem, dumą, potęgą.
A, gdy Krowiarek jodłowe stoki Powicher halny łamie i targa, Rzucając w otchłań dzikie potoki - Uszu dobiega grobowa skarga.
Zmieszana z mokrym zapachem ziemi, Nostalgię rodzi, serce kaleczy, Czy pod kasztana liśćmi żółtymi,
Znajdę otuchę, co mnie uleczy? BELÓnO= willayyg Zawoja SusĄ ORajski Przasnysz, 2 październik 1990 r.
ż., |. — + Mh e 5
wości E misy NY jż: uża
— KÓNRKEWEETB ZAARIIA WILCZNA
VIII GMINNY KONKURS ONZE"
Warto przeczytać
Zapraszamy do nabycia wydawnictw dostępnych w Babiogórskim Centrum Kultury:
Najnowsze wydawnictwo BCK - „Legendy, bajki i dziwy z Babią Górą w tle”, Katarzyna Ceklarz, cena 12 zł. Pięknie ilustrowana książka dla dzieci zawierająca 15 opowiadań
Sala Widowiskowa etnograficznych związanych z naszym regionem Babiogórskiego Centrum Kultury
8 listopada 2016, godz. 10.00
„Kultura ludowa Górali Babiogórskich”, cena 40 zł. Podstawa wiedzy o naszej kulturze kz UDZIE OOsab 30 ludowej, o tradycjach, obyczajach, stroju babiogórskim itd.
E Babiogórskie oraz w BCK, tel. 33 877 50 66 pion jn
POD DIABLAKIEM Pismo nawiązujące do tradycji pisma Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Babiogórskiej pod tym samym tytułem Adres redakcji: Babiogórskie Centrum Kultury w Zawoi, 34-222 Zawoja, tel. (33) 877 50 66, fax 877 69 49, e-mail: diablakQzawoja.pl
Zdjęcie na okładce: Łukasz Ficek gra na heligonce. Fot. Bartosz Oczkowski Ztreść zamieszczonych reklam i ogłoszeń Redakcja nie bierze odpowiedzialności.
Opracowanie graficzne i skład: Grzegorz Ficek Druk: Drukarnia i Wydawnictwo „Grafikon”, Jaroszowice 324, tel. (33) 873 46 20
O RUEWUUÓNJ Górali Babiogórskich
SAMOGÓRŚKIE CENTRUM KULTURY W ZAwOi
JESIEŃ 2016 |
Z KRONIKI WYDARZEŃ
„Górole, Górole, górolsko muzyka, cały świat łobyndzies ni ma takiej nika”
Święto Karpat
Rozmawiając z wieloma osobami, słyszeliśmy, że trzeba mieć wyjątkowego pecha. Wszystkie weekendy września były piękne, słoneczne i ciepłe, tylko podczas naszej imprezy padał deszcz. | dlaczego nie zrobiliśmy „Babiogórskiej Jesieni” tydzień wcześniej lub tydzień później. Jednak przygotowanie tak dużej imprezy rozpoczyna się właściwie już w październiku poprzedniego roku. A tak długoterminowych prognoz nigdzie nie znajdziemy.
Jesienny redyk w strugach deszczu
3 2 „Babiogórska Jesień” od-
ebyła się 17 i 18 września w Zawoi . Jak co roku, również i tym razem impreza przyciągnę- ła liczną publiczność. Widzów nie odstraszyła deszczowa po- goda. Dla wielu bowiem liczy się niepowtarzalny klimat „Ba- biogórskiej Jesieni”. Oczywiście najważniejszym punktem od wielu lat jest jesienny redyk, czy- li zejście owiec z hali Baranko- wej pod opieką bacy Stanisława Szczechowicza oraz juhasów. Na powitanie redyku wyszły zespoły regionalne „Zawojanki”, „Juzy- na”, „Makowska Polana”, „Lariel- la” z Włoch oraz zespół „Holny” z Zakopanego. „Holny” także dokonał tradycyjnego podziału stada.
W . sobotę, tuż przed redy- kiem, dzieci mogły obejrzeć
4 |
spektakl teatralny „Fintikluszki” czyli folkowe okruszki. Ponad- to dla dzieci przygotowaliśmy wiele atrakcji. Było czytanie ba- biogórskich bajek, warsztaty pla- styczne, konkursy organizowane przez Babiogórski Park Narodo- wy. Dzieci mogły przyjrzeć jak wyglądało życie w bacówce, przygotowanej przez Bractwo Zbójników spod Babiej Góry. Nie zabrakło też innej rozrywki — wesołego miasteczka.
„Święto Karpat'- pod takim hasłem odbywały się imprezy organizowane w ramach projek- tu Karpaty Łączą. Imprezy odby- wały się w Jabłonce, Ustrzykach
Górnych, Piwnicznej, - Kro- ścienku, Wojkowej, Ochotnicy Górnej, Kościelisku, Osławicy
w Bieszczadach oraz na Tur- baczu. Zawoja i „Babiogórska
4»
Jesień
również znalazła się na szlaku „Święta Karpat” — święta ludzi gór i karpackiej przyrody.
Niejednokrotnie pisali- śmy na łamach Pod Diabla- kiem o udziale Gminy Zawoja w projekcie „Karpaty Łączą”, którego zakładanymi efektami realizacji są ochrona różnorod- ności biologicznej i krajobra- zowej Karpat, zrównoważony rozwój turystyki w Karpatach, ułatwienie dostępu do informa- cji o Karpatach, stworzenie sieci wymiany informacji, zapew- nienie udziału społecznego we wdrażaniu Konwencji Karpac- kiej. W celu promocji projektu zorganizowany został cykl im- prez związanych z pasterstwem w Karpatach.
Po oficjalnym rozpoczęciu imprezy przez Marcina Pająka,
wójta Gminy Zawoja i przez Andrzeja Pająka, Senatora RP oraz odśpiewaniu hymnu Gó- rali Beskidzkich „Szumi jawor” rozpoczęły się występy zespo- łów folklorystycznych. Wystąpił zespół „Żywczanie”, „Lariel- la” z Włoch, „Juzyna”, Muzyka z Oravskiej Polhory, „Annutara”, oraz „Trebunie-Tutki” i Urmuli z Gruzji z premierowym progra- mem „Duch Gór”.
W sobotni wieczór tradycyjne odbywa się pasowanie na zbój- ników przez Bractwo Zbójników spod Babiej Góry. Na zakończe- nie pierwszego dnia imprezy była zabawa pod gwiazdami. Tak, tak. W nocy niebo się roz- pogodziło i mogliśmy się bawić nie tylko pod gwiazdami, ale również przy świetle księżyca w pełni.
Z KRONIKI WYDARZEŃ
Uroczyste otwarcie festiwalu
Niestety, niedziela także nie :
była dla nas łaskawa. Prawie przez cały czas padał deszcz, ale nasza wspaniała publiczność itym razem nie zawiodła. Już od godziny 12-tej scena dosłow- nie tętniła życiem. Występowały
przedstawiły zespoły „Zbójnik” ze Skawicy i „Babiogórzanie” z Makowa Podhalańskiego. Orawę reprezentował 55 oso- bowy zespół „Małolipnicanie” z Lipnicy Małej. Następnie na scenie pojawił się zespół „Topo- rzanie”, „Tisza-tavi AMI” z Wę- gier, „Bratkowie”, „Sharena”, „L'a- z Juszczyna. Na „Babiogórskiej Jesieni” zespół „Zgórcy” z Zawoi.
zagrał
Koncert zespołu „Lariella” z Włoch
; twórcy
W . scenerię „Babiogórskiej
; Jesieni” wspaniale wpisują się rękodzielni- : ;cy. W tegorocznym Kiermaszu ; Twórczości Ludowej i Rękodzie- i ; ła Artystycznego wzięło udział ; prawie 60 wystawców.
dziecięce zespoły Wokół Ba- : biej Góry. Babiogórski folklor :
ludowi i
Na naszym terenie jest wiele
: zapomnianych zawodów, mię- : ; dzy innymi kowalstwo. Odwie- ; : dzający ; mogli obserwować ciężką pracę ; kowala. Szczególnie efektownie : wyglądało kucie w metalu wie- : ; czorem, kiedy można było zo- i ; baczyć, sypiące się spod kowal- ; ; skiego młota, snopy iskier. riella” z Włoch oraz „Zbyrcok” : zakończenie :
„Babiogórską Jesień”
; w Jordanowie,
ś Raj” ; i Ciastkarnia Mijax w Makowie ; Podhalańskim Firma Drogbud,
; ni” oraz tym, którzy nas wsparli : ; finansowo.
Byli to: „Fabios”
z Białki, Bank
w Stryszawie, Piekarnia
Piekarnia i
ski w Zubrzycy Górnej, sklep : Hitpol w Zawoi Wilcznej, Lasy : ; Państwowe Nadleśnictwo w Su- : ; chej Beskidzkiej, Zawojskie Sto- : Dziękujemy wszystkim, któ- : ; rzy pomogli nam podczas orga- ; nizacji 32. „Babiogórskiej Jesie- :
warzyszenie Firma
Przedsiębiorców,
| POD DIABLAKIEM | JESIEŃ 2016 |
ki w Zawoi, Pizzeria Sorento
| w Zawoi, Auto Naprawa — Sta-
Spółdzielczy ; Firma Kar-Tek : w Białce, Hotel i Villa „Karo- : | lek” w Zawoi, Restauracja „Mały : ; Świat” w Zawoi, Pensjonat „Be- : ; skid” w Zawoi, Willa Zawoja | we Władysławowie, Market Bu- : dowlany Alzbigw Zawoi, Super- : market Rajski, Hotel „Beskidzki : Od kilku lat z wielką pomocą ;: podczas „Babiogórskiej Jesieni” ; przychodzą nam Wolontariu- ; sze skupieni przy Babiogórskim Cukiernia Polań- :
nisław Kudzia w Zawoi, Restau- racja Pełna Chata w Suchej Be- skidzkiej, Kozinówkaw Zawoi.
Wielkie podziękowanie skła-
; damy również panu Janowi Bu-
remu za udostępnienie terenu Domu Wczasowego „Diablak”.
Centrum Kultury w Zawoi. Dzię- kujemy im za tę pomoc.
Już dzisiaj zapraszamy na 33. Babiogórską Jesień. Do zo-
: baczenia za rok. Transdróg w Zawoi, : Pracownia Cacane Patchwor- :
Małgorzata Kozina Foto: Bogusław Dobisz
| POD DIABLAKIEM | JESIEŃ 2016 |
W deszczu,
Tegoroczny festiwal Babiogórska Jesień, jak zawsze, rozpoczął redyk schodzący z Hali Barankowej, uroczyście uformowany w Zawoi Składach. Tu, mimo ulewnego deszczu, powitały go zespoły regionalne:
grupa folklorystyczna „I'Ariella” z Włoch, z miejscowości Sessa Aurunca w Kampanii. Przybył też całkiem spory tłumek mieszkańców Zawoi oraz turystów. Choć pod parasolami i pelerynami, to jednak wszyscy szli śpiewajęcy. Na przyśpiewki konkurowali ze sobą górale spod Babiej Góry i włoska „I'Ariella”.
a placu przed Domem : NN „Dia- :
blak” w Zawoi Widłach : owce zostały zamknięte w ko- i częstowali : „kropelką” : alkoholu i zagryzką w postaci : kawałków oscypka. A „Holny” : dokonał tradycyjnego podziału : : rodnicze, loteria fantowa. Gry i zabawy dla dzieci przygotował :
Szarze, a pasterze zziębniętych gości
stada pomiędzy gospodarzy.
Tymczasem na placu przed : DW „Diablak”, jak co roku, od- ; bywały się Targi Sztuki Ludowej : i Rękodzieła Artystycznego (tego : roku uczestniczyło w nich ponad : sześćdziesięciu rękodzielników), : warsztaty promujące kulturę re- : gionalną i jej twórców, degusta- : cje potraw kuchni regionalnej, : z owczego ; Przed bacówką Stani- : sława Sali — harnasia z Bractwa ; Zbójników spod Babiej Góry, : można było spróbować trady- : cyjnych oscypków, a nieopodal i pieczonych na blasze moskoli. : Goście festiwalu z ciekawością :
w tym wyrobów mleka.
oglądali pokazy szatkowania i deptania kapusty, a także po- kazy tradycyjnego i kowalstwa.
Szczególnie
wiele atrakcji
przygotowano dla dzieci. W tzw. : odbywało się : warsztaty :
strefie animacji malowanie twarzy, rękodzieła z wełny, quizy przy-
Babiogórski Park Narodowy,
barwnych kawałków tkanin w
śnie patchworki: ang. patch =:
łata, work = praca), a w Magicz-
nym Namiocie Bajek i Legend : Zofia | Bugajska czytała dzieciom fanta- : styczne opowiadania, które — w :
Babiogórskich _ „babcia”
oparciu o podania regionalne
— napisała etnolożka Katarzyna : Ceklarz. Co ciekawe, z wielkim :
zainteresowaniem słuchali ich także dorośli. Miał też miejsce
ciesielstwa :
i wielkoludach, wierszykami, i efektami muzycznymi.
słowa o
turowej regionu.
Z KRONIKI WYDARZEŃ
: się występy zaproszonych na : festiwal zespołów, które sku- ' tecznie rozgrzały zgromadzoną ; publiczność. Energią emanowa- : ły także zapowiedzi świetnych | konferansjerów: Elżbiety Makoś,
a jednak udana
; folklorystyczne i formacje z po- ; granicza folku, z Polski, Słowa- ; cji, Węgier, Włoch i... Gruzji. „Juzyna” i „Zawojanki” z Zawoi, „Makowska Polana” z Makowa Podhalańskiego, „Holny” z Zakopanego oraz... :
Arkadiusza Hornika i Piotra Je- zutka, którzy czarowali widzów dowcipem i piękną gwarą.
W 32. edycji Babiogórskiej Jesieni uczestniczyły zespoły
Rozpoczął Zespół Pieśni i Tańca
| „Żywczanie” z Żywca, po nich ; wystąpiła włoska grupa : riella”, dalej zawojska „Juzyna”. ' Muzykę etniczną | znakomity spektakl pt. Fintiflusz- : ' ki wystawiony przez Wędrowny |; Teatr Lalek Małe Mi z Wrocławia. : ; Były to zabawne i wzruszające : ; zarazem opowieści o skrzatach :
wzbogacone ; przyśpiewkami : Rów- i | nież i to wydarzenie przyciągnę- : ło wielu dorosłych. Niestety, fale : deszczu uniemożliwiły działal- i : ność wesołego miasteczka. Pracownia Cacane Patchworki : prowadziła warsztaty zszywania :
„LA-
inspirowaną folklorem bałkańskim, romskim, ukraińskim, żydowskim i arab- skim zaprezentował zespół fol- kowy „Annutara” z Trójmiasta. Etnograficznym rarytasem oka- zała się Muzyka z Orawskiej Polhory (pol. Półgóra) pod kierownictwem Ivana Matisa (Słowacja), w której wyróżniał się mały multiinstrumentalista grający m.in. na rzadkich u nas
; dudach oraz na heligonce (ro-
Osobnym miejscem zdarzeń : ; była estrada. To tu, wkrótce po ; zejściu redyku, nastąpiło oficjal- : dekoracyjne wzory (czyli wła- : ne otwarcie festiwalu. Dokonali go: Marcin Pająk — wójt Gmi- i ' ny Zawoja oraz Andrzej Pająk : — senator RP i były włodarz tej : Gminy. Padły wówczas ważkie : randze zawojskiego : festiwalu i jego niebagatelnym : : znaczeniu dla zachowania ro- : dzimej kultury i tożsamości kul- i Odśpiewano : > hymn Górali Beskidzkich „Szumi ; : jawor”. Zaraz potem rozpoczęły |
dzaj małego akordeonu). Kapela prezentowała prawdziwie auten- tyczny folklor. Kolejnym punk- tem programu było Pasowanie na Zbójników zaprezentowane przez Bractwo Zbójników spod Babiej Góry. Tego roku pasowa- no Daniela Kozinę i Mirosława Lasaka, którzy oprócz złożenia zbójnickiej przysięgi musieli się wykazać sprawnością w cięciu drewna, noszeniu wody w no- sidłach oraz umiejętnością gry
Trebunie Tutki i Urmuli z Gruzji
= 7
l li
|
Z KRONIKI WYDARZEŃ
i śpiewu. Gwiazdami sobotnie- go wieczoru, a właściwie całe- go festiwalu, była muzykująca rodzina Trebuniów-Tutków z Białego Dunajca, która wy- stąpiła z zespołem górali gru- zińskich — kwintetem „Urmuli”. Przedpremierowo zaprezento- wali oni wspólnie przygotowany program pod nazwą Duch Gór, który został świeżo nagrany na płycie o takim samym tytule, wydanej dwa tygodnie po Ba- biogórskiej Jesieni. Po polsko- -gruzińskim koncercie, już po godzinie 23.00, rozpoczęła się ogólna Zabawa pod Gwiazdami. Ponieważ pogoda uległa popra- wie, nocne pląsy pod wodzą DJ'a znakomicie się udały.
W . niedzielne południe fe- stiwalową estradę opanowały dziecięce zespoły regionalne spod Babiej Góry: „Zbójnik” ze Skawicy, „Mała Polana Makow- ska” z Makowa Podhalańskiego i „Małolipnicanie” z Lipnicy Ma- łej na Orawie. Po nich na scenę wyszli „Toporzanie” z Tenczyna (pow. myślenicki), którzy zapre- zentowali obrzęd weselny. Wy- stępy grup polskich przerwało pojawienie się Węgrów z atrak- cyjnego zespołu „Tisza-tavi AMI” z miasta Tiszafiired, nawiasem mówiąc od lat zaprzyjaźnionego z zawojską „Juzyną” i Zawoją. W tym roku przyjechali z no- wym programem. Po Węgrach na deskach estrady wystąpił zespół „Bratkowie” z Monowic (osiedle Oświęcimia), który przedstawił tańce i pieśni Krakowiaków Za- chodnich, a zaraz potem doszło
Tisza-tavi AMI z Węgier Fot. Bogusław Dobisz
do zmiany muzycznego klimatu, gdyż publicznością zawładnęła Bałkańska Grupa Folkowa „Sha- rena” z Warszawy. Później po- nownie pojawili się sympatyczni Włosi z grupy „LAriella”. Festiwal zakończył występ babiogórskie- go zespołu „Zbyrcok” z Jusz- czyna, który skłonił widzów do wspólnego śpiewania, oraz po- pisy młodzieżowej Kapeli Mu- zyczno-Rozrywkowej _ „Zgórcy” z Zawoi (powstała w ubiegłym roku), której publiczność nie chciała puścić ze sceny.
Istotne jest, że Babiogórska Je- sień 2016 odbyła się w ramach cyklu Święto Karpat projektu Karpaty Łączą. W łuku polskiej części Karpat, od Ustronia po Ustrzyki Górne, miało miejsce dziesięć różnych imprez tego cy-
LK
j| = cz
s s
U
klu. W tym sensie można mówić o wędrującym Święcie Karpat, wędrującym jak redyk, z całą pa- sterską kulturą, góralskim folklo- rem i płonącym ogniem watry. Bo to właśnie pasterstwo było spoiwem łączącym wszystkie karpackie regiony i to ono sta- nowi dziś kulturowe dziedzictwo górali. Dlatego Karpaty łączą. Organizatorem 32. festiwa- lu w Zawoi było Babiogórskie Centrum Kultury wspomaga- ne przez Urząd Gminy Zawoja, Starostwo Powiatowe w Suchej Beskidzkiej, Babiogórski Park Narodowy, Bractwo Zbójników spod Babiej Góry, Zawojskie Stowarzyszenie Właścicieli La- sów Prywatnych i DW „Dia- blak”. Dofinansowanie imprezy, w ramach Święta Karpat i pro-
Juzyna z Zawoi
jektu Karpaty Łączą, nastąpiło też ze środków Swiss Contribu- tion (Fundusz Szwajcarski), czyli Szwajcarsko-Polskiego _ Progra- mu Współpracy. W ramach tego programu Szwajcaria zapewnia bezzwrotną pomoc finansową nowym państwom członkow- skim Unii Europejskiej, w tym Polsce, na uzgodnione przedsię- wzięcia.
Warto zauważyć, że dziś Ba- biogórska Jesień jest jedną z naj- większych cyklicznych imprez folklorystycznych _ Małopolski, a zarazem jednym z najważ- niejszych wydarzeń kultural- nych w Beskidach. Dzięki niej Zawoja i cała gmina „wychodzi do świata” a świat zagląda pod Babią Górę.
Piotr Krzywda
| POD DIABLAKIEM | JESIEŃ 2016 |
Galeria na Ucieche w Zawoi - malarstwo, fotografia, rysunek, rzeźba i magia wyglądająca z każdego kąta...
40 m*sztuki
Najpierw był dom, z licznych opowieści wynika, że żydowski, potem była ciężka historia drugiej wojny światowej, która odbiła swój ślad na tym domu, potem była Strażnica, inaczej zwana placówką a potem dom kupili Barbara i Ryszard Trzebuniakowie, którzy ze swoimi dziećmi wnieśli do niego wiele radości i ciepła jednocześnie tworząc w nim Galerię na Ucieche
ajowy ciepły wiosenny : dzień, ledwo zdążyłam : zaparkować samochód :
i skierować się w stronę Gale- : rii, a już od progu wita mnie już :
uśmiechnięta Basia. — Kawy, herbaty? — pyta.
Odpowiadam, że kawy, w tym : miejscu, w otoczeniu sztuki, sma- :
kuje ona naprawdę znakomicie.
Za chwilę schodzi równie mocno |;
uśmiechnięty Rysiek — mąż Basi,
mieszkańców.
— Od czego to się zaczęło? —
pytam.
— Rozpoczęło się 2010 roku. : Mieliśmy teren z domem, chcie- : liśmy zrobić coś czego jeszcze | Zainspi- | rowała mnie Lokalna Grupa : Działania Podbabiogórze, która ; chciała tworzyć sieć lokalnych :
nie było w. Zawoi.
Wernisaż MSTK z Krakowa
sklepików gdzie sprzedawaliby
sklepiku- mówi Basia
| — No tak, ale wcześniej mu- ; ; sieliście ten dom kupić. Co Was : do tego skłoniło, budynek jest : przedwojenny, pewnie wymagał i solidnego remontu? — Po pierwsze jego architek- i : tura i oczywiście dobra lokali- : za nim pojawia się ich najmłod- | szy anioł — złotowłosa Helenka. : Po kilku minutach siedzimy już : wygodnie przy drewnianym sto- : le (o którym więcej później — on : przecież też ma swoją historię) i I i zaczynamy rozmowę o życiu ; tego magicznego domu i jego :
podbabiogórskich, : lokalne : produkty. Tak przyszedł mi do ; głowy pomysł otwarcia takiego :
Różne techniki, różni
autorzy. Wernisaż MałopolskiegoStowarzyszenia Twórców Kultury z Krakowa
; strażnica | Każdy miał jakiegoś znajomego, ; który tutaj kiedyś mieszkał. — ; mówi Rysiek
KULTURA
; ną w nim robił mój dziadek — ; opowiada Rysiek
W toku rozmowy zaczynamy
: sięgać jednak pamięcią w póź- | niejsze lata. Budynek w którym ; znajduje się galeria, jest więk- : szości Zawojaków wciąż znany ; jako Strażnica lub Placówka. ; Historia tego miejsca jest nie- ' samowita. Przed drugą wojną : Światową dom zamieszkiwała : rodzina Żydowska, która przed > drugą wojną światową opuściła ; Polskę (przekaz ustny; materiały ; BCK). W czasie II wojny mieści- ; ła się tam placówka niemieckich : żołnierzy, : (placówka WOP).
następnie Strażnica
— Pamiętam, że jako dziew-
: czynka także chodziłam z ro- ' dzicami na placówkę, aby od- 5 wiedzić zaprzyjaźnioną rodzinę. : — mówię
— Jak powiesz placówka albo to wszyscy wiedzą.
— Dlatego tak miło, że znala-
: zła się tutaj Galeria, którą każdy ' może odwiedzić. Można powie- ; dzieć, że był to otwarty dom ; i taki został.
Nowi właściciele postanowili
; zachować kształt architektonicz- "ny i nie naruszać bryły budynku. : W 2010 roku powstała tu sklep ' z pamiątkami, a w 2014 roku poszerzono przestrzeń Galerii : na Ucieche o sale wystawienni- * czą. „Widzieliśmy ludzi którzy tu ; przychodzą. Niektórzy z obraza- zacja. Dom był też w dobrym : stanie techniczny. Przeszedłem : go wiele razy, a że sam jestem : ; budowlańcem od razu dostrze- : głem jego atuty. Ciekawostką : jest także fakt, że stolarkę okien- :
mi, niektórzy z rzeźbami. Pomy- śleliśmy, że fajnie będzie móc pokazać ich pracę w sposób profesjonalny. Idea, która przy- świeca temu miejscu to, żeby lu- dzie którzy coś tworzą mogli to
e e Opinie Jesteśmy oczarowani pięknem
obrazów (...) życzymy wszelkiej pomyślności w życiu.
Bardzo miło jest być w Zawoi
i mieć przyjemność oglądania tak miłych dla oka pełnych barw
i (...) obrazów. Dało mi to wiele radości.
Super Galeria, niepowtarzalny klimat miejsca. Wspaniali gospodarze.
KULTURA
Wernisaż wystawy pt. „Żuraw iczapla” Agnieszki Krzywdzińskiej
pokazać publicznie, żeby Zawo- ; janie i turyści mogli ich poznać, : mieć styczność z pełną pasji : : wystawiennicza, to ; wszystkim ludzie ją prowadzą- | którzy wystawiają : tam swoje prace i w końcu sta- : li bywalcy tego pełnego ciepła : i radości miejsca. Gospodarze : wystawy wspólnie i z artystami, którzy często zgła- : szają się sami. Bywa też tak, że są „wynajdywani” i zaprasza- | ni przez właścicieli Galerii, tak : było w przypadku Pani Karoliny : ' Antolak, którą Basia wspomina |; „Uwielbiam takich ludzi, : zapaleńców, którzy tworzą bo : chcą! Za uszy wyciągaliśmy ją : i jej męża, ale udało się.” Dzię- : ki zaangażowaniu Gospodarzy : ; w Galerii zorganizowano pięk- : ną wystawę prac Pani Karoliny : która znajduje się w Galerii zna- : Antolak, tworzącej obrazy w kli- ; lazłam komentarz pani Domini- i ki Dzierżymirskiej Podpłomyk : — artystki fotografki, który przy- : toczę: „...część galeryjna robi : wielkie wrażenie i niczym nie :
m. |
w różnych częściach Polski. Jest : ona przygotowana nie tylko pro- i fesjonalnie, ale przede wszyst- : kim z wielkim smakiem i wy- ; ciesząc ; oko i za sprawą Gospodarzy : podtrzymując rodzinną atmosfe- i rę tego naprawdę wyjątkowego : w Zawoi miejsca. (...) Przyznaję, : że jestem urzeczona atmosferą ; jaka panuje w Galerii na Ucie- : che. Kiedy Państwo zechcecie ją i kiedyś odwiedzić (a naprawdę : warto), to sami stwierdzicie, że : nie tylko w trakcie wernisaży i
twórczością” — mówi Basia.
Za każdym razem kiedy jestem w Galerii podziwiam prostotę jej ;: wystroju, która pozwala na do- : bre wyeksponowanie obrazów, : czy też fotografii. Jest to bez : wątpienia najlepsza przestrzeń : wystawiennicza w naszym rejo- ; nie. Każdy szczegół wewnątrz : przemyślany. i Zasłonki i serwetki z haftem ba- :
jest _ doskonale
biogórskim, wykonanym przez : panią Dorotę Kobielę. Piękne ; tak: drewniane meble koncepcji Ja- : znakomite : oświetlenie sprawiają, że każdy i wernisaż który odbywa się w Ga- :
nusza Sałaciaka i
lerii jest na bardzo wysokim po- : ziomie. W księdze pamiątkowej, :
ustępuje galeriom jakie dotych- czas miałam okazję odwiedzać
czuciem estetycznym,
Wystawa „Grenlandia” Bożeny Małysiak
; jest tu wyjątkowo ciepło i miło :
; — tu pogodny nastrój utrzymuje ; się przez cały rok”.
cy, artyści
organizują
macie starych wiejskich chałup.
A 2
tak było...”
czej odbyły sie wystawy:
płomyk;
dzonych prac.
Smyłły pt. „Pejzaż osobisty”;
* wystawa fotografii Agnieszki : spotkajmy się zatem w Galerii * na Ucieche! « wystawa fotografii Pawła Sa- :
dlika pt. „Momenty”; ;
Krzywdzińskiej „Żuraw i Czapla”; W Galerii Na Ucieche do tej : pory zorganizowano już 15 wy- :
| POD DIABLAKIEM | JESIEŃ 2016 |
; « wystawa fotografii Jana Sadli-
; ka pt. „Powroty;
| e wystawa malarstwa pt. „Barwy
;: Orawy” Karoliny Reckziegel-An-
; tolak i Antoniego Antolaka;
; « wystawa rysunku Zygmunta
|: Pytlika pt. „Górale i turystyka ; okiem Zygmunta Pytlika”;
; « wystawa fotografii Andrzeja
; Spuły pt. „Kolęda”;
| e wystawa fotografii Bożeny
: Małysiak pt. „Grenlandia — wy-
; spa zimnego słońca”;
; « wystawa fotografii Marka Mży-
;: ka pt. „Caledonia — szkocki kra-
; jobraz tradycyjny”;
; « wystawa twórczości rodziny
; Dobrowolskich
| pasje”
; « wystawa fotografii
; ła Sośnickiego pt. „Góry, moje
: góry...”;
staw. Zanim powstała nowa :
; część galerii w starej odbyły się :
( trzy wystawy i promocja książki | jąnka...”;
: Stanisława Raka pt. „Sumiynnie :
Galeria na Ucieche w Zawoi, :
to nie tylko sklep i przestrzeń :
przede :
pt. „Rodzinne
Micha-
e wystawa malarstwa Heleny Piergies pt. „Z urodzenia Zawo-
e wystawa malarstwa Karoliny
' Chorązka i grafiki Katarzyny- Te wystawy to: wystawa fo- ; Ociepskiej „Uljado” pt. „Co nas tografii Michała Sośnickego pt. : łączy”. „Szlak architektury drewnianej”, : wystawa rzeźby Aleksandra Ba- : siury pt. „Duchy Babiej Góry” : i wystawa rzeźby Józefa Gawła. :
W nowej części wystawienni- : BSB w Bielsku-Białej. Jesteśmy
| dumni, że także nasza instytucja « wystawa fotografii pt. „W go- : ścinie u Królowej Beskidów czy- | ry może dołożyć swój skromny li Ludzie i Duchy Babiej Góry” ; wkład w działalność Galerii Na Dominiki Dzierżymirskiej Pod- : Icieche poprzez wspólną or- i ganizację konkursu Młodzi Za- * pokonkursowa wystawa foto- ; wojscy Fotografowie, którego II grafii „Młodzi Zawojscy Fotogra- : edycja odbędzie się jesienią tego fowie”. Był to pierwszy konkurs : roku. fotograficzny dla mieszkańców : Zawoi, na wystawie zaprezento- :
wano 20 wyróżnionych i nagro- : spodarzami Galerii zapraszamy . : na kolejne wernisaże i wysta- e wystawa fotografii Marzeny | wy.Styczność ze sztuką wpły-
; wa na rozwój nas wszystkich,
Galeria na stałe współpracuje z Fundacją Centrum Fotogra- fii z Bielska-Białej oraz Galerią
— Babiogórskie Centrum Kultu-
Tymczasem wspólnie z Go-
Anna Kulka Fotografie ze zbiorów Galerii na Ucieche
10 | POD DIABLAKIEM | JESIEŃ 2016 | Zbliża się 11 listopada – Narodowe Święto Niepodległości, w związku z tym chcemy przypomnieć trzy teksty, które drukowaliśmy w naszej pozycji „Patriotyzm to my!”. Była to publikacja, która powstała w ramach projektu realizowanego przez Babiogórskie Centrum Kultury dofinansowanego z Muzeum Historii Polski w 2014 roku. W książce zawarte są artykuły młodzieży na temat szeroko pojmowanego patriotyzmu oraz teksty o lokalnych społecznikach, ludziach którzy swoją postawą i pracą wpływają na nieustający rozwój naszej małej ojczyzny. P atriotyzm pochodzi od ła- cińskiego słowa patria, czy- li ojczyzna. Mamy do nie- go różnoraki stosunek, z jednej strony emocjonalny, a z drugiej prawno-ustrojowy. Patriotyzm emocjonalny to tożsamość kul- turowa, więź z naszymi przod- kami, ziemią, na której żyjemy, i wspólnota historii. Jesteśmy obywatelami Polski i mamy obo- wiązek i przywilej służyć swoje- mu krajowi poprzez produkcję, handel, wynalazki. Powinniśmy czuć satysfakcję, dobrze wyko- nując powierzone obowiązki, tworząc wartościowe rzeczy, szanując dobra pochodzące z naszego kraju. Patriotyzm jest silnym poczuciem odpowiedzial- ności za losy narodu i państwa (Richard Aldington). Patriotyzm jest dla nas czymś oczywistym. Czujemy się związani z miej- scem, w którym przyszło nam żyć. Jesteśmy dumni z osią- gnięć naszych przodków. Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy, choć macie sami doskonalsze wznieść; na nich się jeszcze święty ogień żarzy […] i wy win- niście im cześć! (Adam Asnyk). Moi pradziadkowie i dziadko- wie byli góralami z krwi i ko- ści. W pocie czoła, w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku karczowali nieużytki, siali owies, sadzili ziemniaki. Byli bardzo przywiązani do tradycji. Zwra- cali uwagę na takie szczegóły, jak na przykład zrobienie znaku krzyża przed pokrojeniem świe- żego bochenka chleba. Całowali kromkę, która spadła niechcący na zie- mię. Tę oznakę szacunku Polaków dla chleba pięknie opi- sał Cyprian Kamil Norwid: Do kraju tego, gdzie kruszynę chle- ba podnoszą z ziemi przez usza- no- wanie dla darów nieba… Tęskno mi, Panie… Babcia Kry- Ojczyzna moja tam, gdzie zboża niosą wiatr i gdzie zielony krąg zamyka pierścień Tatr… Krzysztof Kamil Baczyński sia uczyła mnie i siostrę szacun- ku dla tego cennego daru, jakim jest chleb. Moja babcia nauczyła mnie też Katechizmu polskiego dziecka Władysława Bełzy. Kto ty jesteś? – Polka mała. Jaki znak twój? – Lilja biała. Gdzie ty mieszkasz? – Między swemi. W jakim kraju? – W pol- skiej ziemii. Czem ta ziemia? – Mą Ojczy- zną. Czem zdobyta? – Krwią i blizną. Czy ją kochasz? Ko- cham szczerze. A w co wierzysz? – W Polskę wierzę. Coś ty dla niej? – Wdzięczne dziecię. Coś jej winien? – Oddać życie. I wpoiła we mnie, że Polaka celem: [...] czyste sumienie, mi- łość Ojczyzny i poświęcenie. Dziadek Aleksander z dumą opowiadał mi o swoim ojcu, który walczył na froncie wło- skim w czasie I wojny światowej i został ciężko ranny w nogę. Po powrocie do domu, w podzię- ce za uratowanie życia odbył pielgrzymkę do Częstochowy i wyjętą z kolana kulę ofiaro- wał Czarnej Madonnie. Pradzia- dek Franciszek był dla mojego dziadka i dla mnie prawdziwym bohaterem. Dzia- dek Olek za- wsze interesował się polityką, godzinami oglądał obrady Sej- mu, dziennik telewizyjny, cza- sami nawet kosztem mojej Do- branocki. Ojciec babci Krysi był leśni- czym. Dbał o piękno naszych górskich lasów. Sadził drzew- ka, pilnował zwierzyny przed kłusownikami. Rodzice zawsze uczyli mnie dbania o dobro wspólne. Nie wolno nam było zaśmiecać lasu, niszczyć sadzo- nek. Podczas pieszych wycie- czek wzbudzali w nas miłość do ojczystej przyrody. Podziwia- liśmy […] wyzłocone słońcem szczyty, co różowo w górze płoną i pogodnie lśniące błękity nad po- giętych skał koroną (A. Asnyk). Wspaniałą rzeczą jest dla mnie kultywowanie tradycji. Boże Na- rodzenie w moim domu to czas kolęd i rodzinnych spotkań. Niesie się zapach suszonych grzybów, gotowanej kapusty, smażonej ryby, makowców i pierników. Zasiadamy do sto- łu i na białym obrusie pojawiają się tradycyjne potrawy: barszcz z uszkami, zupa grzybowa, ka- pusta, kompot z suszu. Nikt nie zapomni o białym opłatku i wspólnych życzeniach poprze- dzonych modlitwą. W Wielką Sobotę przygotowujemy trady- cyjny koszyk. Przyozdabiamy go barwinkiem i ręcznie wyszywa- ną, białą serwetką. W domu często gotujemy tradycyjne, góralskie potrawy, a przykład kulasę, kwaśnicę. Tata nauczył się robić oscypki. Ten aromatyczny, pyszny serek wymaga wielu skomplikowa- nych zabiegów przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Moja młodsza siostra – Jadzia, zauroczona zawojską tradycją, zapisała się do zespołu regio- nalnego „Juzyna”. Często śpiewa w domu piękne góralskie pieśni. Moja mama, która pochodzi z okolic Przeworska, wielokrot- nie opowiadała mi o czarnych, żyznych ziemiach wschodniej Polski i opisywała piękno: […] tych pól malowanych zbożem rozmaitem, wyzłacanych psze- nicą, posrebrzanych żytem (Adam Mickiewicz). W dzieciństwie bardzo lubi- łam czytanie książeczek na do- branoc. Mama albo tata czytali mi bajki Brzechwy, Tuwima, Ko- nopnickiej. Chłonęłam te wspa- niałe, pobudzające dziecięcą wy- obraźnię polskie utwory. Bawiły mnie, uczyły, rozśmieszały... Być może, dzięki temu pokochałam poezję i zrozumiałam, że […] nie miecz, nie tarcza bronią języka, lecz – arcydzieła (C.K. Norwid). Kiedy sama nauczyłam się czy- tać, zafascynował mnie świat literatury ojczystej. Czytałam wiersze naszych wieszczów na- rodowych: Adam Mickiewi- cza, Juliusza Słowackiego. Cypria- na Kamila Norwida, dałam się uwieść poezji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Wzruszyły mnie jego słowa: Ojczyzna moja tam, gdzie zboża niosą wiatr i gdzie zielony krąg zamyka pierścień Tatr, i gdzie jak posąg złoty mo- rze wygina łuk. Uważam, że moi rodzice są dobrymi patriotami. Tata jest li- stonoszem, mama farmaceutką. W ramach codziennej praktyki farmaceutycznej mama stara się wybierać pacjentom produkty lecznicze tak, aby były one dla nich jak najbardziej odpowied- nie, skuteczne i bezpieczne. Ro- dzice pracują uczciwie, rzetelnie wykonują swoje obowiązki, sta- rają się pomagać innym. Biorą udział w świętach patriotycz- nych, wywieszają flagę Polski z okazji różnego rodzaju świąt i głosują w wyborach samorzą- dowych. Okazują szacunek sym- bolom ojczystym (godło, sztan- dar). Zachęcają mnie i siostrę do nauki, żebyśmy zdobyły solidne wykształcenie i codzienną pracą budowały bogactwo i siłę naszej Ojczyzny. Jestem przekonana, że warto- ści, w jakie wzbogaca mnie moja rodzina, kształtują mój charakter i są fundamentem mojego pa- triotyzmu. Jestem Polką i czuję się z tego powodu dumna! Barbara Basiura Patriotyzm w mojej rodzinie Patriotyzm to my! NASZE TRADYCJE NASZE TRADYCJE
Odwaga bycia patriotą |
i czubek własnego nosa. Nie chcę ; więcej flag wywieszano na do- : mach, gdy Kamil Stoch wygry-
Polska często uważana jest za : miejsce, w którym nie ma pracy. : * Jesteśmy patriotami tylko wtedy, ; gdy wygrywamy.
Wydaje mi się, że większość : młodych ludzi nie poradziłaby :
ażdy człowiek żyjący : w czasie wojny przeżył :
istne piekło. Młodzi męż- : czyźni mieli plany na przyszłość, : chcieli założyć rodziny i wieść i spokojne życie. Nakazem chwili : stała się jednak walka o wolność : ojczyzny. Ile trzeba mieć w so- i bie odwagi, aby ofiarować się : swojej ojczyźnie? Ojczyzna była i ideałem dla milionów, nosili ją : w sercach. Tak, nosili, tymcza- sem dziś naprawdę niewielu ma :
rzysiu Jordanek, popu- | larnie „pan Jordanek ze :
szkoły”, to wręcz klasycz- :
ny przykład człowieka o altru- : istycznej postawie. Życzliwy, ; zawsze uśmiechnięty, lubiany : przez dzieci i młodzież, szano- : wany przez dorosłych. Jeszcze jako dyrektor szko- : ły czy kierownik Schroniska : Młodzieżowego dał się poznać : jako człowiek zaangażowany : w to, co robi. W szkole umiał : znaleźć czas dla młodzieży, nie tylko w godzinach pracy, ale : również po lekcjach, angażując : ich w różnego rodzaju zajęcia ; sportowe: rozgrywki piłkarskie,
twarta furtka „Orlika”. : Na boisku chłopaki pod : czujnym okiem trenerów :
grają w „nogę”. Młodsi na kor- : cie usiłują trafić rakietą w pi- : łeczkę tenisową. Drugiego ta- : kiego miejsca nie ma w Zawoi. : Mamy siedzą na krzesełkach. i Mogą spokojnie rozmawiać — : nad wszystkim czuwa, przecha- i dzając się pomiędzy boiskami ; w charakterystycznej czapecz- ce, pan Krzysztof. ;
Krzysztof Jordanek jest bar- : dzo oddany „Orlikowi”. Już na : pierwszy rzut oka widać, że dla i Niego to nie tylko praca, ale : przede wszystkim pasja. Nie li- : czy czasu przeznaczonego na i pracę na rzecz dzieci. To właśnie : o nich myśli, spędzając długie : godziny nie tylko na „Orliku”, : ale także na licznych spotka- : niach i zebraniach, za kółkiem ; własnego samochodu, przemie- : rzając rocznie pewnie i tysiące
£ grywki
poczucie, że jest ona ważna. Dlaczego tak jest?
W. wielu miejscach w Europie panuje stereotyp Polaka — zło-
dzieja, brudasa, alkoholika. Po- : lacy często wstydzą się przyznać : do swojego pochodzenia i ciągle : narzekają na prezydenta, na pre- ; miera, na wójta. Kiedy zaś przy- : chodzi czas wyborów, to siedzą : w domach. Ciekawe, dlaczego :
budowanie lodowiska, zawody : narciarskie itp. W. schronisku : sam wykonywał wiele prac po- i rządkowych, robił ławki i stoliki : przed schroniskiem, aby przy- : jeżdżający mogli wypoczywać : : między innymi dzięki jego za- angażowaniu i pracy obsadzono : ; bić. A jeżeli już coś robi, to do-
na świeżym powietrzu.
Teraz jako emerytowany na- ; uczyciel całym sercem poświęca ; : szego placu zabaw i drogi do : szkoły. Razem z mieszkańca- ; * mi bloku przy szkole budował ; które :
się pracy na wilczańskim „Or-
liku”. Jego pasją stał się Klub i
Orlika „Wilki”. Dalej organizuje
różnego rodzaju zawody i roz- : Miejscowa ; młodzież i goście odwiedzający : Zawoję w czasie wakacji czy fe- : rii zimowych zawsze znajdą na i ; „Orliku” ciekawe propozycje do :
sportowe.
kilometrów, żeby zorganizować lepsze zawody, atrakcyjniejsze stroje, ciekawsze rozgrywki. Rozmawia z chłopcami nie tyl- ko o piłce i zachowaniu na bo- isku, ale także, a może przede wszystkim, poza nim — w szatni, szkole, domu. Pokazuje różne możliwości spędzania wolnego czasu. Chwali i gani, czasem na- wet ostro. Troszczy się o wszyst-
: kie „orlikowe” dzieci i stara się ; zapewnić im jak najlepsze wa-
runki, mając na uwadze dobro i równe możliwości dla każde- go dzieciaka.
Niesłychanie zajęty, ale za- wsze znajdzie czas zarówno na rozmowę z dziećmi, jak i ro- dzicami.
Mamy szczęście, że spotkamy Go my i nasze dzieci — Człowie- ka o Wielkim Sercu, Człowieka przez duże C.
Katarzyna Fujak
w dzień 3 maja, 11 listopada...
sobie, gdyby wybuchła wojna
aktywnego wypoczynku, także dzięki panu Jordankowi. W środowisku Zawoi Wilcznej
Krzysiu ma wielkie poważanie : za jego społeczne zaangażo- : ; fakt, że jest to człowiek bardzo ; konkretny, nie lubi zbyt dużo
wanie dla tej części Zawoi. To
świerkami teren wokół dzisiej-
drewniane ogrodzenie, miało upiększyć ten teren.
Zawsze chętny do pomocy in- nym, urodzony majsterkowicz, który nie może usiedzieć bez pracy. Zawsze coś konstruuje,
| POD DIABLAKIEM | JESIEŃ 2016 |
w domu... Nastała era kompu- terowców, którym nie chce się nawet ruszyć z kanapy po pilo- ta. Myślą o sobie i widzą tylko
nawet myśleć, co by było, gdyby
: ojczyzna potrzebowała żołnie- wał na olimpiadzie w Soczi niż :
rzy. A więc, jaki człowiek żyje
; w dzisiejszej Polsce? Beztroski,
pewny siebie, albo zagubiony i samotny. Poddaje się zdradli- wym urokom życia. Dobrze, że są jeszcze w naszym kraju starsi,
;: mądrzejsi ludzie, którzy nauczą Ilu z nas byłoby w stanie organi- : zować „mały sabotaż”? Podejrze- : wam, że nie wielu. Zapewne do- i magaliby się wolności, siedząc :
swoje dzieci myśleć o przyszło- ści. Trzeba być przygotowanym na wszystko, co przyniesie nam los. Katarzyna Deja
: naprawia, wymienia. Tak było
Człowiek przez duże „C”
; teraz, kiedy jest już na emerytu- ; rze, na zasłużonym wypoczyn- ; ku. Jeżeli komuś potrzebne są ; jakieś narzędzia, to kto jak kto, ; ale pan Krzysiu na pewno je ma
w czasie jego aktywności zawo- dowej jako nauczyciela i tak jest
i bez problemu pożyczy. Na podkreślenie zasługuje
gadać, tylko konkretnie coś ro-
kładnie, rzetelnie i do końca. Nie lubi „bylejakości”, co jest obecnie, niestety, rzadką cechą młodzieży i dorosłych.
Można powiedzieć, że Krzysiu
: Jordanek to konkretny „facet”, ' który zawsze pomoże kiedy ; trzeba, ale też zgani za fuszerkę : czy „bylejakość”.
Henryk Bucki
GMINNE OBCHODY
Narodowego Święta Niepodległości
10.30 APEL NIEPODLEGŁOŚCI przy pomniku obok kościoła w Zawoi Centrum
l
i mis
Se m"
11.00 MSZA ŚWIĘTA w kościele w Zawoi Centrum
12.00 LISTOPADOWE SKOJARZENIA Montaż słowno-muzyczny zespołu Juzyna (sala BCK w Zawoi)
Jest zakątek
Znów sięgamy po pióro, by pisać o Mosornym. Czy można pisząc, zachwycać się urokiem pasm górskich, potokiem Mosorczykiem, a zapomnieć o mosorniańskiej perełce, którą jest kaplica? Nie, nie można.
en artykuł postaramy się
poświecić właśnie kaplicy
na Mosornym, kaplicy pod wezwaniem Matki Bożej Aniel- skiej. Drewniana kaplica poło- żona w mosorniańskich polach, została wybudowana w latach 1905-1908. Ufundował ją miej- scowy cieśla i stolarz Wojciech Trybała. Nie udało nam się do- trzeć do źródeł informujących o tym, jaką funkcję pełniła tu- tejsza kaplica, czy odprawiały się w niej Msze św. Jeżeli tak, to ile razy w roku? Opieramy się na źródłach Monografia Zawoi, gdzie znaleźliśmy informację, że już od 1887 roku (wtedy jesz- cze mosorniańska kaplica nie istniała) ksiądz Michał Jurkow- ski, proboszcz kościoła w Za- woi Centrum, czynił starania,
12 |
by odprawiać przynajmniej raz w roku Msze św. w kaplicach rozsianych po odległych za- kątkach Zawoi. Możemy przy- puszczać, iż po wybudowaniu kaplicy takie Msze były tu od- prawiane. W tamten czas odpra- wiano Msze w święto patrona dawnej kaplicy, zaś od 1909 r. odprawiano Msze w takich ka- plicach dwanaście razy do roku. Opierając się na ustnym przeka- zie naszych przodków wiemy, że jeden raz w czasie istnienia kaplicy odbył się na Mosornym odpust w święto Matki Bożej Anielskiej.
Mosorniańska kaplica jest filią zawojskiego kościoła w Cen- trum, kościoła pod wezwa- niem św. Klemensa. W kościele w Zawoi Centrum jest obcho-
dzony dwa razy w roku odpust. W święto Matki Bożej Anielskiej — patronki naszej kaplicy, jak i w święto patrona kościoła św. Klemensa.
Przez ostatnie lata w kaplicy na Mosornym jest odprawianych rocznie sześć Mszy św., jedna Msza w miesiącu — od maja do października. Msze są ogłaszane w kościele parafialnym w Cen- trum, na tablicy ogłoszeń przed tymże kościołem, jak i w Interne- cie. W obecnym czasie jest mało mieszkańców Mosornego. Starsi ludzie koleją rzeczy poumierali, sporo młodych opuściło swoje rodzinne gniazda. Z tej to przy- czyny bywa tak, iż jest niewielu wiernych na Mszy św. Zaprasza- my do wzięcia udziału w tychże Mszach, w cudownym plenerze.
Skąpana w jesiennym słońcu drewniana
kaplica pod wezwaniem Matki Bożej Anielskiej
w Zawoi Mosorne. Fot. Michał Sośnicki
W czasie Mszy i zbyt praży słoń- ce, i zbyt mocno pada a i pioruny przeszywają czarne chmury. Ale to nic — my te Msze kochamy bez względu na aurę. — To jakby nie- bo dawało nam znaki, że nasze modlitwy tam docierają. Dołącz do nas z jakichkolwiek stron je- steś, przyłącz swój głos do mo- dlitw i śpiewu. ZAPRASZAMY. Dzwon „Benedykt” przypo- mina nam o istnieniu kaplicy i wzywa do modlitwy trzy razy dziennie, rano o 6:00, w połu- dnie o 12:00, wieczorem o 18:00. Pamiętamy. Był to czerwiec 1977 roku, kardynał Karol Woj- tyła w naszej kaplicy odprawił Mszę świętą. Wtedy w dniach 18-20 czerwca przebywał w Za- woi z wizytą duszpasterską. Po Mszy św. z nami rozmawiał, dzieci błogosławił, do każdego się uśmiechnął, wypatrzył wśród wiernych najstarszą mosornian- kę, i z uśmiechem na ustach za- pytał, ile to już krzyżyków dźwi- ga na swoich plecach. Wszyscy wiedzieliśmy, że jest wśród nas na Mosornym metropolita kra- kowski, ksiądz kardynał Karol Wojtyła, czy komu mogło prze- lecieć przez myśl, że patrzymy
| JESIEŃ 2016 |
Matko Pomocy Nieustająca, Z kaplicy wśród pól Na lud swój patrząca
W szczerym polu na Mosornym, tu pod Śmietanową, jest Kaplica ofiarowana Tobie o Królowo.
Na lud swój codziennie patrzysz i chętnie pomagasz, I u Syna swojego dla nas o łaski Ty błagasz.
Gdy na rozstajnej drodze niepewnie stoimy,
To prosimy Ciebie Matko prowadź, bo błądzimy, Gdy styrani swoim życiem na twarz upadamy,
To prosimy pomóż powstać a pójdziemy dalej. Nieraz z nieba Królowo Tobie przyrzekamy,
Lecz łamiemy przyrzeczenia, bo się potykamy. Wstawiasz się za biednym ludem do Syna swojego, My wierzymy że On rękę poda do każdego.
I do tego maleńkiego, co na świat spogląda,
I do tego stareńkiego, co śmierć mu w oczy zagląda, I do tego, który woła Pomocy Nieustająca,
I do tego, co w zwątpieniu tę pomoc odtrąca.
Ten zakątek na Mosornym od dawna jest znany,
No i często przez pątników chętnie odwiedzany. Matko Boska Anielska o wszystko błagamy,
I w zwątpieniu też do Ciebie wciąż się uciekamy. Swoim płaszczem nas otulasz, dłoń pomocną dajesz,
| Kaplica Matko Boska Anielska, _ |
Do kaplicy przychodzimy o różnej godzinie,
Gdy spojrzymy w Twoje oczy, czas spokojniej płynie. Gdy z ufnością się w opiekę Tobie polecimy,
To wierzymy choć zbłądzimy, swój błąd naprawimy. A kiedy już czas się skończy przez Boga nam damy, Ty poślesz Anioła Stróża , by wiódł w niebios bramy.
A gdy znów się pogubimy, na właściwej drodze stajesz.
na kardynała z bliska ostatni raz, że stoi przed nami ktoś, kogo wzywa Piotrowy Tron. Na pew- no nie. Ostatni raz był w Zawoi we wrześniu 1978 roku, a 16 października tegoż roku został Papieżem.
Chcemy jeszcze na moment wrócić do naszych fotografii pro- sić czytelnika, by patrząc na ka- plicę, na ołtarz, wyobraził sobie że te „wyhaftowane” elementy drewniane zdobiące ołtarz, ob- ramowania okien, drzwi, zostały zrobione przez naszych przod- ków przy pomocy ręcznych pił,
ZetEm
dłutów, hebla — (strug). Jakiż ta- lent artystyczny mieli nasi prości przodkowie. W tamtych czasach na Mosornym prądu nie było. Prąd zakładano w latach 50-60 ubiegłego wieku. Niektóre bu- dynki były oświetlone prądem z elektrowni w Diablim Młynie, obecnie dom wczasowy, do nie- dawna Zakłady Energetyczne S.A. — Rejon Energetyczny Wadowice. ...Przyjdź, na Mosorne szlak poprowadzi... WT Archiwalne fotografie kaplicy ze zbiorów Autora
[18
ASY
Człowiek od początku swojego istnienia był istotą duchową i jako taki odczuwał potrzebę duchowego doświadczenia. Oddawał cześć ciałom niebieskim, świętym Gajom, źródłom utożsamiając je z bóstwami. Zjawiska przyrody, obserwowane ale jeszcze nie wyjaśnione naukowo były zatem manifestacją sił istot wyższych. Ludowa duchowość i bogata wyobraźnia zaowocowały całym panteonem najrozmaitszych bóstw, duchów i demonów. W tradycyjnych społecznościach często wieczory spędzano na opowieściach o tajemniczych zjawiskach i stworach a aura zmroku potęgowała doznanie grozy.
Księdze Hioba czyta- : my: W okropności wi- : dzenia nocnego, gdy :
sen na ludzi zwykł przypadać, : zjął mię stracb i drżenie, i wszyst- i kie kości moje przestraszone są. : A gdy ducb szedł przy bytności mojej, wstały włosy ciała mego'. : Trzeba zaznaczyć, że głęboka : wiara w istnienie nieziemskich istot niejednokrotnie napędzała :
myślenie o nich i wizje.
Poniższy artykuł jest prezen- : tacją najbardziej znanych demo- : nów ludowych terenu Karpat ale : też ludzi, którzy w podaniach lu- : dowych z jakiegoś powodu nie : mogą spokojnie przejść na drugą : stroną, rozpaczliwie szukając po- :
mocy u żywych. Jest on również
naukowym.
Istotom demonicznym przy- i pisywano rozmaite cechy — de- : moniczne, nadprzyrodzone ale : też czysto fizyczne. Każda z nich ;
dysponowała określoną mocą,
a co za tym idzie, miała kon- i kretny wpływ na ludzkie zdro- :
wie, życie i śmierć. Porządek,
14 |
w jakim przedstawię demonicz- : nych bohaterów Karpat jest po- : : ki lub
Pierwsza z postaci jest alche- : mik z Nowego Sącza — Michał :
rządkiem alfabetycznym.
Sędziwój, postać autentyczna,
w. siedemnastowiecznej Europie : uchodził za jednego z najzna- : komitszych mistrzów swojego ; fachu. Według podań ludowych : pojawia się nocami na rynku : | w Nowym Sączu, kroczy w uni- i wersyteckiej todze, nie rzucając :
cienia nawet przy pełni księżyca,
i rozrzuca wokół siebie dukaty, : które spadają na ziemię zupeł- :
nie bezdźwięcznie a giną wraz z pianiem pierwszych kogutów.
w zdobywaniu wiedzy”.
postać niebieskiego świateł-
ka, ukazującego się w pobliżu :
rzek czy mokradeł. Światełko,
ognik, utożsamiane było z du- : szą nieochrzczonego dziecka |; i prowadziło tam, gdzie zostały : jego doczesne szczątki, aby ktoś odkopał zwło- : ki i pochował je na cmentarzu :
lub po prostu poświęcił mogiłę. Panowało
ciała nieochrzczonego dziecka,
bowiem przekona- : : nie, że ziemia nie chce przyjąć :
je „wypalić”, bądź podmywa je woda, zabierając ze sobą szcząt- też powstaje wykrot,
wał się na krótko, by zwrócić na
bieskim płomykiem
za światełkiem i poszukać ciała, a w razie niemożności podjęcia
; poszukiwań, odmówić modlitwę Błędny ognik, przyjmował : | zabiegi pomogły, mogła zmienić : ; się w biały kwiatek, kulkę lub : * białego ptaszka”. W wielu regio- : nach Europy, także w rozmaitych : zakątkach Karpat można usłyszeć |; ; ubranego po pańsku, ' też po niemiecku, czego po-
Kolejną demoniczną postacią Karpat jest boginka, nazywana : | także mamuną. W ludowych ; * pod kapeluszom, pysk pomalo- rały postać starych, brzydkich : ; kobiet dlatego w miejsce jego pochów- : ' ku bądź uderzają pioruny, by i
za zmarłych. Dusza, której takie
inne nazwy tego demona, takie jak świetlik czy trupia świeca”.
wyobrażeniach boginki przybie- z długimi, obwisłymi
nie, jako młode, niezwykle uro-
; dziwe ; przebywania boginek były lasy
; położone ;: w której demony te w nocy pra- ' ły kijankami, oświetlane świa- ; tłem księżyca. Trudniły się także : podmienianiem nie ochrzczo- > nych dzieci. Władysław Kosiński : (1844 — 1914), ludoznawca, któ- ' ry pod koniec XIX wieku badał a korzenie wyrwanego przez : wichurę drzewa wyrzucają przy : | tym prochy. Ognik albo ukazy- ; podrzucały swoje, które były nie- siebie uwagę, albo wodził nie- : szczęśnika po bezdrożach nawet . do rana. Aby uniknąć przykrych : konsekwencji w spotkaniu z nie- i należało | uczynić znak krzyżai wypowie- : ; dzieć następującą formułkę:
Jakeś chłopiec krzcom cie Ja- dam, jakeś dziywco krzcom cie : ; Jewa, jeżeli natomiast taki zabieg ; : nie pomagał, należało udać się : Podobno ten, kto go spotka bę- : ; dzie miał szczęście, szczególnie ; przypomnieniem wierzeń miesz- kańców tych gór, by ukazać ich : silny związek z przyrodą i fan- : tastyczną duchowość opartą na : przeświadczeniu, że na co dzień : mamy do czynienia z obcowa- : niem dusz oraz że nie wszystko : musi być oparte na wyjaśnieniu ; : pochowanego
dziewczyny. Miejscem
w pobliżu wody,
kulturę ludową Górali Babio- górskich pisał: Zabierały także dzieci matkom, (...] a w zamian
nasycone, brzydkie i niecblujne. Porwane dzieci dręczyły bardzo w swoicb mieszkaniach, a wie- czorami podsłucbiwały pod oknami, gdzie były icb własne dzieci, czy się im nie dzieje jaka
: krzywda. Jeżeli spostrzegły, że
im tam jest źle, nbp. że są głodne,
natycbmiast odnosiły zamienio-
ne dziecko, a zabierały swoje”. Bardzo dawnym elementem
| wierzeniowym w całej kulturze ; ludowej jest diabeł — zły duch, : którego imienia lepiej było nie wymawiać,
aby nie dać mu okazji do podjęcia działalności. Mówiono o nim najczęściej Zły, Corny, gwarowo w wielu regio- nach dieboł, diaboł. Zazwyczaj przybierał postać mężczyzny, czasem twierdzeniem jest jedna z legend regionu Babiej Góry: Dieboł był
ubrany jako pon. Rogi scbowoł
woł na cyrwono farbom, a ło-
;: gon schowoł do portek. Na nogi piersiami albo wręcz przeciw- i ; piyknie pozakrywoł ckliwe kopy-
wdział buty z cbolewami — tak
WIERZENIA
ta. Zły ofiarował często ludziom : pomoc, aby potem zażądać jako :
zapłaty ich duszy”.
Teren Babiej Góry jako jedyny : stał się mieszkaniem bardzo cie- i kawej postaci demonologicznej : — głodnego ducha. Jego pocho- : dzenie i wygląd ( nikt go nigdy i nie widział) owiane są tajemnicą, : za dobrze znana jest jego działal- : ność. Uważa się, że owy demon : to dusza człowieka, który zginął : w górach z wycieńczenia, dlate- : go też jego ofiarą padali właśnie : górscy wędrowcy; ogarniał ich : ogromny głód i związane z nim i osłabienie, zmęczenie. Ponadto : nieszczęśnik tracił orientację w ; terenie a błądząc przez dłuższy ; czas mógł nawet umrzeć. Gdy : głodny duch zaczął nękać swoją i ofiarę ta powinna się pomodlić : i napić się wody z trzech poto- : ków”. Ponadto nie należało wy- : bierać się w góry bez odpowied- :
nich zapasów żywności”.
Płanetnik — demon burzy, : znany również jako cbmurnik. : Z reguły nie miał on konkretnej i postaci, choć w relacjach opi- : sywany był jako wysoki, chudy : mężczyzna w mokrym ubraniu. ; Miał zmierzwione włosy, spod : których spoglądały tajemnicze, i i piersiach swojej ofiary i dusił ją.
Południce to żeńskie demo- : ny, których nazwa związana jest : z porą ich aktywności. Według : wierzeń pojawiały się one wła- : śnie w południe, najczęściej na : miedzach. Pomimo, że przypisy- : wano im napastowanie żniwia- ; rzy lub porywanie dzieci, to jed- : nak częściej jawią się jako duchy ;
czarne oczy!!.
opiekuńcze plonów i łąk”.
Upiór, nazywany także strzy- : goniem lub strzygą mógł przy- i ; i spożywał go w takim miejscu. zwierzęcia. O wierze w tego : demona wspomina już Antoni : Schneider (1825-1880) w Ency- : klopedyi do krajoznawstwa Ga- ; licyi, wydanej w 1871 roku oraz ;
bierać postać człowieka lub
wielu innych ludoznawców.
Nad wodę kolorowymi wstąż- ; zwabiał : swoje ofiary topielec czy ina- czej utopiec. Najczęściej przyj- : mował postać małego chłopca : włosami. i Czasem też pojawiał się jako : zwierzę — koń, baran lub czarny : pies i przykuwając uwagę zwa- biał ofiarę nad wodę. Według : wierzeń była to dusza człowie- : ka, który się utopił i pokuto- : wał a kres pokuty następował :
kami i błyskotkami
ze zmierzwionymi
w momencie znalezienia „na-
stępcy”. W utopia mogła się też : zmienić dusza dziecka nieocbrz- : czonego, wrzuconego do wody”. :
W Karpatach a i poza nimi: znane są wampiry, a już z pew- :
nością słynny Hrabia Drakula z rumuńskiej Transylwanii. Wie-
' rzono, że wampirami mogą być : osoby prowadzące niegodziwy :
tryb życia. Miały one opuszczać
groby o północy i pić krew ze : Aby uniemożli- :
swoich ofiar. wić wampirowi działanie, oso-
bie podejrzewanej o to, że staje : się wampirem wbijano osikowy . kołek w serce, kaleczono sto- : py a nawet rozczłonkowywano :
zwłoki”.
W drzewach mieszkało często i utożsamiane z diabłem Złe. Roz- : budzone bądź zaniepokojone : przeraźliwie krzyczało. Porą jego ;
szczególnej aktywności było po- łudnie — wtedy to na przykład,
człowieka po bezdrożach”.
Ciekawą postacią demonicz- : : ną była zmora, nazywana czę- : sto kłogom ( kogą). Osoba zła i zawistna mogła stać się mogła : stać się nią już za życia, nie wie- dząc nawet o tym, lub dopiero : | 1990,s. 13-15. domu demon ten mógł prze- : mienić się w dowolne zwierzę : bądź rzecz. W nocy siadał na : ; torki, 2010. Śpiącego dręczyły wtedy senne |; koszmary, a nie mógł się obu- :
po śmierci. Aby dostać się do
dzić. Aby tego uniknąć, należało przeżegnać się przed snem trzy razy, a pod poduszką schować
zioła święcone w dniu Matki Bo- : skiej Zielnej lub różaniec. Jedna : z relacji mówi, że zmora nie bę- : dzie dusić człowieka, jeśli ten : ; zje kromkę chleba w wychod- : ku, ponieważ brzydzi się kimś, : kto nie uszanował daru bożego : | -Krzywda, Kraków - Zawoja 1996, s. 236.
: Podobno przy uwalnianiu się od : zmory pomagało też porusza- ; nie dużym palcem u nogi”, co ; ; wierzeń nadaje rzeczywistości Koga dusi człowieka i to tak bar- i dzo, że nie może słówka prze- : ; i doświadczenia tejże rzeczywi- | stości na nowo. Angielski poeta którego dusi, poruszy tylko wiel- : kim palcem u nogi, natycbmiast i schodzi z niego”. Wierzono tak- | że w inny rodzaj zmory, której : ; pochodzenia nie wywodzono ; od człowieka. Dręczyła ona lu- : : — zjawisko pospolilsze, lecz rów- opisana i w ten sam sposób so- ; Nie jest ani pierwiastkiem cbe- Wiele wierzeń demonologicz- : ; nych i magicznych wykazuje zwłaszcza dzieci nie mogły pod- : chodzić do kóp siana, gdzie czę- : sto się chowało. Złe, podobnie : jak błędny ognik, mogło włodzić :
potwierdza także W. Kosiński:
mówić, ani się ruszyć. Wchodzi na człowieka od nóg. Jeżeli ten,
dzi w ten sam sposób co wyżej
bie z nią radzono.
początek mają w pasterskich,
dzone — duchy i demony istniała
1 Księga Hioba IV, 13-15. 2 P Heining, Leksykon duchów, Warszawa
3 Inf. kobieta, lat 65, Zawoja, bad. ter. au- torki, 2010. Inf. kobieta, lat 65, Zawoja, bad. ter. au-
5 P Heining, Leksykon duchów...., s.127. ś W. Kosiński, Materyały etnograficzne
zebrane w różnych | 78. Bourdelle Zawojski, O Grześku i Die-
ble, „Pod Diablakiem” 1991, nr 3 (4) luty, S. 7.
8U. Lehr, Wierzenia demonologiczne [w:] Górale Beskidu Żywieckiego, Kraków 1992, s.180.
9 U. Janicka-Krzywda, Elementy kultury społecznej i duchowej Górali Babiogórskich [w:] Monografia Zawoi, red. U. Janicka-
| POD DIABLAKIEM | JESIEŃ 2016 |
żemy wyjaśniać naukowo myślę, że zachowanie w pamięci i udo- kumentowanie tych wspaniałych
współczesnego człowieka kli- matu tajemniczości, magiczności
i powieściopisarz Robert Graves (1895-1985) napisał w swoim artykule Wbat I Believe Abort Gbosts (1941) napisał: Myslę, że zdrowy rozsądek każe traktować duchy tak, jak traktuje się ogień
nie tajemnicze. Czym jest ogień?
micznym, ani źródłem energii,
; ani istolą żywą ani nawet cbo- sporo podobieństw w całych : Karpatach, zaś nierzadko swój ; ani rzecz, ani zwierzę, ale wy- wołoskich tradycjach tego regio- : nu. Wiara w istoty nadprzyro- i ; rzętami, tylko wydarzeniem I...]. i istnieje na całym świecie. Dziś, : kiedy wiele rzeczy, zjawisk mo- :
robą, cboć jak ona może się do nas przenieść od sąsiadów. To
darzenie. I wydaje się, że duchy iakże nie są rzeczami ani zwie-
Regina Wicher Zdjecia ilustracyjne: Sebastian Kozina
10 |nf. kobieta, lat 65, Zawoja, bad. ter. au- torki, 2010.
1 |nf. kobieta, lat 65, Zawoja, bad. ter. au- torki, 2010, U. Janicka-Krzywda, Elemen- ty kultury społecznej..., s. 236.
12 L. Matela, Tajemnice Słowian, Białystok 2005, s. 44.
18'W. Kosiński, Materyały etnograficzne..., s.11.
14 |. Matela, Tajemnice Słowian..., s. 44.
15 U. Janicka-Krzywda, Elementy kultury społecznej..., s. 237.
16 |nf. kobieta, lat 65 (zasłyszane przez inf. od matki ok. 1963 roku), Zawoja, bad. ter. autorki, 2010; W. Kosiński, Materyały et- nograficzne...., S. 14.
17 |nf. kobieta, lat 65, Zawoja, bad. ter. au- torki, 2010.
18 W. Kosiński, Materyały etnograficz- ne..., s. 13.
[15
| POD DIABLAKIEM | JESIEŃ 2016 |
„Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”
Światowe Dni Młodzieży
Z KRONIKI WYDARZEŃ
Światowe Dni Młodzieży w Krakowie, odbywające się między 25 lipca,
a 31 sierpnia 2016 roku, skupiły na sobie uwagę niemal całego świata, dziś przechodząc już do historii. Były one ogromną manifestacją wiary z udziałem Piotra naszych czasów. Uczestniczyli w niej pielgrzymi z całego świata.
ysiące młodych ludzi two- : rzyło wspaniałą mozaikę :
kulturową i niesamowitą : atmosferę. Pielgrzymi z gminy : Zawoja mieli możliwość prze- : bywania w tym niecodziennym : wiary. ; wspólnocie pa- : rafialnej przygotowania rozpo- : częły się z chwilą ogłoszenia, że : stolica małopolski jest miejscem : organizacji XXXII ŚDM. Było : to dla nas ogromne wyzwanie. : Parafialny : i podjęto pierwsze kroki w ra- : ; długo w naszych sercach. Było Zapowiedzią spotkania mło- : dych z papieżem była peregry- : nacja symboli ŚDM tg. Krzyża : Roku Świętego i Ikony Matki : Bożej Wybawicielki Ludu. Naszej : wspólnocie towarzyszyły one od : 19 kwietnia 2016 r. Peregryna- : cja symboli była dla nas czasem : oczekiwania i duchowego przy- i gotowania się na to niezwykłe : wydarzenie. Gościły one coty- : godniowo w rodzinach, które ; zadeklarowały przyjęcie pielgrzy- : mów. Na koniec dotarły do cho- : rych, gdyż to modlitwa chorego, : wsparta ofiarą cierpienia, jest bar- : * się namacalnie wiary ludu Boga” Podczas ŚDM skawicka parafia ; gościła grupę młodzieży z Pol- : ski i Hiszpanii. Pobytowi piel- i grzymów towarzyszyły koncerty :
klimacie świadectwa W. skawickiej
Powołano Komitet
mach przygotowań.
dzo cenna w oczach Boga.
16 |
chrześcijańskie, a także kateche- zy głoszone przez biskupa Mar- ka Marczaka z Łodzi i biskupa Henryka Wejmana ze Szczecina. Nie zabrakło lokalnych wycie- czek jak również formacyjnych zajęć w grupach animacyjnych. Mieliśmy czas, żeby przygotować grupę młodzieży i wspólnotę pa- rafialną do obficie duchowego przeżycia tego czasu. 31 lipca 2016 roku, na zakończenie ŚDM, udaliśmy się na Mszę Świętą Posłania w Brzegach. Euchary- stia z papieżem pozostanie na
to niesamowite doświadczenie widząc radość ludzi młodych, dzielących się swoją wiarą. Na poziomie społeczności lokalnej można było dostrzec, iż rośnie w naszej gminie wspaniała mło- dzież skupiona wokół Kościoła. Młode pokolenie liczy na spotka- nie na swej drodze przewodni- ków — dobrych kapłanów, którzy zaszczepią w młodych sercach radość i entuzjazm. Takich wzo- rów w codziennym życiu potrze- ba nam jak najwięcej.
Papież Franciszek po wizycie powiedział o Polsce: „Tu dotyka
i rzeczywiście będąc świadkiem tych wydarzeń można było do- świadczyć żywej wiary młodego pokolenia. MG
Światowe Dni Młodzieży już za nami. Był to niezwykły czas dla Polski, Krakowa,
jak i dla naszej parafii. Chyba każdy z nas wiele przeżył podczas przygotowań do ŚDM, jak i w czasie trwania wydarzeń. 31. Światowe Dni Młodzieży odbyły się w Polsce w dniach 26-31 lipca 2016 r. pod hasłem „Błogosławieni miłosierni,
albowiem oni miłosierdzia dostąpią...”
całym kraju gosz- : czono _ pielgrzymów ;: z całego świata. Tak :
również było u nas. Naszą para-
pochodzących z Litwy i Hiszpa- nii. Mimo małych problemów logistycznych ze strony central- nego komitetu organizacyjnego w Krakowie — potwierdzenie przyjazdu dostaliśmy niespełna tydzień przed przyjazdem piel- grzymów — nasi parafianie stanę- li na wysokości zadania i w nie- oceniony sposób przyczynili się do przyjęcia gości z zza granicy.
150 pielgrzymów z Litwy sko- rzystało z zaproszenia miesz- kańców naszej parafii i gościło w ich domach. Był to z Pań-
ni. Dziękujemy za noclegi dla
śniadania oraz ciągłą gotowość transportu pielgrzymów od Ko- ścioła do domów i z powrotem, często w późnych godzinach nocnych, a nawet o 3 godzinie nad ranem. Gościnność, którą Państwo okazali na długo zapad-
którzy w licznych rozmowach okazywali swoją wdzięczność.
W imieniu gości z Litwy dzię- kujemy za wszelką pomoc oraz gotowość do niesienia pomocy
| o każdej godzinie dnia i nocy. fię odwiedziło 300 pielgrzymów :
Grupa 150 Hiszpanów została
: zakwaterowana na Hali Wido- | wiskowo-Sportowej ; Centrum. Oni również dziękują ; za wspaniałe przyjęcie. Mimo, ; iż mieszkali na hali, byli bardzo : zadowoleni ; kwaterowania, jakie otrzymali. ' Bardzo budujące słowa padły : z ust jednego z organizatorów * z Hiszpanii — powiedział nam, iż | przyjechali oni na Światowe Dni : Młodzieży szukać Boga i Boga > znaleźli, ; spotkaniu z Papieżem, ale także w nas ludziach z Zawoi oraz | w pomocy, jaką im okazaliśmy. Stwa strony wielki gest, za któ- : ry jesteśmy bardzo wdzięcz- :
w Zawoi
z warunków za-
nie tylko w samym
Aby w pełni odczuć atmos-
'ferę panującą podczas ŚDM, pielgrzymów, przygotowywane : ; Parafialne Komitety Organizacyj- | ne naszej Gminy wraz z wieloma | wolontariuszami, przy współpra- ; cy z Wójtem Gminy Zawoja oraz : Babiogórskim Centrum Kultury, ' zorganizowali gminne obchody * Światowych Dni Młodzieży.
nie w pamięci naszych gości, :
w dniach 26-29 lipca wszystkie
26 lipca w Zawoi i w Skawicy
' odbył się Dzień Sportu. Mimo : złej pogody zawojska młodzież
Z KRONIKI WYDARZEŃ
pokazała, że potrafi wspólnie, w. miłej i dobrej atmosferze, spę- dzić czas. Dla młodzieży z całej gminy oraz pielgrzymów w tym dniu odbyły się rozgrywki spor- towe oraz gry zespołowe na hali widowiskowo-sportowej w Za- woi Centrum oraz sali sportowej w Skawicy. Nie ważne czy duzi czy mali — każdy czuł się piel- grzymem godnym wziąć udział w tych dniach.
27 lipca był dniem naszego Regionu. Pogoda nas nie roz- pieszczała, jednak nie odstra- szyła naszych mieszkańców, jak i gości zgromadzonych na ŚDM. Scenę w tym dniu opanowały regionalne zespoły — Zbójnik ze Skawicy i Juzyna z Zawoi. Na dźwięk góralskiej muzyki nogi same rały sie do tańca. Nawet jeśli pogoda sie nie poprawia, to uśmiech i radość gościuły na twarzach osób uczesticzących w koncertach. Śpiewom i tańcom nie było końca. Wieczorem pu- bliczność została porwana do wspólnej zabawy przez młodych i energicznych chłopaków z ze- społu „Zgórcy”. Taniec w desz- czu okazał się niesamowitą przyjemnością podczas występu tego zespołu.
Podczas zabawy pracowni- cy Babiogórskiego Parku Na- rodowego prezentowali ofer- tę naszego terenu, a Panie ze Stowarzyszenia „Nasza Skawi- ca” przygotowały degustację pysznych potraw promujących region babiogórski. Dzień re- gionalny zakończył się błogo- sławieństwem i odśpiewaniem Apelu Jasnogórskiego w atmos- ferze przyjaźni, radości i wspól- noty. Niesamowitym jest fakt, że mimo niepogody, zimna, desz- czu wiele osób przyszło, aby ra- zem bawić się i modlić.
28 lipca — w czwartkowe po- południe Dzień Uwielbiania roz- począł się występem młodzie- ży KSM z Zawoi i zaproszonej do naszej gminy Młodzieży ze Ślemienia. Nastepnie na sce- nie pojawił się Marcin Pokusa, współzałożyciel zespołu Siewcy Lednicy, który zajmuje się opra- wą muzyczną spotkań lednic- kich. Zespół „(Gramy z Poku- są” wniósł niesamowitą energię na scenę i w jej pobliże. Uczest- nicy koncertu nie mogli stać bez- czynnie wobec tych pięknych, góralskich dźwięków i szumnie wkroczyli z tańcem i śpiewem pod scenę. Przed występem ze- społu „Talitha Kum” w nastrój ewangelizacyjny wprowadziła
nas przygotowana przez mło- dzież pantomima. Przygotowa- nia młodzieży, która poświęci- ła swój własny, prywatny czas wynagrodziły gromkie oklaski obserwujących to niezwykłe kil- kuminutowe przedstawienie. To była piękna lekcja Miłości, Miło- ści Boga do człowieka. Wzrusza- jący obraz Miłosierdzia Bożego.
Zespół „Talitha Kum” zagościł w tym dniu jako ostatni. Tworzą go młodzi ludzie: studenci i li- cealiści, którzy śpiewem chwalą Boga. Deszczowa pogoda, brak peleryny czy parasolu przeciw- deszczowego nie przeszkadzały we wspólnej zabawie. Zespół wspólnie z mieszkańcami naszej miejscowości, jak i pielgrzyma- mi wielbił Boga przez taniec i śpiew. Muzyka grana przez ze- spół pozwala niezwykle odczuć bliskość Boga w każdym miej- scu, nawet na stadionie sporto- wym, w deszczową, zimną noc. Kolejny dzień zakończony został wspólną modlitwą Apelem Ja- snogórskim.
Parafialny Komitet Organiza- cyjny w Zawoi Centrum skła- da serdeczne podziękowania wszystkim, którzy w jakiś sposób wsparli ideę Światowych Dni Młodzieży w naszej parafii. Nie sposób tutaj wymienić wszyst- kich. Dziękujemy osobom, które przyjęły pielgrzymów do swoich domów, dziękujemy wszystkim, którzy zaangażowali się w przy- gotowanie posiłków dla naszych gości, dziękujemy tym, którzy pomogli nam przy zorganizowa- niu dni w naszej parafii. Szcze- gólne podziękowania kierujemy na ręce Wójta Gminy Zawoja — Pana Marcina Pająka, za wspar- cie finansowe, bez którego nie byłoby możliwe zorganizowanie wszystkiego tak profesjonalnie oraz na tak wysokim poziomie.
Składamy wielkie podzięko- wania naszym Wolontariuszom, bez których te wyjątkowe dni by się nie odbyły. Ich praca i zaangażowanie, niesamowi- ta energia, którą nieśli ze sobą począwszy od przygotowań do zorganizowania ŚDM w naszej parafii, sprawiły że były to nie- zwykłe i wyjątkowe dni. Dzię- kujemy wszystkim i każdemu z osobna.
„Błogosławieni Miłosierni, albo- wiem oni miłosierdzia dostąpią”.
W imieniu Parafialnego Komitetu Organizacyjnego w Zawoi Centrum Szymon Hujda
za
may <Ę
W kościele w Skawicy odbywały się katechezy dla pielgrzymów
Koncert zespołu „Talitha Kum”.
| | =—
Fotografie: portal Sucha24.pl
Inicjatywy Gminnej Biblioteki Publicznej w Zawoi
Tydzień Bibliotek 2016
Spotkanie autorskie z Barbarą Gawryluk
Gminna Biblioteka Publiczna w Zawoi uczestniczyła w XIII edycji programu Tydzień Bibliotek. Jest to ogólnopolska akcja, której głównym celem jest podkreślanie roli czytania i bibliotek w poprawie jakości życia, edukacji oraz zwiększenie prestiżu zawodu bibliotekarza i zainteresowania książką szerokich
kręgów społeczeństwa.
Tegoroczne obchody upływały : pod hasłem „Biblioteka inspiru- je”. Z tej okazji w bibliotece zor- : ganizowano szereg działań adre- :
sowanych do dzieci i młodzieży.
Już 6 maja br. odbyło się spo- : tkanie z panią Barbarą Gawryluk : znaną pisarką książek dla naj- i autorką programu : o literaturze dziecięcej „Alfabet”
młodszych,
prezentowego w Radiu Kraków, tłumaczką literatury
mi spotkania byli uczniowie kl. I-IV Zespołu Szkół w Skawicy.
Spotkanie przebiegało w miłej :
szwedz- : kiej (między innymi wszystkich |; części Biura Detektywistyczne- : go Lassego i Mai). Uczestnika-
atmosferze.
Gminny Konkurs Pięknego Czytania
Kolejnym wydarzeniem zorganizowanym w ramach Tygodnia Bibliotek był Gminny Konkurs Pięknego Czytania dla uczniów kl. I-III szkół podstawowych. W poniedziałek, 9 maja br. uczestnicy konkursu zaprezentowali swoje ulubione
utwory.
Można było usłyszeć wiersze : Jana Brzechwy, Juliana Tuwima, : Marii Konopnickiej oraz frag- : menty baśni Hansa Christiana ;: Andersena, braci Grimm. Komi- ; sja konkursowa w składzie: Ja- : nina Hajda, Grażyna Trzebuniak, ;: Lucyna Malczyk oceniła wyko- : nawców w trzech kategoriach :
wiekowych. W tym konkursie nie było przegranych, organi- zatorzy postanowili nagrodzić wszystkich uczestników. Każ- de dziecko otrzymało dyplom i nagrodę książkową. Serdecz- nie gratulujemy i zapraszamy do udziału w kolejnych konkur- sach.
Najpierw pisarka : bardzo ciekawie opowiedziała i dzieciom o swojej pracy i twór- i czości. Następnie zaprezentowa- : ; ła swoje książki, takie jak „Dżok, legenda o psiej wierności”, „Klif- : | ka”, „Klinika zdrowego Chomi- :
ka”, „Kaktus, dobry pies”. Jednak i największe wrażenie na uczestni- : kach zrobiła książka „Baltic-pies, ; ; który płynął na krze” — to histo- : ria, którą żyła cała Polska. Książ- : ka opowiada o psie, który płynął i Wisłą na krze i został uratowany : przez mechanika statku badaw- i | czego R/V Baltica. W ten sposób : ; pisarka przekonał publiczność, że inspiracji do swoich dzieł ;
poszukuje przede
niem słuchały fragmentów ksią-
; żek czytanych osobiście przez ; ; panią Barbarę Gawryluk i chęt- : nie uczestniczyły w rozmowie. :
WYNIKI
KATEGORIA - KLASA I
wszystkim : w prawdziwych wydarzeniach. : Dzieci z dużym zainteresowa- :
py
ja jom =. | p=
Barbara Gawryluk na spotkaniu w skawickiej szkole
Na zakończenie spotkania moż-
na było kupić wybraną książkę
i otrzymać autograf autorki. Lucyna Malczyk
I miejsce : Anna Wilczyńska (Zespół Szkół w Zawoi Wilcznej), Zofia Bogdan, Natalia Bujak (Zespół Szkół w Zawoi Centrum),
Il miejsce: Antoni Adamiak, Kamil Chowaniak (Zespół Szkół w Zawoi Centrum), Mateusz Łatka (Szkoła Podstawowa nr 5 w Zawoi Gołyni),
III miejsce: Oliwia Dobek, (Szkoła Podstawowa nr 8 w Zawoi Mosorne),
Jakub Bartunek (Zespół Szkół w Zawoi Wilcznej).
KATEGORIA - KLASA II
| miejsce: Maciej Matysik (Zespół Szkół w Zawoi Wilcznej), Nadia Trybała, Mikołaj
Chowaniak (Szkoła Podstawowa nr 8 w Zawoi Mosorne), Il miejsce : Bartosz Sałaciak, Kozina Wojciech (Zespół Szkół w Zawoi Wilcznej), Grzegorz Sałaciak ( Szkoła Podstawowa nr 5 w Zawoi Gołyni),
III miejsce: Daniel Radwan, Bartosz Bachul, Dominika Wronowska, Nikola Mazur (Zespół Szkół w Zawoi Centrum), Katarzyna Zając (Zespół Szkół w Zawoi Wilcznej),
Ewelina Dańczak (Szkoła Podstawowa nr 5 w Zawoi Gołyni).
KATEGORIA - KLASA III
| miejsce: Jakub Trybała (Zespół Szkół w Zawoi Centrum), Maciej Tomusiak (Zespół
Szkół w Zawoi Wilcznej)
Il miejsce: Michał Kudzia (Zespół Szkół w Zawoi Centrum), Szymon Kot (Zespół
Szkół w Zawoi Wilcznej),
III miejsce: Roksana Marek (Zespół Szkół w Zawoi Centrum), Wiktor Pasierbek
(Zespół Szkół w Zawoi Wilcznej).
Uczestnicy Konkursu Pięknego Czytania
CENNE INICJATYWY
Warsztaty plastyczne Bajkowa podróż
12 maja br. w naszej bibliotece gościły dzieci wraz z opieku- nami z Zespołu Szkolno-Przed- szkolnego w Zawoi Mosorne. W . pierwszej części spotkania przedszkolaki uczestniczyły w warsztatach plastycznych „Baj- kowa podróż”, zorganizowanych dzięki współpracy biblioteki z Pracownią Cacane Patchworki.
; waczka” Jana Brzechwy. Następ- ; nie z wielką radością zwiedziły : bibliotekę, ; podobały się kolorowe i bogato ; ilustrowane bajeczki. Zaintere- ;: sowanie czytelnicze dzieci było | tak wielkie, że panie przedszko- : lanki postanowiły wypożyczyć ; im kilka książek, by móc je czy- ; tać w przedszkolu Im Podczas zajęć dzieci wykonały : na podobraziach piękne ilustra- : cje do wiersza „Kaczka — dzi- :
wszystkim bardzo
Dzieci podczas warsztatów plastycznych
Spotkanie z ornitologiem
Na zakończenie obchodów Tygodnia Bibliotek, 13 maja br. zorganizowano spotkanie z ornitologiem, autorem wielu publikacji o tematyce przyrodniczej Sebastianem Sobowcem. Prelekcja odbyła się w Centrum Górskim Korona Ziemi. Uczestniczyli w niej uczniowie
z pobliskich szkół podstawowy.
Autor w bardzo ciekawy spo- : sób przybliżył młodzieży swój ; warsztat pisarski oraz podzielił : się swoimi refleksjami na temat i czytania książek. Następnie wy- : głosił interesującą prelekcję pt. „Dzikie zwierzęta obok człowie- i ka”. Barwne opowieści o świe- :
XV Małopolskie Dni Książki Książka i Róża
Gminna Biblioteka Publiczna w Zawoi po raz kolejny włączyła się w organizację Małopolskich Dni Książki „Książka i Róża”. 22 kwietnia 2016 r. licznie zgromadzeni uczniowie szkół podstawowych kl. I-III obejrzeli przedstawienie pt. „Kłopoty Misia Zdzisia” w wykonaniu aktorów z krakowskiego teatru „Moralitet”.
Spektakl
tera, który zgubił się w Krakowie.
Dzieci, obserwując zachowanie : i kłopoty Misia Zdzisia, uczyły : się bezpiecznego postępowania ; w Sytuacji zagrożenia. Ponadto : w ramach tegorocznych obcho- : da kl. III, Miłosz Pacyga kl. Ib, dów w Filii Bibliotecznej nr 2 : wspólnie z Biblioteką Szkolną ; w Skawicy zorganizowano kon- : „Zwierzęta w
kurs plastyczny
literaturze”. Konkurs był adreso- : wany do dzieci klas I-III Zespo- : łu Szkół w Skawicy i polegał na :
poruszył zagadnienia : dotyczące bezpieczeństwa dzieci : w szkole, w domu i na ulicy. Mali : widzowie z zapartym tchem śle- : dzili perypetie tytułowego boha- : | wykonane,
zilustrowaniu postaci zwierząt, wydarzeń z wybranego dzieła li- terackiego. Komisja konkursowa oceniła 28 prac. Wszystkie dzieła były bardzo ciekawie i pięknie toteż Jury stanęło przed trudnym zadaniem mają- cym na celu wyłonić najlepszych. Ostatecznie wyróżniono nastę- pujących uczniów: Amelia Zaj-
Dawid Zajda kl. 0, Klaudia Fi- cek kl.II, Amelia Mazur kl. Ib. Wszyscy uczestnicy otrzymali nagrody książkowe. Gratulujemy i zachęcamy do udziału w kolej- nych naszych konkursach.
Lucyna Malczyk
cie przyrody oraz świetny kon- takt przyrodnika z młodzieżą sprawiły, że spotkanie przebie- gało w bardzo miłej atmosferze. Po spotkaniu uczestnicy mieli możliwość nabycia książek oraz pocztówek z autorskimi zdjęcia- mi przyrodnika. Im
Narodowe
| POD DIABLAKIEM | JESIEŃ 2016 |
Nowości wydawnicze
Gminna Biblioteka Publiczna w Zawoi otrzymała dofinansowanie ze środków finansowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach „Narodowego Program Rozwoju Czytelnictwa” Priorytet 1 „Zakup nowości wydawniczych
do bibliotek publicznych”. Kwota dofinansowania wynosi 6120,00 zł. Celem programu jest wzmocnienie aktywności czytelniczej w bibliotekach poprzez kreowanie wzrostu liczby wypożyczonych publikacji oraz wzrostu liczby czytelników. Szczególny nacisk został położony na budowanie nawyków czytelniczych poprzez stały dopływ nowości wydawniczych, możliwość systematycznego ubytkowania (aktualizacja zbiorów), a w konsekwencji zwiększenie oferty czytelniczej dla użytkowników bibliotek.
NARODOWY PROGRAM ROZWOJU CZYTELNICTWA
)£7Ą| BIBLIOTEKA ——|| NARODOWA
Czytanie 2016
Gminna Biblioteka Publiczna w Zawoi włączyła się w ogólnopolską akcję Narodowego Czytania. Celem akcji jest popularyzacja polskiej literatury
i czytelnictwa. W tym roku uroczystość została zorganizowana dzięki nawiązanej współpracy Biblioteki z Zespołem Szkół w Zawoi Wilcznej. Wójt Gminy Zawoja Marcin Pająk, emerytowany dyrektor szkoły Krzysztof Jordanek oraz uczniowie czytali fragmenty powieści Henryka Sienkiewicza
„Quo vadis”.
Scenariusz uroczystości przygotowała nauczycielka języka polskiego Beata Glogier. Spotkanie przebiegało w miłej atmosferze i z pewnością zachęciło licznie zebraną publiczność do uczestnictwa w kolejnym Narodowym Czytaniu.
Uczniowie Zespołu Szkół w Zawoi Wilcznej czytają fragmeny „Quo vadis” w ramach Narodowego Czytania
Uczestnicy konkursu plastycznego
Fotografie: arch. GBP w Zawoi 19
Gminne
Tegoroczne uroczystości dożynkowe odbyły się 14 sierpnia w niedzielę. Jak co
roku rozpoczęły się Mszą Świętą dziękczynną w kościele parafialnym w Skawicy.
Koncelebrował ją ksiądz proboszcz Krzysztof Strzelczyk, który modlił się o
opiekę Bożą w pracy na roli, za wszystkich zgromadzonych i mieszkańców gminy Zawoja, aby w zdrowiu i pokoju spożywali Dary Ziemi.
hociaż dzisiaj umniejszana
jest wartość pracy rolnika, mimo to nadal uprawiana jest ziemia, choć z roku na rok na coraz mniejszym areale. Tym- czasem mieszkańcy Skawicy starają się nadal podtrzymać tradycję przodków kontynuując organizację dożynek połączoną z pożegnaniem lata.
W bieżącym roku przygoto- wanie wieńca dożynkowego i darów dożynkowych przypa- dło mieszkańcom roli u Steca. Stworzyli oni piękny, okazały i misterny wieniec w kształcie łodzi, który to krył w sobie ra- dość i wdzięczność za zbiory, a przede wszystkim symbolizo- wał mozolną pracę i codzienną
troskę mieszkańców wsi oraz ich głęboki przywiązanie do tradycji. Nabożeństwu towarzyszyło po- święcenie przyniesionych owo- ców ziemi, a po jego zakończe- niu nastąpił przemarsz korowodu dożynkowego na plac byłego Kółka Rolniczego. Przemarszo- wi przewodziła orkiestra dęta ze Skawicy, a za nią podążali sta-
Starostowie dożynek przekazują chleb Marcinowi Pajakowi, wójtowi gminy
rostowie i gaździny w strojach ludowych ze Stowarzyszenia „Nasza Skawica” oraz pozostali uczestnicy Mszy świętej. Przybyłych na plac powitali konferansjerzy: Daniel Kozina i Katarzyna Makoś. Następnie miało miejsce przekazanie po- święconego bochenka chleba, upieczonego z mąki pochodzącej z ostatnich zbiorów, włodarzowi gminy Zawoja Marcinowi Pają- kowi. Powinność tę wykonali tegoroczni starostowie dożynek — Józefa Grausz i Paweł Sasuła, do- dając: „Przekazujemy ten chleb, aby gospodarz dożynek dzielił go uczciwie i sprawiedliwie. Nasz Wójt to najchudszy gazda w gmi- nie, chociaż zarządza najwięk- szymi hektarami — chcielibyśmy żeby nasza gmina za jego kaden- cji piękniała i się rozwijała i żeby nikomu w naszej gminie nie za- brakło chleba powszedniego.”
Stowarzyszenie „Nasza Skawica” świetujące jubileusz 5-lecia działalności
Następnie panie ze Stowarzy- szenia „Nasza Skawica”, świę- tujące jubileusz pięciolecia ist- nienia, zaprezentowały obrzęd chleba i „ośpiewały” wieniec. Jubilatki otrzymały z rąk prze- wodniczącego Rady Gminy Za- woja Jerzego Pająka statuetkę. Miejscowa gawędziarka Helena Babiarczyk napisała na tę oko- liczność wiersz, zawierający w swych strofach cały dotych- czasowy dorobek skawickiego stowarzyszenia. Przeprowadzo- no konkursy sprawnościowe dla uczestników w każdej kategorii wiekowej. Zadebiutował lokalny kabaret Wacławek z Zawoi, a po nim wystąpił znany artysta ka- baretowy i telewizyjny Tadeusz Drozda w duecie satyrycznym z popularna czeską gwiazdą kabaretową, muzyczną i telewi- zyjną — Gabi Gold. Oprócz tra- dycyjnych skeczy, bawili ludzi zabawnymi polsko — czeskimi tekstami i nie tylko. Kolejną gwiazdą wieczoru był zespół Mr Sebii z Mazowsza grający muzy-
Marcin Pajak Wójt Gminy Zawoja Rada Gminy Zawoja
kę disco polo, a po nim grupa A TU PER TU odtworzyła naj- większe hity muzyki tanecznej lat 80 — tych. Do końca imprezy bawiącym się przygrywał THE LOOK.
Gminne Dożynki w Skawicy zaszczycili swoją obecnością: Poseł na Sejm RP Marek Polak, Senator RP Andrzej Pająk.
Organizatorami Dożynek byli: Rada Sołecka w Skawicy, Babio- górskie Centrum Kultury w Za- woi, Urząd Gminy w Zawoi.
Mieszkańcy Skawicy składają serdeczne podziękowania wszyst- kim sponsorom, dzięki pomocy których możliwe było zorgani- zowanie uroczystości dożynko- wych i pragną złożyć życzenia rolnikom, zakładom związanym z przetwórstwem owocowo- wa- rzywnym, mieszkańcom gminy i gościom goszczącym na tere- nie gminy „aby nie zabrakło na Waszych stołach chleba — naj- ważniejszego symbolu dożynek, symbolu dostatku, sytości i obfi- tości”. (RS)
Występ Tadeusza Drozdy i Gabi Gold
Koncert Mr Sebii. Fot. portal Sucha24.pl
SPONSORZY XVIII DOZYNEK GMINNYCH SKAWICA
Ks. kanonik Krzysztof Strzelczyk, proboszcz parafii Matki Bożej
Częstochowskiej w Skawicy
Ks. kanonik Józef Bafia, proboszcz parafii Św. Mikołaja w Sidzinie Agnieszka Mroszczak, Prezes Banku Spółdzielczego Jordanów
Oddział w Zawoi
Producent Mebli Kazimierz i Paweł MAREK, Skawica
Meble Sosnowe Agata i Józef DEJA, Skawica
Hurtownia Materiałów Budowlanych FICEK, Skawica
Mechanika Pojazdowa” Quatro” Kaczmarczyk 8. Pamrok, Skawica Blacharstwo i lakiernictwo „AUTO-MAR” Mariusz Marek, Skawica Producent Okien i Drzwi „MARAND” Barbara Pająk, Zawoja Tartak Suszarnia Andrzej i Urszula Basiura, Zawoja
Zakład Ślusarski, Skup Złomu i Surowców Wtórnych Stefan Polański, Białka
Przedsiębiorstwo Usługowo-Handlowe TRANSDRÓG, Zawoja Przedsiębiorstwo Usługowo-Produkcyjno-Handlowe DROGBUD, Zawoja Sklepy Spożywcze GABRIELA Katarzyna i Krzysztof Dyrcz, Skawica Sklep Spożywczy SEZAMEK Joanna Ceremuga, Skawica
Sklep Spożywczy „GROSZEK” Danuta Czarny, Skawica
Firma Handlowo Usługowa „KOMATEX” Natasza Papushina, Skawica Sklep Spożywczy Jolanta i Paweł Boćkowscy, Skawica
Naprawa Samochodów i Ogumień Adrian Bartyzel, Skawica
Wyrób Elementów do Palet Józefa Wojtyczko, Skawica
Stacja Paliw ZARUS, Zawoja
Piekarnia „ŁYSOŃ” Bartłomiej Wygona, Skawica
Adrianna i Tomasz Czarny, Skawica
Zakład Pogrzebowy „ANIMUS” Barbara Polańska i Andrzej Basiura, Białka Wędzarnia Adam Myszogląd Mszana Dolna Sklep AVITA, Skawica
[21
| POD DIABLAKIEM | JESIEŃ 2016 |
NASZE TRADYCJE
Zbójnik na Święcie Dzieci Gór w Nowym Sączu
W dniach od 10 do 17 lipca po raz 24 w Nowym Sączu odbył się Międzynarodowy Festiwal Dziecięcych Zespołów Regionalnych. Organizatorzy festiwalu z Małopolskiego Centrum Kultury „Sokół” w Nowym Sączu w tym roku do udziału w tym prestiżowym wydarzeniu zaprosili dzieci z zespołu regionalnego „Zbójnik”, reprezentującego region górali babiogórskich.
ielką wartością tego : W':'su będące- :
go miejscem spotkań : dzenia wełny podczas długich, ; jesienno-zimowych wieczorów. ; Gospodyni uczyła starsze córki : prząść na kołowrotku, gremplo- : ' wać, a młodsze zwijać wełnę : | w kłębek. koleniu oraz wymiar artystyczny : prezentowanych przez zespoły ;
dzieci z różnych kręgów kultu-
rowych, była ochrona i promocja : tradycyjnej kultury własnego re- i
gionu, przekazywanie dziedzic- twa kulturowego młodemu po-
programów. Poznanie przez
dzieci różnych kultur, nauka tole- :
rancji, poszanowanie innej trady- : cji, nawiązanie serdecznej więzi : i przyjaźni to główny sens i prze- :
słanie festiwalowego tygodnia.
Każdy dzień łączył ze sobą dwie : odmienne kultury — polską i za- : ; zawojskiego i pełnego góralskie- : ; go temperamentu hajduka.
Nasz kamracki zespół z Tibili- : si pod nazwą „Latający Gruzini” : ; przedstawił tańce łączące z sobą i Chorwatów z Lachami Sądecki- i ; delikatności baletowej z werwą i wigorem w męskich podsko- : kach, obrotach i piruetach. Opo- : : wiadały one o wojnach toczo- : nymi z tureckimi i mongolskimi ; ; najeźdźcami, o gruzińskiej rycer- : ; skości wobec kobiet, o rywali- „Zbójnika” był wtorek jako dzień : : w rzucaniu sztyletami. Niezwy- kle widowiskowej choreografii : i kostiumom towarzyszyła dyna- : miczna muzyka grana tylko na : ; akordeonie i bębnie.
Formułą festiwalu jest wzajem- : na integracja zespołu polskiego |;
graniczną, której dzieci wspólnie się bawiąc poznawały tradycje,
tańce i zwyczaje innych narodów. i Przez kolejne dni tygodnia tłumy :
w hali sportowej mogły oglądać:
mi, Gruzinów z Babiogórcami, Bośniaków z Góralami Spiskimi,
Basków z Rzeszowiakami, Rumu- :
nów z Góralami Żywieckimi oraz
Górali z Podhala z Ekwadorem :
i Czechami. Najważniejszym punktem dla
narodowy: Gruzińsko-Babiogór-
ski Każdy z zespołów w tym i dniu prezentował swój region et- : nograficzny w formie widowiska :
scenicznego podczas głównego,
wieczornego koncertu.Program : naszego zespołu zatytułowany :
22 |
„Prządki” nawiązywał do zapo- : mnianej prawie już tradycji przę- :
lub „Igłę”. Pod koniec tygodnia, po skończonej robocie u prząśni-
czono obyrtki, polki, siustanego,
elementy kobiecego wdzięku,
zujących ze sobą wojownikach
idzie, dobrze idzie, jak się zejdo
| dobrzy ludzie, jak się zejdo po- Po skończonej pracy i za przy- : zwoleniem matuli dzieci bawiły : ; się w ulubione zabawy: „Młyna- : rza”, „Lisa i gąski”, „Ciuciubabkę” : * skich artystów wraz z opiekuna- ; mi w ZS w Skawicy w czwartek : czek organizowano potańcówkę, : ; gdzie przy skocznych dźwiękach : heligonki, skrzypiec i basów tań-
pierdasi to się ino biyda kwasi”. cieśniania wzajemnych relacji
i więzi było goszczenie gruziń-
14 lipca. Po obejrzeniu ekspozy- cji w centrum „Korona Ziemi”, spotkaniu z władzami gminy
się koncert obu zespołów dla
: mieszkańców i turystów na hali sportowej. Goście byli oczarowa- i ni polską życzliwością, gościnno- : ; gotowanie wspólnego spotkania ; przy stole, w myśl powiedzenia ; „Czym chata bogata”,
ścią, otwartością w okazywaniu uczuć. Smakowali się w naszych potrawach, przysmakach regio- nalnych, zwłaszcza kach, ogórkach kiszonych i do- mowych ciastach z borówkami.
Bariera jezykowa nie stanowiła : ; Góry za wełnę do przędzenia,
; — pani Antoninie Marek z Suchej ; Góry za użyczenie kołowrotka :i za cierpliwość w uczeniu nas | przędzenia,
prawie żadnej przeszkody, bo muzyka, śpiew i taniec nie zna granic.
Cały pobyt na „Święcie Dzieci Gór” to czas wspaniałej zabawy, radości, uśmiechu, drugim człowiekiem, kulturą,
nych, chwalonym za
w oscyp- : ; chej Góry za drewniane wiader- ; ka z logo zespołu,
zachwytu : | cy za piękne bibułkowe bukiety. ; muzyką, tańcem. To czas, gdy : jest się podziwianym przez in- : swoje |
: umiejętności. To również czas : nowych znajomości, : przyjaźni, a na koniec, czas łez, > kiedy trzeba było się rozstać, po- ; żegnać z tymi, z którymi może- : my się już nigdy nie zobaczyć, ' ale którzy na długo zostaną ; w naszej pamięci.
sympatii,
Wszystko co było nam dane
; przeżyć, nie byłoby możliwe, : gdyby nie pomoc, zaangażowa- * nie i wsparcie ludzi życzliwych. ; Dlatego w tym miejscu składam : wyrazy wdzięczności i pięknie > dziękuję:
j | « Wójtowi Gminy Zawoja panu ; Marcinowi Pająkowi i przewod- niczącemu Rady Gminy panu : Jerzemu Pająkowi za sfinanso- ; wanie kosztów transportu i po- ; częstunku podczas wizyty na- : szych gości w Skawicy,
| e Babiogórskiemu Centrum Kul- ; tury w Zawoi za otrzymane pu- ' blikacje i materiały promujące ; region,
z przypisanym mu zespołem za- : granicznym. Gruzińscy kamraci ; uczyli nas swojego tańca, a my : : naszego hajduka i siustanego, | z którego najbardziej zapadła im ; w pamięci przyśpiewka „Dobrze : ' ry w Makowie Podhalańskim za ; wypożyczeni elementów sceno- ; grafii do naszego przedstawienia, Dobrym momentem do za- : ; nieocenioną pomoc w kuchni : szkolnej,
e Dyrektor Zespołu Szkół w Skawicy pani Małgorzacie
Mętel za życzliwość i zaangażo-
: wanie podczas wspólnego spo-
tkania w szkole, e Miejskiemu Ośrodkowi Kultu-
e pani Kazimierze Wrona za
e rodzicom: pani Marii Ficek, Jo- annie Ficek, Iwonie Polak, Iwo-
: nie Bimczok, Barbarze Leśniak, ; Reginie Kuś, Sylwii Janik i Darii : Wojtyczko,którzy zajęli się przy- ; przy wspólnym obiedzie, odbył :
gotowaniem degustacji regional-
; nych potraw w Nowym Sączu ; podczas dnia babiogórsko-gru-
zińskiego, e wszystkim rodzicom za przy-
e panu Józefowi Malarczyk z Su-
e panu Janowi Smyrak Z Suchej
e pani Danucie Fujak ze Skawi-
W imieniu własnym i zespołu „Zbójnik" Krystyna Szczurek
NASZE TRADYCJE
Z zespotu przed ottarz!
Mamy powody do radości. Zawojanin i wieloletni członek Zespołu „Juzyna”, Daniel Tomczak 28 maja br. został księdzem! To nie koniec jego góralskiej przygody, to dopiero początek!
N ie od razu wziął do ręki basy : góralskie. Wszystko zaczęło ; się od tańca, w którym towarzy- : Szyła mu siostra. Razem uczyli : się obyrtek, hajduka i wściekłej : polki. Wspólnie z całą „Juzyną”, : raz po raz, śpiewali też o nie- juha- sów, pasieniu owiec i o tym, : że dziewczyna „zamiast godać i pacierze chłopców licyła”. Po- : tem przyszły basy góralskie, zza :
spełnionych miłościach
których początkowo prawie nie : było go widać. Po kilku latach : | brym przykładem i wzorem dla fragment :
basy, a potem i wiolonczela, zakrywały jedynie jego góralskich portek.
Nawet teraz, kiedy bukowe : portki przykryte ma sutanną i nadal z uśmiechem gra góral- : : czy księdza, ale przede wszyst- że górale z Nowego Targu, do : których właśnie się wybiera nie : pozwolą mu zapomnieć o zbój- :
skie nucicki. Mamy nadzieję,
KGW Zawojanki na Dniu Otwartym TVP
Telewizja Polska SA w Krakowie wraz ze Stowarzyszeniem Gmin i Powiatów Małopolski zorganizowała III Konkurs Małopolskich Potraw i Wyrobów Regionalnych w formie plebiscytu telewidzów pod nazwą „Telewizja od Kuchni” w trakcie
„Dnia Otwartego Telewizji Polskiej S.A.”.
egoroczny Dzień Otwarty ; miał wyjątkowy charakter, : połączono go z obchoda- ; mi jubileuszu 55-lecia Telewizji Kraków, 50-lecia istnienia „Kro- :
niki” Telewizji
Babiogórski folkor na Węgrzech
Od 26 do 30 maja, na zaproszenie władz oraz zaprzyjaźnionego zespołu folklorystycznego z Tiszafured, zespoły: Juzyna i Zbójnik promowały nasz babiogórski folklor na corocznej imprezie TISZA-TAVI FOLKFESZTIVAL. Młodzież, oprócz występów miała w programie wiele atrakcji. Zaczynając od otwartych basenów, gdzie spędzili prawie cały dzień, a było bardzo gorąco, poprzez naukę sztuki garncarskiej w warsztatach ceramicznych oraz rejs statkiem po rzece Cisa. Wieczory spędzali integracyjnie, nasza młodzież uczyła Węgrów tańców babiogórskich, a Węgrzy tańców węgierskich.
Dla dzieci i młodzieży było to duże przeżycie, gdyż dla większości był to pierwszy
wyjazd na Węgry w tak dużej grupie.
Kraków oraz : 25-lecia Stowarzyszenia Gmin i i Powiatów Małopolski. Razem : : z dziennikarzami, operatorami : | kamer i całym zespołem świę- :
nickich pieśniach i góralskim zaśpiewie, a on sam będzie do-
wielu swoich nowych parafian.
Życzymy też wszystkim, któ- rzy staną na Jego drodze, aby zobaczyli w nim nie tylko górala
kim przyjaciela — takiego, jakim jest dla nas. Członkowie Zespołu „Juzyna”
towali widzowie Telewizji Kra- : ków. Przez cały dzień zwiedzali : Studio, a także wiekową rekwi- : zytornię i inne miejsca niezbęd- ; ne do produkcji programów. ; ; Oprowadzali po nich prezente- : rzy i reporterzy.
W wydarzeniu, które miało i miejsce 3 września w Krako- ; wie, wzięły udział także Panie : ; z KGW Zawojanki, które repre- : ; zentowały Gminę Zawoja pod- : ; czas Dnia Otwartego Telewizji : ; Polskiej. Na tę okazję przygo- ; : towały mnóstwo potraw regio- : ; Kraków cieszyły się dużym zain- | teresowaniem uczestników Dnia ; Otwartego i w Krakowie. gt
Pamiątkowe zdjęcie Zawojanek z Dnia Otwartego TVP 3 Kraków Fot. arch .TVP 3 Kraków
; nalnych, | uczestników wydarzenia. Wśród ; babiogórskich specjałów znala- : zły się m.in: królik w śmietanie, ; zupa pokrzywowa, zupa na ser- ; watce, kołacz zawojski, pstrąg ; po zawojsku, placki tarciane ze ; skwarkami, : na kwaśnicy, zawijoki z kapustą ; i mięsem, kapusta weselna i ser ; biały wiejski.
: o naszej
| POD DIABLAKIEM | JESIEŃ 2016 |
Ks. Daniel już w parafii w Nowym Targu. Fot. portal parafianowytarg.pl
którymi częstowały
barszcz czerwony
Z relacji uczestników impre- zy wiemy, że potrawy bardzo smakowały, a stoisko naszych reprezentantek odwiedziło kil- kaset osób, które częstowały się pysznymi potrawami. Pa-
: nie chętnie udzielały informacji
kuchni regionalnej, opowiadały o malowniczych zakątkach naszej gminy i zachę- cały uczestników imprezy do przyjazdu do Zawoi. Przepyszna kuchnia, mnóstwo twórczości ludowej, niesamowita atmosfe- ra i piękna pogoda sprawiły, że stoiska przed gmachem TVP 3
Telewizji Polskiej
| 23
| POD DIABLAKIEM | JESIEŃ 2016 |
Wielkie
ludzkie Serca
Wójt gminy Zawoja Marcin Pająk, dyrektor TVP3 Kraków Piotr Legutko, dziennikarze, nauczyciele, strażacy, radni i urzędnicy - razem prawie 40 osób wyszło na boisko w czasie jednego z najważniejszych meczy piłkarskich, które w tym roku odbyły się w Zawoi - meczu GRAMY DLA ANI!
lipca na stadionie LKS
dzi pełnych empatii i gotowych do pomocy młodej dziewczynie z Zawoi — Ani, która zmaga się z nowotworem mózgu. Mecz charytatywny odbył się pomię- dzy reprezentacją Gminy Za- woja a redakcją TVP Kraków. Piękna pogoda i wielość dodat-
elementem uczestnictwa w spotkaniu.
Piłkarzy na murawę wypro- : przewodniczący Rady : Gminy Jerzy Pająk oraz młodzi : piłkarze z Klubu Orlika Wilki, : a sygnał do rozpoczęcia zawo- : dów dała Orkiestra Babiogórska. i Wydarzenie było prowadzone : przez naszych niezastąpionych : konferansjerów: Piotra Jezutka : i Elżbietę Makoś. Mecz skończył : się wynikiem 3 do 2 dla druży- ;
wadzili
ny Zawoi, ale to nie gole były najważniejsze. Uczestnicy mogli
podczas meczu przekazać wol- : ne datki do puszek i licytować ;
przekazane vouchery, książki,
koszulki, zabytkową linę z ko- : lei na Kasprowy Wierch a nawet :
24 |
; przejazd samochodem i przelot :
„Watra” zjawiły się tłumy ; kibiców o wielkich sercach, lu- : ; gły wznieść się w powietrze na : ; strażackim podnośniku, wspiąć się po ściance ustawionej przez ;: Górskie wie Ratunkowe a także wziąć : udział w quizach przygotowa- nych przez Babiogórski Park : Narodowy. Pod koniec meczu kowych atrakcji dla dzieci były : dla mieszkańców dodatkowym : zachęcającym do :
helikopterem. W. czasie meczu dzieci mo-
Ochotnicze Pogoto-
na boisko wtargnęli zbójnicy z Bractwa Zbójników spod Babiej Góry, nie czekając długo przy-
i
Gł
stąpili do „porywania” zawodni- : ; ków. Zwalniani byli ci, za któ- ; * rych wpłacano okup. i Podsumowując to wydarzenie : ; trzeba mieć na uwadze zaanga- : ; żowanie wielu osób, bez których : nie odbyłoby się to przedsię- ; ; wzięcie, przede wszystkim Pani : : Gabrieli Trybały, która z ramie- : ' nia urzędu gminy była główną : ; koordynatorką tego wydarzenia. ; Podziękowania należą się także : ; wszystkim ofiarodawcom, któ- : : rzy przekazali dary na licytacje, :
SKŁAD DRUŻYNY GMINY ZAWOJA: Marcin Pająk (wójt), Jan Borkowski
(radny), Adam Mazur (trener Wilków Zawoja), Krzysztof Warmuz (prezes Watry Zawoja), Aleksander Wiecheć (dyrektor
ZS w Zawoi Wilcznej), Józef Hutniczak (prezes OSP w Zawoi Centrum), Hubert Kowaliczek (radny), Marek Zawojski (trener siatkarki, rehabilitant), Krystian Kaznowski (dyrektor ZS w Zawoi Centrum), Katarzyna Sieniawska (nauczyciel w SP nr 5 w Zawoi ), Mieszko Pająk (student), Agnieszka Winczewska, Renata Hutniczak (obie
UG w Zawoi), Dawid Kobiela (Informacja Turystyczna), Wanda Bucka (Babiogórskie Centrum Kultury), Grzegorz Hajda (prezes UKS Zawojak), Jacek Bartyzel (Watra Zawoja), Celina Królczyk (pielęgniarka), Maciej Kubiak (zastępca komendanta Komendy Powiatowej Policji
w Suchej Beskidzkiej), Agata Matyja (radna), Tomasz Wala (dziennikarz), Artur Kozina, Wojciech Spyrka (obaj OSP Zawoja Centrum).
