Odp._na_wniosek.docx
|
Urząd Gminy Gręboszów Sieć Obywatelska Watchdog Polska ul. Ursynowska 22/2 02-605 Warszawa
Znak: OA.1431.34.2018 Gręboszów, dnia: 10.08.2018 r.
Urząd Gminy Gręboszów w odpowiedzi na wniosek o udostępnienie informacji publicznej z dnia 17 lipca 2018 roku informuje: - jednostka organizacyjna prowadzi media, - gazeta wydawana przez Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie, - , - gazeta jest zarejestrowana w sądzie, - załączniki 5 ostatnich numerów, - wydatki gminy na ogłoszenia: 2015 r. – 423,44 zł, 2016 r. – 138 zł, 2017 r. – 138 zł, 2018 r. – 46 zł.
Załączniki: Gazeta Nr 75, Gazeta Nr 76, Gazeta Nr 77, Gazeta Nr 78, Gazeta Nr 79.
Sekretarz Gminy (-) mgr Bronisław Błach
Otrzymują: Adresat, A/a.
|
Gazeta_nr_75.pdf
|
ISSN 1507-6792
Dzień Babci Wiwat Panie, i Dziadka Wiwat Panowie str. 2 str. 11
Czytajcie te listy Sport str. 17-21 str. 24-27
h PRZIEDSZI KOLAKI ŚWIĘTUJĄ DZIEŃ BABCI I DZIADKA
28 stycznia br. w piękny, zimowy, sobotni pora- gł M * nek — dzieci z Publicznego Przedszkola w Gręboszo- £,
wie świętowały Dzień Babci i Dziadka. Dziadkowie to wielki skarb dla wnuków, oni czynią dzieciństwo udanym i szczęśliwym. Dlatego w podzięce za ich
wielkie serce przedszkolaki przygotowały bogaty
program artystyczny m.in.: jasełka, przedstawienie
tematycznie związane z Dniem Babci i Dziadka oraz
zaprezentowały swoje umiejętności taneczne.
Mali artyści z dużym zaangażowaniem odtwa- rzali swoje role. W ten sposób mogli podziękować za trud włożony w ich wychowanie. Na koniec wszystkie wnuczęta obdarowały swoich bliskich drobnymi upominkami.
Goście ze wzruszeniem patrzyli na swoje po- ciechy i wielkimi brawami dziękowali za występy. Atmosfera była uroczysta, podniosła, pełna rado- Ści i wzruszeń.
Małgorzata Gądek
- 3 - Rok 2017 jest bez wątpienia wyjątkowy dla na- szej wydawniczej działalności. Niespełna 20 lat temu wydaliśmy pierwszy numer Gazety Grębo- szowskiej. Dzisiaj oddajemy do Państwa rąk ko- lejny, już 75. numer. Przez ten czas udało się nam ocalić od zapomnienia i utrwalić wiele wydarzeń, informacji oraz postaci związanych z naszą gminą. Pragniemy aby nasz lokalny periodyk towarzyszył mieszkańcom gminy Gręboszów, rodakom miesz- kającym za granicą i wszystkim sympatykom na- szej gminy, jako źródło informacji o naszej małej Ojczyźnie. W aktualnym, 75. numerze mogą Państwo przeczytać o najważniejszych wydarzeniach mi- nionego kwartału. Przede wszystkim pod koniec ubiegłego roku Rada Gminy Gręboszów uchwa- liła Budżet Gminy na 2017 rok. Stanowi on plan dochodów i wydatków, będących podstawą go- spodarki finansowej naszej gminy. W bieżącym wydaniu publikujemy najważniejsze zapisy jakie znalazły się w budżecie na ten rok. Ponadto mogą Państwo znaleźć w numerze informacje o wyda- rzeniach jakie miały miejsce w przeciągu ostat- nich trzech miesięcy, m. in. o przedświątecznym spotkaniu opłatkowym w Zespole Szkół w Grębo- szowie, uroczystych obchodach Święta Patrona Gimnazjum, Dniu Babci i Dziadka w gręboszow- skim przedszkolu, corocznej akcji charytatywnej „Kolędników Misyjnych” oraz organizowanego z inicjatywy Wójta Gminy Gręboszów spotkania „Wiwat Panie, Wiwat Panowie” dla seniorów z na- szej gminy. Miniony kwartał obfitował również w wiele ciekawych wydarzeń kulturalnych, organizowa- nych przez Gminne Centrum Kultury i Czytel- nictwa w Gręboszowie, których relacje zamiesz- czamy w 75. numerze Gazety Gręboszowskiej. Mogą przeczytać Państwo m. in. o grudniowym programie mikołajkowym, Koncercie Kolęd i Pa- storałek w wykonaniu uczniów szkółki gry na in- strumentach muzycznych połączonym z ogłosze- niem wyników i rozdaniem nagród w konkursie plastyki bożonarodzeniowej. Ponadto 15 stycznia w GCKiCz odbył się koncert Tarnowskiego Chóru Gos.pl zatytułowany „Językami ludzi i Aniołów”. Chórzyści z Tarnowa wraz z akompaniamentem pianina stworzyli wyjątkową świąteczną atmosfe- rę, ubogacając koncert rozważaniami opartymi na fragmentach Pisma Świętego. Tradycyjnie na łamach Gazety Gręboszowskiej publikujemy materiały dotyczące historii naszej małej ojczyzny i osób z nią związanych. Tym ra- zem ks. dr Ryszard Banach wspomina sylwetki: ks. Piotra Halaka, mjra Henryka Sucharskiego i Stefanii Łąckiej. Ponadto publikujemy III część relacji do dziejów wsi, chłopów i ruchu ludowego w gminie Gręboszów. Warto również wspomnieć, że w przyszłym roku czeka nas wyjątkowa rocznica. W listopadzie 2018 roku będziemy świętować 100. rocznicę odzyskania przez Polskę Niepodległości. W celu uczczenia tej wspaniałej i niezwykle istot- nej dla naszego kraju rocznicy, społeczny komitet obchodów tego święta wystosował list otwarty. Jest on adresowany do mieszkańców gminy, rodaków mieszkających za granicą oraz wszystkich, którym bliskie są wartości patriotyczne. Jego autorzy pra- gną zachęcić do zaangażowania się w przygoto- wanie tego wyjątkowego święta w naszej gminie. Czytamy w nim m. in., że „(…) Stulecie odzyskania niepodległości stwarza nie tylko szczególną okazję upamiętnienia tego wielkiego wydarzenia w dzie- jach narodu polskiego, ale także nakłada na nas – wnuków i prawnuków – obowiązek pamięci o ofiarach i patriotycznych czynach, jakie stały się w tamtym czasie udziałem naszych Pradziadów. Powodowani tą potrzebą, pragniemy poinformo- wać, iż w ostatnim czasie zrodziła się inicjatywa, aby w roku 2018 w sposób szczególny i godny upamiętnić na terenie Gręboszowa setną roczni- cę odzyskania niepodległości, a także oddać hołd tym wszystkim bohaterskim mieszkańcom tej zie- mi, którzy ofiarą z życia oraz patriotycznym czy- nem przyczynili się do powrotu Polski do rodziny wolnych narodów. (…)” Na łamach naszego kwar- talnika publikujemy całą treść listu oraz pragniemy zachęcić wszystkie osoby dobrej woli do wsparcia w jakiejkolwiek formie inicjatyw podjętych przez komitet. W 75. numerze ponadto zamieszczamy artykuł dra Marka Ziajora, w którym podejmuje on tema- tykę leczenia i relacji pomiędzy lekarzem a cho- rym. W dziale poświęconym tematyce sportowej publikujemy informacje o Noworocznym Turnie- ju Piłki Ręcznej w Zespole Szkół w Gręboszowie, IV Turnieju Halowej Piłki Nożnej o Puchar Wójta Gminy Gręboszów oraz Turnieju Tenisa Stołowe- go o puchar dyr. GCKiCz. Na koniec pragnę podziękować wszystkim sympatykom Gazety Gręboszowskiej, za tak duże zainteresowanie ostatnim numerem naszego lo- kalnego periodyku. Dziękujemy za zaufanie, nadal będziemy dokładać wszelkich starań, by w każdym wydaniu prezentować wiele ciekawych publikacji. Wiesław Lizak GAZETA GRĘBOSZOWSKA
RADA GMINY GRĘBOSZÓW UCHWALIŁA BUDŻET
30 grudnia 2016 r. odbyła się XIV sesja Rady Gminy Gręboszów. Obrady prowadził Franci- szek Dymon — Przewodniczący Rady Gminy Gręboszów.
Głównym tematem sesji było podjęcie uchwa- ły budżetowej Gminy Gręboszów na rok 2017. Projekt budżetu szczegółowo omawiany był na posiedzeniach komisji stałych Rady Gminy, któ- re wyraziły pozytywną opinię otym dokumencie. Planowane dochody w budżecie gminy na rok 2017przyjętowwysokości10578000,00zł,zcze- go dochody bieżące stanowią 10 163 000,00 zł, a dochody majątkowe— 415 000,00 zł. Planowa- ne wydatki budżetu Gminy Gręboszów na 2017 rok wyniosą 10 107 000,00 zł, w tym wydatki bieżące — 9 495 000,00 zł, wydatki majątkowe 612000,00zł.irozchodyw kwocie 471000,00zł. Przedłożony projekt uchwały budżetowej speł- nia ustawowy wymóg zrównoważenia budżetu, co w ocenie projektodawców ustawy o finan- sach publicznych powinno służyć racjonalnej gospodarce finansowej jednostki samorządo- wej. Skarbnik Gminy Bożena Furgał zaznaczyła, że wysokość dochodów i wydatków, zawartych w projekcie budżetu jest szacunkowa, zmienia się w ciągu roku i w praktyce budżet zmieniany jest na każdej sesji Rady Gminy. Planowane i re- alizowane zadania mają na celu poprawę jakości życia mieszkańców, a także zwiększenie mająt- ku gminy. W dalszej części sesji Przewodniczący Komisji Spraw Rolnictwa, Rozwoju Gospodar- czego, Finansów i Ochrony Środowiska Andrzej Ruta przedstawił pozytywną opinię w sprawie proponowanego budżetu gminy wypracowaną na podstawie opinii wszystkich komisji. Z kolei opinię Składu Orzekającego Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie odczytała Skarbnik Gminy Bożena Furgał. Opinia również była po- zytywna. Po tych wystąpieniach i krótkiej dys- kusji radni głosowali nad przyjęciem uchwały budżetowej. Za przyjęciem budżetu Gminy Grę- boszów na 2017 rok głosowało 14 radnych, 1 rad- ny wstrzymał się od głosu. Podjęcie uchwały bu- dżetowej poprzedzone było przyjęciem uchwały w sprawie zmian budżetu Gminy Gręboszów na 2016 rok i zmian w budżecie Gminy Gręboszów na 2016 rok.
Na sesji radni podjęli także uchwały w sprawach:
— Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy Gręboszów na lata 2017 — 2020,
— określenia wysokości opłat za korzystanie z wychowania przedszkolnego dzieci w wieku do 5 lat w prowadzonym przez Gminę Gręboszów Publicznym Przedszkolu,
— zmiany Uchwały Nr VIII/70/2015 Rady Gminy z dnia 30.12.2015 r. dotyczącej określenia szczegółowych zasad przyznawania i odpłatności za usługi opiekuńcze i specjalistyczne usługi opie- kuńcze, z wyłączeniem specjalistycznych usług opiekuńczych dla osób z zaburzeniami psychicz- nymi oraz szczegółowych warunków częściowego lub całkowitego zwolnienia od opłat jak również tryb ich pobierania,
— wyrażenia zgody na zakup nieruchomości,
— przyjęcia Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii Gminy Gręboszów na 2017 rok,
— przyjęcia planu pracy Rady Gminy Gręboszów na 2017 rok,
— zatwierdzenia planu pracy Komisji Stałych Rady Gminy Gręboszów na 2017 rok.
Na zakończenie obrad życzenia noworoczne złożył obecnym na sali a poprzez nich mieszkań- com Gminy Franciszek Dymon — Przewodniczący Rady Gminy oraz Wójt Gminy Krystyna Świętek, która dodatkowo podziękowała wszystkim za do- brą i owocną współpracę w mijającym roku.
Bożena Landowska
Z treścią Budżetu Gminy Gręboszów na 2017 rok oraz pozostałych uchwał mogą Państwo za- poznać się w Biuletynie Informacji Publicznej.
-4-
GAZETA GRĘBOSZOWSKA 100 ROCZNICA ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI
SZANOWNI MIESZKAŃCY GMINY I PARAFII GRĘBOSZÓW ORAZ OKOLIC
Wielkimi krokami zbliża się setna rocznica odzyskania przez Polskę w roku 1918 niepod- ległości. Klęska wielkich mocarstw w wyniku pierwszej wojny światowej sprawiła, iż po ponad stu dwudziestu latach niewoli Ojczyzna nasza, trzykrotnie podzielona przez zaborców, powróci- ła na polityczną mapę Europy. Podtrzymywana wiarą i męstwem droga do odzyskania niepodle- głości wiodła przez pola bitewne wielu powstań oraz zrywów narodowych i okupiona została ogromem ofiar. Swoją patriotyczną kartę na tej drodze zapisali także mieszkańcy Gręboszowa i okolicznych wiosek — nasi przodkowie, któ- rych zawieruchy wojenne rozrzuciły po licznych frontach oraz miejscach bitewnych. Wielu z nich złożyło ofiarę największą a ich, zazwyczaj niezna- ne i bezimienne mogiły, rozsiane są po różnych zakątkach świata. Inni, doczekawszy się niepod- ległości, podjęli trud odbudowy domu ojczystego i scalenia na nowo ziem polskich.
Stulecie odzyskania niepodległości stwarza nie tylko szczególną okazję upa- miętnienia tego wielkiego wydarzenia w dziejach narodu polskiego, ale także nakłada na nas — wnuków i prawnuków [| — obowiązek pamięci o ofiarach i patrio- tycznych czynach, jakie stały się w tamtym czasie udziałem naszych Pradziadów.
Powodowani tą potrzebą, pragniemy poinformować, iż w ostatnim czasie zrodzi- ła się inicjatywa, aby w roku 2018 w sposób | szczególny i godny upamiętnić na terenie Gręboszowa setną rocznicę odzyskania niepodległości, a także oddać hołd tym wszystkim bohaterskim mieszkańcom tej ziemi, którzy ofiarą z życia oraz patriotycznym czy- nem przyczynili się do powrotu Polski do rodziny wolnych narodów. Jako formę tego uczczenia wi- dzimy szereg patriotyczno-narodowych uroczysto- ści, przypominających z imienia i nazwiska boha- terów tamtych wydarzeń, ich czyny oraz historię naszej „małej Ojczyzny” sprzed stu lat.
Jest także naszą wolą, aby tę rocznicę upa- miętnić w postaci pomnika lub obelisku, który by w sposób trwały dowodził o naszej narodowej pamięci, by stał się wyrazem historycznej ciągło- Ści i patriotycznych tradycji. Tych tradycji, które zawsze były żywe na tych ziemiach, czego jednym zwymownych świadectw jest okazały obelisk, jaki
w roku 1910, pięć wieków po zwycięstwie polsko- litewskiego oręża nad Niemcami pod Grunwal- dem, wystawili mieszkańcy Gręboszowa jeszcze w czasie niewoli narodowej. Tym tradycjom byli wierni wielcy Gręboszowianie z Jakubem Bojką na czele, wielu przepełnionych wiarą i patrioty- zmem kapłanów gręboszowskiego Kościoła, by przypomnieć świątobliwą postać księdza Piotra Halaka, a także liczny zastęp nauczycieli i wy- chowawców tutejszej młodzieży. Z tej tradycji i z tych wzorów wyrastały postacie wielkich sy- nów i córek Gręboszowa i okolic, którzy zapisa- li się na chwałę tak swojej wielkiej, jak i „małej Ojczyzny”: major Henryk Sucharski — bohaterski obrońca Westerplatte, Stefania Łącka — patriot- ka i heroiczna więźniarka obozu Auschwitz-Bir- kenau, major Marcin Borek — ofiara sowieckich mordów na polskich oficerach, a także ci, któ- rzy swoją służbą tworzyli podwaliny pod Drugą Rzeczpospolitą, jak Gabriel Dubiel — minister oświaty w rządzie lubelskim, czy Benedykt Łącki — minister w pierwszych strukturach rządowych po odzyskaniu niepodległości.
Tą drogą pragniemy zwrócić się do wszyst- kich mieszkańców Gręboszowa i okolic z prośbą o akceptację tej inicjatywy, o wyrażanie własnych pomysłów względem planowanych uroczystości jubileuszowych, a także o podzielenie się wszel- kiego rodzaju pamiątkami z tamtych czasów. Prosimy również o przekazywanie informacji o tej inicjatywie krewnym i znajomym w kraju i za granicą. Licząc na życzliwość oraz wspar- cie, chcemy jednocześnie zapewnić o regular- nym przekazywaniu informacji o kolejnych eta- pach podjętego zamierzenia, którego celem jest uczczenie na terenie Gręboszowa setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Dokończenie na s. 6 >
-5-
GAZETĄ GRĘBOSZOWSKA < Dokończenie ze S. 5 Grupa inicjatywna: «ks. dr Ryszard Banach — rodem z Kars - mgr Krystyna Świętek — wójt Gminy Gręboszów » Franciszek Dymon — przewodniczący Rady Gminy Gręboszów « dr n. med. Andrzej Kosiniak-Kamysz — honorowy obywatel gminy Gręboszów — rodem z Bieniaszowic « prof. dr hab. Stanisław Koziara — rodem z Woli Gręboszowskiej « mgr Jan Kosiniak — rodem z Bieniaszowice « mgr Józef Podsiadło — rodem z Otfinowa « Bogdan Bigos — radny Powiatu Dąbrowa Tarnowska » Wiesław Lizak — dyrektor Gminnego Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie
Co **x a
IKONKURS PALM I PLASTYKI OBRZEDOWEJ
Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie oraz Zespół Szkół w Gręboszowie zapraszają: dzieci, młodzież i dorosłych do wzięcia udziału w Gminnym Konkursie Palm i Plastyki Obrzędowej związanej z okresem Wielkanocy.
REGULAMIN KONKURSU
Cel imprezy:
Podtrzymanie, kultywowanie i ochrona przepięknej, ludowej tradycji zdobienia palm, pisanek oraz wytwarzanie przedmiotów tradycyjnej i współczesnej plastyki wielkanocnej.
Przedmiot konkursu:
Palmy, pisanki zdobione różnymi technikami, plastyka obrzędowa (maski, gaiki, wyroby z ciasta) oraz wszystkie przejawy plastyki obrzędowej, związanej z daną miejscowością, a powstające w okresie Wielkanocy.
Termin i miejsce imprezy:
Plastyka obrzędowa będzie przyjmowana do oceny w dniu 05.04. 2017 r. (Środa)
w godzinach 11 —18%9 w Gminnym Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie.
Palmy w dniu 09.04. br. (niedziela) w godzinach 10? — 139
w Domu Bractwa Św. Anny w Gręboszowie.
Uczestnicy:
Do udziału w konkursie zapraszamy dzieci, młodzież i dorosłych twórców ludowych, którzy po dzień dzisiejszy podtrzymują i kultywują tradycje obrzędowe Świąt Wielkanocnych .
Przepisy ogólne:
Każdy uczestnik może przedłożyć dowolną ilość eksponatów.
Dodatkowych informacji dotyczących konkursu udzielają:
Wiesław Lizak — GCKiCz w Gręboszowie, tel. 6416016,
i Monika Kilian — Biblioteka, tel. 6416026,
e-mail: gckQgreboszow.pl
Ocena i nagrody:
Komisja konkursowa powołana przez organizatorów dokona oceny prac konkursowych w katego- riach: palma wielkanocna (wysoka, średnia, niska i miniaturka) i plastyka obrzędowa. Palmy i pla- styka obrzędowa powinny być wykonane z tradycyjnych materiałów i techniką charakterystyczną dla danego regionu. Wyklucza się użycie materiałów współczesnych (sztuczne kwiaty, wstążki z tworzy- wa sztucznego, itp.)
Najlepszym pracom zostaną przyznane nagrody rzeczowe lub pieniężne, których wysokość uzależniona będzie od pozyskanych środków finansowych.
GAZETA GRĘBOSZOWSKĄ
W przepięknej świątecznej scenerii ucznio- | wie Zespołu Szkół w Gręboszowie przygotowali | + spotkanie opłatkowe. Za każdym razem insceni- zując jasełka wykazują się pomysłowością i za- angażowaniem. Tym razem nie było inaczej. Na scenie pojawiły się postaci bajowe m.in.: Kop- ciuszek, Czerwony Kapturek, Calineczka, Smerf, które zadeklarowały Maleńkiemu Jezusowi swo- ją miłość, wierność i oddanie. Nawet Pinokio, który na początku obrał niewłaściwą drogę, obie- cał słuchać „Matki, Ojca, Boga”. Przepięknie wy- śpiewane tradycyjne kolędy, pastorałki dodały blasku całej uroczystości. 2
Po części artystycznej głos zabrali: Dyrektor Zespołu Szkół Jerzy Misterka, Prze- wodniczący Rady Gminy Franciszek Dymon, Dyrektor GCKiCz Wiesław Lizak, życząc ze- branym zdrowych, wesołych, pogodnych Świąt | 4 Bożego Narodzenia.
Następnie przy dźwiękach kolęd wszyscy składali sobie życzenia.
ZS s =
GAZETA GRĘBOSZOWSKA W BOŻONARODZENIOWYM NASTROJU
Święta Bożego Narodzenia to czas, który chcemy spędzać w szczególny sposób, w gronie rodziny i naj- bliższych. Każdy stara się aby jego otoczenie wyglądało jak najpiękniej, dlatego wykonywane są różnego rodzaju stroiki i dekoracje świąteczne. Wykonywanie tych dekoracji stało się już w wielu domach tradycją, bez której świąteczna atmosfera wiele by straciła. Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie ogłosiło konkurs Plastyki Obrzędowej związanej z okresem Bożonarodzeniowym, który cieszy się ogromną popularnością. Celem konkursu było ocalenie od zapomnienia typowych form twórczości ludowej związa- nej z okresem Bożonarodzeniowym. Do oceny wpłynęły 42 prace. Jak się okazało na terenie naszej gminy znajduje się bardzo wiele plastycznie uzdolnionych rodzin. Jakość i poziom prac mile zaskoczył komisję jury, która miała nie mały problem z wyłonieniem zwycięzców.
Komisja w składzie: Joanna Sobota, Monika Kilian i Wiesław Lizak podzieliła prace na sześć kategorii, w których przyznała następujące miejsca: w kategorii szopki: I miejsce ex aequo: Damian Szczawiński i Ka- rolina Szczawińska oraz Konrad Topór, II miejsce: Julia Konieczny, III miejsce: Antoni Koziara.
W kategorii stroiki: I miejsce ex aequo: Kinga Trela, Paulina Trela i Patryk Trela, Kamil Woźniak, Wiktoria Seruś, II miejsce ex.: Oliwia Surowiec, Szymon Surowiec, Rafał Światłowski, Alicja Rzeszutko, Daria Wójtowicz, III miejsce ex.: Basia Adamczyk, Sylwia Ordon, lzabela Koziara.
W kategorii ciasta:I miejsce ex aequo: Amelia Seruś oraz Zuzanna Złotkowska, II miejsce ex aequo: Basia Adamczyk oraz Kacper Dąbroś. 7 i
W kategorii bombki: I miejsce: Daria Mosio, II miejsce: Dominik Olczak, III miejsce ex aequo: Julia Szczechura, Mi- chał Marcinkowski Julia i Filip Zgorzały, Natalia Maroszek.
W kategorii anioły i bałwany: I miejsce ex aequo: Piotr i Szymon Nowak, Milena Wesołowska, Martynka i Zuzia Wy- trwał, II miejsce: Gabriela Woźniak, III miejsce: Emilia Mi- Ż siaszek.
W kategorii choinki: I miejsce ex aequo: Martyna i Wik- 3 toria Janowiec, Adrian Światłowski, II miejsce ex.: Julia Du- 3 dek, Basia Adamczyk, Publiczne Przedszkole w Gręboszowie — grupa młodsza, III miejsce ex.: Natalia Maroszek, Publiczne Przedszkole w Gręboszowie — grupa starsza
Wszystkie osoby otrzymały dyplom oraz nagrody rzeczowe ufundowane przez Gminne Centrum Kultury i Czy- telnictwa w Gręboszowie. Uroczystego wręczenia nagród dokonano podczas Koncertu Kolęd i Pastorałek w dniu 27 stycznia br. Wszystkim nagrodzonym gratulujemy.
Monika Kilian ć» xk
W BIBLIOTECE
W dniach 30 stycznia - 10 lutego br. trwały ferie zimowe. Jak co roku Gminna Biblioteka Publiczna w Gręboszowie oraz Świetlica Wioska Internetowa w Borusowej zorganizowały kreatywne warsztaty dla dzieci i młodzieży. Uczestnicy spotykali się w bibliotece trzy razy w tygodniu. Podczas zajęć wykonywali kartki walentynkowe, koszyki z papierowej wikliny, ozdabiali przedmioty metodą decoupage, grali w gry unum planszowe. Dużym zainteresowaniem cieszyły się warsz- taty kulinarne, prowadzone przez Panią Elżbietę Piątek, która w łatwy i przystępny sposób nauczyła uczestników jak upiec faworki oraz róże karnawałowe. Wszystkie dzie- *_ ci i młodzież były zachwycone warsztatami i deklarowały , dalsze pieczenie w domach. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Bardzo szybko upłynął nam czas ferii spędzony wspólnie z dziećmi i młodzieżą. Zostały miłe wspomnienia, piękne prace, oraz smak i zapach wspólnie wypiekanych faworków i róż karnawałowych. Dziękujemy Pani Elżbiecie Piątek za poprowadzenie za- jęć kulinarnych. Do zobaczenia na kolejnych warsztatach. MK
-8-
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
ZARZĄD STOWARZYSZENIA PARAFII GRĘBOSZÓW W CHICAGO >
Na ręce Zarządu Stowarzyszenia Parafii Gręboszów w Chicago pragnę złożyć podziękowania za wsparcie finansowe działalności kulturalnej prowadzonej przez Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie. Przekazane środki finansowe w wysokości 500$ zostaną przeznaczone na zakup kompute- ra stacjonarnego wraz z oprogramowaniem na potrzeby GCKiCz w Gręboszowie.
Stowarzyszenie Parafii Gręboszów od początku istnienia swoim działaniem wspiera rodaków mieszkających w gminie Gręboszów. Od wielu lat, zarówno społeczność naszej parafii, Zespół Szkół w Gręboszowie, jak i Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa mogą liczyć na wsparcie swoich działań ze strony osób zaangażowanych w działalność Stowarzyszenia. Warto wspomnieć chociażby zakup strojów ludowych w 1999 roku, który to zapoczątkował funkcjonowanie zespołu Pieśni i Tańca Ziemi Gręboszowskiej przy GCKiCz.
Praca Stowarzyszenia Parafii Gręboszów w Chicago i jego zaangażowanie w sprawy naszej „małej Ojczyzny” są bez wątpienia wyrazem solidarności z rodakami oraz pamięci o korzeniach. Wsparcie działal- ności kulturalnej to przede wszystkim dążenie do kultywowania wielu wspaniałych i unikatowych tradycji, wyjątkowych wartości, jak również działań umożliwiających kształtowanie wzorów aktywnego uczestnictwa w kulturze oraz artystycznego rozwoju.
Na koniec pragnę jeszcze raz wyrazić swoją wdzięczność wszystkim osobom zaangażowanym w działalność Stowarzyszenia oraz wszystkim darczyńcom za ich wsparcie.
Wiesław Lizak dyr. GCKiCz © ***
PODZIĘKOWANIE
Zarząd Ochotniczej Straży Pożarnej w Żelichowie składa podziękowania rodakom mieszkającym w USA: Dawidowi i Waldemarowi Tomczyk, Tomaszowi Koziara, Tomaszowi Lizak, Helenie i Robertowi Tarka, Andrzejowi i Grzegorzowi Wąż, Januszowi Tarka za pomoc materialną w doposażeniu nowo „wyremontowanego budynku OSP.
KOLĘDNICY MISYJNI NA KOLĘDNICZYM SZLAKU
Tradycyjnie w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia Kolędnicy Misyjni wyruszają na kolędni- czy szlak, aby zbierać ofiary na pomoc rówieśnikom w innych częściach świata. Kolędnicy Misyjni
4” wik
to projekt Papieskiego Dzieła ! " Misyjnego Dzieci organizowa- 1 ny w wymiarze ogólnopolskim od 1993 r. Każdego roku, mło- 3 dzi kolędnicy, odwiedzający domy na terenie swoich parafii i diecezji, dzieląc się radością Bożego Narodzenia, konty- nuują polską tradycję kolędo- wania. W parafii Gręboszów kolędowali: Aneta Koziara, Karolina Sarat, Wiktoria Motyka, Gabriela Marek, Damian Marek, Klaudia Mosio, Izabela Gaweł, Pa- trycja Grabiec, Gabriel Gaweł, Oliwia Surowiec, Filip Gaweł, Kacper Zając, Szymon Surowiec i Kamil Grabiec. Kolędnicy zebrali 2681 złotych, 1 euro i 1 dolar. WL
GAZETA GRĘBOSZOWSKA KONCERT KOLĘD I PASTORAŁEK
Okres bożonarodzeniowy to czas radości i śpiewania kolęd. Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa od lat pragnie kultywować tą wyjątkową tradycję wspólnego kolędowania, organizując różnorodne koncerty i przeglądy muzyczne. Dużym zainteresowaniem cieszył się koncert Tarnowskiego Chóru GOS.PL, który odbył się 15 stycznia w sali GCKiCz. Jak się okazuje na terenie naszej gminy również nie brakuje osób uzdol- nionych muzycznie o czym przekonaliśmy się w piątek 27 stycznia br. podczas Koncertu Kolęd i Pastora- łek w wykonaniu uczniów szkółki gry na instrumentach muzycznych. Szkółka działa od lat przy Gminnym Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie. Uczniowie Krzysztofa Romana oraz Wiesława Lizaka zaprezentowali umiejętności zdobyte podczas edukacji muzycznej. Wśród występujących były zarówno osoby, które już kilka lat pobierają naukę, jak również początkujący, dla których był to debiut.
