CHRONÓW KWARTALNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
KOPALINY
m «© |
KRÓLÓWKA
LEKSAN DROWA
MUCHÓWKA | a =
OLCHAWA |.
POŁOM DUŻY
STARY WIŚNICZ
WIŚNICZ MAŁY
NOWY WIŚNICZ __ PAŹDZIERNIK-GRUDZIEŃ ROK 2016 NR 141 ISSN-1231-9066 CENA 4 ZŁ
400 lat Nowego Wiśnicza
—Jó tt « 'D i 4 —
Na szczęście, na zdrowie, na ten Nowy Rok,
Żebyście byli zdrowi, weseli, jako w niebie anieli cały rok.
Żeby się wam darzyło, kopiło, snopiło
Kiedy trzeba, deszczyk padał i słońce świeciło
cały rok!
Żebyście mieli dudków pełne pudła,
Żeby wam gospodyni u pieca nie schudła...
Żebyście mieli żyto jak koryto,
Ziemniaki jak pniaki
I owiesek wąsaty, co by był gospodarz bogaty!
Żebyście dobrze jedli, pili,
Z sąsiadami się nie wadzili,
Tak Wam Boże daj!
Noworoczna oracja śpiewana przez grupy kolędrńiczę
podczas dorocznych, wiśnickich przeglądów
OD BURMISTRZA
Szanowni Państwo, mijają-
cy rok 2016 niewątpliwie był
dla mieszkańców Gminy Nowy
Wiśnicz czasem szczególnym.
W kronikach miejskich zapisze
się on przede wszystkim jako
rok jubileuszu 400-lecia nadania
praw miejskich. Obchody tegoż
wydarzenia połączyły chwa-
lebną przeszłość miasta z jego
teraźniejszością, podkreślając
przy tym, iż to My - mieszkańcy,
swoją postawą i przykładem kształtujemy przyszłą historię
Nowego Wiśnicza.
Upływający rok był jednocześnie okresem stopniowe-
go porządkowania i opracowywania planów modernizacji
gminnej infrastruktury. Napawa satysfakcją, iż czas i praca
na rzecz wiśnickiej społeczności przynosi widoczne i wy-
mierne efekty i korzyści. Było to wielokrotnie podkreślane
podczas życzliwych rozmów, spotkań i zebrań, dodając nie-
wątpliwie energii i siły, by nadal sukcesywnie pracować nad
nowym wizerunkiem miasta i gminy.
Często jest tak, iż z pozoru drobne, mało istotne szcze-
góły, nie tylko pozytywnie wpływają na zewnętrzny wize-
runek, ale także wymiernie oddziałują na poprawę jakości
życia mieszkańców. Jako burmistrz, jestem świadoma ogro-
mu potrzeb każdej z miejscowości naszej małej Ojczyzny.
Wierzę, że podjęte działania sprzyjają i będą sprzyjać bu-
dowaniu wspólnoty mieszkańców Ziemi Wiśnickiej, która
świadoma swoich możliwości, realizować będzie kolejne
własne inicjatywy i przedsięwzięcia.
Szanowni Państwo, przed nami czas Świąt Bożego
Narodzenia. Życzę więc wszystkim, by te Święta, spędzone
przy wspólnym stole, z rozbrzmiewającą kolędą i zapachem
choinki, dały chwilę wytchnienia od codziennego pędu ży-
cia. By pozwoliły skupić się na tym, co naprawdę ważne -
na czasie z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi. Pragnę z każ-
dym z Państwa przełamać się opłatkiem.
Z okazji zaś zbliżającego się Nowego Roku 2017 ży-
czę wszystkim mieszkańcom, by ziściły się Państwa dobre
i szlachetne marzenia. Aby rok ten był pełen sukcesów i zre-
alizowanych planów. Pragnę także wyrazić szczere podzię-
kowania wszystkim, którzy w mijającym roku swoją siłą,
zapałem, energią, wiedzą i pomysłowością, przyczynili się
do sprawnej realizacji inwestycji oraz krzewienia wznio-
słych inicjatyw i wartości, rozpowszechniając dobre imię
Nowego Wiśnicza.
Wesołych Świąt!
Burmistrz Nowego Wiśnicza
Małgorzata Więckowska
OD REDAKCJI
Jeszcze kilka miesięcy temu, wszyscy mieszkańcy
Wiśnicza byli pochłonięci zbliżającym się jubileuszem
400-lecia lokacji miasta. Jedni przygotowaniem i dopi-
naniem programów, inni śledzeniem stopniowo uwalnia-
nych informacji i ciekawostek o zbliżającym się jubileuszu.
Padało wiele pytań, których tematem przewodnim były tzw.
główne atrakcje. Z reguły każdy coś miał do powiedzenia,
próbowano się prześcigać w pomysłach, mnożąc rocznico-
we projekty i inicjatywy.
Dlaczego obchody przyjęły taki kształt, a nie inny?
Jak zapewne pamiętacie drodzy czytelnicy, na początku
roku poprzedzającego jubileusz został powołany komi-
tet organizacyjny obchodów, składający się z przedstawi-
cieli instytucji, stowarzyszeń oraz Środowisk twórczych.
Główną ideą komitetu było wypracowanie dla Wiśnicza
pewnego wizerunku, rozpoznawalnego znaku, dobrej mar-
ki. Poszukując, najlepiej zacząć od początku, a takim pra-
źródłem dla Wiśnicza był akt lokacyjny z 1616 roku, nadany
przez Króla Polskiego Zygmunta III. Jeden z jego zapisów
„Chcąc zaś, by to miasto bardziej wzrastało i ażeby posta-
rano się o korzyści i pożytki jego mieszkańców, zezwalamy,
by w temże mieście odbywały się trzy jarmarki rocznie...”
(które gdzieś na przestrzeni wieków zostały zarzucone),
wyznaczył dalszy kierunek pracy dla komitetu. Trzy do-
roczne jarmarki — I rzemieślniczo-rękodzielniczy z wyko-
rzystaniem elementów tradycji kupieckich naszego regionu,
II z wiodącym motywem regionalnych potraw, wyrobów
i tradycji kuchni staropolskiej, oparte o tradycje kulinarne
Wiśnicza wynikające z najstarszej polskiej książki kuchar-
skiej Czernieckiego. III jarmark został poświęcony tema-
tyce ozdób, wyrobów, tradycji i zwyczajów związanych ze
świętami Bożego Narodzenia.
Czy tego oczekiwano, czy można było więcej i lepiej?
Początki są zawsze trudne, ale ważne, że postawiono pierw-
szy krok. Krok, który został nie tylko zauważony, ale rów-
nież doceniony w szerokich, społecznych kręgach. Na efek-
ty pewnie będzie jeszcze trzeba trochę poczekać. Dla przy-
kładu pozwolę sobie przytoczyć choćby sąsiednią Lipnicę
Murowaną, dla której wielkanocna palma stała się znakiem
rozpoznawalnym w całej Polsce.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na fakt, że następne ob-
chody lokacyjne przygotuje pokolenie obecnie będące dzi-
siaj dziećmi i młodzieżą. Dlatego też komitet organizacyjny
starał się włączać tę grupę wiekową do działań animacyjno-
-edukacyjnych, poprzez realizację inicjatyw kulturalnych
i edukacyjnych w szkołach i przedszkolach.
Na koniec odniosę się jeszcze do dłuższej absencji
Wiadomości Wiśnickich. Szanowni Czytelnicy, bardzo dzię-
kujemy za życzliwe słowa, zrozumienie i za każdą twórczą
krytykę. Chwilowe niepublikowanie WW wynikło z ogro-
mu pracy związanej z realizacją obchodów jubileuszowych.
Leszek Marszałek
Wiadomości Wiśnickie 3
UROCZYSTA SESJA
INAUGURACJA OBCHODÓW 400-LECIA NOWEGO WIŚNICZA
8 czerwca 2016 roku, dokładnie 400 lat po tym, jak
na Sejmie Walnym król Zygmunt III Waza zezwo-
lił Stanisławowi Lubomirskiemu na lokację miasta
Wiśnicza, w Sali Rycerskiej zamku odbyła się uroczysta
sesja Rady Miejskiej Nowego Wiśnicza inaugurująca
obchody jubileuszu 400-lecia.
Chór „Królewskie Słowiki” z Królówki utworem
„Gaude Mater Polonia”, który był pierwszym hymnem
Rzeczpospolitej, wprowadził zgromadzonych gości w pod-
niosły nastrój. Wśród zaproszonych gości byli m.in. przed-
stawiciele parlamentarzystów, władz szczebla wojewódz-
kiego, powiatowego, gminnego z terenu powiatu bocheń-
skiego, Honorowi Obywatele Wiśnicza, przedstawiciele
duchowieństwa, policji, straży pożarnej, dyrektorzy szkół
i instytucji samorządowych oraz jednostek organizacyj-
nych, prezesi i członkowie stowarzyszeń, przedsiębiorcy,
media oraz młodzież ze szkół ziemi wiśnickiej. Gośćmi pro-
gramu artystycznego sesji byli prof. Wiesław Komasa, prof.
Maria Gabryś oraz młodzież z Zespołu Szkół w Nowym
Wiśniczu i w Królówce, którzy swoimi występami przybli-
żyli wszystkim obecnym klimat i niepowtarzalny charakter
naszej małej Ojczyzny. Głównym punktem sesji było przy-
jęcie uchwał w sprawie nadania Honorowych Obywatelstw
Miasta Nowego Wiśnicza Pani Genowefie Nowak oraz Panu
Józefowi Korcie. Z okazji jubileuszu wykład „„Miasto, ludzie,
dziedzictwo 400-lecie Wiśnicza” wygłosił dr hab. Andrzej
Zięba. Po zakończeniu uroczystej sesji nastąpiło wręczenie
nagród i wyróżnień oraz otwarcie wystaw ”Historia zapi-
sana w fotografii” i „Rynek w Nowym Wiśniczu” - prac
konkursowych na opracowanie koncepcji zagospodarowa-
nia wiśnickiego rynku, które cieszyły się dużym zaintere-
sowaniem. Tę część uroczystości swoim występem uświet-
nili uczniowie z Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych
w Bochni.
Michał Tabor
Wystąpienie Burmistrz Nowego Wiśnicza Małgorzaty
Więckowskiej
Głosowanie nad uchwałą w sprawie nadania Honorowych
Obywatelstw.
Uczestnicy sesji w sali rycerskiej wiśnickiego zamku.
4 Wiadomości Wiśnickie
Program artystyczny młodzieży ZS w Nowym Wiśniczu.
HONOROWI OBYWATELE
JÓZEF KORTA
Nadanie tytułu honorowego obywatela miasta jest for-
mą szczególnego wyróżnienia osoby zasłużonej, wpisa-
niem jej zasług w historię i tradycję miasta. Jubileusz ob-
chodów 400-lecia Nowego Wiśnicza był okazją do przy-
znania wyróżnień honorowego obywatela Pani Genowefie
Nowak i Panu Józefowi Korcie. Decyzję o przyznaniu tego
najwyższego wyróżnienia podjęła Rada Miejska Nowego
Wiśnicza w dniu 8 czerwca 2016 roku podczas Uroczystej
Sesji. O wyróżnienie wnioskowali przedstawiciele środo-
wisk twórczych: za osobą Pana Józefa Korty - Towarzystwo
Miłośników Wiśnicza oraz za przyznaniem pośmiertnego
wyróżnienia Pani Genowefie Nowak - Koło byłych harce-
rzy, przyjaciół i sympatyków szczepu harcerskiego im. Jana
Matejki przy Liceum Plastycznym w Nowym Wiśniczu.
Poniżej prezentujemy uzasadnienia.
Redakcja
Józef Korta, nauczyciel i wychowawca kilku pokoleń
dzieci i młodzieży, działacz społeczny. Urodził się 13 lutego
1934 roku. Liceum Ogólnokształcące w Bochni ukończył
w 1952 roku, następnie studiował w Akademii Wychowania
Fizycznego w Krakowie. Pracę pedagogiczną rozpoczął
w 1953 roku w Szkole Podstawowej w Muchówce, skąd po
dwóch latach został przeniesiony do Szkoły Podstawowej
w Kobylu, gdzie przepracował 10 lat. Mieszkańcy tych miej-
scowości pamiętają go z bezinteresownego zaangażowania
w tworzenie podstaw i organizacji sportu oraz rekreacji. To
właśnie w Kobylu p. Józef Korta zainicjował powstanie
boiska sportowego, które wybudował wspólnie z młodzieżą.
ELST
Był jednym ze współzałożycieli klubu sportowego „Czarni
Kobyle”. Kolejne 17 lat przepracował na stanowisku dyrek-
tora szkoły w Trzcianie. W tym czasie w Nowym Wiśniczu
konsekwentnie z nauczycielskiej pensji budował dom
dla swojej rodziny. Mijają 32 lata jak zamieszkał na stałe
w Nowym Wiśniczu, gdzie działał społecznie jako organi-
zator zajęć sportowych dla młodzieży szkolnej na zajęciach
pozalekcyjnych. Przez ten okres przedstawiał dzieciom
i młodzieży szkół podstawowych ofertę spędzania wolnego
czasu w formie różnorodnych zajęć sportowych w ramach
Uczniowskiego Klubu Sportowego „Kmita” w Nowym
Wiśniczu. Do tych działań potrafił skupić wokół siebie
zarówno rodziców, jak i młodzież oraz uzyskać wsparcie
władz i sponsorów, ucząc jednocześnie sportowej rywali-
zacji. Od 1994 roku Józef Korta jest aktywnym członkiem
Towarzystwa Miłośników Wiśnicza. Od 2003 roku prowa-
dzi sekcję sportową, działającą przy TMW, w ramach której
organizowany jest m.in. Bieg Kmitów dla dzieci i młodzie-
ży ze wszystkich szkół naszej gminy oraz drużynę brydża
sportowego ,„„Hetman Nowy Wiśnicz”, która rokrocznie or-
ganizuje turnieje brydża sportowego na zamku w Wiśniczu.
W szkole pan Józef Korta przepracował ponad pięćdzie-
siąt lat, zyskując sobie wdzięczność rzeszy wychowanków,
dla których był nie tylko nauczycielem, ale także mentorem.
Za swoją pracę otrzymał m.in.: Złoty Krzyż Zasługi, Krzyż
Orderu Odrodzenia Polski, medal Zasłużony dla Ziemi
Krakowskiej, Zasłużony dla Województwa Tarnowskiego,
medal Zasłużonego Działacza Ludowych Zespołów
Sportowych. Przez trzy kadencje był radnym Gminnej
Rady Narodowej w Nowym Wiśniczu i członkiem Zarządu
Miasta, społecznym przewodniczącym komitetu budowy
pomnika Jana Matejki w Nowym Wiśniczu (1993 r.). Był
inicjatorem budowy nowej szkoły w naszym mieście. Przez
wiele lat działał w Związku Harcerstwa Polskiego, obecnie
posiada stopień harcmistrza.
Jest ojcem sześciorga dzieci, wspólnie z żoną tworzą na-
uczycielską rodzinę. Nauczyciel i wychowawca wielu po-
koleń wiśniczan. Swoją całą pracę poświęcał dla rozwoju
sportu i szeroko rozumianej kultury fizycznej. Dla uczniów
i wychowanków był, i jest, wzorem postępowania, rozumie-
jącym, ale także wymagającym przyjacielem.
Zarząd Towarzystwa Miłośników Wiśnicza
Wiadomości Wiśnickie 5
HONOROWI OBYWATELE
GENOWEFA NOWAK
Jej życie przypadło na
trudny okres wojny i cza-
sy komunizmu w Polsce.
Nawiązując do poezji
Zbigniewa Herberta można
o niej powiedzieć, że: „szła
wyprostowana wśród wielu
na kolanach”.
Urodziła się w Terliczce,
niewielkiej wsi koło Rzeszowa.
Pochodziła z biednej, rolni-
czej rodziny. Wcześnie straci-
ła rodziców. Po wyzwoleniu
wychowywała się w Domach
Dziecka w Rzeszowie i Krakowie. W całej edukacji pomo-
gła jej polonistka z Rzeszowa p. Helena Pisarek, o której
mówiła „moja przybrana mama”.
Genowefa Nowak wyróżniała się jako studentka
Akademii Sztuk Pięknych. Studiowała rzeźbę, malar-
stwo i grafikę. Oprócz tego ukończyła roczne Studium
Pedagogiczne.
Dużo pracowała społecznie. W ten sposób chciała spła-
cić dług ojczyźnie za opiekę i możliwość nauki. Wraz z ko-
legami budowała Nową Hutę. W życiorysie pisze: „Każdy
wolny czas i niedzielę poświęcaliśmy na budowę N. Huty,
kopiąc w ciężkich warunkach atmosferycznych wykopy
pod fundamenty i wyładowując setki ton materiałów bu-
dowlanych”.
W latach 1958-1977 uczyła w liceum wiśnickim rzeź-
by i rysunku. Od 1960 r. prowadziła drużynę harcerską.
Drużyna ta zawsze czynnie uczestniczyła w życiu społecz-
nym i kulturalnym na terenie Wiśnicza, okolic i całego kraju.
Genowefa Nowak była wielką patriotką i tę samą posta-
wę kształtowała u swoich uczniów. Opiekowała się miejsca-
mi męczeństwa i pamięci. Przywróciła do świadomości spo-
łeczeństwa pomnik poświęcony Powstańcom Styczniowym.
Była ambasadorem Wiśnicza podczas ogólnopol-
Genowefa Nowak
*19274 1981
skich akcji harcerskich: „Spisz”, „Frombork 1001” oraz
„Bieszczady 40”. Za wieloletnią pracę otrzymała tytuł
Honorowego Obywatela Fromborka. Tytuł ten otrzymało
również liceum oraz 18. uczniów. Za swą pracę została wy-
różniona Złotą Odznaka za zasługi dla Warmii i Mazur.
6 Wiadomości Wiśnickie
Choć mieszkała w Krakowie swoje życie zawodowe
i prywatne poświęciła młodzieży i społeczności Wiśnicza.
Wyniesione z liceum wartości towarzyszą absolwentom na
co dzień podczas zawodowych zajęć oraz w życiu społecz-
nym i rodzinnym. Świetnie rozumiała młodzież, znała jej
problemy, które dyskretnie pomagała rozwiązywać. Była
dla nas wielkim autorytetem. Od swoich wychowanków
wymagała prawdomówności, szacunku dla drugiego
człowieka, tolerancji i wzajemnej pomocy. Własnym
przykładem uczyła jak żyć uczciwie i z pożytkiem dla
innych. U uczniów kształtowała świadomą postawę obywa-
telską mającą na celu ochronę własnego dziedzictwa kul-
turowego. Jednocześnie wiązało się to z poszanowaniem
innych narodów i ich kultury. Przykładem są prace przy
dokumentacji i ratowaniu nagrobków z cmentarza żydow-
skiego w Wiśniczu.
Dzięki Genowefie Nowak wielu absolwentów liceum
ukończyło studia artystyczne i obecnie stanowią kadrę na-
ukową szkół wyższych.
Ważniejsze wyróżnienia i odznaczenia, które dostała to:
Srebrny medal za zasługi dla Ziemi Krakowskiej, Zasłużony
działacz kultury, Srebrny Krzyż Zasługi, Krzyż za zasługi
dla ZHP, nagroda I stopnia Ministra Oświaty i Wychowania,
pierwsza nagroda na wystawie Rzeźba Roku w 1968 r.
Otrzymała również wiele medali za pracę społeczną.
Małgorzata Majewska
KORZENIE I SKRZYDŁA
WSPOMNIENIA WIESŁAWA KOMASY (CZ. I)
Jak zapamiętałem Nowy Wiśnicz 8 czerwca 2016 roku,
w dniu Wielkiego Jubileuszu 400-lecia nadania mu praw
miejskich?
- Słonecznie.
Świeciło słońce, gorące. Ten największy reflektor
Wszechświata oświecał Wiśnicz i historię tylu pokoleń,
które przeszły, odeszły i zapisały na trwałe swoją obecność
w pamięci.
A słońce trwało tak wtedy, jak i dziś. Niezmienne.
Z radością jechałem do Wiśnicza z rodziną na jubileusz.
Po drodze opowiadałem najbliższym wiele wydarzeń wiś-
nickich, przywoływałem tyle postaci, które zapamiętałem
prawie jak zapisane nuty utworu muzycznego, którego na-
uczyłem się kiedyś na pamięć. Na zawsze.
Przyjechałem do Wiśnicza i od razu, jak przystało na mój
zawód poszedłem na próbę uroczystej sesji przygotowanej
na następny dzień, ten najważniejszy. Próba odbywała się
w Zamku.
Tyle, tyle lat nie byłem tutaj.
Scenatonęław kwiatach. Nadnią wisiał portret Stanisława
Lubomirskiego, który nadał Nowemu Wiśniczowi prawa
miejskie 400 lat temu. Przez okna zamkowe wdzierało się
słońce.
Niezwykłe było to moje spotkanie z młodzieżą szkoły
podstawowej w Wiśniczu w czasie próby. Nauczycielki
z uczniami przygotowały tekst przysłany wcześniej przeze
mnie. Była to „Modlitwa” Tadeusza Konwickiego. W cza-
sie próby młodzi recytatorzy byli bardzo skoncentrowani
i starali się zrealizować każdą moją uwagę dotycząca inter-
pretacji.
Patrząc na tę sło-
neczność wokół wpadł
mi do głowy pomysł, |
żeby na występ jubi-
leuszowy młodzież
przyniosła wielki bu- =
kiet polnych kwia-
tów z pól wiśnickich. *R,38
Pomogły im w reali-
zacji tego planu oczy-
wiście nauczycielki.
Bukiet był piękny
i okazały. Były więc
i kłosy zbóż, i chabry,
i bławatki, i pachnące
piwonie, i maki. Za współpracę dziękuję jeszcze raz na-
uczycielkom i uczniom Szkoły Podstawowej.