SKŁAD DRUŻYNY TVP3 KRAKÓW:
Piotr Legutko (dyrektor — redaktor naczelny - kapitan drużyny), Marcin Sienko-Emitel (dyrektor — wieża telewizyjna), Olimpia Górska (prezenterka, dziennikarz - rzecznik prasowy drużyny TVP Kraków), Marcin Jakóbczyk (dziennikarz Kroniki), Tomasz Tyczyński (dziennikarz Kroniki), Rafał Jachymczak (technika telewizyjna), Marek Szczupak (technika telewizyjna), Mateusz Kurowski (technika telewizyjna), Krzysztof Baranowski (Zakład Ubezpieczeń Społecznych), Jagoda Bylica (Agencja produkcji), Dariusz Odrzywołek (Biuro reklamy) , Yuga Buassa (ur. w Kongo
- obecnie po długich staraniach Polak).
osobom, które przekazały ofiary do puszek.
Atmosfera, która panowała na meczu była niesamowita, pełna życzliwości, ciepła i uśmiechu. Ania sprawiła, że ogromna ilość mieszkańców gminy spotkała się ze sobą i wspólnie się bawiła.
Dziękujemy za to Aniu i ży-
; czymy szybkiego powrotu do
zdrowia! Anna Kulka Fotografie: portal Sucha24.pl
CENNE INCJATYWwY
p me
h ozrgogi
SPONSORZY: Piekarnia-Ciastkarnia MIJAX Henryka Bani, Ciastkarnia- Piekarnia URBAŃSCY, Piekarnia-Cukiernia IGNACY POLAŃSKI, Supermarket LEWIATAN Adam Rajski - przekazanie ciast, ciasteczek dla uczestników imprezy oraz za cukierki na poczęstunek dla dzieci.
ATRAKCJE DLA NAJMŁODSZYCH i NIE TYLKO: Grupa Beskidzka GOPR, Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej z Suchej Beskidzkiej,
OSP Zawoja Centrum, Babiogórski Park Narodowy, Klub Odlotowych Mam. Klub Orlika Wilki, Orkiestra Babiogórska, Bractwo Zbójników spod Babiej Góry.
POMOC LOGISTYCZNA: Babiogórskie Centrum Kultury, Wolontariusze Kultury.
Zebrano łącznie 19.437,09 PLN, 14 EURO i 5 Dolarów Amerykańskich
dla Zespołu Szkół w Zawoi Wilcznej
Beneficjent Dotacji - Gmina Zawoja oraz Dyrekcja Zespołu Szkół w
Zawoi Wilcznej informują, że 5 sierpnia 2016 r. podpisana została Umowa pomiędzy Wojewodą Małopolskim, Panem Józefem Pilchem a Gminą Zawoja reprezentowaną przez Pana Marcina Pająka - Wójta Gminy, w ramach której naszej Gminie przyznano dotację celową z NARODOWEGO PROGRAMU ROZWOJU CZYTELNICTWA w wysokości 12 000 zł, której przeznaczeniem jest realizacja zamówienia publicznego polegającego na zakupie książek do biblioteki szkolnej Zespołu Szkół w Zawoi Wilcznej (do kwoty dotacji doliczamy jeszcze 3 000 zł wkładu własnego ze strony Beneficjenta i w konsekwencji całkowity koszt realizacji programu wyniesie 15 000 zł).
elem głównym tego progra- : mu jest rozwijanie zaintere- sowań uczniów przez promocję i i wspieranie czytelnictwa dzieci : ; czytelnictwo, ; wydarzenie promujące czytel- zwiększenie atrakcyjności ofer- : ty bibliotek szkolnych poprzez i zwiększenie udziału nowości : wydawniczych w zbiorach bi- ; bliotek, wzrost dostępności ksią- : żek w bibliotekach szkolnych | oraz rozwój współpracy pomię- : dzy szkołami a bibliotekami pu- : | wydawniczych dla trzech pozio- ' mów edukacyjnych i wysłano W ramach tego przedsięwzię- : cia do tej pory zrealizowano na- i ; e zasięgnięto opinii Rady Rodzi- e przeprowadzono ankietę na : temat upodobań czytelniczych : (biblioteki) w kl. I-VI szkoły : I-III gimnazjum, : MI liceum — wnioski zostały : względnione w wykazie nowo- ; * wzięcie. e przeprowadzono konsultacje : tematyczne w klasach 0-II szko- i
i młodzieży. Celem pośrednim dotacji jest
blicznymi.
stępujące zadania:
podstawowej,
ści i planie pracy bibliotecznej;
ły podstawowej;
dzieci i młodzieży”;
Wo
un
ZESPÓŁ SZKÓŁ w ZAWO! WILCZNEJ
e podjęto współpracę z Gminną Biblioteką Publiczną w Zawoi (sfinalizowano wymianę infor- macji o imprezach promujących zorganizowano
nictwo — szkolną edycję Naro- dowego Czytania, przeprowa- dzono konsultacje w zakresie planowanego zakupu książek, ustalono termin pierwszego spo- tkania autorskiego dla uczniów szkoły podstawowej);
e przygotowano wykaz nowości
zapytania do czterech oferen- tów;
ców i Samorządu Uczniowskie- go (szkoły podstawowej, gimna- zjum, liceum) w sprawie zakupu książek;
e na bieżąco podejmowane są działania promujące przedsię-
Szczegółowy _ harmonogram
; działań, podejmowanych w ra- e pokrótce zapoznano rodziców : z treścią opracowania „Wpływ ; czytania na rozwój intelektualny :
mach programu, udostępniony będzie na stronie naszej szkoły www.zswilczna.szkolnastrona.pl
Beata Gloger, koordynator Programu
NARODOWY PROGRAM ROZWOJU CZYTELNICTWA
>
| POD DIABLAKIEM | JESIEŃ 2016 |
| 25
| POD DIABLAKIEM | JESIEŃ 2016 |
Moje przeżyc z okresu wojny
KAMPANIA WRZEŚNIOWA
udział w kampanii wrześniowej na ziemiach śląskich. Wojska hitlerowskie były w pełni zaopatrzone i wyposażone
dzenia odstrzału nieprzyjaciela.
Samoloty nieprzyjacielskie śledziły nas i po pewnej chwili nastąpi- ło natarcie na nas, więc każdy żołnierz przygotowywał się do walki, i czekając na rozkaz dowódcy. Wtedy Niemcy otworzyli silny ogień | | cu wywieziono nas jako rolników na duży plac, gdzie przyjechało
do nas. My otrzymali rozkaz ognia. Ogień na ogień — jeden kurz,
mało co widać. Cztery czołgi niemieckie zostały podpalone a reszta : ; cywilów a my byliśmy żołnierzami. Zmuszano nas do podpisania
wojska wycofała się.
Po paru minutach można było zaobserwować, że dużo Niemców : ; zgodzić chcąc, nadal zostać jeńcami. Oni nam tłumaczyli, że będzie-
zostało zabitych i rannych, jak również i Polaków.
Scena, jaką było widać, to wielki ból i przerażenie. To, co można : było wokół okiem dosięgnąć, to wszędzie dym oraz tłumy ludzi : uciekających z tobołkami, z krzykiem na ustach — „Niemcy w tych i ' za to, że nie chcemy wykonać ich poleceń. Byliśmy w wielkiej roz-
okolicach wszędzie”.
Potem otrzymaliśmy rozkaz wycofania się ze starego Bierunia w kierunku Oświęcimia tj. czwarty dzień i noc bez wypoczynku : i jedzenia. Na suchym prowiancie doszliśmy do Rajska pod Oświę- : cimiem, tam nasi dowódcy formułowali wojska z rozbitych punktów : z 12pp, 20 pp, 16 pp. Niewielką ilość pościągaliśmy na śniadanie, : które miało być wydane z kuchni. Jeszcze zbiórka nie została wyko- : nana a myśmy zostali otoczeni ogniem z trzech stron. Natychmiast : zajęto stanowiska obronne i nastąpiła zacięta walka. Hitlerowcy byli |
26 |
NASZE HISTORIE
; bardzo silnie uzbrojeni w czołgi , karabiny maszynowe. Lotnictwo ; wyszukiwało nasze pozycje i cały czas wiedzieli, gdzie znajdują się 1 września 1939 roku wróg hitlerowski z ogromną siłą uderzył na : ziemię Polską — zabijając żołnierzy, niszcząc i paląc wioski i miasta, ; przerywając nasze pozycje obronne, przy czym osłabiając nasze woj- : ska, które bronią Ojczyzny z wielkim zapałem i bohaterstwem. Gdy : wybuchła wojna byłem wcielony do 12 PP w Wadowicach i brałem ;
nasze wojska. Z powodu dużych braków amunicji, znaleźliśmy się w ciężkiej sytuacji. Nie mogliśmy dalej walczyć ani się wycofać, gdyż zostaliśmy oblężeni z trzech stron. Jednym wyjściem była rzeka Soła. Zginęło wtedy wielu żołnierzy, gdyż wojska niemieckie oblężyły rzekę ogniem.
; PIERWSZE LATA W NIEWOLI w broń, a nam stale brakowało łączności przez silne ataki ze stro- : ny nieprzyjaciela. Niemcy z ogromną siłą uderzyli również na linię : frontową na Ziemiach Śląskich pod Rybnikiem, która wycofała się : do Żor coraz z mniejszą ilością żołnierzy i z coraz większym brakiem i uzbrojenia. Nie mogąc powstrzymać siły nieprzyjaciela, wycofaliśmy : się do Starej Wsi k/Pszczyny, gdzie mieliśmy zbudowaną fortyfikację : i byliśmy pewni, że tam nas wróg nie złamie. A tu okazało się, że i Niemcy przerwali boczne linie, a my pozostaliśmy odcięci od łącz : ności z naszym dowództwem i wycofaliśmy się pod Stary Bieruń. : Tam okopaliśmy się pod lasem. Stamtąd mieliśmy dobry punkt wi- :
Od tego czasu zostałem zabrany do niewoli niemieckiej w Rajsku pod Oświęcimiem.
Po przebyciu jednego dnia w Oświęcimiu przetransportowano nas do Pszczyny na plac szkolny. Przez cały tydzień dniem i nocą przeżywaliśmy przykre i bolesne chwile.
Potem wywieziono nas w głąb Niemiec do Stalagu 3a Luckenwal- de. Tam nas wyładowano, a ludność niemiecka i dzieci obrzucali nas kamieniami i bluźnierczymi słowami. Kilkunastu naszych żołnie- rzy zostało poranionych przez kamienie.
Doprowadzono nas do Stalagu, gdzie osadzono nas pod namiota- mi. Tam przebywaliśmy całą zimę na piasku w warunkach trudnych do przeżycia. W latach 1939-40 spisywano nas skąd kto pochodzi, ile ma lat, gdzie pracuje itp. Wiosną czterdziestego roku tj., w mar-
bardzo dużo bauerów po nas, chcąc zabrać na roboty rolne jako przeniesienia z wojskowości do cywila. Myśmy na to nie chcieli się
my mieć dobrze. Mimo tego nikt nie wyraził na to zgody. Był dzień deszczowy. Niemcy rozpoczęli z nami ćwiczenia szer- miercze jak: skakanie żabki, czołganie, a przy tym bito nas i kopano
paczy i myśleliśmy, co robić? Widok mieliśmy taki, że nas wykoń- czą, niema na nas ani suchej nitki, dokucza głód i wyczerpanie do ostatniego tchu.
Byli w śród nas kaprale, plutonowi, sierżanci. Powiedzieli nam, że musimy to robić co Niemcy chcą, gdyż nie mamy żadnych praw. Po wielkich trudach i wyczerpaniu zdecydowaliśmy się podpisać.
Po podpisaniu bauerzy zabrali nas do swoich domów. Rozjechali- śmy się wszyscy. Jeden o drugim nic nie wiedział. Ja byłem zabrany
| POD DIABLAKIEM | JESIEŃ 2016 | 27 do Bauera – Karola Bergemana – do New Holland bai Liebenwalde. Był to SS-man, wielki prześladowca Polaków. Ja nie zaznałem żadnej poprawy losu. Bergeman wymagał dużo pracy i stale mnie prześladował. Wyżywienie było niewystarczające, bez smaku, była to brukiew z ziemniakami pokrojonymi wraz z łu- pinami. Ze względu na ohydne podejście do mnie, coraz bardziej nienawidziłem Niemców, tak samo jak inni, co znajdowali się w tej okolicy. W niedzielę spotykaliśmy się wspólnie, rozmawiając na temat na- szej ciężkiej sytuacji, czy zmieni się na lepsze, czy ciągle niewola, terror i prześladowanie. Ale my, Polacy przekonywaliśmy siebie, że musimy zwyciężyć, że Hitler nie będzie panował nad nami i rządził – musi zginąć. W naszych myślach marzyła się nam Polska wyidealizowana, bez terroru i prześladowania jak również sprawiedliwa. Postanowiliśmy bohatersko walczyć na terenie Niemiec, bez broni w różnych oko- licach gospodarczych, urządzając sabotaż czyli niszczenie energii elektrycznej, pojazdów ogumowanych, maszyn rolniczych itp. Za to zostałem aresztowany i odwieziony na gestapo do Poczdamu. Tam ustawiono mnie twarzą do ściany, gdzie stałem bezczynnie przez cztery godziny. Nie wolno było mi się poruszyć ani obejrzeć bo zaraz bito mnie pałką i kopano. Po upływie tych kilku godzin we- zwano mnie na odczytanie protokołu. Przeczytano mi jakim byłem szkodnikiem dla Niemiec. Ja się nie przyznawałem do żadnych win. Za to mnie bito, maltretowano w nieludzki sposób. Mimo tego żad- nego słowa nie dowiedzieli się ode mnie. Jednak mnie nie dobili. Zostałem tam na pół przytomny. Na drugi dzień opamiętałem się, byłem już w celi, gdzie było prze- szło 600 więźniów. Co rano gimnastyka wojskowa czyli skakanie żabką, inaczej musztra. W celi, w której przebywaliśmy wylano oko- ło stu wiader wody na posadzkę i kazano nam to wycierać maleń- kimi ścierkami, rozkaz był - do pięciu minut podłoga ma być sucha. Gestapowcy bili nas po gołym ciele (nie mieliśmy żadnego okrycia na sobie). Skórę nam poprzecinano, pręgi mieliśmy po całym ciele. Po godzinnej masakrze kazano nam iść do łaźni pod prysznic zimnej wody. Wydawało się nam, że oszalejemy z bólu, z pieczenia i zimna. Takie „imprezy” były dwa razy w tygodniu, a codziennie inne wymyślano w skandaliczny sposób. OBóZ KONCeNTRaCyJNy Przeżycia z roku 1941-42 na zawsze pozostaną nam w pamię- ci. Z Poczdamu zostałem wywieziony do lagru koncentracyjnego w Buchenwald. Tam skierowano mnie oraz innych do pracy w ka- mieniołomach. Praca była ciężka, niebezpieczna, pod ścianą, gdzie usuwały się kamienie z góry. Codziennie było kilku zabitych i rannych, od uderzeń łopatą czy kilofem od nadzorujących nas SS-manów. Kamieniołom znajdował się 1,5 km od lagru. Idąc z pracy, każdy musiał nieść duży kamień do lagru, albo zabitych lub rannych. Kazano nam wycinać las na wzgórzu i wynosić drzewa w cało- ści na dane miejsce. Często były one długie i grube. Przy tej pracy ginęło najwięcej ludzi, gdyż niosąc drzewo, musieliśmy iść prosto, a teren był różny. Człowiek pod ciężarem drzewa uginał się, gdyż go ono gniotło robiąc rany a ss-mani bili po nogach i gdzie się dało. Upośledzali niosącego i dobijali na miejscu, wrzeszcząc faflukter faul oraz inne brutalne wyrazy. Któregoś dnia podejrzano mnie i kolegę, że paliliśmy papiero- sy w pracy i spisano nasze numery. Gdyśmy powrócili z pracy na plac apelowy, wyczytano nasze numery do wystąpienia z szeregu. Myśmy wystąpili. SS-man zabrał nas pod główną bramę. Za karę po- wiesili nas do słupka za ręce z tyłu tak, że palce nóg ledwo dotykały ziemi, a dwóch obozowców polewało nas wodą. Po godzinie od- wiązano nas, ale nie potrafiliśmy iść, to odniesiono nas do baraku. Jednego dnia ss-mani urządzili przegląd ludności we wszystkich barakach. Myśmy stali ustawieni w rzędzie, a oni nas obserwowa- li. Kto się nie spodobał, kazano mu wystąpić. Kapo spisało nume- ry wszystkich wybranych, gdzie wśród nich znajdowałem się i ja. W drugi dzień wyczytano te numery i odesłano do gazowni, gdzie nas zamknięto, a z otworów, znajdujących się w samej górze, pod sufitem, sterczały lufy, którymi były wpuszczane strzały gazowe. W komorze myśmy się dusili i wymiotowali. Od czasu do czasu zajaśniało na Sali. Po pewnym czasie malał krzyk więźniów chodzą- cych po sali. Pod podłogą znajdowały się drzwi na zawiasach. Jak ktoś stanął na nich to one się otwierały i on wpadał do pieca i na żywca był spalony. Ja siedziałem w kącie nie chodziłem nigdzie. Miałem chusteczkę zmoczoną moczem i obwiązałem nią usta i nos oraz oczy i tak siedziałem skurczony. Po jakimś czasie czuję z pola szmer, ściągnąłem chusteczkę i obwiązałem kolano, które miałem stłuczone. Wtedy weszła obsługa i otwarła drzwi. Ja wstałem jak pijany i drugi kolega za mną . Kilku jeszcze widziałem, ale już nie wstali. Nas odprowadzono do baraku, z którego byliśmy. Po dwóch tygodniach było nas stu więźniów wysłanych do miasta Koln, gdzie byliśmy wyznaczeni do wykopywania bomb, niewypa- łów i ludzi zasypanych w piwnicach czyli w schronach oraz pod domami, chroniąc się przed nalotami. Tam były bardzo częste naloty na miasta, które były w pobliżu Kolna jak: Essen, Dusseldorf i inne. Stale uciekaliśmy przed nalotami. Uratowaliśmy tam dużo ludzi, któ- rym groziło uduszenie, jak również wywoziliśmy trupy niemieckie. Pewnego dnia wykopaliśmy z gruzów dużo bielizny i ubrań. Kilku z nas pościągało z siebie koszule i kalesony i powkładaliśmy nowe na siebie. Kilka dni chodziliśmy w tej bieliźnie. Któregoś dnia przy- jechała wielka kontrola i zauważyła u kilku z nas nieprawidłową bieliznę. Kazano wystąpić z szeregu i rozebrać się. Spytano nas skąd to mamy. Myśmy mówili, że wykopaliśmy w mieście z gruzów. Py- tali nas gdzie daliśmy swoją bieliznę. Myśmy mówili, że zostawiliśmy tam skąd wzięliśmy nową. Na te słowa otrzymaliśmy od ss-manów ręką po twarzy. Kazano nam te rzeczy odnieść a obozowe przynieść. Wyznaczono dwóch komandosów do przyniesienia tej bielizny, ale biegiem. Pobiegliśmy na miasto, niosąc nową bieliznę a zabraliśmy starą i znów biegiem do obozu. Tam na placu apelowym czekali na nas wszyscy. Wyczytano nas i dano nam taką karę, że musieliśmy stać w nocy w kłębach drutów kolczastych. W maju 1942 r., powołano tysiąc więźniów czyli heflingów, wśród których znajdowałem się ja. Prowadzono nas do pociągu. Załadowa- no nas do wagonów bydlęcych. W każdym wagonie znajdowało się po 90-osób. Nie było możliwości poruszania się. Ludzie dusili się. Dano każdemu po bochenku chleba i zaplombowano wagon razem z nami na kilka dni. W wagonie nie szło wytrzymać od smrodu. Lu- dzie się wykańczali. Wraz ze zmarłymi jechaliśmy dalej. Ze zmarłych mieliśmy siedzenia co robiło trochę luzu. Po kilku dniach znalazłem się w obozie koncentracyjnym Natzweiler. Widok na obóz był widokiem strasznym i nie do przeżycia. Znaj- dował się on na wysokiej górze, gdzie było bardzo zimno i wilgotno. Baraki od frontu miały wejścia z piętnastu schodów a z tyłu dach do samej ziemi. Tam budowaliśmy drogi. Kamienie nosiliśmy z bardzo daleka, niedogodną drogą. SS-mani stali co kilka kroków i pałkami bili, krzycząc szybciej czyli laufen/schnell. Codziennie zabijali i ranili więźniów. Rannych odstawiano na izbę chorych. Tam ich „leczono”, w taki sposób, że żaden nie wrócił. Nie mieliśmy widoku z żadnej strony, gdyż na okrągło otaczały nas lasy. Widzieliśmy tylko obłok nieba i baraki śmierci. Nie było chodników tylko wszędzie sterczały kamienie szpiczaste, na których wynędz- niali więźniowie się potykali łamiąc rękę czy nogę, albo zostali na zawsze na ziemi, mając dość. Najwięcej więźniów umierało z głodu i z wyczerpania. Jeden chleb półkilowy był przeznaczony na dzie- sięć osób do tego zupa z samych pokrzyw. Z powodu zbliżającego się frontu zachodnio-alianckiego, po bar- dzo ciężkiej pracy i katordze, wywieźli nas do obozu koncentracyj- nego Buchenwald. Po przyjeździe do Buchenwald nie wpuszczono nas do baraku głównego obozu, tylko nami poturlali na tzw. małym lagrze. Nie mieliśmy schronienia. Przez kilka dni przebywaliśmy pod gołym niebem. Paliliśmy ogniska, żeby się zagrzać. Nic nam to nie dało, gdyż ss-mani ciągle obrzucali nas kamieniami i czym się tylko dało, zabijając, raniąc itp. Po paru dniach wywieziono nas do lagru koncentracyjnego Flos- senburg. Był to rok 1945. Był on rokiem przełomowym dla Niemiec, chodzili oni jak obłąkani. Wprowadzili panikę, że oddają nas w ręce Amerykanom a oni idą dalej na front walczyć. Nadzór nad nami peł- nili Niemcy, którzy byli więźniami tak samo jak my. Na barakach za- wisły białe flagi. SS-mani całkowicie wycofali się z obrębu lagru. Nas zostawili bez żywności. Błąkaliśmy się po całym obozie jeden dzień NASZE HISTORIE 28 | POD DIABLAKIEM | JESIEŃ 2016 | Urodziłem się 14.10.1914 roku w rodzinie małorolnego chłopa. Gdy miałem siedem lat poszedłem do szkoły podstawowej Nr. 1 w Za- woi. Ukończyłem sześć klas szkoły podstawowej. Po ukończeniu szkoły, do roku 1938, pracowałem przy rodzicach, po- magając im w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. Pierwszego marca 1938r. zostałem wcielony do wojska 12PP w Wado- wicach. W 1939 roku wybuchła wojna i brałem udział w kampanii wrze- śniowej na ziemiach śląskich. 4 września 1939 roku dostałem się do nie- woli niemieckiej w Rajsku pod Oświęcimiem. Następnie wywieziono mnie do Stalagu 3a Luckenwalde, gdzie byłem do 1942r. Stamtąd zostałem przymusowo zwolniony z wojskowości na roboty rolne. Pod koniec 1942 r. zostałem aresztowany i osadzony w więzieniu ge- stapo w Poczdamie. Po dwóch miesiącach odwieziono mnie do lagru koncentracyjnego Buchenwald. Z Buchenwaldu zostałem wywieziony do lagru koncentracyjnego Natzweiler, następnie w 1943r. wrócono mnie do Buchenwaldu. Z Buchenwaldu pojechałem do lagru koncentracyjnego Flossenburg a z Flosseburgu znów do lagru koncentracyjnego Dachau. Tam byłem do 1945r., gdzie zostałem uwolniony przez wojska Alianckie. W 1945 roku przewieziono mnie do Freimanu, gdzie znajdował się Polski Komitet. Z Freimanu wywieziono mnie do Wildflecken. W 1945r. wróciłem do Polski. Od 1945r. leczyłem się będąc przy rodzi- cach do 1948r. W 1948 roku ożeniłem się i prowadziłem gospodarstwo rolne. W 1950 roku poszedłem do pracy państwowej jako pracownik fi- zyczny do Rejonu Eksploatacji Dróg Publicznych w Wadowicach. Praco- wałem tam do 1972roku. Od 19 października zachorowałem i leczyłem się. W 1973roku poszedłem na rentę. W 1967 roku wstąpiłem do Związku Bojowników o Wolność i De- mokrację. W dniu 29 grudnia 1976 roku zostałem odznaczony meda- lem Zwycięstwa i Wolności z 1945roku., przez Uchwałę Rady Państwa. W 1978 r. Szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego Bielsko-Biała przyznał mi stopień kaprala. Dnia 9.06.1982 roku zostałem odznaczony następnym medalem za udział w wojnie obronnej z 1939 roku. W dniu 17.11.1976 roku zostałem przyjęty do Związku Inwalidów Wojennych. Moje przeżycia, katorgi oraz poniewierka jakiej doznałem, młodość moją poświęciłem dla obrony naszej Ojczyzny oraz z troski o jej dobro i spokojne jutro, zostałem upośledzony na zdrowiu, nie otrzymałem żadnego odszkodowania, tylko minimalną zapomogę. W związku z ukoń- czeniem okresu kandydackiego do Stowarzyszenia PAX, pragnę nadal pozostać jego członkiem. Fujak Julian Zawoja 21.02.1983 r. Julian Fujak zmarł 4 kwietnia 2003 roku. i drugi, posilając się zieleniną, trawą lub korzonkami. Poszliśmy zo- baczyć ss-mańskie baraki, które były pootwierane, ale nikt do nich nie wchodził. Było widać dużo chleba w stosach i konserw, serów oraz wiele artykułów spożywczych. Nikt z nas tego nie ruszył, gdyż to była pułapka na nas. Gdybyśmy ruszyli to jedzenie, niewiadomo co by było z nami. Chodziliśmy po śmietnikach, aby coś znaleźć do zjedzenia. Każdy z głodu płacze, nie może ani siedzieć, ani spać. Zapadł w nas straszny niepokój. Z wielkim trudem nadszedł trzeci dzień marcowy 1945r. Wpada- ją ss-mani, jak wściekłe psy, rozproszeni po całym obiekcie obozu bijąc nas i psami szczując. Psy targają ludzi żywcem. Straszna zawie- rucha w całym lagrze. Zwołano zbiórkę. Na plac zbiórki trudno było podejść, gdyż wszędzie stali ss-mani, bijąc nas i ganiając wraz z psa- mi. Na placu zbiórki znajdowały się w jednym rzędzie poukładane worki z żytem jako prowiant. Ale do tego punktu nie dało się dostać, z powodu zaciekłej zawieruchy ze strony SS-manów. W tym całym masakrowaniu następuje wymarsz. Wszystkich nas było ok. 40 tys. Pierwsza grupa wychodząca za bramę liczyła 24 tys. więźniów wypędzonych z wielkim hałasem i płaczem, wznoszących swe prośby do Boga o zmianę i wytrzymałość tych przeokropnych scen, które nam wyrządzał wróg hitlerowski. Ja wyszedłem w dru- giej grupie, która liczyła 17 tys. Wychodząc za bramę widzimy co parę kroków leży jakiś człowiek zmasakrowany. I tak szliśmy po samych śladach krwi, trzeci dzień o głodzie. Ma- szerowaliśmy do lagru koncentracyjnego Dachau, znajdującego się od Flossenburga 300km. Ja nie otrzymałem ani jednego ziarna żyta, aby się posilić, ale się posuwam. W oczach omdlenie, ss-mani popę- dzają nas i kolbami biją, obezwładniając więźniów jeden za drugim. Jak możemy, idziemy, koledzy zostają na wieczny odpoczynek. Kto zdobył więcej ziarna to ratuje jeden drugiego, podając do przo- du i tyłu. Nadchodzi wieczór wypoczynku. Na łące, gdzie było mo- kro kazano nam siedzieć. Nie wolno było wstać na nogi, bo zaraz był zastrzelony. Stale puszczano ponad nami serie ognia. Noc robiła się nam rokiem. Trudno było doczekać do rana. Nareszcie nadszedł dzień. SS-mani krzyczą powstań. Kto potrafił to wstaje. Wielka ilość wcale się nie rusza, inni się ruszają, ale nie potrafią wstać i pójść dalej. Na miejscu ich dobijali pistoletem lub karabinem dając strzał w głowę. Potem kazano nam pozbierać zabitych na jedną hałdę. Był to straszny nie do ogarnięcia widok. Nie widzieliśmy żadnej przy- szłości tylko na każdym kroku mogiła. Po zniesieniu ofiar na jedną hałdę otrzymaliśmy jeden chleb na ośmiu chłopów. I dalej wymarsz po kałużach zbroczonych krwią, a za nami ss-mani szczując nas psami. Co minuta kolumna zmniej- szała się o kilkanaście więźniów a reszta zdążała do niewiadomego celu. Dobra była jeszcze chociaż krótka chwila życia jeśli człowiek sobą włada i myśli, że wytrwa i zdobędzie wymarzony cel, i że Bóg na pewno nie opuści nas Polaków. Taki marsz trwał pięć dni zanim doszliśmy do obozu koncentracyjnego Dachau. Był to kwiecień 1945 rok. W Dachau też był ogromny nieład. Na wewnątrz lagru widać było ogromną ilość pomordowanych lu- dzi, a co wewnątrz to niewiadomo. Komendant Dachau nie chciał przyjąć nas do lagru, krzyczał na naszego komendanta, który nas doprowadził, mówiąc mu, że jego zadaniem było wszystkich pogu- bić po drodze. Za niedopełnienie obowiązku poniósł śmierć, został zastrzelony. Po chwili puszczono nas na plac obozu Dachau, gdzie staliśmy jedną godzinę. Nastąpiła burza, bardzo silna. Deszcz padał jak z cebra, nikt się nami nie zainteresował. Każdy się trząsł od zimna i głodu. Po skończonej burzy przyszli i dali rozkaz – kolej- no odlicz. Liczba zakończyła się na 1500 więźniach. Rozdzielono nas po sto osób na jeden blok. Nadal nie było wyżywienia, gdyż nie byliśmy zarejestrowani. Drzwi i okiennice pozamykano. Tam zapanowała wielka choroba jaką był tyfus. Masowo ludzie ginęli. Na drugi dzień pobytu wrzucano po kilka bochenków chleba przez okno. Kto miał siłę to złapał a kto nie, to umierał z głodu. Spaliśmy tam na trzypiętrowych łóżkach. W DRODZe Ku WOlNOŚCi Obudziłem się i odczułem wielki wstrząs, huki bomb i armat. Bu- dzę kolegę – nie żyje, drugiego tak samo – nie żyje. Zerwałem się i podchodzę do szpary zobaczyć co jest. Widzę ogromny wstrząs drutami, którymi był lagier ogrodzony. Za chwilę zjawia się czołg, przerywa druty i wjeżdża na teren lagru. Po chwili odmykają się drzwi baraku. Widzimy wojska, które nas uwol- niły. Były to wojska Alianckie. Z tego wielkiego zadowolenia, że będziemy wolni, wiele kolegów upadło na ziemię i już nie odzyskali przytomności. Natychmiast lekarze się nami zajęli, otrzymaliśmy za- strzyki i potrawy odżywcze. Po paru dniach odwieziono nas do Flossenburgu. Tam powstał Komitet Polski przy udziale wojsk alianckich, który otoczył nas dobrą opieką. Po paru tygodniach odwieziono nas do koszar w Wildflac- ken. Tam nas dzielili, gdzie kto chce jechać. Ogromna ilość ludności otrzymała transport do Polski. Jechaliśmy z tą nadzieją, że oddamy ostatnie siły i odbudujemy nową Polskę. Rosło w nas zadowolenie, że wytrwaliśmy w tak ciężkim terrorze, prześladowaniu i katorgach. Wracamy do Polski zdruzgotanej od bomb pocisków. Z drugiej strony rośnie ogromny lęk i niepokój w duszy, czy zastanę swój dom i swoją ukochaną rodzinę, czy tylko gruzy i zgliszcza. Dnia 18.08.1945 r. przybyliśmy do Punktu Repatrianckiego w Dziedzicach. Tam otrzymaliśmy jeść i po sto złotych. Stamtąd rozjechaliśmy się w swoje ukochane strony. Ż Y C I O R Y S NASZE HISTORIE CENNE INICJATYWY
In memoriam Urszuli Janickiej-Krzywdy
Zespół Regionalny „Juzyna” niedawno swoim śpiewem i grą wernisaż ciekawej wystawy, którą organizatorzy dedykowali pamięci zawojskiej etnografki, folklorystki, instruktorki haftu i wieloletniemu kustoszowi Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie - Urszuli Janickiej-Krzywdy (1949-2015).
ystawa nosiła tytuł „Duma Krakowiaków. Hafty bia-
łe i kolorowe” a zorganizowali : ją Muzeum Nadwiślański Park :
Etnograficzny w Wygiełzowie i Zamek Lipowiec wspólnie ze
dycyjnego Rękodzieła Ludowego
i Artystycznego „Lud-Art” przy :
Muzeum Etnograficznym w Kra- kowie. Tak się złożyło, że dla Stowarzyszenia „Lud-Art” jest to jubileuszowa, setna wystawa ha-
; ftów wykonywanych przez jego : ; członkinie. Przy organizacji wielu : ; poprzednich wystaw angażowa- ; ; ła się m.in. U. JanickaKrzywda, : : niegdyś założycielka i pierwszy : ; prezes Stowarzyszenia. Stowarzyszeniem Miłośników Tra- :
Wernisaż wystawy,
Zespół „Juzyna” na wernisażu wystawy w Wygiełzowie. Fot. Youtube.com
uloko- : wanej w zabytkowym dworze ; z Drogini koło Myślenic, który : : obecnie stoi w Nadwiślańskim : > Parku Etnograficznym w Wygieł- : | zowie, odbył się 28 kwietnia br. i: ; Otwarcia dokonali: dyrektor Mu- :
zeum dr Marek Grabski, wspie
wystawy, oraz panie Jadwiga
Gruca i Halina Dulemba — pre- : | zeska i wiceprezeska Stowarzy- : szenia „Lud-Art”. Gratulacje au- torkom prac hafciarskich złożyły : ; Chrzanowskiego — relację filmo- : wą można obejrzeć na stronie
m.in.: dr Anna Spiss z Krakow: skiego Oddziału Polskiego To
warzystwa Ludoznawczego oraz ; Krystyna Reinfuss-Janusz, przed- licznie przybyłych : ; fty wyszły spod igieł 30 hafciarek, ; w tym Urszuli Janickiej-Krzyw- : dy. Są to głównie krakowskie * bluzki, gorsety i zapaski oraz : liczne serwetki z haftem kra- | kowskim — białym i kolorowym. ; Dodatkowe eksponaty to różne : hafciarskie akcesoria, takie jak * igielniki, radełka czy naparstki. : Szczególnie bogata jest kolekcja ' tych ostatnich. Oczywiście na ; wystawie nie zabrakło planszy : ze zdjęciem i życiorysem Urszuli d | Janickiej-Krzywdy.
stawicielka
| POD DIABLAKIEM | JESIEŃ 2016 |
; etnografów z Muzeum Etnogra- : ficznego w Krakowie. Podzię- ; kowania za : pamięci o U. Janickiej-Krzyw- ; dzie przekazał organizatorom ; wystawy jej mąż Piotr Krzywda. ; Adresatem * był także założony przez U. Ja- ; nicką-Krzywdę Zespół Regional- ' ny „Juzyna”, który przybył do ; Wygiełzowa pod wodzą swoje- ; go kierownika Janiny Buckiej. ; Po obejrzeniu zgromadzonych rany przez etnolożkę Izabelę : Okręglicką, autorkę scenariusza : ; był obfity poczęstunek. Na stole
podtrzymywanie
tych podziękowań
prac goście wernisażu przeszli do sali, w której przygotowany
królował okazały tort z lukro- wanym tytułem wystawy i mo- tywem hafciarskim. Wernisaż był filmowany przez TV Powiatu
https://www.youtube.com/wat- ch?v=w48LAzdLt3A. Prezentowane na wystawie ha-
Patronat honorowy nad wysta-
wą objął Prezydent Miasta Kra- ; kowa — prof. Jacek Majchrow-
ski, a patronat medialny Radio
; Kraków. Wśród sponsorów wy- | mienić trzeba przede wszystkim ' Fabrykę Nici w Łodzi — Ariadna | S.A. Wystawa była czynna do
4 września 2016 roku.
Piotr Krzywda
Pierwsze miejsce dla Zawojanina
Stowarzyszenie Gmin Babiogórskich rozstrzygnęło jubileuszowy XX Konkurs Wiedzy Ogólnej „LEONARDO”. Finał konkursu odbył się 3 czerwca 2016 r.
w Ośrodku Wczasowo-Rekolekcyjnym Caritas w Zakrzowie. Uczestniczyli
w nim uczniowie z 14 gmin zrzeszonych w SGB, w tym uczniowie z Gminy Zawoja oraz reprezentacja 11 gmin słowackich ze „Zdrużenia Babia Hora”.
Po pisemnej eliminacji najlepsza : dziesiątka wystąpiła przed komi- : sją konkursową, by odpowiadać : na pytania ustne. W ścisłej czo- : łówce znalazł się reprezentant | uczeń Gim- : nazjum w Zawoi Wilcznej, : Gabriel Świtek, który zdobył : I miejsce ex equo z Maciejem : Majcherczykiem ze Stryszawy. ; Ito oni w grupie 30 najlep- : szych finalistów babiogórskiego : konkursu byli w dniach 16-18 :
Gminy Zawoja,
czerwca br. na trzydniowej wy- cieczce w Warszawie. Poprzedni finaliści konkursu „LEONARDO” mieli okazję zwiedzić: Wiedeń, Bratysławę, Budapeszt, Często- chowę, Lwów, słowacki Liptów i Spisz, Wrocław i Góry Stołowe oraz najciekawsze zabytki Mało- polski.
Wszystkim uczestnikom gratu- lujemy i życzymy dalszych suk- cesów!
Gabriel Świtek (pierwszy z lewej) zdobywcą I miejsca w konkursie Leonardo 2016 Fot. portal Sucha24.pl
| 29
| POD DIABLAKIEM | JESIEŃ 2016 |
Młodzi twórcy
W czasie tegorocznych wakacji w remizie OSP w Zawoi Wełczy raz po raz gromadziła się liczna gromadka dzieci, aby
uczestniczyć w „Letnich Warsztatach Młodych Twórców”.
Warsztaty odbywały się w ramach projektu dofinansowanego ze środków Programu Działaj Lokalnie IX Polsko- Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce oraz Babiogórskie
Stowarzyszenie Zielona Linia w Stryszawie.
amysłem tychże warszta- : tów było to, aby nie tylko :
wyzwolić w dzieciach kre- i atywność, ale też zamiar był taki, : by poznały różne techniki two- : rzenia ciekawych rzeczy. Innymi : słowy jak połączyć przyjemne z : pożytecznym. Warsztaty odby- : wały się pod okiem Pani Lidii :
Mnóstwo twórczych pomysłów było realizowanych podczas Letnich Warsztatów Młodych Twórców. Fot. Autorki
Olesińskiej Dolech, której nigdy : nie brakuje twórczych pomy- : słów, jednakże jak sama przy- : znaje kreatywność dziecka jest :
zawsze zaskakująca.
Na pierwszych warsztatach bohaterem był słoik, który jak : za dotknięciem czarodziejskiej :
różdżki stawał się oryginalnym,
PA ó z
jedynym w swoim rodzaju lam- : pionem.Na kolejnych warszta- : Na tach dzieci nauczyły się trudnej . sztuki decoupagu. Tą techniką : ; ozdobiły drewniane tacki. Efekty : prac były imponujące.
cierpliwości, bo też trzeba było : ; jej naprawdę wiele, by utkać dy- ;
CENNE INICJATYWY
; wanik z włóczki. W czasie warsz- : tatów nie udało się to nikomu, ; ale każdy uczestnik zaopatrzony : w Odpowiednią ilość włóczki | mógł dokończyć dzieła w domu. | Kto ma oryginalną, wręcz ; awangardową torbę, oznacza to, ; że uczestniczył w sierpniowych ; warsztatach w czasie, których : właśnie torby były ozdabiane i metodą linorytu.
ostatnich _ warsztatach uczestnicy otrzymali _ zdjęcia : i mieli za zadanie zrobić do niego ramkę. Dobór materiałów 1 technik był dowolny, można Następne spotkanie było próbą : było w pełni puścić wodze fan- tazjii Taka ramka ze zdjęciem z wakacyjnych warsztatów to : z pewnością fajna pamiątka.
; A ponieważ zawsze dobrze ; się spotkać i razem pobawić, już ; we wrześniu odbyła się zabawa, | która była podsumowaniem pro- ; jektu. ; Biorąc pod uwagę liczbę ; uczestniczących dzieci w zaję- : ciach, śmiem twierdzić że pro- ; jekt był to dobrym pomysłem ;: na wspólne spędzenie wolnego ; czasu. Liczę też na sugestie co ' by można było zorganizować : w przyszłoroczne wakacje.
| Na koniec chcę podzięko- ; wać Pani Joli Bojarowicz i Pani : Ewelinie Matyja, które wraz ze ; mną tworzą Inicjatywną Grupę ;: Wełcza, a która to grupa z kolei ; stara się o pozyskanie środków ; na projekt. Warsztaty odbyły się : również dzięki gościnności OSP | w Zawoi Wełczy i pomocnej na ; każdym kroku Pani Basi Kuś. i Wszystkim serdecznie dziękuję.
'_ Dziękuję także wszystkim : dzieciom, które uczestniczyły ; w zajęciach. Wasza obecność ; i zadowolenie jest motorem do ; dalszych działań. ; Agata Matyja
Program „Klub” w Klubie Orlika wilki
W drugim półroczu 2016 roku Klub Orlika WILKI przystąpił do realizacji zadania ogłoszonego wiosną przez Ministra Sportu i Turystyki pod tytułem: Program „KLUB”. Zadanie będzie realizowane w ramach rozwijania sportu poprzez wspieranie przedsięwzięć z zakresu upowszechniania sportu dzieci i młodzieży.
Jako Klub wielosekcyjny otrzy- : maliśmy ze środków Minister- i stwa Sportu i Turystyki wsparcie i w wysokości 15 tys. zł, które : zgodnie z założeniami Progra- i ; <treningowy. Zakupimy między 1) 9 tys.zł na szkolenie dzieci : i młodzieży w sekcji siatkówki ; i piłki nożnej w okresie od 1: ; ne, siatki do siatkówki, piłki. e 171 godzin treningów siatkar- i
mu, przeznaczymy na:
lipca do 15 grudnia 2016 r.:
skich,
30 |
e 54 dodatkowe treningi piłki nożnej w lipcu, sierpniu i wrze- śniu;
2) 6 tys. zł na wyposażenie Klubu w dodatkowy sprzęt sportowo-
innymi: 4 bramki treningowe,
2 zestawy do siatkonogi, tyczki, drabinki i zestawy koordynacyj-
Krzysztof Jordanek
Szkolenie piłkarskie dzieci . Fot: Klub Orlika „Wilki”
CENNE INICJATYWY
Wszystko zaczęło się od tego, iż z Fundacji Orange otrzymałam dotację na zorganizowanie imprezy kulturalno - rozrywkowej.
Wraz z naszą Panią Sołtys wymyśliłyśmy, by imprezą tą był piknik rodzinny pod nazwą Święto Wełczy.
Święto
aturalnym było, by miej- scem tej Skwerek Edukacyjny. Pomysł z wielką życzliwością
został przyjęty przez gospoda- :
rzy Skwerku Pana Jana Smyraka
Prywatnych. Z przychylnością
dla pomysłu spotkałyśmy się :
również ze strony Pana Wójta
imprezy był : : wzięcie.
; oraz Rady Gminy Zawoja, którzy : wsparli finansowo całe przedsię- i I tak przy ogromnym ; ; zaangażowaniu wspomnianych : Panów ze Stowarzyszenia oraz ; : przy nieocenionej pomocy na- : i Pana Franciszka Klimasarę — ; przedstawicieli Zawojskiego Sto- : warzyszenia Właścicieli Lasów :
szych strażaków ochotników z miejscowej OSP 23 lipca 2016 r.
odbyło się pierwsze Święto We- : ; łczy. i Pogoda w ten dzień była po :
; prostu wymarzona. Nic nie sta- :
ło na przeszkodzie, aby całymi rodzinami przybyć na Skwerek, : bo też atrakcji było wiele dla : : skiego Parku Narodowego.
każdego.
I tak też się stało, Skwerek : Edukacyjny zapełnił się licznie : ; zgromadzonymi ; tylko
mieszkańcami
gośćmi, nie i Wełczy, : ale też przybyły osoby, które : ' spędzały w Zawoi wakacje. Nie ; brakowało pysznego jedzenia i : chłodnych napoi. Wydarzenie ;
;: kurs ekologiczny. Później były
' również konkursy dla pań w : szybkim wbijaniu gwoździ, dla ; panów w cięciu drzewa piłą ; „moja — twoja” oraz dla wszyst- , | kich w dojeniu krowy... dla wy- |. jaśnienia krowa była sztuczna. : Zwycięzcy konkursów otrzymali „| upominki.
| POD DIABLAKIEM | JESIEŃ 2016 |
; rozpoczął pokaz taneczny w wy- * konaniu tutejszych dzieci i Ma- | teusza Pochopnia. Potem scenę : przejęli wokaliści, którzy wesoło ; przygrywali dobrej zabawie. Na scenie zaprezentował się rów- : nież kabaret „Wacławek”.
Dla dzieci ustawiono dmu-
chane zjeżdżalnie, kto chciał ; mógł nauczyć się jeździć konno,
celnie strzelać lub wziąć udział w zabawach przygotowanych przez pracowników Babiogór-
Swoje umiejętności zaprezen- towali również strażacy, którzy pokazali jak sprawnie gaszą po- Żary, a każdy kto chciał mógł sprawdzić czy ma predyspozycje by zostać strażakiem.
Panowie ze Stowarzyszenia zorganizowali dla dzieci kon-
Impreza wyzwoliła też duże
pokłady hojności wśród uczest-
1 | ników, bowiem udało się zebrać
| całkiem sporą sumę na leczenie ; małej Malwinki.
Zebrani mieszkańcy i goście
i oddali się wspólnemu biesia- ; dowaniu do późnych godzin |: nocnych.
Była to pierwsza i mamy na-
z dzieję, że nie ostatnia impreza : tego typu w naszym Sołectwie ' i Święto Wełczy wpisze się na ; stałe w kalendarz imprez Gminy Zawoja.
Agata Matyja
Liczne atrakcje podczas imprezy na Wełczy. Fot. Autorki
[31
Głębla ostrości
nowy konkurs fotograficzny w gminie Zawoja LISTOPAD/GRUDZIEŃ 2016
szczegóły wkrótce
|
2016_3_zima.pdf
|
CENA: 2 zł (w tym 5% VAT)
| SKAWICA, ZAWOJA | ZIMA | RQ ggś616 m 1234-7116 % „ga N
, wód icikOkóĄ rym M
fk R Uwe paso
KKIEM
> N / z 2 W TYKÓW. ZIEMI BABIOGÓRSKIEJ ©
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2016 |
Święta Bożego Narodzenia jak żadne inne, najchętniej spędzamy w domu, w gronie najbliższych. Długo się do nich przygotowujemy. Próbujemy wyczarować cudowny nastrój, gromadzimy prezenty, stroimy choinkę. Na Wigilii stół zastawiony świątecznymi potrawami, kładziemy opłatek jako symbol wspólnoty, zgody i miłości. Wytworzona przez rodzinę obyczajowość to nośnik wartości religijnych.
w naszych sercach
byczajowość
ni życie
chowały się przez tyle wieków.
W Wigilię Bożego Narodzenia : zbieramy się przy wspólnym sto- ; le, do którego poza rodziną mo- : żemy zaprosić kogoś samotnego. i Symboliczne, puste miejsce ma bardzo ludzką wymowę, głęboko : zakorzenioną w naszej polskiej i tradycji. Przez całe wieki byliśmy : narodem wojen, bitew, powstań. : Nadchodziły Święta Bożego Na- ; rodzenia, święta rodzinne, a przy : wspólnym stole nie mogli zasiąść ojcowie, bracia, synowie. Często : nie zdążyli przybyć, albo przybyć : nie mogli. Po nich zostawało pu- : ste miejsce. W ten wigilijny wie- : czór nasze rodziny powinny być : otwarte na każdego człowieka, : tułacza : głodnego albo samotnego sąsia- : da. Będzie to wspaniała lekcja :
zwłaszcza w podróży,
wychowania dla naszych dzieci,
uwrażliwiająca młode, kształtują- : ce się sumienie dziecka na ludz- : ką niedolę, samotność i pustkę. : Nauczmy się sprawiać radość : innym. Na stole niech będzie za- : palona świeca, opłatek na sian- i ku, Pismo Święte. Odczytajmy : odpowiedni fragment mówiący : Dzieciątka. Co : roku do czytania można prosić : kogoś innego. Spożywanie wie- i
o narodzeniu
czerzy złożonej z tradycyjnych
potraw można przeplatać wspo- : mnieniami rodzinnymi. Koniecz- :
nie śpiewajmy kolędy a nie tylko
2 |
rodzinna, : jako stałe powtarzający ; się sposób bycia, czy- : rodzinne bogatszym : i wspanialszym. Obyczajowość |; jednoczy, wiąże i reguluje nasze postępowanie. Dlatego też trze- : ba strzec obyczajowości każde- : go domu. Jednak coraz częściej : rezygnujemy z wielu obrzędów, : upraszczamy świąteczny cere- : moniał. Nic więc dziwnego, że : z każdym rokiem ubożeją nam : w polskiej tradycji święta. Nie : pozwólmy, aby tradycje zupeł- : nie zaginęły. Zachowujmy je : w rodzinach, bo one ubogacają : nasze przeżycia. Spajają nasze ; rodziny, zbliżają do siebie ludzi. : Przetrwały przecież już niejedną : dziejową zawieruchę. Jaką mu- ; Szą mieć moc, jeśli pielęgnowa- : ne przez naszych przodków, za- .
słuchajmy nagrań. Niech panuje :
atmosfera dobroci, życzliwości,
serdeczności, bo nastrój panują- i cy w domu rodzinnym w Wigilię : przenosi się na cały następny rok :
(tak mówi tradycja).
A po wspólnej wieczerzy wi- ; gilijnej udajmy się całą rodziną : sprawowanej : : o północy Pasterce i przyglądaj- : ; my się szopce ustawionej w na- która przypo- : mina nam o narodzeniu Jezusa ;
uczestniczyć w
szym kościele,
w Betlejem. Boże Narodzenie
nie.
dzień kiedy Jezus Syn Boży staje
między nami pełen miłości do ; ; każdego z nas, będzie też dniem : okazywania sobie prawdziwej : miłości płynącej od Dzieciątka i ; Jezus. i
spędźmy w rodzinnym, domowym gro- : Na wspólnej Świątecznej : Mszy św., wspólnym uroczy- : stym obiedzie. Niech ten piękny : : bliższych, a czasem tak dalekich Czy będą gwar- i ; obecnego również w drugim szczebiotem i śmiechem dzieci : zafascynowanych ich atmosferą ; ; 1 zwyczajami rodzinnego domu, :
Niewątpliwie Święta Bożego : : Narodzenia stanowią ogromne :
przeżycie szczególnie dla dzieci ; — tych małych, większych i do- : rastających. Dzieci w ten spo- : ; sób uczą się tradycji rodzinnych ; i wprowadzają je w szczególny : nastrój. Boże Narodzenie z ro- . ; wypełni je wspólnego łamania się opłat- : kiem, kolędowania przeniosą w ; ; niepokój, a na to miejsce wle-
dzinnego domu pełnego radości,
przyszłości do swoich rodzin.
Znów Święta — czekamy na : ' nie z utęsknieniem i niepoko- i jem. Jakie będą tym razem te : najpiękniejsze ze świąt? Rado- ; ; obecności, bliskości a przede : wszystkim o niekończącej się choć spędzone w gronie naj- : : Święta niech będą czasem moc-
sne, pełne niezwykłych przeżyć, czy też smutne. Pełne goryczy,
siebie osób...
ne, wypełnione rozmowami,
czy puste i samotne...? To zależy tylko od nas.
Wszystkim Czytelnikom „Pod Diablakiem”, gościom, a szcze- gólnie parafianom zawojskim składam życzenia:
Niech Pan na nowo narodzi się w Naszych sercach, niech swoim pokojem, niech przepełni miłością, niech zabierze wszelki smutek, lęk,
je wytrwałość w dążeniu do świętości. Niech sprawi byśmy każdego dnia budzili się co- raz mocniej przekonani o Jego
i trwającej Miłości. Zbliżające się niejszego przylgnięcia do Boga, człowieku.
ks. Zbigniew Fidelus wikariusz parafii Zawoja Centrum
Niech magiczna noc Wigilijnego Wieczoru przyniesie Wam spokój i radość.
Niech każda chwila Świąt Bożego Narodzenia żyje własnym pięknem, a Nowy Rok obdaruje Was pomyślnością i szczęściem.
Niech narodzone dzieciątko Wam błogosławi
— wielu łask bożych, ciepła i nadziei w sercu.
Niech pod rodzinnym dachem nie zabraknie światła świecy, ciepła rodzinnej atmosfery i spełnienia najskrytszych marzeń.
Niech wszystkie dni w Nowym Roku będą tak piękne i szczęśliwe, jak ten jeden wigilijny wieczór.
Niech uśmiech naszych dzieci rozpłomienia serca, dając nadzieję na lepsze jutro, na lepszy, każdy z nadchodzących dni.
Niech te życzenia popłyną do wszystkich Mieszkańców Gminy Zawoja. I do tych, co święta spędzą gdzieś setki kilometrów stąd. Niech dotrą do tych, co rozrzuceni są po wszystkich kontynentach. Niechaj wiedzą, że przy naszym, polskim
stole, jedno miejsce jest zawsze wolne.
Jerzy Pająk Przewodniczący Rady Gminy Zawoja
Marcin Pająk Wójt Gminy Zawoja
POD DIABLAKIEM Pismo nawiązujące do tradycji pisma Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Babiogórskiej pod tym samym tytułem
Adres redakcji: Babiogórskie Centrum Kultury w Zawoi, 34-222 Zawoja,
tel. (33) 877 50 66, fax 877 69 49, e-mail: diablakQzawoja.pl
Rysunek na I stronie: Joanna Gałuszka Ostatnia strona: „W drodze na Diablak”. Fot Jerzy Giertuga
Zatreść zamieszczonych reklam i ogłoszeń Redakcja nie bierze odpowiedzialności
Opracowanie graficzne i skład: Grzegorz Ficek Druk: Drukarnia i Wydawnictwo „Grafikon”, Jaroszowice 324, tel. (33) 873 46 20
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2016 |
Pasterka
Święta Bożego Narodzenia tuż, tuż. Dlatego też, już dzisiaj zapraszamy wszystkich posiadających babiogórskie stroje regionalne, aby je założyli i przyszli na naszą góralską Pasterkę, która tradycyjnie odbędzie się w kościele w Zawoi Centrum.
Niech ta jedna, jedyna magiczna noc w roku, upłynie nam wspólnie
w babiogórskiej tradycji.
Ach, jak
czy w Aleppo, czy w Ło Ach, jak trudno się rod w matej łodzi na woa
Jarosław Mikołajewski
Ciepłych, przepełnionych miłością i magią Świąt Boże
Narodzenia, uśmiechu, radości i niezi życ WA LAWLZYO KOTU SCG KI ci dla siebie,
obcych, strudzonycb, głodnych...
Pamiętajmy, że jesteśmy tylko cząstką wielobarwnej
wspólnoty kultur całego świata stworzonego przez Boga.
me.
ziej pomyślności 0d) DEC
Fi " $
M" wcażi
a p amm z”
zespół Babiogórskiego
Centrum Kultury
Czas
Czas Bożego Narodzenia jest jednym z najważniejszych i najbardziej szczególnych okresów w roku.
W wigilijny wieczór zbieramy się przy wspólnym stole, dzielimy się opłatkiem - niezwykłym, białym, delikatnym jak mgła chlebem, życząc sobie zdrowia, szczęścia, spełniania marzeń i planów. Pod choinką czekają prezenty, zaś kolejnym punktem programu jest śpiewanie kolęd i Pasterka.
e
więta naznaczone są waż- ną symboliką — każda
czynność, przedmiot, gest są wyrazem duchowości, mi- stycznego pojmowania świata. Już sama data Bożego Naro- dzenia 25 grudnia jest wyjątko- wa i świetnie dobrana jako, jak sama nazwa mówi, dzień naro- dzin Boga. Ale o tym później. Wigilia, jako dzień poprze- dzający przyjście Boga na ziemski świat jest dniem nie- zwykle ważnym. To, co spotka Cię w Wigilię, będzie obecne podczas nadchodzącego roku. Wskazana więc jest pobudka o poranku i obmycie w zimnej wodzie, co ma gwarantować na co dzień sprawność fizyczną i energię do działania (B. Ogro- dowska, Polskie obrzędy i zwy- czaje doroczne, Warszawa 4004,
4 |
2005, s.16). Należy wystrzegać się zwady, każdego obdarzać uśmiechem i dobrym słowem. Dawniej w stosunku do dzieci wymierzano nierzadko swoistą profilaktyczną, niezbyt dotkliwą, karę, bo jak mówi stare porze- kadło we wilijo cbłopców bijo, a we świola dziywcota (Materiał z badań terenowych autorki, Inf. 88 lat, Zawoja, 2006 rok). Do zadań pani domu dawniej podobnie jak i dziś należy przy- gotowanie świątecznych potraw, dekoracja domu, przygotowanie wigilijnego stołu. Dawniej pod stół wkładano żelazne przed- mioty, takie jak lemiesze pługa, kosy, siekiery po to, by krety ziemi nie psuły, zaś nogi stołu nierzadko obwiązywano łańcu- chami, po to by chleb trzymał się domu (Materiał z badań
terenowych autorki, Inf. 88 lat, Zawoja, 2006 rok).
Oczywiście jednym z najważ- niejszych dekoracji domu jest wiecznie zielone drzewko — cho- inka. Przynoszona z lasu i ubie- rana właśnie w Wigilię. Skąd wzięła się w naszych domach? Jedna z legend znanych zarów- no u Babiogórców, Orawiaków i Podhalan głosi, że po urodze- niu Jezusa do groty zmierzały różne zwierzęta, każde niosąc ze sobą coś w darze. Na powitanie niebieskiego królewicza wybrał się także niedźwiedź, który nie miał nic do ofiarowania. Po dro- dze wymyslił, że podaruje jodeł- kę. Ciągnąc ją za sobą, choinka namokła, utworzyły się na niej sople, które najpierw podświe- tiło słońce, potem natomiast księżyc i tak przybrane drzew-
Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: jjwm.eu
ko stało się prezentem dla no- wonarodzonego króla. Drzewa od zawsze fascynowały ludzi ze względu na piękno i rozmiary, właściwosci magiczne i leczni- cze. W końcu zyskały miano świętych gaji, osi kosmicznych, tzw. axis mundi, które sym- bolizowały świat w jego ziem- skim i pozaziemskim wymia- rze. Drzewo to swoisty łącznik pomiędzy rozmaitymi sferami kosmosu. Korzenie symbolizują świat podziemnym, ciemny, zim- ny, należący do zmarłych. Pień drzewa to nasza codzienność, zaś korona drzewa utożsamiana jest z niebem. Taki był sens wie- szania jodłowych, świerkowych lub sosnowych wierchów pod sufitem, „do góry nogami”. Dla- czego w taki sposób? Bo prze- cież rodzi się Bóg, Nieskończona Doskonałość przybiera ludzką postać, niebo łączy się z zie- mią, wszystkie części kosmosu, wszyskie trzy światy się ze sobą przenikają. A drzewo, które te właśnie rzeczywistości zawiera w sobie odwraca się na znak, że w wigilię świat ludzki przeplata się ze światem tych, którzy są już po drugiej stronie. Tych, którzy cieszą się wiekuistym szczęściem oraz tych, których pokuta jesz- cze trwa. Zielony wierzchołek już sam w sobie był symbolem wiecznego życia, odradzania się,
NASZE TRADYCJE
trwania i płodności. Przybrany był w tardycyjne ozdoby, które również miały znaczenie symbo- liczne. Światy zrobione z opłatka przedstawiały kulę ziemską, jabł- ka przypominały rajskie owoce, pierniki i orzechy to wróżba dobrobytu i powodzenia, nato- miast kolorowy łańcuch przypo- minał o wężu, wcieleniu szata- na, obecności w świecie dobra i zła, dwóch sił, które współtwo- rzą ludzki, duchowy świat.
Wiszący pod sufitem podłaź- nik, bo tak nazywane było po- czątkowo drzewko, został zastą- piony przez współczesnie znane nam choinki. Oczywiście wyglą- dają one znaczniej okazalej niż słomiane snopki ustawiane daw- niej w izbach czy wiszące pod powałą strojne wierchołki ale czy mają one dla nas taki sam sens, jak dla naszych pradziadów?
Dla przypomnienia prawdzi- wego znaczenia świąt Bożego Narodzenia wróćmy jeszcze do daty 25 grudnia. Czy Jezus uro- dził się w ten właśnie dzień? Nie wiemy napewno, ale nie to jest ważne. Istotne jest to, że nie ma doskonalszej daty na to, aby Bóg przyszedł na nasz świat. Ludwik Stomma napisał książkę pod in- trygującym tytułem Słońce rodzi sie 13 grudnia. Tak naprawdę dni od 13 do 24 grudnia będą raz dłuższe, raz krótsze. Jednak był to czas szczególny, gdyż daty te dzieli 12 dni, czyli tyle ile miesięcy w roku. Każdy dzień odpowiadał jednemu miesią- cowi kalnedarza, więc pogoda jaka była danego dnia wróżyła prognozę na nadchodzący rok. Właściwym dniem, kiedy rodzi się Słońce to 25 grudnia. Od tego dnia słońce znajduje się co dzień coraz wyżej, dni stają się dłuższe, światło przezwycięża ciemność. W tym naturalnym zjawisku upatrywano duchowe- go wydźwięku. Słońce, światło, jasność w kulturze ludowej toż- Same są z bóstwem, z Bogiem, z Jezusem w religii chrześcijań- skiej. W wielu systemach kultu- rowych, w wielu mitach religij- nych z różych stron świata Bóg rodzi się 25 grudnia.
Dzielę się tą informacją nie po to, by podważać przekaz, w któ- rym sama zostałam wychowana, tylko aby ukazać ile wspólnego mamy z ludźmi wierzącymi i poj- mującymi świat inaczej. Wspól- nota — taki jest właściwy sens świąt Bożego Narodzenia. Nie choinka sama w sobie, nie pre- zenty. Wyjatkowość tego czasu tkwi we wspólnocie, w splecio- nych losach Boga i człowieka.
Regina Wicher
Moje przepisy wigilijne i świąteczne
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2016 |
Zdjęcie ilustracyjne: Źródło: www.elblag.ne
Kilka przepisów z 12 potraw, które przygotowuję na Wigilię
Kapusta kiszona duszona
Cebulę podsmażam na dość dużej ilości tłuszczu (smalec), doda- ję kapustę kiszoną (ok. 2-3 kg) drobno krojoną, dodaję przyprawy : (liść laurowy, kminek, angielskie ziele, pieprz). Kapustę duszę do : miękkości. Tak przygotowaną kapustę używam do zrobienia trzech ; | ne grzyby, zalewam wodą, do- ; daję czosnek, kminek, liść lauro- | wy, angielskie ziele, sól i pieprz. ' Pod koniec gotowania dodaję ; kwaśną śmietanę. Podaję z goto-
potraw.
Kapusta z fasolą
Fasolę moczę w wodzie ok. 8 godz. Następnie gotuję ją do mięk
kości (solę po ugotowaniu). Do ugotowanej fasoli dodaję część ;
uprzednio przygotowanej kapusty kiszonej. Doprawiam do smaku.
Naleśniki z kapustą i z sosem pieczarkowym
Naleśniki smażę tak jak na krokiety (na słono). Do ok. 0,5 I mleka : ajko, sól oraz mąkę w takiej ilości, aby uzyskać konsystencję gęstej śmietany. Wszystko miksuję. Do tak przygotowanej masy do- : daję ok. 1 szklanki gorącej wody i 2 łyżki oleju. Miksuję i odstawiam : ' tanie. Do mąki dodaję miękką ; margarynę, sól, śmietanę z droż- : dżami. Szybko wyrabiam i od- ; stawiam do wyrośnięcia. następnie zalewam wodą, dodaję kostkę rosołową. Gotuję do mięk- : ; kiszonej kapusty dodaję ok. 30 ś dag drobno pokrojonych piecza- : rek i duszę do miękkości. Doda- ję pieprz wg. uznania.
dodaję 1 je
na ok. 20 minut. Następnie smażę cienkie naleśniki. Naleśniki nadzie- wam kapustą kiszoną i podsmażam na oleju.
Sos pieczarkowy: Szklę cebulę, dodaję pokrojone pieczarki, sól, vegetę, liść laurowy, angielskie ziele, czosnek, pieprz. Chwilę duszę
kości pieczarek. Zagęszczam mąką i dodaję kwaśną śmietanę. Tak przygotowanym sosem polewam naleśniki z kapustą.
Ryba po grecku
oleju.
Warzywa (marchew, pietruszkę, seler wę na tarce o dużych : oczkach, cebulę, por (nie koniecznie) kroję na piórka. Wszystko du- ; szę na oleju razem z przyprawami: sól, pieprz, czosnek granulowa- : ny, liść laurowy, angielskie ziele, tymianek, niewielką ilość majeran- ; ;
ku i bazylii. Do miękkich warzyw dodaję koncentrat pomidorowy. : Jeżeli sos jest za rzadki, zagęszczam sos mąką.
Zupa grzybowa
Na tłuszczu podsmażam cebulę na złoty kolor, dodaję namoczo-
wanymi ziemniakami.
Paszteciki z kapustą i pieczarkami
Ciasto: 1/2 kg mąki, 5 dag droż- dży, kostka margaryny, szklanka kwaśnej śmietany, sól do smaku. Drożdże rozpuszczam w śmie-
Do trzeciej porcji duszonej
Ciasto wałkuję, nadziewam
kapustą z pieczarkami, tworzę Rybę rozmrażam, dzielę na mniejsze kawałki, panieruję i smażę na : ; cje (ok. 5-7 cm), układam nie za
rulon i kroję go na mniejsze por-
gęsto na natłuszczonej blasze, smaruję rozkłóconym jajkiem i piekę w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Tak przygotowa- ne paszteciki świetnie smakują
: z barszczem.
[5
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2016 |
Moje przepisy wigilijne i świąteczne
Śledź w śmietanie
Śledzie solone (płaty) w wodzie. Wymoczone zalewam przestudzoną z dodatkiem octu (ilość zależy od upodobań domowników), cu- kru, liści laurowych, angielskiego ziela oraz ziaren pieprzu. W takiej zalewie śledzie pozostają ok. 12 godz. Cebulę kroję w kostkę
moczę śledzie
zalewą |:
chleb
; Chleb (ilość na dwie foremki keksówki) 1 kg maki pszennej torto- wej, 2/3 szklanki otrąb pszennych, 2/3 szklanki płatków owsianych, * 2/3 szklanki łuskanego słonecznika, 5 dag drożdży rozpuszczonych ; z 2 łyżeczkami cukru i ok. 1 I ciepłej wody.
Wszystkie składniki mieszam na sucho, dodaję rozpuszczone
; drożdże oraz wodę. Wyrabiam. Ciasto powinno być dość gęste, nie ; lejące się. Dwie foremki smaruję smalcem, przekładam ciasto do ; foremek i delikatnie przyklepuję zmoczoną dłonią. Ciasto zostawiam ; do wyrośnięcia (około 2-3 godz.), piekę około 1 godz. w tempe- ' raturze 170 stopni. Po 30 min. pieczenia wierzch chlebów smaruję
; smalcem i piekę dalej.
i sparzam wrzątkiem. Śledzie od- sączam z zalewy, dodaję wystu- : dzoną cebulę oraz kwaśną, gęstą |;
śmietanę. Śledzie można jeść już :
po ok. 2 godzinach.
Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: Filipinivernet.pl
NASZE TRADYCJE
W Święta nie może zabraknąć ciast. Na słono przygotowuję kołacz zawojski
Ciasto makowe
Ciasto kruche: 3 szklanki mąki,
(spód) i podpiekamy.
i dodaję jajko, miód i bakalie.
na tarce o drobnych oczkach, podsmażam z dodatkiem 2 szt.
; go mleka dodaję rozpuszczone szklanka cukru, kostka margary- . ny, 3 jajka, 2 łyżeczki proszku do : pieczenia, szczypta soli do sma- : ku. Wszystkie składniki zagnia- ; tamy. Odstawiamy do lodówki : na pół godziny. Ciasto dzielimy : na 2 części. Wałkujemy, wykła- : damy na brytfannę jedną część : | kolor.
Przygotowuję nadzienie: goto- i wą masę makową podgrzewam : ; (może być gotowa) lub zrobio- Jabłka ok. 1 kg obieram i trę : 2 łyżki cukru, : my. Do ubitej masy dodajemy galaretek pomarańczowych. Litr . mleka gotuję, do ugotowane :
2 opakowania budynie o smaku krówki.
Na podpieczony spód wy- kładamy mak, na mak dajemy budyń, na budyń wykładamy jabłka. Na wierzch kładziemy rozwałkowaną drugą część cia- sta i pieczemy na ciemnozłoty
Na wystudzony placek wy- lewamy polewę czekoladową
na wg przepisu: 2 łyżki kakao, 1 jajko ubija-
1/2 kostki rozpuszczonej, wrzą- cej margaryny i ubijamy.
| Kołacz zawojski (kołoc)
Masa serowa: 1 kg sera, 2-5 ce- bul (zależnie od upodobań),
margaryna, pieprz, ziele angiel- ; przez maszynkę i z pokrojoną ; zeszkloną na margarynie cebulą. ; Wbić jaja, dodać pieprzu i zie- : la angielskiego do smaku oraz ; mąkę kartoflaną. Gdyby ser był : za gęsty, dodać kwaśną śmieta- > nę lub mleko.
dży dodać trochę cukru, żeby : ; je na brytfannę. Na wierzch na- ; łożyć ser i upiec.
skie, sól, 1 łyżka mąki kartofla- nej, 4 jajka, 0,5 kg ziemniaków gotowanych, kwaśna śmietana lub mleko.
Ciasto: ok. 70 dag mąki, 2 jajka, ok. 0,5 I mleka, 3 dag drożdży, sól do smaku, do droż-
podrosły, pół szklanki oleju i z tego wszystkiego wyrobić ciasto
i zostawić do wyrośnięcia w cie- ; płym miejscu.
Ser zemleć z ziemniakami
Gdy ciasto wyrośnie, wyłożyć
Smacznego Małgorzata Kozina
Zdjęcia ilustracyjne. Źródło: gimnazjum.konto.pl, pierwszagwiazdka.com
NASZE TRADYCJE
[ZIMA 2016 |
Zimowe zabawy dawniej i dziś
Na wygonie
Zima to czas bajkowy i wie o tym każde dziecko. Dawniej dzieci więcej czasu spędzały na świeżym powietrzu, organizując sobie różne zabawy z rówieśnikami. Teraz dzieci czas wolny spędzają w domach przed komputerem, telewizorem, telefonem, a przecież tak niewiele
trzeba do dobrej zabawy.
asi rodzice i dziadkowie doskonale pamiętają le-
pienie bałwanów na po- dwórku lub zabawy śnieżkami. Współczesny snowboard, profe- sjonalna nauka jazdy na nartach, tory saneczkowe oraz lodowiska zastąpiły dawne zabawy. Kie- dyś, aby doskonale się bawić z rówieśnikami, wystarczył sta- ry worek po paszy dla zwierząt skradziony dziadkowi oraz siano. Dzieci całymi dniami z wielkim zaangażowaniem organizowały sobie zjazdy z niewielkich gó- rek, co sprawiało im ogromną przyjemność. Czerwona buzia oraz przemoczony kombinezo- nem były podstawą dobrej zaba- wy. Wielogodzinne turlanie się w śniegu, budowanie śnieżnych fortec oraz pełne frajdy bitwy na śnieżki były najważniejszymi ele- mentami zimowej zabawy. Jeśli pogoda nie sprzyjała, zostawało się w domu i wspólnie grano w gry planszowe, bierki lub pcheł- ki, a w okresie świąt Bożego Narodzenia robiło się papierowe ozdoby na choinkę między inny- mi tak zwane światy oraz jeżyki. „Światy” były najważniejszą ozdobą świąteczną, wieszaną na czubku tak zwanej podłaźniczki czyli wierzchołku jodełki zawie-
szonej pod powałą. Świat sym- bolizował kulę ziemską. Zro- biony był z 3 dużych opłatków. Przy pomocy szklanki wycinało się 5 kółek, z których pierwszy był równikiem, a pozostałe uzu- pełniały półkule. Zamiast kleju używano mąki. Tak przygoto- wany świat można było prze- chowywać nawet kilka lat.
Jeżyki wykonywano z bibu- ły. Wycięte kółka dzieliło się na 6 części, które przy pomocy ołówka zwijało się w ostre igieł- ki. Tak przygotowane kółka na- wlekało się na nitkę i wieszało na choinkę. Jeżyk składał się od 6 do 9 kółek.
Podczas takich przygotowań dzieci miały dużo zabawy. Kształ- towało to ich kreatywność oraz aktywnie zajmowało wolny czas. Dzisiaj wszystko to zostało zastą- pione drogimi lekcjami jazdy na nartach, lodowiskami, gotowymi ozdobami świątecznymi z ła- twością dostępnymi w każdym sklepie, a wolny czas w domu przeznacza się na gry kompu- terowe lub oglądanie telewizji. Dzieci coraz rzadziej wychodzą na dwór, aby wspólnie z rówie- śnikami spędzić aktywnie czas.
Agnieszka Wronowska, Karolina Bogdan,
Katarzyna Bogdan, Sylwia Kozina
Zdjęcie ilustracyjne. Portal: kulturaludowa.pl
Tak za to, o tej typowo polskiej ozdobie bożonarodzeniowej, pisze w swoim utworze pt. „Ozdoby” Emilia Szybista:
Czy wiecie moi mili czym nasi przodkowie iglaki zdobili?
Najczęściej się stroiło tym co pod ręką było..
Ozdoby z papieru i słomy, orzechy, pierniki, główki czosnku, cebuli i jabłka Oraz przepiękne światy z opłatka.
Teraz podam przepis krótki, jak wykonać takie opłatkowe cuda, Spróbujcie! To bardzo łatwe, każdemu się uda.
Wymyśl wzór (kulę polecam), opłatek, do cięcia narzędzie.
Złącz brzegi językiem, a spoiwem najlepszym własna ślina będzie.
| gotową ozdobę na choince powieś.
Krucha, ale przepiękna i ma swą wymowę!
Gdyż światy opłatkowe szczególnie kulistego kształtu.
Gwarantują wam życie w zdrowiu i dostatku.
Dodam jeszcze, że światów nie masz w całym świecie.
Narodowa specjalność, tylko w polskich domach je znajdziecie.
Dorosły Regionalny
Serdecznie zapraszamy wszystkich mieszkańców Skawicy i Zawoi oraz miłośników Babiogórskiej Kultury
Pierwsze spotkanie organizacyjne w Sali Widowiskowej Babiogórskiego Centrum Kultury w Zawoi Centrum
Na spotkaniu zbierzemy wspólne pomysły na działania, opracujemy zarys organizacji pracy na najbliższe miesiące oraz przedstawimy sylwetki proponowanych instruktorów
W programie
Podstawowym kryterium jakie należy spełnić, aby stać się członkiem grupy to
górna granica wiekowa zależy od stanu ducha, czyli kto na ile się czuje :) Uczestnictwo w zespole wiążę się nie tylko z ciężką pracą, ale przede wszystkim z satysfakcją wynikającą z
ME JALCEHIGZLOOCJ
» Życzenia wójta gminy Zawoja Marcina Pająka
- Powitanie Nowego Roku 2017 z tradycyjną lampką szampana
+ Konkurs przebierańców — przewidziane atrakcyjne _ _ _ _ nagrody dla wszystkich przebranych Na pierwsze spotkanie prosimy zabrać dokładnie nasmarowane gardła do śpiewu
oraz dobry humor
» Wspólna zabawa pod gwiazdami
KOORDYNATOR - Dorota Marek — telefon: 500 659 607 BABIOGÓRSKIE CENTRUM KULTURY — 33 8775 667
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2016 |
Pozostaną w naszej pamięci
Człowiek
wielu inicjatyw Stanisław Smyrak
(1934-2016)
listopada odszedł od : nas Stanisław Smyrak. : Emerytowany żołnierz |
(pułkownik), który od 1988 roku : będąc na emeryturze, stał się : znawcą i miłośnikiem regionu : babiogórskiego. Swoimi działa- : niami zasłynął na rzecz popu- : laryzacji regionalizmu oraz roz- : woju Zawoi. Chyba największą ; jego zasługą było zaincjonowa- ; nie i powołanie do życia Stowa- :
rzyszenia Gmin Babiogórskich,
którego przez długie lata był se- : kretarzem. Podczas tej działalno- :
ści organizował m.in. sympozja,
rozwijał działalność wydawni- : czą, organizował wspólne inte- :
gracyjne wyprawy, które do dnia
dzisiejszego wśród samorządów : gminnych, cieszą się dużą popu- :
larnością.
Drażniły go, noszone pod- : szczególnie i stroje krakowskie : czy podhalańskie. Postanowił to ; zmienić. Przy wsparciu zawoj- i skich regionalistów, powołał ko- : mitet, aby reaktywować rodzimy ; strój regionalny. Efektem tego : przedsięwzięcia jest powrót do ;
czas uroczystości, kościelnych,
noszenia stroju babiogórskiego, nie tylko wśród członków zespo-
nych i państwowych.
Do jego zasług na rzecz społecz ności zawojskiej, należy w du- :
żym stopniu powstanie w 2000
roku Liceum Ogólnokształcącego : o profilu wojskowym. Za cało- : wyróżniony ;
kształt działalności został "Laurem Babiogórskim, a także przyznano mu tytuł „Za- służony dla Gminy Zawoja”. Żegnając Go na pogrzebie,
8 |
| wych,
pewniejszego od śmierci.
Przypadł mi dziś
w SGB.
Każde pożegnanie, szczegól- : nie to dzisiejsze skłania nas do : zadumy i refleksji. Wspomina- :
my wszystkie sprawy i działania, które łączyły nas ze Śp. Stanisła-
wem. Było ich bardzo wiele, nie : : takich jak:
sposób wymienić wszystkich.
Śp. Stanisław Smyrak był : głównym inicjatorem powołania : do życia Stowarzyszenia Gmin : ; Babiogórskich i przez pierwsze : : dziewięć lat był jego Sekreta- : łów folklorystycznych, ale także : : u lokalnej społeczności podczas : uroczystości kościelnych, rodzin- :
rzem (siłą napędową). Stowarzyszenie _ zawdzięcza
położonych wokół Babiej Góry,
zarówno po polskiej jak i po :
Nie : bardziej niepewnego od jej go- : dziny” to słowa Św. Antoniego ; ; z Padwy. i
Pogrążona w smutku Rodzino, ; Czcigodni Księża, przyjaciele, są- : siedzi, koledzy, przedstawiciele : samorządów Szanowni Państwo. i w udziale : smutny obowiązek pożegnania ; w imieniu Władz Stowarzyszenia |; Gmin Babiogorskich śp. Stanisła- : | wa Smyraka, a raczej tak jak naj- i częściej zwracano się do Pana: : Pułkownika Stanisława Smyraka. : : Dla mnie osobiście pozostanie i Pan na zawsze Panem Stanisła- : wem. Poznaliśmy się przed sie- : ; demnastu laty, gdy rozpoczy- : naliśmy wzajemną współpracę :
słowackiej stronie. Znaczącym : ; fragmentem Jego życia była dzia- : łalność społeczna, rozumiana :
jako bezinteresowna działalność : na rzecz wspólnoty, w której ży- i ; jemy. Był pomysłodawcą wielu : ; wspólnych działań podejmowa- : nych przez gminy babiogórskie złazy samorządow- i ców, Akcji Żywy Krzyż czyli po- i ; rządowej czternastu gmin sto- organizowanie pobytu młodzie- : | Słowackich zrzeszonych w Zdru- Za całokształt działalności zo- : : stał wyróżniony w 2005 roku : * Laurem Babiogórskim stopnia : mu szereg działań i cennych ini- : | ejatyw, które realizowane są po : dzień dzisiejszy: organizowanie : sympozjów _ popularno-nauko- ; rozwijanie działalności : wydawniczej, wystaw, konkur- : sów dla młodzieży, prowadzenie i licznych prac na rzecz kultury : ' regionu takich jak przywracanie i ; stroju ludowego Babiogórców. ; Był rzecznikiem integracji sa- : ; morządów lokalnych regionów . starszy gazda Stowarzyszenia : Marek Listwan powiedział: „Nic :
moc Kościołowi na wschodzie,
ży ukraińskiej na terenie Zawoi.
szczególnego.
nad jego grobem.
Panie Stanisławie żegnamy Cię ; dzisiaj ze smutkiem, ale i z chrze- : ścijańską nadzieją, że dobry i mi- : i łosierny Bóg, u którego „dobre : czyny człowieka idą za nim poza : granicę życia” przyjmie Cię do : | Królestwa, obdarzając wiekuistą ; nagrodą. Pamięć o Tobie pozo- :
ODESZLI OD NAS
stanie żywa i na zawsze w na- szych sercach i modlitwach.
Miarą wartości człowieka jest pustka jaką po sobie pozosta- wia. I ty ją pozostawiasz drogi kolego. Odpoczywaj w pokoju po Twoich ziemskich trudach. Żegna Cię dziś pięknym słońcem babiogórska ziemia.
W imieniu całej rodziny samo-
warzyszonych w SGB oraz gmin żeniu Babia Hora dziękuję Panu
Panie Stanisławie. Nasza tak liczna obecność
; tutaj jest wyrażeniem wielkiej
Zebraliśmy się tu dziś, aby po- i żegnać i odprowadzić na miejsce : wiecznego spoczynku śp. Sta- : nisława. Ze czcią pochylany się :
wdzięczności i podziękowaniem za Pana pracę i zaangażowanie, za okazaną pomoc, wiele pomy- słów i inicjatyw.
Wszyscy mając w pamięci do- bre chwile i piękne wspomnie- nia żegnamy dziś śp. Stanisława Smyraka.
Małżonce, dzieciom oraz ca- łej rodzinie składam w imieniu Rady Starszych i Zarządu Stowa- rzyszenia Gmin Babiogórskich serdeczne wyrazy współczucia.
ODESZLI OD NAS
Zygmunt Stefan Sataciak (1944-2016)
ygmunt Sałaciak urodził Z: 21 kwietnia 1944 roku
w Zawoi na terenie die- cezji krakowskiej w rolniczej rodzinie Władysława i Marii z domu Toczek. Miał ośmio- ro rodzeństwa: czterech braci i cztery siostry. Został ochrzczo- ny 7 maja w kościele parafial- nym pod wezwaniem św. Kle- mensa w Zawoi.
Szkołę podstawową ukoń- czył w swej rodzinnej wiosce w czerwcu 1958 roku. Rozpo- czął następnie naukę w Niższym Seminarium Karmelitów Bosych w Wadowicach, a ukończywszy je poprosił o przyjęcie do nowi- cjatu w Czernej. Obłóczyn do- konał 25 lipca 1963 roku ojciec prowincjał Walerian Ryszka na- dając mu imię zakonne Marcin od Matki Bożej Bolesnej. On też przyjął 26 lipca 1964 roku jego pierwszą profesję.
Z Czernej wyjechał do Pozna- nia na studia filozoficzne (1964- 1967). Dnia 5 czerwca 1965 roku zdał egzamin maturalny, przy- gotowując się do niego ekster- nistycznie. Studia teologiczne kontynuował w Krakowie (1967- 1971). 20 sierpnia 1967 roku zło- żył profesję uroczystą, a święce- nia kapłańskie przyjął 26 marca 1972 roku z rąk ks. bpa Juliana Groblickiego.
Po święceniach przełożeni powierzyli mu obowiązki kate- chety w Czernej. Jednocześnie uczestniczył w latach 1971-1973
w kursie katechetycznym przy Papieskim Wydziale Teologicz- nym w Krakowie. W kolejnych latach pełnił obowiązki domo- we, duszpasterskie oraz uczył katechezy w kilku klasztorach: w Wadowicach (1973-1974), Czer- nej i Warszawie (1974), Piotrko- wicach (1975), Lublinie (1975- 1980) i Krakowie (1980-1983). W 1983 roku, gdy władze państwowe wyrzuciły z Burun- di polskich karmelitów bosych, przełożeni zwrócili się do niego z prośbą o pomoc personalną w tamtejszych placówkach De- legatury Prowincjalnej. Zgodził się po głębokim namyśle i w grudniu 1983 roku wyjechał do Brukseli na naukę języka francu- skiego. Jechał przez Rzym, gdzie 8 grudnia otrzymał od Ojca Świę- tego Jana Pawła II błogosławień- stwo misyjne. „Położył dłonie na moją głowę i ramię — wspominał ojciec Marcin — było to dla mnie jak pasowanie na misjonarza”. Oprócz francuskiego i kirundi, którego uczył się już na misjach z niemałym trudem, znał także słowacki, rosyjski oraz łacinę. W sierpniu 1984 roku przybył do Musongati (1984-1985), gdzie powierzono mu - obowiązki duszpasterskie oraz katechetycz- ne. Podobną działalność pro- wadził w Rugango (1985-1990), Gahundze (1990-1994) i po- nownie w Musongati (1994- 1998). „Do największych radości życia kapłańskiego i misyjnego —
wspominał po latach — zaliczam pierwszą spowiedź w języki ki- rundi i rozgrzeszenie konkret- nego chrześcijanina oraz chrzest katechumenów. Można to po- równać, choć trochę, z osiągnię- ciami naukowymi”. Podczas po- bytu w Rwandzie, dokąd udał się po wyrzuceniu go przez władze państwowe z Burundi 7 wrze- śnia 1985 roku, był świadkiem ludobójstwa w tym kraju.
W 1998 roku powrócił do oj- czyzny i przez rok przebywał w Piotrkowicach. W styczniu 1999 roku wyjechał ponownie do Afryki. Najpierw przebywał w Musongati (1999), a potem w Gahundze (1999-2011), gdzie w różnych latach pełnił rozlicz- ne funkcje: drugiego radnego Delegatury, pierwszego radne- go konwentu, wikariusza parafii i ekonoma konwentu. W 2012 roku powrócił do Musongati.
Ostatnie lata życia (2012-2016) spędził w klasztorze Kraków- -Śródmieście włączając się czyn- nie w pracę duszpasterską oraz animowanie ducha misyjnego wśród wiernych. W lipcu 2016 roku stan jego zdrowia znacznie się pogorszył na skutek przeby- tego wylewu. Ostatnie miesią- ce przeleżał przykuty do łóżka. Zmarł po krótkiej, ale ciężkiej chorobie 23 listopada 2016 roku o godzinie 7.30 nad ranem.
Uroczystości pogrzebowe od- były się w piątek 25 listopada w kościele przy ulicy Rakowic-
[ZIMA 2016 |
kiej 18. Po mszy świętej o godz. 11.00 doczesne szczątki ojca Marcina złożono do grobu na Cmentarzu Rakowickim.
W 2014 roku, przy okazji świętowania w Czernej jubile- uszu 50-lecia profesji zakonnej wyznał: „Dzięki opiece Bożej, błogosławieństwu Ojca Święte- go Jana Pawła II i Różańcowi, pokonywałem mężnie wszyst- kie problemy życia misyjnego, takie jak: choroby (malaria, czerwonka krwawa, amebioza), trudy nauczania i wychowywa- nia Afrykańczyków, wrogość czarowników i pogan, upoko- rzenia od sekciarzy i heretyków, niebezpieczeństwa _ zarażenia się chorobami nieuleczalnymi, wygnania, cierpienia z powodu biedy, ludobójstwa, prześlado- wań na tle rasowym i religijnym itp. Za te 27 lat misyjnego tru- du na afrykańskiej ziemi pra- gnę serdecznie podziękować Najświętszej Maryi Pannie, za szkaplerz, który ocalił mnie od śmierci i chorób, i za różaniec, który nauczyłem się odmawiać w niebezpieczeństwach. Po po- wrocie do ojczyzny modlę się na różańcu codziennie za misje i misjonarzy oraz za tych, któ- rych ochrzciłem — około 8 tysię- cy Afrykańczyków”.
Źródło: Akta personalne ojca Marcina z Archiwum Prowincji i Kurii Prowincjalnej, Katalogi Prowincji.
o. Jerzy Zieliński OCD
[9
5) ry) E SJ S 8 a
[ZIMA 2016 |
Kazimierz Brzana (1951-2016)
listopada 2016 roku, w wieku 65 lat, od- szedł do Pana nasz
współbrat o. Jan Nepomucen Brzana od Jezusa po 47 latach życia zakonnego i 40 latach ka- płańskiej posługi.
Jan, syn Władysława i Józefy z domu Smyrak, ur. 15 czerw- ca 1951 r. w Zawoi, w parafii św. Klemensa. Otrzymał na chrzcie św. imię Kazimierz.
Uczęszczał do Niższego Se- minarium Duchownego kar- melitów bosych w Wadowi- cach, nowicjat odbył w Czernej k. Krzeszowic, gdzie 5 sierpnia 1969 r. złożył pierwsze śluby za- konne; natomiast filozofię ukoń- czył w Wyższym Seminarium Duchownym w Poznaniu, a teo- logię w WSD Krakowie; wyświę- cony na kapłana 22 maja 1976 r. przez bpa Stanisława Smoleń- skiego.
Posługiwał w następujących klasztorach i kościołach nasze- go zakonu: w Krakowie jako katecheta w latach 1976-1977. Następnie w Lublinie w latach 1977-1980 gdzie był kateche- tą i zarazem studentem KUL-u, gdzie uzyskał stopień mgr teolo- gii. Później udał się do Salaman- ki, gdzie przez rok studiował du- chowość terezjańską.
Przez krótki czas w 1981 r. był katechetą w Łodzi i tego samego roku został przeniesiony do Lu-
blina. W Lublinie wybrany został na ekonoma klasztoru, był kate- chetą i jakiś czas pełnił funkcję asystenta Świeckiego karmelu. W latach 1986-1987 przebywał w Kluszkowcach gdzie jako ekonom zajmował się remontem klasztoru. Od 1987 do 1988 r. był konwentualnym w Sopocie, a od 1988 do 1990 w Poznaniu, gdzie zapoczątkował duszpa- sterstwo małżeństw niesakra- mentalnych. W latach 1990-1991 pracował we Wrocławiu jako kapelan szpitala MSWiA. W roku 1991 został katechetą w Piotr- kowicach, następnie w latach 1992-1996 pełnił urząd ekono- ma w Łodzi. Podczas Kapituły Prowincjalnej w 1996 r. został wybrany na Prowincjała naszej Prowincji na trzyletnią kaden- cję. Po zakończeniu kadencji Prowincjała w 1999 roku aż do końca swojego życia prze- bywał i pracował w Łodzi, był m.in. wikariuszem parafialnym oraz w latach 1999-2002 drugim radnym Prowincji.
Bliskie były mu szczególnie duszpasterstwa grup AA, DDA, Al-Anon i Al-Ateen, związków niesakramentalnych, grupa trud- nych małżeństw „Syhar”, Stowa- rzyszenie Rodzin Katolickich, służby zdrowia i różnych osób z trudnymi problemami rodzin- nymi. Jako znawca duchowości sanjuanistycznej głosił liczne re-
kolekcje dla sióstr karmelitanek Dzieciątka Jezus i karmelitanek bosych.
Kapłan miłosierdzia pełen zrozumienia i empatii dla bie- dy moralnej i duchowej drugie- go człowieka. Jako spowiednik i kierownik duchowy prowadził wielu osób do Boga.
Pewnie jest jeszcze wiele in- nych dobrych rzeczy, o których nie wiemy, a które były przed- miotem jego posługi.
Babiogórskie Centrum Kultury zaprasza na
ODESZLI OD NAS
Fot. karmelicibosi.pl
Przez wstawiennictwo Matki Bożej Miłosierdzia ufnej modli- twie polecamy go Bożemu miło- sierdziu, prosząc by spoczywał w pokoju i oglądał Boże oblicze.
Dobry Jezu a Nasz Panie daj mu wieczne spoczywanie...
Źródło: Karmelici Bosi, Prowincja Warszawska
p.w. Trójcy Przenajświętszej (karmelicibosi.pl)
KONCERT KRAKOWSKICH BARDÓW POEZJI ŚPIEWANEJ I PIOSENKI TURYSTYCZNEJ
Z krainy łagodności
W programie m.in. piosenki do wierszy Urszuli Janickiej-Krzywdy
kiepy ? 10 lutego godz. 18.00
GDZIE ? Sala Widowiskowa Babiogórskiego Centrum Kultury
Udział wezmą: Andrzej Mróz i Maryla Mróz, Stanisław Figiel i przyjaciele
Wstęp wolny
„Nie wystarczy pokochać... Trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce
i przenieść ją przez życie. Kl. Gałczyński
Stanisława i Alfred Bałosowie, Jadwiga i Bolesław Budzowscy, Genowefa i Mikołaj Chalimoniukowie, Małgorzata i Stefan Chadzińscy, Teresa i Czesław Chowaniakowie, Anna i Kazimierz Dudkowie, Janina i Franciszek Gancarczykowie, Janina i Henryk Lisowie, Janina i Eugeniusz Makosiowie, Halina i Stanisław Mazurowie, Maria i Roman Poklękowscy, Stefania i Stefan Szczurkowie, Maria i Feliks Toczkowie (wszyscy z Zawoi),
Stanisława i Kazimierz Pacygowie (Skawica).
Nabór do
Babiogórskie Centrum Kultury w Zawoi ogłasza nabór do Zespołu Regionalnego Juzyna, którego próby odbywają się w szkole w Zawoi Wilczna w każdy wtorek od 15.00 do 16.30. Osoby zainteresowane proszone sąo zgłaszanie swoich pociech do końca grudnia br. osobiście w BCK lub telefonicznie (33) 8775066. Zebranie organizacyjne z rodzicami odbędzie się na początku stycznia 2017 r. Wanda Bucka kierownik zespołu
iezwykle piękna i wzru- N szająca uroczystość odby-
ła się 24 listopada 2016 r. w Zawoi. „Jubileusz 50-lecia za- warcia związku małżeńskiego Świętowało 14 par, które zostały odznaczone Medalami „za długo- letnie pożycie małżeńskie”, nada- nymi na wniosek Wójta Gminy Zawoja przez Prezydenta Rzecz- pospolitej Polskiej.
Uroczystości rozpoczęły się Mszą św. odprawioną w koście- le w Zawoi Centrum. Następnie Jubilaci oraz zaproszeni goście udali się do Pensjonatu „Beskid”
na oficjalną część i poczęstunek. Medale i listy gratulacyjne wrę- czyli wójt gminy Marcin Pająk oraz przewodniczący Rady Gmi- ny Jerzy Pająk. Najlepsze życze- nia złożyli wicestarosta powiatu suskiego Zbigniew Hutniczak, wójt gminy oraz przewodniczą- cy Rady Gminy. Do życzeń do- łączyli również księża obecni na jubileuszu. Dla jubilatów i gości zaśpiewał zespół „Juzyna” Wszystkim Jubilatom życzymy wiele zdrowia, szczęścia, radości oraz długich lat wspólnego ży- cia. mk
[11
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2016 |
ROZMOWA POD DIABLAKIEM
Na półmetku
Rozmowa z Jerzym Pająkiem Przewodniczącym Rady Gminy Zawoja
POD DIABLAKIEM: Jesteśmy : na półmetku działania obec- :
nej Rady Gminy. Jest to czas,
kiedy dokonuje się pewnego : rodzaju podsumowania. Pro- : szę zatem przedstawić do- : konania Rady Gminy w tym :
okresie.
westycją w naszej gminie i naj-
bardziej potrzebną jest wybu- i dowanie i oddanie do użytku : 1.09.2016 r. szkoły w Zawoi Cen- : : ; Jeżeli mam mówić o sukcesie, : to nie ma mojego indywidual- : nego sukcesu, ale jest sukces : całej Rady Gminy, wójta gmi- i ny, jak również pracowników : Urzędu Gminy. Na pewno takim : wybudowanie ; i oddanie nowoczesnej Szkoły : ; w Zawoi Centrum za 12 mln zł. : Drugim sukcesem, o którym już i wspomniałem, jest pozyskanie : ze środków unijnych 19 mln zł : na budowę kanalizacji w naszej ; gminie. Niestety, ale na razie nie : cała gmina będzie skanalizowa- : na. Będą jednak jeszcze kolejne |: etapy. Szkoda tylko, że przez : ; ostatnie dwie kadencje w naszej : gminie nie zrobiono nawet jed- : nego metra kanalizacji ani jedne- :
trum. Jest to szkoła nowoczesna,
z windą dla dzieci niepełno- : sprawnych, z przewiązką do hali : sportowej, gdzie młodzież prze- . chodzi z klasy na halę sportową : bez ubierania się i wychodzenia : na pole. Koszt budowy szkoły to : prawie 12 mln zł, jest to potęż- :
na kwota, którą musimy spłacić,
ale jestem dumny i szczęśliwy, i że młodzież uczy się w szkole ; na miarę XXI wieku i na pew- : no mieszkańcom Zawoi należy i się słowo „przepraszam”, że tak : długo musieli czekać na nową : szkołę, choć projekt szkoły był : już gotowy 10 lat temu. Działki :
też zostały zakupione wcześniej,
ale nie udało się oddać szkoły : żadnemu wcześniejszemu Wój- : towi, ani wcześniejszej Radzie ;
Gminy.
Udało nam się pozyskać oko- : ło 19 mln zł ze środków unij- : budowę kanalizacji : w naszej gminie. Są to bardzo : duże środki, które w tak krótkim : czasie wpłyną do gminy Zawo- : ja, ale i tak musimy mieć jeszcze : wać z
nych na
własne środki — około 6 mln zł,
ponieważ całość inwestycji ma | kosztować około 25 mln zł, prze- :
targ określi dokładną kwotę.
Będziemy budować kanaliza- cję idąc od dołu, czyli w Ska- ; wicy, Zawoi Dolnej oraz Zawoi ; | czesnej i bardzo dobrze wyposa-
Centrum. Jest to pierwszy etap
i również w tym etapie będzie : wybudowana studnia głębinowa : obok nowej szkoły, która zasi- : li wodociąg w Zawoi Centrum. : Wreszcie skończy się koszmar : mieszkańców z nieczystą wodą : po deszczu. W tej chwili Urząd : Gminy organizuje przetargi. Pro- jektowanie i budowa ma trwać : 3 lata. Ścieki na początku będą : przesyłane na oczyszczalnię do :
12 |
Suchej Beskidzkiej. Chcę dodać, : że gmina Zawoja ma działkę pod | oczyszczalnię na końcu Skawicy |; i tam możemy budować własną : oczyszczalnię. Trwają również rozmowy z Makowem Podha- : lańskim na wspólną oczyszczal- : ; nię — liczymy, co okaże się bar- ; ; dziej ekonomiczne. ; Jerzy Pająk: Największą in- : : ; Jakie są największe sukcesy : Rady Gminy i Pana jako prze- i
wodniczącego Rady?
sukcesem jest
go metra wodociągu.
Mamy sukcesy a co uważa i:
Pan za największe porażki?
Chcieliśmy przeprowadzić re- organizację szkół w naszej gmi- nie, ale nie było zgody Kuratora Oświaty i musieliśmy zrezygno- tego przedsięwzięcia. A dlaczego dążymy do tej reor- ganizacji?
Po pierwsze, drastycznie obni- żyła się ilość dzieci w naszych szkołach. Ponad to chcemy, żeby dzieci uczyły się w nowo-
żonej szkole w Zawoi Centrum. W szkole w Zawoi Centrum za- pewniony jest dostęp do pełno wymiarowej hali sportowej i si- łowni. Jest stołówka w tej szko- le. Szkoła także posiada windę dla dzieci niepełnosprawnych. Kolejnym argumentem dla reor- ganizacji szkół są bardzo duże środki, które dokładamy do ich utrzymania.
Na przykład w szkole podsta-
; wowej w Zawoi Przysłop z na- : szej gminy jest 9 dzieci, dzieci 'z gminy Stryszawa, które cho- ; dzą do tej szkoły jest 10. W su- ; mie uczy się tam 18 dzieci. Do- ; płacamy do tej szkoły około 250 ; tyś zł. Gminę nie stać na takie ; wydatki. W pozostałych dwóch : szkołach jest znacznie więcej : dzieci, ale też duże środki do- ; płacamy do tych szkół, gdyż : : są to szkoły większe, a zatem : : droższe w utrzymaniu. | dzież z tych szkół i tak wozimy : : do gimnazjum i często mogło- by się zdarzyć, że rodzeństwo * jechałoby w jednym busie lub : : autobusie do szkoły. Będzie- ' my jeszcze raz przeprowadzać ; reformę oświatową, będziemy : rozmawiać z Panią Kurator na ; wyrażenie zgody na likwida- ; cję trzech najmniejszych szkół.
Mło-
: Będziemy również rozmawiać | z rodzicami i przekonywać, że ; ich dzieci będą mieć lepsze wa- ; runki w nowej szkole w Zawoi ; Centrum. Moglibyśmy zapropo- ' nować, że połowę tych pienię- : dzy, które dopłacamy do tych ; szkół, zostawimy w tych Sołec- > twach i przekażemy na budowę : dróg, budowę oświetlenia lub ; inne inwestycje.
Nasza gmina wiąże swoją
; przyszłość z turystyką. Jakie
działania na rzecz jej rozwo-
; ju są przewidziane w najbliż- | szym okresie?
;: Obecnie czekamy na zgodę Mi- | nistra Ochrony Środowiska na ; wyłączenie z użytkowania le- ; śnego 25 ha lasu. Gdy tylko taką : zgodę otrzymamy, to będziemy : rozmawiać z PKL, żeby zrobili
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2016 | 13 projekt i wybudowali nowy wy- ciąg krzesełkowy, który połączy „Koronę Ziemi” z „Mosornym Groniem”. Zresztą były już takie rozmowy. Ja i Wójt rozmawiali- śmy już z PKL, gdy uzgadniali- śmy całą tę inwestycję w planach przestrzennego zagospodarowa- nia. Kierownictwo PKL wstępnie wyraziło duże zainteresowanie tym pomysłem. Kolejną rzeczą związaną z tu- rystyką jest zwiększenie ilości ścieżek spacerowych i tras ro- werowych. Mamy wspaniałe wa- runki pod trasy rowerowe i co- raz więcej rowerzystów zaczyna przyjeżdżać do Zawoi. Wójt ma pomysł na nowe trasy rowe- rowe, a Rada Gminy go w tym pomyśle bardzo wspiera. Wójt był już w Warszawie w sprawie pozyskania funduszy na ich bu- dowę i jest duża szansa, że uda się to załatwić. Szukamy miejsc pod ścieżki spacerowe, tak by można było ustawić ławki, żeby można było nie tylko spacerować, ale rów- nież podziwiać piękne widoki. Na pewno musimy wydawać więcej map, folderów o naszej ładnej Zawoi i Skawicy. Marze- niem moim, jak i na pewno czę- ści Rady Gminy oraz właścicieli ośrodków wczasowych i miesz- kańców gminy, jest, aby powsta- ła kolej gondolowa na Małą Ba- bią Górę. Już za niespełna miesiąc roz- pocznie się 2017 rok. Proszę powiedzieć jakie wydatki w budżecie przewidziane są na oświatę, kulturę, sport, tu- rystykę oraz bezpieczeństwo publiczne? Jesteśmy przed uchwaleniem bu- dżetu, który będziemy uchwalać pod koniec stycznia. Wójt przy- gotował prowizorium budżeto- we, które przekazałem radnym i na komisjach będziemy wspól- nie analizować ten budżet i tam, gdzie należy zmienić, gdzie bę- dziemy mieć dobre pomysły to zmienimy. Mogę obiecać, że na oświatę, kulturę, sport, turysty- kę i bezpieczeństwo publiczne środki będą podobne jak w 2016 roku. Jak ocenia Pan sytuację eko- nomiczną gminy? Jesteśmy gminą mocno zadłużo- ną. Dwa lata temu, gdy zaczy- naliśmy nową kadencję Rady Gminy, dług gminy wynosił 14,5 mln zł, w tej chwili wynosi pra- wie 16,5 mln zł, ale w ciągu tych dwóch lat oddaliśmy szkołę war- tą 12 mln zł, a dług zwiększył się tylko o 2 mln zł. Co roku na bu- dowę i remonty dróg wydajemy po 1 mln zł. Budowa chodnika wraz z kanalizacją w Górnej Zawoi od Lajkonika, w kierun- ku Policznego wyniosła ponad 700 tys. zł, budowa oświetlenia w gminie ponad 130 tyś zł, zi- mowe utrzymanie dróg rocznie od 200 tyś zł do 300 tyś zł, w za- leżności od zimy. Wymieniłem tylko te większe inwestycje. Nad długiem w gminie panujemy. Nie jesteśmy Radą, która szyb- ko i łatwo zgadza się na kolej- ne kredyty. Zaciągamy je tylko w wyjątkowych sytuacjach, gdy jest szansa na pozyskanie dodat- kowych pieniędzy unijnych lub z budżetu państwa na inwesty- cje, ale i tak najpierw analizu- jemy własny budżet, a dopiero później, po dokładnej analizie, decydujemy się na kredyt. Gmi- na na bieżąco spłaca kredyt, Radni gminy Zawoja są bardzo odpowiedzialni. Wójt i Skarbnik gminy bardzo ostrożnie i z dużą odpowiedzialnością podchodzą do zadłużenia. Co Pana zdaniem jest waż- ne dla rozwoju naszej gminy w najbliższych kilku latach? Cieszę się, gdy powstają w na- szej gminie nowe ośrodki wcza- sowe, nowe zakłady stolarskie, mechaniczne, nowe firmy, bo wtedy powstają nowe miejsca pracy, zwiększa się zatrudnienie. Zmieniamy często plany prze- strzennego zagospodarowania, w których zwiększamy tereny budowlane i inwestycyjne. Bar- dzo mi zależy na rozwoju naszej gminy. Musimy jeszcze więcej inwe- stować w rozwój turystki. Musi- my więcej inwestować w Górnej Zawoi, ponieważ tam są i tam powstają kolejne, piękne i no- woczesne, z coraz większym komfortem, ośrodki wczasowe. Tam jest Babia Góra, Park Naro- dowy, schronisko na Markowych Szczawinach, wyciąg krzeseł- kowy „Mosorny Groń”, wyciąg narciarski „Wojtek”, wyciąg nar- ciarski „Baca”, karczmy z dobrym jedzeniem. Chcemy budować tam ścieżki spacerowe, chodnik dla pieszych w kierunku Czato- ży i Markowej, drogi osiedlowe i oświetlenie na tych drogach. Jak układa się Panu współ- praca z wójtem Marcinem Pa- jąkiem? Wójt gminy Zawoja jest bardzo młodym człowiekiem i dwa lata temu jak przychodził na stanowisko wójta gminy, to nie miał doświadczenia w pra- cy w samorządzie, ale młodzi ludzie szybko się uczą, a w dodatku wójt jest bardzo do- brze wykształcony. Współpraca z nim układa się dobrze, cza- sem mamy odmienne zdania na dany temat, ale rozmawia- my, dyskutujemy na komisjach, przekonujemy się i wspólnie podejmujemy decyzje. Dla mnie, jako przewodniczą- cego Rady Gminy Zawoja, naj- ważniejsze jest, żeby mieszkań- com naszej gminy żyło się lepiej, coraz lepiej. Żeby byli dumni, że mieszkają w gminie Zawoja. Czy jest jeszcze coś o czym chciałby Pan powiedzieć czy- telnikom „Pod Diablakiem”? Jakie Pan ma zdanie na te- mat przeniesienia ekspozycji z Centrum Górskiego Korona Ziemi? Pani mnie pyta, żebym wypo- wiedział się w sprawie pomysłu Słowaków o zabranie ekspona- tów z budynków „Korony Zie- mi” do Chorzowa? Jestem tą decyzją zaskoczony i oburzony. Przecież „Korona Ziemi” zaczęła zarabiać, ludzie mieli pracę, odwiedzających też jest coraz więcej. Na pewno nie tyle, ile obiecywano w trak- cie budowy, ale przecież każda inwestycja turystyczna potrze- buje kilku lat funkcjonowania i dobrej reklamy, żeby można było, zarabiać już na maximum, w związku z tym, że nie zgadza- my się z ta decyzją Rada Gminy podjęła oświadczenie o następu- jącej treści: „Rada Gminy Zawoja wy- raża sprzeciw wobec plano- wanego przeniesienia makiet szczytów górskich oraz innych eksponatów znajdujących się w obiektach Centrum Górskiego Korona Ziemi w Zawoi, 34-222 Zawoja 3000 poza gminę Zawo- ja. Rada Gminy Zawoja, uznaje że przeniesienie ekspozycji poza teren gminy Zawoja w znaczący sposób obniży prestiż turystycz- ny gminy i wartość spółki, a tak- że negatywnie wpłynie na war- tość edukacyjną samej wystawy oraz wizerunek ekspozycji, któ- ra promować ma zainteresowa- nie górami, a jej część przezna- czona jest na poznanie terenów Babiej Góry.” Dziękuję za rozmowę i życzę owocnej pracy dla dobra na- szej lokalnej społeczności. Rozmawiała: Małgorzata Kozina Zarząd Województwa Małopolskiego na podstawie art. 39 ust. 1 ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (t.j. Dz. U. z 2016 r., poz. 353), informuje o przystąpieniu do prac nad projektem uchwały Sejmiku Województwa Małopolskiego w sprawie wprowadzenia na obszarze województwa małopolskiego ograniczeń i zakazów w zakresie eksploatacji instalacji, w których następuje spalanie paliw oraz o przeprowadzeniu konsultacji społecznych w/w projektu uchwały. Przedmiotem uchwały jest wprowadzenie ograniczeń i zakazów w zakresie jakości paliw oraz parametrów technicznych, rozwiązań technicznych i parametrów emisji instalacji, w których następuje spalanie paliw, mające obowiązywać na obszarze województwa małopolskiego za wyjątkiem Gminy Miejskiej Kraków. Projekt ww. dokumentu jest dostępny na stronie internetowej Biuletynu Informacji Publicznej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego w dziale Konsultacje Projektów oraz na stronie internetowej www.powietrze.malopolska.pl/ antysmogowa, a ponadto jest wyłożony do wglądu w Departamencie Środowiska Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, p. 253, ul. Racławicka 56 w Krakowie, w godz. 8:00-16:00 od poniedziałku do piątku. Uwagi i wnioski do projektu dokumentu kierować można w terminie do 5 stycznia 2017 r., elektronicznie na adres e-mail: powietrze@umwm. pl, (bez konieczności opatrywania ich kwalifikowanym podpisem elektronicznym), pisemnie na adres: Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, Departament Środowiska, ul. Racławicka 56, 30-017 Kraków lub ustnie do protokołu w Departamencie Środowiska UMWM (adres jak wyżej) w godz. 8:00-16:00 od poniedziałku do piątku. Organem właściwym do rozpatrzenia uwag i wniosków jest Zarząd Województwa Małopolskiego. powietrze.malopolska.pl/antysmogowa/ Konsultacje społeczne projektu uchwały antysmogowej dla Małopolski ROZMOWA POD DIABLAKIEM
Jerzy Giertuga - W drodze na Diablak
Fotografia towarzyszy w zasadzie każdemu z nas, robimy zdjęcia, gromadzimy je w albumach, aby po jakimś czasie wracać do nich i ożywiać wspomnienia. Dla niektórych z nas fotografia jest też sztuką — wyrażania siebie czy też komentowania otaczającej nas rzeczywistości. Mówi się, że ktoś, kto świadomie używa aparatu fotograficznego widzi więcej... Konkurs „Głębia ostrości” pokazał, że to stwierdzenie jest jak najbardziej prawdziwe.
onkurs był podzielony na : kategorie wiekowe — do i
16 lat pierwsza i powy- i
żej 16 lat druga oraz tematycz- : ne - „Człowiek Gór”, „Krajobraz z działanie człowieka” i „Ważne wydarzenia 2016 wokół Babiej : Napłynęło około 100 : : rzy przyczynili się do realizacji JURY w składzie: dr Jakub Byr- ; czek, Inez Baturo oraz Michał ; Sośnicki nie miało łatwego za- : ; właścicielom Galerii na Ucie- 4 godziny i zakończyły się wy- : łonieniem zwycięzców w każdej : z kategorii oraz laureata GRAND ; PRIX konkursu — Pana Jerzego : Giertugi. Obok zamieszczamy : szczegółowy protokół z obrad i ;: konkursu, Michałowi Sośnickie- W sobotę 10 grudnia odbył : się uroczysty wernisaż wy- : stawy pokonkursowej „Głe- : bia Ostrości”, na którym wójt i Marcin Pająk : oraz członkowie jury wręczyli : nagrody zwycięzcom. Wystawa | liczy ponad 40 fotografii, które : zachwycają odbiorców. Portre- ; ; nie wszelkich innych środków wypadków, ale też Jasełek, czy : mszy na Babiej Górze. Każda i ; możliwość krzyku, wyzwolenia, opowieść, o miłości do człowie- : ka, o empatii, o ludzkich trage- : diach, o odwadze i poświęceniu : czy też o pięknie i majestacie ; gór. Zachęcamy Państwa do : odwiedzenia wystawy w Galerii :
Góry”. fotografii od 27. uczestników.
dania. Obrady trwały ponad
jury.
gminy Zawoja
ty, krajobrazy, zdjęcia pożarów,
z tych fotografii to oddzielna
14 |
na Ucieche do 27 stycznia 2017 roku. W tym magicznym miejscu będziecie Państwo mogli zatrzy- mać się na chwilę, może wywo- łać jakieś w sobie wspomnienia, a może po prostu zachwycić się tymi niezwykłymi fotografiami. Dziękujemy wszystkim, któ-
konkursu: wójtowi gminy Za- woja Marcinowi Pająkowi za przychylność i zrozumienie,
che — Barbarze i Ryszardowi Trzebuniak za udostępnienie przestrzeni, ale także za ogrom serca i pracy który włożyli do konkursu, Piotrowi Mrowcowi za pomoc w tworzeniu nazwy
mu za pomoc w tworzeniu regu- laminu oraz dr Jakubowi Byrcz- kowi za bycie dobrym duchem tego przedsięwzięcia.