Podczas koncertu swoje umiejętności wokalne oraz instrumentalne zaprezentowali: Patrycja Grabiec, Martyna Wojciechowska, Mateusz Wojciechowski, Monika Zawada, Natalia Zawada, Karolina Dąbroś, Ania Dąbroś, Karolina Sarat, Amelia Seruś, Ewelina Dąbroś, Wiktoria Woziwoda, Ola Piątek oraz trio w składzie: Patryk Ordon, Natalia Zawada i Ewelina Dąbroś. Młodzi artyści tak wspa- niale wykonali swoje utwory, że wszyscy zebrani w sali jeszcze raz mogli poczuć magię mijających świąt Bożego Narodzenia. Wszyscy wykonawcy otrzymali w nagrodę słodycze ufundowane przez organizatora.
Podczas koncertu odbyło się również uroczyste wręczenie nagród w konkursie plastyki bożonarodzeniowej.
AA KA AAMUNUNIANNNNNII y=
*
*
LULU
| TFATALIIIKH GAŁKA WADOA WAŁA ADO ADDA DIA DDA DADIO AAAA DALI AADO ADIO ADI DDA ADIA DDD DDA BD UAŁIA LILII
o. 5 =
s
Ń, a Ą WZA pą* 1 h 4 5 A9 %4 i u | i | Ha Ź Ą , » i p
WAAAAMAMAWUANUMUNUUUUUOOUUOOUOLUOOOUOOLUOOLOOOLLOOLOOOLOOOLOOLEUIEĘE
GAZETA GRĘBOSZOWSKA WIWAT PANIE, WIWAT PANOWIIE
8 marca przypada każdemu doskonale znany Międzynarodowy Dzień Kobiet. Źródła podają, że za pierwowzór Dnia Kobiet przyjąć można obcho- dzone w starożytnym Rzymie Matronalia. Było to święto obchodzone w pierwszym tygodniu marca, związane z początkiem nowego roku, macierzyń-
PDU WIWAT PANOWIE!
stwem i płodnością. Z okazji tego święta mężowie obdarowywali swoje żony prezentami i spełniali ich życzenia. W Polsce największą popularność święto zdobyło w okresie PRL, kiedy to kobietom wręczane były między innymi goździki oraz rajstopy. W dzi- siejszych czasach mężczyźni najczęściej wręczają swoim kobietom tulipany lub drobne podarunki. W gminie Gręboszów święto pań i mniej popu- larne święto panów (przypadające dnia 10 mar- ca) obchodzone jest w sposób szczególny. Dnia 9 marca br. seniorzy naszej gminy na zaproszenie Wójta Gminy Krystyny Świętek oraz Przewodni- czącego Rady Gminy Franciszka Dymona przybyli na spotkanie pod hasłem „Wiwat Panie, wiwat Pa- nowie”. Hala Zespołu Szkół w Gręboszowie, gdzie odbyło się spotkanie, wypełniona była po brzegi. Na wstępie Pani Wójt serdecznie powitała przyby- łych gości oraz złożyła życzenia w dniu ich święta: „Życzę Wam wszystkiego dobrego, jak naj- mniej zmartwień i dużo słońca na każdy dzień. Wszystkim Paniom i Panom dziękuję, za to, że czynicie ten świat piękniejszym i lepszym. Niech Wasza postawa, zaangażowanie w sprawy ro- dzinne, sprawy społeczne lub inne zasługują na uznanie i szacunek wśród najbliższych. To wy kształtowaliście i nadal kształtujecie kolejne po- kolenia, co przekłada się na wartości rodzinne, wartości chrześcijańskie, a także wartości patrio- tyczne. Wasza obecność tutaj w dniu dzisiejszym- to wyraz Waszego szacunku dla idei o charakte- rze społecznym, szacunku dla siebie nawzajem, a dla nas reprezentujących samorząd- to ogrom- ny zaszczyt być z Wami i wniosek, że takie przed- sięwzięcia jak dzisiejsze warto realizować”.
Program spotkania podzielony został na trzy części. W pierwszej młodzież Zespołu Szkół w Grę- boszowie ubrana w tradycyjne stroje krakowskie zaprezentowała montaż słowno- muzyczny obfitu- jący w przyśpiewki oraz piosenki ludowe. W czę- Ści drugiej przedstawiono znane utwory polskiej estrady oraz skecze kabaretowe o tematyce zwią- zanej z obchodzonymi świętami. Obydwa występy nagrodzone zostały gromkimi brawami. Za dosko- nałe przygotowanie programu artystycznego odpo- wiadała Pani Emilia Misterka. Młodzież wystąpiła w składzie: Laura Chruścicka, Ewelina Dąbroś, Anna Łoboda, Natalia Maroszek, Karolina Sarat, Jowita Sojka, Karolina Bigos, Adrianna Dąbroś, Kamila Januś, Angelika Kaczówka, Karolina Mi- siaszek, Aleksandra Olearczyk, Katarzyna Sarat, Agata Wytrwał, Bartłomiej Garbarz, Łukasz Bociek, Adrian Ciepiela, Grzegorz Januś, Adam Misiaszek, Patryk Trela, Daniel Twardzik, Dawid Wesołowski, Jakub Skowron, Krzysztof Rumas
Po poczęstunku rozpoczęła się trzecia część spo- tkania czyli wspólna biesiada. Wszyscy zebrani, przy akompaniamencie Krzysztofa Dymona, zaśpiewali wspólnym głosem takie przyśpiewki jak „Szła dzie- weczka do laseczka”, „Hej z góry z góry”, „Gdybym miał gitarę” i wiele innych. Wspólne biesiadowanie oraz całą imprezę poprowadził dyrektor GCKiCz Wiesław Lizak.
Zorganizowane przedsięwzięcie było doskona- łą okazją dla wszystkich osób do wyjścia z domu, wspólnego spotkania się, rozmowy, oderwania od szarej codzienności.
W bieżącym roku była to już trzecia edycja takiej formy uczczenia Święta Kobiet i Mężczyzn. Biorąc pod uwagę frekwencję oraz patrząc na to jak dobrze bawili się uczestnicy widzimy, że warto organizować takie formy integracji.
Monika Kilian
-11-
- 12 - Leczenie, to z punktu widzenia chorego zawsze podróż w nieznane, a lekarz staje się tym, który prowadzi. Dlatego staram się zawsze dać moim chorym maksymalne poczucie bezpieczeństwa i chociaż czasem boję się jak ta podróż przebiegnie, to staram się nigdy nie dać tego odczuć mojemu pacjentowi. W początkach mojego leczenia zdro- wie określano jako brak choroby, by teraz uznać, że stan zdrowia to poczucie pełnego dobrostanu fizycznego i psychicznego, wtedy lekarz decydo- wał, czy jest choroba, czy stan zdrowia, a teraz to człowiek decyduje, że czuje się źle, że coś jest nie tak, że po prostu jest chory. Gdy w końcu czło- wiek przychodzi do lekarza, bo czekanie nic nie dało i sytuacja sama się nie naprawiła, to w tym momencie lekarz spotyka się nie tylko z chorobą, ale też z człowiekiem w trudnym dla niego okre- sie życia. Głównym celem postępowania lekarza jest przywrócenie zdrowia, jest to proces, wspólna droga lekarza i chorego, lekarz poprzez odpowied- nią diagnozę i dostosowanie terapii oraz dostoso- wanie zaleceń pomaga pacjentowi odzyskać zdro- wie i dobre samopoczucie. W początkach mojej pracy obowiązywała za- sada, że to lekarz podejmuje wszystkie decyzje i lekarz staje się odpowiedzialny za wyzdrowienie człowieka, chory musi tylko przestrzegać zaleceń lekarza i nic nie zmieniać w zaleconej kuracji na własną rękę, teraz pacjent i lekarz stają się partne- rami w poszukiwaniu czynników pozwalających uzyskać wyzdrowienie, chory to nie tylko bierny odbiorca recept i zaleceń lekarskich, ale staje się współodpowiedzialny za proces zdrowienia, bo zdrowie jest dla człowieka wartością nadrzędną, jest najważniejsze. Obecnie ważne jest nie tylko eliminowanie źródeł cierpienia, ale też dążenie do dobrostanu, poszukiwanie sensu życia czło- wieka i nadanie mu wartości, a tu najważniejsza staje się potrzeba samorealizacji, czyli dążenia do rozwoju własnych możliwości oraz poszukiwanie głębszego sensu własnego istnienia. Zasada ta działa można powiedzieć w obie strony i dotyczy także lekarza, bo w tych relacjach z chorym lekarz ma szanse odkryć sens własnego życia poprzez pryzmat powołania, tu upieram się przy tym trochę staroświeckiem określeniu, dzisiaj trzeba by powiedzieć o poczuciu misji, w każdym razie przynoszenie ulgi choremu i przywrócenie mu nadziei ubogaca lekarza, powoduje, że jego ży- cie ma głębszy sens. Dla zmotywowania chorego istotne jest by rozpoznać jego potrzeby, istnieją pewne uniwersalne potrzeby każdego człowieka, od strony psychologicznej pierwszą taką potrze- bą jest potrzeba osiągnięć, trzeba ją rozumieć jako gotowość do przezwyciężania przeszkód, do wykonywania trudnych zadań najlepiej jak to tyl- ko jest możliwe, następną potrzebą jest potrzeba bezpieczeństwa, spokoju i stabilizacji, unikanie obrażeń ciała i bólu. Ważną potrzebą jest potrze- ba miłości i przynależności, bycia akceptowanym podczas przebywania z innymi i nawiązywa- nia przyjaźni, szukania pomocy i otrzymywa- nia wsparcia. Wszyscy ludzie mają też potrzebę poznawania świata, rozumienia go, odkrywania i analizowania własnych doświadczeń. Na koń- cu pojawiają się potrzeby estetyczne, piękna, harmonii i uporządkowania. Wyżej wymienione potrzeby mają istotny wpływ na podejmowane przez ludzi decyzje, w tym szczególnie przez ludzi chorych, bo każdy pacjent, by w pełni współpra- cować w procesie leczenia musi wiedzieć, że służy to dla jego dobra i jest dla niego bezpieczne. Na przebieg procesu leczenia ma wpływ za- równo lekarz, jak i chory pacjent świadomy swej sytuacji i własnych możliwości musi znaleźć mo- tywację dla zachowań prozdrowotnych, a lekarz mając dostęp do informacji na temat stanu cho- rego ma szansę stworzyć relację opartą na zaufa- niu i współpracy. Tu istotną kwestią jest przeję- cie kontroli nad leczeniem, z jednej strony lekarz może dążyć do całkowitego decydowania o lecze- niu, a z drugiej strony chory czasem chce mieć całkowitą kontrolę, co powoduje brak współpra- cy a nawet odmowę wykonywania zaleceń, tu przypomina mi się pytanie, co chory zmieni, jak lekarz zaleci mu zmienić całkowicie swoje życie, oczywiście dla jego dobra i jeszcze wiele innych zachowań każe mu zmienić, to wtedy pacjent naj- pierw zmienia lekarza. Ale dopóki toczy się życie, dokąd można sobie nawzajem pomóc ważne jest by być wiernym własnemu powołaniu, realizo- wać swoją misję na tej ziemi i żyć tak by „ życia dodawać do swoich lat, a nie lat do życia”. Z poważaniem dr Marek Ziajor W piątek, 13 stycznia br. w Zespole Szkół w Gręboszowie odbyła się uroczysta akademia z okazji Święta Pa- trona Gimnazjum. Młodzież gimnazjalna pod kierunkiem pani Marty Kochan i pani Anny Radło przygotowa- ła montaż słowno-muzyczny upamiętniający wyjątkową postać patronki placówki — Stefanię Łącką. Pokazano scenki z życia patronki m.in.: w domu w Woli Żelichowskiej, w Żeńskim Seminarium Nauczycielskim w Tarno- wie oraz w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu.
W święcie Patrona Gimnazjum udział wzięła społeczność szkolna oraz zaproszeni goście: ks. dr Ryszard Ba- nach, ks. dr Edward Kabat — autor kilku publikacji o Stefanii Łąckiej, Bronisław Błach — Sekretarz Gminy Grę- boszów, Maria Pawlikowska — autorka książki o Stefanii Łąckiej, Dawid Szpara — reżyser film o Stefanii Łąckiej, Elżbieta i Antoni Zięba oraz Teresa i Józef Gawron — przedstawiciele Klubu Inteligencji Katolickiej w Tarnowie, Jerzy Misterka — dyrektor Zespołu Szkół w Gręboszowie oraz Wiesław Lizak — dyr. GCKiCz.
W imieniu samorządu gminy Gręboszów głos zabrał sekretarz Bronisław Błach, który podziękował uczniom i nauczycielom za przygotowanie pięknej części artystycznej oraz pamięć o osobie patronki i ideałach jakim była wierna w całym swoim życiu. W podobnym tonie wypowiadali się: ks. prałat Ryszard Banach, Elżbieta Zięba i Jerzy Misterka, dyrektor placówki.
-IGLĄĆ SIĘ, I ZACHWIAĆ, ULM
NELUIL2J
ODZRNNRR
Mali M UJ CHWILACH SMUTKU, PRZYGNĘBIENIA | ROZPACZY kas -IGIĄĆ SIĘ, | ZACHWIAĆ, 7 4 ZE 7
„wEJL= ku” M.
A
ooo
WIWAT PANIE
a M0
p
głoski
ss WIWAT PANOWIE
PT R S GRO (8 s)
. i i 4 14! <j m I HEFT B | : j h ] J k | X !
W niedzielne popołudnie, 15 stycznia 2017 r. Gminne Centrum Kultury rozbrzmiewało najpiękniejszymi kolędami, pastorałkami i piosenkami świątecznymi. Za sprawą Tarnowskiego Chóru GOS.PL wszyscy, którzy tak licznie zebrali się w sali Centrum Kultury mogli jeszcze raz poczuć wyjątkową atmosferę Świąt Bożego Naro- dzenia i radość płynącą z przyjścia na świat Zbawiciela. Chór pod dyrekcją Anny Piotrowskiej zaprezentował najbardziej znane bożonarodzeniowe kompozycje w kilku językach, m. in.: po polsku, angielsku, niemiecku, hiszpańsku, a nawet w języku esperanto, w urozmaiconych i nieraz zaskakujących aranżacjach. Chórowi na instrumencie klawiszowym akompaniował Bartłomiej Szułakiewicz — kierownik muzyczny, kompozytor i aranżer. Podczas koncertu mogliśmy usłyszeć jego autorską kompozycję: „Małe Aniołki”, w czasie której do Tarnowskiego Chóru GOS.PL dołączył mały solista — 3 letni Szymon Cyganek.
Niezwykle ważną częścią aktywności Tarnowskiego Chóru GOS.PL jest działalność ewangelizacyjna. Dlate- go oprócz repertuaru kolędowego mogliśmy usłyszeć również tradycyjne utwory muzyki gospel. Warto wspo- mnieć, że „gospel” w przekładzie na język polski oznacza właśnie „ewangelię”. Podczas koncertu mogliśmy za- tem usłyszeć wyjątkowe rozważania oparte na Piśmie Świętym przygotowane przez Bożenę Wiatr-Traciak, nawiązujące do tematyki zaprezentowanych kolęd i pieśni gospel.
Licznie zebrana w tym dniu publiczność nagrodziła Tarnowski Chór GOS.PL gromkimi brawami. Podczas koncertu, który nosił tytuł „Językami ludzi i Aniołów”, partie solowe zaśpiewali: Agnieszka Bardo, Kata- rzyna Jabłońska, Katarzyna Kalita, Marcin Smorczewski i Tomasz Lizak. Organizatorem wyda- rzenia było Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie. CJ POODOSZE Wiesław Bo - dyrektor GCKiCz. —
- 17 - (Abp Jerzy Ablewicz) Kiedy ponad 35 lat temu, w 1981 roku, Abp Jerzy Able- wicz odsłaniał w Gręboszowie tablicę pamiątkową ku czci Stefanii Łąckiej powiedział w kazaniu takie zdania: „Wy jesteście listem Chrystusowym wypisanym Duchem Bożym, nie atramentem i nie na tablicach kamiennych, ale na żywych tablicach serc” – jakże te słowa św. Pawła pasują do tego kościoła i do tej naszej dzisiejszej uroczystości. Drodzy Bracia i Siostry, nie mogę się powstrzymać od pewnej refleksji, wspomnienia. 14 listopada minie dziesięć lat, gdy do tego kościoła przybył chyba jedyny raz w swoim życiu metropolita krakowski, ks. kard. Ka- rol Wojtyła. Przybył po to, by odsłonić te piękne tablice ks. Piotra Halaka i mjr. Henryka Sucharskiego. To było dziesięć lat temu. […] Wy jesteście listem Chrystusowym! Drodzy bracia i siostry, jesteśmy w Gręboszowie znanym w Polsce. Prawdziwe światło na Gręboszów rzucają te trzy li- sty Chrystusowe uwiecznione w trzech tablicach. One ukazują prawdziwe oblicze Gręboszowa, prawdziwsze niż fantazja pisarska. Chodzi o to, żeby te listy czytać. Czytajcie te listy, uczcie się drodzy bracia i siostry, zwłaszcza chłopcy i dziewczęta, miłować Chrystusa na wzór ks. Piotra Halaka, na wzór mjr. Henryka Suchar- skiego, na wzór Stefanii Łąckiej…” Wydaje mi się, że te słowa ks. Abpa są poleceniem, są jakby testamentem. Dlatego pragnę dziś przypomnieć te trzy piękne postacie, które według Abpa Ablewicza są dla nas listami samego Chrystusa. Ks. Piotr Halak Minęło w 2016 roku 85 lat od śmierci znanego w okre- sie międzywojennym i nazywanego perłą duchowieństwa tarnowskiego, ks. Piotra Halaka. Zmarł 17 listopada 1931 roku w tarnowskim szpitalu. Urodził się 3 czerwca 1862 r. w Porębie Radlnej, nie- daleko Tarnowa, jako jedyny syn Anny i Jana Halaków. Już na drugi dzień został ochrzczony – wówczas się z tym nie zwlekało. Jego matka pracowała w gospodarstwie swojego brata, proboszcza w Porębie, ks. Wawrzyńca Bednarza, zaś ojciec był rolnikiem i stolarzem wiejskim. W 1882 r. młody Piotr został przyjęty do Seminarium. Miał zbawienny wpływ na kolegów, szczególnie przez swą wesołość i uprzejmość. Nawet upomnieniami nie wywo- ływał gniewu czy niezadowolenia u kolegów, bo czynił to w sposób ciepły, żartobliwy. Nie było u niego przesady i sztuczności. Cechowała go naturalna pobożność i praw- dziwa pokora. Był bardzo wrażliwy na cierpienia drugie- go i chętnie spieszył potrzebującym z pomocą. Dzielił się czym mógł ze studentami, którzy przychodzili w czasie obiadu do seminarium. Nie mówił o sobie i swych przy- krościach, a kolegom żalącym się na swoje kłopoty po- magał żartobliwym słowem. Święcenia kapłańskie Piotr Halak otrzymał w Tarno- wie 22 lipca 1886 r., a już 6 sierpnia udał się na pierw- szą placówkę - do Dębna w pow. brzeskim, następnie w Borzęcinie i wreszcie na prośbę jego wuja, w rodzin- nej Porębie Radlnej. Po pięciu latach zapragnął wstąpić do nowicjatu Jezuitów w Starej Wsi i za zgodą biskupa Ignacego Łobosa, który jednak niechętnie pozbywał się pobożnego kapłana, tak uczynił. W nowicjacie spotkał się ze swoim dawnym kolegą z tarnowskiego Seminarium, Włodzimierzem Ledóchowskim, przyszłym generałem Jezuitów. W 1892 r. powrócił jednak w szeregi księży die- cezji tarnowskiej. Wkrótce ks. Halak został zamianowany proboszczem w Porębie Radlnej, skąd pochodził, co było wtedy i jest dzisiaj ewenementem. Ale było to podykto- wane troską o ks. Wawrzyńca Bednarza, byłego probosz- cza, który był wujem ks. Piotra Halaka. Ks. Piotr praco- wał gorliwie, pokornie, cierpliwie, roztropnie, ofiarnie i bezinteresownie. Był otaczany czcią i respektem jako święty mąż Boży. Dawał temu zresztą niezamierzenie po- wody, gdy np. dzięki jego gorliwej i wytrwałej modlitwie książę Eustachy Sanguszko doczekał się syna, podobnie jak później w Gręboszowie mały Henryk Sucharski odzy- skał zdrowie, a w Trzcianie przepowiedział nowochrzczo- nemu chłopcu – późniejszemu ks. Józefowi Paciorkowi – kapłaństwo. Następną parafią oddaną pod opiekę ks. Ha- lakowi była Trzciana. Biskup Wałęga posyłał księdza Halaka do Trzciany, bo moralność parafii była zagrożo- na, a zaufanie do księdza zostało podkopane. Miejscowe karczmy rozpiły parafian. Pomocnikiem i doradcą w trud- nej pracy ks. Piotra był jego serdeczny kolega z semina- rium ks. Stanisław Dutkiewicz, wówczas proboszcz w Że- gocinie. Ks. Dutkiewicz wpadał z lagą do karczmy, walił, wypędzał, lecz pijaków nie poprawił. Ks. Piotr Halak za- czął od misji parafialnych, o przeprowadzenie których poprosił redemptorystów i sam zajął się gorliwie parafią. Jego osobista świętość życia, płomienne kazania i mo- dlitwa skłoniły mieszkańców Trzciany do poprawy życia i pociągnęły do Boga. Jak uważał jego późniejszy biograf, a równocześnie wychowanek pochodzący z Dębna, ks. Jó- zef Chrząszcz, najskuteczniejszym sposobem zbliżania parafii do Boga, było świadectwo życia ks. Piotra. W krót- kim czasie nowy proboszcz zyskał sobie parafian trzciań- skich. Ponieważ kościół był mały, ks. Halak dobudował kaplicę boczną i w ten sposób poszerzył kościół tak, że ludzie się mogli pomieścić w kościele. Parafianie bardzo ofiarnie pomagali mu w budowie. Gdy poprosił o kilka fur do zwiezienia materiału, stawiło się ich czterdzieści. Ostatnim probostwem ks. Halaka był Grę- boszów – parafia bardzo rozpolitykowana i skłócona z poprzednim proboszczem. Nowy proboszcz pierwsze kroki po przybyciu w marcu 1907 r. skierował do para- fialnego kościoła przed Tabernakulum. Proboszcz Halak, swoją przykładną i autentyczną postawą podbił szybko serca parafian, nawet takich antyklerykałów, jak sam Ja- kub Bojko, polityk ludowy i poseł. Bojko napisze potem: „Ten P. Bóg co kazał oddać co boskie Bogu, a co cesar- skiego cesarzowi, zesłał nam kochanego ks. Piotra, który po pewnych krokach z początku, wnet zrozumiał, że ta droga, którą kroczyli Jego dwaj poprzednicy jest mylna, i że w Gręboszowie nie doszedłby tą drogą do porządnego celu. Wezwał więc Boga na pomoc i obrał rozumną dro- gę, którą nie tylko ks. Piotr ale wszyscy duszpasterze idąc, dojdą do celu. A droga ta nazywa się miłość jednakowa do złych i dobrych, dobry przykład z siebie samego”. Wielu parafian wspominało, że byli świadkami jak ks. Halak myśląc, że go nie widzą, leżał krzyżem w kościele, - 18 - odprawiał różne pokuty za parafię. Również publicznie, przepraszał Boga np. z ambony za przestępstwa dzieją- ce się w parafii. Prosił, płakał, czasem groził i upominał, a przede wszystkim dużo spowiadał. Jego słowa, jego święty gniew i ból wyciskający łzy, wywierały ogromny wpływ na zebranych i niejedno serce kruszało. Gdy wybuchła wojna Gręboszów przechodził na zmia- nę w ręce wojsk austriackich, Legionów Polskich, armii rosyjskiej. Ks. Halak przyjmował na plebanii Józefa Pił- sudskiego, ale także musiał kwaterować np. gen. Majew- skiego, dowódcę rosyjskiego. Cieszył się Legionami Pol- skimi a do żołnierzy Piłsudskiego przemawiał tak gorąco, że wszyscy płakali. Mimo gradu kul i niebezpieczeństwa zaopatrywał chorych i rannych na pobliskiej linii fron- tu. W czasie ciężkich ostrzałów artyleryjskich biegli na plebanię nawet gręboszowscy Żydzi, bo tam w piwnicy przy boku ks. proboszcza czuli się bezpieczniej. Wszyscy w Gręboszowie mieli wielkie zaufanie i wiarę w skutecz- ność modlitwy ks. Halaka. Gdy wybuchały epidemie: czerwonka, tyfus i inne ks. Piotr Halak wszędzie spie- szył z pomocą. Jeździł do domów chorych, woził ze sobą jedzenie dla chorych i dla głodujących dzieci, rozdawał czerwone wino zarażonym czerwonką. Po wojnie, korzystając ze znajomości, ks. Halak otrzy- mał od Józefa Piłsudskiego dwie lufy armatnie na odlanie dzwonów. W 1921 r. odbyła się konsekracja dzwonów, odlanych u braci Felczyńskich. Chrzestnymi zostali J. Pił- sudski i J. Bojko. W 1926 r. został ks. Halak dziekanem. Jeszcze bardziej zwiększył gorliwość, sumiennie spełniał obowiązki dziekana, nie zaniedbując dotychczasowych. Wizytował parafie dekanatu jako dobry, starszy brat ka- płanów. Księża w dekanacie budowali się jego pogodą i weselem ducha, które były u niego szczególnym darem Bożym. Po najcięższej pracy, on zawsze był uśmiechnięty, uprzejmy, gościnny. Dbał też o swój rozwój intelektualny, by lepiej służyć ludziom. Do ostatnich lat czytał najnow- sze, nieraz trudne, dzieła teologiczne polskie i niemiec- kie, czytał dokładnie z ołówkiem w ręku. Posiadał dużą bibliotekę własną. Był też ks. Halak dyrektorem ascetycz- nego stowarzyszenia kapłańskiego (Unia Apostolska), który wywierał znaczący wpływ na wielu kapłanów, do tego związku kapłańskiego należał m.in. bł. Roman Sitko. Do wspaniałych owoców duszpasterskiej pracy ks. Piotra Halaka w Gręboszowie zaliczyć należy np. majora Hen- ryka Sucharskiego, do którego pisał w jednym z listów, aby „był dobrym katolikiem i dzielnym żołnierzem”, oraz Stefanię Łącką, która nazwała go w pośmiertnym wspo- mnieniu „ukochanym ojcem parafii”. Okoliczności ostatnich dni i samej śmierci księdza Piotra Halaka znane są szczegółowo, bo wszyscy, którzy go znali, bardzo to przeżywali i zapamiętali, a ks. S. Ku- rek, te wspomnienia spisał. W 1931 r. ks. Piotr Halak zasłabł, musiał nagle prze- rwać wizytację dziekańską i zgłosić się do szpitala. Roz- poznanie lekarskie w tarnowskim szpitalu wykazało sil- ną cukrzycę, niestety w końcowym stadium. W parafii gręboszowskiej nie spodziewano się tego. Dopiero wtedy okazało się, jaką rolę odgrywał w środowisku. Wszyscy byli ciekawi jego stanu zdrowia: młodsi i starsi, dzieci i nauczyciele, katolicy i wyznawcy religii mojżeszowej, dużo rozmawiano o ks. Halaku, o jego zaletach i świę- tym życiu. O opinii świętości jaką cieszył się już za życia świadczy fakt, że gdy w tych ostatnich dniach zaczęło do- cierać do świadomości ludzi, że ks. Halak może umrzeć, spierano się, gdzie ma być pochowany, gdyż miejscowo- ści, z którymi był związany, chciały mieć ciało ks. Piotra Halaka u siebie. Delegacje w tej sprawie były u samego Biskupa Wałęgi. Śmierć nastąpiła 17 listopada 1931 r. w szpitalu tarnowskim. Ostatnie chwile jego życia opisuje dokładnie ks. Michał Gądek i s. Józefa Bugajska — sza- rytka, na podstawie świadectw obsługi szpitalnej. „Prosił, by codziennie przychodził do niego kapłan, by udzielił mu rozgrzeszenia. Czynność tę spełniał ks. prałat J. Lu- belski. Przez ostatnie godziny trzymał krucyfiks w rękach na piersi i patrząc na Ukrzyżowanego powtarzał: „Jezu miłosierdzia, Jezu miłosierdzia”. Jak zanotowano, umie- rający ks. Halak w ostatnich sekundach „z anielskim uśmiechem zawołał głośno trzy razy: Alleluja, Alleluja, Alleluja”. Ks. prałat Lubelski powiedział wtedy do sióstr: „Takiego jednego tylko mieliśmy w diecezji”, a parafia- nie powtarzali – „Już takiego księdza nie dostaniemy”. Zanim przywieziono ciało ks. Piotra Halaka na cmentarz w Gręboszowie, wprowadzono je do Katedry tarnow- skiej. W Katedrze w ceremoniach pogrzebowych brał udział ks. kp Leon Wałęga, ordynariusz diecezji, ks. bp Edward Komar, kanonicy katedralni, liczne duchowień- stwo i wielkie rzesze ludu. Po żałobnych nieszporach w Katedrze przewieziono zwłoki ks. Piotra Halaka do Gręboszowa. 19 listopada 1931 r. Ks. Biskup Edward Komar celebrował Mszę św. i wygłosił podniosłe kaza- nie, w czasie którego nie zawahał się nazwać Ks. Halaka świętym, „perłą wśród duchowieństwa tarnowskiego”. Jakub Bojko w swym artykule w „Gospodarzu Polskim” napisał z kolei: „Nie przesadziłeś czcigodny Arcypasterzu zowiąc go świętym, bo ja, tak krytycznie odnoszący się do tego stanu przyznaję, że jeśli kto, to śp. ks. Halak łaskę od Boga posiadł, bo nie tylko nauczał nas, nie tylko wierzył, ale to czego nauczał, skrupulatnie i gorliwie, aż do prze- sady wykonywał”. Pogrzeb ks. Piotra Halaka był wielką manifestacją. Płakali też na pogrzebie ks. Piotra miejsco- wi Żydzi, szczególnie biedni, bo stracili w nim dobrego opiekuna, który wspomagał ich w ciężkich chwilach. W roku 1971, metropolita krakowski, kardynał Karol Wojtyła przybył do kościoła gręboszowskiego po to, by odsłonić tablice pamięci ks. Piotra Halaka i mjr Henryka Sucharskiego. Wielu parafian w Gręboszowie modli się przed gro- bem ks. Halaka. Podobnie też czynił Jakub Bojko do końca swego życia. Wielu wierzy w skuteczność modlitw zanoszonych za przyczyną ks. Piotra, którego uważają za świętego. W aktach parafialnych zresztą co jakiś czas po- jawiają się zeznania o otrzymanych łaskach, przypisywa- nych wstawiennictwu tego niezwykłego kapłana. Ks. Józef Chrząszcz swoje wspomnienie o Ks. Piotrze Halaku, które ukazało się drukiem rok po śmierci, w 1932 roku, kończy słowami zaczerpniętymi z ksiązki o św. Ja- nie Vianneyu z Ars: „Był dobrym proboszczem wiejskim. Chciał nim być i był całkowicie!”