W dniu jubileuszu słońce świeciło jeszcze mocniej od
samego rana. Uroczysta sesja była nadzwyczajna. Dostojna,
skromna, serdeczna i dodatkowo jeszcze prowadzona
z wdziękiem i prostotą przez gospodarza uroczystości Panią
Burmistrz Nowego Wiśnicza.
Tak więc historia 400 lat miasta szybko przebiegała
przed oczami uczestników sesji.
Przygotowane wystąpienia przerywane były muzyką
Fryderyka Chopina, którą interpretowała Profesor Maria
Gabryś z Uniwersytetu Muzycznego w Warszawie bądź
moim słowem, zgodnym z tekstami historycznymi, które
opracowała moja siostra Teresa-polonistka. Jak przystało
na ważność uroczystości parę tekstów mówiłem po łacinie.
Nadanie tytułów honorowych obywateli Nowego
Wiśnicza osobom, które znałem jeszcze z dzieciństwa:
p. Genowefie Nowak i p. Józefowi Korcie było dla mnie
wzruszającym przeżyciem. Wspólny zaś występ z młodzie-
żą przyniósł mi zastanowienie nad czasem-mimo, że świeci-
ło słońce. Wyszedłem z Zamku. Spotkałem tylu znajomych,
których nie widziałem lata całe, długie lata. I to spotkałem
ich dokładnie w tym samym miejscu, jak wtedy przeszło
60 lat temu, kiedy będąc przedszkolakami obejmowaliśmy
z koleżankami i kolegami dziecięcymi rękami to drzewo
stojące po lewej stronie przed bramą wjazdową do Zamku.
Wydawało mi się wtedy, że jest to największe i najstarsze
drzewo świata.
W ciągłości nieskończonej
bez początku i końca
wpisuję siebie
na chwilę i skaczę
palcami po strunach
z innego świata
na skrzypcach, które nie
zatrzymują żadnych
prawykonań i wciąż
czekają na nowe
jak słońce na następny dzień.
Profesor Wiesław Komasa
Boże Narodzenie 2016
Wiadomości Wiśnickie 7
MIASTO I LUDZIE: DZIEDZICTWO 400-LECIA WIŚNICZA
Czy cztery wieki naszego dziedzictwa historycznego dają
się ująć w syntetyzującą, krótką opowieść? W pierwszym
rzędzie zależy to od tego, czy dysponujemy pełną wiedzą
tożsamości i prawdziwego miana tego budowniczego wca-
le nie jesteśmy pewni. Potem nastąpiło wznoszenie pierw-
szych 180 domostw i kamienic, ratusza, Domu Pańskiego
o tej najbliższej nam uczuciowo przeszłości, o dziejach wiś- — czyli siedziby administracji właścicielskiej, kościoła,
nickiej ojcowizny. Mogłoby się wydawać, że wiemy o niej
sporo, bo co nieco na ten temat napisano, a jakieś strzępy
wspomnień z ostatnich dziesięcioleci sami nosimy we włas-
nej pamięci. Jednak, gdy bliżej przyglądnąć się stanowi
naszej wiśnickiej świadomości historycznej, widać nieste-
ty, w jak olbrzymim stopniu przeszłość ta jest zapomniana
i nieznana. Dlatego zmuszony jestem wyliczyć tu tylko te
dziedziny życia minionego, o których powinniśmy pamię-
tać, a wiedzę o nich — wciąż
wzbogacać i gromadzić.
Zatem przede wszyst-
kim — historia miasta jako
organizacji. A w tym ob-
szarze najpierw — dokładne
okoliczności i przebieg jego
założenia na początku wieku
XVII. Nie było ono aktem
jednorazowym, jak to przy-
zwyczailiśmy się mniemać,
lecz kilkunastoletnim pro-
cesem prawno-ustrojowym.
Dzień 8 czerwca 1616 roku
uznajemy za datę lokacji, ale
tego dnia proces lokacyj-
ny dopiero został zapowie-
dziany w pozwoleniu króla
Zygmunta III na założenie
nowego miasta, wydanym
na prośbę właściciela dóbr
wiśnickich, Stanisława Lubomirskiego. Kontynuacją prac
zmierzających do urzeczywistnienia królewskiej zgody
były kolejno: fundacja parafii rzymskokatolickiej w 1620
roku i zaproszenie do osiedlenia się tu Żydów, ogłoszone
przez Lubomirskiego 22 stycznia 1622 roku. On też zakoń-
czył je formalnie dokładnie dwa dni po tym ostatnim akcie,
to jest 24 stycznia 1622 roku, wydając właściwy przywilej
lokacyjny. Tak więc zakładanie miasta trwało długo, bo lat
pięć i siedem miesięcy, od 8 czerwca 1616 roku do 24 stycz-
nia 1622 roku. Powód zaś był taki, że założyciel — Stanisław
Lubomirski — walczył w tym czasie pod Chocimiem w obro-
nie ojczyzny z Turkami osmańskimi, więc nie miał czasu,
aby zająć się sprawą wiśnicką. Tę korektę odnośnie funda-
mentalnego faktu z naszej historii winniśmy wprowadzić do
wspólnej pamięci.
Już trochę lepiej niż prawna geneza miasta poznane są
dzieje dekad pionierskich, podczas których miasto nasze
było projektowane i wytyczane na 20 hektarach w kształ-
cie bliskim kwadratowi, z centralnie usytuowanym rynkiem
i czterema głównymi ulicami — Bocheńską, Grodzką czyli
Zamkową, Lipnicką i Żydowską — przez włoskiego archi-
tekta Lubomirskich, znanego nam pod nazwiskiem Matteo
Trapola. Jednak i tu mamy jeszcze niepoznane tajemnice, bo
8 Wiadomości Wiśnickie
szkoły parafialnej, Domu Ubogich czyli szpitala miejskiego,
klasztoru, synagogi, browaru, zakładanie cmentarzy i fol-
warków mieszczańskich (tzw. Miejskich Pól), wznoszenie
wałów miejskich z bramami.
Wiśnicz aż do rozbiorów Polski był miastem prywat-
nym. Jego kolejni właściciele — używający tytułu hrabiów
na Wiśniczu — to: Stanisław Lubomirski, założyciel, jego
syn najstarszy, Aleksander Michał, wnuk Józef Karol, dwo-
je prawnuków: Aleksander
Dominik wraz z siostrą
Marianną z Lubomirskich
Sanguszkową, syn tej-
że, Janusz - Sanguszko,
oraz wreszcie Stanisław
Lubomirski, praprawnuk za-
łożyciela po jednym z jego
młodszych synów.
Do dziś pozostały po
nich przywileje dla całego
miasta, rozmaitych grup
jego mieszkańców i insty-
tucji, w oryginałach lub od-
pisach. Pierwszy królewski
z 1616 roku (zezwolenie na
lokację z określeniem praw
projektowanego miasta)
potwierdzany był zgodnie
ze staropolskim obycza-
jem prawnym przez niemal
wszystkich kolejnych polskich monarchów: Władysława IV
Wazę — w 1645 roku, Jana Kazimierza Wazę — w 1660 roku,
Michała Korybuta Wiśniowieckiego — w 1669, Jana III
Sobieskiego — w 1676 roku, Augusta II Wettyna — w 1697
roku, i po raz ostatni przez Stanisława Augusta — w 1773
roku. Właściwy przywilej lokacyjny, prywatny, z 1622 roku,
uzupełniony został przez założyciela cztery lata potem
i ponawiany przez jego dziedziców w latach 1676, 1685,
1699, 1725 i 1732. Uzupełniało go kilka przywilejów ce-
chowych: dla kuśnierzy, wydany w 1642 roku jeszcze przez
Stanisława Lubomirskiego, dla kowali, ślusarzy, mieczni-
ków, kotlarzy, nożowników, stelmachów, kołodziei, stola-
rzy, rymarzy i siodlarzy w 1643 roku, dla bednarzy w 1655,
dla barchanników i płócienników w 1660 roku. Doszły do
tego jeszcze liczne prawa dla Żydów, z lat 1692, 1710, 1715,
1716, 1723.
Osobno wspomnieć trzeba dokumenty fundujące i upo-
sażające klasztor karmelitów bosych — zgodę zakonnego
Definitorium Generalnego na fundację z 5 lutego 1622 roku
i dekret tejże instancji o uposażeniu z 1647 roku, zapisy ma-
jątkowe fundatora, którym był Stanisław Lubomirski, z lat
1624 i 1647, przywilej majątkowy króla Jana Kazimierza
z 1660 roku. To jest dziedzictwo prawne Wiśnicza z czasów
staropolskich — korpus jego praw, wart zebrania i krytycz-
nej, naukowej edycji.
Austria, mocarstwo rozbiorowe, nie była dla Wiśnicza
łaskawa. Skasowała klasztor karmelitański (23 kwietnia
1783). Mimo przedstawienia władzom cesarskim dawnych
dokumentów nadających prawa miejskie, po ich weryfikacji
w latach 80-tych XVIII wieku otrzymał Wiśnicz status za-
ledwie miasta klasy drugiej, czyli miasteczka. Podupadało
ono z wolna, a w 1863 roku nastąpiła tragedia finalna —
wielki pożar, który niemal całkowicie zniszczył drewniany
Wiśnicz historyczny, blisko 400 jego domostw, a częściowo
naruszył też jego budowle publiczne (ratusz, kościół, Dom
Pański). Poza ruinami budowli kamiennych nic nie ocala-
ło. Miasto wyludniło się i zubożało. Stało się — jak pisze
Kazimierz Ehrenberg w 1889 roku — „niepokaźne” i tylko
pamiętano, że „miało być przed laty dwudziestu pięciu bar-
dzo osobliwe i jedyne w swoim rodzaju”.
Jedna jest tu szczególnie charakterystyczna scena dla
czasów, które potem nastąpiły. Był rok 1897. We Lwowie
obrady podjął na kolejnej swej sesji Sejm Krajowy galicyj-
ski. Poseł sprawozdawca Józef Wereszczyński przedstawił
prośbę rady miasta i gminy wiśnickiej o nałożenie na jej
obszarze nadzwyczajnych opłat od napojów alkoholowych.
Włodarze miasta argumentowali: „zachodzi nagląca potrze-
ba odrestaurowania budynków gminnych oraz uporządko-
wania placów 1 ulic, i innych inwestycji gminnych”, tym-
czasem budżet miejski jest tragiczny.
Dochody w jedynym roku wynoszą
raptem nieco ponad 3600 złotych, zaś
niezbędne wydatki przekraczają 8400
złotych. Niedoboru nie da się pokryć
nakładaniem podatku konsumpcyjne-
go od mięsa, bo „dodatki gminne tak
bardzo zaciążyły na miejscowej bied-
nej zresztą ludności, że dalej tej śruby
przykręcać nie można”. Sejm uchwa-
lił, że miasto Wiśnicz może do roku
1902 pobierać po 3 złote od każdego
sprzedanego hektolitra alkoholu, po
1 złotym od hektolitra miodu, napo-
jów spirytusowych słodzonych, araku,
rumu, śliwowicy i ponczowej esencji,
po 30 centów od każdego hektolitra
piwa.
W warunkach galicyjskiej stagnacji
tylko w takich zabiegach gospodarka
miejska mogła szukać ratunku. Ten upadek trwał w następ-
nych dziesięcioleciach i skutkował odebraniem praw miej-
skich w 1934 roku, już w Polsce niepodległej, odzyskanych
dopiero w grudniu 1994.
Opisano wielokrotnie i szczegółowo piękną architekturę
naszego miasta, ale niewiele wiemy o dolach i niedolach,
przemianach i dokonaniach instytucji, które w nim działały
przez cztery stulecia, takich jak rada miejska, urząd burmi-
strzowski, cechy, parafia rzymskokatolicka, klasztor karme-
litański i bractwa pobożne, synagoga i kahał żydowski, krót-
kotrwałe duszpasterstwo polskokatolickie, rozmaite służby
porządkowe i pożarnicze, więzienie, sąd najpierw miejski,
potem od czasów austriackich państwowy, notariat, szkoły —
od parafialnej przez ludową i podstawową po Liceum Sztuk
Plastycznych — poczta, instytucje opieki zdrowotnej, sto-
warzyszenia zawodowe, artystyczne i charytatywne, chóry
i kapele, teatry amatorskie, komitety społeczne, muzea.
W jeszcze mniejszym stopniu znamy dzieje pracy
w Wiśniczu: handlu przy tutejszej odnodze szlaku węgier-
skiego, trzech dorocznych jarmarków i cotygodniowych
targów, rzemiosła i usług, propinacji, sklepów, firm i przed-
siębiorstw, aptek i banków. A te trudy i znoje wiśniczan to
prawda o ich życiu codziennym. Bo dokonało się w mieście
Wiśnicz i na Ziemi Wiśnickiej życie kilkunastu generacji,
przyszli tu na świat lub zamieszkiwali ludzie o wybitnym
znaczeniu dla kultury Polski. Ludzie wielcy, jak Kazimierz
Brodziński, Juliusz Kossak, Jan Matejko, Jan Brzękowski,
i mali, których imion i nazwisk nie pamiętamy. A przecież
ich sprawy, osiągnięcia i porażki, tragiczne i radosne prze-
życia, ich lokalne uczestnictwo w dziejach narodu i państwa
— to wiśnickie dziedzictwo najciekawsze. Dopiero czeka ono
na swych odkrywców i opowiadaczy.
Kto dziś na przykład pamięta dzieje wiśnickiej komu-
nikacji publicznej z dalszym światem? Rozpoczęła się od
dorożek konnych, funkcjonujących jeszcze w latach dwu-
dziestych ubiegłego stulecia, z którymi już od 1909 roku ry-
walizował omnibus automobilowy, kursujący do stacji kole-
jowej w Bochni, a ten chciano zastąpić linią kolejową, o co
wnioskował w Sejmie Krajowym
miejscowy poseł, baron Jan Albin
Goetz-Okocimski. A autobusy z cza-
sów PRL, w których miejsce pasa-
żerowie musieli zdobywać siłą, bo
niemieszczących się kierowca wypy-
chał kolanem? Wielu z nas pamięta
ten nieubłagany „czar” podróżowa-
nia nimi do bocheńskich szkół, urzę-
dów i miejsc pracy.
Albo historia wiśnickich telefo-
nów. Dwa pierwsze w 1926 roku to
mównica publiczna i Zakład Karny.
W 1932 roku było ich już pięć —
poza tamtymi jeszcze u Tadeusza
Galskiego, dzierżawcy — folwar-
ku podzamkowego Lubomirskich,
Wolfa Pinkasa, kupca handlującego
nabiałem, Rudolfa Fielka, restau-
ratora przyrynkowego, i w Sądzie
Grodzkim. Do wybuchu wojny przybyły kolejne cztery: trzy
urzędowe, w Zarządzie Gminnym, Urzędzie Parafialnym
i Notariacie, oraz jeden prywatny, Kazimierza Konstantego,
kupca towarów mieszanych. Znaczenie społeczne i ekono-
miczne wiązało się z posiadaniem tego udogodnienia. A dziś
niemalże tyle telefonów, ilu dorosłych i dorastających
mieszkańców miasta, bez różnicy socjalnej czy materialnej.
Jakże barwne byłby scenki z przeszłości wiśnickich za-
jazdów, restauracji i barów. Pierwsze znamy z opowieści tu-
rystów odwiedzających te malownicze strony od lat 80-tych
wieku XIX. Wtedy do kultowych, jak to się dzisiaj mówi,
należały: wyszynk piwa i trunków pani Hoefstaedterowej,
Wiadomości Wiśnickie 9
mieszczący też miejskie kasyno, oraz tzw. „hotel”” Sałke
Ebera, słynny z tego, że wodę do porannych ablucji przy-
noszono w nim bardzo elegancko, bo w garnuszku, ewentu-
alnie dla gości skrajnie spragnionych higieny — w salaterce.
A ileż jeszcze zapomnianych, choć intrygujących i wie-
lobarwnych postaci! Ks. Jakub Niegowiecki, pod koniec
wieku XVIII profesor matematyki i astronomii, a potem teo-
logii katolickiej Akademii Krakowskiej, trzykrotny dziekan
Wydziału Filozoficznego, sprawujący także funkcje kościel-
ne, syni wnuk wiśnickich Żydów, Litmanów. Austriacka hra-
bianka Ludmiła von Waldstein, wychowanica jednej z córek
ostatniego właściciela Wiśnicza, Stanisława Lubomirskiego,
i też ostatnia arystokratyczna mieszkanka tutejszego za-
mku w pierwszej połowie wieku XIX. Michał Kaczkowski,
Rusin, sędzia w Wiśniczu, fundator instytucji oświatowej dla
swych galicyjskich ziomków w drugiej połowie tegoż stule-
cia, która otrzymała jego imię (Obszczestwo imeni Michaiła
Kaczkowskawo). Architekt krakowski Teofil Żebrowski,
pierwszy, który w 1858 roku usiłował zamek, tę perłę wiś-
nickiej architektury barokowej, podnieść z ruin. Profesor
Uniwersytetu Jagiellońskiego Maurycy Straszewski, krót-
kotrwały właściciel dóbr wiśnickich i kolejny renowator
zamku na przełomie XIX i XX wieku. Mayer Herzig, uro-
dzony wiśniczanin, organizator miejskiej straży obywa-
telskiej po upadku Austrii, który odznaczył się w latach
dwudziestych jako przemysłowiec w branży chemiczno-
-farmaceutycznej. Cały poczet profesorów uniwersyteckich
wywodzących się z Wiśnicza: Ferdynand Kojsiewicz, praw-
nik, Ludwik Piotrowicz, historyk, Zygmunt Ogarek, teolog,
Kazimierz Kaczmarczyk, historyk. Iluż ludzi inspirujących
się duchem i materią Wiśnicza: poetów, badaczy, malarzy
i rzeźbiarzy. Iluż takich, którzy trafili tu na krócej lub dłu-
żej, z wyboru własnego lub losowego, pozostawiając jednak
ślad w wiśnickiej pamięci, jak Stanisław Fischer, założyciel
Liceum Plastycznego, gen. Kazimierz Tumidajski, dowódca
batalionu Strzelców Podhalańskich, walczących w okoli-
cach Wiśnicza w 1939 roku, czy jezuita Adam Kozłowiecki,
więzień niemieckiego obozu umieszczonego w wiśnickim
klasztorze, potem arcybiskup Lusaki w Afryce i kardynał.
Nie sposób w tym miejscu nie przypomnieć, że Wiśnicz
jest potrójny: Stary, Nowy i Mały. Jest wspólnotą wykracza-
jącą poza granice miasta. Przez cztery wieki skupiał najbliż-
szą okolicę, wsie, dwory, parafie, jako Ziemia Wiśnicka
i dziś stanowi centrum gminy. Był i jest w innym jeszcze
sensie trojaki: jako zamek, klasztor i właściwe miasto.
Zamek Wiśnicz był do schyłku wieku XVIII rezydencją
i dworem o wielkim oddziaływaniu kulturotwórczym, na
skalę ogólnokrajową, miejscem, w którym bywali monar-
chowie polscy, politycy, artyści i intelektualiści, gdzie po-
dejmowano ważne decyzje polityczne i dyskutowano o na-
jistotniejszych ideach i sprawach tamtych czasów, gdzie ro-
dziły się książki ważkie, poezja i traktaty polityczne, które
też przyciągało wrogów, staczano więc w jego sąsiedztwie
bitwy i prowadzono operacje wojskowe. Dzieje wiśnickiego
klasztoru karmelitów bosych stanowią istotną kartę histo-
rii religijnej doby staropolskiej. W czasach austriackich, od
1786 roku stał się wprawdzie więzieniem i sądem kryminal-
nym, ale historia narodów składa się także z historii więzień.
Kryminał wiśnicki więził nie tylko pospolitych zbrodniarzy.
Tu rozgrywały się też dramaty związane z najważniejszymi
epizodami nowoczesnej historii politycznej Polski, tu są-
dzono i więziono polskich patriotów, uczestników antyau-
striackich konspiracji galicyjskich, antyrosyjskich powstań
narodowych, wreszcie — za naszej już pamięci — działaczy
opozycji antykomunistycznej, „żołnierzy wyklętych” i lu-
dzi „„Solidarności”. Tu także przetrzymywano wrogów: ro-
syjskich jeńców wojennych w czasie pierwszej wojny Świa-
towej, terrorystów ukraińskich w okresie międzywojennym
i w dobie akcji „Wisła” (1947).
Po czterech wiekach Wiśnicza pozostały pamiątki, po-
mniki i zabytki materialne. Pozostały mimo wielu katakli-
zmów — najazdu szwedzkiego w 1655 roku, grabieży do-
konanej przez zaborców austriackich, dwukrotnego pobytu
wojsk rosyjskich w dobie wojny północnej na początku
XVII wieku i pierwszej wojny światowej na początku wieku
XX. I pomimo szczególnie okrutnej dla Wiśnicza okupacji
niemieckiej w latach 1939-1944, gdy zginęła niemal poło-
wa jego mieszkańców, Żydów wymordowanych w ramach
niemieckiego „ostatecznego rozwiązania” kwestii żydow-
skiej. Część z tych zabytków widzimy codziennie, inne
uległy rozproszeniu. Są one wraz z niematerialną spuścizną,
czyli pamięcią, nieocenionym budulcem naszej tożsamości.
Nie jest to tylko tożsamość lokalna, wiśnicka. Jest to tak-
że udział w polskiej tożsamości narodowej oraz inspiracja
i motywacja do twórczego kontynuowania dziedzictwa, któ-
re pozostało po przodkach.
dr hab. Andrzej A. Zięba
WYBRANE INWESTYCJE I FUNDUSZE ZEWNĘTRZNE 2016
„Umiem Pływać”
Gmina Nowy Wiśnicz realizowała zadanie pn. „Zajęcia spor-
towe dla uczniów klasy I- III szkół podstawowych z terenu
Gminy Nowy Wiśnicz” w ramach projektu Powszechnej
Nauki Pływania „Umiem Pływać”.