Gratulując wszystkim, którzy wzięli udział w konkursie war- to przywołać słowa Henriego Cartiera — Bressona: „Fotografo- wanie — podobnie, jak stosowa-
wyrazu — nie jest wymyślaniem, lecz odkrywaniem. Fotografia, to
a nie próba udowodnienia wła- snej oryginalności. To sposób ży- cia”. Życzymy Wam wszystkim, aby fotografowanie było dla Was nadal pięknym i twórczym sposobem na życie. Anna Kulka
Spotkanie w Galerii na Ucieche na wernisażu wystawy pokonkursowej Fot. portal Sucha.24
Sowiński Łukasz - Akcja gaszenia pożaru traw w Zubrzycy
Krzysztof Szaro Mistrz z Zawoi w akcji
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2016 |
Sylwetki jury
Inez Baturo
Wybitna artystka uznana w foto- : graficznym środowisku, autorka ; wielu wystaw w kraju i za grani- ; : ujęte w następujących publika-
Jeden z organizatorów Foto- : ArtFestivalu oraz jego dyrektor : programowy. Fundator (wraz ; z mężem — Anadrzejem Batu- : ro) i wiceprezes Fundacji Cen- : ; Photography” (Abbeville Press,
cą. Wydawca, tłumacz, redaktor.
trum Fotografii (od roku 2004).
Od roku 1992 prowadzi Galerię : Fotografii BSB w Bielsku-Białej | ; gielskiego „Historię fotografii Od roku 2012 prowadzi warszta- : | największe tego typu opracowa-
Członek Związku Polskich : Artystów Fotografików. Czło- ; ; pejzaż, ale na swoim koncie ;: ma również fotografię teatralną, ; portretową, dzieci i mody.
(wraz z mężem — Andrzejem).
ty fotograficzne — FotoSpotkania.
nek Agencji Forum (Warszawa).
Członek IRIS Photo, organizacji z siedzibą w Wielkiej Brytanii,
promującej światową fotografię kobiet. Jej prace i biografia zostały
cjach: Mistrzowie polskiego pej- zażu (Wydawnictwo Fine Grain, Kielce, 2000) oraz w prestiżowej publikacji autorstwa Naomi Ro- senblum — „Women's History of
Nowy York, 2009). Przetłumaczyła z języka an-
światowej” Naomi Rosenblum,
nie na świecie. Fotografuje przede wszystkim
Dr Jakub Byrczek
W roku 1973 ukończył Poli- : technikę Śląską w Gliwicach, : w 1982 uzyskał dyplom artysty : fotografika Związku Polskich i Artystów Fotografików. W latach : 1997-2005 pełnił funkcję prezesa : Okręgu Śląskiego. W 1999 roku ; uzyskał stopień doktora sztuk : filmowych i fotografii w Pań- : stwowej Wyższej Szkole Filmo- : wej Telewizyjnej i Teatralnej im. : Leona Schillera w Łodzi, tamże ; w roku 2005 uzyskał habilitację i ' za upowszechnianie i ochronę
Od 1988 roku programo- : wał Galerię Fotografii Zwiaz- : ku Polskich Artystów Fotogra- :
Michał Sośnicki
Rodowity krakowianin, od kilku : lat mieszkający pod Babią Górą ; ; letnich wyjść na wschód słońca się od 2008 roku. Tematem prze- : ; nagradzane w konkursach fo- ; tograficznych, m.in.: „National
z tej dyscypliny.
— w Zawoi. Fotografią zajmuje
wodnim jego prac są: krajobraz, pejzaż, architektura — głównie
drewniana, przydrożne kapliczki : * paty 2014”; „XIV Biennale Fo- : tograficzne-Z dala od zgiełku...
Współpracował z wieloma fir- : mami m.in. National Geographic : Polska, Magazynem Turystyki i Górskiej „npm”, Wydawnictwem : Kartograficznym Compass, Cen- : tralnym Ośrodkiem Turystyki : ; pokonkursowych.
oraz krzyże.
Górskiej w Krakowie.
16 |
fików w Okręgu Śląskim, od 1993 roku programuje zdarze- nia w Galerii Fotografii PU- STA w Górnośląskim Centrum Kultury z kontynuacją obecnie w Galerii Fotografii PUSTA cd. w Jaworznie, w założonym przez siebie Żywym Skansenie Fotografii i „Szkole widzenia” — programie edukacyjnym w za- kresie fotografii. Nagrodzony w roku 2012 nagrodą Związku Polskich Artystów Fotografików
dóbr kultury w szczególności za działalność na rzecz Okregu Ślą- skiego ZPAF.
Jest pomysłodawcą i twórcą Świtaków, czyli zimowych oraz
w górach. Jego fotografie były Geographic Polska — Nasze Kar-
Beskidy w obiektywie 2013” — II miejsce; „Zabytki znane i nieznane-odkryj skarby kul- tury materialnej Podbabiogórza 2013” — I miejsce oraz prezento- wane były na wielu wystawach
CENNE INICJATYWY
POKONKURSOWA WYSTAWA FOTOGRAFII
Zawoja Wwilczna
RAA e tasGdL! ła FA Centrum ay A wra iHAA Ława a
Zachęcamy do dzielenia się z nami uwagami i przemyśleniami dotyczącymi konkursu „Głębi Ostrości” (uwagi prosimy wysyłać na maila: glebiaostroscizawojaQ gmail.com).
CENNE INICJATYWY
awodnicy startowali w sko- kach przez przeszkody. Parkur z przeszkodami ustawio- ny był na wysokości do 70 cm i do 100 cm. W skokach przez przeszkody do 70 cm pierwsze miejsce zajął Zygmunt Ogiegło na koniu Kanada (stajnia Grudki w Woźnikach), druga była Justy- na Domagała i koń Pyłek, trze- ci Marek Sroczyński na koniu Hubał (stajnia Bór Toporzysko), również z Toporzyska był Filip Ślęczek na koniu Hetman. Piąte miejsce zajęła Żaneta Oprychał (koń Alaska ze stajni Kotliny). Puchar w tej konkurencji ufundował Paweł Sala, burmistrz Makowa Podhalańskiego. Nato- miast w skokach przez przeszko- dy do 100 cm o Puchar Wójta Gminy Zawoja, Marcina Pająka pierwsze miejsce zajęła Justyna Domagała na koniu Pyłek, dru- ga była mieszkanka Zawoi Mał- gorzata Kozina na koniu Mistral (stajnia Dyzma), trzecie miejsce przypadło Żanecie Oprychał (koń Alaska ze stajni Kotliny), czwarte Filip Ślęczek — koń Het- man, stajnia Bór Toporzysko.
Najbardziej widowiskową czę- ścią „Hubertusa” jest pogoń za lisem. „Lisem” był ubiegłorocz- ny zwycięzca Zygmunt Ogiegło. Zawodnicy mieli bardzo trudne zadanie, gdyż klacz, na któ- rej jechał była bardzo szybka i wytrzymała. Mastrem gonitwy był Jarosław Piergies. W pogoni wzięło udział 15 koni. Gonitwa
poprzedzona została błogosła- wieństwem koni i jeźdźców, którego dokonał ks. Adam No- wiński, kapelan środowisk jeź- dzieckich. Po długiej i morder- czej gonitwie udało się schwytać kitę lisa. Puchar Starosty Powiatu Suskiego trafił do Dominika Lor- ka i to on będzie w przyszłym roku lisem.
[ZIMA 2016 |
w Zawoi
„Hubertus” ponownie w Zawoi. Pamiętam pierwszą edycję tej imprezy, podobnie jak w tę sobotę, pogoda wówczas była przepiękna. Teren obok Domu Pracy Twórczej PAN Iśnił feerią jesiennych barw. Można by powiedzieć, że przeżywaliśmy dejavu. 15 października br. odbył się XV jubileuszowy Powiatowy Hubertus.
Organizatorem XV Powiato- wego Hubertusa był Ośrodek Jazdy Konnej „Dyzma” z Za- woi. Impreza odbyła się dzięki wsparciu Gminy Zawoja i Sta- rostwa Powiatowego w Suchej Beskidzkiej.
Małgorzata Kozina
Fotografie z zawodów z arch. BCK w Zawoi
[17
[ZIMA 2016 |
Z KRONIKI WYDARZEŃ
Za każdym razem, gdy słucham piosenek patriotycznych, żołnierskich i partyzanckich mam ciarki na plecach i łzy w oczach. I tym razem było tak samo. Można by powiedzieć, przecież to już po raz VIII odbył się Gminny Konkurs Piosenki Patriotycznej, Powstańczej oraz Piosenki Żołnierskiej i nie powinno tak być. Nie sposób jednak się nie wzruszyć, gdy te piosenki z wielkim przejęciem śpiewają dzieci i młodzież gimnazjalna.
tym roku do konkursu
zgłosiło się 20 podmio-
tów — wykonawczych: solistów i zespołów z pięciu szkół z terenu Gminy Zawoja. W kategorii solistów 10-12 lat pierwsze miejsce zajęła Emilia Krzyś z Zespołu Szkół w Zawoi Centrum, drugie Joanna Wala z Zespołu Szkół w Skawicy a trzecie Nicola Zagórska rów- nież z ZS w Skawicy.
W kategorii solistów 13-15 lat najlepsza była Marzena Spyrka z Zespołu Szkół w Zawoi Cen- trum, drugie miejsce zajęła Mar- tyna Giertuga z Zespołu Szkół w Zawoi Wilcznej a trzecie Ma- teusz Front z Zespołu Szkół w. Zawoi Centrum.
Wśród zespołów szkół pod- stawowych I miejsce zajął ze- spół „Zbójnicek” z Zespołu Szkół w Skawicy, II miejsce za- jęła Grupa uczniów Kl. IM i II ze Szkoły Podstawowej w Go- łyni, III miejsce exequo zajęła Klasa III Szkoły Podstawowej w Zawoi Przysłop i Grupa uczniów Klas IV-VI ze Szkoły Podstawowej w Zawoi Go- łynia. Najlepszym wśród gim- nazjalistów okazał się duet Ga-
briela Klimasara i Adrianna Basiura z Zespołu Szkół w Za- woi Centrum, drugi był również duet Aleksandra Kuś i Natalia Pieróg z Zespołu Szkół w Zawoi Wilcznej. Duety zdominowa- ły podium. Na trzecim stopniu
Promethidion w Zawol
Już prawie 10 lat zespół Promethidion działa w Bedford w Anglii, reprezentując polską kulturę wśród społeczności brytyjskiej. Latem tego roku w dniach od 22 do 30 sierpnia, w ramach projektu sponsorowanego przez Wspólnotę Polską zespół zagościł w Zawoi.
romethidionki zdobyły Ba- P:: Górę, odwiedziły Park
Daniela, Koronę Ziemi, wodospad na Mosornem, ba- cówkę, muzeum i Izbę Pamięci Jana Pawła II, pluskały się na za- wojskiej plaży. Ważnym punk- tem pobytu były jednak wspól- ne warsztaty i próby z zespołem Juzyna. Wspólne tańce i śpiewy, zabawy przy ognisku połączyły obydwa zespoły, tak że przy po- żegnaniu nie obyło się bez łez. Zespół Juzyna zaproszony został do Bedford na obchody między-
18 |
narodowego dnia dziecka, któ- re odbędą się w czerwcu 2017 roku.
Nazwa Promthidion zainspi- rowana jest poematem Cypriana Kamila Norwida i ma oznaczać osoby niosące światło. W obec- nej chwili Promethidionki liczą sobie od 2 do 14 lat, ale zaispi- rowani przez Juzynę, prowa- dzący zespół myślą o włączenie doprogramu artystycznego rów- nież rodziców.
Na zdjęciach Promethidion w Zawoi
stanęły Michalina Mazur i We- ronika Mazur z Zespołu Szkół w. Zawoi Wilcznej.
Celem jest między innymi popularyzacja śpiewania piose- nek patriotycznych w środowi- skach dzieci i młodzieży szkol-
| b
= —_ jA | A y
=| +.
% 71%
nej gminy Zawoja, prezentacja
dorobku młodych wokalistów.
Organizatorem konkursu było
Babiogórskie Centrum Kultury w Zawoi.
Małgorzata Kozina
Fot. arch BCK w Zawoi
11 listopada, to jedno z najważniejszych świąt w naszym kraju, bowiem od 1989 roku, to Narodowe Święto Niepodległości. Oprócz uroczystości państwowych w Warszawie, w całej Polsce świętujemy ten dzień.
W Zawoi też, od wielu lat dzień ten ma uroczystą oprawę. Rozpoczyna się przy pomniku poświęconym mieszkańcom Ziemi Babiogórskiej Zawoi i Skawicy poległym w walce o niepodległość ojczyzny.
Tak było i w tym roku.
o przemówieniach wójta gminy Zawoja Marcina Pa- jąka i senatora RP Andrzeja Pająka, delegacje poszczegól- nych instytucji samorządowych i szkół złożyły wieńce i wiązan- ki okolicznościowe. Została też odprawiona uroczysta msza św. w intencji Ojczyzny. Babiogórskie Centrum Kul- tury dla uczczenia tego święta przygotowało część artystycz- ną, na którą złożyły się występy laureatów Konkursu Piosenki Patriotycznej, Powstańczej oraz Piosenki Żołnierskiej. Następnie młodzież z zespołu regionalne- go „Juzyna” wraz z rówieśnikami
z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży z Zawoi zaprezento- wali spektakl słowno-muzyczny — „Drogi do wolności”. Okaza- ło się po raz kolejny, że zaan- gażowanie zdolnej zawojskiej młodzieży dało uczestnikom uroczystości możliwość przypo- mnienia sobie polskiej tragicz- nej historii XX wieku. Wiersze i piosenki rozbudziły nie tylko uczucia patriotyczne, ale tak- że łzy wzruszenia, szczególnie wśród osób pamiętających cza- sy okupacji hitlerowskiej i II wojny światowej. Odpowiednia dekoracja, rekwizyty i magia świateł sprawiły, że spektakl ten
stal się wręcz przedstawieniem teatralnym.
Dziękujemy wszystkim, któ- rzy w jakikolwiek sposób przy- czynili się do zorganizowania tego przedstawienia, a szcze- gólnie młodzieży, która z takim zaangażowaniem podjęła się przygotowania spektaklu. Hen- rykowi Buckiemu za wykonanie scenografii, Łukaszowi Kulce, który opracował efekty świetlne i dźwiękowe oraz Grupie Re- konstrukcyjnej z Żywca za udo- stępnienie rekwizytów i mun- durów. Wanda Bucka
Na zdjęciach: apel przed pomnikiemi spektakl słowno -muzyczny. Fot. arch. BCK.
[19
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2016 |
Nowy cykl zajęć ogólnorozwojowych dla dzieci w wieku 2-8 lat i ich opiekunów w Babiogórskim Centrum Kultury
Naturalnie
O nowym projekcie informowaliśmy już w Biuletynie Informacyjnym Urzędu Gminy Zawoja, ale dla tych którzy nie mieli okazji zapoznać się z tamtym tekstem zamieszczamy informację raz jeszcze na łamach
„Pod Diablakiem”.
SKĄD DOFINANSOWANIE?
W 9. edycji konkursu grantowe- : go „Na dobry początek!” Fun- i dacja BGK nagrodziła 60 pro- : jektów wyrównujących szanse : edukacyjne dzieci wiejskich i z ; małych miejscowości. Dofinan- : sowanie w wysokości ponad : 500 tys. zł otrzymają biblioteki i (11), ośrodki kultury (19) oraz : lokalne organizacje pozarządo- we (stowarzyszenia — 25 i funda- : cje — 5). Łączna wartość wszyst- : kich projektów wyniesie ponad . ; Dzięki dofinansowaniu Banku ; Gospodarki Krajowej, które uzy- : skaliśmy w ramach programu : „Na dobry początek” od mar- : ca w Babiogórskim Centrum czona ilość miejsc. Spotkania : będą odbywały się w soboty — : raz w miesiącu począwszy od
780 tys. zł.
Celem konkursu jest wyrów- : edukacyjnych |; terenów wiejskich : i małych miejscowości, a także : wspieranie społeczności lokal- nych w tworzeniu inspirujące- : go otoczenia do rozwoju dzieci, : w tym integracji dzieci z rodzin : o niskim statusie społeczno-eko- : nomicznym oraz integracji wie- ;
nywanie dzieci z
szans
lopokoleniowej.
: OPROJEKCIE ; Natura posiada niezwykle twór- : artystyczny, : uniwersalny dla : wszystkich pokoleń. Inspirując : się jej elementami zbudowali- : : niu ze sztuki współczesnej. Te- : maty spotkań: WODA, ZIEMIA, ' POWIETRZE, OGIEŃ.
czy potencjał — edukacyjny,
śmy nowy program edukacyj- ny dla dzieci w wieku od 2 do 8 lat, którego celem jest po- budzenie wyobraźni, współdziałania i zachęta do za-
baw w niekonwencjonalny spo- i sób. Program będzie poruszał ; absolwentki zagadnienia związane ze sztuką : : związane z Uniwersytetem Dzie-
współczesną.
Kultury ruszy nowy cykl zajęć warsztatowych skierowanych do
dzieci i dorosłych. Kluczowym : ; rze z opiekunem/rodzicem. Każ-
elementem warsztatów będzie współpraca
Na zdjęciach przedstawicielki Klubu Odlotowych Mam na szkoleniu w Warszawie
20 |
uczenie ; przez osoby zajmujące się pro-
pomiędzy dzieć- mi i opiekunami. Po każdym ;: ło 2 godzin. UWAGA! Nie trzeba : ; spotkaniu rodzice otrzymają in- ; i ; tkaniach!
| udzielamy wstępnych informacji na temat zajęć. Zainteresowa- : nych prosimy o kontakt pod nr * tel. 339775066 od pn. do pt. od : godz. 8.00 do 16.00, mailowo | na bckQzawoja.pl lub osobiście ; w siedzibie domu kultury.
; strukcję oraz przedmiot dzięki
czemu zabawę będą mogli kon- tynuować w gronie rodzinnym. Każdy warsztat poświęco-
a tym samym innemu zagadnie-
Warsztaty będą prowadzone fesjonalnie edukacją artystyczną,
Wydziału Sztuki
Uniwersytetu Pedagogicznego,
ci w Krakowie, Muzeum Etno- graficznym w Krakowie, czy też
Cricoteką. Na warsztaty będzie ograni-
marca, dziecko musi być w pa- de spotkanie będzie trwało oko- uczestniczyć we wszystkich spo-
Liczyć się będzie kolejność
zgłoszeń. Zapisy ruszą w stycz- ; niu 2017 roku, ale już teraz
; KLUB ODLOTOWYCH
| MAM NA SZKOLENIU
; W dniach 1-2 grudnia odbyło się ''w Warszawie szkolenie dla re- : prezentantów organizacji, które * otrzymały od Fundacji BGK do- ; finansowanie na realizację pro- ; jektów edukacyjnych dla dzieci | wiejskich i z małych miejscowo- ; ści w ramach 9. edycji konkursu : : grantowego „Na dobry począ- ; tekl”. Przedstawicielkami Babio- ; górskiego Centrum Kultury była :
FUNDACJA M
NA
DOBRY POCZĄTEK
«
; Anna Kulka oraz członkinie Klu- ' bu Odlotowych Mam z Zawoi: ; Joanna Trybała-Drwal i Wronka.
ny będzie innemu żywiołowi, i ; trenerki Polskiego Stowarzysze- : nia Pedagogów i Animatorów ; KLANZA, miały na celu pozna- ; nie integracyjnych metod pracy ' z grupą i działań animacyjnych ; inspirowanych pedagogiką za- ; bawy. Pedagogika zabawy to ; metoda pracy z grupami dziecię- > cymi, młodzieżowymi i osobami : dorosłymi w atmosferze życzli- ; wości, otwartości i współpracy, ; ujawniającej siłę grupy i jej wie- lorakie możliwości. Wykorzystuje ; zabawy, gry dydaktyczne i dys- ; kusyjne,
i Anna
Warsztaty przygotowane przez
działania parateatra|l- ne i integrujące z elementami
; dramy, plastyki, tańca i treningu : twórczości. Służy integracji gru- ; py oraz wyzwoleniu twórczego ; potencjału uczestników.
Warsztaty z KLANZĄ upewni-
; ły nas w przekonaniu, że Klub : Odlotowych Mam ma ogromny ' potencjał animacyjny. Już po- ; czątkiem 2017 roku pozostałe ; przedstawicielki klubu wezmą ; udział w dodatkowych szkole- ; niach, mających na celu ich roz- ; wój. Dzięki temu w najbliższych miesiącach czekają na nas niesa- ; mowite działania dla maluchów w wykonaniu Klubu Odloto- ; wych Maml!!
Już dzisiaj zapraszamy naj-
; młodszych na REKSIOSPEKCJĘ 28 grudnia o godzinie 11.00, : gdzie program zabaw przygo- ;towany został przez Klub Od- ; lotowych Mam. Zaś w ferie ; „Zmieniamy maluchy w dzielne ; zuchy” — cykl zajęć stworzony : także przez niesamowite mamy z Zawoi. :)
Projekt dofinansowany przez
; Fundację BGK w programie „Na ; dobry początek!”
Anna Kulka
BGK
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2016 |
Mama na plus
Jej dzień zaczyna się o świcie, śniadanie, ubranie, siebie i dzieci, w międzyczasie jedną ręką myje garnki, których ze zmęczenia nie zdążyła ogarnąć wieczorem, drugą ręka karmi psa. Biegiem odwozi dzieci do przedszkola lub szkoły, udaje się do pracy, która często nie zadowala w 100%. Po pracy przedszkole, szkoła, obiad, pranie, prasowanie, pies, odkurzanie, zabawa i zadania.
astał wieczór dziecko : idzie spać, matka pada :
5 tach i że nikt inny jak mama nie Budzi się gdzieś o północy, mia- : ła zaplanowane dużo a tyle nie : zrobiła. I tak dzień w dzień aż :
razem z nim na łóżku.
do znudzenia.
Tak mniej więcej
od codzienności.
Kobiety na wsi postrzegane są jako „Matki Polki”, które siedzą w domu gotują obiadki, piorą,
i dziećmi i nie mają wiele czasu
nego pracodawcy... My łamiemy
Na zdjęciach zajęcia dla dzieci organizowane przez Klub Odlotowych Mam
Fot. arch. BCK w Zawoi
wygląda : dzień większości Mam. Każda : mama kocha swoje dziecko, : dziękuje za każdy nawet malut- : ki uśmiech wysłany w jej stro- : nę. Słowo Kocham dodaje jej sił : i energii..., ale każda z naschce : w swoim życiu robić coś co po- : każe, że jest atrakcyjna, sprawi, ; że choć na chwilę oderwie się :
ścią staramy się pokazywać ile umiejętności drzemie w kobie-
potrafi tak dobrze zarządzać cza- sem i organizować różnego ro- dzaju prace i aktywności.
Ania, Asia, Ania, Beata, Doro- ta, Patrycja i Kasia — to my, Mamy z Klubu Odlotowych Mam.
Wyszłyśmy z domu, by poka- zać się światu, by pokazać, że my także potrafimy się zorga- nizować, śmiać, czerpać radość z Życia, czegoś nowego się na- uczyć.
Zajmujemy sie domem, ale również „pracujemy” i mamy
; czas także dla siebie. Realizuje- | my swoje marzenia, plany. Stara- ; my rozwijać sie w wielu dziedzi- | nach życia. Każda jest inna, lecz sprzątają, zajmują się domem ; się uzupełniamy. Robimy coś dla dla siebie. Często nie mogą pra- : cować zawodowo, nie są dyspo- : zycyjne w rozumieniu potencjal- : ; by tak jak my, wyszły z domu te stereotypy. Swoją działalno- : : cie nie polega tylko na pracy ; i domu. Z życia należy sie cie- ; szyć i czerpać siłę.
| My Matki mamy w sobie mo- ; ' tywację do podejmowania wy-
wspólnie działamy i wzajemnie innych, nie zapominając także spiracji. Zachęcamy inne mamy,
zaczęły cos dla siebie robić. Ży-
REKSIOSPEKCJA GUPO'RAZ TRZECI
Babiogórskie Centrum Kultury zaprasza wszystkie małe Dzieci wraz z Rodzicami na niesamowite
spotkanie z bajkami z dawnych lat ©
; zwań, : Inspiracją są nasze dzieci, nasze ; otoczenie, doświadczenie. Każ- ; da daje z siebie wszystko, by to ; co robimy było fajne, miłe, weso- ; łe. Rozwijamy sie by mięć coraz : to lepsze pomysły. Jeśli coś pla- ; nujemy to musimy się spotkać, | jeśli coś robimy to wychodzimy ; poza sferę naszych codziennych ; obowiązków. A robimy wiele: « dla dzieci, dla tatusiów, dla przy- ; jezdnych i mieszkańców Zawoi, ; dla rodzin i dla siebie, bo to faj- : nie być taką „codzienną mamą” z odlotowymi pomysłami. Ko- ; bietą, która się spełnia i dąży do : osiągnięcia sobie wyznaczonego ; celu. Pamiętajcie drogie Panie, ś że drzemie w nas siła i potencjał, : którego często nie zauważamy, Ń czasami wystarczy tylko chwila, : żeby go obudzić! I tego Wam ; życzymy:).
o sobie. Szukamy nowych in- : ; załoga składająca się z ener- ; gicznych wszechstronnie uzdol- : nionych kreatywnych mam. ; Zapraszamy do kontaktu i przy- ; łączenia się do nas! Razem mo- ; żemy jeszcze więcej!
nowych doświadczeń.
Klub Odlotowych Mam to
POLUB nasz fan page:) face-
; book.com/groups/komam)/.
28 grudnia
Inicjatywy
Program Instytutu Książki Kraszewski. Komputery dla bibliotek 2016
Gminna Biblioteka Publiczna w Zawoi znalazła się w gronie finalistów programu „Kraszewski. Komputery dla Bibliotek”. Jest to program dotacyjny Instytutu Książki realizowany w ramach Narodowego
Programu Rozwoju Czytelnictwa.
łównym celem programu :
jest podniesienie standardu : bibliotek poprzez wyposażenie ; ich w nowoczesny sprzęt kom- : puterowy umożliwiający korzy- i | tecznego. Rozpoczęto tworzenie a bibliotekarzom katalogowanie :
stanie z zasobów cyfrowych,
zbiorów bibliotecznych i udo-
użytkownikom do
pi trzy zestawy komputerowe,
niezbędne oprogramowania.
Udział w programie w znacz- i nym stopniu zwiększy poziom ; atrakcyjności usług bibliotecz- : nych. Pozyskany sprzęt będzie : użyty w realizacji szeregu dzia- i
łań z zakresu edukacji czytel- niczej i medialnej. Umożliwi także automatyzację biblioteki. Obecnie biblioteka jest na eta- pie wdrażania systemu biblio-
katalogu online. Do końca czasu
; realizacji zadania 41% książek stępnianie ich online. Realiza- : cja zadania „Nowe technologie : w Gminnej Bibliotece Publicz- i nej w Zawoi” usprawni pracę : bibliotekarzy oraz ułatwi dostęp i informacji. : W zakresie otrzymanego do- : finansowania biblioteka zaku-
w stosunku do ogólnej liczby zbiorów będzie opracowane komputerowo i udostępnione. Udział w programie korzystnie wpłynie promocję biblioteki w środowisku lokalnym i spra- wi, że użytkownicy będą mieli szybszy dostęp do naszego księ-
; gozbioru. Im urządzenie wielofunkcyjne, UPS, : czytnik kodów kreskowych oraz i
PULL ET)
KRASZEWSKI
KOMPUTERY DLA BIBLIOTEK
[ELU
Etiuda
Od stycznia 2017 r. przy Gminnej Bibliotece Publicznej w Zawoi będzie działać Koło Teatralne Etiuda. Pomysł utworzenia koła zrodził się z diagnozy potrzeb społeczności lokalnej oraz z troski o rozwój pasji i artystycznych uzdolnień dzieci i młodzieży z naszej gminy.
ajęcia będą miały formę warsztatową je nauczyciele języka polskiego
nich _ koncepcją Malczyk, która będzie zajmować się sprawami oraz wspólnie z nauczycielami dokona ewaluacji żym zainteresowaniem, zgłosiło
poznać tajniki aktorstwa.
22 |
; atralnych, w spotkaniach z ak- i poprowadzą :
torami, w wyjazdach do teatru,
' a przede wszystkim przygotują zgodnie z opracowaną przez : działalności ; koła. Wybrano również koordy- : natora koła. Została nim Lucyna :
spektakl dla naszej społeczności lokalnej.
Pierwsze zajęcia odbędą się 21 stycznia 2017 r. w sali Ba-
; biogórskiego Centrum Kultury. organizacyjnymi ;
Warsztaty dla uczniów szkół
; podstawowych będą trwać od wszystkich : podjętych działań. Już na etapie : rekrutacji Etiuda cieszy się du- ;
godz. 9.00 do 11.30, natomiast dla gimnazjalistów od 11.30 do 14.30. Mamy nadzieję, że ta
: nowa inicjatywa przyczyni się się aż 95 uczniów, którzy chcą ; Będą ; oni uczestniczyć w zajęciach te- :
do integracji uczniów i stanie się atrakcyjną formą spędzania wol- nego czasu. Im
z Wiesławem Drabikiem
Gminna Biblioteka Publiczna w Zawoi zorganizowała kolejne spotkanie autorskie. W dniu 4 listopada br. w Zespole Szkół w Zawoi Wilcznej gościł jeden z najbardziej znanych krakowskich pisarzy
dla dzieci Wiesław Drabik. Autor wesołych rymowanych bajek adresowanych do najmłodszych czytelników i ich rodziców.
W niezwykle żywiołowym spo- : tkaniu uczestniczyli uczniowie : klas I-III wraz z opiekunami. Pisarz :
bardzo szybko nawiązał kontakt
do aktywnego uczestnictwa. W
o swojej przygodzie pisania.
wanie i dopowiadanie rymów,
które pisarz nagradzał naklejka- mi i książkowymi zakładkami. Ponadto dodatkowym wyróż-
; nieniem były na bieżąco ukła- z uczniami i zaangażował ich : ; na temat imienia nagrodzonego zabawny sposób przybliżył im : swoją twórczość i opowiedział ; zakupienia książek z autografem Dzieci z dużym zainteresowa- : niem słuchały bajek czytanych : przez samego autora. Najwięk- : szą radość sprawiło im odgady- : | w Zawoi Wilcznej.
dane przez pisarza rymowanki
dziecka. Na zakończenie spo- tkania dzieci miały możliwość
autora i z rymowaną dedykacją.
Spotkanie odbyło się w ra- mach współpracy partnerskiej Biblioteki z Zespołem Szkół
Wystawa prac Zofii Zalewskiej
Gminna Biblioteka Publiczna w Zawoi zorganizowała wystawę prac Zofii Zalewskiej „Śladami Ani z Zielonego Wzgórza”
Zo: Zalewska z wykształce- nia jest nauczycielem języ- ka angielskiego i rosyjskiego, z zamiłowania podróżującym fotografem, członkiem Krakow- skiego Klubu Podróżnika. Za- interesowanie Anią z Zielonego Wzgórza zawiodło ją na Wyspę Księcia Edwarda w Kanadzie. Dzięki tej wyprawie powstała wystawa fotograficzna „Ślada- mi Ani z Zielonego Wzgórza”,
ZBLI.
prezentująca miejsca znane czytelnikom z powieści L.M. Montgomery. Wystawę można było oglądać od 16 do 21 grud- nia 2016 roku w Zespole Szkół w Zawoi Wilcznej (w siedzibie Filii Bibliotecznej).
Fotografie udostępniła nam Wojewódzka Biblioteka Publicz- na w Krakowie. Im
zdjęcia z wystawy arch. Zespołu Szkół w Zawoi Wilcznej
REET_"TITHBM
TE
klubów 4-H
Po raz kolejny przy wigilijnym stole spotkały się dzieci i młodzież z klubów 4-H powiatu suskiego. Tym razem gospodarzem spotka- nia był Ośrodek Kultury w Osielcu. Podczas spotkania, które prze- biegało w miłej atmosferze uczestnicy składali sobie życzenia, śpie- wali kolędy a do wszystkich grzecznych dzieci przyszedł Mikołaj.
W spotkaniu uczestniczyła młodzież z Zespołu Juzyna oraz dzieci z. klubu Spoko Eko z Zespołu Szkół w Zawoi Wilcznej. ak
Konkurs
[ZIMA 2016 |
Filia Biblioteczna w Skawicy przeprowadziła konkurs plastyczny dla klas III „Jesienny kapelusz”. Celem konkursu było rozwijanie uzdolnień plastycznych dzieci oraz uwrażliwienie ich na piękno polskiej złotej jesieni. Technika wykonania była dowolna.
Dź wykazały się nie lada pomysłowością w doborze materiałów. Prace były wyko- nane przede wszystkim z liści, ziaren, kwiatów, mchu. Udział w konkursie wzięło 28 uczniów. Powstały oryginalne prace, od- dające piękno naszej przyrody. Jury oceniło i wybrało 7 najład- niejszych dzieł. Zarówno laureaci jak i pozostali uczestnicy biorą- cy udział w konkursie otrzymali nagrody. Poniżej prezentujemy Wszystkim uczestnikom gratu- lujemy i zapraszamy do udziału w. kolejnych konkursach. bm
WYNIKI KONKURSU
Klasa Ila I miejsce - Paulina Matulak (klasa Illa) Il miejsce - Gabriela Marszałek III miejsce - Paulina Grzechynka
Klasa III b | miejsce - Małgorzata Gierat II miejsce - Zuzanna Czarny III miejsce - Piotr Małysa i Paweł Małysa
dyskusyjny klub książki
Gminna Biblioteka Publiczna w Zawoi należy do Dyskusyjnego Klubu Książki, programu promocji czytelnictwa współorganizowanego przez Instytut Książki i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
iblioteka do udziału w pro-
gramie zgłosiła Klub „Molik”, do którego może należeć mło- dzież z naszej gminy. Spotkania odbywają się raz w miesiącu, klubowicze wybierają z oferty przesłanej przez Wojewódzkie- go Koordynatora DKK utwory, które chcą przeczytać. Później dyskutują o problemach zawar- tych w wybranych powieściach.
Najbliższe spotkanie Klubu „Molik” odbędzie się 9 stycznia o godzinie 13.30, w Szkole Pod- stawowej nr 5 w Zawoi Gołyni. Klubowicze będą dyskutować
o takich książkach, jak „Majka i miejska dżungla” , „Słoneczni- kowa zima” Zapraszamy mło- dzież, którą łączy pasja czytania i poznawania nowych książek. W ramach DKK będą odbywać się również spotkania autorskie. Pierwsze z nich zostało zaplano- wane na kwiecień 2017 roku.
Z klubowiczami spotka się wtedy Beata Ostrowiecka, zna- na pisarka książek dla młodzie- ży. Spotkanie zostanie w całości zrefundowane przez Wojewódz- ką Bibliotekę Publiczną w Kra- kowie. Im
| 23
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2016 |
Działania promocyjne
; TURYSTYCZNYCH
Posumowanie 2016 roku
Działania promocyjne podejmowane przez gminę to przede wszystkim obecność w mediach i prasie; organizowanie i współorganizowanie różnego rodzaju imprez i wydarzeń. To również promowanie
gminy na targach turystycznych, wystawach i konferencjach. Promocja gminy to prowadzenie portalu internetowego, wydawanie Biuletynu Informacyjnego oraz czasopisma „Pod Diablakiem” , tak by zawarte w nich informacje docierały do mieszkańców i zainteresowanych osób o wszystkich ważnych wydarzeniach w gminie. Działania promocyjne to również współpraca gminy z przedsiębiorcami, instytucjami i gminami partnerskimi. To opracowywanie i wydawanie własnych publikacji, takich jak foldery, informatory czy mapy z atrakcjami turystycznymi. Promocja gminy to udział w rożnego rodzaju konkursach i przeglądach w kraju
i poza jego granicami.
Poniżej prezentujemy najważniejsze działania promocyjne gminy Zawoja zrealizowane w 2016 roku.
OPRACOWANIE, WYDRUK I DYSTRYBUCJA MATERIAŁÓW PROMOCYJNYCH
e Opracowanie i Wydanie mapy : ; współpracę z Orawską Polhorą, ''w wyniku czego przygotowa- trybucja do wszystkich obiektów ; : zrównoważonych werowych ; mający na celu połączenie obu ; miejscowości.
e Opracowanie i wydanie Biu- i ; wych we współpracy z Central : nym Ośrodkiem Turystyki Gór- o aktualnych działaniach gminy : e Wypracowanie porozumienia ; z PKLi prowadzenie przez Gmi- ; nę Zawoja wyciągu Mosorny ; Groń (lipiec — sierpień)
tu reklamowego promującego ;
| ZAANGAŻOWANIE GMINY
"Czas na Zawoję — atrakcje tury- styczne" nakład 50 tys egz. Dys-
noclegowych.
e Opracowanie i wydanie folde- ru „Na zbójnickich i przemytni- czych ścieżkach Babiej Góry”.
letynu Informacyjnego Urzędu Gminy Zawoja — informacje
dla mieszkańców.
e Redagowanie i wydawanie czasopisma „Pod Diablakiem”.
e Przygotowanie i emisja spo-
Gminę Zawoja (spoty na ekra-
nach ledowych i banery ze- : wnętrzne) na terenie polskich i ; « Programy telewizyjne TVP e Dodruk książki „Kultura Ludo- : nej i ogólnopolskiej): Zawoja |- „Zima w Małopolsce” — Za- ; woja (16.01.2016); TVP Kraków ; „Lato w Zawot”
i słowackich Ośrodków TMR.
wa Górali Babiogórskich”.
e Wydanie bajek dla dzieci „Le- gendy, bajki i dziwy z Babią Górą w tle.
ZAWOJĘ
WSPÓŁPRACA PARTNERSKA ; I DZIAŁANIA GMINY | WRAMACH PROMOCJI
e Gmina Zawoja nawiązała
ny został duży projekt budowy ścieżek ro- „Singletrack”,
typu
e Znakowanie ścieżek rowero-
skiej z Krakowa.
ZAWOJA W MEDIACH
Kraków (na antenie regional-
(25.06.2016);
Katarzyna Ceklarz
SABIOGÓRSKIE CENTRUM KULTURY W ZAWOJ
: blakiem”;
: relacja z meczu charytatywne- : TI
Gazeta
: Jesieni
| e Udział Koła Gospodyń Wiej- : ; skich „Zawojanki” w Kon- : ; kursie Kulinarnym podczas : Dnia Otwartego TVP Kraków- : ' (3.09.2016)
Kultura ludowa Górali Babiogórskich
dodatek: :
meczu charytatywnego „Gramy dla Ani” — (10.07.2016)
UCZESTNICTWO W TARGACH
' Babiogórskie Centrum Kultury ''w Zawoi uczestniczyło w tar- : gach turystycznych we współ- ; pracy ze Starostwem Powiato- ; wym w Suchej Beskidzkiej.
Braliśmy udział w targach tu-
; rystycznych w Katowicach, we * Wrocławiu i w Gdańsku.
Nasze stoisko cieszyło się du-
'żym zainteresowaniem wśród ; zwiedzających jak i wśród in- nych wystawców. Celem naszej ; obecności na targach jest promo- ; cja regionu Babiej Góry poprzez
rozdawnictwo folderów, ulotek
„Kronice Krakowskiej” ; (ogólnych o Zawoi i indywidual- : (10.07.2016); relacja z memoria- . ; łu im. Wojtka Kozuba w Tele- : expressie (2.10.2016).
; e Artykuły sponsorowane w prasie: : : Dziennik Polski (10-11.09.2016) : | w zakładce podróże — artykuł i ; „Babiogórska Jesień pod Dia- : Krakowska : ; (13.09.2016) — zapowiedź Ba- ; biogórskiej Jesieni; Gazeta Kra- : tek. ; kowska — Dziennik Zachodni :
; Polska (12.09.2016), ' WAKACJE NON STOP - „Pod : * Diablakiem jest jak w raju”; Ga- : ZEWNĘTRZNYCH ' zeta Krakowska/Gazeta Podha- : : lańska (16.09.2-2016) — zapro- : | szenie na 32. Babiogórską Jesień . i program imprezy; Gazeta Kra- i we im. Basi German na Mosor- ; kowska (17.09.2016) — redakcja : ' terenowa podczas Babiogórskiej i * Ultra Sky Marathon 6xBabia ; Góra — (11.06.2016).
nych od kwaterodawców) oraz w rozmowie bezpośredniej ze
; zwiedzającymi. Trudno jest oce- i nić efekty takich działań, ponie-
waż nie prowadzimy badań ani
ankiet na temat źródeł informacji
| o Zawoi. Rozdaliśmy około 1000
egz. folderów „Czas na Zawoję”, podobną ilość widokówek i ulo-
UDZIAŁ GMINY W IMPREZACH (skitoury, biegowe, rowerowe)
e PolarSport — zawody skitouro-
nym Groniu (5.03.2016).
e Gwiazda Południa — Mazovia
: MTB Marathon, finał w Zawoi : (3.07.2016).
* Festiwal Biegów Alpejskich —
* (6.08.2016). i . Zaangażowanie gminy w dzia- : . Perły Małopolski (28.08.2016).
; łania charytatywne — organizacja
e Baby na Babia Górę — Ogólno-
SZEJ TA /[8 I PRZEMYTNICZYC ŚCIEŻKAC
BABIEJ GÓRY
8
JI
la
Perły Małopolski
polski Zlot Kobiet (3-4.09.2016) « Memoriał im. Wojtka Kozuba (1.10.2016).
e XV Powiatowy Hubertus w Zawoi (15.10.2016).
e Powiatowy Konkurs Grup Ko- lędniczych „Babiogórskie Podła- zy” w Jordanowie.
. 47. Wojewódzki Przegląd Zespołów Kolędniczych i Ob- rzędowych „Żywieckie Gody! w Żywcu.
. 44. Ogólnopolski Konkurs Grup Kolędniczych „Góralski Karnawał” w Bukowinie Ta- trzańskiej.
e XXXIV Konkurs Muzyk, In- strumentalistów, Śpiewaków Lu- dowych i Dróżbów Weselnych „Druzbacka” w Podegrodziu.
e 49. Ogólnopolski Konkurs Ga- wędziarzy, _ Instrumentalistów, Śpiewaków, Drużbów i Staro- stów Weselnych „Sabałowe Ba- jania” w Bukowinie Tatrzańskiej. e XXIX Przegląd Dziecięcych Zespołów Folklorystycznych w. Wiśle.
e Cepeliada — wyjazd do Kra- kowa. Wspólna inicjatywa sta- rostwa i gmin w celu promocji regionu babiogórskiego; koncert na Rynku Krakowskim.
e Występy Zespołu w czasie Światowych "Dni Młodzieży w Suchej Beskidzkiej.
e Wyjazdy zagraniczne: WĘGRY — uczestnictwo w festiwalu let- nim w ramach współpracy z ze- społem PATRIA z Tishafured.
Występy Zespołu Juzyna w czasie wakacji na terenie Gminy Zawoja skierowane do turystów przebywających na wa- kacjach — 2 razy przy Gminnej Informacji Turystycznej w Zawoi Wilcznej i raz przy Centrum Górskim Korona Ziemi. Inne występy: Rybnik, Wygiełzów, występy w domach wczasowych kapel.
Zaznaczyć należy, że Juzyna- była ważnym elementem progra- mów telewizyjnych i radiowych kręconych w Zawoi, nawiązała współpracę z grupą uczniów z Wielkiej Brytanii, dzięki cze- mu wystąpi w roku 2017 w mie- ście Bedford w Anglii.
Babiogórska Jesień została w roku 2016 uznana za jedno z najważniejszych wydarzeń związanych z pasterską kultu- rą ludową w Polsce i włączo- no ją w prestiżowy program wędrujących „Świąt Karpat” dzięki czemu uzyskała wspar- cie ze środków Swiss Contri- bution. Tegoroczny program był jak w latach poprzednich nastawiony na promocję kul- tury ludowej oraz góralskiego folkloru z naciskiem na region babiogórski. Udało się zorgani- zować pierwszy w Polsce pra- premierowy koncert nowego projektu muzycznego zespołu TREBUNIE TUTKI oraz URMULI (Gruzja). Mimo deszczowej po- gody festiwal spotkał się z bar-
Wyścig rowerowy „Gwiada Południa”
Graliśmy dla Ani z TVP Kraków
r ke
dzo dobrym odbiorem — domy wczasowe, pensjonaty i inne ośrodki w Zawoi Górnej w cza- sie Babiogórskiej były zapełnio- ne. Obserwujemy wzrastającą ilość uczestników spoza Zawoi, zwłaszcza ze Śląska. O Babio- górskiej napisano:
„Warto zauważyć, że dziś Ba- biogórska Jesień jest jedną z naj- większych cyklicznych imprez folklorystycznych _ Małopolski, a zarazem jednym z najważ- niejszych wydarzeń kultural- nych w Beskidach. Dzięki niej Zawoja i cała gmina „wychodzi do świata” a świat zagląda pod Babią Górę.” (Piotr Krzywda — przewodnik, recenzent)
Tegoroczny program na lato zo-
stał podzielony na dwa rodzaje przedsięwzięć — jeden skiero- wany do mieszkańców, przede wszystkim do dzieci i młodzie- ży (warsztaty, zajęcia, konkursy, gry itp.) oraz program rozryw- kowy skierowany do turystów i mieszkańców.
V Memoriał Wojtka Kozuba - Bieg na Babią Górę
Program letni dla mieszkań- ców i turystów „Wakacyjna Za- woja”:
e koncerty otwarte zespołów re- gionalnych oraz Kół Gospodyń Wiejskich połączone ze sprze- dażą regionalnych potraw - „Dni z kulturą Babiogórską”;
e zabawa na stadionie „Zawoj- ska Potańcówka” - koncerty, program dla dzieci, familijny spektakl plenerowy;
e koncert „Dom o zielonych progach” we współpracy z Cen- trum Górskim Korona Ziemi;
e piknik sportowy „Sport, muzy- ka, pasja” we współpracy z Cen- trum Górskim Korona Ziemi;
e Światowe Dni Młodzieży — po- moc Katolickiemu Stowarzysza- niu Młodzieży;
e spektakl ulicznego teatru Beczka Śmiechu; e wernisaż wystawy Heleny
Piergies — Cholubek — we współ-
pracy z Galerią na Ucieche;
e Dożynki Gminne w Skawicy. Gabriela Trybała
Fotografie: Bogusław Dobisz, ze zbiorów BCKw Zawoi, portal zawoja.pl
Babiogórska Jesień: Koncert zespołu Trebunie Tutki i zespołu Urmuli z Gruzji
| 25
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2016 |
Czy śnieg to
Analiza śnieżności zim w Zawoi w XXI wieku na tle danych historycznych
Gdy nadchodzi zima często zastanawiamy się jaka będzie ta kolejna zima, a równocześnie staramy sobie przypomnieć jak wyglądały ostatnie
zimy. Każdy z nas stara się także porównać zachowane w pamięci zimy w celu określenia czy ta nadchodząca zima będzie uciążliwa w codziennym funkcjonowaniu, czy sezon narciarski będzie udany, czy też jaki będzie panował obraz za oknami w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Często kreuje nam się tylko pewien obraz zimy, ponieważ nakładają nam się na siebie wspomnienia na temat tej pory roku z kilku różnych ostatnich lat. Zaciera nam się więc faktyczny obraz poszczególnych zim. Zazwyczaj padają też spostrzeżenia, że obecne zimy to już nie są takie jak bywały kiedyś. Jakie więc pod względem występowania pokrywy śnieżnej są obecnie zimy u północnych podnóży Masywu Babiej Góry?
celu odpowiedzi na postawione we wstępie artykułu py- : | tanie w tym krótkim tekście postaram się przedstawić jak : wyglądały zimy w Zawoi w ciągu ostatnich kilkunastu la- : tach i jak się one prezentowały na tle danych historycznych. Zawoja : ma to szczęście, że prowadzone są na jej obszarze już od roku 1961 : pomiary pokrywy śnieżnej. Dzięki temu możliwe jest odtworzenie : Ę przebiegu zim dla ostatniego nieco ponad półwiecza. W artykule i Ę postaram się jedynie zasygnalizować pewne aspekty dotyczące cza- i
su zalegania pokrywy śnieżnej i jego miąższości. Przedstawione wy- : |3
niki można identyfikować z warunkami śnieżnymi panującymi ogól- nie mówiąc w górnej części Zawoi, ponieważ tam zlokalizowana jest i stacja meteorologiczna prowadzona przez IMGW-PIB. Jednak przez i bardzo duże zróżnicowanie rzeźby terenu, występujące na obszarze : gminy i duże różnice wysokości n.p.m. warunki śnieżne, panujące : w innych jej częściach, mogą być nieco inne. W dolnej części doliny : Skawicy pokrywa śnieżna zalega krócej a jej miąższość jest mniejsza : niż wskazują to wyniki uzyskane na stacji meteorologicznej, nato- i miast w wyżej położonych przysiółkach może ona zalegać znacznie ; dłużej, a i jej miąższość będzie większa. Nie zmienia to jednak faktu, : że na całym obszarze gminy ten trend zmian będzie postępował i
w tym samym kierunku.
Długość zalegania pokrywy śnieżnej w Zawoi tak jak i na obsza- : rze całych Karpat jest bardzo różna w poszczególnych sezonach i zimowych i zmienia się z roku na rok. Pomimo tego zaobserwować ; można pewne wyraźne tendencje dotyczące poszczególnych para- : metrów związanych z występowaniem pokrywy śnieżnej. W Zawoi i w wieloleciu 1960/1961-2014/2015 średnio pokrywa śnieżna ob- : serwowana była przez 104 dni w ciągu sezonu zimowego. Jednak : w skrajnych pod względem śnieżności zimach te wartości znacząco i odstają od średniej wieloletniej. W najdłuższym pod względem czasu : zalegania pokrywy śnieżnej sezonie zimowym 1993/1994 pokrywa : śnieżna występowała w Zawoi przez 145 dni. Natomiast najkrótsza i zima z pokrywą śnieżną obserwowana była przed zaledwie kilku : laty w sezonie 2013/2014, gdy wystąpiło jedynie 47 dni z pokrywą : śnieżną. Takie krótkie zimy występowały jednak także wcześniej np. : podczas zimy 1989/1990, gdy śnieg zalegał przez 58 dni. Także i dłu- : gie zimy występowały wielokrotnie np. w sezonach: 1981/1982 (144 : dni) i 1966/1967 (143 dni). Występowanie krótkich bądź długich : zim nie jest domeną jednego tylko okresu lecz występują one z róż- : ną częstością, gdy często po bardzo długiej zimie występuje bardzo : krótka i odwrotnie. Jednak pomimo tego pozornego bezładu w wy- i stępowaniu długich bądź krótkich zim, obserwowane są tendencje, :
wskazujące na skracanie długości zalegania pokrywy śnieżnej.
Podczas sezonu zimowego 1993/1994 obserwowana była naj- : dłużej trwająca pokrywa śnieżna w historii prowadzenia pomiarów : w Zawoi. Jednak nie oznacza to że był to najbardziej śnieżna zima : w historii. Wówczas przez większą część tego okresu miąższość po- : krywy śnieżnej nie przekraczała 5 cm, więc była ona stosunkowo :
26 |
Fot. 1. Pokrywa śnieżna nad Ficków Potokiem 3 kwietnia 2015 r. Fot. P. Franczak
niewielka. Wyraźne różnice pod względem śnieżności zim widoczne są gdy przyjrzymy się liczbie dni dla poszczególnych lat z pokrywą śnieżną wynoszącą co najmniej 30 cm, co prezentuje dolny wykres na rycinie 1. Najmniejsza liczba takich dni obserwowana była w sezonie 2013/2014, gdy wystąpił jedynie jeden taki dzień oraz w sezonie
Fot. 2. Pokrywa śnieżna w Zawoi Czatoży 28 lutego 2015 r. Fot. P. Franczak
1971/1972, gdy odnotowano dwa takie dni. Natomiast na drugim : biegunie znalazły się zimy 1975/1976 i 2005/2006, podczas trwania . których odnotowano odpowiednio 110 i 104 dni z pokrywą śnież- ; ną wynoszącą powyżej 30 cm. Wymienione w pierwszej kolejności : zimy były więc od tych drugich diametralnie inne. Widać z tego, że . pomimo, iż w naszej opinii zarysowało się spostrzeżenie, że w ciągu i ostatnich lat występują jedynie zimy bardzo łagodne i bezśnieżne to : w tym samym czasie miała miejsce zima zaliczana do grona najdłuż- ; szych z grubą pokrywą śniegu. Ponadto w trakcie ostatnich kilku- i nastu lat kilkukrotnie występowały zimy, gdy tak miąższa pokrywa : śnieżna utrzymywała się przez ponad 50 dni (2000/2001, 2004/2005, : 2005/2006, 2008/2009 i 2011/2012). Oczywiście były także zimy, : gdy pokrywa śnieżna o grubości ponad 30 cm występowała przez ; niespełna 20 dni (2002/2003, 2006/2007, 2007/2008, 2009/2010, : 2010/2011, 2013/2014 i 2014/2015). Takie zimy występowały stosun- : kowo częściej niż podczas wcześniejszych dziesięcioleci, co łatwo |;
można zaobserwować na dolnym wykresie na rycinie 1.
Występujące w ostatnich latach zimy prócz krótszej liczby dni : z pokrywą śnieżną, cechują się także zazwyczaj niższą średnią miąż- ; szością pokrywy śnieżnej, niż to miało miejsce w przeszłości. Od i zimy 2000/2001 wartość ta dla poszczególnych zim wahała się od : zaledwie 10 cm podczas zimy 2013/2014 do stosunkowo bardzo |; dużej wartości jaką było 49 cm odnotowane dla zimy 2005/2006. : Dla porównania największa średnia miąższość pokrywy śnieżnej od- : notowana została w Zawoi podczas zimy 1975/1976 gdy wyniosła ; 67 cm. Była to zima rekordowa w Zawoi pod wieloma względami :
o czym nieco więcej wspomnę w dalszej części artykułu.
W obecnym roku (zima 2016/2017), pod koniec listopada śnieg ; w. dolinie Skawicy pojawił się już po raz czwarty. W ludowych prze- : kazach, budowanych na podstawie czerpanej przez liczne pokolenia ; wiedzy z obserwacji przyrody, często pojawia się opinia, że gdy : spadnie trzeci w kolejności śnieg to on już będzie zalegał na stałe aż i do końca zimy. Jak to się ma natomiast do zim, które miały miejsce : od sezonu zimowego 2000/2001? W tym okresie najwcześniej po- : krywa śnieżna pojawiła się podczas zimy 2009/2010, gdy pierwszy |; śnieg w Zawoi spadł już 15 października, a na dodatek od razu : pierwszego dnia było go 54 cm. Jednak utrzymał się on zaledwie : przez osiem dni po czym się stopił i następnie przez dłuższy okres i czasu nowa pokrywa się nie pojawiła. Z pojawianiem się w paź- dzierniku stałej pokrywy śniegu w Zawoi mieliśmy do czynienia tak- : że w latach 2006/2007, 2007/2008, 2009/2010 (już wspomniany wy- i żej), 2010/2011, 2012/2013, 2015/2016 jak i w obecnym 2016/2017. : Utrzymywał się one jednak jedynie przez kilka dni i znikał. Były : także lata gdy pierwszy śnieg pojawiał się w listopadzie i wtedy za- ; zwyczaj już utrzymywał się przez nieco dłuższy czas. Choć zdarzało ; się równie często, że zanikał po kilku/kilkunastu daniach. Takim : wyjątkiem była zima 2001/2002, gdy pierwszy śnieg spadł 21 listopa- i da i bez przerw utrzymał się do 31 tycznia. Była to zima, gdy pierw- : szy śnieg utworzył pokrywę, która utrzymała się przez prawie całą : zimę, ponieważ później występowały jedynie krótkie epizody zwią- i zane z tworzeniem się nowej pokrywy śnieżnej. Podobnie sytuacja i wyglądała w czasie najśnieżniejszej zimy ostatnich lat (2005/2006), : gdy pierwszy śnieg spadł 19 listopada i utrzymał się do 29 marca : (z jedynie czterodniową przerwą na początku grudnia). W innych ; latach często przed "głównym” opadem śniegu który tworzył dłużej : zalegającą pokrywę śnieżną występowały krótkie epizody z pokry- i wą. Jednak obecnie, gdy często dochodzi do przerywania trwałej : pokrywy śnieżnej przez roztopy śródzimowe, ciężko określić, który : ; w zimę 2000/2001 dochodziła ona do 30 cm.
to jest ten „trzeci śnieg”.
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2016 |
ŚŚ ość oś Ś ŚŚ oś ŚŚ
m dni z pokrywą śnieżną powyżej 30 cm
Ryc. 1. Liczba dni z pokrywą śnieżną (A: górny wykres) i liczba dni z pokrywą śnieżną o miąższości powyżej 30 cm (B: dolny wykres) w Zawoi w sezonach zimowych 1961/1962 - 2014/2015. Źródło: opracowanie własne na podstawie danych z IMGW-PIB
- — — | . | a m a a —_ u 2010/11 - = m |. a a a _ . — . — nm m U 2006/07 - =. mmm — | m = - | ' m | LJ - e — ma -= «= 2000/01 - , — mi — - X XI XII I JI lil IV ma pokrywa śnieżna
Ryc. 2. Występowanie pokrywy śnieżnej w Zawoi w ciągu sezonów zimowych 2000/2001 - 2014/2015. Źródło: opracowanie własne na podstawie danych z IMGW-PIB
[em] — KW —— MILA
|
Ryc. 3. Średnia dobowa miąższość pokrywy śnieżnej w Zawoi w latach 2010/2011 - 2014/2015 na tle wielolecia (1961/1962 - 2014/2015) Źródło: opracowanie własne na podstawie danych z IMGW-PIB
Z kolei ostatnie podrygi zim jakie miały miejsce w tych pierwszych kilkunastu latach XXI wieku najpóźniej wystąpiły w zimę 2009/2010, gdy jednodniowa pokrywa śnieżna utworzyła się 22 kwietnia. Wów- czas miała tylko 1 cm miąższości, natomiast w dniach 14-15 kwietnia
| 27
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2016 |
Sezonowe zróżnicowanie pokrywy śnieżnej
miąższości maksymalnej. Od zimy 2010/2011 obserwowane są spore
—1970/71-1979/80
—MI01-2014/15
Ryc. 4. Maksymalna dobowa miąższość pokrywy śnieżnej w Zawoi w latach 2000/2001 - 2014/2015 na tle wielolecia (1961/1962 - 2014/2015) Źródło: opracowanie własne na podstawie danych z IMGW-PIB
2010/2011 — 2011/2012 —— 2012/2013 2013/2014 ---- 2014/2015
Ryc. 5. Miąższość pokrywy śnieżnej w Zawoi w latach 2010/2011 - 2014/2015 Źródło: opracowanie własne na podstawie danych z IMGW-PIB
i niższa jej miąższość obserwowana jest od drugiej połowy grudnia do ; połowy lutego. Wynika to z faktu, iż w tym okresie często pokrywa Dotychczasowe zimy w XXI wieku różnią się także od całego okresu i badań pod względem średniej miąższości pokrywy śnieżnej w ciągu : sezonu zimowego. W okresie 1961/1962-2014/2015 od pierwszych : dni października do połowy lutego obserwowany jest stały wzrost średniej miąższości pokrywy śnieżnej. Statystycznie największa śred- : nia miąższość pokrywa śnieżna osiągana jest w Zawoi 16 lutego, gdy : pokrywa śnieżna przyrasta do 34,8 cm. Średnia miąższość pokrywy i śnieżnej przekraczające 30 cm notowana jest od przełomu stycznia : i lutego do końca lutego, a następnie obserwowany jest jej szybszy : spadek. Trwa on znacznie szybciej niż jest to obserwowane pod- : czas rozbudowywania się w trakcie sezonu pokrywy do osiągnięcia :
nie występuje. W ostatnich latach pokrywa śnieżna zanika także wcześniej, lecz na początku kwietnia często ponownie się odbu- dowuje i osiąga większą miąższość niż w porównywanym okresie w. wieloleciu.
Maksymalna miąższość odnotowywana dla poszczególnych dni w roku także jest sporo niższa od danych historycznych. W XXI wieku największą miąższość pokrywy śnieżnej odnotowano pod- czas zimy 2001/2002, gdy wyniosła 125 cm. Była to druga z najwięk- szych wartości odnotowanych w historii. Dla porównania w wie- loleciu 1961/1962-2014/2015 największą miąższość odnotowano w zimę 1975/1976, gdy 30 stycznia zanotowano 178 cm. Podczas
> tej najśnieżniejszej zimy w historii prowadzenia pomiarów w Zawoi, różnice w rozbudowie pokrywy śnieżnej w ciągu sezonu. Jej mak- : simum przypada na ten sam okres co w wieloleciu, lecz znacznie :
pokrywa śnieżna o grubości przekraczającej 100 cm utrzymywała się aż przez prawie miesiąc od 19 stycznia do 16 lutego.
Podsumowanie
* Zawoja, zaliczana jest do obszarów o najdłuższym czasie zalegania ; pokrywy śnieżnej w Polsce, co wynika z jej położenia u podnóża ; Masywu Babiej Góry. Jednak w poszczególnych jej regionach czas ' zalegania pokrywy śnieżnej jak i jej miąższość bywają bardzo zróż- ; nicowane. Wynika to zarówno z różnej ekspozycji terenu jak i form
rzeźby gdzie w obrębie form wklęsłych czas zalegania śniegu jest
; znacznie dłuższy niż w obrębie form wypukłych.
Poznanie dokładnych relacji występowania pokrywy śnieżnej na
; danym obszarze jest bardzo ważne zarówno z punktu widzenia : | przyrodniczego jak i funkcjonowania mieszkańców na takim tere- ; nie. Pokrywa śnieżna odgrywa bardzo ważną rolę dla gospodarki wodnej, co zaznacza się zwłaszcza na obszarach górskich poprzez | wyraźny wzrost retencji w zimie oraz większy odpływu podczas roz- ; topów wiosennych i śródzimowych wezbrań. Ponadto chroni ona ; glebę od głębokiego przemarzania i osłania rośliny od niskich tem- * peratur powietrza. Z kolei do negatywnych skutków zbyt długiego zalegania pokrywy śnieżnej można zaliczyć sytuację, gdy na wiosnę : opóźniony jest wzrost temperatury powierza powyżej 0?C, co powo- : duje przesunięcie początku okresu wegetacyjnego roślin. Ponadto ; zbyt długie zaleganie pokrywy śnieżnej zwiększa koszty funkcjo- ; nowania transportu, w tym wynikające z utrzymaniem dróg. Duża ; miąższość pokrywy śnieżnej zalegająca przez długi czas przyczynia ; się także do zatrzymania prowadzenia różnych prac gospodarczych : wykonywanych w budownictwie czy gospodarce leśnej. Jednak | w przypadku miejscowości turystycznych długie zaleganie pokrywy ; śnieżnej zwłaszcza na wyżej położonych obszarach daje możliwość : do bardziej efektywnego rozwoju m.in. turystyki narciarskiej.
Paweł Franczak
Fot. 3. Płat śnieżny w zagłębieniu terenu (nisza osuwiska) na stokach Babiej Góry 2 czerwca 2015 r. Fot. P. Franczak
Miejscowe nazwy geograficzne w Zawoi
Burdele czy Za Wodą?
Rozważania nad etymologią nazwy przysiótka
Na przełomie listopada i grudnia br. w najróżniejszych mediach, poczynając od lokalnych przez regionalne po krajowe, sporo miejsca poświęcone było sporowi, który pojawił się wokół jednej z nazw miejscowych w Zawoi. Informacje na temat propozycji zmiany nazwy przysiółka Burdele, na tyle często zaczęły pojawiać się w prasie i telewizji, że 4 grudnia wyemitowano na ten temat materiał w głównym wydaniu informacyjnym jednej z największych stacji telewizyjnych w Polsce. Jak już wyżej wspomniałem materiał ten dotyczył dyskusji jaka rozgorzała nad propozycją zmiany nazwy przysiółka Burdele, położonego niemal w samym centrum Zawoi. W niniejszym artykule nie skupię
się jednak na tym, czy nazwa tego przysiółka powinna zostać zmieniona, czy też należy ją zostawić
w niezmienionej formie. Postaram się natomiast zaprezentować kilka faktów historycznych związanych z tą nazwą. W mediach pojawiały się różne teorie na temat pochodzenia nazwy przysiółka oraz wskazywano na pojawiające się z jego nazwą niejednoznaczne skojarzenia. Niemniej w większości przypadków pojawiały się
większe bądź mniejsze błędy.
Ryc. 1. Położenie zabudowań na przysiółku Burdele na tzw. Mapie Miega z lat 1779-1788. Źródło: http://mapire.eu/en/map/firstsurvey/
rzeglądając materiały pra- : Do: które pojawiły się :
w mediach na temat pro- : pozycji zmiany nazwy przysiół- : ka Burdele, można zauważyć że | prezentowane w nich były trzy ; główne teorie na temat jego ety- : mologii. Ponadto pojawiło się : kilka głosów po części z nimi : jednej | z nich nazwa przysiółka miała ; pochodzić od nazwiska żołnie- : rza armii napoleońskiej, który ; miał przybyć do Zawoi. Inna teo- : ria wskazywała na rodowód na- : zwy związany z gospodarką pa- i sterską, która w przeszłości była : prowadzona w Zawoi. Idąc tym ; topem nazwa Burdele miałaby ; pochodzić od wołoskiej nazwy : burden, która oznaczała zagrodę : dla owiec. Pojawiły się również : że przysiółek posia- : da nazwę od nazwiska Burdyl, i lecz „ktoś” miał popełnić błąd : przy jego pisowni i „y” zamienił ;
związanych. Według
poglądy,
VoD
na ”e”. Natomiast ostatnią grupę stanowił pogląd, że taka nazwa :
nigdy nie istniała a przysiółek ten „od zawsze” nazywano Za Wodą.
O BOGACTWIE MIEJSCOWYCH NAZW GEOGRAFICZNYCH
Zanim jednak postaram się przedstawić informację jak to
Z wszystkimi tymi typami ewolu-
cji nazw geograficznych możemy : się spotkać w Zawoi. Ponadto i obserwowane jest zróżnicowa- : nie zasięgu używania nazw. Są :
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2016 |
: rębie rodziny bądź niewielkich ; grup społecznych i znane one ; będą tylko im, jak np. nazwy ; pól Siekiera czy U Głębokiej Uli- | cy. Przeglądając cały ten zarys ' nazw, możemy sobie uświado- : mić, że na obszarze samej tylko ; Zawoi kilka lub kilkanaście ty- ; sięcy nazw, a Burdele są tylko ; jedną z nich. Co ważne Burdele | położone w centrum Zawoi nie : są jedynymi na obszarze wsi. ; Nazwa Burdele funkcjonuje tak- ; nawy, które znane będą ogółowi : ; mieszkańców większego regio- : | nu, w tym kraju, jak i takie, któ- : : re funkcjonować będą jedynie : | w obrębie niedużej grupy ludzi. i Ń W ten sposób każdy mieszkaniec : " : regionu będzie wiedział gdzie | ; położona jest Zawoja czy Babia : : Góra. Większość będzie również : ' znała położenie poszczególnych i ; części wsi jak Policzne, Sucha : : Góra czy Podpolice. Są jednak : ' nazwy, którymi posługiwać się : ; będą jedynie mieszkańcy, za- : ; mieszkujący poszczególne części : | miejscowości, a i nie dla wszyst- : : kich będą one zrozumiałe. Tak : ; nie wszyscy będą znali lokaliza- : ; cję np. Zawodzia, Ubogiej Wis : ; czy Piekła. Istnieją jednak także : ' nazwy o znaczeniu bardzo lo- : ; kalnym, gdzie ich poprawną lo- ; kalizację będą potrafili wskazać : ; jedynie mieszkańcy poszczegól- : : nych przysiółków. Do tej grupy : ' zaliczają się mikrotoponimy np. : : Pod Lipką, W Borach lub Łazy. : | Jednak co ciekawsze pewne na- : ' zwy funkcjonują jedynie w ob- : ztą nazwą w Zawoi było to : przyjrzyjmy się nieco na sposób : powstawania nazw geograficz- : | nych i ich ewolucji. Swoje nazwy : £ posiadają niemal wszystkie moż- : liwe do wyróżnienia obszary, : a tworzone one były przez stu- : lecia w celu umożliwienia lud- : ności porozumienia się w prze- : strzenni geograficznej. Z biegiem : czasu część z nich uległa pewnej : modyfikacji, inne zanikły i zosta- i ły zapomniane, a jeszcze inne : | do dnia dzisiejszego funkcjonują. i
że w górnym odcinku biegu po- toku Gołynia, jednak z biegiem czasu została ona nieznacznie przekształcona do formy Bur- dyle. Przysiółek ten mieści się naprzeciwko przysiółka Zalas, a tworzy je zaledwie kilka zabu- dowań.
ZMIANY NAZW GEOGRAFICZNYCH
Z powyższego wywodu możemy zauważyć, że nazwy geograficzne ulegają w dłuższym okresie czasu zmianie, a dzieje się tak w wy- niku ewolucji pierwotnej nazwy bądź prostego błędu w pisowni. Błędnie zapisana nazwa następ- nie utrwala się w świadomości ludności i w takiej formie zaczy-
: na być używana przez kolejne
pokolenia, zamieszkujące na da- nym obszarze. Tak jak już wspo- mniałem w Gołyni nazwa Burde- le zmieniona została na Burdyle. Natomiast podobnych przypad- ków zaszłych zmian nazw geo- graficznych jest znacznie więcej.
Ryc. 2. Położenie zabudowań na przysiółku Burdele na tzw. drugim zdjęciu wojskowym z lat
| 29
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2016 |
Przykładem są nazwy przysiół- ków Ryżowana i Podryżowana, przy czym ta druga wzięła swą
nazwę od Ryżowanej, względem :
której była lokalizowana. Przy-
siółek ten mieści się w obrębie :
doliny a Ryżowana jest poło- żona wyżej, na stoku. Nazwy tych przysiółków nie wywo- dzą się jednak od ryżu lecz od ryz, które służyły w przeszłości w gospodarce leśnej do trans- portu drzewa. Były to specjalnie przygotowane rynny, które uła- twiały transport ściętego drewna po stromym stoku. Natomiast najprawdopodobniej w okresie międzywojennym popełniono błąd w pisowni, który później utrwalił się w wymowie i tak pierwotne nazwy obu przysiół- ków zostały zniekształcone. Podobna zmiana dotyczy na- zwy całego pasma górskiego.
W przeszłości używano nazwy :
Police, a nie obecnie funkcjonu- jącej nazwy Pasmo Policy. Taka forma zaczęła być używana do-
piero w XX w. Jak pisze w swym i
artykule wydrukowanym w 1886 r. B. Gustawowicz „tak szczyt,
Policami, stąd nazwa jako Police, a to dlatego, że są dwojakie Poli- ce, mianowicie: Police zawojskie i Police skawickie”. Historyczna nazwa pasma jednak w pełni nie zaginęła ponieważ pamiętają ją i nadal jej używają starsi miesz- kańcy okolicznych wsi, chociaż- by mówią że idą „w Police”.
O NAZWIE PRZYSIÓŁKA BURDELE
geograficzne są bardzo po- wszechne i niezmiernie ważne w naszej codziennej komuni- kacji oraz że na przestrzenni stuleci ulegały licznym modyfi- kacjom to możemy zastanowić się od czego wziął nazwę przy- siółek Burdele. Możemy również postawić dodatkowe pytanie. Czy jest to nazwa historyczna, a może wprowadzona została przed zaledwie kilkudziesięciu
; rozwodzić.
; były graniczne kopce kamienne. : ; Etymologia tej nazwy wydaje się : ; być więc bardzo oczywista i tak : też jest w przypadku większości : ; nazw. ; Na wstępie wspomniałem, że : : w materiałach pojawiających się : ; w mediach i w dyskusjach pro- ; ; wadzonych na forach interneto- : ; wych pojawiło się kilka teorii na : 5 temat nazwy przysiółka Burdele. ; ' Na sam początek możemy sta- : ' nowczo odrzucić jedną z nich, : ; łączącą nazwę przysiółka z na- ; : zwiskiem żołnierza armii napo- ; leońskiej, dlatego też nad tym ; ; wątkiem nie będę się już więcej ; Według _ drugiego : ; poglądu nazwa przysiółka po- ; : chodzić miała od zagrody dla ; owiec. Ta teoria w przypadku ; Zawoi miałaby jak najbardziej : ; sens, jako że ma ona wołoski ro- : ; dowód, a w przeszłości paster- | ; stwo była na jej obszarze bardzo : ; powszechne. Nazwa przysiółka ; | mogłaby więc pochodzić od wo- : łoskiego słowa „burden”. Dodat- :
kowo w gwarze podhalańskiej,
; która również ma bardzo silny ; ' związek z pasterstwem słowo ; jak grzbiet zowie lud tamtejszy i burdel oznacza stary, zniszczo- | ; ny bądź zaniedbany budynek. | Wiąże się ono więc z szałasami : | czy też kolibami, które zazwyczaj : : wykonywano jak najmniejszym : ' nakładem kosztów. Były więc ; ; często zaniedbane i znacząco : odbiegały od wyidealizowanego : ; wyglądu koliby. ' Dokonując przeglądu histo- : ; rycznych map Zawoi w miejscu : ; dzisiejszej lokalizacji przysiółka : ' Burdele, nie natrafimy na taką : ' nazwę. Nazwy tej nie ma także Skoro już wiemy, że nazwy : na galicyjskich mapach katastral- : ' nych, pomimo iż widnieje na : nich wiele zawojskich nazw po- : ; lan i przysiółków. Analizując tzw. ' Mapę Miega nazywaną inaczej > pierwszym zdjęciem wojskowym : : wykonanym w latach 1779-1783, (w miejscu, gdzie dziś mieści : : się przysiółek Burdele, wzno- : ' siły się już zabudowania. Czte- ; ' ry budynki mieszkalne i jeden : ' gospodarczy widnieją także na | ; tzw. drugim zdjęciu wojskowym laty? W tym celu musimy uświa- : domić sobie, że w przeszłości, :
gdy tworzono nazwy geograficz- ; £
ne, to najczęściej kierowano się ;
względami praktycznymi i nada- | Ź wano je od jakiejś cechy danego : ĄA//
miejsca lub jego właściciela. Tak :
powstała np. nazwa Naroże, dla : 4X
określenia góry, na której scho-
dziły się granice wsi: Skawicy, :
Juszczyna i Sidziny, a w miej- : s
scu tego narożnika umieszczone ;
Ryc.3. Położenie przysiółka Burdele w 1980 r. źródło: http://mapy. geoportal.gov.pl/
30 |
nam JIBYE EJ
geoportal.gov.pl/
wykonanym dla Zawoi w latach : 1844-1845. Jednak i tutaj nazwa : ta się nie pojawia. Jednak w kil- : ; ku dokumentach pochodzących : z tego okresu zawarte się spisy : ' Jan Burdyl, który podobnie jak dotyczącego uwłaszczenia chło- : pów, czyli nadania im praw wła- : sności uprawianych przez nich : ziem, dowiedzieć się możemy, : ; że w mieszczących się na tym ; przysiółku domach o nume-: ' rach 415 i 416 zamieszkiwały : Burdele. : ; Stanowili oni większość miesz- : | kańców przysiółka i najprawdo- ; : podobniej byli potomkami jego
mieszkańców wsi. Z dokumentu
rodziny o nazwisku...
nie oznacza to, że obecnie ist-
Ryc.4. Położenie zabudowań na przysiółku Burdele w 2014 r. źródło: http://mapy.
ków do przeprowadzenia wła- sności gruntów. W dokumen- cie przygotowanym dla Zawoi w dniu 14 lutego 1856 r. wśród przedstawicieli gminy widnieje
niemal wszyscy pozostali człon- kowie gminy podpisał się trzema znakami krzyża. Nazwisko naj- prawdopodobniej zostało prze- kręcone przez przygotowującego dokument urzędnika, ponieważ w innych dokumentach z tego okresu widnieje on jako Jan Bur- del. Pojawia się on w tym do- kumencie dwukrotnie ponieważ
; widnieje także obok Wojciecha założycieli, dlatego też od ich : nazwiska nazwę wziął cały przy- i siółek. Ponadto do dnia dzisiej- : szego w centralnej części tego : : przysiółka zachował się numer : ; domu 416, a niedaleko od niego ; | pochodzący również z tamtego ; okresu numer 418. Oczywiście : ; przedstawicielem mieszkańców niejące na tym przysiółku bu- : dynki pochodzą z tego okresu : i lecz na pewno posiadają numery : domów zachowane po dawnych : właścicielach. Także i na innych : położonych w sąsiedztwie przy- i : siółkach zachowały się do dnia : dzisiejszego numery dawnych : zabudowań, które mieszczą się w i ; ich centralnych częściach. Dodat- : kowo w teczkach dla dominium i makowskiego, wśród dokumen- i tów dotyczących uwłaszczenia : chłopów, zachowały się dla każ- i dej z wsi spisy członków gminy, : ; którzy wyznaczali pełnomocni- : | ; była w kolejności od granicy ; wsi z Skawicą. Jan Burdel na : tej liście widnieje na 27 pozycji ' a obok niego trzy znaki krzyża : umieścili także Zając, Surmiak ' czy Żywczak, którzy z pewno- ; ścią zamieszkiwali na sąsiednich : przysiółkach o czym świadczą dzisiejsze ich nazwy. Pojawia się > jeszcze jeno pytanie. Mieszkańcy ; Zawoi byli właścicielami różnych
Kusia jako świadek sporządzenia dokumentu. Dodatkowo w tym czasie Zawoję zamieszkiwało kilka innych rodzin o nazwisku Burdel, a nie Burdyl.
Na koniec tego wywodu na- leży jeszcze zadać pytanie skąd wiadomo, że Jan Burdel, był
właśnie tego przysiołka, a nie innego. We wspomnianym do- kumencie z lutego 1856 r. po- szczególni członkowie gminy nie są wymienieni bowiem przy konkretnym przysiółku, lecz tworzą listę nazwisk. Jednak jak wynika z analizy tego dokumen- tu oraz spisów wykonanych dla innych gmin wchodzących w skład dominium makowskiego przedstawiciele gminy wypi- sywani byli według kolejności położenia przysiółków od gra- nicy wsi. W przypadku Zawoi lista członków gminy tworzona
Ryc.5. Spis właścicieli gruntów na polanie Wyśnie Jastrzębie w połowie XIX w. źródło: Archiwum Państwowe w Krakowie
Ryc.6. Spis członków gminy Zawoja w roku 1856 r. źródło: Archiwum Państwowe
w Krakowie
polan lub zagród, a od ich statu- : su majątkowego zależało w ilu z : nich mieli udziały. Byli oni tak- : ; ki. Wskazuje na to również fakt, gdzie mieściły się ich budynki : mieszkalne. Z dokumentów do- : tyczących uwłaszczenia chłopów : w Zawoi wynika, że mieszkańcy : dzisiejszych przysiółków Bur- : dele, Zające i Żywczaki oraz : pojedyncze osoby zamieszkują- ; ce w innych częściach wsi lecz : najprawdopodobniej związani z : nimi (np. Józef Burdel zamiesz- : kały pod numerem 822) byli wła- : ścicielami polany Wyśnie Jastrzę- ; bie. Dziś powiedzielibyśmy, że : należała do nich polana Wyżnie ; Niestety lokalizacja ; tej polany nie widnieje na histo- : rycznych mapach lecz najpraw- :
że współwłaścicielami gruntów,
Jastrzębie.
LITERATURA:
Aneks - Fragment dokumentu z 1757 roku z akt Konsystorza Krakowskiego, dotyczący zobowiązań mieszkańców Zawoi [w:] U. Janicka-Krzywda (red.), Monografia Zawoi, Wyd. Forma, Zawo- ja-Kraków, 119-120.
Drugie zdjęcie wojskowe (1806-1869), http://mapire.eu/en/map/secondsurvey/
Figiel S., Janicka-Krzywda U., Krzywda P., Wiśniewski W.W., 2012, Beskid Żywiec- ki. Przewodnik, Wyd. Rewasz, Pruszków.
Franczak P, 2012, Słownik nazw geogra- ficznych doliny Skawicy, Wyd. IGiGP UJ, Kraków.
Franczak P, 2013, Ewidencja obiektów geograficznych Skawicy zawarta w ak- tach katastru galicyjskiego z 1844 roku, Pod Diablakiem, 23(3), 28-29.
Galicja na józefińskiej mapie topograficz- nej 1779-1788, t. 1, arkusze 1-30, Wyd. Antykwa, Kraków.
Gustawowicz B., 1896, Pomiary barome- tryczne w paśmie babiogórskim i przy- ległych północnych działach górskich, Sprawozdanie Komisji Fizjograficznej Akademii Umiejetności w Krakowie, 31, 63-118.
Josyfinśka metryka. Cyrkuł myslenyćkyj, s. Zawoja, CDIAUL, sygn: F. 19, op. VIII, spr. 110,p. 1.
Kataster galicyjski ... Zawoja, 1875- 1899, Starostwo Powiatowe w Suchej Beskidzkiej.
dopodobniej mieściła się ona na obszarze, gdzie dziś znajdują się wcześniej wymienione przysiół-
iż położona ona byłaby na stoku nieco powyżej lokalizacji kościo- ła parafialnego, który wybudo- wany został na polanie Jastrzębie Stare Niżnie. Związek lokalizacji tych nazw nie jest z pewnością przypadkowy.
Kończąc chciałbym zazna- czyć, że przysiółki, na których zamieszkujemy kryją wiele fa- scynujących historii, z których większość pewno nie została do dnia dzisiejszego odkryta, dla- tego też zachęcam czytelników do poszukiwania historii swoich małych ojczyzn. kontakt z autorem: p.franczakQuj.edu.pl
Paweł Franczak
Mapa topograficzna 1:10 000, 1980, wersja elektroniczna: http://mapy.geo- portal.gov.pl/
Mapa topograficzna Królestwa Galicji i Lodomerii z lat 1779-1788, Orginalauf- nahme des Kónigreiches Galizien und Lodomerien, | zdjęcie wojskowe tzw. Mapa Miega, http://mapire.eu/en/map/ firstsurvey/
Państwowym rejestrze nazw geograficz- nych, 2016, CODGIK.
Pełnomocnictwo członków gminy Zawoji zobowiązujących swych członków do przeprowadzenia gruntów od ciężarów poddańczych, Zawoja, Archiwum Pań- stwowe w Krakowie
Spis cen pojedynkowych za powinności należące się od wyżrzeczonej gminy i powinności wzajemne, Zawoja, Archi- wum Państwowe w Krakowie.
Troll M., 2015, Działo się w Zawoi w roku Pańskim 1787, Rocznik Babiogórski, 16, 145-151.
Troll M., Ostafin K., 2016, Use of late 18th and early 19th century cadastral data to estimate past forest cover change - a case study of Zawoja village, Prace Geograficzne, 146, 31-49.
Wykaz powinności poddańczych w zie- miopłodach (naturalnych), w robociźnie i daninach pieniężnych obowiązującej gminy Zawoja za słusznem wynagrodze- niem zniesionych, Archiwum Państwo- we w Krakowie.
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2016 |
Placówka Wsparcia Dziennego — Świetlica Środowiskowa
Miejsce dla "każdego
Nasza placówka, która składa się z dwóch świetlic, w Zawoi Centrum i w Skawicy, oferuje dzieciom i młodzieży w ciągu całego roku kalendarzowego propozycje spędzania wolnego czasu. Dzięki współpracy z wieloma instytucjami mamy możliwość zorganizowania wycieczek, warsztatów, zajęć sportowych, edukacyjnych.
mijającym roku mieli- :
śmy bogaty program :
w czasie letnich wa- : kacji. W pierwszych dniach lip- : ca dzieci wyjechały na warsztaty : do Zubrzycy Górnej pt. „Zostań : architektem wsi orawskiej”, bra- : ły udział w warsztatach tanecz- : nych, warsztatach literacko-pla- : ; chcielibyśmy serdecznie podzię-
stycznych, nie zabrakło również
zajęć sportowych na „Orliku. : powodzeniem : cieszyły się zajęcia edukacyjne : z pracownikiem Babiogórskiego : Parku Narodowego, które odby- : ły się w Skawicy w czasie spo- : tkania integracyjnego wszystkich : : nowego pomieszczenia. Obec- Nie zabrakło też wycieczki cało- : dniowej. Tym razem gościliśmy : w Studiu Filmów Rysunkowych : w Bielsku Białej, gdzie dzieci za- : poznały się z produkcją filmów : animowanych, jej historią oraz : ; funkcjonowała placówka i wy- W dalszych dniach wakacyjne- i go odpoczynku braliśmy udział : w licznych warsztatach plastycz- : nych, staliśmy się też projektanta- : mi mody. Z Klubem odlotowych : Mam, oraz Gminną Biblioteką : Publiczną bawiliśmy się w czasie : wakacyjnej zabawy „W zaczaro- : ' my i zapewniamy o swojej pa- ; mięci i wdzięczności dla wszyst- ; kich członków koła.
Niesłabnącym
wychowanków obu świetlic.
współczesną techniką produkcji.
wanej krainie bajek”. Wybraliśmy się też do Beskidzkiego Centrum Zabawki Drewnianej w Strysza- wie, gdzie oprócz zapoznania się z historią zabawki drewnianej z naszego regionu, dzieci brały udział w warsztatach garncar- skich i własnoręcznie wykonały gliniane miseczki. W tym miejscu
kować Dyrektor Gminnej Bi- blioteki Publicznej Pani Lucynie Malczyk za szczególne zaanga- żowanie we współpracę z naszą placówką.
W nowym roku szkolnym Świe- tlica w Zawoi przeniosła się do
nie swoje miejsce ma w Zespole Szkół w Zawoi Cetrum. Jesteśmy bardzo wdzięczni władzom gmi- ny oraz dyrekcji szkoły za przy- chylność i zrozumienie ciężkich warunków, w jakich dotychczas
gospodarowanie pomieszczenia dla Świetlicy. Dzięki uprzejmości i hojności (przekazano dwa ty- siące euro) członków Koła Kul- turalnego _ Belgijsko-Polskiego w Charleroi w Belgii udało się wyposażyć salę w nowe sprzęty i zabawki. Serdecznie dziękuje-
Z okazji zbliżających się Świąt
;i Nowego Roku 2017 życzymy : wszystkim sponsorom i współ- ; pracownikom naszej placówki ; dużo zdrowia i szczęścia oraz * radości ze współpracy z dziećmi : i dla dzieci. st
Michael Majewski z żoną - przedstawiciele Koła Kulturalnego Belgijsko-Polskiego
Spotkanie ze św. Mikołajem w nowej świetlicy
|
2017_1_wiosna.pdf
|
| SKAWICA, ZAWOJA | WIOSNA | ROK 2017 0OXVIII) | ISSN 1234-7116 PP"
CENA: 2 zł
(w tym 5% VAT) PISMO MIESZKAŃCÓW | SYMPATYKÓW ZIEMI BABIOGÓRSKIEJ
ULU A z ROTO JE SIC SRR BRNO CH N
| PODDIABLAKIEM | WIOSNA 2017 |
ROZMAITOŚCI
Alleluja Chrystus Żyje
bliżają się kolejne świę- : ta Wielkanocne, kiedy : przeżywać ; Zmartwych- : wstania naszego Odkupiciela. : Jednak zanim to nastąpi przez : trzy kolejne dni Wielkiego Tygo- : dnia będziemy przeżywali wraz i z Chrystusem najważniejsze wy- : darzenia z Jego życia. Obfitują : one w wiele symbolicznych tre- i ści, nawiązujących do wydarzeń : związanych z męką, śmiercią i i Zmartwychwstaniem naszego : Pana Jezusa Chrystusa. Aby do- : brze przeżyć ten święty czas na- : szego odkupienia, przypatrzymy :
będziemy Radość
się im bliżej.
Obchody Paschalnego Tri- : duum Męki i Zmartwychwsta- : rozpoczynają ; sie w Wielki Czwartek od wie- : Mszy Wieczerzy Pań- : skiej. Jest ona odprawiana na ; pamiątkę ustanowienia przez : Jezusa sakramentu Eucharystii : i Kapłaństwa. Liturgia tego dnia : ma wymiar bardzo radosny. Ka- : płani w tym dniu gromadzą się i w katedrze, gdzie wraz ze swo- : im biskupem odnawiają przy- : rzeczenia kapłańskie. W wielu ; kościołach ma miejsce obrzęd : umywania nóg. Przypomina to : gest Chrystusa wobec aposto- : łów podczas Ostatniej Wiecze- : rzy. Wierni przyjmują Komunię : Świętą pod dwiema postacia- ;: mi — chleba i wina. Kapłanom : w dniu ich święta parafianie i składają życzenia. Po Mszy Świę- : tej następuje adoracja Najświęt- : szego Sakramentu w ciemnicy :
nia Pańskiego
czornej
na pamiątkę uwięzienia Jezusa.
Wielki Piątek to dzień śmierci i
Jezusa na Krzyżu. Nie sprawuje
się Eucharystii. Przez cały dzień :
odbywa się adoracja w ciemni-
cy, najczęściej odprawiane jest ; Drogi : Krzyżowej. Wiernych obowią- i zuje post ścisły i powinno nam : Wie- : czorem odbywa się nabożeń- i stwo, w czasie którego następu- : je adoracja Krzyża. Lektor wnosi i go przed ołtarz, przekazuje go : celebransowi, a następnie stop- : niowo zdejmuje fioletowe suk- : no, odsłaniając ramiona Krzyża : i śpiewa trzykrotnie: „Oto drze- : wo Krzyża, na którym zawi- : sło zbawienie świata”, na co : wierni odpowiadają „Pójdźmy : z pokłonem”. Następnie wier- : ni procesyjnie podchodzą, by : ucałować krzyż Zbawiciela. Jest i
również nabożeństwo
towarzyszyć wyciszenie.
2 |
także możliwość, aby to zrobić : w czasie nocnej adoracji przy : Grobie Pańskim lub następnego : dnia w Wielką Sobotę. Po za- : kończonej Liturgii Najświętszy : Sakrament zostaje przeniesiony | do Bożego Grobu, gdzie rozpo- : czyna się adoracja, która trwa aż : ; do Wigilii Paschalnej. : Każdy katolik winien mieć : ; świadomość, że Wielka Sobota | to czas zadumy, dlatego nie po- : winniśmy odkładać spowiedzi : na ostatni moment. Lepiej sko- i rzystać z sakramentu już dużo : wcześniej. W tym dniu dokonu- : je się obrzędu błogosławieństwa : pokarmów. Istotne jest, aby ta : tradycja nie przysłoniła nam: tego, co najważniejsze w czasie : świąt. Jezusa Chrystusa, który : stoi w centrum wydarzeń Wiel- ; kanocnych jako nasz odkupiciel. : Dlatego Wigilia Paschalna, spra- : wowana w nocy z Soboty na ; Niedzielę, jest najważniejszym : momentem roku liturgicznego — : świętowaniem Zmartwychwsta- : nia Pańskiego. Liturgia Wigilii : Paschalnej jest bardziej rozbudo- :
wana w codziennej Mszy Świę- tej. Oprócz Liturgii Słowa, kiedy czyta się pięć fragmentów Pisma świętego i Liturgii Eucharystycz- nej, składa się z Liturgii Świa- tła, obrzędu poświęcenia ognia i paschału oraz Liturgii Chrzciel- nej, kiedy poświęca się wodę
; do chrztu na cały rok liturgicz-
ny i odnawia się przyrzeczenia chrzcielne. Kończy się procesją z figura Zmartwychwstałego inowo poświeconym pascha- łem przy radosnym śpiewie Alle- luja. Pamiętajmy o tym, że powi- nien być to najradośniejszy dzień w roku każdego chrześcijanina. Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel, zwyciężył śmierć i dał nam ży- cie wieczne. Obchody Triduum kończą nieszpory w niedzielne popołudnie przy śpiewie pie- śni wielkanocnych. Na radosne przeżywanie Triduum paschal- nego oraz Wielkanocy składam wam drodzy czytelnicy życzenia w imieniu ks. proboszcza Ryszar- da i ks. wikariusza Władysława.
Święta Zmartwychwstania Pań- skiego ukazują nam niepowta-
rzalną miłość Boga do każdego z nas. W Jezusie Bóg ukrzyżował swoją potęgę i stanął po stronie człowieka. W Nim Bóg kocha wszystkich biednych, chorych, grzeszników- tych, którzy Go krzyżują. Złożony do grobu trzeciego dnia Zmartwych- wstaje. Bóg miłości nie mógł umrzeć i nie mógł pozostawić w osamotnieniu tych, których miłował. — Zmartwychwstaniem pokonał śmierć i szatana, a w nas ożywił wiarę i nadzieję, że ostateczne zwycięstwo należy do miłości — większej od grze- chu i zła.
Przeżywając najświętszy czas naszego odkupienia i radość z niezgłębionej miłości Boga do każdego człowieka — życzę Wam Drodzy Czytelnicy Pod Diablakiem — wiele łask od Zmartwychwstałego Pana. Niech ukoi Wasze serca i rozpro- mieni Wasze oblicza, bo przecież wszyscy jesteśmy zaproszeni do udziału w Jego Chwale.
ks. Zbigniew Fidelus wikariusz parafii w Zawoi Centrum
grafika: bernardyni.net
ROZMAITOŚCI
Wielkanoc to czas otuchy i nadziei. Czas odradzania się wiary w siłę Cbrystusa i drugiego człowieka.
Życzymy, aby Święta Wielkanocne przyniosły radość oraz wzajemną życzliwość. By stały się źródłem wzmacniania ducba.
Niecb Zmartwychwstanie, które niesie odrodzenie, napełni Was pokojem i wiarą,
niech da siłę w pokonywaniu trudności
i pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość...
Jerzy Pająk Przewodniczący Rady Gminy Zawoja
Marcin Pająk y Wójt Gminy Zawoja
Z okazji Świąt Wielkanocy
składamy wszystkim Mieszkańcom i Gościom naszej gminy najlepsze życzenia. Niech ten szczególny okres będzie dla wszystkich okresem zadumy,
wyciszenia, wypoczynku i prawdziwej radości.
Redakcja Pod Diablakiem, Babiogórskie Centrum Kultury
==
POD DIABLAKIEM Pismo nawiązujące do tradycji pisma Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Babiogórskiej pod tym samym tytułem.
Adres redakcji: Babiogórskie Centrum Kultury w Zawoi, 34-222 Zawoja, tel. (33) 877 50 66, fax 877 69 49, e-mail: diablakQzawoja.pl Wypowiedzi naszych czytelników zawarte w działach
OPINIE i POCZTA POD DIABLAKIEM prezentują poglądy ich autorów. Zatreść zamieszczonych reklam i ogłoszeń Redakcja nie bierze odpowiedzialności.
Opracowanie graficzne i skład: Grzegorz Ficek. Rysunek na okładce: Zygmunt Pytlik
Zdjęcie na ostatniej stronie: „Wiosenna Babia Góra”. Fot. Michał Sośnicki.
Druk: Drukarnia i Wydawnictwo „Grafikon”, Jaroszowice 324, tel. 33 873 46 20
| POD DIABL7KIEM | WIOSNA 2017 |
Dotacja na Babiogórską Jesień
Z przyjemnością informujemy, że tegoroczna Babiogórska Jesień uzyskała dofinansowanie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodo- wego w ramach programu „Kultura ludowa i tradycyjna”. Dzięki dotacji o wysokości 105 000 zł festiwal zostanie rozbudowany o liczne wątki edukacyjne i animacyjne. Czekają nas koncerty grup folklorystycznych ze Słowacji, Ukrainy i Polski, liczne warsztaty, konkurs rzeźbiarski i pokazy rzemieślnicze oraz sympozjum nauko- we poświęcone Urszuli Janickiej-Krzywdzie. Już dzisiaj zapraszamy Państwa na kolejną Babiogórską Jesień — największe święto Górali Babiogórskich!
Ministerstwo Kultury
i Dziedzictwa Narodowego.
W związku z tragicznym pożarem karczmy 3 lutego 2017 r. pragniemy podziękować wszystkim, którzy uczestniczyli w akcji ratowniczej oraz wspierali nas ciepłymi słowami. Dziękujemy również za liczne deklaracje pomocy. Dla nas słowa otuchy i uznania dla naszej pracy są bezcenne. Z życzeniami dla wszystkich mieszkańców zdrowych i radosnych Świąt Wielkiej Nocy dziękują Jagoda i Marek Kukla
KONKURS NA
KOSZYK
ZE ŚWIĘCONYM
WIELKA SOBOTA 15 kwietnia 2017
AWICA,
lic a, | piętro remiz
ZAWOJA WILCZNA
UW u,
| PODDIABLAKIEM | WIOSNA 2017 |
KGW „Zawojanki” — Zawoja Dolna
Odeszty
Dwa lata temu pożegnaliśmy śp. Emilię Trzebuniak z domu Kuś, która spoczęła na cmentarzu w Skawicy. Emilia należała do Zespołu Regionalnego „Babiogórcy” od jego założenia w 1963 roku. Uhonorowana była przez Radę Gminy specjalnym dyplomem na uroczystości jubileuszowej 50-lecia, w 2013 roku, tegoż zespołu i jako członek Grupy Śpiewaczej KGW „Zawojaki” od 1982 r. „za upowszechnianie kultury ludowej regionu babiogórskiego'. 4 lutego 2017 roku żegnaliśmy śp. Irenę Kosek, spoczęła na cmentarzu w Zawoi Centrum.
Irena Kosek należała do Grupy : Śpiewaczej KGW „Zawojanki”, : „Babiogórcy” od : 1982 roku. Do ostatniej chwili : brała czynny udział w działalno ; ści naszej grupy KGW, w prezen- : towaniu kultury ludowej ziemi : ' waniu i przekazywaniu auten- ; tycznej kultury i tradycji ludowej
a w zespole
babiogórskiej na różnego rodzaju przeglądach i konkursach.
Zapamiętamy Ją jako gawę- : opowiadającą piękną i babiogórską gwarą i ze swadą : ' udział, jak dotychczas, w kon- ; kursach, różnych prezentacjach ; i imprezach.
dziarkę, prawdziwej góralki spod Babiej Góry.
Opowiadała „godki” o Babiej Górze, jej przyrodzie,
twa i ogólnopolskim,
sowicie nagradzana oklaskami.
jak Ona, prawdziwej gaździny,
nie jakiejś tam udającej panicke : ; kiego Tygodnia, śmigus oraz
Aleksis.
W życiu prywatnym była bar- : dzo pracowitą osobą. Pracowała : zawodowo, równocześnie pro- : ; zaprosiliśmy szczególnie mło-
wadziła z rodzicami, a później
z córką i zięciem, gospodarstwo : rolne. Od dziecka była bardzo : związana z pracą w gospo- ; darstwie. Nawet na wycieczce : > jennego w Zawoi Centrum z bar-
szkolnej, jako uczennica kl. VII,
cały czas martwiła się, jak rodzi- : ce sobie radzą bez niej przez te : kilka dni pobytu w Warszawie. : Spaliśmy wtedy w schronisku : na Czerniakowskiej. Irena na : piętrowym łóżku. Obudziła się : o czwartej nad ranem, usiadła : ; siątych XX wieku pięć KGW ; zaprzestało swojej działalności.
i smutnym głosem oznajmiła: ale mi sie ckni za krowami.
Śp. Irena była dobrą matką : i babcią. Doczekała się dwóch : córek i dziewięcioro wnucząt. : Zawsze była im podporą, wspo- : magała w potrzebie. Córka Lidia, ; jako miejscowość letniskowo-tu- ; rystyczną. A wnuczka, już dorosła, stwier- :
mówiąc o swojej mamie, wyzna- ła: zawsze jej będzie brakować.
4 |
zjawi- skach pogodowych, zbójnikach : itp. Opowiadała o pracy i ży- : ciu mieszkańców wsi dawniej i i obecnie, o jej przemianach — : w formie satyry i skeczu. Za te ; piękne opowiadania zdobywała : nagrody i wyróżnienia na szcze- : blu gminy, powiatu, wojewódz- : biorąc : udział w konkursach, przeglą- : dach i festiwalach. Była zapra- : Szana na różne imprezy i zawsze : | dzieży szkolnej. Nikt nie potrafił odegrać, tak : ; Wielkanocnych i wiosennych,
dziła, że wszystkim dzieciom ży- czy takiej troskliwej babci, jaką była jej babcia Irena.
KGW „Zawojanki” istnieje da- lej, ale już bez śp. Ireny i Emilii. Będzie trudniej, ale nadal będzie działać szczególnie w propago-
regionu babiogórskiego w dzie- dzinie gwary, stroju, pieśni, ob- rzędów oraz potraw, poprzez
Za dotychczasową działal- ność KGW „Zawojanki” zgro- madziło wiele nagród, dyplo- mów i wyróżnień, które można oglądać w Izbie Regionalnej przy Szkole Podstawowej nr 5 w Zawoi Gołyni. KGW „Zawo- janki” działa przy Izbie Regio- nalnej w ramach Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Babiogórskiej. Organizuje w Izbie posiady, warsztaty dla zwiedzających izbę turystów, wycieczek i mło-
Posiady na temat zwyczajów jak palma w Zawoi, okres Wiel-
np. wyganianie bydła na pa- stwisko, odbyły się w dniach 1-4 kwietnia 2017 r., na które
dzież szkolną.
W Zawoi niegdyś było sześć kół gospodyń wiejskich. Najstar- sze KGW z okresu międzywo-
dzo zasłużoną prezeską Rozalią Piergies. Po wojnie jako drugie KGW „Zawojanki” w Zawoi Dol- nej od 1959 r. Następnie KGW Wełcza, KGW Przysłop, KGW Mosorne i KGW Wilczna.
W okresie lat dziewięćdzie-
KGW „Zawojanki” działa nie- przerwanie od 58 lat. Jest taka potrzeba, aby reaktywować dawne KGW, które będą swoim działaniem promować Zawoję
Zofia Bugajska
ODESZLI OD NAS
Irena Kosek. Fot. ach. BCK w Zawoi
Ku pamięci tym co odeszły i tym, które nadal są
Wszystkim nam chodzi o plon, a plon nie rodzi się ani z nagród, ani z kary, ale z pragnienia, z woli i mądrości bezimiennego, cierpliwego siewcy i ciepła jego rąk, z prochów jego kości.” z pamiętnika Zofii Solarzowej
Wszystko na świecie, wszystko przeminie, promienie zgasną, woda upłynie. Przeminie szczęście, rozkosz chwilowa przeminie życie, droga cierniowa, przeminie smutek i to co boli, przeminą smętne chwile niedoli, przeminie radość, miną cierpienia a pozostaną... tylko wspomnienia. z pamiętnika Zofii Bugajskiej —kustosz Izby Regionalnej
| POD DIABL7KIEM | WIOSNA 2017 | 5 NASZE TRADYCJE D niem rozpoczynąjącym okres pokuty jest Środa Popielcowa, zwana także Popielcem czy środą wstępną. Owy wstęp do uroczystości wielkopostnych i wielkanocnych ma bardzo wymowny charakter. W kościołach posypuje się wiernym głowy popiołem, który symbolizuje ziemię, z której powstaliśmy. Do- datkowo wypowiadana przez kapłana formułka z prochu powsta- łeś i w proch się obrócisz ma przypomnieć o kruchości i marności ziemskiego żywobycia. Rytuał ten wprowadzony został do liturgii Kościoła powszechnego w IV stuleciu. Przez prawie sześć wie- ków obowiązywał osoby, które odbywały pokutę publiczną. Po posypaniu głów musieli opuścić świątynię zaś przepustką w prze- strzeń sakralną była spowiedź w Wielki Czwartek. Kiedy obrzęd posypywania głów popiołem stał się powszechnym obowiązkiem Wielki Post Wielki Post jest czasem niezwykłym i rzeczywiście jest wielki ponieważ poprzedza Wielką Noc, zwycięstwo życia nad śmiercią, światła nad ciemnością, nowe życie, nowy początek. również w jego obchodach dokonywały się zmiany. W wieku XVIII a nawet XIX księża posypywali popiołem głowę najważniej- szego członka rodziny, sypiąc dodatkowo odrobinę prochu do modlitewnika. Dopiero głowa rodziny, na przykład ojciec, doko- nywał w domu uroczystego zwieńczenia rytuału. Jędrzej Kitowicz w Opisie obyczajów za panowania Augusta III tak wspomina: W ten dzień w kościołach dawano ludowi Popielec to jest (…) po odprawionej mszy świętej ksiądz posypywał głowy popiołem z pal- my w Kwietną Niedzielę święconej (nie z trupich kości, jak rozumie prostactwo)upalonych, przypominających ludowi tym sposobem, że kiedyś w proch się obróci. Środa Popielcowa jest zakończeniem karnawałowej hulanki i przejścia do stanu duchowego skupienia. Także w Środę Popiel- cową odbywało się staranne czyszczenie garnków popiołem, by nie został w nich nawet ślad tłuszczu. W tym dniu obowiązywał i do dziś obowiązuje post ścisły, czyli post jakościowy, który zabrania spożywania mięsa oraz post ilościowy dopuszczający trzy posiłki dziennie, w tym tylko jeden do sytości. Symbolami popielcowego postu był śledź, którego wieszano w domach w widocznym miejscu a także żur kwaszony na chlebie lub ziarnie. Gospodynie zalewając żur często mówiły: A cóż to tam na przypiecku tąpa? Wstępna środa żurowi uprząta. O, jakże cię nie żałować, miły mięsopuście Cztery szpery w grochu były, a piąta w kapuście. Kolejnym ważnym dniem w Wielkim Poście jest Niedziela Palmo- wa, która podobnie jak Popielec, miała różnorakie nazwy. Wierzb- na czy też Kwietna Niedziela była zwiastunem ostaniego tygodnia Wielkiego Postu, tzw. Wielkiego Tygodnia. Tradycja święcenia ga- łązek wprowadzona została do liturgii kościoła w XI w. na pamięt- kę wjazdu Chrystusa do Jerozolimy w niedzielę poprzedzającą Jego męczeńską śmierć. Wierzba uznawana była za symbol zmartwych- wstania i nieśmiertelności ludzkiej duszy. Z jej gałązek przygotowy- wano wielkanocne palmy. Do kompozycji dołączano też inne ro- śliny i ozdoby, na przykład barwinek, bukszpan, mirt, suszone lub bibułkowe kwiaty bądź kolorowe wstążki. Do palm w niektórych regionach dołączano siedem maleńkich wierzbowych krzyżyków, na znak siedmiu niedziel Wielkiego Postu. Współcześnie palmy nie- rzadko są bardzo kolorowe, skomponowane z roślinami, których wcześniej nie używano, odbywają się rywalizacje na najwyższą pal- mę, nawet w regionach, w których palmy miały formę skromnej wiązanki. Liczne Konkursy Palm Wielkanocnych przyczyniają się do większej wiedzy ludzi na temat archaicznych form wielkanocnych kompozycji i ich symbolicznego znaczenia. Palma wielkanocna mia- ła chronić ludzi i zwierzęta przed czarami, ogniem, chorobami. Od dawna istniał zwyczaj połykania święconych bazi w razie gardło- wych problemów, zaś pokruszone z palmy rośliny podawano w for- mie napoju, również zwierzętom. Święcona palma używana była również w pracach rolniczych. Kawałki świeconej palmy wkładano w pierwszą zaoraną skibę. Wcześniej wspomniane krzyżyki zatykano na polach, aby chroniły uprawy przed burzą, gradem i zarazą. Wielki Tydzień miał i obecnie także ma charakter podniosły, szczególnie trzy ostatnie dni, tzw. Triduum Paschalne. Podczas tych dni w kościele panuje cisza i ciemność, świątynia zamienia się w dom skupienia i żałoby. W Wielki Czwartek milkną dzwony, które zostają zastąpione przez drewniane kołatki. Kościelne obrzędy uzupełniają ludowe. Jednym z bardzo ciekawych i do dziś w kilku miejscach kultywowanym jest palenie Judasza. Zwyczaj ten znany jest również pod Babią Górą, jednak podtrzymywany jest w for- mie scenicznej przez zespoły regionalne. Palenie Judasza polega na symbolicznym sądzie i spaleniu Judasza, którego uosobieniem jest dużych rozmiarów kukła. Pod Babią Górą rytuał ten łączył w sobie przyśpiewki, rymowane teksty, bicie kijami i spalenie kukły. Jedna z formuł wypowiadanych przez prowadzącego obrzęd brzmi: Judosie, Judosie, ty diebelsko zmoro, wydołeś ty Pona za talarów worek za talarów worek bedzies gorzoł w piekle a my ci tutok zaśpiywomy piyknie. Inny tekst przypomina o zdradzieckim pocałunku: Judosie, Judosie za twe całowanie bedzies mioł w piekle bytowanie w piekle bytowanie, na wieki koranie Judosie, Judosie za twe całowanie. Całość obrzędu ma zmienny charakter. Melodie i teskty zmieniają się z poważnych, smutnych na bardziej skoczne, zaś rymowanki łączą w sobie wzniosłe teksty o zdradzie Jezusa z ludycznymi, lekko żartobliwymi. Dniem niezwykle wyjątkowym w skali całego Wielkiego Postu jest Wielki Piątek. W ten dzień nie są odprawiane msze a liturgia pole- ga na odczytaniu Męki Pańskiej, adoracji krzyża, śpiewaniu wszyst- kich części Gorzkich Żali i Drogi Krzyżowej, która kończy się późno w nocy. Dodatkowej powagi dodają straże grobu, które w naszym regionie pełnią członkowie Ochotniczych Straży Pożarnych w ga- lowych mundurach. Dawniej w domach nie włączano w ten dzień telewizji, nie słuchano radio, nie wolno było nucić i śpiewać ni- czego, poza postnymi pieśniami. Dziś tylko w niewielu domach ta wyjątkowa cisza jest zachowywana. Wielka Sobota po żałobnym charakterze poprzednich dni wpro- wadza nadzieję i życie. Święcenie pokarmów, z których każdy ma znaczenie symboliczne, odnowienie przyrzeczeń chrztu świętego, poświęcenie ognia, przywołanie imion wszystkich świętych i prze- rwanie milczenia dzwonów to znak, że zbliża się wyjątkowa noc – Wielkanoc. I wreszcie z pierwszymi promykami wschodzącego słońca słychać radosne Alleluja! Zmartwychwstał Pan! Pora otrzeć łzy! Śmierć zo- stała pokonana! Regina Wicher | PODDIABLAKIEM | WIOSNA 2017 |
ARKUSZ ARTYSTYCZNY
Alina Kozina
Westchnienia II
zakochana szła
w coś niewysłowione i z niewysłowionym szła przed siebie jasno precyzując cel
dążąc do niego uparcie magazynując rozpraszającą się energię
zbierając
całe ciepło podającego deszczu i lekkość małego zagajnika
szła daleko
lecz coraz bliżej szła w coś niewysłowione i z niewysłowionym szła do ciebie
Brak środków
Czym wyrażę zapach fiołków
Nazbierałeś je w bukiecik
Czym wyrażę swoją wdzięczność
Jak przedstawię czas, co leci.
Czym wyrażę smak poziomek Które lubisz, gdy czerwone Powiem świeże, nie wystarczy Icb zalety nie skończone.
Czym wyrażę blask żywicy Która z kory pnia wypływa Czym wyrażę jej woń w lesie I jak odzwierciedlę źniwa.
Jak przedstawić mam
szum wiatru Który włosy twe rozburza Jak przedstawię twoją miłość Kiedy ona taka duża.
Alina Kozina
pochodzi z Nowej Rudy na Dolnym Śląsku. Jest absolwentką Wydziału Rolniczego Akademii Rolniczej we Wrocławiu (aktualnie Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu) oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, gdzie ukończyła Studium Podyplomowe w zakresie Przyrody. Przed 30-laty opuściła rodzinne Sudety i osiedliła się pod Babią Górą,
w Skawicy Suchej Górze. Zawodowo pracowała najpierw jako Instruktor Ogrodnictwa w Wojewódzkiej Spółdzielni Ogrodniczej w Bielsku-
Białej - Oddział w Suchej Beskidzkiej, później jako nauczyciel nauk przyrodniczych w Szkołach Podstawowych w Suchej Górze i w Skawicy. Zawsze pasjonowała ją przyroda, swoją wiedzę i pasję przekazywała kolejnym pokoleniom skawickiej młodzieży, która nazywała ją „Panią
od przyrody”. Współpracowała z wieloma organizacjami i instytucjami działającymi na rzecz ochrony przyrody, jak m.in. Polskim Towarzystwem Przyjaciół Przyrody „pro Natura” we Wrocławiu, Ligą Ochrony Przyrody, Babiogórskim Parkiem Narodowym czy Nadleśnictwem w Suchej Beskidzkiej. Za szczególne zasługi dla oświaty i wychowania została odznaczona Medalem Komisji Edukacji Narodowej, a za długoletnią
(40 lat) działalność w Lidzie Ochrony Przyrody - srebrną, złotą
i honorową odznaką tej organizacji.
Pasję do ogrodnictwa, roślin i sztuki doskonale widać w przydomowym ogrodzie, który pielęgnuje w każdej wolnej chwili. W ogrodzie tym zgromadziła około 400 gatunków różnych roślin, często są to gatunki o bardzo odmiennych wymaganiach klimatycznych, które doskonale zadomowiły się w surowych warunkach Beskidów. Rosną tu miłorzęby, surmie, matasekwoje, guzikowce, złotokapy, tulipanowce, a nawet akacja (nie robinia akacjowa !). Honorowe stanowiska w ogrodzie zajmują wielobarwne azalie. Jest tu miejsce także dla roślin jednorocznych i bylin, a bogactwo gatunków sprawia, że ogród jest wielobarwny od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Ogród został nagrodzony w konkursie gminnym na „Najpiękniejszy Przydomowy Ogród”.
6 |
Swoją przygodę z literaturą i sztuką Alina Kozina rozpoczęła już w szkole średniej, kiedy to powstały jej pierwsze wiersze. Debiutowała w czasopiśmie Filipinka, zajmując II miejsce w ogólnopolskim konkursie „Moja pierwsza praca - marzenia a rzeczywistość”. W Roczniku Teatru Polskiego we Wrocławiu wydrukowano jej recenzję sztuki Siudraki pt. „Wasantasena”.
Alina Kozina jest autorką sześciu tomików poezji, które częściowo opublikowane zostały w Monografii Skawicy oraz kalendarzu książkowym wydawanym przez Stowarzyszenie Gmin Babiogórskich (Kalendarz Skrzydlaty 2016).
Oprócz pisania wierszy, maluje obrazy. Najczęściej są to portrety lub abstrakcyjne rysunki twarzy, które kreśli ołówkiem, pisakiem lub kredką. Czasami maluje farbami, najczęściej są to motywy przyrodnicze. Swój dorobek artystyczny prezentowała między innymi na wystawie twórczości pozytywnej „Zielono mi” w Galerii Sztuki na Zamku w Suchej Beskidzkiej, a także w zawojskiej „Galerii pod Cylem".
Pisała o niej także lokalna prasa, w m.in. artykułach: „Ogród jak dzieło sztuki”, „Piórem i pędzlem od serca”.
Alina Kozina maluje i pisze w suchogórskich warunkach, w ciszy i samotności, co sprawia że jej wiersze i obrazy są bardzo osobiste, ale też pełne zachwytu nad przyrodą, która ją otacza.
Życiorys został przedrukowany z Rocznika Babiogórskiego (Tom 17; Rok 2016) dzięki uprzejmości autorki - Małgorzaty Śliwy oraz władz Stowarzyszenia Gmin Babiogórskich
Z KRONKI WYDARZEŃ [WIOSNA 2017 |
Koncert „Z krainy łagodności”
Minęły dwa lata odkąd odeszła od nas Urszula Janicka-Krzywda i mimo, że nie majej już z nami, to tak, jakby nadal była. Pozostawiła wiersze i książki, które napisała oraz ludzi, których kochała i którzy nigdy jej nie zapomną.
kłego koncertu, który odbył się 10 lutego w Babiogórskim
Centrum Kultury. Koncert „Z krainy łagodności” był okazją do wewnętrznej refleksji i podzielenia się wspomnieniami związanymi z tą niezwykłą osobą jaką była Urszula Janicka-Krzywda.