. Wielu bowiem kapłanów nazywało ks. Piotra Halaka tarnowskim Janem Vianneyem. Dowódca Westerplatte major Henryk Sucharski to także nasz krajan, z Gręboszowa… Urodził się w Gręboszowie dnia 12 listopada 1898 r. Żył niezbyt długo, bo w chwili śmierci czyli 30 sierpnia 1946 roku w Neapolu miał 48 lat. Zmarł zaraz po operacji otrzewnej. Był synem szewca Stanisława i Agnieszki z domu Boj- ko, krewnej Jakuba Bojko – działacza ludowego i posła - 19 - na Sejm RP. Uczył się w szkole podstawowej w Gręboszo- wie i Otfinowie (w ostatniej klasie) a w latach 1909-1917 w II Gimnazjum w Tarnowie. 13 lutego 1917 r. rozpoczął służbę wojskową w armii austro-węgierskiej. W dniu 17 listopada 1917 r. zdał maturę, a w 1918 r. ukończył Rezerwową Szkołę Oficerską w Opawie. Walczył we Wło- szech. Po powrocie do wolnej już Polski 7 lutego 1919 r. otrzymał powołanie do służby w 16 Pułku Piechoty Woj- ska Polskiego w Tarnowie. W marcu 1919 r. służył na froncie czeskim w Cieszynie, gdzie dosłużył się stopnia kaprala. W czasie wojny z Rosją bolszewicką służył na froncie litewsko-białoruskim gdzie został mianowany podchorążym, a w styczniu 1920 r. – podporucznikiem i dowódcą kompanii w batalionie szturmowym 6 Dywizji Piechoty. Za odwagę i dowodzenie w bitwie pod Połoni- cą-Bogdanówką otrzymał Krzyż Srebrny Orderu Wojsko- wego Virtuti Militari. Otrzymał także Krzyż Walecznych za męstwo na polu bitwy. Zawodową służbę wojskową rozpoczął w 1921 r. W 1922 r. awansował na stopień po- rucznika, w 1928 r. – kapitana, a w 1938 r. – majora. Rozkazem szefa Biura Personalnego Ministerstwa Spraw Wojskowych z dnia 3 grudnia 1938, został komendan- tem Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. Jakim był człowiekiem? Nie był od początku gotowym ideałem. Wypowiedzi kolegow szkolnych, żołnierzy i oficerow oraz przełożo- nych świadczą, że bywał niecierpliwy, nerwowy, miał chwile braku formy i energii. W szkole miał stopnie nie tylko bardzo dobre. Natomaist wszyscy podkreśla- li jego sumienność i pracowitość. I to prowadziło go do coraz lepszych wyników, do tego szczytu, że może nam dziś służyć jako wzorzec. Melchior Wańkowicz opisuje Sucharskiego, którego poznał osobiście jako twardego człowieka, kierującego się chłopską logiką, roztropnością i odpowiedzialnością. Były to jednak cechy przez Suchar- skiego wypracowane, nie wrodzone. Z natury bowiem był delikatny, wrażliwy, romantyczny, bardzo towarzyski, rozkochany w poezji, umiejący na pamięć i z zamiłowa- niem deklamujący wiersze. Był człowiekiem o bogatym życiu wewnętrznym. Witold Jaworski, w latach 1928-30 słuchacz wykła- dów Sucharskiego w szkole oficerskiej po latach opisał go jako wzór człowieka i patrioty, wspaniałego wychowawcę i kompetentnego wykładowcę, wymagającego i surowe- go dla siebie i podwładnych, prowadzącego proste, wręcz spartańskie życie. Jego samotny, kawalerski stan wynikał według wiedzy Jaworskiego z świadomego wyboru Su- charskiego, jakiego dokonał po śmierci narzeczonej. W opiniach przełożonych wojskowych pisano o nim: charakter szczery i otwarty, prawy i nieskazitelny, bardzo sumienny, uczciwy, obowiązkowy, posiada wysokie po- czucie godności własnej i honoru oficerskiego. Późniejsze doświadczenia życiowe sprawiły, że te cechy w oparciu o głębokie życie wewnętrzne, religijne jeszcze bardziej w sobie umocnił i przeszedł do historii jako człowiek honoru. To szczególnie widoczne było na Westerplatte w trudnym momencie podejmowania decyzji o kapitu- lacji. Sucharski miał świadomość, że nie wolno mu bez uzasadnienia narażać żołnierzy na śmierć. Ważną rolę odgrywała w życiu Henryka Sucharskiego wiara. Wszycy autorzy badający życie Sucharskiego przy- znają, że był człowiekiem głębokiej wiary, którą wyniósł z domu rodzinnego i środowiska, z którego pochodził. Wielki wpływ na osobowość przyszłego dowódcy We- sterplatte miał proboszcz jego rodzinnej miejscowości – ks. Piotr Halak – świetlana postać w dziejach diecezji tarnowskiej, wychowawca i przyjaciel młodzieży. Kato- licyzm Sucharskiego, z którym z Gręboszowa wyruszył w świat, to nie tylko pacierz i niedzielna Msza święta. Dbał o modlitwę, nie wstydził się też sięgać po różaniec, co wówczas było rzadkością wśród kadry oficerskiej. W czasie wojny bolszewickiej 1920 r. wielkie wrażenie na jego żołnierzach wywarło to, że ich młody dowódca szablą zrobił znak krzyża, ruszając z wielką odwagą do walki. Przed wybuchem II wojny światowej, jak wspominał kapelan Westerplatte, ks. Leon Bemke, na Westerplatte organizował dla żołnierzy nabożeństwa. Ale szczególnie wyraźnie angażował się w sprawy religijne w obozie je- nieckim w czasie niewoli. Zorganizował różę żywego ró- żańca wśród oficerów, czyli 15-osobową grupę odmawia- jącą różaniec, sam dla tej róży przepisywał ręcznie teksty modlitw przy poszczególnych tajemnicach. W modlitwie, Mszy świętej i Komunii świętej szukał siły. Konstanty Tu- rowski, kolega z obozu podkreślał w swoich wspomnie- niach, że religijność Sucharskiego zwracała uwagę i bu- dziła wśród otoczenia szacunek, nawet u Niemców. Jest szereg wypowiedzi osób bliskich, kolegów, zna- jomych, przełożonych i podwładnych, a także jego listy i pamiątki skrzętnie przez niego przechowywane, które rzucają światło na jego duchowość. Np. po śmierci jego siostry Bronisławy w sierpniu 1939 r. pisał w liście do 10-letniej siostrzenicy Natalii: „Widzisz Natalciu – tam, gdzie mamusia odeszła, gdzie i my wszyscy też odejdzie- my – mamusia nie jest sama. (…) Trzeba tylko Natalciu kochana, abyś codzień za mamusię paciorek zmówiła, to będzie jej tam u Bozi dobrze i mamusia będzie też nad wami czuwała. (…) Widzisz Natalciu – ja jestem od was daleko, nie mogłem przyjechać na pogrzeb Mamusi. Po- proszę cię więc, abyś mi schowała jedną grudkę ziemi z jej grobu, a drugą grudkę z waszego ogródka. Jak znów kiedys do was przyjadę to mi je dasz.” Trudno nie ulec wzruszeniu czytając list Sucharskiego do tejże Natalii z obozu jenieckiego: „Cieszy mnie, że jesteście zdrowi. Ja też dzięki Bogu trzymam się nieźle, tylko się postarzałem, tak, że się boję, czy mnie poznasz, jeśli dobry Bóg pozwoli mi kiedyś wrócić i was zobaczyć. Toteż nieraz bardzo mi tęskno za wami”. Sucharski według reżyserskiej wizji Pawła Chochlewa z filmu „Tajemnica Westerplatte” to osobnik fizycznie chory i nerwowo załamany. Zamiast polec w walce do ostatniej kropli krwi lękliwie i przedwcześnie poddaje Niemcom załogę, prawie wbrew jej woli. Wcześniejszy bo z 1967 r., filmowy dramat wojenny Stanisława Różewicza „Westerplatte” ukazuje natomiast majora jako odważ- nego lecz zarazem odpowiedzialnego dowódcę polskiej obrony, który po siedmiu dniach wydaje rozkaz kapitula- cji w celu zatrzymania dalszej bezsensownej rzezi obroń- ców. Rodzi się pytanie, który obraz Henryka Sucharskie- go jest więc prawdziwy? W świetle znanych mi dokumentów źródłowych i świadectw świadków życia Henryka Sucharskiego, bliż- szym prawdy o nim jest obraz filmowy pt. „Westerplatte” z 1967 r. Nic nie potwierdza hipotezy o rzekomym zała- maniu psychicznym dowódcy Westerplatte w pierwszych godzinach walki. Opinie na ten temat upublicznione w przeszłości przez jego zastępcę – kapitana Franciszka Dąbrowskiego nie wydają się wiarygodne, gdyż w świe- tle faktów to właśnie Dąbrowski zasługuje na krytykę za - 20 - brak subordynacji wobec swojego dowódcy w warun- kach wojennych. Decyzja o kapitulacji, zresztą kilkakrot- nie przesuwanej i ostatecznie dokonanej 7 września, jest dowodem zdrowego rozsądku i odpowiedzialności za ży- cie ludzkie a nie objawem załamania nerwowego. Nie in- formowanie zaś przez Sucharskiego kogokolwiek z załogi Westerplatte o swojej wiedzy, iż nie można liczyć na żad- ną odsiecz i pomoc, to z kolei przykład jego szlachetności, poświęcenia i dbania o morale żołnierzy. Konsultowanie swoich decyzji z kpt. Dąbrowskim i innymi oficerami oraz karne poddanie się kapitulacji 7 września świadczy o całkowitym panowaniu przez mjr Sucharskiego nad sy- tuacją oraz utrzymaniu przezeń do końca autorytetu i po- słuchu wśród żołnierzy. Autor najpełniejszej monografii o Sucharskim Andrzej Drzycimski, który wciąż zajmuje się źródłami dotyczącymi Westerplatte i dziennikarz Ro- muald Karaś, który napisał i ogłosił w internecie szereg artykułów na temat Sucharskiego, potwierdzają, że jest to prawdziwy bohater narodowy. Stefania Łącka – dziewczyna do tańca i do różańca z Powiśla to następna piękna postać niezwykłej kobiety rodem z Woli Żelichowskiej, która „żyjąc krótko przeżyła czasów wiele” i pozostawiła wiele dobrego po sobie tak, że nazwano ją Ziemskim Aniołem i Sercem w pasiaku Urodziła się niedaleko Gręboszowa, w tej parafii, a dokładnie w Woli Żelichowskiej, w samo święto Trzech Króli czyli 6 stycznia roku 1914. Chłopska rodzina Łąc- kich odznaczała się pobożnością tradycyjną i przywiąza- niem do Kościoła. Wielkim szacunkiem darzono kapła- nów, a szczególnie proboszcza i dziekana zarazem, ks. Piotra Halaka. Nic więc dziwnego, że dla małej Stefci ks. Piotr stał się autorytetem niepodważalnym. Potem był Tarnów… Po ukończeniu szkoły podstawowej w Woli Żelichow- skiej i Dąbrowie Tarnowskiej znalazła się Stefcia przy poparciu ks. Halaka w Tarnowie w Seminarium Nauczy- cielskim pod imieniem Bł. Kingi. Prowadził je wspaniały kapłan i wychowawca młodzieży, przyjaciel ks. Halaka i późniejszy pierwszy jego biograf, ks. Józef Chrząszcz. Dzięki trosce ks. Chrząszcza znalazła się Stefcia w rodzi- nie Kalicińskich, których córka Maria razem ze Stefcią mieszkała i uczyła się. Wkrótce zyskała uznanie i przyjaźń koleżanek w szkole. Angażowała się do pracy społecznej w harcerstwie i Sodalicji Mariańskiej. Redagowała rów- nież pisemko szkolne „Złota Nić”. Była niezwykle praco- wita i bardzo koleżeńska. W roku 1933 złożyła egzamin maturalny. Nauczycielką jednak nie została. Był to czas bezrobocia dla kadr nauczycielskich. Tak się złożyło, iż tworzono wówczas diecezjalne pi- smo pod nazwą „Nasza Sprawa”. Nowy biskup tarnow- ski ks. Franciszek Lisowski zlecił sprawę redagowania pisma diecezjalnego ks. Józefowi Chrząszczowi. Ten zaś znając talent pisarki Stefanii Łąckiej czym prędzej wcią- gnął ją do redakcji. Początki jak zwykle były trudne. Nie mając doświadczenia dziennikarskiego, poza szkolnym pisemkiem, „Złota Nić”, musiała wiele się uczyć. Reda- gowała początkowo dział dziecięcy, Króluj nam Chryste, oraz sprawozdania z różnych uroczystości diecezjalnych. Z czasem zakres jej odpowiedzialności redakcyjnej wzra- stał. Zachęcała też do współpracy z pismem inne swoje koleżanki. Pozyskała również do współpracy swego przy- jaciela od księży filipinów ks. Ferdynanda Machaya, dziś kandydata na ołtarze. Nagła śmierć ks. Józefa Chrząszcza była szokiem dla Stefanii. Następni jednak redaktorzy za- równo ks. Lubelski, jak też ks. Józef Paciorek potrzebo- wali nadal jej współpracy. Nie da się ustalić zakresu pracy Stefanii administracyjnej i redakcyjnej. Można z grubsza ustalić, co sama napisała. Reszty można się domyślać. Pismo stawało się coraz bardziej popularne. Zyskiwało uznanie również poza diecezją. Ale pracy też przybywa- ło. Pismo wychodziło regularnie aż do wybuchu II wojny światowej. W czasie wojny zaczyna się nowy etap drogi życio- wej Stefanii, nie bałbym się określić go jako heroiczny. Od września 1939 nie drukowano już „Naszej Sprawy”, choć redakcja dalej pracowała w drukarni diecezjalnej. Z początkiem marca 1941 r. zaaresztowano naczelne- go redaktora ks. Józefa Paciorka, a po nim wszystkich współpracowników, w tym również i Stefanię Łącką, któ- rą spotkało to 6 kwietnia 1941 r. Mimo tortur w czasie przesłuchań w więzieniu śledczym nic się od Stefanii nie dowiedziano. Co więcej, ona dodawała otuchy innym, jak wspominała później współwięźniarka z celi Helena Pa- nek. 27 kwietnia 1942 roku, około godziny trzeciej nad ranem, wywieziono z tarnowskiego więzienia 60 kobiet, w tym Stefanię, w nieznane. Późnym wieczorem tego sa- mego dnia znalazły się w obozie koncentracyjnym w Au- schwitz. Jak Stefania przeżyła to obozowe piekło, stworzone na polskiej ziemi przez niemieckich najeźdźców, wspo- minają świadkowie. Koleżanka Helena Panek wspomina, że choć Stefania nie była zbyt mocna, pomagała innym przetrwać i nie ulec załamaniu. Znamienne, że w czerwcu po ucieczce z kobiecego obozu, kiedy stanęły wobec groźby karnego zdziesiątkowania, Stefania potrafiła przerażonej Helenie Panek powiedzieć „Nie martw się Helenko, gdyby wy- czytali twój numer, to ja wystąpię z szeregu za Ciebie”. Helena Panek pisze w swoich wspomnieniach, że nie pamięta, co wtedy myślała. Natomiast biograf Stefanii, ks. Jan Marszałek, który sam przeszedł gehennę obozo- wą komentuje to jednoznacznie: „Jestem przekonany, że tam w szeregach więźniarek czekających owego późne- go czerwcowego wieczora na zdziesiątkowanie, Stefania Łącka osiągnęła wyżyny całkowitego poświęcenia siebie Bogu przez ofiarowanie własnego życia za życie drugiego człowieka sięgnęła szczytów heroizmu”. Od 15 września 1942 r. przeniesiono odział kobiecy do Birkenau (Brze- zinki). I również tam, w strasznych warunkach potrafiła Stefania zachować postawę otwarcia na drugiego czło- wieka i wiary w zwycięstwo dobra nad złem. Wiosną 1943 roku przeszła tyfus plamisty. Na rewirze zobaczyła na własne oczy morze cierpienia i nędzy, a także obojętność tych, którzy powinni pomagać chorym. Po przejściu wła- snej choroby udało się jej pozostać na rewirze do obsługi ciężko chorych. Dyskretnie starała się nawet o zdobycie lekarstw, zaś noworodki chrzciła zanim zostały okrutnie uśmiercone przez niemieckich sanitariuszy. Jakże czę- sto ryzykowała swym życiem. Kiedy została szrajberką czyli sekretarką rewiru nie zaprzestała pomagać cho- rym. Chętnie podejmowała się pisania chorym listów do rodzin, które trzeba było pisać po niemiecku. Zdobywa- ła też jakimś sposobem żywność, wprowadzała tzw. oj- czyźniane zupy czyli zupy ziemniaczane, ratowała przed zagazowaniem lub zastrzykiem fenolu. Ratując innych, - 21 - ciągle ryzykowała własnym życiem. Ks. Marszałek pod- kreśla szczególnie mocną walkę Stefanii Łąckiej o god- ność człowieka. Organizowała życie religijne, modlitwy na rewirze, kilka razy sprowadzała kapłana spowiednika, podkreślała choćby jakimś drobnym szczegółem uroczy- stości patriotyczne np. 3 maja czy 11 listopada, starała się często być przy umierających, a nawet organizowała coś w rodzaju pogrzebu podkreślając potrzebę chrześci- jańskiego szacunku dla zmarłych. Było to niemal boha- terstwem w miejscu, gdzie robiono wszystko, by upodlić i sponiewierać człowieczeństwo więźniów. Jednak nie poddała się do końca i obóz przetrwała… W styczniu 1945 r., w momencie zamieszania tuż przed likwidacją obozu Stefania organizuje ucieczkę wraz z czterema innymi koleżankami. Szły piechotą przez Kęty, Kalwarię Zebrzydowską na Kraków, gdzie dotarły pod koniec stycznia. W Krakowie Stefania odnalazła matkę koleżanki Anieli Tureckiej, Anastazję Grodecką, by ją powiadomić o losie córki wywiezionej do Niemiec. Tam rozchorowała się i przeleżała dwa tygodnie. W po- łowie lutego dotarła do Tarnowa, a następnie do domu w Woli Żelichowskiej. Powojenna sytuacja polityczna nie pozwalała jej na powrót do dawnej pracy w Tarnowie. Wielkim rozczarowaniem dla Stefanii była wiado- mość o zawarciu małżeństwa przez jej narzeczonego sprzed wojny. Wprawdzie jeszcze przed wojną nie chcia- ła go wiązać przysięgą narzeczeńską, ale marzyło się jej kochanie Pana Boga dwoma sercami. Swoim i jego … Teraz musiała zmienić plany. Podjęła myśl o studiach w Krakowie. Musiała jednak wyjechać do Zakopanego, by leczyć gruźlicę płuc. Na Boże Narodzenie 1945 zmarła jej matka Agnieszka Łącka. Było to dla Stefanii następ- ne trudne doświadczenie. Jednak zmobilizowała się i od początku 1945 roku była w Krakowie. Nauka nie spra- wiała jej trudności, ale zdrowie szwankowało. W maju znalazła się znów w sanatorium, tym razem w Karpaczu. Nie było to dla niej odpowiednie sanatorium. Zależało jej na studiach. Wróciła więc do Krakowa, pozdawała egzaminy, by w październiku 1946 r. rozpocząć drugi rok studiów. Stan zdrowia był jednak bardzo zły. Nie chciała się poddać. 4 listopada w poniedziałek trzeba ją było odwieźć do szpitala. Płuca były jak sito, serce nie- zmiernie powiększone. Koleżanki z obozu postarały się jej o lekarstwa niesłychanie trudne do zdobycia. Niestety zostały jej ukradzione. Skwitowała ten fakt pogodnie. To nic, nie szkodzi, komuś widocznie jest bardziej potrzeb- ne to lekarstwo niż mnie. W tym powiedzeniu widać całą Stefanię. Taką była zawsze. Najpierw liczył się ten drugi człowiek. Zmarła w szpitalu w Krakowie 7 listopada 1946 roku. Umarła w całkowej samotności, choć całym życiem służyła innym. Nazywano ją „Ziemskim Aniołem” albo „Sercem w pasiaku”… „Serce w pasiaku” - tak zatytułowała swój wiersz o Ste- fanii Maria Kozaczkowa, poetka z Powiśla. Pisze w nim: „Wzywam Cię do apelu z nad pryczy na sali, gdzie wię- zień skatowany na śmierć tylko czekał…, Tyś pośpieszyła z pomocą, żeby w nim ocalić…, sponiewieraną godność i wiarę człowieka”. Pogrzeb Stefanii odbył się w Grębo- szowie w dzień narodowego święta 11 listopada. Na tabli- cy pamiątkowej w kościele gręboszowskim widnieje na- pis: „Była człowiekiem głębokiej wiary. Niosła uśmiech i nadzieję, wielu jej zawdzięcza przetrwanie obozowej gehenny, a wielu nawet życie. Jej dobroć była opatrz- nością w tym piekielnym dnie ludzkiego cierpienia”. Ks. Jan Marszałek tak podsumował jej życie: „Wykazała, jak można zachować człowieczeństwo w warunkach, w któ- rych to słowo zepchnięte było na samo dno poniżenia”. Warto przytoczyć fragment tekstu na temat modli- twy różańcowej, który do numeru 39 „Naszej Sprawy” z roku 1935 napisała przed wojną sama Stefania, a który może być próbką jej głębokiej duchowości i talentu lite- rackiego: „Październik - to miesiąc żegnania słonecznego lata, żegnania miłych przeżyć wakacyjnych i wszystkiego, co już minęło. Tęsknota i żal wkrada się w serca wraz z kona- jącem słońcem jesieni. I dziwna obawa przed nowem nie- znanem, a może zimnem i nieprzyjaznem, jak macocha - zima. W takiej chwili smutku bierzemy do ręki różaniec (…) Dlatego tyle wdzięczności mamy w sercach naszych dla matek, które nauczyły nas modlić się na różańcu! I tyle szczęścia znajdujemy w przekonaniu, że w cichy wieczór jesieni, w dalekiej chacie rodzinnej odmawia za nas nasza matka różaniec… Nie stanie się więc nam nic złego. Bo cokolwiek przyjdzie - da Bóg - wszystko będzie dobrze. Jeśli ci więc smutno i ludzie niedobrzy dla ciebie i żal wielki ci serce ściska, weź, dziecko, do ręki różaniec. I odmawiaj go codziennie przez cały październik! A potem przez życie całe! Lecz ty nie umiesz się może modlić, nie znasz poszczególnych tajemnic różańca, nie miałoś czasu na pokochanie tej modlitwy… Nigdy nie jest za późno. Weź więc do ręki różaniec i módl się z serca gorąco”. Albo jej artykuł dla dzieci pt. „Daj biednemu”: Często się zdarza, że do domu przychodzi żebrak i prosi o wsparcie. Czasem coś dostanie, ale się trafiają tacy, którzy nawet drzwi nie otworzą. Prawda, że wielu proszących o jałmużnę, na nią nie zasługuje. Są zdrowi - mogliby się zająć jaką pracą, ale im się jej szukać nie chce. Wolą leniuchować i nie pracując lekko żyć. Większość jednak to ludzie biedni naprawdę, nie rzadko chorzy, starcy - a warunków do życia nie mają. Przykro im żebrać, ale cóż poradzą. Takim powinniśmy okazywać miłosierdzie. Jak poznać, że ktoś jest prawdziwie potrzebujący?… Jeżeli się biednego nie zna - to naprawdę trudno. W ta- kim razie najlepiej dać grosz do „Caritas”. Panie, które się rozdzielaniem jałmużny zajmują - znają dobrze potrze- bujących i na pewno wesprą prawdziwie biednego. Wesprzeć, wyszukać takich, którzy nie żebrzą, bo się wstydzą, ale nieraz do ust nie mają co włożyć - to napraw- dę piękne apostolstwo miłosierdzia. Starajcie się dzieci współczuć z biednymi - wspoma- gajcie ich. Dlatego drobny swój grosz - dajcie biednym. Będzie to piękny czyn i Bóg wam za to wynagrodzi”. * * * Trudno nie przyznać racji ks. Arcybiskupowi Ablewi- czowi, który sam jest człowiekiem w opinii świętości, że te trzy postacie, to listy Chrystusowe do nas, listy, które powinniśmy czytać… Ks. Ryszard Banach - 22 - Każde z kół Małopolskiego Związku Młodzieży oprócz przygotowywania i wystawiania przedsta- wień prowadziło również poletka doświadczalne. Ich młodzi członkowie eksperymentowali z uprawą buraków pastewnych, pszenicy i innymi roślinami, a z OTR otrzymywali torebki z próbkami nawozów sztucznych, a potem brali udział w powiatowych i lokalnych wystawach rolniczych. Z wykładami i pogadankami do kół przyjeżdżali fachowi instruk- torzy z okręgowego Towarzystwa Rolniczego, a nie- zależnie od tego na tym terenie bywał też instruktor OTR w Tarnowie Antoni Gładysz. Za jego też spra- wą spora grupa młodych zainteresowała się sadow- nictwem, a inni przekonali się do pomidorów. Do kół MZM, które ideowo były mocno zwią- zane z Piastem, wnet po maju wdarła się poli- tyka, ponieważ rządząca sanacja przystąpiła do systemowego rugowania piastowców z wszelkich stanowisk i podporządkowywania sobie związa- nych z Piastem organizacji. Na dąbrowskiej wsi zaczęto organizować komórki sanacyjnego para- militarnego Strzelca, czym zajmowali się wojsko- wo przeszkoleni nauczyciele i kierownicy szkół powszechnych, a także przyjeżdżający z Tarnowa zawodowi wojskowi instruktorzy. Na tle stosun- ku do sanacji doszło też do rozłamu w krakow- skiej organizacji MZM, ponieważ jego kierow- nictwo z Wincentym Styrylskim, Albinem Jurą i innymi na czele przeszło do sanacji. Tego faktu nie zaakceptowali akademiccy ludowcy i w efek- cie, co dokonało się na początku grudnia 1929 r., powołali do życia niezależny ZMW-Znicz. Do no- wej organizacji licznie przechodziły koła MZM lub powstały nowe, ale ostał się też, chociaż moc- no osłabiony MZM, który niebawem przekształ- cił się w Małopolski Związek Młodzieży Ludowej i był jawną przybudówką sanacji na wsi. Te nowe zniczowe idee zaczęły także docierać na teren gminy Gręboszów, ale przyjmowały się z dużymi oporami. Dawne koło MZM przekształ- ciło się w koło MZML i jego pracą kierował se- kretarz (pisarz) gminny Tomasz Moryl. Nie był to jednak bezinteresowny ideowiec, lecz bardzo interesowny człowiek i dlatego wnet zrezygnował z tej działalności, a ster po nim przejął kierow- nik szkoły Piotr Stolarz. Koło MZML przetrwało w Gręboszowie do wojny, co mocno blokowa- ło drogę Zniczowi. Powstał tu bowiem również Strzelec, a proboszcz Jakus mocno forsował Ak- cję Katolicką i jej pion młodzieżowy. Między ko- łem MZML a kołem Stowarzyszenia Katolickiej Młodzieży Męskiej oraz jego żeńskim odpowied- nikiem doszło do ostrego konfliktu, ale autorzy relacji nie znają przyczyny. Pierwsze koło Znicza na terenie gminy zbio- rowej Gręboszów powstało dopiero około połowy lat 30. W Żelichowie, a może było to nawet nieco później. Jego powstanie stanowiło efekt rozła- mu w kole MZM, działającego już pod szyldem MZML. Wprawdzie pojedynczy zwolennicy Wici już od dłuższego czasu byli wyspowo rozrzuceni po wsiach gminy, ale z oporami szło zakładanie kół Znicza. Taka sytuacja miała miedzy innymi miejsce w Karsach, gdzie na rzecz Wici działali Jan Woźniak i Stanisław Bochenek, ale w sumie w pionie młodzieżowym w gminie więcej do po- wiedzenia miał Strzelec i organizacje młodych spod znaku Akcji Katolickiej. Stąd w gminie, poza Żelichowem, nie było chyba innych samodziel- nych kół Znicza i dlatego nie powstał tu Związek Sąsiedzki. Autorzy relacji lojalnie jednak dodali, że nie gwarantują za prawdziwość tych informa- cji, ponieważ w tych latach działali głównie w SL, bo wyrośli z wieku młodzieżowego i założyli już swoje rodziny. Na teren tej gminy docierali jednak znani w powiecie działacze wiciowi jak: E. Kozioł, Fran- ciszek Boduch z Czyżowa, Władysław Lis z Siedli- szowic i inni. Bardzo żywą działalność rozwinęli natomiast wiciarze w sąsiedniej gminie Otfinów. Z tej gminy wywodzili się liczni i znani w szerszej skali akademiccy ludowcy, w tym: Władysław Lis, Jan Kwiecień, Józef Wilk i Mieczysław Pytlarz, a ponadto przybywała tu ścisła czołówka kra- kowskiego Znicza. W Otfinowie, co było głośne w środowisku wiciowo- ludowcowym, w końcu sierpnia 1933 r. miała miejsce słynna wojewódz- ka konferencja ideologiczna Znicza, stanowiąca ważny etap na drodze wypracowywania koncep- cji agraryzmu. A na zakończenie tej konferencji odbył się wielki zlot młodzieży zniczowej. Odbył się on na naddunajeckich błoniach i wzięło w nim udział kilka tysięcy młodzieży zniczowej. Gmina Gręboszów nie wydała jakiegoś znaczniejszego w szerszej skali działacza wiciowego, natomiast tutejszych zniczowców wspierali wiciarze z lewej GAZETA GRĘBOSZOWSKA
strony Dunajca, z gminy Wietrzychowice, gdzie ten ruch był chyba najsilniejszy w powiecie. Z tej to bowiem gminy wywodzili się m.in. tacy wybit- ni wiciarze jak: Stanisław Miłkowski, Mieczysław Kabat, Franciszek Flis, Władysław Buchaniec, Emil Kozioł, Jan Miłkowski, Józef i Stanisław Pazdykowie, Józef Tarchała i inni. W tej gminie powstał też Związek Sąsiedzki Sikorzyce, należą- cy do najlepszych w skali całego powiatu. Zaś na teren gminy Gręboszów gdzieś jeszcze w pierw- szej połowie lat 30. Zaczęło docierać pismo, organ środowiska literatów ludowych pt: „Wieś- Jej Pieśń”, a jeden z autorów tej relacji, W Świę- tek, do dzisiaj- jak mi podał- posiada w swoim domowym archiwum kilka numerów tego cieka- wego rzeczowo pisma.