Celem projektu było między innymi nabycie podstawowych
umiejętności pływackich, poprawa kondycji i podniesienie
ogólnej sprawności fizycznej uczniów oraz zachęcenie
młodzieży do aktywnych form spędzania wolnego czasu.
Projekt adresowany był do uczniów klas III szkół podstawo-
wych. Zakładał systematyczny i powszechny udział dzieci
w pozalekcyjnych i pozaszkolnych zajęciach sportowych,
a głównym jego celem było upowszechnianie aktywności fi-
zycznej oraz nabycie podstawowych umiejętności pływania.
W projekcie uczestniczyło 90 dzieci podzielonych na 6 grup
15 osobowych. Na każdego uczestnika projektu przypadało
20 godzin lekcyjnych nauki pływania. W ramach realizacji
projektu pokryte zostały koszty transportu, wstępu na basen,
nauki instruktora oraz opieki. Projekt został dofinansowany
w 50% ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki, a po-
zostałe koszty pokryła Gmina Nowy Wiśnicz. Koszt całego
projektu wyniósł 22 800,00 zł.
MH z
=
Zakup odzieży ochronnej dla jednostek OSP
Gmina Nowy Wiśnicz otrzymała dofinansowanie
z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej w Krakowie na realizację zadania
pn. „Zakup odzieży ochronnej dla 3 jednostek OSP z terenu
gminy Nowy Wiśnicz celem zapobiegania poważnym awa-
riom i likwidacji ich skutków dla środowiska w ramach pro-
gramu Bezpieczny Strażak”. Zakupionych zostało 6 zesta-
wów odzieży ochronnej. Dla jednostki OSP Wiśnicz Mały —
1 zestaw, jednostki OSP Kobyle — 3 zestawy oraz jednostki
OSP Nowy Wiśnicz — 2 zestawy. W skład jednego zestawu
wchodziło ubranie ochronne, buty bojowe, hełm, kominiar-
ka oraz rękawice. Łączna wartość zakupionych zestawów
wynosiła 14 184,36 zł. Dotacja ze środków WFOŚiGW
w Krakowie stanowiła do 50% kosztów kwalifikowanych
zadania tj. 7 092,18 zł.
Remont kapliczki św. Jana Nepomucena w Wiśniczu
Przeprowadzono kompleksowy remont kapliczki z rzeźbą
św. Jana Nepomucena zlokalizowanej w sąsiedztwie Zamku
Kmitów i Lubomirskich w Nowym Wiśniczu. Prace polega-
ły m.in. na konserwacji rzeźby polichromowanej, elemen-
tów drewnianych ścian i zada-
szenia z gontu kapliczki, kon-
serwacji drewnianego płotka
i elementów kamiennych,
M renowacji elementów metalo-
A= wych. Koszt przeprowadzo-
nych prac wyniósł 21 550,00
zł, w tym kwota 5 000,00 zł zo-
stała sfinansowana ze środków
Województwa Małopolskiego
| w formie dotacji celowej dla
jednostek samorządu teryto-
rialnego z terenu wojewódz-
twa małopolskiego.
Projekt „Już pływam”
W okresie kwiecień — czerwiec br. realizowano zajęcia z na-
uki pływania w ramach projektu „Już pływam”. Zajęcia
odbywały się na krytej pływalni w Proszówkach. Projekt
skierowany był dla dzieci z terenu gminy Nowy Wiśnicz.
W programie wzięło udział 90 uczniów klas IV podzielo-
nych na 6 grup 15-sto osobowych. Na jednego uczestnika
projektu przypadało 20 godzin lekcyjnych. Naukę pływania
prowadzili wykwalifikowani instruktorzy. Projekt obejmo-
wał pozalekcyjne zajęcia rekreacyjno-sportowe wypełnia-
jące czas wolny w sposób aktywny i bezpieczny, przeciw-
działając powstawaniu nałogów wynikających z naduży-
wania alkoholu, tytoniu, narkotyków itp. Uczestnictwo
w projekcie pozwoliło na wyrównanie szans w dostępie
do infrastruktury sportowej uczniów z terenu naszej gminy.
Koszt całego projektu wyniósł 22 090,00 zł, w tym kwota
7 300,00 zł została sfinansowana ze środków Województwa
Małopolskiego.
Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa
Gmina Nowy Wiśnicz jako organ prowadzący szkoły, otrzy-
mała wsparcie finansowe na realizację zadania w ramach
„Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa” dotyczące-
go wspierania w latach 2016-2020 organów prowadzących
szkoły w zakresie rozwijania zainteresowań uczniów.
Dzięki pozyskaniu środków zewnętrznych dla Zespołu
Szkół w Starym Wiśniczu oraz Zespołu Szkół w Nowym
Wiśniczu możliwy był zakup nowości wydawniczych do
bibliotek szkolnych, a tym samym promocja i wsparcie
czytelnictwa wśród dzieci i młodzieży. Wielkość przyzna-
Wiadomości Wiśnickie 11
nych środków szkołom na zakup książek uzależniona była
od ilości uczniów uprawnionych do korzystania z bibliotek.
Dla ww. szkół udało się pozyskać maksymalne wsparcie fi-
nansowe, które wynosiło 24 000,00 zł. Ponadto z budżetu
Gminy Nowy Wiśnicz na ww. przedsięwzięcie przewidzia-
no wkład własny o łącznej wartości 6 000,00.
ROZWOJU ©POLAND
CZYTELNICTWA
Ministerstwo
Kultury
i Dziedzictwa
Narodowegoau
Jeżdżę z głową
W okresie ferii zimowych 90 uczniów klas IV z Gminy
Nowy Wiśnicz uczestniczyło w projekcie „Jeżdżę z głową”.
Projekt realizowany był na stoku narciarskim Laskowa —
Kamionna, gdzie uczestnicy dowożeni byli autobusem wy-
najmowanym przez gminę. Uczniowie podzieleni byli na
8 grup w wyniku czego na jeden wyjazd przypadły dwie
grupy po 45 osób. Dla każdego uczestnika projektu przewi-
dziano 18 godzin zajęć. Każda grupa miała swojego opieku-
na oraz wykwalifikowanego i profesjonalnego instruktora
narciarstwa. Projekt realizowany był zgodnie z obowiązują-
cymi wytycznymi Polskiego Związku Narciarstwa dla tego
typu zajęć. Uczniowie zostali wyposażeni w dobrej jakości
sprzęt narciarski (narty, buty, kaski) oraz zostali także zapo-
znani z zasadami bezpiecznego zachowania się na stokach
narciarskich. Koszt całego projektu wyniósł 33 994,00 zł,
w tym kwota 15 600,00 zł została sfinansowana ze środków
Województwa Małopolskiego.
„Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu w Gminie
Nowy Wiśnicz”
W wyniku oszczędności wygenerowanych w okresie trwa-
nia projektu pn. „Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu
w Gminie Nowy Wiśnicz” współfinansowanego przez Unię
Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju
Regionalnego, Gmina Nowy Wiśnicz zakupiła 13 dodat-
kowych zestawów komputerowych wraz z oprogramowa-
niem oraz akcesoriami. Zakupiony sprzęt przekazano dla
Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Jana Brzękowskiego
w Nowym Wiśniczu — dwa zestawy, jej filii w Królówce -
jeden zestaw i filii w Starym Wiśniczu - jeden zestaw oraz
dla Świetlic Wiejskich w miejscowości Kobyle, Kopaliny,
Królówka, Leksandrowa, Muchówka, Olchawa, Połom
Duży, Stary Wiśnicz, Wiśnicz Mały po jednym zestawie na
świetlicę. Zakup zestawów komputerowych został w 100%
dofinansowany.
12 Wiadomości Wiśnickie
Książki naszych marzeń
Gmina Nowy Wiśnicz zrealizowała rządowy program
wspierania organów prowadzących szkoły podstawowe
i szkoły artystyczne realizujące kształcenie ogólne w ob-
szarze rozwijania zainteresowań uczniów przez promo-
cję czytelnictwa wśród dzieci i młodzieży — „Książki na-
szych marzeń”. W ramach programu zostało zakupionych
i przekazanych ponad 850 pozycji książkowych do biblio-
tek szkolnych w celu promocji czytelnictwa wśród dzieci
i młodzieży. Wysokość środków przyznanych szkołom na
zakup książek do bibliotek szkolnych zależna była od licz-
by uczniów w danej szkole. Koszt całego projektu wyniósł
10 913,00 zł, w tym kwota 8 730,00 zł została sfinansowana
ze środków Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Gmina Nowy Wiśnicz otrzymała dotację na przebudowę
dróg
W ramach operacji typu: „Budowa lub modernizacja
dróg lokalnych” objętej Programem Rozwoju Obszarów
Wiejskich na lata 2014-2020 Gmina Nowy Wiśnicz otrzy-
mała dofinansowanie w kwocie 367 880,00 zł na zadanie
pn. Przebudowa drogi gminnej „Królówka — Sośliny o nr
580281K”. Całkowita kwota inwestycji to 735 451,29 zł.
W ramach zadania zostanie wykonane poszerzenie dro-
gi, lokalna wymiana podbudowy, umocnienie rowu, na-
wierzchnia z mieszanek mineralno-asfaltowych, pobocza.
Zakończenie zadania planuje się na maj 2018 roku.
Prace remontowo-budowlane w remizie
OSP w Muchówce
W roku 2016 wykonano prace remontowo-budowlane remi-
zy strażackiej jednostki OSP w miejscowości Muchówka.
W budynku wymieniono stolarkę okienną, drzwiową oraz
bramy garażowe. Ściany zewnętrzne remizy zostały ocie-
plone styropianem. Roboty zewnętrzne obejmowały rów-
nież uzupełnienie ścian lub zamurowanie otworów, wymia-
nę pokrycia daszków nad gzymsami i balkonami, obróbki
blacharskie oraz malowanie elementów metalowych, krat
i balustrad. Prace zostały przeprowadzone także w środku
budynku: kotłownia została pomalowana, ułożono płytki
posadzkowe i zamontowano nagrzewnice ścienną wodną.
Ponadto wykonano remont centralnego ogrzewania wraz
z wymianą kotła grzewczego. Termomodernizacja remizy
wykonana została dzięki dotacji uzyskanej w konkursie
„Małopolskie Remizy 2016” z Wojewódzkiego Funduszu
Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie
oraz środków własnych Gminy Nowy Wiśnicz. Całkowity
koszt przeprowadzonych prac remontowo-budowlanych re-
mizy zamyka się w kwocie 154 623,51 zł, w tym 47 308,00
zł z dotacji.
Remonty dróg dojazdowych do gruntów rolnych
Gmina Nowy Wiśnicz w roku 2016 pozyskała środki na
modernizację i remont dróg transportu rolniczego pro-
wadzących do pól. W ramach prac wykonano na drogach
nowe nawierzchnie z mieszanek mineralno-bitumicznych,
nawierzchnie betonowe
lub podbudowy z kru-
szyw. Prace te zostały
wykonane w miejsco-
| wościach: Kobyle, Połom
Duży, Chronów, Łomna,
” Muchówka, Olchawa,
Królówka, Leksandrowa,
Wiśnicz Mały. Prace fi-
nansowane były m.in. ze
, środków Gminy Nowy
Wiśnicz, z - Budżetu
Obywatelskiego na
rok 2016 oraz dotacji
z Funduszu Ochrony
Gruntów Rolnych.
Całkowity koszt przepro-
wadzonych prac wyniósł 272 014,48 zł, w tym 103 750,00
zł z dotacji.
Ps, - m.
E-administracja w Urzędzie Miejskim w Nowym
Wiśniczu
Gmina Nowy Wiśnicz otrzymała dofinansowanie w wy-
sokości 456 505,87 zł na realizację projektu pn. „W kie-
runku nowoczesnego urzędu E-administracja w Urzędzie
Miejskim w Nowym Wiśniczu”. Całkowita wartość projektu
wynosi 621 404,50 zł. Zarząd Województwa Małopolskiego
wybrał do otrzymania wsparcia finansowego 25 beneficjen-
tów. Gmina Nowy Wiśnicz znalazła się w gronie benefi-
cjentów, którzy otrzymali największą ilość punktów (otrzy-
mała aż 81 pkt., tylko Powiat Krakowski otrzymał 85 pkt.)
Przedmiotowy zakres projektu ukierunkowany jest na dosto-
sowanie Urzędu Miejskiego do istniejącego zapotrzebowa-
nia na innowacyjne rozwiązania związane z rozpowszech-
nieniem e-usług i aplikacji dla mieszkańców. Realizacja
projektu skutkować będzie przede wszystkim wzrostem ja-
kości i szybkości obsługi mieszkańców i podmiotów gospo-
darczych, kompleksowym wykorzystaniem infrastruktury
teleinformatycznej urzędu, ułatwieniem i przyśpieszaniem
kontaktów z urzędem, zarówno klienta jak i innych jedno-
stek samorządu terytorialnego, nawet w godzinach wolnych
od pracy, umożliwieniem elektronicznego składania wnio-
sków za pośrednictwem sieci oraz śledzeniem aktualnego
przebiegu spraw, zwiększeniem ilości usług publicznych
świadczonych drogą elektroniczną (on-line). Zakończenie
realizacji projektu zakłada się na koniec 2018 roku.
Animator
Gmina Nowy Wiśnicz, jak co roku pozyskała dofinanso-
wanie ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki na za-
danie pn. „Animator — Moje Boisko Orlik 2012” Lokalny
Animator Sportu. W ramach w/w zadania w miejscowości
Stary Wiśnicz oraz w miejscowości Królówka na „Orlikach”
zostali zatrudnieni lokalni animatorzy sportu, którzy organi-
zują zajęcia na tych obiektach.
Miasteczko Ruchu Drogowego
Tuż obok Zespołu Szkół im. Jana Pawła II w Starym
Wiśniczu powstaje Miasteczko Ruchu Drogowego, w któ-
rym dzieci i młodzież będą w praktyce uczyć się przepi-
sów ruchu drogowego. Odbywać będą się tam również
egzaminy na kartę rowerową. Inwestycja ma na celu pro-
mocję bezpiecznych zachowań w ruchu drogowym wśród
najmłodszych mieszkańców gminy Nowy Wiśnicz. Obiekt
wyposażony zostanie w różnego typy skrzyżowania, drogi
jednokierunkowe, chodniki, przejścia dla pieszych, drogi
rowerowe, a także odpowiednie znaki drogowe czy sygna-
lizatory świetlne oraz przejazdy kolejowe, fragmenty toro-
wiska. Przewidywany zakres prac na rok 2016 obejmuje
wykonanie podbudowy i nawierzchni, montaż okablowania
i instalacji elektrycznych oraz przygotowanie terenu do za-
gospodarowania zieleni. Zakończenie wszystkich prac pla-
nowane jest na 17 lipca 2017 roku. Wartość robót wynosi
547 507,72 zł zczego 200 000 zł to dofinansowanie z Urzędu
Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego w ra-
mach konkursu „Budowa Miasteczek Ruchu Drogowego
w Województwie Małopolskim”.
Wiadomości Wiśnickie 13
Budowa drugiego skrzydła szkoły w Nowym Wiśniczu
W sierpniu 2016 roku podpisano umowę na kontynuację bu-
dowy drugiego skrzydła gimnazjum wraz ze stołówką szkol-
ną. Wykonawcy przekazano budynek w stanie surowym
— zamkniętym z wykonaną elewacją północną i wschodnią
wraz z ociepleniem. Prowadzone prace pozwoliły już wy-
konać m.in.: ścianki działowe, instalację p.poż., elektryczną,
przyłącz wody, kanalizację zewnętrzną opadową i sanitarną.
Częściowo wykonano również instalację wod-kan., central-
nego ogrzewania, nagłośnienia, RTV, telefoniczną, dzwon-
kową, alarmową, teletechniczną, oddymiania klatki scho-
dowej, multimedialną, monitoringu (CCTV), montaż tablic
rozdzielczych. Zakres robót tej inwestycji obejmuje ponad-
to wykonanie instalacji odgromowej, oświetlenia w tym
awaryjnego i ewakuacyjnego, tynków wewnętrznych i wy-
lewek, ocieplenia poddasza wraz z okładziną z płyt gipsowo
— kartonowych. Koszt przedsięwzięcia to 1.612.414,31 zł
brutto. Zakończenie prac planowane jest na czerwiec 20171.
ŻŻ
Budowa szatni oraz studni przy boisku sportowym
w Muchówce
W sierpniu bieżącego roku obok szatni prowadzono prace
polegające na wybudowaniu studni głębinowej, wierconej.
Obecnie kontynuowana jest budowa szatni. W ubiegłym
roku wykonano fundamenty, kanalizację podposadzkową
oraz zamontowano zbiornik na nieczystości. Prowadzone
obecnie roboty budowlane polegają na wykonaniu ścian
budynku, stropu oraz dachu. Do końca roku planuje się
zamontowanie zewnętrznej stolarki okiennej i drzwiowej,
aby doprowadzić budynek do stanu surowego zamkniętego.
Zadanie częściowo realizowane jest ze środków Budżetu
Obywatelskiego 2016.
14 Wiadomości Wiśnickie
Zakup nowego sprzętu
W maju 2016 r. Gmina Nowy Wiśnicz zakupiła ciąg-
nik marki CASE FARMALL 95A, kosiarkę bijakową
Kellfri 35-SK180 oraz wóz asenizacyjny (beczkę) marki
MEPROZET PN-50. Zakupiony sprzęt został przekaza-
ny do Zakładu Usług Komunalnych. Jest on wykorzysty-
wany między innymi do prowadzonych na terenie gminy
prac porządkowych jak koszenie poboczy czy terenów
zielonych. Beczka natomiast jest wykorzystywana do od-
bioru nieczystości ciekłych z gospodarstw domowych.
W październiku br. zakupiono sprzęt służący do zimowego
utrzymania dróg. Gmina Nowy Wiśnicz nabyła posypywar-
kę piasku PRONAR PS 250, pług śnieżny PRONAR PS
250 oraz przedni podnośnik TUZ do ciągnika zakupione-
go w maju. Sprzęt również przekazano do Zakładu Usług
Komunalnych w Nowym Wiśniczu.
i - OO
Bi”
Prace na drogach gminnych
W ciągu roku prowadzono na drogach gminnych prace ma-
jące na celu poprawę ich stanu, a przez to również bezpie-
czeństwa kierujących i pieszych. Łącznie w 2016 roku wy-
remontowano ok. 7 km dróg, na bieżącą konserwację dróg
zużyto ok. 1 900 t kruszywa. Ponadto w celu poprawy bez-
pieczeństwa wykonano oznakowanie pionowe i poziome
przystanków autobusowych w gminie Nowy Wiśnicz oraz
zamontowano nowe lustra. W Królówce pojawiły się dwa:
na Uzborni I oraz na drodze w kierunku cmentarza. Lustro
zamontowano również w Olchawie przy drodze wewnętrz-
nej Olchawa-Działy, w Nowym Wiśniczu przy wyjeździe
z ul. Kościelnej oraz trzy w Starym Wiśniczu. Przy ul.
Kossaka oraz ul. Ogrodowej w Nowym Wiśniczu umiesz-
czono znaki drogowe STOP.
Chodniki w gminie
W roku 2016 realizowane były również prace związane
z budową czy modernizacją chodników. Na terenie gmi-
ny powstały nowe odcinki o łącznej długości 772 mb.
Wyremontowano 79 mb. chodników, zaprojektowano nato-
miast blisko 2 810 mb. Prace przy chodnikach znajdujących
się przy drogach powiatowych jak w Olchawie, Starym
Wiśniczu, Nowym Wiśniczu czy w Leksandrowej były re-
alizowane w ramach współpracy Gminy Nowy Wiśnicz
z Powiatem Bocheńskim. Udział finansowy Gminy stano-
wił 50% wartości przedmiotowych. inwestycji drogowych.
„Modernizacja placu przy szkole
podstawowej w Nowym Wiśniczu
W grudniu zakończyły się prace związane z modernizacją
szkolnego placu. Polegały one na odwodnieniu terenu, izo-
lacji ścian budynku szkoły, wykonaniu studzienek rewizyj-
nych, ułożeniu nowej nawierzchni z kostki brukowej wraz
z krawężnikami. Cały plac zyskał też większą powierzch-
nię, dzięki czemu dzieci będą miały do dyspozycji wię-
cej miejsca by spędzać „przerwy” na świeżym powietrzu,
w bezpiecznym miejscu. Na placu ułożono szachownicę
z kostki brukowej oraz zamontowano urządzenie zabawo-
we „Głuchy telefon”, które sprawi najmłodszym uczniom
Zespołu Szkół w Nowym Wiśniczu dużo radości.
Wodociągi oraz kanalizacja
W roku 2016 wybudowano 6 445 mb. odcinków wodocią-
gów oraz 1114 mb. kanalizacji. Zaprojektowano blisko 30
km sieci wodociągowej oraz prawie 21 km kanalizacyj-
nej. W celu zabezpieczenia dostaw wody pitnej dla miesz-
kańców Leksandrowej, Połomia Dużego oraz Królówki
w Leksandrowej wybudowano 51 metrową studnię głębi-
nową
Nowe oświetlenie
Wzdłuż drogi gminnej prowadzącej na Zamek Kmitów
i Lubomirskich zamontowano nowe, stylowe oświetlenie
uliczne. Są to lampy o wysokości około 4,6 m z wysięgni-
kami i oprawami parkowymi, z LED-owym energooszczęd-
nym źródłem światła. Dzięki tej inwestycji droga na zamek
stała się bardziej bezpieczna, z uwagi na lepszą widoczność
oraz zyskała estetyczny wygląd.