T: właśnie ci ludzie i nie tylko oni, byli uczestnikami niezwy-
Na scenie wystąpili znani bardowie poezji śpiewanej i piosen- ki turystycznej, artyści których twórczość była niezwykle ceniona przez Panią Urszulę — był to Andrzej Mróz z żoną Marylą Mróz oraz przyjaciółmi — Radkiem Partyką z zespołu „Zielony Szlak” i Remi- giuszem Dydułą z zespołu „Browar Żywiec” oraz Stanisław Figiel z córką Natalią oraz z Andrzejem Danelem.
Sala widowiskowa wypełniła się po brzegi, przez ponad dwie godziny artyści zachwycali publiczność poezją śpiewaną i piosen- ką turystyczną. Słuchając utworów mogliśmy przenieść się ocza- mi wyobraźni na Turbacz i Diablak, w Bieszczady i Gorce, usiąść w drewnianym schronisku, poczuć smak wiosennego deszczu i chłód zimowych nocy spędzonych wysoko w górach. W czasie koncertu pojawiły się też utwory napisane do wierszy Urszuli Janic- kiej-Krzywdy, m.in. do wiersza „Beskidom”:
Andrzej Mróz z żoną Marylą Mróz oraz przyjaciółmi - Radkiem Partyką z zespołu „Zielony Szlak” i Remigiuszem Dydułą
„Dziękuję wam za wiosny śpiewnej objawienia,
co cieszy się wolnością potoku bez lodu,
za lato, co się zielem gdzieś na halach chwieje
z czerwieni brusznicy gorzkawą jagodą.
Dziękuję za szaloną kurniawę styczniową,
co zasypuje chaty aż po gonty same,
i potęgę potoku ze spienioną wodą,
i halny, który drzewa bierze w dzikie tany.
Dziękuję wam za smreków dumne zapatrzenie,
zielone liście skalnic pośród szarej skały,
za wielkie i potężne regli objawienie,
kiedy człowiek rozumie jak bardzo jest mały.” Zawoja, 2001
Anna Kulka Stanisław Figiel z córką Natalią oraz z Andrzejem Danelem. Fot. Michał Sośnicki
Dziękujemy serdecznie Piotrowi Krzywdzie za inicjatywę realizacji tego koncertu, wszystkim artystom oraz każdemu, kto przyczynił się do organizacji tego przedsięwzięcia.
Z przyjemnością informujemy także Państwa o kolejnym wydarzeniu, dla nas niezwykle ważnym. W tym roku pla nowane jest nadanie Babiogórskiemu Centrum Kultury imienia Urszuli Janickiej-Krzywdy.
Uroczystości związane z tym przedsięwzięciem odbywać się będą w czasie tegorocznej Babiogórskiej Jesieni. Festiwal otworzy sympozjum naukowe
„Pro memoria Urszula Janicka-Krzywda” połączone z promocją książki poświęconej tej najważniejszej dla regionu babiogórskiego etnografce. W czasie sympozjum zostanie odsłonięta tablica pamiątkowa poświęcona Urszuli Janickiej-Krzywdzie.
Wydarzenie odbywać się będzie we współpracy Centralnego Ośrodka Turystyki Górskiej PTTK w Krakowie, Urzędu Gminy Zawoja oraz Babiogórskiego Centrum Kultury w Zawoi.
Anna Kulka
Odważni startowali u podnóża pasma Polic w VIII Mistrzostwach Amatorów w Skokach Narciarskich Polski Południowej
O puchar
lutego 2017 roku rozegrano
kolejny konkurs skoków
w podbabiogórskiej Skawi- cy. Tegoroczne przygotowania do imprezy nie należały do ła- twych, ze względu na plusowe temperatury trzeba było wcze- śniej zapewnić zasoby śniegu i utrzymać na biało cały stok z torem zjazdowym. Dzięki du- żemu zaangażowaniu młodzieży wszystko zostało tak przygoto- wane, aby każdy z zawodników mógł przystąpić do konkursu i czuć się bezpiecznie.
Start zawodników został po- przedzony błogosławieństwem miejscowego proboszcza ks. Krzysztofa Strzelczyka i modli- twą zawodników o szczęśliwy przebieg zawodów. Na placu umieszczono specjalną tablicę o treści „SKAWICA KIBICUJE KAMILOWI STOCHOWIT”. Pierw-
szego wpisu dokonali pierw- si z długiej listy sponsorzy: ks. Krzysztof Strzelczyk i ks. Jó- zef Bafia.
Tegorocznym Gościem Spe- cjalnym był Bronisław Stoch — tata najlepszego w świecie skoczka Kamila Stocha, który kibicował odważnym śmiałkom na naszej krokwi. Wyraził słowa uznania za profesjonalnie przygotowany naturalny tor zjazdowy.
Do konkursu w 5 katego- riach na belce startowej, stanę- ło 35. zawodników, z różnych oddalonych zakątków kraju. W kategorii Open skakał Karol Zięba, były trener kadry Pol- ski. Zawodnikom towarzyszyli barwnie ubrani, uśmiechnięci, liczni kibice nawet z trąbkami znanymi z Wielkiej Krokwi, naj- liczniejsze fan-kluby należały do gospodarzy.
W przerwie po pierwszej serii skoków został przeprowadzony zabawny konkurs Zjazd na Cym- kolwiek. Wykonawcy wykazali się niezwykłą pomysłowością. Do rywalizacji stanęło 7 pojaz- dów: Wiejska Ciuchcia, Myszo -Kret, Calineczka, Kosmiczny Traktor, Komputerowiec, Za- mek i Niezwykle Wielki Orzeł, który z trudem pokonywał trasę zjazdu na cymkolwiek. Jury do- ceniło duży wkład uczestników w wykonanie pojazdów, przy- znając wszystkim równorzędne 1 miejsce. Dodatkową atrakcją był tradycyjny zjazd dzieci na workach z sianem, a po nich gminnych vipów.
Po drugiej serii komisja sę- dziowska podsumowała wyniki zawodów, po czym nastąpiła dekoracja zawodników. Pierwsi trzej skoczkowie w każdej ka-
A!
tegorii zostali nagrodzeni pu- charami, dyplomami oraz cen- nymi nagrodami rzeczowymi, nagrody były przyznawane aż do szóstego miejsca włącznie. Puchary Kamila Stocha wręczał Bronisław Stoch, natomiast od sponsorów: Starosta Powiatu Jó- zef Bałos, przewodniczący Rady Powiatu Ryszard Hadka, wójt gminy Marcin Pająk i przewod- niczący Rady Gminy Jerzy Pająk. Ceremonii przyznawania nagród towarzyszyła Kapela „OKOVI- TA” przygrywając babiogórskie szlagiery.
Słowa uznania należą się organizatorom, radzie sołec- kiej, Babiogórskiemu Centrum Kultury, licznym sponsorom i wszystkim, którzy wsparli ja- kąkolwiek pomocą to lokalne wydarzenie.
(rs)
Ę m) kę e s 6 AZ
Szkoły podstawowe 1. Bartłomiej Szewczyk (Zawoja) 13 + 12 =25 2. Przemysław Orzeł (Kamionka) 11 + 11=22
Gimnazja
1. Filip Fujak (Skawica) 18 + 18 = 36
2. Maciej Banik (Naprawa) 19 + 15 = 34
3. Albert Lach (Zubrzyca Górna) 14 + 14 = 28
Szkoły ponadgimnazjalne
1. Kacper Ceremuga (Skawica) 22,5 + 23 = 45,5
2. Sebastian Kozina (Skawica) 23,5 + 20,5 = 44
3. Marcin Pater (Katowice) 22 + 21,5 = 43,5
4. Daniel Pena (Białka) 19,5 + 20,5 = 40
5. Kacper Lach (Zubrzyca Górna) 19 + 19 =38
6. Krzysztof Tuzimek (Zabłocie) = 18,5 + 19 = 37,5 7. Patryk Kuczek (Majkowice) 19 + 18 = 37
8. Norbert Grejciun (Okocim) 19 + 17 =36
9. Łukasz Kotra (Okocim) 17,5+ 17/,5=35
10. Dawid Kaszuba (Bystrzyca) 17,5 + 17,5 = 35 11. Marcin Święchowicz (Naprawa) 17 + 17,5 = 34,5 12. Marek Michalski (Szydłowiec) 15 + 19 = 34
Fotografie z zawodów: portal sucha24.pl. Więcej zdjęć na: zawoja.pl
WYNIKI
13. Marcin Białek (Gilowice) 16 + 14 = 30
14. Tomasz Święchowicz (Naprawa) 14 + 13 = 27
15. Marcin Pudzisz (Klikuszowa) 19,5 - w Il serii nie wystąpił 16. Krzysztof Sowa (Łukowica) 19 - w Il serii nie wystąpił
Seniorzy
1. Tomasz Pilarczyk (Tarnawa Górna) 44,5 2. Grzegorz Matusik (Skawica) 44
3. Sebastian Ficek (Białka) 43
4. Marcin Pena (Białka) 38,5
5. Paweł Matusik (Skawica) 37,5
6. Szymon Wantulok (Libiąż) 37
7. Piotr Dyrcz (Skawica) 30,5
8. Arkadiusz Wójcik (Wzdół Rządowy) 24
Open
1. Norbert Harsche (Ustrzyki Dolne) 23 + 24 = 47
2. Jakub Mirowski (Ustronie) 22 + 23 =45
3. Dawid Jurga (Pabianice) 23 + 22 = 45
4. Bartłomiej Marczak (Zgierz) 20 + 20,5 = 40,5
5. Karol Zięba (Koniówka) 17,5 + 15 = 32,5
6. Adam Kujawa (Łódź) 15 - w drugiej serii nie wystąpił
Wójt Gminy Zawoja Marcin Pająk, Przewodniczący Rady Gminy Jerzy Pająk, Starostwo Powiatowe w Suchej Beskidzkiej, Gminna Komisja Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w gminie Zawoja,
Bank Spółdzielczy Jordanów Prezes Agnieszka Mroszczak,
Ks. Krzysztof Strzelczyk proboszcz parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Skawicy, Ks. Józef Bafia proboszcz parafii św. Mikołaja w Sidzinie,
Firma „MARAND” Expres-Okno Barbara Pająk Zawoja, Katarzyna
i Krzysztof Dyrcz Sklepy Spożywcze Skawica i Zawoja Wełcza, Agata
i Józef Deja Producent Mebli Skawica, inż. Kazimierz Sobaniak Firma „DROGBUD” Zawoja, mgr inż. Bogusław Kaczmarczyk „TRANSDRÓG” Zawoja, Agnieszka i Rafał Gasek Skawica, Adrianna i Tomek Czarny Skawica,
Sklep Spożywczy „GROSZEK”
Danuta Czarny Skawica, Joanna
Ficek i Włodzimierz Ficek Hurtownia Materiałów Budowlanych „FICEK” Skawica, Adam Myszogląd Sklep „AVITA” Skawica i Wędzarnia Mszana Dolna, Mieczysław Zając Stacja Paliw „ZARUS” Zawoja, Bartłomiej Wygona Piekarnia „ŁYSOŃ” Skawica, Andrzej Basiura Tartak-Suszarnia Zawoja, Barbara Polańska i Andrzej Basiura Zakład Pogrzebowy „ANIMUS” Białka, Zakład Mechaniki Pojazdowej
Pamrok 8 Kaczmarczyk Skawica, Mariusz Marek AUTO-MAR Lakiernictwo Skawica, Adrian Bartyzel Mechanika Pojazdów Skawica, Joanna Ceremuga Sklep „SEZAMEK” Skawica, Stefan Polański Skup Złomu i Surowców Wtórnych Skawica, Natasza Papushina „KOMATEX” Skawica, Bogdan Kaczmarczyk Producent Krzeseł „DREWKA” Białka, Sklep Spożywczo- Przemysłowy „U Bocków” Jola i Paweł Boćkowski, Kazimierz i Paweł Marek Zakład Stolarski Skawica, Bożena i Piotr Żurek Wyroby z Drewna Skawica, Agata i Dariusz Spyrka Skawica,
Maria i Jan Marek Wyroby z Drewna Skawica, Grażyna i Adam Marek „TĘCZA” Skawica, Ośrodek Szkolenia Kierowców Marcin Szuber Skawica, Elżbieta i Tadeusz Marek Wyroby z Drewna.
Dziękujemy Naszej wspaniałej młodzieży, która dołożyła wszelkich bezcennych starań, aby te zawody się odbyły!
Z powodu wysokich temperatur trzeba było śnieg przywozić, ubijać, by zapewnić start zawodnikom a kibicom mnóstwo emocji! Nasza młodzież stanęła na wysokości zadania, bez użycia maszyn śnieżnych przygotowała stok startowy i za to im Dziękujemy!
Wszystkim sponsorom, którzy przez wiele lat wspierają nasze lokalne przedsięwzięcia, udzielając nam nieocenionej pomocy, bez której realizacja wielu naszych pomysłów byłaby niemożliwa bądź utrudniona DZIĘKUJEMY!
| WIOSNA 2017 |
XVIII Powiatowy
Przegląd Grup Kolędniczych
14 stycznia w sali widowiskowej Babiogórskiego Centrum Kultury w Zawoi odbył się XVIII Powiatowy Przegląd Grup Kolędniczych „Babiogórskie Podłazy”. Do rywalizacji zgłosiło się 7 grup kolędniczych.
Dziecięca grupa kolędnicza zespołu „Zbójnik” ze Skawicy
omisja w składzie: dr Bo- żena Lewandowska — etno- muzykolog, mgr Dorota Majer- czyk — etnolog, dr Artur Czesak — językoznawca dialektolog po przesłuchaniu i gruntownej oce- nie 7 grup kolędniczych, po- stanowiła przyznać następujące miejsca i wyróżnienia: w kate- gorii grup dziecięcych I miej- sce zdobył „Zbyrcocek” z Jusz- czyna z programem „Kolędnicy z szopką”, II miejsca „Zbójnik” ze Skawicy z programem „Ko- lędnicy z bańką” i Grupa Ko- lędnicza „Budzowskie Kliszcza- ki” z Budzowa. Wyróżnienie za szopkę otrzymały Dzieci z Pola- ny Makowskiej. W . kategorii grup dorosłych I miejsce zdobyli „Babiogórza-
>
Kolędowanie z Turoniem zespołu Juzyna z Zawoi. Fot. arch BCK w Zawoi
10 |
nie — Polana Makowska” z Mako- wa Podhalańskiego z programem „Kolędnicy z gwiazdą i z Turo- niem” oraz „Zbyrcok” z Juszczy- na z programem „Kolędowanie z rajem”, a II miejsce otrzymała „Juzżyna” z Zawoi z programem „Kolędowanie z turoniem”. Decyzją jury do Podegrodzia na „Pastuszkowe kolędowanie” wydelegowani zostali następujący wykonawcy: „Zbyrcocek” z Jusz- czyna, „Zbójnik” ze Skawicy oraz „Budzowskie Kliszczaki” z Bu- dzowa. Bukowiny Tatrzańskiej na „Góralski Karnawał” wydele- gowani zostali następujący wyko- nawcy: „Babiogórzanie — Polana Makowska” z Makowa Podha- lańskiego, „Zbyrcok” z Juszczyna i „Juzyna” z Zawoi (rpd)
TUE
JE
(,
"a"
Z KRONIKI WYDARZEŃ
Zawojanin zwycięzcą Konkursu „Leonardo 2017"
28 lutego br. odbyły się eliminacje gminne do Konkursu Wiedzy Ogólnej „Leonardo 2017” organizowanego przez Stowarzyszenie Gmin Babiogórskich.
U czestniczyła w nich młodzież gimnazjalna z terenu na- szej gminy. Uczestnicy konkursu w formie testowej odpowiadali na pytania z przedmiotów obo- wiązujących w gimnazjum oraz dodatkowo z wiedzy o regionie. Zgodnie z regulaminem kon- kursu komisja po sprawdzeniu prac wyłoniła 4 uczniów z naj- większą liczbą punktów.
Laureatami konkursu „Leonar- do 2017” na etapie gminnym zo- stali: Karol Zasadziński (I miej- sce) — Zespół Szkół w Zawoi Wilcznej, Klaudiusz Chowaniak QD - Zespół Szkół w Zawoi Centrum, Adam Trawiński (III) — Zespół Szkół w Zawoi Wilcz-
nej i Alicja Wilczyńska (IV) — Zespół Szkół w Zawoi Wilcznej. Wszystkim uczestnikom konkur- su sekretarz Gminy Zawoja Da- nuta Lasa wręczyła pamiątkowe dyplomy i nagrody książkowe.
Laureaci konkursu gminne- go wzięli udział w jego finale, który odbył się 21 marca 2017 r. w Makowie Podhalańskim. Tam I miejsce w Konkursie zajął Karol Zasadziński z Zawoi. Do ścisłego finału zakwalifiko- wał się również uczeń gimna- zjum w Zawoi Wilcznej Adam Trawiński.
Wszystkim laureatom serdecz- nie gratulujemy.
Fot. portal sucha24.pl
O puchar Wójta Gminy Zawoja
12 lutego w Pubie Fantazja odbył się już VIII Turniej Szachowy o Puchar Wójta Gminy Zawoja. Do rywalizacji stanęło 30 graczy, w tym, co bardzo cieszy, 11 juniorów (do 16 roku życia) i 19 seniorów.
czestnicy turnieju, oprócz
rodzimej Zawoi, reprezen- towali Lipnicę Wielką, Ponikiew k. Wadowic, Lachowice, Śleszo- wice, Myślenice, Roczyny k. An- drychowa oraz Suchą Beskidzką. Zawody były rozgrywane każdy z każdym, a po zakończeniu ry- walizacji podzielono szachistów na dwie kategorie: juniorzy oraz seniorzy.
W kategorii junior zwycięzcą został Oskar Pustelnik z Ro- czyn, II miejsce wywalczył Ma- teusz Bandyk z Lipnicy Wielkiej, a trzecie Maciej Brenkus też z Lipnicy Wielkiej. W kategorii senior pierwsze miejsce zajął
Artur Jagła z Myślenic, II miej- sce Szymon Celak z Suchej Be- skidzkiej, a trzecie Jan Radwan z Ponikwi.
Wszyscy uczestnicy otrzymali nagrody rzeczowe, których fun- datorami byli: Babiogórskie Cen- trum Kultury w Zawoi, Babio- górski Park Narodowy oraz Jan Żurek ze Stryszawy, a zwycięz- cy dodatkowo puchary ufundo- wane przez wójta gminy Zawoja Marcina Pająka. Organizatora- mi turnieju byli: PizzeriaSPub Fantazja, Babiogórskie Centrum Kultury oraz Babiogórski Park Narodowy.
Wanda Bucka
Z KRONIKI WYDARZEŃ
Ludzie i Osobowości Roku 2016 |
: zespołu JUZYNA przekłada się ' na budowanie
Gazety Krakowskiej
Już od 25 lat Gazeta Krakowska organizuje plebiscyt, który ma wyłonić wyjątkowych ludzi i osobowości z Małopolski. Plebiscyt ma za zadanie docenienie dobra jakie człowiek wyświadcza
i solidności.
marca w Muzeum Sztuki :
i Techniki Japońskiej zostały : wręczone nagrody 10. laureatom : „Ludzie Roku 2016” oraz 89. zwy- : „Osobo- i wość Roku 2015” ze wszystkich : powiatów małopolski, w dziedzi- : nach: kultura, działalność spo- :
cięzcom w kategorii
łeczna, samorząd i biznes.
Na gali pojawili się również ; zwycięzcy z powiatu suskiego. :
W. kategorii kultura statuetkę odebrała Janina Wanda Buc- ka, kierownik zespołu regional- nego „Juzyna”. Za działalność społeczną uhonorowany został przewodniczący Rady Gminy Zawoja, Jerzy Pająk ex aequo
skidzka. Natomiast za najlep- szego samorządowca powiatu
| POD DIABL7KIEM | WIOSNA 2017 |
cie Gazety Krakowskiej. Zaan- gażowanie, wiedza i wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu
pozytywnego
; wizerunku nie tylko Babiogór- ; skiego Centrum Kultury, ale tak- : że gminy Zawoja w ogóle. Ten ; sukces ' działań ukierunkowanych na : rozwijanie kultury ludowej Gó- ; rali Babiogórskich.
; spośród nominowanych czy- ; ' telnicy uznali Sławomira Ha- : ; josa, członka zarządu powiatu : ; suskiego. W kategorii biznes : ; czytelnicy wybrali Witolda Bu- : ; dzowskiego, właściciela karcz- ; ; my „Dzika Chata”. ; z Hubertem Maślanką, preze- i : sem Stowarzyszenia Kolej Be- : ; koleżance
potwierdza słuszność
Życzymy wytrwałości w dą- żeniu do wyznaczonych celów oraz dalszych sukcesów w pracy zawodowej i w życiu osobistym.
Gratulujemy także wszystkim
ś pozostałym laureatom. Serdecznie gratulujemy naszej : — Janinie, Wandzie : | Buckiej — wygranej w plebiscy- :
Anna Kulka - dyrektorka Babiogórskiego Centrum Kultury wraz z całym zespołem
Juzyna na karnawale we Włoszech
Na zaproszenie Stowarzyszenia „I Europa Siamo Noi”oraz Proloco Castrovillari, zespół Juzyna uczestniczył w Karnawale, który trwał od 26 do 28 lutego w Castrovillari. Podczas długiej drogi (ponad 4000 km) uczestnicy zwiedzili Wenecję, w której także odbywał się karnawał, aw drodze powrotnej Padwę.
łodzież zachwycona była : weneckim ; z przepięknymi strojami z epo- ki, no i oczywiście różnego ro- : dzaju maskami noszonymi przez turystów i mieszkańców Wene- : cji. Plac św. Marka z bazyliką iinnymi zabytkami na długo : pozostanie w pamięci „Juzyny”. : Wesoły karnawał w Castrovillari i zachwycił wszystkich pomysło- : wością różnego rodzaju wystro- ; ju platform i przebierańców. Na ;
karnawałem
tym tle niewątpliwie egzotycznie : prezentowały się babiogórskie : stroje, tańce i muzyka góralska ; z dalekiej Polski. W wolnym : czasie młodzież skorzystała tak- : że z kąpieli w Morzu Jońskim : i wesołych zabaw na plaży. : I nie byłoby w tym nic dziwne- : go, gdyby nie to że można się :
było kąpać w lutym!
go Padewskiego oraz najstarszy : uniwersytet w Europie, którego |; siedziba znajduje się w tym mie- ; ście. Trudy podróży zostały za- : pomniane przy tak wspaniałych ; miejscach do obejrzenia. Wyjazd |; ten pozostanie na długo w pa- : mięci młodzieży z „Juzyny”, tym : bardziej, że udało im się poka- : ' zać i zareklamować babiogórski ;
W drodze powrotnej zwiedza- : no Padwę z jej przepięknymi ba- ; zylikami, Bazyliką św. Antonie- ;
folklor w dalekiej Italii. Kierownictwo zespołu wraz z
tym, którzy przyczynili się do zorganizowania tego wyjazdu. Szczególne podziękowania na- leżą się pani Barbarze Zamroź- niak, prezesce Stowarzyszenia, która poświęciła wiele czasu na zorganizowania tego wyjazdu. Dziękujemy również wójtowi gminy Zawoja Marcinowi Pają- kowi, za dofinansowanie wy-
; cieczki połączonej z występami, ; która był wspaniałą nagrodą na młodzieżą dziękują wszystkim ;
25 lecie zespołu.
[11
12 |
O sztuce współczesnej przez zabawę
Naturalnie
CZĘŚĆ I - OGIEŃ. Najbardziej pierwotnym światłem jest ogień. Ogień nie tylko daje światło, ale także rozgrzewa i przenosi energię.
marcu rozpoczęliśmy re- ; alizację projektu „Natural- :
nie” — cyklu zajęć twórczych dla
czesnej. ' Zajęcia nawiązują do bogactw natury,
możliwości twórczej
dzenia czasu w aktywny sposób.
zajęć wyostrzyć zmysły dotyku, poczuć zimne, ciepłe, szorstkie, mokre, miękkie, twarde. Warsz-
odkrywać ją własnymi zmysłami.
tematycznie ; RA MUZEUM” Wyd. Dwie Sio- które dają nam nieskończone : zabawy i i inspiracji do rodzinnego, rów- : nież międzypokoleniowego spę- i ; chomiliśmy wyobraźnię, ; otworzyła drzwi do tajemniczego
Pierwsze z warsztatów doty- i czyły żywiołu OGNIA. Dzieci : wraz ze swoimi opiekunami we- : szli do zaciemnionej sali widowi- : skowej Babiogórskiego Centrum : Kultury, aby przez pierwszą część :
niła się w skrupulatnie przygo- towaną instalację z tajemniczymi
| przejściami, labiryntem i zakąt- dzieci w wieku 2-8 lat, których : głównym celem jest rozbudze- : nie kreatywności wśród opieku- : nów i ciekawości wśród dzieci : oraz przekazanie podstawowej ;
wiedzy z zakresu sztuki współ- * WARSZTATY O KSIĄŻCE — NA
kami, w których dzieci mogły m.in. zamieniać się w pająki bu- dujące swoją sieć.
Po południu zaś odbyły się PODSTAWIE „PIENIEK OTWIE-
stry. Podczas spotkania dzieci szukały inspiracji do rysowania, kreślenia i bazgrania. Tworzy- liśmy niezwykłe postaci, uru- która
świata bajek. W efekcie powstała magiczna kolekcja stworzeń na- rysowanych dziecięcą ręką.
Już dziś zapraszamy do zapi- sów na kolejne warsztaty, które
' odbędą się 29 kwietnia. Infor- ; macji szczegółowych udzielamy ; pod nr tel. 33 877 50 66 (pn.- pt., taty odbywały się w specjal- : nie przygotowanej przestrzeni, gdzie każdy z uczestników mógł :
godz. 8.00-16.00). Projekt dofinansowany przez Fundację BGK w programie „Na
: dobry początek!” Nasza sala widowiskowa zamie- :
Anna Kulka
C©0> Babiogórskie
Sylwetki prowadzących
JUSTYNA SŁAWIK - artystka i pedagog, zajmuje się alternatywną edukacją artystyczną i szeroko rozumianą ekspresją twórczą. Absolwentka Wydziału Sztuki Uniwersytetu Pedagogicznego, kierunek Edukacja Artystyczna
w Zakresie Sztuk Plastycznych. Autorka koncepcji zrealizowanych: warsztatów dla dzieci, zajęć twórczych, programów edukacyjnych do wystaw sztuki współczesnej, warsztatów graficznych, akcji artystycznych w przestrzeni miejskiej, wystaw i oprowadzań po wystawach. Pomysłodawczyni i autorka publikacji dla dzieci oraz przewodników po wystawach sztuki współczesnej. Współpracowała z Śródmiejskim Ośrodkiem Kultury w Krakowie, Muzeum Etnograficznym w Krakowie, Bunkrem Sztuki w Krakowie, Kinem Pod Baranami, Centrum Sztuki Dziecka w Poznaniu, Wrocławskim Teatrem Lalek, Instytutem Teatralnym im. Z. Raszewskiego w Warszawie, jako wykładowca z Uniwersytetem Pedagogicznym w Krakowie. Pracuje jako specjalista ds. edukacji w Ośrodku Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora CRICOTEKA. Interesują ją działania partycypacyjne i międzypokoleniowe.
Justyna Mazur - litograf i pedagog. Od 5 lat zajmuje się tworzeniem artystycznych warsztatów dla dzieci. Współtworzyła projekt Sztukolotnia. Współpracowała między innymi z Muzeum Etnograficznym w Krakowie, Cricoteką, Śródmiejskim Ośrodkiem Kultury, Narodowym Teatrem Starym
w Krakowie. Obecnie pracę pełnoetatową świadczy dla Uniwersytetu Dzieci w Krakowie, koordynując autorski program. Prywatnie mama Stasia.
KE
BGK
X Centrum Kultury
4 „=
ja NŻ)
(o) 7) ka
jj 1= = >2 re
o LL
NASZA HISTORIA
Stanist
tanisław Barzak, organiza- : S* pielgrzymek turystycz- : i wie- i
loletni przewodnik. Urodził się : 18 kwietnia 1924 roku w Ska- : wicy-Suchej Górze, w rodzinie : chłopskiej. Rodzice Anna i Józef : synów Stanisła- i wa, Władysława i córkę Julię. : Dzieciństwo spędził w swojej : | wiosce, tu ukończył 4-klasową ;
no-krajoznawczych
mieli dwóch
szkołę podstawową. Starszy brat ożenił się, a siostra wyszła za
mąż, Stanisław z rodzicami pro- ; wyróż- : niał się niezwykłą pobożnością, i w czasie wypasu bydła i samot- : nych wędrówek śpiewał pieśni : nabożne, recytował teksty Dró- i
wadził gospodarstwo,
żek Pana Jezusa i Matki Bożej.
W rodzinie żywa była trady- : cja pielgrzymowania do miejsc : kultu religijnego. Z rodzicami ; pielgrzymował pieszo ze Su-: chej Góry przez Gołynię, Zalas, : Maków, Makow- ; ską Górę, Budzów, górę Chełm : do Kalwarii. Po śmierci matki, : w 1956 roku prowadził samot- : ne życie, żyjąc ubogo. Pewnego : dnia zrodziła się w jego sercu i potrzeba dalszego pielgrzymo- : wania a zarazem przewodnicze- : nia, jako śpiewak tym grupom. ; Tworzył zbiory pieśni dla wła- : snego użytku, oprawiał, choć i nie było to proste ze względu na : różne formaty broszur. Materiały : te jednak prędko ulegały znisz- : czeniu wskutek częstego uży- : wania nieraz w czasie deszczu. : Postanowił przyswajać wszystko |; na pamięć. Znając tekst i melo- : dię odśpiewywał jeden werset, ; a reszta jego pielgrzymki po- i wtarzała za nim. Tak też dzia- : ło się z kolejnymi wersetami : i zwrotkami. Refreny powtarza- : no po każdej zwrotce bez zapo- : wiadania. Śpiewano w ruchu, i w marszu, a rytmiczne śpiewa- : nie potrafiło poderwać nawet i i po- i zwalało zapomnieć na chwilę :
Grzechynię,
najbardziej zmęczonych
o wszelkich trudach.
Trud, poświęcenie i rola, jaką : spełniał, gdziekolwiek się poja- i wił, była bardzo wysoko cenio- : na. W 1958 roku zorganizował ; I Pielgrzymkę do Kalwarii na : Misterium Paschalne i tak po- : tem kolejno na Sierpniowy Od- : pust Zaśnięcia i Wniebowzięcia :
| POD DIABL7KIEM | WIOSNA 2017 |
Skawicka orkiestra strażacka ze Stanisławem Barzakiem
Matki Bożej a także na uroczy- : stość Narodzenia Matki Bożej : (8 września — Matki Bożej Siew- nej). Widział potrzebę wspólne- : go pielgrzymowania z orkiestrą. i W 1960 roku zakupił 20 instru- : mentów dla miejscowej orkiestry : i zachęcił do gry dalszych człon- i ków. W miarę organizowania : kolejnych pielgrzymek nabierał :
coraz większego doświadcze-
Troszczył
nieczne sprawy bytowe.
schroniska na Hali
Fot. ze zbiorów parafii w Skawicy
warii składającej się z Dróżek Pana Jezusa i Dróżek Matki Bo- żej. Dróżki Pana Jezusa przed- stawiają historię ukrzyżowania od wyjścia z Wieczernika do pogrzebu. W kontemplacji Męki Pańskiej pomagają także dzisiaj odgrywane w Wielkim Tygo-
Organizowane przez mieszkańców odległego Dziani- sza, Ząbu, Jordanowa, Juszczy- na, Osielca, Bystrej Podhalań- skiej, Zawoi i Skawicy. Ponadto organizował rok rocznie, koń- cem maja, wyjazdy do Często- chowy, gdzie witany był z piel- grzymami w katedrze, następnie udając się Alejami Najświętszej Maryi Panny przed Obraz Czar-
tam zawsze witani uroczyście przed wejściem przez jednego z ojców paulinów.
28 maja 1981 roku zorganizo- wał jedną z najliczniejszych piel- grzymek. Był to wyjazd 17. au- tobusami do Częstochowy. Obowiązywała wtedy w kraju 3-dniowa żałoba w związku ze śmiercią Ks. Kard. Stefana Wy- szyńskiego, towarzysząca or- kiestra grała marsze żałobne.
o. Konstancjusz Kunz przywi- tał pątników słowami: Witam
dził pielgrzymki do Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Lima- nowej, Leżajska i do odległego
| ganizował : grzymkę, wynajmując kilkana- ; ście autobusów z PKS Suchej ; Beskidzkiej, Wadowic i udał się | na Górę Św. Anny, gdzie wita- ;no przybyłych „z Ojcem Sta- : nisławem”. Tak oto Stanisław | przekazywał historię tych miejsc ś 1 szerzył kult maryjny. Góra Św. : Anny to sanktuarium łączące | kult Świętej z kultem maryjnym ; i Męki Pańskiej. Budził zachwyt | wśród pielgrzymujących ze ; względu na biegłą znajomość ; treści Dróżek, Drogi Krzyżowej, ; pieśni, psalmów. dniu obrazowe misteria pasyjne. : niego : grupy pielgrzymkowe skupiały : nia. Znał na pamięć wiele pieśni : pielgrzymkowych, teksty dróżek ; kalwaryjskich, posiadał dosko- : nałą znajomość nawet odległych : sanktuariów. Świetnie oriento- i wał się w możliwościach dotar- : cia do nich, początkowo pieszo : a potem środkami komunikacji. : się o zapewnienie : pielgrzymom noclegów i o ko- | | nej Madonny. Żyjący uczestnicy ; pielgrzymek wspominają, że byli Działał na terenie dwóch para- i fii Skawicy i Sidziny. Kierownik : Krupowej : Wojciech Stonawski w czasie : zimy udostępniał Stanisławowi : nowo wybudowany domek gó- i ralski z drewna na Roli Bińków- : ka w Sidzinie. W zimie odwie- : dzał mieszkańców i zapisywał i na pątnicze wyprawy. Co roku : w Niedzielę Palmową w parafii : ; Św. Mikołaja w Sidzinie prowa- i : dził, razem z miejscową orkie- : ; strą, Drogę Krzyżową, była to : zarazem próba przed wyjazdem ; do Kalwarii na Misterium Pas- : chalne. Wędrowano po dróż- ; kach Pana Jezusa i Jego Matki. : Rozpamiętywano Ich najświęt- : sze tajemnice. Rozważaniu tych : tajemnic sprzyjał spacer po kal- :
aw Barzak
| sanktuarium na Górę Św. Anny.
Z roku na rok pielgrzymki
' cieszyły się coraz większą po- ; pularnością, | wynajmowanie 10. i więcej auto- ; busów. Było to trudne w okre- : sie, gdy władza komunistyczna ; nie udzielała zezwoleń na gru- ; powe pielgrzymowanie, mimo : to wytrwale dążył do realizacji ; zamierzonego celu.
konieczne było
W czerwcu 1983 roku zor-
najliczniejszą piel-
W pamięci żywych Stanisław Barzak pozostał jako wspania-
; ły organizator, posiadający dar ; przekonywania, zachęcania do * pielgrzymowania. : osobie ludzie z naszych okolic ; mogli wspólnie pielgrzymować | do miejsc kultu religijnego. War- :to dodać, że pielgrzymowanie ; w owym czasie posiadało ce- ; chy o charakterze turystycznym. Oprócz zwiedzania, pielgrzymi ; udawali się do miejsc ważnych ; dla wiary w celu dopełnienia ' czynów pokutnych i doświad- czenia życia we wspólnocie, ; wzrastania w cnotach chrześci- ; jańskich i szerszego poznawa- : nia Kościoła. Pielgrzymki mia- ły na celu oddanie czci Bogu i pozyskanie łask w życiu do- ; czesnym i przyszłym. Wielu pąt- ; ników udawało się, by przeżyć ; chwile :i skupienia oraz doznać głębo- | kiej odnowy duchowej i nabra- : nia sił do dalszej pracy. Stani- Ówczesny przeor Jasnej Góry ; | niestety jego zbiór pieśni włożo- : no mu do trumny.
najliczniejszą Podhalańską Piel- : grzymkę. Wielokrotnie prowa- :
Dzięki jego
intensywnej modlitwy
sław śpiewał ciekawe pieśni, ale
Zmarł 23 stycznia 1993 roku.Że-
gnali go licznie mieszkańcy gmi- ; ny i orkiestra ze Skawicy, Zawoi, Ń Limanowej. RS
[18
WIOSNA 2017 |
Noc Sów
PRZYRODA
W tym roku po raz kolejny Babiogórski Park Narodowy włączył się wraz Nadleśnictwem Sucha w akcję - Noc Sów, której pomysłodawcą i koordynatorem ogólnopolskim jest stowarzyszenie Ptaki Polskie.
tym roku po raz kolejny Babiogórski Park Narodo- wy włączył się wraz Nadleśnic- twem Sucha w akcję — Noc Sów, której pomysłodawcą i koordy- natorem ogólnopolskim jest sto- warzyszenie Ptaki Polskie. Noce na przełomie marca i kwietnia pachną już wiosną oraz budzą- cym się życiem. Jest to również bardzo aktywny okres w roku dla większości naszych sów, któ- re są w trakcie okresu godowe- go. Dzięki nim wieczorny spacer skrajem lasu w tym czasie może okazać się bardziej emocjonujący niż pierwotnie zakładaliśmy. Pta- ki te potrafią wydobyć z siebie pohukiwanie takie..., że aż jeży się włos, albo pióra — sowom z podniecenia, innym miesz- kańcom lasu z przerażenia. Akcja, której kulminacja w. Zawoi miała miejsce 31 mar-
Ewelina Kozina: Sowa nocą
14 |
ca zainicjowana była konkur- sem BgPN, który wcześniej przeprowadzony został w szko- łach gimnazjalnych naszej gmi- ny. Jego tematem przewodnim były sowy i propagowanie wie- dzy o tych ciekawych ptakach z którymi wiąże się wiele aneg- dot i bajek. Uczestnicy konkur- su mieli za zadanie napisanie opowiadania, bajki, tomiku wierszy o sowach lub opraco- wanie komiksu. Prace mogły być wykonane indywidualnie lub grupowo.
Z pośród dostarczonych prac jury wyróżniło najciekawsze. Pierwsze miejsce zajęła repre- zentantka ZS w Zawoi Wilcz- nej — Ewelina Kozina z kl. II a. Drugie miejsce ex aequo zajęli reprezentanci ZS w Skawicy: Justyna Szafraniec i Anita Ba- łos z kl. I; Partycja Trzebuniak
i Anita Rak z kl. II oraz Magda- lena Makoś, Aleksandra Żmuda i Weronika Uczniak z kl. IIa. Natomiast miejsce trzecie ex aequo zajęły reprezentantki z ZS w Zawoi Centrum: Patry- cja Matyja z kl. III oraz Marze- na Spyrka z kl. II. Uroczystego wręczenia laureatom konkursu dyplomów i nagród dokonał w dyrekcji Parku zastępca dy- rektora — Janusz Fujak, dodat- kowym dla nich wyróżnieniem było zakwalifikowanie do wzię- cia udziału w nocnym wyjściu
terenowym. Następnie Grażyna Tryba- ła — kierowniczka Zespołu
Udostępniania do Zwiedzania i Edukacji, w celu przeszkole- nia uczestników zajęć, przedsta- wiła prezentację multimedialną o sowach zakończoną filmem
o tych ciekawych ptakach.
Gdy zapadł zmrok wyruszono w teren w obecności pracow- ników BgPN i Nadleśnictwa. Każda grupa była wyposażona w czołówki, sprzęt odtwarzają- cy głosy sów oraz karty do za- pisywania przeprowadzonych obserwacji terenowych. Prze- piękna bezchmurna ciepła noc sprzyjała takiemu wyjściu. Po powrocie do dyrekcji uczestnicy mogli się posilić oraz wymienić przeprowadzonymi obserwa- cjami i wrażeniami z pełnego emocji, pasjonującego nocnego spaceru. Niestety w tym roku sowy nie brały zbyt aktywnego udziału w imprezie, ale mimo to uczestnicy wracali z nocy spędzonej w poszukiwaniu ba- biogórskich sów pełni nowych wrażeń i zadowoleni z nocnej przygody.
Maciej Mażul
Ewelina Kozina: Sowa
PRZYRONA
Ewelina Kozina Gość
Co się na mym strychu kryje? Lecą wiórki, źdźbła, patyki,
Płomykówka gniazdko wije, Nie rzeknę słowa krytyki.
„Zaszczyt Cię dostąpił właśnie, Twój dom, mym domem się stanie, Zniknę, nim ktoś w dłonie klaśnie, Choć sił nie mam na latanie.
Dzień oddaję Ci w podzięce, Noc zabieram w posiadanie, Słońce składam w Twoje ręce, Księżyc mój, aż ono wstanie.
Sama jestem, choć niedługo, | wylęgną się pociechy,
Nie zabawią tu za długo, Zaraz wylecą spod strzechy.
Pan i pani Sowa
Pan Sowa, Pani Sowie, Pochwał nie szczędzi w mowie. Przymila się jej wielce,
Gdyż widział ją w sukience.
A sówka sobie myśli,
Jak schować się wśród liści, Rumieńce wyskoczyły,
Co wsercu się, tak kryły.
Awlesie rozhuczało, Lecz na nic się to zdało. Wciąż Sowa pani Sowie, Mówi: „Pióreczko moje!”
Pan Sowa tańczy, śpiewa, Bo dobrze się dziś miewa, Historia to jest krótka, Sóweczce dał dziś dzióbka.
A puszczyk się już puszy, Serduszko mu się kruszy, Puszczyk też chciał tej Sowie, Mówić: „Pióreczko moje!”
Miłości czas wspaniały, Lecz pora tu na zmiany, Tak czule ptak do ptaka, Mówi: „Ja chcę pisklaka!”
Iw lesie rozhuczało,
Lecz na nic się to zdało,
Bo Państwo Puchaczowie, Mówią: „Nas już jest troje!”
I tak się życie toczy,
| czas powoli kroczy,
To sobie nocne życie,
W mroku tętniące skrycie.
Zagościnę się odwdzięczę, | zanoce nieprzespane, Zato, że Cię jeszcze męczę, | gałązki połamane.
Śpiewać nie będę Ci rano, Nie przystoi mi kłamanie, Cnego głosu mi nie dano, Przyjmij więc, pohukiwanie.
Mój dom, jej domem pozostał, Widuję ją tylko w mroku, Zwyczaj nam jeden się ostał, Że odwiedza mnie, co roku.
Królowa lasu
Dzień się kończy, noc zaczyna, Las do snu się już układa. Słońce kołdrą się przykrywa, Lecz jeszcze się coś tu skrada.
Coś się skrada, liść szeleści,
Czy to zwierzę, czy to człowiek? Toż to w głowie się nie mieści, Że ktoś tu nie zmrużył powiek!
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, Kto mnie tutaj wypatruje?
Cosię stanie, któż to będzie?
Jego wzrok mnie tu świdruje!
Cóż za dźwięki to wydaje! Ani świerka, ani kwili, Każdy włos mi dęba staje Toż to potwór, moi mili!
„Ja nie potwór, tylko sowa,
Ja Cię tutaj mam na oku, Jatego lasu królowa, Wypatrzę Cię nawet w mroku!”
Racz wybaczyć ma królowo,
Nie widziałem Cię w ciemności, Niezbyt masz tu kolorowo, Strach mnie przeszył, aż do kości.
„Zapomnę o Twej zniewadze, Lecz w ramach rekompensaty, Miej Ty sowy na uwadze,
Bo inaczej świat zza kraty!”
Teraz to się opamiętam, Sowa nie jest równa sowie, Wszystkie ptaki zapamiętam, Akto nie wie, ten się dowie!
Jest i śnieżna, i uszata, Puchacz, puszczyk i włochatka, Każda bezszelestnie lata,
Rano - łowca, wieczór - matka.
To nie żadne nocne mary, Ukłoń się przed ich ogromem, Jeśli chcesz uniknąć kary,
Nie nazywaj sów potworem!
| POD DIABL7KIEM | WIOSNA 2017 |
Edukacja dla przyrody pogranicza
Z przyrodą
Babiogórski Park Narodowy - rezerwat biosfery MAB, to jeden
z najstarszych parków narodowych w Polsce. Działania z zakresu edukacji przyrodniczej pozostają wiodąca gałęzią działań Parku. BgPN, tworzy i prowadzi programy edukacyjne skierowane m.in. do uczniów, ze szczególnym uwzględnieniem tych ze szkół lokalnych. Wspólnie
z innymi małopolskimi parkami od 2015 roku realizuje program
„Przyjaciel parku narodowego”.
ostatnich latach BgPN : zrealizował cztery pro- ; jekty ze środków Unii : Europejskiej, obecnie jest w trak- : cie przygotowania do realizacji : wspólnie z partnerem słowac- : kim kolejny pt. „Edukacja dla : przyrody pogranicza”. Projekt ma : ; uczniów szkół podstawowych
na celu zapewnienie wspólnej
ochrony dziedzictwa przyrodni- : czego i kulturowego oraz jego skutecznego i efektywnego wy- : korzystania dla wzrostu zrów- ; noważonego rozwoju terenów : pogranicza. Adresowany jest do : nauczycieli i edukatorów z ob- : szaru Euroregionu Beskidy, a na : zasadzie efektu kaskadowego i ma trafić do niemal wszystkich : uczniów szkół obszaru wspar- : cia. Realizowany będzie w cyklu :
warsztatów z zakresu edukacji : : zwierząt. Towarzy- i szyć mu będzie wydanie publi- : specjal- : edukacyjnych : obrazujących przyrodę pogra- :
przyrodniczej oraz seminarium podsumowującego.
kacji, nych
przygotowanie pomocy
nicza oraz wykonanie aplikacji ; pozwalającej na poznanie dzie- dzictwa przyrodniczego po obu : stronach masywu Babiej Góry ; używając nowoczesnych tech- : ; wydawnictw o charakterze edu-
Kolejny projekt „Z przyrodą : face to face” realizowany bę- : dzie ze środków Wojewódz- ;
nologii multimedialnych.
, .
7 4n
kiego Funduszu Ochrony Śro- dowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie. Program ma słu- żyć podnoszeniu świadomości ekologicznej i przekazywaniu podstawowej wiedzy z zakresu ochrony bioróżnorodności Ba- biej Góry i jej podnóży wśród
położonych w sąsiedztwie Par- ku. Jest to program edukacyjny oparty na zajęciach stacjonar- nych, ale przede wszystkim na zajęciach terenowych na wybra- nych ścieżkach edukacyjnych BgPN gdzie jest bezpośredni kontakt z przyrodą. Uczestnicy będą brali udział w edukacyj- nych grach terenowych (qu- estach), nauce rozpoznawania wybranych gatunków roślin, czy rozpoznawaniu śladów i tropów
Realizacji programu towarzy- szyć będzie wydane publikacji w postaci: biuletynu „Parkuś”, plakatów edukacyjnych, ulo- tek promujących aktywne po- znawanie naszego dziedzictwa przyrodniczego podczas wę- drówek ścieżkami edukacyjny- mi, broszury edukacyjnej oraz stanowiącego novum wśród
kacyjno-przyrodniczym — Raptu- larza przyrodniczego. Maciej Mażul
Kraśnik na driakwi, fot. M. Hudyka. Źródło: bgpn.pl
[15
16 |
| PODDIABLAKIEM | WIOSNA 2017 |
CENNE INICJATYWY
Wolontariat Babiogórski
Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Zawoi oraz Babiogórskie Centrum Kultury podjęły działania mające na celu stworzenie w Gminie Zawoja wolontariatu działającego zarówno w sferze społecznej jak i kulturalnej. Działania wolontaryjne i sama jego idea wpisują się w potrzeby i oczekiwania naszej lokalnej
społeczności.
amy świadomość jak i wiele obszarów wyma- ; ga wsparcia ludzi dobrej
woli, którzy chcą pomóc i za- :
angażować się w działalność,
ludziom.
Przez wolontariat chcielibyśmy ; uwrażliwić naszą społeczność na ; różne potrzeby ludzi żyjących : wśród nas. Niejednokrotnie nie i mamy świadomości jak małe rze- : czy czy gesty mogą tak wiele po- : móc i zmienić wśród ludzi, któ- : rzy nie potrafią przezwyciężyć :
własnych trudności wykorzystu- jąc własne zasoby i możliwości. Pamiętać
powinniśmy, że w czasach tak trudnych, gdzie :
komunikacja i dialog straciły na i wartości, mamy wiele młodych : ; ludzi z pasją i zaangażowaniem, : którzy chcą, a co najważniejsze ; ; potrafią poświecić swój czas dla : mającą na celu pomoc innym i :
drugiego człowieka.
Nasze działania skupiać się : będą na dwóch obszarach: ob- : szar kulturalny — tutaj wolonta- : riusze będą wspierać organizację | imprez kulturalnych, wydarzeń : artystycznych, promować wie- i dzę o regionie oraz aktywnie : działać w obszarze animacji. : Dzięki zaangażowaniu zdobędą ; ; wiedzę z zakresu podstaw or- : | ganizacji, produkcji i promocji : wydarzeń artystycznych o za- : sięgu lokalnym i ponadregional- i
wydarzeń kulturalnych.
starszym,
pomocy koleżeńskiej w nauce,
organizacji dodatkowych zajęć ; : biogorskiego Centrum Kultury
z poszczególnych przedmiotów,
jak również akcja charytatywna |; „Szlachetna paczka” organizo- :
Ferie Zimowe w Świetlicy Środowiskowej w Zawoi i Skawicy
Ferie zimowe w Świetlicach Środowiskowych, działających od 2017 roku w strukturach Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, obfitowały w urozmaicone zajęcia mające na celu organizację czasu wolnego dla dzieci podczas odpoczynku od zajęć lekcyjnych. Nasi mali mieszkańcy mieli możliwość uczestniczenia w warsztatach, wycieczkach, spotkaniach i zabawach.
zięki współpracy z Gmin- : [D* Biblioteką Publiczną ; ; dowego dało wiele radości, ale
trum Kultury wyjechały na dwie :
; wiedzialności w czasie zimy za to wyjazd do Teatru Współcze- :
oraz Babiogórskim Cen- wycieczki do Krakowa. Pierwsza
snego na spektakl pt. „Robinson
mowy w kinie pt. „Balerina”.
ską Świetlicą Profilaktyczną. Zaproszeni
śmy się wykorzystując zimową aurę.
bardzo spodobały się dzie-
styczno-literackie pozwoliły się
marzeń, a spotkanie z Panią z Babiogórskiego Parku Naro-
również przypomniało o odpo-
naszych fruwających przyjaciół.
1 W czasie warsztatów, każdy Crusoe”, druga do Muzeum Et- i nograficznego oraz na seans fil- : ' uczyć się robótek rączych na
Podczas ferii był czas na spo- : tkanie z zaprzyjaźnioną placów- : ką ze Suchej Beskidzkiej — Miej-
mógł zrobić własny pamiętnik, zwierzątko z włóczki lub na-
szydełku. W. pierwszym tygodniu fe- rii w Świetlicy Środowiskowej
;'w Skawicy odbyło się „Małe goście odwiedzili : nową siedzibę naszej świetlicy ; w Zawoi oraz wspólnie bawili- :
kino” gdzie dzieci w miłej at- mosferze wspólnie film animowany, czując się jak
zawsze cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Wychowan- kowie mogli sami za pomocą serwetek ozdobić drewniane elementy co dało im wiele zaba-
' wy, radości, a także pobudziło ciom. Wspólne warsztaty pla- :
kreatywność. Prace wyszły na-
; prawdę pięknie, choć technika przenieść w bajkową podróż :
; chowankowie : maicone dni zimowego wypo- | czynku. Każdy, na miarę swoich : możliwości, mógł wybrać coś ; dla siebie. Wspólne spędzanie ' czasu oraz nabywanie nowych ; umiejętności to coś bardzo cen- ; nego i liczymy, że w przyszłym ; roku ponownie to przeżyjemy . ta nie jest łatwa i wymaga wiele :
; cierpliwości. Pod koniec ferii, | mimo licznych wycieczek, uda- ; ło nam się także zorganizować : warsztaty lepienia z gliny. Te- ; matyka zajęć była dowolna, co ; pozwoliło rozwinąć wyobraźnię ; dzieci, a przy tym wszyscy bar- ; dzo dobrze się bawili. W ostat- 'nim dniu odbyły się zajęcia ; plastyczne, na których wycho- ; wankowie świetlicy ozdabiali : gipsowe upominki walentyn- ' kowe. Pomysłów nie zabrakło, ; każda praca była stworzona : z wielkim obejrzały | ; jeszcze bardziej wyjątkowa. ''w prawdziwym kinie, a tak- : ; że warsztaty decoupage, które
W Świetlicach oprócz wspo- : mnianych wyjazdów były rów- : nież organizowane wyjścia do : Babiogórskiego Centrum Kul-: tury na seanse filmowe, które :
zaangażowaniem i od serca, co sprawiło, że była
W naszych świetlicach wy- spędzili uroz-
Wychowawcy - GOPS Zawoja
; wana w okresie Świąt Bożego ; Narodzenia.
W chwili obecnej prowadzo-
: ne są spotkania z młodzieżą
; gimnazjalną, która jest grupą
; bardzo kreatywną,
nym oraz będą mieć możliwość : poznawania nowych ludzi, no- : wych kultur, bycia w centrum : : otrzymujemy jest dla nas bar- ; dzo cenna, bowiem służy bu- Drugim obszarem jest dzia- : łalność w zakresie działań spo- : łecznych, która koncentrować ; się będzie na pomocy osobom : niepełnosprawnym, : osobom przeżywającym trud- : ności w zakresie funkcjonowa- : nia społecznego. Ponadto będą : to również działania w zakresie : ; nych wolontariatem zapraszamy
inicjującą wiele nowych obszarów, w któ- rych chcieliby działać, dlatego też informacja zwrotna którą
dowaniu spójnego i komplekso- wego systemu wsparcia naszej społeczności lokalnej, a także wzbudza w tych młodych lu- dziach potrzebę zmiany świa- ta, rozwoju społecznego oraz wspieranie najsłabszych i wy- kluczonych.
Wszystkich zainteresowa- 5 maja 2017 r. do siedziby Ba-
w Zawoi. Joanna Dyrcz
Już 27 kwietnia
>
ELIMINACJE POWIATOWE
ZAWOJA
27 KWIETNIA 2017 godz. 9.00
BABIOGORSKIE CENTRUM KULTURY
ai EJ P> p
WWW.TALENTYMALOPOLSKI.PL
IL.
Zapraszamy
CENNE INICJATYWY
proponujemy.
ozpoczęło się od realizo- : PQ srs wspólnie ze Sto- : warzyszeniem 'KULTART : projektu „Kulturalny Bus”, któ- i
rego celem było przybliżenie
kulis powstawania spektaklu | teatralnego a także dotknięcie : sztuki wspóczesnej. Uczestni- :
cy przez kilka miesięcy brali :
udział w warsztatach teatralnych
i pod okiem instruktorki — Pani :
Katarzyny Błachut, przygotowa-
li spektakl teatralny „Liryczne :
Spektakl teatralny „Liryczne stacyjki”
KULTURALNY
stacyjki”. Ponadto odwiedzili ; Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie, mentacji Sztuki Tadeusza Kan- i tora — Cricoteka, zobaczyli też spektakle teatralne w Teatrze Banialuka w Bielsku-Białej. Projekt niestety się zakoń- czył, ale nazwa i chęć wyjazdów i w celu szeroko pojmowanego „ukulturalniania się” pozosta- ła. Dlatego już podczas ferii * zimowych uruchomiliśmy pro-
29 KWIETNIA (sobota) godz. 12.00
WYJAZD
DLA DZIECI SZKOŁY PODSTAWOWEJ
Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha
w Krakowie
Galeria Europa - Daleki Wschód
spektakl
; propozycję Ośrodek Doku- :
: i zamiast
| POD DIABL7KIEM | WIOSNA 2017 |
Kulturalny Bus
Być może niektórzy czytelnicy już zauważyli pojawiające się w przestrzeni publicznej plakaty informujące o wyjazdach do teatru, kina, muzeum. To kolejna inicjatywa w obszarze edukacji kulturalnej jaką Państwu
Warsztaty teatralne w Bielsku-Białej
Z
4 MAJA CZWARTEK
; zwiedzaliśmy w bardzo niekon- : wencjonalny sposób (w połą- czeniu z warsztatami) oraz kino. ; Młodsza grupa obejrzała film : animowany „Balerina”, a starsza film „La la land”.
W najbliższym czasie za-
; praszamy na kolejne organi- ; zowane : Centrum Kultury wyjazdy. Po- ; gram „Kulturalny Bus” — naszą i zorganizowanych ; : wyjazdów do różnych instytu- : ; cji kultury. Pomysł spotkał się ; ' z bardzo dobrym przyjęciem ; słych. busów, musieliśmy : ; rezerwować autobusy. Podczas ; ; ferii zimowych odbyły się dwa : : wyjazdy — jeden dla dzieci ze : ; szkoły podstawowej, drugi dla i : młodzieży gimnazjalnej. Celem : ; naszej podróży było Muzeum ; * Etnograficzne w Krakowie, które i
przez / Babiogórskie niżej zamieszczamy informacje o dwóch kolejnych: jeden dla dzieci ze szkoły podstawowej, drugi dla seniorów i osób doro-
Jeszcze w ty miesiącu pojawią się informacje o wyjeździe dla młodzieży gimnazjalnej.
Zapisywać się można w BCK, informacji udzielamy także tele- fonicznie pod nr 33 877 50 66. Zapraszamy do kontaktu.
Anna Kulka
KULTURALNY
BUS
WYJAZD ; DLA SENIORÓW
Teatru Polskiego w Bielsku-Białej
Teatru Groteska w Krakowie „Kukułcze jajo, czyli ptasie przygody misia”
Kogut w rosole
KOSZT: 30 zł
liość miejsc ograniczona
ZAPISY: do 13 kwietnia 2017 r.
tel. 33 877 50 66
(pn.-pt. w godz. 8.00-16.00)
WPŁATA: do 11 kwietnia w siedzibie BCK
ZAPISY: do 21 kwietnia 2017 r. tel. 33 877 50 66 (pn.-pt. w godz. 8.00-16.00)
[17
„Polska Akcja Humanitarna od 25 lat angażuje
się w pomoc ofiarom konfliktów zbrojnych
i klęsk żywiołowych - obecnie działa w Sudanie Południowym (już od 10 lat), w Somalii, Syrii, na Ukrainie, w Nepalu i Turcji. W samym 2015 roku pomoc PAH dotarła do ponad
860 tys. ludzi w 6 krajach. Jak podkreśla szefowa organizacji, Janina Ochojska - pomoc humanitarna powinna być przede wszystkim profesjonalna, czyli planowana i przeprowadzona w
taki sposób, żeby jej odbiorcy mogli się od tej pomocy możliwie szybko uniezależnić. Równie ważne są 4 podstawowe zasady pomocy humanitarnej: humanitaryzm, bezstronność, neutralność
i niezależność.
Wszystkie działania PAH są planowane i prowadzone we współpracy z ich odbiorcami - jest to możliwe dzięki temu, że większość terenowych pracowników PAH to obywatele
krajów, w których działa organizacja. Obecnie 46 z 52 osób zatrudnionych na misji w Sudanie Południowym to Południowo Sudańczycy, a na terytorium Syrii pracują wyłącznie obywatele tego kraju - około 80 osób.
CENNE INICJATYWY
Świadomi świata
Na stronie internetowej Polskiej Akcji Humanitarnej czytamy: „Naszą misją jest uczynić świat lepszym przez zmniejszenie cierpienia i promowanie wartości humanitarnych. Realizujemy ją poprzez udzielanie pomocy humanitarnej, rozwojowej oraz prowadzenie edukacji społeczeństwa. Nasze działania prowadzimy w miejscach, gdzie wystąpił konflikt zbrojny lub katastrofa naturalna. Praca każdego z nas przyczynia się do ratowania życia ludzi. To zobowiązuje nas do rozwijania się i podnoszenia jakości naszej pomocy.”
Prelekcja Michała Serwińskiego, przedstawiciela Polskiej Akcji Humanitarnej w sali BCK w Zawoi. Fot. Michał Sośnicki
yjemy w świecie, w któ- :
rym nie wszędzie jest tak i
dobrze jak u nas. Jesteśmy ; tylko częścią ogromnej mozaiki : krajów, kultur, języków... Czy i jesteśmy tego świadomi? Czy : zastanawiamy się na co dzień: np. podczas kąpieli, jak wiele i osób jest spragnionych i dałoby : wszystko za jeden łyk czystej : wody? Czy w pośpiechu życia i mamy czas zatrzymać się i pomy- : śleć nad losem osób w krajach i ogarniętych wojną czy też klę- : skami żywiołowymi? Czy jeszcze : rozumiemy słowo „uchodźca”, : które znaczy po prostu osobę, : która ucieka ze swojego kraju ze : względu na zagrożenie ŻYCIA, ;
zdrowia, bądź wolności...
24 lutego gościliśmy w cen- : trum kultury przedstawiciela : Polskiej Akcji Humanitarnej : — Pana Michała Serwińskiego. i Podczas godzinnej prelekcji dla : uczniów gimnazjów przedstawił : działalność PAH-u m. in w Syrii, i Sudanie Południowym, Nepalu, :
Somalii czy na Filipinach.
co dzieję się krajach zmagają-
cych się z wojnami i klęskami : żywiołowymi, ale także o tym : jak każdy z nas może pomóc. : Przedstawiając historie poszcze- : gólnych wolontariuszy i opisując : ich pracę w danym kraju, poka- : zał na czym polega wolontariat : ; i jak dużo satysfakcji może dać. : Szczególną uwagę w prelek- : cji poświęcono Syrii — krajowi, i w. którym od 6 lat trwa konflikt : zbrojny, który przerodził się : w największą katastrofę huma- i nitarną naszych czasów (według : danych ONZ, pomocy humani- : tarnej potrzebuje 13,5 miliona : : S$yryjczyków, wiele rodzin jest : | całkowicie zdanych na pomoc i ; z zewnątrz). Prowadzący uczulił : : także młodzież na to, co widzą : | w mediach, w telewizji, zachę- : ; cając do kształtowania w sobie : : obiektywnego obrazu poszcze- : ; gólnych problemów lub zjawisk :
: poprzez bezpośredni kontakt, rozmowę, poznawanie świata ; lub czerpanie wiedzy z jak naj- ; większej ilości źródeł.
Spotkanie było pierwszym
z nowego cyklu spotkań dla > młodzieży pt. „Świadomi Świata”, ; które w tym roku wprowadzamy ; w Babiogórskim Centrum Kultu- Opowiadał nie tylko o tym : będzie _ NIEPŁNOSPRAWNOŚCI
ry. Kolejne spotkanie dotyczyć
(„Niepełnosprawność — rozu- miem i akceptuję”) odbędzie się 19 maja o 9.30 w Sali BCK.
Gorąco zachęcamy nie tylko uczniów, ale każdego zaintere- sowanego do udziału w spo- tkaniu.
„Ponad 3 miliony osób na Ukrainie potrzebuje pomocy humanitarnej! Brakuje żywności, ciepłej odzieży, produktów pierwszej potrzeby. Aż 600 tysięcy osób nie ma wystarczającej ilości jedzenia. W szczególnie trudnej sytuacji znajdują się osoby starsze, chore, niepełnosprawne. Pomocy potrzebują również rodziny wewnętrznie przemieszczone, które musiały uciecz domów przed niebezpieczeństwem.”
CENNE INICJATYWY
Krok do przodu! Odlotowo zAktywizowane
Kochani, zbliża się kolejna rocznica naszej działalności. To zawsze czas refleksji o początkach, wątpliwościach
i otym co dalej?
| POD DIABL7KIEM | WIC
Wspomnienia wspaniałych chwil wypełnionych nauką i zabawą, do których z przyjemnością wracamy. Jesteśmy z tego bardzo dumne i z perspektywy tych 2,5 lat pracy, poświęconych na tworzenie programów, projektów, wydarzeń dla lokalnej społeczności i nas samych, że było warto. Nasz Klub był stworzony od początku amatorsko, z pasji i miłości do dzieci. Cieszymy się z tych wspólnie spędzonych chwil. Wszystkie relacje z wydarzeń można obejrzeć na naszej stronie na fb. Dlatego z dumą informujemy, że oficjalnie jesteśmy Stowarzyszeniem KLUB AKTYWNYCH MAM.
OSTATNIE INICJATYWY
KLUBU AKTYWNYCH MAM
PCHLI TARG
Czy sala BCK może w ciągu godziny zmienić się halę targo- zmiany może zostać tylko jedna osoba — Ania Kozina — człon- kini Klubu Odlotowych Mam.
Niestrudzona, nieugięta, pełna energii instruktorka ZUMY, któ- ra kilka miesięcy temu zapropo-
PRIMA APRILIS
Szukanie jajek pochowanych w różnych miejscach w domu
kultury, tworzenie kurczaczków :
z butelek pet, cukierki, w których
dzieci po rozpakowaniu znaj- :
| nowała „A może zrobilibyśmy : : dziecięcą wyprzedaż ciuchów : : gają nam w domach?”. Nie trze- ; ba było długo czekać, pierwszy : * Dziecięcy Pchli Targ odbył się : w 4 listopada, wiosenna edycja : | zaś zawitała do nas 18 marca. : | Było kolorowo i wesoło, 20 sto- :
; dowały: marchewki, pomidorki : Ń i inne warzywa. To tylko niektóre : | z atrakcji, jakie czekały ostatnio : : na najmłodszych! Największym :
zaskoczeniem był św. Mikołaj,
Dziękujemy!!!
Członkinie Klubu Aktywnych Mam
isk z asortymentem dla dzieci na których można było znaleźć
| wszystko — od ciuszków po
wózek spacerowy! Już dziś za- praszamy Państwa na kolejną edycję — letnią, która wstępnie zaplanowana jest na czerwiec.
Wkrótce więcej szczegółów.
FT
Fot.Michał Sośnicki
który pomylił święta i wpadł od-
wiedzić uczestników zabawy... Prima aprilisowe animacje
i warsztaty zachwyciły nie tylko
; dzieci, ale także ich rodziców.
Skład Stowarzyszenia
JOANNA TRYBAŁA-DRWAL
- mama Marzeny i Oliwki;
liderka grupy, prezeska Stowarzyszenia Klub Aktywnych Mam; przez wiele lat związana zturystykąi rekreacją oraz branżą hotelarską, pełna energii
a zarazem niezwykle skrupulatna kobieta.
ANNA WRONKA - mama Patryka i Błażeja; członek Zarządui sekretarz Stowarzyszenia KAM,
w którym odpowiada przede wszystkim za przygotowanie animacjiw programach KAM-u; dusza zespołu, magister handlu zagranicznego, na co dzień zajmuje się agroturystykąw Zawoi.
PATRYCJA NOWAKOWSKA
- mama Maksymiliana; pedagog wczesnoszkolny; członkini Zarządu oraz skarbnik stowarzyszenia, w którym jest pomysłodawczynią programów animacyjnych; świetna
w kontakcie z dziećmi, zaraża optymizmem.
ANNA KOZINA - mama Wojtka i Oliwki; instruktorka ZUMBY, pochodzi ze Szczawnicy; pełna pomysłów i energii; inicjatorka akcji PCHLI TARG.
DOROTA KOBIELA - mama Gabrysi i Kacpra; hafciarka, świetnie sprawdza się
we wszystkich pracach manualnych, fantastyczna kucharka, w Stowarzyszeniu członkini Komisji Rewizyjnej; z zawodu opiekunka środowiskowa i asystentka osób niepełnosprawnych, przyszła kosmetyczka (w trakcie kursu).
KATARZYNA WĄTLIKIEWICZ
- mama Mateusza i Łukasza,
z zawodu sprzedawca- handlowiec; w Stowarzyszeniu Przewodnicząca Komisji Rewizyjnej; skrupulatna i znająca się na liczbach, w związku
z czym to ona opowiada
za całą „papierologię” dot. Stowarzyszenia.
BEATA JOŃCZYK - mama Mateusza, Szymonai Łukasza; niezwykle uzdolniona plastycznie, potrafi z „niczego
zrobić coś”, począwszy od
kartki papieru a skończywszy
na renowacji mebli. Członek Stowarzyszenia KAM.
[19
Inicjatywy Gminnej Biblioteki Publicznej w Zawoi
czyli o Gminnym Kole Teratralnym w Zawoi
Koło Teatralne „Etiuda” w Zawoi działa od stycznia 2017r. przy Gminnej Bibliotece Publicznej i skupia gimnazjalistów oraz uczniów szkół podstawowych z terenu gminy Zawoja. Wstąpili do niego uczestnicy utalentowani aktorsko, muzycznie, tanecznie, kochający teatr i pragnący poprzez występowanie na deskach teatralnych rozwijać swoją wyobraźnię i wyzwalać w sobie twórczą aktywność.
ramach działalności : koła odbyło się kil- : ka spotkań, podczas ;
których _ prowadzący
ne młodych adeptów
się umiejętnością improwizacji,
zajęcia : rozpoznali zdolności, możliwo- ; ści i predyspozycje artystycz- i sztuki teatralnej. Mogli oni wykazać :
Przypominamy, że w Gminnej Bibliotece Publicznej w Zawoi
tworzenia etiud teatralnych, po- : własnego i | głosu i wykonywali ćwiczenia : dramowe. Następnie przystąpi- : li do castingu, który stał się nie i tylko narzędziem do przydzie- ; lenia ról w spektaklu, ale także : sprawdzianem odpowiedzialno- i
znawali możliwości
' ści i determinacji młodych lu- -
działa Dyskusyjny Klub Książki dla dzieci i młodzieży. Spotkania odbywają się cyklicznie w Szkole Podstawowej nr 5 w Zawoi
Gołyni.
Na ostatnim spotkaniu klubowicze dyskutowali o książkach Joachima Massanka „ Zakręcona piłkarska drużyna oraz Andrzeja
Maleszki „Magiczne drzewo”.
Osoby chętne nadal zapraszamy do udziału w naszych spotkaniach.
Uczestnicy DKK podczas spotkania w Zawoi Gołyni. Fot. arch. GBP w Zawoi
20 |
zostali zaangażowani do przed-
stawień pt. „Mały Książę”, oraz ; podstawowych zobaczyli w Te-
„Pchła Szachrajka”.
Uczestnictwo w zajęciach koła : to także atrakcyjne wyjazdy na : spektakle teatralne. Gimnazjali- : ści udali się bowiem do Teatru : Współczesnego w Krakowie, ;
; gorza Turnaua.
; aby podziwiać efekty pracy pro- | fesjonalistów nad widowiskiem ; „Mały Książę”. Niezwykle ważne ; dla młodzieży okazały się warsz- ' taty aktorskie, w których mogli ; wziąć udział i rozpocząć pracę : nad własnym scenariuszem pod ; fachowym ;z panią Agnieszką Zieleziecką, : aktorką Teatru Współczesnego, ; było inspirujące, a cenne uwagi ;: pozwoliły zrozumieć, że za po- > mocą słów i zdań można wyrazić dzi. Najzdolniejsi i najwytrwalsi i ; braz, a nawet opowiedzieć sytu-
okiem. Spotkanie
stan emocjonalny, opisać krajo- ację. Natomiast uczniowie szkół
atrze im. Juliusza Słowackiego spektakl pt. „Czarnoksiężnik z Krainy Oz” w reżyserii Jarosła- wa Kiliana, z muzyką słynnego kompozytora i wokalisty Grze-
Warto przy okazji uświadomić
; sobie i uczniom, że teatr to nie ; tylko miła rozrywka, przyjemnie spędzony czas w gronie rówie- ; śników, : oddziaływania kulturalnego, to ; szermierz języka polskiego, to * animator : nych ; impuls do samokształcenia, ale ' także ciężka praca, odpowie- ; dzialność za siebie i ' rów, to umiejętność współpracy ; w. grupie i bycie dobrym kolegą. ; Mamy nadzieję, że finalny efekt : naszych działań i uczniowskich : zmagań (listopadowa premiera ; przedstawień) przyniesie satys- : fakcję nam, widzom, a przede | wszystkim młodym aktorom.
to ważny instrument
wszelkich artystycz- poczynań, to wreszcie
partne-
Organizatorzy
Przed spektaklem w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie Fot. Barbara Stanaszek
CENNE INICJATYWY
Ferie
Tegoroczne ferie w Gminnej Bibliotece Publicznej w Zawoi skupiały
się wokół motywu podróży.
pierwszą podróż zabrali-
śmy dzieci z naszej gmi- ny do Teatru Współczesnego w Krakowie na spektakl pt. „Robinson Crusoe”, mówiący o odwadze, wytrwałości i sile przyjaźni. Wspaniała gra akto- rów, niezwykła scenografia oraz efekty specjalne sprawiły, że widzowie wraz z Piętaszkiem i Robinsonem przeżywali niesa- mowite przygody. Zmierzyli się z plemieniem ludożerców oraz złowrogą hardą piratów. Ponad- to dowcipne dialogi oraz wpa- dające w ucho żeglarskie pio- senki wprowadziły publiczność w klimat morskich opowieści.
W . kolejną podróż naszych najmłodszych czytelników za- brał Teatr Edukacji i Profilaktyki „Maska”, który w czasie spekta- klu „W księdze się mieści świat opowieści” wprowadził dzieci do fantastycznego świata baśni. Był to przedstawienie promujące czytelnictwo. Tym razem widzo- wie poznali przygody Króliczka Maciusia, którego wszystko nu- dziło. Jednak pewnego dnia zna- leziona w lesie Magiczna Księga przenosi go do świata baśni i sprawia, że wszystko się zmie- nia. Spektakl przekonał dzieci, że czytanie wcale nie jest nudne i może być wspaniałą przygodą. Warto zatrzymać się na chwilę, otworzyć książkę i ...przenieść się do magicznego miejsca.
Z kolei w podróż dooko- ła Świata wyruszyli uczestnicy warsztatów „Bajkowa podróż”. Punktem wyjścia do zajęć stała
się książka Orianne Lallemand „O wilku, który lubił podróżo- wać”. Uczestnicy wspólnie z tytu- łowy bohaterem odwiedzili wiele ciekawych miejsc. Poznali m.in. kulturę, tradycję, zabytki Francji, Włoch, Hiszpanii. Podczas warsz- tatów dzieci wykonały również prace plastyczne pod hasłem „Moja wymarzona podróż”.
Mamy nadzieję, że zajęcia zor- ganizowane dla dzieci dostarczy- ły im wiele wrażeń i rozbudziły pasję czytania i poznawania świata. Serdeczne podzięko- wania składamy Świetlicy Śro- dowiskowej w Zawoi za pomoc w organizacji zajęć.
[WIOSNA 2017 |
Warsztaty teatralne po spektaklu „Robinson Crusoe”
Spektakl „W księdze się mieści świat opowieści” Teatru Edukacji i Profilaktyki „Maska”. Fot. arch. GBP w Zawoi
13 marca br. Biblioteka zorganizowała Gminny Konkurs Recytatorski dla uczniów szkół podstawowych. Celem konkursu było rozwijanie uzdolnień artystycznych, popularyzowanie literatury dziecięcej oraz uwrażliwienie dzieci na jej piękno.
ID; zmagań konkursowych przystąpiło (15 uczniów.
Wspaniała interpretacja dzieł w wykonaniu najmłodszych, sprawiła że komisja konkursowa miała niezwykle trudne zadanie. Ostatecznie, biorąc pod uwagę, dobór repertuaru odpowiedniej do wieku recytatora, sposób in- terpretacji tekstu oraz ogólny wy- raz artystyczny laureatami kon- kursu zostali: w kategorii kl. 1-3 Maciej Matusik (ZS w Zawoi Centrum) i Maja Jezutek (ZS w. Zawoi Wilcznej), a w katego-
rii kl. 4-6 Weronika Woźnica (ZS w Zawoi Wilcznej).
Ze względu na wysoki po- ziom merytoryczny konkursu, wkład pracy uczniów wszyscy uczestnicy otrzymali nagrody książkowe. Niezmiernie miło jest nam poinformować, iż laureaci naszego konkursu zostali rów- nież nagrodzeni na Powiatowym Konkursie Recytatorskim w Ma- kowie Podhalańskim. Maciej Matusik zajął III miejsce, a Maja Jezutek zdobyła wyróżnienie. Serdecznie gratulujemy. Im
Uczestnicy konkursu recytatorskiego. Fot. arch. GBP w Zawoi
[21
| PODDIABLAKIEM | WIOSNA 2017 |
Zawody narciarskie o Puchar Wójta
4 lutego obok wyciągu narciarskiego „Wojtek” zebrała się ponad setka zawodników, aby rywalizowć w zawodach Narciarskich o Puchar Wójta Gminy Zawoja w Slalomie Gigancie. Zawody przebiegły w miłej, radosnej atmosferze.
Najlepszy czas wśród kobiet zajęła Maria Stanaszek, a wśród mężczyzn
Krzysztof Zięba i oni zdobyli Puchar ufundowany przez wójta gminy Marcina Pająka.
Maria Stanaszek i Krzysztof Zięba z Pucharem wójta gminy Marcina Pająka
Fot. portal sucha24.pl
SPORT
Dziewczynki i chłopcy do lat 7:
1. Natalia Pyka, 2. Aron Pęczek, 3. Tomasz Waligórski. Dziewczynki (8-10 lat):
1. Julia Stanaszek, 2. Maria Długosz, 3. Justyna Włodarczyk. Chłopcy (8-10 lat):
1. Kacper Kubas, 2. Jan Aksamit, 3. Maciej Pyka.
Młodziczki (11-13 lat):
1. Weronika Stanaszek, 2. Roksana Marek, 3. Alicja Kwiatek. Młodzicy (11-13 lat):
1. Maciej Kubasiak, 2. Benedykt Długosz, 3. Patryk Zyzański Juniorki Młodsze (14-16 lat):
1. Małgorzata Tatara, 2. Joanna Sarlej.
Juniorzy młodsi (14-16 lat):
1. Krzysztof Krasnodębski, 2. Kasjusz Namaczyński, 3. Bartosz Kapustka. Juniorki (17-19 lat):
1. Maria Stanaszek, 2. Maria Kubasiak, 3. Patrycja Kościelniak. Junior (17-19 lat):
1. Maciej Mięso, 2. Szymon Saletnik, 3. Jan Wojtan.
Open panowie (20-35):
1. Krzysztof Zięba, 2. Jakub Natanek, 3. Bartłomiej Fidelus. Open panie (20-35):
1. Paulina Kościelniak, 2. Katarzyna Zięba.
Seniorki młodsze (35-50):
1. Grażyna Długosz, 2. Anna Namaczyńska, 3. Monika Poznańska. Seniorzy młodsi (36-50 lat):
1. Dawid Kwiecień, 2. Dariusz Kapustka, 3. Tomasz Włodarczyk. Seniorzy (50 lat i więcej):
1. Jan Kościelniak, 2. Krzysztof Kądziołka, 3. Marek Zięba.
Kilka słów o Babiogórskim Centrum Sportu w Zawoi
Babiogórskie Centrum Sportu w Zawoi powstało w wyniku połączenia się dwóch klubów sportowych, działających wcześniej na terenie Gminy Zawoja: Klubu Orlika Wilki oraz Klubu Sportowego Watra Zawoja. Prezesem klubu został wybrany Łukasz Stopka, wiceprezesem Łukasz Kudzia, a w skład zarządu weszli: Elżbieta Szarlej, Wróblewski Piotr, Jarosław Ficek, Robert Pietrusa oraz Krzysztof Warmuz.
ołączenie klubów ma: umożliwić najzdolniejszym :
zawodnikom jak najlepszy i
rozwój
Wesoło”.
stoku narciarskiego,
22 |
sportowy. Zawodnicy : z sekcji piłki nożnej będą szko- : leni według wytycznych PZPN. : Jasno określona ścieżka rozwoju : sportowego i cele przedstawione | przez Klub: wychowawczy, edu- : kacyjny oraz sportowy, dadzą : możliwość wszystkim chętnym i do rozwijania swoich talentów : a najzdolniejszym zawodnikom | możliwość spróbowania swoich : sił w sporcie zawodowym. BCS : planuje również rozwijać sekcję ; siatkówki. Od marca dzięki do- : tacji z Ministerstwa Sportu i Tu- : rystyki uczniowie z kas III szkół : podstawowych mogą uczestni- : czyć w zajęciach „Siatkówka Na ;
czenia sprzętu, wynagrodzenia instruktorów i opiekunów oraz transport uczestników. Projekt był dofinansowany z MSiT i od- był się dzięki pomocy gminy Zawoja. W marcu Babiogórskie Centrum Sportu zorganizowało dwudniowy turniej halowej pił- ki WATRA CUP. Turniej, który wcześniej organizował zawojska Watra cieszy się dużym uzna- niem wśród klubów piłkarskich w całej Małopolsce. W tym roku wystartowało 14 drużyn. Cieszyć może fakt, że najwyżej z pośród wszystkich drużyn z powiatu suskiego startujących w turnie- ju znalazła się nasza drużyna, która zajęła II miejsce. Plany na najbliższy rok zakładają między innymi podjęcie współpracy
;'z renomowanym klubem pił-
Na przełomie stycznia i mar- : ca 2017 roku BCS zorganizował i zajęcia z nauki jazdy na nar- : tach, w których uczestniczyło : 90 uczniów z wszystkich zawoj- i skich szkół podstawowych. Za- : jęcia były całkowicie bezpłatne. : Klub pokrył koszty wynajmu : wypoży- ;
karskim oraz szkolenie dzieci i młodzieży w dwóch sekcjach (piłka nożna i siatkówka). Do ww. sekcji można się zapisywać przez cały rok.
Więcej informacji na temat działalności klubu można zna- leźć na www.bcszawoja.pl
Łukasz Stopka
DrużynaBCS zajęła II miejsce w turnieju WATRA CUP. Fot. potal sucha24.pl
Pf
PL)
WA A
Za nami XII Polar Sport Skitour
sobotę 4 marca w Zawoi odbyły się coroczne zawody Polar Sport Skitour. Tegoroczna, dwunasta edycja przycią- gnęła na start 164 zawodników rywalizujących w sześciu
im. Basi German i organizację Snow Leopard Trust.
Ustępująca powoli miejsca wiośnie zima zdecydowała się zostać jeszcze na pierwszą sobotę marca na Mosornym Groniu. Ciepłe, ale jednocześnie wietrzne warunki pozwoliły organizatorom wydłużyć nieco trasę, umieszczając linię startu i mety na dolnej stacji kolejki. Następnie trasa prowadziła przez górną stację, Halę Śmietanową, Potok i stację GOPR serwując zawodnikom 1100 metrów przewyż- szenia i zaskakująco dobre warunki śniegowe. O 11:00 w blasku promieni słonecznych pod górę ruszyło 39 kobiet i 125 mężczyzn,
kibiców.
W oczekiwaniu na powrót peletonu mogli oni wziąć udział w praktycznych zajęciach i konkursach edukacyjnych Babiogór- skiego Parku Narodowego i przetestować ciepłe jeszcze nowości narciarskie Dynafit na sezon Zima 17-18. O najmłodszych zadbała grupa Odlotowych Mam, które w ramach mobilnego przedszkola doskonale poradziły sobie z buzującą energią najmniejszych kibi- ców. Na mecie pierwsze pojawiły się kobiety — Iwona Januszyk (Al- pinka Skitrab/Dare2B) z czasem 01:34:14 zaledwie o trzy sekundy
: wyprzedziła Magdę Kozielską (Dynafit/TKN Tatra Team). W katego- | rii mężczyzn pod nieobecność Jakuba Przystasia, pierwsze miejsce ; wywalczył Artur Juszczak (KW Jastrzębie-Zdrój) z czasem 01:34:36. kategoriach wiekowych. Powodów do startu było jednak znacznie : więcej —swoim startem zawodnicy wspomogli fundację „Na Start” i
„Przed startem nikt nie wierzył, że poza stokiem jest jakikolwiek
' śnieg. W rejonie Hali Śmietanowej panowały jednak dobre warun- ; ki, biorąc pod uwagę nagłe ocieplenie na krótko przed zawodami ; Oraz wiosenną aurę w dniu imprezy. Ostatecznie, zawodnicy doce- ; nili zróżnicowaną trasę w terenie. Myślę też, że wszelkie niedobory | śniegowo-temperaturowe zrekompensowały klimatyczne medale ' w postaci zawojskich dzwonków dla każdego, kto pojawił się na : linii mety, jak i oczywiście sama atmosfera, z której słynie Polar ; Sport Skitour.” — mówi Piotr Krygowski, współorganizator z ramienia ; Polarsport.
których według szacunków organizatora dopingowało ponad 250 :
Po godzinie 16:00 w karczmie Dzika Chata rozpoczęła się deko-
; racja najlepszych zawodników oraz losowanie upominków spośród ; całej stawki. Imprezę zwieńczył wspólny wieczór przy góralskiej ; muzyce. Jednak Polar Sport Skitour to coś więcej niż tylko towarzy- ; skie zawody: po pierwsze, całe wpisowe z imprezy trafia do fundacji ; „Na Start”, która dzięki rosnącej z edycji na edycję liczbie zawodni- ; ków regularnie organizuje wyjazdy górskie i narciarskie dla dzieci z domów dziecka. 4 marca 2017 na ten cel zebrano 12795 zł!; po | drugie, w tym roku impreza była częścią międzynarodowego Dnia ; Śnieżnej Pantery. Jednocześnie w siedmiu europejskich państwach skitourowcy zbierali metry przewyższenia na rzecz organizacji Snow ; Leopard Trust i jej programu ochrony pantery śnieżnej w Pakistanie. |: Pod koniec dnia Dynafit zamienił każdy metr na 1 eurocent i prze- ; kazał całą sumę organizacji. Efekt? 830 narciarzy, 967 619 metrów ; i 9676,19 euro na rzecz Snow Leopard Trust!
Jak mówi Alexander Nehls, dyrektor międzynarodowego marke-
* tingu marki Dynafit: „Śnieżna pantera od wielu lat zdobi logo naszej ; marki i jako firma chcemy wspierać ten piękny, dziki gatunek przed ; wyginięciem. Jesteśmy pod wrażeniem, ile osób przyłączyło się do ; naszej akcji w tym roku. W 2018 znów spróbujemy znaleźć wspólną ; międzynarodową datę dla Snow Leopard Day, by na jeszcze większą ; skalę uświadamiać zagrożenie, z jakim mierzy się śnieżna pantera ; oraz promować działalność Snow Leopard Trust.”
Dziękujemy wszystkim zawodnikom i kibicom. Dziękujemy spon-
sorom i partnerom imprezy. Dziękujemy tym, którzy poświęcili swój ; czas pomagając przy organizacji i tworząc wyjątkowy klimat Polar ; Sport Skitour. Do zobaczenia za rok!
tekst i zdjęcia z portalu: zawody.polarsport.pl
| 23
WIOSNA 2017 |
CENNE INICJATYWY
o trzeżwość Ojczyzny
W sobotę 18 marca 2017 r. udaliśmy się z parafii Skawica z księdzem seniorem Kazimierzem Bubą do Auschwitz II - Birkenau, by uczestniczyć w Drodze Krzyżowej w intencji trzeźwości narodu. W tym roku miała ona wyjątkowy charakter. Nabożeństwo odbyło się w 25 rocznicę ustanowienia Diecezji Bielsko-Żywieckiej. Wtedy też ks. prałat Władysław Zązel z Kamesznicy został diecezjalnym duszpasterzem trzeźwości.
e ©
RS”:
„asAWĘTY? TRZWIZ NAZW AWA
*
| 7) PA
o ka |
Droga Krzyżowa w Brzezince
ostojny jubilat powie-
dział: „Kończy się mój
Pontyfikat, ale nie kończy się miłość do całego ruchu i mi- łość do człowieka. Pan kocha się w rozmaitościach. Każdy z nas jest inny. Myślą wróćmy do tych, którzy tu byli na co dzień. Pogo- da nam dzisiaj nie sprzyja.”
Panie Jezu, pragniemy iść z Tobą droga krzyżową i rozwa- żając Twoją Mękę błagać, abyś w swoim nieskończonym miło- sierdziu ulitował się nad tymi, którzy przez swoje pijaństwo, powodują ogrom cierpień i nie- szczęść w rodzinach, społeczeń- stwie. Bolesna Matko, Matko Mi- łosierdzia, ulituj się nad polskim narodem, który cierpi z powodu plagi pijaństwa.
Słuchając historii męczeństwa więźniów obozu rozważaliśmy Stacje Męki Pańskiej, odmawia- jąc Tajemnice Bolesne Różańca Świętego. Wsłuchani w słowa z „Dzienniczka” apostołki Mi- łosierdzia Siostry Faustyny, w
24 |
oka | Rr- ZA i
DZA:
rzęsistym deszczu przemierza- liśmy niespełna 3 km trasę od Bramy Śmierci wzdłuż rampy, nieopodal baraków, obok ruin krematoriów II i III oraz sau- ny, gdzie odbywało się przyj- mowanie więźniów do obozu. Od 1942 roku deportowano tu ludzi ze wszystkich krajów oku- powanych przez Hitlera, głów- nie Żydów. Modliliśmy się przy krematorium IV i V i dalej do budynku dawnej Komendatury obozu, obecnie Kościół w Brze- zince. Tak oto przeszliśmy Gol- gotę Naszych Czasów. W obozie miało miejsce podeptanie oznak człowieczeństwa zbudowane na okrucieństwie. Ojciec Maksymi- lian Kolbe odniósł tutaj ducho- we zwycięstwo.
W naszą modlitwę wplecione zostały świadectwa uczestników, m.in. anonimowych alkoholi- ków i przedstawicieli grup Al.- -Anon. Opowiadali o upadkach i zwycięstwach duchowych w ich życiu. Z roku na rok przyby-
wa uczestników tego niezwykłe- go nabożeństwa. Pielgrzymują grupy z Podbeskidzia, Podha- la, Kielecczyzny, Podkarpacia, Śląska, Radzymina. Janek z tar- nowskiego Apostolatu Trzeźwo- ści mówił: „Tu, w tym miejscu ludzie chcieli żyć! Ja 4 kwietnia 1992 roku postawiłem sobie py- tanie: co ja w życiu zrobiłem dla swoich dzieci? Dziękował Bogu za 25 lat abstynencji, za wy- trwałość, za poznanie Apostoła Trzeźwości Ks. Władysława Zą- zla. „Bracia, trzeźwymi bądźcie. Pan czuwa” — podsumował pro- wadzący spotkanie.
Przy Rampie głos zabrał Ja- nek, trwający w abstynencji 14 lat: „Moje serce chce tu po- wrócić. Cud, że przestałem pić. Trzy dni temu pożegnałem ojca, z czcią go pożegnałem. Dzięki Wam jestem tu i jestem trzeźwy. To jest łaska, muszę o nią dbać i pielęgnować do końca życia. Mam wsparcie w Was, w Waszej modlitwie”.
Z kolei Marian z Radzymi- na mówił: „ Jestem tu z Wami, pierwszy raz. 10 000 dni bez al- koholu... Udało mi się wyrwać ze szponów uzależnienia. Byłem pijanym bydlakiem. Dzisiaj je- stem w cudownym towarzystwie i cudownie zmieniam swoje ży- cie. Działam we wspólnocie AA 27 lat”.
Przy Bloku Karnej Kompanii świadectwo dał Olek nie pijący 15 lat: „Jeździłem pijany, byłem potencjalnym mordercą, pewne- go wieczoru stałem pod drzwia- mi knajpy i prosiłem Boga o po- moc. Poszedłem do Ośrodka, gdzie otrzymałem pomoc od terapeutki, nieżyjącej już Bożen- ki, która czuwała przy mnie każ- dego dnia żebym wytrzeźwiał. Dzisiaj modlę się z Wami, jest ze mną Janek Jordanek terapeu- ta, małżonka chora jest ze mną. Prosząc Boga — wierzcie mi, można wyjść z nałogu”.
Kolejne świadectwo dała nam Basia: „Zmieniam się małymi
CENNE INICJATYwY
kroczkami. Jestem dróg krzyżowych, tych ludzi,
mnie piekło...
liście, darmo dawajcie”.
dze. „ Nie piję
leżniona od własnej głupoty.
dziecka. Po trzynastu picia, pewnego dnia dostałam
drogę, szansę na drugie życie. Żyłam z chorobą alkoholową.
ście ze mną” — mówiła.
Mszę Św.
80, ds. Apostolstwa
...Dzisiaj wspólnie patrzymy
prosto w oczy sprawie człowie- : ka początku XXI wieku. Tak : często jest on więźniem okrut- :
owocem : : że uzależnienia od alkoholu! co modlą się za tych, co błą- : dzą. Moje dzieci przeszły przy : Teraz uczę ich i różańca. Zaczęłam się modlić za : nie. Wielu ludzi błądzi, ale Bóg : wspiera ich. Moim życiowym i motto stało się „Darmo otrzyma- : : osób dobrowolnie przechodzi
Barbara z Przemyśla po raz i trzynasty uczestniczyła w dro- : już od 19. lat. : nadziei po ruinach własnego „Nie umiałam przestać pić, bra- łam środki nasenne, byłam uza- : | ników spotkania modlitewnego Mojego dzieciństwa nie było. i Opiekowałam rodzeństwo, po- : tem miałam szóstkę własnych : dzieci, które trafiły do domów : latach ; ; tematem jest troska o trzeźwą błogosławieństwo od ks. Wła- : dysława Zązla. Zaczęłam nową : ; lat wprowadzenia ograniczeń : w sprzedaży alkoholu. Dbałość Ktoś powiedział: nie wiesz ile lat będziesz żyć. Co się tak : dołujesz?. Trwanie w grzechu i i odchodzenie od Boga jest po- : wodem do łez. Dzisiaj modlę : się z dwiema córkami i wnucz- ; kiem. Dziękuję za to, że jeste- i ; centralnych Następnie udaliśmy się na : koncelebrowaną : z udziałem kilkunastu kapła- i nów do Kościoła Maksymiliana : Kolbego w Oświęcimiu. Ho- : milię wygłosił o. Oskar Pusz- i kiewicz, sekretarz Konferencji : Episkopatu Polski ds. Apostol- : stwa Trzeźwości i odczytał list : ks. bp Tadeusza Bronakowskie- : przewodniczącego KoEP : Trzeźwości: : ; alkoholowych oraz liderów grup
u
Ks. Władysław Zązel (z prawej) z przedstawicielami Bractwa Trzeźwości
nych nałogów. Pośród nich tak-
Nałogi dzisiaj zniewalają rów- nie silnie, jak te obozowe mury. Niszczą życie nie tylko uzależ- nionych. Jakże często płaczemy na ruinach zniszczonego życia, zaprzepaszczonych szans, utra- conej nadziei. Dzisiaj, wiele Bramę Śmierci, przez bramę uzależnień i błąkają się bez
życia!... Ksiądz Władysław Zą- zel zaprosił wszystkich uczest-
na wrześniowy Narodowy Kon- gres Trzeźwości w Warszawie „Ku trzeźwości narodu. Odpo- wiedzialność rodziny, Kościo- ła, państwa i samorządu”. Jego rodzinę, promocja abstynen- cji wśród Polaków oraz postu-
o dobrą kondycję polskiej ro- dziny, która jest fundamentem do budowania trzeźwego spo- łeczeństwa i narodu.
Chodzi tutaj o wspólne za- angażowanie w prace kon- gresowe, parlamentu, władz i samorządowych, stowarzyszeń, wszystkich ludzi, abyśmy pokazali, że jesteśmy jedną wielką wspólnotą, która troszczy się o trzeźwość Naro- du, o jego wierność Bogu, Ko- ściołowi Świętemu, o pomyśl- ność i prawdziwą wolność dla wszystkich Polaków.
Po nabożeństwie odbyło się spotkanie księży, dziekanów, przewodniczących gminnych ko- misji rozwiązywania problemów
trzeźwości z Ojcem Oskarem. mg
| POD DIABL7KIEM | WIOSNA 2017 |
KURS ALFA
w poszukiwaniu sensu życia
27 marca w parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Skawicy zakończyła się Il edycja Kursu Alpha (Alfa) prowadzonego przez Wspólnotę Chrystusa Zmartwychwstałego „Galilea 'ze Stryszawy. W kursie tym wzięło udział ponad 70 osób w wieku 18-68 lat podzielonych na sześć grup. Oczywiście taki kurs odbył się za zgodą ks. proboszcza Krzysztofa Strzelczyka.
Pp wspólnym śpiewie, po- : częstunku, wykładzie i dys- : kusji wielu mieszkańców Ska- : Sidziny, : Suchej Beskidzkiej, ale również ; sąsiednich miejscowości w cią- : gu 12 spotkań poznawało sens : wiary: Kim jest Bóg? Kim jest i
wicy, Zawoi, Białki,
Jezus? Jak czytać Pismo świę te? Czy Bóg dziś uzdrawia:
Jak przeciwstawiać się złu? Co : z Kościołem? Dlaczego Bóg nie : wysłuchuje naszych modlitw? i półmetku na : Wzgórzu Miłosierdzia odbył się : weekend poświęcony tematom: i Kim jest i jak działa Duch Świę- :
Natomiast na
Na zdjęciach uczestnicy kursu Alfa z księdzem Krzysztofem Strzelczykiem
ty? W czasie tego pobytu wielu namacalnie doświadczyło Jego działania.
„W radosnej i rodzinnej at- mosferze musieliśmy się rozstać. Przyjaźnie i serdeczne relacje jakie zawiązały się między nami na długo pozostaną w naszych sercach a wierząc i mając ta- kiego Boga i Jezusa, wsłuchując się w Słowo Boże poprzez lek- turę Pisma Świętego, staliśmy się pogodniejsi i bardziej życzliwi. Na pewno łatwiej będzie znosić trudy codziennego życia” — po- wiedziała jedna z uczestniczek.
Agata F.
Fot. Jan Kuta
25
| PODDIABLAKIEM | WIOSNA 2017 |
Romantyczny Sylwester w Skawicy
W ostatni dzień roku, w Sylwestra, mieszkańcy Skawicy, Zawoi i Goście przybyli na godzinę 23.30 na Plac Świętego Jana Pawła II w Skawicy, by tam wspólnie żegnać odchodzący 2016 rok i witać nadchodzący Nowy Rok 2017. W oczekiwaniu na „dotarcie” wskazówek zegara na 00.00 śpiewano wspólnie kolędy
i pastorałki.
radycyjne noworoczne ży- : czenia złożyli przewodni-
Jerzy Pająk, wójt gminy Zawo- ja Marcin Pająk i senator RP
sztuczne ognie i fajerwerki po-
łączone z wyciem syren strażac- ; kich. Wszyscy wszystkim składa- :
li życzenia.
śniowa:
„Dawno, dawno temu, za gó- : w Królestwie, : w którym panował porządek, : szczęście i sbokój, nagle wśród : mieszkańców pojawił się smu- :
rami, za lasami,
: Pogrążeni czący Rady Gminy Zawoja :
iek, bieda, choroby, bezprawie. ; mieszkańcy posta- : ; siedmioma morzami i siedmio- : Król— mądry, pełen optymizmu : | władca, poprosił wróżbitów z ca- ; Andrzej Pająk. O północy nad : wsią rozbłysły liczne kolorowe :
mowili poprosić Króla o pomoc.
łego świata o pomoc w przezwy- ciężeniu zła,
kula. Zobaczyli w niej: piękną,
młodą niewiastę wśród malow- ; niczycb krajobrazów, drzew : ; i krzewów. Oznajmili wi, że gdy Jego syn odnajdzie : ię dziewczynę, która jest jego : ukocbaną to wszystkie smutki i
i inne nieszczęścia oraz klątwy
Spotkanie emerytów
z naszej gminy, aby, łamiąc się opłatkiem, złożyć sobie życzenia. . Spotkanie rozpoczęło się mszą św. odprawioną w kościele w Zawoi Górnej. Opłatkowe życzenia złożyli sobie wzajemnie również zaproszeni goście.
Z kolędą przybył zespół „Zbójnik” ze Skawicy, a panie, uczestniczące w zajęciach ZUMBY Gold w BCK, uświetniły wieczór swoim pokazem. Śpiewom, którym nie było końca, akompaniował na akordeonie niezawodny Marek Pietruszka.
Wpólne opłatkowe życzenia. Fot. arch. BCK w Zawoi
26 |
Królo-
natomiast szczęśliwe dni Królestwa. Książę wędrował, za
ma górami, od miasta do mia- sta, od wsi do wsi, nie odnajdu-
; jąc swojej ukochanej. Znudzony które nawiedziło : ; Jego Królestwo, a była to klątwa : rzucona przez czarnoksiężnika. Wszyscy wróżbici zasiedli przy : ' okrągłym stole, gdzie na środ- : : ku znajdowała się kryształowa :
Kulminacyjnym punktem im- : prezy był przylot „Księcia” na : orle królewskim i opowieść ba- :
mi, nie mając sił do dalszej wę-
zgodził pod warunkiem, że we
gdzie znajdą niewiastę, będzie się la miejscowość nazywać:
Jlatdealme!
WYDARZENIA
; wszystkie zakątki świata. Orzeł, : który swoimi skrzydłami krążył ' nad morzami, : wał się do pięknej, malowniczo ' położonej wsi, gdzie znajdowali ; się szczęśliwi, : lęednicy, którym towarzyszył do- > bry nastrój. Orzeł dał im znak, ; powiedział że Jego wybranka : znajduje się tu, wśród zgroma- ; dzonych i bawiących się ludzi. : Książę nie tracąc czasu zaczął jej szukać. Po chwili wśród tłu- : mu ludzi, ; olśniewająca dla i
górami, skiero-
rozśpiewani ko-
wyłoniła się piękna, swoim blaskiem niewiasta. Książę wziął ją za rękę
; i pocałował. I jak w każdej bajce ; piszą: „Żyli długo i szczęśliwie”. Książę nie zapomniał o swo- : jej obietnicy wobec orła. Wieś, | w której się spotkali i odnaleźli bezskutecznymi poszukiwania- : | SKAWICA. Tak oto mamy „KRÓ- drówki, nagle zdumiony zoba- : czył wielkiego orła, który krążył : nad nim. Gdy orzeł się zbliżył, : Książę go poprosił, aby pomógł : : mu odnaleźć swoją ukocbaną i : spełnił jego marzenie. Orzeł się :
wybrankę jego serca nazywa się LEWSKĄ WIEŚ — SKAWICĘ”.
Kolejną atrakcją _ wspólne- go biesiadowania był Konkurs Przebierańców. Do rywalizacji stanęło 30. uczestników, wszy-
; scy zostali nagrodzeni. Nie za- wsi, mieście, bądź gdziekolwiek :
brakło również grzańca, który
' rozgrzewał wszystkich i pobu- | dzał do tańca.
„Królewska wieś'/l! Książę się : zgodził i czym prędzej wsiadł odejdą w zapomnienie, wrócą :
Sponsorem Sylwestra w Ska-
* wicy był Mieczysław Szemik. na orła. Złoty ptak przemierzał :
RS
Natura Sztuka
Wspólna zabawa
Do dzieła!
: 29 kwietnia R 20 maja | 24 czerwca
Szcz
. EAST 30.06 lu 600.952 228
— 7% mA z 2 U | / =" _ WSTĘP WOLNY
FL Aóącją JI BGK
Z UŚMIECHEM
Na straganach czasem raban
Nie tak dawno, niedaleko, gdzieś za górą, gdzieś za rzeką, jak to już zapewne wiecie —
w najwspanialszej wsi na świecie, na jarmarku, tu w Zawoi
baca się z gaździną pobił.
Lecz opowiem od początku, aby nikt nie zgubił wątku.
We wsi całej baca znany bardzo mocno był lubiany. Od Stryszawy po gór szczyty spotykały go zaszczyty,
a co tydzień w dzień targowy przybywało mu roboty,
bo, jak często się to zdarza, baca oscypki wytwarza
i gdy tylko przyjdzie pora, od maluszka po seniora, każdy, kto jest sera fanem całkowicie bladym ranem biegnie stawić się w kolejce, by najlepsze zająć miejsce. Kiedy już w ogonku stanie, rozpoczyna się czekanie,
aż przyjedzie tu gospodarz jako tego miejsca włodarz.
Jak się często we wsi zdarza, nikt nikomu nie pobłaża.
Także baca się z kimś wadził,
a kto stąd, ten się z nim zgodził, że z dziwaczką, jak z tą Brzechwy, do czynienia miał bez przerwy.
A od tego się zaczęło,
że to babsko wojnę wszczęło, rozkładając kram swój cały
(a on nie był wcale mały)
tam, gdzie dotąd jego stał. Wtedy baca popadł w szał! A do tego wszystkiego zgapiła oscypki od niego. Rozpoczęła handel nimi jako tymi góralskimi.
Do tej pory tylko baca
(bo to była jego praca) trudnił się serów wyrobem jako rodzinnym zawodem, a tu nagle — konkurencja
i ta jej impertynencja pojawiły się znienacka. Jak się z tego wykaraska?
Jak nie ryknie na sąsiadkę: „Daruj sobie pani gadkę, bierz manatki, zwijaj stragan, bo się zrobi niezły raban.”
Na to ona mu odrzekła: „Panie, trafisz pan do piekła! Za te krzyki, za te groźby! Nie pomogą żadne prośby
i modlitwy, i błagania
za te pańskie ujadania.
Idź, Judaszu stąd wcielony. Chyba jesteś podchmielony!?”
„Niech mnie pani tu nie straszy, nie wyzywa od judaszy!
Kara boska mnie spotyka!
Toż to szatan nie kobita!”
Tego było już za wiele: „Jak cię zaraz miotłą zdzielę albo lepiej łeb odstrzelę, popamiętasz i zapłaczesz,
| POD DIABL7KIEM | WIOSNA 2017 |
Rys. Zygmunt Pytlik
żeś mnie wyzwał od dziwaczek.” Na to baca złapał grabie: „Wielką ujmą będzie żabie nazwać wiedźmo cię ropuchą, kiedy jesteś zwykłą kluchą!”
Jak nie skoczą ci ku sobie, to się wprost nie mieści
w głowie! Ona z miotłą, on z grabiami, otoczeni są gapiami. W czasie trwania tej ich kłótni niechybnie by się potłukli, gdyby nie przyjazd policji w sprawie targowisk inspekcji.
Wraz wrócili na stragany. Mówić, że spór zażegnany mijać z prawdą się ciut będzie i przy każdej gawędzie
ktoś wspomni mimo woli,
że się chłop tu z babą pobił.
Po dziś dzień się dalej wadzą, już się chyba nie pogodzą. Udają, że się nie znają albo sobie dogryzają. I tak to już tutaj bywa, że wciąż ona z nim pogrywa, on ją także bałamuci jednak... Niech się nikt z was tym
nie smuci. Chociaż zdania ich tak
sprzeczne, dla każdego — jego lepsze! A przysłowie stare mówi: „Kto się czubi, ten się lubi.”
Lidia Chowaniak
HUMOR
Przychodzi Policjant do bacy i się pyta. — Jakie wy macie imię baco.
- No baca
- Ajakie nazwisko macie.
- No baca
- Awy macie jakiś adres?
- No mamy: www.baca.com.pl
Turysta w wakacje zachodzi w deszczu do bacówki. Baca gościnnie częstuje go gorącą strawą, turysta zajadając spostrzega ,że do talerza leci mu z góry woda...
- Baco dach ci przecieka!
- Wim...
- To dlaczego nie naprawisz?
- Ni mogę, przecież dysc pada.
- To dlaczego nie naprawisz kiedy nie pada?
- Abowtedy nie cieknie...
Dwóch juhasów znalazło jeża i kłócą się o nazwę tego zwierzaka:
- Tojeiglok!
- Toje spilok !
Przechodził tamtędy stary baca
i usłyszał sprzeczkę. Podszedł
i zawyrokował:
- Tonie je ani iglok, ani spilok. To je kolcok.
Turysta pyta się górala: - Baco czemu ciągniecie ten łańcuch? - A co, mam go pchać?
Pewien góral wyjechał do USA
i tam okradł bank. Usiadł w rowie przydrożnym i zaczął liczyć ukradzione pieniądze. Podjeżdża samochód,
z którego wysiada policjant. Pokazuje góralowi wizytówkę z napisem POLICE. Góral nato:
- Dziękuję panocku sam sobie police, aż tak dużo tej forsy nie mam...
Idzie turysta po szlaku i nagle słyszy:
- Ło Jezuuuu!!! Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!!!!
Biegnie, patrzy a tu baca siedzi na pieńku, obok wbita siekiera i:
- Ło Jezu, Jezu, Jezu!
Turysta: - Baco! Baco co wam się stało?! Baca: - Mnie? Nic. Ło Jezuuuu!!! Jezu, Jezu, Jezu!!!
- A może komuś w waszej rodzinie?
— Mojej? Ni. Ło Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!!!
- No to co tak lamentujecie?
- Ło Jezu, jak mi się robić nie chce
Sprawa w sądzie. Sędzia pyta oskarżonego górala:
- Zawód?
- Mechooptyk.
- Co?
- Mechooptyk!
- Acopan robi?
- Optykom chałupy mchem...
| 27
z, 4
NASZE.
|
2017_2_zima.pdf
|
tto
| SKAWICA; ZAWOJA | ZIMA | ROK 2017 QOXVII) | ISSN 1234-7116
CENA; 4,50 żł (ućtyh 5% VAT)
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
Domowe porządki, większe zakupy, wiele godzin spędzonych w kuchni, nowe przepisy na wigilijny i świąteczny stół, pięknie ozdobiona choinka, prezenty - to wszystko jak co roku dopada każda naszą rodzinę. W większym bądź mniejszym stopniu.
| oto wreszcie są — Święta Bożego Narodzenia
łyska pierwsza gwiazdka, : B a my odświętnie ubrani ła- :
miemy się opłatkiem, skła- : damy sobie życzenia, zasiadamy : do tradycyjnej wieczerzy Wigilij- : nej, śpiewamy kolędy, jesteśmy : uśmiechnięci mili, nawet gdzieś : na chwilę znikają rodzinne swa- : ry i kłótnie. Uśmiechamy się do :
siebie, bo to wyjątkowy wieczór.
Idziemy o północy na tradycyjną : : może być, że najstarszym auto- : ; rem, który pisał o narodzinach i ; Jezusa w grudniu, jest Hipo- :
Pasterkę. A później Boże Narodzenie, św. Szczepana. Dwa świąteczne
dni wypełnione radością, odwie- : dzinami rodzinnymi, wspólnym : śpiewaniem : kolęd (jeśli jeszcze gdzieś taka ; przetrwała) : i wracamy do szarej rzeczywi- : stości rodzinne niesnaski wra- ; cają, znów patrzymy na siebie : wilkiem... Jakby nic ważnego :
biesiadowaniem,
rodzinna tradycja
się nie wydarzyło w te święta.
Jeszcze tylko ksiądz po kolędzie.
I święta, święta i po świętach. Ale możemy się uśmiechnąć,
za rok znów będzie Boże Naro- : dzenie i opłatek, i choinka, i ko- lędy i znów ta niezapomniana : ; by uhonorować to wielkie wy- ; ; darzenie. Bez względu na po- : bo przecież „wszyscy tak świętu- : ją”. Czy jednak nie umyka nam : coś, co jest istotą Świąt Bożego : ; w tę cudowną noc w Betlejem, Pozwólcie sobie na chwilę za- ; : Jezus, długo oczekiwany Zba- : czasie. Zanim kolejny raz usią- i i
rodzinna atmosfera. I wydaje się być to normalne,
Narodzenia?
stanowienia w tym wyjątkowym
2 |
dziemy do świątecznego stołu, warto zadać sobie kilka pytań:
Co my właściwie świętujemy?
W tradycji chrześcijańskiej Boże ; Narodzenie to święto upamięt- : niające narodziny Jezusa Chry- : ; stusa. Jest to święto stałe, wypa- ; ; pytanie jest prosta, o tyle pyta- : ; sensu, bo pozbawiamy te Świę-
dające 25 grudnia. Ciekawostką
lit Rzymski. W datowanym na
204 rok Komentarzu do Księgi : ; jest Bóg i jak do niego dotrzeć? „Pierwsze przyjście Pana nasze- ; ; Jezus wszystko to czynił za ży- ; cia na ziemi, uzdrawiał, nauczał, : czynił cuda, dawał świadectwo : ; o Bogu Ojcu, głosił Dobrą No- : ' winę. I może to kogoś w ten i ; radosny czas przerazić, ale głów- : nym celem narodzin Jezusa była ; Odkupieńcza, : | Świąt, kiedy Przedwieczny sta-
Daniela (4,23,3) pisał on, że:
go wcielonego, który narodził się w Betlejem miało miejsce
ósmego dnia przed kalendami :
styczniowymi (tzn. 25 grudnia)”.
Tak mówi tradycja. Ale ponad : ; dwa tysiące lat temu wydarzyła : się rzecz wcześniej niespotyka- : ; na. Bóg w osobie Syna, opuścił : ; swój tron w niebie i narodził : się, jako człowiek — Jezus. Dziś : cały świat, w ten czy inny spo- :
sób, na chwilę się zatrzymuje,
dejście pojedynczego człowieka do tego faktu, te święta to czas, gdy każdy wierzący głosi, że oto narodził się
w ubogiej stajni
wiciel świata, Bóg. Dwa tysią-
Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: maltaigozo.pl
| ce siedemnaście lat temu, Bóg ; | w swej nieskończonej miłości | ; posłał na świat Swego Syna, : ; aby spełnić obietnice, dotyczące : | zbawienia człowieka.
W jakim celu narodził się Jezus?
O ile odpowiedź na pierwsze
nie o cel przyjścia Jezusa wzbu-
dza więcej niewiadomych. Po : co Jezus właściwie się narodził? : By być z nami? By czegoś nas : nauczyć? By pokazać nam, jaki : ; „Wierzysz, że się Bóg zrodził : w betlejemskim żłobie,
Lecz biada ci, jeśli nie zrodził ; się w tobie”.
Wszystkie te pytania są trafne.
śmierć. Śmierć śmierć za nasze grzechy, śmierć,
która Zbawia człowieka. Z hi- : Sstorii Zbawienia wiemy, że za- : ; służyliśmy na karę od Boga. Bo ; człowiek zgrzeszył w raju a na- ; stępnie człowiek rozlał grzech : ; po świecie. Po ludzku zasłużył : | na karę, Bóg jednak tak nas umi- | ; łował, że dał swojego Syna, by : | narodził się, jako człowiek i po- : niósł śmierć w nasze miejsce, : przyjął karę za całą ludzkość. : ; Jezus umarł zatem, by nas wyba- :
: wić od śmierci i wiecznego po- ; tępienia. Jezus Zmartwychwstał ; po trzech dniach, pokazując nam ; Kim jest i dając każdemu wierzą- | cemu w Niego nadzieję na zmar- twychwstanie i na życie wieczne.
Kim dla mnie jest Jezus?
| Trzecim pytaniem, które warto ; byśmy sami sobie zadali w tym ; świątecznym okresie jest: Kim ; dla mnie jest Jezus? Jaki jest mój : osobisty stosunek do mojego ; Zbawcy? To pytanie najtrudniej- ; sze, ale odpowiedzmy na nie.
Za kogo uważasz Jezusa? Czy
; jest dla ciebie ważny? Czy po- ; tafisz Jezusowi zawierzyć całe : życie, każdy jego aspekt? Kto ; jest twoim Panem i Bogiem? Ten ; świąteczny czas jest dobrym mo- | mentem weryfikacji naszej posta-
wy wobec Jezus.? Jeśli nie wie- rzysz w Jezusa, to co świętujesz? Jeśli nie wierzysz w to, co On zrobił dla Ciebie, to komu w te
; święta oddajesz cześć? Choince, | tradycjom, szopce w kościele? : Czy przygotowałeś serce na ko- ; lejne Boże Narodzenie, czy tylko ; żołądek? Bo jeśli tej wiary nie : ma, że w Betlejem rodzi się Je-
zus-Bóg, to świętowanie nie ma
ta istoty, a zatrzymujemy się na symbolach i tradycjach.
Adam Mickiewicz napisał kie- dyś następujące słowa:
Niech będą one dla każde- go z nas bodźcem do refleksji w nadchodzącym, świątecznym okresie.