Odpowiadając na inne z moich pytań po- święcający mi swój czas autorzy relacji dodali, że do grona bardzo zasłużonych działaczy lu- dowych należy Jan Kasprzak z Otfinowa. Był to bogaty chłop, wieloletni wójt tej wsi i należy on do pierwszego pokolenia dąbrowskich działaczy ludowych. Nie należał on do chłopów miejsco- wego pochodzenia, lecz wywodził się z Bulowice pod Krakowem, a w Otfinowie znalazł się na tej zasadzie, że jego brat Józef był tu probosz- czem przez okres trzydziestu lat (1875-1905, to ustaliłem w innych źródłach) i to on ściągnął tu brata. Pomógł mu kupić duże gospodarstwo od właścicieli dworu, rodziny Stojowskich, a po za- gospodarowaniu się nader żywo zaczął on dzia- łać w SL-PSL, a potem w Piaście i SL. Tenże Jan Kasprzak długo współpracował z J. Bojką, ale po jego przejściu do sanacji zerwał z nim wszelkie stosunki i pozostał przy Piaście i Witosie.
Również twardym ludowcem- kontynuowali- był starszy chyba nawet od niego Jan Budzioch
z Woli Rogowskiej, który jeszcze w końcu XIX w. zaczął pisywać korespondencje z terenu do redakcji „Przyjaciela Ludu”. Jeszcze w latach 20. chodził na chłopskie wiece i zgromadzenia i czę- sto zabierał na nich głos. Długo współpracował z Janem Stapińskim, a jeszcze dłużej z J. Bojką, ale po jego zdradzie całkowicie zerwał z nim sto- sunki, a działać zaczął jeszcze w czasach ks. Sta- nisława Stojałowskiego. Czysto ludowcowy cha- rakter posiadała również otfinowska rodzina Augustyńskich, a jej senior, Marcin Augustyński, zresztą wójt Otfinowa miał duży udział w wy- borze J. Bojki na posła do Sejmu Krajowego we Lwowie w wyborach odbytych w 1895 r. Syn Mar- cina, Jan Augustyński, był działaczem ludowym i pełnił m.in. funkcję chorążego sztandaru koła SL w Otfinowie, który to sztandar był nawet trak- towany jako znak powiatowej organizacji SL. Ta rodzina za sprawą seniora Marcina dorobiła się sporego gospodarstwa w Otfinowie, a potem jego synowie osiedlili się w Gorzycach, bo tam kupili gospodarstwa.
Na zakończenie relacjonowanego spotka- nia jego główni bohaterowie podali mi jeszcze, że znają historię próby przekupienia Marcina Augustyńskiego przez zausznika hr. Józefa Męcińskiego przed wyborami do Lwowa w 1895 r., kiedy to Bojko pokonał hrabiego i zdobył mandat. Wiadomo im również, że za Bojką opowiedział się wtedy długoletni wójt Sikorzyc, także znany wówczas ludowiec, Marcin Krzciuk. Był to bogaty chłop i ojciec dwóch wybitnych w międzywojniu ludowców, tj. Henryk i Emila Krzciuków.
Zebrał i opracował Jan Hebda
Co **x a
SZKOLENIE ROLNIKÓW
W czwartek 23 lutego br. w Gminnym Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie odbyło się szkolenie dla rolników z terenu gminy Gręboszów, organizowane przez Małopolską Izbę Rolniczą. Te- matami wiodącymi szkolenia były: sprzedaż bezpo- | średnia produktów rolnych z gospodarstwa, ubez- pieczenie upraw rolnych, program dla młodych rolników oraz wapnowanie gleby. Wykładowcami wspomnianych tematów byli: Marcin Słowik, Paweł Augustyn, Grażyna Suliga, Antoni Zarzycki. Gospo- darzem spotkania rolników z przedstawicielami | MIR w Krakowie był Dominik Szczawiński, członek | Rady Powiatowej MIR w Dąbrowie Tarnowskiej.
WL
-23-
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
o SPORT Redaguje: STRĄŻAK KARSY zez kak J MISTRZEM GMINY W FUTSALU
» Za nami IV Gminny Turniej Halowej Piłki Nożnej o Puchar Wójta Gminy Gręboszów. Zawody odbyły się w trakcie ferii zimo- wych, a dokładnie w niedzielę 5 lutego br.. Turniej cieszył się dużym zainteresowaniem zarówno ze strony zawodników jak i kibiców, któ- rzy spragnieni sportowych wrażeń licznie przybyli do miejscowej hali sportowej. Organizatorami zawodów byli: Wójt Gminy Gręboszów, Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie oraz LZS „Wolania” Wola Żelichowska. Drużyny rywalizowały w trzech kate- goriach wiekowych tj.: junior młodszy - szkoła podstawowa, junior starszy - gimnazjum, senior.
Kategorię junior młodszy wygrała drużyna LZS „Wisła” Boruso- wa grająca w składzie: Kaczmarczyk Damian, Wytrwał Konrad, Zając Bartosz, Tyrcha Łukasz. Drugie miejsce zajęła drużyna LZS „Wolania” Wola Żelichowska: Przeworski Wiktor, Kachniarz Jan, Kachniarz Szymon, Dubiel Patryk, Surowiec Oliwia, Wąż Kacper.
W drugiej kategorii — junior starszy zagrały trzy drużyny tj.: LZS „Strażak” Karsy (Starsiak Paweł, Kaczówka Kacper, Rachmaciej Szymon, Wesołowski Dawid, Surdel Ewelina), LZS „Wolania I” Wola Żelichowska (Krupa Patryk, Starsiak Mateusz, Starsiak Krystian, Topór Konrad, Wytrwał Konrad, Kaczmarczyk Damian, Woziwoda Łukasz) oraz LZS „Wolania II” Wola Żelichowska (Ligęza Oliwier, Szostak Maciej, Sołowij Mateusz, Wrona Oliwer, Marek Gabriela, Gaweł Natalia, Ciombor Klaudia). W tej kategorii rozegrano 3 spotkania po których ostatecz- na kolejność na podium przedstawiała się następująco:
1. LZS „Wolania II” Wola Żelichowska 6 pkt. bramki 5:1
2. LZS „Wolania I” Wola Żelichowska 3 pkt. bramki 3:4
3. LZS „Strażak” Karsy o pkt. bramki 1:4
Królem strzelców tej kategorii został Woziwoda Łukasz z LZS „Wolania I” Wola Żelichowska.
W kategorii senior zagrało 5 zespołów: All Stars Team: Niejadlik Dariusz, Kaczówka Paweł, Ciombor Mikołaj, Danecki Mikołaj, Ciukaj Kamil, Stokłosa Adrian, Rumas Krzysztof. LZS Borusowa: Gaweł Dawid, Loraj Marek, Burek Krystian, Wąż Dawid, Wójtowicz Mateusz, Bigos Artur, Woźniak Piotr, Skowron Piotr, Curyło Dawid, Dudek Marcin. LZS Karsy: Zaleski Adam, Chlastawa Dominik, Bigos Krzysztof, Gruchała Krzysztof, Suliga Michał, Surdel Sebastian, Bigos Karol, Pyrczak Andrzej, Gała Michał, Woźniak Paweł. LZS Ujście Jezuickie: Deszcz Mariusz, Deszcz Piotr, Szarek Wojciech, Misterka Mariusz, Wdowiak Damian, Zieliński Dawid, Obartuch Marek, Kosoń Krzysztof, Dąbroś Mateusz, Skowron Mirosław. LZS Wola Żelichowska: Janowiec Paweł, Janowiec Piotr, Morawiec Damian, Wytrwał Tomasz, Woźniak Łukasz, Krupa Patryk, Szostak Maciej, Mosio Michał, Gnat Damian, Pytka Patryk, Kaczmarczyk Dominik.
Turniej rozegrano wg zasady „każdy z każdym”. Drużyny zagrały po 4 dwunastominutowe mecze. Zespoły wystąpiły w mocnych składach dlatego też rywalizacja między nimi była za- cięta. Rozegrano łącznie 10 spotkań po których puchar wójta trafił do LZS „Strażak” Karsy.
Klasyfikacja końcowa:
1. LZS „Strażak” Karsy 10 pkt. bramki 6:2
2. LZS „Wolania” Wola Żelichowska 7 pkt. bramki 7:3
3. LZS „Wisła” Borusowa 4 pkt. bramki 4:7
4. LZS „Dunajec” Ujście Jezuickie 4 pkt. bramki 5:6
5. AIl Stars Team 3 pkt. bramki 5:9.
O miejscu trzecim zdecydował wynik bezpośredniego spotkania pomiędzy zespołami Wisy i Dunajca.
Seniorzy strzelili łącznie 27 goli, a o tytule najlepszego strzelca zadecydowała dogrywka pomiędzy Patrykiem Pytka (Wolania) i Michałem Suliga (Strażak) — obaj z 4 trafieniami. Ostatecznie statuetka trafiła do Patryka Pytka. Najlepszym bramkarzem wybrano Mikołaja Ciombora (ALL Stars Team).
Wszystkie drużyny otrzymały dyplomy oraz nagrody rzeczowe, a zwycięskie drużyny dodatkowo puchary. Wręczenia nagród dokonał Przewodniczący Rady Gminy Gręboszów Franciszek Dymon.
- 24 -
GAZETA GRĘBOSZOWSKĄ
TENISOWE MISTRZOSTWA = GMINY GRĘBOSZÓW WYRY wstawiać
W sobotę, 18 lutego br. w hali sportowej Zespołu Szkół w Gręboszowie odbył się turniej tenisa stoło- wego o puchar dyrektora Gminnego Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie. Zawody były jedno- cześnie mistrzostwami gminy Gręboszów w tej dyscyplinie sportowej. Do rywalizacji o miano najlepszego pingpongisty przystąpiło 11 zawodników: Sławomir Moryl, Piotr Polanowski, Tomasz Janowiec, Sylwe- ster Gaweł, Andrzej Woziwoda, Jan Dąbroś, Józef Dąbroś, Andrzej Wytrwał, Łukasz Woziwoda, Konrad Wytrwał oraz Stanisław Myśliński, który bronił tytułu najlepszego zawodnika z poprzedniego roku.
Po rozegraniu łącznie 23 pojedynków wyłoniono zwycięzców: 1 miejsce Piotr Polanowski, 2 m. Stanisław Myśliński, 3 m. Józef Dąbroś. Tuż za podium uplasowali się: 4 m. Jan Dąbroś, 5 m. Andrzej Wytrwał, 6 m. Sławomir Moryl. Kolejne miejsca zajęli: Andrzej Woziwoda, Sylwester Gaweł, Tomasz Janowiec, Łukasz Woziwoda, Konrad Wytrwał.
Turniej przebiegał w przyjaznej i sportowej atmosferze, choć nie brakowało pojedynków ostrych i zaciętych, których wynik ważył się do ostatniej piłki meczowej. Najlepsza trójka zawodników otrzymała od organizatora puchary i nagrody rzeczowe.
HUMUAAANAAAAWAUAAWAUNUAAANAIUAUUANAWUWNALUWNNUAANANNWWNNWUAANAONNANNWINANANAAIAINNIIII
ki cii
AARONA
p ktkx a
PAWEŁ WOŹNIAK NAJLEPSZY NA KONSOLACH
W czwartek, 9 lutego br. Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie zaprosiło mi- łośników futbolu na elektroniczne boisko, by rozegrać turniej piłkarski „FIFA 15”, grany na konso- lach PlayStation 3. Do rywalizacji o miano najlepszego zawodnika gry wirtualnej stanęło 11 zawod- ników: Paweł Starsiak, Krystian Starsiak, Krystian Łos, Kamil Grabiec, Krzysztof Rumas, Łu- kasz Tyrcha, Mateusz Starsiak, Paweł Woźniak, Patryk Dubiel, Andrzej Garbarz i Bartek Garbarz. W końcowej klasyfikacji pierwsze miejsce wywalczył Paweł Woźniak (Hubenice), drugie Patryk Dubiel (Zapasternicze), trzecie Krystian | Starsiak (Gręboszów), czwarte | Paweł Starsiak (Gręboszów). Naj- lepsi zawodnicy otrzymali pucha- ry i nagrody rzeczowe ufundowa- ne przez organizatora.
=
WL
- 25-
GAZETA GRĘBOSZOWSKĄ
_—_ LB
26 stycznia br. w Zespole Szkół w Gręboszowie od- był się III Noworoczny Turniej Piłki Ręcznej o puchar Wójta Gminy Gręboszów. W turnieju wzięły udział za- proszone gimnazja z Bolesławia i Gruszowa Wielkiego oraz gospodarze.
Drużyna naszych dziewcząt wystąpiła w składzie: Angelika Kaczówka, Karolina Bigos, Adrianna Dąbroś, Gabriela Marek, Agata Wytrwał, Ewelina Surdel, Alek- sandra Olearczyk, Karolina Sarat, Ewelina Dąbroś, Na- talia Gaweł, Natalia Klucz, Claudia Ciombor.
Drużynę chłopców reprezentowali: Mikołaj Ciom- bor, Jakub Skowron, Krzysztof Rumas, Patryk Krupa, Dawid Wesołowski, Łukasz Woziwoda, Grzegorz Ja- nuś, Adam Misiaszek, Jakub Szczepański, Dominik Koziara, Patryk Trela.
Zawody rozegrano systemem każdy z każdym, 2x7 minut. Wszystkie mecze sędziował Arkadiusz Chwa-
TUT EHEEEEEEER 1 TT FRNJTEFEE
iii DEO EEERREERI LE
om
FEEEREEEESERET
NOWOROCZNY TURNIEJ PIŁKI RĘCZNEJ
łek. Po zaciętych i emocjonujących meczach wyłoniono zwycięzców.
W kategorii dziewcząt:
I miejsce gimnazjum w Gręboszowie II miejsce gimnazjum w Bolesławiu
III miejsce gimnazjum w Gruszowie Wielkim
W kategorii chłopców:
I miejsce gimnazjum w Gręboszowie
II miejsce gimnazjum w Gruszowie Wielkim
III miejsce gimnazjum w Bolesławiu
Zwycięskie drużyny otrzymały puchary, które w imieniu Wójta Gminy Gręboszów wręczył Dyrektor Zespołu Szkół w Gręboszowie Jerzy Misterka.
ZS
o **x
ROZGRYWEK KLASY A
Terminarz rozgrywek Klasy A Podokręg ŻABNO — runda II
Nr. kol. Data Gospodarze Goście Godzina 14 26.03.2017 Strażak Karsy Dunajec Konary 11.00 15 02.04.2017 Strażak Karsy Dąbrovia ll 11.00 16 08.04.2017 Wola Radłowska Strażak Karsy 17.00 W 23.04.2017 Strażak Karsy Unia Niedomice 11.00 18 30.04.2017 Brzoza Brzezówka Strażak Karsy 17.00 19 03.05.2017 Powiśle Bolesław Strażak Karsy 17.00
20 07.05.2017 Strażak Karsy Polan Żabnoll 11.00 21 13.05.2017 Olimpia Biskupice Strażak Karsy 17.00 22 21.05.2017 Strażak Karsy Mędrzechów — 11.00 23 26.05.2017 Luszowice Strażak Karsy 17.00 24 04.06.2017 Strażak Karsy LUKSZalipie — 11.00 25 11.06.2017 Kłos Słupiec Strażak Karsy 14.00 26 17.06.2017 Strażak Karsy llkowice 17.00
-26-
Jak co roku, na początku grudnia, zgodnie z wielo- wiekową tradycją wszyscy oczekujemy na różne podarunki od Świętego Mikołaja, który jak wia- domo obdarowaje tyłko tych, którzy na to zasłużyli. Szczególnie ci najmłodsi z niecierpliwością oczeku- ją tajemniczego świętego słynącego z hojności. O to, by pociechy nie czuły się rozczarowane zadbało Gminne Centrum Kultury i Czytelni współudziale Gminnej Komisji ds i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Gmi- nie Gręboszów. Specjalnie na tą „w sobotnie przedpołudnie 3 grudnia br., przygotowany został „Program mikołajkowy” się od ogłosze- nia wyników konkursu czytelniczego pn. „Naj tywniejszy czytelnik roku 2016". Następnie odbyły w których chętnie. udział brała licznie zgromadzona w tym dniu młoda widownia. Jednak kulminacyjnym momentem Świętego Mikołaja z ogromnym wor- em pełnym słodyc dy kto w tym dniu uczestniczył w programie nie wyszedł bez sło- dyczy. Szczególnie zadowolone były dzieci, które mogły cieszyć się słodkościami jak i spotkać si Świętym Mikołajem.
|
Gazeta_nr_76.pdf
|
a s > t
jo 5 a z 5 2
GAZETA GRĘBOSZOWSKA GMINNE OBCHODY DNIA STRAŻAKA
W niedzielę 28 maja br. strażacy ochotnicy z gminy Gręboszów uroczyście obchodzili swoje święto patronalne. Organizatorem tego przedsięwzięcia był Samorząd Gminy Gręboszów i Jednostka OSP Bie- niaszowice — Okręg. Uroczystości rozpoczęły się zbiórką pododdziałów przed kościołem parafialnym pw. WNMP w Gręboszowie. Mszę Św. w intencji druhów strażaków odprawił ks. proboszcz Wiesław Babiarz w asyście ks. Mariana Kujdy, proboszcza parafii Borusowa.
Po Mszy Św. pododdziały oraz goście udali się do Bieniaszowic na plac przy remizie OSP, gdzie odbyła się część oficjalna. Uroczystość rozpoczęła się złożeniem raportu przez dowódcę druha Piotra Prosowi- cza prezesowi Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Dąbrowie Tarnowskiej Ryszardowi Pikulowi. Następnie odbył się symboliczny przegląd pododdziałów oraz uroczyście podniesiono flagę państwową na maszt. Wszystkich zebranych na uroczystości powitała Krystyna Świętek — Wójt Gminy Gręboszów, Wiceprezes Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Dąbrowie Tarnowskiej. Zaraz po wystąpieniu uchwałę Walnego Zebrania Ochotniczej Straży Pożarnej Bieniaszowice-Okręg o nadaniu godności Hono- rowego Członka OSP Bieniaszowice-Okręg Posłowi na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Władysławowi Ko- siniakowi-Kamyszowi odczytał prezes jednostki OSP druh Mieczysław Mamulski. Po przekazaniu uchwały i legitymacji członka OSP głos zabrał Honorowy Członek OSP Władysław Kosiniak-Kamysz. W następnej kolejności odbyło się uroczyste odznaczenie i wręczenie wyróżnień zasłużonym strażakom.
Uchwałą Prezydium Zarządu Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP złotym medalem „Za Zasługi dla Po- żarnictwa” odznaczani zostali: Świętek Krystyna, Mamulski Mieczysław, Kochanek Krzysztof, Wytrwał Bogdan, Kosiniak Jerzy.
Srebrne medale „Za Zasługi dla Pożarnictwa” otrzymali: Wytrwał Zbigniew, Koziara Waldemar, Knaga Mariusz, Wytrwał Krzysztof, Gaweł Sylwester, Ruta Wojciech.
Brązowe medale „Za Zasługi dla Pożarnictwa” otrzymali: Wytrwał Damian, Skalak Rafał, Biedak Sła- womir, Kochanek Karol, Kosiniak Patryk, Wojtusik Rafał, Piątek Michał, Ciepiela Grzegorz, Wcisło Artur, Solecki Dawid, Gądek Mariusz, Gaweł Dawid, Wójtowicz Mateusz.
Uchwałą Prezydium Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP odznaką „Strażak Wzorowy” wyróżnieni zostali: Koziara Izabela, Koziara Klaudia, Czuj Jakub, Konieczny Mirosław, Gil Paweł, Gil Bartłomiej, Wci- sło Robert, Madej Dominik, Czajkowski Kamil, Woźniak Piotr, Gaweł Jerzy, Chlastawa Dominik, Bigos Pa- weł, Bigos Bartłomiej, Badocha Andrzej, Zaleski Adam, Klucz Mateusz, Stoch-Michna Sebastian, Badocha Bogdan, Dąbroś Dominik.
Na zakończenie uroczystości okolicznościowe przemówienia wygłosili: Stanisław Sorys — Marszałek Województwa Małopolskiego, druh Ryszard Pikul — Prezes Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Dąbrowie Tarnowskiej i Krystyna Świętek — Wójt Gminy Gręboszów.
W uroczystościach uczestniczyli licznie przybyli goście m.in.: wspomniany już wcześniej Poseł na Sejm RP Władysław Kosiniak-Kamysz, Stanisław Sorys — Marszałek Województwa Małopolskiego, V-ce Prezes Zarządu Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP w Małopolsce, dr Andrzej Kosiniak — Kamysz, Honorowy Obywatel Gminy Gręboszów, Jan Kosiniak — dyrektor Najwyższej Izby Kontroli w Krakowie, Bogdan Bigos — Wiceprzewodniczący Rady Powiatu Dąbrowskiego, Ryszard Pikul — Prezes Zarządu Oddziału Powiato- wego ZOSP RP w Dąbrowie Tarnowskiej, Adam Rzemiński — V-ce Prezes Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Dąbrowie Tarnowskiej, Franciszek Dymon — Przewodniczący Rady Gminy Gręboszów, Broni- sław Błach — Sekretarz Gminy Gręboszów, Bożena Furgał — Skarbnik Gminy Gręboszów, Jerzy Misterka — Prezes Zarządu Oddziału Gminnego ZOSP RP w Gręboszowie, radni, sołtysi i mieszkańcy.
Całość uroczystości prowadził Wiesław Lizak, dyr. Gminnego Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie.
Wiesław Lizak
uuu) EEG = .
MUM" MAM
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
Oddajemy do Państwa rąk kolejny, już 76. numer Gazety Gręboszowskiej w okresie dla nas wyjątko- wym. Minęło już 20 lat odkąd w czerwcu 1997 roku ukazał się pierwszy numer naszego lokalnego kwar- talnika. Minione dwie dekady to bez wątpienia czas szczególny. Przede wszystkim to okres wytężonej pra- cy nad każdym poszczególnym wydaniem, ale również satysfakcja z tego, że nieprzerwanie od tylu lat gości- my w Państwa domach za pośrednictwem naszego pe- riodyku. W przeciągu tych lat na łamach Gazety Grę- boszowskiej udało się utrwalić i ocalić od zapomnienia wiele wydarzeń i postaci tak mocno związanych z na- szym środowiskiem lokalnym. Pragniemy, by nadal Gazeta Gręboszowska była dla wszystkich Czytelni- ków źródłem informacji o naszej „małej Ojczyźnie”.
W ciągu tych 20 lat z redakcją Gazety Gręboszow- skiej współpracowało wiele osób, i nie sposób każdej z nich w tym miejscu wymienić. Jednakże chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy przez te lata pu- blikowali swoje teksty na łamach naszego periodyku, tworząc tym samym jego historię. Dziękuję za ich bez- interesownie poświęcony czas, zaangażowanie i pasję z jaką udzielali się w naszą wydawniczą działalność. Jest mi niezmiernie miło, że przez ten czas udało się nam wspólnie zachować choć część wspomnień, przy- pomnieć wiele historii, udokumentować mnóstwo wydarzeń jak i przedstawić sylwetki naszych wyjąt- kowych rodaków. Niektórych autorów niestety nie ma już wśród nas, ale zawsze będą obecni w naszej pamięci, również jako Ci, którzy pragnęli zachować od zapomnienia i przekazać kolejnym pokoleniom swo- je wspomnienia i obraz naszej lokalnej społeczności sprzed wielu lat. Nie zapomnę wspólnych rozmów, historii ich życia, szczerości, autentycznego zaangażo- wania i radości z efektów współpracy.
Pragnę również podziękować wszystkim Czytel- nikom oraz sympatykom Gazety Gręboszowskiej, za każde dobre słowo, wsparcie, jak również konstruk- tywną krytykę. To dla nas bardzo ważne, by mieć kontakt z Czytelnikami, znać ich opinie i oczekiwania. Niezmiernie cieszy również fakt, że zarówno w kra- ju, naszym środowisku lokalnym, jak i za granicą — wśród polonii, tak wiele osób sięga po nasz lokalny periodyk, by na bieżąco śledzić wydarzenia istotne dla naszej małej ojczyzny. Od lat dokładamy wszel- kich starań, aby każdy numer Gazety Gręboszowskiej zawierał najważniejsze i najciekawsze wydarzenia, przedstawione w sposób jasny i przejrzysty. W prze- ciągu tych 20 lat mogli Państwo zauważyć wiele zmian związanych z naszym pismem. Począwszy od składu redakcyjnego, szaty graficznej czy też objętości każde- go wydania. Niezmienna pozostaje jednak idea jaka przyświecała nam od samego początku, czyli dążenie do utrwalenia i ocalenia od zapomnienia najważniej-
ODWYDAWCH
szych i najciekawszych wydarzeń, osób i historii doty- czących naszej „małej Ojczyzny”.
W jubileuszowym numerze publikujemy kil- ka artykułów dotyczących historii naszej gminy i jej mieszkańców. Zamieszczamy m. in.: część V relacji do dziejów wsi, chłopów i ruchu ludowego w gminie Gręboszów — autorstwa dra Jana Hebdy, Majowe wspomnienia — poświęcone Stanisławowi Lizakowi, jak również zamieszczamy „Historię Obrzynek w Sie- dliszowicach” — list Wojciecha z pod Opatowca (pseu- donim Henryka Otowskiego) do Grzesia z Mogiły.
W 76. numerze Gazety Gręboszowskiej mogą Państwo przeczytać relacje z wydarzeń, które odbyły się na terenie naszej gminy m.in.: akademii z okazji Świąt Wielkanocnych pt. „Poranek Wielkanocny”, podsumowania konkursu palm i plastyki obrzędowej, gminnych obchodów Dnia Strażaka, czy też uroczystej akademii poświęconej Św. Janowi Pawłowi II. Trady- cyjnie publikujemy również materiał podsumowują- cy kolejną sesję Rady Gminy Gręboszów. Dr Marek Ziajor niezmiennie publikuje kolejne części zapocząt- kowanego przez siebie cyklu porad prozdrowotnych, tym razem odnosząc się do problematyki chorób ser- ca. Warto również wspomnieć, że pod koniec maja br. na terenie gminy Gręboszów kręcono wybrane sceny na potrzeby fabularyzowanego dokumentu poświęco- nego naszej rodaczce Stefanii Łąckiej pt. „Serce w pa- siaku”. W aktualnym wydaniu prezentujemy informa- cje na temat tego interesującego przedsięwzięcia oraz krótką fotorelację z planu filmowego.
W numerze zamieszczamy także informacje do- tyczące podpisania umów w Skalbmierzu w ramach wsparcia finansowego dla przedsiębiorców rozpo- czynających działalność gospodarczą, jak również publikujemy informację o uzyskanych dotacjach: z programu „Senior” (na utworzenie i wyposażenie Klubu Senior +) oraz na modernizację drogi dojaz- dowej do gruntów rolnych w Żelichowie. Ponadto w bieżącym wydaniu Gazety Gręboszowskiej znalazł się również artykuł poświęcony konferencji nauko- wej nt. „Początku drogi do niepodległości Polski — Kraków, 28 maja 1917”.
Na koniec pragnę jeszcze raz podziękować wszyst- kim osobom, które przez te 20 lat były związane z na- szą redakcją i w jakikolwiek sposób angażowały się w pracę nad kształtem Gazety Gręboszowskiej. Mam nadzieję, że dzięki wspólnej pracy doczekamy kolej- nych takich pięknych jubileuszy, czego życzę sobie i Państwu — Naszym Czytelnikom.
Wiesław Lizak
-3-
- 4 - W dniu 30 marca 2017 r. odbyła się XVI Se- sja Rady Gminy Gręboszów. Obrady prowadził Franciszek Dymon – Przewodniczący Rady Gmi- ny Gręboszów. Po przyjęciu porządku obrad pro- wadzący Sesję udzielił głosu Józefowi Domino – kierownikowi Rejonu Nadzoru Urządzeń Wod- nych – MZMiUW w Krakowie. Kierownik odpo- wiadając na pytania radnych omówił sprawy do- tyczące inwestycji prowadzonych na wale rzeki Wisły. Poruszył temat koszenia wałów, budowy drogi technologicznej przy Kanale Hubenickim, a także konserwacji urządzeń melioracyjnych na terenie naszej gminy. Następnie po przyjęciu protokołów z XIV i XV sesji Krystyna Świętek – Wójt Gminy zapozna- ła radnych ze sprawozdaniem z pracy w okresie międzysesyjnym. Po czym radni składali interpe- lacje i wnioski, które dotyczyły przede wszystkim wynajęcia równiarki na zniszczone drogi trans- portu rolnego, budowy lokalnej oczyszczalni ścieków, podnosili problem saren, które stano- wią zagrożenie dla upraw i bobrów, które zasy- pują rowy melioracyjne. Na sesji radni podjęli uchwały w sprawach: •� zmiany budżetu Gminy Gręboszów na 2017 rok, zmian w budżecie Gminy Gręboszów na 2017 rok, •� zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy Gręboszów na lata 2017-2020, •� nie wyrażenia zgody na wyodrębnienie fun- duszu sołeckiego w 2018 roku, •� dostosowania sieci szkół podstawowych i gimnazjów prowadzonych przez gminę Grębo- szów do nowego ustroju szkolnego, •� określenia kryteriów branych pod uwagę w postępowaniu rekrutacyjnym uzupełniającym do szkoły podstawowej prowadzonej przez Gmi- nę Gręboszów oraz określenia dokumentów nie- zbędnych do potwierdzenia tych kryteriów, •� określenia kryteriów i odpowiadającej im liczbie punktów na drugim etapie postępowania rekrutacyjnego do przedszkola publicznego pro- wadzonego przez Gminę Gręboszów oraz okre- ślenia dokumentów niezbędnych do potwierdze- nia tych kryteriów, •� przyjęcia „Programu opieki nad zwierzęta- mi bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Gminy Gręboszów w 2017 r.”, •� ustalenia zasad przyznawania diet i ich wy- sokości dla sołtysów. Radni przyjęli również sprawozdanie z reali- zacji „Programu współpracy Gminy Gręboszów z organizacjami pozarządowymi oraz podmiota- mi o których mowa w art. 3 ust. 3 ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku pu- blicznego i o wolontariacie na 2016 rok” i spra- wozdanie z realizacji zadań z zakresu wspierania rodziny w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecz- nej w Gręboszowie za 2016 rok oraz potrzeby związane z realizacją zadań. W końcowej części obrad Pani Wójt udzieliła odpowiedzi na interpelacje i zapytania radnych. Z treścią podjętych na XVI Sesji Rady Gminy uchwał mogą Państwo zapoznać się w Biulety- nie Informacji Publicznej. Składamy serdeczne podziękowania Panu Józefowi Karczmarczyk za kolejne dary książkowe dla biblioteki. Tym razem księgozbiór wzbogacił się o cenne pozycje takie jak: „Moje pierwsze boje” Józefa Piłsudskiego, pierwsze wydanie (z roku 1899) książki „Klątwa” Stanisława Wyspiańskiego oraz „Ze skarbca kultury biuletyn biblioteki zakładu narodowego im. Ossolińskich pod redakcją Józefa Szczepańca zeszyt 27”. Wszystkie pozycje odnoszą się do historii naszej gminy. W książce „Moje pierwsze boje” Józef Piłsudski wspomina m.in. swoją przeprawę do Opatowca i pobyt na plebanii w Gręboszowie. W pozycji „Ze skarbca kultury” szczególnie ważny dla naszego regionu jest rozdział 6, w którym zebrane zostały listy Jakuba Bojki z lat 1891-1916. Serdecznie zapraszamy do biblioteki. Monika Kilian i Wiesław Lizak *** Bożena Landowska GAZETA GRĘBOSZOWSKA
PORANEK WIELKANOCNY WSTAWAĆ...