Opracowanie: Zespół ds. Pozyskiwania Funduszy Zewnętrznych;
Referat Inwestycji, Remontów i Utrzymania
BUDŻET OBYWATELSKI W GMINIE NOWY WIŚNICZ
Po przeprowadzonej w 2015 roku, pilotażowej edy-
cji budżetu obywatelskiego w Gminie Nowy Wiśnicz, 31
marca 2016 r. Radni Rady Miejskiej w Nowym Wiśniczu
podjęli uchwałę w sprawie budżetu obywatelskiego na rok
2017. Przede wszystkim szerokie zainteresowanie konsul-
tacjami w ubiegłym roku skłoniło nas do kontynuowania
w kolejnych latach takiej formy współudziału mieszkańców
w efektywnym gospodarowaniu pieniędzmi. Podstawową
zaletą wprowadzenia budżetu obywatelskiego jest to, że fi-
nansowane są głównie te projekty, które mieszkańcy uznali
za ważne. Poprzednia edycja pokazała, że społeczeństwo
lokalne aktywnie zaangażowało się w proces decydowania
o wydatkowaniu części środków z Budżetu Gminy Nowy
Wiśnicz. Frekwencja w całej gminie wyniosła bowiem
32,32% uprawnionych do głosowania. Chcemy, by pro-
jekt stale się rozwijał i zmieniał, zgodnie z oczekiwaniami
społeczeństwa Gminy Nowy Wiśnicz, dlatego też w za-
sadach i trybie przeprowadzenia budżetu obywatelskie-
go na rok 2017 pojawiło się kilka zmian, sugerowanych
przede wszystkim przez mieszkańców gminy. Dotyczyły
one głównie sposobu głosowania, otóż każdy uprawniony
do głosowania mógł oddać tylko jeden głos, ale na dowol-
ny projekt z którejkolwiek miejscowości z terenu gminy.
Ponadto w I edycji budżetu obywatelskiego do podziału
na poszczególne miejscowości było 600 000 zł, obecnie
na realizację zadań w ramach budżetu partycypacyjnego
w 2017 roku przeznaczono 800 000 zł. Kwota ta, tak jak
w roku ubiegłym, została podzielona proporcjonalnie na
poszczególne miejscowości w przeliczeniu na ilość miesz-
kańców. Podczas tegorocznej edycji budżetu zgłoszono 34
projekty, na które mieszkańcy mogli głosować w terminie
od 13 do 30 września br. Ostatecznie w wyniku głosowania
do realizacji w roku 2017 zostało wyłonionych 16 zadań.
Zadawalająca jest również frekwencja mieszkańców gmi-
ny w głosowaniu, która w tym roku wyniosła aż 43,91%.
Cieszy nas fakt, że udział społeczeństwa w decydowaniu
o wydatkowaniu określonej części budżetu Gminy Nowy
Wiśnicz jest tak duży.
Regina Wielgus
Na następnej stronie przedstawiamy fotoreportaż nie-
których inwestycji zrealizowanych w ramach Budżetu
Obywatelskiego na rok 2016:
Wiadomości Wiśnickie 15
Sa m iu
LEK OA LU)
*.
| K
+
m
= q
sok
Zagospodarowanie przestrzeni publicznej wokół budynku W Kobylu powstała pierwsza w gminie siłownia zewnętrzna.
Swietlicy Wiejskiej w Kopalinach.
PL LIW
W ramach realizacji budżetu obywatelskiego w Łomnej
zamontowano trzy wiaty przystankowe.
LU
LIL KA]
Przebudowa drogi gminnej nr 580281K w miejscowości Królówka
Częściowa modernizacja drogi gminnej na działce nr 121
na odcinku ok. 450 mb.
w Leksandrowej.
Modernizacja fragmentów drogi gminnej i chodnika na ul. Jana
Zakupiona motopompa dla OSP w Łomnej.
Matejki w Nowym Wiśniczu.
16 Wiadomości Wiśnickie
REMONT WIŚNICKIEJ ŚWIĄTYNI
Kiedy przechodzimy obok zabytkowych budowli za-
chwycamy się ich pięknem, architekturą oraz dopasowa-
niem do krajobrazu. Nie myślimy o tym, jak budowle
te powstały i w jakim stanie są ich elementy, które nie
są widoczne na co dzień. Podobnie jest z kościołem pw.
Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Nowym
Wiśniczu. Podziwiając jego wnętrze widzimy liczne pęk-
nięcia na suficie, a także na ścianach lecz nie zastanawia-
my się czym są one spowodowane.
Dlatego w 2014 r. przeprowadzono badania posadowie-
nia kościoła (geologiczne i konstrukcyjne) oraz badania
konserwatorskie na istnienie polichromii we wnętrzu na-
szego kościoła. Na powyższe prace parafia uzyskała dotację
w wysokości 50 000 zł. z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony
Zabytków w Krakowie.
Na podstawie przeprowadzonych prac opracowane zo-
stały: „Ekspertyza konstrukcyjna kościoła” oraz „Wyniki
badań na istnienie polichromii w prezbiterium kościoła”.
Na wszystkich ścianach kościoła, zarówno od strony ze-
wnętrznej (elewacja) jak również od strony wnętrza obiektu
widoczne są liczne zarysowania, które ujawniają się pomi-
mo stosunkowo częstego ich zasklepiania podczas prac ma-
larskich i tynkarskich.
Na spękanie ścian wskazywano już w „Orzeczeniu...”
opracowanym w 1958 r. Zarysowania zewnętrzne mają
swoje odpowiedniki po stronie wewnętrznej, co wskazuje
na fakt iż ściany pęknięte są na całej swej szerokości. Część
pęknięć przebiega od powierzchni terenu poprzez otwory
okienne, aż do gzymsu wieńczącego ścianę. Takie pęknięcia
przebiegające przez przekroje ścian o najmniejszej sztyw-
ności wskazują na niestabilność posadowienia kościoła.
Wewnątrz kościoła widoczne są zarysowania na sklepie-
niach zarówno nad nawą jak i prezbiterium. Zarysowania
przebiegają wzdłuż osi sklepień, przecinając również łuk
tęczowy
Na sklepieniu widoczne jest znaczne odejście od stałej
krzywizny okręgu. Należy zatem przyjąć, że sklepienie nad
nawą główną w części wywłaszczonej znajduje się w stanie
przedawaryjnym.
Podczas prowadzonych prac związanych z badaniem na
istnienie polichromii na sklepieniach stwierdzono, że zary-
sowania konstrukcji nośnej sklepień, ukryte pod powierzch-
nią tynku sięgają kilkudziesięciu milimetrów.
Przyczyną stwierdzonego przedawaryjnego stanu skle-
pienia nad nawą główną oraz pęknięć łuku tęczowego i skle-
pienia nad prezbiterium, może zatem być zarówno przecią-
żenie tych konstrukcji, jak i wymuszone przez nierówne
osiadanie ścian przemieszczenia ich podpór. Najbardziej
prawdopodobną przyczyną złego stanu konstrukcji są na-
kładające się na siebie skutki obu procesów.
Układ zarysowań na ścianach wskazuje jako prawdopo-
dobną przyczynę powstania tych uszkodzeń lokalnie różną,
niewystarczającą nośność gruntu pod fundamentami po-
wodującą ich nierównomierne osiadanie i w konsekwencji
lokalnie różne przemieszczenia ścian. Potwierdzają to wy-
konane w tym celu badania geologiczne. Nierównomierne
osiadanie fundamentów jest różne dla fundamentów po-
szczególnych ścian z kilku powodów.
Pierwszym powodem jest lokalnie różny ciężar działają-
cy na grunt w podstawie fundamentów. Drugim powodem
są lokalnie różne głębokości posadowienia fundamentów
oraz szerokości podstawy fundamentów. Trzecim powo-
dem jest rodzaj gruntu występującego pod fundamentami
oraz stan techniczny fundamentów. Pod fundamentami za-
lega glina pylasta. Jest to grunt bardzo wrażliwy na wodę,
zmieniający swe właściwości w zależności od wilgotności,
a więc nawodnienia.
Wykonywane odwierty rdzeniowe wskazały znaczne
ubytki struktury materiału w fundamentach. Taki stan fak-
tyczny wskazuje na występujące lokalnie znaczne ubytki
i rozluźnienie struktury fundamentów.
Po zakończeniu prac i komisyjnym przeprowadzeniu
wizji lokalnej w wiśnickim kościele oraz po zapoznaniu
się z wynikami badań konstrukcyjnych 1 geologicznych
dotyczących posadowienia bryły kościoła Małopolski
Wojewódzki Konserwator Zabytków nakazał przeprowa-
dzenie prac interwencyjnych zapobiegających dalszej de-
strukcji bryły kościoła.
W lipcu zeszłego roku został zakończony pierwszy etap
prac zmierzających do zabezpieczenia uszkodzonej kon-
strukcji sklepienia naszego kościoła.
Prace objęły połowę długości sklepienia nad nawą koś-
cioła, od strony zachodniej, czyli od łuku tęczowego ku
środkowi. Po zdemontowaniu ocieplenia od strony strychu
zamontowano co 1 metr stalowe płaskowniki 600x6 mm
przebiegające w poprzek sklepienia, przez całą jego krzywi-
Wiadomości Wiśnickie 17
znę. Zostały one zakotwione w ścianach oraz przytwierdzo-
ne do sklepienia rozstawionymi co 20 centymetrów kotwa-
mi osadzonymi na specjalnym kleju. W ten sposób powstał
stelaż stabilizujący od góry kolebkę sklepienia i zapobiega-
jący poszerzeniu się pęknięć.
Odkryte podczas badań szczeliny pęknięć zostały
wyklinowane oraz wypełnione pod ciśnieniem zaczynem
na bazie białego cementu. Wypełnienia te mają jedynie
charakter kosmetycznych poprawek, gdyż nie mogłyby one
wzmocnić samej konstrukcji.
Podczas dokonanych oględzin, konserwator zabytków
stwierdził bezwzględną konieczność kontynuacji prac na-
prawczych. Prace rozpoczęto we wrześniu 2016 roku i ob-
jęły swoim zasięgiem całe sklepienie kościoła od prezbite-
rium, przez łuk tęczowy (oddzielającego nawę od prezbite-
rium — zamontowany jest w nim krzyż), który po pożarze
z roku 1863 został najprawdopodobniej poddany przebu-
dowie zmieniającej jego strukturę i nośność, aż do ściany
zachodniej. W ramach obecnych prac wykonano wzmoc-
nienie ściany szczytowej nad łukiem tęczowym drugim ne-
wralgicznym elementem była Ściana szczytowa nad łukiem
tęczowym, w której widniały rozległe pęknięcia i rozwar-
stwienia. Równocześnie dokończono wzmacnianie dalszej
części głównego sklepienia w kierunku chóru, a także kon-
chowego sklepienia nad prezbiterium.
Dopiero po zakończeniu tych prac będzie można do-
konać poprawek tynkarskich, pomalować sklepienie i roz-
ważyć przy tej okazji wykonanie elementów polichromii
(odnowienie istniejących malowideł lub zaprojektowanie
zupełnie nowych).
Osobną kwestię stanowić będzie stabilizacja gruntu, na
którym posadowiona jest nasza Świątynia, gdyż jedną ze
18 Wiadomości Wiśnickie
stwierdzonych poprzez wykonanie odwiertów przyczyn
pęknięć ścian i sklepienia jest nierównomierne osiadanie
fundamentów, które zostały przez siedemnastowiecznych
budowniczych wpuszczone na różną głębokość (od sześciu
metrów do półtora metra).
W roku 400-lecia lokacji Nowego Wiśnicza warto na
chwilę zastanowić się ile wysiłku potrzebowali ówcześni
konstruktorzy, żeby wznieść świątynię o takich rozmiarach.
Nie dysponowali oni przecież technologiami i sprzętem,
który mamy współcześnie. Mimo tego ich dzieło przetrwa-
ło cztery wieki. W tym miejscu warto zadać sobie pytanie,
jaką spuściznę zostawi po sobie nasze pokolenie?
Na podstawie rozmowy z Ks. Proboszczem
Krzysztofem Wąchałą
opracował Michał Tabor
POWRÓCIĆ DO KORZENI
Pomiędzy datą urodzin, a datą Śmierci zamyka się
całe życie człowieka. Jego radości, smutki, przeżycia
i wspomnienia odchodzą razem z nim. Co pozostaje?
Pozostaje wszystko to co stworzył, czego dokonał oraz to
czym zapisał się w pamięci ludzi.
Maria Koniuch, bo
p o niej tu mowa była wiś-
niczanką po kądzieli. Tu
przyszła na świat - 30
maja 1926 roku Matka tyl-
ko na chwilkę przyjechała
z Krakowa, aby Marysię
w domu rodzinnym uro-
dzić. Marysia do 11 roku
życia wychowywała się
w Krakowie, gdzie cho-
dziła do elitarnej żeńskiej
szkoły św. Scholastyki.
Była dzieckiem chorowi-
tym, częstym pensjonariuszem dziecięcych sanatoriów. Gdy
miała 9 lat wykryto u niej poważną wadę serca. Po śmierci
ojca w 1937 r. wraz z matką i bratem Stanisławem wróciła
do Wiśnicza, do rodzinnego domu.
W Wiśniczu ukończyła siedmioklasową polską szkołę
powszechną, a w Wieliczce szkołę rzemieślniczo-handlową,
również z ocenami bardzo dobrymi. Należała do harcerstwa.
Talent pisarski dał o sobie znać już w szkole podstawowej,
gdzie zaczęła układać wierszyki o przyrodzie. W pamiętni-
ku pisała: „Te wierszyki są nieudolne i nie mają niekiedy
sensu, ale ich układanie sprawia mi przyjemność wielką”.
Aoto jedne z nich:
Wiosna
Wiosna miła już przyszła
Zieleń drzewa ustroiła
Wietrzyk różne niesie wieści
I w gałązkach już szeleści
Kwiatów bezliku na łące
Kolorowe i pachnące
Pszczoły nad nimi latają
Słodki miodek już zbierają
Słońce z góry się przygląda
Jak to pięknie świat wygląda
jak zielono jest już wszędzie
Oj i wnetki lato będzie.
Sianokosy
dzwonią kosy po łąkach.
Legły trawy
nie dla zabawy,
na siano.
Schną w słońcu,
na gorącym aż wyschną
Staną w kopy
jak te chłopy rzędami.
Wsiądą wespół
i do stodół wozami
pojadą.
W 1947 r. wyszła za mąż za wiśniczanina Kazimierza
Koniucha. Wraz z mężem opuściła rodzinne strony na długo,
bo aż na 28 lat. Zamieszkała we Wrocławiu, gdzie urodzi-
ła i wychowała córkę i dwóch synów. Jej marzeniem było
dalej się uczyć, ale najważniejsze stało się wychowanie
i wykształcenie dzieci. A czasy nie były łatwe. Gdy te do-
rosły i usamodzielniły się, można było pomyśleć o powro-
cie do korzeni. Zawsze marzyła by powrócić do swojego
ukochanego Wiśnicza. Zresztą zobowiązała ją do tego mat-
ka — „wróć do korzeni” — mówiła. Wróciła, ale nie od razu.
Jeszcze przez 8 lat mieszkała w Jarosławiu, do którego od-
delegowano jej męża. Gdy przeszedł na emeryturę można
było już wracać do domu — do Wiśnicza. I tu zaczęła się Jej
społeczna przygoda.
Całe swoje życie była osobą bardzo pracowitą i aktyw-
ną. Była osobowością wyrazistą „o wielkiej wrażliwości,
otwartym sercu, rozumiejącą istotę i sens pracy społecznej.
Śmiała w wypowiadaniu swoich własnych, nie zawsze ła-
twych do przyjęcia opinii, ocen i poglądów, aż do granicy
nieporozumienia”.
Była założycielką w 1992 r. i pierwszym prezesem Koła
Emerytów i Rencistów oraz w 1997 r. Klubu Seniora dzia-
łającego do dzisiaj pod nowymi rządami. Celem klubu było
skupienie wokół siebie ludzi starszych i zarażenie ich po-
trzebą bycia aktywnym w każdym okresie życia oraz chę-
cią zmieniania otoczenia na bardziej przyjazne. Jej postawa
i sposób bycia zmuszały do innego spojrzenia na seniora.
Senior to brzmi dumnie — mawiała.
Zaraz po powrocie wstąpiła do Towarzystwa Miłośni-
ków Wiśnicza i wciągnęła do społecznego działania no-
wych członków. Z ich inicjatywy w 1991 r. zaczął ukazy-
wać się miesięcznik „Wiadomości Wiśnickie”. Miała w nim
stały kącik, początkowo pod nazwą „Żona gotuje, mężowi
smakuje”, później nazwany „Gospodyni cuda czyni” podpi-
sywany zawsze pseudonimem „Maryna”.
W miesięczniku drukowane były też Jej wiersze. Poezją
interesowała się zawsze z przerwą, kiedy ważniejsze były
własne dzieci i praca. Pisała właściwie o wszystkim: o wnu-
kach, o wiośnie, o śniegu, o ludziach, o Wiśniczu. Pisała tak,
jak czuła i przeżywała. Pisała na wszystkim, co wpadło Jej
w ręce w chwili natchnienia; na serwetce, na kawałku gaze-
ty, na bilecie kolejowym, na kartce z zeszytu.
Wiadomości Wiśnickie 19
Kochała kwiaty. Była inicjatorką
konkursu „Wiśnicz w kwiatach”, któ- =
ry później zaowocował coraz pięk-
niejszymi przydomowymi kwiatowy-
mi kompozycjami.
Włączyła się w obchody Świę-
ta 3 Maja i od 1994 r. każdego roku
ozdabiała ołtarz w zamkowej kaplicy
własną kompozycją z biało-czerwo-
no-niebieskich kwiatów, kwiatów M
z własnego ogródka. Ę
W 1996 r. została wyróżniona p
„Herkulesem Wiśnickim” za pracę
społeczną służącą miasteczku i jego
okolicy. Statuetka przedstawia Stani-
sława Lubomirskiego trzymającego
na piersi swój herb rodowy, a obec-
nie też herb Wiśnicza.
Kochała dzieci, umiała do nich
trafić, rozumiała ich potrzeby. I tak z jej inicjatywy w 1998
r. zorganizowano wystawę pt. „Pokoik dla lalek” adreso-
waną do uczniów szkół podstawowych. Chodziło o to, by
podpowiedzieć dzieciom, jak tanim kosztem i przy odro-
binie pomysłowości zrobić ładne mieszkanie dla zabawek.
W tekturowym pudełku wycięte okienko przysłania firanka.
Mebelki z pudełeczek i tektury, szmatki, koroneczki. Mali
wiśniczanie przynieśli w sumie 60 domków. Bardzo ładne
pokoiki wykonywali również chłopcy. Czasem pomagali
dziadkowie. Mówiła: „Dzieci są takie zdolne, mają ogrom-
ną wyobraźnię, niech więc myślą, tworzą, bo tylko wtedy
się czegoś nauczą. Podsuwając im wszystko gotowe robimy
im wielką krzywdę” — mówiła.
Kolejna wystawa, w 1999 r. nosiła tytuł „„Moja lalka —
Przytulanka”. Zgromadzono ok. 80 lalek — ukochanych
przytulanek. Lalki Barbie nie miały wstępu.
Kolejny rok i kolejna wystawa — „Poduszeczki” dla
mamy, dla taty, pieska, kotka. Jak kto chciał.
Było jeszcze — „Czytanie bajek” w ratuszowej piwnicy,
na które dzieci chętnie przychodziły, a Dni Wiśnicza w 2002
r. uświetniły dzieci poprzebierane w stroje z bajek tworząc
niepowtarzalny kolorowy „Korowód Bajek”. W barwnym
korowodzie wzięło udział około 150 dzieci ze szkoły pod-
stawowej w Nowym Wiśniczu.
Interesowała się modą. Umiała przepięknie szyć z wiel-
ką starannością. Patrząc na materiał, widziała fason. Potra-
fiła uszyć „coś z niczego”. Na każdą okazję miała niepo-
wtarzalny i nietuzinkowy strój, udowadniając wszystkim,
że w każdym wieku można być oryginalnie eleganckim
i zawsze zadbanym.
Miała wielkie poszanowanie dla historii, tradycji
i wszystkiego co zostało ręcznie wykonane. Wierna tradycji
przechowywała przedwojenne, robione ręcznie, przepiękne
choć leciwe ozdoby choinkowe. Aby zachować i utrwalić
ich piękno wykonała z wielką starannością wierne ich kopie.
Prawdziwe cudeńka. Dostała na ich wykonywanie certyfi-
kat CEPELII.
20 Wiadomości Wiśnickie
Szydełkowała skomplikowane wzory serwet, ozdabiała
haftem nie tylko obrusy czy bieżniki, ale też i odzież co-
dzienną.
Świetnie gotowała, piekła. Spiżarnia była zawsze pełna
smakowitych przetworów. Wyszukiwała i promowała
potrawy regionalne - Żegocina - 2000 rok.
Jej wielką pasją był też ogród. Zawsze wypielęgnowa-
ny. I kwiaty, mnóstwo kwiatów i tych jednorocznych i tych
wieloletnich. Ogród był zawsze pełen kwiatowych kolorów.
Jedne przekwitały, następne zakwitały.
Niespożytą energię, plany działania, marzenia do ostat-
niej chwili, pokonała choroba. Choć myślami była w przy-
szłości Jej pracowite życie dopełniło się 29 kwietnia 2003 r.
Odeszła niecierpliwie czekając wiosny, która akurat w tym
roku nieco się spóźniała, kiedy słońce wysyłało na Ziemię
pierwsze tego dnia promienie.
Urszula Śliwińska
Moja Miłość
Kocham mój Wiśnicz kolebkę rodową.
Teraz i zawsze i przed odnową.
W popołudniowym słońcu w księżyca poświacie.
Kocham
pagórki garbate,
Ogródki przy domu i łąki w kwiatach.
Przydrożne rowy chwastem zarosłe,
Kręte ścieżki i drogi proste,
Dziurawe płoty, zaniedbany Rynek,
Koślawe ulice, brudny przystanek,
Staruszkę szkołę, ratusz w odnowie,
Jak długo jeszcze, któż nam to powie.
Budynek Gminy jasny luksusowy,
Zamek na wzgórzu, wspomnienie historii.