Z okazji Tych cudownych je się jednym z nas, życzę, aby w te święta na nowo ożyła w nas prawdziwa wiara w Syna Bożego Jezusa Chrystusa, któ- ry przychodzi, aby nas Zbawić. Błogosławionych, rodzinnych i pełnych prawdziwej radości z narodzenia Pana Świąt Boże- go Narodzenia życzy:
ks. Zbigniew Fidelus wikariusz parafii św. Klemensa w Zawoi Centrum
Niech magiczna moc Wigilijnego Wieczoru przyniesie Państwu spokój i radość. A Nowy Rok obdaruje pomyślnością i szczęściem. Najpiękniejszych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego Roku życzą
Marcin Pająk Wójt Gminy Zawoja
Jerzy Pająk Przewodniczący Rady Gminy Zawoja
Radosnych Świąt w cieple rodziny, pięknie pacbnącej choinki, zdrowia i energii na co dzień oraz uśmiecbu i życzliwości na każdy dzień Nowego Roku
życzy Redakcja Pod Diablakiem
POD DIABLAKIEM Pismo nawiązujące do tradycji pisma Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Babiogórskiej pod tym samym tytułem
Adres redakcji: Babiogórskie Centrum Kultury w Zawoi, 34-222 Zawoja, tel. (33) 877 50 66, fax 877 69 49, e-mail: diablakQzawoja.pl
Rysunek na I stronie: Joanna Gałuszka Fotografia na ostatniej stronie: Sebastian Kozina Zatreść zamieszczonych reklam i ogłoszeń Redakcja nie bierze odpowiedzialności
Opracowanie graficzne i skład: Grzegorz Ficek Druk: Drukarnia i Wydawnictwo „Grafikon”, Jaroszowice 324, tel. (33) 873 46 20
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
Cicha Noc
Cicha noc? - chyba nie, bowiem właśnie w tę jedną, jedyną noc gromadzimy się rodzinami w kościele, aby wspólnie świętować narodziny Chrystusa. Pasterka, to msza, która upamiętnia oczekiwanie i modlitwę pasterzy na narodzenie Jezusa.
Góralska Pastófka w Zawoól
oczątkowo Pasterkę od- : prawiali tylko papieże. :
Udawali się do Bazyliki : ;: nieważ uczestników w strojach ; góralskich nie było zbyt dużo, ; ale i też znajomość kolęd i pa-
S. Maria Maggiore pierwszy raz o północy, następnego dnia jeszcze dwa razy — raz rano i raz
w ciągu dnia. To właśnie te trzy : | z roku na rok coraz liczniejsza : grupa „kolędników” gromadziła tylko jedna msza, która rozpo- czyna w Kościele katolickim ob- : : lat dołączali do nas członkowie ; innych zespołów regionalnych ; z powiatu suskiego, aby wspól- ; nie śpiewać piękne kolędy i pa- w Zawoi Centrum Pasterka od- i prawiana jest po góralsku. Po- : mysł zrodził się dzięki członkom : ; mają stroje regionalne, aby : dołączyli do naszego tego- oraz Tomka Guzika. Ksiądz pro- : boszcz, Ryszard Więcek z za- :
msze tłumaczono jako potrójne narodzenie Jezusa. Obecnie to
chody Bożego Narodzenia oraz rok liturgiczny.
Od wielu lat w kościele pa- rafialnym p.w. św. Klemensa
zespołu regionalnego Juzyna: Doroty Zając (obecnie Marek)
WENA
| od) a zw | p Fot. Piotr Dyrcz „
dowoleniem przyjął _ pomysł góralskiej — babiogórskiej Pa- sterki. Początki były trudne, po-
storałek była skromna. Jednak
się w tę wyjątkową noc. Stało się już to tradycją. Z biegiem
storałki. Zgodnie z tą tradycją zapra- szamy wszystkich, którzy
rocznego kolędowania na Pa- sterce.
j Charytatywny
o Koronę Trzech Króli i Najwyższą Władzę w Powiecie
z
6 stycznia 2018
WYZSZE EYPOGC IEEE]
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
z grudniowego kalendarza
Czy wiecie, że w całych Karpatach św. Mikołaj uważany był za świętego sprawującego władzę nad wilkami. Wierzono, że w noc św. Mikołaja wilki schodzą się, by zdać sprawozdanie świętemu ze swoich uczynków i wysłuchać poleceń, które ma dla nich. Mikołaja uważano
także za opiekuna stad i pasterzy.
Czy wiecie, że 13 grudnia - dzień św. Łucji uważany był za okres szczególnego działania złych mocy, a przede wszystkim czarownic. Nazywano je pod Babią Górą carownice, guślorki, babrule. Uważano, że czarują z potrzeby czynienia zła i że mają różnego rodzaju związki z diabłem. Czarownice przede wszystkim posądzano o odbieranie krowom mleka. Aby uchronić się od czarownic, gazdowie przez
całą noc z 12 na 13 grudnia i przez cały dzień pilnowali obejścia,
a zwłaszcza pomieszczeń dla zwierząt.
Rysunki: Joanna Gałuszka
ŚWIĄTECZNY CZAS
Świąteczne przepisy
Piernik starej gospodyni
30 dag miodu pszczelego (połowa może być sztucznego) szklanka cukru
20 dag masła roślinnego (margaryna) :
75 dag mąki
6 jajek
pełna łyżka sody
10-20 dag orzechów włoskich
Łyżkę cukru rumienię, dodaję
pół szklanki wody i rozpusz- : czam. Dokładam, miód, cukier, : tłuszcz, podgrzewam, ale nie go- : tuję. Do przesianej mąki do mi- :
ski wlewam przestudzoną masę,
dodaję żółtka i pół szklanki mle- : ka lub słodkiej śmietany. Bardzo : starannie wyrabiam ciasto łyżką :
lub trzepaczką rózgową.
Ubijam pianę z białek, doda- : ję do ciasta razem z sodą roz- :
; Sałatka ze śledziem
5 płatów śledziowych solonych
6 ziemniaków średniej wielkości 5-6 jajek ugotowanych na twardo 5-6 szt. ogórków kiszonych pęczek szczypiorku
1-2 łyżki musztardy
majonez
sól, pieprz do smaku.
' Z tych składników wychodzi ; dość duża porcja sałatki.
Śledzie moczę w zimnej wo- dzie. Po odlaniu wody, zalewam śledzie wodą z octem (mają być ; lekko kwaśne). Ziemniaki gotu- ję w łupinkach i studzę. Obie- ram ze skórki. Śledzie odsączam z zalewy, jajka obieram. Wszyst- ; kie składniki kroję w dość dużą kostkę. Dodaję przyprawy, mie- szam.
puszczoną w łyżce zimnej wody. :
Wsypuję posiekane
orzechy, :
mieszam i wykładam do 2 wą- :
skich i wysokich blach wysma- : rowanych i wysypanych tartą : bułką. Piekę w bardzo słabo na- :
grzanym piecu ok. 50 minut.
Dodaję do ciasta przyprawę do piernika i/lub 1 łyżkę kakao. : Przekładam masą kajmakową : gotową lub zrobioną z konden- : sowanego mleka słodzonego go- : towanego w wodzie przez 3 go- : dziny. Idealnie do przełożenia :
nadają się powidła śliwkowe.
Śledzik nie na raz
50 dag filetów śledziowych
2 łyżki cukru,
1/3 szklanki oleju
ćwierć szklanki 6 proc. Octu
3-4 łyżki koncentratu pomidorowego 30 dag cebuli,
2-3 ziarenka ziela angielskiego, liść laurowy, pół torebki (15g) ziarenek gorczycy
W rondlu rozgrzać olej i ze- : szklić pokrojoną w półplasterki : cebulę, dodać cukier i chwilę :
smażyć, mieszając, wlać ocet,
dodać przyprawy, koncentrat i pomidorowy, wymieszać i dusić :
kilkanaście minut. Zdjąć z ognia, dodać gorczycę, wystudzić.
Wymoczone i osuszone file- i ty śledziowe pokroić na kawał- :
ki i ułożyć warstwami w słoiku,
; Keks ; pieczarkowy
25 dag pieczarek
2 cebule
10 dag żółtego sera
10 dag wędliny
(wegetarianie mogą zamiast wędliny dodać więcej pieczarek) czerwona papryka
2 małe pęczki natki pietruszki pieprz
% kostki masła
4 jajka
20 dag mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia % łyżeczki soli, olej
; Ser ścieram. Wędlinę i paprykę ; kroję w kostkę. Natkę siekam. : Pieczarki oczyszczam, kroję ; i smażę na oleju z posiekanymi ; cebulami.
; Masło ucieram z żółtkami 'i mąką z proszkiem. Wsypuję resztę składników, a na końcu dodaję ubitą z białek pianę. Do- prawiam i mieszam, aż powsta- : nie lekko zwarta masa. Wykła- dam do keksówki (26x12 cm). Piekę godzinę w piekarniku : rozgrzanym do temp. 180 st. C. | Keks wyjmuję z formy, nieco studzę i kroję w grube plastry. Podaję na zimno lub na gorąco | z barszczem.
przekładając każdą ostudzonym : sosem. Zamknąć i wstawić do :
lodówki na 2-3 dni. W lodówce ; śledzie mogą stać ok. 2. tygodni. :
Smacznego! Małgorzata Kozina
ŚWIĄTECZNY CZAS
Po kolędzie
Kolejny rok za nami. Jak zawsze grudzień jest miesiącem, kiedy zaczynamy przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia i Sylwestra, zakończenia starego roku i rozpoczęcia kolejnego, nowego rozdziału w naszym żywobyciu. Jest to wyjątkowy czas podsumowania minionych tygodni, swoistego rachunku sumienia oraz bilansu zysków i strat. Święta to również czas życzeń, życzeń składanych nie tylko
w rodzinie.
zisiaj często słyszymy, : że ludzie zamknęli się : w swoich domach, że na- :
dzi. Mamy piękne, nowoczesne domy, modnie zaaranżowane wnętrza, dywany z kilkucenty- metrowym włosiem, które źle zniosłyby wejście grupy rozbry-
kanych kolędników, prowadzą- : cych na sznurku rozhukanego :
i niesfornego turonia. Ale sens
szczerych życzeniach pomyślno- ści i obfitości łask bożych.
Warto przypomnieć dawne |
czasy, kiedy kolędnicy, prze-
brani za Heroda, Diabła, Anio- : ła, Marszałka czy Żyda szli do : historię ; o narodzeniu Mesjasza. Obcho- : dy oraz repertuar kolędniczych : po- :
domów opowiadać
przedstawień mają swój czątek w obrzędach rolniczych z udziałem masek zwierzęcych. Wśród nich najpopularniejszy
roń — przedziwaczne, stworzenie, z kłapiącą paszczą.
Jego pierwowzorem prawdopo- :
dobnie był tur, żyjący wcześniej czach, a całkowicie wytępiony kolędnicy zgodnie ze
domu,
darzy i pytali o pozwolenie na kolędę, mówiąc:
Cy tu spicie, cy nie spicie,
cy nom kolodować dozwolicie? dowanie od razu ustalane były warunki. Kolędnicy od razu winę nie za darmo:
Dejcie ze nom, dejcie, co nom
mocie dać. :
Jak nom nic nie docie, to cudu doznocie, wszystkie gorcki wom zemnomy,
jakie kany mocie”.
; rozbudowane świąt kryje się właśnie we wspól- : nocie, w jednoczeniu się, wyba- : czaniu, zgodzie oraz życzeniach, ;
Za kolędę otrzymywali datki : pieniężne lub po prostu świą- : ; teczny poczęstunek. : wet w święta nie wypada się zja- : wić bez wcześniejszej zapowie- ;
Rzadko zdarzało się,
i zabawne scenki.
Kiedy już, za pozwoleniem : ; głowy rodziny przekroczyli pro- : | gi domu, rozpoczynały się świą- : ; teczne widowiska. Pod Babią : Górą znane były przedstawienia, : ; w których aktorami byli dorośli : mężczyźni oraz młodzież: He- : cbodzenie z Turoniem, i chodzenie ze świętą Dorotą, cho- : dzenie z rajem, zaś dzieci najczę- : ściej kolędowały z gwiazdą lub : szopką i śpiewali pastorałki bądź : ; przedstawiali krótkie scenki jako : ; pastuszki na hali, którym anioł : zwiastuje narodzenie Jezusa. jest, wcześniej wspomniany tu- : rogate : ; spektakularnych scenek należa- : ; ły Herody. Zły król Herod, któ- : ' ry pragnie zgładzić dzieciątko, na swobodzie w polskich pusz- :
rody,
Do jednych z najbardziej aby nikt nie odebrał mu władzy,
i Hetman, przemądry i zabawny
roctwa o narodzeniu królewicza
samym wyglądem
ków. Innym przedstawieniem,
; które budzi spore emocje jest : : z pewnością chodzenie z turo- : uprzedzali, że niosą dobrą no- :
Ej, tam, Herody, wdziewajcie brody, strójcie się, strójcie i kolędujcie, niech dzisiaj hula Jasiek za króla, ko - ko - ko - kolęda. Agnieszka Osiecka, Gwiazda na kiju
żeby i ; grupa usłyszała odmowę, bo : ; wizyta ich wróżyła powodzenie, : ; szczęście mieszkańcom domu i i obfitość plonów w nadcho- : ; dzącym roku. Kolędnicy wygła- : szali życzenia, śpiewali kolędy, : a bardzo często prezentowali : przedstawienia ;
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
Turoń, Muzeum Etnograficzne w Krakowie. Fot. źródło wikipedia.org
niem. Zwierzęca maszkara jest : bardzo ruchliwa, skacze, biega, ; aż w końcu pada ze zmęczenia.
Towarzyszące jej osoby: Cygan,
za rogi, dmuchanie pod ogon,
; podskoki. Jedynym lekarstwem, : Żyd, który głosi najstarsze pro- : zwyczajem, pozdrawiali gospo- ;
wedle zawojskiej receptury jest
| gorzołecka z mrowcami. Zwierzę : niebieskiego, aż w końcu do : ; akcji wkracza Diabeł i Śmierć, i ; którzy już : straszą, fascynują a swym za-: ; chowaniem robią całkiem spore ; : zamieszanie wśród domowni- Po otrzymaniu zgody na kolę- :
podnosi się i znów rozpoczyna
: harce, a gdzie turoniek bipnie, ; tam się wszystko kwitnie.
Po wygłoszeniu końcowych i ' życzeń i : owsem kolędnicy odchodzili ze swą zapłatą. Oby taka forma ko- : lędowania, wędrowania z domu :
posypaniu
Dobrze być kolędnikiem, ale tylko Królem, Ma koronę z pozłotki, ojcowską koszulę. Jan Twardowski, Pastorałka
kątów ; ; | zwyczaje, Sport i Turystyka
do domu z cudowna nowiną o narodzeniu Boga, który po- ; stanowił zejść na ziemię, żeby ; nas zbawić, zagościła w naszych Żyd i Dziad próbują podźwi- : > gnąć z osłabienia wełniane stwo- ; : rzenie. Nie pomaga ciągnięcie ; jego barwne wojsko — Marszałek : w XVII wieku”. Wchodząc do :
gospodarstwach na nowo. Tego serdecznie Państwu życzę, na
: nadchodzący rok. Zwińmy dy- ; wany, otwórzmy drzwi i chwyć- ; my w dłonie święty chleb. Łam- my go świadomie, dzieląc się ' z drugim : dziwą serdecznością i ciepłem. ; Niech kwitnie, niech się rodzi, ; tak Wom Boze dej!
człowiekiem praw-
Regina Wicher 1) B. Ogrodowska, Polskie obrzędy
— MUZAS.A., Warszawa 2005, s. 45 2) Tekst ludowy
Z kozą, piszczałką i turoniem
Gdy wieje wicher świętokrzyski
I ponad strugą i nad błoniem
Latają w mrozie białe listki,
Z kozą, piszczałką i turoniem. Czesław Miłosz, Kolędnicy, 1949
= + y
Cza Lsz.ry*
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
STRONY DLA NAJMŁOSZYCH
awno, dawno temu, i gdzieś tam, hen, pod: szczytem Babiej Góry :
rozciągała się Hałeczkowa Pola- : na — miejsce dziwne, pachnące i ziołami, choć trudno je w tra- : wie dostrzec, puste, ale jakby : uczęszczane, zdeptane koński- : mi kopytami mimo, że wokół : wcale ich nie widać. Od wiek : wieków mówiło się we wsi, że : na tej Hałeczkowej Polanie cza- ; rownice tańcują, ucztują i przed : swym pryncypałem składają re- : lacje z niecnych, całorocznych ; praktyk. Ale czy je ktoś widział : na własne oczy? Czy znalazł się : śmiałek, który odważyłby się ; w wigilię św. Łucji pójść pod : szczyt Diablaka i czarownice i
podglądać?
Powiadali, że
raz parobek
o imieniu Jasiek, chcąc ratować : przyjaciela podjął takie ryzyko : i na własne oczy sabat czarow- :
nic oglądał. A było to tak:
U jednego bogatego gospo- : darza służyło dwóch parobków: i Jasiek i Staszek, obaj chłopcy na : schwał, silni i dorodni nad po- : dziw. Razu pewnego, a było to i z początkiem zimy, ze Staszkiem : zaczęło się dziać coś niedobre- i go. Nagle schudł, siły stracił : i bredził przez sen, że jest ko- : niem, którego ktoś dosiada i z i wiatrem w zawody pędzi w nie- : znane. Dziwna ta choroba do- i padała Staszka regularnie przez ;
parę lat, zawsze
z początkiem grudnia. Żal się : Jaśkowi zrobiło kolegi, a widząc : w tym wpływ nieczystej siły po- : stanowił poznać przyczynę sła- i bości przyjaciela i z udręki go : wybawić. Toteż, gdy nadeszła : grudniowa pora, Jasiek uda- :
jąc, że śpi obserwował z ukry- :
cia swego towarzysza. Pewnej ;
Czy wiecie. - "_;y 7 z
00.4 __«
im była
| odkrył
nocy drzwi do izby otworzyły : się cichutko i do środka weszła i gospodyni, niemłoda już, która : maścią sporządzoną z ziół wy-: smarowała Staszka od stóp do i głów. Ten wówczas zamienił się : i w konia, a ona dosiadła ruma- : ka i pognała w ciemność. Rano ; wybiedzony Staszek ledwo stał : na nogach, obolały mruczał coś :
o stromych ścieżkach, pogania-
niu i ogromnym ciężarze od któ- :
rego bolą go barki.
Jasiek wiedział już wszystko, : gospodyni-cza- : rownicy, która raz w roku na:
sekret
L PE
.
4
—- żh "EIC TZ skie cw <g4;* EE s - ES DOIKMTA LAMTAKT Ko |BYEZ WE = RED ZA 2. y= — ią PUT" = = zEgEKTC „| * BOB ri Ea Em aso Worz R : RT ON = + a oe 4 "a żę ma ASY w 5 R, ZER Z 4 > R w Raf RE Oi DE . A> 4 , < - aa c
"
a” > ZPEC
DOROTA ŁAMPART (t
uaó. NS a-62 .
906-205) MALARKA LUDOWA Z
r E7 P KZ Papi
Rysunek: Małgorzata Flis
—
ZAWO!
<=
; trunkami, aż się Jaśkowi w gło- ' wie od bogactwa i wystawno- : ści przyjęcia zakręciło. Widząc suto zastawione stoły, ' ną zastawę i złote kielichy na : wino, zdziwił się i z zachwytu ; imię Pańskie wymówił. Wnet się : zakotłowało, zawyło coś prze- | raźliwie i Jasiek w mgnieniu | oka pozostał na polanie sam ze : swoją kobyłą. Wówczas dopiero ; spostrzegł, że złote kielichy to ; kopyta końskie, a drogocenne ; misy to czerepy ludzkie i cielęce ; racice. Hej, co było robić, Jasiek ; wsiadł na kobyłę i pognał jędzę | do domu.
srebr-
Dziwił się rano gospodarz, że
żona z łóżka wstać nie może, ; stęka z bólu, pod pierzyną sie- : dzi, a zawsze taka robotna była * i pierwsza szła rano oporządzać * bydło. Gdy się zbliżało południe ' a gospodyni nadal nie chciała ; wstać Jasiek nie wytrzymał i o ; całej nocnej eskapadzie opowie- : dział gospodarzowi. ; się chłopina, zasępił, aż w koń- ; eu, chcąc czarownicę z żony ; wypędzić, razem z Jaśkiem obi- ' li kijami leżącą pod pierzyną : kobietę. Od tej pory gaździna > zmieniła się nie do poznania, ni- zamienionym w konia Stasz- : ku udawała się na sabat. Po- : stanowił, że następnym razem ; wyprzedzi wiedźmę w jej za- : miarach i czując zbliżający się : termin sabatu wykradł babie : ziołową maść. W nocy natarł : nią gaździnę, a ta zamieniła się w kobyłę. Nie zwlekając wsko- : czył jej na grzbiet i ruszył w dro- : ' gę. Gdy dotarł na Hałeczkową : Polanę czarownice przywitały : ; go radośnie, gdyż przystojny był : i silny jak mało kto, i porwały : do tańca racząc wyśmienitym : jadłem oraz wszelkiego rodzaju :
Zmartwił
gdy już na Hałeczkową Polanę nie pojechała, a i czarowania, szkodzenia sąsiadkom raz na zawsze się wyrzekła. Jasiek zaś zadowolony nucił pod wąsem przyśpiewkę:
Na tej Hałeczkowej zielone ulice, Wiliją świętej Łucji jadą czarownice: Hojna, ino bojna, w Hałeczkowej wojna, Czarownica dobra, każda krowa dojna.
Katarzyna Ceklarz
z a
V ".4m4 « . z << KL. et ki p” M mA KIM gę PU "e" = z = we PR Olo Page 74 „as R aa Fa
ANTONI NAZUR
"1h
STRONY DLA NAJMŁODSZYCH | POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
Świąteczna
Pionowo
1. Gromadzi się przy wigilijnym stole.
2. Obchodzimy je końcem grudnia.
3. Możemy się przy nim ogrzać w mroźny wieczór.
4. Grudniowy uroczysty obiad to...
5. Dodajemy do rozgrzewającej herbaty. 6. Najzimniejsza pora roku.
7.W dniu Świętego Szczepana dzieci...
z gwiazdą lub szopką.
Poziomo
8. Wieszamy je na choince.
9. Kładziemy je pod obrus.
10. Sanie ciągnięte po śniegu przez konie. 11. Tuż przed wigilią oczekujemy na pierwszą...
12. Przychodzi do nas 6. grudnia.
13. Dostajemy je od Świętego Mikołaja. 14. Idziemy na nią tuż po wigilii.
Rozwiązanie krzyżówki powstanie z wpisania odpowiednich liter oznaczonych cyframi od 1 do 20. Odgadnięte hasło wraz z kuponem krzyżówkowym należy przesłać do naszej Redakcji.
Na prawidłowe rozwiązania czekamy do 5 stycznia 2018 roku.
Wśród prawidłowych odpowiedzi rozlosujemy nagrody książkowe
Autor: Weronika Pająk
TRADYCYJNE OZDOBY CHOINKOWE, TO...
| al lal al ll ul ubul ul LI ul1L„|.„JJ NAWAWAWAWAWNAWA |
- do nabycia LA w Babiogórskim Centrum Kultury w Zawoi
£
Slowa : Anna Kulka Rysunki: Regina wicher
«m . == , 4 ź
Stanisław Szczechowicz — baca z Hali Barankowej
Zakonnice mówią, że my tu czyściec odprawiamy
awniej w górach mawia-
no: kto mo owce, tyn mo
co chce — dzisiaj pozosta- ły tylko wspomnienia z czasów, kiedy babiogórskie hale i polany pełne były pasterskich szałasów. W rejonie Babiej Góry jeszcze u schyłku XIX wieku hodow- la owiec i bydła była wiodącą formą gospodarki. Ilość owiec świadczyła o zamożności gospo- darza, a ich utrata powodowała gospodarczą ruinę. W 1924 roku w rejonie Babiej Góry, Policy i Jałowca pasiono 2500 sztuk owiec i 260 sztuk bydła (wo- łów). Po przejęciu lasów przez Polską Akademię Umiejętności w latach dwudziestych XX wie- ku nastąpiło zmniejszenie ilości polan owczarskich. Wprowadzo- no zakaz pasienia w lesie, gdy wiele mniejszych polan mogło funkcjonować tylko dzięki ta- kiemu procederowi. Polany te zmieniono na łąki lub zalesiono. Po utworzeniu w 1954 roku Ba- biogórskiego Parku Narodowe-
8 |
go nastąpił kolejny etap ograni- czania gospodarstw pasterskich.
Patrząc wstecz, widzimy wy- pasy na halach: Czarna Cyrhel, Dejakowe Szczawiny, Hala Czar- nego i położona niżej Żurowa, Markowe Rówienki, Wilcza Łapa — w Paśmie Babiej Góry, Broski, Hala Krupowa, Hala Kucałowa, Hala Śmietanowa, Malionowe, Syhlec — w Paśmie Policy; Czer- niawa Sucha, Hala Barankowa, Jałowiecka, Mędralowa Kamiń- skiego, Trzebuńska — w Paśmie Jałowieckim. Niestety współcze- sny obraz wypasu owiec w re- jonie Babiej Góry jest o wiele uboższy — prowadzone są dwa duże wypasy — jeden na Hali
Choruje Pan ?
Chorować to nie.
Barankowej, drugi w Skawicy Suchej Górze. W artykule przy- bliżamy postać bacy znanego nie tylko Zawojanom, ale też turystom, którzy regularnie go odwiedzają.
Od ponad 30 lat hala Baranko- wa w Zawoi jest miejscem wy- pasu setek owiec dzięki czło- wiekowi, który wiele lat temu, przechodząc ze stadem owiec do Żywca, zatrzymał się tu na noc. Stanisław Szczechowicz — baca z Ratułowa tak wspomina początki bacowania w Zawoi:
W doma to się bardziej choruje.
Przechodzilimy z bratem do Żywca i nocowali my tu. Pan Mętel prawie zachorował a Sy- mowie porozjeżdźali mu się do pracy, został ino Kuba i nie mógł sobie dać sam rady. Zapro- ponowali nam, żeby założyć tu bacówkę i spróbować tutaj po- gospodarzyć. Zrobiliśmy szałas, myśleliśmy, że tak może z rok dwa pobędziemy a już jesteśmy przeszło 30. Pierwszy szałas był na Mylnycb Miakacb, jak się na Magurke idzie, potem zeszliśmy tutaj.
Każda hala, polana otoczona na- turalnym lasem jest naszym skar- bem tkwiącym w bogactwie bio- różnorodności. To w nich bije
TRADYCJE
źródło pasterskiej kultury. Mó- wiąc o pasterstwie, należy szcze- gólną uwagę zwrócić na symbio- zę przyrody z kulturą pasterzy, która nie byłaby możliwa bez ogrmonego poszanowania ziemi przez baców i juhasów. Ten sza- cunek wybrzmiewa w słowach bacy: No, my szacunek do ziemi mamy, z jej bogaciw korzysta- my. Mówiąc o gospodarowaniu, baca Stanisław zwraca uwagę na kwestię dotacji, jednocześnie ukazując, że każdy dobry baca musi być także pewnego rodza- ju „biznesmenem”: Rząd trosz- kę to wszystko źle prowadzi, bo daje dotacje do ziemi, a są tacy, którzy nie gospodarzą, a dotacje biorą. Powinni inaczej to robić, w innym kierunku, np. wełnę by mogli dźwignąć, na owcach, na mleku, powiększyć stawkę, wy- płaty większe. Dziś z wełną jest słabo i z mlekiem słabo.
Jednocześnie baca Stanisław zwraca uwagę na zmiany, któ- re następują w otaczającej nas przyrodzie i które bez wątpienia Spowodowane są działalnością człowieka:
Teraz musimy już w sierpniu wypuszczać barany a dawniej się puszczało na Micbała, jak się w marcu okociła to było dobrze, teraz już styczeń/luty są wykoty. Do maja biorą Włochy jagnię- ta. Potem już do jesieni nie ma takiego dojenia jako dawniej. To lak patrzą gospodarze — bie- rze się tę dotację, to aby sztuka była, dawniej to patrzyli żeby wyzimowana była elegancko, nie dawali tam żadnych za- strzyków. Owce chodziły po Ta- tracb, po góracb. Dziś to koło tycb domów owce bardziej cbo- rują. Dawniej to tam zawse, jak się zamykało owce, to cebuli się takiej drobnej dawało i żadne cborości się w zimie nie cbyta- ły. A na dziś to te zastrzyki. To zaś casem jest dobre a casem to gorse, to tak samo jak i cłowieko- wi. Siana się już mało co susy na ostewkach, bo te bale, no to jest za dozo kwasu, bo jest takie nie- dosusone, owija się tymi foliami, jak nie jest dobze wyowijane to zapleśnieje, a to potem iez leci na zdrowie. A tak jak było na ostewkach susone jak dawniej to siano aż pochło!
O magii hal i połonin pięknie pi- Sała dr Urszula Janicka-Krzywda, zwracając szczególną uwagę na
silną wiarę baców i ich pomoc- ników. Wszystkie obrzędy, tra- dycje związane z szałasem były silnie powiązane wiarą. Temat ten jest bardzo rozbudowany i został szeroko opisany w róż- nego rodzaju pozycjach popu- larno — naukowych. Baca Stani- sław zaś o wierze mówi: W Boga trza wierzyć. Zakonnice mówią, że my lu czyściec odprawiamy. Nie można odejść od owiec, coby do kościoła pójść, nie zostawi się na pastwę losu zwierzyny, ale modlić się człowiek modli — po dojeniu się modli i rano jak się wstanie i jak się nie zabocy, to się modli.
Zapytany o obrzędy, które jeszcze kultywują na szałasie opowiada: Jak się wychodzi, jak owce się bierze od gospodarza, to się je w koło obchodzi i kropi święconą wodą. I baca musi się leż przeżegnać święconą wodą, coby nie zaspawał — może to i prawda, bo bardziej owce się wiedy razem irzymią. Nigdy do końca nie wygaszamy ognia, chociaż żar zostaje w popiele, iskra zawsze jest.
Na hale w okresie wypasowym ciągną dziesiątki turystów, grup zorganizowanych i osób indy- widualnych. Kto raz tu przyj- dzie i spróbuje oscypka będzie
[ZIMA 2017 |
Ile owiec w tym roku było na wypasie ?
W tym roku ze 250 owiec, większość
owiec z Ratułowa
tu wracał. Nie zawsze jednak udaje się kupić tyle ile się chce oscypka, bo baca Stanisław ma rozdzielone ile komu może sprzedać. Zawsze chociaż część zostawia dla grup zorganizowa- nych i tych, którzy pierwszy raz wybrali się do bacówki — No bo wyszli do góry, a próżno iść lo szkoda ich i cbowam dla nich — iłumaczy baca Stanisław.
Sam ruch turystyczny w ostat- nim sezonie wypasowym baca Stanisław ocenia jako duży — nie ma co narzekać, bo jest bardzo dobrze. W tym roku było dużo nowych gości, nie powyjeżdzali za granicę, bali się, to powycho- dzili do bacówki.
Llaiem wstajemy o czwartej rano, porządkujemy, szykujemy do- jenie i tak, żeby o siódmej już owce poszły się paść, podpić, poszykować, jubasi pojeść i w ieren. Spania to po prawdzie ni ma, bo trza pilnować, jak pies zaszczeka to trza skoczyć, bo
wilki atakują. W tym roku też
jedne zawziął, a drugą my od-
bili - opowiada pan Stanisław, który jak każdy inny baca, od- powiada za powierzonych sobie ludzi i stado.
Bazę sezonowego gospo- darstwa stanowi / oczywiście szałas, gdzie mieszka opiekun stada i gdzie przetwarzane jest uzyskane od owiec mleko. To przy szałasie w umówionych godzinach można spotkać bacę Stanisława, zawsze gościnnego i otwartego na rozmowę. Swo- ją ciężką i konsekwentną pracą zyskał szacunek lokalnej spo- łeczności, wpisując się w obraz babiogórskiej wspólnoty.
— Dopóki będzie Pan zdrowy to będzie Pan bacował? — No racej już tak, bo inacej nudziłoby się mi. A. Kulka
Na zdjęciach Stanisław Szczechowicz podczas jesiennego redyku
(fot. Łukasz Sowiński) i w trakcie wyrabiania serów w bacówce na Hali Barankowej (fot. ze zbiorów BCK)
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
ROZMOWA POD DIABLAKIEM
portret silnej kobiety. Alina Kozina
Panna Ferensowicz
„Panna Ferensowicz” - tak kiedyś, jeszcze przed ślubem wołano na Panią Alinę Kozina (z domu Ferensowicz), która pochodzi z Nowej Rudy na Dolnym Śląsku. Urodziła się blisko Sudetów, tam dorastała, tam studiowała, a późniejsze koleje losu zaprowadziły ją na Suchą Górę w Skawicy. Jest mamą, babcią, emerytowaną nauczycielką, artystką i... niezwykle silną kobietą, której historia pokazuje jak wiele można osiągnąć, gdy ma się odwagę mocno kroczyć w wyznaczonym
przez siebie kierunku.
czasie rozmowy z Pa- : nią Aliną zarysowuje : się niezwykle barwny i
obraz przedstawiający jej życie, : na który składa się kilka elemen- :
tów.
ogród
„Ja się urodziłam po to żeby : grzebać w ziemi... ” mówi pani : Alina, której ogród na każdym : zrobi piorunujące wrażenie. 24 : ary pełne roślin, owoców, wa- : rzyw, kwiatów i krzewów, które ; sama sadzi i pielęgnuje. Praca na : tak dużym obszarze wymaga od : niej poświęcenia niemal całego : wolnego czasu. „Siedzę w tym ; ogrodzie od świlu do nocy. To : moja odskocznia.” - mówi. Ten : niesamowity ogród ma swoją : historię, pierwsze rośliny zosta- i ło tam posadzone ponad 30 lat : temu w momencie, gdy Pani Ali- : na zaczęła budować swój uko- i ; szukał : do pracy. Pani Alina jako ab- ; solwentka Akademii Rolniczej : stała się idealną kandydatką na : ' stanowisko. Uzyskała pracę in- : Siedzimy przy kominku, w miej- : scu uwielbianym przez panią : Alinę. W rozmowie towarzyszy ; nam trzeszczący ogień, na pół- :
chany dom...
dom
kach mnóstwo książek, a na i podłodze porozkładane farby : i ostatnie rysunki naszej bo-:
haterki. Dom -— teraz piękny : i ciepły, powstawał przez 30: lat z wielkim trudem. Pani Ali- : na budowała go sama, w póź- i niejszym okresie pomagały jej : dzieci, kosztowało ją to bardzo : wiele wyrzeczeń. Równolegle ; pracowała i wychowywała dzie- : ci. Ta wręcz filigranowa, krucha ; kobieta potrafiła i nadal potrafi i sama kopać w ziemi, ciąć drze- : wa (ma swoją piłę motorową!) : ciężkich : robót budowlanych. Każda ścia- : na w domu jest przez nią ma- :
i wykonywać wiele
10 |
lowana, każdy element domu : tworzony jej rękami. Kosztowało : ją to bardzo dużo wyrzeczeń, : ale nigdy nie narzekała, miała : swój cel i do niego dążyła. Czę- : | : sto trzeba było zjeść skromny : | : obiad, żeby móc chociaż trochę : ' „popchnąć do przodu” budo- i : wę domu. „25 lat pracowałam : : zanim kupiłam sobie pierwszą : kurtkę na zimę. Ja za wszystkie ; pieniądze dom budowałam i ro- : dzinę utrzymywałam. Żyliśmy : bardzo skromnie” — opowiada ; Pani Alina. Te wyrzeczenia ob- : razują jak ogromną determinację ; miała w sobie, jak bardzo silną :
kobietą jest moja rozmówczyni.
praca
Na początku był GS w Zawoi, : gdzie zajmowała się inwenta- i ryzacją. Nie trwało to długo. : W tamtym okresie Zakład Prze- : twórstwa w Suchej Beskidzkiej i osób :
wykształconych
struktora _ produkcji
sób zarabiała utrzymując sama
swoją rodzinę. W latach 90-tych : szkole, : uczyła biologii, chemii, fizyki, : plastyki. Potem już tylko przyro- :
rozpoczęła pracę w
dy. O swoich uczniach wyraża
się zawsze z szacunkiem, senty- :
mentem i uśmiechem na ustach.
Dwoje dzieci, dojazdy do pracy
kursowymi autobusami, zakupy, : budowa domu, codzienne życie : w prowizorycznie zaadoptowa- :
nym pokoju, w bardzo ciężkich
warunkach i jedna pensja, która :
musi starczyć na wszystko...
rolniczej, : zajmowała się plantatorami, pro- : wadziła nasadzenia. W ten spo- :
' na Akademii Lubiła uczyć, zawsze starała się i być uśmiechnięta i wesoła. Dzie- : ci się do niej garnęły. Nie były i to jednak dla niej łatwe czasy. :
rodzina
„Moja rodzina pochodziła ze |
wscbodu. Nie miałam dziadków,
ma wiele odznaczeń,
dzili się na ziemie odzyskane.” Pani Alina wychowała dwójkę
wspaniałych dzieci córkę Małgo- : : rzatę i syna Aleksandra . Córka : skończyła inżynierię środowiska : Górniczo-Hutni- : * na nie zwrócić uwagę, bo każdy na uczelni. Miesza w Krakowie, : dy człowiek powinien mieć wspaniałych wnuków pani Ali- i : ny: 6-letniego Piotrusia i 7-mie- : ; Syn ożenił : się, mieszka w Łętowni. „Mogę : na nim zawsze jak na Zawiszy : : polegać, jest moja złotą rączką, - zawsze mi pomagał i nadal po- : : maga” — mówi Pani Alina.
czej, obecnie jest wykładowcą
wyszła za mąż, jest mamą dwójki
sięcznego Marka.
sztuka
Sztuka towarzyszyła Pani Alinie
; od zawsze. Niedawno udało się : wszyscy w czasie wojny zostali ; pomordowani — zginęli podczas . rzezi wołyńskiej. Moi rodzice : ; byli cudownymi, bardzo ciepły- : mi ludźmi. Tata był wojskowym, : Krzyż Grunwaldu, Krzyż Złoty : ; Zasługi Był działaczem, spo- iecznikiem. Po wojnie sprowa- ; ; mają jeden wspólny mianownik | — zatrzymują wzrok. To rysunki
wydać pierwszy tomik jej wier- szy „Wasz świat prawdziwy, ale mój piękniejszy”, który ser- decznie wszystkim polecamy. Poezja to jednak nie wszystko — jest jeszcze rysunek. Twarze, które szkicuje nasza bohaterka, są czasami połamane, czasami smutne, dziwne, zmęczone —
jakby wyciągnięte z nurtu ku- bizmu, obok których nie da się przejść obojętnie, które mówią a czasami wręcz krzyczą. Warto
portret ma swoją historię a każ-
swój portret...
Z podziękowaniem
dla Pani Aliny Koziny,
za uśmiech, rozmowę
i podzielenie się swoją historią. tekst i foto: Anna Kulka
ROZMOWA POD DIABLAKIEM
pamięć się zaciera przemijają lata
kilka nowych domów jedna stara chata późnym latem snopki wkrótce długie żniwa przestawiane z deszczem po dziadach deszcz spływa wreszcie kłosy wyschły słoma dosuszyła
ruszyły omłoty
gdyż pogoda była
kiedy z pól zebrano ustawione snopki czekały na chłopów ziemniaków wykopki
w ruch poszły motyki dym się siwy snuje
pieką się ziemniaki
Byście byli pogodni i uczynni
chleb z pieca smakuje gospodynie piekły
też placki drożdżowe z śliwką i jagodą
z serem, bakaliowe już po sianokosach skończyły się żniwa kosy ścięły potraw klucz ptaków przyzywa jesieni nadejście szelest — spadną liście jarzębin bogactwo
ich czerwone kiście wkrótce śnieg oprószy i gruba pokrywa bielutkiego puchu otuli, świat zaśnie
w zimowym bezruchu
Umieli obdarzać szacunkiem i nieść pomoc innym Byście byli aktywni fizycznie i w ten sposób wspierali swoje zdrowie
i samopoczucie
By Wam się wiodło w Nowym Roku jak najlepiej!
Pk EA
Alina Kozina
[ZIMA 2017 |
OPO We
aDY: cy wek
e
Ę
Rysunki: Alina Kozina
[11
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
NASZA HISTORIA
Minęły już sto trzy lata od pobytu Legionistów Polskich w Zawoi. Na szlaku bojowym I Brygady Legionów znalazła się nasza miejscowość, z której nasi przodkowie w godzinie potrzeby byli gotowi złożyć największą ofiarę. Jest to bodaj jedyny zanotowany przypadek odpoczynku legionistów polskich podczas „marszu ku wolnej Polsce” w miejscowości letniskowej Beskidów Zachodnich, za jaką uchodziła już wówczas
Zawoja.
Józef Pitsudski w Zawoi ?
ależy przypomnieć, że : podczas swego szlaku :
bojowego tzw. Kampanii : Podhalańskiej, legioniści przeby- ; wali tutaj na wypoczynku od 14 : do 21 listopada 1914 r. Rozkaz i wymarszu z Krakowa na Podha- : le dostały bataliony: I, II, III, V : oraz dwa szwadrony kawalerii, : w sumie około 2000 żołnierzy. : „Po szczęśliwym przedarciu się ; do Krakowa, wymęczone od- : wrotowemi marszami bataliony : Piłsudskiego, do których okólną ; drogą przez Śląsk dołączył się ; batalion II nadeszły z pod War- : szawy — otrzymały odpoczynek . pod Makowem w Zawoid””. Pro- ; fesor Janusz Tadeusz Nowak od- : notowuje, że wyjazd legionistów . na „Odpoczynek w Zawoi koło ; Suchej Beskidzkiej”” rozpoczął : się w Krakowie 13 listopada : 1914 r. Po przybyciu do Suchej, ; bataliony uzupełniły swoje sze- : regi ochotnikami z Zawoi, Su- i chej, Makowa i najbliższej okoli- : cy. Proboszcz makowski ks. Leja : tak pisał o tych wydarzeniach: i ...„Dnia 13 listopada od 8-mej : rano do wieczora jechał przez : Maków tren wojskowy w kie- : runku Suchej, konie zmieniano, : ledwo się wlokły, po południu : tego dnia po odbytej spowiedzi : szli do Myślenic popisowi do : stawki z tej parafii od 24-36 lat. : Płacz i lament przy kościele żon, | matek i dzieci, żegnających swo- ; ich mężów i synów, lecz niewie- : lu zostało zabranych do wojska. ; Z Makowa 8-miu, z Żarnówki ;
14-tu, z Grzechyni 8-ludzi...”*.
Ksiądz suski Michał Kołodziej ; zanotował w swej kronice para- : fialnej, że z okolic Suchej (dzisiej- : szej Suchej Beskidzkiej) wstąpiło ; wówczas do Legionów około : 200 ochotników. Z całego po- : wiatu żywieckiego ponad 1000, : a miało się wrażenie, że „z ogo- : łoconych z mężczyzn wsi i miast :
nie da się już nic wydobyć. ...
Na zawsze pozostaną w pamięci : te oddziały pełnych zapału mło- : dzieńców, którzy po otrzymaniu ; wykształcenia ; wojskowego, trzema etapami szli : na pole walki...”9. Nowo wciele- : ni adepci sztuki wojennej złożyli :
elementarnego
12 |
IV. Komp. 3. Pułk Podhalański W. ZNASŻA HISTORIA
IV Kemp. )
w Zawojł,
Pułk Podbalańsk
IV Kompania 3 Pułku Podhalańskiego w Zawoi. Pocztówki ze zbiorów Urszuli Janickiej-Krzywdy
; przysięgę wojskową na zamku : ; w Suchej (13 lub 14 listopada), : skąd udali się wprost „przez :
góry” do Zawoi.
Mogło się zdarzyć, że część i wojska dotarła pod Babią Górę już : 13 listopada. Zachowane zdjęcia : z pobytu IV Kompanii 3. Pułku : Podhalańskiego w istocie obra- :
zują przemarsz i obozowanie żoł- : nierzy w Zawoi, co jednoznacznie ; potwierdza ich pobyt pod Królo- : ; wą Beskidów, który trwał do 21 li- : stopada. Wtedy nastąpił wymarsz ; do Makowa, z którego 23 listopa- ; da żołnierze udali się pociągiem : do Mszany Dolnej, kontynuując :
działania wojenne. W tym czasie,
a dokładnie 15.11.1914 — rozka- zem naczelnego wodza arcyksię- cia Ferdynanda Habsburga Józef Piłsudski otrzymał nominację na stopień brygadiera. Ciekawostką jest to, że ten stopień wojskowy odpowiadający pułkownikowi Austriacy stworzyli specjalnie dla
| niego.
NASZA HISTORIA Wszelkie
borem i pierwszymi
li, lecz także prowadzili tutaj
szkolenia wojskowe dla nowo : wcielonych ochotników. Ma- : gnesem dla legionistów mogła :
być również sama Babia Góra,
która była doskonałym terenem : poligonowym, gdzie mogli ćwi- : czyć elementy taktyki związane :
z trudnym górskim terenem. Legioniści zostali
żywienie.
O patriotycznej postawie gó- : rali, tak pisze Marszałek Piłsud- : ski: „Nie trzeba było tu nicze- : go szukać, bo wszystko, czego ; dusza żołnierza walczącego dla : szczęścia ojczyzny pragnie, było : mu dane. Tu czułem się w oj- : czyźnie, czułem się potrzebny : dla niej, jako jej obrońca. Od : góry do dołu — ksiądz, gazda gó- : ralski, czy jego gaździna, miesz- : czanin czy robotnik — wszyscy : szukali po prostu okazji, aby ; lub : przynajmniej okazać swą sym- : patię dla nas. ...W żadnej cha- :
w czymkolwiek pomóc
cie czy domu nie odczuwało się, że jesteśmy ciężarem, pomimo,
że przecież wojsko nie należy :
do najprzyjemniejszych gości””.
Natomiast jeden ze swoich po- : bytów u górali wspomina na- . „Stanąłem kwaterą | w chacie góralskiej, która, jak : zwykle, miała dwie izby. Jedną :
stępująco: ...
na zimę — zamkniętą — czystą,
drugą — codzienną, że tak po- : wiem, gdzie obok ludzi prze- i chowują się cielęta, kury, prosię- : ta itp. Pożyteczne, lecz brudne : i cuchnące stworzenia. Pomimo : zimna stanąłem w czystej poło- : wie. Zastanowiła mnie gaździ- : na, wysoka o kształtnych rysach ; i dziwnie melancholijnych, sza- : rych oczach. Była po prostu nie- :
strudzona w okazywaniu swej gościnności...”9.
Pobyt legionistów w Zawoi : odnotował miejscowy ks. pro- : boszcz Franciszek Kliś, którego : zdaniem żołnierze „...nie zosta- : wili po sobie zbyt dobrej pamię- : ci”. Wspomniany ksiądz J. Leja :
z Makowa”, a także suski ks.
ordynacji”.
„Odpoczynek” w Zawoi był : znamienny dla przyszłych losów : legionistów, bowiem po tym ty- :
przegrupowania : wojsk zawsze wiązały się z po- i ćwicze- ; niami rekrutów, dlatego nale- : ży przypuszczać, że legioniści i w Zawoi nie tylko odpoczywa :
zakwate- : rowani najczęściej po domach : mieszkańców Zawoi, którzy mu- : sieli zapewnić im noclegi i wy- :
godniowym pobycie, pełen we- : rwy ILiIII batalion oddziałów Pił- : sudskiego wziął w Chyrzówkach : (Beskid Wyspowy),do niewoli i | około 100 Moskali a w niecały : uformowana ; : została słynna I Brygada Legio- : | nów. Poważny pierwszy chrzest bojowy przeszła ona pod Łow- : czówkiem, a dalsze walki i boje : ; odbywały pod Kielcami, Brzega- : mi, Anielinem, Krzywopłotami, : Limanową oraz na Podhalu. To : Legiony ostatecznie uformowały : | „Wojsko Polskie” i „wytrawnego i polskiego żołnierza — znakomi- : tego, karnego, pełnego inicjatyw : i rzutkości, o niezwykłym harcie ; ducha, wielkim męstwie i boha- : * terskości, pełnego wiary we wła- :
miesiąc później
sne siły”.
Czy wraz oddziałami legiono- wymi był w Zawoi ich Naczelny : świeżo :
Komendant, wówczas mianowany brygadier?
Na postawione powyżej py- tanie nie udało się ustalić jed- i Jest ; wielce prawdopodobne, że Na- : czelny Wódz odwiedził Zawoję i a może nawet wyszedł na Ba- : bią Górę, bowiem w listopadzie : 1914 r. przebywał w pobliskim ; Makowie. Goszcząc przez kilka : dni u państwa Lankau w ich : dworku zwanym Paczosówką. i ; Sam Józef Piłsudski opisuje ten ; ; okres: „...Popędziłem potem au- : : tomobilem do Makowa, gdzie ; ' zebrały się moje trzy bataljony ; i kawalerja po tygodniowym :
noznacznej odpowiedzi.
odpoczynku w Zawoi...”'».
Prof. Krzesław Stokłosa pisał: „...Przedmiotem
tysiące turystów, ludzi
Ojca Świętego Jana Pawła II,
polityków, w tym Józefa Piłsud- :
skiego, pisarzy, w tym Marię
Konopnicką, miłośników natury, : rzesze ; młodzieży”'» — sugerując pobyt : ; Marszałka Piłsudskiego na tej : ; górze. Po śmierci marszałka Józefa : ; 4) Sucha Beskidzka. Pod red. J. Hampla i F. Kiryka, Kraków 1998, s. 184. i na wielu ważniejszych szczy- : tach w Beskidach zapalono sym- : ; 6) J. Piłsudski, Moje pierwsze boje, op. cit., s. 319-320.
ekologów, niezliczone
Piłsudskiego na Babiej Górze
boliczne ogniska, a ziemię z tej
istotnej w historiografii Polski : ; góry, w dekoracyjnej urnie zło- : M. Kołodziej potwierdzają, że : żołnierze legionowi nie pozo- : stawili po sobie zbyt dobrego : wrażenia z uwagi na brak sub- ;
żono u grobu marszałka. Pomimo
zainteresowa- ; nia była przede wszystkim Babia : ; Góra — Królowa Beskidów, uro- ; kliwa Góra gór naszych Beski- : dów, przyciągająca od wieków i nauki ; i kultury, duchownych, w tym :
kontrowersyjnych : wrażeń jakie pozostawili po so- : bie legioniści pośród mieszkań- : ' ców Zawoi, większość tolero- i wała decyzję 74 Górnośląskiego : Pułku Piechoty z Lublińca wy- : budowania na szczycie „Matki :
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
Przysięga nowo wcielonych legionistów na zamku w Suchej Beskidzkiej. Fot. źródło: niepodlegla.dzieje.pl
Niepogód” — Diablaku pamiąt- : Niektórzy : | z Zawojan włączyli się w jego ; ; budowę. Upamiętniał on nie : tylko pobyt Legionistów bezpo- ; średnio u stóp Babiej Góry ale ; także osobę Józefa Piłsudskiego. : Dzisiaj ten pomnik już nie istnie- : je, głównie dzięki destrukcyjnym : działaniom okupanta hitlerow- : skiego i przedstawicieli władzy ; ; ludowej. Ci drudzy uruchomili : całą machinę propagandową, : ; aby zniszczyć legendę Marszał- ; ka jako wodza i polityka, który i
kowego obelisku.
pomimo zagorzałych przeciwni- ków, był i jest nadal symbolem niepodległości i suwerenności Polski”.
Tak to w chwalebny szlak bo- jowy Legionów Polskich wpisa- ła się również Zawoja. Należy stwierdzić, że my mieszkańcy Zawoi tego faktu nie podkre- ślamy, ani nie wykorzystujemy marketingowo, chociażby przy promocji walorów turystycznych naszej miejscowości.
Aleksander Wiecheć
1) Album Legionów Polskich, Warszawa 1933. Reprint albumu, Kraków 2014, s. 53. 2) J. T. Nowak, Szlak bojowy Legionów Polskich. Wydanie pamiątkowe z okazji 100.
Rocznicy wymarszu I Kompanii Kadrowej 1914 - 2014, Kraków 2014, s. 54.
3) J. Leja, Kronika Parafialna, Archiwum Parafii Maków Podhalański, b.p.
5) J. Piłsudski, Moje pierwsze boje [w:] Pisma Zbiorowe, Tom IV, Warszawa 1937,
s. 319-320.
7) Księga Parafialna, Archiwum Parafii pw. św. Klemensa w Zawoi Centrum, b. p.
8) J. Leja, Kronika... b. p.
9) Sucha Beskidzka, op. cit., s. 184. 10) Album Legionów Polskich, op. cit., s. 54.
11) J. Piłsudski. Moje pierwsze boje. Część III. Limanowa-Marcinkowice [w:] Pisma
Zbiorowe, Tom IV, Warszawa 1937.
12) K. Stokłosa, Babiogórskie Liceum Ekonomii i Organizacji Turystyki, „Pod
Diablakiem”, 2002, nr 2.
13) J. Wieliczka-Szarkowa, Józef Piłsudski 1867-1935. Wszystko dla Niepodległej,
Kraków 2015, s.8.
[18
| [ZIMA2017 |
Zapomniana historia
M; mówić o dwukrot- nym budowaniu stadio- nu sportowego w Zawoi, który ostatecznie został zmodernizo- wany i urządzony kilkadziesiąt lat temu. Redaktor Leon Rydel z Krakowa, współpracujący ze mną w dziedzinie regionalnej kultury i zakochany w Zawoi, zapoznał mnie z przypadkowo natrafionym artykułem Fran- ciszka Gazdy (kierownika ze- społu regionalnego w Zawoi w latach 1935-1938)pt: „Zawoja pod Babią Górą we wrześniu 1936" — wydrukowanym w Ga- zecie Podhala 1936 nr 7, str. 5 — „We wrześniu odbyła się u nas piękna uroczystość (pisze Fran- ciszek Gazda) pod hasłem „Dni sportu dla Ojczyzny”. Z inicjaty- wy ministra spraw wojskowych generała dywizji Tadeusza Ka- sprzyckiego, honorowego oby- watela Gminy Zawoja, został zbudowany przez Powiatowy Komitet PW i WF z Wadowic i miejscowy Komitet Obywa- telski stadion sportowy, na któ- rym w dniu 13 września odbyły się pierwsze zawody sportowe. Przyjechało więc wiele drużyn z powiatów: wadowickiego, ży- wieckiego, myślenickiego, a na- wet z Krakowa. Na uroczystość przybył wojewoda płk Gnoiński,
14 |
l
którego witały licznie zgroma- dzone dzieci szkolne, organiza- cje i tłumy ludności. Najpierw poświęcono fundamenty pod budujący się Dom Parafialny, a następnie ks. A. Górkiewicz
poświęcił stadion sportowy, na którym wystąpiła grupa góralek i górali z obrzędem dożynko- wym, wręczając panu wojewo- dzie wieniec dożynkowy. Pan wojewoda w swym przemówie-
NASZA HISTORIA
niu podniósł, że jego żołnierskie serce zostało pobite serdeczno- ścią, którą mu okazywano jako żołnierzowi”.
Po II wojnie światowej od- budowywano zniszczone i za- niedbane obiekty, które służy- ły społeczeństwu. Wiele prac wykonano w tzw. „czynie spo- łecznym”, bo brak było na ten
Zachowały się zdjęcia wykonane
w czasie tych prac, jedno z nich
zamieszczam. Niestety nie wszystkie
nazwiska mogę podpisać, bo ich nie
pamiętam.
Od lewej: 1. Józef Suwaj - rolnik;
2. -?; 3. Babiarczyk Ignacy - rolnik;
4. - Bronisław Chowaniak - lasy
chłopskie, 5. na wozie Tadeusz Gaweł
- gajowy, 6. Władysław Hołysz -
pracownik Nadleśnictwa;
7. Jedyna kobieta - ?; 8. Władysław
Bugajski- z-ca Nadleśniczego;
9. Kazimierz Muszyński - sekretarz
Nadleśnictwa; 10. Ojciec z synem - ?;
11. Stefan Kałwa — BPN; 12.-?;
13. Teodor Trybała — rolnik. Fotografie ze zbiorów Autorki
NASZA HISTORIA
cel funduszy. Ludzie poświęcali swój wolny czas dla wspólnego dobra. Tak też było z odbudo- wą stadionu sportowego, aby umożliwić dzieciom i młodzie- ży rozwój fizyczny. Jesienią 1963 roku z inicjatywy mojego męża mgr inż. Władysława Bu- gajskiego, uchwalono na Sesji Gromadzkiej Rady Zawoja od- budowę stadionu sportowego w czynie społecznym i tylko częściowo przy wsparciu finan- sowym gminy.
Przewodniczący Komisji Oświa- ty i Kultury Władysław Bugajski powołał Społeczny Komitet Od- budowy Stadionu. Zwrócił się do swoich kolegów z ZSL i do rolników o pomoc. Zgłaszali Się masowo chętni do prac nad uporządkowaniem terenu. Wio- sną w 1964 roku rozpoczęto pra- ce. Najpierw wymieniono część działki z Franciszkiem Dziuba- nem i jego żoną Zofią, w celu powiększenia powierzchni stadionu do wymaganych roz- miarów. Państwo Dziubanowie (rodzice Heleny Klimasara z Za- woi Centrum) pilnowali stadio- nu zanim go ogrodzono, w za- mian mogli sobie paść krowy na tej części, którą wymienili dla poszerzenia stadionu. Rolnicy przyjeżdżali furmankami z wła- snym sprzętem do pracy. Przy- chodzili też licznie pracownicy Nadleśnictwa w Zawoi i inni mieszkańcy, pracując przy po- rządkowaniu terenu, przygoto- wując wymierzony obszar pod stadion i jego ogrodzenie.
Nie sposób dziś wymienić na- zwiska wszystkich mieszkańców z Zawoi pracujących społecznie przy budowie stadionu, z du- żym zaangażowaniem i poświę- ceniem. W protokołach z zebrań powtarzają się nazwiska tych, którzy dużo pracowali: Bugajski Władysław, Babiarczyk Ignacy, Bartyzel Władysław, Chowaniak Albin, Chowaniak Bronisław, Dziuban Franciszek, Gaweł Ta- deusz, Haczyński Grzegorz, Ho- łysz Władysław, Kałwa Stefan, Muszyński Kazimierz, Makoś Gustaw, Smyrak Albin, Surmiak Stanisław, Suwaj Józef, Toka Mieczysław, Trybała Teodor, Trzebuniak Maksymilian i wielu
innych. Było to prawdziwe zaanga- żowanie społeczne, bezinte-
resowne, podyktowane troską
o rozwój własnej miejscowości,
co miało służyć społeczeństwu
i żadne następne pokolenie nie może o tym zapominać.
Zofia Bugajska
kustosz Izby Regionalnej przy SP 5
w Zawoi Gołymi
Po występie na 33. Babiogórskiej Jesieni. Fot. Michał Sośnicki.
Roczek
Już za kilka dni minie rok od założenia „CIEŚLICY”. Rok od rozpoczęcia naszej góralskiej przygody.
A zaczęło się dokładnie 28 grudnia od spotkania organizacyjnego w Babiogórskim Centrum Kultury, gdzie miłośnicy babiogórskiego folkloru podjęli decyzję o utworzeniu nowego, dorosłego zespołu regionalnego w naszej gminie. Potem zaczęły się wspólne piątkowe próby. Nauka tańców, śpiewu i szlifowanie gwary.
ierwsze efekty ciężkiej
pracy widoczne były już
w maju, kiedy nasza dam- ska grupa śpiewacza zajęła III miejsce w 35. Konkursie Muzyk, Instrumentalistów, Śpiewaków Ludowych i Druż- bów Weselnych DRUZBAC- KA w Podegrodziu. Następne sukcesy naszych śpiewających dziewczyn sypnęły się jak z rę- kawa. Najpierw |I miejsce w Podbabiogórskich Posia- dach w Zawoi, a na zakończe-
nie III miejsce w 51. „Sabało- wych Bajaniach”. Równocześnie z sukcesami Pań, cały zespół szlifował swój pierwszy program, który mieli- śmy przyjemność zaprezentować na 33. Babiogórskiej Jesieni. Dla wielu z nas było to pierwsze spo- tkanie ze scenicznymi deskami. Przez ten cały pierwszy rok wspólnej pracy staliśmy się so- bie wszyscy bardzo bliscy i nie będzie to nadużyciem jeśli na- piszę, że jesteśmy już jedną
Na scenie w Babiogórskim Centrum Kultury. Fot. arch. Zespołu.
| [ZIMA 2017 |
CIEŚLICKĄ rodziną, którą łączy wspólna pasja i miłość do na- szych, babiogórskich korzeni. Itak naładowani pozytywną energią, zapałem oraz z ambit- nymi planami do realizacji, bę- dziemy wkraczać w kolejny rok naszej działalności.
Wszystkich chętnych, którzy chcieliby do nas dołączyć, już dziś zapraszamy na styczniowy nabór nowych członków do Ze- społu Regionalnego „CIEŚLICA”.
[15
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
Katarzyna Słabosz-Palacz
Urszula Janicka-Krzywda
(1949-2015) Zycie niebanalne
Mam wielką przyjemność zaprezentować Czytelnikom czasopisma „Pod Diablakiem” niezwykłą książkę, poświęconą pochodzącej z Zawoi znamienitej polskiej etnografce, folklorystce, dziennikarce i propagatorce kultury ludowej, a także autorce wielu artykułów publikowanych na łamach tego czasopisma. Urszula Janicka-Krzywda (1949-2015). Życie niebanalne to obszerna pozycja wydawnicza, która powstała staraniem Centralnego Ośrodka Turystyki Górskiej PTTK w Krakowie (COTG) i Gminy Zawoja. Książka została wydana w ramach biograficznej serii Oficyny Wydawniczej „Wierchy” pod nazwą „Pro Memoria”, w której wcześniej ukazały się tomy poświęcone tak wybitnym przedstawicielom polskiej kultury związanym z górami, jak Jerzy Harasymowicz, Władysław Orkan, Jan Gwalbert Pawlikowski i Tadeusz Staich. Urszula Janicka-Krzywda, która swoje życie zawodowe oraz pasje poświęciła górom i góralszczyźnie, dołączyła do tego znakomitego grona dzięki swoim wyjątkowym osiągnięciom.
memoria. Urszula Janicka-Krzywda we wspomnieniach przy- : jaciół i współpracowników, opublikowany kilka miesięcy po ; ; wie naukowej, badawczej, ale także poprzez bliskie, przyjacielskie i więzi łączące ją z autorami, co dodatkowo nadaje książce wymiar Babiogórskich i Babiogórski Park Narodowy. Na łamach periodyku : swoje wspomnienia przedstawiło 24 autorów, z których dziesięciu : napisało także artykuły do omawianej tutaj książki. Założeniem re- : | dr Anny Spiss pt. Urszula Janicka-Krzywda (1949-2015). Życie nie- relacji autor — U. Janicka-Krzywda, a nie analiza jej dorobku — tę pro- : blematykę uznano za godną odrębnego opracowania, które miałoby ; * w nim środowisko rodzinne i lata szkolne Urszuli, które stworzyły ;: podstawę dla jej przyszłych zainteresowań i inspiracji. Charakteryzu- ; je kolejne etapy kształcenia, działalność zawodową, najważniejsze ; sfery naukowych zainteresowań badawczych, pracę społeczną i po- : zazawodową. Podkreśla jej wyjątkowe związki z rodzinną ziemią ; babiogórską i podaje liczne przykłady pracy na polu regionalnym ; 1 wydawniczym. Artykuł zakończony jest trafną konkluzją: „Dr Ur- ; szula Janicka-Krzywda, o której śmiało można powiedzieć »Osoba- całego projektu. Dzięki inicjatywie dyrektora COTG Jerzego Kapłona |; i zaangażowaniu Piotra Krzywdy, męża U. Janickiej-Krzywdy, który : ; fii, niezwykle kreatywną i zaangażowaną. Realizowała się w pracy ; i społecznym działaniu. Jej dorobek naukowy i popularyzatorski | oparty na pozyskanych w terenie materiałach z dziedziny tradycyj-
N iejako preludium do omawianej książki był rozdział pt. Pro :
jej śmierci w 16. tomie „Rocznika Babiogórskiego”, popularnego pod Babią Górą czasopisma wydawanego przez Stowarzyszenie Gmin
dakcji „Rocznika...” było uchwycenie we wspomnieniach osobistych
powstać w przyszłości.
Realizacja tak pomyślanego dzieła nastąpiła dwa lata później, a poprzedzona została dwiema ważnymi decyzjami, które zapa- dły w czerwcu 2015 roku. Jedna z nich dotyczyła zorganizowania sympozjum poświęconego życiu i twórczości U. Janickiej-Krzywdy, druga — nadania jej imienia Babiogórskiemu Centrum Kultury w Za- woi. Książka o jej niebanalnym życiu miała stanowić trzeci element
przeprowadzał wstępne rozmowy z przyszłymi autorami artykułów, a także dzięki późniejszej rzetelnej pracy pro publico bono tychże au- torów oraz drobiazgowej korekcie redaktorów i edytorów we wrze-
śniu 2017 roku ukazał się tom charakteryzujący życie i twórczość | cywilizacyjnych, coraz większą wartość” (s. 26).
U. Janickiej-Krzywdy.
Licząca ponad 470 stron książka została zaprezentowana na sym- : pozjum pod nazwą „Pro memoria Urszuli Janickiej-Krzywdy”, które : ; Kantora pt. Dylematy etnografów w czasach ponowoczesnycb. Znaj- ; dujemy tu rozważania dotyczące problemów, na jakie oboje napoty- imienia U. Janickiej-Krzywdy Babiogórskiemu Centrum Kultury ; ; dów, a także wspomnienia ze wspólnej nauki i badań terenowych. ; Niejako przy okazji autor stara się opowiedzieć o całym pokoleniu ; studentów i absolwentów etnografii, kwalifikując U. Janicką-Krzyw- | dę jako etnografa-terenowca, który swoje doświadczenie wynosi nie
odbyło się w Zawoi 22 września 2017 roku w ramach 33. Babio- górskiej Jesieni (poprzedzone dwiema uroczystościami: nadaniem
oraz odsłonięciem pamiątkowej tablicy). Okładka i obwoluta książ- ki są tak zaprojektowane, że na ich pierwszych stronach znajduje się zdjęcie bohaterki tomu, która szerokim, radosnym uśmiechem wita Czytelników. Na książkę składają się artykuły napisane przez
osoby reprezentujące różne środowiska — etnografów, przedsta- :
16 |
URSZULA JANICKA-KRZYWDA
(1949-2015)
ZYCIE NIEBANALNE
wicieli instytucji kultury, nauki, turystyki i Kościoła, z którymi U. Janicka-Krzywda utrzymywała kontakty zawodowe i prywatne. Dzięki temu możemy jej osobę widzieć nie tylko w perspekty-
emocjonalny. Tytuł książki zaczerpnięto z obszernego biograficznego artykułu
banalne, rozpoczynającego przegląd analiz dotyczących najważniej- szych sfer życia i twórczości badaczki. Autorka artykułu przedstawia
-Instytucja«, wiodła niebanalne i bardzo pracowite życie. Wydawało się, że ma niespożyte siły. Była mistrzynią w popularyzacji etnogra-
nej kultury ludowej, ma i będzie miał, w miarę postępujących zmian
Do artykułów ukazujących U. Janicką-Krzywdę w szerszym aspek- cie dołączyć można literacki esej etnografa prof. dr. hab. Ryszarda
kali w pracy zawodowej, uwagi na temat wzajemnych relacji i poglą-
z analizy teoretycznej, a z praktyki badawczej.
Z kolei dr Andrzej Siwek w artykule pt. Urszula Janicka-Krzyw- | da a ocbrona niematerialnego dziedzictwa kulturowego formułuje tezę, że pełniła ona „rolę konserwatora dziedzictwa kulturowego” ; (s. 279). Rysując na wstępie obszerne tło międzynarodowych dys- : kusji na temat globalnej ochrony dziedzictwa kulturowego, autor : podkreśla, że chroniąc je, należy czerpać z doświadczeń takich i osób, jak U. Janicka-Krzywda. Wspomina, że Urszula była obda- : rzona specyficzną wrażliwością w postrzeganiu świata i rozumieniu : niematerialnego dziedzictwa kulturowego, a także zwraca uwagę na ; jej fenomenalną umiejętność przekazywania trudnych treści nauko- ; wych osobom z różnych środowisk społecznych. W zakończeniu : możemy przeczytać, że swoją aktywnością zawodową i społeczną ; wyprzedzała zalecenia Konwencji UNESCO w sprawie ochrony nie- : materialnego dziedzictwa kulturowego oraz że budziła dumę Babio- :
górców z ich kulturowej odrębności.
Również pozostali autorzy zwracają uwagę na przywiązywanie przez U. Janicką-Krzywdę pierwszorzędnej wagi do praktycznej : strony etnografii, czyli badań terenowych. Dogłębną analizę tego : aspektu jej pracy przedstawia Katarzyna Ceklarz (Badania tereno- i we Urszuli Janickiej-Krzywdy. Próba rekonstrukcji), która stwierdza, . że w gronie współpracowników uważano Urszulę za tytana pracy ; terenowej oraz za badacza łatwo nawiązującego rozmowę z każdym : informatorem, bez względu na jego wiek, płeć czy wykształcenie. i Ponadto autorka artykułu podkreśla pasję i zamiłowanie Urszuli do ; tego typu pracy naukowej oraz fakt, że informacje ze swoich badań : terenowych obficie wykorzystywała w publikowanych tekstach. Ba- i dania te omawia w artykule w układzie chronologicznym, z opisem ; kolejnych etapów. Cenne uzupełnienie tekstu stanowi tabela przed- : stawiająca rozmieszczenie geograficzne oraz tematykę badań tereno- ; wych. Oprócz tego K. Ceklarz analizuje archiwalia dokumentujące : działalność naukową U. Janickiej-Krzywdy, zarówno w zakresie te- :
matyki, jak i pod względem typów oraz liczby jednostek.
Urszula Janicka-Krzywda etnograficzną drogę rozpoczęła od pra- | cy w Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce (MŻK) i choć później : opuściła tę placówkę, to niemal do śmierci utrzymywała z wielicki- : mi instytucjami kontakty zawodowe, a z wieliczanami przyjacielskie : i towarzyskie. W artykule Jadwigi Dudy (Urszula Janicka-Krzywda |; dla Wieliczki i wieliczan) możemy się przyjrzeć tym relacjom, po- : cząwszy od pracy w MŻK, podczas której Urszula dokonała inwen- : taryzacji kapliczek przydrożnych w mieście i gminie Wieliczka oraz ; zgromadziła bogate materiały na temat tradycji i obrzędów tego re- : gionu. J. Duda charakteryzuje sposób pracy Urszuli i jej wyjątkowy : dar rozmawiania, wspomina ją jako przewodnika po kopalni soli i i tamtejszym muzeum oraz jako wykładowcę na kursach dla prze- ; wodników. Oprócz tego skrupulatnie odnotowuje wszystkie prelek- : cje, jakie U. Janicka-Krzywda wygłosiła w ramach cyklicznych spo- tkań kulturalno-oświatowych pod nazwą „Wieliczka — Wieliczanie”, : a także najważniejsze jej publikacje poświęcone Wieliczce i wielic- : kim górnikom. Podkreśla także udział Urszuli w seminariach nauko- | wych, konkursach stroju i potraw regionalnych, a także współpra- : cę z Miejskim Domem Kultury, współorganizowanie wielu wystaw : i prowadzenie zajęć dla uczniów z wielickich szkół podstawowych ; dyku powstał dział, w którym do dzisiaj prezentowane są artykuły : o BgPN oraz roczne sprawozdania z działalności Parku. Ponadto
Wpływowi U. Janickiej-Krzywdy na odrodzenie kultury Babio- górców i Orawiaków, a tym samym ochronie dziedzictwa kulturo- : wego, poświęcone są w tej książce cztery artykuły. Janina Wanda : i Henryk Buccy w artykule pt. Całym sercem była oddana babio- górskiemu folklorowi! „Krzesnomatka” zespołu regionalnego „Juzy- : na” z Zawoi skupiają swoją uwagę na ratowaniu od zapomnienia ; i propagowaniu przez Urszulę folkloru Górali Babiogórskich. Czy- : niła to poprzez działalność społeczną i popularnonaukową, w tym ; odczyty, wystawy, konkursy, publikacje i pracę z zespołami re- : gionalnymi. Dostrzegając motywacje i sens tej sfery działalności, : autorzy opisują m.in. jej udział w aranżacji skansenu na Marko- i wych Rówienkach, aktywność w regionalnych stowarzyszeniach, : współpracę autorsko-redaktorską z wydawanymi tutaj czasopisma- : mi, realizację kilku wystaw o tematyce etnograficznej, rekonstruk- ; cję babiogórskiego stroju ludowego, merytoryczną opiekę nad ze- : społami regionalnymi (z zawojską „Juzyną” na czele). W artykule : przywołano najważniejsze jej publikacje dotyczące tego regionu, :
z zakresu dziedzictwa kulturowego regionu.
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
Stara Lubowla. Skansen. 2008.
a także omówiono współudział w tworzeniu corocznych festiwali „Babiogórska Jesień” i towarzyszących im tematycznych konferen- cji naukowych.
U. Janicka-Krzywda współdziałała także z Babiogórskim Parkiem Narodowym (BgPN), co drobiazgowo opisuje Katarzyna Fujak (Urszula Janicka-Krzywda i jej współpraca z Babiogórskim Parkiem Narodowym w zakresie ochrony dziedzictwa kulturowego). Szcze- gólną uwagę zwraca na zbiór etnograficznych eksponatów BgPN, który został przez Urszulę zinwentaryzowany, a następnie opu- blikowany w formie katalogu. Wymienia także inne opracowania Urszuli, wydane wspólnie z BgPN, oraz podkreśla jej wiodącą rolę w. tworzeniu „Rocznika Babiogórskiego” w latach 1999-2010. K. Fu- jak przypomina także, że zgodnie z zamysłem redakcji w tym perio-
nadmienia, że Urszula była autorką scenariuszy i współrealizator- ką kilku wystaw BgPN oraz że w ramach działalności edukacyjnej (regionalne warsztaty dla nauczycieli) prowadziła wykłady i przy- gotowywała skrypty.
Interesującym artykułem związanym z regionem babiogórskim jest tekst Elżbiety Makoś-Pacygi (Babiogórska dziennikarka. Folklor i mała ojczyzna w iekstacb dziennikarskicb Urszuli Janic- kiej-Krzywdy), który powstał na podstawie jej pracy magisterskiej obronionej w Instytucie Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej UJ. E. Makoś zwraca uwagę, że działalność U. Janickiej- -Krzywdy nie obejmowała wyłącznie etnografii i nie wszystkie jej publikacje dotyczyły góralszczyzny czy kultury ludowej. Interesowa- ła ją również tematyka religijna, także przyrodnicza, w tym związek człowieka z naturą. W artykule autorka omawia rodzaje i tematy publikacji dziennikarskich zamieszczonych w kilku karpackich cza- sopismach, przy czym stwierdza, że Urszula miała talent pisarski.
[17
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
Związkom U. Janickiej-Krzywdy z Orawą poświęcony jest artykuł : Jadwigi Pilch pt. Eączniczka ludzi, kultur i regionów na orawskich | szlakach. Autorka tekstu podkreśla wyjątkową cechę Urszuli, jaką : była umiejętność realizacji trudnych przedsięwzięć oraz wytyczania sobie programu zadaniowego organizatora-społecznika, dziennika- : rza, muzealnika i folklorysty. Wiele zadań realizowała przy pomo- : cy ludzi, których umiała pozyskać dla swoich idei i przedsięwzięć. ; J. Pilch przypomina też na łamach artykułu młodzieńcze włóczęgi : Urszuli z rodzicami po orawskich ścieżkach oraz jej studencką prak- : tykę terenową w Muzeum — Orawskim Parku Etnograficznym w Zu- : brzycy Górnej (MOPE). Pokłosiem jej późniejszych wędrówek i pe- i netracji krajoznawczych było opracowanie na temat zabytkowych : kościołów Orawy, Spisza, Podhala, Gorców i Pienin. Interesowała : się także zbójnictwem, a swoje dociekania na temat orawskiego . „zbójowania” prezentowała w publikacjach. J. Pilch zaznacza rów- : nież, że U. Janicka-Krzywda była członkiem-założycielem Towarzy- : stwa Przyjaciół Orawy i członkiem rady naukowej MOPE. Podkreśla, i że w czasopismach regionalnych promowała kulturę Orawy, a owo- : cami jej działalności były także liczne wystawy i udział w cyklicz- : nych seminariach „Sacrum i przyroda”. Ukoronowaniem jej pracy i w dziedzinie etnografii Orawy było monograficzne opracowanie na ; temat kultury ludowej Górali Orawskich, którego była redaktorką :
i współautorką.
Zainteresowania badaczki dwiema krainami wykraczającymi poza teren Polski, mianowicie Huculszczyzną na Ukrainie i Rumunią, i omówione są w kolejnych artykułach. Huculszczyźnie poświęca : swój tekst dr Justyna Cząstka-Kłapyta (Magiczny świat Hucułów : w opracowaniach Urszuli Janickiej-Krzywdy). Zwraca ona uwagę, ; że chociaż U. Janicka-Krzywda nigdy nie prowadziła badań tereno- : wych wśród Hucułów, to jej wiedza o tym regionie, zdobyta w wy- : niku studiowania źródeł, była wyjątkowa i godna uznania. Zauważa . również, że Urszula żywiła sentyment do Huculszczyzny. Miał on : źródło w rodzinnych korzeniach, zwłaszcza ze strony ojca, który : zaraził córkę pasją do kultury huculskiej. Plonem jej zainteresowań |; tą tematyką były omówione w artykule prace naukowe i popularno- i naukowe. J. Cząstka-Kłapyta podkreśla, że tematami przewodnimi : huculskich zamiłowań U. Janickiej-Krzywdy były zbójnictwo, kultura : pasterska, magia i demonologia, a efekty swoich badań prezento- i wała na konferencjach naukowych, w audycjach radiowych, telewi- : zyjnych i na wystawach, których była także inicjatorką i kustoszem. .
; hasłach, opracowywanych przez Urszulę do encyklopedii i słowni-
Drugim zagranicznym terenem eksplorowanym przez U. Janic- : ką-Krzywdę pod względem naukowym i krajoznawczym była Ru- : munia, swoiste „zagłębie etnograficzne”. Temu tematowi poświęca | swój artykuł Stanisław Figiel (Rumunia w pracy i pasjach Urszuli : Janickiej-Krzywdy). Wskazuje on, że zainteresowanie kulturą ludo- . wą Rumunii pojawiło się u Urszuli już w okresie studiów i miało ; związek z karpacką tradycją wołoską obecną w historii jej rodzinnej i Zawoi. Zwraca również uwagę na dwa istotne fakty z życia Urszuli, . które można wiązać z późniejszą intensyfikacją tych zainteresowań. : Pierwszy — to nawiązanie kontaktu przez kopalnię wielicką z kopal- i nią soli we wsi Kaczyka na rumuńskiej Bukowinie, gdzie pracowali potomkowie górników wielickich, drugi — to jej udział w wyprawie : Studenckiego Koła Przewodników Górskich w Krakowie w Karpaty : rumuńskie. Naturalnym pokłosiem tych wydarzeń było propagowa- ; nie Rumunii w polskich środowiskach naukowych i turystyczno-kra- : joznawczych poprzez publikacje, odczyty i prelekcje. Autor zauważa : też, że tematyka rumuńska zaistniała w jej twórczości poetyckiej, : a ponadto dostrzega fascynację Urszuli rumuńskim rękodziełem lu- : ; wania środowiska naturalnego i kulturalnego w aspekcie religijnym.
dowym, w tym zwłaszcza hafciarstwem.
Kolejnymi wątkami zainteresowań badawczych U. Janickiej- : -Krzywdy zajmują się Małgorzata Oleszkiewicz, ks. Maciej Ostrowski : i Krystyna Reinfuss-Janusz. M. Oleszkiewicz (W kręgu magii, wie- : rzeń i obrzędów. Tropem prac Urszuli Janickiej-Krzywdy) z bogate- i go dorobku naukowego i popularyzatorskiego U. Janickiej-Krzyw- : dy wybrała tematykę związaną z magią, wierzeniami i obrzędami. : Chronologicznie analizuje w artykule najważniejsze prace badacz- i ki w tym zakresie, m.in. dotyczące demonologii Wieliczki, trady- : cji uprawiania magii na Spiszu, postaci znachorów, czarowników : i baców zajmujących się tym procederem (z uwzględnieniem roli i kobiet). Wspomina także o obszernych, niemal monograficznych :
18 |
m
Zubrzyca Górna. Skansen. 2009.
ków. Oprócz tego omawia jej prace z zakresu obrzędowości rodzin- nej i dorocznej, gdzie wyodrębnia artykuły poświęcone Góralom Babiogórskim. Opisuje tu także techniki badawcze wykorzystywane przez etnografkę podczas badań terenowych.
Wpływem religii na badania i pisarstwo U. Janickiej-Krzywdy zaj- muje się ks. prof. dr hab. M. Ostrowski (Religijne wątki w twór- czości Urszuli Janickiej-Krzywdy — kilka refleksji). Stwierdza on, że etnografia nie może pomijać zagadnień religii, która jest elementem każdej kultury, w tym szczególnie polskiej. Wyróżnia i szczegółowo omawia kilka tematów, które przykuły uwagę U. Janickiej-Krzywdy, takich jak postacie świętych, kapliczki przydrożne, kościoły i sank- tuaria, kultura religijna, szlaki religijne. Ponadto sygnalizuje jej liczne inicjatywy społeczne i popularyzatorskie, w tym odczyty i prelekcje na tematy religijne, ujmowane w kontekście kultury ludowej. Na koniec autor dzieli się z Czytelnikami osobistą refleksją na temat współpracy z Urszulą w ramach sympozjów z cyklu „Sacrum i przy- roda”, których tematyka koncentrowała się na zagadnieniach zacho-
Charakterystykę kolejnego dużego działu w dorobku U. Janic- kiej-Krzywdy podejmuje K. Reinfuss-Janusz (Tematyka zbójnicka w badaniach i publikacjach Urszuli Janickiej-Krzywdy). Na wstępie podkreśla, że Urszula kochała góry, które znała ze swoich wędró- wek, dlatego karpackim zbójnictwem zajęła się nieprzypadkowo. Postanowiła naukowo zweryfikować i spopularyzować biografie sławnych zbójników, dzięki czemu z opowieści, legend i mate- riałów archiwalnych powstawały pionierskie opracowania, które były publikowane zarówno w wydawnictwach naukowych, jak i popularnych. W dalszej części autorka informuje Czytelników, że U. Janicka-Krzywda przekazała do archiwum Muzeum Etnograficz-
nego im. Seweryna Udzieli w Krakowie (MEK) oraz w ręce prywatne : innej badaczki dokumentację swoich badań nad zbójnictwem, a na- : stępnie pokrótce te materiały charakteryzuje. Stwierdza przy tym, że : pozwalają one na zapoznanie się z metodami pracy etnografa (m.in. i ankiety i kwestionariusze badań terenowych). Ponadto w artykule : wymienione są najważniejsze publikacje i odczyty Urszuli, w tym : dotyczące folkloru słownego związanego ze zbójnietwem. K. Rein- i fuss-Janusz zauważa także, że sentyment Urszuli do zbójnictwa za- ;
owocował powstaniem szeregu wierszy o tej tematyce.
U. Janicka-Krzywda była też przewodnikiem beskidzkim i brała ; udział w szkoleniu kadr przewodnickich. Na tym polu ujawnił się : jej talent edukacyjny i łatwość przekazywania wiedzy. Pisze o tym i Natalia Figiel w opracowaniu pt. Szkolenie przewodników górskich ; w zakresie kultury ludowej Karpat w działalności i pisarstwie Urszu- : li Janickiej-Krzywdy. Autorka artykułu podaje, że Urszula została i członkiem Studenckiego Koła Przewodników Górskich w Krakowie : (SKPG) z pominięciem obowiązującego kursu szkoleniowego, a je- : dynie w wyniku złożenia praktycznego egzaminu przewodnickiego. i Nastąpiło to w uznaniu dla jej wybitnej wiedzy na temat Beskidów ;
i Karpat. Jej działalność przewodnicka i szkoleniowa polegała głów- : ę nie na prowadzeniu wykładów i prelekcji z zakresu kultury ludowej : Karpat, współprowadzeniu wycieczek szkoleniowych, egzaminowa- ; | A niu kandydatów na przewodników, a także na pisaniu, redagowa- : niu i publikowaniu artykułów, skryptów, materiałów szkoleniowych ;: i książek o tematyce etnograficznej, których ważną grupą odbior- i ców byli przewodnicy. Autorka podkreśla, że wykłady Urszuli za- : wsze przyciągały szerokie grono słuchaczy. N. Figiel charakteryzuje ; także podstawowe publikacje U. Janickiej-Krzywdy, które ukazały ; się pod patronatem SKPG, m.in. na temat świętych i błogosławio- : nych, sanktuariów maryjnych, kapliczek i krzyży przydrożnych, ; zbójnictwa czy roku obrzędowego. Szczególną uwagę zwraca na : przygotowywaną pod kierownictwem Urszuli serię monografii gó- i ralskich grup etnograficznych, która stanowi kompendium wiedzy .
o ich kulturze ludowej (wydawaną przez COTG w Krakowie).
Odrębną, osobistą formą wyrażania siebie, swoistą autorefleksją, relaksem i przyjemnością, była dla U. Janickiej-Krzywdy twórczość ; poetycka. Dzięki wyjątkowym zdolnościom i znajomości uprawianej : przez siebie dziedziny naukowej potrafiła w swoich wierszach po- łączyć wrażliwość poetki z obserwacją badacza. Artykuł dr Joanny : Duskiej i dr. hab. Macieja Raka (Urszula ież pisała wiersze. Po- ; ezja Urszuli Janickiej-Krzywdy z perspektywy semantyki leksykalnej : ; grafa, opowiada o działalności regionalistycznej, którą prowadziła opublikowaną w literaturze przedmiotu. Została ona dokonana na :
i etnolingwistyki) jest pierwszą tak szczegółową analizą jej poezji, podstawie pośmiertnie wydanego tomu, w którym zebrano najważ- dy najciekawsza jest leksyka, czyli słownictwo. W kilku rozdziałach
dowała swoje wiersze (nazwy barw, roślin, zwierząt, słownictwo
do ginącego świata kultury góralskiej.
W omawianej książce do głosu dochodzi sama bohaterka — przy- toczono tu bowiem dwa arcyciekawe z nią wywiady: Jestem etno- grafem. Z Urszulą Janicką-Krzywdą rozmawia Jan Ceklarz oraz komite uzupełnienie publikacji. Odpowiedzi na zadawane pytania zwłaszcza etnografii), regionalizmu, ale także do polityki, przyja- ciół i współpracowników. Uwiarygodniają one i rozszerzają zawarte w książce analizy, prezentowane przez poszczególnych autorów. W obu wywiadach U. Janicka-Krzywda wypowiada się z wrodzoną
bie przede wszystkim jako etnografkę specjalizującą się w kulturze
etnografią, etnologią i antropologią kulturową. Wspomina swoje
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
Na Połoninie Wetlińskiej. 2006.
i zdarzenia, które wywarły na nią największy wpływ. Odnosi się do własnych badań terenowych i ich roli w uprawianiu zawodu etno-
przede wszystkim pod Babią Górą. Innymi słowy, porusza wszystkie
; tematy, dzięki którym czuła się przede wszystkim etnografką (na niejsze wiersze. Autorzy twierdzą, że w poezji U. Janickiej-Krzyw- :
jej grobie w Zawoi widnieje inskrypcja „etnograf”, o której umiesz-
; czenie prosiła). Dla ziemi babiogórskiej U. Janicka-Krzywda była przedstawiają zatem statystyczną analizę słów, z których poetka bu- :
postacią szczególną, ponieważ pielęgnowała wszelkie przejawy tra-
; dycyjnej kultury, takie jak gwara, folklor czy strój regionalny. Dzięki związane z uprawą roli oraz kulturą ludową Karpat). Autorzy do- : ceniają wyobraźnię poetycką Urszuli oraz jej wrażliwość na barwy : i biegłość w operowaniu słownictwem kolorystycznym. Obok tego : dostrzegają jej świetną znajomość przyrody i emocjonalny stosunek :
niej Babiogórcy poczuli się dumni ze swojej góralskiej tradycji.
Prowadzący oba wyżej wspomniane wywiady w osobnych arty- kułach uzupełniają je o własne spostrzeżenia i przemyślenia. J. Ce-
; klarz w Komentarzu do wywiadu z Urszulą Janicką-Krzywdą „Je- ; stem elnografem” pisze: „Urszula Janicka-Krzywda stwierdziła, iż ; zajmowanie się etnografią jest ważne m.in. dlatego, że pozwala ura- ; tować choćby cząstkę zanikającej kultury, niegdyś bogatej, intrygu- ; jącej, ciekawej. Chyba to było dla niej szczególnie ważne — dostrzec „Baba-baca” i inne opowieści. O pracy etnografa z Urszulą Janicką- : -Krzywdą rozmawia Filip Wróblewski. Wywiady te stanowią zna- ;
i uczestniczyć wielowymiarowo w czymś, czym fascynowała się od dzieciństwa i czego wartość rozumiała, ceniła” (s. 76). Z kolei
; F. Wróblewski (Opowieść — życia webikuł magiczny) m.in. zwra- ukazują stosunek rozmówczyni do pracy zawodowej, nauki (w tym ;
ca uwagę na to, że „W sposobie mówienia Pani Urszuli, w bogac-
;: twie przywoływanych szczegółów, żywości narracji, uwidaczniała ; się [...] niesamowita wręcz zdolność poruszania słuchacza i prze- ; noszenia go do innego świata, tak jak to tylko potrafią najlepsi : gawędziarze” (s. 311).
sobie swadą, często o rzeczach trudnych (acz prostym językiem), : nierzadko z humorem i dystansem do własnej osoby. Określa sie- i
Jedną trzecią książki stanowią dwa rozdziały sumujące najważ-
niejsze fakty z życia prywatnego, zawodowego i publiczno-spo- duchowej Karpat, przedstawia podobieństwa i różnice pomiędzy :
łecznego U. Janickiej-Krzywdy. Są one próbą zebrania dorobku
| badaczki w sposób, który ma ułatwić Czytelnikom (w tym naukow- dzieciństwo i młodość, lata studiów, pracę zawodową, opisuje ludzi :
com i przyszłym biografom) orientację w jej bogatym życiorysie.
[19
20 |
[ZIMA2017 |
ZOE i 1 NE
Zawoja. W domowym ogródku. 2010.
1 _/-0RAŻ Ś iŻWY Tarnawa Dolna. Dożynki Gminne. 2008.
Pierwszy z nich nosi tytuł Urszula Janicka-Krzywda (1949-2015). Kalendarium życia i twórczości. Jego autorem jest Piotr Krzyw- da, który już na wstępie zaznacza, że kalendarium obejmuje przede wszystkim te zdarzenia, które przez innych autorów bądź w ogó- le nie zostały wspomniane, bądź też były podane w pobocznych kontekstach. Część faktów zebrana została w następujących pod- zbiorach: wybór pozycji wydawniczych, udział w jury konkursów i festiwali folklorystycznych, wykaz zagranicznych podróży, lista odznaczeń i nagród. Przy niektórych informacjach autor zamieszcza krótkie omówienia i komentarze.
Drugi z omawianych rozdziałów (Dorobek naukowy, dziennikar- ski i popularyzatorski Urszuli Janickiej-Krzywdy. Materiały do biblio- grafii) to bibliografia, obejmująca przede wszystkim publikacje, ale także inne formy wypowiedzi U. Janickiej-Krzywdy, z wyłączeniem zagadnień ujętych w kalendarium P. Krzywdy. Autorka Katarzyna Słabosz-Palacz podjęła się trudnego zadania polegającego na ze- braniu i uporządkowaniu dorobku badaczki, nadzwyczaj bogatego zarówno pod względem tematów, jak i form. Właściwa bibliografia poprzedzona jest obszernym wstępem, w którym przedstawione zo- stały źródła, metodologia oraz charakterystyka napotkanych pod- czas pracy wyzwań. Trzonem bibliografii jest kompletne zestawienie książek, artykułów, opracowań, folderów i broszur U. Janickiej- -Krzywdy, zarówno tych, które zostały opublikowane za życia ba- daczki, jak i po jej śmierci. Zebrano tu także dane dotyczące udziału Urszuli w pracach redakcyjnych i merytorycznych czasopism i dzieł zbiorowych, a także dwa wykazy obrazujące jej działalność wysta- wienniczą i odczytową. Uzupełnieniem tego katalogu osiągnięć są wykazy recenzji i notatek prasowych dotyczących jej działalności jako naukowca i popularyzatora kultury ludowej. Znajduje się tu również zbiór wywiadów z autorką, noty biograficzne, nekrologi oraz wspomnienia współpracowników i przyjaciół. Dorobek Ur- szuli zaprezentowany jest w kilku działach, w których publikacje oraz listę wystaw i referatów uporządkowano według cech formal- no-wydawniczych. W zakończeniu artykułu można przeczytać, że lektura jej prac oraz analiza działalności merytorycznej „upewnia, że U. Janicka-Krzywda była dociekliwą badaczką i dokumentalist- ką, a także dziennikarką i popularyzatorką wiedzy na niespotykaną wręcz skalę” (s. 339).
Niemal wszystkie artykuły omawianego tomu zawierają bogaty aparat bibliograficzny w formie przypisów lub bibliografii załącz- nikowej. Stanowi on istotne uzupełnienie tekstów, gdyż autorzy i redaktorzy dołożyli wszelkiej staranności, aby opisy i komenta- rze były wyczerpujące. Dodatkowym walorem książki jest galeria fotografii pochodzących z archiwów prywatnych i instytucji, bę- dąca tłem i ilustracją omawianych w artykułach aspektów życia i twórczości U. Janickiej-Krzywdy. Dzięki tym zdjęciom książka dodatkowo nabiera życia, jest pełna energii i pasji, a główna boha- terka jawi się nam w niezliczonej liczbie odsłon. Jak w kalejdoskopie przesuwają się obrazy, które utrwaliły jej zewnętrzną osobowość, obok skupienia i zadumy także nieodłączny, rozbrajający uśmiech, pamiętany przez wszystkich, którzy ją znali. Ten sam, który widnieje na okładce.
Nie mam wątpliwości, że omówiona wyżej publikacja będzie kolejną cegiełką budującą tożsamość regionalną Babiogórców, na czym z pewnością zależało bohaterce tej książki. Nie wątpię również, że zaprezentowany tom — w założeniu pomnik dokonań U. Janickiej-Krzywdy zbudowany w dowód uznania dla jej pracy — pozwoli ocalić od zapomnienia tę niezwykłą postać oraz wskaże kierunki działania następnym pokoleniom mieszkańców ziemi ba- biogórskiej.
Urszula Janicka Krzywda (1949-2015). Życie niebanalne,
red. Katarzyna Barańska, Wiesław A. Wójcik,
współpr. Piotr Krzywda, Katarzyna Słabosz-Palacz,
Oficyna Wydawnicza „Wierchy” - Centralny Ośrodek Turystyki Górskiej PTTK, Kraków 2017 (nakł. 300 egz.).
Autorem fotografii zamieszczonych w artykule jest Piotr Krzywda.
sł. i muz. Stanisław Figiel
Ucichł wiatr pod Diablakiem Rozsypała się tęcza
Jak babcyne korale
W starej skrzyni zamknięte Gdzieś w pożółkłym zeszycie Nut paciorki wyblakłe Spisywane o świcie Wysłuchane gdzieś z wiatrem
Ucichł wiatr pod Diablakiem Rozsypała się tęcza
Każdy na ścieżce kamień Jeszcze przecież pamięta
Tę z warkoczem dziewczynę Krzesną Matkę w zapasce
Co przynosi juzynę
Mleka dzban, pajdę z masłem
Babia Góro — królowo Nasza dumna gaździno Na zawojskich zarębkach Na beskidzkiej dziedzinie Czuwaj nad jej pamięcią Jako Ona czuwała
By dziedzictwem tej ziemi Bukowina szumiała
Koncert piosenki turystycznej i poezji śpiewanej „Z krainy łagodności” - Stanisław Figiel i Prz
Ucichł wiatr pod Diablakiem Rozsypała się tęcza
W ogrodowym chruśniaku Jeszcze ślady zajęcze Siedmiostrunna gitara
I fortepian w salonie
Ucichł — śpiewką prastarą
W lampie zwolna zgasł płomień...
Babia Góro — królowo Nasza dumna gaździno Na zawojskich zarębkach Na beskidzkiej dziedzinie Czuwaj nad jej pamięcią Jako Ona czuwała
By dziedzictwem tej ziemi Bukowina szumiała
Ucichł wiatr pod Diablakiem Rozsypała się tęcza
W ogrodowym chruśniaku Jeszcze ślady zajęcze Siedmiostrunna gitara
I fortepian w salonie
Ucichł — śpiewką prastarą
W lampie zwolna zgasł płomień...
o nich należą niewątpli- wie nasze zagraniczne wojaże. To właśnie dzię- ki nim konsolidowały się przy- jaźnie, poznawaliśmy nie tylko ciekawe miejsca w Europie, ale co najważniejsze poznawali- śmy siebie, doskonaliliśmy na- sze umiejętności, czuliśmy się ambasadorami polskiej kultury i tradycji, staliśmy się pełno- krwistymi członkami zespołu i poczuliśmy, że tworzymy jed- ną zgodną i wesołą rodzinę. Sporo podróżowaliśmy. Oprócz wyjazdów do wielu miejsc w Pol- sce, zwiedziliśmy także: Sło- wację, Łotwę, Ukrainę, Węgry, Austrię, Czechy, Belgię, Francję, Włochy oraz Wielką Brytanię. W ciągu tych 25 lat przeży- liśmy wiele przygód, ale i też wzruszających chwil, szczegól- nie podczas występów zagra- nicznych. Wspomnień jest wiele, nie jestem w stanie wszystkiego opisać, ale może przytoczę dwa przykłady. Do takich należał pobyt w 1999 roku na Ukra- inie, gdzie zaskoczyła nas bieda, jaka tam w tym czasie panowa- ła. Podczas naszego koncertu, z okazji Narodowego Święta Niepodległości w Pałacu Kultu-
22 |
ry we Lwowie widzieliśmy wiele osób, które nie wstydziły się łez, a po zakończeniu występów, starsze panie podchodziły do nas, dziękując za polskie pieśni patriotyczne. Ze łzami w oczach prosiły, aby im wysłać w Polsce listy do rodzin. Do dzisiaj nie wiem, czy nie było ich stać na znaczek, czy też były inne po- wody, aby te listy dotarły do od- biorców.
Innym przykładem był pobyt na Łotwie. W czasie mszy, na którą spontanicznie wzięliśmy skrzypce, aby zagrać polskie pieśni religijne, grupka ludzi podeszła do nas z płaczem, ser- decznie za nie dziękując, bo tak dawno ich nie słyszeli i prosili, aby jeszcze coś im zaśpiewać.
Dlaczego te wyjazdy były ta- kie wzruszające? Odpowiedź jest prosta, po raz pierwszy wie- lu z nas uzmysłowiło sobie, jak wielkie jest zapotrzebowanie na polskie słowo, muzykę, śpiew itańce wśród Polaków poza granicami Ojczyzny. Zrozumieli- śmy, że mimo wielu dziejowych zawieruch duch polskości tam przetrwał, przetrwali Polacy. By- liśmy dumni, że możemy chociaż trochę przyczynić się do podtrzy-
„Juzyny”
Czas szybko biegnie, niestety nie da się go zatrzymać - a szkoda - bo wiele jest takich chwil w życiu, które chciałoby się zatrzymać i przeżyć raz jeszcze. Ani się nie obejrzeliśmy, a tu zespołowi „Juzyna” stuknął
kolejny jubileusz. Jak zwykle przy takiej okazji chce się trochę powspominać o najpiękniejszych i czasami wzruszających chwilach z działalności zespołu.
mywania tego ducha, do uśmie- chu, a czasami i łez wzruszenia na twarzach naszych rodaków.
Wszystkie te podróże uzmy- słowiły nam także to, że możemy poznawać naszych rówieśników z innych krajów, nawiązywać przyjaźnie, poznawać ich cie- kawą kulturę, zwyczaje i trady- cje. Jednocześnie cieszymy się i dumni jesteśmy, że możemy być ambasadorami kultury Ba- biogórców poza granicami na- szego kraju.
Jubileusz 25-lecia to nie tylko czas radości i wesołej zabawy, ale także czas podsumowań na- szej pracy, czas na wspomnienie o tych, którzy tak wiele zrobili dla naszego zespołu i niestety zbyt wcześnie odeszli. Nasza nieodżałowanej pamięci „chrze- sno matka” dr Urszula Janicka- -Krzywda, niestety, nie docze- kała jubileuszu. Możemy jednak przyrzec, że jej nauki i zaszcze- pienie w nas umiłowania kultu- ry i tradycji Babiogórców, nadal będziemy pielęgnować i prezen- tować w naszych występach. Wszyscy członkowie zespołu ni- gdy nie zapomną jej życzliwości i uśmiechu, nawet wtedy, kiedy nie zawsze zaśpiewane pieśni
i kroki tańców nam wychodzi- ły. Niezwykle jesteśmy dumni z tego, że Urszulka została pa- tronem Babiogórskiego Centrum Kultury w Zawoi. To na pewno zobowiązuje nas do dalszej jesz- cze lepszej pracy na rzecz pro- pagowania kultury, zwyczajów i tradycji naszej pięknej Babio- górskiej Ziemi.
Młodzież z zespołu nie tylko działa w jego ramach, mimo coraz "większych " obowiąz- ków związanych z nauką, wie- lu z nich uczy się w szkołach średnich poza gminą i studiuje, znajdują czas i co najważniejsze, sami chcą uczestniczyć w życiu społecznym gminy. Przykładem tego są, prezentowane już od wielu lat, przedstawienia z oka- zji Narodowego Święta Niepod- ległości organizowane wspólnie z Katolickim Stowarzyszeniem Młodzieży w Zawoi. Pokazują one, że młodzież pamięta o swo- ich korzeniach i historii swojej Ojczyzny. Daje przykład piękne- go rozumienia patriotyzmu.
Przez 25 lat istnienia, przez zespół przewinęła się liczna gru- pa dzieci i młodzieży. Niektórzy już pozakładali swoje rodziny i wychowują własne dzieci, któ- re, tak jak ich rodzice, należą do zespołu. Są też małżeństwa, któ- re poznały się, będąc członkami zespołu. Jak to zwykle w życiu bywa, jedni dorastają, często
JUBILEUSZE
wyjeżdżają z Zawoi i opuszczają : zespół, ale zawsze wtedy, kiedy : jest potrzeba lub zatęsknią za :
babiogórskimi przyśpiewkami, się, żeby wspólnie jak dawniej
Nawiązane przyjaźnie, można
wielką rodzinę i jak to w rodzi- i wspierają. lat, nie brakuje zdolnych dzieci
i młodzieży do bycia w zespole. Chętnie chodzą na próby i po-
że ta wymiana pokoleniowa, szybko się nie skończy, bo jest
zespołu. Kultywowanie kul-
lenia, które na szczęście zaczy- wstydzić góralskiego folkloru, propagować tak w kraju chcą należeć do zespołu folklo-
zmusza, co jest bardzo ważne,
gnąć sukces.
F EPT YW: EO zez
rym jest możliwe istnienie i dzia- łalność naszego zespołu. Słowa uznania i podziękowania należy
: skierować do rodziców, którzy tańcami czy kolędami zjawiają :
w różnoraki sposób pomagają
; nam. Systematycznie przywożą być razem, być w „Juzżynie”. :
pociechy na próby, dowożą na
: występy, dbają o stroje, inaczej powiedzieć „trzymają się” moc- : no, bo członkowie tworzą jedną :
mówiąc żyją naszym zespołem. Dziękujemy także Dyrekcji Ze-
; społu Szkół w Zawoi Wilcznej nie bywa wzajemnie się szanują :
za udostępnienie pomieszczeń
; placówki na próby, włodarzom Co ważniejsze, mimo tylu :
naszej Gminy za wsparcie fi-
: nansowe, choreografom, którzy uczą stawiać pierwsze taneczne ; kroki. Bez tych wszystkich ludzi święcają swój wolny czas, aby ; doskonalić swoje umiejętności i i potem pięknie wystąpić przed ; publicznością. Mam nadzieję, :
dobrej woli nie byłaby możliwe nasze istnienie.
Można by jeszcze wiele po- wiedzieć i powspominać, ale
; mam nadzieję, że przyjdzie na to jaka następuje co pewien czas :
czas przy okazji następnych ju-
: bileuszów. Cieszę się, że mimo to podstawą istnienia naszego :
trudnych początków, przez te
: 25 lat stworzyliśmy tak wspa- tury, tradycji naszego regionu leży w rękach młodego poko- :
niały zespół folklorystyczny, który znany jest nie tylko w na-
; szym regionie, ale także w kraju na rozumieć, że nie należy się :
i poza jego granicami. Tradycje,
; zwyczaje i kultura ludowa Ba- a wręcz przeciwnie należy go : jak i za ; granicą. Dzieci i młodzież same ;
biogórców pielęgnowana przez nas jak i przez inne zespoły działające w naszej Gminie po-
: zwalają optymistycznie patrzeć rystycznego, nikt ich do tego nie :
w przyszłość. To co jeszcze tak
; niedawno wydawało się, że bez- ponieważ jeżeli się robi to co się : lubi, to o wiele łatwiej jest osią- :
powrotnie może zaginać, dzisiaj na nowo przypominamy, rozwi-
; jamy i przekazujemy następnym Nie należy także zapominać : o tych wszystkich, dzięki któ- i
pokoleniom. Wanda Bucka
M POW = 4
Ne"
rw TPA kentitki PA x
AR. z Bać 7 3
|GJCZAGJ PN JANICKA-KRZYWDA
(1949-2015)
ŻYCIE NIEBANALNI
Kultura ludowa (UCB: OIUTUZU OSA
Slowa « Anna Kulka ń Rysunki Regina wichór
MAE ŻW
Re W (le
Wasz świat PRAWDZIWY, EJ
PIĘKNIEJSZY
POTY CZU
Do nabycia w Babiogórskim Centrum Kultury
24 | POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 | W dniach 22-24 września 2017 r. odbyła się w Zawoi 33. edycja Ba- biogórskiej Jesieni, która od 1985 r. jest ważnym świętem kultury lu- dowej Karpat. Przez lata, festiwal ten wpisał się na stałe w kalendarz wydarzeń kulturowych odbywających się we wrześniu w Polsce. Podczas dotychczasowych 33 edycji Babiogórska Jesień odbywała się zazwyczaj przez trzy (piątek – niedziela), bądź dwa dni (sobota – niedziela). Trzydniowa Babiogórska Jesień miała dotychczas miej- sce 17 razy, a trwająca dwa dni odbywała się 14 krotnie. Dwudnio- we święto „kultury ludowej Karpat” miało miejsce podczas dwóch pierwszych edycji, a potem co roku Babiogórska Jesień odbywała się już od piątku do niedzieli. Jako dwudniowy festiwal odbywała się w okresie od 2000 do 2010, a od 2011 r. ponownie przybrała trzydniowy przebieg. Wyjątek stanowiły jedynie lata 1993 i 1994, gdy Babiogórska Jesień trwała odpowiednio aż 5 i 4 dni. Babiogórska Jesień, jako że zazwyczaj odbywa się w drugiej po- łowie września cechuje się występowaniem różnych warunków po- godowych. Przez 33 lata bywały edycje bardzo ciepłe, jak i bardzo chłodne. Bywały Babiogórskie Jesienie gdy panowała piękna sło- neczna pogoda, ale i takie gdy bardzo intensywnie padał deszcz. Czas jej organizacji zbiegał się bowiem z występowaniem „babiego lata” zwanego też „złotą jesienią”, gdy we wrześniu utrzymuje się nad Polską układ wyżowy powodujący napływ ciepłych mas po- wietrza. Panują wówczas wysokie temperatury powietrza i brak jest opadów deszczu. Bywa jednak i tak, że Babiogórska Jesień organi- zowana jest w okresie, gdy występują długotrwałe opady deszczu, a temperatura powietrza jest bardzo niska. Klimat Zawoi, podobnie jak innych obszarów górskich w Polsce, kształtowany jest przez podstawowe czynniki geograficzne, jak: sze- rokość geograficzną, odległość od Morza Bałtyckiego, wysokość nad poziomem morza, pokrycie terenu, a także czynniki morfologiczne: wysokość względną łańcucha górskiego, jego długość, szerokość, kierunek przebiegu, zwartość i rozgałęzienie oraz ekspozycja sto- ków. Duży wpływ na warunki klimatyczne w górach, niezależnie od ich wysokości, mają także rodzaje form terenu: wypukłe (np. grzbie- ty), wklęsłe (np. kotliny) i wklęsło-wypukłe (np. siodła, przełęcze). Łańcuchy górskie modyfikują przebieg elementów klimatu również w obszarach do nich przyległych, na przykład u ich podnóży. W niniejszym artykule podjęto się próby scharakteryzowania wa- runków meteorologicznych jakie panowały podczas dotychczaso- wych 33 edycji Babiogórskiej Jesieni w latach 1985–2017. Metoda i zakres danych W celu przedstawienia warunków meteorologicznych, panujących podczas trwania Babiogórskich Jesieni, wykorzystano dane ze sta- cji klimatologicznej Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego (IMGW-PIB), mieszczącego się w Zawoi. Analizę przeprowadzono z wykorzystaniem dobowych wartości: średniej, maksymalnej i minimalnej temperatury powietrza oraz sum opadów atmosferycznych. Wartości powyższych parame- trów pochodziły z wielolecia 1961–2017. Ze względu, iż poszcze- gólne edycje Babiogórskich Jesieni trwały różną liczbę dni (od 2 do 5) wykonano obliczenia poszczególnych charakterystyk dla trzech dni (piątek-niedziela). Wynikało to z faktu, iż większość edycji tego festiwalu odbywała się właśnie od piątku do niedzieli, a jedynie w pojedynczych przypadkach trwał on dłużej. Przedstawiono następujące charakterystyki: • średnią temperaturę powietrza zanotowaną podczas trwania BJ – średnia temperatura powietrza obliczona dla 3 dni z średnich do- bowych (piątek-niedziela); • średnią maksymalną temperaturę powietrza zanotowaną podczas trwania BJ – średnia z najwyższych notowanych temperatur podczas każdego z 3 dni (piątek-niedziela); • średnią minimalną temperaturę powietrza zanotowaną podczas trwania BJ – średnia z najniższych notowanych temperatur podczas każdego z 3 dni (piątek-niedziela); • amplitudę średnich dobowych temperatur powietrza zanotowaną podczas trwania BJ – różnica pomiędzy najwyższą i najniższą śred- nią dobową temperaturą powietrza; • maksymalną zanotowaną temperaturę powietrza podczas trwania BJ; • minimalną zanotowaną temperaturę powietrza podczas trwania BJ; • amplitudę absolutnych temperatur powietrza zanotowanych pod- czas trwania BJ – różnica pomiędzy najwyższą a najniższą tempera- turą powietrza zanotowaną podczas trwania BJ (piątek – niedziela); • dobową sumę opadu; • sumę opadu zanotowaną podczas trwania BJ. Temperatura powietrza Temperatura powietrza jest elementem meteorologicznym, który ulega bardzo dużym zmianą, w związku z czym podczas trwania po- szczególnych edycji Babiogórskich Jesieni często dochodziło do jej dużych zmian. W wieloleciu 1961–2015 średnia roczna temperatura powietrza wyniosła w Zawoi 6,4°C, wahając się w poszczególnych latach od 4,8 do 8,2°C. W przebiegu rocznym najwyższe wartości średniej temperatury powietrza, jak i maksymalnej oraz minimal- nej występują najczęściej w lipcu, natomiast najniższe w styczniu. W tym okresie średnia temperatura powietrza we wrześniu wynosi- ła 11,3°C, minimalna średnia temperatura powietrza 7,0°C, a maksy- malna średnia temperatura powietrza 16,7°C. Babie lato czy jesienna słota Analiza warunków meteorologicznych panujących podczas trzydziestu trzech edycji Babiogórskich Jesieni (1985-2017) Warunki meteorologiczne panujące podczas Babiogórskich Jesieni (1985–2017) Wprowadzenie PRZYRODA WASZE 0. WE
„Babie lato” podczas Babiogórskiej Jesieni w 2009 roku. Fot. arch. BCK w Zawoi.
Babiogórska Jesień, w dotychczasowych 33 edycjach rozpoczyna- : ła się najwcześniej 11 września (w 1987 r.), a kończyła najpóźniej i 30 września (w 2001 r.), w związku z czym za każdym razem mia- ; ła miejsce podczas termicznej jesieni, czyli termicznej pory roku, : podczas której średnia dobowa temperatura powietrza wynosi od i 5 do 15C. W trakcie dotychczasowych edycji zawojskiego święta : kultury najwyższą średnią temperaturę powietrza (dla 3 dni: piątek : — niedziela) odnotowano podczas I Babiogórskiej Jesieni w 1985 r. :
(17,70), przy średniej dla wszystkich edycji Babiogórskiej Jesieni
wartości z roku na rok dobrze obrazuje rycina 1.
ae opactw amo ia tone (ada a poosAptr ia
— na sowalia teinpe stara 046114
— a A te PAR 2 r 00 14
Ryc. 1. Przebieg średniej, maksymalnej i minimalnej temperatury powietrza oraz sum opadów podczas trwania Babiogórskiej Jesieni (1985-2017)
Poszczególne edycje Babiogórskich Jesieni cechowały się stosun- kowo stabilnymi i jednorodnymi średnimi dobowymi temperaturami powietrza. W większości przypadków wahania średnich tempera- tur powietrza w ciągu weekendu wynosiły kilka *C. Zazwyczaj nie przekraczały one 5'C, a maksymalne zmiany w ciągu weekendu wy- stąpiły w 2011 r. gdy średnia temperatura dobowa powietrza wzro- sła z 8,3'C w piątek do 17,2'C w niedzielę (zmiana o 8,9'0). Duże zmiany odnotowano też w 1997 (o 7,30) i 2005 r. (o 7,40), jednak
: w tych dwóch przypadkach zanotowano spadki średnich dobo- wynoszącej 10,8'C. Średnia temperatura powietrza panująca pod- ; czas wszystkich edycji Babiogórskiej Jesieni była nieznacznie niższa : niż średnia temperatura powietrza panująca we wrześniu w latach : 1961-2015 (wynosząca 11,30). Podczas poszczególnych edycji Ba- : biogórskich Jesieni średnią temperaturę powyżej 15'C odnotowano ;: także w latach 1987, 1993, 1999 i 2003. Najniższą średnią tempe- raturą powietrza charakteryzowała się natomiast XXIV edycja Ba- : biogórskiej Jesieni w 2008 r. (4,90). Średnią temperaturę poniżej : 8'C odnotowano również podczas Babiogórskich Jesieni w latach i 1986, 1996, 1997, 2000, 2004 i 2012. Analizując średnią temperaturę powietrza z weekendów, gdy odbywały się Babiogórskie Jesienie : można zauważać, że często z roku na rok poszczególne edycje róż- i niły się wyraźnie pod względem tej cechy. Przykładowo podczas : I Babiogórskiej Jesieni zanotowano najwyższą średnią temperaturę ; powietrza, a podczas kolejnej edycji w 1986 r. odnotowano jedną : z najniższych średnich temperatur powietrza spośród wszystkich : 33. edycji. Jednakże występowały także krótkie okresy cieplejsze, i gdy z roku na rok panowały wyższe temperatury od średniej wie- ; loletniej, ale były i takie gdy te wartości były niższe. Zmiany tych :
wych temperatur powietrza (ryc. 2).