W środę, 12 kwietnia br. w Zespole Szkół w Gręboszowie odbyła się uroczysta akademia z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych. Uczniowie gimnazjum pod kierunkiem nauczy- cieli przedstawili montaż słowno — muzyczny pt. „Kochać to znaczy powstawać...”. Wszyscy obecni na uroczystości wsłuchiwali się w utwo- ry literackie oraz piosenki nawiązujące swoją tematyką zarówno do okresu Wielkiego Postu, jak również do samego Triduum Paschalnego i wieńczącej go Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego. Młodzież w zaprezentowanej części artystycznej przedstawiła jak istotny jest okres wielkiego postu — zarówno na przestrzeni roku liturgicznego, jak również i w naszym życiu, jako czas przygotowania do Wielkanocy. Ten wyjątkowy okres pokuty i pojednania, pozwala nam zatrzymać się i dokonać analizy naszego życia. Ozdobą uroczystej akademii były pieśni pasyjne i piosenki wielkopostne wykonywane przez młodych artystów przy akompaniamencie instrumentu klawiszowego i gitary.
Wśród obecnych na poranku wielkanocnym znaleźli się m. in.: Franciszek Dymon — Prze- wodniczący Rady Gminy Gręboszów, Jerzy Mi- sterka- Dyrektor Zespołu Szkół oraz Wiesław Lizak — Dyrektor Gminnego Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie. Na koniec zło- żyli całej społeczności szkolnej życzenia dobre- go i owocnego przeżycia zbliżających się Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.
POWSTAWAĆ...
GAZETA GRĘBOSZOWSKA KONKURS PALM I PLASTYKI OBRZĘDOWEJ
Niedziela Palmowa podczas której wspomina- ny jest uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozoli- my otwiera szczególny czas Wielkiego Tygodnia. W tym dniu Msze święte rozpoczynają się od ob- rzędu poświęcenia palm i procesji do kościoła. Jak podają źródła zwyczaj święcenia palm sięga VII wieku, natomiast procesji IV wieku. Niedzie- la Palmowa w polskiej tradycji ludowej nazywana była również Wierzbną bądź Kwietną. Święcone w tym dniu palmy symbolizują odradzające się życie, natomiast gałązki wierzby, wykorzystywane do ich wykonania są znakiem zmartwychwstania i nieśmiertelności duszy.
W niektórych regionach Polski, w tym także w naszej gminie po poświęceniu palm odbywają się konkursy. Od 22 lat Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie organizuje cieszący się dużym zainteresowaniem Konkurs Palm oraz Plastyki Obrzędowej związanej z okresem Wielka- nocy. W bieżącym roku konkurs poprzedziły warsz- taty wielkanocne, prowadzone przez Panią Beatę Duda z Tarnowa oraz Natalię Niezgoda ze Szczaw- nicy. Uczestnicy poznali nowe techniki ozdabiania pisanek oraz ozdób wielkanocnych. Na konkurs plastyki obrzędowej wpłynęło łącznie 43 prace. Po- dziwiać mogliśmy piękne wielkanocne koszyki, pi- sanki, zające, baranki. W wielu pracach widać było efekty warsztatów w postaci pisanek ażurowych, re- liefowych, decoupage i innych.
W Niedzielę Palmową komisja jury w składzie: Emilia Misterka, Anna Ruta i Joanna Sobota oceni- ła 57 palm oddanych na konkurs. Prace podzielone zostały na cztery kategorie: palmy wysokie, średnie, niskie oraz palmy miniaturki.
ze |
gb
c2
l «
=* e EM =
o 5».
HAMM ITI
PRO ECZ WOODA ZAMMAMAMMAAŃN
W kategorii palm wysokich I miejsce otrzymali ex.: Patrycja Grabiec, Konrad Topór, Natalia Maro- szek, Agata i Konrad Wytrwał. II miejsce: Andrzej Garbarz, Natalia Wąż, Natalia Zawada. W kategorii palm średnich: I miejsce: Wiktoria Seruś, Amelia Seruś, Julia Koniczny, Milena i Dawid Wesołowski, Zuzanna Wytrwał, Martyna Wytrwał. II miejsce: Monika Zawada, Bartłomiej Garbarz, Publiczne Przedszkole Grupa II, Rafał Światłowski. III miej- sce: Filip Zgorzały, Antoni Adamczyk, Paulina Tre- la, Anna Łoboda, Andrzej Garbarz, Kacper Dąbroś, Szymon Nagórzański, Marek Deszcz, Adrian Moryl, Natalia Wdowiak. W kategorii palm niskich: I miej- sce: Adrian Światłowski, Alicja Rzeszutko, Piotr No- wak, Szymon Nowak. II miejsce: Kinga Trela, Mar- tyna Janowiec, Izabela Koziara, Patrycja Gajdur, Anna Koziara. III miejsce: Basia Adamczyk, Antoni Koziara, Karolina Dąbroś, Sebastian Dudek, Patryk Dudek, Kamil Dudek, Anna Dąbroś, Piotr Deszcz, Maria Garbarz, Jakub Sarat, Jakub Boroniec. W ka- tegorii palm miniaturek: I miejsce: Amelia i Oliwia Kozieja, Ignacy Koziara, Kinga Wąż, Dawid Kilian, Aleksandra Kilian. II miejsce: Publiczne Przedszko- le Grupa II. III miejsce: Julia Zgorzały, Karolina Dą- broś, Wiktoria Janowiec.
Wszystkie nagrodzone osoby otrzymały dyplo- my oraz nagrody rzeczowe lub pieniężne ufundo- wane przez: Firmę „Sękpol” z Gręboszowa, Bank Spółdzielczy w Dąbrowie Tarnowskiej, Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie, Gminną Komisję ds. Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Narkomanii w Grębo- szowie, Emilię i Jerzego Misterka oraz anonimowe- go sponsora.
Monika Kilian
adk=. MSZ
-6-
GAZETA GRĘBOSZOWSKĄ UDANY FESTYN NA ORLIKU
W niedzielne popołudnie, 4 czerwca br. na kom- pleksie sportowym „Orlik” w Gręboszowie odbył się festyn sportowo-rekreacyjny z okazji Dnia Dziecka, zorganizowany przez Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie. Licznie zgromadzeni w tym dniu chłopcy i dziewczęta cieszyli się wielo- ma atrakcjami przygotowanymi specjalnie dla nich. Wśród najciekawszych warto wskazać turniej piłki nożnej młodzików, w którym rywalizowali ucznio- wie szkoły podstawowej, wspierani dopingiem przez swych rodziców. W turnieju wzięło udział pięć drużyn, a kolejność była następująca: pierw- sze miejsce FC „Wols” (Kondrat Wytrwał, Damian Karczmarczyk, Paweł Kaczówka, Nikodem Świętek, Kondrat Zieliński, Łukasz Tyrcha, Bartosz Zając), drugie „ Liwy morskie”, trzecie „Wolania” I, czwarte „Wolania” II, piąte FC „Endi”.
Podczas festynu każdy mógł uczestniczyć w róż- nych zabawach i konkurencjach sprawnościowych, zarówno najmłodsi mieszkańcy naszej gminy jak i ich rodzice, którzy z nie mniejszym zaangażowa- niem rywalizowali w najróżniejszych konkuren- cjach. Nie zabrakło również i słodkich niespodzia- nek dla najmłodszych jak i wszystkich, którzy nie- dzielne popołudnie spędzili na festynie. Prawdziwą
frajdą dla dzieci było stoisko z farbkami i kredkami do malowanie twarzy. Dzieciaki cierpliwie ustawiały się w kolejce, by wyjść z nich z barwnymi motylami na buzi, groźnymi piratami czy też maskami w stylu Spidermana. Dodatkową atrakcją były nieodpłatne zjazdy na dmuchanej zjeżdżalni.
Podczas trwania imprezy wręczone zostały na- grody w konkursie „Bądźmy sobą bez nałogów”. Konkursy i zabawy prowadzili: Monika Kilian, Ka- tarzyna Lizak, Joanna Sobota oraz Wiesław Lizak.
HI WWW
um Kultury i Czytelnictwa w Grę ęb « „ Chętnych ZApIESZS do die Lt
GAZETĄ GRĘBOSZOWSKĄ DOTACJA Z PROGRAMU „SENIOR+”
Gmina Gręboszów w wyniku otwartego konkursu ofert w ramach Pro- | gramu Wieloletniego „Senior +” na lata 2015-2020 edycja 2017 Moduł 1 32 [ 0 Ą +
otrzymała dofinansowanie w wysokości 148 903,32 zł na utworzenie i wy- posażenie Klubu „Senior+”. W ramach programu na terenie Gminy Grę- p... boszów w miejscowości Hubenice (w budynku byłej szkoły podstawowej) zostanie utworzy i wyposażony Klub „SENIOR+”, gdzie seniorzy będą mogli nawiązywać i pod- trzymywać relacje społeczne, realizować pasje i zainteresowania oraz rozwijać formy samopomocy. Celem Klubu „Senior +” jest udostępnienie osobom nieaktywnym zawodowo w wieku 60+ za- mieszkującym w gminie Gręboszów, infrastruktury pozwalającej na aktywne spędzanie wolnego cza- su, a także zaktywizowanie i zaangażowanie seniorów w życie społeczności lokalnej. Klub „Senior+” zapewni seniorom wsparcie adekwatne do wszystkich potrzeb i możliwości wynikających z wieku i stanu zdrowia, w tym wsparcia specjalistycznego. Klub „Senior+” zaspokajać będzie zróżnicowane potrzeby osób starszych. Powstała placówka zapewni miejsca dla 15 seniorów i będzie funkcjonowała co najmniej 5 dni w tygodniu przez co najmniej 5 godzin dziennie.
Go tx s
DOTACJA NA MODERNIZACJE DROGI W ŻELICHOWIE
W odpowiedzi na złożony wniosek w dniu 25 stycznia 2017 r. przez Gminę Gręboszów, Zarząd Województwa Małopolskiego Uchwałą nr 657/17 z dnia 25 kwietnia 2017 r. przyznał Gminie Grę- boszów dotację w wysokości 63 856,00 zł na modernizację drogi dojazdowej do gruntów rolnych w miejscowości Żelichów. Jest to droga zaczynająca się koło młyna w Żelichowie a kończy się na drodze Lubiczko — Żelichów. Długość drogi wynosi 1,160 km, szerokość jest zmienna, na początku 5 m, później 3 m.
W ramach modernizacji drogi planuje się wykonanie następującego zakresu robót:
wyznaczenie granic drogi w terenie, wykonanie korytowania, wyprofilowanie i zagęszczenie pod- łoża, wykonanie nawierzchni z kruszyw łamanych frakcji 0/31 mm z uszczelnieniem grysem grubości 10 cm na podbudowie z kruszyw łamanych frakcji 30/63 mm grubości 15 cm, na warstwie odsączają- cej z pospółki grubości 10 cm. Łączna grubość warstw wyniesie 35 cm. Ponadto planuje się wymianę rur w dwóch przepustach, odmulenie rowu przy tej drodze na długości 520 m. Koszt modernizacji jest obliczony na kwotę ok. 250 tys. zł. Różnicę w kwocie musi pokryć Gmina Gręboszów ze środków własnych.
Gmina Gręboszów corocznie dokonuje modernizacji dróg z udziałem środków z budżetu woje- wództwa. W ostatnich 10 latach w okresie 2008 — 2016 wykonano 6,510 km remontu/modernizacji dróg rolniczych z udziałem środków pozyskanych z budżetu województwa małopolskiego, tj. uzyska- no na ten cel kwotę 458 tys. zł (44,47%), a całkowity koszt robót wyniósł 1 030 tys. zł, czyli z budżetu Gminy Gręboszów zostało przeznaczone 572 tys. zł (55,53%).
UG
UG
Go **x s
STOPKA REDAKCYJNA
GAZETA GRĘBOSZOWSKĄ -— kwartalnik społeczno-kulturalny Wydawca: Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie (GH 33-260 Gręboszów 143 Redaktor naczelny: Wiesław Lizak Zdjęcia: Wiesław Lizak i Tomasz Lizak E-mail: gckgreboszowGinteria.pl Strona: www.gck.greboszow.p. Skład i łamanie: ŁLEDAST Druk: Poligrafia Wydawnictwa Biblos
Pismo zrzeszone w Polskim Stowarzyszeniu Prasy Lokalnej OSY UAD ROCZNA IZOLAND CENOWE
GAZETA GRĘBOSZOWSKA IKONFERENCJA W KRAKOWIE
Zbliża się 100 rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Już teraz wiele instytucji inauguruje obchody tego ważnego wydarzenia. Dnia 22 maja Prezydent Miasta Krakowa, Polskie Stronnictwo Ludo- we oraz Ludowe Towarzystwo Naukowo-Kulturalne Od- p i R dział im. Włodzimierza Tetmajera w Krakowie zorgani- zowali konferencję pt. „Początek drogi do niepodległości Polski — Kraków, 28 maja 1917”.
Wśród zaproszonych gości nie zabrakło delegacji z gmi- ny Gręboszów w składzie: Przewodniczący Rady Gminy Franciszek Dymon, Dyrektor Zespołu Szkół Jerzy Mister- B ka, Skarbnik Gminy Gręboszów Bożena Furgał oraz biblio- tekarka Monika Kilian.
Konferencja odbyła się w miejscu wyjątkowym, a jej wy- bór nie był przypadkowy — a mianowicie Sala Obrad Rady Miasta Krakowa im. Stanisława Wyspiańskiego. To wła- śnie tam sto lat temu z inicjatywy Włodzimierza Tetmajera na posiedzeniu posłów Koła Polskiego przyjęto 28 maja 1917 r. rezolucję, w której oficjalnie uznano dążenie do odzyskania niepodległości za jedyny cel narodu polskiego. Posiedzenie w magistracie, przeprowadzone przy aplauzie mieszkańców, było konsekwencją wystąpienia Tetmajera w Wiedniu 16 maja, gdzie zgłosił projekt tej rezolucji, wykazując się dużą odwagą i determinacją. Rezolucją Włodzimierza Tetmajera Kraków rozpoczął drogę do niepodległości Polski.
Konferencję otworzyli Jacek Majchrowski — Prezydent Miasta Krakowa oraz Władysław Kosiniak-Kamysz — Prezes PSL. Wykłady w głównej mierze poświęcone były wielkiemu Polakowi — artyście, poecie, politykowi — Włodzimierzowi Tetmajer. Wybitni profesorowie przedstawili niezwykle ciekawe i interesujące referaty: prof. dr hab. Stanisław Palka mówił na temat: „Tetmajerowskiego posiewu współczesnej refleksji”, prof. dr hab. Mariusz Wołos — „U progu niepodległości. Sprawa polska w 1917 roku”, prof. dr hab. Franciszek Ziejka „Wło- dzimierz Tetmajer — najbarwniejsza postać małopolskiej epoki”, natomiast dr Stanisław Dziedzic przedstawił dorobek artystyczny Tetmajera w referacie pt. „Włodzimierz Tetmajer — artysta i polityk”. Na zakończenie konferencji znany aktor Krzysztof Górecki odczytał fragmenty „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego. Konferen- cję poprowadzili Iwona Sitnik — Kornecka oraz Michał Kozioł.
© **x a
PODPISANIE UMÓW W SKALBMIERZU
We wtorek, 16 maja br. w Skalbmierzu marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas podpisał umowy z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 z udziałem środków Europejskiego Fun- duszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Umowy zostały podpisane z wnioskodawcami, którzy ubiegali się o pomoc za pośrednictwem Lokalnej Gru- py Działania „Perły Ponidzia” w zakresie podejmowania działalności gospodarczej oraz z zakresu rozwijania działalności gospodarczej.
— Takie wsparcie przedsiębiorczości jest istotne na obszarach wiejskich, gdzie dominuje produkcja rol- nicza. Bez państwa aktywności, firm, miejsc pracy, które tworzycie i podatków, które płacicie nie byłoby wielofunkcyjnego rozwoju obszarów wiejskich — mówił marszałek Adam Jarubas.
Umowy podpisano między innymi na: nową działalność gospodarczą w zakresie sprzedaży towarów i usług komputerowych, rozpoczęcie działalności gospodarczej zajmującej się sprzedażą produktów marketingowych, reklamą oraz content marketingiem, zakup sprzętu niezbędnego do pod- jęcia działalności gospodarczej w zakresie sprzedaży odzieży ochronnej i roboczej oraz artykułów BHP. Wśród osób, które uzyskały wsparcie finansowe na otwarcie i prowadzenie działalności gospodarczej znalazł się również przyszły przedsiębiorca z naszej gminy Rafał Piątek
— Lokalne Grupy Działania mają duże doświadczenie i rozeznanie w bieżących potrzebach lokalnych, potrafią wybrać właściwe projek- ty. Tu ponad połowa pozyskanych środków została przeznaczona na wsparcie przedsiębiorczości, szczególne prowadzonej przez kobiety. Na tym bardzo rolniczym terenie tak wielofunkcyjny model rozwo-
ju wsi jest bardzo ważny, by obok tradycyjnie obecnego rolnictwa rozwijał się sektor gospodarczy w rozmaitych branżach. Wierzę, że właścicielom firm uda się odnieść sukces i wywiążą się z zakładanych wskaźników — zaznaczył marszałek województwa świętokrzyskiego || Adam Jarubas. j
Monika Kilian
WL BE -9-
GAZETA GRĘBOSZOWSKĄ W HOŁDZIE ŚWIĘTEMU JANOWI PAWŁOWI II
Uczniowie Zespołu Szkół w Gręboszowie pod kierownictwem nauczycieli przygotowali uroczystą aka- demię poświęconą osobie świętego Jana Pawła II. Okolicznościowy montaż słowno-muzyczny został przedstawiony w kościele pw. WNMP w Gręboszowie w dniu 19 maja br. i był doskonałą okazją, by w 97. rocznicę urodzin po raz kolejny pochylić się nad niezwykło- ścią postaci Wielkiego Polaka. Akademia była jednocześnie niezwykle ważną chwilą zastanowienia się nad duchową spuścizną Papieża Polaka i owocem daru tego wspaniałego pontyfikatu. Był to również jakże potrzebny moment re- fleksji nad niezwykle aktualną nauką i wartościami głoszo- nymi przez Papieża Polaka.
Ojca Świętego Jana Pawła II nie ma wśród nas już prze- szło 12 lat. Odszedł do Domu Ojca 2 kwietnia 2005 roku, jednak w naszych sercach pozostanie na zawsze. Dzisiaj bardzo istotne jest, aby głoszone przez Niego wartości były 3 przekazywane kolejnym pokoleniom, zwarzywszy na to, że najmłodsze generacje przyszły na świat już po jego śmierci. Dlatego tak ważne jest, by kształcić młodych w duchu wartości głoszonych przez Jana Pawła II oraz krze- wić pamięć o osobie tego wyjątkowego świętego, którego doskonale pamiętamy chociażby z pielgrzymek do Polski odbywanych w trakcie . pontyfikatu. Nieco starsi parafianie zapewne pamiętają również wizytę
JI [rs „a "bij: ówczesnego Kardynała Karola Wojtyły w naszym grębo- : JE. szowskim kościele 14 listopada 1971 roku.
Podczas akademii usłyszeliśmy wybrane fragmenty homilii głoszonych przez Papieża Polaka, jak również jego twórczość literacką. Nie zabrakło również pieśni i piosenek, tak bliskich sercu Jana Pawła II.
Podczas uroczystej akademii młodzież szkolna na- wiązała również do zbliżającego się Dnia Matki. Nie zabrakło życzeń i prezentów w postaci serduszek dla wszystkich mam, które w tym dniu były obecne w grębo-
szowskiej świątyni.
Wiesław Lizak Go **x s
UROCZYSTA AKADEMIA Z OKAZJI ŚWIĘTA 3 MAJA
Z okazji 226. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja w Zespole Szkół w Gręboszowie, w dniu 4 maja br. odbyła się uroczysta akademia. Montaż słowno-muzyczny pod hasłem „Jestem dumny, że jestem Po- lakiem!” został przygotowany przez uczniów gimnazjum pod kierunkiem: Małgorzaty Mastalerz, Anny Chmury i Małgorzaty Woziwoda-Skrzyniarz. Utrzymana w podniosłym tonie uroczystość rozpoczęła się odśpiewaniem hymnu narodowego oraz hymnów: szkoły podstawowej i gimnazjum. Następnie ucznio- wie w montażu słowno-muzycznym przedstawili okoliczności uchwalenia przez Sejm Czteroletni pierwszej w Europie Konstytucji 3 Maja, która była ustawą przełomową w historii naszego Państwa. W akademii na-
ZUW wiązano do poszanowania naszych symboli narodowych. / Uroczysta akademia była jednocześnie punktem wyjścia do rozważań na temat, czym dzisiaj dla Polaków jest wolność, Naród i Ojczyzna oraz jak ważne jest krzewie- nie wśród dzieci i młodzieży postaw patriotycznych. Nie zabrakło również recytacji wierszy oraz Śpiewania pieśni i piosenek patriotycznych, które są doskonałym podsu- mowaniem historii naszej ojczyzny. Na zakończenie uro- czystości, uczniowie gimnazjum zatańczyli poloneza.
A AA AAA Dokończenie na S.11 > - 10 -
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
< Dokończenie ze S. 10
W części artystycznej wzięli udział uczniowie klasy pierwszej gimnazjum: Błażej Białas, Laura Chruścicka, Ewe- lina Dąbroś, Katarzyna Kmiecik, Nata- lia Maroszek, Patryk Ordon, Karolina Sarat, Wiktoria Seruś, Jowita Sojka, Karolina Szczawińska, Konrad Topór, Łukasz Woziwoda, Natalia Zawada; zklasy II: Łukasz Bociek, Adrian Ciepie- la, Anna Dąbroś, Grzegorz Januś, Do- minik Koziara, Damian Marek, Adam Misiaszek, Paweł Starsiak, Ewelina Sur- del, Jakub Szczepański, Patryk Trela, Daniel Twardzik, Dawid Wesołowski, Nikola Wytrwał.
+
n
AAAA anni ŚR PAT Wiesław Lizak Go **x s
MAJOWE WSPOMNIENIA
W polskiej tradycji chrześcijańskiej maj jest miesiącem poświęconym Matce Bożej. Szczególnym tego wyrazem są odprawiane nabożeństwa, których centralnym punktem jest odmawianie przez wiernych Litanii Loretańskiej oraz wspólne śpiewanie pieśni maryjnych. Zwyczaj śpiewania pieśni poświęconych Matce Jezusa jest bardzo mocno zakorzeniony w naszej kulturze i tradycji oraz stanowi niezwykle ważną część kultu Bożej Rodzicielki. Gręboszowska parafia od lat w sposób szczególny czciła Najświętszą Marię Pannę. Przejawem tego wyjątkowego kultu było chociażby ustanowienie tutejszej parafii pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Warto również wspomnieć o wyjątkowej tradycji jaka wykształ- ciła się i trwała w parafii w latach 50, 60 i 70-tych ubiegłego wieku. Każdego majowego poranka, przed rozpoczęciem mszy świętej, z kościelnej wieży rozbrzmiewał donośny głos trąbki, intonującej najpiękniej- sze pieśni maryjne. Cała gręboszowska parafia codziennie, bez względu na pogodę, mogła usłyszeć takie pieśni jak chociażby: „Chwalcie łąki umajone”, „Po górach dolinach”, „Maryjo Królowo Polski” w wykona- niu mieszkającego nieopodal kościoła Stanisława Lizaka. Jak wiadomo — pogoda majowa bywa kapryśna. Jednak ani mróz, wiatr czy deszcz nie były przeszkodą, by młody wówczas Stanisław o brzasku poranka przemierzał kręty korytarz prowadzący na wieżę, tzw. „sygnaturkę? i rozpoczynał ten wyjątkowy „koncert”. A wejście tam było nie lada wyzwaniem, gdyż w pewnym momencie kończyły się schody a dalszą część drogi trzeba było przemierzyć po drabinie — co z instrumentem muzycznym w ręku i nutami nie było tak prostą czynnością, jak mogłoby się to wydawać.
Stanisław Lizak wywodził się z Woli Żelichowskiej. Urodził się w 1928 roku, jako syn Tomasza i Rozalii. W ro- dzinnej miejscowości rozpoczął swoją muzyczną eduka- cję, ucząc się wydobywania pierwszych dźwięków na trąbce od starszych członków miejscowej Orkiestry Dętej. Swoje muzyczne umiejętności doskonalił później odby- [f wając zasadniczą służbę wojskową w Jeleniej Górze. Tam też nauczył się m. in.: notacji muzycznej i podstawowych zasad teorii muzyki. Warto również wspomnieć o cieka- wej tradycji jaka wykształciła się w Woli Żelichowskiej. Przed odjazdem na odbycie służby wojskowej członka kapeli, pozostali odprowadzali go na przystanek barwnym, muzycznym korowodem. Tak też pożegnano Stanisława przed jego odjazdem do Jeleniej Góry. Po odbyciu zasadniczej służby wojskowej, podczas któ- rej grał w tamtejszej Orkiestrze Reprezentacyjnej, pomimo propozycji pozostania zawodowym żołnierzem, zdecydował się na powrót do rodzinnej miejscowości. W roku 1955 poślubił Marię Adamczyk i przeniósł się do Gręboszowa. Muzyka dla Stanisława Lizak była bez wątpienia wielką pasją, ale i sposobem na życie. Oprócz prowadzonego gospodarstwa rolnego, grał również w kapeli muzycznej przygrywającej na weselach i popularnych wówczas zabawach tanecznych. Nieprzespane noce nie były jednak przeszkodą, by w każdy
Dokończenie na s. 12 >
-11-
. GAZETA GRĘBOSZOWSKĄ < Dokończenie ze s. 11
majowy poranek oddawał hołd NMP poprzez odgrywanie tra- dycyjnych pieśni pochwalnych na jej cześć.
Ponadto Stanisław Lizak aktywnie udzielał się również w or- kiestrze dętej, jaka przez wiele lat z powodzeniem funkcjono- wała w Gręboszowie. Działalność orkiestry uświetniała uro- czystości kościelne i patriotyczne, nie tylko w miejscowym ko- Ściele ale i w innych okolicznych parafiach. W Gręboszowskiej świątyni można było usłyszeć orkiestrę podczas parafialnych odpustów oraz innych ważnych świąt wynikających z kalenda- rza liturgicznego, jak chociażby Wielkanoc, Boże Narodzenie czy też święto Bożego Ciała. Liturgia z towarzyszeniem Orkie- stry Dętej usytułowanej w górnej części kościoła, obok organ,
Orkiestra brzmiała wyjątkowo dostojnie i uroczyście w baroko-
wych murach pięknej gręboszowskiej świątyni. Tradycją stały się również koncerty po zakończeniu mszy świętej w bezpośrednim sąsiedztwie świątyni bądź przy budynku Bractwa Św. Anny. Wtedy mieszkańcy i goście przybyli do parafii mogli usłyszeć orkiestrę w "Sio, bardziej rozrywkowym repertuarze. Przez lata
DAK Ry
kowa tradycja funkcjonowania w parafii Orkiestry Dętej nie przetrwała próby czasu. Kolejne pokolenia nie podjęły się kontynuacji tej wyjątkowej, i jak się później okazało, niepowtarzalnej inicjatywy. Jej działalność EJ skupiała wielu ówczesnych mieszkań- a ców parafii Gręboszów, muzycznych pasjonatów, gotowych i chętnych bezinteresownie poświęcić swój czas. Warto również wspomnieć, że tra- dycje muzyczne naszej parafialnej wspólnoty, dotyczyły również chóru, który wykonywał w muzycznej har- monii najpiękniejsze pieśni kościelne, ubogacając eucharystyczne obrzędy najważniejszych świąt.
Zebrał i opracował Tomasz Lizak
Ą 4 4 "4 A
= i A ł E = _ A m L ud I | | + | r | | I < 4 ? 1 czę LA j | POLAKIEM! © r ki ; " Ą » ę A i HA | | j MH z |! i l |
PAT M ż
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
Stefania Łącka to bez wątpienia postać wyjątkowa
dla mieszkańców gminy Gręboszów. Jest doskonałym |: wzorem do naśladowania dla dzieci i młodzieży. Od lat |.
patronuje miejscowemu gimnazjum, a jej życiorys to doskonały przykład siły wiary, miłości bliźniego, odwa- gi, a przede wszystkim symbol heroicznego postępowa- nia w imię najważniejszych wartości.
Historia życia naszej wspaniałej rodaczki posłużyła twórcom filmowym jako scenariusz do nakręcenia fa- bularyzowanego dokumentu. W maju bieżącego roku ruszyła realizacja zdjęć do filmu zatytułowanego: „Ste- fania Łącka — serce w pasiaku”, który ma ukazać wy- jątkowy życiorys naszej rodaczki. Reżyserem i produ- centem filmu jest Dawid Szpara, zaś podmiotem odpo- wiedzialnym za realizację przedsięwzięcia — Gold Slide Film Studio. W rolę Stefanii Łąckiej wcieliła się młoda i utalentowana aktorka Anna Gawęda.