Rzeczkę cuchnącą naszymi ściekami,
Kolektor marzenie niedokończony.
Kocham to wszystko i rzewnie płaczę
Czy ja to wszystko inaczej zobaczę?
maj 1998 r.
KONCERT SPECJALNY W WYKONANIU SOLISTÓW
I ORKIESTRY OPERY KRAKOWSKIEJ
„Marzenia się spełniają, tylko stale, stale myśl o nich myśl”
śpiewała Majka Jeżowska. Kiedy w planach jubileuszu
400-lecia Nowego Wiśnicza pojawiła się dosyć Śmiała
propozycja zorganizowania spektaklu operowego, gdzie
tłem mogła by być wieczorna sceneria wiśnickiego za-
mku, a widownia powinna liczyć co najmniej 1000 miejsc
siedzących, projekt uznano za zbyt śmiałą ofertę. Ale tak
naprawdę jeszcze w tej samej minucie pojawiło się kilka
innych wariacji na temat wystawienia opery na zamku.
I tak łącząc dwie piękne idee - Święto Małopolski oraz
Jubileusz 400-lecia Nowego Wiśnicza na dziedzińcu wiś-
nickiego Zamku Kmitów i Lubomirskich udało się zorgani-
zować specjalny koncert w wykonaniu solistów i Orkiestry
Opery Krakowskiej. Koncert poprzedziło uroczyste wrę-
czenie Medali za Zasługi dla Województwa Małopolskiego
oraz Odznak Honorowych Województwa Małopolskiego
— Krzyży Małopolski. Wśród laureatów był Andrzej Wajda,
który został uhonorowany Złotym Medalem za Zasługi dla
Województwa Małopolskiego. Odznaczenie wręczyli Jacek
Krupa, Marszałek Województwa Małopolskiego i Urszula
Nowogórska, przewodnicząca Sejmiku Województwa
Małopolskiego.
Wieczorem 11 czerwca 2016 roku marzenia miłośników
opery spełniły się. Na widowni zasiedli goście z różnych
stron Małopolski, by wziąć udział w wyjątkowym kon-
cercie. Zabrzmiały najpiękniejsze arie operowe i operet-
kowe. Katarzyna Oleś-Blacha (sopran) oczarowała pub-
liczność arią Olimpii z „Opowieści Hoffmanna” Jacquesa
Offenbacha, Iwona Socha (sopran) „Summertime” z „Porgy
and Bess” George'a Gershwina. Andrzej Lampert (tenor)
zaśpiewał szlagier „Wielka sława to żart” z „Barona cygań-
skiego” Johanna Straussa, a Adam Szerszeń (baryton) arię
Miecznika ze „Strasznego dworu” Stanisława Moniuszki.
,
W programie znalazły się także arie z „Napoju miłosnego”
Gaetano Donizettiego, „„Carmen” Georgesa Bizeta, czy due-
ty z „Wiedeńskiej krwi” i „Wesołej wdówki” Franza Lehara.
Na zakończenie artyści zaśpiewali „„Libiamo” z „Traviaty”
Giuseppe Verdiego. Orkiestra Opery Krakowskiej wystąpi-
ła pod dyrekcją Tomasza Tokarczyka.
Każdorazowo śpiewane arie przenosiły słuchaczy w abs-
trakcyjny świat emocji, a chwile ciszy pomiędzy wykony-
wanymi utworami były rozrywane narastającymi brawami
publiczności. Bryła zamku i dziedzińca, nad którą wid-
niał czerwcowy księżyc, wypełniła się muzyką i pięknymi
świetlnymi iluminacjami. Całość, niczym za sprawą wehi-
kułu, przeniosła słuchaczy do czasów świetności wiśnickie-
go dworu, kiedy tu występowali najznakomitsi artyści, pre-
zentując repertuar ówczesnych mistrzów. Godzinna uczta
dla miłośników opery zbyt szybko minęła i jedynie czerw-
cowy chłód wieczoru pospieszał do szybszego opuszczenia
obiektu. W blasku świateł palących się pochodni, słychać
już tylko było ciche wspomnienia zachwytu publiczności.
Niech to przeżycie skłoni nas do refleksji na temat historii
naszej małej ojczyzny, a także pozwoli docenić bogactwo
kulturowe, które odziedziczyliśmy po pokoleniach tworzą-
cych to miasto.
Leszek Marszałek
DNI WIŚNICZA W ROKU JUBILEUSZOWYM
8 czerwca 1616 roku, kiedy to Zygmunt III Waza, na-
dał miastu przywilej lokacyjny, w którym zezwolił na
urządzanie w Wiśniczu trzech dorocznych jarmarków
oraz składów na towary napływające z Węgier (wino,
miedź, żelazo), zaczął dopiero rodzić się nowy organizm
miejski. Dla lepszego rozwoju handlu w tym mieście król
zwolnił wiśnickich kupców od płacenia ceł na obszarze
całej Korony.
W dniach 11-12 czerwca 2016 roku, przy pięknej, sło-
necznej pogodzie swoje wyroby prezentowali przybyli
do naszego miasta z różnych rejonów kraju rzemieślnicy.
AU 4 ita
Warto wspomnieć, że w dokumencie z 1642 roku Stanisław
Lubomirski nadał specjalne przywileje dla działających
w tamtym czasie w Wiśniczu cechów rzemiosł: kowalskie-
go, Ślusarskiego, miecznikowskiego, kotlarskiego, nożow-
ników, stelmachowskiego, kołodziejskiego, stolarskiego,
rymarskiego oraz siodlarskiego.
W sobotę program artystyczny rozpoczął występ ucz-
niów z Zespołu Szkół w Nowym Wiśniczu, którzy przedsta-
wili legendę o „„Jeńcach tatarskich”. Historię „Białej damy
wiśnickiego zamku” odtworzyli uczniowie z Zespołu Szkół
w Starym Wiśniczu. Następnie opowieść „O wiśnickim za-
mku i Kasi, pięknej dworce królowej Bony” zaprezentowali
uczniowie z Zespołu Szkół w Kobylu. „Opowieść o tym,
jak obyczaje królewskie przyczyniły się do powstania wsi
Muchówka” przedstawili uczniowie z Publicznej Szkoły
Podstawowej w Muchówce. „Tajemnice Kobylej Góry”
przybliżyli zgromadzonym przed sceną widzom uczniowie
22 Wiadomości Wiśnickie
z Publicznej Szkoły Podstawowej w Chronowie. Natomiast
inscenizację „Kamienie Brodzińskiego” wykonali ucznio-
wie z Zespołu Szkół w Królówce. W tej części programu
400 lat Nowego Wiśnicza
1616 - 2016
artystycznego swój talent wokalny zaprezentowała również
Agnieszka Nowakowska. Po koncercie, działającego przy
MOK w Nowym Wiśniczu, zespołu Reveal, odbył się wy-
stęp gwiazdy wieczoru Marka Piekarczyka, któremu towa-
rzyszyli Tadeusz Apryjas i Jacek Borowiecki.
W niedzielę gościliśmy studio otwarte TVP 3 Kraków.
W kościele parafialnym odbyła się uroczysta msza św. pod
przewodnictwem biskupa Władysława Bobowskiego. Po jej
zakończeniu nastąpiło symboliczne odsłonięcie tablicy upa-
miętniającej zasadzenie dębu na placu kościelnym, pamiątki
na 400-lecie nadania praw miejskich Nowemu Wiśniczowi.
Po tych wydarzeniach orszak kupiecki przemaszerował pod
ratusz, gdzie odczytano fragment aktu cechu kupców wiśni-
ckich, a uroczystą salwą honorową upamiętniono wszystkie
pokolenia Mieszkańców Ziemi Wiśnickiej. Zwieńczeniem
tej części obchodów był koncert Strażackiej Orkiestry Dętej
ze Starego Wiśnicza - radośnie i żywo rozbrzmiewająca me-
lodia na motywach pieśni kibiców „Polska, biało-czerwoni”
stanowiła nawiązanie i preludium do wieczornych emocji.
Na scenie z występem artystycznym zaprezentowa-
ły się grupy przedszkolne ze Starego Wiśnicza i Nowego
Wiśnicza wraz z oddziałami. Muzyczno-taneczny spektakl
CHA SS A KM
BE LZ
NR KL 6
LE. y
"i p u K
=
h
historyczny „„Opowieść o szachowej potyczce, którą to sto-
czył Król z Lubomirskim” wykonała grupa Funky Dance.
Po zejściu ze sceny tancerze zapoczątkowali wyjątkowy or-
szak, do którego dołączali się kolejno zgromadzeni goście
uczestnicząc w jubileuszowym tańcu po płycie rynku do
melodii poloneza, z czasem przechodzącym do coraz no-
wocześniejszych rytmów. Niezwykle efektownym punktem
obchodów było „Teatrum Nadania Praw Miejskich” w wy-
konaniu GOH Per Saecula oraz uczniów z Zespołu Szkół
w Nowym Wiśniczu i zaprzyjaźnionych grup rekonstruk-
cyjnych. Odtworzono symboliczne przekazanie kluczy do
bram miasta, odczytano zapisy aktu lokacyjnego, a dodat-
kową atrakcją był pokaz musztry konnej - niegdyś niezbęd-
nego elementu „egzaminu” kawalerzystów armii polskiej.
Na płycie rynku odbywał się zorganizowany przez Urząd
Marszałkowski z Krakowa konkurs wiedzy o naszym wo-
jewództwie, w ramach kampanii „Ja, Małopolska”, w któ-
rym sił mógł spróbować każdy chętny, konfrontując swoją
wiedzę z praktyką. Tego dnia zainteresowani mogli wziąć
udział w zorganizowanej przez Zespół Szkół w Nowym
Wiśniczu grze miejskiej „Cztery wieki Wiśnicza”. Jego
uczestnicy przez kilka godzin przemierzali miasto w po-
szukiwaniu ukrytych odpowiedzi dotyczących tradycji i hi-
storii naszego miasta. Zwycięzcy otrzymali nagrody z rąk
Burmistrz Nowego Wiśnicza Małgorzaty Więckowskiej,
Dyrektor Zespołu Szkół w Nowym Wiśniczu Magdaleny
Jarmuły oraz sponsorów gry miejskiej. Słodką niespodzian-
ką dla wszystkich przybyłych na wiśnicki rynek był jubi-
leuszowy tort. Przez dwa dni członkowie Stowarzyszenia
"a
400lat Nowego Wiśnicza
1416-2016
Specjalistów Robót Wykończeniowych wykonywali minia-
turę ratusza, którą następnie przekazali władzom naszego
miasta.
Dla wielu, jednym z najważniejszych punktów progra-
mu była transmisja meczu Polska — Irlandia Północna, roz-
grywanego w ramach Mistrzostw Europy we Francji. Na 90
minut wiśnicki rynek stał się jedną wielką, kolorową trybu-
ną. Kiedy na początku drugiej połowy Arkadiusz Milik zdo-
był zwycięską bramkę dla reprezentacji Polski, radosnym
okrzykom nie było końca.
Gwiazdą niedzielnego wieczoru był Piotr Kupicha z ze-
społem Feel, który został bardzo ciepło przyjęty przez licz-
nie zgromadzoną publiczność.
Jubileuszowe Dni Wiśnicza zwieńczył spektakularny
„Teatr ognia” w wykonaniu GOH Per Saecula oraz pokaz
sztucznych ogni.
Michał Tabor
Wiadomości Wiśnickie 23
WIŚNICKIE SPECJAŁY
Jak ważny jest posiłek, jego składniki, przygotowanie
oraz podanie wiedział nadworny kuchmistrz Stanisława
Lubomirskiego - Stanisław Czerniecki, autor pierwszej
polskiej książki kucharskiej pod nazwą „Compendium
Felculorum lub Zebranie Potraw”.
Myślą przewodnią imprezy „Wiśnickie Specjały” orga-
nizowanej w dniach 14-15 sierpnia 2016r. w ramach 400.
lat lokacji miasta było przybliżenie tradycji przyrządzania
potraw, nie tylko z naszego regionu. W przygotowanej na
tą okoliczność „Karczmie Czernieckiego” znajdowały się
stoiska, w których zasmakować można było posiłków in-
spirowanych przepisami z najstarszej książki kucharskiej.
Serwowano również kuchnię regionalną, tradycyjną i domo-
wą — „na każde gusta kulinarne”. Zainteresowaniem cieszył
się pokaz przygotowywania potraw w starożytnych piecach
„Tandyrach”. Dzieci korzystały z miasteczka zabaw z róż-
norodnymi atrakcjami. Tego dnia na wiśnickiej estradzie
podziwiać można było programy artystyczne przygotowane
przez Świetlice Wiejskie i OER w Starym Wiśniczu, zespół
„Dzikie Pola”, „Żywe szachy” w wykonaniu grupy tanecznej
„Funky Dance”, zespoły „Reveal” i „Nieaktualni”. Gwiazdą
wieczoru był zespół „Brathanki”, bawiący publiczność do
późnych godzin wieczornych.
Dzień 15 sierpnia jest w tradycji ludowej Świętem Matki
Boskiej Zielnej i czasem dziękowania za plony zebrane
z pól.
24 Wiadomości Wiśnickie
W Nowym Wiśniczu również w tym dniu obchodzone
były „Dożynki”. Delegacje sołectw wraz z władzami gmi-
ny, którym przewodniczyła Strażacka Orkiestra Dęta ze
Starego Wiśnicza przeszły w barwnym korowodzie do koś-
cioła parafialnego. Po uroczystościach starostowie dożynek
przekazali Pani Burmistrz Małgorzacie Więckowskiej chleb
dożynkowy. Poświęcone wieńce mogliśmy podziwiać pod-
czas imprezy na wiśnickim rynku, a na najładniejszy oddać
głos. Zdaniem publiczności najpiękniejszy wieniec został
przygotowany przez Świetlicę Wiejską w Starym Wiśniczu.
W tym dniu obok różnorodności potraw, byliśmy świadkami
niecodziennego przygotowywania na dużej patelni gulaszu
staropolskiego, inspirowanego przepisem Czernieckiego.
Wykonał go Mariusz Szwed, finalista programu Master Chef
z 2013r. Dla najmłodszych uczestników imprezy pan Adam
Wałęga szef kuchni w „Karczmie na wodzie” przygotowy-
wał deser - sorbet jabłkowy z miodem przy użyciu ciekłego
azotu. Na estradzie rozbrzmiewała muzyka w wykonaniu
kapel biorących udział w I Festiwalu Zespołów Weselnych.
Jury w składzie: Lidia Łącka, Marcin Grandys i Mieczysław
Kędra wyłonili laureatów przyznając I miejsce zespołowi
„Traffik”, II miejsce zespołowi „„Respekt”, a trzecie zespoło-
wi „Pięć i pół”. Przyznano również wyróżnienie dla zespołu
„Arizona”.
Bernadetta Błoniarz
LICEUM PLASTYCZNE (cz. I)
We wrześniu nadchodzącego 2017 roku upłynie 70 lat
od pierwszego dzwonka w wiśnickim Plastyku. Na siedzibę
szkoły wybrano okazały budynek usytuowany przy drodze
prowadzącej z Bochni do Wiśnicza. Budynek ten jest mało
znanym zabytkiem Nowego Wiśnicza.
Jego powstanie wiąże się z wprowadzeniem nowej or-
ganizacji wymiaru sprawiedliwości w Monarchii Austro-
Węgierskiej w 1855 roku i jej modyfikacją w latach 1867-
1868. W oparciu o rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości
z lutego 1867 r. dotyczące sądów krajowych wyższych
w Krakowie i we Lwowie, potwierdzone ustawą państwo-
wą z Il VI 1868 r., i wydanym w dwa miesiące później
rozporządzeniem wykonawczym, wprowadzono m in. sa-
modzielną jednostkę sądownictwa — C.K. Sąd Powiatowy
(K.K. Bezirksgerichte). Jeden z takich sądów zlokalizowa-
no w Nowym Wiśniczu. Ze względu na trudne warunki lo-
kalowe w pokarmelickim klasztorze w latach 80-tych XIX
wieku zrodził się projekt budowy nowej siedziby Sądu.
23 kwietnia 1810
r. C.K. Zwierzchnictwo
Sprawiedliwości we Lwowie
złożyło ofertę budowy
gmachu lwowskiemu bu-.
downiczemu Hipolitowi |
Śliwińskiemu. Projekt za-
kładał wzniesienie budynku |
z siedzibą sądu, urzędem po-
datkowym, pocztą, posterun- |,
kiem policji, mieszkaniami
urzędników, a także budynku
więziennego (aresztu sądo-
wego).
Kierownikiem budowy
został c.k. st. inż. Kazimierz
Sidorowicz z Bochni.
Budowę rozpoczęto 22 maja 1911 r. Ukończono i odda-
no do użytku w marcu 1912r.
Budynki dzisiejszego Liceum Plastycznego stanowią
jednorodną stylistycznie całość, utrzymaną w duchu późne-
go historyzmu. Wzniesione są z cegły ze stosunkowo skrom-
nym detalem architektonicznym wykonanym z piaskowca.
Użycie kamienia podkreślać miało solidność i trwałość bu-
dowli publicznej.
Budynek główny jest dwupiętrowy, niepodpiwniczony,
z dachem czterospadowym krytym dachówką ceramiczną.
Gmach zaprojektowany został na planie prostokąta z trzema
ryzalitami z tyłu budynku.
Parter budynku opracowany jest w piaskowcu, dwie
wyższe kondygnacje wzniesiono z cegły. Okna parteru
mają kształt pionowego prostokąta, I piętra zamknięte
są półkoliście, na II piętrze są ponownie prostokątne, ale
wzbogacone piaskowcowymi opaskami. Środek 13-osio-
wej elewacji wyznacza płytki, pozorny (3-osiowy) ryza-
lit zwieńczony trójkątnym szczytem. Ma on najbardziej
ozdobny charakter dzięki kamiennemu portalowi wejścia
głównego, ozdobnej, piaskowcowej plakiecie z wizerun-
kiem orła w koronie oraz półokrągłemu oknu w szczycie.
Budynek dawnego Sądu — lata 50-te (arch. Liceum Plastycznego)
Elewacja tylna, dzięki wydatnym ryzalitom jest dużo bar-
dziej plastyczna. W środkowym ryzalicie mieści się drugie
wejście do budynku oraz klatka schodowa.
Budynek aresztu (obecnie pracowni szkolnych) jest
mniejszy w skali i skromniejszy w formie. Wzniesiony na
planie prostokąta, pierwotnie dwukondygnacyjny, przykry-
ty był dachem dwuspadowym. Podmurówka jest kamienna,
pozostałe partie ścian ceglane, pozbawiane dekoracji. Front
ma układ trójdzielny, niesymetryczny: partia pozbawiona
okien, płytki, pozorny |-osiowy ryzalit, mieszczący wejście
do budynku, partia z 5-osiowym układem okien. W latach
80-tych XX w. przeprowadzono remont budynku. Dzięki
przebudowie strychu uzyskano dodatkowe pracownie,
a w bryle pojawiły się na dachu jaskółki mieszczące okna.
Zaprojektowane przez Hipolita Ślewińskiego budynki
pełniły swą sądową funkcję także po uzyskaniu niepodle-
głości, w czasach II Rzeczpospolitej.
Z dniem | stycznia 1919 r. polskie Ministerstwo
z mA 77 Sprawiedliwości objęło ad-
2 | ministrację sądownictwa na
obszarze zaboru austriackie-
go. Od 1 stycznia 1929 r.
weszło w życie nowe prawo
o ustroju sądów powszech-
nych. W jej wyniku wiśnicka
siedziba Temidy zyskała sta-
tus Sądu Grodzkiego i pełni-
ła go do wybuchu II wojny
światowej. W latach 1939
— 1945 budynek został zaję-
ty przez okupacyjne władze
niemieckie i mieścił również
biura Arbeitsamtu.
W pierwszych latach po
II Wojnie Światowej wiśnicki Sąd Grodzki funkcjonował
na podstawie przedwojennych przepisów o ustroju sądów.
Efektem wprowadzenia w życie nowej organizacji sądow-
nictwa była kasacja sądów grodzkich, w tym wiśnickiego
i powołanie Sądu Powiatowego, ale już z siedzibą w Bochni.
W tym samym czasie w środowisku wiśnickim i bo-
cheńskim pojawił się pomysł założenia Średniej szkoły
plastycznej. Ministerstwo Kultury i Sztuki pozytywnie za-
opiniowało projekt otwarcia Państwowego Liceum Technik
Plastycznych z działem ceramicznym, tkackim i ewentu-
alnie koszykarskim. Funkcjonowanie szkoły uzależniono
jednak od lokalnego wsparcia finansowego, dlatego w tym-
że celu powołano Komitet Obywatelski Liceum Technik
Plastycznych (kwiecień 1947). Wśród członków Komitetu
byli: Władysław Wojas, kierownik Szkoły Powszechnej,
Jan Kaczmarczyk, wójt gminy, ks. Józef Kozieja, proboszcz,
Walerian Hans, naczelnik Sądu, a także Stanisław Fischer,
kierownik Referatu Kultury w Starostwie Bocheńskim.
Wspomniany na początku pierwszy dzwonek w wiśnickim
Plastyki zabrzmiał w niedzielę, 21 września o godzinie
10.00.
(Zakończenie w następnym numerze)
Barbara Szota-Rekieć
Wiadomości Wiśnickie 25
JUBILEUSZE POŻYCIA MAŁŻEŃSKIEGO
27 listopada 2016 r. w sali bankietowo-restauracyjnej
«Wiwenda” w Połomiu Dużym odbyły się uroczystości
związane z jubileuszami pożycia małżeńskiego miesz-
kańców Gminy Nowy Wiśnicz.