25 20 15 Gg _ 10 5 0 >A o» > A o L O oO A di > O M P b 0 0” 2 3 A 8 O $9 $ > W M AW PPPoP>$ooeŚPŚPPP SP == amplituda średnich dobowych temperatur powietrza === grnplituda absolutnych temperatur powietrza
Ryc. 2. Przebieg amplitud średnich i absolutnych temperatur powietrza podczas trwania Babiogórskiej Jesieni (1985-2017)
Inną cechą pozwalającą zobrazować warunki termiczne, panujące
: podczas poszczególnych Babiogórskich Jesieni, jest średnia maksy- ; malna temperatura powietrza (średnia spośród maksymalnych tem- ;_ peratur powietrza notowanych w piątek, sobotę i niedzielę). Średnia | maksymalna temperatura powietrza podczas 33. edycji Babiogórskiej Jesieni wyniosła 16,6'C. Najwyższą średnią maksymalną temperaturą ; powietrza cechowała się XIX Babiogórska Jesień, gdy w 2003 r. war- ; tość ta wynosiła aż 26,2'C. Niewiele niższe maksymalne średnie war- | tości z trzech dni (>20'©) odnotowano w latach 1985 (23,40), 1987 | (20,40), 1993 (21,5'€ ), 1999 (21,7'C ) i 2011 (20,5'©). Zdecydowanie ; najniższą maksymalną średnią temperaturę powietrza odnotowano ; podczas XXIV Babiogórskiej Jesieni, gdy wyniosła ona zaledwie | 6,2'C. Była ona niewiele wyższa niż średnia temperatura odnotowa- | na podczas tej najchłodniejszej edycji Babiogórskiej Jesieni (ryc. 3).
| 25
POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
2010 2011 2012 2013 2014 2015 2016 2017
<a śrędnia temperatura powietrza == śrędnia maksymalna temperatura powietrza
=== średnia minimałna temperatura powietrza
Ryc. 3. Przebieg średniej, maksymalnej i minimalnej średniej temperatury powietrza podczas trwania Babiogórskiej Jesieni (1985-2017)
— 1,9C, a w 2007 r. — 1,5C (ryc. 1).
Najwyższą dobową temperaturę powietrza odnotowano podczas ; Babiogórskich Jesieni w sobotę 20 września 2003 r. (26,6'0), nato- ;
miast najniższą 20 września 1996 i 21 września 1997 r. (-1,5'0).
W przypadku absolutnych temperatur powietrza (minimalnych i maksymalnych notowanych w trakcie weekendu) różnice wyno- ; siły przeważnie 10—20'C. Najmniejszą różnice pomiędzy tymi warto- :
ściami odnotowano w 2008 r. (3,3'©) jednakże była to Babiogórska Jesień, charakteryzująca się wybitnie niską temperaturą powietrza w związku z czym skrajne temperatur powietrza nie różniły się znacznie od siebie. Natomiast największe różnice temperatur pod- czas jednego weekendu odnotowano w 2015 r. (aż 22,6'0), co wy- nikało z zanotowania w piątek maksymalnej temperatury — 25,9'C i minimalnej w niedzielę wynoszącej zaledwie 3,3'C (ryc. 2).
U | EL. -
26 |
Jesienna słota na Babiogórskiej Jesieni w 2008 roku (przez trzy dni spadło ponad 44 mm deszczu). Fot. arch. BCK w Zawoi.
PRZYRODA
Opady deszczu
; Wrzesień należy do miesięcy stosunkowo deszczowych, podczas ; trwania których w poszczególnych latach sumy miesięczne opadów ; mogą dochodzić w Zawoi do kilkuset mm opadu. Najbardziej desz- | czowy wrzesień miał miejsce w Zawoi na wiele lat przed planowa- ; niem pierwszej edycji Babiogórskiej Jesieni. We wrześniu w 1931 r. | w Zawoi odnotowano ok. 700 mm opadu, a on sam przyczynił się ; do wystąpienia katastrofalnej w skutkach powodzi, która nawiedzi- ; ła całe Karpaty. Bywały jednak także lata gdy przez cały wrzesień ; spadało u północnych podnóży Babiej Góry zaledwie kilkanaście ; milimetrów opadu. Przeciętnie miesięczna suma opadu dla września ; wynosi jednak w Zawoi nieco ponad 100 mm. W okresie od I Babio- ; górskiej Jesieni w 1985 r. opady wrześniowe wynosiły od 16,3 mm : w 2011 r. do 279,5 mm w 1996 r. Do takich wilgotnych miesięcy zali- ; czały się także lata: 1990, 2007, 2010, 2013 i 2017. Natomiast bardzo suchy wrzesień obserwowano w latach 2006 i 2009 (ryc. 4). Minimalne temperatury powietrza podczas Babiogórskich Jesie- : ni notowane były zarówno w przypadku występowania napływu ; nad obszar południowej Polski chłodnych mas powietrza, ale także : podczas pięknej wyżowej pogody. Wówczas podczas bezchmur- : nych nocy dochodziło do wypromieniowania energii słonecznej : poza atmosferę, i występowały chłodne poranki. Średnia minimalna : temperatura powietrza podczas 33. edycji Babiogórskiej Jesieni wy- : niosła 6,1'C. Najwyższą średnią minimalną temperaturę powietrza odnotowano w 2015 r. (12,40). Nieznacznie niższe średnie mini- : malne temperatury powietrza (>10'©) odnotowano jeszcze w latach i 1985 (11,80), 1987 (10,40), 1999 (10,9'©) i 2016 (10,8'C). w 1999 r. (9,9'0). Natomiast trzykrotnie wartości tej średniej wyniosły poni- : żej 3C. W 1996 r. wyniosła ona 0,8'C, w 1986 r. — 1,1'C, w 2004 r. ;
300
250
200
Ę wo
100
zli „UUELMEMMINILIIIAL. 88833884833584858888888388885888888
Ryc. 4. Przebieg sum opadów atmosferycznych we wrześniu w Zawoi w okresie 1985-2017
Po zapoznaniu się z ogólną charakterystyką występowania opa- dów we wrześniu, możemy bardziej szczegółowo przyjrzeć się
; przebiegom opadów podczas trwania weekendów z Babiogórską : Jesienią. Podczas trzech dni (piątek — niedziela) dziewięciokrotnie | zdarzało się że w tym czasie nie odnotowywano opadów desz- : czu (w 1986, 1988, 1992, 1994, 2003, 2004, 2006, 2009, 2010, 2011 i 2012). Natomiast podczas szczęściu edycji Babiogórskiej Jesie- ; ni opady deszczu występowały każdego dnia trwania tej imprezy (1990, 1999, 2007, 2008, 2013 i 2017) (tab. 1). Nie oznacza to jednak,
a
„Kolorowy” dzień Babiogórskiej Jesieni w 2013 roku. Fot. Łukasz Sowiński.
że za każdym razem opady miały taką samą intensywność i w po- dobny sposób dawały się we znaki uczestnikom i organizatorom Babiogórskiej Jesieni. Niekiedy opady były symboliczne, natomiast innym razem notowano ich wysokie sumy. Najwyższe trzydniowe sumy opadów podczas trwania Babiogórskiej Jesieni odnotowa- no w 2008 r., gdy wyniosły one 44,2 mm. Niewiele mniejsze sumy opadów zanotowano w 1990 r. (41,2 mm) oraz 1999 r. (33,0 mm). Natomiast najwyższą dobową sumę opadu odnotowano w piątek 7 września 1990 r. (24,6 mm) (ryc. 1).
Babiogórska Jesień jest ważnym świętem kultury ludowej Karpat jednak ze względu iż większość organizowanych w ramach niej wy- darzeń odbywa się w plenerze istotne znaczenie na jej przebieg odgrywają warunki pogodowe. Jako że festiwal ten odbywa się przeważnie w drugiej połowie września te bywają bardzo różne. Tak też było podczas dotychczasowych edycji Babiogórskiej Jesieni, kiedy to dogodne warunki pogodowe sprzyjały licznemu uczestnic- twu w festiwalu, ale bywało i tak, że ciężkie warunki pogodowe zniechęcały do aktywnego uczestnictwa w tym wydarzeniu.
Podsumowując przeprowadzoną analizę można stwierdzić, że zdecydowanie najlepsze warunki meteorologiczne panowały pod- czas XXI Babiogórskiej Jesieni, która odbyła się w 2003 r. Podczas tej edycji zanotowano najwyższą maksymalną temperaturę powie- trza, która dochodziła do 26,6'C, a ponadto weekend ten cechował się brakiem opadów. Do innych bardzo dogodnych pod względem panującej aury edycji Babiogórskiej Jesieni należy zaliczyć lata: 1985, 1994 i 2011. Podczas pierwszej z nich panowała nawet wyższa śred- nia temperatura powietrza niż w 2003 r. Sprzyjające warunki pano- wały także w latach 1987, 1988, 1992, 2006, 2009 i 2014. Na przeciw- nym biegunie znajdowały się wybitnie deszczowe, lecz ciepłe edycje zawojskiego festiwalu w latach 1990 i 1999 oraz bardzo deszczowa i chłodna w 2008 r. W 2008 r. średnia temperatura powietrza była aż o 12,8'C niższa niż w 1985 r. Ponadto stosunkowo chłodne chociaż
pozbawione opadów (lub z niewielkimi ich sumami) były Babio- górskie Jesieni, które miały miejsce w latach: 1986, 1996, 2000, 2004 i 2012. Panowała wówczas stosunkowo dość rześka aura.
Po przeanalizowaniu warunków meteorologicznych panujących podczas dotychczasowych 33. edycji Babiogórskiej Jesieni śmiało można stwierdzić, że bywały takie, podczas których panowało „ba- bie lato” ale i takie gdy zaznaczały się już pierwsze podrygi zimy.
Paweł Franczak
= asa" ie Suma 3-dniowa [1 [21-22 września 1985 0,5 ESEE FO 0] 0
[M |ugwześnate | oe | a | o | sg JW | 2z24wześniat88 | 0 | 0 |] ___0__] 0 |V |it7wześnia1óg | M | 4 | 0] 18 mm 0 — EE [VI | 20-22wrześna191 | 17. | 0 | 17 [VIII _| 25-27 września 1902 | 0 0"
22-25 września 1994 0 M |Zalaanak | 16 | 0 [1] 45 |XIl_ | 2022wrześna106 | 0 | (04 | 0 | 0,4 LB was |—B5 | 13.5 | XIV _ | 18-20 września1g8 | € 08 | 04 | 0 | 1,2 DY |żidwaie | —38 | —|— |—8— o
[XIX__| 28-30 września201 | 2 | 0 |] __ 0] 2 [X __ | 19-20 września202 | _ 28 | 0 |] __86__ |] 114 [XX_ | 20.21 września2008 | 0 | 0 |] 0] 0 [XXII_| 18-19wrześia04 | 0 | | 0 |] __ 0] 0 [XML | 17-18września205 | | | 7 | 15 | 0 _ | 215 Ea —0—-— 5 [XXV | 22-23 września2007 | 34 | 2 |] 12 DON |502twenae | 83 | 1 | 6 —| 44,2 | XXVII | 26-27 wrześia208 | 0 | 0 [o |] 0 | XOXVIII | 18-19 września2010 | 0 | 0 | 0] 0 [00X | 16-18września2011 | 0 | 0 ]___o |] 0 [0X | 22-23 września2012 | 0 | 0 |] __ 0] 0 [XXXI | 20-22września2013 | - 98 | 12 | 38] 14
| OOXII | 19-21 września204 | 0 | 05 | 3 | 35 LOOGII | 18-20 września2015 | 0 | 0 |] 1] 21 września2016 | 0 | 02 | 18 | 22 L00W [22-24 września2017 | - 91 | 68 | 01] 145
Tab. 1. Sumy opadów atmosferycznych w Zawoi podczas trwania Babiogórskiej Jesieni (1985-2017)
| 27
Tegoroczna 33. Babiogórska Jesień po raz kolejny dała nam „dotknąć” i „posmakować” dziedzictwa babiogórskiego oraz zetknąć go z kulturami tradycyjnymi innych części Karpat. Zespoły z Ukrainy, Słowacji, Górale Podhalańscy, Pienińscy, twórcy ludowi i rękodzielnicy z całego łuku „Karpat”, warsztaty dla dzieci, wystawy i różnego rodzaju animacje - to obraz festiwalu, międzykulturowej mozaiki przepełnionej muzyką, tańcem
i sztuką ludową.
W: przyzwyczailiśmy się do tego, że w Babio- górską Jesień pogoda lubi płatać różne figle — często raczyła nas chłodem, często też deszczem, czasami z nieba lał się skwar, ale bywało i tak, że we wrześniu przyprószył śnieg. Tegoroczna edycja festiwalu może przejść do historii jako jedna z najbardziej „mokrych” — lało w piątek, lało w sobotę i kropiło w niedzielę. Niestety jako organizatorzy nie mamy na to kompletnie wpły- wu. Nie możemy też „w ostat- niej chwili” przenieść terminu festiwalu, ponieważ umowy
z zespołami i cała logistyka jest zaplanowana z bardzo dużym wyprzedzeniem. Nie pozostaje nam nic innego jak mieć na- dzieję, że przyszłoroczna Babio- górska Jesień wynagrodzi nam wszystkim piękną pogodą. Moż- na też oczywiście na wszelki wypadek, zaopatrzyć się w ka- losze, ciepłą kurtkę i przyjść nawet w razie niepogody. A w przyszłym roku będzie się na- prawdę dużo działo...
33. Babiogórska Jesień po raz kolejny dała nam „dotknąć” i „posmakować” dziedzictwa babiogórskiego oraz zetknąć go
z kulturami tradycyjnymi innych części Karpat. Zespoły z Ukra- iny, Słowacji, Górale Podha- lańscy, Pienińscy, twórcy lu- dowi i rękodzielnicy z całego łuku „Karpat”, warsztaty dla dzieci, wystawy i różnego ro- dzaju animacje — to obraz festi- walu, międzykulturowej mozaiki przepełnionej muzyką, tańcem i sztuką ludową. Babiogórska Jesień kolejny raz pokazała na czym polega „międzykulturowy dialogu”, bez którego kultura umiera.
Tegoroczna edycja festiwalu w sposób wyjątkowy nawią-
zywała także do życia i twór- czości Ś.p. dr Urszuli Janickiej- -Krzywdy. Odsłonięcie tablicy poświęconej tej najważniejszej dla naszego regionu etnografce, nadanie jej imienia Babiogór- skiemu Centrum Kultury oraz sympozjum naukowe „Pro memoria Urszula Janicka- -Krzywda. Życie niebanalne”, które otworzyło festiwal jedno- cześnie ukazując, że najważniej- sza część dziedzictwa ukryta jest w słowie. Dr Urszula Janicka- -Krzywda pracowała zbierając historie, opowieści, szukając znaczeń zawartych w przeka-
zach i legendach.W jej książ- : kach, w „słowach”, które pozo- :
stawiła zawarty jest babiogórski
riat — zarówno ten zewnętrzny : ; nego barana.
jak i wewnętrzny.
W programie festiwalu znala- : zły się koncerty zespołów folk- :
lorystycznych z Ukrainy, Sło-
wacji i Polski. Wystąpiła także : Kapela ze Wsi Warszawa - ze- :
spół, który od kilku lat jest czo- łowym towarem eksportowym
naszej sceny muzycznej, łącząc : lokalny folk z elementami no- : woczesnej muzyki rozrywkowej :
i z wpływami muzyki etnicznej bardzo różnych kultur.
łu stada na terenie imprezy. Na
festiwalu przewidziano także : wiele atrakcji dla całych rodzin : — warsztatów artystycznych, : Tradycyjnie
zabaw i animacj już na terenie festiwalu us
na została bacówka, gdzie przez :
dwa dni baca i jego po
pokazywali jak wyglądają zaję- a "na szałasie". Można też było
popróbować oscypka i pieczo-
W specjalnie przygotowanym namiocie odbywały się pokazy "Rzemiosło pod Babią Górą", gdzie można było podziwiać pracę rzeźbiarzy, hafciarki,
aczki, garncarza czy też koszy-
za..
Festiwalowi towarzyszyła też wystawa pokonkursowa rzeźb „Życie pod Babią Górą” którą jeszcze można zobaczyć
: w Galerii na Ucieche (szerzej
Jak co roku jednym z najważ- : niejszych punktów festiwalu : było isko REDYKU — zej- : ścia owiec z hal i pokaz podzia- :
o konkursie w osobnym artyku- le na stronie 31. Babiogórska Jesień była ży- wym i głębokim obrazem na- zego dziedzictwa kulturalnego, zarówno tego zawartego w sło- wie, jak i tego, którego formalną emanacją jest muzyka, taniec, zwyczaje i obrzędy. Anna Kulka Fotografie z 33. BJ: Michał Sośnicki
e. GuWgaŃiw.
22-24 września 2017 plac DW Diablak w Zawoi Widłach
Festiwal został w tym roku dofinansowany ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Ministra „Kultura Ludowa".
Ministerstwo
i Dziedzictwa Narodowego
PODZIĘKOWANIA
Dziękujemy serdecznie Wójtowi Gminy Zawoja Marcinowi Pająkowi oraz Radzie Gminy Zawoja za zrozumienie potrzeb rozwoju kultury Babiogórskiej iedukacy nych aspektów festiwalu oraz utrzymanie stałego dofinansowania dla tego niezwykle ważnego dla naszego regionu przedsięwzięcia.
Dziękujemy serdecznie wszystkim sponsorom za wsparcie festiwalu, bez Waszej pomocy nie byłaby możliwa jego realizacja w tak szerokiej formule.
<w ,
Duż MininS węg MLZNEI CE »
; (©) » JAWOR
* pa ae
(
KAR - TEK
=" A 7 _ 5 P> Ę AutoNAPRAWA zawojski.pl m '"JMaks d j damrwwówiik Stanisław Kucizia
Mz ti syfżęt gekcauić maż eteermis ©RAJski ">
Dziękujemy także PARTNEROM festiwalu, w szczególności:
e Centralnemu Ośrodkowi Turystycznemu PTTK Oddział w Krakowie za współorganizację sympozjum naukowego „Pro memoria Urszuli Janickiej-Krzywda”.
e Lokalnej Grupie Działania LGD Podbabiogórze za współpracę i organizację przeglądu zespołów regionalnych „Kultura i folklor Podbabiogórza”.
e Starostwu Powiatowemu w Suchej Beskidzkiej za pomoc w promocji oraz partycypację finansową w realizacji przedsięwzięcia.
e Zawojskiemu Stowarzyszeniu Właścicieli Lasów Prywatnych za przekazanie drzew do aranżacji namiotu i terenu przy bacówce.
e Babiogórskiemu Parkowi Narodowemu za organizację dodatkowych warsztatów dla dzieci.
e Zakładowi Gospodarki Komunalnej i Budownictwa za pomoc logistyczną i techniczną e jednostkom OSP Skawica Sucha Góra, Zawoja Wełcza, Zawoja Przysłop i Zawoja Górna,
oraz wszystkim którzy wspierali nas w działaniach.
NASZA KULTURA
[ZIMA 2017 |
— sztuka, która wrosła
w babiogórską ziemię
W czasie tegorocznej Babiogórskiej Jesieni, dzięki dofinansowaniu festiwalu przez Ministerstwo Kultury
i Dziedzictwa Narodowego udało się, po wielu latach przerwy, zorganizować konkurs rzeźbiarski „Życie pod Babią Górą”. Prace konkursowe można wciąż podziwiać w Galerii
na Ucieche, gdzie nadal trwa wystawa pokonkursowa.
zeźby, które wpłynęły
oceniało jury w składzie:
Wiesław Kwak - artysta rzeźbiarz, Andrzej Wrona — arty- sta rzeźbiarz i Piotr Bies — artysta rzeźbiarz. Po naradzie jury zde- cydowało się przyznać I miejsce rzeźbie pt. „Góralka spod Babiej Góry” autorstwa Władysławy Bronickiej. Jest to rzeźba przed- stawiająca los wiejskiej dziew- czyny samotnie wychowującej dziecko i z tym dzieckiem udają- cej się do ciężkiej pracy. II miej- sce zajął Józef Gaweł z rzeźbą „Juhas, niosący na ramionach owcę” a II miejsce przyznano Zdzisławowi Kozłowskiemu za rzeźbę „Gaździna siedząca, ro- biąca masło w maśnicy; obok siedzi gazda przygrywający na skrzypcach” oraz Grzegorz Jaros za pracę „Wełczanka na targu”. Jury nagrodziło wyróżnieniem I stopnia płaskorzeźby „Anioł Pański” autorstwa Bolesława Surówki oraz rzeźbę „Św. Hu- bert” Kazimierza Giertugi. Po-
Wystawa rzeźb nadesłanych na konkurs „Życie pod Babią Górą”
zostałych pięć rzeźb autorstwa Józefa Mazura, Kazimierza Pycli- ka, Aleksandra Basiury i Adama Adamka zostało nagrodzonych wyróżnieniem.
Wszystkim uczestnikom ser- decznie gratulujemy!
Wystawie towarzyszy też mini wystawa poświęcona pamięci rzeźbiarzy, których nie ma już wśród nas — Antoniemu Mazu- rowi, Józefowi Tatarze, Wła- dysławowi Bronickiemu oraz Edwardowi Jezutkowi. Poniżej zamieszczamy portrety tych za- służonych dla sztuki i rzemiosła babiogórskiego osób. AnnakKulka
Wernisaż wystawy, który odbył się podczas 33. Babiogórskiej Jesieni. Fot. arch. Galerii na Ucieche
14 zabawa instrumenty nowe zajęcia muzyczno-ruchowe
A i | muzyka dla dzieci w wieku 3-6 lat Sow eć
gej | / = NIEEE,CZ LU LT
POKAZOWA BEZPŁATNA LEKCJA
4
zgłoszenia do 10 stycznia 2018 r. na adres: bckQ©zawoja.pl lub telefoniczne na nr 33 877 50 66
UWAGA! Ilość miejsc ograniczona. Decyduje kolejność zgłoszeń
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
NASZA KULTURA
Antoni Mazur (1910-2010) — rzeźbiarz, muzyk
Antoni Mazur, ludowy artysta z Zawoi pod Babią Górą. Urodził się : w Zawoi, jako jedno z siedmiorga dzieci gospodarzy zamieszkałych : w przysiółku Kalina Dolna. Ojciec rzeźbiarza, Jan Mazur, piastował ; przed laty urząd wójta w Zawoi. Była to zamożna i szanowana we : wsi rodzina. Niestety nie zachowały się rodzinne dokumenty, które i spłonęły wraz ze starym domem w 1987 roku. Sądząc z relacji było : wśród nich królewskie nadanie ziemi i polan wypasowych. Syn ar- : tysty (Józef) przechowuje do dzisiaj jako pamiątkę ocalały z pożaru ; fragment dokumentu z lat 80-tych XIX wieku mówiący o podziałach :
majątku Mazurów.
Antoni Mazur ukończył sześcioklasową szkołę podstawową, a na- i stępnie rodzice posłali go na muzyczną edukację do pobliskiej Suchej : Beskidzkiej. Z nauki tej musiał zrezygnować po trzech tygodniach, i bo honorarium dla nauczyciela przewyższało finansowe możliwości ; rodziny. Uzdolniony muzycznie chłopiec nie dał jednak za wygraną : i kontynuował naukę u miejscowego nauczyciela, znanego babio- : górskiego działacza regionalnego i miłośnika folkloru — Franciszka ; Gazdy. Przez lata grał potem w prowadzonym przez niego zespole : regionalnym. W 1930 roku ożenił się z Antoniną Polak z pobliskiej ; wsi Grzechyni. Ze związku tego przyszło na świat czterech synów: : Edward, Eugeniusz, Stanisław i Józef. Wszyscy odziedziczyli po ojcu :
zamiłowanie do muzyki i rzeźby.
Antoni Mazur zaczął rzeźbić już jako dziecko przy pasieniu krów. Jego pierwszymi pracami były drewniane figurki do ruchomych szo- i pek, z którymi jeszcze w czasach jego młodości chłopcy chodzili po : kolędzie. Także on sam i bracia co roku kolędowali z wykonaną : przez Antoniego szopką. Rzeźbił też niewielkie figurki Chrystusa, ; Matki Bożej i świętych, które rozdawał krewnym i znajomym. Pierw- : sze prace dla szerszego grona odbiorców związane były z powsta- i łym tu w latach 1942-1954 klasztorem ojców Karmelitów Bosych : w. Zawoi Zakamieniu. Dzisiaj wznosi się tam okazały kościół, klasz- : tor i dom rekolekcyjny. Antoni Mazur dla pierwszej kaplicy klasztor- | | nej w Zakamieniu wykonał rzeźbiony ołtarz, a potem także figurę : św. Józefa i stacje Drogi Krzyżowej, znajdujące się do dzisiaj w klau- i zurowej części domu zakonnego. Był zaprzyjaźniony z twórcą kar- : melickiego klasztoru w Zakamieniu — ojcem Bernardem Smyrakiem. :
Artystę „odkrył” Ottomar Pradel, kolekcjoner z Krakowa, który po : II wojnie światowej przyjeżdżał do Zawoi na wczasy. Zbieracz ten : przed śmiercią polecił Antoniego Mazura znajomemu z kolekcjo- i nerskiej branży — Leszkowi Macakowi. Pierwsza wystawa prac rzeź- i biarza, skromna i niewielka, została zorganizowana w latach 80-tych : przez miejscowy Dom Kultury w Zawoi. Kolejne dwie wystawy to . ; bardzo niewiele jego prac. Część sprzedał, część rozdał; kilka figur
dopiero rok 1999. W styczniu prace artysty pokazane zostały w Mu-
zeum Regionalnym w Myślenicach, a następnie w kwietniu w Galerii ; w okolicy. Nieopodal domu, przy polnej drodze, można podziwiać
„Zamek” w Suchej Beskidzkiej.
Antoni Mazur był utalentowanym rzeźbiarzem prymitywistą, twór- : cą ludowym tej miary co słynny Jędrzej Wawro z Gorzenia, Heródek : (Karol Wójciak z Lipnicy Wielkiej na Orawie), Krynicki Nikifor. Jego :
rzeźby zachowały „czystą formę” dawnej ludowej sztuki, są natural- ne, pełne treści, żywe. Przedstawiają Chrystusa, Matkę Bożą, posta- cie świętych, niektóre z nich tworzą ciekawe kompozycje ozdobione kwiatami, ptaszkami itp. W domu artysty W domu artysty pozostało
stoi w ogrodzie koło domu, sporo było w kapliczkach przydrożnych piękną figurę Ukrzyżowanego zawieszoną na pniu drzewa. Rzeź-
biarz wykonał ją na życzenie zmarłego ojca. Jest to chyba jedna z najpiękniejszych prac Antoniego Mazura.
Edward Bronicki (1929-1997)
Pochodził z Zawoi Chrapkowej, był sierotą, wychowywała go bab- : cia. Rzeźbić zaczął już będąc dzieckiem, w czasie wypasu krów rzeź- : bił m.in. ptaszki i fujarki z drzewa. Przez wiele lat był pracownikiem i leśnym, w latach siedemdziesiątych (1971-1976) pracował w ówcze- ;
snej Czechosłowacji. Miał pięcioro dzieci.
Po powrocie z Czechosłowacji ze względu na zły stan zdrowia : przeszedł na rentę. W tych latach rzeźbił najwięcej. Brał udział : w. wielu konkursach rzeźbiarskich, swoje prace sprzedawał także za : granicę. Rzeźbił głównie w drzewie lipowym. Był niezwykle solidny ;
i dokładny. Wyrzeźbił m.in. krzyż do kościoła w Zawoi Wilcznej.
Anna Kulka
32 |
NASZA KULTURA
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
Edward Jezutek (1905-1971)
Rzeźbiarz ludowy związany z Zawoją, gdzie wychował się i miesz- kał. Rzeźbić zaczął jako dziecko, podczas wypasu krów tworzył
ptaszki, szarotki z drewna, fujarki. Turystom sprzedawał wyrzeźbio- : ne przez siebie drewniane zabawki. Dorastał ciężko pracując na roli : i doskonaląc swój talent rzeźbiarski. W czasie II wojny światowej :
więzień obozu pracy w Niemczech. Po powrocie do Zawoi i długiej chorobie zajął się stolarstwem, założył też sklep z artykułami spo- żywczymi (musiał go zamknąć ponieważ działalność ta nie podoba- ła się nowej władzy).
Ohistorii Pana Edwarda pięknie pisze wnuczka - Ewa Jezutek:
„Pradziadek Józek wyplatał koszyki mieszkając w urokliwym, ale : bardzo niedogodnym miejscu, bo aż pod Halą Barankową. Bieda :
wtedy była straszna. Pożegnał się któregoś dnia ze swoją żoną Re-
giną i wybrał w podróż by zarobić na lepsze życie dla gromadki : dzieci, tak jak wielu innych w czasie biedy galicyjskiej. Z tej podróży : nie wrócił. Nikt nie dowiedział się nigdy, czy dotarł do upragnionej :
Ameryki. Jedno jest pewne, że nikt nie doczekał się jego powrotu.
Wśród pozostawionej gromadki dzieci był Edward, który od małe- i go przejawiał zdolności manualne. Dziś powiedzielibyśmy, że miał :
„głowę do biznesu”. Jako dziecko zawsze coś rzeźbił pasąc krowy, a to ptaszki, a to szarotki z drewna, a to fujarki. Przez Barankową
prowadził szlak z Żywiecczyzny w stronę Babiej Góry. Przechodzą- ; cym turystom sprzedawał wystrugane przez siebie drewniane za- : bawki, a czasem mleko. Dorastał ciężko pracując na roli i dosko- : naląc swój talent rzeźbiarski tak, że po jakimś czasie potrafił już : całkiem sprytnie posługiwać się dłutami i narzędziami stolarskimi, :
które często sam robił.
Na Wilcznej nabył niewielką działkę, na której rozpoczął budowę : domu. Po ogromnej wichurze, która nawiedziła wtedy tereny Zawoi : i dokonała spustoszenia po lasach, miejscowy leśniczy podał do :
; dem, bo racja żywnościowa była raz dziennie i były to jakieś łupiny | i kawałki buraków.
Wśród przybywających do Zawoi pojawił się bogaty żydowski fa- i brykant, który zaoferował dziadkowi całkiem dobre wynagrodzenie, ; ; mu jeszcze 2 tygodnie życia pozwolił mu wrócić do Polski. Dziadek
wiadomości, że kto tylko potrzebuje drewno, to może brać dowolną ilość. Stąd dziadek miał potrzebny budulec w dostatecznej ilości.
jeżeli ten dom ukończy przed latem, tak, żeby on z rodziną mógł
przyjechać na wypoczynek. I tak też się stało. Dziadek nocami pra- : cował, żeby dotrzymać terminu i udało mu się skończyć budowę : pięknego domu tuż przed latem 1939 roku. W domu tym zamieszka- : ła rodzina żydowska ciesząc się nadchodzącymi wakacjami. Jednak : ; Mimo złych rokowań dziadek wracał do zdrowia, a po jakimś czasie ; wrócił do swojego rzemiosła.
Dziadek Edek, który odsłużył już służbę wojskową jako poboro- : wy tuż przed wojną, dostał informację, że wojska się zbierają się na : ; narty, sanki i rzeźbił w drewnie. Po wojnie założył sklep z artykuła- ; mi spożywczymi, naftą, wódką i wszystkim co mogło być przydatne ; w powojennej, budzącej się do życia wsi. Towary przywoził najczę- ; ściej z Krakowa lub z targu w Suchej Beskidzkiej. Działalność ta nie
pomruk drugiej wojny światowej był coraz bliższy.
granicach i planowana jest powszechna mobilizacja. Poszedł z tą wiadomością do mieszkańców domu, który wybudował, ale nie bar- dzo chcieli uwierzyć, aż do dnia, w którym przyszły dokumenty, w których wzywano go, aby stawił się do służby wojskowej. Ro-
dzina żydowska wyjechała jeszcze tej nocy. Dziadek zdążył zrobić : ; od placówki Wojsk Ochrony Pogranicza dzieliła zaledwie wąska : ulica. Zaczęły się nieustanne kontrole, wypytywania i dodatkowe ; dopłaty zwane domiarami podatkowymi. Po kolejnej kontroli i ko-
Poszedł do Wadowic i dalej pod Kraków, gdzie były skoncentro- : wane wojska. Jednak zawierucha wojenna była straszliwa i w wy- : niku nalotów ginęło mnóstwo żołnierzy. Ledwo uchodząc z życiem : ; rozkwitać jako miejscowość turystyczna, goście chętnie odwiedzali ; pracownię dziadka, kupując pamiątkowe ciupagi góralskie, popiel- | niczki orłem, rzeźbione głowy górali, osty, szarotki a także pięknie ; rzeźbione a czasami dodatkowo inkrustowane kasetki. Duże rzeź- ; bione skrzynki w kształcie księgi nazywane były „bookkasetami”. | Pracownia, warsztat stolarski i mały sklepik z pamiątkami mieściły : się w domu na Wilcznej. Dziadkowie wychowali czwórkę synów,
Zdecydowana większość żołnierzy poszła do niewoli niemieckiej. | Tam też dostał się dziadek. Wysłano go najpierw do obozu pracy i a stamtąd w głąb Niemiec. Dziadek pracował z innymi więźniami : ; w 1971 roku”. kiem wynosili kawałki cukru, który pozwolił im przeżyć jakimś cu- :
zdjęcie w mundurze, które do dzisiaj wisi w domu rodzinnym i po- szedł na front.
wojsko zaczęło cofać się, aż do granicy z Rumunią, a tam najechały na nich oddziały wojsk rosyjskich. Dziadek wspominał, że ich do- wódca zebrał żołnierzy i powiedział, że są bez wyjścia, na straconej pozycji i pozwala każdemu z nich zdecydować, do której niewoli chce pójść. Sam przy nich wyjął pistolet i mówiąc, że on do żadnej niewoli nie pójdzie zastrzelił się.
przy produkcji kół do armat i w cukrowni. Z tej cukrowni ukrad-
W niewoli dziadek był 2 lata. Do czasu, aż tamtejszy lekarz dając wracał pociągiem i pieszo aż dotarł wycieńczony do Zawoi. Tutaj zaopiekował się nim znany i szanowany lekarz, pan Erben. Ale i on
po kryjomu powiedział babci, że wyniszczony organizm i zaawanso- wana astma to marne szanse na przeżycie dłużej, jak dwa tygodnie.
Jako stolarz robił nie tylko okna i stoły i sprzęty domowe, ale także
spodobała się nowej władzy, tym bardziej, że dom i sklep dziadka
lejnym domiarze podatkowym dziadek zamknął sklep spożywczy.
Zajął się wyłącznie stolarstwem i rzeźbiarstwem. Zawoja zaczęła
trzech z nich ukończyło studia w Krakowie i podjęło pracę w swoich zawodach, a jeden przejął warsztat stolarski i do lat dziewięćdzie- siątych prowadził pracownię rzeźbiarsko stolarską. Dziadek zmarł
Ewa Jezutek
| 33
| [ZIMA2017 |
Józef Tatara (1924-1992)
Był jednym z siedmiorga dzieci Władysława i Franciszki. Ukoń- czył szkołę podstawową w Za- woi-Wilcznej, a całe dzieciństwo spędził pomagając w gospodar- stwie rodziców, a także u innych gospodarzy z okolicy. W wieku 16 lat został wywieziony do pra- cy w Austrii. Podczas wywozu ludzi cudem uniknął śmierci w obozie w Oświęcimiu. Po powrocie do Polski, wyjechał pracować w gospodarstwach rolnych w okolicach Poznania. Poznał tam swoją przyszłą żonę Anielę, z którą po ślubie za- mieszkał w Zawoi, w zakupio- nym domku niedaleko swojego rodzinnego domu. W małym gospodarstwie rolnym praco- wał z żoną, a później z dwoma córkami. Wyjeżdżał do pracy na ziemie odzyskane, budował domy w Zawoi, a później pod- jął pracę w miejscowym tatara- ku, w którym pracował do 1967 roku. Wtedy ciężko zachorował i już nie wrócił do pracy, nawet na swoim gospodarstwie nie był w stanie pracować. W tamtym okresie zaczął rzeźbić, z począt- ku małe figurki o tematyce: pra- ce w polu, zabawki dla dzieci oraz płaskorzeźby i pełne rzeź- by sakralne. Otrzymał zamówie-
nia na wykonanie dwóch kom- pletów stacji Drogi Krzyżowej do kościoła w Zawoi Centrum i kaplicy na Wilcznej. Obecnie jeden komplet Drogi Krzyżowej (większy) znajduje się w koście- le M.B.N.P w Zawoi Wilcznej, który został przeniesiony z ko- ścioła w Zawoi Centrum.
W pewnym okresie, po woj- nie robił obrączki, pierścionki, a także kolczyki ze srebrnych pieniążków przedwojennych. Robił także sprzęty domowego użytku, jak szafki, kredens, stół, wóz do zwożenia zbiorów z pół. Potrafił też zrobić sobie narzę- dzia do pracy, m.in. tokarkę do
BABIOGÓRSKI
Babiogórski DESIGN - 13 dziewczyn z trzech szkół: z Zespołu Szkół w Zawoi Centrum, w Zawoi Wilcznej oraz w Skawicy i dwa zadania - zaprojektowanie nowych logotypów dla szkół i mundurków szkolnych. Kilka miesięcy wspólnych spotkań, twórczej pracy i radości. Wniosek po realizacji - młodzież potrafi więcej niż
nam się wydaje... ©
34 |
w
A
"EJ
3 Ń 2
"SR | r" „dg
NASZA KULTURA
toczenia ozdobnych fragmentów drewnianych, np. do kredensu, uchwytów do szuflad, przy- krywki do maśniczki itp. W roku 1977 został wdowcem, ożenił się po raz drugi, zmarł 5 sierpnia 1992 roku w wieku 68 lat. Władysława Kulak
rojekt Babiogórski DESIGN
był realizowany w ramach
programu SYNAPSY Ma- łopolskiego Instytutu Kultury, który jest elementem większego programu Narodowego Cen- trum Kultury pt. Bardzo Młoda Kultura. W ramach projektu odbyły się warsztaty designu, które dotyczyły projektowa- nia logotypów dla trzech szkół z terenu Zawoi oraz projekto- wania mundurków szkolnych. Działania rozpoczęły warsztaty integracyjne dla grupy uczest- ników projektu. Wszystkie pro- jekty, które wykonała młodzież w czasie trwania warsztatów, in- spirowane były lokalnym wzor- nictwem, kulturą ludową Górali Babiogórskich oraz zasobami otaczającej nas przyrody. Głów- nym celem projektu było zwięk- szenie partycypacji młodzieży w „życiu szkolnym” oraz wzrost ich wiedzy z zakresu projekto- wania i estetyki przestrzeni.
CENNE INICJATYWY [ZIMA 2017 |
SZKOŁA PODSTAWOWA
ZAWOJA CENTRUM
ZAWOJA ENTRUM
SZKOŁA PODSTAWOWA
SZKOŁA PODSTAWOWA Dziewczyny, które brały : mi warto oddać sprawy „w ich SKAWICA udział w warsztatach to nie- : ręce”, bo pomysły młodzieży zwykłe osobowości, każda : potrafią być lepsze od pomy- z nich niezwykle zaangażo- : słów dorosłych. Świeżość spoj- wana i kreatywna, każda po- : rzenia i otwartość umysłu jaką siadająca ogromny potencjał, : daje młodość w zderzeniu z do- z każdej jesteśmy, jako orga- : świadczeniem osób starszych nizatorzy, niezwykle dumni. : daje niesamowite efekty. Wystar- Dziewczyny podczas warsztatów ; czy, słuchać siebie nawzajem ©. zaprojektowały trzy logotypy
dla: Szkoły Podstawowej w Za- Dziękujmy bardzo uczestnicz- woi Centrum, Szkoły Podsta- : kom projektu i jeszcze raz gra- wowej w Zawoi Wilcznej oraz : tulujemy: Sarze Kaczmarczyk, w Skawicy. Stworzyły także : Natalii Sobaniak oraz Natalii projekty oraz prototypy mun- : Starowicz ze Skawicy!!! Mai
SZKOŁA PODSTAWOWA
KAWICA
SZKOŁA PODSTAWOWA
WIICZNA durków szkolnych, piórnika : Polak, Juliannie Leontiew, ZAWOJA. WAGZNA oraz worka/plecaka szkolnego. : Karolinie Szarlej, Beacie Ra-
Dzięki udziałowi w projekcie : dwan, Anecie Kudzi, Magdzie zyskały wiedzę na temat pro- : Piergies z Zawoi Centrum!!! jektowania oraz szycia. Wszyst- : Marcie Mołek, Magdzie Mo- ZAWOJA ILCZNA
kie działania były realizowane : łek, Justynie Bartyzel oraz Na-
w duchu otwartości i równości. : talii Sowie z Zawoi Wilcznej!!! Ten projekt uświadamia jak
bardzo mądra i niezwykle kre- Jesteście wielkie!
atywna jest młodzież. Czasa- Anna Kulka
SZKOŁA PODSTAWOWA
Nowe projekty logotypów szkół, które powstały na zajeciach
KHW 0
+ 4/ Na zdjęciach uczestniczki warsztatów desingu. Fot. arch. BCK w Zawoi.
Projekt: Organizator Finansowanie:
Dofinansowana ze środków
R ŻY M KE małopolski INSTYTUCJA KULTURY M że 12 S W N Ad ŚR V ay m : K WOJEWÓDZTWA Narodowego Centrum Kultury adw i ŁEBA” kultury MAŁOPOLSKIEGO MAŁOPOLSKA w ramach programu Bardzo sak600w | BARDZO z Młoda Kultura 2016-2018 zanaz MŁODA KULTURA
*UkłWAY
| 35
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
Police — pasmo
w cieniu Babiej Góry
NOWE WYDAWNICTWA
Monografia o środowisku przyrodniczym, ludziach i relacjach zachodzących pomiędzy nimi
W pierwszych dniach grudnia 2017 r. nakładem Wydawnictwa Instytutu Geografii i Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Jagiellońskiego, na rynku wydawniczym ukazała się monografia poświęcona Pasmu Polic. Jest to pierwsze całościowe opracowanie naukowe tego pasma górskiego, stanowiącego przedłużenie ku północnemu-wschodowi Masywu Babiej Góry.
otychczas Czytelnik inte- : resujący się obszarem Be- :
skidu Żywieckiego mógł sięgnąć po którąś z licznych książek traktujących o najwyż- szej górze Beskidów — Babiej Górze, czy też do pojedynczych
pozycji poświęconych masywo- : wi Pilska. Brak natomiast było :
książek poświęconych Pasmu
Polic, które należy do jednych : z najwyższych w Zewnętrznych :
Karpatach Zachodnich. Pewne
informacje na temat tego pa- : sma można było jedynie znaleźć : turystycz- :
w przewodnikach nych, bądź w artykułach nauko- wych i popularnonaukowych.
w cieniu Babiej Góry składa się z trzech części, do których tema- tycznie przydzielonych zostało aż
28 rozdziałów. Pierwsza z nich :
poświęcona została Śśrodowi- sku przyrodniczemu Pasma Po- lic. W 9 rozdziałach ich autorzy szczegółowo omówili poszcze- gólne elementy środowiska przy- rodniczego. Ta część monografii
omówienia budowy geologicznej tego pasma górskiego. Następnie
przedstawiona została rzeźba Pa- : sma Polic, jednakże w osobnych :
rozdziałach omówione zostały jaskinie, formy skałkowe i je-
rozdziałach przedstawione zo- stały: stosunki wodne, klimat,
Ń fizycznej
pokrywa glebowa, szata roślin- : na i świat zwierząt. Część za- : ' gadnień dotyczących geografii . poprzedzona została i ;: krótkim wprowadzeniem oraz : ; przedstawieniem : fizycznogeograficznej pasma. ; | Druga część monografii po- : święcona została ludności za- : ; mieszkującej omawiany obszar, : a także zachodzącym na jego : obszarze procesom społeczno- : ; -ekonomicznym. W pierwszym : rozdziale tej części omówiono : postępy osadnictwa zachodzące : wokół Polic i uwarunkowania i | mieszkaniowe gmina badanego : : obszaru. Następnie Monografia pt. Police— pasmo .
się na przedstawieniu demogra-
'fii oraz kultury ludowej Babio- : : górców, Kliszczaków i Górali : * Orawskich. W kolejnych dwóch ; rozdziałach omówiono przemia- : ' ny jakie zachodziły przez kilka * stuleci w gospodarce pasterskiej ; ; prowadzonej na obszarze Polic : i oraz omówiono nazwy geogra- ; ficzne, które w ogromnej ilości ' funkcjonują w _ piśmiennictwie : zaczyna się od szczegółowego : ; danym obszarze. W części tej : ; monografii architekturę zabudowań miesz- ; czących się w Paśmie Polic na : de zabudowy Karpat, a także : ' zwrócono uwagę na planowa- ; ziora osuwiskowe. W kolejnych :
iw przekazie ustnym na ba-
omówiono
nie przestrzenne prowadzone
iw poszczególnych gminach. : | Zwrócono także uwagę na sys-
regionalizacji :
skupiono :
także ;
; wej.
"tem transportowy funkcjonujący ; pomiędzy poszczególnymi miej- : scowościami, a innymi obszara- :
mi położonymi w południowej
Polsce. Pozwoliło to na zobra- : ; kańcami omówionego w książ- ; ce obszaru a jego środowiskiem : przyrodniczym. W pierwszym | z 6 artykułów tej części omówio- jak i możliwości dojazdu tury- ; ; stów. Właśnie związanym z turystyką poświę- : | eono miejsce w kolejnych trzech ; rozdziałach: 1) omówiono roz- : | zostały w wyniku prowadzonej 2) przedstawiono stan obecny : turysty- ki; 3) zaprezentowano historię : schroniska PTTK na Hali Krupo- ; Natomiast w ostatnim roz- | dziale tej części przedstawiono : | katastrofę lotniczą, która wyda- : ; do niego obszarze. Natomiast : w kolejnym tekście ; się na jakości powietrza w róż- : nych częściach pasma i zmien-
zowanie dostępności komunika- cyjnej tego regionu, zarówno ze względu na możliwości dojazdu mieszkańców do pracy i szkół,
wój szlaków turystycznych;
i możliwości rozwoju
zagadnieniom :
PASMO W CIENIU BABIEJ GÓRY
rzyła się przed prawie pół wieku pod szczytem Polic w 1969 r. Ostatnia, trzecia część mono-
; grafii poświęcona została relacją
zachodzącym pomiędzy miesz-
ne zostało aktualne użytkowa- nie terenu. Następnie zwrócono uwagę na występujące na bada- nym terenie antropoformy, czyli formy rzeźby które utworzone
działalności przez mieszkańców badanego obszaru. W kolej- nym rozdziale autorzy omówi- li zagrożenia naturalne (m.in. powodzie, wichury, osuwiska), które występują na obszarze Pasma Polic i na przylegającym
skupiono
Promocja książki Police — pasmo w cieniu Babiej Góry
Spotkanie promocyjne książki pt. „Police - pasmo w cieniu Babiej Góry” wydane pod redakcją Pawła Franczaka, odbędzie się 13 stycznia (sobota) o godz. 16.00 w Babiogórskim Centrum Kultury w Zawoi. Podczas promocji będzie istniała możliwość nabycia książki oraz wysłuchania krótkich referatów, w których omó- wione zostaną poszczególne rozdziały tej monografii. Będzie to także okazja aby móc porozmawiać z autorami i poszerzyć wiedzę na temat tego pasma górującego m.in. nad Skawicą i Zawoją.
Monografia pt. Police - pasmo w cieniu Babiej Góry składa się z trzech części, w których na 527 stronach szcze- gółowo omówiono 28 zagadnień z zakresu środowiska przyrodniczego tytułowego pasma, a także o aspektach społecznych i demograficznych ludności zamieszkującej ten region. W trzeciej części omówiono zagadnienia trak- tujące o relacjach zachodzących pomiędzy człowiekiem a środowiskiem przyrodniczym.
;: ności rocznej występowania py- ; łów zawieszonych w powietrzu. : W dwóch ostatnich rozdziałach ; zaprezentowano zagadnienia ; związane z ochroną przyrody. Ń W pierwszym z nich omówiono | formy ochrony przyrody jakie ; ustanowiono na obszarze Pasma ; Polic, natomiast w drugim za- ; prezentowano proponowane do ; utworzenia nowe formy ochro-
: ny przyrody.
Zapraszamy na spotkanie i już teraz życzymy udanej lektury.
Spis treści:
1. Słowo wstępu - Paweł Franczak 2. Regionalizacja fizycznogeograficzna - Paweł Krąż
ŚRODOWISKO PRZYRODNICZE:
3. Budowa geologiczna - Mateusz Szczęch
4. Rzeźba terenu i jej współczesne przemiany - Michał Zatorski, Paweł Franczak, Krzysztof Buczek, Dariusz Strzyżowski, Karol Witkowski
5. Jaskinie i formy skałkowe - Paweł Franczak, Krzysztof Buczek, Michał Zatorski
6. Jeziora osuwiskowe - Krzysztof Buczek, Paweł Franczak
7. Wody powierzchniowe i podziemne — Paweł Franczak, Anna Szczerbińska, Adam Kołodziej, Krzysztof Buczek, Marek Górnik, Natalia Marcinka
8. Klimat — Agnieszka Sulikowska, Dominika Ciaranek, Paweł Franczak
9. Gleby - Łukasz Musielok, Mateusz Stolarczyk, Magdalena Gus
10. Szata roślinna - Jerzy B. Parusel
11. Świat zwierząt - Stanisław Szafraniec
CZŁOWIEK:
12. Osadnictwo i uwarunkowania mieszkaniowe gmina na obszarze Pasma Polic — Karolina Listwan- Franczak, Łukasz Fiedeń, Paweł Franczak
13. Charakterystyka demograficzna - Joanna Nowak
14. Kultura ludowa - Katarzyna Ceklarz
15. Gospodarka pasterska - Paweł Franczak, Katarzyna Ceklarz
16. Toponimy Pasma Polic - Paweł Franczak
17. Architektura Pasma Polic na tle Karpat polskich - Dariusz Kronowski
18. Planowanie przestrzenne na obszarze gmin Pasma Polic - Karolina Listwan- Franczak, Łukasz Fiedeń
19. System transportowy wsi w Paśmie Polic - Łukasz Fiedeń
20. Rozwój sieci szlaków turystycznych w Paśmie Polic - Piotr Krzywda
21. Stan obecny i możliwości rozwoju turystyki - Aneta Pawłowska-Legwand, Łukasz Matoga
22. Schronisko PTTK na Hali Krupowej - Jerzy Kapłon
23. Ostatni lot „TANGO-FOKSTROT” - katastrofa lotnicza pod szczytem Polic — Karolina Listwan-Franczak
PRZYRODA - CZŁOWIEK:
24. Struktura pokrycia terenu - Witold Jucha
25. Antropogeniczne formy rzeźby - Michał Zatorski
26. Zagrożenia naturalne na obszarze Pasma Polic i w jego bezpośrednim sąsiedztwie - Paweł Franczak, Karol Witkowski
27. Ocena jakości powietrza i identyfikacja głównych źródeł zanieczyszczeń - Paweł Franczak
28. prawną ochroną przyrody — Michał Hudyka
29. Obszary i obiekty proponowane do objęcia ochroną przyrody oraz wskazania do planowania przestrzennego - Paweł Franczak, Michał Hudyka, Stanisław Szafraniec, Karolina Listwan-Franczak
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
Gratulacje dla...
Pani Zofii Bugajskiej za zajęcie I miejsca w kategorii haft i koron- karstwo w konkursie powiatowym „Produkt Lokalny Podbabiogórza”.
Kindze Ruszkiewicz — solistce zespołu regionalnego Zbójnik za zajęcie I miejsca w Sabałowych Bajaniach w Bukowinie Tatrzańskiej.
Emilii Surzyn za zajęcie III miejsca w kategorii bibułkarstwo w konkursie powiatowym „Produkt lokalny Podbabiogórza.
Marianny Małysy za wyróżnienie w kategorii kwiaciarstwo w kon- kursie powiatowym „Produkt Lokalny Podbabiogórza”.
Żeńskiej grupy śpiewaczej zespołu regionalnego Juzyna za za- jęcie II miejsca w kategorii młodzieżowej w Sabałowych Bajaniach w Bukowinie Tatrzańskiej.
Żeńskiej grupy śpiewaczej zespołu regionalnego Cieślica za za- jęcie III miejsca w Konkursie Muzyk, Instrumentalistów, Śpiewaków Ludowych i Drużbów Weselnych DRUZBACKA w Podegrodziu oraz III miejsca w Sabałowych Bajaniach w Bukowinie Tatrzańskiej.
Szymonowi Gigoniowi — gawędziarzowi z zespołu regionalnego Juzyna za zajęcie III miejsca w kategorii dorosłych w Sabałowych Bajaniach w Bukowinie Tatrzańskiej.
Dziecięcej grupy śpiewaczej zespołu regionalnego Zbójnik za zajęcie III miejsca w Sabałowych Bajaniach w Bukowinie Tatrzańskiej.
_ z
Nad przygotowaniem poszcze- ; ; monografię podczas planowa- 28 autorów (w różnych składach : autorskich) będących w więk- : szości pracownikami lub dok- : torantami krakowskich uczelni : wyższych i instytucji naukowych : (najliczniej reprezentowany był : Uniwersytet Jagielloński). Wśród : autorów znaleźli się jednak tak- : towej Parku Narodowego oraz osoby : związane z Centralnym Ośrod- i kiem Turystyki Górskiej PTTK : w Krakowie. Ważną część ze- : społu autorskiego stanowiły oso- : by, dla których omawiany obszar : ;: dostępna w bibliotekach miesz- nad całością opracowania objął : pochodzący ze Skawicy — Paweł : w bibliotekach w gminie Za- ; woja. Zapraszam także Państwa : na spotkanie promocyjne, które konane zostały przez lokalnych : ; bota) o godz. 16.00 w Zawoi, Monografia pt. Police — pasmo :
gólnych rozdziałów pracowało
że pracownicy Babiogórskiego
stanowi Małą Ojczyznę. Redakcję
Franczak. Całość opracowania obrazują liczne fotografie, które w większości przypadków wy-
pasjonatów fotografów.
w cieniu Babiej Góry licząca aż Przestrzennej UJ, bądź poprzez stronę internetową Instytutu
w dziale Publikacje (link: www. geo.uj.edu.pl).
osoby będą także mogły nabyć
nych spotkań promocyjnych, które odbędą się w 13 stycznia 2018 r. w Zawoi (w Babiogór- skim Centrum Kultury) i w lutym 2018 r. w Krakowie (w Central- nym Ośrodku Turystyki Górskiej PTTK).
Na koniec tej niezwykle skró- autopromocji niniejszej monografii, jako jej redaktor zachęcam Czytelnika do się- gnięcia do niej i zapoznanie się z tekstami traktującymi o tym niezwykle ciekawym paśmie górskim. Monografia jest już
czących się w gminach leżących na obszarze Pasma Polic, w tym
odbędzie się 13 stycznia (so-
a podczas którego prócz naby-
; cia monografii będzie można 527 stron do nabycia jest w In- : stytucie Geografii i Gospodarki :
wysłuchać wygłoszone refera- ty prezentujące zamieszczone
; w monografii tematy oraz po- ; rozmawiać z autorami. Życzę ; udanej lektury. Zainteresowane :
Paweł Franczak
Marianna Małysa, Zofia Bugajska i Emilia Surzyn nagrodzone zostały w konkursie powiatowym „Produkt Lokalny Podbabiogórza. Budzów, 20 sierpnia 2017 r
Fot. Małgorzata Bugajska
Martyny Karcz za zajęcie III miejsca w XVII Ogólnopolskim Kon- kursie na Pracę z Literatury dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych
w Katowicach. Uczennica Technikum Nr 26 SOSW dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących w Krako- wie Martyna Karcz brała udział w XVII Ogólnopolskim Kon- kursie na Pracę z Literatury dla uczniów szkół ponadgimnazjal- nych. Patronat nad nim objęli: Rada Języka Polskiego przy Pre- zydium Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, Rektor Uniwer- sytetu Śląskiego w Katowicach, Towarzystwo Miłośników Języ- ka Polskiego Oddział Katowice. Jury w składzie: prof.dr hab. D. Krzyżyk, mgr T. Wawrzyczek,
mgr A. Nowicka wyłoniło spo- śród prawie 600 nadesłanych prac 62 najlepsze. I tak praca Martyny Karcz pt. „Bohatero- wie filmowi literaccy, którym nadzieja pomogła przetrwać trudne chwile” została nagro- dzona III miejscem. Nauczy- cielka języka polskiego, pani Mirosława Jankowska otrzyma- ła List Gratulacyjny od Dyrekcji Pałacu Młodzieży oraz od Jury za przygotowanie uczniów do Konkursu. Finał Konkursu odbył się 5.06.2017 w Sali Teatralnej Pałacu Młodzieży w Katowicach.
| 37
| [ZIMA2017 |
Z KRONIKI WYDARZEŃ
W każdym bochnie chleba tkwi ziarnko zboża, okruch soli, kropla wody, praca rąk człowieka i dobroć Boga
XIX Gminne Dożynki
Dożynki są u nas huczną imprezą, o której słyszy się nie tylko w sąsiednich gminach. Co rok gromadzą mnóstwo osób, które przyglądają się obrzędom dożynkowym, podziwiają wieńce dożynkowe, a potem bawią się do późnych godzin nocnych podczas zorganizowanej zabawy. To wydarzenie łączy starszych i młodszych - w tym dniu uwagę wszystkich przyciąga tradycja i ciężka praca rolników.
rzy dźwiękach tradycyj- P> marszów w wy- konaniu Orkiestry Dętej barwny korowód „Monstrancją”
żniwną wyruszył od sklepu „Avi- ta” w kierunku kościoła pod
PZ ik PŻ
Korowód z wieńcem dożynkowym
wezwaniem Matki Bożej Często- chowskiej, gdzie o godz. 17.00 rozpoczęła się Msza święta. Po okolicznościowym kazaniu na- stąpiło poświęcenie wieńca do- żynkowego oraz przyniesionych plonów. W czasie procesji z da- rami złożono w ofierze bochen chleba — owoc ziemi oraz pracy rąk ludzkich, symbolizujący ży- cie, radość, sytość i szczęście. Wieniec dożynkowy w kształcie „Monstrancji”, symbolizujący mi- łość Boga do ludzi pracujących na roli, uwity został z kłosów zbóż, kwiatów i ziół. Wieniec jest dowodem wdzięczności lu- dzi za zbiory oraz piękną pogo- dę w czasie dojrzewania.
38 |
Po Eucharystii korowód do- żynkowy przeszedł na plac Kół- ka Rolniczego, gdzie na wszyst- kich zebranych czekało wiele atrakcji. Starostowie dożynek, Agata Spyrka i Tadeusz Marek,
przekazali na ręce wójta gminy Zawoja Marcina Pająka symbo- liczny bochen chleba. Występy artystyczne rozpoczął tradycyjny obrzęd dożynkowy w wykona-
niu grupy śpiewaczej „Nasza Skawica”. Po tej części uroczy- stości, Wójt, w swoim przemó- wieniu, podziękował zebranym za przybycie na wspólne świę- towanie dożynek, za owoce ciężkiej pracy rolników a or- ganizatorom za przygotowanie imprezy. Następnie głos zabrał Senator RP Andrzej Pająk, który w swoim przemówieniu szcze- gólną uwagę zwrócił na dobra, które daje nam ziemia i praca ludzka:
Spotykamy się ma święcie szczególnym, by podziękować za chleb, za plony, podziękować Stwórcy i rolnikom oraz popro- sić, żeby chleb był zawsze na naszym stole, by go nigdy nie
brakowało, by nie było takich sytuacji, o których mówił Ksiądz na kazaniu, kiedy z głodu wielu, wielu ludzi odeszło z tego świa- ia. Jest takie piękne powiedzenie, bo ten chleb i pracę rolnika opie- wają liczni poeci i przysłowia, a jedno z nicb mówi: „od myszy po cesarza każdy żyje z gospo- darza”, bo tego cbleba potrzeba każdemu, i tej polnej myszce, stworzeniu bożemu, i zwykłe- mu obywatelowi, ale i cesarz bez chleba się nie obejdzie.
jakże pięknie wyraża się o chlebie Władysław Syrokomia: „O zlepku żytni! Okruszyno mar- na! Jakże twe dzieje ciekawe dla człeka! Z twoimi losy jakże się
splata i jasny pałac i cbruściana cbala!” Bez tego chleba nie bę- dzie nikogo, ani tego w ubogiej cbruścianej cbacie, ani tego, który żyje w wielkicb pałacach. Każdemu chleb jest potrzebny! I dlatego za tę pracę, za tę pracę na roli, jakże trudną, z całego serca dzisiaj dziękuję wszystkim rolnikom z tej gminy. Świętujemy, bo mamy świa- domość tradycji, mamy świa-
domość lego, że Polacy zawsze dziękowali za chleb! „Zmartycb pokoleń idealna sfera, w żywej ludzkości wieczne ma siedlisko, Jak grób proroka, mędrca, bo- batera Jasnych żywotów staje się kołyską”... Pięknie pisze Asnyk, że musimy być zakorzenieni w przeszłości, musimy mieć świa- domość tradycji i wartości. Podzielę się takim przykładem — rok temu dane mi było być na otwarciu Domu Polskiego w Ba- rze, niedaleko Kamieńca Podol- skiego, a więc tam na Podolu na Ukrainie, na terenach, które odeszły od Polski, a Polska ode- szła od Nicb — jak oni mówią, po- nad 200 lat temu. Ale kiedy oni
Z KRONIKI WYDARZEŃ
iewali tam GAUDE kiedy oni tam
siaj daleko od nich. my też tak myślimy, czy jesteśmy tak głęboko zako- sy idą trudne i od
bo właśnie w tym roku mija 30C lat od tego wyjątkowego wyda nia z dnia 8 w
kiedy na Jasnej Górz
daitkę Boga Jasnogórską Panią! Później przyszedł czas na rozrywkę dla szerszej grupy publiczności, bowiem na sce- nę, z porcją śmiechu, wkroczy. li zabawni kumple: Hadziuk
i Solejuk ze słynnej „Ławeczki :
z Rancza”. Celebryci a” wygłosili prelekcję „jak nie
pić alkoholu”. Zaprezentowali :
dawkę sympatycznego s go humoru, rozbawiając zgromadzoną widownię
nym osol ostępnili swo- ;
je Biuro Matrymonialne „Serca
tach i związkach partnerskich.
m
mać ę 7
Potem estradę przejęła gwiaz-
; da wieczoru Jamba Africa roz- : grzewając n:
aż do czerw Afryką. Nad polami ni c głos afrykańskiego bębna, zaś ze
: sceny popłynęły dźwięki werbla
z elementami afrykańskiej mu- zyki etnicznej i tekstem: „Cze wszystko zabiera, bo zabrać jes
; w stanie, lecz nigdy nie zabierze i tego, co w sercu zostanie...”.
Tłum ru do tańca. B
: no się przy znanych wszys
przebojach takich ze Africa Simone, Saragoosa Band,
; Goombay Dance Band czy Papa ; Dance. I tak rozba © ' warzystwo tańczyło dalej przy : muzyce disco polo z ze
obrali
Systematic (Mała bejbi, Ola, Ola,
: Marzenia i sny, Jesteś taka zakrę-
cona). ystęp wzbogacili ym pokazem ognia. ołtys i Rada Sołecka składa Janie sponsorom za ie w przygo cznej imprezy. T
; właśnie Państwa zaangażo
nie i wsparcie stanowi o ś małej Ojczyzny wać lokalna
ję. Dzięki Waszej pomo uroczystość dożynkow: icy mogła mieć tak uroczyst awę.
Mamy nadzieję, że będziecie
z nami w kolejnych latach. (mg)
|
Kabaret Kałamasz ze słynnej „Ławeczki z Rancza”. kę ” portal Sucha24.pl
h Lódd dd da1
2]
[ZIMA2017 |
przyg ody
. ZA 7
Wójt gminy Zawoja zakuty w dyby. Fotografie: portal Sucha24.pl
Z KRONIKI WYDARZEŃ
zbójnickiej
W słoneczne popołudnie, 22 lipca 2017 roku, mieszkańcy i Goście po raz kolejny, bo już trzeci, podążali ścieżkami, (jak podają przekazy ludzkie i legendy), którymi niegdyś chodził ze swymi kamratami słynny beskidzki Harnaś Baczyński. Wspaniała pogoda była dodatkową zachętą na spacer. Wędrując, można było podziwiać piękną panoramę pasma Polic, poczuć świerkowy zapach lasu, ciszę, spokój, nieskażoną przyrodę
i szum górskiego potoku.
rzy bacówce bacy Krzysz-
tofa Bachledy-Curuś na
uczestników czekało wiele atrakcji i niespodzianek. Wszy- scy mogli skosztować oscypka, wytwornej miodówki z pasieki JODŁA. Goszczącym przygry- wał i śpiewał zespół ZBÓJNIK noszący nazwę pochodzącą od samego Baczyńskiego. Dzieci śpiewały o zbójnikach, wyka- zały się popisami tanecznymi w HAJDUKU, OBYRTCE i PO- LCE. „Ułapiły Pony Józka Bacyń- skiego bo go wyzdradziła fraje- recka jego, Bacyński, Bacyński, kaześ podzioł złoto? Bedo Cie Ponowie Pytali ło to...”
Drużyny piłkarskie: Harnasie i Maryny
40 |
Na grupę niczego niespo- dziewających się biesiadników napadła banda groźnych zbójni- ków z BRACTWA spod BABIEJ GÓRY, porwali, zakuli wójta gminy w Harnasiowe dyby, „je- sce by go brzytewką poskrobali ino chłop był już wygolony na niedzielno sumo”, po uzyska- niu okupu uwolnili. Bractwo pokazało opryszkowski i zbój- nicki świat. Nie byli zatem aż tacy brutalni niebezpieczni, jak to można poczytać w ludowych podaniach i posłuchać w legen- dach. Zbójcy opowiadali cieka- we historie o swoich dziejach i sypali żartami jak z rękawa.
Później wszyscy udali się na miejsce największych emocji, jakie czekały na stadionie LKS „Huragan, gdzie rozegrany został mecz MARYNY — HAR- NASIE, „baby grały przeposane smatkami a chłopy w gumia- kach o becko nektaru zbójec- kiego”. Można było najeść się do syta przy migotliwym bla- sku zbójnickiej watry, zobaczyć błysk ciupagi w zachodzącym słońcu, poczuć w nozdrzach za- pach piekących się nad ogniem kiełbas na patykach.
Tak biesiadując wszyscy słu- chali dalej anegdot, góralskich legend i „śpasów” o zbójowa-
s LA
Zacięta akcja podczas meczu
niu. Ksiądz podobno „przebrany” pokrótce przedstawił działalność społeczną we wsi organizatora wędrówki — Rady Sołeckiej. Jak to mają przeróżne pomysły, działają zgodnie i realizują: postawili Po- mnik Pamięci Pokoleń, Pomnik Świętego Jana Pawła II, Chodnik Zbójnicki oznakowali 14. punkta- mi i rzeźbami wykonanymi przez motora ich poczynań Kazimierza Pająka, Skocznię K-20 z homo- logacją PZN, wydali Monografię Wsi Skawica, „nie sposób wy- mienić wszystkiego co natwo- rzyli i teraz zamierzają otwo- rzyć Łuk Tryumfalny w związku z 420-letnim istnieniem Wsi Ska- wica”. Żeby go dokończyć bra- kuje fontanny. Przeprowadzono więc zbiórkę pieniędzy na ten cel. Zgromadzono 1 000 zł, co pozwo- li na jej wykonanie.
Wieczorem wszyscy poznali „Śwarnego Zbója”, do rywalizacji stanęło 13. mężczyzn. Regulami- nowo trzeba było: strzelić z łuku do latającego balona, strzelić ze zbójeckiego „pistolca”, rzu- cić „cieśllckom w goja”, strzelić z łuku do „rogoca”, zaśpiewać zbójecką przyśpiewkę. Bezkon- kurencyjny okazał się Michał Wojtyczko!! Otrzymał on bon o wartości 300 zł na „luksusy” w Beskidzkim Raju. Organiza- torzy przewidzieli również dla najmłodszych uczestników: bie- ganie i rzucanie piłką, wszyscy zostali nagrodzeni. Wyprawa od- kryła na nowo zapomniane zbój- nickie baśnie, legendy.
Sponsorami imprezy byli: Ośro- dek Konferencyjno-Wypoczynko- wy „Beskidzki Raj”, Pani Natasza Papushina, Pasieka „Jodła”, Wójt i Rada Gminy Zawoja. (RS)
Tańce zespołu Zbójnik ze Skawicy
Z KRONIKI WYDARZEŃ
© e e + Dęciaki i Górale czyli Jest w Orkiestrach Dętych jakaś siła...
Orkiestra dęta w Zawoi istniała już okresie międzywojennym, jako orkiestra parafialna.
W różnym składziei zróżnym powodzeniem oprawiała muzycznie uroczystości kościelne i gminne.
Sytuacja uległa znaczącej zmianie, gdy w roku 1998 funkcję kapelmistrza w zawojskiej orkiestrze objął Roman Mołdawa, zawodowy muzyk i wojskowy. Rozpoczął pracę z orkiestrą podnosząc szybko jej poziom artystyczny.
Koncert kolęd w wykonaniu członków zawojskiej Orkiestry Dętej Fot. Michał Sośnicki
ierwszym poważnym eg- : Pzoen dla orkiestry :
był występ na I Powiato- : wym Przeglądzie Orkiestr Dę- : tych w Makowie Podhalańskim : w roku 2000. W tym przeglą- : dzie orkiestra zawojska zaję- : ła I miejsce w przemarszu i II :
miejsce w występie estrado-
wym. W kolejnym przeglądzie : powiatowym w Jordanowie : w 2002 roku było już I miejsce : zarówno w przemarszu jak i na estradzie. W roku 2004 w Suchej : Beskidzkiej sukces z estrady zo- : stał powtórzony, więc w następ- : nym przeglądzie powiatowym :
w Zawoi w 2006 roku Orkiestra
OSP Zawoja Centrum występo- : wała poza konkursem. Rok 2008 : i przegląd powiatowy w Sidzinie to II miejsce zdobyte przez za- :
wojską orkiestrę.
Również występy na prze- glądach wojewódzkich były za- : uważalne. Orkiestra OSP Zawoja : wygrała V miejsce w wojewódz- : kim przeglądzie w Sieprawiu : w 2002 roku, II miejsce w 2004 : Wiśniczu | i znów V miejsce w 2006 roku :
roku w Nowym
w Chełmku.
Nasza orkiestra z powodze- :
niem występowała również : w przeglądach regionalnych : w Krynicy Górskiej, Polanicy :
Zdroju czy w festiwalu „Echo :
Trombity” w Nowym Sączu.
Z biegiem lat, stan osobowy : orkiestry się zmieniał i liczba :
członków orkiestry wynosiła od : 10 muzyków, dochodząc nawet : do ponad 40. Co istotne, nigdy i
nie brakowało ludzi, chcieli poświęcić swój wolny
lokalnych uroczystości gmin-
a także rozrywkowych.
niu 2015 roku, w
rozwiązania
którzy : (gry na czas i niejednokrotnie pieniądze ; po to, aby ta orkiestra nieprze- : rwalnie funkcjonowała. Efektem ; ; zapału tych ludzi jest przede : wszystkim uświetnianie naszych :
koszule oraz kapelusze góral- : skie dla członków orkiestry, ku- ; i je”, orkiestra się rozrasta, coraz : więcej osób jest zainteresowa- instrumentach dętych i pozyskać : ; do orkiestry instruktora — kapel- Obecnie stan Orkiestry Babio- : ; się nauką gry na instrumentach Flety: Magdalena Hujda, Ame- : ; lia Madej, nych, strażackich i kościelnych, : > Alicja Hujda, Kinga Pierog, Anna
Ostatnie kilka lat było dla or- : kiestry ciężkim czasem. W grud- : związku | z tym, iż w orkiestrze pozostało : : niespełna 10 członków a Kapel- : mistrz Roman Mołdawa musiał i zrezygnować z pełnionej funkcji : z powodów zdrowotnych, zosta- . ło zorganizowane spotkanie, na : ; którym musieliśmy podjąć trud- : ną decyzję — albo rozwiązujemy |; orkiestrę, albo próbujemy urato- : wać lokalne dobro jakim jest or- : kiestra. Mimo minimalnego skła- ; du postanowiliśmy wspólnie, iż : postaramy się nie dopuścić do : orkiestry. Dzięki : zaangażowaniu między innymi : ' Jana Żurka, który przez ostat- i nie lata prowadzi orkiestrę jako i Kapelmistrz, dzięki pracy Pawła : Burego jako instruktora i Szymo- ; na Hujdy jako rzutkiego i zaan- i gażowanego kierownika, udało : ; się ją uratować. Przez ostatni rok : udało się wyremontować część : starych instrumentów, zakupić ;
pić kurtki na okres zimniejszy, zorganizować darmowe lekcje
a co najważniejsze, nowych członków do orkiestry.
górskiej liczy 27 osób, są to:
Alicja Wilczyńska. Klarnety: Marcin Białończyk,
czyński. Puzony: Marta Hujda.
zef Baran, Mikołaj Chowaniak. Bęben, Talerze: Jurek Sikora, Przemysław Żurek, Alicja Żurek, Izabela Żurek
silają zawojską orkiestrę przez różny czas. Mamy tu muzyków Jan Żurek a także muzyków, szy wystąpili publicznie, jak Ala
Smyrak, czy Mikołaj Chowaniak.
orkiestry z poprzednich lat i ją
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
odbudować. W związku z tym, że „w orkiestrze dobrze się dzie-
nych wstąpieniem do orkiestry, postanowiliśmy, że pozyskamy mistrza, który będzie zajmował
oraz prowadził próby orkiestry.
; Obecnie prowadzone są bezpłat- : ne zajęcia — lekcje gry na instru- ; mentach dętych i perkusyjnych, Wilczyńska, Ala Smyrak. Sakso- : fony altowe: Paweł Bury, Jakub : Mętel, Jakub Smyrak. Saksofony : tenorowe: Szymon Hujda. Trąb- : ki: Dawid Białończyk, Szymon : Chowaniak, Norbert Groń, Jan ; Żurek. Tenory: Piotr Bury, Bar- i tłomiej Kudzia, Wojciech Wil- : ; których Tuby: Dariusz Ceremuga, Ma- : teusz Pochopień. Perkusja: Jó- i ; z ostatnich lat i ta pamiętana ; jeszcze przez naszych dziad- | ków. Nie ; wszystkich z nazwiska, dlatego Wymienieni wyżej muzycy za- : | jemy także lokalnym artystom — ; muzykom, którzy na przestrzeni ze stażem ponad trzydziestolet- : nim, jak Bartłomiej Kudzia, czy : ; stra by nie istniała. którzy w tym roku po raz pierw- : ; nadzieję przywrócić świetność ; orkiestry.
W perspektywie czasu chcie- i libyśmy powrócić do kondycji : | młodzież oraz starszych.
które prowadzą członkowie or- kiestry — Paweł Bury i Jan Żurek.
W tym miejscu, korzystając z możliwości ' wypowiedzenia w lokalnej prasie, chcę ser- decznie podziękować w imie- niu mieszkańców gminy Zawo- ja wszystkim ludziom, dzięki zaangażowaniu na przestrzeni lat funkcjonowała orkiestra i ta znana wszystkim
sposób wymienić dziękujemy wszystkim. Dzięku- tych wszystkich lat zasilali szere- gi orkiestry, bo bez nich orkie- Patrząc w przyszłość, mamy Zapraszamy także do zasilania
szeregów orkiestry przez dzieci, (SzH)
[41
Inicjatywy
Tydzień Bibliotek 2017
Od 8 do 15 maja 2017 r. w całej Polsce obchodzony był Tydzień Bibliotek. Jest to program promocji czytelnictwa i bibliotek. Tegoroczne hasło edycji brzmiało „Biblioteka. Oczywiście!” Nasza biblioteka tradycyjnie włączyła się w tę akcję, promując czytelnictwo wśród dzieci i młodzieży.
tej okazji zorganizowaliśmy :
w Zespole Szkół w Skawicy : głośne czytanie bajek pod ha- : ; le Podstawowej nr 5 w Zawoi siem”. Najmłodszych czytelni- : ; zbiórkę książek, konkurs pla- ; styczny „Ja i moja ulubiona
słem „Moje bajeczki z Kubu-
ków zabraliśmy do magicznego świata Kubusia i jego przyjaciół.
W akcję głośnego czytania włą- : czyli się również seniorzy Ba- : ; spania”. Podczas tegorocznych Emerytów i Rencistów, którzy : z dużym zaangażowaniem czy- : tali ulubione bajki przedszkola- : ; celu odbyły się warsztaty lite-
Podczas Tygodnia Bibliotek : odbyła się również kolejna edy- : ; Juliana Tuwima”, w których | uczestniczyły dzieci ze Świetlicy I-III szkół podstawowych. Kon- : kurs ten cieszy się ogromnym : zainteresowaniem, czego dowo- | dem jest rosnąca liczba uczest- : ników. W tegorocznych zma- : | „W krainie wierszy Juliana udział 30 uczniów. Współza- : odbywało : ' łania dostarczyły uczestnikom Wszyscy uczestnicy otrzymali : nagrody książkowe oraz słodki ; ; Już dziś zapraszamy na kolejną : edycję Tygodnia Bibliotek.
biogórskiego Stowarzyszenia
kom w Zawoi Mosorne.
cja Gminnego Konkursu Pięk- nego Czytania dla uczniów klas
ganiach konkursowych wzięło wodnictwo dzieci
się w bardzo miłej atmosferze.
poczęstunek. Duży wkład w popularyzację
czytelnictwa włożyli także człon- :
kowie Dyskusyjnego Klubu Książki działającego przy naszej bibliotece. Klubowicze w Szko-
Gołynia zorganizowali wielką
książka” oraz imprezę czytel- niczą „Noc czytania — nie ma
obchodów zachęciliśmy rów- nież dzieci do poznawania twór- czości Juliana Tuwima. W tym
racko-plastyczne _„Wyrusza- my w świat z Lokomotywą
Środowiskowej w Zawoi Cen- trum. W zaczarowany Świat po- ezji Juliana Tuwima wprowadził naszych najmłodszych czytelni- ków również spektakl teatralny
Tuwima”. Mamy nadzieję, że nasze dzia-
wiele radości i były atrakcyjną formą spędzania wolnego czasu.
(Im)
Uczestnicy Gminnego Konkursu Pięknego Czytania
i e a
Seniorzy czytają bajki przedszkolakom. Fot. arch. GBP w Zawoi.
e merr
DK
dyskusyjny klub książki
oraz nauczyciele Szkoły Podstawowej nr 5 w Zawoi Gołyni przygo- towali dla uczniów warsztaty literacko-plastycznych pt. „Spotkanie z przygodą”. Podczas zajęć najmłodsi uczestnicy poznali wybrane przygody tytułowego bohatera książki „O wilku, który podróżował po świecie”. Natomiast młodzież wyruszyła w podróż z Robinso-
W ramach działalności Dyskusyjnego Klubu Książki „Molik” w dniu 24.11.2017 r. Gminna Biblioteka Publiczna w Zawoi uczestniczyła w promowaniu czytelnictwa wśród dzieci i młodzieży. Bibliotekarze
nem Crusoe. W rezultacie powstały piękne ilustracje do wcześniej przeczytanych tekstów, które są obecnie prezentowane na szkolnej wystawie. (dt)
42 |
arodowe Czytanie to akcja :
organizowana przez Prezy-
denta RP od 2012 roku. Została : ona zainicjowana wspólną lektu- : rą „Pana Tadeusza” Adama Mic- kiewicza. W 2013 roku w całej : Polsce odbyło się czytanie dzieł : Aleksandra Fredry, a podczas ; przeczyta- : no kolejno: „Trylogię” Henry- :
następnych edycji
Czytanie
Dnia 15 września 2017 r. o godzinie 10:00 w Szkole Podstawowej nr 1 (z oddziałami gimnazjalnymi) odbyła się szkolna edycja NARODOWEGO CZYTANIA, w której wzięli udział uczniowie klas VII, II, III oraz uczestnicy Gminnego Koła Teatralnego „Etiuda”.
ka Sienkiewicza oraz
Ogrodzie Saskim.
W tym roku wybór padł na : utwór Stanisława Wyspiańskiego i „Wesele”, który zwyciężył w in- :
o
„Lalkę” : ' Bolesława Prusa. W 2016 roku ; Andrzej Duda i Agata Kornhau- : ser-Duda rozpoczęli Narodowe : Czytanie „Quo vadis” Henryka ; Sienkiewicza w warszawskim :
ternetowym głosowaniu. mat Wyspiańskiego konkurował z „Przedwiośniem” Stefana Że-
cy” Henryka Rzewuskiego i „Be- niowskim” Juliusza Słowackiego.
słynniejszym dramatem Stani- sława Wyspiańskiego odbyło
2
Az |
| multimedialna, ; wetki dramaturga, genezy dzie- się w auli naszej szkoły. Wy- :
5 niosłym ; w skupieniu wysłuchali fragmen- tów tekstu „Wesela” Stanisława : Wyspiańskiego. Mamy nadzieję, | że dzięki tej akcji zachęciliśmy ; uczniów do czytelnictwa i poka- : zaliśmy piękno polskiej literatury.
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
; darzeniu patronowała Gminna ; Biblioteka Publiczna w Zawoi : Centrum. Wszystkich obecnych ; powitała pani Lucyna Malczyk ; — dyrektor GBP. Honorowymi ' gośćmi i jednocześnie lektora- ; mi byli: pan Marcin Pająk — wójt ; gminy Zawoja oraz pan Krystian ; Kaznowski — dyrektor Szkoły Dra- : Podstawowej nr 1. Do czytania : zostali | wie klasy Illa i IIIb gimnazjum, romskiego, „Pamiątkami Sopli- : którzy doskonale poradzili so- ' bie z trudnym tekstem dramatu ; narodowo-symbolicznego. Lek- Tegoroczne spotkanie z naj- :
zaangażowani ucznio-
turze towarzyszyła prezentacja dotycząca syl-
ła, postaci w nim występujących
* oraz symboliki motywów i prze- |] słania ideowego dramatu. Cało- ZE A Czytan ; ści dopełniała ludowa muzyka, ; scenografia, : sceniczny.
rekwizyty i ruch
Uroczystość przebiegała w pod- nastroju. _ Uczniowie
Warto wiedzieć! Dzieło powstało na kanwie
> autentycznego wydarzenia — we- : sela poety i dramaturga Lucjana ; Rydla z Jadwigą Mikołajczyków- ; ną, chłopką z podkrakowskich ; Bronowic. ' odbyła się 16 marca 1901 roku | w Teatrze Miejskim w Krakowie. Ń W tym samym roku w Krakowie ' "Wesele" opublikowano po raz : pierwszy. Dramat Wyspiańskie- | go został dotychczas przetłu- ; maczony na ponad 10 języków. ' W języku polskim ukazało się ; ponad 120 wydań dzieła.
Prapremiera sztuki
Katarzyna Wilczyńska
Uczniowie czytają wybrane fragmenty ;_ „Wesela”. Fot. arch. ZS w Zawoi Centrum.
Zakup nowości Wydawniczych do Bibliotek — edycja 2017
Gminna Biblioteka Publiczna w Zawoi otrzymała dofinansowanie
z programu Biblioteki Narodowej w ramach Narodowego Programu rozwoju Czytelnictwa „Priorytet 1 - Zakup nowości wydawniczych do bibliotek publicznych w roku 2017” w wysokości 5 860 zł.
Celem Priorytetu
zwiększenie udziału
jest zwięk- : szenie atrakcyjności oferty bi- : bliotek publicznych poprzez : nowości wydawniczych w zbiorach bi- : bliotek, wzrost dostępności ksią- : żek, czasopism, multimediów, : wydawnictw nutowych i karto- :
graficznych w zbiorach bibliotek publicznych.
Zakupione nowości wydawni- cze są już w naszej bibliotece. Zapraszamy do zapoznania się z najnowszą ofertą dostępną w katalogu bibliotecznym on- -line w zakładce Nowości. (Im)
Zakup nowości wydawniczych zrealizowano ze środków finansowych Biblioteki Narodowej w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa.
21] BIBLIOTEKA __—/ NARODOWA
NARODOWY PROGRAM Rozwoju CZYTELNICTWA
| 43
| [ZIMA2017 |
Spotkanie autorskie
Gościem naszej biblioteki była Beata Ostrowicka, krakowska pisarka. Autorka przyjechała na zaproszenie Dyskusyjnego Klubu Książki „Molik” działającego przy bibliotece Spotkanie odbyło się 28 września br. w sali BCK. Uczestniczyli w nim uczniowie szkół podstawowych z terenu naszej gminy.
eata Ostrowiecka jest autor- B: wielu książek dla dzie-
ci i młodzieży o tematyce obyczajowo-przygodowej. Zade- biutowała powieścią „Niezwykłe wakacje”, która od razu zdoby- ła uznanie wśród czytelników. Pisarka otrzymała wiele nagród
Wakacyjne
WĘŻż. wakacji została zor- ganizowana wycieczka do Muzeum _ Archeologicznego w Krakowie. Dzieci z naszej gminy miały okazję dowiedzieć się, jak wygląda praca przy wy- kopaliskach. Ogromną radość sprawiła im zajęcia na specjal- nie przygotowanym wykopie, gdzie nasi mali archeolodzy za pomocą profesjonalnych narzę- dzi odkrywali skarby z dawnych wieków. Ponadto uczestnicy zostali zabrani w niezwykłą po- dróż w czasie. Otóż wzięli udział w warsztatach „Litery piórkiem malowane”, podczas których zapoznali się z historią piśmien- nictwa i jego początkami na ziemiach polskich. Dowiedzieli się, w jaki sposób mnisi tworzyli rękopisy oraz co oznaczają takie terminy jak skryba, manuskrypt czy pergamin Zobaczyli również reprodukcje przykładowych śre- dniowiecznych i renesansowych ksiąg. W ostatniej części zajęć
44 |
za swą twórczość — m.in. wy- różnienia polskiej sekcji IBBY, a także wpis na Listę Honorową im. H. Ch. Andersena. Wiele jej książek poleca również Funda- cja ABC, prowadząca akcję „Cała Polska czyta dzieciom”. Podczas spotkania pisarka zaprezento-
wykonali kompozycje inicjało- we, posługując się w tym celu gęsimi piórami, atramentem i kartami papieru czerpanego.
Gościliśmy również w Mu- zeum — Orawski Park Etno- graficznym w Zubrzycy. Tym razem uczestniczyliśmy w warsz- tatach „Orawskie skrzynie na skarby”, w czasie których dzieci nie tylko poznały przeznaczenie, zdobnictwo i technikę wykona- nia tych wyjątkowych mebli, ale również same przyozdobiły miniaturową skrzyneczkę, która okazała się wyjątkową pamiątkę z pobytu w Skansenie.
Wyjazdy zostały zorganizowane przez Bibliotekę w partnerstwie ze Świetlicą Środowiskową w ra- mach w programu Bon Kultury.
Na zdjęciach: Poszukiwanie skarbów
w Muzeum Archeologicznym
w Krakowie (u góry) ipobytw Orawskim Parku Etnograficznym w Zubrzycy Górnej. Fot. arch. GBP w Zawoi.
wała młodym czytelnikom swój warsztat literacki.
Opowiedziała o swoich in- spiracjach oraz o sposobie kre- owania bohaterów. Zachęciła również zebranych do tworze- nia własnych historii, do pisania, które może być świetną zabawą.
Spotkanie przebiegało w bardzo miłej i żywiołowej atmosferze. Dzieci chętnie uczestniczyły w zabawach i zagadkach lite- rackich organizowanych przez naszego gościa. Na zakończenie spotkania uczestnicy otrzymali pamiątkowe autografy od autor- ki oraz dedykację do zakupio- nych książek.
Spotkanie zostało zorga- nizowane w ramach projek- tu „Dyskusyjne Kluby Książki w Małopolsce w roku 2017 realizowanego przy wsparciu fi- nansowym Instytutu Książki.
(Im)
Warsztaty teatralne
Oko w oko z aktorem...
7 października 2017 roku odbyły się w budynku BCK niezwykłe warsztaty teatralne, prowadzone przez panią Agnieszkę Zielezicką - aktorkę Teatru Współczesnego w Krakowie. Był śmiech, dobra zabawa, ale też
ciężka praca...
Z odbywały się w ramach : projektu, którego współau- : są Gminna Biblioteka :
torami
Publiczna oraz Wójt Gminy Za- woja. Niemal od roku uczniowie : zawojskich szkół mają możli- :
wość uczestniczenia w kółku te- : atralnym. Miłośnicy Melpomeny : zgłębiają tajniki sztuki aktorskiej : pod okiem instruktorek, obcują i z kulturą w trakcie grupowych : wyjazdów do teatru, przygoto- i ; absolwentka Wydziału Teatro- * logii Uniwersytetu Jagiellońskie- : ' go oraz Szkoły Aktorskiej LART ; * STUDIO. ; Mimo sporego doświadczenia |; : zawodowego (2008-2017 — Teatr ; * Współczesny, 2006-2008 — Teatr | * Wagabunda, 2007-2008 — Naro- : ; dowy Teatr Edukacji, 2006-2007 : | — Teatr Profilaktyczny, | 2007 — Teatr Lalki i Aktora Pa- : rawan) nie onieśmielała, ; motywowała do pracy. Warszta- : my się także jeszcze raz z panią * Agnieszką.
wują własne przedstawienie dla społeczności lokalnej.
Tym razem spotkanie koła poprowadziła pani ka Zielezicka — aktorka Teatru Współczesnego w Krakowie,
lecz
; Uczestnicy warsztatów teatralnych : Fot. arch. GBP w Zawoi
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
; ty rozpoczęły się od zabawnych ćwiczeń ; integrujących. Aktorka pokazała : taniec św. Wita a następnie wy- | konała go z grupą teatralną.
rozluźniających oraz
Kolejny punkt zajęć stano-
: wiła praca nad scenariuszem ; przedstawienia. Pani Agnieszka ; z zainteresowaniem zapoznała ; się z propozycjami uczestników ; zajęć — razem z młodzieżą wcie- : lała się w różne postacie, two- Agniesz- ;
rzyła narrację sceniczną poprzez
; odpowiedni dobór ruchu, gestu, ; mimiki. Wiele uwagi poświęciła ; roli rekwizytów jako łączników
określonych fragmentów spek-
; taklu oraz ich symbolicznego : znaczenia.
Zajęcia przebiegały w bardzo miłej atmosferze. Mimo późne- go popołudnia oraz intensyw- nej pracy — nikt nie odczuwał
: znużenia. Zapamiętamy wszyst- 2006- :
: kie wskazówki doświadczonej
aktorki i chętnie je wykorzysta-
; my w naszym przedstawieniu.
Z wielką przyjemnością spotka-
Uczestnicy Gminnego Koła Teatralnego
Ascetyczna „Zemsta”
w Teatrze im. J. Słowackiego w Krakowie
Niemałym zaskoczeniem dla uczestników Koła Teatralnego „Etiuda” okazał się spektakl „Zemsta” w reżyserii Anny Augustynowicz, który mieliśmy
okazję obejrzeć w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.
scenizacyjnie, żeby nie powiedzieć, iż niemal całkowicie odar-
ty ze wszystkich środków artystycznego wyrazu. Marek Braun, : odpowiedzialny za scenografię, wykazał się dużą odwagą, decydu- : jąc się na ubóstwo inscenizacyjne. Widz nie wkracza bowiem do do- i brze mu znanego świata z komedii Fredry, próżno szukać w spek- : taklu barwnych kostiumów z epoki czy wystroju wnętrz z przełomu : XVIII i XIX wieku. Uderza przede wszystkim ascetyzm scenografii, : bo na scenie dominuje czerń i biel, uwagę zwracają jedynie trzy : ramy z siatką (a nie mus), podest i stół, który wszakże pełni wielo- i ; (Klara) i Mateusz Bieryt jako Wacław. Zabawna jest dominacja Klary Równie skromnie, a czasami nawet niechlujnie prezentowali się : aktorzy we współczesnych strojach, które zaprojektowała Wanda ; Kowalska. O ile zrozumiałe może być osadzenie akcji w czasach : nam współczesnych, o tyle mało sensowna wydaje się taka igno- : rancja wobec widza. Szkoda, że postacie w spektaklu nie zostały ; zindywidualizowane poprzez kostium — tak dalece idąca unifikacja :
fes wywołał fakt, że to spektakl niezwykle skromny in- :
rakie funkcje - raz jest podestem, raz stołem, innym razem...
wydaje mi się niepotrzebna.
Muzyka, ograniczająca się do występu perkusisty (skądinąd po- : kazu artystycznie ciekawego) Daniela Malchara, też nie zachwyca : w tym przedstawieniu i wypada blado — tym bardziej, że niektó- re dźwięki przeszkadzają w odbiorze spektaklu. Człowiek-orkiestra ; wciela się ponadto w Dyndalskiego, Śmigalskiego i w pozostałych ; sługów Cześnika, co dla młodszego pokolenia widzów może być : ; wreszcie prawda o nas samych — ludziach bezbarwnych, niewyróż-
Wydaje się, że wspomniane przeze mnie zabiegi, a właściwie i ich brak, miały służyć skupieniu się na słowie i rzeczywiście tekst : komedii Fredry widz słyszy niemal w całości, bez skrótów i prze- : róbek. To nie lada wyzwanie dla aktorów, aby utrzymać uwagę :
trudne w odbiorze i przeszkadzać w identyfikacji bohaterów.
widzów przez półtorej godziny, i wyzwanie dla odbiorcy, by mimo tak oszczędnych środków wyrazu nie ulec znudzeniu. Aktorzy róż- nie sobie z tym zadaniem poradzili — Cześnik (Maciej Jackowski) starał się mówić naturalnie, kreując swą postać na prostego i poryw- czego mężczyznę. Rejent (Marcin Sianko) posługiwał się językiem potocznym, wypadł „grzecznie” w swej roli i świętoszkowato. Nie podobała mi się gra Hanny Bieluszko, która wprawdzie wykreowała Podstolinę na pretensjonalną damę, ale jej sposób frazowaia tekstu nie przemawiał do mnie, wręcz utrudniał jego rozumienie. Ciekawie natomiast zaprezentowali się w swoich rolach Karolina Kamińska
nad pantoflarzem Wacławem, jej dziarskość i przebojowość śmieszą w konfrontacji z nieudacznictwem Wacława. Gdzieś z boku pojawiał się Papkin — w tej roli Feliks Szajnert. Wydaje mi się, że aktor nie do końca poradził sobie z powierzonym mu zadaniem — jest on po trosze rozsądnym, sentymentalnym błaznem, po trosze gadatliwym hipochondrykiem, który wprowadza w smętny nastrój.
Rozumiem założenia inscenizatorów tego przedsięwzięcia, jestem w stanie nawet ich pochwalić za zwrócenie naszej uwagi na słowo i jego wagę, na próbę podkreślenia ponadczasowości i uniwersal- ności tekstu, ale czy do końca twórcom się to udało? Co zostało po odarciu sztuki z obyczajowości? Czy nadal pozostaje ona ponadcza- sowa? Czy jest tylko historyjką o dwóch skłóconych sąsiadach? Czy to jedynie opowieść o miłości dwojga młodych ludzi? Czy może
niających się, nieumiejących usiąść do „okrągłego” stołu? Na te i inne pytania każdy z nas powinien sam sobie odpowiedzieć i chociaż- by z tego względu polecam obejrzenie tego spektaklu w Teatrze im. Juliusza Słowackiego. Uczestniczka wyjazdu do teatru
| 45
| [ZIMA2017 |
Tym razem część Zespołu Regionalnego „Juzyna” wybrała się, w rzec by można, nietypową podróż. Zazwyczaj ich wojaże po kraju i zagranicy odbywały się busami albo autobusami, tym razem trzeba było przesiąść się do samolotu jako do najszybszego środka lokomocji do Wielkiej Brytanii.
la większości było to nie
lada przeżycie, ponieważ po raz pierwszy lecieli samolotem, byli na lotnisku, przechodzili kontrolę bagażu i dokumen- tów. Wylot nastąpił z lotniska Warszawa - Modlin. Na miejsce do Modlina dojechano busem. Wszyscy byli bardzo podekscy- towani. Do Anglii zaprosił nas Ośrodek Integracji Polsko Bry- tyjskiej z Bedford, zarządzany przez wieloletnią mieszkankę Zawoi — Małgorzatę Brady. Nasi przyjaciele, Polacy mieszkający na wyspach, byli u nas w waka- cje 2016 roku. Tak wiec zespół poleciał tam z rewizytą, na wy- stępy w czasie organizowanego przez tamtejszą Polonię — Dnia Dziecka.
Lądowaliśmy w Londynie na lotnisku Luton, gdzie już czekali na nas nasi polscy przyjaciele. Jadąc kilkadziesiąt kilometrów z lotniska do Bedford, mieli- śmy okazję zobaczyć, zielone angielskie krajobrazy. Na miej- scu zamieszkaliśmy w domach polskich rodzin. Przyjęto nas z niebywałą serdecznością i go- ścinnością. Większość mieszkała w samym Bedford, jedynie gru- pa chłopaków zakwaterowana była na wsi poza miastem.
46 |
w Bedford
Na próbach w Ośrodku Inte- gracji Polsko Brytyjskiej razem z dziećmi z zespołu Promethi- dion było bardzo wesoło. Potem poznaliśmy najpiękniejsze zakąt- ki samego Bedford. W dzień fe- stynu z okazji Dnia Dziecka wy- stępowaliśmy w przepięknym parku tego miasta. Publiczność dopisała. Była Polonia nie tyl- ko z samego Bedford, ale i na- wet z Londynu, no i oczywiście sami Anglicy z całymi rodzinami też się tam bawili. Organizato- rzy przygotowali wiele atrakcji, oprócz występów zespołów,
2
były loterie, karuzele, dmucha- ne zjeżdżalnie no i pyszne pol- skie specjały serwowane przez rodziców organizatorów i pol- skie restauracje. Radosne buzie i śmiech dzieci, a także i doro- słych, najlepiej świadczyły o tym, że zabawa była bardzo udana. Po występach w następne dni, mieliśmy okazje zwiedzić Londyn, gdzie akurat mogliśmy podziwiać przed pałacem Buc- kingham wielką próbę żołnie- rzy i gwardzistów królewskich przed urodzinami królowej Elż- biety II — niezapomniany widok.
NASZE PODRÓŻE
Jeszcze większą frajdę sprawił nam rejs statkiem wycieczko- wym po Tamizie. Oglądaliśmy stolicę Anglii znad brzegów rze- ki. Tym bardziej było miło i we- soło, że pogoda nam dopisała. Zwiedziliśmy także Cambridge — stary uniwersytet i campu- sy studenckie z przepięknymi ogrodami. Pływaliśmy tam ło- dziami po rzece, zachwycając się zabytkami jednego z najstar- szych uniwersytetów w Europie. Kolejny dzień pobytu pozwolił nam dokładnie poznać samo Bedford, tam występowaliśmy też w Domu Polskim, gdzie miejscowa Polonia bardzo ser- decznie nas przyjęła i nagrodzi- ła gromkimi oklaskami.
Niestety jak to zwykle bywa, to co piękne bardzo szybko się kończy. Pełni wrażeń pożegna- liśmy się z naszymi gospodarza- mi. Niejednemu z nas zakręciła się łezka w oku, no ale trzeba było wracać do kraju. Na lot- nisku po raz pierwszy pozna- liśmy co to znaczy deszczowa i wietrzna angielska pogoda, ale sam lot powrotny przebiegł szczęśliwie. 6 czerwca wylądo- waliśmy na lotnisku w Modlinie i stamtąd busem dotarliśmy na miejsce do Zawoi. Wszyscy byli bardzo zadowoleni z wyjazdu, młodzież pełna wrażeń mogła niedługo zacząć upragnione let- nie wakacje.
Mamy nadzieję, że nawiązana współpraca z Ośrodkiem Inte- gracji Polsko Brytyjskiej w Bed- ford zaowocuje kolejnymi wy- jazdami.
Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowa- nia naszego pobytu w Wielkiej Brytanii oraz Polonii angielskiej za zaproszenie nas do siebie. Szczególne podziękowania kie- rujemy do pani Małgorzaty Bra- dy, do Gabrysi, Piotrka, Lucynki, Wiktora oraz Kasi.
Henryk Bucki
Z KRONIKI WYDARZEŃ
Jak co roku w naszej gminie odbyła się uroczystość Złotych Godów, na którą przybyły zaproszone przez Wójta Gminy Marcina Pająka pary małżeńskie obchodzące 50-lecie pożycia małżeńskiego. W tym roku uroczystość ta odbyła się 29 listopada 2017 r.
roczystość rozpoczęła się Mszą św. w kościele parafial- nym w Zawoi Centrum w inten- cji Jubilatów odprawioną przez księży proboszczów: Ryszarda Więcka z Zawoi Centrum, ojca Jakuba Jaroszewicza z Zawoi Przysłop oraz Krzysztofa Strzel- czyka ze Skawicy, którzy po za- kończeniu nabożeństwa wręczy- li Jubilatom listy gratulacyjne od metropolity krakowskiego Arcy- biskupa Marka Jędraszewskiego. Dalsza część uroczystości od- była się w Pensjonacie „Beskid” w Zawoi Wilcznej. Wójt, w imie- niu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej dokonał odznaczenia Jubilatów medalami za długo- letnie pożycie małżeńskie wrę- czając jednocześnie listy gra- tulacyjne i upominki od władz
Obchody
Pamiątkowe zdjęcie z uroczystości. Fot. portal Sucha24.pl.
samorządowych. Całość uroczy- stości uświetnił występ zespołu „Juzżyna” z Zawoi.
Dostojni _ Jubilaci, / którzy w tym roku obchodzili Jubileusz 50-lecia pożycia małżeńskiego:
Uroczyste obchody Narodowego Święta Odzyskania Niepodległości rozpoczęły się pod pomnikiem w Zawoi Centrum. Babiogórska Orkiestra Dęta odegrała hymn polski. Następnie głos zabrał wójt gminy Zawoja Marcin Pająk. W imieniu Senatora RP Andrzeja Pająka przemówienie odczytał Sławomir Hajos, radny powiatowy oraz członek Zarządu Okręgu Chrzanowskiego PIS. Po przemówieniach nastąpiło złożenie wiązanek okolicznościowych.
P zagraniu Roty uczestnicy apelu przeszli do kościoła na mszę św. w intencji Ojczyzny. Po Mszy św. Babiogórskie Cen- trum Kultury w Zawoi zaprosiło do sali widowiskowej na montaż słowno-muzyczny „Bez tej mi- łości nie można żyć”, który był podsumowaniem uroczystości związanych z Narodowym Świę- tem Niepodległości. Spektakl był częściowo przygotowany na podstawie scenariusza Grażyny Grobelskiej. Jednak zanim mo- gliśmy obejrzeć spektakl, zaśpie- wali laureaci konkursu. W tym roku byli to: Łucja Trybała, Ma- ciej Tomusiak oraz Aleksandra Kuś, Natalia Pierog i Aleksandra Tereszkiewicz.
Następnie młodzież z zespo- łu regionalnego Juzyna oraz Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w Zawoi Centrum w piękny sposób przedstawiła dzieje historyczne naszego na- rodu. Pokazała, co dla nich zna- czy patriotyzm, kształtowanie szacunku dla historii minionych pokoleń oraz pielęgnowanie tra- dycji narodowych.
Z ich ust wypłynęły m.in. sło- wa: ...Żyć najpiękniej, jak to jest możliwe, żyjąc nie tylko dla sie- bie, ale i dla innych. Żyć dla in- nych, to żyć dla kraju, dla ojczy- zny. Ojczyzna to Ja, Wy i My!
(rpd) Fot. arch. BCK w Zawoi
Anna i Franciszek Fujak Kazimiera i Józef Groń
Anna i Eugeniusz Guzik Ludwika i Józef Kaczmarczyk Stanisława i Józef Kosewski Stanisława i Stanisław Matyja
[ZIMA 2017 |
Władysława i Ludwik Patrzałek Maria i Władysław Sałaciak Emilia i Eugeniusz Szczepanek Maria i Stanisław Szkolnik Wanda i Klemens Trybała Zofia i Józef Żmuda
| 47
[ZIMA2017 |
z Klubem Aktywnych Mam
Uśmiech i radość dziecka to bezcenne obrazy pozostawiające ślad w każdej pamięci. Naszym pierwszorzędnym zadaniem jest dawać radość dzieciom. Uwielbiamy te wszystkie uśmiechnięte twarze, które towarzyszą nam podczas warsztatów, animacji i eventów. Dziękujemy wszystkim tym, którzy w nas wierzą i nam zaufali.
Okres wakacji był dla nas bar- dzo aktywny. Cyklicznie spo- tykaliśmy się w Babiogórskim Centrum Kultury gdzie mieli- śmy możliwość stać się pira- tami, którzy szukali ukrytego skarbu, tworzyć ludziki z owo- ców i puszczać własnoręcznie
zrobione latawce. Zorganizo- wałyśmy również / warsztaty pt. „Łapiemy motyle”, gdzie ze zużytych butelek i lakierów do paznokci tworzyliśmy wspólnie piękne, kolorowe motylki. Od- wiedziliśmy również milusiń- skich mieszkających w Zawoi
Przysłop oraz w Zawoi Sucha Góra, którzy brali czynny udział w „Fasolowej Sztafecie”. Zabawa ta zdecydowanie należy do Wa- szych ulubionych.
Należy również wspomnieć o „Dniu Taty. Tym razem miejscem wspólnej zabawy
Zajęcia dla dzieci zorganizowane przez Klub Aktywnych Mam podczas „Zawojskiej Potańcówki”. Fot. Michał Sośnicki.
szkolenie
Będąc grupą nieformalną, napisałyśmy projekt „Strefa Aktywnych Mam” w konkursie grantowym w Ramach Projektu „Fundusz Inicjatyw Obywatelskich - Małopolska Lokalnie” edycja 2017. Projekt został napisany z myślą o założeniu Stowarzyszenia Klub Aktywnych Mam. Liczyłyśmy się z problemami i nowościami, które będą się wiązać
z założeniem i funkcjonowaniem Stowarzyszenia.
7 października 2017 r. udałyśmy się do Dzierżanin do „Spółdzielni Socjalnej — Serce Pogórza”, gdzie wraz z Panią Moniką Ochwat- -Marcinkiewicz przez _ dwa dni dzielnie uczestniczyłyśmy w szkoleniu. Szkolenie składało się z dwóch dni i dwóch mo- dułów. Pierwszy „Komunikacja i współpraca w zespole”, który ukazał nam kim w naszej grupie jesteśmy i jakie miejsce zajmuje-
48 |
my. Teraz wiemy kto jest loko- motywą, kto siewcą czy perfek- cjonistą. Każda z nas ma swoje role. Zajęcia w tym dniu były bardzo aktywne i wartościują- ce. Dzień drugi wprowadził nas w „Aspekty prawne i finansowe w organizacji pozarządowej”. Czarna magia stała się troszkę ja- śniejszą wizją, jednak wiemy, że rachunkowość to bardzo trudny orzech do zgryzienia.
Bardzo się cieszymy, że dosta- łyśmy możliwość wzięcia udzia- łu w szkoleniu, wspólny wyjazd sprawił, że dwa dni pobyłyśmy
CENNE INICJATYWY
był Skwerek w Zawoi Wełcza. Frekwencja była wzorowa! W powietrzu unosiła się radość i zadowolenie. W tym miej- scu powstał również „Las Miło- ści”. Dzieci dopingowały swo- ich tatusiów w konkurencjach przygotowanych dla nich jak i wspólnie świetnie się bawiły.
Wielkim zainteresowaniem cieszyła się „Zawojska Potań- cówka”, której tematyką był
Świat podwodny i plaża. Spo- tkaliśmy się na też na festynach szkolnych, gdzie podziwiać można było pokaz baniek my- dlanych.
Warto rónież ' wspomnieć o Dożynkach na Skawicy, gdzie wasza radość podczas zabaw przegoniła deszcz.
Nasz Klub został również za- proszony na „Święto Wełczy”. Pogoda zdecydowanie lubi ten przysiółek. Było ciepło, bańki unosiły się ponad skwerek a po placu biegały, wymalowane ra- dosne dzieciaki z balonikami w. przeróżnych kształtach.
Cieszymy się również z zain- teresowania jakie zawsze towa- rzyszy wydarzeniu „Pchli Targ”. Spotkań z Wami było wiele, dzię- kujemy że towarzyszycie i two- rzycie razem z nami tę bajkę.
Dziękujemy Babiogórskiemu Centrum Kultury za regularną współpracę, możliwość rozwoju i wiarę w nasz Klub. Dziękujemy również wszystkim, którzy przy- czynili się i pomogli przy realiza- cji naszych działań. (KAM)
Zapraszamy do kontaktu i śledzenia
naszego fanpage https://www.facebook. com/groups/komam/
Pamiątkowe zdjęcie ze szkolenia w Dzierżaninie. Fot. sercepogorza.pl
w swoim towarzystwie, wspól- nie się śmiałyśmy i współpraco- wałyśmy.
(KAM)
ZE SZKOLNEGO PODWÓRKA
[ZIMA 2017 |
W Szkole Podstawowej nr 1 w Zawoi Centrum
Od września do końca października w Szkole Podstawowej nr 1 w Zawoi Centrum odbywała się akcja
„ Odblaskowa Szkoła”, która
miała na celu promowanie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Najważniejszą imprezą plenerową tej akcji był odblaskowy korowód — „Noś odblaski, bądź bezpieczny”.
Klasy I-III wraz z wychowaw- cami zgromadziły się na placu szkolnym, aby przejść ulicami naszej miejscowości. Korowód odblaskowy w kamizelkach oraz ze znakami odblaskowymi i transparentami przemaszero- wał na zawojski skwerek oraz pod Urząd Gminy. Naszą akcją
zwracaliśmy uwagę przechod- niów i kierowców. Niektórzy z nich sympatyzowali z nasza barwną i bezpiecznie porusza- jącą się grupą, używając klakso- nów i świateł co oznaczało, że popierają naszą akcję. Ucznio- wie z pomocą nauczycieli, wrę- czali odblaskowe paski starszym
wiekiem przechodniom i infor- mowali kiedy należy je nosić. Dotarliśmy także pod budynek UG w Zawoi, a uczniom udało się zainteresować naszą akcją pracowników oraz radnych, ze- branych na sesji gminnej. Pokazaliśmy, jak bezpiecznie poruszać się po drogach i być
i w Szkole Podstawowej w Skawicy
Uczniowie klas 0-IIl Szkoły Podstawowej w Skawicy im. Zenona Klemensiewicza przystąpili kolejny raz do akcji „Odblaskowa szkoła”. Uczniowie zostali wyposażeni w kamizelki odblaskowe i elementy odblaskowe.
NAM |
n. Y
DR brały udział w konkur- sach plastycznych na temat bezpieczeństwa w ruchu drogo- wym. W szkole przeprowadzono
zajęcia zwracające szczególną uwagę na właściwe zachowanie się na drodze. Dzieci uczyły się też podstaw pierwszej pomocy.
eq
Właściwe zachowanie się na ulicy, na drodze uczniowie ćwi- czyli podczas spacerów po miej- scowości. Wyjścia te były bardzo wesołe i barwne. Dzieci ubrane w kamizelki, zaopatrzone w ele- menty odblaskowe oraz transpa- renty śpiewały i skandowały ha-
sła o bezpieczeństwie. Piosenki i wiersze dzieci poznały na lek- cjach szkolnych.
Uwieńczeniem ' tegorocznej akcji „Odblaskowa szkoła” było przedstawienie przygotowane przez uczniów klas pierwszych i trzecich, na które zaproszono
Pamiątkowe zdjęcie na skwerku w Zawoi Centrum. Fot. arch. SP nr 1.
widocznym, nie tylko sobie nawzajem ale także mieszkań- com naszej miejscowości. Ten mały lokalny happening był dla wszystkich dobrą lekcją o bez- pieczeństwie.
uczniów wszystkich klas młod- szych. Przedstawienie dotyczy- ło bezpieczeństwa na drodze. 'W ramach tej imprezy odbył się konkurs wiedzy o właściwym zachowaniu się na ulicy. Wychowawcy klas O-III Fotografie ze zbiorów Autorów
[49
[ZIMA2017 |
CENNE INICJATYWY
Pasja i chęć działania są niezależne od wieku. W życiu wielu osób dopiero po pięćdziesiątce czy sześćdziesiątce pojawia się potrzeba i czas,
aby zrobić coś dla siebie i swojej społeczności. Pasja i chęć działania nigdy nas nie opuszcza, czasami zasypia na jakiś czas, ale tak naprawdę ciągle jest wewnątrz człowieka. Seniorzy zbyt często są postrzegani jako grupa, dla której trzeba zorganizować zajęcia edukacyjne, ofertę kulturalną,
a w końcu opiekę. Tymczasem najczęściej trzeba im po prostu dać przestrzeń i wysłuchać ich potrzeb.
soby starsze to nie tylko od-
biorcy oferty do nich kiero- wanej, ale także pomysłodawcy i realizatorzy ciekawych i war- tościowych działań w swoich społecznościach. Seniorzy mogą być wspaniałymi edukatorami i przedsiębiorcami, są chętni, aby dzielić się swoimi umiejęt- nościami i pasjami. Z niesamo- witą wrażliwością obserwują swoje najbliższe otoczenie i jeśli damy im tylko możliwość mogą zaangażować się w rozwiązy- wanie naszych problemów, bo któż lepiej nam doradzi, jeśli nie osoba, która widziała i przeszła w życiu już dużo więcej... ?
W Zawoi od wielu lat dzia- ła Stowarzyszenie Rencistów, Emerytów i Inwalidów, które skupia wokół siebie znaczną część seniorów z naszej gminy. W tym roku dzięki współpracy stowarzyszenia z Babiogórskim Centrum Kultury udało się nam wspólnie zrealizować kilka waż- nych działań, których głównymi pomysłodawcami byli sami se- niorzy. Pierwszym jest KINOTE- KA SENIORA. Sala widowisko- wa BCK jak za dawnych lat stała się kinem. Specjalnie dobraliśmy repertuar filmowy, w którym główni bohaterzy także są se- niorami. Po każdym seansie na
seniorów czekał poczęstunek, o który zadbała Pani Helenka Drebszok — prezes stowarzysze- nia. Kolejnym działaniem jest wciąż realizowany cykl CYBER SENIOR, czyli zajęcia z podstaw obsługi komputera i poruszania się w Internecie. Warsztaty są prowadzone dzięki współpracy Babiogórskiego Centrum Kultu- ry ze Stowarzyszeniem Lux Noc- tis z Zawoi. Natomiast dla ko- biet seniorek (udział panów też nie jest wykluczony) w każdy wtorek o godz. 9.00 w sali wi- dowiskowej BCK odbywają się niezwykle energetyczne zajęcia ZUMBA GOLD.
Już dziś zapraszamy wszyst- kich seniorów na nasze spo- tkania w 2018 roku, w planach między innymi wyjazd do Kina JANOSIK w Żywcu na seanse dla seniorów, KINOTEKA SENIORA w BCK, dalszy ciąg warsztatów informatycznych i zajęć ZUMBA GOLD, zabawy taneczne i za- jęcia teatralne. Przypominamy także o spotkaniu OPŁATKO- WYM DLA SENIORÓW, które odbędzie się 10 stycznia. Szcze- gółowe informacje mogą pań- stwo uzyskać w Babiogórskim Centrum Kultury. Anna Kulka
Fotografie: z zajęć Zumby Gold
Michał Sośnicki, ze spotkania arch. BCK
SPORT
Trochę historii
Huragan Skawica
LKS Huragan Skawica jest stowarzyszeniem sportowym, którego historia rozpoczęła się w 12 kwietnia 1997 roku. Właśnie wtedy powstał Huragan. Dotychczas Skawicka młodzież grała w LKS Watra Zawoja.