Część fabularna filmu kręcona jest na terenie wo- jewództwa małopolskiego. Ekipa filmowa odwiedziła: Dąbrowę Tarnowską, Stary i Nowy Sącz, Odporyszów oraz Tarnów. Zdjęcia na potrzeby produkcji kręcone były również na terenie Gręboszowa, do którego fil- mowcy zawitali 31 maja br. Poszczególne sceny kręco- ne były m. in. w Domu Bractwa Św. Anny, parafialnym cmentarzu, jak również w najbliższym otoczeniu ko- Ścioła pw. WNMP w Gręboszowie, gdzie inscenizowano
scenę procesji odbywającej się w Uroczystość Najświęt- |.
szego Ciała i Krwi Chrystusa. Warto zaznaczyć, że część statystów zaangażowanych w realizację filmu to miesz- | kańcy naszej gminy.
Produkcja filmu jest możliwa dzięki wsparciu fi-
nansowemu i organizacyjnemu wielu sponsorów i dar- Ff"
czyńców, wśród których znalazły się lokalne samorządy | m.in.: powiat dąbrowski, miasto Tarnów jak również gmina Gręboszów. Nasz samorząd podjął decyzję o par- tycypacji w kosztach produkcji tego przedsięwzięcia, które pozwoli utrwalić i ocalić od zapomnienia wyjątko- wą historię życia naszej rodaczki, Stefanii Łąckiej. Pre- miera filmu planowana jest na październik tego roku. Wiesław Lizak
- 17 - Od 12 lat istnieje w medycynie idea jednej tabletki, która stosowana codziennie zmniejszy ryzyko chorób serca i naczyń. Taka politablet- ka zawiera cztery produkty lecznicze, czyli czte- ry obecne leki. Do tej pory taka tabletka nie jest dostępna w Stanach Zjednoczonych ani w Eu- ropie, ale w Indiach trwają już zaawansowane prace w koncernach farmaceutycznych nad wy- produkowaniem takiego leku. Przyjmuje się, że cena takiego produktu na miesiąc leczenia wy- niesie około dwóch dolarów i to jest największy atut, bowiem na całym świecie około 20% ludzi wymaga takiego leczenia codziennie, by uchro- nić się przed chorobami serca. Zakłada się, że polypill, bo taka jest robocza nazwa leku, będzie zawierał cztery składniki, jeden rozrzedzający krew oparty na aspirynie, następny preparat ma obniżać poziom cholesterolu, a kolejny obniża wysokie ciśnienie krwi. Ostatni preparat to tak zwany betabloker, który zapobiega przed zabu- rzeniami rytmu i działa ochronnie na mięsień sercowy. Dodatkowym atutem takiego leczenia jest większe zdyscyplinowanie chorego, bo czło- wiek chętniej przyjmie codziennie jedną tabletkę niż cztery tabletki w ciągu dnia. Idealnie jest jeśli po roku leczenia wśród wszystkich chorych 82% nadal przyjmuje leki, przy czym im więcej leków przyjdzie nam przyjąć każdego dnia, tym trud- niej z czasem będzie nam zachować dyscyplinę leczenia, aż w końcu zapomnimy dawki, potem wielu dawek, potem można pomyśleć, że nie bie- rzemy leku a nic się nie dzieje, więc nie trzeba brać – i tak się przerywa leczenie. W chorobach serca zauważyliśmy, że chorzy chętnie zażywają leki obniżające poziom chole- sterolu a przerywają stosowanie leku rozrzedza- jącego krew pochodnego aspiryny, nie jest jasne dlaczego tak się dzieje, ale takie są fakty. Stąd wziął się pomysł by połączyć te dwa leki, i w tej chwili istnieje lek przeciwmiażdżycowy, obni- żający poziom cholesterolu, który jednocześnie zawiera niewielką dawkę aspiryny i w ten spo- sób działa ochronnie przeciwzawałowo oraz za- pobiega występowaniu zatorów mózgu. Ta idea legła u podstaw stworzenia jednej tabletki za- wierającej wiele substancji farmakologicznych działających na wiele mechanizmów chorobo- wych. Jednak pojawiły się i kłopoty, otóż każdy człowiek jest inny, ma inny metabolizm i inaczej reaguje na leki, potrzebuje też innych dawek leków. Często też nie toleruje jakiegoś leku, a wtedy zamieniamy ten lek na inny, dobrze to- lerowany, ale o podobnym działaniu. Gdy jednak chory jest uczulony na jeden z wielu składników tej złożonej tabletki, to nie jesteśmy w stanie odkryć, o który składnik chodzi i cała tabletka musi być wycofana. Jasne też jest, że przy czte- rech składnikach szansa na to, że chory będzie uczulony na któryś ze składników leku jest czte- rokrotnie większa. Największą jednak słabością takiego leczenia jest duża liczba działań ubocz- nych po zastosowaniu politabletki, bowiem działania uboczne też się sumują, odpowiedzią lekarzy jest leczenie sekwencyjne, najpierw włą- czamy do leczenia pojedyncze leki, z których zbudowana jest tabletka złożona, a jak już mamy pewność, że chory dobrze je toleruje to wprowa- dzamy pojedynczą tabletkę i leczymy nią przez lata. Są już pierwsze wyniki badań prowadzo- nych w wielu ośrodkach naukowych na świecie z zastosowaniem tabletki polypill i wynika z nich wniosek, że gdyby każdy po 55 roku życia syste- matycznie przyjmował politabletkę, udałoby się zapobiec 80 procentom zawałów serca i udarów mózgu, a w konsekwencji jedna na trzy osoby po 55 roku życia zyskałaby 12 lat życia wolnych od zawału serca lub udaru mózgu. Wierzę w to głęboko, że tabletka zawierająca wiele leków o udowodnionym działaniu zmniej- szającym śmiertelność z powodu zawału serca i udarów mózgu stanie się w przyszłości stan- dardem leczenia, na które będzie sobie mogło pozwolić setki milionów ludzi na całym świecie. Wystarczy jeszcze tylko trochę poczekać, chociaż jak próbowałem Wam przedstawić ta przyszłość zaczyna się już dziś. Z poważaniem Marek Ziajor - 18 - Po upływie prawie dwóch lat w sprawach zawo- dowych pojechałem do Gręboszowa, a po ich zała- twieniu ponownie poszedłem do domu mieszkają- cego w centrum wsi popularnego Dziadka Jana Bo- chenka, by w toku drugiej rozmowy z nim spisać dal- sze znane mu fakty i wydarzenia. Tym razem przed- miotem mojego zainteresowania były dwie postacie, tj. profesor dr Gabriel Dubiel i Henryk Krzciuk. Zapytany o pierwszą z nich odpowiedział, że nie- źle go znał i dobrze do dziś pamięta. Ten syn chłopa urodził się około 1880 r. w Okręgu, ale wtedy ta wieś z przylegającymi Pałuszycami tworzyła jedną gminę jednostkową, a na świat przyszedł w średniozamoż- nej rodzinie chłopskiej. Obowiązkową już wówczas szkołę ludową ukończył w Gręboszowie i tu od po- czątku wykazywał się wyjątkowymi zdolnościami. Dlatego kierownik tej szkoły, prawdopodobnie był nim wtedy Jan Gątkiewicz, namówił rodziców, by kształcili dalej syna w gimnazjum. Został on uczniem I Gimnazjum w Tarnowie, w którym po ośmiu latach nauki zdał maturę z wyróżnieniem. Następnie pod- jął studia z filologii polskiej i historii na Uniwersyte- cie Jagiellońskim. W okresie studiów nader czynnie udzielał się w życiu społeczno-politycznym i przy tej okazji poznał środowisko krakowskich ludowców, ale blisko mu było również do socjalistów. A jako student w okresie ferii i wakacji sporo działał spo- łecznie w stronach rodzinnych. Wyrobił sobie wtedy umiejętność publicznego występowania, a z urodze- nia był świetnym, choć niekiedy zapalczywym mów- cą. Studia ukończył zdobyciem doktoratu. Po ukończeniu studiów przez kilka lat pracował w różnych gimnazjach, w tym m. in. i w Gimnazjum w Mielcu, a stąd wnet po 1910 r. przeszedł do pracy w I Gimnazjum w Tarnowie. Do Tarnowa przybył jako dość szeroko znany działacz ludowy, a zaraz po osiedleniu się w tym mieście włączył się do pracy w tarnowskiej organizacji PSL. Dał się też zauwa- żyć w działalności różnych społeczno-kulturalnych stowarzyszeń, od których wówczas wręcz roiło się w Tarnowie. Za spotkań i rozmów z nim autor re- lacji pamięta, że działał on wtedy w tarnowskim od- dziale Towarzystwa Szkoły Ludowej, Uniwersytecie Ludowym im. A Mickiewicza, a także współorgani- zował gniazdo „Sokół” II oraz włączył się w prace o charakterze paramilitarnym. Znalazł się także we władzach utworzonej gdzieś w tym okresie w Tar- nowie Spółdzielni Rolniczo-Handlowej „Plon”, do której później należeli i chłopi z dąbrowskiego. A na przełomie lat 1913/1914, gdy w PSL doszło do kry- zysu i rozłamu, opowiedział się po stronie J. Bojki, W. Witosa i innych przeciwników J. Stapińskie- go. Współorganizował też Kongres założycielski PSL-Piast w Tarnowie, wszedł w skład jego władz, a chyba nawet został sekretarzem Zarządu Główne- go PSL-Piast. Sporo też pisał, a pióro miał cięte. Po osiedleniu się w Tarnowie, a mieszkał w tym mieście do aresztowania przez gestapo, kilka razy zmieniał adres, aż w końcu osiadł w domu zakupio- nym przy ulicy T. Kościuszki na Strusinie. Zakupił też duże obszarowo gospodarstwo ciągnące się w kie- runku Klikowej, ale osobiście nie parał się uprawą roli, lecz wydzierżawił ją strusińskim gospodarzom, a także sprzedawał chętnym działki budowlane. Jako człowiek wykształcony odbył też jednorocz- ną służbę wojskową, a po wybuchu Wielkiej Wojny został zmobilizowany i walczył na różnych frontach w stopniu porucznika 57 pułku piechoty z Tarnowa. Gdzieś na przełomie lat 1917/1918 uzyskał zwol- nienie z armii, a po powrocie do życia cywilnego włączył się w działalność niepodległościową w Kra- kowie i w Tarnowie. Organizował m. in. inteligen- cję pochodzenia ludowego, a zawodowo powrócił do pracy w I Gimnazjum, ale niebawem przeszedł do III Gimnazjum. Politycznie natomiast nawiązał kontakt z J. Stapińskim i z jego listy walczył o man- dat do Sejmu Ustawodawczego w wyborach odby- tych w styczniu 1919 r. Ostro wtedy rywalizował z Bojką, który walczył o mandat z listy Piasta. Suk- cesu nie odniósł, mandatu nie zdobył, ale – co mój rozmówca dobrze pamięta – w rejonie Gręboszowa zdobył więcej głosów niż Bojko. W skali całego okrę- gu wyborczego wyraźnie jednak przegrał rywaliza- cję o mandat ze starym Bojką. Gabriel Dubiel – mówił dalej J. Bochenek – za Bojką nigdy specjalnie nie przepadał i było też od- wrotnie, natomiast ujście dla rozpierającej go ener- gii znalazł, gdy w 1921 r. pojechał na Górny Śląsk, gdzie włączył się do pracy w Komisji Plebiscytowej. Nawiązał tam współpracę z Wojciechem Korfan- tym, dyktatorem III powstania śląskiego, w którym też czynnie uczestniczył. Zerwał także współpracę z J. Stapińskim, który całkowicie stracił na znacze- niu, w tym całkowicie utracił wpływy w tarnowskim okręgu wyborczym. Pojednał się z piastowcami i dzięki temu w wyborach parlamentarnych od- - 19 - bytych w roku 1922 zdobył mandat poselski z listy PSL-Piast. Przez pierwszą połowę tej kadencji bar- dzo czynnie działał w PSL-Piast i w swoim okręgu wyborczym, ale już wtedy mocno się rozpił, a nawet można powiedzieć, że stał się alkoholikiem. Stał się znany ze stałego urzędowania w knajpach, w których po pijanemu uprawiał politykę, co go jednak mocno kompromitowało. Pewnie z tego powodu nie został wysunięty jako kandydat Piasta na posła w 1928 r., natomiast mandat zdobył Henryk Krzciuk. Działając jako poseł w Warszawie i w Tarnowie ponownie zbliżył się do Witosa, chociaż były między nimi jakieś nieporozumienia. Mówiono, że doszło do nich na tle tragicznej śmierci zięcia Witosa, ale mój rozmówca nie zna istoty tych nieporozumień. W każdym bądź razie po zdradzie Bojki murem stanął za Witosem i Piastem, a na wiecu w Grębo- szowie, na którym Bojko atakował Witosa, razem z Adamem Krężelem skutecznie odpierali te ataki. Jeszcze przed poróżnieniem się z Bojką, co nastą- piło gdzieś u zarania niepodległości, ten był pełen uznania dla jego wiedzy, obrotności i wielorakich talentów. Będąc o nim dobrego zdania nawet mó- wił, że Dubiel to chodząca mądrość, a do czasu po- dobnego zdania o Dubielu był i Witos. Po zamachu majowym, mimo różnych podcho- dów, pozostał przy Piaście i Witosie, ale pracował już nierówno, zrywami. Zaniedbywał okręg po- selski, a w powiecie dąbrowskim zaczął go wypie- rać H. Krzciuk. On też razem z Janem Banią kie- rował walką z Bojką i jego Zjednoczeniem Ludu, a w 1928 r. został posłem. Na tym tle Dubiel coraz mniej się liczył, ale nadal należał do piasta, a na- stępnie został członkiem SL. Zawodowo powrócił do pracy w III Gimnazjum, ale sanacja chciała go kar- nie przenieść gdzieś na kresy wschodnie. Niewiele z tego wyszło, bo po procesie z władzami oświato- wymi przeszedł na emeryturę, a był jeszcze młody, bo dobiegł dopiero pięćdziesiątki. Mieszkał w Tar- nowie przy ulicy T. Kościuszki. W dość tajemniczych okolicznościach gdzieś wnet po utworzeniu SL opuścił ludowców i prze- szedł do sanacji. Zaczął działać w jakiejś sanacyjnej przybudówce na wsi, redagował nawet jej organ prasowy, ale kariery nie zrobił. Zachowywał się jed- nak dość dziwnie, bo mówił, że dalej jest ludowcem, ale nie ma już dla niego miejsca w SL. O powodach zerwania z SL mówić nie chciał, natomiast plotko- wano, że przegrał rywalizację z Władysławem Kier- nikiem o miejsce przy boku Witosa. Dalej uważał się za ludowca, ale znaczył już niewiele. W Tarnowie żył jako emeryt, mocno popijał i bardzo wtedy utył. Wzrostu był ponad średniego, a osobiście utrzymy- wał kontakt z rodziną. Na początku okupacji od- wiedził Gręboszów, a niebawem dotarły do gminy wieści o aresztowaniu przez gestapo. Jedni mówili, że powodem aresztowania była zemsta okupanta za jego działalność w okresie plebiscytu na Górnym Śląsku, a inni powiadali, że jego aresztowanie sta- nowiło jeden z elementów rozprawy hitlerowców z polską inteligencją. W każdym bądź razie z tar- nowskiego więzienia został wywieziony do Au- schwitz-Birkenau skąd już nie powrócił. O jakieś dziesięć lat młodszy od G. Dubiela był Henryk Krzciuk. Ukończył on szkołę ludową w Wierzchosławicach, potem jeszcze jakieś kursy, a następnie w Krakowie zdobył wykształcenie eko- nomiczne, chociaż nie było ono na poziomie wyższej uczelni. Odbył też w jakiejś formie służbę wojsko- wą, bo po wybuchu I wojny światowej został zmobi- lizowany i walczył na różnych frontach, a najdłużej na froncie włoskim. Tam też został ranny i stąd do śmierci utykał na nogę, a w Dąbrowie, właśnie jako inwalida wojenny, organizował powiatowy oddział Związku Inwalidów Wojennych. Wojował w ra- mach 57 pułku z siedzibą w Tarnowie, a u zarania drugiej niepodległości współorganizował polskie władze w Dąbrowie. Jako inwalida w wojnie bolszewickiej udziału nie brał, z Wielkiej Wojny powrócił bodajże w stop- niu kapitana, a jako cywil został dyrektorem Banku Spółdzielczego w Dąbrowie Tarnowskiej i pełnił ją przez całe międzywojnie. W Dąbrowie wybudował dom, założył piekarnię, sklep spółdzielczy i sporo pracował z młodzieżą po linii spółdzielczości. W po- mieszczeniach BS mieściła się siedziba ZP PSL- -Piast, potem SL oraz ZP ZMW-Znicz. Politycznie był bowiem ludowcem, a te przekonania wyniósł z domu rodzinnego, bo jego ojciec Marcin był jed- nym z twórców ruchu ludowego w powiecie dą- browskim. Przez całe międzywojnie należał do gro- na liderów Piasta i SL w powiecie. Stale był w ZP, na przemian z Janem Banią, prezesował powiatowej organizacji, a w latach 1928-1935 pełnił funkcję po- sła z listy Piasta, a następnie SL. Ze swojej kieszeni sporo świadczył na potrzeby Piasta, SL i Znicza. Jako dyrektor BS zakupił spore gospodarstwo w Ćwikowie, w którym spędził też lata okupacji. O okupacyjną konspirację raczej się tylko ocierał, bo jej przywódcą nie był. Ożenił się późno ze swoją służącą Zofią, ale dzieci nie miał. Po okupacji włą- czył się jeszcze w ruch ludowy, ale większej roli nie odegrał, a zmarł około 1954 r., zaś pochowano go w Wietrzychowicach. Jego młodszy brat Emil, też ludowiec, leży pochowany w Otfinowie. - 20 - Po upływie niecałego roku od mojej rozmowy z J. Bochenkiem wybrałem się po raz trzeci do Grę- boszowa, ale tym razem z centrum gminy poszedłem do domu W. Świętka w Lubiczku. Głównym celem mojego wyjazdu było zebranie dalszych informacji o postaci dra G. Dubiela lub też potwierdzenie już przeze mnie posiadanych. Rzecz jasna nie liczyłem tu na naświetlenie przez mojego rozmówcę wyda- rzeń w obszarze wielkiej polityki i udziału w niej Du- biela, bo takiej wiedzy mój rozmówca nie posiada. Liczyłem natomiast na zdobycie informacji o bar- dziej lokalnym charakterze, których nie zawierają owe źródła dotyczące wydarzeń w wielkiej polityce. W tym zatem aspekcie ta rozmowa mnie nie rozcza- rowała, a jej dorobek stanowi trzecią część całej spi- sanej przeze mnie relacji. Na samym początku relacjonowanej rozmowy znający dobrze G. Dubiela W. Świętek potwierdził, że urodził się on w wyodrębnionej potem części Pa- łuszyc, czyli w Okręgu, w rodzinie około 10-morgo- wego chłopa. Nie pamięta jednak imion jego rodzi- ców oraz panieńskiego nazwiska matki, a także nie wie nic o jego rodzeństwie, chociaż wiadomo mu, iż nie był jedynakiem. Młody Gabriel, wykazujący od najmłodszych lat nadzwyczajne zdolności, najpierw ukończył szkołę ludową w Gręboszowie, a następnie po ośmiu latach dalszej nauki, w wieku około dwu- dziestu lat zdał maturę w I Gimnazjum w Tarnowie. Po maturze podjął studia na Wydziale Filozoficz- nym Uniwersytetu Jagiellońskiego i w czasie stu- diów udzielał się w działalności różnych organizacji społeczno-politycznych, ale politycznie związał się z ruchem ludowym. Z tego pewnie powodu nie miał dobrych notowań u księży, gdyż jego ludowcowe przekonania i praca społeczna na wsi zmierzająca do politycznej emancypacji chłopa były bardziej niż źle widziane przez znakomitą większość ówczesne- go galicyjskiego duchowieństwa. Jego pracy zawodowej przed osiedleniem się w Tarnowie mój rozmówca nie zna, a jedynie ogólnie orientuje się, że pracował on w szkolnictwie średnim i w miejscach swego pobytu udzielał się w PSL oraz współorganizował zawodowy ruch nauczycielski. Wnet po roku 1910 na stałe mieszkał w Tarnowie, chociaż kilka razy zmieniał adres. Po jakimś czasie osiadł na Strusinie i tu posiadał spory drewniany dom z przylegającym do niego niewielkim sadem. Zakupił też duży kawał ziemi ciągnący się pasem od obecnego dworca PKS w stronę dzisiejszej ulicy Klikowskiej. Sam rolnictwem się nie parał, lecz wy- dzierżawiał posiadaną ziemię albo też po kawałku sprzedawał. W tym czasie Strusina była podtarnow- ską wsią, a jej mieszkańcy utrzymywali się z rolnic- twa, chociaż powoli i miasto wchodziło na ten teren. W latach 30. autor relacji był kilka razy w jego domu przy ulicy Kościuszki i widział, że miał on jakichś lokatorów. Organizacyjnie zerwał on już wówczas z SL, ale w rozmowach podkreślał , że da- lej czuje się ludowcem, natomiast o przyczynach zerwania z SL nie chciał mówić. Z wsią zresztą ni- gdy nie zerwał, a mój rozmówca w czasie tych od- wiedzin widział, że przychodziła do niego masa chłopów w różnych sprawach. Nikogo nie odtrącał, z każdym rozmawiał, a niektórym coś pisał. Bohater tego spotkania dodał, że w jego domu widział po- tężną bibliotekę, a także posiadał dużo oprawionych obrazów, ale o wartości tego malarskiego zbioru, z oczywistych względów nie mógł się wypowiedzieć. Nie wie również co się potem stało z biblioteką i zbiorem obrazów, zaś w rozmowach Dubiel pół- gębkiem dawał do zrozumienia, że do jego zerwania z SL w decydującym stopniu przyczyniło się otocze- nie Witosa z Władysławem Kiernikiem na czele, ale o szczegółach nie chciał mówić. Wracając do wcześniejszego fragmentu jego ży- ciorysu poświęcający mi swój czas W. Świętek dodał, że bezpośrednio zobaczył go przed wyborami do Sej- mu Ustawodawczego, które odbyły się pod koniec stycznia 1919 r. Mój rozmówca wówczas zaczął się dość mocno interesować sprawami politycznymi, a Dubiel ubiegał się wtedy o mandat. Główną siłą polityczną na tym terenie było wtedy PSL-Piast, zaś Dubiel walczył o mandat z listy wystawionej przez Jana Stapińskiego, w owym czasie już mocno poróż- nionego z Piastem. W powiecie dąbrowskim rywali- zował o mandat z Bojką i w rejonie Gręboszowa chy- ba go nawet pokonał, ale w sumie jednak przegrał. Po jego stronie w tej kampanii opowiedziała się zna- na na tym terenie nauczycielka i działaczka ludowa Katarzyna Świątkówna, która uczyła m. in. mojego rozmówcę w gręboszowskiej szkole ludowej. Po przegranych wyborach porzucił partię Sta- pińskiego i powrócił w szeregi Piasta, którego zresz- tą był jednym z współtwórców. Na tyle szybko od- budował swoją pozycję w Piaście, że w następnych wyborach odbytych w 1922 r. bez problemów zdo- był mandat. Jako poseł początkowo należał do gro- na czynnych i miał też jakąś funkcję w Klubie Po- selskim PSL-Piast. Dość często zabierał głos na ple- narnych posiedzeniach sejmu, a w jednym z prze- mówień mocno agitował za utworzeniem w Polsce kościoła narodowego. Nie dokończył jednak tego przemówienia, bo klubowi koledzy ściągnęli go z mównicy sejmowej. Ten fakt był m. in. jednym z powodów jego bardzo naprężonych stosunków - 21 - z duchowieństwem, a ich źródło leżało w krytycz- nym stosunku Dubiela do politycznych aspiracji kleru. Poza sferą jego zainteresowań leżały bowiem kwestie teologiczne, do których absolutnie się nie wtrącał, natomiast denerwowało go, że duchowni chcieli także dyktować mieszkańcom wsi, jak mają się zachowywać w wyborach. W tym okresie – kontynuował ten wątek – bar- dzo się zbliżył do Witosa, który go cenił za jego wie- dzę, lotność umysłu, talent polemiczny i umiejęt- ność publicznego występowania. Pewnego razu Wi- tos w jakimś zaufanym towarzystwie wyraził się na- wet, że gdyby miał więcej takich ludzi w Piaście jak Dubiel, to wówczas sytuacja wyglądałaby całkiem inaczej. Cenił go bowiem za jego nowoczesne myśle- nie. Ale jeszcze w okresie jego posłowania stosunki między nimi mocno się popsuły, a jednym z powo- dów było nadmierne popijanie Dubiela. Był on bo- wiem stałym klientem warszawskich i tarnowskich restauracji, a popiwszy sobie głośno opowiadał dookoła o różnych wewnętrznych sprawach Piasta i Klubu Poselskiego. Ponadto z balkonu w jego war- szawskim mieszkaniu wypadł i zabił się na chodni- ku zięć Witosa Gustaw Stawarz, a obaj mocno popi- jali w stolicy. Nie wiadomo, jaki był udział Dubiela w tym wypadku, ale Witos miał do niego pretensje. Po formalnym organizacyjnym zerwaniu z SL nie przestał interesować się ruchem ludowym. Jego tarnowski dom dalej był otwarty, ale jego kontakty z chłopami i działaczami ludowymi miały charakter osobisty. W Drugiej połowie lat 30. Sporej grupie dorosłych synów chłopów z gminy zbiorowej Grę- boszów pomógł załatwić przyjęcie do pracy na bu- dowach Centralnego Okręgu Przemysłowego. Wy- korzystał tu swoje znajomości w obozie piłsudczy- ków, bo jeszcze w czasach studenckich kontaktował się z galicyjskimi socjalistami, a Józef Piłsudski – co powszechnie wiadomo – po klęsce rewolucji z lat 1905-1907 przeniósł się do Galicji i tu m.in. zaczął tworzyć zależny od siebie ruch paramilitarny. Do wybuchu Wielkiej Wojny Dubiel udzielał się w tym ruchu i zawarł wówczas liczne znajomości z pił- sudczykami, a odnowił je po przejściu do sanacji. W jego tarnowskim domu często nocowali ci, któ- rym załatwił pracę na budowie COP-u. W latach 30. już jako zwolennik sanacji dość często odwiedzał ro- dzinę, a wtedy zawsze było przy nim pełno chłopów. W tym okresie coś niedobrego stało się z jego noga- mi i miał duże trudności z chodzeniem, a nogi miały co nosić, bo mocno utył. Do autora relacji dotarły również wiadomości, że w późnym wieku się oże- nił, ale jego żony nie poznał. Małżeństwo okazało się zresztą wielkim niewypałem i albo się rozwiódł, albo też żyli w separacji. Zebrał i opracował Jan Hebda „Bądźmy sobą bez nałogów” to hasło konkur- su, który na stałe wpisał się do kalendarza im- prez Gminnego Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie. Konkurs plastyczny i literacki, jest wspaniałą okazją, do promowania nie tyl- ko życia bez nałogów, ale zachęca do aktywnego spędzania wolnego czasu, zdrowego odżywiania. W dzisiejszych konsumpcyjnych czasach bardzo ważne jest, aby młodzież zdawała sobie spra- wę jakie produkty są zdrowe, wartościowe, jak ważny jest ruch, jak szkodliwe są nałogi. Dzieci i młodzież w swoich pracach w bardzo wymowny sposób przedstawiają negatywne skutki nałogów, ale także zalety zdrowego stylu życia. Na konkurs wpłynęło 23 prace plastyczne. Jury w składzie Wiesław Lizak, Joanna Sobota oraz Monika Kilian przyznało następujące miej- sca w kategorii klas IV-VI: I miejsce: Kamil i Pa- trycja Grabiec, II miejsce: Oliwia Starsiak i Łu- kasz Boroń, III miejsce: Klaudia Mosio. W kategorii gimnazjum – I miejsce ex aequo: Ewelina Rumas, Wiktoria Seruś, Karolina Misia- szek. II miejsce: Natalia Zawada, Wiktoria Klucz, Krystian Klucz. III miejsce ex.: Natalia Maro- szek, Karolina Szczawińska oraz Patryk Ordon. Wyróżnienie: Natalia Krupa oraz Anna Łobo- da. Nagrodę za udział otrzymali: Błażej Białas, Konrad Topór, Krystian Łoś, Krystian Starsiak, Jowita Sojka, Mateusz Starsiak, Aneta Koziara, Patrycja Gajdur, Natalia Wdowiak. Dyplomy oraz nagrody rzeczowe ufundowane przez Gminną Komisję do Spraw Przeciwdziała- nia i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Gręboszowie wręczono podczas festynu rekre- acyjno-sportowego z okazji Dnia Dziecka w dniu 4 czerwca na kompleksie sportowym „Orlik” w Gręboszowie. GAZETA GRĘBOSZOWSKA TYDZIEŃ BIBLIOTEK
W dniach 8-15 maja trwał Tydzień Bibliotek. Głównym celem przedsięwzięcia było podkreśle- nie roli czytania i bibliotek oraz zainteresowa- nie książką jak największych kręgów społeczeń- stwa. W naszej bibliotece w ramach Tygodnia Bibliotek odbywały się spo- tkania z czytelnikami. Punktem kul- minacyjnym były odwiedziny dzieci z Publicznego Przedszkola w Grębo- szowie. Przedszkolaki miały okazję po- znać wszystkie „zakamarki” biblioteki, |= przekonali się że w bibliotece znajdują || się nie tylko książki dla dzieci ale rów- nież dla dorosłych, encyklopedie, dział popularnonaukowy itp. Zaprezento- wany został m.in. sposób wypożycza- | nia książek, opisane karty książki, kar- ty czytelnika. Dużą atrakcją dla dzieci stał się konkurs wiedzy o bajkach. W celu uatrakcyjnienia konkursu i do- stosowania go do wieku dzieci zagadki zostały ukryte w wystrzałowych balo-
nikach. Na pamiątkę uczestnictwa w Tygodniu Bibliotek każde dziecko otrzymało kolorowankę oraz pamiątkowy dyplom.
MK
o ix
OBRZYNEK W SIEDLISZOWICACH list Wojciecha spod Opatowca
(pseudonim Fienryka Otowskiego) do Grzesia z Mogiły
Dzwonek, T 5 z dn. 1 lipca 1861 r.
Jeżeli mój kumotrze od niepamiętnych cza- sów był ten piękny zwyczaj u naszych panów, że oto po ukończonych żniwach w nagrodę za pra- cę przy zbiorach, zapraszali swych poddanych do dworu i z nimi się razem cieszyli i bawili, za co też dziedzicom po wszystkie czasy ludziska byli wdzięczni: to tem bardziej powinniśmy być wdzięczni tym panom, którzy chociaż przestali być naszymi panami, a my ich poddanymi, i cho- ciaż teraz swe żniwa drogo opłacać muszą: a jed- nak dawnego się trzymają zwyczaju i o obrzyn- ku nie zapominają, a jednak i teraz cieszą się po ukończonych żniwach z tymi, którzy im pracowa- li, zawsze z jednakiej przychylności i miłości dla swych dawnych poddanych.