I chociaż na zewnątrz aura zapowiadała pierwsze ozna-
ki zimy, to za sprawą szczególnych gości w sali bankieto-
wej powiało wiosną, rozpromieniło się latem. Już w progu
przybyłych, dostojnych Jubilatów witali Burmistrz Nowego
Wiśnicza, Pani Małgorzata Więckowska i Przewodniczący
Rady Miejskiej, Pan Mirosław Chodur. A potem chwila po-
wagi i słowa skierowane do jubilatów, przywołanie wspo-
mnień, życzenia i gratulacje. Nie obyło się też bez wzru-
szeń, żartów i aforyzmów. Bo przecież „każde małżeństwo
przypomina trzy zakony (żartowała Pani Burmistrz, cytując
księdza Jana Twardowskiego) na początku jak franciszka-
nie, radośni, zapatrzeni w przyrodę; z czasem - mocnych
w słowach i argumentowaniu dominikanów: po latach już
tylko kamedułów przestrzegających reguły milczenia”.
Jubilaci obchodzący Złote Gody uhonorowani zosta-
li „Medalami Za Długoletnie Pożycie Małżeńskie”, przy-
znanymi przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Aktu dekoracji dokonała Burmistrz, Pani Małgorzata
Więckowska. Przewodniczący oraz Z-ca Przewodniczącego
Rady Miejskiej wręczyli małżonkom pamiątkowe dyplomy
i kwiaty.
Uroczystość umilił radosny występ młodzieży
z Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Wiśniczu, któ-
ry wywołał na twarzach naszych jubilatów oraz obecnych
gości uśmiech i radość, będące dowodem podziękowania
za tę uroczystość. Część oficjalna zakończyła się toastem
wzniesionym przez Burmistrz Nowego Wiśnicza, któ-
ra życzyła jubilatom zdrowia, spokoju i ciepła rodzinnego.
W czasie toastu nie mogło również zabraknąć okolicznoś-
ciowego utworu muzycznego „sto lat” i humorystyczne-
m a
go „gorzko, gorzko”. Po tej dawce artystycznych emocji
wszyscy zebrani zasiedli do stołu, gdzie czekał poczęstunek.
Jubilaci wspominali minione lata, dzielili się radościami.
Nie zabrakło wzruszeń i refleksji nad tym, co jest w życiu
najważniejsze, co jest receptą na udane małżeństwo - wza-
jemna miłość i wyrozumiałość.
DIAMENTOWE GODY
Jubileusz 60-lecia małżeństwa obchodziło 7 par,
Teresa i Henryk Cyrankiewicz
Krystyna i Eugeniusz Goc
Cecylia i Witold Hyrc
Kazimiera i Józef Krzywda
Aleksandra i Marian Todorowski
Zofia i Henryk Zaleśna
Eugenia i Stanisław Łazowski
ZŁOTE GODY
Jubileusz 50-lecia małżeństwa obchodziło 12 par,
Julia i Stanisław Bratek
Halina i Józef Bywalec
Wanda i Józef Chrzan
Zuzanna i Stanisław Gajewski
Barbara i Waldemar Klasa
Maria i Stanisław Kądziołka
Kazimiera i Kazimierz Kłósek
Maria i Stanisław Mochel
Józefa i Henryk Parwa
Maria i Michał Polek
Irena i Edward Sysło
Helena i Józef Wrześniewski
48 rubinowych par jubilatów świętowało 40-lecie oraz 77
srebrnych par, obchodziło 25-lecie pożycia małżeńskiego.
Serdecznie gratulujemy!
Sylwia Śleboda
Pamiątkowe zdjęcie z Jubilatami obchodzącymi 60-lecie pożycia małżeńskiego
26 Wiadomości Wiśnickie
Wiadomości Wiśnickie 27
KOLEJNY SUKCES KGW Z OLCHAWY
Działające od 1963 roku Koło Gospodyń w Olchawie
zrzesza w swych szeregach panie w wieku od 25 do 75 lat.
Występowały przerwy w aktywności członkiń, jednak od
2003 roku czynnie uczestniczą w imprezach mających na
celu kultywowanie tradycji, zwyczajów i dziedzictwa ku-
linarnego naszego regionu.
Podejmują nowe wyzwania, realizując przy tym swoje
pasje. Sukcesem zakończył się udział pań w 8. Małopolskim
Przeglądzie Dorobku Artystycznego i Kulinarnego Kół
Gospodyń Wiejskich, który odbywał się w dniach 8-9 paź- FR
dziernika 2016 r. w Jabłonce. Regulamin zakładał udział £3
w kilku konkursach. Jednym z nich było przygotowanie tra-
dycyjnej scenki rodzajowej. „Przy pieczeniu chleba” w tak |
zatytułowanej inscenizacji przybliżone zostały zwyczaje,
wierzenia, zakazy, nakazy i magiczne zachowania związa-
ne z pieczeniem chleba. W tym konkursie zespół otrzymał
III miejsce. W kategorii rękodzieła artystycznego, w której
Panie nagrodzono wyróżnieniem, należało w wyznaczonym
czasie przygotować chustę z frędzlami. Najwyższą lokatę
KGW zdobyło w konkursie potraw regionalnych, w których
głównym składnikiem były ziemniaki. Pierwsze miejsce
przypadło za serwowane „Kluski dębowe na trzy sposo-
by”. Potrawa przygotowana z tartych surowych ziemnia-
PASE
ków, łączonych z gotowanymi, podawana była z mlekiem,
ze skwarkami oraz w wersji opiekanej. Dania przypadły do
gustu nie tylko jurorom, ale również degustującej publicz-
ności. Za całokształt przygotowanych prezentacji olchaw-
skie gospodynie zdobyły wyróżnienie. Serdecznie gratulu-
jemy osiągniętego sukcesu życząc wielu równie owocnych
inicjatyw.
Bernadetta Błoniarz
DZIEDZICTWO KULTUROWE MAŁOPOLSKI
W Ośrodku Edukacji Regionalnej w Starym Wiśniczu
dnia 30 listopada 2016 r. odbyła się konferencja nt. Sieci
Dziedzictwa Kulinarnego w Małopolsce, zorganizowa-
na przez Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego
w Karniowicach oraz Urząd Marszałkowski Województwa
Małopolskiego.
Coraz większa świadomość konsumentów na temat zasad
prowadzenia zdrowego tryby życia wpływa na poszukiwanie
najwyższej klasy produktów żywnościowych. Preferowane
są te wytwarzane w sposób naturalny i jak najmniej prze-
tworzone. Tradycyjne formy produkcji, hodowli i przetwa-
rzania pozwalają takie znaleźć. Część z nich wpisana jest na
listę produktów i potraw tradycyjnych regionu Małopolski.
W sytuacji, gdzie coraz prężniej rozwija się turystyka ku-
linarna pomocna jest funkcjonująca Sieć Dziedzictwa
Kulinarnego Małopolski w ramach Europejskiej Sieci
Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego. O członkostwo
w Sieci mogą ubiegać się producenci surowców żywnościo-
wych oraz ich przetwórcy. Szczegółowe zasady możliwości
wejścia i funkcjonowania w Sieci wyjaśniała na konferen-
cji przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego pani Beata
Chadzińska. Korzyści z wejścia są obopólne zarówno dla
wytwórców jak i odbiorców. Możemy być pewni, że pro-
ducenci, którym zostanie przyznane członkostwo, zaoferują
żywność wysokiej jakości, zgodną z określonymi kryteria-
mi. Ważnym czynnikiem jest, by odmiany roślin i rasy zwie-
rząt były tradycyjne dla regionu wchodzącego w skład Sieci
i posiadały powiązania z tradycjami kulinarnymi. Dla kon-
sumenta ważny jest fakt, że nie zawierają dopuszczonych do
stosowania w przemyśle spożywczym wzmacniaczy smaku,
zagęszczaczy, konserwantów oraz innych niepożądanych
substancji chemicznych. Dzięki promocji produktów pro-
wadzonej przez województwo małopolskie w ramach Sieci
korzyści mają również członkowie. Udziały w targach, wy-
dawnictwa informacyjne i promocyjne pozwalają docierać
do coraz szerszej grupy odbiorów. Przekłada się to bezpo-
średnio na korzyści ekonomiczne.
Na wszystkich przybyłych na konferencję czekała
smaczna niespodzianka. Panie z Koła Gospodyń Wiejskich
z Olchawy przygotowały degustację potraw regionalnych.
Osoby zainteresowane uzyskaniem członkostwa w Sieci
wyczerpujące informację otrzymają w Departamencie
ds. Rolnictwa Urzędu Marszałkowskiego Województwa
Małopolskiego, do czego serdecznie zachęcamy.
Grażyna Filip
EDUKACYJNA GMINA MAŁOPOLSKI 2016
W urokliwych murach Muzeum Armii Krajowej
w Krakowie, 7 grudnia 2016 r. odbyła się uroczysta gala
laureatów Plebiscytu Edukacyjna Gmina Małopolski
2016. Organizatorem spotkania był Wojewódzki Urząd
Pracy w Krakowie.
Była to już 7. edycja konkursu, w ramach którego na-
gradzane są gminy realizujące przedsięwzięcia edukacyjne,
angażujące mieszkańców i zachęcające ich do rozwoju.
Spośród zgłoszonych kandydatur do tytułu Edukacyjnej
Gminy Małopolski 2016 Kapituła Plebiscytu wyłoniła je-
denastu pretendentów. Wśród nominowanych gmin był
Biecz, Bochnia, Gnojnik, Korzenna, Limanowa, Lipnica
Murowana, Łużna, Nowy Wiśnicz, Skrzyszów, Szczurowa
i Zakliczyn.
Kolejnym etapem było głosowanie internetowe, w któ-
re mogli włączyć się mieszkańcy poszczególnych regio-
nów. Następnie zgłoszenia oceniała Kapituła Plebiscytu.
Ostateczny wynik był zatem sumą punktów z głosowania
i tych przyznanych przez kapitułę. Nasza gmina zajęła
w plebiscycie III miejsce. Na podium znalazła się również
Gmina Biecz (II miejsce) i Gmina Zakliczyn (I miejsce).
Podczas gali wręczono również nagrody dla
Ambasadorów i Mecenasów Kariery. Dzięki zaangażowa-
niu gmin naszego powiatu, w tym szczególnie osób, które
głosowały, Powiat Bocheński otrzymał tytuł Edukacyjnego
Powiatu Małopolski 2016. Podczas gali każda z gmin, która
znalazła się na podium miała możliwość zaprezentowania
się z krótkim programem. Jako pierwszy miał miejsce wy-
stęp zespołu „Funky Dance” działającego przy Miejskim
Ośrodku Kultury w Nowym Wiśniczu. Grupa przedstawiła
fragment spektaklu „Opowieść o szachowej potyczce, któ-
rą to stoczył Król z Lubomirskim”. Premiera miała miejsce
12 czerwca podczas obchodów jubileuszu 400-lecia lokacji
miasta.
Barbara Burdak
BITWA CHOCIMSKA
W pierwszy weekend października Grupa Odtwórstwa
Historycznego Per Saecula po raz czwarty zorganizowała
„Bitwę pod Chocimiem 1621”. Wydarzenie historyczne, jak
w latach ubiegłych, miało charakter edukacyjno kultural-
ny. Celem grupy niezmiennie było propagowanie wiedzy
historycznej, ze szczególnym uwzględnieniem osiągnięć
Stanisława Lubomirskiego, rozwijanie zainteresowań przy-
byłych w dziedzinie historii i kultury oraz promocja zamku
i regionu. W trakcie dwóch dni, odwiedzający mieli możli-
wość zobaczyć przede wszystkim inscenizację bitwy, która
rozegrała się pod Chocimiem w 1621 roku, oraz jej następ-
stwa w postaci podpisania traktatu pokojowego z Turkami,
co uchroniło ówczesną chrześcijańską Europę przed zale-
wem islamu. Ponadto w programie znalazły się takie atrak-
cje jak przegląd wojsk księcia Lubomirskiego (w XVII
wieku Lubomirski posiadał jedną z największych prywat-
nych armii, której część stacjonowała na wiśnickim zamku),
egzercerunki wojsk autoramentu zachodniego, pokazy kon-
ne, dzikich ptaków oraz turnieje i warsztaty (w tym mię-
dzy innymi łucznicze, muszkieterskie i artyleryjskie), które
miały przybliżyć realia panujące w Polsce w pierwszej po-
łowie XVII wieku. Nie zabrakło również zespołów muzy-
ki dawnej i folkowej (dużą sympatią cieszyła się harfiarka
Barbara Karlik). Na szczególną uwagę zasługiwała nato-
miast inscenizacja ślubu oraz wesela magnackiego z okre-
su Polski Sarmackiej, w tym przejazd Pary Młodej ulicami
miasta w XVII-wiecznym powozie, w obstawie dragonów
Stanisława Lubomirskiego. Wydarzenia miały miejsce na
terenie wiśnickiego Zamku oraz w jego okolicy, a wzięli
w nich udział rekonstruktorzy z Czech, Niemiec, Polski,
Słowacji, Ukrainy oraz Węgier.
Alicja Górecka
Wiadomości Wiśnickie 29
MALARSTWO NA SZKLE
Taki tytuł nadany został warsztatom zrealizowa-
nym w dniach od 14 do 18 listopada 2016 r. w Ośrodku
Edukacji Regionalnej w Starym Wiśniczu. Wzięli w nim
udział nauczyciele, instruktorzy, opiekunowie i wycho-
wawcy, którzy w swych działaniach bazują na elemen-
tach kultury regionalnej i tradycyjnej.
W części merytorycznej uczestnikom przybliżona zosta-
ła historia rozwoju malarstwa na szkle oraz główne ośrod-
ki twórcze i jakie czynniki wpłynęły, że zostało ono wpro-
wadzone w obieg kultury tradycyjnej, oraz główne tematy
podejmowane przez twórców. W oparciu o przedstawione
reprodukcje nie trudno było wnioskować, że w obrazach
dominowała tematyka religijna — postacie Chrystusa, Maryi
oraz świętych. Z, czasem też pojawiły się i sceny rodzajowe.
Charakterystyczne w tego rodzaju malarstwie było wyko-
rzystanie gotowych wzorów z grafiki dewocyjnej oraz brak
trójwymiarowości, głębi. Pozostałe elementy takie jak ogól-
na oszczędna kompozycja, barwa, ornament było własnym
wkładem malarza.
Każdy twórca nadawał swym pracom odmienną, arty-
styczną atmosferę. Obrazy mimo kruchego materiału na ja-
kim były malowane chętnie kupowano. W niezmienionym
kształcie pozostawały przez wiele lat, nie ciemniały i wystar-
czyło je przetrzeć, by ponownie odzyskiwały połysk i pięk-
nie odbijały światło. W części warsztatowej była możliwość
samodzielnego tworzenia obrazu na szkle. Wykorzystując
gotowe szklane naczynie można było wykonać lampion na
świece, który może stać się dekoracją wnętrza lub sympa-
tycznym prezentem. Okres późnej jesieni, to czas powolne-
go przygotowywania się do Świat Bożego Narodzenia nie
tylko w rodzinach, lecz także w szkołach, organizacjach czy
instytucjach. W ramach warsztatów staraliśmy się inspiro-
wać i poddawać pomysły do tworzenia ozdób, dekoracji czy
świątecznych prezentów. Bazą do nich stały się materiały
naturalne, m.in. szyszki, orzechy, gałęzie, żołędzie oraz filc.
Powstawały z nich ciekawe i kolorowe ozdoby choinkowe.
Barwny papier stał się materiałem do wykonania ciekawego
opakowania na prezent. Uczestniczy doświadczyli, że każ-
dy materiał, również recyklingowy, może być wykorzystany
do tworzenia prac rękodzielniczych i artystycznych. Szopki
bożonarodzeniowe, gwiazdy, choinki, ozdoby powsta-
ły z patyczków do lodów. W czasie warsztatów korzystać
można było z wiedzy i doświadczenia osób prowadzących
Bernadetty Błoniarz i Agaty Załupskiej.
Bernadetta Błoniarz
EKOSZAFKI DLA SZKÓŁ
W czerwcu 2016 r. wszystkie placówki oświatowe
w naszej gminie zostały zaopatrzone w niezbędne
pojemniki do prawidłowej segregacji odpadów.
Łącznie zakupiono 16 sztuk ekoszafek. Tym samym
uczniowie, podczas pobytu w szkole, mogą poprzez
prawidłową segregację dbać o środowisko i wyrabiać
nawyki, które w przyszłości pozwolą cieszyć się wszystkim
czystym środowiskiem.
W tym samym czasie również do placówek kulturalno-
oświatowych zakupiono 15 szt. stojaków na worki.
Barbara Burdak
30 Wiadomości Wiśnickie
W JEGO SZOPKARNI NASTRÓJ ŚWIĄT TRWA CAŁY ROK
Z, dzieciństwa pamięta chwile spędzane przed wiśni-
cką, ruchomą szopką autorstwa Zbigniewa Wójcickiego,
która co roku pojawiała się w bocznej kaplicy kościoła
parafialnego pw. Wniebowzięcia N.M.P. Jak dla wielu
dzieci, ówczesna szopka była dla niego czymś niezwy-
kłym. Stanowiła niemalże scenę teatru ludowego, tylko
że z kukiełkami. Przedstawione tam postacie należały
do dwóch splatających się ze sobą światów, biblijnego,
przedstawiającego narodziny Jezusa i świeckiego. Co
roku była uzupełniana i aktualizowana o wątki histo-
ryczne i patriotyczne oraz architektoniczne detale wiś-
nickiej panoramy.
Tak wspomina swoje pierwsze spotkania z twórczoś-
cią szopkarską Pan Aleksander Wełna. Wtedy jeszcze nie
przypuszczał, że szopki mogą stać się jego życiową pasją.
Przygodę z rękodzielnictwem rozpoczął od wykonywa-
nia miniaturowych domków w stylu góralskim, na które
materiał pozyskiwał z jodłowych szyszek. Jak wspomina,
wówczas był to sposób na dodatkowe źródło dochodu. Ale
jak to w życiu bywa, kiedy zetknął się z krakowską szopką
coś w nim drgnęło. Pierwsze jego szopki to niespełna dwu-
dziestocentymetrowe „pałacyki” pod choinkę. Z biegiem
czasu drobny biznes przerodził się w pasję, a szopkarskie
budowle zaczęły się rozrastać”. Wtedy zorganizował so-
bie przydomową pracownię, zwaną przez jego żonę i dzieci
„Szopkarnią”. Tam pracując przez cały rok po kilka godzin
dziennie, tworzy wielopoziomowe budowle, o strzelistych,
bogato zdobionych wieżach, które dodatkowo są podświet-
lane i wyposażane w ruchome detale z napędem mechanicz-
nym. Jego szopki wyróżniają się nagromadzeniem zminia-
turyzowanych, fantazyjnie przetworzonych i połączonych
ze sobą detali architektonicznych.
Jak mówi, regułą dobrej krakowskiej szopki nie jest
model jednej monumentalnej budowli, ale kompozycja ele-
mentów z kilku obiektów, często z różnych epok i stylów.
Najbardziej znane są te ze strzelistymi, gotyckimi wieża-
mi, renesansowymi arkadami oraz barokowymi kopułami.
Klasyczna szopka zawsze jest symetryczną bryłą o nie-
E
04
=
peża
A
ne są chorągwiami w barwach narodowych lub miejskich.
Natomiast w niszach każdej z dwóch lub trzech kondygna-
cji, umieszcza się figurki, a w centralnej części najczęściej
przedstawiana jest scena Bożego Narodzenia.
Materiał, z którego wykonuje konstrukcje, zaliczany jest
do lekkich i nietrwałych takich jak tektura, sklejka, cieniut-
kie drewniane listewki oraz papier. Całość okleja złotkiem
i staniolem, W najbliższym czasie planuje wykonać kolej-
ne: typowo krakowską, z detalami charakterystycznymi
dla bryły kościoła Mariackiego, Sukiennic czy Barbakanu,
a także wiśnicką z elementami architektury ratusza, kościo-
ła parafialnego i zamku.
Na pytanie dlaczego właśnie szopka jest tą formą arty-
stycznego spełnienia, Pan Aleksander stwierdza, że każda
twórczość ma głębszy sens. W tej, wzorowanej na krakow-
skim stylu dziedzinie, szopki nie spełniają pierwotnego zało-
żenia jakim była „skrzynka” z kukiełkami do przedstawień,
ale przeznaczone są raczej do kontemplacji estetycznej. Dla
niego szopka przedstawiana w wyobrażeniu pałacowym to
z jednej strony wytwór rękodzielniczej sztuki, którym moż-
na się zachwycać, z drugiej to pewien sposób na oddanie
hołdu dla wielkiej tajemnicy Narodzin Syna Bożego.
Leszek Marszałek
Wiadomości Wiśnickie 31
IV HUBERTUS OKRĘGU TARNOWSKIEGO ZA NAMI
Zamek Lubomirskich i Kmitów w Nowym Wiśniczu
stał się niemym świadkiem obchodów IV Hubertusa
Okręgu Tarnowskiego. Wybór tego miejsca to niejako
powrót do historii, gdzie łowiectwo było mocno zako-
rzenione i nierozerwalnie złączone z ówczesnym życiem
szlachty i ziemiaństwa.
Mury wiśnickiego zamku pewnie pamiętają nie jedną
taką imprezę, kiedy to przed sezonem łowieckim święto-
wali tutaj Kmitowie czy Lubomirscy. Pomysł obchodów
Hubertusa na zamku w Nowym Wiśniczu dojrzewał od
dłuższego czasu. Jednakże z powodu braku odpowiedniego
klimatu i innych prozaicznych przeszkód, udało się zreali-
zować ten zamysł dopiero w tym roku. Jednak współpraca
z wiśnickim magistratem rozpoczęła się wcześniej, kiedy
to w maju została zorganizowana przez Komisję Kultury
przy ORŁ w Tarnowie (z ogromnym zaangażowaniem kol.
Mieczysława Damskiego) wystawy łowieckiej „Zwierzęta
Świata”. Wystawa wzbudziła duże zainteresowanie wśród
zwiedzających, zwłaszcza dzieci i młodzieży szkolnej.