Początki działalności klubu były bardzo trudne, a to dlatego, że Huragan nie posiadał własnego boiska, a na dodatek młodzi adepci piłki nożnej ze Skawicy musieli od podstaw uczyć się zasad piłki nożnej. Posiadali jednak wielkie ambicje i serce do dążenia do postawionych celów.
ierwszym trenerem Hura- : ganu był Stanisław Klimala, :
pod wodzą którego mało : zabrakło, aby już w pierwszym : sezonie zmagań na piłkarskich : murawach uzyskać awans do : Klasy B. Zawodnicy jednak się : nie poddawali, szkolili swoje ; Opła- : ciło się to ponieważ w sezonie . 1999/2000 Huragan zdeklasował : rywali, zdobywając mistrzostwo : klasy C, a zarazem uzyskując :
umiejętności piłkarskie.
awans bezpośredni do klasy B.
nu przeznaczonego pod stadion,
nażu oraz wyrównanie terenu.
I tak po długoletnich trudnych : pracach i rozgrywania meczów : na stadionach: LKS Watra Zawo- : ja, LKS Tempo Białka, MKKS Ba- : bia Góra Sucha Beskidzka oraz : na stadionie Zawoja Mazury, : Huragan doczekał się własne- : go stadionu. Otwarcie obiektu i
miało miejsce w sierpniu 2005 roku. Na
Tydzień wcześniej
nikami Puszczy Niepołomice.
Przy stadionie powstała także ; skocznia narciarska o punkcie : usytuowanym ; na 20 metrze, na której od 2005 : roku rozgrywane są Mistrzostwa : Polski Południowej Amatorów. i Skoczkowie z Skawicy prezento- : wali się tak dobrze, że od 2006 : > roku klub utworzył druga sekcję ale także przez trudności tereno- : we, w jakich przyszło prowadzić i budowę. Teren pod ośrodek : sportowy Huraganu był bardzo : nierówny i podmokły, dlatego : przeprowadzono budowę dre- :
konstrukcyjnym
narciarstwa.
su. Sezon 2006/07 był świetny
wraz z trampkarzami,
Zawodnicy i działacze LKS „Huraga: Skawica. Fot. huraganskawica.futbolowo.pl
; wywalczyli otwarcie _ przybyło ; wielu gości z Podokręgu Pił- i ki Nożnej w Wadowicach oraz : wielkie grono kibiców Hura- ; ganu. W dniu otwarcia roze- : grano pierwszy oficjalny mecz : na nowym stadionie pomiędzy i LKS Huragan Skawica, a dru- : żyną gwiazd TS Wisła Kraków. : nieoficjal- : ne spotkanie rozegrali juniorzy : Huraganu z przebywającymi na ; zgrupowaniu w Skawicy zawod- :
Od początku powstania klubu : największym marzeniem zarów- ; no zarządu, piłkarzy jak i kibi- : ców było, aby Huragan posia- : dał własny stadion piłkarski na : którym mógłby rozgrywać swoje : mecze. Budowa stadionu trwa- . ła bardzo długo ze względu na : sprawy w sądzie odnośnie tere- :
którzy |
wicemistrzostwo. Seniorzy natomiast spisywali się
fantastycznie w lidze i zdobyli :
wicemistrzostwo B klasy. Nieste- ty w barażach nie udało im się wywalczyć upragnionego awan- su do A klasy.
Sezon 2007/2008 był nie mniej
udany w wykonaniu piłkarzy :
Huraganu Skawica, co udowod- niło ponowne zdobycie wicemi- strzostwa B klasy. I tym razem o awans drużyna ze Skawicy musiała zmagać się w barażach,
: gdyż o awans przyszło im grać : z Leskowcem Rzyki. W dwume- :
czu zawodnicy Huraganu okazali
się lepsi, za co zasłużenie awan- ;
sowali do wadowickiej A klasy. Sezon 2008/2009 to debiut na- szego zespołu w wyższej klasie
rozgrywkowej i od pierwszego |; wygranego meczu przed wła- : ; sną publicznością, walka o naj- : : wyższe miejsce w tabeli. Po
W 2006 roku wybudowano : także szatnie i przygotowywa- : no się do kolejnych inwestycji. : Drużyny dzielnie sobie w mię- : dzy czasie radziły na zielonych : ; murawach jednak za każdym ra- zem mało brakowało do awan- :
dobrych wynikach w rundzie jesiennej, nasz zespół plasował się w środkowej części tabe- li. Zmiana trenera przed rundą
wiosenną i słabsza gra spowo- : dowały, że nasz zespół tracił : : słab- : : szymi zespołami. W ostatnim i dla drużyny ze Skawicy. Niestety i do pełni szczęścia zabrakło tak : niewiele. Juniorzy zdobyli mi- : strzostwo ligi i awansowali do : Il ligi Małopolski Zachodniej :
punkty z teoretycznie meczu walczyliśmy o uniknię- cie baraży, jednak po porażce wiadomo było, że po raz trzeci z rzędu będziemy grać w bara-
żach. Drugi raz z rzędu przyszło :
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
; Rzyki i tym razem to nasi rywale ; wygrali dwumecz, co oznaczało ; opuszczenie przez nasz zespól ; szeregów A klasy.
; Obecny sezon 2017/2018 to ; wielka niewiadoma jak zapre- : zentuje się nasza drużyna, choć ; już teraz na koniec rundy jesien- nej zajmujemy 1 miejsce w B ; klasie. Dzięki zmianie na obec- ' nego trenera pana Krzysztofa : Kudzię, który swój cenny czas ji swoje umiejętności przekazuje ; naszym chłopakom, co na obec- ną chwilę daje wspaniałe rezul- ' taty. Chłopaki pną się do góry : jak prawdziwy Huragan i miej- ; my nadzieję, że nasi piłkarze po- ; walczą o powrót na A klasowe ; boiska. Należy wspomnieć rów- ś nież o naszych juniorach, którzy zajmują 6 miejsce natomiast mło- : dziki 4. Również i oni bardzo dzielnie walczą o każdy punkt : na boisku i daje im to wiele ; frajdy i zadowolenia z tego co ; robią.
Należy wspomnieć również o obecnym zarządzie, który swój wolny i cenny czas poświę- ca klubowi zarówno na meczach ; jak i w pracach porządkowych. ; Pod rządami pana prezesa Pio- ; tra Wajsmana dokonują się róż- : ne modernizacje, przebudowy, ; prace porządkowe na naszym stadionie, wszystko po to, aby nasi zawodnicy jak i kibice czuli się na naszym stadionie komfor- ; towo. Cały zarząd za swoją pra- ; cę nie pobiera wynagrodzenia, ; wszystkie prace wykonywane są ; w czynie społecznym, za co ser- decznie dziękujemy.
nam grać z drużyną Leskowca :
; Z okazji zbliżających się świąt ; Bożego Narodzenia pragniemy ; złożyć wszystkim sympatykom ;: LKS HURAGAN SKAWICA naj- ; serdeczniejsze życzenia. Ży- ;czymy Wam jak najwięcej po- ; zytywnych emocji na naszych ; meczach, wiele radości i satys- : fakcji z naszej gry oraz dumy ; jaka Was będzie rozpierać po na- ; szych wspólnych zwycięstwach. ; Mamy zatem nadzieję, że bę- ; dziemy się pięli razem w górę — ; zarówno w kibicowaniu jak i w | poziomie sportowym. Tego oraz ; samych sukcesów w życiu oso- ; bistym życzymy Wam Zarząd | oraz Zawodnicy LKS HURAGAN ; SKAWICA. i Edyta Pacyga
[51
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
W Gminie Zawoja działa wiele organizacji pozarządowych. Jedną
z bardziej aktywnych jest Zawojskie Stowarzyszenie Właścicieli Lasów Prywatnych. Zarządowi tego Stowarzyszenia udało się skupić grupę osób bardzo zaangażowanych, które chętnie pracują społecznie przy realizacji przedsięwzięć na rzecz swojej małej Ojczyzny Wełczy. Prawie co roku pozyskują środki w ramach małych grantów na realizację ciekawych zadań. Właśnie dzięki tym grantom pojawia
się nowa infrastruktura na skwerku edukacyjnym. Bardzo aktywnie współpracujemy z Babiogórskim Stowarzyszeniem Zielona Linia
w Stryszawie, które jest Operatorem Programu Działaj Lokalnie.
Z jego pomocą zrealizowaliśmy projekty w 2014 i 2015 roku
w obecnie realizujemy Projekt Zielona Baza Rowerowa.
Zielona Baza Rowerowa
Pamiątkowe zdjęcia z podsumowania projektu Zielona Baza Rowerowa. Fot. ze zbiorów Autora.
omysł działania zrodził się : na spotkaniu Zarządu Za- :
wojskiego Stowarzyszenia i
Właścicieli
stycznego w tej części Zawoi. Zauważono, głównej i
między innymi wyznaczenia,
opisania i oznakowania przez PTTK w Gminie Zawoja szla- : ków rowerowych. Działalności : Uczniowskiego Klubu Sporto- : wego „Zawojak”, który prze- :
prowadza treningi kolarstwa
górskiego i szosowego swoich : zawodników, a także organi- :
zowania dużych wyścigów np.
Wielki Maraton MTB GWIAZDA : POŁUDNIA. Zwłaszcza przed :
Dofinansowano ze środków Programu „Działaj Lokalnie X” Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez
Lasów Prywatnych : z Panią Sołtys i Panią Radną, po- : święconym opracowaniu progra- : mu „Święta Wełczy”. Wspólnie ; zastanawialiśmy się co można zrobić dla ożywienia ruchu tury- :
że po drodze : drogach bocznych : Wełczy porusza się coraz więcej ; rowerzystów. To zapewne efekt ;
tym wyścigiem przyjeżdża wie- : lu rowerzystów. Jedni chcą się :
sprawdzić na trudnych, ale bar-
janie coraz częściej wsiadają na
rowery. Zjeżdżający z gór ama- :
torzy dwóch kółek poszukują
; miejsca gdzie można odpocząć, : skorzystać z toalety, obmyć się :
i oczyścić rower. Właśnie ogłoszono wniosków na małe granty wra-
nie X”
ZSWLP powinno złożyć wnio-
wzięcia. Przystąpiono do opra-
; cowania wniosku, który złożo- : no w terminie i znalazł uznanie : komisji oceniającej. Całe zadanie :
POLSKO-AMERYKAŃSKA FUNDACJA WOLNOŚCI
nabór :
sowy Stowarzyszenia 250,00 zł. a wolontariusze zobowiązali się wykonać prace nieodpłatnie na
prowadzą wąskimi leśnymi
przy dobrej pogodzie w jednych
miejscach spod kół unosi się : kurz a kawałek dalej tryska bło- : to. To wszystko sprawia, że po ; ; wyczerpującej jeździe trzeba się : umyć i oczyścić rower, skorzy- ; stać z toalety, odpocząć i zasta- :
nowić się co dalej robić.
CENNE INICJATYWY
Projekt Zielona baza rowero-
; wa zakładał dostosowania istnie- ; jącej infrastruktury do potrzeb : cyklistów. W ramach projektu ; zamocowano stojaki by można | było wygodnie postawić rower. : Zakupiono ławki i ustawiono ;: je wokół kręgu ogniskowego, : może na nich odpoczywać na- wet 30 osób. Urządzono sta- ; nowisko do mycia rowerów. : Do dyspozycji gości są polowe ; toalety, ; ty, scena i drewniany budynek ; gdzie można zagotować wodę ; i przyrządzić posiłek Można też : spędzić noc na polu namioto- ; wym. Cały teren jest ogrodzony ; i oświetlony. Poza ogrodzeniem ; jest parking. Dojazd do ZBR jest ; bardzo dogodny ponieważ jest ; ona zlokalizowana 50 m od dro- ; gi powiatowej w kierunku We- ; łczy. Do tej pory z Bazy skorzy- ; stało czterdziestu rowerzystów.
trzy zadaszone wia-
Przy realizacji projektu pra-
; cowało ośmiu wolontariuszy : członków ZSWLP. i prace związane z posprzątaniem : terenu: koszenie trawy, przy- ; cinanie krzewów, ; stanowiska do mycia rowerów, : rozwieszanie plakatów na ta- ; blicach ogłoszeń, opracowanie ; projektu ulotki a także pełnienie ; dyżurów w sobory i niedziele. ; Przepracowano łącznie sto dwa- ; dzieścia godzin na kwotę tysiąc > czterysta czterdzieści złotych.
wyceniono na 6 190,00 zł. w tym ; dotacja Programu Działaj Lokal- ; * nie 4500zł. wkład własny finan- : dzo ciekawych trasach a inni po : prostu trenują przed zawodami. i To wszystko sprawia, że i Zawo- i ;: kwotę 1 440,00 zł. | Do współpracy pozyskano : ; Babiogórskie Centrum Kultury ; i UKS „Zawojak”. Zieloną bazę : rowerową utworzono na skwer- i ; ku edukacyjnym. W bezpośred- : nim sąsiedztwie Bazy przebiega- : © ją szlaki rowerowe, które często : : mach Programu” Działaj Lokal- : Polsko-Amerykańskiej : Fundacji Wolności. Uznano, że ;
Wykonali
urządzenie
Na podsumowanie projektu zorganizowano spotkanie przy ognisku z udziałem zaproszo-
: nych gości i zawodników UKS ; „Zawojak” Osobom zaangażo- ; wanym w prace przy tworzeniu : Bazy złożono podziękowania,
a zawodnicy „Zawojaka” zade- monstrowali swoje urządzenia teningowe i przeprowadzili pokaz treningu stacjonarnego — ćwiczenie równowagi, przy- śpieszenia i wytrzymałości. Na zakończenie był poczęstunek
; dla wszystkich zgromadzonych. przecinkami, kamienistymi sto- ; kówkami, a czasem przekraczają : ; strumień. Pokonując trasę nawet : sek. Pomysł utworzenia Zielonej : bazy rowerowej podsunęła Pani : : radna Agata Matyja. Jan Smyrak nakreślił ogólną wizję przedsię- :
Projekt Zielona Baza Rowero- wa zrealizowano dzięki dofinan-
; sowaniu ze środków Programu
„Działaj Lokalnie X” Polsko-Ame- rykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce oraz Babiogórskie Stowarzysze- nie Zielona Linia w Stryszawie. Franciszek Klimasara
POLISH-AMERICAN FREEDOM FOUNDATION
Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce oraz Babiogórskie Stowarzyszenie Zielona Linia w Stryszawie
BABIOGORSKIE
Działaj
AKADEMIA ROZWOJU lokaln
« FILANTROPII W POLSCE
STOWARZYSZENIE
ZIELONA "LINIA =
52 |
CENNE INICJATYWY
W: miały charakter zarówno stacjonarny, jak i terenowy. W czasie ich trwania zaprezentowano różne pomysły i propozycje zadań, zabaw, gier, a przede wszystkim aktywności, które mogą być zastosowane w procesie nauczania. Głównym założeniem warsztatów było wy- korzystanie otaczającej nas przy- rody jako darmowej pomocy dydaktycznej i pokazania atrak- cyjnych form pracy z dziećmi i z młodzieżą. Po zakończeniu warsztatów każdy z uczestników otrzymał zestaw materiałów, któ- ry zostanie jeszcze dodatkowo wzbogacony o segregator z ma- teriałami edukacyjnymi.
W czasie warsztatów zrealizo- wano dwa programy o projekcie. Jeden wyemitowany 7 listopa- da w programie edukacyjnym „Bliżej Natury” zrealizowanym przez ośrodek TVP3 w Katowi- cach. Drugi zrealizowany przez
dla przyrody pogranicza
W dniach 19-20 oraz 26-27 października w Pensjonacie Beskid w Zawoi odbyły się warsztaty organizowane przez Babiogórski Park Narodowy w ramach realizacji mikro-projektu p.n. „Edukacja dla przyrody pogranicza”. W warsztatach brały udział osoby zajmujące się edukacją przyrodniczą oraz nauczyciele przyrody, geografii i biologii na wszystkich poziomach nauczania. Prowadziła je ekspert — dr inż. Magdalena Frączek - edukator leśny, laureatka tytułu Leśnika Roku 2016, wykładowca na krakowskim Wydziale Leśnym UR, koordynator przedmiotów „Edukacja przyrodniczo-leśna” i „Edukacja przyrodnicza”.
Nowotarską Telewizję Kablową pt. „Pomóc Naturze 2017 — Edu- kacja dla przyrody pogranicza”, który obejrzeć można w Inter- necie pod linkiem https://www. youtube.com/watch?v=mABD- CEayiDo.
Projekt _ realizowany jest w oparciu o podpisaną w dniu 13 kwietnia 2017 r. umowę mię- dzy Stowarzyszeniem „Region Beskidy”, a Babiogórskim Par- kiem Narodowym na dofinan- sowanie mikro-projektu reali- zowanego w ramach Programu Współpracy Transgranicznej In- terreg V-A Polska-Słowacja 2014- 2020, który jest realizowany od 1 maja 2017 r. do 30 kwietnia 2018 r. Dofinansowanie dla mi- kro-projektu wynosi nie więcej niż 49873,58 EUR. Słowackim partnerem BPN jest Chranena krajinna oblast Horna Orava.
Celem ogólnym mikro-projek- tu p.n. „Edukacja dla przyrody
pogranicza” jest zwiększenie po- ziomu świadomości ekologicznej osób zaangażowanych zarówno w edukację, jak i ochronę przy- rody na obszarze pogranicza polsko-słowackiego. Wspomaga on i wpisuje się bardzo moc- no w cel programu, którym jest
| [ZIMA 2017 |
zwiększenie poziomu zrówno- ważonego wykorzystania dzie- dzictwa kulturowego i przyrod- niczego przez odwiedzających i mieszkańców. Przyczynia się do zapewnienia wspólnej ochro- ny dziedzictwa przyrodniczego pogranicza, podkreślając jej uni- katowy charakter. Cel mikropro- jektu wpisuje się w nadrzędny cel osi priorytetowej: ochrona i rozwój dziedzictwa przyrod- niczego i kulturowego obszaru pogranicza i jest ściśle związany ze statutową działalnością be- neficjenta czyli Babiogórskiego Parku Narodowego z siedzibą w Zawoi, jak również partnera słowackiego, którym jest CHKO Horna Orava z siedzibą w Na- mestovie. Wymiernym i materia|l- nym efektem realizacji projektu będą wspólne produkty o tema- tyce przyrodniczej: polsko-sło- wacka publikacja edukacyjna, plakat, pomoce do prowadzenia zajęć oraz edukacyjna aplikacja przyrodnicza na smartfony. Dzię- ki tym pomocom dydaktycznym cel mikro-projektu realizowany będzie wśród dzieci w wieku przedszkolnym, uczniów szkół wszystkich poziomów oraz na- uczycieli, a poprzez efekt kaska- dowy także wśród szerokiego grona społeczeństwa.
W ramach projektu w 2018 roku zrealizowane będą jeszcze dwie edycje warsztatów wiosen- nych oraz seminarium na temat znaczenia edukacji przyrodni- czej dla przyrody pogranicza.
Maciej Mażul
Informacja własna Babiogórskiego
PN, Euroregion nie ponosi odpowiedzialności za jej treść.
Na fotografiach uczestnicy warsztatów, które odbyły się w Zawoi. Fot. Autora.
UNIA EUROPEJSKA EUROPEJSKI FUNDUSZ ROZWOJU REGIONALNEGO
| 53
| [ZIMA2017 |
„Razem bezpieczniej” - projekt Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zawoi, który jako jedyny w obszarze: „Przeciwdziałanie zjawiskom patologii oraz ochrony dzieci i młodzieży” z Małopolski, otrzymał dofinansowanie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Błaszczaka.
Od małego do dużego
2 października 2017 r. odbył
się I Zawojski Dzień Edu- kacji dla Bezpieczeństwa i Profi- laktyki. Wydarzenie o ewidentnie pozytywnym, a wręcz radosnym charakterze, należy traktować jako inaugurację szeregu działań mających na celu zapoznanie dzieci z terenu Gminy Zawo- ja z podstawowymi zasadami bezpieczeństwa w życiu co- dziennym oraz przybliżenie im charakteru pracy służb mundu- rowych.
I Zawojski Dzień Edukacji dla Bezpieczeństwa i Profilaktyki zapoczątkował serię warsztatów i różnego rodzaju inicjatyw re- alizowanych w ramach projektu „Razem Bezpieczniej”,
I Zawojski Dzień Edukacji dla Bezpieczeństwa i Profilaktyki nieprzypadkowo przybrał formę Pikniku Rodzinnego, dzieci, któ- re przybyły na stadion sportowy BCS Zawoja w sobotnie połu- dnie nie mogły narzekać na brak atrakcji. Organizatorzy przygoto- wali specjalnie dla szanownych młodych gości oraz ich rodzi- ców moc zabaw i konkursów. Przez cały czas wania Pikniku zabawę umilała płynąca z gło- śników muzyka. Dzięki uprzej- mości wszystkich służb z terenu naszego Powiatu, dzieci mogły
54 |
podziwiać sprawność druhów z Ochotniczych Straży Pożar- nych oraz pojazdy, które na co dzień pomagają im nieść pomoc potrzebującym. Niezawodnie stawili się policjanci, którzy rów- nież zaprezentowali radiowozy oraz swoje wyposażenie służ- bowe, nie inaczej było w przy- padku Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego oraz Stowarzyszenia „Malta-Służba Medyczna”.
o JES" e MMM
Podczas pikniku kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej — Joanna Dyrcz prze- kazała zakupiony w ramach projektu Tor Przeszkód dla Mło- dzieżowych Grup Pożarniczych o łącznej wartości 14 000 zł.
Dzieci mogły ponadto wziąć udział w licznych konkursach sportowych, w których na każ- dego uczestnika czekała pamiąt- kowa nagroda. Na spragnionych atrakcji gości czekały również
CENNE INICJATYWY
kucyki, które chętnie woziły na grzbietach naszych milusińkich, olbrzymim / zainteresowaniem cieszyły się również dmuchane zjeżdżalnie oraz stoisko „Klubu Aktywnych Mam”, które ozda- biały twarze dzieci fantazyjnymi malunkami. Organizatorzy nie zapomnieli również o bardziej przyziemnych sprawach: każdy mógł skosztować smacznej gro- chówki z kuchni polowej, kieł- bas smażonych nad ogniskiem oraz wielu innych zimnych prze- kąsek i napojów.
Zawojski Piknik Rodzinny okazał się wielkim sukcesem, a roześmiane twarze dzieci były tego najlepszym dowodem.
Piknik to dopiero początek zaplanowanych działań, któ- re obejmować będą spotkania w szkołach, warsztaty edukacyj- ne dla uczniów, nauczycieli oraz rodziców. Ponadto organizowa- ne będą konkursy z zakresu bez- pieczeństwa i profilaktyki, wy- jazdy najmłodszych uczniów do Państwowej Straży Pożarnej oraz Komendy Powiatowej Policji.
Założeniem projektu jest po- znanie przez dzieci zasad bez- pieczeństwa i działań o charak- terze profilaktyczno-edukacyjnym w sposób dla nich dostępny i przyjazny, dlatego też najmłod- si uczestnicy projektu podczas spotkań i warsztatów otrzymają maskotkę projektu — misia ra- townika.
Wspomniane wyżej zajęcia i atrakcje dzieci mają zapamię- tać przede wszystkim jako do- skonałą zabawę, ale przyswojo- ne przez nie pozytywne nawyki pozwolą w przyszłości zdecydo- wanie poprawić bezpieczeństwo naszych małych mieszkańców.
Wojciech Niemiec Fotografie: portal Sucha24.pl
CENNE INICJATYWY
| POD DIABLAKIEM | ZIMA 2017 |
Kurs pierwszej pomocy dla uczniów szkół podstawowych na terenie naszej gminy Nie jestem obojętny — uczę się pomagać
Od 9 października 2017 r. rozpoczęły się kolejne działania w ramach programu: „Razem bezpieczniej” realizowanego przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Zawoi. Tym razem chcieliśmy zwrócić uwagę młodych ludzi na wagę posiadania umiejętności z zakresu udzielania pierwszej pomocy.
Cx naszego kursu było :
uczestnikom
organizacji
przekazanie
umiejętności bez-
; niowo-oddechowej,
piecznej akcji ratunkowej, pro- : ; wadzenia
Resuscytacji
Kreatywne zajęcia
27 października Gminny Ośro-
Wiejskiej w Skawicy pożegnanie
wadzone przez panie z Klubu Aktywnych Mam z Zawoi oraz wychowawcę świetlicy wiejskiej w Skawicy.
W spotkaniu wzięło udział 40 dzieci w różnym wieku wraz z rodzicami. Każdy z uczest-
ników zajęć mógł wykazać się :
Milion złotych dla dzieci z terenu gminy Zawoja
; kreatywnością i stworzyć swoje dek Pomocy Społecznej w Za- : woi zorganizował w Świetlicy : ; własnych pomysłów. z jesienią, warsztaty z dynią pro- i zabawnych lampionów, które : sprawiły dzieciom ogromną ra- ; dość i na pewno będą piękną, ; jesienną ozdobą ich domów. ; Warsztatom ; prawdę świetna zabawa oraz ; miła, wesoła atmosfera.
własne dzieło wydrążając, wyci- nając i dekorując dynię według
Powstało wiele pięknych
towarzyszyła na-
GOPS Zawoja
krąże- : ratowania :
osób, u których stwierdzono
nagłe zatrzymanie krążenia oraz ; właściwego i bezpiecznego uży- : ; cia automatycznego defibrylato- i ; ra zewnętrznego. ; Podczas spotkań poruszono : ; następujące obszary z zakresu : ; ratownictwa medycznego, tj:e- : ; tyczne, psychologiczne i prawne : ; aspekty udzielania pierwszej po- : : mocy, skuteczne wzywanie po- : ; mocy medycznej, numery alar- i mowe, ocena miejsca zdarzenia : oraz korzystanie ze środków : | ochrony osobistej. 5 Kurs trwał 5 godzin i był pro- : ;: wadzony zgodnie z Wytycznymi : ' 2015 Europejskiej Rady Resu- i : -scytacji. Do realizacji zajęć zo- : ; stał użyty profesjonalny sprzęt i
; szkoleniowy m.in.: fantom oso- ; by dorosłej do nauki RKO La- ; erdal Little Anne, fantom dziec- i ka do nauki RKO Laerdal Little ; Junior, fantom niemowlęcia do
nauki RKO Laerdal Baby Anne, treningowe Automatyczne De- fibrylatory Zewnętrzne, fantom
; do nauki pierwszej pomocy u
zadławionego niemowlęcia fir- my Laerdal, brzuszki do nauki pierwszej pomocy u zadławio- nej osoby dorosłej ACT FAST. Kursy zostały zorganizowane w czterech szkołach: w Skawi- cy, w Zawoi Centrum, w Zawoi Mosorne, w Zawoi Wilcznej. Wszyscy uczestnicy, którzy po-
; myślnie ukończyli cały Kurs do-
stali za-świadczenia ukończenia
Kursu Pierwszej Pomocy Przed- medycznej BLS/AED.
Joanna Dyrcz
Fot. archiwum GOPS w Zawoi
Dzieci z rodzicami razem tworzyli dzieła z dyni. Fot. arch. GOPS w Zawoi.
Babiogórskie Centrum Radości i Uśmiechu
Od 2018 roku w Gminie Zawoja rusza projekt „Babiogórskie Centrum Radości i Uśmiechu”. To kolejne środki finansowe pozyskane przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Zawoi tym razem dla dzieci i młodzieży. Projekt ma na celu organizację czasu wolnego dzieci i młodzieży z terenu Gminy Zawoja z uwzględnieniem działań edukacyjnych, sportowych, kulturalnych, rekreacyjnych oraz animacyjnych, rozwijających indywidualne talenty i pasje młodego człowieka.
rojekt skierowany będzie do ; dzieci i młodzieży w wieku . do 18 roku życia oraz ich rodzin ; i będzie dążył do poprawy funk- : cjonowania oraz propagowania ;
wartości rodziny.
Realizacja projektu uwzględ- : nia wsparcie istniejących placó- ; wek wsparcia dziennego w gmi- : nie Zawoja poprzez zwiększenie : liczby miejsc w tych placów- :
kach oraz rozszerzenie oferty : ' innych obiektów kulturalnych,
Babiogórskie Centrum Rado- : ści i Uśmiechu będzie stanowić : formę takiej placówki oferują- i | cej dzieciom i młodzieży możli- : wość spędzenia wolnego czasu : w sposób kreatywny, posiada- i jąc w ofercie zajęcia rozwojo- : we, kółka zainteresowań, orga- : nizowanie spotkań i wydarzeń :
wsparcia.
typu wyjazd do kina, teatru oraz
a także organizację wycieczek, wyjazdów oraz obozów profilak-
tyczno-terapeutycznych. Wszyst- ;: ;w Zawoi i Skawicy. Umożliwi
kie działania _ przewidziane
w projekcie służyć będą prze- : ; ilości dzieci i ograniczy koszty : związane z dowozem dzieci na zajęcia i warsztaty. i młodzieży poprzez promowa- i
ciwdziałaniu zachowaniom pro- blemowym, ryzykownym i wy- cofaniu ze społeczeństwa dzieci
; nie pozytywnych wzorców i roz- ; wijanie ich indywidualnych za- : interesowań.
Mając na uwadze fakt, że
' Gmina Zawoja jest najdłuższą wsią w Polsce, zadania wska- : zane w projekcie będą reali- 'zowane w dwóch placówkach ; obsługiwanych przez Gminny
Ośrodek Pomocy Społecznej:
to udział w projekcie większej
Joanna Dyrcz
| 55
H „= TRZE 2 naj 1 AERRCĆ AEO
WO a tów GEE aj, s żę 4 aa!
ch OP DR PAT 4 cw
bi SA - 4 PARE rq Pw Pe A kw IBICO GA ANA 4 NOKTA ODC ERELK KORANA IA
NIEJĄ 277 ONA cap 144 A R PALAC CZCECE A „pa
". — l PA - „A=
„AGA
7
dk AB
EB 4 = | G= p | 8-- * 17] 7 a [53 p p x „ AM 4d < " % pz z L h, R _ )
|
2018_1_wiosna.pdf
|
WIOSNA 2018 |
ROZMAITOŚCI
Jak zima kojarzy się nam ze świętami Bożego Narodzenia, tak wiosna kojarzy się nam ze świętami Wielkanocnymi. Wielkanoc,
to najważniejsze i najstarsze święto chrześcijańskie, ustanowione na pamiątkę Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Początkowo obchodzone było w żydowskie święto Paschy — stąd inna nazwa Wielkanocy, Święta Paschalne — a od soboru w Nicei (325 r.) w pierwszą niedzielę po wiosennej pełni księżyca (tj. między 21 marca a 25 kwietnia).
bchody tej najważniejszej Ore Kościelnej rozpoczyna wśród rzym- skich katolików procesja zwa- na Rezurekcją. W naszej parafii przeżywamy ją po Mszy świętej Wigilii Paschalnej w Wielką So- botę wieczorem. W innych para- fiach procesja odbywa się o świ- cie w Niedzielę Wielkanocną. Ewangelie mówią, że Chrystus zmartwychwstał "w pierwszy dzień tygodnia, czyli w niedzie- lę. Żydowski tydzień kończył się w sobotę szabatem, dniem spoczynku, na pamiątkę wyjścia narodu wybranego z Egiptu i na wspomnienie odpoczynku Boga Stworzyciela, który po 6 dniach stwarzania świata, w siódmym dniu odpoczął. Stąd nasz chrze- ścijański tydzień rozpoczyna się nie od poniedziałku, ale od nie- dzieli, od dnia pamiątki Zmar- twychwstania naszego Pana Je- zusa Chrystusa. Dzień Zmartwychwstania Je- zusa, dla każdego wierzącego chrześcijanina, szczególnie kato-
2 |
lika, powinien być dniem wyjąt- kowym. Chrystus, którego mękę rozpamiętywaliśmy przez 40 dni Wielkiego Postu, który zaniósł na Golgotę nasze grzechy, zła- mał bowiem moc śmierci i zmar- twychwstał jako pierwszy z lu- dzi. Dla każdego z nas, którzy w Niego wierzymy, jest nadzieją, że my też kiedyś zmartwych- wstaniemy.
Ze świętami wielkanocny- mi, podobnie jak z Bożym Na- rodzeniem, wiążą się pewne zwyczaje. W Wigilię Bożego Narodzenia zasiadamy wspólnie do wieczerzy wigilijnej ocze- kując narodzin Bożej Dzieciny. W poranek Wielkanocny, kiedy jutrzenka zwiastuje Jezusowe Zmartwychwstanie, rodziny za- siadają do wspólnego śniadania, aby podzielić się nie opłatkiem, jak w wigilię, ale poświęconym jajkiem, które jest symbolem no- wego życia, odrodzenia i Zmar- twychwstania. Ta najważniejsza niedziela w roku, ma być dla nas źródłem łaski, siły i wiary w
Jezusa Chrystusa, naszego Zba- wiciela.
W drugi dzień świąt, w Po- niedziałek Wielkanocny, ewan- gelia dnia wspomina o dwóch uczniach, którzy udają się do miasta zwanego Emaus, po drodze spotykają Jezusa Zmar- twychwstałego. Wspominam o tym dniu i fragmencie Ewange- lii dlatego, że warto wybrać się spod Babiej Góry na szczegól- ny odpust do Krakowa. Odpust jest obchodzony na Zwierzyńcu (Salwatorze), w kościele sióstr norbertanek. Ten szczególny, je- dyny w Polsce odpust, nazywa się Emaus. Kiedyś krakowianie po pierwszym dniu spędzonym przy stole, w drugi dzień świąt wyruszali nawiedzić kościół le- żący poza murami miasta ok. 1,5 km. Odbywało się to na pa- miątkę czytanej w Poniedziałek Wielkanocny Ewangelii. Dzisiaj nadal ten zwyczaj jest przez kra- kowian, ale nie tylko przez nich, kultywowany. Warto w tym dniu oprócz modlitwy w kościele pa-
nien norbertanek, spróbować specjalnych odpustowych pre- celków i kupić figurkę żyda, który zapewni pomyślność fi- nansową do kolejnego odpustu Emaus. Zachęcam, aby wybrać się w tym dniu do Krakowa na Salwator.
Z okazji Świąt Wielkanocnych składam najlepsze życzenia, niech Chrystus Zmartwychwstały napełnia nas radością, pokojem, nadzieją i miłością. Niech blask poranka wielkanocnego opro- mienia naszą codzienność tak, byśmy potrafili dzielić się z in- nymi wiarą w zwycięstwo dobra nad złem, miłości nad nienawi- ścią, prawdy nad fałszem, życia nad śmiercią. Niech Zwycięzca grzechu, śmierci, piekła i sza- tana, udziela potrzebnych łask i dodaje potrzebnych sił ducho- wych i fizycznych do codzienne- go życia. Wesołych i Radosnych Świąt Wielkiej Nocy.
ks. Zbigniew Fidelus wikariusz parafii w Zawoi Centrum
ROZMAITOŚCI
Radosnych Świąt Wielkanocnych wypełnionych nadzieją budzącej się do życia wiosny i wiarą w sens życia.
Pogody w sercu i radości płynącej z faktu Zmartwycbwsiania Pańskiego oraz smacznego Święconego w gronie najbliższych osób życzą...
Marcin Pająk Wójt Gminy Zawoja
Jerzy Pająk Przewodniczący Rady Gminy Zawoja
ZAJĘCIA
muzyCzna- ruchowe
dla dzieci w wieku 4-6 lat
zabawa, instrumenty muzyka, Spiew, ruch...
Zapraszamy wszystkie chętne dzieci w wieku 4-7 lat, które chcą śpiewać, grać, bawić się przy muzyce klasycznej do dałączenia do naszej grupy MUTKÓ-LUDKI.
Zajęcia odbywają sie w każde soboty o godz. 10.15. PIERWSZE ZAJĘCIA BEZPŁATNE.
ZGŁOSZENIA
pod nr tel. 663 263 803
POD DIABLAKIEM Pismo nawiązujące do tradycji pisma Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Babiogórskiej pod tym samym tytułem.
Adres redakcji: Babiogórskie Centrum Kultury w Zawoi, 34-222 Zawoja, tel. 33 877 50 66, fax 877 69 49, e-mail: diablakQzawoja.pl
Wypowiedzi naszych czytelników zawarte w działach OPINIE i POCZTA POD DIABLAKIEM prezentują poglądy ich autorów. Zatreść zamieszczonych reklam i ogłoszeń Redakcja nie bierze odpowiedzialności.
Opracowanie graficzne i skład: Grzegorz Ficek. Rysunek na okładce: Zygmunt Pytlik
Zdjęcie naostatniej stronie: fot. Michał Sośnicki.
Druk: Drukarnia i Wydawnictwo „Grafikon”, Jaroszowice 324, tel. 33 873 46 20
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 |
a> u
a m. z sny R, awm m _ ay „e o
j 4
100-1ecie
| Ochotniczej Straży Pożarnej Zawoja Centrum
od godz. 13:30
| | 2 czerwca 2018 * Stadion sportowy w Zawoi Centrum Program rozpocznie się Mszą św. o godzinie 14:00, następnie m.in. akademia, odznaczenia, | przekazanie samochodu, występy zespołów, zabawa taneczna
i U szczegóły wkrótce
__ m a" e gwi
KONKURS NA
KOSZYK
ZE ŚWIĘCONYM
WIELKA SOBOTA 31 marca 2018
SKAWICA, u aut) EWETUDL
ZAWOJA WILCZNA po iwięceniu pokarmów w Zawal Wileznej o godz. 12.00 [AORTY CJE ICH
WIOSNA 2018 |
CENNE INICJATYWY
Co roku w Niedzielę Palmową w sali Babiogórskiego Centrum Kultury odbywa się Misterium Męki Pańskiej, przygotowywane przez zawojską młodzież należącą do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Nie inaczej było w tym roku. 25 marca o godzinie 18:00 miała
miejsce premiera przedstawienia pt.: „Miecz boleści”.
Spektakl opowiadał o losach Maryi, która odegrała istotną rolę w zbawieniu człowieka. Historia rozpoczęła się już w chwili ofiarowania Jezusa w świątyni. Następnie mogliśmy zobaczyć nauczanie Chrystusa, jego mękę i śmierć. Naszym przewodnikiem po wydarzeniach
świąt Paschy była właśnie Matka Boża.
isteria Męki Pańskiej wystawiane przez Katolickie Stowarzy-
szenie Młodzieży mają w naszej gminie długoletnią trady-
cję. Sięga ona już 1995 roku. Od początku grywane było w sali wtedy jeszcze Gminnego Ośrodka Kultury. „Wiem, że kiedyś zdarzyło mi się grać w naszym kościele parafialnym. Nie pamiętam dokładnie, co było przyczyną, ale był chyba wtedy jakiś remont sali.” — wspomina Mateusz Bury, członek Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Sam jest długoletnim uczestnikiem projektu: „Pierwsze Misterium w jakim grałem odbyło się w roku 2001. Miałem wtedy 11 lat. Byłem wiedy najmłodszym aktorem i przez długi, długi czas nikt nie potrafił pobić mojego „rekordu”. Zeszłoroczne przedstawie- nie było pierwszym, w którym nie grałem. Po prostu mnogość zajęć nie pozwala mi na zaangażowanie się w ten projekt. Nie powiem, brakuje mi tego. Atmosfera na próbach i świadomość, że robimy coś ważnego i dobrego jest bardzo ekscytująca”.
Przygotowanie Misterium wymaga wielu prób, ogromu pracy, nie tylko aktorów, ale również osób trzecich, na co dzień nie zaan- gażowanych w KSM. „Bardzo wiele daje nam współpraca z Babio- górskim Centrum Kultury. Co roku udostępniają nam salę, nie tylko w dniu przedstawienia, ale także do prób. Mamy też zaprzyjaźnio- ną krawcową, Panią Agatę Brandys, która stworzyła nam już kilka- naście, jak nie kilkadziesiąt strojów. Wygląd naszycb przedstawień diametralnie się poprawił dzięki pomocy Pana Łukasza Kulki, który dba o muzykę i oświetlenie. Oczywiście pomaga nam również na- sza parafia bw. Św. Klemensa. Za wszystko jesteśmy bardzo, bardzo wdzięczni.”— mówi Kamil Kozina, prezes Katolickiego Stowarzysze- nia Młodzieży Oddział Zawoja.
Młodzież przygotowuje scenariusz samodzielnie, bardzo często pisząc go od początku. Kamil Kozina podsumowuje: „Przez 12 lat, w których grywam w Misterium, przedstawialiśmy wiele różnych tre-
4 |
ści. Dwa razy znaleźliśmy się w sądzie, gdzie byliśmy świadkami rozprawy przeciwko Jezusowi. Raz bobaterami byli bracia zakon- ni, którzy zakupili połamany krzyż, z którego przemawiał do nich Cbrystus. Dwa razy patrzyliśmy na wszystko oczami Barabasza. Raz narratorem był Jan. Wiele razy akcja przenosiła się poza tradycyjną Drogę Krzyżową, do współczesności. Tematów było mnóstwo.”
Misterium Męki Pańskiej nie jest jedynym przedsięwzięciem przy- gotowywanym przez młodzież z naszej gminy. Katolickie Stowa- rzyszenie Młodzieży organizuje również Dzień Matki czy też róż- ne koncerty lub kościelne czuwania. Przez ostatnie dwa lata byli również zaangażowani w apel na 11 listopada, przygotowany przez BCK i zespół „Juzyna”. Największym projektem jest Akcja Mikołaj. Co roku, z początkiem października, KSM rozpoczyna poszukiwanie sponsorów, którzy ufundują paczki dla dzieci. Inicjatywa ta zawsze spotyka się z ciepłym przyjęciem. Sponsorami są różne przedsię- biorstwa z naszej gminy, jak również z okolic, oraz osoby prywatne, które mogą dołączyć podczas zbiórki w kościele. Finałem akcji jest spotkanie ze św. Mikołajem w kościele, gdzie oprócz otrzymania paczki, dzieci mogą wziąć udział we wspólnej zabawie z Aniołkami przy akompaniamencie wesołych, religijnych piosenek.
Młodzież z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży jest zawsze otwarta na nowe projekty i przedsięwzięcia. Już planują kolejne in- scenizacje, czuwania i koncerty. Teraz jednak najbardziej skupia- ją się na nadchodzących Świętach Wielkanocnych. „Cbcielibyśmy złożyć wszystkim najserdeczniejsze życzenia. Niech ten Jezus zmar- twycbustały zawsze otacza Was swoją opieką i błogosławieństwem. My zaś zapraszamy wszystkicb cbętnycb do dołączenia do naszego stowarzyszenia. Obiecujemy, że z nami nigdy nie będziecie się nu- dzić” — podsumowuje Kamil Kozina.
KSM Zawoja
NASZE TRADYCJE
Magiczna wiązanka i tajemniczy skarb
Wielkanocne palmy. Zdjęcie ilustracyjne. PAgOci palki.pl
Co roku wraz z nadejściem wiosny, budzeniem się przyrody do życia, świętujemy najważniejsze dni w tradycji chrześcijańskiej, których kulminacją jest śmierć i Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Podczas Wielkiego Postu jest jeden dzień, który wnosi sporo kolorów i radości. To Niedziela Palmowa, przypominająca wejście Jezusa do Jerozolimy. W tamtejszej kulturze pod nogi Mistrza
i Nauczyciela kładziono gałązki prawdziwej palmy. My musieliśmy znaleźć zamiennik, by móc
powracać do tego momentu.
od Babią Górą, Kapryśną ; Pu Niepogód, na prze- : kwietnia ;
ciężko o bogactwo roślin, ale : nasi przodkowie znaleźli kilka : takich, z których można skom- i ponować świąteczną wiązankę. : W jej skład wchodziły wierzbo- : we witki z baziami, gałązki cisu ; i jałowca, barwinek, mirt, kolo- : rowe wstążki i kwiaty z bibuły”. :
łomie marca i
Jak każdy element kultury, tak :
i palma wielkanocna nie nale-
żała jedynie do sfery material- : nej. Zaraz po wyjściu z kościoła :
warto było zjeść kilka bazi, by zapobiec dolegliwościom gar-
dła. Poświęcone gałązki stawały : się więc lekarstwem, ochroną : od piorunów, kadzidłem dla : chorych ludzi i zwierząt, któ- : spowodo- ;
rych dolegliwości
SY4U1 <€ 00) U SCENE NE) O CIJA ZK icE, ilustracyjne. Ćródło; W kobiet.pl
wane były działaniem czarów | lub urokiem. Święcono palma zawse była kładziono pod ob- : ; razami świyntymi w izbie. Jak ; : nastały burze, to wrzucało się i ; pore gałązek do pieca i to miało : cbronić całe gospodarstwo, coby ; nie strzelił piorun”. Fragmenty ; palmy zatykano w formie ma- : leńkich krzyżyków i wbijano : w pola uprawne, aby zapewnić : : zdrowy i obfity plon: Gałązki i | wtykało się w pole, ka było zbo- i | ze, w rzodki z jarzynami, coby |. grod nie zniscył, coby zodne : : cbreboki nie wlazły i nie zja- ' dł. Palmy wielkanocnej miało : ; się używać także przy pierw- i : szym wyjściu bydła i owiec na i | pastwiska. ; przekroczyły próg stajni, miały : ; być okadzone święconymi zio- i 'łami z dodatkiem palmowych ; | gałązek, albo po prostu dotknię- : te palmą w głowę, pomiędzy i ' poroże. Miało to chronić zwie- : ; rzęta przed niebezpieczeństwa- : ; mii chorobami”. Dla Babiogór- i ' ców, jak i innych tradycyjnych :
Zanim
zwierzęta ;
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 |
| grup etnograficznych, zwierzęta : zawsze obdarzane były troską ; i opieką. Zdawano sobie spra- ; wę, że są żywicielami rodziny : i nieocenioną pomocą w pra- ' cy, na trudnej, górskiej ziemi. ; Nawet bacowie, którzy używali ; święconych ziół na hali do wielu | zabiegów magicznych i leczni- : czych, nierzadko do swojej pa- | sterskiej apteczki wkładali także ; święconą palmę”. Warto więc, ; przygotowując palmę, zagłębić : się w jej znaczeniu, w jej sym- ; bolice. Nie musimy i zapewne ; nie będziemy jej używać już : do takich celów jak nasi rodzi- ; ce, dziadkowie, ale warto znać ; jej przeznaczenie. To, do czego ; była używana w przeszłości, ; pokazuje góralską duchowość, ; dbałość babiogórskich gospoda- ; rzyo zdrowie swoje i zwierząt, ; szacunek do ziemi i jej darów.
Bardzo ciekawym wierze-
| niem, dzisiaj często już zapo- ; mnianym lub nieznanym, były ; tajemnicze skarby ukryte w zie- | mi, które w Niedzielą Palmową ; znajdują się na powierzchni ; itam się suszą w wiosennym : słońcu. Można je znaleźć i za- ' brać, bo ich strażnicy, złe du- : chy, na moment zostawiają je ; bez nadzoru, bo nawet one idą ; wysłuchać Ewangelii o Męce * Pańskiej”.
Regina Wicher
Czy komuś już udało się znaleźć taki skarb? Może warto wybrać się całą rodziną na znalezienie niezwykłych przedmiotów? Jeżeli nie dopisze pogoda, albo brak chętnych na taką przygodę, to można sobie takie skarby wyobrazić i... stworzyć. W jaki sposób? Może namalować,
może wyciąćz papieru,
gliny lub plasteliny. A może warto rozejrzeć się po pokoju
i pomyśleć: gdybyś miał stworzyć kuferek z niezwykłymi skarbami, rzeczami, które mają niezwykłą historię, to co by to było?
1) Inf. kobieta, 80 lat, badania terenowe autorki, Zawoja, 2018.
2) Inf. kobieta, 71 lat, badania terenowe autorki, Zawoja, 2018.
3) Inf. kobieta, 71 lat, badania terenowe autorki, Zawoja, 2018.
4) Inf. kobieta, 71 lat, badania terenowe autorki, Zawoja, 2018.
5) Inf. mężczyzna, 72 lata, badania terenowe autorki, Zawoja, 2007.
6) U. Janicka-Krzywda, Obrzędy doroczne [w:] Kultura ludowa Górali Babiogórskich, red. U. Janicka- Krzywda, Kraków 2010, s.279.
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 |
27 stycznia 2018 roku w „Galerii na Ucieche” odbył się wernisaż niezwykłej wystawy ikon Małgorzaty Stańdo. W ciepłej atmosferze, wśród przepięknych ikon, autorka opowiadała
o swojej pasji tworzenia sztuki, która przybliża do Boga. Wyjaśniła czym są ikony i jak przebiega proces ich powstawania. To spotkanie zainspirowało nas do przybliżenia naszym czytelnikom tematu ikonopisarstwa.
Ikony
Ty, Boski Mistrzu wszystkiego co istnieje, oświeć i kieruj duszą i ciałem sług Twoich; prowadź ich ręce,
aby mogli godnie i doskonale przedstawiać Twój obraz,
obraz świętej Twojej Matki
i wszystkich Twoich świętych
ku chwale, radości i upiększeniu
świętego Twego Kościoła. Amen”
„eikon” i oznacza obraz i zwykle
określa obraz religijny malowa- :
ny na drewnie, w stylu bizantyj- skim, ze szkoły greckiej lub ro- syjskiej. Sztuka ikony powstała
w pierwszych wiekach chrześci- ;: jaństwa czyli przed podziałami, : jest więc wartością dla kościoła :
katolickiego.
i zostały stworzone w technice : enkaustycznej na spoiwie z go- : rącego wosku. Rozwój sztuki :
; bizantyjskiej został wkrótce za- : : hamowany przez okres ikono- ; ; klazmu (726-843r.). Zakazano : : wtedy przedstawiania wizerun- : | ków świętych i większość obra- ; zów zniszczono. W końcu jed- : ; nak przywrócono adorację ikon. : | Głównym argumentem w obro- ; : nie ikon była biblijna historia : : mówiąca o odcisku wizerunku : Słowo ikona pochodzi z greki twarzy Chrystusa na mandylio- ; nie — chuście św. Weroniki. Wiek IX i XII to drugi złoty : | wiek ikony — okres średnio bi- : : zantyjski, główne ośrodki po- : | wstawania ikon to Góra Atos : i klasztor św. Katarzyny na Sy- :
naju. Wiek XIV i XVI to okres
późno bizantyjski, dynastia Pale- : ; ologów — epoka Rublowa, jedne-
Pierwszy złoty wiek sztuki bi- : zantyjskiej to IV i V wiek, wtedy : najlepiej rozwijają się mozaiki — ; Rawenna. Najstarsze zachowane : ikony są datowane na VI wiek :
go z najsłynniejszych ikonopisa- : rzy. W XX wieku nastąpiło nowe : zainteresowanie ikoną. Główne : ośrodki: Grecja, Rosja, Włochy ; — Rzym, Francja, Polska (Sanok). Dzisiaj tradycja ikonograficz- : ; na jest podtrzymywana w za- : ciszu klasztorów lub w zaciszu i
E z wernisażu: GaleriafiaUcig
domowym, w wewnętrznym :
spokoju i modlitwie.
specjalnej techniki
i według określonych kanonów.
Stusa:
niejszy portret Chrystusa,
* Pantokrator — „ten, który jest : bytem” przedstawiony z prawą : ; ręką w geście błogosławień- i : stwa, w lewej trzyma otwartą : ; lub zamknięta księgę — symbol i ; jego prawa, « Zbawiciel tronujący mię- : dzy mocami — Chrystus siedzi :
na tronie.
Typy Bożej — Theotokos:
« Hodegetria — Maria, która
SZTUKA
ciątko a drugą wskazuje Je jako
; „drogę, prawdę i życie”, | « Orantka— to typ przedstawie- Ikona jest obrazem o tematy- : ce sakralnej wykonana według : na desce : ; z wizerunkiem Chrystusa, | « Eleusa — rosyjskie Umilenije — Typy kanoniczne ikony Chry- : : wienie Matki, która czule przy- * Mandylion — odbicie twarzy ; ; zbawiciela na białej chuście, : uważane za najstarszy i najwier- : ; sceny z życia Świętej rodzi-
nia, w którym Maria ukazana jest frontalnie z rękami wznie- sionymi ku górze z medalionem
Matka Boża czuła — to przedsta- tula Boskiego Syna.
Ikony przedstawiają również ny tzw. ikony świąteczne np. Zwiastowanie, Przemienienie Pańskie, Ukrzyżowanie...
Najważniejszy jednak w iko- nie jest przekaz... jak ikona
; na Nas oddziałowywuje, czy
patrząc na ikonę... myślimy o Bogu? O Jego miłości? Czy potrafimy zatrzymać się
| w tym pędzącym brudnym i za- ikonograficzne Matki : ; wiedzieć najpiękniejsze słowa... | Jezu ufam Tobie... ja tak... podtrzymuje jedną ręką dzie- i
kłamanym świecie i w ciszy po-
Małgorzata Stańdo
Małgorzata Stańdo
Absolwentka Wyższej Szkoły Peda- gogicznej w Krakowie o kierunku ma- tematyka i zarządzanie w oświacie. Wieloletni nauczyciel, dyrektor, wizy- tator i wychowawca. Z zawodu mate- matyk o zainteresowaniach humani- stycznych i plastycznych. Próbowała swoich sił w poezji, malowała na szkle i farbami olejnymi, zdobiła za pomocą techniki decoupage, ale najbardziej zachwyciła ją praca nad ikonami.
Pisanie ikon rozpoczęła na rekolekcjach w Wadowicach pod kierunkiem Barba- ry i Krzysztofa Cudo. Rozwijała swój warsztat również w Krakowie u jezuitów pod opieką wnikliwego oka ojca Zygfryda Kota i w krakowskiej cerkwi u Wie- sława Trzpisa. Pani Małgorzata jest autorką wielu ikon malowanych według ścisłych reguł ikonograficznych wzorowanych na ikonach bizantyjskich i staro rosyjskich. Są wśród nich ikony Pantokratora, Mandyliony, Matki Boże i ikony świąteczne takie jak: Zwiastowanie, Przemienienie Pańskie i Ukrzyżowanie. Najczęściej w pracach pani Małgorzaty występuje motyw Matki Bożej Eleu- sa - Czułej lub po rosyjsku Umilenije. Jest to przedstawienie Matki Bożej czu- le przytulającej Jezusa - wyrażającej najpiękniejszą miłość matki do dziecka. Wiele ikon znajduje się w prywatnych zbiorach i w galerii w Orawskim Dworze w Zubrzycy Górnej. Swoje prace maluje i wystawia dla ludzi, którzy potrafią się zachwycić tą wyjątkowa sztuką skłaniającą do modlitwy i refleksji.
SZTUKA
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 |
Moja droga do ikony
Ikony zawsze mnie fascynowały. Co znaczy zawsze? Zawsze w muzeach i cerkwiach, bo tam spotykałam ikony. Blask złota bardzo przyciągał, Święte Oblicza w jakiś cudowny sposób przemawiały do mnie... wpatrując się w ikony miałam wrażenie, że jestem w innym świecie, w świecie ciszy, spokoju, w świecie... miłości. Zastanawiałam się jak te ikony są namalowane, że przetrwały wieki... jaka to
technika pozostawiła tak żywe kolory...
lektury i podziwu muzealnego, a jednak zapisałam się na :
rekolekcje z ikonopisaniem do Karmelitów do Wadowic. : Trochę nie wierzyłam w swoje siły (moje nieśmiałe próby plastyczne : leżały cichutko w szufladzie), a ikony zrobione metodą decoupage : już nie dawały mi satysfakcji. Dużo pomogli mi księża: ks. Wojciech |; i ojciec Grzegorz. Bardzo trudne były moje pierwsze twórcze spo- : tkania z ikoną — z ikoną Pantokratora. Cudowne — stwierdziłam jak : wyszłam z pierwszego wykładu i usiadłam przy sztalugach, pigmen- :
NEM że ta fascynacja ikoną pozostanie tylko w sferze :
tach i pędzlach...
Państwo profesorowie Barbara i Krzysztof Cudowie — niezwy- . kle utalentowani, cierpliwi, wrażliwi, ciepli, ogarnięci pasją pisania ; ikon — wprowadzali nas stopniowo w tajemnice malowania ikon : metodą tempery jajowej. Krok po kroku przekładałam wiadomości ; teoretyczne na deskę i... powstawała ikona. Postać Najwyższego : wyłaniała się z ciemności i zaczynała patrzeć, a ja zaczęłam to czuć. : W tym całym procesie najważniejsza była modlitwa, skupienie, ci- | Sza, cerkiewna muzyka... i znowu modlitwa, cisza... Było bardzo : ciężko. Czasem wydawało się, że może wystarczą same rekolekcje i bez tego żmudnego, długiego, dokładnego malowania...? Jednak po : krótkim odpoczynku znowu ciągnęło... do tego światła, ciszy, mo- ;
dlitwy... do blasku złota... do ikony. Ostatnie prace wykończeniowe trwały całą noc...
malowania.
Zaczęłam od przygotowania desek... mozolnie czyściłam, przy- i klejałam płótno i nanosiłam warstwa po warstwie klej z kredą, : a później szkic, złocenia i warstwa po warstwie temperą jajową wy- : zwalałam kolory, modelowałam twarze... czas tak cenny przestał : istnieć (setki godzin... nie do uwierzenia...). W zaciszu domu cier- : pliwie i w skupieniu powstawała ikona — fenomen sztuki sakralnej. i ; 1 pamiętam te najpiękniejsze chwile ze swoim dzieckiem w ramio-
Przy malowaniu — pisaniu ikon odnajduję spokój. To czas kontem- : placji i zadumy tak potrzebny w świecie pośpiechu, telewizji, kompu- : terów i komórek. Pisanie ikon to wyciszanie się, to przeniesienie się : : ją... i tu każdy może pomyśleć o swoim szczęściu i bólu... Tak, to
Tak się to zaczęło i trwa... Rekolekcje u Jezuitów w Krakowie, : fascynacja ikoną bizantyjską oraz sztuką twórczą i przekazu ojca : Zygfryda Kota, później praca w pracowni przy cerkwi prawosławnej : pod kierunkiem pana Wiesława Trzpisa... u Albertynek, gdzie po- :
Dlaczego ikony?
; Pytanie, na które często odpowiadam sama sobie. Próbowałam ma- ; lować akwarelą, farbami olejnymi, na szkle, ozdabiałam metodą de- ; coupage. Nie nie pociągało mnie tak, jak pisanie ikon, nic mnie Chrystusa, Matkę Bożą i sceny z ich życia i życia Świętych. Zaczę- ; mi takiej satysfakcji, nie przynosiło mi tyle trudu, ciężkiej pracy za- Trójca Święta... Ukrzyżowanie... Ustawiłam ikony i mój matema- : tyczny umysł zaczął domagać się porządku... wg kanonów ikono : znawców, więc namalowałam Chrystusa Tronującego... Matkę Bożą : Orantkę. „Tak, teraz nic nie brakuje” - powiedziałam do siebie pa- : trząc z wdzięcznością na ikonę Matki Bożej Nieustającej Pomocy, : „ale brakuje... nie ma ikony Pod Krzyżem, Matki Bożej Bolesnej, ; będą oglądać moje ikony.
Jej siła i oddziaływanie doświadcza mnie prawie codziennie.
do innego świata, świata piękna, koloru, głosu modlitwy i zaufania.
wstał piękny anioł... Co przedstawiają moje ikony?
łam od Najwyższego, Matki Bożej z Dzieciątkiem... Mandylion...
Aniołów... i... setki innych ikon..., ale czy starczy mi sił... życia... fascynacji i uwielbienia?*— pomyślałam chwilę później.
Najbardziej lubię malować Matki Boże Eleusa z rosyjską Umileni- je... to ikona przedstawiająca Matkę Bożą przytulającą Jezusa — swo- : je dziecko. Może dlatego, że sama jestem bardzo szczęśliwą mamą :
emocje były : tak duże, że nie czuło się zmęczenia. W naszych oczach był blask : i szczęście..., to udzielało się naszym najbliższym, którzy przyjecha- : li na poświęcenie ikon. Zaczęłam również czytać o ikonach, często : wpatrywałam się w różne ikony, szukałam ich w muzeach, w książ- ; kach, w Internecie, ale to wszystko było mało — ciągnęło mnie do :
nach, a może dlatego, że to najpiękniejsza miłość — do dziecka, bezwarunkowa i wieczna... a może dlatego, że Matka Boża, która czuła Mękę swojego dziecka ma piękne, smutne oczy, które ukazu-
jest najpiękniejsze w tych ikonach. Czułość w cieple złota i barwach koloru... czułość, której każdy pragnie i każdy za nią tęskni...
tak nie fascynowało, nie sprawiało mi takiej radości, nie dawało
mkniętej w setkach godzin i bólu kręgosłupa.
Malując te Święte oblicza wyrażam wdzięczność za każdy dzień dobrze przeżyty, za zdrowie, za moich najbliższych... za miłość, przyjaźń... za pory roku, za słońce, które dobrze nastraja, za deszcz, który cudownie dzwoni...
Maluję wyrażając swoją wdzięczność Panu Bogu, ale i tym, którzy
Zapraszam do oglądania moich ikon... i nie tylko moich... za- patrzcie się, niech będą odbiorem piękna koloru i miłości otulone ciepłem złota i ciepłem każdego z nas.... niech będą modlitwą spoj- rzenia... Małgorzata Stańdo
7
Słysząc Iran większość z nas myśli: „Wojna! Bomba atomowa! Terroryści!” Czasem ktoś z drugiej strony barykady krzyknie: „Państwo bogate w ropę naftową, na którą ostrzą sobie zęby Stany Zjednoczone”. A jaka jest prawda o tym kraju? Może spróbujemy odrzucić wszystkie te przepychanki polityczne i popatrzeć okiem zwykłego człowieka, który trafił do ziemi Persów, do krainy lwa - dawnego symbolu szachów - dziś formalnie zakazanego przez prawo. Zapiski i migawki z podróży...
Szare, zasnute smogiem ulice Teheranu...
Niestety to prawda, stolica kraju Teheran, nie jest najlepszą wi- zytówką Iranu. Z szesnastoma milionami mieszkańców sta- nowi największą aglomerację Bliskiego Wschodu. Zbudowa- na jest głównie z pudełkowych blokowisk, czym przypomina szare komunistyczne miasta. Na ulicach panuje ogromny ruch, przejście na druga stronę jezd- ni to prawdziwa szkoła prze- trwania. Samochody, motocykle i skutery są wszędzie — jeżdżą także po chodnikach. Benzyna kosztuje grosze (ok. 25 gr/D, dlatego mało kto wyłącza samo- chód parkując. Ogrzewa się (tak, w Teheranie trzeba ogrzewać mieszkania, średnia temperatura zimą to ok. 5*C) również przede wszystkim ropą, z tego powodu dymu i smogu nie brakuje. Zie- leni i miejsc do odpoczynku jest jak na lekarstwo...
8 |
Wiecznie żywy i kolorowy plac Imama w Esfahanie
Przeciwieństwem szarego Te- heranu jest wcześniejsza stolica Persji — Esfahan. Miasto ślubnych podróży Irańczyków i obowiąz- kowy punkt każdej zagranicznej wycieczki. Wspaniały Plac Ima- ma (niegdyś Plac Królewski) o wymiarach 512 m x 159 m to drugi co do wielkości plac świa- ta. Wybudowany w XVI wieku stanowił przez lata boisko do gry w polo, arenę defilad woj- skowych, by obecnie zamienić się w serce miasta, a może i ca- łego kraju. Otaczają go koloro- we meczety: Luff Allaha i Kró- lewski oraz pałac szacha Abbasa. Do placu przylega wielki bazar. Długi na dwa kilometry labirynt uliczek, na których można kupić wszystko: przyprawy, wyroby rzemieślnicze, a przede wszyst- kim słynne na cały świat perskie dywany. Co ważne, kupcy na-
prawdę starają się nam pomóc przy wyborze, a nie zwyczajnie naciągnąć. Centrum Placu Ima- ma zajmuje wielka fontanna, a obrzeżami przemykają dorożki wożące roześmianych turystów. Nikogo nie dziwi, że całość wpi- Sana została na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Czychająca na każdym kroku policja obyczajowa — Basidż
W Iranie, po zwycięstwie re- wolucji islamskiej w 1979 roku, panuje prawo koraniczne, czyli szariat. Do jego przestrzegania zobowiązani są nie tylko miesz- kańcy kraju, ale także turyści odwiedzający Persję. Na stra- ży moralności stoi tajna policja obyczajowa, gotowa zareago- wać w każdej sytuacji. Między innymi pilnuje, by nikt nie spo- żywał zakazanego alkoholu. Za nie przestrzeganie tego przepisu
grożą surowe kary, ze śmiercią włącznie. Stoi na straży, by ko- biety miały odpowiedni ubiór: zakryte włosy i luźne ubranie nie podkreślające sylwetki. Dba, by nie krytykowano polityki państwa i najwyższego przy- wódcy religijnego. Nikt nie wie kto należy do Basidż: może być w niej Twój kolega z pracy lub sąsiadka. Jedno jest pewne, są zawsze gotowi by donieść wła- dzy. Nie dziwi więc, że Perso- wie w głębi duszy nienawidzą Basidż, ale głośno tego nie usły- szymy.
Chociaż policja jest tajna, Persowie nauczyli się częścio- wo rozpoznawać jej człon- ków. Szczególną uwagę należy zwrócić na mężczyzn ubranych na czarno, z brodą i czymś, co przypomina nasz różaniec w ręku. Zazwyczaj kręcą się oni w ruchliwych miejscach i wypatrują, kto ośmielił się zła- mać święte prawo. Choć pozory mogą zwieść, może to tylko miły pobożny staruszek. W Iranie nic
PODRÓŻE
nie jest pewne: „Szotor didi, ne : didi” („Wielbłąd, nie wielbłąd” — :
jak mawiają Irańczycy).
Serdeczność zwykłych mieszkańców
Kiedyś wysnułem następującą : tezę: Jeśli media mówią Źle o ja- ; kimś kraju i jego mieszkańcach, : czym prędzej pakuj plecak i tam : jedź — na pewno mieszkają tam : gościnni i niezwykle życzliwi : ludzie. Tak było w Czeczeni, : gdzie siłą zaciągano mnie do | domu na obiad, w Kurdystanie : gdzie nie mogłem przejść ulicą, : by ktoś nie zaprosił na herbatę, | czy w końcu w Xinjiang, gdzie : wielkim : uśmiechem. Iran nie odbiega od i tego wzoru. Mieszkańcy kraju, i uśmie- : chają się przyjaźnie i starają się : zawsze pomóc. Jeśli tylko któ- : ryś zna parę słów po angielsku, : od razu zagaduje. Gdy jeden : zostawił pieniądze w hotelu, jego wła- : c s . Miriam kochająca na konto naszego irańskiego : zu; . . przewodnika, by ten je oddał : Spiew i taniec ; W tym samym Iranie widzę ko- i dyrektorkami, : 5 profesorami uniwersytetów, na- i ; uczycielkami, zasiadające w par- i lamencie. Dziś połowa studen- : 'tów w Iranie to płeć piękna. . ; Paniom coraz częściej z głów : ; „przypadkowo” zsuwają się chu- ; ; sty — symbol szariatu. Parę lat : ; temu za taki czyn groziła chło- : ; sta, dziś pewnie tylko upomnie- i nie. Przykładem dziewczyny ; decydującej o swoim losie jest : | Miriam — nasza przewodniczka. : Studiowała, sama wybrała sobie ;
każdy obdarzał nas
widząc obcokrajowca,
z naszych turystów
ściciel przelał znalezioną sumę
zapominalskiemu właścicielowi. Nie słyszałem też, by ktoś został oszukany robiąc zakupy, a przy milionowych rachunkach w Ira- nie o to nie trudno.
Zasnute w czadory i hindżaby kobiety na ulicach
Sytuacja kobiety, gdzie panuje
szariat, nie jest do pozazdrosz- ; czenia. Łagodniejsze przejawy : tego prawa, które staram się | zrozumieć to obowiązek nosze- : nia stroju zakrywającego sylwet- : kę i włosy lub podział wielu : przestrzeni w życiu publicznym ; na strefę dla kobiet i mężczyzn : np. autobus. Często bywa tak, że : w części wspólnej panuje wiel- ; ki tłok, a kobiety mogą siedzieć : wygodnie. Mocno jednak zaczy- : nam się zastanawiać, gdy słyszę ; o poligamii czy małżeństwach |; kontraktowych, które są legalną ;
formą prostytucji.
Nigdy jednak nie zaakceptuję, : jak ludzie mogą godzić się na : małżeństwa 13 letnich dziewczy- : | nek (do niedawna dolna granica : wynosiła 9 lat!) Ciągle zadaję so- : bie pytanie: „Dlaczego w wielu i wioskach ojcowie wciąż oddają : za mąż o wiele starszym męż- : czyznom swoje nastoletnie córki :
za owcę lub barana?!”
ś biety
Sziraz - różowy meczet
będące
; narzeczonego. Jeździ po kraju, : spotyka się z obcokrajowcami ; 1 znakomitym angielskim tłuma-
Hafeza. W autokarze jej chusta często ląduje na siedzeniu, a ona
demonstruje zakazane perskie tańce lub po prostu zwyczajnie głośno się śmieje.
- Wielki Big Brother —
zawsze pod czujnym
: okiem
Uwaga! Ktoś Cię obserwuje! Każdy twój ruch jest kontro-
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 |
; lowany, wiedzą o wszystkich ; Twoich poczynaniach. Nie waż- ; ne czy jesteś w centrum Tehera- czy nam miłosne strofy poezji : ; na pustyni. Nieistotne, czy jest : to nowoczesny hotel w Esfaha- z radością i wielkim wdziękiem i ' w Qum — centrum religijnym ; kraju. W tym państwie chyba nie ; ma miejsca, by nie spoglądały na ; nas czujne oczy dwóch ajatolla- : hów Islamskiej Republiki Iranu. ; Chomeiniego — przywódcy re- ; wolucji z 1979 roku, która oba- ; liła szacha i wprowadziła kraj na ' islamskie tory. Chameiniego — ; jego wiernego ucznia, który po ; śmierci swojego mistrza strzeże,
nu, czy w zapomnianej wiosce
nie, czy plac przed meczetem
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 |
by Iran nie zboczył z raz obranej : drogi. Choć oficjalnie nie spra- : wuje władzy, od jego decyzji za- :
leży wszystko. To on kontroluje
politykę, sądownictwo, wojsko i media. Zatwierdza kandyda- : tów na prezydenta, a kiedy oko- : liczności tego wymagają zabiera głos na arenie międzynarodowej. i
Cuda Starożytnej Persji
Historia Iranu zaczyna się ponad p 2500 lat temu, kiedy to Persowie : buntują się przeciw Medom i w ; ciągu niespełna stulecia budu- : ją jedno z największych impe- : Rozciąga ; się ono od dzisiejszych Indii na :
riów Starożytności.
wschodzie po Grecję na zacho- dzie. Obejmuje obszar kilku- nastu współczesnych państw. My starożytną Persję kojarzymy głównie z próby podboju Gre-
cji. Wczuwając się w obrońców : Termopil, nie darzymy podda- : nych Kserksesa zbyt łaskawym : okiem. Myślę, że niesłusznie. : Wystarczy wspomnieć wspania- i łe cuda architektoniczne ze stoli- i cą kraju Persepolis na czele, czy :
Drogę Królewską, liczącą 2575
kilometrów. Łączyła ona Suzę :
(jedną ze stolic) z zachodnimi prowincjami państwa. systemowi stacji
i wybrukowanemu
w ciągu siedmiu dni.
Dolina Gwiazd
Cudowna przyroda
przyrodę. Każdy zakochuje się w niezwykłych
wyspy Hengam, zbudowanej
wyspa delfinów.
Lut — najgorętsze miejsce świata
zioro świata czy Dolina Gwiazd.
: | jeszcze mała : opowieść...
; Jeśli jednak ktoś dalej nie czu- ; : je się przekonany do Iranu, na koniec zostawiam to, co zrobiło : na mnie największe wrażenie — : | wego obiektu, który moglibyśmy krajobrazach ; ' prawej stronie widać z daleka z kilkuset minerałów lub za- i chwyca się wyspą Qesh, co : ; w wolnym tłumaczeniu znaczy ; Są przecież ; jeszcze do zobaczenia: Pustynia |; Dzięki : pocztowych ;
traktowi, ; kurier perski mógł pokonać ją :
Ostatni dzień pobytu kolejnej wycieczki w Iranie, jedziemy na lotnisko, a że mamy spory zapas czasu, wypatruję jakiegoś cieka-
zobaczyć, ot tak, na koniec. Po
kolorowo oświetlony meczet, a więc postanawiamy zajechać, zwłaszcza, że obok niewiel- ka restauracja. Meczet nie robi
: szczególnego wrażenia, szcze- : gólnie, że przez dwa tygodnie i jej fort poczty Kalutse, Jezioro : Urmia — najbardziej zasolone je- : ki. Z pozoru nic specjalnego, : parę stolików, w menu szaszłyk :
odwiedziliśmy ich parę. Dlatego nasze kroki kierujemy do knajp-
; na kilka sposobów. Jest jednak : coś, co sprawia, że każdy z nas zatrzymuje się tu na dłużej. Jedni wyciągają aparaty, inni zaczyna- : ją żywo dyskutować. Powodem ; jest obraz wiszący w centralnym ; miejscu: Ostatnia Wieczerza. Py- : tam Oveyssa, naszego przewod- | nika, (przypominam że jesteśmy ; w kraju niemal w stu procentach : muzułmańskim) czy wie, co on ' przedstawia i dlaczego tu wisi? ; Kiwa on głową i zaczyna tłuma- ; czyć, że w tym rejonie, jeszcze ; do niedawna, żyło wielu chrze- ścijan, a poza tym Jezus jest : uważany przez muzułmanów za ' jednego z proroków. Taki wła- ; śnie jest Iran...
Mateusz Bury, podróżnik, przewodnik po Iranie
MOJA HISTORIA
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 |
Jak wy tu pięknie mieszkacie...
Ksiądz Kardynał Karol Wojtyła - metropolita krakowski, wizytując parafię w czerwcu 1977 roku, przybył m.in. do Mosornego. W otwartych drzwiach kaplicy, położonej na
wzgórzu, wśród drzew lipowych, :
powitała zacnego Gościa grupa uczniów Szkoły Podstawowej nr 8z Zawoi Mosorne.
Proste, serdeczne słowa uczniów ; (od I do VII klasy) już w pierw- : szym wersie były jakby prorocze: : Dziś na Mosornym pod Śmie- i ianową / przyjecbał Pasterz : z władzą Piotrową / Przyszli : pokłonić się Tobie, Niepokala- : na / Ks. Kardynał, ks. Dziekan, : księża, katecbeci / A z Nimi ro- : dzice nasi. Krewni, znajomi i : dzieci. / O jak serdecznie Ciebie | dziś Matko tu powitamy / O Twą : opiekę trwającą wiecznie / Dla : swycb kapłanów tu Cię błagamy : / Prosić będziemy dobrego Boga, : / By prosta i piękna była księ- : ży droga. / By w wielu małych, : dziecięcych sercach / Owocowa- : ; sławieństwo na miarę czasów. : Ksiądz Kardynał wypowiedział
ły słowa księdza. Na końcu tego uczniowskiego
powitania była prośba do księ- : dza Kardynała o pasterskie bło- : Błogosław Oj- : cze, byśmy wytrwali pod Twoją : wodzą, / Na miarę czasów, które ; wspólne ; 1 pieśni maryjne. Wysłuchaliśmy
gosławieństwo:
nadcbodzą. Ksiądz Kardynał wszedł do
kaplicy, przystanął w drzwiach, : odwrócił się do nas, wzrokiem : i gestem rozpostartych rąk ka- : płańskich objął panoramę Mo- : sornego i pozdrowił zebranych : mocnym głosem: „Niech będzie : : cję Umbrio, o której mówił na ; Mosornem w kaplicy ówczesny : ; w okresie
pochwalony Jezus Chrystus”. Odpowiedzieliśmy równie do- nośnie: „Na wieki Amen”. Echo poniosło to ser- deczne powitanie hen do góry.
Ksiądz Kardynał,
nową pięknie mieszkacie”. Dość
szczegółowo ustosunkował się :
do słów powitania wypowie-
dzianych przez dzieci. Zwrócił : uwagę na obietnicę modlitwy *
wieków, : ; papież Jan Paweł II. Obserwo- ; waliśmy równiny, płaski teren, obejmując : otoczenie całą swą postawą, i z : rozradowaną twarzą, westchnął ; głośno: „Kochani, ludzie kocha- : ni, jak wy tu pod tą Halą Śmieta- :
Pamiątkowe spotkanie z ks. kard. Karolem Wojtyłą przy kapliczce w Zawoi Mosorne. Fotografia ze zbiorów Autorki.
za kapłanów i na ostatnie zda- nie — prośby o pasterskie błogo-
też ciekawe słowa, że miejsce, w którym się znajdujemy, przy- pomina mu włoską prowincję Umbrio, gdzie żył św. Franciszek.
Rozpoczęła się Msza święta, liturgiczne modlitwy
też w skupieniu kazania księdza Kardynała wśród kwitnących łąk i szczebiotu ptaków.
Parę lat później byliśmy z pa- rafialną pielgrzymką w Rzymie. Przejeżdżaliśmy przez prowin-
metropolita krakowski, a teraz
zastanawiając się, dlaczego to miejsce kojarzyło się księdzu kardynałowi Karolowi Wojtyle z kaplicą w Zawoi Mosorne.
: kaplicy. Biedaczyna Franciszek : ; — przyszły święty — na początku : ; swej działalności mieszkał, pra- i ; cował i modlił się w tym właśnie : ; małym kościółku. Drewniana ka- i ; plica pod wezwaniem Matki Bo- : : żej Anielskiej w Zawoi Mosorne : ; została przed laty wybudowana : ; przez miejscowych rzemieślni- : | ków. W pamięci starszych ludzi : ; długo pozostawał obraz dnia, i ; w. którym procesyjnie z orkiestrą ; przenoszono odpust Porcjunkuli ;: ; do kościoła w Zawoi Centrum. : Odtąd w kościele parafialnym : mamy dwa odpusty: w sierpniu i ' Matki Bożej Anielskiej i w listo- i ; padzie — świętego Klemensa.
W kaplicy na
woi na tzw. zielonych szkołach i w okresie wakacji.
Warto jeszcze wspomnieć, że ksiądz Kardynał w drodze z Mo- sornego wstępował do domów ludzi chorych. Zbierało się tam kilkoro starszych sąsiadów, pod- upadłych na zdrowiu. Tak było np. w domu Pauliny i Andrzeja Smyraków w Zawoi Kukle. Do dzisiaj w domach tych pielęgno-
; wane i eksponowane są zdję-
cia księdza kardynała Wojtyły
; w otoczeniu chorych i ich opie-
kunów. Ksiądz Kardynał odwiedził też punkty katechetyczne w domach
pani Józefy Hajda i Marii Szczu- Mosornem : letnim odprawiane : są Msze Święte raz w miesią- : ; cu. Przychodzi tu wtedy sporo : : ludzi, miejscowych oraz gości : i turystów wakacyjnych. War- i to wybrać się tam z młodzieżą : : 1 dziećmi przybywającymi w Za- : Sprawa wyjaśniła się w Asy- : ' żu, gdzie w bazylice wewnątrz : ; dużego kościoła, stoi maleńki : | kościółek pod wezwaniem Mat- : ki Bożej Anielskiej, z odpustem : Porcjun Culi, tak jak w naszej :
rek, gdzie odbywały się lekcje religii. Te gościnne, otwarte dla potrzeb środowiska domy, przyj- mowały księdza katechetę i gru- py uczniów przychodzących na religię w czasie, gdy nauka religii została usunięta w szkołach. Zofia Mazur
Po dwu latach od pobytu ks. kard. Karola Wojtyły na Mosornem dane mi było znów zobaczyć Go podczas Jego I Pielgrzymki do Polski w czerwcu 1979 roku w Krakowie.
Do tej pory zachowałam kartę wstępu z tego spotkania.
Narysuj mapę, która będzie przedstawiać podróż dookoła świata HUGO ZAPAŁOWICZA. Opis podróży znajdziesz w artykule powyżej lub przeczytaj jego książkę „Jedna z podróży na około ziemi” (dostepna w internecie na stronie: dbc.wroc. pl). Rysunki należy wykonać na kartce w formacie A4 lub A3 i dostarczyć do redakcji do końca kwietnia 2018 roku. Na odwrocie rysunku prosimy napisać imię i nazwisko oraz wiek wykonawcy.
Adres korespondencyjny: Redakcja „Pod Diablakiem”, Babiogórskie Centrum Kultury
STRONY NA NAJMŁODSZYCH
Kim byt ? Hugo Zapałowicz
Hugo Zapałowicz to postać, której nasz rejon zawdzięcza bardzo wiele. Urodził się dawno temu — w 1852 roku w Lublanie, czyli w stolicy Słowenii — pięknego kraju położonego na południu Eu- ropy. Jego mama była Słowenką, a tata Polakiem. Gdy był mały, za- mieszkali w Przemyślu, tam chodził do szkoły i skończył gimnazjum. Bardzo chciał studiować botanikę, czyli taką naukę o roślinach, ale rodzice namówili go, aby wybrał studia prawnicze. Jego marzenia i hobby, którym była botanika, były jednak tak ważne, że cały wolny czas i wakacje spędzał w górach. Szczególnie lubił robić badania na Babiej Górze. Podczas jego wędrówek towarzyszył mu przyjaciel — Wawrzyniec Szkolnik. To właśnie Hugo Zapałowicz jako pierwszy napisał książkę o roślinach, które występują na Babiej Górze.
Był bardzo mądrym człowiekiem, nie tylko botanikiem i praw- nikiem, ale także artystą — poetą. Pisał piękne wiersze. Uwielbiał też podróże, jedna z nich była wyjątkowa długa — była to podróż dookoła świata. Wyruszył na nią z Wiednia przez Paryż do Bordeaux i stąd statkiem udał się do Buenos Aires, skąd rozpoczął wędrówkę w poprzek kontynentu południowoamerykańskiego, którą zakoń- czył w Valparaiso, nad Oceanem Spokojnym. Dalsza trasa jego po- dróży wiodła wzdłuż zachodnich brzegów Ameryki, dalej do Japo- nii, Władywostoku, Szanghaju i Hongkongu. Odbył tez pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Ostatnim etapem była Aleksandria i zwiedzenie piramid w Kairze. Zakończył swoją podróż dookoła świata w Trie- ście, dokąd dopłynął w początkach 1890 r.
Mieszkał w wielu miejscach, na przykład: w Wiedniu, we Lwowie, w Krakowie, aż w końcu w 1905 r. zamieszkał w Zawoi. Wtedy też założył Oddział Babiogórski Towarzystwa Tatrzańskiego — organiza- cję zajmującą się turystyką. Było to bardzo ważne dla rozwoju tury- styki w naszym rejonie. Rok później wyznakował pierwsze w Beski- dach Zachodnich szlaki turystyczne: z Zawoi do Suchej, z Zawoi na Babią Górę, łącznie przeszło 40 km. To on także wpadł na pomysł wybudowania schroniska na Markowych Szczawinach.
UWAGA KONKURS
w Zawoi, 34-222 Zawoja.
apa fmpmkroiwa
JEDNA Z PODRÓŻY
RA OKOŁO ZIEMI,
Tom L
EF śas852 AR WSE ką Schronisko Górskie PTTK na Markowych Szczawinach im. Hugona Zapałowicza z lat - we Ja IE 1910-1930. Źródło: portal malopolskie.fotopolska.eu.
a dł —
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 | 13 STRONY DLA NAJMŁODSZYCH D źwięk szkolnego dzwonka właśnie oznajmił początek waka- cji. W tym roku Kacper wraz z rodzicami wybierał się na wczasy do Zawoi. Kacper wolałby, co prawda, pojechać – tak jak w zeszłym roku – do Zakopanego, ale mama koniecznie chciała odwiedzić miejscowość zapamiętaną z młodzieńczego obozu har- cerskiego, na którym poznali się z tatą. – O nie, tylko nie sentymentalna wycieczka – pomyślał Kacper – na szczęście mam swój tablet i smartfon, więc jakoś przeżyję, byle tylko był tam dostęp do internetu… Już dwa dni później znaleźli się w Zawoi Widłach. Pensjonat oka- zał się przytulny, drewniany, stojący w przestronnym i zadbanym ogrodzie. Z okna rozpościerał się widok na zamykający horyzont masyw Babiej Góry. – Oby tylko nie kazali mi tam iść – mówił Kacper sam do siebie – męczyć się pod górę, marznąć na szczycie i schodzić w strugach deszczu… A jeśli jeszcze pójdzie z nami przewodnik, jak to było w zeszłym roku, to całą drogę będę musiał słuchać jego ględzenia, zamiast mojej ulubionej muzyki. Rano, tuż po śniadaniu, mama oznajmiła, że ma już gotowy plan całego pobytu. – Dzisiaj pójdziemy na Mosorny Groń – mówiła – ale tak, aby po drodze zobaczyć piękny wodospad. To dla rozgrzewki, bo jutro razem z przewodnikiem, panem Pawłem, zdobędziemy Babią Górę. A w trzecim dniu wybierzemy się na Mędralową i przez Jałowiecką Przełęcz wrócimy na nocleg – wyliczała, zadowolona z opracowa- nych tras. – Nie będę chodził na żadną Mądralę, czy jakoś tak! – wykrzyknął Kacper – sami sobie idźcie! Ja wolę pograć na komputerze. – Ale jak to…? – rodziców zamurowało. – Po prostu. Nie lubię chodzić po górach i już. Dajcie mi spokój! Po tych słowach Kacper wybiegł z jadalni. – Już ja im pokażę – myślał. Zabiorę tablet i pójdę do lasu. Tam mnie nie znajdą i aż do wieczora będę mógł robić to, co lubię naj- bardziej. Nie czekając na reakcję rodziców ruszył przed siebie. Do lasu było- niedaleko, ale gdy tam dotarł stwierdził, że jest zbyt blisko pensjonatu, więc ruszył dalej. Gdy już upatrzył sobie miejsce na włączenie kom- putera, usłyszał szczekanie psa. Jeszcze za blisko – pomyślał – i znów ruszył w drogę. Po godzinie marszu stwierdził, że tu to z pewnością nikt go już nie znajdzie. Usiadł na plecaku i włączył komputer. Gra pochłonęła go do tego stopnia, że nie liczył mijającego czasu. Ocknął się dopiero wtedy, gdy bateria odmówiła posłuszeństwa. – O nie! I co teraz? – zapytał sam siebie. Po raz pierwszy odkąd rozstał się z rodzicami, rozejrzał się dokoła. Znajdował się w środku gęstego lasu. Pod nogami miał zielone poduszki mchu, a nad głową konary drzew. Słychać było przeko- marzanie się leśnych ptaków i bzyczenie przelatujących owadów. Kacper nie wiedział, gdzie jest, ani w którą stronę pójść, by wrócić do wsi. Zły na całą sytuację schował komputer do plecaka i ruszył przed siebie. Pomyślał, że jeśli pójdzie w górę, to dotrze w końcu na jakiś szczyt, z którego zobaczy Zawoję. Po chwili las zaczął rzednąć i Kacper stanął na skraju polany. Wśród porastających ją traw i ziół zauważył dwóch dziwnie wyglądających panów. Jeden z nich miał brązowy staroświecki garnitur, białą koszulę w prążki i krawat. Idąc podpierał się laską. Twarzy nie mógł dostrzec, gdyż zasłaniały ją duże okulary w grubych oprawkach i nasunięty na czoło kapelusz. Drugi ubrany był w długi, sięgający kolan czarny płaszcz. Na głowie miał melonik, spod którego wystawały sumiaste wąsy. Obaj wyraź- nie czegoś szukali, gdyż pochyleni wolniutko przeczesywali trawę. – Dzień dobry… – zaczął niepewnie Kacper – jak stąd dostać się do pensjonatu Medical Spa? – Witaj młodzieńcze, obawiam się, że nie jesteśmy w stanie ci pomóc – odparł jeden z nich głaszcząc wąsy – nie znamy takiego pensjonatu. Ale, gdy tylko zakończymy naszą pracę, to będziemy wracać do Zawoi, a wtedy będziesz mógł pójść z nami. Tam na pewno ludzie wskażą ci drogę. – Dziwni jacyś ci dwaj – pomyślał Kacper – ale nie mając innego wyjścia przyłączył się do starszych panów. – Mam na imię Kacper – przedstawił się. – Ja jestem Hugo, a mój towarzysz to Władysław – odparł pan w meloniku. Jeśli nam pomożesz to szybciej wrócimy do domu. – A czego panowie szukacie? – zaciekawił się Kacper. – Szukamy nietypowych okazów roślin babiogórskich, gdyż obaj interesujemy się botaniką. Zobacz, na przykład ten okaz to bardzo ciekawa roślina – to mówiąc podsunął Kacprowi pod nos olbrzymią lupę, przez którą niepozorny żółty kwiatek nabierał zupełnie innego wyglądu. To wrotycz, ma gorzki smak, charakterystyczny zapach – czujesz? – i właściwości trujące. Górale zbierają go i suszą by odstra- szać owady, dodają do kąpieli chorym dzieciom oraz starają się przy jego pomocy oduczyć pijaków sięgania do kieliszka. To ciekawe Władysławie, nie sądzisz? – Ha, ha! Ciekaw jestem skutków tej kuracyi! – odrzekł Władysław. – A ten rosnący tutaj na miedzy – kontynuował botanik – to dzie- więćsił bezłodygowy. Oset uważany przez miejscowych górali za symbol słońca. Podobno mógł dziewięciokrotnie zwiększyć siły fi- zyczne człowieka. Faktem jest, że posiada działanie antybakteryjne i dobrze wpływa na apetyt, więc może faktycznie pomaga nabrać tężyzny fizycznej. Górale lubią go do tego stopnia, że często rzeźbią ten kwiat na swoich meblach lub ususzony wieszają na ścianach domów. – Zobaczcie, co znalazłem – odezwał się pan Władysław – wska- zując na pofałdowane, pokryte włoskami listki. To Alchemilla, czyli przywrotnik, albo jak mówią górale, gęsie łapki. Na jej liściach wi- dać kropelki wody. Dawni alchemicy nazywali je „niebiańską rosą” i starali się przerobić na kamień filozoficzny, czyli taki, który każdy metal potrafi zamienić na złoto. Tu, pod Babią Górą, wywar z tej rośliny piją kobiety w ciąży, by szczęśliwie urodzić dziecko. Kacper słuchał z zainteresowaniem. Gdy nabrał nieco więcej śmia- łości, zaczął zadawać pytania, na które starsi panowie chętnie udzie- lali mu odpowiedzi. Długo jeszcze siedzieli wśród traw zbierając i omawiając wybrane okazy. Gdy zebrali wszystkie zaplanowane na ten dzień rośliny, razem powędrowali w stronę wsi. Po dotarciu do głównej drogi Kacper rozpoznał, gdzie się znajduje. Pożegnał towa- rzyszy i głodny jak wilk pobiegł do pensjonatu. Na miejscu spotkał zdenerwowanego tatę i zalaną łzami mamę. – Gdzie byłeś tyle czasu?! – zakrzyknęli oboje na jego widok. Racja…, zapomniał, że uciekł z domu i przez cały dzień nie dał znaku życia. – Za chwilę mieliśmy wzywać na pomoc ratowników górskich. Czy ty wiesz jak ja się martwiłam o ciebie?! – wołała mama przyci- skając go do piersi. – Synu, musimy poważnie porozmawiać – zaczął surowo tata – tak się nie robi. By jakoś zmienić temat, Kacper zaczął opowiadać co mu się przy- darzyło. A kiedy skończył, wypowiedział zdanie, które po raz kolej- ny wprawiło jego rodziców w osłupienie: – Nie macie pojęcia jaka ta botanika jest interesująca! Na drugi dzień rano razem z tatą powędrowali do najbliższego sklepu po wodę mineralną i świeże drożdżówki. Gdy minęli roz- widlenia dróg wzrok Kacpra padł na stojący nieopodal kamienny obelisk. – O rany tato, to oni! – Jacy oni! Synku, czego ty się znowu naoglądałeś? – Zobacz, tam na pomniku! Chłopiec podbiegł do stojącego przy drodze obelisku – To tych panów wczoraj spotkałem na łące! Na kamiennym cokole stały dwie postaci zwrócone do siebie twarzami. Jedna z nich – Hugo Zapałowicz – miała na sobie długi płaszcz i melonik, druga – Władysław Szafer – garnitur i kapelusz. Napis na cokole brzmiał: „Wielkim miłośnikom i znawcom Babiej Góry, pionierom jej ochrony oraz turystycznego zagospodarowania”. Niezwykli nauczyciele Katarzyna Ceklarz | POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 |
WSPOMNIENIA
XVII EDYCJA POWIATOWEGO KONKURSU LITERACKIEGO
„PODBABIOGÓRSKIE OPOWIEŚCI”
Stanisław Smyrak — strażnik kultury Babiogórskiej
Stanisława Smyraka z Zawoi, urodzonego 17 października .
1934 roku w Skawicy, z którym jestem spokrewniony. Był on ; bratem mojego dziadka Andrzeja, stryjem mamy Magdaleny, stąd : wielokrotnie miałem okazję przebywać w jego towarzystwie i słu- : chać informacji, które dotyczyły jego osoby. Mój dziadek darzył go : nie tylko braterską miłością, ale przede wszystkim szacunkiem za : wiele społecznych inicjatyw, których był pomysłodawcą. W domu : zawsze o „wujku Stanisławie” mówiło się z wielką estymą. Wielo- : krotnie słuchając historii o nim, zastanawiałem się, skąd była w nim :
N a bohatera Podbabiogórza z pewnością mógłbym mianować :
ta wyjątkowa miłość do małej ojczyzny.
Szczególnie w ostatnim roku po Jego śmierci (zmarł 12 listopa- : da 2016 r.) mogłem przysłuchiwać się wielu opowieściom, bowiem ; wciąż w moim rodzinnym domu rozpamiętywano Jego osobę. We : wspomnieniach został mi w pamięci jego przyjazny uśmiech, po- : nieważ zwykle z serdecznością reagował na moje imię — Antoni : — które mu się chyba podobało. Podczas pogrzebu, widząc tak licz- ; ne grono obecnych, uświadomiłem sobie, jak musiał być cenio- : ny przez lokalną społeczność, reprezentowaną przez liczne grupy, : stowarzyszenia, przedstawicieli władz. Wrażenie zrobiła na mnie : również asysta przy jego urnie, która była związana ściśle z jego i wojskową przeszłością. Jako zawodowy żołnierz uzyskał stopień : pułkownika i zresztą właśnie z tego powodu był często rozpozna- : wany w Zawoi jako „Pułkownik”, bowiem wiele osób tak właśnie ;
się do niego zwracało.
Szczególnie bliskie były mi zawsze historie związane z organiza- i cją ślubu moich rodziców, w którym „wujek Stanisław” miał swój : ważny udział. Nie tylko utwierdził moją mamę i tatę w przekona- : niu, że powinni zawrzeć związek małżeński w góralskim stroju, i ale zadbał (z pomocą p. Urszuli Janickiej-Krzywdy), aby wszystko : odbyło się według tradycyjnych zwyczajów. Tu warto dodać, że : starał się przez lata o odtworzenie strojów Babiogórców, zachę- i cał do ich szycia, noszenia podczas uroczystości kościelnych, świąt : państwowych. Był również współautorem konkursu na tradycyjny :
strój naszego regionu.
Przypisuje się mu wiele zasług, których sam jako człowiek skrom- : ny, nie chciał podkreślać. Warto jednak wymienić kilka z tych, : o których miałem okazję się dowiedzieć. Przede wszystkim był : inicjatorem powstania Stowarzyszenia Gmin Babiogórskich, gdzie : pełnił przez dziewięć lat (do roku 2004) rolę odpowiedzialnego : i zasłużonego Sekretarza. Można z całą pewnością nazwać go : rzecznikiem integracji samorządów lokalnych regionów, położo- i nych wokół Babiej Góry, zarówno po polskiej, jak i po słowac- i kiej stronie. W ramach tej działalności był pomysłodawcą szeregu : imprez. Organizował m.in. sympozja popularnonaukowe, rozwijał : działalność wydawniczą, organizował wystawy, konkursy dla mło- : dzieży, inicjował wspólne integracyjne wyprawy tzw. złazy, które : do dziś cieszą się dużą popularnością wśród samorządów gmin- : nych. Szczególnie ważna była dla niego książka pt. „Druga wojna : światowa pod Babia Górą. Księga strat”, wydana w 73 rocznicę : ; przygotowywał również pobyty ukraińskich dzieci w Zawoi. Udało
rozpoczęcia II wojny światowej. Publikacja ta stanowiła trzeci tom,
ukazującej się od kilku lat Biblioteki Babiogórskiej. Głównym po- : mysłodawcą i inicjatorem Sympozjum Popularno-Naukowego SGB, : które miało miejsce w dniu 11 września 2009 roku, był „wujek Sta- ; nisław”, który mocno zaangażował się również w organizację wy- : ; Zawoi. Szczególnie zaangażowany był w odtworzenie historii ko-
stawy zdjęć, prezentowanej podczas promocji książki.
Zapamiętany powinien również pozostać jego wkład w powsta- ; nie w 2000 r. Babiogórskiego Liceum o profilu wojskowym w Zawoi :
14 |
Wilcznej. Bardzo mu zależało, aby pomimo licznych problemów, została powołana ta szkolna placówka, w której widział szanse na krzewienie nie tylko wiedzy, ale i kultury naszego regionu oraz kształtowanie patriotycznej postawy. Był przekonany, że Zawoja jako rozwijająca się prężnie wieś, powinna dawać młodzieży szansę na kontynuowanie nauki w szkole średniej bez konieczności dojeż- dżania do pobliskich miast.
Z ustnych relacji moich bliskich wiem, że z wielkim oddaniem włączał się bezpośrednio w tzw. akcję „Żywy Krzyż”, która słu- żyła udzielaniu pomocy kościołowi na Wschodzie. W jej ramach wielokrotnie reprezentował naszą miejscowość w wyjazdach na Ukrainę, jadąc z licznymi podarunkami ze zorganizowanych zbió- rek: książkami, słodyczami, żywnością, pieniędzmi. Kilkakrotnie
mu się zachęcić do wspierania tej inicjatywy wielu sąsiadów, którzy angażowali się nieodpłatnie w działania związane z aktywizacją dzieci z Jaworowa.
Starał się uczestniczyć we wszystkich projektach, które dotyczyły
ścioła pod wezwaniem św. Klemensa w Zawoi, podczas opisywa- nia jego dziejów przez pana Andrzeja Siwka w roku 2002. Aktyw-
WSPOMNIENIA
nością wykazał się również przy organizowaniu zbiórki pieniędzy wśród parafian i projektowaniu tablicy pamiątkowej w roku 2006, poświęconej pamięci Jana Pawła II, mieszczącej się w naszym para- fialnym kościele. Był inspiratorem odtworzenia pomnika, stojącego nieopodal skrętu na Wełczę. Ten kamienny obelisk to najstarszy zawojski pomnik zwany w naszym domu „Bałwanem” (ze wzglę- du na jego wygląd zewnętrzny), poświęcony Franciszkowi Róve- rowi, który przeprowadził przebudowę drogi wiodącej z Makowa do Zawoi. Pamiętam jego kamienne zwieńczenie, przypominające kształtem głowę, które przez kilka miesięcy czekało na ukończenie pomnika w ganku domu „wujka”, jednocześnie witało wszystkich tych, którzy go odwiedzali.
W moim domu mówiło się również o tym, że z pasją podjął się trudu odtworzenia nazewnictwa dawnych przysiółków Zawoi. Słu- żył nieocenionymi zbiorami domowego archiwum, egzemplarzami dawnych wydawnictw, starych fotografii, które „wypożyczał” tym, którzy pisali prace licencjackie, magisterskie itp. Był skarbnicą wie- dzy, człowiekiem gotowym dzielić się nią z tymi, którym była bliska babiogórska kultura.
Nie każdy być może znał jego pasję do grzybów, miłość do pta- ków, dla których przygotowywał karmę, budki, wnikliwie obser- wując je z atlasem. Ale jak sądzę wielu — wśród zawojan i nie tylko — jest tych, którzy mają świadomość, że był znawcą i miłośnikiem regionu babiogórskiego.
„Wujek Staszek” apelował o podejmowanie wytrwałych działań na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego regionu i budzenia na tym gruncie własnej tożsamości, zwłaszcza wśród ludzi młodych. Wspaniałym podsumowaniem jego działalności jest przyznanie Mu jeszcze za życia Laura Babiogórskiego, a także tytułu „Zasłużony dla Gminy Zawoja”, które są dowodem Jego bezinteresownej dzia- łalności społecznej na rzecz Podbabiogórza.
Zasadniczy w pracy, wymagający na równi od siebie i innych, przyjazny w bliższym kontakcie, cenił jako człowiek: mądrość, od- powiedzialność, uczciwość i rozsądek, na które to wartości sam wielokrotnie się powoływał. Uczynił to choćby w artykule, w pi- śmie lokalnym mieszkańców i sympatyków Ziemi Babiogórskiej Pod Diablakiem (Rok XIX,2009), do którego czasami pisywał... Jeśli wśród żyjących zostanie zapamiętany chociażby system jego warto- ści, to i tak Stanisław Smyrak zasługuje, moim zdaniem, na miano bohatera Podbabiogórza.
Antoni Bogdan, kl. Illa (gimnazjum)
ANTONI BOGDAN, uczeń kl. Illa gimnazjum, zdobył I miejsce w XVII edycji Powiatowego Konkursu Literackiego „Podbabiogórskie opowieści”. Ubiegłorocznym tematem konkursu był BOHATER PODBABIOGÓRZA. Rozmowy z rodzicami, bliskimi, znajomymi oraz „studiowanie” publikacji
o stryju swojej mamy i przegląd domowego archiwum zainspirowały Antka do napisania pracy pt. „Stanisław Smyrak - strażnik kultury babiogórskiej”. Uroczyste podsumowanie XVII edycji Powiatowego Konkursu Literackiego „Podbabiogórskie opowieści” odbyło się 20 grudnia 2017 r. w siedzibie Biblioteki Suskiej w Suchej Beskidzkiej. Głównym celem konkursu jest doskonalenie umiejętności literackich oraz pielęgnowanie lokalnej tradycji, historii i kultury wśród dzieci, młodzieży, mieszkańców oraz miłośników naszego powiatu.
Do konkursu przystąpiło 139 uczestników, którzy poszukiwali „Bohatera Podbabiogórza” wśród krewnych, artystów i osób publicznych. Młodzi pisarze redagowali wywiady, opowiadania, artykuły, reportaże, a nawet pisali wiersze, tworząc swoiste archiwum życia codziennego.
Laureaci „Podbabiogórskich opowieści” otrzymali pamiątkowe dyplomy oraz nagrody książkowe ufundowane przez Starostwo Powiatowe w Suchej Beskidzkiej.
Serdecznie gratuluję Antkowi udanego debiutu literackiego, a innych zachęcam do podejmowania prób pisarskich, bo jak mawiał Marek Hłasko: „Człowiek nie potrafi ocenić swoich błędów tak długo, jak opowiadanie leży wszufladzie biurka; trzeba je opublikować i zacząć wstydzić się za nie; to jest jedyna możliwość nauczenia się czegokolwiek na przyszłość.” Antoni Bogdan nie ma powodu do wstydu, wręcz przeciwnie - powinien odczuwać dumę i radość z osiągniętego sukcesu.
K. Wilczyńska
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 |
Anioły
Poniżej drukujemy wiersz Reginy Wicher zainspirowany twórczością Doroty Lampart
Z włosy złotymi
Ze skrzydły białymi spiczastymi jak górskie gronie Maszerują aniołowie.
Z nieba na ziemię Z ziemi do nieba
Cała armia skrzydlata pomyka
Prawa, lewa, prawa, lewa. = Jeden ponad ziemią frunie Drugi w trąby głośne duje Trzeci pomiędzy gwiazdy tęczę ugniata Czwarty zaś głosi o końcu świata.
W ostatnim rzędzie
Samiuśki jak palec
Idzie błękitny nieba mieszkaniec. Człapie żywotnie, w podrygach, w podskokach Oh! I gdzieś zgubił sandałki w obłokach.
Zawołał donośnie:
A cóż jest do diaska?! Jednym susem przez ramkę Hop! czmychnął z obrazka.
Do izby się za turlał Potknął się o dzbanki Wpadł w różnokolorowe Marzenia malarki.
Na przypiecku przysiadł Posłuchał jak śpiewa Głosem wolny, ślebodnym Nuty w serce wlewa.
A gdy słonku już spać potrzeba, Wieczór do drzwi załomotał, Wrócił aniołek do nieba Na pożegnanie skrzydłami lekko zatrzepotał. Regina Kudzia-Wicher
Dorota Lampart
(ur. 7 lutego 1906 w Krakowie, zm. 26 września 2005w Rajczy)
- polska artystkai pustelnica.
Dorota Lampart była malarką ludową mieszkającą w Zawoi, żeńską wersją Nikifora. Jej sztukę krytycy określają mianem malarstwa ludowego. Jej warsztat, malarskie wizje i sposób życia pozwalają jej obrazy umieścić na granicy pomiędzy tym, co zwie się sztuką profesjonalną, a sztuką naiwną.
Ci, którzy poznali malarkę, twierdzą, że ceniła sobie wolność. Żyław strasznej biedzie, samotności, otoczona zwierzętami. Pięknie haftowała, śpiewała. Malowała na czym popadło, na skrawkach papieru, resztkach gazet. Swój najbardziej znany obraz „Niebo” (znany też pod nazwą „Sąd Ostateczny”) namalowała na papierze pakunkowym i wykleiła kolorowymi skrawkami.
W 1969 r. artystką zainteresował się "Przekrój". Etnograf Jan Bujak opisał w nim historię życia artystki.
[15
16 | POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 | S yn Andrzeja Röver i Anny z domu Schnattinger. Urodził się w 1859 r. w Czerniowcach (w rejonie Bukowiny – Galicja Wschodnia, tereny dzisiejszej Ukrainy). Zawarł związek mał- żeński z Zofią Samesch, córką Karola i Marii Haupman1). Z wykształ- cenia był inżynierem leśnictwa i od 1 października 1883 r. praco- wał u Albrechta Fryderyka Habsburga w Żywcu2). Prawdopodobnie w tym samym roku przybył do Zawoi aby objąć stanowisko zarząd- cy lasów Arcyksiążęcych Dóbr Habsburskich. Obszar lasów zawoj- skich w nazewnictwie dóbr nosił wtedy nazwę Albrechsthal (Dolina Albrechta). Nazwa ta związana była z właścicielem dóbr ziemskich z dynastii panującej w monarchii austriackiej, Albrechtem Frydery- kiem (1847-1895), który nabył te włości w 1878 r. Był członkiem założycielem Oddziału Babiogórskiego Towarzy- stwa Tatrzańskiego, które w wolnej Polsce przybrało nazwę Pol- skie Towarzystwo Tatrzańskie, stąd też i oddział zmienił swoją na- zwę na Oddział Babiogórski Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego (OB PTT). Zebranie założycielskie Oddziału odbyło się 14 maja 1905 r. w Makowie, który stał się jego oficjalną siedzibą. Ze wzglę- dów organizacyjnych związanych z miejscem zamieszkiwania osób najbardziej zaangażowanych w działalność młodego stowarzyszenia, w zasadzie Zarząd rezydował w Zawoi3). Franciszek Röver został wybrany do pierwszego Zarządu tego Oddziału, w którym powie- rzono mu funkcję konserwatora zbiorów4). Postanowiono wówczas zwrócić się z prośbą do Dyrekcji Dóbr arcyksiążęcych w Żywcu o uzyskanie zgody na przechodzenie po ich włościach na szczyt Babiej Góry szlakami wyznakowanymi przez Beskidenverein (da- lej: BV) oraz „dworskimi ścieżkami”5). Jednocześnie postanowio- no powiadomić władze BV o powstaniu nowego Oddziału TT i o jego planach podjęcia gospodarki turystycznej na obszarach ujętych w Statucie6), które pokrywały się z terenami Beskidów, zagospoda- rowywanych przez nich już co najmniej od 1893 r. Mocno zaangażował się w pracę Towarzystwa, zwłaszcza przy budowie schroniska na Markowych Szczawinach. Od 1906 r. pro- jektował budynek tego pierwszego o polskim rodowodzie obiektu górskiego w Beskidach Zachodnich. Opracował także plan budowy tego niezbyt wielkiego budynku. Prace budowlane wykonywał cie- śla z Zawoi, Klemens Trybała. Budowę dotowało Towarzystwo Ta- trzańskie, a pozostałe środki pochodziły z pożyczki jakiej poręczyła gmina Zawoja. Dzięki zaangażowaniu F. Rövera pozyskano tanio drewno do budowy z lasów Dyrekcji Dóbr Żywieckich (DDŻ). W tej sprawie interweniował osobiście w Zarządzie Dóbr Habsburskich w Żywcu i to dzięki jego zabiegom udało się uzyskać znaczne zniżki na jego zakup. Ponadto uzyskano pomoc leśników oraz pracowni- ków zarządu zawojskich lasów przy pozyskiwaniu drewna na schro- nisko, na co również musiała wyrazić zgodę dyrekcja dóbr żywiec- kich. Budynek schroniska oddano do użytku 10 sierpnia 1906 r., a 15 września uroczyście go poświęcono7). W uroczystości tej uczestniczył Franciszek Röver jako projektant schroniska, zarządca lasów babio- górskich ze strony DDŻ i jeden z przedstawicieli zarządu OBTT. 9 kwietnia 1908 r. Franciszek Röver, a 12 kwietnia Edward Gisman, złożyli rezygnację z członkowstwa Zarządu Oddziału TT. Na posie- dzeniu Zarządu (Wydziału) w dniu 29 kwietnia 1908 r. przyjęto ich rezygnację8). Z zachowanej korespondencji wynika, że „nie było im na rękę” uczestniczenie w pracach Oddziału wszczynającego spór z niemieckim Beskidenverein. Należy tu przypomnieć, że BV ściśle współpracowało z arcyksiążęcym radcą dworu a zarazem dyrekto- rem Dóbr Żywieckich. Dyrektorowi DDŻ podlegali bezpośrednio zarządcy poszczególnych inspekcji lasów, wśród których była także inspekcja lasów w Makowie. Inspekcje podzielone były na Zarządy Lasów, wśród których była inspekcja z Zawoi oraz Skawicy. Inspek- cją lasów w Zawoi (Albrechsthal) kierował wspomniany F. Röver. Ponadto, zawojski zarządca monitorował, nadzorował, a także na- prawiał wszystkie przebiegające drogi lub ścieżki znajdujące się na terenach Habsburskich jemu podległych. Szlaki babiogórskie pierwotnie wyznakowane przez członków BV przebiegały przez te tereny i korzystano z dróg leśnych (za zgodą DDŻ), będących pod zarządem zawojskim. Nie chcą zaogniać problemów między działaczami BV a OBTT, inżynier Franciszek Röver, podjął decyzję o rezygnacji z zasiadania we władzach Oddziału TT. Poza władzami Oddziału pozostawał niespełna 3 dni, bowiem już na następnym posiedzeniu Zarządu w dniu 2 maja 1908 r. – kiedy to zrezygnował z funkcji przewodniczącego Hugo Zapałowicz – cały Zarząd podał się do dymisji. Wybrano więc nowy skład. Wśród nowo powołanych członków tego ciała ponownie znalazł się Franciszek Röver. Tym razem zasiadał w Zarządzie do 19 marca 1910 r., kiedy to przenie- siono siedzibę Oddziału do Żywca9). Decyzja zmiany siedziby nie ożywiła działalności Oddziału, który praktycznie przestał działać aż do 1921 r. Z tego okresu zachowały się w jedynie sprawozdania gospodarza schroniska na Markowych Szczawinach, które również nie przynosiły chluby TT10). Franciszek Röver przyczynił się do remontu i rozbudowy drogi łączącej Maków z Zawoją, która miała miejsce w latach 1910-1912. Jego interwencje w sprawie naprawy drogi biegnącej przez Zawoję sięgają roku 1907. Na XXXIV Walnym Zgromadzeniu TT w Krakowie w dniu 4 maja 1907 roku, wśród wielu wniosków, pojawił się i dra Zapałowicza postulujący wniesienie petycji do władz administracyj- nych o szybkie naprawienie drogi z Makowa do Zawoi, którą popie- rał F. Röver11). Dla Zawojan a także dla przybywających gości, dro- ga ta spowodowała ogromne udogodnienie w komunikacji. Przede wszystkim ułatwiła transport drewna z lasów DDŻ oraz przyczyniła się do rozwoju Zawoi jako letniska. Stary trakt, biegnący często nie- mal przy samej rzece Skawicy, w okresach wiosennych roztopów często bywał nieprzejezdny. Zawojanie wybudowali mu za to po- mnik, który stoi na lekkim wzniesieniu tuż przy głównej zawojskiej drodze, powyżej skrętu na Wełczę12). Wobec powyższych faktów Franciszka Rövera należy zaliczyć do grona osób, które w znaczący sposób przyczyniły się do rozwo- ju turystyki babiogórskiej. Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że do wybuchu Wielkiej Wojny był jedynym zawojaninem będącym członkiem OBTT, który osobistym wsparciem i bezinteresownym zaangażowaniem współtworzył polską turystykę górską w rejonie Babiej Góry. Franciszek Röver był katolikiem. W zawojskim kościele ochrzcił swoją córką Edytę, urodzoną 30 maja 1901 r.13), której rodzicami chrzestnymi byli Robert i Maria Samesch14). 16 lipca 1906 r. pocho- wał na zawojskim (dolnym) cmentarzu swoją matkę Annę Röver15), która przeżywszy 74 lata, tutaj spoczęła. Bardzo dobrze przechował się jej nagrobek w kształcie obelisku, z dobrze widocznym wyrytym centralnym napisem oraz bocznymi elementami ozdobnymi. Udzielał się w życiu społecznym Zawoi. Dbał o utrzymanie po- winności kolatorskich DDŻ wobec kościoła, parafii i budynków wi- karówki oraz organistówki. Jako nadleśniczy – zarządca zawojskich dóbr arcyksiążęcych w 1913 r., włączył się w utrzymanie w Zawoi poczty i telegrafu. Była ona konieczna dla prawidłowego funkcjono- wania urzędów znajdujących się w zawojskiej siedzibie DDŻ. Dzięki m.in. jego działaniom powstała mała elektrownia w Zawoi Budzonie zwana Diablim Młynem. Od niej wybudowano napowietrzną linię elektryczną zaopatrująca w prąd budynki w Górnej Zawoi, aż po dzisiejszą siedzibę Babiogórskiego Parku Narodowego. Wpływał także na rozwój zawojskiej oświaty, gdyż przez kilka lat na mocy rozporządzenia c. k. Rady Szkolnej Okręgowej z dnia 13 sierpnia 1899 r. (L. 869) sprawował jako trzeci z kolei funkcję Przewodniczącego Rady Szkolnej Miejscowej w Gminie Zawoja. Za jego kadencji upaństwowiły się (oficjalnie zostały założone jako sa- modzielne instytucje oświatowe) dwie kolejne szkoły w Zawoi, tj. na Wilcznej (Szkoła Nr 2 w 1893 r.) i na Wełczy (Szkoła nr 3 w 1897 r.). Również wobec tych placówek oświatowych, a także szkoły „pod kościołem” nr 1, dbał o wypełnianie rocznych zobowiązań w postaci dostawy darmowego opału, ściółki oraz drobnych napraw konser- watorskich. Prawdopodobnie przyczynił się także do wybudowania Franciszek Röver LUDZIE BABIEJ GÓRY LUDZIE BABIEJ GÓRY
ia. dają 27 Boża. rh, ak "7
ipinc-------H
Lj
sf nanazykosc=-iHHL ==
H-czm=
Budynek schroniska na Markowych Szczawinach projektowany przez Franciszka Róvera w 1906 r.
budynku szkoły w Zawoi Wełczy, który został postawiony z drewna sponsorowanego przez DDŹ w 1902 r.'9
Arcyksiążęcych, który również podlegał jego nadzorowi jako zarząd-
II wojnie światowej siedziba Nadleśnictwa Zawoja. Był członkiem Galicyjskiego Towarzystwa Leśnego (GTL) we Lwo-
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 |
: była także stowarzyszeniem pluralistycznym”, otwartym na różne | grupy społeczne. Były w niej także osoby, a nawet całe organizacje ; spoza cesarstwa powiązane bardzo luźno z leśnictwem?”. Od 20 do : 22 września 1905 r. uczestniczył w nadzwyczajnym zjeździe tego ; Towarzystwa, które miało miejsce w sali Towarzystwa Gimnastycz- ; nego „Sokół” w Żywcu. Pośród ponad 80 członków, którzy przybyli | na to zgromadzenie, widnieje nazwisko F. Róvera. Znajduje się ono | także pośród tych uczestników zjazdu, którzy opłacili składki człon- ; kowskie za drugie półrocze 1905 r. w wysokości 5 koron?”. Uiścił : również opłatę wpisową w wysokości 1 korony, co może świadczyć, | że na tym zjeździe zgłosił swój akces do tego Towarzystwa?”.