Bo i to wam muszę rzec mój Grzegorzu, że mi zawsze ciężko na sercu, gdy słyszę nieraz lada- jakich ludzi, co to bez różnicy, ogadują naszych
-22-
polskich panów, za ich złe obchodzenie się z lu- dem, za onych jeszcze pańszczyźnianych czasów. Prawda, że ono się ta i różnie działo, ale przecie było więcej takich, co to panowie z dawnych pa- nów, byli zawsze dla swych poddanych nie pa- nami, ale prawdziwemi ojcami, jak ot i on był Ś.p. pan Kotarski, Panie świeć nad duszą jego, z Olesna, co go do dziś dnia w całej naszej oko- licy ludzie pamiętają. A teraz , chwała Bogu, to już każdy i z panów, jak zarówno z nami jedną biedę klepie, tak też jednako radby jak z siebie tak i z swych sąsiadów tę biedę zwalić. Oby tylko Królowa nasza Częstochowska chciała to spra- wić, aby lud raz poznał i w to uwierzył, że tak panowie jak i my to jedno: bo przecie wszystko jeden naród, Polacy!
Otóż mój Grzegorzu poczynam od tego, com wam chciał opowiedzieć, com na swoje własne
Dokończenie na s. 23 >
- 23 - oczy widział. Wracając przeszłej niedzieli od kumotra z Otfinowa, a idąc około Siedliszowic, ujrzałem nie lada narodu walącego ku dworo- wi, a dowiedziawszy się że to obrzynek, nuże też i ja zdjęty ciekawością zbliżyłem się tam, aby się choć zdala przypatrzyć, inie żałuję tej chwili, cho- ciaż wiecie, że i ja nie zwykł darmo czasu marno- wać. Ledwom ci zaszedł na dziedziniec dworski, aliści walą trzy gromady jedna po drugiej, każda ze swą muzyką i wieńcem nie lada ku dworowi. Zaraz też oboje państwo Siedliszowscy wyszli na przeciw. Pan sam, co go jenerałem mianują, od- bierał na własne ręce wieńce od pięknie przybra- nych żniwiarek, a sama pani to widać, że się naj- bardziej radowała onemi gołąbkami, co po parze na każdym wieńcu siedziały. Gdy dziewczęta oddawały wieńce do rąk same- go pana, to tymczasem tęgie parobczaki, a wszyst- ko w czerwonych czapkach aż miło, wołali rado- śnie: — Niech żyje nasz Pan Hrabia i Dziedzic! Wiwat oboje Państwo! — aż się dwór trząsł od tych strasznych okrzyków. Jak ci wieńce złożyli do rąk pana i dziedzica, tak też każda gromada z swoją muzyką stanęła osobno na dziedzińcu przed pałacem, skrzypi- ciele urżnęli krakowiaka od ucha, a rozochocone druhny nuże do samego pana, nuże do rządcy i ekonoma i leśniczego jednego i drugiego, a pa- robcy do pani i do różnych panien co ich tam było, prosić do tańca. Różniem sobie mój Grzegorzu myślał: — czy ci pójdą do tańca czy nie; ale gdym zobaczył, że sam dziedzic, a znacie go że to człek nie dzisiejszy i do tego pan z panów a jeszcze i jenerał, poszedł w pierwszą parę krakowiaka, i w kole każdej gromady rzetelnie i wesoło obszedł do koła: to mię moi kochani radość niezmierna tak za serce uchwyciła, że mi aż łzy do oczów wystąpiły. Bo też to i lżej na sumienia człowiekowi, kiedy widzi, że choć i taki wielki pan, a naszą zabawą nie gar- dzi, ale kontent kiedy widzi lud wesoły. Pomyśla- łem sobie w duszy: – Niech ci Pan Bóg jak najdłuższem życiem stokrotnie odpłaci za każdy krok, coś go zrobił dla rozweselenia biednego ludu. Ale się też i ludziska nie lada rozochocili, wi- dząc zachętę do tego samego dziedzica, i tych różnych panów i pań i panien, co to wszystko wspólnie tańcowało nie byle jako. Nawet i księ- dza proboszcza, co tam także był, kilka drużek prosiło do tańca, ale niebogie odeszły z niczem, i nielada się zawstydziły; choć dobrze im tak, bo przecie powinny wiedzieć, że księdzu nie wypa- da tańcować. Długo dość patrzyłem na ten ta- niec i pomyślałem sobie: — No, gdyby kto nie wiedział, toby pomyślał, że ten lud cały rok nic nie robił — takie to wszystko było wesołe i ocho- cze — a tu przecie każdy wie, jakie to tego roku były żniwa, że ani dnia odpoczynku, chyba święta Niedziela, tak duchem wszystko czekało sierpa. Ale to u nas jako u Polaków, zawsze tak bywało; I do tańca i do różańca. Jak robić, to co siły; jak tańcować, to od serca; jak się modlić, to z całej duszy: wszystko raźno a rzetelnie, bo tylko takiej sprawie Bóg błogosławi. Już ta pono mało znamy takich panów, co to jeszcze za starego Napoljona wojowali, bo to już i nielada czasu upłynęło od onych strasznych wo- jen; a piszę wam to dlatego mój Grzegorzu, aby- ście tam dziesiątemu o tem opowiedzieli. Niech więc też i temu panu Pan Bóg przydłu- ża życia, w najdłuższe lata jak Jego święta wola, a was mój kumusiu niech też ma w swej szczegól- nej opiece. Bywajcie zdrowi! Już niedługo nowy okres grzewczy. Co jest ważne dla Mieszkańców naszej Gminy? Głównym dotykającym nas bezpośrednio za- grożeniem dla zdrowia i życia, na którego ogra- niczenie każdy z nas może mieć wpływ, jest tzw. „niska emisja”, czyli emisja pyłów i szkodliwych gazów pochodząca z domowych pieców grzew- czych i lokalnych kotłowni węglowych, w któ- rych spalanie odbywa się w nieefektywny sposób. Najprościej mówiąc paliwo: węgiel lub drewno, nie spala się całkiem, ale jego pozostałości, zmie- nione w wyniku reakcji chemicznych, są obrazo- wo mówiąc, wyrzucane z instalacji grzewczej do powietrza poprzez komin. Od miejsca, w którym stoi dom, zależy, czy ilość tych szkodliwych do- datków do powietrza jest większa, czy mniejsza. - 24 - Jeśli dom zlokalizowany jest wśród innych po- dobnie ogrzewanych zabudowań a na dodatek wszystkie w kotlinie otoczonej wzniesieniami, to mieszankę o wysokim stężeniu zanieczyszczeń mamy gotową. Zanieczyszczenia gromadzą się wokół miejsc powstawania i tam pozostają. Zna- my to wszyscy, jako „urokliwą chmurę” nad do- mami w zimne popołudnie, czy wieczór. Składni- kami tej „chmury” są przede wszystkim pyły. Pył składa się z mieszaniny cząstek stałych i ciekłych o rożnej wielkości, zawieszonych w powietrzu i będących mieszaniną substancji organicznych i nieorganicznych. Pył zawieszony może zawierać substancje toksyczne takie jak: wielopierścienio- we węglowodory aromatyczne (m.in. benzo(a)pi- ren), metale ciężkie oraz dioksyny i furany. Pyły tak zwane: PM10 i PM2,5 (nazwa pocho- dzi od rozróżnienia ze względu na średnicę ae- rodynamiczną podawaną w jednostce „μm” tzn. w mikrometrach, odpowiednio 10μm i 2,5μm) mogą wywoływać kaszel, trudności z oddycha- niem i zadyszkę, szczególnie w czasie wysiłku fi- zycznego. Przyczyniają się do zwiększenia zagro- żenia infekcjami układu oddechowego oraz wystę- powania zaostrzeń objawów chorób alergicznych jak astmy, kataru siennego i zapalenia alergiczne- go spojówek. Nasilenie objawów zależy w dużym stopniu od stężenia pyłu w powietrzu, czasu eks- pozycji, dodatkowego narażenia na czynniki po- chodzenia środowiskowego oraz zwiększonej po- datności osobniczej (dzieci i osoby w podeszłym wieku, współwystępowanie przewlekłych chorób serca i płuc). Ponieważ pewne składniki pyłów mogą przenikać do krwioobiegu, dłuższe naraże- nie na wysokie stężenia pyłu może mieć istotny wpływ na przebieg chorób serca (nadciśnienie, za- wał serca) lub nawet zwiększać ryzyko zachorowa- nia na choroby nowotworowe, szczególnie płuc. Zgodnie z informacjami wynikającymi z ana- lizy kobiet w Krakowie, które w okresie ciąży były eksponowane na PM2,5 powyżej 35 µg/m³, ro- dziły one dzieci z istotnie niższą masą urodzenio- wą (średnio o 128 g), mniejszym obwodem głów- ki (średnio o 0,3 cm) i mniejszą długością ciała (średnio o 0,9 cm). Zaobserwowano, że u dzieci o niższej masie urodzeniowej częściej występo- wał tzw. świszczący oddech w późniejszym okre- sie życia, co zwykle poprzedza występowanie ob- jawów astmatycznych. Badania wykonane u pię- cioletnich dzieci, które były narażone na wyższe stężenia pyłu w okresie prenatalnym, wykazały wyraźnie niższą całkowitą objętość wydechową płuc o około 100 ml. Może to świadczyć o gor- szym wykształceniu płuc u dzieci eksponowa- nych na wyższe stężenia pyłu w okresie życia pło- dowego. Okazało się, że nawet stosunkowo niskie stężenia PM2,5 powyżej 20 µg/m³ zwiększały podatność tych dzieci na nawracające zapalenie oskrzeli i zapalenie płuc. Ocena jakości powietrza w województwie ma- łopolskim wykonana przez Wojewódzki Inspek- torat Ochrony Środowiska w Krakowie, zalicza Gminę Gręboszów do obszarów przekroczeń stę- żeń zanieczyszczeń Benzo(a)pirenu – B(a)P/rok. B(a)p Jest to przedstawiciel wielopierścienio- wych węglowodorów aromatycznych (WWA). Benzo(a)piren wykazuje dużą toksyczność prze- wlekłą, co związane jest z jego zdolnością kumu- lacji w organizmie. Jak inne WWA, jest kancero- genem chemicznym, a mechanizm jego działania jest genotoksyczny, co oznacza, że reaguje z DNA. Podsumowując, jest to substancja rakotwórcza, mutagenna, działająca na rozrodczość i niebez- pieczna dla środowiska. Może powodować dzie- dziczne wady genetyczne, a także upośledzać płod- ność. Może działać szkodliwie na dziecko w łonie matki. Działa bardzo toksycznie na organizmy wodne. Spożywamy go również w żywności. Mieszkańcy staną obecnie przed nowym wy- zwaniem. Sejmik Województwa Małopolskiego podjął w dniu 27 stycznia 2017 r. uchwałę w spra- wie wprowadzenia na obszarze województwa małopolskiego ograniczeń i zakazów w zakresie eksploatacji instalacji, w których następuje spa- lanie paliw. Uchwała ogranicza powstawanie no- wych źródeł emisji zanieczyszczeń: •� Od 1 lipca 2017 roku nie będzie możliwa w Ma- łopolsce instalacja kotła na węgiel lub drewno lub kominka na drewno o parametrach emisji gorszych niż wyznaczone w unijnych rozpo- rządzeniach w sprawie ekoprojektu. •� Osoby, które budują nowy dom, przeprowa- dzają remont z wymianą kotła lub komin- ka albo wymieniają kocioł lub kominek na nowy, będą zobowiązane zainstalować no- - 25 - woczesne urządzenie spełniające wymagania ekoprojektu. Dla mieszkańców, którzy już obecnie korzy- stają z ekologicznego ogrzewania – gazu, oleju, ogrzewania elektrycznego lub pomp ciepła – uchwała nie wprowadzi żadnych nowych obo- wiązków lub ograniczeń. Wyznaczono długie okresy przejściowe: •� Do końca 2022 r. – wymiana kotłów na węgiel lub drewno, które nie spełniają żadnych norm emisyjnych. •� Do końca 2026 r. – wymiana kotłów, które spełniają podstawowe wymagania emisyjne (klasa 3 lub 4). •� Istniejące kotły klasy 5 mogą być eksploato- wane bezterminowo. Wymagania dot. jakości paliw: •� Od 1 lipca 2017 r. zakaz stosowania mułów i flotów węglowych. •� Zakaz spalania drewna o wilgotności powyżej 20% (suszenie przynajmniej 2 sezony). Rozstrzygnięcia te wejdą w życie już lada dzień, dlatego należy wziąć je pod uwagę planu- jąc kolejne inwestycje w zakresie ogrzewania do- mów i obiektów gospodarczych. W odpowiedzi na nowe warunki prawne Gmina Gręboszów opracowuje Plan Gospodarki Nisko- emisyjnej, który będzie podstawą do pozyskiwania środków finansowych m.in.: – Termomodernizacja i instalacja odnawial- nych źródeł energii (OZE) w budynkach użytecz- ności publicznej – Instalacja OZE w budynkach mieszkalnych – Wymiana przestarzałych pieców i kotłów węglowych, na kotły węglowe spełniające wyma- gania ekoprojektu oraz kotły gazowe w budyn- kach mieszkalnych – Edukacja o szkodliwości niskiej emisji i możliwości pozyskania środków finansowych na działania dostosowawcze mafes Nr. kolejki Data Gospodarze Goście Wynik 14 26.03.2017 Strażak Karsy Dunajec Konary 2-1 15 01.04.2017 Strażak Karsy Dąbrovia II Dąbrowa Tarnowska 2-2 16 08.04 2017 LUKS Wola Radłowska Strażak Karsy 4-1 17 23.04.2017 Strażak Karsy Unia Niedomice 0-2 18 30.04.2017 LZS Brzezówka Strażak Karsy 3-2 19 03.05.2017 Powiśle Bolesław Strażak Karsy 4-2 20 07.05.2017 Strażak Karsy MLKS II Żabno 1-4 21 13.05.2017 Olimpia Biskupice Radłowskie Strażak Karsy 3-0 22 21.05.2017 Strażak Karsy LZS Mędrzechów 3-1 23 28.05.2017 LZS Luszowice Strażak Karsy 2-4 24 04.06.2017 Strażak Karsy LUKS Zalipie 2-0 25 11.06.2017 Kłos Słupiec Strażak Karsy 1:1 26 18.06.2017 Strażak Karsy LKS Ilkowice 6:2 Miejsce Nazwa drużyny Numer kolejki Punkty Bramki 1. Dąbrovia II 25 55 81-33 2. MLKS II Żabno 25 54 88-36 3. LUKS Wola Radł. 25 53 63-26 4. Unia Niedomice 25 52 80-35 5. Kłos Słupiec 25 45 45-53 6. LZS Mędrzechów 25 35 55-60 7. LUKS Zalipie 25 35 41-44 8. Strażak Karsy 25 33 44-63 9. Powiśle Bolesław 25 26 50-71 10. Dunajec Konary 25 26 40-50 11. LZS Luszowice 25 25 47-68 12. Olimpia Biskupice Radł. 25 23 25-52 13. LZS Brzezówka 25 21 37-64 14. LKS Ilkowice 25 13 37-78 Tabela Klasy A - 26 - Nr. kolejki Data Gospodarze Goście Wynik 14 26.03. 2017 Błękitni Siedliszowice Wolania Wola Żel. 1-1 14 LKS Smęgorzów Wisła Borusowa 10-1 14 Dunajec Ujście Jez. Polonia Kłyż 3-0 15 02.04.2017 LZS Olesno Dunajec Ujście Jez. 3-1 15 Wisła Borusowa Błękitni Siedliszowice 0-0 15 Wolania Wola Żel. LZS Wójcina 2-1 16 09.04.2017 Ava Grądy Wolania Wola Żel. 4-1 16 LZS Wójcina Wisła Borusowa 3-0 16 Dunajec Ujście Jez. Iskra Dąbrówki Breńskie 0-4 17 15.04.2017 Dunajec Ujście Jez. Ava Grądy 1-5 17 Wisła Borusowa Wolania Wola Żel. 2-1 18 23.04.2017 Ava Grądy Wisła Borusowa 10-0 18 Wolania Wola Żel. LKS Szarwark 3-1 18 DTS Dąbrowa Tarnowska Dunajec Ujście Jez. 3-3 19 30.04.2017 Dunajec Ujście Jez. LKS Ćwików 3-0 19 Spartakus Radgoszcz Wolania Wola Żel. 3-1 19 LKS Szarwark Wisła Borusowa 2-1 20 6-7.05.2017 Wisła Borusowa Spartakus Radgoszcz 0-3 20 Wolania Wola Żelichowska Polonia Kłyż 2-0 20 LKS Smęgorzów Dunajec Ujście Jez. 4-1 21 14.05.2017 Dunajec Ujście Jez. Błękitni Siedliszowice 3-3 21 LZS Olesno Wolania Wola Żel. 4-0 21 Polonia Kłyż Wisła Borusowa 1-5 22 21.05.2017 Wisła Borusowa LZS Olesno 2-4 22 Wolania Wola Żel. Iskra Dąbrówki Breńskie 0-3 22 LZS Wójcina Dunajec Ujście Jez. 1-2 23 28.05.2017 Dunajec Ujście Jez. Wolania Wola Żel. 5-2 23 Iskra Dąbrówki Breńskie Wisła Borusowa 9-0 24 04.06.2017 Wisła Borusowa Dunajec Ujście Jez. 3-1 24 Wolania Wola Żel. DTS Dąbrowa Tarnowska 4-4 25 11.06.2017 LKS Ćwików Wolania Wola Żel. 0:3 vo 25 DTS Dąbrowa Tarnowska Wisła Borusowa 7:1 25 Dunajec Ujście Jez. LKS Szarwark 7:0 26 18.06.2017 Spartakus Radgoszcz Dunajec Ujście Jez. 5:3 26 Wisła Borusowa LKS Ćwików 3:0 (wo) 26 Wolania Wola Żel. LKS Smęgorzów 2:5 Miejsce Nazwa drużyny Numer kolejki Punkty Bramki 1. Ava Grądy 25 67 95-17 2. Iskra Dąbrówki Breńskie 25 62 126-34 3. LZS Olesno 25 58 94-34 4. Spartakus Radgoszcz 25 57 67-37 5. DTS Dąbrowa Tarnowska 25 44 87-64 6. Dunajec Ujście Jezuickie 25 43 71-54 7. Wolania Wola Żelichowska 25 31 50-53 8. Polonia Kłyż 25 30 61-67 9. LKS Smęgorzów 25 28 48-68 10. LZS Wójcina 25 19 44-103 11. LKS Szarwark 25 18 41-93 12. Wisła Borusowa 25 15 35-107 13. Błękitni Siedliszowice 25 13 39-91 14. LKS Ćwików 25 17 39-75 We wtorek, 9 maja br., dąbrowski Orlik był areną zmagań gimnazja- listów w piłce nożnej chłopców. Do zawodów zgłosiło się 8 drużyn: Gim- nazjum nr 2 z Dąbrowy Tarnowskiej, Gimnazjum z Mędrzechowa, Gim- nazjum z Bolesławia, Gimnazjum z Olesna, Gimnazjum z Radgoszczy, Gimnazjum z Luszowic, Gimnazjum ze Szczucina oraz Gimnazjum z Grę- boszowa. Turniej rozgrywany był w dwóch grupach 1 x 12 minut. Mimo niesprzyjających warunków atmos- ferycznych, po wspaniałej grze nasi piłkarze ostatecznie zdobyli III miej- sce. Drużyna z Gręboszowa występo- wała w składzie: Mikołaj Ciombor, Jakub Skowron, Patryk Krupa, Łu- kasz Woziwoda, Dominik Koziara, Paweł Starsiak, Dawid Wesołowski, Patryk Trala, Damian Marek, Mate- usz Starsiak. Gratulujemy! ZS x = z
KONKURS PALM
|
Gazeta_nr_77.pdf
|
ISSN 1507-6792
19. Spotkanie R z Odpust parafialny Udane familijne Sesja absolutoryjna izłoty jubileusz IX Święto Powiśla st.2 str 4 str. 5-6 str. 6-7
GAZETA GRĘBOSZOWSKA SPOTKANIE FAMILIJNE W BIENIASZOWICACHI
Tradycyjnie już pod koniec czerwca społeczność naszej gminy wraz z zaproszo- nymi gośćmi gromadzi się pod figurą Serca Jezusowego w Bieniaszowicach na do- rocznym spotkaniu familijnym. W tym roku odbyło się ono w niedzielę 25 czerwca. | — Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą polową w intencji fundatorów figury — Fran- | ciszka i Marii Kosiniaków oraz całej rodziny Kosiniaków. Eucharystii przewodniczył „% proboszcz parafii Siedliszowice ks. Józef Ciejka, zaś okolicznościową homilię wygło- *H sił o. Stanisław Wysocki — kapelan Szpitala Specjalistycznego im. J. Dietla w Krako- | ;* wie. Wspomniał, jak istotna jest chęć ofiarowania wszelkich życiowych trudności Ser- ę cu Bożemu. Zaznaczył, że: „Chrystus [...J mówi: przyjdźcie, którzy jesteście strudzeni tym życiem tu na ziemi, z tym wszystkim co was lęka, co was gnębi, co was boli. Przy moim sercu, przy mojej miłości, przy moim miłosierdziu doznacie wytchnie- nia, doznacie tego odpoczynku, ale przyjdźcie i uczcie się ode mnie. To jest polecenie Chrystusa”. Kapelan wyraził również swoje uznanie dla kultywowania tej wieloletniej historii wspólnych spotkań modlitewnych przy bieniaszowickiej figurze: „Zauwa- żyłem, że to nie jest święto tylko jednej rodziny, ale jest to święto całej wspólnoty. Czyli jest piękne świadectwo, że można. Jest tradycja, bo wystarczy rzucić okiem [na datę] 1800, aw ten sposób, moi kochani, tworzą się tradycje, w ten sposób war-
tości są przekazywane z pokolenia na pokolenie i ta ziemia wie coś o tym”. Ks. Stanisław Wysocki odniósł się również do kwestii miłości i miłosierdzia — wartości, które powinny być podstawą naszego życia: „Chrystus dziś mówi nam, że mamy się uczyć od niego i mamy uczyć się w prawdzie, a Jan [Paweł II] przypomina nam, że tą podstawą jest mi- łość, tą podstawą jest miłosierdzie. Chrystus na każdym, kroku to podkreślał, że musicie być miłosierni, jak Ojciec jest miłosierny. [...] Jeżeli nie ma miłości w nas, jeżeli nie ma w nas miłosierdzia, to nie czarujmy się, nie łudźmy się, że Bóg jest w nas”. Na koniec podkreślił, że my wszyscy jeste- śmy pokoleniem Jana Pawła II i to na nas spoczywa obowią- zek przekazywania prawd i wartości głoszonych przez nasze- go wyjątkowego rodaka, który swoim życiem zasłużył sobie na włączenie go w poczet świętych Kościoła Katolickiego.
W spotkaniu familijnym wzięli udział przedstawiciele władz samorządowych, wśród których znaleźli się m.in.: Jacek Krupa — Marszałek Województwa Małopolskiego, Wojciech Kozak — wicemarszałek, oraz bur- mistrzowie i wójtowie okolicznych gmin, społeczność gminy Gręboszów oraz zaproszeni goście.W uroczy- stości uczestniczyły również poczty sztandarowe: jednostek OSP z terenu gminy Gręboszów oraz PO SEO Stronnictwa Ludowego. i Uroczystość uświetniła orkiestra dęta z Zielenic (powiat proszowicki).
Po zakończeniu mszy |. św. w imieniu organiza- | torów głos zabrał dr An- 6 drzej Kosiniak-Kamysz, który w swoim wystąpie- i niu podziękował wszyst- kim, którzy uczestniczyli | w tej wyjątkowej uroczy- |= stości za trud przybycia | i za wspólną modlitwę.
Tegoroczne spotka- | nie przy figurze Serca | Jezusowego w Bienia- szowicach odbyło się już po raz 19. Co roku cieszy się ono niezmiennie dużym zainteresowaniem społeczności lokalnej, która spotyka się na wspólnej modlitwie przy figurze Serca Jezusowego.
Wiesław Lizak
OE
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
Oddajemy do Państwa rąk kolejny, już 77. nu- mer Gazety Gręboszowskiej. Niezmiennie od prze- szło 20-lat pragniemy utrwalać na łamach naszego lokalnego periodyku najważniejsze i najciekawsze wydarzenia dotyczące naszej „małej Ojczyzny”. W bieżącym wydaniu pragniemy podsumować mi- niony kwartał, który upłynął pod znakiem wakacji dla dzieci i młodzieży, zaś jego zwieńczeniem był tak ważny dla wszystkich rolników okres żniw. Trady- cyjnie już od wielu lat na terenie Powiśla Dąbrow- skiego symbolicznym zakończeniem okresu zbio- rów jest Święto Powiśla Dąbrowskiego, na które składają się powiatowe dożynki oraz targi gospodar- cze. Tradycyjnie organizatorem przedsięwzięcia jest Stowarzyszenie Samorządów Powiatu Dąbrowskie- go, skupiające samorząd powiatowy oraz wszystkie samorządy gminne z terenu naszego powiatu, zaś w tym roku gospodarzem imprezy była gmina Bo- lesław. Warto wspomnieć o dużym sukcesie Zespo- łu Pieśni i Tańca Ziemi Gręboszowskiej złożonego z młodych mieszkańców naszej gminy, którzy w ka- tegorii „ośpiewania wieńca żniwnego” uplasowali się na najwyższym stopniu podium. Ponadto repre- zentantki naszej gminy — Joanna Sobota i Monika Kilian (pracownice GCKiCz), mogą pochwalić się również sukcesem w Powiatowym Konkursie Wień- ca Dożynkowego, gdzie w kategorii: wieniec trady- cyjny zajęły wysokie III miejsce. W numerze mogą Państwo znaleźć opis całego wydarzenia oraz obej- rzeć relację zdjęciową. Warto również zaznaczyć, że w przyszłym roku zaszczytne miano gospodarza ju- bileuszowego X Święta Powiśla Dąbrowskiego przy- padnie gminie Gręboszów.
Miniony kwartał to również czas wyjątkowego, złotego jubileuszu posługi duszpasterskiej naszego rodaka, ks. dra Ryszarda Banacha. Sercem obcho- dów była uroczysta msza św. odprawiona w inten- cji jubilata podczas sumy odpustowej 15 sierpnia br., w Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Z tej okazji w imieniu całej redakcji pragnę podziękować ks. prałatowi za wieloletnią współpra- cę oraz za wszystkie publikacje jakie zamieścił na łamach naszego kwartalnika. Ks. jubilatowi pra-
ODWYDAWCYA
gnę również życzyć wielu lat duszpasterskiej pracy przynoszącej tak znakomite owoce oraz kolejnych wspaniałych jubileuszy.
Ponadto w bieżącym numerze zamieszczamy relacje: ze spotkania familijnego w Bieniaszowi- cach, drugiej edycji Muzycznego Przeglądu Mło- dych Talentów w GCKiCz, wernisażu wystawy prac malarskich Zofii Misiaszek-Sałańskiej, z uroczyste- go zakończenia roku szkolnego i inauguracji nowe- go roku szkolnego oraz sesji absolutoryjnej podsu- mowującej wykonanie budżetu za 2016 rok przez Wójta Gminy Gręboszów.
Niezmiennie prezentujemy również materia- ły dotyczące historii naszej gminy. Tym razem publikujemy część 5 „Relacje do dziejów wsi, chłopów i ruchu ludowego” autorstwa dra Jana Hebdy oraz „Historię Gręboszowa początkiem XX wieku” w ujęciu Pawła Glugla z Tarnowa.
W rubryce poświęconej wydarzeniom sporto- wym zamieszczamy relacje z Powiatowych Zawo- dów Sportowo — Pożarniczych Młodzieżowych Dru- żyn Pożarniczych w Borusowej, Turnieju Seniorów o Puchar Wójta Gminy Gręboszów oraz materiały poświęcone turniejom pn. „Wakacje z piłką nożną”, które odbyły się na kompleksie sportowym „Orlik” w Gręboszowie.
W aktualnym numerze znajdą Państwo także materiał poświęcony modernizacji drogi rolni- czej w Zelichowie, jak również informacje doty- czące budowy mostu w Borusowej, który połączy Małopolskę i Świętokrzyskie.
Na koniec pragnę jeszcze raz zachęcić wszyst- kich do lektury nowego wydania Gazety Grębo- szowskiej. Mam nadzieję, że zamieszczone w niej artykuły spotkają się z Państwa zainteresowaniem, jak również dostarczą niezbędnych i ciekawych informacji dotyczących naszej „małej Ojczyzny”.
Wiesław Lizak
PODZIĘKOWANIA
W imieniu swoim oraz wszystkich pracowników Gminnego Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie pragnę ser- deczne podziękować Panu Józefowi Karczmarczykowi za szereg działań podjętych w celu skompletowania i przeka- zania wybranych pamiątek odnoszących się do ludzi i tema- tów związanych z gminą Gręboszów. Dzięki bezinteresownej pomocy i zaangażowaniu Pana Józefa, Biblioteka Publiczna będąca w strukturach GCKiCz, posiada komplet książek autor- stwa Jakuba Bojki, jak również może pochwalić się wyjątkową kolekcją wszystkich wydań książki „Klątwa” jakie ukazały się
drukiem w Polsce.
PODZIĘKOWANIIE
Składam serdeczne podziękowanie Panu Waldemarowi Muszalskiemu za trans- port wieńca dożynkowego i wszelką pomoc udzieloną pracownikom Gminnego Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie pod- czas IX Święta Powiśla Dąbrowskiego w Bo- lesławiu.