Wtedy też została podjęta decyzja o zorganizowaniu w tym
miejscu IV edycji Hubertusa.
Patronat honorowy nad uroczystością objął Marszałek
Małopolski Pan Wojciech Kozak, Starosta Powiatu
Bocheńskiego Pan Ludwik Węgrzyn oraz Burmistrz
Nowego Wiśnicza Pani Małgorzata Więckowska.
9 października w promieniach porannego słońca, wiśni-
cki rynek zazielenił się mundurami łowieckiej braci przyby-
łej zróżnych zakątków okręgu. Wokół ratusza rozchodził się
zapach myśliwskiego bigosu, którym tradycyjnie częstował
sam mistrz kuchni kol. Adam Durbas. Po krótkiej odprawie
przed Ratuszem, której dokonał prezes ORŁ w Tarnowie,
przy dźwiękach Orkiestry Dętej z Sobolowa nastąpił prze-
marsz barwnego korowodu do kościoła parafialnego pw.
Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. W progach koś-
cioła przywitał nas proboszcz ks. Krzysztof Wąchała, który
przewodniczył koncelebrze odprawianej wspólnie z kapela-
nem PZŁ okręgu tarnowskiego kol. ks. Janem Ćwikiem, kol.
ks. Mieczysławem Koszykiem i ojcem Tadeuszem Popielą,
głoszącym homilię. Oprawę liturgiczną, śpiew i akompania-
ment to zasługa dzieci i młodzieży z Nowego Wiśnicza oraz
zespołu sygnalistów „„Hetmańscy”.
Drugą część Hubertowskiego święta rozpoczęła na łąkach
podzamcza „gonitwa za lisem”, która była jedną z najbar-
dziej atrakcyjnych, barwnych i oczekiwanych chwil, zawsze
budzącą wielkie emocje, podziw i szacunek dla uczestników.
Gonitwę przed laty zaadoptowano z myśliwskich polowań,
którą zawsze kończy złapanie lisiej kity przyczepionej do
ramienia uciekającego jeźdźca. Gonitwę rozpoczęto omó-
wieniem zasad i odegraniem sygnału. Uciekający lis mógł
korzystać z tzw. nory, w której wolno było mu się trzykrot-
nie schronić w trakcie gonitwy. Po wyczerpującym, udanym
polowaniu wszyscy zebrali się na dekoracji uczestników.
Zmagania jeźdźców zakończyła wygrana Joanny Świda,
której wyższość musiał uznać uciekający na koniu Mega ze
stadniny Viki, Michał Wilczyński. Pani Joanna zdobyła li-
sią kitę i uzyskała tytuł lisiarza 2016 roku na koniu Śnieżka
z tej samej stadniny.
Trzecią część rozpoczęły oficjalne wystąpienia: prezesa
ORŁ w Tarnowie kol. Romana Bukowskiego oraz prze-
wodniczącego zarządu PZŁ w Tarnowie kol. Krzysztofa
Łazowskiego, którzy wspólnie z członkiem Naczelnej Rady
Łowieckiej kol. Januszem Garbarzem wręczyli odzna-
czenia kolegom myśliwym wyróżnionym przez Kapitułę
Odznaczeń w Warszawie. Marszałek Województwa
Małopolskiego Wojciech Kozak w swoim wystąpieniu
zwrócił uwagę na trudną sytuację myśliwych zrzeszonych
w kołach łowieckich w obliczu narastających szkód łowie-
ckich i nieuregulowanego dotychczas statusu prawnego
w tej kwestii. Zauważył ciężką i nieocenioną pracę hodowla-
ną myśliwych, której celem jest utrzymywanie prawidłowej
równowagi biologicznej, poprzez wzmacnianie gatunków
zagrożonych i redukcję gatunków mocno ekspansywnych,
zwłaszcza drapieżników szczytowych.
W herbertowskim święcie uczestniczył również, wielki
mistrz Zakonu Złotego Jelenia, Alfred Hałasa, który gratu-
lował wspaniałej organizacji obchodów Hubertusa poprzez
kultywowanie pięknych tradycji myśliwskich i zwyczajów
łowieckich. Również burmistrz Nowego Wiśnicza Pani
Małgorzata Więckowska w swoim wystąpieniu wyraziła
uznanie dla współdziałania myśliwych z lokalnym samo-
rządem nie tylko w zakresie organizacji obchodów naszego
święta, ale także dziękowała za zorganizowanie wystawy ło-
wieckiej oraz współpracę myśliwych z placówkami oświa-
towymi. Szczególne podziękowania skierowała pod adre-
sem Zbigniewa Kąckiego szefa Komisji Kultury przy ORŁ
za kierowanie zespołem, koordynację i aktywne włączenie
się w obchody 400-lecia powstania Nowego Wiśnicza.
Po oficjalnej części, na dziedzińcu zamkowym koncerto-
wała Orkiestra Dęta z Sobolowa, można było przechadzać
się pomiędzy stoiskami wystawienniczo-handlowymi z ak-
cesoriami myśliwskimi oraz gastronomicznymi z jadłem
myśliwskim, uczestniczyć w prezentacji psów myśliwskich
pod okiem kolegów z Komisji Kynologicznej przy ORŁ
w Tarnowie. Na swoim stoisku uwijały się „Diany” absorbu-
jąc dzieci i młodzież, a koledzy z sekcji wabiarzy pod okiem
Norberta Kiecia i Sławomira Pawlikowskiego wykonywali
pokaz rykowiska jeleni. Natomiast w sali rycerskiej kon-
certowały dwa zespoły sygnalistów myśliwskich, prezen-
tujących kunszt wykonania sygnałów łowieckich: działają-
cego przy Technikum Leśnym w Lesku, oraz „Hetmańscy”
z Tarnowa. Całość była opatrzona treściwym komentarzem
przybierając formę animacyjno-edukacyjną. Na koniec za-
prezentował się zespół folkowy „„Wernyhora” Sławomira
Pawlikowskiego. Piękne, żywe i rytmiczne dźwięki po-
ruszyły nawet tych trochę mniej muzykalnych. Góralskie
głosy powodowały, że nogi rwały się do tańca, a usta same
wtórowały zespołowi. Stroną kulinarną imprezy zajęła się
tradycyjna firma Taurus naszego kolegi Stanisława Jarosza,
serwując m.in. dziczyznę w różnych odsłonach, pierożki
i golonki.
W imieniu Komisji Kultury przy ORŁ w Tarnowie
i Zarządu PZŁ w Tarnowie serdecznie dziękuję darczyńcom
i sponsorom oraz wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób
przyczynili się do realizacji święta.
Z łowieckim pozdrowieniem Darz Bór
Zbigniew Kącki
W tem KÓMŻEJUCY SĘ Chad
NÓŻ EKIKEJ madoślce
RYCINY RZ WIKEMIEGO
Kadowalohia t MUkcesócw
Zasad L PURCOWNICH
Spoldzki
Oldzielc
Rzemiosła
w Krakowie
ŚLADAMI LEGEND, ZABYTKÓW I HISTORII
Powszechnie wiadomo, że połączenie rekreacji po-
przez jazdę na rowerze oraz poznawanie lokalnej kultu-
ry i historii, jest najlepszym sposobem na odkrycie na-
szych małych ojczyzn. Taki cel przyświecał uczestnikom
II Rodzinnego Rajdu Rowerowego, który odbył się w ra-
mach ogólnopolskiej kampanii „Postaw na rodzinę”.
Rozpoczęcie rajdu miało miejsce pod wiśnickim ratu-
szem fundacji Stanisława Lubomirskiego, który wybudowa-
ny został w latach 1616-1620, i podobnie jak nasze miasto
obchodzi 400-lecie swojego istnienia. Następnie uczestnicy
udali się w kierunku Królówki. Najpierw do tamtejszego
Muzeum Mleczarstwa, gdzie Pani Aleksandra Fasuga, prze-
wodnik Muzeum Ziemi Wiśnickiej przedstawiła uczestni-
kom rajdu historię i trochę zapomnianą już w dzisiejszych
czasach, technologię wytwarzania masła oraz innych pro-
duktów mlecznych, którymi w XIX wieku podobno raczył
się na swoim dworze w Wiedniu cesarz Franciszek Józef.
Kolejnym punktem rajdu był kościół pw. Przemienienia
Pańskiego, którego historię i ciekawe fakty związane m.in.
z dawnym, drewnianym kościołem, znajdującym się obec-
nie w Rozdzielu, przybliżyli wszystkim organista pan Albin
Kiełtyka i ks. proboszcz Józef Janus. Warto wspomnieć, że
parafia w Królówce należy do najstarszych na ziemi bo-
cheńskiej. Pierwsza wzmianka o Królówce (Villa regis) po-
chodzi z roku 1326. Można jednak przypuszczać, że parafia
istniała już w XIII w., kiedy to na terenie położonym blisko
Nieszkowic, wtedy nazywanych Mniszkowicami rozpo-
częła się ewangelizacja prowadzona przez benedyktynów.
Przez stulecia kościołem w Królówce opiekowali się pol-
34 Wiadomości Wiśnickie
scy monarchowie. O drewnianym kościele pw. św. Jakuba
Apostoła w Villa regis alias Królówka wspomniał w XV
wieku Jan Długosz.
Miejscowa tradycja przypisuje w 1563 r. ponowną
fundację parafii Zygmuntowi Augustowi. Tę datę odnoto-
wano w Aktach Wizytacyjnych Dziekańskich Dekanatu
Bocheńskiego z 1886 r. jako datę erygowania parafii. To
właśnie ostatni z Jagiellonów wybudował drewniany koś-
ciółek, który w połowie XX w. przeniesiono na dawny
cmentarz.
W drodze powrotnej uczestnicy przejechali przez przy-
siółek „Pańska Rola” koło drewnianego krzyża upamiętnia-
jącego miejsce, w którym stał niegdyś dwór Brodzińskich.
To w tym dworze 8 marca 1791 r. urodził się Kazimierz
Brodziński polski poeta epoki sentymentalizmu, historyk,
teoretyk i krytyk literacki, publicysta i myśliciel chrześci-
jański, powszechnie uważany za najwybitniejszego twórcę
preromantyzmu w Polsce.
Z Pańskiej Roli, krętą i urokliwą drogą przysiółka
Nadole, równolegle biegnącą do głównej trasy, dojechali-
; TUE
śmy do kolejnego punktu, którym była wizyta w „„Karczmie
na Wodzie”. Tam zaplanowano część rekreacyjną oraz
rodzinne gry i zabawy z nagrodami dla ich uczestników.
Ostatnim punktem rajdu było miejsce dawnego kościoła pw.
św. Marcina w Olchawie. Biorący udział w rajdzie zostali
niejako przeniesieni w czasie do XIV wieku dzięki opowie-
ści przechodzącego tam mnicha, który przytoczył legendę
„O spaleniu kościoła w Olchawie”. Ten drewniany kościół
był jednym z pierwszych na ziemi wiśnickiej. Pierwsza
wzmianka o nim pochodzi już z roku 1340, kiedy po lokacji
wsi Olchawa i utworzeniu tam parafii rozpoczęto budowę
kościoła. Od tego też roku istniała tam samodzielna para-
fia. Kościół pod wezwaniem św. Marcina był drewniany,
kryty gontem, z wieżą dzwomniczą, przez którą prowadziło
główne wejście do wnętrza. Wokół kościoła zlokalizowano
cmentarz oraz zabudowania plebani, które w zmienionym
kształcie przetrwały do czasów współczesnych.
Patrząc na przedział wiekowy uczestników Rajdu, moż-
na śmiało stwierdzić, że jest to znakomita okazja do prze-
kazania młodszym pokoleniom wiedzy oraz dziedzictwa
historycznego naszych terenów.
Michał Tabor
BIEG KMITÓW
W sobotę, 24 września 2016r. w Wiśniczu odbył się
XII Bieg Kmitów, zorganizowany przez Towarzystwo
Miłośników Wiśnicza. Ta wyjątkowa i jednocześnie
największa impreza sportowa na ziemi wiśnickiej
miała szczególny charakter, w związku z przypadają-
cym Jubileuszem 400-lecia lokacji miasta w roku 2016.
Wydarzenie odbyło się pod Honorowym Patronatem
Burmistrza Nowego Wiśnicza.
Już od godzin porannych na Zamku w Wiśniczu, gdzie
odbywał się bieg, zgromadziło się ok. 400 osób: dzieci,
młodzież oraz całe rodziny z gminy Nowy Wiśnicz, które
wzięły udział w sportowej rywalizacji. Biegi odbywały się
w 15 kategoriach: szkoły podstawowe — klasy 4-6 oraz gim-
nazjum — klasy 1-3, osobno chłopcy i dziewczęta. W biegu
rodzinnym mogły wziąć udział także całe rodziny.
Trasy biegu dostosowane były do kategorii wiekowych.
Dzieci oraz rodziny biegały wokół zamku, po dziedziń-
cu, natomiast gimnazjaliści mogli sprawdzić się na trasie
przełajowej biegnącej wokół murów zamkowych. Godnym
uwagi jest fakt, że po raz pierwszy wykorzystany został te-
ren wokół murów zamkowych. Bieg Kmitów był bowiem
przyczynkiem do realizacji stałej ścieżki rekreacyjnej wo-
kół murów zamkowych. Po zakończonej rywalizacji nagro-
dy zwycięzcom w poszczególnych kategoriach wręczała
Burmistrz Nowego Wiśnicza Małgorzata Więckowska.
Uczestnicy, mogli również skorzystać z atrakcji w po-
staci zwiedzania zamku oraz wystawy „Zwierzęta Świata”,
dzięki uprzejmości Dyrektor Bożeny Faglio. Ponadto
dzieci i młodzież wzięła udział w zabawach i grach przy-
gotowanych przez Grupę Odtwórstwa Historycznego „Per
Saecula”. Należy także wspomnieć o naszych darczyńcach,
którzy włączyli się w organizację oraz ufundowali wspania-
łe nagrody, w tym sprzęt sportowy zakupiony przez Urząd
Miejski w Nowym Wiśniczu.
Poniżej przedstawiamy fotoreportaż.
Michał Irzykowski
Wiadomości Wiśnickie 35
FESTIWAL Z PIEŚNIĄ PATRIOTYCZNĄ
W dniach 3-4 listopada Sala Widowiskowa Miejskiego
Ośrodka Kultury, za sprawą odbywających się tam
przesłuchań konkursowych w ramach festiwalu „Z pieś-
nią patriotyczną i żołnierską przez wieki”, w poprzed-
nich edycjach Małopolskie Retrospekcje Piosenki
Żołnierskiej „Żołnierskie Mormorando”, stała się nie-
kwestionowanym centrum małopolskiej pieśni patrio-
tycznej. Festiwal na stałe wpisał się w kalendarz wyda-
rzeń o charakterze patriotycznym, odbywających się
w naszej gminie, z roku na rok przyciągając coraz więk-
szą liczbę artystów.
Śmiało można powiedzieć, że w roku, kiedy obchodzimy
1050-lecie Chrztu Polski oraz świętujemy 400-lecie nadania
praw miejskich Nowemu Wiśniczowi, XIV edycja festiwalu
cieszyła się niespotykaną dotąd popularnością. Ponad setka
zgłoszonych uczestników w kategoriach solistów i zespo-
łów z całej małopolski zaprezentowała różnorodny repertuar,
stawiając jury w składzie: Paulina Bisztyga, Anetta Jasińska
=
36 Wiadomości Wiśnickie
oraz Stanisław Migacz, przed ogromnie trudnym zadaniem
wytypowania laureatów, którzy wystąpią podczas Koncertu
Laureatów 11 listopada w sali rycerskiej wiśnickiego zamku.
Artyści z Chrzanowa, Kęt, Rytra, Nowego Sącza oraz wielu
innych małopolskich miast i miejscowości, zaprezentowa-
li dobrze znane przez wszystkich i zakorzenione w tradycji
pieśni patriotyczne jak „Wojenko, wojenko” czy „Piechota,
ale także mniej znane słuchaczom, niedawno powstałe, wy-
korzystane w produkcjach filmowych, jak piosenka „Miasto”
z filmu „Miasto 44".
Koncert Laureatów, jak co roku odbył się w sali rycer-
skiej wiśnickiego zamku. Wykonawcy do końca czekali
w niepewności na ogłoszenie wyników. Był on doskonałą
okazją, aby poprzez wsłuchanie się w słowa piosenek i pieś-
ni patriotycznych oddać hołd tym, którzy oddali życie za
wolną Polskę.
Michał Tabor
peUżo A
Pb socy 9 Ń
PATRIOTYCZNĄ
Pzdr: TM
PRZEZ Wz
Ik
WIADOMOŚCI WIŚNICKIE KWARTALNIK SPOŁECZNO-KULTURALNY
Wydawca: Miejski Ośrodek Kultury w Nowym Wiśniczu, ul. Rynek 16, tel. 146850933
Redaktor naczelny: Leszek Marszałek.
Skład redakcyjny: Bernadetta Błoniarz, Barbara Burdak, Michał Irzykowski,
Agnieszka Opioła, Barbara Szota-Rekieć, Michał Tabor, Regina Wielgus.
Skład i łamanie: Władysław Justyński.
Zdjęcie na okładce: Wiśnicka kolęda z szopką.
Druk: Drukarnia „Profit Media”, Sławomir Trzósło, Bochnia, ul. Partyzantów 22,
tel. 146113055. Nakład 600 egz.
Redakcja zwraca się z prośbą o nadsyłanie materiałów i tekstów do gazety na
adres wydawcy i zastrzega sobie prawo do skracania tekstów.
10 LAT ŚRODOWISKOWEGO DOMU
SAMOPOMOCY W MUCHÓWCE
Jest w Muchówce szczególny dom, którego drzwi co-
dziennie, szeroko się otwierają dla osób sprawnych ina-
czej. Emanuje z niego rodzinne ciepło i poczucie bezpie-
czeństwa. Bo dom, to nie tylko Ściany, dach i meble, to
miejsce, gdzie domownicy codziennie budują wzajemne
relacje i są wspólnotą.
Dnia 19 stycznia 2016 roku Środowiskowy Dom
Samopomocy w Muchówce obchodził jubileusz 10-lecia
powstania i funkcjonowania.
Dom ten, który jest ośrodkiem wsparcia dla osób cho-
rych psychicznie i niepełnosprawnych intelektualnie, został
powołany Uchwałą Rady Miejskiej z dnia 27 października
2005 r., a faktyczną działalność rozpoczął 1 stycznia 2006
roku. Jego powstanie podyktowane było potrzebą pomocy
osobom niepełnosprawnym i ich rodzinom z terenu Gminy
Nowy Wiśnicz.
Rada Miejska Uchwałą z dnia 23 września 2015 r. po-
szerzyła działalność SDS w Muchówce o świadczenie usług
również dla osób wykazujących inne zaburzenia psychicz-
ne, mając na uwadze osoby starsze borykające się z taki-
mi problemami jak: demencja starcza, otępienie, choroba
Parkinsona, Alzheimera, stwardnienie rozsiane i inne.
ŚDS świadczy, na rzecz swoich Uczestników, różnego
rodzaju usługi, a podstawowym jego zadaniem jest podtrzy-
manie i rozwijanie umiejętności niezbędnych do możliwie
jak najbardziej samodzielnego życia.
Niejednokrotnie osoby sprawne nie zdają sobie spra-
wy z jakości życia osób niepełnosprawnych, zamkniętych
w przysłowiowych „czterech ścianach”, ich rodzin, których
życie często 24 godziny na dobę toczy się wokół dorosłych
już dzieci. Osoba niepełnosprawna intelektualnie, czy chora
psychicznie nie ma zbyt dużych szans na aktywność zawo-
dową, rozwój, przez co jest izolowana, spychana na margi-
nes społeczny.
Działalność Domu oparta na różnego rodzaju treningach:
umiejętności praktycznych, gospodarowania własnymi
środkami finansowymi, nauki higieny, dbałości o wygląd
zewnętrzny, umiejętności interpersonalnych i rozwiązywa-
nia problemów - ma przede wszystkim zapobiegać izolacji
tej grupy osób, jak również przyczyniać się do zdobywania
przez osoby niepełnosprawne umiejętności potrzebnych do
funkcjonowania w codziennym życiu jak najbardziej (o ile
to możliwe) samodzielnie.
W naszym Domu świadczone są również usługi psycho-
logiczne, pomoc w załatwianiu spraw urzędowych, niezbęd-
na opieka i terapia ruchowa. Uczestnicy codziennie, w ra-
mach zajęć kulinarnych, przygotowują sobie gorący posiłek.
Niepełnosprawność nie jest zarezerwowana” dla pew-
nej grupy osób, może dotknąć każdego z nas i naszych bli-
skich, a liczba osób niepełnosprawnych wciąż wzrasta, co
ma związek z rozwojem nauk medycznych, techniki, trybem
życia współczesnego człowieka, z powszechną mechaniza-
cją itp. Dlatego właśnie zaburzenia psychiczne i niepełno-
sprawność postrzegane są obecnie jako jeden z problemów
społecznych. Poszukuje się najkorzystniejszych rozwiązań,
które pozwoliłyby niwelować jego skutki. Jednym z takich
rozwiązań jest tworzenie środowiskowych domów samopo-
mocy.
W domach tych spotykają się osoby, które uczą się pod-
czas treningów terapeutycznych nie tylko czynności życia
codziennego, uczą się żyć w społeczeństwie, wzajemnie
sobie pomagać, pokonywać swoje trudności i pomimo swo-
jej niepełnosprawności rozwijają się, co jest sukcesem nie
tylko dla nich samych, ale również dla ich rodzin i całego
społeczeństwa.
Agata Płaszczyk
Wiadomości Wiśnickie 37
KSIĘŻA WIŚNICKIEJ PARAFII
PARAFIA NOWY WIŚNICZ — HISTORIA I DUSZPASTERZE CZ. I.
Niniejszy artykuł oraz późniejsze kontynuacje
w następnych numerach Wiadomości Wiśnickich będą
miały za zadanie przybliżyć Czytelnikom rys historyczny
parafii Nowy Wiśnicz oraz znaczących duszpasterzy.