Od 1914 r. Franciszek Róver zamieszkał w pobliskim Makowie,
; gdyż awansował. Został mianowany Nadrządcą Obszaru Dworskie- ; go Arcyksięcia — Inspekcji Lasów. W Makowie znajdowała się jed- | na z trzech siedzib inspektoratów (okręgów inspekcyjnych) DDŹ, na | jakie były podzielone Dobra Żywieckie. Nadrządca inaczej inspek- : tor, a w okresie II RP — kierownik Zarządu Lasów — wchodził w skład ; urzędu centralnego leśnego dóbr w Żywcu i był jednym z trzech ; najważniejszych nadleśniczych w dobrach Żywieckich, gdyż wszy- : scy kierownicy wraz z dyrektorem tworzyli tzw. Radę Dyrekcyjną. | W. Makowie inspektor rezydował w dworku arcyksięcia Stefana Ka- ; rola Habsburga, który znajdował się przy dzisiejszej ulicy Orkana
24)
Jako nadleśniczy (w nomenklaturze niemieckojęzycznej: Forstme-
' ister) bezpośrednio zarządzał gospodarką leśną w lasach babiogór- ; skich, w tym i w Zawoi do 1914 r. W dokumentacji archiwalnej ; DDŹ zachowało się wiele dokumentów potwierdzających jego duże | zaangażowanie w pracy zawodowej. Dobrze świadczą o jego pracy ; awanse oraz gaże zatrudnienia, które na okres roku ustalał Dyrektor : Dóbr. Takie decyzje o wysokości angażu pochodzą np. z 1898 r., ' 1903 r., 1904 r., 1908 r., 1910 r., 1918 r. Były one podawane do wia- ; domości publicznej przez kolejnych dyrektorów dóbr”.
Od momentu osiedlenia się na stałe w Makowie sprawował funkcję
| nadrzędną wobec „rewiru Albrechtsthal” — placówki zawojskiej, któ- ; ra do 1918 r. była pod komisarycznym zarządem państwa Polskiego. : Spór między Habsburgami a państwem trwał do 1924 r. Z chwilą tą ; DDŹ odzyskała swą własność, lecz m.in. w obawie przed parcelacją, | arcyksiążę Karol Stefan Habsburg przekazał część zawojskich lasów ; Polskiej Akademii Umiejętności (PAU). Z racji zajmowanego stanowi- ; ska, Franciszek Róver musiał uczestniczyć w tym konflikcie, a także * musiał rozwiązywać wiele spornych kwestii związanych z praktycz- : nym przekazaniem majątku w Zawoi. W tym celu utworzono fun- | dację Akademii Umiejętności w Krakowie. Siedziba Zarządu Lasów ; w. Zawoi przestała należeć prawnie do państwa żywieckiego. Wobec ; uszczuplenia włości Habsburskich dokonano także reformy struktu- ; ralnej DDŹ. Odtąd lasami babiogórskimi zarządzał leśniczy powoły- ; wany przez Akademię, która po Dobrach Żywieckich przejęła także ; wszystkie zobowiązania, jakie powziął arcyksiążę Habsburg, w tym | opiekę kolatorską nad kościołem, plebanią i organistówkami oraz ; szkołami w Zawoi Centrum, w Zawoi Wilcznej i w Zawoi Wełczy.
Okres Wielkiej Wojny był bardzo bolesny dla Fanciszka Róvera.
|: W 1917r. zginął jego syn Oskar Róver, który pełnił obowiązki lotni- ; ka na froncie włoskim w stacji obserwacyjnej w Trieście. 29 listopada : 1917 r. w kościele parafialnym w Makowie miała miejsce smutna ; uroczystość pogrzebowa związana z jego pochówkiem. Zwłoki syna ; złożono na cmentarzu parafialnym, w grobowcu rodziny Uchaczów. : W pogrzebie wziął udział arcyksiążę Karol Stefan Habsburg (1860- | 1933) z Żywca?%, co jednoznacznie świadczy o ścisłych związkach ; Fr. Róvera i jego rodziny z rodziną królewską.
W wolnej Polsce inż. Franciszek Róver nadal kierował Zarządem
Lasów DDŹ w Makowie. W 1920 r. zajmował stanowisko Kierownika ; Zarządu Lasów w Makowie i w nomenklaturze DDŻ był urzędni- ; kiem zatrudnionym na stanowisku służbowym radcy leśnego, dlate- | go wchodził w skład urzędu leśnego powołanego przy Naczelnym ; Urzędzie w Dyrekcji Dóbr w Żywcu. Stanowisko radcy leśnego było ; bardzo nobilitujące, gdyż bezpośrednio podlegało tylko dyrektorowi
Franciszek Róver, arcyksiążęcy zarządca lasów żywieckich, rezy- ; dował w budynku siedziby Zarządu Dóbr Leśnych w Zawoi Wf- i dłach, powstałym w 1879 r.” Tuż obok znajdował się tartak Dóbr :
DDŹ na zasadach doradczych — eksperckich. W centralnej jednostce DDŹ był jednym z najważniejszych podwładnych dyrektora głów- nego Dóbr, który odgrywał nadrzędną rolę w sprawowaniu władzy
i w dobrach (miał absolutną władzę). cy. W wolnej Polsce mieściły się tu biura Zarządu Lasów PAU, a po :
Po 1924 r. Zarząd Lasów w Makowie miał trójstopniowy układ hie-
; rarchiczny, składający się z urzędników (2 stanowiska), podurzędni- | ków (4 stanowiska) i służby (3 stanowiska). Na stanowisku urzędni- wie”. GTL jako ogólnogalicyjska organizacja skupiająca leśników, :
ka zatrudniony był kierownik i jego zastępca, czyli nadleśniczowie,
[17
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 |
podurzędnikami byli leśniczowie, a służbę stanowili tzw. słudzy — : starsi gajowi. W sumie w skład Zarządu Lasów w Makowie wcho- : ..
dziło 9 pracowników umysłowych”, a jego struktura zmieniała się w miarę zaistniałych potrzeb i polityki wewnętrznej DDŹ.
Jako kierownik Zarządów Lasów zajmował się zawodowo nie tyl-
ko gospodarką leśną, ale także nadzorował pracę tartaków, składnic
drewna, przewoźników, bocznic kolejowych, nawiązywał współpra- cę z kooperantami, odbiorcami itd. Jemu bezpośrednio podlegali :
leśnicy, leśni, starsi gajowi, gajowi oraz straż leśna. Kierownik zaj- mował się także sprawami socjalnymi pracowników.
W okresie międzywojennym Franciszek Róver pełnił funkcję radcy Sądowego w zakresie leśnictwa. W 1923 r. Minister Sprawiedliwości W. Makowski zatwierdził „Listę znawców ocenicieli dla spraw o wy- : właszczenie w razie budowy dróg żelaznych lub wodnych na rok : 1923”, wśród których dla powiatu myślenickiego, w dziale B. Le- :
śnictwo, z wymieniony był Franciszek Róver z Makowa — Radca Leśnictwa?””.
Karierę zawodową zakończył z dniem 1 listopada 1928 r. 26 wrze- i
śnia 1928 r. ówczesny dyrektor DDŹ w Żywcu Lucjan Cyhan wysto-
sował pismo do wszystkich 16 Zarządów Lasów oraz do wszystkich : urzędów, w którym zawiadamiał, że ...,Pan inż. Franciszek Róver : radca leśnictwa przeniesiony został w stan spoczynku”. Pismo to :
było poprzedzone dokumentem datowanym na 26 marca 1928 r.,
w którym to Dyrektor DDŹ delegował inż. Tadeusza Kuszyńskiego na stanowisko Kierownika Zarządu Lasów w Makowie. Schedę po : F. Róverze przejął on jako zarządca lasów w Bystrej, z dniem 1 li- :
stopada 1928 r."
Tak to po przeszło 45 latach pracy zawodowej w DDŹ przeszedł ; na emeryturę — dzisiaj niemal całkowicie zapomniany — zasłużony : dla Zawoi leśniczy. Animator zorganizowanego ruchu turystyczne- i go na podbabiogórzu, architekt schroniska na Markowych Szcza- : winach, zasłużony działacz społeczny, człowiek ściśle związany : z przeobrażeniami politycznymi, własnościowymi oraz gospodar- i
czymi pod Babią Górą jakie związane były z odradzającą się Polską.
Aleksander Wiecheć ;
PRZYPISY
1) Składnica akt parafii pw. św. Klemensa w Zawoi Centrum, Księga urodzin i chrztów, b. p.
2) Archiwum Państwowe w Katowicach Oddział w Bielsku Białej (dalej: APOBB), Dyrekcja Dóbr Żywieckich w Żywcu. Wykaz urzędników, podurzędników i służby Dóbr Żywieckich wedle stanu służbowego z 1 kwietnia 1920 r., rękopis, sygn.13/908; skany 13/908/0/4.2/113. 3) Pamiętnik Towarzystwa Tatrzańskiego. Rok 1906. Tom XXVII, s.8. 4) Pamiętnik Towarzystwa Tatrzańskiego. Rok 1905. Tom XXVI, s. 60. 5) Tamże. 6) Pamiętnik Towarzystwa Tatrzańskiego. Rok 1905, tamże. Statut Oddziału zatwierdziło 10 września 1905 r. Namiestnictwo we Lwowie - 10/9 L 1905 L 123532.
7) Koszt budowy schroniska zamknął się niezbyt dużą kwotą, wynoszącą 2100Ki83 h co było także efektem wsparcia udzielonego przez Dyrekcję Dóbr Arcyksięcia Stefana, która udostępniła materiał budowlany po bardzo zaniżonych cenach. Dla udostępnienia Babiej Góry i schroniska wyznakowano ponad 40 km szlaków górskich, w tym z Suchej do Zawoi. Archiwum Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem, sygn. AR NO 224. Także: J. Kapłon, Oddział Babiogórski Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Zarys dziejów. Maszynopis w posiadaniu autora.
8) Archiwum Państwowe w Katowicach oddział w Żywcu, PTTŻ 10, b.p.
9) Archiwum Państwowe w Katowicach oddział w Żywcu, PTTŻ 7, b. p.
10) Szerzej otym problemie może przeczytać czytelnik w opracowaniu J. Kapłona, Oddział Babiogórski Towarzystwa Tatrzańskiego i Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego 1905-1950 - zarys dziejów (1) [w:] Rocznik Babiogórski. Lata 2011-2012, tom 13, Kraków - Zawoja 2012, s. 25-52.
11) Archiwum Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem, sygn. ARNO 227,b.p.
12) Dzięki zaangażowaniu Towarzystwa Przyjaciół Zawoi udało się uporządkować teren wokół pomnika, atakże odrestaurować sam obelisk. Oczyszczono i pospoinowano kamienne głazy, a przede wszystkim odtworzono wieńczącą obelisk głowę.
Zadania tego podjął się pochodzący z Zawoi kamieniarz Adam Chowaniak. W ostatnim czasie zamontowano także replikę tablicy. Dzięki zdobytej przypadkowo fotografii z lat trzydziestych XX w. wiemy jak dokładnie wyglądał wówczas obelisk. Wiemy także, że pierwotnie nie było na nim żadnej tablicy, którą zamontowano prawdopodobnie dopiero po II Wojnie Światowej. Natomiast dzięki wspomnieniom starszych mieszkańców Zawoi udało się odtworzyć napis, jaki znajdował się na tablicy i niedawno zamontowano nową tablicę. Michał Bartyzel, prezes Towarzystwa Przyjaciół Zawoi, był pomysłodawcą renowacji pomnika. Podano za: https://sucha24. pl/....3108-obelisk-franciszka-roevera-najstarszy-zawojski-pomnik.
13) Składnica akt parafii pw. św. Klemensa w Zawoi Centrum, Księga urodzin i chrztów, b. p.
14) Składnica akt parafii pw. św. Klemensa w Zawoi Centrum, Księga urodzin i chrztów oraz Spis danych ochrzczonych, b. p.
15) Składnica akt parafii pw. św. Klemensa w Zawoi Centrum, Księga zmarłych, b. p.
16) Składnica akt Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Zawoi Mosorne, Kronika Szkoły Powszechnej w Zawoi Wełczy z lat 1949-1980. Rękopis.
17) Zob. np. Budynki Zarządów Dóbr Leśnych w Stryszawie, Zawoi i Suchej Beskidzkiej [w:] Dziedzictwo kulturowe Podbabiogórza. Zabytki. Pod red. Kociołek J., Bielsko-Biała Sucha Beskidzka, 2014, s. 78-79.
LUDZIE BABIEJ GÓRY
U | EEE
. ANCISZROWI
Odnowiony pomnik z lat międzywojennych XX wieku ku czci Franciszka Róvera budowniczego drogi do Zawoi. Fot. Autora.
18) Początki Polskiego Towarzystwa Leśnego sięgają roku 1882, kiedy to we Lwowie odbył się I Walny Zjazd Galicyjskiego Towarzystwa Leśnego. Pod nazwą Polskie Towarzystwo Leśne istniała od 1925 r. Il wojna światowa przerwała jego działalność. Wznowiono jąw roku 1946. Organem prasowym towarzystwa jest pismo „Sylwan”, wychodzące od 1820 r., najstarsze pismo leśne w Polsce i jedno z najstarszych tego typu na świecie. Wydawanie „Sylwana” wznowiło Galicyjskie Towarzystwo Leśne w 1883 r., publikując, oprócz naukowych, także informacje zawodowe. W 1907 r. odbył się ogólnopolski zjazd leśników, na którym uznano czasopismo za nieoficjalny organ leśników we wszystkich zaborach.
19) Pluralizm zakłada poszanowanie zróżnicowań społecznych i kulturowych i uznanie równości poglądów. W życiu społecznym jest to taka sytuacja w funkcjonowaniu państwa lub innej organizacji, gdy różne grupy mają prawo wyrażać swoje interesy, w tym zwłaszcza mieć udział w sprawowaniu władzy. W organizacji pluralistycznej mniejszość pracuje na uzyskanie politycznego i ekonomicznego wpływu w społeczeństwie dominującym. Pluralizm jest kategorią trwałego występowania kilku kategorii kulturowych w społeczeństwie, z połączeniem z akceptacją ze strony grupy większościowej oraz równością grup mniejszościowych. Podano za: Wikipedią.
20) Zob. np. Sprawozdanie z XX Walnego Zgromadzenia Towarzystwa Leśnego odbytego w dniach od 20 do 22 września 1905 r. w Żywcu, „Sylwan” , Lwów 1905, Rok XXII, s. 293.
21) Korona austro-węgierska została wprowadzona do obiegu w 1892 r. w związku z reformą walutową mającą zastąpić srebrnego guldena austriackiego.
22) Sprawozdanie z XX Walnego Zgromadzenia Towarzystwa Leśnego odbytego w dniach od 20 do 22 września 1905 r. w Żywcu, „Sylwan”, Lwów 1905, Rok XXIII, s. 293.
23) J. Pawlik i R. Wiciarz, Pozdrowienia z Makowa. Maków Podhalański na starej pocztówce i fotografii w latach 1898-1958, Wadowice Jaroszowice, s. 103.
24) Dzisiaj mieści się tu Szkoła Specjalna.
25) APOBB, Dyrekcja Dóbr Żywieckich w Żywcu. Sprawy osobowe personelu zatrudnionego w dobrach żywieckich: przepisy służbowe dla personelu, korespondencja z Inspektorem Pracy, akta osobowe wyższych urzędników z lat 1808-1940. Ruch służbowy - powierzenia, mianowania, awanse, życiorysy podrzędników, sygn.13/908; skany 13/908/0/4.2/110.
26) Składnica akt Parafii Maków Podhalański, J. Leja, Kronika parafialna, b. p. Zob. także: J. Mydlarz, Maków w okresie Wielkiej Wojny i pierwszych lat niepodległości (1914 - 1923) [w:] Rocznik Babiogórski. Tom 15. Rok 2014, Kraków - Zawoja, s. 44.
27) APOBB, Dyrekcja Dóbr Żywieckich w Żywcu. Wykaz urzędników, podurzędników i służby Dóbr Żywieckich wedle stanu służbowego z 1 kwietnia 1920 r., rękopis, sygn.13/908; skany 13/908/0/4.2/113.
28) APOBB, Dyrekcja Dóbr Żywieckich w Żywcu. Sprawy osobowe..., Zatrudnienie inwalidów wojennych, sygn. 13/908; skany 13/908/0/4.2/111.
29) Dziennik Urzędowy Ministerstwa Sprawiedliwości, Warszawa, nr 2 z 15 stycznia 1923, s.45.
30) APOBB, Dyrekcja Dóbr Żywieckich w Żywcu. Ruch służbowy - powierzenia, mianowania, awanse, życiorysy podrzędników, Pismo nr L:999/28. sygn.13/908; skany 13/908/0/4.2/110.
31) APOBB, Dyrekcja Dóbr Żywieckich w Żywcu. Ruch służbowy - powierzenia, mianowania, awanse, życiorysy podrzędników, sygn.13/908; skany 13/908/0/4.2/110.
NASZA HISTORIA
[WIOSNA 2018 |
Podziemna Armia powraca
d wielu już lat także w Zawoi wspominamy poległych partyzantów
z babiogórskich oddziałów Grup Operacyjnych Ruchu Opo- ru Armii Krajowej „Błyskawica” i „Huragan”, w tym poległych w 1946 r mieszkańców naszej gminy. Spoczywają na zawoj- skim cmentarzu:
e Porucznik Mieczysław Sobo- lewski ps. „Prut”, d-ca oddziału „Błyskawica” — zginął 6 czerwca 1946 roku w Makowie Podha- lańskim,
e Porucznik Stanisław Marek ps. „Orlicz”, d-ca oddziału „Hu- ragan”, mieszkaniec Skawicy — zginął 12 lipca 1946 w Zawoi na Sulowej Cyrhli,
« Sierżant Stanisław Nieznany z Nazwiska ps. „Bielski*— zginął 12 lipca 1946r w Zawoi na Sulo- wej Cyrhli,
« Kapral Stanisław Marszałek ps. „Gwizd”, mieszkaniec Zawoi — zginął 12 lipca 1946 w Zawoi na Sulowej Cyrhli,
e Plutonowy Stanisław Błasiak ps. "Brzoza”— zginął 16 września 1946 w Skawicy w przysiółku Paluchówka,
« Szeregowy Zygmunt Surzyn
ilkanaście dni temu 21 mar- Ka odbyła się na na cmen- tarzu parafialnym w Zawoi Centrum uroczystość pogrzebo- wa zmarłego śp. Mariana Bił- ki, ostatniego z uczestników powojennych wydarzeń na terenie gminy Zawoja. War- to przypomnieć niektóre fakty z jego życia właśnie z okresu powojennego, czasów stalinow- skich, które doskonale oddają atmosferę tamtych trudnych dni. Marian Biłka był związany
z odziałem „Błyskawica”, a póź- niej „Huragan”. Za działalność i posiadanie broni przebywał w areszcie od 20 lutego do 8 maja 1947 r., a następnie zo- stał skazany na dwa lata pozba- wienia wolności z warunkowym zawieszeniem kary. Jednakże dalsza działalność, ale też inwi- gilacja przez ówczesne organy bezpieczeństwa, spowodowa- ły, że zmuszony był ukrywać się najpierw na Opolszczyźnie, a następnie w Szczecinie pod zmienionym nazwiskiem posłu- gując się fałszywymi dokumen- tami aż do roku 1951. Tam też został rozpoznany przez byłych
15 lipca 1 1946 r. r Pogrzeb partyzantów z Oddziału Grupa Operacyjna Ri Ruchu Oporu Armii Krajowej „Huragan” poległych na Sulowej Cyrhli w Zawoi w dniu 12 lipca 1946 roku w potyczce z grupą WOP i UB. Fot. ze zbioru Autora.
ps. „Zygmunt”, mieszkaniec Za- woi — zginął 20 października 1946 w Zawoi Podsot,
« Szeregowy Józef Hujda ps. „Gruszka”, mieszkaniec Za- woi — zginął 20 października w. Zawoi Podsot.
* Szeregowy Nieznany z Imie-
nia Lach ps. „Lach” zginął 24 grudnia 1946 w Skawicy w przy- siółku Biskupce.
Łącznie z tych dwóch oddzia- łów zginęło w różnym czasie i w różnych rejonach Polski kilkuna- stu, a może nawet kilkudziesię- ciu partyzantów, a następnych
Marian Biłka w czasie uroczystości z okazji Narodowego Święta Niepodległości składa wiązankę kwiatów pod pomnikiem w Zawoi Centrum. Fot. arch. BCK w Zawoi.
mieszkańców Zawoi i wskutek donosu do Urzędu Bezpieczeń- Stwa został aresztowany i osa- dzony w więzieniu 4 lipca 1951. Wyrokiem byłego Wojskowego Sądu Rejonowego w Krako- wie z dnia 22 lutego 1952 roku skazany na łączną karę 10 lat
pozbawienia wolności. Amne- stia z 1952 r. zmniejszyła wy- miar kary do 7 lat i 6 miesięcy. W więzieniach w różnych re- jonach Polski przebywał do 24 czerwca 1955 roku.
W 1992 roku został zrehabi- litowany Postanowieniami Sądu
kilkudziesięciu przeszło przez tortury Urzędu Bezpieczeństwa i komunistyczne więzienia.
W archiwach nadal odnajdy- wane są nowe dokumenty i wie- dza o tamtym czasie i ludziach jest ciągle weryfikowana i uzu- pełniana.
Wojewódzkiego w Krakowie uznającymi, że jego powojenna działalność związana była z wal- ką o suwerenność i niepodle- głość Państwa Polskiego. Należał do Związku Więźniów Politycz- nych okresu Stalinowskiego, od- znaczony odznaczeniami resor- towymi i państwowymi.
Prezydent Andrzej Duda pod Pomnikiem Nieznanego Żołnie- rza w Warszawie powiedział: „...stojąc tu dziś, przed Grobem Nieznanego Żołnierza, który upamiętnia także ich bohater- stwo i walkę o niepodległą oj- czyznę, możemy mówić: oni zwyciężyli. Oni nie przegrali tej walki i trwającego 18 lat po- wstania _ antykomunistycznego. Oni zwyciężyli, bo dziś to oni są bohaterami polskiej młodzieży oraz wolnej, niepodległej i su- werennej ojczyzny. Bohaterami, o których — wierzę w to głęboko — Polska po wsze czasy, wolna i niepodległa, będzie pamiętać i przed którymi będzie chyliła czoła”.
Cześć i Chwała Bohaterom!
Sławomir Hajos
[19
20 | POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 | O d początku ubiegłego roku prowadzone są na terenie Gmi- ny Zawoja badania terenowe z inicjatywy Anny Kulki – dy- rektora Babiogórskiego Centrum w Zawoi. Jeden z tematów dotyczy migracji zarobkowych oraz przejmowania innych wzorców kulturowych. Żeby jednak zrozumieć, jak kształtowały się ruchy mi- gracyjne, gdzie ludzie stąd wyjeżdżali za pracą, należy poznać wa- runki panujące na terenie Zawoi i Skawicy. Głównym zajęciem i źródłem utrzymania dla lokalnej ludności było rolnictwo i pasterstwo. Jak mówią informatorzy, praca na roli była ciężka, zaś plony marne ze względu na ziemię, która nie jest tutaj zanadto żyzna a i nie bez znaczenia jest klimat wsi położonej u stóp Babiej Góry, nie bez powodu nazywanej Matką Niepogód, Ka- pryśnicą. Jedna z informatorek wspomina: Ludzie tu zajmowali się uprawom. Sioli zboze, dużo zboza sioli, jęczmienia przede wszyst- kim, bo potom z jęczmienia mielili. Żyto to w późniejszych latach przyszło tu, było łozime czy jare, ale pszenice tu nigdy nie było, bo tu za zimny klimat był, ale sioli duzo owsa i jęczmienia, no i zimnioki, jarzyny. Nie było tys wtedy tyk jelyni tyle, zeby to kto zmrawił. No i krowy chowali, cielynta1). Także kolejne wypowiedzi potwierdzają tą opinię: No przede wszystkim to było rolnictwo. Marne, bo ziemia marna, ale to było rolnictwo. Już od wczesnej wiosny to było robie- nie okrawków tak zwanych, do sadzenia ziemniaków, potem było sadzenie ziemniaków, sianie, jakieś tam jarzynki każdy miał przy domu. Ja to nieraz jeszcze dziś wspominam ze znajomymi, jak czło- wiek ciężko musiał na tej roli pracować. Tylko ten okres taki, Boże Narodzenie i ta zima duża to wtedy był odpoczynek a tak to była cały czas robota w polu. Sadzenie ziemniaków, to trzeba było kopać, trzy razy poruszać, rządki zrobić, przekopać, poruszać. Potem wykopać ręcznie. Siano. Jakiś tam owiesek, przeważnie tu rósł, bo miało kto miał, co innego. Caluteńki rok robota, robota2). Także kolejny pytany odpowiada, że głównym zajęciem tutejszej ludności było rolnictwo, ale dodaje też, że dodatkiem było pasterstwo: To mieli krowy z tego co ja pamiętam, ale mieli też i kozy i owce, trochę mieli, ale nie na większą skalę. Bo po halach, na hali Śmietanowej pasły się owce jesz- cze, ja wiem, chyba do lat 703). Ciekawą informacją jest to, jak stwier- dzają niektórzy informatorzy, że byli na terenie gminy mężczyźni, którzy trudnili się przede wszystkim tą gałęzią gospodarki: Dawno bacą był stąd człowiek, jak ja pamiętam, jak ja byłam takim podlot- kiem, to mnie wysłali z taką wielką torbą i ja myślałam, że to będzie jakiś kawałek sera, a to było takie koło, ono jeszcze było takie mokre, on mi to władował i ja szłam i płakałam, bo to było tak ciężkie, że ja nie umiałam unieść. A potem już tam gdzieś od Zakopanego czy z Orawy, nie wiem skąd, oni te owce tu gnali, to już byli obcy ludzie, ale tu z początku jacyś miejscowi byli […]4). Także inna osoba po- twierdza obecność wykwalifikowanego bacy na terenie Gminy, tym razem pochodzącego ze Skawicy: To był podobno człowiek stąd […] właśnie, nazywał się Śmietana i pochodził ze Skawicy […], dlatego nazwa została Śmietanowa. Tam na pewno owce były, były na Ka- mińskiego, na Trzebuńskiej były, na Mędralowej też były wypasane owce5). Po tych kilku wypowiedziach nie dziwi fakt, że Babiogórcy chętnie świętują jesienny powrót owiec do wsi i mimo, że dzisiaj najczęściej stado wędruje do swoich gospodarzy w inne rejony, to echo dawnej pasterskiej aktywności pozostało w mieszkańcach. Prócz obowiązków gospodarskich pojawiały się możliwości se- zonowego zarobku. Babiogórskie lasy dostarczały owoców, takich jak maliny (Rubus idaeus L.), porzeczki czerwone (Ribes spicatum), poziomki (Fragaria L.), jeżyny (Rubus L.), nazywane tu czernicami, oraz czarne jagody (Vaccinium L.), czyli bardzo cenione borów- ki. Wśród zbieranych dawniej owoców, przeznaczonych głównie na sprzedaż wymieniona została także jarzębina (Sorbus aucuparia L.) W lasach można było zbierać też grzyby – borowiki szlachetne (Boletus edulis), nazywane prawdziwkami, koźlarze czerwone (Lec- cinum aurantiacum), tzw. kozaki, podgrzybki brunatne (Imleria badia) oraz siwe gołąbki (Russula). Z relacji informatorów wynika, że sprzedawano także zioła i rośliny lecznicze, takie jak dziurawiec (Hypericum perforatum L.), bratki polne (Viola tricolor L.), kwiat lipy (Tilia europaea L.). Niewielka część przeznaczona była dla wzbogacenia diety oraz uzupełnienia domowej spiżarni. Większość stanowiła źródło zarobku. Zbiory dostarczano do skupów lub dla przyjezdnych gości: Przyszło lato, sezon, goście przyjeżdżali do Za- woi. To tu wtedy to było tak: mlyka się nie wolno było napić, bo trze- ba zeby syrek zrobić, bo tam jus pany cekajo, ze trza im było zaniyś. Masło, śmietonki nie dali, bo jus masło trza było robić… takie goście, lekarze, uni sobie wszystko wiejskie tak: kogutek jak był uchowany luźno czy kurka, wszystko kupowali. To jus ta te dwa miesioce – li- piec, siyrpiyń to jus ześ ta wiela nie skubnoł w chałpie. Wszystko go- ście. No i był interes, bo piniodze były. I to tych czasach jo nosiła ta- kiego kogutka.[…]. to jo wtedy w tyk czasak dostała 35 zł za koguta. Jojka były po 1,50 wtedy. No i za syrek, to w zależności jaki duzy był to było i 25 zł za syr. I ludzie kupowali. Tu nawet z Łorawy chodzili ludzie z jojkami, sprzedawali tutok, bo tam nie było gości. A u nos tu było, każdy dom, jak tylko było gdzie koło drogi, to wszystko było po- koje. Ludzie miyszkali po strychach, po sianach, właściciele domów, a pokoje wynajmowali6). Informatorka wspomina jeszcze: Borówki, maliny, przede wszystkim poziomki. Całe rodziny chodziły zbiyrać, bo były skupy. Na Składach mioł leśniczy skup, to ludzie chodzili tak, jak się rozwidniało to już byli w Babiej Górze […], zbiyrali do koszyków, takik dużych. Przychodził wiecór, przedmuchali ino liście z borówek i do skupu na Składy. Nieroz po 15, 20 kilo w koszyku, jak poszły dwie osoby to wiyncy uzbiyrały, a jesce dzbonki 5-litrowe i zbiyrali ludzie borówki i sprzedawali7). Inna pytana osoba uzupełnia listę owoców przeznaczonych do sprzedaży, a także zaznacza, że ludzie sami szukali rynków zbytu, nierzadko w znacznej odległości: Tutaj zbierali grzyby, suszyli, czy jak w sezonie to świeże wozili do Krakowa. A z Krakowa za te grzyby przywozili chleb. Zbierano dziką różę, do skupu się nosiło borówki, jagody, brusznicy było mało, ale jarzębinę się sprzedawało, trybki (tarninę). Najwięcej to borówek i to po domach wczasowych8). Jedna z kobiet zaznacza, że dzieci także wraz z rodzicami zbierały borów- ki i to one najczęściej dostarczały owoce do domów wczasowych i letników: Dzieci musiały zbierać borówki. Ja jako dziecko chodzi- łam, teraz tam jest Beskid, a to była „Stanisława”, tam były kolonie i dzieci przez górę z Wełczy nosiły czarne jagody, jak się mówi, bo- rówki. Czy poziomki, poziomek było mnóstwo. Poziomki były drogie, bo maliny już raczej nie, bo były robaczywe, to maliny nie. Maliny się w domu przerabiało9). Inna wypowiedź potwierdza taki stan rze- czy: Jo jako dziecko to miałak krowy paś, gosi my tys mieli, no to trza To były panicki z miasta… czyli gmina Zawoja jako letnisko – wspomnienia mieszkańców NASZE TRADYCJE Wydaw 5. Brilla, Zaweji, Verlag won Ś. Brull, Zawoja
Bomme
Naśladowanie zakazane. Nachahmung v*erboten
było dbać ło to, żeby jeś ugotować im. No a jak nie, to na borówki się ; posło, żeby pore groszy zarobić. Borówki tylko na sprzedaż. Był taki : skup borówek, no a potom grzyby, wszystko zbiyrali my i łoddawali ; do punktów, za to były grosze. Jedon był tam na Wełcy, w samom : rogu w górze, a drugi jak my cbodzili to był na Mosornom. Tam |; tys był skup, co my borówki nosili. Jesce dzieci się wziono, musiały ; pomóc, dźwigać, te wiadra niyś”. Ta sama osoba opowiada, co ku- : powała za zarobione na skupach pieniądze: Jo dużo piekła chlebów. To jak się sprzedało borówki, kupiło się pół metra mąki żytnie». Inna ; z pań wspomina, jak będąc dzieckiem chodziła sprzedawać jago- : dy, czasem kilkanaście kilometrów z wiadrami i dzbankami pełny- : mi owoców: Roz kiedyś pamiynitom, jak my poszły sprzedać, a tak ; się cbciało sztucznego miodu, to jak się sprzedało te borówki, to się : kupiło sztucznego miodu, żeby było coś słodkiego. Bo w domu byś i tego nie zjod. Dziś dzieci to ani ni ma porównanio. Go się te dzieci : namordowały, nazbiyrały tych borówek. Także inna informator- : ka zaznacza, jak ważna była sprzedaż runa leśnego i domowych ; wyrobów, takich jak jajka, mleko, masło: Sprzedawało się borówki, : poziomki, masło. Ja pamiętam, jak mama mi zrobiła litr masła, całą : noc się modliłam, żeby mnie nie spotkały koleżanki, bo ja cbodziłam ; do centrum do szkoły, a targ był tu przed Zawojanką. I sprzedałam |; to masło i jak dziś pamiętam, pan dał mi za ten litr masła 50 zł. Za : to kupiłam sobie wszystkie zeszyty do szkoły”. Jedna z informatorek . wspomina też inne korzyści z chodzenia po domach wczasowych, : zwłaszcza dla dzieci: W domu wczasowym, jak żeś trafił na kolację : czy podwieczorek, to jak były dobre te panie kucbarki to też nas po- : częstowały. Pamiętam, jak pierwszy raz w życiu jadłam budyń”. : Kolejna wypowiedź potwierdza dotychczasowe opinie i wskazuje : na zmiany dotyczące turystów, którzy dzisiaj przyjeżdżają pod Ba- bią Górę: Jak przyjecbali turyści to nie szli do lasu, to ja pamiętam cbodziłam na poziomki, to się szło zarobić. Jak był odpust w Zawoi, : to rodzice mówili, jak chcesz to sobie idź, zarób, bo nikt nie dawał. ; No to się leciało, uzbierało się poziomek, leciało się po tych domach, no i ludzie kupowali. Czy grzyby też. A teraz? Teraz nie potrzebują ; kupić. Teraz turysta przyjeżdża i idzie sam, na borówki, na maliny, | na grzyby idzie do lasu, a nie potrzebuje kupować od ludzi”.
Letni Zaktad Briilla BRrills
r Anlagren
z innymi wzorami kulturowymi, bo jak mówią sami respondenci, od razu widać było, że to miastowi ludzie”. Z rozmów wynika, że i ośrodki kolonijne i prywatne domy były pełne gości. Najczęściej byli to letnicy z Krakowa i Śląska, ale także z Warszawy czy znad morza. Według informatorów, najintensywniejszy okres przyjaz- du letników rozpoczął się w latach 60-tych XX wieku. Zawoja, ale też Skawica, cieszyły się sporą popularnością do lat 90-tych. Jeden
| z mężczyzn wspomina: Wszędzie po strychach się spało, a łóżka się
odsiępowało gościom. I ze Śląska i z Krakowa bardzo było dużo ludzi. Najwięcej z Krakowa”. Inna z osób wspomina letników, których gościła u siebie w domu: Zetnicy przyjeżdżali i całe domy ich były. Najczęściej to z Krakowa, Krakusy. Dom wczasowy był w Lajkoniku, to nawet kcieli żebym wziyła na kwatery gości z Lajkonika. Dodaje również, że goście nie mieli zbyt wygórowanych oczekiwań, co do warunków panujących w zawojskich domach: Nie kcieli łodjyżdżać. Nojlepi im było na kwatyrak. Przeważnie to cbłopoki, bo se porozra- biali. Nik ik nie pilnowoł i mieli luz. I nie narzykali cboćby i zimno było”. Mieszkanka Skawicy zaznacza, że początkowo tylko do Za- woi ściągali ludzie, ale w późniejszym okresie czasu, od lat 70-tych także Skawica korzystała na rozwoju ruchu turystycznego: Pierwsze to do Zawoi ciągnęły największe tłumy, ale z czasem zaczęła na tym korzystać też Skawica. Powstała stołówka i kwatery dla gości, to ko- biety miały na lato zajęcie, można się było zatrudnić do gotowania,
; sprzątania, kelnerowania. Można było dobrze zarobić przez lato".
Inna z pytanych osób do dziś ma kontakt z gośćmi, którzy przyjeż- dżali na wakacje. Dodaje także, że otrzymywali paczki od letników,
; głównie z ubraniami: Do nos tu przyjeżdżali na urlopy. Wystarczyło
im, żeby mieli dacb nad głową. Do dziś mamy kontakt, nieroz przy-
| jeżdżają. Dawniej przysyłali nam paczki. Dla dzieci jakieś słodycze, | bo tu tak nie było, a dla nas jakąś kawę i ubrania. To jak się dostało
takie miastowe ubranie, to od razu na wsi było widać różnicę. To już inna moda”. Informatorki wskazują na to, że ciekawe były ko-
; biet z miasta, to jak się ubierają, czeszą, jak się wysławiają: Myśmy
chciały wyglądać jak one. Inaczej mówiły, miały wypielęgnowane
; fryzury, w ogóle poruszały się inaczej. To były panicki z miasta i to ; było od razu widać. Czasem dostawałyśmy od nicb jakieś ubranie.
| Boże! Go to było, jakeś się pokozoł na wsi w takicb ubraniach.
Źródłem sezonowego zarobku były też wspomniane wcześniej ; kolonie, a konkretnie obsługa gości w domach wczasowych lub : kwaterach prywatnych. Była to jednocześnie okazja do kontaktów :
Jedna z informatorek przy okazji rozmowy o Zawoi jako letnisku zwraca uwagę na bardzo istotną rzecz, a mianowicie na czynnik,
[21
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 |
który miał duży wpływ na zmianę architektury w Zawoi, podykto- :
wanej właśnie ruchem turystycznym: Na samym początku to wszy-
scy wyjeżdżali na urlop, bo były dotacje socjalne, dopłacali, tylko : że w takim domu wczasowym mógł być dwa tygodnie, a po dwóch ; tygodniach mógł korzystać jeszcze z wyżywienia, ale już nie z miesz- : kania. No to oni wiedy po tycb okolicznych domach wynajmowali, :
jakikolwiek pokoik, bo jedzenie mieli za darmo prawie w tych do-
mach wczasowycb. No bo jak na owe czasy zapłacili 250 złotych : za wyżywienie, rodzina zapłaciła, no to były grosze (...]. No i wiedy : właśnie nastał ten nurt budowania tych dużych domów. I ludzie ; pobudowali takie gmachy ogromne I...P”. Bardzo ciekawą wypo- :
wiedzią są wspomnienia jednej z kobiet, której rodzice przez dłu-
gie lata wynajmowali pokoje bardzo zamożnej rodzinie żydowskiej : pochodzącej z Krakowa. Informacja te jest szczególnie cenna, bo : wskazuje na kontakty z ludźmi o zupełnie innych kompetencjach : kulturowych: W każdym domu byli wczasowicze. Moja mama już ; miała zajęte wszystko w grudniu. Tu jeszcze jak był ten stary dom, : to tu przyjeżdżali Żydzi i tu mieszkali. Ten Żyd był fabrykantem, w . Krakowie miał fabrykę jakiś materiałów. [...]. Jak oni jechali na te : wczasy, to jecbali na dłużej. To jecbała Żydówka z dziećmi, z ku- cbarką, z opiekunką i oni zabierali wszystkie bambetle, bo to wszyst- : ko musiało być koszerne, więc swoje garnki. Nie używali innycb ; i ogniska, ludzie się tam schodzili”.
rzeczy, to musiało być ich własne”. Dodaje też, że bardzo dużo produktów kupowali od miejscowych, przez co dawali im zarobić: Ta ich kucbarka chodziła po wsi, skupowała kury, jakieś kaczki [...]. Wiem, że jeszcze miód, bo mama cbodziła, kupowała miód dla nich.
Oni prosili, żeby kupić ileś tam tego miodu i to przywoziła ten miód ; ; praca, bo były te domy wczasowe, no to ludzie mieli pracę w tym. Jest
dla nicb, przyjeżdżali, brali to, oddawali jej pieniążki. Rodzice byli
bardzo zadowoleni i tu cała wieś zarabiała na tych Żydach sporo . | musisz być wszystkim — kucbarką, kelnerką, sprzątaczką i jeszcze ; nie wiadomo czym, „złotą rączką”? . Informatorzy podkreślają, że
Taki stan rzeczy utrzymywał się, zdaniem informatorów do końca : lat 90-tych XX wieku. Turyści licznie przybywali do Zawoi, korzy- :
pieniędzy”.
stając z licznych atrakcji na terenie Gminy. Jak sami wspominają: Były dancingi, kino objazdowe. Tutaj się naprawdę sporo działo. Tu-
ryści chodzili na Babią, nad rzeki, spacerowali, w soboty jarmark. : Tu w okresie letnim to ciężko się było zmieścić na chodniku, tyle i było ludzi”. Ktoś inny wspomina czasy intensywnego ruchu tury- : ; spodarstwami. Wyjazdy za cblebem to już temat na kolejny artykuł.
stów oraz zmiany, jakie zaszły na przestrzeni lat. Informator dołączył się do rozmowy spontanicznie i formułuje wnioski na podstawie własnego biznesu prowadzonego przez kilkanaście lat w Zawoi:
„Stary portfel”, to były lata 90-te, bawił się bo dancingach, potem się i zmieniły wszystkie wymagania. My jak prowadziliśmy restaurację, : to przez te wszystkie lata zmienialiśmy się dla klienta. Na począt- :
ku był drin-bar, kawiarnia, rucb roczny czynny od godzin popołu-
czyli dla dzieci, a po 2008 roku już wszystko się zaczęło... My jeste-
śmy obecnie w Irlandii, tu ludzie po restauracjach siedzą od rana : . . . . . . . . „> . :_ 6) Inf. kobieta, 71 lat, badania terenowe autorki, Zawoja, Gmina Zawoja 2017. do wieczora, jedzą, biją, a puby do 2.00 w nocy to pękają w szwach. : -) Tamż Nie ma znaczenia, czy to jest piątek, świątek czy niedziela?©. Jeden i AMZE.
Y to Jest pią d y J ; 8) Inf. kobieta, 66 lat, badania terenowe autorki, Zawoja, Gmina Zawoja 2017.
z mężczyzn zwraca uwagę, że harcerze, którzy przyjeżdżali na wa- kacje do Zawoi, pomagali w gospodarstwach, ale też organizowali dla mieszkańców wieczory przy ogniskach, w których miejscowi
22 |
NASZE TRADYCJE
chętnie uczestniczyli: Ja pamiętam, że w lecie to bardzo dużo po- magali barcerze. To były duże chłopy, nosili snopki, grabić kcieli, tacy prawdziwi barcerze. Kcieli dzieci brać i do siebie bawić, że się nimi zaopiekują. To były lata 70-te. Tam w Jazisku (Bajerska Maszy- na) mieli bazę. W latacb 60-tych to tam było pełno namiotów, robili
Mieszkańcy wspominają czasy świetności Zawoi i Gminy jako atrakcyjnej turystycznie, silnie podkreślając, że można było sporo zarobić na turystyce, sprzedaży domowych produktów, mimo, że wiązało się to z bardzo ciężką pracą: Dawniej to jeszcze była ta
trochę tych domów wczasowych, ale jak cię właściciel przyjmie, to ty wyjeżdżali za pracą w obsłudze ruchu turystycznego w sezonie let- nim także w inne rejony, takie jak Szczyrk czy Wisła.
Sposobem na zarobienie pieniędzy i poprawę bytu były wyjaz- dy za pracą, głównie do Państwowych Gospodarstw Rolnych, tzw. PGR-ów. Zawojanie najczęściej jeździli na Śląsk, w okolice Poznania,
Szczecina, Świeradowa i innych rejonów z dobrze rozwiniętymi go-
Regina Wicher
. . . 2 2 . . . 1-1) Inf. kobieta, lat 71, badania terenowe autorki, Gmina Zawoja 2017. dniowych do godziny 11 w nocy i w końcu żeśmy się przeistaczali, : . . o - PŻ . . . > 2 > : 2) Inf. kobieta, lat 68, badania terenowe autorki, Gmina Zawoja 2017. zrobiliśmy stricte restaurację węgierską, żeby zrobić coś innego, ale : , - on - 2 > . 2a 2 . : 3) Inf. mężczyzna, 68 lat, badania terenowe autorki, Gmina Zawoja 2017. już godziny otwarcia też inne. Potem wyszliśmy z produkiem pizza, : . - 0. . : 4) Inf. kobieta, lat 68, badania terenowe autorki, Gmina Zawoja 2017.
5) Inf. mężczyzna, 68 lat, badania terenowe autorki, Zawoja, Gmina Zawoja 2017.
9) Inf. kobieta, 74 lata, badania terenowe autorki, Zawoja, Gmina Zawoja 2017.
: 10) Inf. kobieta 90 lat, badania terenowe autorki, Zawoja, Gmina Zawoja 2017.
i 11) Tamże.
12) Inf. kobieta, 74 lata, badania terenowe autorki, Zawoja, Gmina Zawoja 2017.
; 18) Inf. kobieta, 74 lata, badania terenowe autorki, Zawoja, Gmina Zawoja 2017.
; 14) Inf. kobieta, 66 lat, badania terenowe autorki, Zawoja, Gmina Zawoja 2017.
15) Inf. kobieta, 80 lat, badania terenowe autorki, Zawoja, Gmina Zawoja 2017.
i 16) Inf. kobieta, 84 lata, badania terenowe autorki, Skawica, Gmina Zawoja 2017.
; 17) Inf. mężczyzna, 68 lat, badania terenowe autorki, Zawoja, Gmina Zawoja 2017. i 18) Inf. kobieta, 83 lata, badania terenowe autorki, Zawoja, Gmina Zawoja 2017. 19) Inf. kobieta, 64 lata, badania terenowe autorki, Skawica, Gmina Zawoja 2017.
; 20) Inf. kobieta, 84 lata, badania terenowe autorki, Skawica, Gmina Zawoja 2017.
i 21) Inf. kobieta, 64 lata, badania terenowe autorki, Skawica, Gmina Zawoja 2017.
; 22) Inf. kobieta, 80 lat, badania terenowe autorki, Zawoja, Gmina Zawoja 2017. 23) Inf. kobieta, 68 lat, badania terenowe autorki, Zawoja, Gmina Zawoja 2017.
i 24) Tamże.
; 25) Inf. kobieta, 68 lat, badania terenowe autorki, Zawoja, Gmina Zawoja 2017. 26) Inf. mężczyzna, 50 lat, badania terenowe autorki, Zawoja, Gmina Zawoja 2017. i 27) Inf. mężczyzna, 68 lat, badania terenowe autorki, Zawoja, Gmina Zawoja 2017. ; 28) Inf. kobieta, 80 lat, badania terenowe autorki, Zawoja, Gmina Zawoja 2017.
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 | 23 ARKUSDZ LITERACKI STEfANIA MAłySA (1946-2017) urodzona w Wysokiej koło Jordanowa, mieszkała w Grzechyni, gdzie przez wiele lat pracowała jako nauczycielka. Od dawna rozmiłowana była w Beskidach i w Babiej Górze, czuła ogromny sentyment do miejsca swego zamieszkania. Była członkiem Oddziału Babiogórskiego Związku Podhalan. Przywiązanie do gór, folkloru i tradycji wyrażała w swoich wierszach pisanych przeważnie gwarą beskidzką. Tematyka jej utworów dotyczyła wspomnień z lat dziecinnych i dawnego życia na wsi pod Babią Górą. Wiele wierszy powstało w wyniku głębokiej wiary przekazanej jej przez rodziców, co znalazło odzwierciedlenie w tomiku wierszy „Wiara, miłość - to dar” wydanego w 2016 roku nakładem Wydawnictwa „Coś Pięknego” w Poznaniu. Była też autorką słów do kolęd śpiewanych w Sanktuarium Matki Bożej Opiekunki i Królowej Rodzin w Makowie Podhalańskim. W jej dorobku nie brakło też utworów humorystycznych i opowieści z gatunku ludowych legend. Za swoją twórczość i udział w licznych konkursach literackich otrzymała wiele dyplomów, nagród i wyróżnień. Zawsze była osobą skromną, nieco nieśmiałą, pracowitą i uprzejmą. Przedstawione wiersze są małym wycinkiem jej bogatej twórczości. Kto z czytelników chciałby bliżej zapoznać się z jej twórczością, odsyłam do publikacji Oddziału Babiogórskiego Związku Podhalan w Makowie Podhalańskim z 2012 roku – „Dobrze, że jesteście” oraz do wspomnianego już tomiku wierszy – „Wiara, miłość to - dar”. Henryk Bucki Z MIŁOŚCI DO PODBABIOGÓRZA I GÓRALSKICH TRADYCJI Stefania Małysa O Przyjaciółko moja, Babiogórska Ziemio, Co rankiem budzis mnie do zycio właśnie, Jo pokochała ciebie jako dziecko I kochać bede co Zycie nie zgaśnie. Ty co widokiem dech w piersi zatykos, Kiej stopa stanie na Scycie górecki, Takoś urodno, co powietrze łykom, Dziwie się straśnie uźre łowiecki. Zieleń piękno i straśnie zielono, Sosny i świerki bogate i cudne, Jesteś piykniyjso, kiej watry zapłoną Jeno chmurecki jakieś marudne. Królowo twoja, to góra jes Babio, Nikt co do tego wątpliwości nimo, Każdego chłopa u scytu łosłabio, Ledwo na nogach hajduczek się trzyma. Złe duchy syćkie w Daiabloka praśniynte, Góro ty moja wierna Przyjaciółko, pełnoś tajymnic, przytulny zakatek i przyłodzioto casym na złoś chmurkom. Zawoje, Przysłop i Grzechynie Górno Odwiedzić potrza, widoku podziwiać, Pogoda kasyn jes wietrzno i chmurno, ba, twoje dusy ni myśli wykiwać (…) Stoi przy drodze kapliczka milcząca, w niej Matka Jezusa Chrystusa, spojrzenie Dzieciątka szczere i gorące do głębi me serce porusza. U stóp Najjaśniejszej kwiaty położono, To widać kobieca robota, Ta nie żałowała tu serca swojego, z miłości dodałaby złota. Budowla urzeka człowieka prostota wymowę ma także niezwykłą, tu całe Królestwo dostrzega ma dusza i myśli z uporem tutaj mkną. Maryjo Królowo, zawierzam Ci dzieci, Ich całe rodziny im bliskie, prowadź ich ścieżkami do Syna swojego, bo z Tobą nie zboczą, choć śliskie. Z ciemności jasność się wylania, niebo oddziela się od ziemi. Świt. Wstań bracie i podziwiaj, Nim zjawi się dzień słońca, cieni. Na horyzoncie widac drzewa, toć one czują smak promienia, czuwają wówczas, gdy ochotnie noc w dzień na dobre się zamienia. Dzień budzi ptaki, liśćmi ruszy, Rosa je skąpie przeźroczysta, Zbudź się i poczuj urok świtu, z którego jasność śmiało tryska. Góra odsłania się powoli, Kształtem faluje hen, w oddali, wstańcie kochani, podziwiajcie, wielcy, odważni i wy mali. Smutno mi Boże, dla mnie na południu przygasło słońce w dniu śmierci mej mamy, serce rozpacz targa, w duszy smutek wielki, w dłoniach różaniec, w głowie szum i zamęt. Pochylam głowę nad grobem w pokorze, smutno mi Boże. Któż mnie pocieszy, Kto powie – bądź zdrowa, myślami wracam wciąż do żywej matki, żal mi spędzonych chwil w zaciszu domu, żal mi malutkiej mej rodzinnej chatki. Pochylam głowę Nad grobem w pokorze, smutno mi Boże Boże, ty czujesz, że godzę się z Tobą, wszak dałeś mamie życie długie, długie, ja szukam próżno na tym świecie mamy, nie ma na świecie mamy takiej drugiej. Pochylam głowę Nad grobem w pokorze, Smutno mi Boże. Choć pogodzona już z mamy odejściem tęsknię i wzdycham i śmierci się lękam, przed Majestatem Stwórcy Najwyższego błagania wznoszę, Z pokorą uklękam. Pochylam głowę nad grobem w pokorze smutno mi Boże Zabierz do Siebie duszę mojej mamy, daj jej zbawienie, bo Ciebie kochała, ziemskim swym życiem i postępowaniem miłość do Boga córką przekazała. Pochylam głowę nad grobem w pokorze, smutno mi Boże (…) świt nad Babią górą Przydrożna kapliczka Przyjaciółko moja (fragment) Modlitwa po stracie mamy (fragment) W Polsce leczenie ziołami, podobnie jak w innych krajach, praktykowane było
od najdawniejszych czasów. Jednakże do prawdziwego rozwoju zielarstwa dochodzi dopiero w czasach średniowiecza, kiedy przybywają do Polski zakony benedyktynów, cystersów i augustianów. Zakonnicy przywieźli ze sobą wiele
roślin pochodzenia śródziemnomorskiego, które po aklimatyzacji szybko rozpowszechniły się w uprawach przydomowych.
Historia stosowania ziół jako środków leczniczych jest tak dawna jak ludzkość. Zbieraniem roślin i leczeniem zajmowały się głównie kobiety, tzw. „babki”.
Gusła i przesądy, zabobony i „czary”, to zjawiska, które bardzo często towarzyszyły
Z opowiadań Babci Herminy
dawnemu ziołolecznictwu. Zioła leczyły, ale i zabijały. Wierzono, że moce lecznicze są związane z siłami diabelskimi. Na stosach płonęły kobiety, które nazywano czarownicami.
Z biegiem czasu leczenie ziołami wyparte zostało przez chemizację lecznictwa. Jednak w ostatnich latach bardzo wyraźna stała się tendencja do poszukiwania
i stosowania leków ziołowych. Rośliny lecznicze stają się więc znów ośrodkiem zainteresowania badaczy i lekarzy. Leczenie ziołami powinno mieć w zasadzie charakter wspomagający kurację zasadniczą, która powinna być bezwzględnie prowadzona przez lekarza.
4.0l
Fot. zielarnia
Lyconie ziołami i innymi sposobami
Kiedysik downi tomu, jako była jesce młodo, jes to jus prawie łokoło
sukało lyków w togrotku, lesie, na młakak itd. Jakło młode dziewcota sukały my zioła na miłoś, z ktłorom to
leżanka godała tak: „moja babka Jagnyska zno takie ziele to nom przydzie kawalyr, to ugłotłować zupy, w który jes duzo lubcyka, noj-
Mozna tyz zrobić wywor i dłoloc dło barbaty, dać mu wypić to jus
wsi i sie zonili. Nie było wtedy tak duzo staryk kawałyrów jak teroz.
Zioła, które były kiedysik nojbardzi znane i uzywane
loparzy jak płokrzywa. Zioła ruty: Głodali, ze ruta działała płodniecajoco na dziewcota,
do nik zielo ruty i darłowali dziewcotom.
Brzłoza: Miała downo tomu przypisowane rozmaite znaconie. : Wiozało sie z niom duzo wierzoń. Była uwazana za goi przynosocy ; scoście. Smogano gałozkami dziewcota w lony poniedziałek. Chło- : ; dziecyska spały w kómorkach”. kami, jak sie wlazło dło cbałpy, to ciskano na dyle i godano: „Przyśli :
dzono po śmiguście dło rłodziny np.: ujka, stryka itd. Sło sie z gałoz-
24 |
> my tu po śmigłuście, tu kłosałka to co włoście, kłopo jojek płodarujcie siedomdziesiot roków tomu, to nie cbłodziło sie pło doktorak jeno sie :
i grłosa tys nie załujcie”. Strono cy tam ujno brały protki, ze ziomie
| i wartko leciały dło stajnie i smagały niomi bydło, zeby lato boki na ; paświsku nie gryzły i zeby bydło było spłokojne.
zawse najwiokse kłopoty. Kazdo z nos kciała sie wydać. Moja kło- i ; je, przynosono do cbałpy, układano płomiodzy kaboty, smatki na dłoradzi”. I dłoradziła carlodziejskie ziele lubcyk. Godała itak: „Jak :
Macierzanka: Rłosta i rłośnie do tego casu pło miedzak. Targano
głowo, spłodnice, zeby młole nie gryzty, bło łune nie lubio tego zmy-
; śnego zabacbu. lepi płomidłorowej, bo nojlepi smakuje z lubcykiem, i płocostowac go. :
Błoże drzywko: W kazdym tłogrotku, cy na zogonie rosło takie
* zioło. Jak kłogo boloł brzuk albo żołodek, to kładło sie na ronecko tro- niełodyjdzie”. Matki, kiłore miały samych cbłopcysków, a nie kcieli się zonić to im tys dodawały lubcyku, późni tak głonili wartko pło :
secke masła i błozego drzywka, tom cza było trocbło bosmażyć.Późni wbijało sie jojko, jak sie zdrygło, trzeba było to zjeś i było pło błólu.
' Takie błóle żołotka, brzucha, to lycyli tys miotkom pieprzowom, li- ; ściami zbója, dziurawcom, rumiankiom i piołunom.
Jymioła: Jes pasożytom na gałoziacb drzew liściastych, nojcości
| na tłopolacb, brzłozacb, zdarzo się tys na jedlickacb. Downo jymioła ; była jako symbol wiecności. Uznawano była jako cudowny lyk na Płokrzywa: Była łona płorownano z milościom cbłopskom. Jak pa- : trzys na nio, to piykno zielono, a jak weżnies dło roki, to sie łobarzys straśnie. Tak to właśnie jes z chłopami, przymilo się, a za chwilo :
wszystko. W cbałpie, gdzie była jemioła przez cały rok, to sie scości- ło. W świota Błożego Narłodzonia to tobłowioskłowo musiała być. Wjysano jo nad stłołom nade drzwiami i całowano sie pod niom,
: a przeważnie młodzi, bo to wrózyło prawdziwo miłoś. jesce dło te > płory niektórzy to uznajo. a przeważnie jej zapak. Młodzi kawalyry rłobili wianki, dłodawali i
Casy sie zmjyniajo i my razom z njomi. Teros w takie gusła sie nie wierzy Teroz telewiztory, kłomputery godujo prowdo. Momy dłok- torów rłodzinnych, jes tak dobrze, ze carów i babek, które wierzo w młoc ziół nie czeba. Momy kłomórki dło zwonionio, a downi to
Hermina Spyrka
PRZYRODA I ZDROWIE
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 |
Zioła, które u nas występują isą nam znane
Chrzan pospolity
Fot. źródło: scholaris.pl
Jest u nas rośliną uprawianą : w ogrodach lub rosnąca dziko. :
lub jesienią.
ne i bakteriobójcze.
okładów w chorobach reuma-
tycznych, w bólach stawowych : i mięśniowych oraz w nadwyrę- : ; się, mięsisty korzeń, na zewnątrz
żaniu ścięgien.
Postacie leku: Syrop z chrza- ; nu: Do 10 dag utartego świe- : żego chrzanu wlać 1/2 szklan- i ; czająco, nieznacznie moczopęd- ; nie, pobudza apetyt.
ki przegotowanej, ostudzonej wody, zostawić pod przykry-
ciem na 1/3 godziny. Wycisnąć : sok przez płótno, dodać 10 dag : ; pokarmowego, takich jak, brak ; apetytu, złe trawienie, wzdęcia. dzieci łyżkę do herbaty. Okłady : z miazgi: Świeży chrzan drobno i ; niu żółci, chorobach pęcherza re miejsca, przykrywając cerat- : ką. Okład trzymać aż do uczucia | silnego pieczenia. Jeżeli skóra : piecze jeszcze po zdjęciu okła- : ; korzeni lub kwiatów zalać dwo-
miodu lub syropu. Zażywać 3 razy dziennie łyżkę stołową,
utrzeć, miazgę przyłożyć na cho-
du, należy wytrzeć ją do sucha,
a następnie posmarować waze- : : tować 20 minut i odcedzić. Pić
liną lub tranem. Nalewka: Świe-
żego chrzanu około 10 dag zalać : szklanką wódki i odstawić na : tydzień. Po tym czasie nalewkę i ; kwiatów: 20 dag mniszka opłu- | kać przegotowaną wodą, pokro- i ić na miazgę i wycisnąć sok. Pić
odcedzić i wycisnąć przez gęste płótno. Otrzymaną nalewką na- cierać chore miejsca.
Babka
Roślina trwała, rosnąca najczę-
nane liście i długi rozgałęziający
brunatny, wewnątrz biały. Właściwości lecznicze: Działa żółciopędnie, przeczysz-
Zastosowanie: Ziele poleca- ne w zaburzeniach przewodu
Także pomocniczo w kamicy wątrobowej, słabym wydziela-
moczowego. Sok wskazany jest w złej przemianie materii, nie- strawności i otyłości.
Postacie leku. Odwar: Łyżkę
ma szklankami letniej wody, go- po jednej szklance płynu dwa
razy dziennie. Sok ze świeżych korzeni lub
koniczynowa-języczki : ; ma liście wąskie, gładkie, ciem- : | nozielone, zebrane w różyczkę, i ; a szerokolistna szerokie i błysz- : | czące. Kwiaty drobne, różowo- : ; brunatne, z długimi prądzika- : ; mi, zebrane w kłos osadzony ' na długiej, sztywnej łodyżce. : : Obydwa gatunki spotyka się : ; powszechnie na polach, pastwi- : | skach, przydrożach, na piaskach |; ; 1 nad brzegami wód. Właściwości lecznicze: Su- : : rowcem leczniczym są liście. : Rozmnaża się korzenie, które ' Zawierają one glukozyd, fla- i należy pociąć na kawałki o dłu- ; wonoidy, garbniki, witaminę C | gości 1 cm i posadzić na wiosnę | i sole mineralne. Działają wy- | 6 krztuśnie na przewód pokarmo- | Właściwości lecznicze: SU- ; wy, ą zewnętrznie przeciwzapal- | rowcem są świeże korzenie. Za- | nie i bakteriostatycznie. Babka |
wiera glikozyd siarkocyjanowy, ;: stosowana była powszechnie |
który rozpada się do olejku gor- | wy medycynie ludowej jako lek i czycowego. Ma działanie draż- ' zewnętrzny i wewnętrzny (nie- ; niące skórę, przeciwreumatycz- ' gdyś liśćmi babki szerokolist- | : nej okładano miejsca ukąszenia : Zastosowanie: W polskiej : przez żmiję), najczęściej w po- | medycynie ludowej sok ze świe- ; stąci soku ze świeżych roślin, i żo utartego chrzanu z dodatkiem ; q przy użyciu zewnętrznym — : amoniaku (4:1) wcierano w Sta- ; po zmieszaniu z białkiem jaja. | wy z obrzękiem artretycznym :
iw zapaleniu ścięgien. Chrzan :
stosowany jest niekiedy W scho- : Mniszek, mniszek lekarski, dmuchawiec, mleczaj, mlecz rzeniach wątroby i dróg żółcio- : wych, a zewnętrznie — w postaci i ; ściej na trawnikach, przydrożach i łąkach. Ma duże, głęboko wci- ; ; soku umożliwia dłuższe ; przechowywanie. 5
Postacie leku: Napar: Łyżkę : : umyć przegotowaną (nie wrzą- ; cą) wodą i przykładać na chore ; miejsce. Można również użyć li- ; ści zmiażdżonych.
razy dziennie, osłodzony mio- :
; dem (osłaniający). i
stołową liści babki zalać szklan-
; ką wrzątku, trzymać pod przy-
kryciem około 15 minut i odce- dzić. Pić przed jedzeniem trzy
;trzy razy dziennie po kieliszku ; płynu.
Uwaga! Dodanie spirytusu do jego szklanek
Babka zwyczajna szerokolistna, babka wąskolistna, babka koniczynowa-języczki
Okłady z liści: Liście babki
Fot. źródło: zielarz-akupunkturzysta.pl
; soku zalewa się 1/4 litra spirytu- ; su i po zamieszaniu zostawia się ; na tydzień, a następnie przece- ; dza. Używać dwa razy dziennie ; po łyżce w szklance wody.
Fot. źródło: naczyniapolaczone.pl
| 25
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 |
Zioła...
Jałowiec pospolity
Znany już w starożytności i opi- Sywany przez Katona jako wino o moczopędnym działaniu, w. średniowieczu stał się lekiem — panaceum. Najwyższe autory-
wiec jako uniwersalny środek
terapeutyczny: moczopędny, na- : ; nerwobóle. ' i olejek z nich otrzymany maja ; duże znaczenie w przemyśle al- : koholowym (jałowcówka, piwo ; domowe) oraz mięsnym (do : wędzenia i jako przyprawa do > kiełbas).
potny, czyszczący krew, wzmac- niający i żołądkowy. Rośnie na glebach jałowych (stąd jego nazwa) i zakwaszonych w po- szyciach lasów, także na tere- nach odkrytych — nieużytkach i pastwiskach. Owoce zbiera się
późną jesienią i zimą (od paź- : : wą łyżkę owoców zalać szklan- ' ką wody o temperaturze poko- ; jowej. Wymieszać i ogrzewać ;: przez pół godziny (nie dopusz- ; czając do wrzenia), przecedzić. : Pić po łyżce odwaru trzy razy > dziennie.
wskazane są przerwy w kuracji! : : zalać I litrem wina i ogrzewać ; do wrzenia. Przez trzy dni po- ; zostawić do zmacerowania i zlać : do butelki. ; na czczo (moczopędne) pić co- ; dziennie rano.
żółciopędnie oraz w zaburze- : ; kąpieli ; przez zagotowanie 2 kg młodych > gałęzi jałowca z garścią owoców : (przeciw reumatyzmowi, poda- | grze, wypryskom skórnym). zwiększający prze- :
dziernika do marca). Właściwości lecznicze: Uwa- ga! Surowiec bardzo ostrożnie stosujemy u chorych z zapale- niem dróg moczowych i u ko- biet w okresie ciąży! Podczas dłuższego okresu stosowania
Stosowanie w postaci naparów, odwarów, herbat, okadzań (in- halacji) i powideł. Jeden z naj- starszych leków - ludowych. Surowcem są owoce (szyszko- jagody). Działa moczopędnie,
niach trawienia. Olejek jałowca stosowany zewnętrznie działa drażniąco oraz odkażająco. Zastosowanie: Stosowany jest najczęściej jako środek mo- czopędny,
; sączanie i w obrzękach, spowodowanych ; niedomogą nerek lub krążenia ; krwi, oraz pobudzający perystal- ; tykę jelit, zwiększający wydzie- tety medyczne stosowały jało- : : żółci. Olejek wcierany w skórę
nerek, szczególnie
lanie soku żołądkowego oraz
łagodzi bóle reumatyczne oraz Owoce jałowca
Postacie leku. Odwar: Stoło-
Wino: Utłuc 60 g owoców,
1 szklankę płynu
Kąpiele: Do przygotowanej wlać płyn otrzymany
Opracowanie: Natalia Pierog
26 |
Fot. źródło: rosliny.urzadzamy.pl
ROZMAITOŚCI
Szach mat!
Miłośnicy jednej z najstarszych strategicznych gier planszowych, szachów, obchodzili ostatnio swoje wielkie święto. Rozegrano po raz dziewiąty Turniej Szachowy o Puchar Wójta Gminy Zawoja.
GAR
Zawody zostały rozegrane
w systemie szwajcarskim. Każ- : dy uczestnik rozgrywał siedem : rund w bezpośrednich pojedyn- : kach z innymi rywalami. W tur- ; nieju wzięło udział 42 zawodni- : ków, co było rekordem w jego : ; dziękowania kierujemy do spon-
Organizatorzy podzielili tur- : niej na dwie kategorie: juniorów, | w której wystąpić mogli wszyscy : ; Pluta, III — Krzysztof Pasternak. oraz kategorię Open, do której : zostało : pozostałych dwudziestu czte- : rech zawodników. W juniorach : zwyciężył reprezentant Suchej :
ośmioletniej tradycji.
uczestnicy poniżej 16 roku życia,
przyporządkowanych
ZAPRASZA NA :
W [IE < ekSperyMENTuji - QDKRYWAJ
sjrehniaj NAA
ekspoloruj!
Odbył się on 25 lutego w Pubie „Fantazja” w Zawoi Składy.
EE r
; Beskidzkiej, Dominik Salabura.
Kategorię Open wygrał Tadeusz Kowalczyk z Jordanowa. Zwy- cięzca turnieju otrzymał puchar, ufundowany przez wójta gminy Zawoja, Marcina Pająka oraz na- grody rzeczowe. Szczególne po-
sora turnieju Jana Żurka.
Kategoria do lat 16: I miejsce: Dominik Salabura, II — Dawid Kategoria Open (powyżej 16 lat): I miejsce — Tadeusz Kowal- czyk, II — Jakub Wieczorek, III —
Roman Chowaniak. Organizatorzy
U EH
dziaci I młodzież 7-16 lat
śi) WIĘCEJ INTOEMACJI: H 33 8775 DĄG
CENNE INICJATYWY
WIDOWISKO TEATRALNE
Babiej Góry
3,2,1, 0... zaczynamy! Warsztaty aktorskie, integracja, zabawa i widowisko plenerowe, które
wspólnie stworzymy - tak można opisać plan działań projektu „Tajemnice wokół Babiej Góry”. Jest to nowa propozycja zajęć teatralnych, które kierujemy zarówno do najmłodszych dzieci, jak i do
młodzieży, dorosłych i seniorów.
ramach naszych pierw-
szych działań zorgani- : zowaliśmy, we współ- ; pracy z Gminnym Ośrodkiem :
Pomocy Społecznej w Zawoi,
spotkanie integrujące dla senio- : rów, na którym młodzież mogła : zapytać :
z nimi porozmawiać, o różne historie i wspomnienia.
To właśnie, na podstawie opo- : wieści, legend i historii związa- : nych z naszą gminą powstanie ; spektakl, którego premiera od- :
; będzie się najprawdopodobniej : ; | prowadził spotkanie — Arkadiusz
pod koniec wakacji.
Spotkanie z seniorami odbyło ; się 16 lutego br. w Domu Dzien- : | nej Opieki Seniora na Przysło- i piu. Wzięło w nim udział około ; 35 seniorów z Babiogórskiego : Stowarzyszenia Emerytów, Ren- ; ; cistów i Inwalidów oraz senio- : rzy, którzy są objęci wsparciem : w Domu Dziennej Opieki Senio- ; ra. W spotkaniu uczestniczyli i także przedstawiciele młodzieży :
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 |
; stu chcesz spróbować się na : scenie i dobrze się pobawić —
Tajemnice wokół
dołącz do nas! Dla wszystkich znajdziemy miejsce. Główne za- jęcia teatralne, aktorskie, odbędą się w czasie wakacji. Nie mamy ograniczonej ilości miejsc, każdy zainteresowany udzia-
; łem w spektaklu, bez wzglę- ; du na wiek, może jeszcze ; zapisać się w Babiogórskim : Centrum Kultury. Nie trze- ; ba mieć umiejętności aktor- ; skich, wystarczy chęć i zapał!
Są wśród nas dzieci, młodzież,
; dorośli i seniorzy — jeśli tylko ; masz chęć, dołącz do naszej
; drużyny!
Widowisko powstanie w ra-
; mach projektu dofinansowane-
oraz reżyser widowiska, który :
Ziętek.
Jeśli lubisz śpiewać, tańczyć, : grasz na jakimś instrumencie | i chcesz podzielić się swoimi : umiejętnościami albo po pro-
MILECTICY EF
mu palska-Słowacja
go z Unii Europejskiej z Euro-
; pejskiego Funduszy Rozwoju ; Regionalnego — program INTER-
REG POLSKA-SŁOWACJA. KONTAKT dla zainteresowa- nych: Anna Kulka — a.kulkaQ
; zawoja.pl, tel. 33 877 50 66.
bezgraniczna enerqia
Prowadzić warsztaty i reżyserować spektakle będzie:
ARKADIUSZ ZIĘTEK - twórca teatralny urodzony w Lublinie. W swoich międzynarodowych projektach łączy różne dyscypliny sceniczne, zapraszając aktorów, muzyków, tancerzy, artystów cyrkowych. Wieloletni kierownik artystyczny
w lInterkunst e.V. w Berlinie. Jako reżyser, aktor, trener, scenarzysta, angażuje się w projekty teatralne, dotyczące problemów społecznych, ekologicznych i politycznych np. "Instant Acts przeciwko przemocy i rasizmowi”. Swoje działania kieruje głównie
do mieszkańców małych miejscowości Niemiec i Polski. W 2007 roku razem z Mike'iem Hughes'em (Uncalled for) poprowadził jeden z pierwszych w Polsce warsztatów impro, który był ważnym impulsem do dynamicznego rozwoju tego gatunku w naszym kraju. W swojej pracy teatralnej i pedagogicznej posługuje się też metodami dramowymi, w tym elementami „teatru uciśnionych” Augusto Boala. Ma duże doświadczenie jako organizator i manager międzynarodowych wydarzeń kulturalnych. Bazując na
doświadczeniach wyniesionych z teatru oraz studiów trenerskich i reżyserskich, prowadzi warsztaty teatralne i autorskie szkolenia
wspierające umiejętności interpersonalne w zakresie, spontaniczności, kreatywności, komunikacji, wystąpień publicznych oraz
budujących i integrujących grupę.
Ferie w Bibliotece
Gminna Biblioteka Publiczna w Zawoi już po raz kolejny włączyła się w organizowanie ferii zimowych dla dzieci i młodzieży. Głównym celem działań było zapewnienie atrakcyjnej formy spędzania wolnego czasu oraz uwrażliwienie na piękno literatury i sztuki.
1 lutego br. odbył się spek-
takl teatralny „Na końcu świata... Przygody Misia i Kac- pra Pirata” w wykonaniu arty- stów z Teatru Edukacji i Pro- filaktyki „Maska” z Krakowa. Był to spektakl o tolerancji
i sile przyjaźni. Widzowie po- znali zabawne przygody pirata i jego przyjaciela pluszowego misia. Spektakl cieszył się du-
żym zainteresowaniem wśród najmłodszych, którzy aktywnie uczestniczyli w zabawach orga- nizowanych przez aktorów.
Z kolei 22 lutego br. zorgani- zowano warsztaty plastyczno- -literackie „Wyspa Skarbów”, podczas których dzieci ze Świe- tlicy Środowiskowej w Zawoi Centrum obejrzały prezentację multimedialną na temat znacze-
nia słowa skarb. Uczestnicy za- jęć bardzo chętnie opowiadali o swoich spostrzeżeniach zwią- zanych z omawianym zagadnie- niem. Wykorzystując przykłady z literatury dziecięcej, z łatwo- ścią wskazali prawdziwe skarby w życiu człowieka, tj. rodzina, miłość, przyjaźń, poświęcenie. W . drugiej części zajęć dzieci wykonały z masy solnej piękne prace plastyczne obrazujące wy- spy z najważniejszymi dla nich skarbami.
Na zakończenie ferii 23 lute- go br. w Świetlicy Środowisko- wej odbyły się warsztaty „Moja ulubiona postać z bajek”. Tym razem inspiracją była książka pt. „WALL.E”. Najmłodsi pozna- li tytułowego bohatera bajki, sympatycznego robota, który sprzątał zniszczoną, zaśmieconą i opuszczoną przez ludzi Zie- mię. Tymczasem ludzkość wio-
Spektakl „Na końcu świata...” (po prawej) i warsztaty „Wyspa Skarbów”. Fot. arch. GBP w Zawoi
9 marca br. odbyła się kolejna edycja Gminnego Konkursu Recytatorskiego dla uczniów szkół podstawowych. Tradycyjnie organizatorem poetyckich zmagań była Gminna Biblioteka Publiczna
w Zawoi.
C= konkursu było: rozwi- janie uzdolnień artystycz- nych, popularyzowanie literatury
28 |
dziecięcej oraz uwrażliwienie dzieci na jej piękno. Do zma- gań konkursowych przystąpiło
14 uczniów. Wspaniała inter- pretacja dzieł w wykonaniu naj- młodszych, sprawiła, że komisja konkursowa w składzie: Beata Gloger, Barbara Zasadzińska oraz Lucyna Malczyk, miała bardzo trudne zadanie. Ostatecznie, bio- rąc pod uwagę dobór repertuaru odpowiedniego do wieku recyta- tora, sposób interpretacji tekstu oraz ogólny wyraz artystyczny, laureatami konkursu zostali:
W kategorii kl. 1-4: I miejsce — Anna Wilczyńska (Szkoła Pod- stawowa nr 2 w Zawoi Wilcz- nej), II miejsce — Zofia Bogdan (Szkoła Podstawowa nr 1 w Za- woi Centrum), III miejsce — Maja
Uczestnicy Gminnego Konkursu Recytatorskiego Fot. arch. GBP w Zawoi
dła życie na luksusowych galak- tycznych liniowcach. Uczestnicy zajęć dostrzegli negatywne skut- ki wynikające z takiego po- stępowania, bardzo spodobała się im postawa głównego bo- hatera, zwłaszcza jego dobroć, skromność i odwaga. Następnie dzieci z wielkim entuzjazmem przystąpiły do skonstruowania, z pudełek i innych dostępnych surowców, własnych robotów. Warsztaty przebiegały w bardzo miłej i przyjaznej atmosferze. Serdecznie dziękujemy pracow- nikom Świetlicy Środowiskowej za współpracę, uczestnikom za liczny udział oraz zapraszamy na kolejne przedsięwzięcia bi- blioteki. Im
Jezutek (Szkoła Podstawowa nr 2 w Zawoi Wilcznej) i Łucja Trybała (Zespół Szkolno-Przed- szkolny w Zawoi Mosorne).
W kategorii kl. 5-7: I miejsce — Weronika Woźnica (Szko- ła Podstawowa nr 2 w Zawoi Wilcznej), II miejsce — Dominika Trzebuniak (Szkoła Podstawowa nr 2 w Zawoi Wilcznej), III miej- sce — Roksana Basiura, (Szkoła Podstawowa nr 1 w Zawoi Cen- trum) i Nikola Surzyn (Zespół Szkolno-Przedszkolny w Zawoi Mosorne).
Ze względu na wysoki po- ziom merytoryczny konkursu, wkład pracy uczniów, wszyscy uczestnicy otrzymali nagrody książkowe. Niezmiernie miło jest nam poinformować, iż lau- reaci naszego konkursu zostali również nagrodzeni na Powia- towym Konkursie Recytatorskim w Makowie Podhalańskim: Anna Wilczyńska zajęła III miejsce, Zofia Bogdan zdobyła specjal- ne wyróżnienie jury, Weronika Woźnica wyróżnienie. Serdecz- nie gratulujemy. Im
A
s
p
a. |
4 l 1
minne Koło Teatralne „Etiuda”
W niedzielne popołudnie 3 grudnia 2017 r. w sali BCK odbyła się premiera przedstawienia „Mały Książę” w wykonaniu Koła
Teatralnego Etiuda działającego przy naszej bibliotece.
oraz Katarzyny Wilczyńskiej powstał na podstawie filozoficznej
przypowieści znanego francuskiego pisarza Antoine de Saint- -Exupćry'ego. Wspaniała scenografia, piękne kostiumy oraz wyjąt- kowa gra aktorów dostarczyła licznie zgromadzonej publiczność głębokich przeżyć. Mały Książę — główny bohater, zabrał widzów w niezwykłą podróż po planetach w poszukiwaniu przyjaciół i po- znawania świata.
Dzięki tej wędrówce człowiek odkrywa na nowo najważniejsze wartości w życiu — miłość, przyjaźń. Do głębokiej refleksji skłoni- ły widzów zacytowane przez aktorów sentencje: „Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”, „Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapo- minają, jak latać.”, „Znacznie trudniej jest sądzić siebie niż bliźnie- go. Jeśli potrafisz dobrze osądzić siebie, będziesz naprawdę wielki”. Było to bardzo ciekawe, twórcze przedstawienie, które publiczność nagrodziła gromkimi brawami.
Gratulujemy twórcom przedstawienia, młodym aktorom oraz cze- kamy na kolejne tak wspaniałe widowiska. l.m
Gozk w reżyserii nauczycieli języka polskiego Joanny Pacygi
A m = = — Zdjęciaze spe = AZ
Kolejny udany spektakl
28 grudnia 2017 r. odbył się kolejny spektakl z repertuaru Gminnego Koła Teatralnego Etiuda. Tym
razem była to wciąż aktualna Pchła Szachrajka Jana Brzechwy.
czasie którego publiczność po- znała przygody i szachrajstwa tytułowej bohaterki. Pchła Sza- chrajka to utwór zaliczany do klasyki literatury dziecięcej, nie-
rzedstawienie zostało przy- gotowane przez Katarzynę Błachut, Agnieszkę Ze- mlik-Makoś oraz Danutę Zemlik. Było to zabawne widowisko, w
łatwy w inscenizacji, wymagają- cy od twórców przedstawienia dużych umiejętności aktorskich.
Spektakl w wykonaniu Etiu- dy, naszych początkujących ar-
te arch. GBPwZawoi '
tystów, po raz kolejny dowiódł, że warto zapraszać dzieci do wspólnej zabawy teatrem. Po- wstało krótkie, ale wspaniałe, barwne widowisko, poruszające wyobraźnię dziecięcą. Publicz- ność w skupieniu śledziła pe- rypetie Szachrajki, która dzięki swej przebiegłości i inteligencji potrafiła wykorzystywać ludzi do realizacji swoich własnych celów. Spektakl bawił i jed- nocześnie zmuszał widzów do refleksji nad swoim postępowa- niem. Ostatnia scena spektaklu, ukazująca przemianę tytułowej bohaterki, jej skruchę i obietni- cę poprawy, dowiodła, iż każ- dy człowiek zasługuje na drugą szansę, jeśli naprawdę postano- wi zmienić swoje postępowanie. Wspaniała gra aktorów, odpo- wiednia gra światła, scenografia, sprawiły, że spektakl spotkał się z dużym uznaniem publicz- ności, czego dowodem były gromkie brawa na zakończenie przedstawienia. Im
POSTS
| 29
XIII Polar Sport Skitour im. Basi German. Fot. Kuba Witos
Białe szaleństwo pod Babią Górą!
Polaków w Pjongchang, ale i wielu wydarzeniach, które odbywały się w gminie Zawoja. Skoki narciarskie, slalom gigant, zawody
| Miłośnicy sportów zimowych nie mogli w tym roku narzekać na brak wrażeń. Mowa tu nie tylko o emocjach związanych ze zmaganiami
skitourowe, a także zimowe bieganie - aktywności na świeżym powietrzu nie brakowało!
Blisko 125 uczestników zmierzy- : ło się 17 lutego br. z zawojskim :
slalomem gigantem. Zawodnicy, którzy pojawili się na stoku wy-
ciągu „Wojtek”, pokazali, że nar- ;
ciarstwo może być pasją dla każ-
dego. W szranki stanęli bowiem :
zarówno przedszkolaki, jak i do-
roku z niecierpliwością wycze- kują otwarcia sezonu zimowego.
Sędziowie sklasyfikowali uczest- : ników Zawodów Narciarskich : w Slalomie Gigancie o Puchar : Wójta Gminy Zawoja aż w 14. ; kategoriach. Najlepsza z najlep- i
szych okazała się Patrycja Ko- ścielniak z Suchej Beskidzkiej.
Wśród mężczyzn równych sobie ; nie miał z kolei Krzysztof Zięba :
z Zawoi.
IX Mistrzostwa
Południowej przeszły już do historii. 25 lutego br. w Ska-
wicy, na skoczni K-20 o naj- : wyższe trofea walczyło 33 za- : wodników. Choć w zawodach i o Puchar Mistrza Olimpijskiego : Kamila Stocha udział wzięli za- :
; gotowali
Amatorów : w Skokach Narciarskich Polski ;
; kraju, to najlepsi okazali się : ; jednak mieszkańcy gminy Za- : woja. Na najwyższym stopniu : ; podium w każdej z trzech ka- : ' tegorii stanęli bowiem Skawi- i pierwszej ; (do 16 roku życia) najlepszy był : ; Filip Fujak, a w kategorii drugiej : ; (od 17 do 24 roku życia) naj- : dalej poleciał Sebastian Kozina. : | W. trzeciej kategorii (od 25 roku : życia) równych sobie nie miał : ; natomiast Tomasz Pacyga. ; świadczeni narciarze, którzy co : ; W tym roku organizatorzy przy- : skocznię ; | K-5, na której prezentowali się : uczestnicy zmagań. : „Skok o złoto olimpijskie” mogły i oddać dzieci do 10. roku życia : i choć dla wielu z nich był to : pierwszy taki konkurs w karie- : : rze to już można stwierdzić, że : ; drzemie w nich prawdziwie mi- :
czanie. W kategorii
również
najmłodsi
strzowski potencjał!
: Skawickie Mistrzostwa w Sko- : kach Narciarskich to też idealny : moment, aby dać się ponieść : : wyobraźni i stworzyć pojazd, : ; który świetnie porusza się po : śniegu, a przy okazji jest za- : skoczeniem dla wszystkich ze- : „Zjazdu ; na cymkolwiek” jak zwykle nie : zawiedli i pokazali, że zjeżdżać |
branych. Uczestnicy
: w Triumfatorzy slalomu Patrycja Kościelniak i Krzysztof Zięba odbierają puchar od wójta Zawoi Marcina Pajak. Fot. portal sucha24.pl
* M dowie WE zak Ni,
Skoki narciarskie o Puchar Kamila Stocha na skoczni K-20, zjazd na byle cym i skoki :_ dla dzieci były atrakcją sportową ostatniej niedzieli lutego. Fot. portal sucha24.pl.
wodnicy z różnych zakątków : można nie tylko na nartach
30 |
WA, a
[TE
no sim
12 km trasa skitourowa była bardzo wymagajaca. Fot. Kuba Witos.
Bieg Śnieżnej Pantery. Fot. Mariusz Bartkowiak. Żródło: Facebook.
' czy sankach, ale i w kartonach, ; ; drewnianych samochodach, na ; : hulajnodze z płozami czy po : : prostu... na worku z sianem.
| Skitourowa niedziela
; Słońce, przyjemny mróz i dobra ; zabawa — ten zestaw sprawił, że : * XIII Polar Sport Skitour im. Basi : ; German należy uznać za bar- ; ' dzo udany. Zawodnicy, którzy . ' 3 marca br. przybyli na górną : ; stację Mosornego Gronia, po- : ; kazali, że dla nich liczy się nie : | tylko rywalizacja czy dobra za- : * bawa, ale i możliwość niesienia ; .. | pomocy innym. Jak co roku całe ; w we rSJI : wpisowe przekazane bowiem i _. . ; zostało na rzecz fundacji „Na ; Zimowej ' start” im. Basi German. Zawod- : : nicy wsparli dodatkowo akcję : ' Snow Leopard Day, w ramach : : której marka Dynafit zapłaciła ; 1 eurocent za każdy pokonany ; | przez uczestnika metr trasy. Pie- : niądze te powędrują z kolei na : ; rzecz ochrony śnieżnej pantery. : | Środki na ten cel zbierane były : : również w takich krajach jak: : ; Słowacja, Niemcy, Austria, Wło- : ; chy, Francja czy Szwajcaria.
O PUCHAR DYREKTORA ZESPOŁU SZKÓŁ W ZAWOI WILCZNEJ
Tradycyjne zawody łyżwiarskie E
8 lutego 2018 r. na zawojskim lodowisku rozlokowanym na obiektach sportowych „Orlika 2012” przeprowadzone zostały VI Szkolne Zawody Łyżwiarskie o Puchar Dyrektora Szkoły.
Do zawodów zgłosiło się po- : nad 50 uczniów, lecz z powodu : panującej grypy wzięło w nich ; udział 42., co było i tak rekor- : dową liczbą uczestników z do- : Zapisy ; prowadził dyrektor szkoły, który : był także odpowiedzialny za ca- i łość zawodów. W ich organiza- ; cję włączyła się także Agnieszka :
| Weronika Woźnica kl. IV, V. Ro- : były w trzech kategoriach, uzyskując : następujące wyniki. Uczniowie : kl. I-III SP chłopcy i dziewczęta: :
tychczasowych edycji.
Warta.
Zawody _ rozegrane
I miejsce Leon Trzebuniak kl. 3, II. Maja Jezutek kl. 3 b, III. Róża
Budzowska kl. 3 b, IV. Kaspian i
Wójciga kl. 3b, V. Mateusz Gło- wacz kl. 3 a. Uczennice od kl.
nazjum: I. Klaudia Głowacz kl. VII, II. Oliwia Woźniak kl.VI, II. Natalia Trzebuniak kl. VI, IV.
man Julia kl. V.
Chłopcy od kl. IV szkoły pod- stawowej do kl. III gimnazjum: I. Dominik Gigoń kl. IIIa GM, II.
IV szko- ły podstawowej do kl. III gim- :
| Tymoteusz Jezutek kl. II GM, IIL. : ; Jakub Mętel kl. II GM, IV. Anto- : "ni Trzebuniak kl. VII, V. Krzysz- : ; tof Kaczmarczyk kl. IIIb GM. :
Wszystkim wymienionym za- : wodnikom wręczono upominki, : ' medale i puchary, życząc dal- : : szych postępów w jeździe na : * łyżwach. Dodatkowo nagrodzo- : ' no medalami dwie uczennice : : z oddziału „O”, tj. Magdalenę : ' Jezutek i Oliwię Kozinę, które ; > jako jedyne z tej klasy odważyły : ; się brać udział w zawodach.
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 |
szek Rząsa. Wśród pań triumfo- wała natomiast Iwona Januszyk.
: W wydarzeniu tradycyjnie już ; wzięli ; Babiogórskiego Parku Narodo- : wego, którzy nie tylko wspie- ' rali zawodników na trasie, ale ; i przeprowadzali liczne konkur- ; sy dla najmłodszych. Przy górnej ; stacji Mosornego Gronia działa-
udział _ przedstawiciele
ło również przedszkole, w któ- rym mamy z Klubu Odlotowych Mam spędzały czas z najmłod- szymi pociechami uczestników zawodów.
Bieganie
Ci, którzy zamiast jazdy na nar- tach czy sankach wolą bieganie, mogli natomiast wziąć udział w „Biegu Śnieżnej Pantery”.
: 10 marca br. odbyła się czwarta
edycja tego wydarzenia, pod- czas której uczestnicy mieli do pokonania 21 km.
„Bieg Śnieżnej Pantery” to nie-
; zwykłe święto, podczas którego ; : spotykają się miłośnicy gór oraz ' Nie zapominajmy jednak o sa- : : mych zawodach, podczas któ- ' rych zawodnicy musieli poko- ; ' nać niemal 12 km trasy. Kto ; ' wygrał ten bój? Najlepszy czas : ; w gronie panów uzyskał Franci-
otaczającej nas przyrody. Tego-
| roczne zmagania poświęcone
były niedźwiedziom i to wła- śnie na ich ochronę przekazane zostały środki zebrane podczas imprezy.
; Tegoroczna zima z pewnością należała do bardzo emocjonujących. ; Ani ujemne temperatury, ani opady śniegu nie były w stanie ochło- | dzić gorącej atmosfery, która towarzyszyła każdym zawodom. Z nie- ; cierpliwością wypatrujemy zatem kolejnych edycji zimowych zma- ; gań pod Babią Górą.
emp
Fot. arch. Z$ w Zawoi Wilcznej
Śmiało możemy stwierdzić, że coraz większa liczba uczniów Zespołu Szkół w Zawoi Wilcznej zakupiła własny sprzęt sportowy i doskonali umiejętności w jeź- dzie na łyżwach.
Aleksander Wiecheć
[31
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 |
Cudze chwalicie Swego nie znacie. Sami nie wiecie, Co posiadacie.
W poszukiwaniu dziedzictwa kulturowego
towarzyszenie Klub Spor- : Gs „Bór” w Toporzysku :
wyszło z inicjatywą odkry- : cia „na nowo” kultury, legend : i obyczajów górali województwa : małopolskiego. Dzięki dofinan- i sowaniu uzyskanemu poprzez : Regionalny Program Operacyjny : Województwa Małopolskiego na i lata 2014-2020 stworzyli oni pro- : jekt pt: „Odkrywanie skarbów ; dziedzictwa południowej Mało- : polski”. Do pomocy przy pro- :
jekcie dołączyły takie instytucje
jak Fundacja Mapa Pasji, Gminny : Ośrodek Kultury w Łącku, Miej- : Ośrodek Kultury : im. Danuty Szaflarskiej w Piw- : nicznej-Zdroju, Muzeum — Oraw- : ski Park Etnograficzny Zubrzyca ; Górna, jak również nasz rodzimy ; ośrodek Babiogórskiego Cen- :
sko-Gminny
trum Kultury.
W momencie, gdy tak dobrze i znani i tak szeroko rozreklamo- : wani są Górale Podhalańscy, to : pozostali, sąsiadujący z regio- : nem Podhala mieszkańcy, po- :
znani są w niewielkim stopniu
lub prawie wcale. Dlatego stwo- i rzono projekt, którego celem :
32 |
jest wzmocnienie lokalnej tożsa- Wy rusz aj m y
mości kulturowej mieszkańców : Chcemy, poprzez pracę z mło- : na wy prawę dzieżą i nauczenie ich różnych i umiejętności i zwyczajów, za- : : szczepić : | „bakcyla” .Chcemy pokazać, że i nasza „mała Ojczyzna” jest rów- :
południowej części Małopolski.
w nich swoistego
nie piękna, ciekawa i atrakcyjna,
i kultury naszego kraju i globu.
Orawscy, Kliczczacy, Zagórzanie,
Górale Spiscy, Górale Biali, Gó- :
rale Czarni i Górale Pienińscy. Dzięki
zumieć piękno naszego regionu.
wspólnym warsztatom : ; i spotkaniom możemy poznać : się nawzajem i jeszcze lepiej zro- | ' regionalne przepisy kulinarne.
Projekt składa się z wielu ele-
krywania „skarbów” południa
jeszcze inaczej
niczym innym, jak rozpisanym,
wierszowanym opisem trasy,
„skarb”. Skarbem tym jest za-
historie jakieś postaci, jakiegoś miejsca lub zwyczaju, a nawet
; trenera questingu, Małopolski. Ciekawą propozycją : ' jest budowanie tzw. questów : jak inne, bardziej znane tradycje : lub ; odkrywców”.
Równie istotna jest wymiana : doświadczeń pomiędzy ośmioma : biorącymi w projekcie mikrore- i ; gionami. Oprócz Babiogórców |; zaangażowani są również Górale
: i mieszkaniec Zawoi. ; on nas na wyprawę, podczas : której pokaże nam, jak zmie- | niło się centrum Zawoi sto lat ; po jego śmierci. Opowie nam, ; jak wyglądał krajobraz za jego ; czasów, a my będziemy mogli ; porównać go z dzisiejszym. Na : wyprawę z poetą serdecznie za- | praszamy.
: gotowanie ' związanego z projektem. Różni ; działacze społeczni spotkają się : z Krzysztofem Florysem, by wy- ; myślić odpowiedni temat i po- ; wołać do życia kolejną, fascynu- ; jącą wyprawę.
CENNE INICJATYWY
Słowa te, które Stanisław Jachowicz zamieścił w jednej ze swoich bajek, często opisują stan wiedzy na temat naszej kultury, pochodzenia i zwyczajów. Na szczęście są ludzie, którzy chcą zmienić taki stan rzeczy i pomóc łatwiej zrozumieć siebie, swoją tradycję i obyczaje. Szczególnie, że jest ona niezwykle bogata i oryginalna.
: Trasa naszpikowana jest zagad- kami, do rozwiązania których potrzebna jest spostrzegawczość i zdobyta podczas wycieczki ; wiedza. Wykonując łamigłówki ; układamy hasło, które użyjemy : do zdobycia skarbu. W ramach ; projektu przewiduje się stwo- ; rzenie 50 takich tras na terenie > południowej Małopolski.
W Babiogórskim Centrum Kul-
tury również zebrali się pasjo- mentów, z których każdy z nich : | aktywizuje mieszkańców do od- :
naci, by stworzyć jeden z nich. Z pomocą dyplomowanego Krzysztofa Florysa z Fundacji Mapa Pasji,
: zbudowaliśmy quest. W budo- „wypraw | Owe questy są : 'a nawet seniorzy. Po długiej ; 1 burzliwej prowadzącym do określonego : miejsca, w którym znajdziemy :
wę zaangażowana była nie tylko młodzież, ale też osoby dorosłe,
dyskusji, podczas której szukano interesujących hi- storii, postaci i miejsc, oraz kilku
; godzinach pracy (i świetnej za- ; zwyczaj pieczątka odnosząca się : do danego questu, którą moż- : | na odbić sobie np. w zeszycie. : ' Takie „wyprawy” przedstawiają ;
bawy) stworzono quest o tytule „Siła Zawoi oczami Nowickiego”
Narratorem questu jest Fran- ciszek Siła-Nowicki, poeta Tatr Zabiera
Obecnie w planach jest przy- kolejnego questu
Reporterzy i fotoreporterzy ' Inną ciekawą inicjatywą, jaką
; daje projekt, jest pogłębienie : swoich zainteresowań i umie-
CENNE INICJATYWY
jętności tograficznych.
EJ
Klubu Sportowego „Bór porzysku.
Zajęcia prowadzone są przez : Annę Jarzębską, prezes Fundacji : „Mapa Pasji”, inicjatorkę i koor- : dynatorkę wielu projektów kra- : międzynarodowych. : Zajmuje się ona także aktywi- : zowaniem lokalnych społeczno- : ści, jak również promowaniem, : komunikacją, fotografią, projek- ;: towaniem graficznym i dzien- : nikarstwem. Dzięki swojej roz- : ległej wiedzy mogła przekazać i wolontariuszom uczestniczącym ; w projekcie wiele przydatnych : informacji oraz nauczyć ich no- wych umiejętności, a poprzez : swoją pasję i zaangażowanie, : zarazić ich miłością do swojej i
jowych i
kultury.
Udział w sekcjach to nie tylko : nauka na warsztatach, ale rów- i nież zajęcia praktyczne. Każdy : z uczestników projektu ma za: zadanie złożyć pracę konkur- : sową. Sekcja dziennikarska ma : przeprowadzić wywiad lub na- : pisać reportaż. Sekcja fotogra- : ficzna przygotowuje natomiast i fotoreportaż lub film. Wspólnym : mianownikiem w obu sekcjach ; Wolontariusze ; poprzez swoją pracę mają udo- : kumentować niematerialne dzie- i dzictwo swojego regionu. Mogą : to uczynić na przykład poprzez : wywiad z ciekawymi personami ; z rejonu Babiej Góry lub sfoto- : grafowaniem jakiegoś zwyczaju : bądź obrzędu. Jedno jest pewne ; — dzięki tym działaniom dowie- : dzą się więcej o Babiogórcach : i innych góralach oraz rozrekla- i ' i techniki pracę „na żywo”, pełną energii : | i interaktywną z otoczeniem. : i szkolenia wspoma- : : gające rozwój spontaniczności, : - | kreatywności grupę, jak również wszelakie : warsztaty teatralne. I właśnie : tego wszystkiego próbował na- :
jest tematyka.
mują naszą kulturę.
Artystycznie, muzycznie...
W ramach projektu organizowa- i ne są również zajęcia artystycz- ; ne związane z regionem Babiej : Centrum ; Kultury do współpracy zaprosi- : ło kilku wspaniałych artystów. : Dzieci ze szkół podstawowych : z Zawoi Wilcznej, Zawoi Mo- : sorne i Zawoi Gołynia, miały : możliwość nauczyć się regio- i nalnej sztuki rękodzieła w blo- : kach warsztatowych (w sumie : 20 godzin), przeprowadzonych :
Góry. Babiogórskie
dziennikarskich i fo-: Zaangażowana młodzież została podzielona na : dwie sekcje (dziennikarską i fo- : tograficzną, zależnie od swoich : zainteresowań), po pięć osób : w każdej. Biorą oni udział w : specjalnie przygotowanych dla : nich tematycznych warsztatach. : Odbywają się one w siedzibie : w To- ;
: Prowadzi
w szkolnych placówkach. Zaję- :
cia poprowadziła Anna Kozina, nauczycielka w Zawoi Wilcznej.
biogórskiego Centrum Kultury.
Lekcje prowadzi Marcin Pokusa,
społu Siewcy Lednicy. Jest także
śpiewakiem operowym, ukoń- :
czył Akademię Muzyczną im.
i artystyczne dzieci z naszego regionu.
...i teatralnie
Kolejnymi zajęciami przeprowa-
dzonymi w ramach projektu są
zajęcia teatralne. Odbywały się : one w sali widowiskowej Ba- :
biogórskiego Centrum Kultury.
teresowaniem ze strony dzieci.
dził Arkadiusz Ziętek.
Arkadiusz Ziętek jest twórcą : teatralnym i kierownikiem ar- tystycznym w Interkunst e.V. : w Berlinie. W swojej pracy łą- : czy różne dyscypliny sceniczne ; Uwielbia :
teatralne.
czy
uczyć wolontariuszy projektu.
Warsztaty teatralne nie były swoich : umiejętności czy też dobrą zaba- :
jedynie szlifowaniem
Fundusze Europejskie Program Regionalny
integrujące |
wą. Dzieci przygotowały spek- : : takl teatralny pod tytułem „Na : ; kamieńcu” na podstawie scena- :
Dużym zainteresowaniem cie- : szyły się zajęcia muzyczne, które ; prowadzone są w budynku Ba- :
riusza napisanego przez dr Ur-
szulę Janicką-Krzywdę. Premiera : tego spektaklu zaplanowana jest ; ; na Dzień Dziecka. Dzieci z zespołów regionalnych ;
Juzyna i Zbójnik dostały możli- i
Projekt, projekt
wość nauki gry na skrzypcach. : . . ico dalej? lider i założyciel zespołu Igramy : z Pokusą, współzałożyciel ze- :
Wynikiem całego
zawierają cych wyniki badań etnograficz-
nych prowadzonych przez Pań- :
stwowe Muzeum Etnograficzne w Warszawie, a
Innym
wymiernym
rzone questy, które dzięki roz-
i wijającej się modzie na tego typu : Duża zasługa w tym nauczycie- ; la. Warsztaty teatralne poprowa- ;
M. MAŁOPOLSKA
: świadomości
także przez : ; naszych wolontariuszy. Ekscy- ; : tujący jest fakt, że praca naszej : młodzieży może zostać wyko- ' rzystana do tak wyjątkowego > przedsięwzięcia.
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 |
rozrywkę, mogą zostać atrakcyj- ną wizytówką Zawoi i zachęcić turystów do odwiedzenia naszej pięknej miejscowości.
Ważną sprawą jest również rozwój artystyczny i pogłębienie wśród młodych ludzi biorących udział w pro- jekcie. Na pewno umiejętności
| nabyte podczas zajęć zaowocują | nie tylko w życiu zawodowym ' czy prywatnym wolontariuszy, projektu, : : w który zaangażowana jest na- : Sza gmina, ma być wydanie : : dwóch publikacji, Karola Szymanowskiego w Ka- : ; towicach w klasie śpiewu. Teraz : natomiast rozwija zainteresowa- : nia oraz umiejętności muzyczne ;
ale także w życiu kulturalnym naszego regionu np.: poprzez wzrost liczby instrumentalistów w zespołach regionalnych lub poprzez spektakle teatralne (wy- żej wspomniany spektakl „Na kamieńcu”).
A co dalej? Co będzie, kiedy to wszystko się skończy? Wielkim plusem, który będzie owocował długo po zakończeniu projektu, jest zawiązanie znajomości z gó-
; ralami z graniczących z Zawoją efek- : tem projektu ma być zebranie ; : około stu sześćdziesięciu prac (z wszystkich _ mikroregionów) : w formie literackiej lub wizual- i : nej. Równie ważne będą stwo- Cieszyły się bardzo dużym zain- i
regionów. Zawarte przyjaźnie, znajomości, wspólna praca która łączy, na pewno będzie swoistą „kostką domina”, która poruszo- na, będzie nakręcała nas wszyst- kich do współpracy w kolejnych projektach.
Kamil Kozina
Unia Europejska Europejski Fuńdużz Rorwaju Regionalnego
| 33
| WIOSNA 2018 |
Gratulacje
Dla Zespołu Regionalnego Juzyna za zajęcie II miejsca w Po- wiatowym Przeglądzie Grup Kolędniczych „Podbabiogórskie Pod- łazy” w Makowie Podhalańskim, II miejsca w Przeglądzie Zespo- łów Kolędniczych i Obrzędowych „Żywieckie Gody” w Żywcu oraz I miejsca w Ogólnopolskim Konkursie Grup Kolędniczych w ra- mach „Góralskiego Karnawału” w Bukowinie Tatrzańskiej. Zespół występował w kategorii dorosłych jako Kolędnicy z Rajem Zespołowi Regionalnemu Zbójnik ze Skawicy za zajęcie I miejsca w Powiatowym Przeglądzie Grup Kolędniczych „Podba- biogórskie Podłazy” w Makowie Podhalańskim, III miejsca w Ogól- nopolskich Spotkaniach Dziecięcych i Młodzieżowych Grup Ko- lędniczych „Pastuszkowe Kolędowanie” w Podegrodziu. Grupa występowała w kategorii młodzieżowej, a kolędowali z Turoniem. Gratulacje należą się też zespołowi Cieślica, który próbował swych sił w Konkursie Par Tanecznych w Bukowinie Tatrzańskiej. Mimo, iż nie udało się zdobyć odpowiedniego miejsca, to samo wy- stąpienie na tak prestiżowym konkursie jest już sukcesem.
Występ kolędników zespołu Juzyna na „Góralskim Karnawale” w Bukowinie Tatrzańskiej
Coroczny Konkurs Kolęd i Pastorałek
31 stycznia 2018 r. w Szkole Podstawowej nr 2 im. Ks. Kardynała Karola Wojtyły w Zawoi Wilcznej odbył się Szkolny Konkurs Kolęd i Pastorałek. Wzięło w nim udział wielu solistów oraz zespoły wokalne.
Konkurs przeprowadziła Re- : III - Anna Wilczyńska kl. III. nata Trybała, dyrektor Szkoły : W klasach IV-VII: I — Wiktoria Muzycznej pierwszego stopnia : Kudzia kl. VI, II — Julia Roman
w Suchej Beskidzkiej. Do prac w jury zaproszono pracownika Babiogórskiego Centrum Kultu- ry w Zawoi, Janinę Bucką. Jury w składzie: wicedyrektor Bogu- sława Ficek, Katarzyna Błachut i Janina Bucka miało trudne za- danie. Po burzliwych naradach ogłoszono zwycięzców, którymi zostali: W klasach I-III SP: I miej- sce — Natalia Woźnica kl. II, II - Hanna Trzebuniak kl. II,
34 |
kl. V i Maciej Tomusiak kl. V, III — Zuzanna Zając kl. IV. Zespoły wokalne otrzymały wyróżnienia.
Zwycięzcom dyrektor złożył gratulacje i wręczył nagrody ufundowane przez szkołę oraz Starostwo Powiatowe w Suchej Beskidzkiej. Na zakończenie
podziękował pracującej komisji oceniającej oraz osobom zaan- gażowanym w przebieg tego konkursu.
Fot. portal sucha24.pl
Babiogórskie Centrum Kultury w dniach od 16 do 18 lutego
w swojej sali gościło wiele osób, które przybyły, by rywalizować w drugiej edycji turnieju Zawoja E-Sport Challenge. Wydarzenie przygotowane przez stowarzyszenie Lux Noctis, działającego przy ośrodku kultury, cieszyło się niemałym zainteresowaniem.
W_.. wystąpili zawod- nicy, którzy w większości reprezentowali powiat suski. W zawodach wzięła udział rów- nież jedna drużyna, która do Zawoi przyjechała aż z Opola, co stanowiło dla organizatorów miłą niespodziankę.
Zawodnicy rywalizowali ze sobą w dwóch kategoriach. Pię- ciu startujących indywidualnie stanęło do walki w grze Hear- thstone. Tę zaciętą rywalizację wygrał mieszkaniec Zawoi, Filip Fujak.
Druga część turnieju, w któ- rej uczestnicy grali w Counter Strike: Global Offensive, była równie ciekawa. Osiem zespo- łów (po trzy osoby w każdym) rozgrywało pomiędzy sobą me- cze. W ostatnim, finałowym, na- przeciw siebie stanęły drużyny H3X-GAMING oraz 50 Twarzy Grzybiarzy. Po długiej i emo- cjonującej walce zwyciężyli ci pierwsi.
Całość turnieju była transmi- towana strumieniowo na plat- formie YouTube oraz platfor- mie Twitch. YouTube Analitics szacuje, że filmy z zawodów na dzień 22 lutego 2018 roku obej- rzało przeszło dwa tysiące osób,
a liczba ta nadal rośnie. Zawo- dy budziły zainteresowanie nie tylko w Internecie, ale również na żywo. Podczas trzydniowych zmagań salę Babiogórskiego Centrum Kultury odwiedziło około stu osób.
Dla najlepszych zawodników przeznaczone były atrakcyjne nagrody, które wręczyli wice- starosta powiatu suskiego Zbi- gniew Hutniczak, wójt gminy Zawoja Marcin Pająk oraz pra- cownik Babiogórskiego Parku Narodowego Tomasz Urbaniec. Do zwycięzców trafił przechod- ni puchar, ufundowany przez starostwo suskie.
Kategoria Hearthstone: I miej- sce — Filip Fujak, II miejsce — Mi- chał Bury, III miejsce — Konrad Wiecheć. Kategoria Counter Strike: Glo- bal Offensive: I miejsce — H3X- -GAMING (Kamil „kms” Koziana, Sebastian „Abes” Guzik, Mak- symilian „Bordovvy” Borowy), II miejsce — 50 Twarzy Grzybia- rzy (Mateusz Kachel, Dawid Hul- bój, Dominik Noga), III miejsce — Kelme Team (Paweł Bartunek, Dawid Szarlej, Dawid Baraniec) Kamil Kozina
NASZA HISTORIA
| POD DIABLAKIEM | WIOSNA 2018 |
Babiogórska kuchnia regionalna
Stowarzyszenie „Nasza Skawica” w Skawicy zorganizowało warsztat kulinarne pt. ,Babiogórska Kuchnia Regionalna”. Celem projektu było reaktywowanie zapomnianej kuchni Górali Babiogórskich, opracowanie przepisów i rozpowszechnienie wśród mieszkańców Gminy Zawoja oraz degustację i prezentację potraw wśród turystów na Babiogórskiej Jesieni.
ospodynie ze Stowarzy- i szenia „Nasza Skawica” :
w ramach godzin warsz- | tatów kulinarnych przygotowały : potrawy tradycyjne kuchni ba- : biogórskiej tj. żurek na serwatce ; z jajkiem i białą kiełbasa, pierogi : z mięsem, z bobem i grzybami : leśnymi. Nie zbrakło również : poczęstunku na słodko, gdzie i skawicka |; ; nież w czasie warsztatów ich za-
Projekt został zrealizowany po- i przez zorganizowanie warsztatów : 1 wrze- ; śnia do 30 listopada 2017 r. dla : mieszkańców gminy Zawoja. : W warsztatach brało udział 30 : osób w dwóch grupach, były one : prowadzone przez nauczyciela : gastronomi posiadającego wiedzę ; na temat potraw regionalnych. : Odbyło się 12 spotkań po 3 godz. : na których były przygotowywa- : ne różne potrawy zapomnianej : ; doświadczeniami i
Oprócz warsztatów odbyły się : spotkanie organizacyjne i nabór : chętnych na warsztaty kulinarne, promocja, prowadzenie warszta- : tów, degustacja na Babiogórskiej i Jesieni i opracowanie projek- : tu roll up. Degustacja podczas : ' Potrawy przygotowywane pod- w regionie była bardzo popu- i larną atrakcją. Kolejka chętnych : do spróbowania naszych potraw : była długa. Dzięki współpracy : z Babiogórskim Centrum Kul- : tury mieliśmy zapewnione za- : daszone miejsce oraz dostęp do : energii. Spotkanie podsumowu- :
królowała _ „Bukta z borówkami” oraz sernik.
gastronomicznych od
kuchni regionalnej.
jednej z największych imprez
jące warsztaty kulinarne odbyło się 25 listopada 2017 r. w OSP w Skawicy, wzięły w niej udział wszystkie uczestniczki projektu — 30 osób, oraz zaproszeni go- ście, na którym można było wy- kazać się umiejętnościami zdo- bytymi podczas spotkań. Wolontariusze byli odpowie- dzialni za przygotowanie sali przed, jak i po warsztatach, rów-
daniem było dbać o odpowiedni ład i porządek. Do ich zadań należało również zamówić i do- starczyć potrzebne produkty do przygotowywania potraw. Każdy uczestnik projektu otrzymał zestaw przepisów wraz z sposobem ich wykonania, co ułatwi ich przekazanie innym, aby rozpowszechnić zapomnia- ne tradycje. Warsztaty te były okazją do integracji społeczno- ści, do podzielenia się różnymi sposobem przygotowywania potraw. Po za- kończeniu projektu zorganizowa- no spotkanie uczestniczek warsz- tatów kulinarnych, na którym dzielono się swoimi doświadcze- niami, uwagami co do przygoto- wania poszczególnych potraw.
czas warsztatów mają długoletnie tradycje, ale zostały zapomniane i wyparte przez współczesne. Warsztaty pozwoliły nam odtwo- rzyć potrawy smaczne, zdrowe, bazujące na produktach natu- ralnych i darach lasu, ziołach, owocach i warzywach.
Buka skatwicka z borórwkani
read HA
M E
if; i | i :
Działaj lokaln
kluski tanie z sosem z grzedów leśnych
Irr.ż
ipoteczn gf cucij.Ę
Dafinangowano ze środków Programu „Działaj Lokalnie X" Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce oraz Ośrodek Działaj Lokalnie przy Babiogórskim Stowarzyszeniu Zielona Linia
w Stryszawie. el ża ss EH BESNA | pamoiegmim GR Fomarkataca *""LIHIA = ruucja Wówóiej UEDA FalaaTwa
Na wielkanocny stół
Żurek na maślance przepisna4osoby)
Kołoc zawojski
Składniki na ciasto: 35 dag mąki, 2 dag droźdźy, sól, woda. Składniki na farsz: 35 dag białego sera, 2 jajka, 2 ugotowane ziem- niaki, 1 cebula przysmażona na maśle na złoty kolor, 1 łyżka mąki
Składniki: 4 szklanki maślanki, 2 łyżki mąki pszennej, 2 łyżki utar-
tego cbrzanu, 2 łyżki śmietany, sól.
Wykonanie: zagotować 2 szklanki wody z solą, dodać maślankę
wymieszaną z mąką. Mieszając ponownie zagotować, dodać chrzan.
Zdjąć z ognia i zaprawić śmietaną.Dodawać z gotowanymi ziemnia-
kami lub jajkiem. Przepis KGW Zawojanki. Przepis został odnotowany 60 lat temu w przysiółku Zalas w Zawoi Dolnej.
ziemniaczanej, trochę bryndzy, sól, pieprz, ziele angielskie Wykonanie: zrobić rozczyn, dodać do mąki, wyrobić ciasto z letnią wodą, odstawić do wyrośnięcia. Z wyrośniętego ciasta uformować okrągły placek, dać na wierzch farsz. Zemleć ser, ziemniaki, dodać jajka, cebulę, mąkę, przyprawy, wymieszać dokładnie na ciasto. Po wierzchu posmarować rozmąconym jajkiem. Upiec na złoty kolor. Przepis Gospodarstwa Ekologicznego Zawoja
| 35
KA Ą pF Aydnh A :
"e" LANE) AL j REM” PAW ONE WE x Bacci ALS ooióe ih !
A =) PA Z " A
EWĘ >
EJ W cha 0
|