Pisząc niniejszy artykuł autor oparł się na materiałach
archiwalnych znajdujących się w Archiwum Parafialnym,
korzystał również z literatury dotyczącej historii regionu,
a także ze swojej pracy magisterskiej pt. „Dzieje Parafii
Nowy Wiśnicz w latach 1918-1945”.
Życie religijne parafii Nowy Wiśnicz od początku
XVII wieku skupiało się wokół kościoła parafialnego,
który powstał w latach 1619-1620 z fundacji Stanisława
Lubomirskiego. Świątynię wzniesiono po wschodniej
stronie rynku i poprowadzono do niej alejkę. Zaprojektował
ją nadworny architekt Lubomirskiego, Włoch, Maciej
Trapola, sprowadzony do Wiśnicza około 1615 roku. Parafię,
wyłączoną ze Starego Wiśnicza i Olchawy, erygował biskup
krakowski Marcin Szyszkowski 6 maja 1620 roku. On też
powołał kolegium składające się z czterech mansjonarzy.
Mieli oni sprawować opiekę duszpasterską nad miastem,
zamkiem, a także wsiami — Łomną, Połomiem, Leksandrową.
Probostwo zostało podniesione do godności prepozytury.
38 Wiadomości Wiśnickie
Stanisław Lubomirski zasobnie uposażył plebana i parafię.
Świątynię poświęcił biskup krakowski Wojciech Lipnicki
11 sierpnia 1647 roku i nadał wezwanie Wniebowzięcia
Najświętszej Maryi Panny.
„Spis kapłanów ” znajdujący się w Archiwum Parafialnym
w Nowym Wiśniczu prowadzony od 1711 roku do chwili
obecnej zawiera cenne informacje dotyczące księży
pracujących w nowowiśnickiej parafii.
Na początku autor przybliży postaci księży proboszczów
pasterzujących w Wiśniczu.
Proboszcz, to kapłan, któremu powierzono rządy w parafii
z obowiązkiem prowadzenia duszpasterstwa. Wynikały
z tego następujące powinności: wyznanie wiary złożone
wobec ordynariusza lub jego delegata przy każdorazowym
obejmowaniu parafii, zamieszkanie w domu plebańskim
blisko kościoła, odprawianie Mszy św. za parafian we
wszystkie niedziele i święta nakazane, prowadzenie ksiąg
metrykalnych, które należało przechowywać w archiwum
parafialnym. Zmiana proboszcza parafii następowała
w wyniku: śmierci proboszcza, prawnego zrzeczenia
się przez niego probostwa, przeniesienia albo usunięcia
z urzędu.
Poniżej prezentujemy
krótką biografię dwóch
proboszczów.
Ks. Walenty Danek —
urodził się w Sułkowicach,
do Nowego Wiśnicza
przybył z parafii Gnojnik
w dekanacie Czchów, 22
lutego 1859 roku. Za jego
pasterzowania Wiśnicz
nawiedził ogromny pożar,
i który wybuchł 3 lipca
1863 roku. Spłonęła cała
drewniana architektura
miasta, na kościele
Epitafium ks. Walentego Danka i plebanii spłonął dach,
umieszczone obok bocznego
ołtarza Matki Bożej Niepokalanej W dzwonnicy stopieniu
uległy dzwony. Parafianie
wraz z proboszczem ks. Dankiem przewieźli naczynia
i szaty liturgiczne oraz księgi do dworu Wysockich
w Starym Wiśniczu. Niestety on też uległ zniszczeniu przez
pożar a wraz z nim wiele cennych dokumentów i aparatów
Przencnus 7
Parochorum Administratorum, Capellanoram localium, Cooperatorum Paro=
4 — , ho = IMidrucesrnigaj qui penes
jam _hanc ab A.42M, usque ad novissima tempora munia spiritualia obibant=
les vivi Memento penes Missam, defuncti praeter Memento etiam 4, Nac- |
n cum Laudibus omni anno juxta Constit. Consistorialem, de Anno 1829 et >
1848 Nr. 2284 et 1592, a gralo Successore ac pio Confratre. |
Fotokopia fragmentu „spisu kapłanów” od 1711 roku z archiwum
parafialnego w Nowym Wiśniczu.
kościelnych. Dach na kościele odnowiono w 1867 roku
staraniem ks. Danka. Uzyskał tytuł kanonika oraz radcy
konsystorialnego, był dziekanem dekanatu bocheńskiego,
Imię i Nazwisko
ks. Stanisław Brzostecki
ks. Antoni Suski
ks. Walenty Bedoński
ks. Józef Mietelski
ks. Tomasz Chrząszczyński
ks. Józef Słodykiewicz
ks. Walenty Danek
ks. Andrzej Józef Sękowski
ks. dr Julian Piskorz
ks. Stanisław Król
ks. Józef Kozieja
ks. Marian Janiszewski
ks. Józef Strugała 1986
członkiem Rady Powiatowej Bocheńskiej, honorowym
obywatelem Miasta Wiśnicz. Był kapłanem o wielkim sercu.
Zmarł 14 lutego 1886 roku w Wiśniczu. Upamiętniające
epitafium znajduje się w kościele obok bocznego ołtarza
Matki Bożej Niepokalanej.
Ks. Andrzej Józef Sękowski - urodził się 17 listopada
1853 roku w Kołaczycach. Był synem Józefa i Joanny
z domu Bulsza. Gimnazjum skończył w Tarnowie, tam też
studiował teologię. Święcenia kapłańskie przyjął 25 lipca
1876 roku z rąk biskupa Józefa Alojzego Pukalskiego. Od 4
inalifucleas Parwe
Ho-Smintce nete
we / majć ZIE;
nów nd zda 30 sań
,, 8 jerpe
EET 7 Ca Ke ehefne
Suśktirierń Krla
o llar $ amm.
n ja -
Fotokopia fragmentu księgi parafialnej
sierpnia 1876 roku posługiwał jako wikariusz w Radgoszczy,
a od 25 maja 1877 w Ryglicach. Z dniem 27 lipca 1878
roku został dyrektorem i katechetą w szkole dla dziewcząt
przy klasztorze sióstr bernardynek w Staniątkach. I maja
1886 roku został mianowany proboszczem parafii Nowy
Wiśnicz, do którego przybył 30 czerwca. Od 18 sierpnia
tegoż roku sprawował również obowiązki wicedziekana
dekanatu bocheńskiego, a od 1913 roku dziekana. Opuścił
Nowy Wiśnicz 3 lipca 1922 roku. Od I września 1922 roku
przebywał jako rezydent w Nieprześni w województwie
poznańskim. 15 marca 1884 roku został odznaczony
tytułem kanonika, a 18 sierpnia 1899 roku biskup nadał mu
przywilej noszenia rokiety i mantoletu. Natomiast w 1913
roku otrzymał tytuł szambelana papieskiego. Zmarł 12 maja
1936 roku w Bydgoszczy.
W następnym numerze WW dalszy ciąg biografii
duszpasterzy.
Marzena Stochel
Przybył do parafii Odszedł z parafii/zmarł
18 sierpnia 2007 zmarł 16 grudnia 2008
ks. Krzysztof Wąchała
19 sierpnia 2007
Wiadomości Wiśnickie 39
„ODBLASKOWA SZKOŁA” W ZS W NOWYM WIŚNICZU
Publiczna Szkoła Podstawowa im. Stanisława
Lubomirskiego w Nowym Wiśniczu po raz kolej-
ny przystąpiła do konkursu Odblaskowa Szkoła, któ-
rego organizatorami są: Małopolska Wojewódzka
Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Krakowie,
Wydział Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej
Policjj w Krakowie, Małopolskie Kuratorium
Oświaty, Małopolski Urząd Wojewódzki oraz Urząd
Marszałkowski Województwa Małopolskiego.
W placówce podjęto szereg inicjatyw, mających na celu
promowanie bezpieczeństwa i noszenia elementów odbla-
skowych. Wszystko po to, by zwrócić uwagę uczniów, ro-
dziców oraz mieszkańców na ustawowy obowiązek korzy-
stania z elementów odblaskowych.
Na początek w obydwu budynkach szkoły pojawiły się
gazetki tematyczne, przypominające o obowiązku nosze-
nia kamizelek odblaskowych przez dzieci i dorosłych po
zmierzchu, a także zwracające uwagę na zasady bezpiecz-
nego poruszania się po drogach oraz znaczenie znaków
drogowych. Policjanci z Komisariatu Policji w Nowym
Wiśniczu oraz Komendy Powiatowej Policji w Bochni za-
proszeni do szkoły zapoznali uczniów z przepisami prawa,
zasadami bezpieczeństwa w drodze do szkoły i zasadami
zachowania poza nią. Ponadto uczniowie klas I uczestni-
czyli w zajęciach plenerowych prowadzonych przez funk-
cjonariuszy policji, których najważniejszym elementem
była nauka przechodzenia przez jezdnię. Uczniowie klas
trzecich uczestniczyli w warsztatach z zakresu udzielania
pierwszej pomocy przedmedycznej prowadzonych przez
ratownika medycznego, strażaka, wykładowcę Szkoły
Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie.
Natomiast uczniowie klas IV — VI w pokazie pierwszej po-
mocy prowadzonym przez ratownika medycznego Szpitala
Powiatowego w Bochni. Wychowankowie świetlicy szkol-
nej uczestniczyli w bardzo ciekawych zajęciach zorganizo-
wanym w jednostce Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowym
Wiśniczu. Wychowankowie świetlicy wzięli udział w tygo-
dniowym cyklu zajęć pod hasłem: „Bezpieczeństwo w lite-
raturze”. Dla uczniów klas O - 3 zorganizowano Odblaskową
dyskotekę. Dzieci wraz z nauczycielami, w odblaskowych
strojach, wirowali na parkiecie w rytmie „Smerfnych
Hitów”. Nie zabrakło również podróży „„Odblaskowym po-
ciągiem” i „Odblaskowym autostopem”. W czasie dysko-
teki został rozstrzygnięty konkurs na „Odblaskowy strój”.
W ramach działań Odblaskowej Szkoły zorganizowano
także wyjazd uczniów klas pierwszych do siedziby Straży
x
= Es
Miejskiej w Bochni na zajęcia warsztatowe w „Akademii
Bezpieczeństwa strażnika Wojtusia”.
Szkoła kierowała również apel do mieszkańców miasta,
by podejmowali działania poprawiające widoczność dzieci
na drodze i do kierowców, aby wsiadając za kierownicę pa-
miętali, że dzieci też są użytkownikami dróg i chcą się po
nich bezpiecznie poruszać. „Maraton Odblaskowy” zgro-
madził wszystkie dzieci klas 0 — 3 wraz z wychowawcami
i wiódł biegaczy rekreacyjną trasą, w celu propagowania
bezpiecznego uprawiania sportu, natomiast „„Odblaskowy
Autobus” utworzony przez dzieci ubrane w kamizelki od-
blaskowe „przejechał ulicami miasta, „rozwożąc” wśród
przechodniów ulotki o bezpieczeństwie w ruchu drogo-
wym. W „Odblaskowym meczu piłki nożnej” Odblaskowe
Dzieciaki pokonały drużynę Odblaskowych Mundurowych
(policjantów, funkcjonariuszy zakładu karnego oraz straża-
ków) 23:21. Publiczność otrzymała przygotowane specjal-
nie na tę okazję ulotki informacyjne na temat ustawowego
obowiązku noszenia elementów odblaskowych. W kla-
sach pierwszych jest realizowany program edukacyjny
„Akademia Bezpiecznego Puchatka”. Jest to cykl zajęć, któ-
ry zakończy się wypełnieniem przez uczniów Wielkiego
Testu Bezpieczeństwa i uzyskaniem certyfikatu „Akademii
Bezpiecznego Puchatka”.
Mieszkańcy miasta mieli okazję do udziału w akcji ho-
norowego oddawania krwi, którą zorganizowano z inicjaty-
wy nauczycieli Zespołu Szkół w Nowym Wiśniczu. W wy-
znaczony niedzielny poranek na wiśnickim rynku na chęt-
nych czekał specjalistyczny ambulans z obsługą medyczną
z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa
w Krakowie. Najbardziej cieszy fakt, że spośród aż 26 osób
zarejestrowanych, krew oddało 18, co dało wynik 8100 ml
krwi. Wielkim finałem tegorocznej edycji konkursu było
przedstawienie pt. „Jeśli jesteś odblaskowy, to poruszasz się
jak król drogowy!” oraz podsumowanie działań szkoły.
Realizując działania w ramach konkursu „Odblaskowa
Szkoła” współpracowaliśmy z: Komisariatem Policji
w Nowym Wiśniczu, Zakładem Kamym w Nowym
Wiśniczu, Ochotniczą Strażą Pożarną w Nowym Wiśniczu,
Urzędem Miejskim w Nowym Wiśniczu, Państwową
Strażą Pożarną w Bochni, Strażą Miejską w Bochni,
Szpitalem Powiatowym w Bochni, Regionalnym Centrum
Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie, osobami
prywatnymi i przedsiębiorcami.
Koordynatorem działań „Odblaskowej Szkoły” była p.
Kinga Motak. Nauczyciele współpracujący to: p. Patrycja
Gaża, p. Anita Cał , i Bakalarz.
RR GO
KOŁO GOSPODYŃ WIEJSKICH - KOBYLANKI
Pierwsza organizacja kobiet wiejskich, która była
pierwowzorem Kół Gospodyń Wiejskich powstała
w 1866 roku w Piasecznie na Pomorzu Gdańskim i no-
siła nazwę „Towarzystwa Gospodyń”. W 1877 roku we
wsi Janisławice powstało pierwsze stowarzyszenie, któ-
re oficjalnie używało nazwy Koło Gospodyń Wiejskich.
Od roku 1918, inne kobiece organizacje działające na
wsiach polskich, utożsamiając się z tą formą działalno-
ści zaczęły występować pod szyldem tej nazwy, a skrót
KGW stał się rozpoznawalny niczym znana marka.
Pod takim szyldem postanowiły założyć stowarzyszenie
i działać kobiety z Kobyla.
Barbara Burdak: Kto był inicjatorem pierwszego spotka-
nia KGW Kobylanki? Skąd zrodził się pomysł, aby powsta-
ła u Was taka organizacja?
Małgorzata Grabiec: Pomysł na reaktywowanie
KGW był mój, w planach był również klub seniora, ale
na razie się nie udało.
Podobno w Kobylu działało już kiedyś takie koło.
Tak działało i to przez kilka lat, nawet moja mama
do niego należała. Było to bardzo prężne koło, które or-
ganizowało kursy np. gotowania i szycia, a w tamtych
czasach dla kobiet, które nie ukończyły żadnych szkół,
była to szansa skorzystania właśnie z takiej formy nauki.
Ile członkiń liczy koło obecnie?
Na ten moment w naszym kręgu są 24 osoby, w tym
jeden Pan. Najmłodsza członkini ma 29 lat, najstarsza
— 68 lat, więc przedział wiekowy jest szeroki. To dobrze,
bo możemy dzielić się doświadczeniem, pomysłami. Naj-
większą grupę osób stanowią Panie w wieku 40-50 lat.
Jak wyglądają Wasze wspólne spotkania?
Spotykamy się przynajmniej raz na dwa tygodnie,
a w razie potrzeby tzn. jak robiłyśmy np. wieńce dożyn-
kowe codziennie. Spotkania upływają w miłej i przyja-
znej atmosferze. To czas na rozmowy, dyskusje, „robótki
ręczne”. W świetlicy wiejskiej odbywają się też pokazy
produktów leczniczych pod nazwą „Akademia Aloesu”,
podczas których każda z pań może wzbogacić swoją
wiedzę o produktach leczniczych na bazie aloesu, zro-
bić sobie maseczki odmładzające i regenerujące. Stylist-
ka paznokci udziela porad jak o nie dbać. KGW ściśle
współpracuje ze świetlicą wiejską w Kobylu. Na zapro-
szenie naszej pani Świetlicowej - Krystyny Biernat odbył
się pokaz robienia ozdób choinkowych i stroików, który
cieszył się ogromnym zainteresowaniem.
A czy KGW Kobylanki ze swoimi produktami prezento-
wało się również poza granicami matecznika?
Tak, w grudniu 2015 roku zaprezentowałyśmy swoje
wyroby na stoisku podczas Kiermaszu Bożonarodzenio-
wego na Rynku w Nowym Wiśniczu. Zainteresowanie
naszymi świątecznymi stroikami, bombkami było duże,
co nas bardzo ucieszyło i dodało skrzydeł. Wzięłyśmy
także udział w ogólnopolskim konkursie dożynkowym
prezentując wieniec, który zajął II miejsce w regionie.
Wykonałyśmy także wieniec dla Kościoła Parafialnego
w Kobylu oraz wieniec, który wziął udział w konkursie
wieńców dożynkowych podczas Jarmarku Wiśnickie
Specjały 14-15 sierpnia 2016 r. w Nowym Wiśniczu.
Jakie działania prowadzicie w Kobylu?
Działalność koła sprowadza się także do organizacji
takich imprez jak Andrzejki, Dzień Kobiet, pomoc stra-
żakom z OSP Kobyle przy Festynie, imprezie pasowania
Młodzieżowej Drużyny Strażackiej, Pikniku Rodzinnym
i zawodach sportowych organizowanych we współpracy
ze Świetlicą Wiejską w Kobylu, Sołtysem oraz Radą So-
łecką. Z, naszej inicjatywy powstała także mini bibliote-
ka dla dzieci i młodzieży, której hasło przewodnie brzmi
„rozczytane Kobyle”. Pomagałyśmy przy organizacji
wizyty Ks. Biskupa w naszej Parafii. KGW Kobylanki
przygotowało spotkanie (rewizyta) z Kołem Gospodyń
Wiejskich z Wiśnicza Małego.
Najbliższe plany do realizacji?
Mamy ich wiele. Na najbliższy okres planujemy
udział w Jarmarku Bożonarodzeniowym w Nowym
Wiśniczu. Mamy zamiar również zorganizować zabawę
sylwestrową dla naszych członkiń wraz z rodzinami, na
którą zaprosimy naszych sponsorów, bez których tak
naprawdę nie udałoby się tych wszystkich zadań zrea-
lizować.
Z Małgorzatą Grabiec rozmawiała
Barbara Burdak
Wiadomości Wiśnickie 41
SYSTEM GOSPODAROWANIA ODPADAMI KOMUNALNYMI
W maju oraz w czerwcu
2016 roku firma „TRASZKAN?”
przeprowadziła w szkołach
podstawowych w gminie Nowy
Wiśnicz szkolenia z zakresu
segregacji odpadów. Ich
adresatem była najmłodsza grupa
uczniów klas I-III bo zgodnie
z przysłowiem „czym skorupka
za młodu...”. Szkolenie miało na
celu poszerzenie wiedzy na temat
"| segregacji odpadów, procesów
ich przetwarzania oraz sposobu
zagospodarowania. Zajęcia były
prowadzone w taki sposób, aby
uświadomić dzieciom, że segregacja wcale nie musi być
nudna, lecz może być ciekawa i interesująca. Podczas
szkolenia, po krótkim wstępie teoretycznym, rozpoczęły się
zajęcia praktyczne, w których dzieci chętnie uczestniczyły.
SP w Muchówce.
Problematykę gospodarowania odpadami przedstawiono
również w Nowym Wiśniczu.
Spotkanie w ZS w Kobylu.
Wspólnie z prowadzącymi zajęcia segregowały różne
typy odpadów do odpowiednich pojemników. Elementem
E- „ Bó "ET
p 40 £ 3 a
ZS w Królówce gościł przedstawicieli firmy Traszkan, którzy
omówili system gospodarowania odpadami komunalnymi.
Zajęcia w SP w Chronowie.
szkolenia była także prezentacja granulatów i regranulatów
powstałych z tworzyw sztucznych, stłuczki szklanej
szkła kolorowego i białego, które mogą być ponownie
wykorzystane w recyklingu. Przedstawiono im procesy,
w wyniku których np. z butelki plastikowej typu PET
powstaje polar, czy z butelki szklanej - słoik. Każdy
uczestnik szkolenia otrzymał słodki upominek, a ponadto
dzieci, które aktywnie włączyły się w udział - nagrody.
Uczniowie ZS w Starym Wiśniczu podczas spotkania
edukacyjnego.
Barbara Burdak
42 Wiadomości Wiśnickie
Pakiety skierowane dla nowych klientów zainteresowanych łączem światłowodowym!
Pakiet MyFIBER Umowa na 24 miesiące PROMOCJA !
Instalacja Abonament Router bezprzewodowy
MyFIBER 60+ do 60 Mega*
(60Mbps/6Mbps) 149 z JA 12
*
MyFIBER 100+ do 100 Mega 99 , 59 zł Ą >
(100Mbps/10Mbps)
MyFIBER 200+ do 200 Mega*
(200Mbps/10Mbps) UE Pa 1a
*
MyFIBER 300+ do 300 Mega kz 119 zł 11
(300Mbps/10Mbps)
Chodźmy po KREDYT
będzie FORSY . - -
|LLSCL LINES
© ka" |
j 7 4 a
. 5
e) s e
i
Oddział w Nowym Wiśniczu, Rynek 23
Filia w Bochni, ul. Bracka 4a
POK w Bochni, ul. Kazimierza Wielkiego 26
POK w Lipnicy Murowanej 102
KREDYT PRZEZNACZONY JEST
DLA KLIENTÓW INDYWIDUALNYCH
„AJ? R
BANK PODEJMUJE DECYZJĘ O UDZIELENIU KREDYTU PO DOKONANIU Spółdzielczy
OCENY ZDOLNOŚCI KREDYTOWEJ. Rzemiosła
w Krakowie
Szczegółowe informacje dostępne są w Oddziałach Banku
ZA P R A S Z AM Y www.bsr.krakow.pl
Niniejsza informacja nie stanowi oferty w rozumieniu Kodeksu cywilnego