Wiesław Lizak
Wiesław Lizak
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
SESJA ABSOLUTORYJNA
W dniu 28 czerwca 2017 r. odbyła się XVII Sesja Rady Gminy Gręboszów. Obrady prowa- dził Franciszek Dymon — Przewodniczący Rady Gminy. Głównym tematem sesji było zatwier- dzenie sprawozdania finansowego oraz sprawoz- dania z wykonania budżetu Gminy Gręboszów za 2016 rok i udzielenie absolutorium Wójtowi Gminy za 2016 rok. W związku z tym po przy- jęciu porządku obrad, przyjęciu protokołu z XVI Sesji Rady Gminy, przedstawieniu sprawozdania Wójta z pracy w okresie międzysesyjnym oraz
złożeniu wniosków i interpelacji przez radnych zgodnie z procedurą, Pani Skarbnik Gminy Boże- na Furgał odczytała pozytywną uchwałę Składu Orzekającego Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie z dnia 25 kwietnia 2017 r., w spra- wie opinii o sprawozdaniu z wykonania budżetu za 2016 rok, wraz z informacją o stanie mienia Gminy Gręboszów. Następnie Przewodniczący
Komisji Rewizyjnej Eugeniusz Wójtowicz przed- stawił uchwałę Komisji Rewizyjnej Rady Gminy Gręboszów w sprawie wniosku o udzielenie ab-
solutorium Wójtowi Gminy z tytułu wykonania budżetu Gminy Gręboszów za 2016 roki uchwałę składu orzekającego Regionalnej Izby Obrachun- kowej w Krakowie w sprawie opinii o wniosku Komisji Rewizyjnej Gminy Gręboszów w sprawie udzielenia absolutorium Wójtowi Gminy z tytułu wykonania budżetu Gminy Gręboszów za 2016 rok. Po czym radni jednogłośnie podjęli uchwa- łę w sprawie zatwierdzenia rocznego sprawoz- dania finansowego Gminnego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Gręboszowie za rok 2016, uchwałę w sprawie zatwierdzenia sprawozdania finanso- wego oraz sprawozdania z wykonania budżetu Gminy Gręboszów za rok 2016 i jednogłośnie udzielili Pani Wójt Gminy Gręboszów absoluto- rium za 2016 rok.
Po zakończonym głosowaniu wójt Krystyna Świętek podziękowała radnym z Przewodniczą-
cym na czele za jednogłośne udzielenie absolu- torium. Dziękowała radnym i sołtysom za współ- pracę oraz wszelką okazaną pomoc w realizacji inwestycji w 2016 roku. Podkreśliła również,
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
że w ten sposób docenia się nie tylko jej pracę, ale także pracę pracowników Urzędu Gminy. W związku z tym słowa uznania padły pod adre- sem Skarbnik Gminy, Sekretarza Gminy, kierow- ników referatów i pracowników Urzędu Gminy,
a także kierowników i pracowników jednostek
organizacyjnych Gminy za zaangażowanie przy
realizacji budżetu w ciągu całego 2016 roku. W dalszej części sesji radni podjęli uchwały
w sprawach :
e udzielenia pomocy finansowej w formie dotacji celowej Powiatowi Dąbrowskiemu,
e przyznania dotacji z budżetu Gminy dla Ochot- niczej Straży Pożarnej Hubenice Kozłów,
e przyznania dotacji z budżetu Gminy dla Ochot- niczej Straży Pożarnej Ujście Jezuickie,
« zmian budżetu Gminy Gręboszów na 2017 r., zmian w budżecie Gminy Gręboszów na 2017 r.
e zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy Gręboszów na lata 2017-2020,
e dopuszczenia zapłaty instrumentem płatni- czym podatków i innych opłat stanowiących dochody budżetu Gminy Gręboszów,
« przejęcia od Powiatu Dąbrowskiego zadania publicznego zarządzania drogami powiatowy- mi w zakresie zimowego utrzymania dróg po- wiatowych w sezonie zimowym 2017/2018 na obszarze gminy Gręboszów,
e nieskorzystania z prawa pierwokupu nierucho- mości położonej w obrębie geodezyjnym Wola Żelichowska gmina Gręboszów.
Radni przyjęli również ocenę zasobów pomo- cy społecznej za rok 2016 dla Gminy Gręboszów.
W końcowej części obrad Pani Wójt udzieliła odpowiedzi na interpelacje i zapytania radnych, które dotyczyły między innymi wycięcia gałęzi zwisających nad drogami, które utrudniają prze- jazd maszynom rolniczym, wymiany znaków dro- gowych przy drodze powiatowej w Gręboszowie, konserwacji Kanału Hubenickiego oraz budowy lokalnej oczyszczalni ścieków.
Z treścią wszystkich uchwał podjętych na se- sji mogą Państwo zapoznać się w Biuletynie In- formacji Publicznej.
Sporządziła: Bożena Landowska
o **x
ODPUST PARAFIALNY I ZŁOTY JUBILEUSZ
We wtorek 15 sierpnia br., w Święto Wniebo- wzięcia Najświętszej Maryi Panny, gręboszowska parafia obchodziła uroczystość odpustową oraz jubileusz 50 — lecia kapłaństwa ks. prałata Ry- szarda Banacha. Na to parafialne święto i złoty jubileusz przybyło liczne grono kapłanów, poczty sztandarowe, bracia strażacy, parafianie i goście. Uroczystej mszy odpustowej przewodniczył jubi- lat ks. prałat Ryszard Banach, a kazanie wygłosił ks. Infułat Adam Kokoszka. Mszę św. poprzedził krótki program dzieci i młodzieży ku czci kapłań- stwa, a później ksiądz Jubilat odebrał życzenia od poszczególnych grup parafialnych, swoich ro- daków z Kars, od Rady Parafialnej, Akcji Katolic- kiej i zaproszonych gości.
Podczas mszy św. poświęcono wieniec żniw- ny, dziękując naszej patronce Maryi Wniebo- wziętej za opiekę i pomoc przy tegorocznych zbiorach.
Wniebowzięcie NMP nazywane jest także po- pularnie Świętem Matki Bożej Zielnej — w tym dniu zwyczajowo przynosi się do kościoła kwiaty i zioła, aby je poświęcić. Następnie wracając z kościoła bukiet kwiatów zostawia się wśród upraw, by przynosił szczęście i urodzaje na roli, szczególnie przy zbiorach.
Ks. Ryszard Banach, syn gą Józefa i Stefanii z domu Boche- nek. Urodził się 15 czerwca 1942 roku w Karsach. Został ochrzczo- | ny 22 maja 1943 roku w koście- |, le parafialnym w Gręboszowie | przez księdza Stanisława Kobosa. Chrzestnymi byli: Maria Kowal- ska i Władysław Jarosz. Po latach dzieciństwa spędzonych w szkole podstawowej udał się do Tarnowa. Tam dalej kontynuował
Dokończenie na s. 6 >
-5-
GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 6 - UDANE IX ŚWIÊTO POWIŚLA DÇBROWSKIEGO W niedzielę 27 sierpnia br. na obiekcie spor- towym w Bolesławiu odbyło się Święto Powiśla Dąbrowskiego łączące Dożynki Powiatowe i Targi Gospodarcze. Organizatorem tego przedsięwzię- cia było Stowarzyszenie Samorządów Powiatu Dą- browskiego skupiające samorząd powiatowy oraz wszystkie gminy z terenu naszego powiatu. Gospo- darzami tegorocznej imprezy byli Tadeusz Kwiat- kowski - Starosta Dąbrowski oraz Kazimierz Olear- czyk - Wójt Gminy Bolesław. Uroczystość rozpoczę- ła się o godzinie 13:00 Mszą Świętą w intencji rol- ników, w kościele parafialnym p.w. św. Wojciecha w Bolesławiu, której przewodniczył ks. proboszcz Józef Radłowski w koncelebrze księży z dekanatu dąbrowskiego i szczucińskiego. Okolicznościową homilię wygłosił proboszcz Parafii Św. Magdaleny w Szczucinie ks. Zygmunt Warzecha. Doroczne święto plonów od lat cieszy się dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców naszego po- wiatu. Nie inaczej było i w tym roku. Wydarzenie to już na stałe wpisało się do kalendarza kulturalnego naszego regionu. To wyjątkowy, symboliczny czas kończący okres żniw. Jest to czas radości i dzięk- czynienia za zebrane plony. Przedsięwzięcie to jest niezwykle ważne również z innego powodu, po- zwala bowiem rolnikom na promocję regionalnych produktów oraz rękodzieła. Tradycją stało się już że podczas imprezy również przedsiębiorcy prezentu- ją swoją ofertę. Wśród stoisk promocyjnych nie za- brakło gminy Gręboszów. Dzięki uprzejmości Pań: Haliny Koziara, Elżbiety Piątek, Agnieszki Motyka, Grażyny Wytrwał, Wiktorii Bado- cha oraz Beaty Duda mogliśmy się pochwalić imponującym stoiskiem. Zaprezentowane zostały serwety i obrazy wykonane haftem krzyżykowym, serwety szydełkowe, rechalieu, obrazy malowane na szkle, ciasta drożdżowe, „trzaskacze”, domowy chleb i masło, smalec, przetwory, foldery i pocztówki, mo- nografia naszej gminy oraz Gazeta Gręboszowska. Święto Powiśla Dąbrowskiego to również przed- sięwzięcie upowszechniające i kultywujące piękną, wielowiekową tradycję lokalnego folkloru. Jak na naukę w Małym Seminarium, gdzie zdał maturę. 25 maja 1952 roku przyjął Sakrament Bierzmo- wania, obierając na patrona św. Piotra Apostoła. Realizując swoje powołanie w 1960 roku wstą- pił do Seminarium Duchownego w Tarnowie. W 1963 roku musiał przerwać studia i pójść do wojska na 2 lata i 2 tygodnie. Po odbyciu zasad- niczej służby wojskowej wrócił do Seminarium, aby kontynuować studia teologiczne. 4 czerwca 1967 roku w Tarnowie z rąk ks. biskupa Jerzego Ablewicza przyjął święcenia kapłańskie. Został kapłanem, aby służyć ludowi Bożemu. Ks. Ry- szard Banach z wielkim entuzjazmem oraz nie- zwykłą gorliwością świadczy o Chrystusie. Służy Mu wiernie już 50 lat, poprzez pracę kapłańską w wyznaczonych placówkach, na różnych od- cinkach działalności duszpasterskiej nie tylko w kraju, ale także w wielu zakątkach świata. Jego pierwsza praca duszpasterska rozpoczęła się w parafii św. Wawrzyńca Diakona i Męczennika w Zagórzanach. Następnie odbył studia z histo- rii na Uniwersytecie Katolickim, gdzie najpierw obronił tytuł magistra u ks. Biskupa Mariana Rechowicza, a tytuł doktora z historii kościoła u ks. profesora Bolesława Kumora. Po powrocie ze studiów biskup Jerzy Ablewicz skierował go do pracy w parafii Bożego Ciała w Bieczu. Para- fia Chrystusa Króla w Górze Motycznej oraz pa- rafia Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Dobryninie to kolejne miejsca, w których ks. Ryszard Banach służył ludowi Bożemu z wiel- ką wytrwałością. Od 8 grudnia 1979 roku do sierpnia 1986 roku był rektorem parafii Świętej Kingi w Żegiestowie Zdroju, następnie kapela- nem sióstr klarysek w Starym Sączu, dalej Dy- rektorem Archiwum Diecezjalnego w Tarnowie. W 1992 roku rozpoczął pracę w Seminarium Du- chownym w Sandomierzu, aby dzielić się swoją wiedzą z zakresu historii Kościoła. Od 2000 roku czynił posługę wychowawczą wśród powołanych do służby Bożej w Wyższym Seminarium Du- chownym w Tarnowie jako wykładowca historii, równocześnie był Dyrektorem Archiwum Wyż- szego Seminarium Duchownego w Tarnowie. Podczas wakacji pracował na Ukrainie, Białorusi, w Niemczech i Austrii. Pracował również w Ko- misji Kanonizacyjnej Świętej Kingi, Komisji Be- atyfikacyjnej Karoliny Kózka, Komisji Beatyfika- cyjnej Romana Sitki oraz w Diecezjalnej Komisji Kanonizacyjnej, wydobywającej kandydatów na ołtarze z diecezji Tarnowskiej. W 2016 roku, na mocy rozporządzenia prezydenta Rzeczpospo- litej Polski Andrzeja Dudy, jako były żołnierz, otrzymał stopień podporucznika. Od biskupa Ordynariusza Wiktora Skworca otrzymał ty- tuł kanonika honorowego kapituły tarnowskiej, a w 2015 roku tytuł prałata. Wiesław Lizak *** GAZETA GRĘBOSZOWSKA
każdych dożynkach również i w tym roku nie zabra- kło konkursu wieńca dożynkowego oraz na najcie- kawsze „ośpiewanie”. Wieńce oceniane były w ka- tegoriach: nowoczesny oraz tradycyjny. Wieniec wykonany przez pracowników Gminnego Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie Joannę So- bota oraz Monikę Kilian zajął wysokie III miejsce w kategorii wieńców tradycyjnych. W konkursie na „Ośpiewanie Wieńca” wzięła udział grupa przygo- towana przez Panią Emilię Misterka, która wy- stąpiła w składzie: Ewelina Dąbroś, Iwona Wo- ziwoda, Natalia Koziara, Adrianna Dąbroś, Angelika Kaczówka, Wiktoria Świętek, Ka- rolina Bigos, Natalia Pytka, Łucja Przewor- ska, Laura Chruścicka, Kamila Januś, Agata Wytrwał, Adrian Kaczówka, Adrian Mora- wiec, Łukasz Bociek, Patryk Trela, Bartek Garbarz, Dawid Wesołowski, Kamil Gra- biec, Dominik Koziara. Przyśpiewkom akom- paniował na akordeonie Marek Ciepiela. Grupa była profesjonalnie przygotowana, dzięki czemu za- jęła I miejsce w swojej kategorii.
Podczas imprezy każda gmina prezentowała swój dorobek artystyczny. Naszą „małą Ojczyznę”
* LAK
reprezentował zespół „Impresjon” występujący w składzie Katarzyna Lizak, Łucja Przewor- ska oraz Adrian Kaczówka. Wokaliści porwali publiczność swoim występem prezentując ponad- czasowe piosenki.
Organizacja tego przedsięwzięcia to ogrom pra- cy i wspólny wysiłek wielu osób. Dzięki współpracy i zaangażowaniu mogliśmy zaprezentować wyjątko- wość naszej gminy, jej piękno i bogactwo natural- ne, wyjątkowe tradycje folklorystyczne, rękodzieło i bogatą ornamentykę oraz wspaniały kapitał jakim są młodzi, artystycznie uzdolnieniu ludzie. Pragnę złożyć serdeczne podziękowania wszystkim, którzy przyczynili się do przygotowania i prezentacji naszej gminy podczas IX Święta Powiśla Dąbrowskiego. Paniom prezentującym swoje wyroby na stoisku, Panom: Waldemarowi Muszalskiemu, Zbigniewo- wi Loraj oraz Zbigniewowi Błachaniec za transport i pomoc, Pani Sabinie Socha oraz Bożenie Landow- skiej za pracę w komisji jury. Pani Emilii Misterka za przygotowanie młodzieży, Panu Markowi Ciepiela za akompaniament, młodzieży za wspaniały występ.
Monika Kilian i Wiesław Lizak
PODZIĘKOWANIA
Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie pragnie złożyć podziękowania osobom, które użyczyły swoich zbóż na stworzenie wieńca dożynkowego. Serdecznie dziękujemy: Joannie Dziubla, Elżbiecie i Henrykowi Piątek, Renacie i Józefowi Słupek, Ewie i Jakubowi Sobota oraz Zbigniewowi Miałkowskiemu
GAZETA GRĘBOSZOWSKA UROCZYSTE ZAKOŃCZENIE ROKU SZKOLNEGO
W piątek, 23 czerwca br. dzieci i młodzież uczęszczająca do Zespołu Szkół w Gręboszowie uroczyście zakończyła rok szkolny. Ten dzień roz- poczęła od mszy świętej w kościele pw. WNMP w Gręboszowie, skąd udała się do placówki, by po raz ostatni spotkać się w tym roku szkolnym z na- uczycielami i pracownikami szkoły. Uroczystości rozpoczęły się odśpiewaniem hymnów: szkoły podstawowej im. mjra Henryka Sucharskiego i gimnazjum im. Stefanii Łąckiej, po czym nastą- piło przekazanie sztandarów.
Podsumowując miniony rok szkolny dyrektor placówki Jerzy Misterka podziękował nauczycielom, rodzicom oraz uczniom za czas wytężonej pracy, któ- rej rezultatem było uzyskanie wielu wysokich miejsc w konkursach przedmiotowych. Życzył wszystkim uczniom udanych i bezpiecznych wakacji.
SZCZĘŚLIWEJ
Głos zabrała również Wójt Gminy Gręboszów Krystyna Świętek, która pogratulowała wszystkim wyników w nauce oraz osiągnięć w konkursach przedmiotowych i sportowych.
Następnie najlepsi uczniowie odebrali świadec- twa szkolne wraz z nagrodami książkowymi.
Na zakończenie cała społeczność szkolna wraz z zaproszonymi gośćmi, wśród których byli: Wójt Gminy Krystyna Świętek, Przewodniczący Rady Gminy Gręboszów Franciszek Dymon, Sekretarz Gminy Bronisław Błach, Przewodnicząca Rady Ro- dziców Aneta Bociek oraz dyr. GCKiCz Wiesław Li- zak, mogli podziwiać program artystyczny przygo- towany przez uczniów klasy II i III gimnazjum. Po krótkiej akademii, w której nie zabrakło wzruszeń, wszyscy uczniowie udali się do sal lekcyjnych, by
spotkać się ze swoimi wychowawcami. WL
ę. DROGI wd ASTON -J M M3 Ep ty y ji
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
MOST W BORUSOWEJ POŁĄCZY MAŁOPOLSKĘ I ŚWIĘTOKRZYSKIE
Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie ogłosił przetarg w trybie zaprojektuj i wybuduj na wyko- nawcę budowy mostu na Wiśle w Borusowej wraz z dojazdami. Jesienią 2020 roku powinien być goto- wy most, który połączy nasze województwo z ziemią świętokrzyską. Wykonawcy mogą składać oferty do 17 października 2017 roku.
Most, który połączy dwa województwa jest efektem porozumienia pomiędzy władzami oby- dwu województw zawartego wiosną ubiegłego roku. Ustalono wówczas, że kosztami budowy obiektu samorządy po- dzielą się po połowie.
Zgodnie z warunka- mi przetargu ogłoszone- go w formule zaprojektuj i wybuduj, wybrany nowy |- most łączący południową [7 część województwa świę- | tokrzyskiego z autostradą | * Aą w Małopolsce ma mieć || 670 m długości. Oprócz samej przeprawy po obu jej stronach wybudowane zostaną drogi dojazdowe o łącznej długości około 2 km. Termin wykonania zadania został określony na 30 października 2020 r.
Wykonawca będzie miał za zadanie opracowanie dokumentacji projektowej oraz uzyskanie wszyst- kich niezbędnych zgód i pozwoleń, w tym zgody na realizację inwestycji drogowej w terminie 12 miesię- cy od daty podpisania umowy, a także wykonanie robót budowlanych.
Realizacja tej ważnej dla powiatu dąbrowskiego inwestycji to również zasługa lokalnych samorzą- dowców. Tadeusz Kwiatkowski starosta dąbrowski, od wielu lat zabiega o budowę mostu w Borusowej — inwestycji, która jest jedną z najważniejszych
w naszym powiecie. Nowy most zdecydowanie wpłynie na rozwój gospodarczy i turystyczny nasze- go powiatu. Będzie również dużym ułatwieniem dla jego mieszańców, którzy do najbliższych mostów w Szczucinie i Koszycach mają ponad 20 km, uzy- skają optymalne połączenie w stronę Kielc.
Gospodarz naszego powiatu Tadeusz Kwiatkow- ski wspólnie z Bolesławem Łączyńskim, radnym Sejmiku Województwa Małopolskiego zabiega- li o uwzględnienie w projekcie tego mostu ścieżki rowerowej, która bez wątpienia będzie stanowić doskonałe połączenie szla- ków dla jednośladów na terenie naszego wojewódz- | twaiświętokrzyskiego.
Budowa mostu, o dłu- gości ponad 600 metrów, to wspólne zadanie obu | województw, którego kosz- | tami podzielą się po poło- | wie. Powstanie wieloprzę- 7='| słowy obiekt z wolną prze- 4 strzenią pod konstrukcją.
Rozpiętość przęseł będzie liczyć około 130 m, a jego minimalny prześwit pod mostem w przypadku najwyższej wody ma wynosić 3 m. Uwzględniono również 20 metrowy szlak że- glowny. Jezdnia mostu będzie miała szerokość 8 m. Obiekt będzie wyposażony w chodniki i ścieżki ro- werowe.
Nowy most na Wiśle przyczyni się do rozwoju gospodarczego regionów. Odciąży drogę krajową nr 73 i zastąpi przeprawę promem, która teraz jest jedyną formą przemieszczania się pomiędzy Boru- sową w Małopolsce, a Nowym Korczynem w Świę- tokrzyskim.
Starostwo Powiatowe w DT
p kkx a
MODERNIZACJA DROGI ROLNICZEJ W ŻELICHOWIE
W dniu 14 sierpnia 2017 r. dokonano odbioru i oddano do użytkowania, zmodernizowaną drogę dojazdową do gruntów rolnych położoną na dz. Nr 3369 w miejscowości Żelichów o długości 1,160 km.
W ramach modernizacji nawierzchnię grun- tową drogi zamieniono na tłuczniową. Wykona- no drogę o łącznej grubości warstwy tłuczniowej 25 cm na warstwie odsączającej grub. 10 cm, po
uprzednim wykonaniu korytowania drogi. W cią- gu drogi przebudowano dwa przepusty, jeden o średnicy 60 cm i długości 8 m a drugi o średni- cy 40 cm o długości 12 m. Wzdłuż drogi odmulono rów na długości 520 m.
Koszt modernizacji drogi wyniósł 183 818,32 zł, z czego 63 856,00 zł stanowiła dotacja ze środków budżetu Województwa Małopolskiego związanych
Dokończenie na s. 10 >
-9-
< Dokończenie ze s. 9
z wyłączeniem z produkcji gruntów rolnych. Tak więc wartość uzyskanej pomocy wyniosła prawie 34,74 %.
O modernizację wymienionej drogi od lat zabie- gali użytkownicy gruntów rolnych położonych przy tej drodze, sołtys wsi Żelichów Ryszard Mosio, soł- tys wsi Wola Żelichowska Bożena Bułat, radny Wła- dysław Dąbroś, którzy wnioskowali o jej włączenie do planu realizowanych inwestycji. W 2017 r. na modernizację drogi zostały zabezpieczone Środki fi-
Widok drogi dojazdowej do gruntów rolnych w Żelichowie po wykonaniu modernizacji drogi
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
nansowe w budżecie gminy Gręboszów. Dzięki sta- raniom Wójta Gminy Gręboszów Krystyny Świętek, gmina Gręboszów uzyskała promesę na dofinanso- wanie przez budżet Województwa kosztów moder- nizacji wymienionej drogi w kwocie 63 856,00 zł. Projekt modernizacji wykonała firma pn: „Kierowa- nie i Nadzorowanie Robotami Drogowymi - Ryszard Madej” z Brzozówki, która również pełniła nadzór inwestorski. Wykonawcą robót była firma Handlo- wo — Usługowa DAREX - Dariusz Knutelski, którą wybrano w drodze postępowania przetargowego.
Zmodernizowana droga zapewne ułatwi dojazd rolnikom do gruntów położonych bezpośrednio przy niej, jak również skróci dojazd komunikacyjny do innych gruntów rolnych, położonych w innych czę- ściach terenu gminy Gręboszów.
Poniżej widok zmodernizowanej drogi dojazdo- wej do gruntów rolnych w miejscowości Żelichów.
Eugeniusz Borek
p kkx a
ĆWICZENIA RATOWNICZO-GAŚNICZE W GRĘBOSZOWIE
W piątek, 22 września 2017 r. na terenie Zakładu Produkcyjnego „Vivento” w Gręboszowie odbyły się ćwiczenia ratowniczo-gaśnicze sił i środków powiatu dąbrowskiego. Przedsiębiorstwo to jest obecnie naj- większym zakładem produkcyjnym na terenie na- szej gminy. Jego korzenie sięgają prawie 30-letniej tradycji firmy „Sękpol”.
Tematem tegorocznych ćwiczeń było prowadze- nie działań ratowniczo-gaśniczych oraz budowa zaopatrzenia wodnego podczas pożaru na terenie przedsiębiorstwa przez siły i środki Komendy Po- wiatowej PSP w Dąbrowie Tarnowskiej, Komendy Miejskiej PSP w Tarnowie, wydzielonych SIS od- wodów operacyjnych COO i WOO oraz OSP z Kra- jowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego z terenu powiatu.
Głównym celem ćwiczeń było przede wszystkim zapoznanie strażaków i wszystkich uczestniczących w ćwiczeniach służb z problemami i zagrożenia- mi, jakie mogą wystąpić podczas pożarów na tere- nie hali magazynowej Firmy Vivento, koordynacja współdziałania jednostek ochrony przeciwpożaro- wej Krajowego Systemu Ratowniczo- Gaśniczego oraz sprawdzenie Powiatowego Planu Ratownicze- go. W ćwiczeniach zaplanowano udział sił i środków Komendy Powiatowej PSP w Dąbrowie Tarnow- skiej, wydzielonych sił i środków WOO i COO woj. Małopolskiego, jednostek OSP z KSRG powiatu dą- browskiego, wydzielonych sił i środków Komendy Miejskiej PSP w Tarnowie oraz podmiotów współ-
działających tj. Policji, Pogotowia Energetycznego, Pogotowia Gazowego, Inspektora Nadzoru Budow- lanego, a także przedstawiciela Urzędu Gminy Grę- boszów. Dzięki tego typu ćwiczeniom można dosko- nalić funkcjonowanie systemu ratowniczo-gaśnicze- go, usprawnić działanie i koordynację poszczegó|- nych służb uczestniczących w akcji, ustalić zakres odpowiedzialności i utrwalić system dowodzenia w sytuacjach kryzysowych.
Po zakończeniu ćwiczeń głos zabrał bryg. Krzysz- tof Kolarczyk- zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Dąbrowie Tarnow- skiej, który przedstawił raport podsumowujący ćwi- czenia. Wizytacji ćwiczeń dokonał nadbryg. Stani- sław Nowak Małopolski Komendant Wojewódzki PSP, który na zakończenie podziękował wszystkim strażakom biorącym udział w akcji, dokonał krótkiej oceny przebiegu ćwiczeń oraz podsumował organi- zację całego przedsięwzięcia.
Komenda Powiatowa PSP w Dąbrowie Tarnowskiej
-10-
GAZETA GRĘBOSZOWSKĄ ZA NAMI Ii PRZEGLĄD MUZYCZNYCH TALENTÓW
MOT OOOO AAAA
Ciesząca się dużym zainteresowaniem szkółka gry na instrumentach muzycznych działająca przy Gminnym Centrum Kultury i Czytelnictwa w Grę- boszowie podsumowała kolejny rok edukacji mu- zycznej prowadzonej przez Krzysztofa Romana- in- strumenty klawiszowe oraz Wiesława Lizaka- gitara. Uczniowie zaprezentowali zdobyte umiejętności podczas II Przeglądu Muzycznych Talentów w dniu 16 czerwca br., w sali Gminnego Centrum Kultury. Zgromadzona widownia wsłuchiwała się w utwory wykonywane na keyboardzie, pianinie i gitarze.
AAAA AAAA
FARRAH rrr EAZA 1
AAAA ĘE
_. W przeglądzie wzięło udział 13 uczestników, ;- wśród których komisja jury w składzie Krzysztof Ro- * man, Katarzyna Lizak oraz Monika Kilian nagrodzi- ła najbardziej wyróżniających się, byli to: Martyna Wojciechowska, Karolina Sarat, Wiktoria Woziwo- da, Patrycja Grabiec, Ola Piątek, Karolina Dąbroś, Ę Amelia Seruś, oraz duet Ewelina Dąbroś i Natalia
YYYY
Zawada. Pozostałe występy również były na wyso- kim poziomie i uwidaczniały postępy uczniów w na- gł uce gry. Słodkościami nagrodzeni zostali ponadto: Monika Zawada, Mateusz Wojciechowski, duet Ka- rolina Sarat i Karolina Kaczówka.
Przez okres wakacyjny szkółka zawiesiła swo- ją działalność, jednak powróciła we wrześniu, aby uczniowie mogli dalej szlifować swoje talenty. Jest to również możliwość dla osób które chciałyby roz- począć naukę gry, do zapisania się do szkółki.
Monika Kilian
BWA LILLE
-11-
GAZETA GRĘBOSZOWSKĄ
POWIATOWE ZAWODY SPORTOWO-POŻARNICZE MDP
W niedzielę 2 lipca br. na boisku sportowym w Borusowej odbyły się Powiatowe Zawody Spor- towo — Pożarnicze Młodzieżowych Drużyn Pożar- niczych. Organizatorami zawodów byli: Zarząd Od- działu Powiatowego Związku OSP RP w Dąbrowie Tarnowskiej, Komenda Powiatowa PSP w Dąbro- wie Tarnowskiej przy współpracy Krystyny Świę- tek, Wójt Gminy Gręboszów oraz Zarządu i Człon- ków OSP Borusowa. Sędzią głównym zawodów wyznaczonym przez Komendanta Powiatowego PSP był mł. bryg. Mariusz Klimaj. Zawody rozpo- częły się złożeniem meldunku Prezesowi Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Dąbrowie Tar- nowskiej dh Ryszardowi Pikul przez Komendanta Zawodów dh Andrzeja Rutę o gotowości drużyn do rozpoczęcia zawodów.
W zawodach uczestniczyło 10 drużyn w tym 6 dziewczęcych. Zawody przeprowadzono w dwóch konkurencjach: ćwiczenia bojowe i sztafeta pożar- nicza na dystansie 400 metrów.
Klasyfikacja generalna w grupach przedstawia się następująco:
— grupa dziewcząt
1 miejsce MDP Radgoszcz
2 miejsce MDP Olesno
3 miejsce MDP Borusowa
Só E h
s
+
4 miejsce MDP Mędrzechów 5 miejsce MDP Smęgorzów 6 miejsce MDP Kanna
— grupa chłopców
1 miejsce MDP Radgoszcz
2 miejsce MDP Kanna
3 miejsce MDP Borusowa
4 miejsce MDP Olesno
Do wojewódzkich zawodów sportowo — pożarni- czych MDP zakwalifikowały się drużyny dziewczęca i chłopięca z Radgoszczy. Zawody odbyły się w ser- decznej, gościnnej i sportowej atmosferze stworzo- nej przez gospodarzy i zgromadzoną publiczność. Puchary za zajęte miejsca, dyplomy oraz okolicz- nościowe czapeczki uczestnikom zawodów wręczali Tadeusz Kwiatkowski, Starosta Dąbrowski, Ko- mendant Powiatowy PSP bryg. Robert Kłósek, Kry- styna Świętek Wójt Gminy Gręboszów, dh Andrzej Ruta Prezes OSP Borusowa.
Starosta Dąbrowski Tadeusz Kwiatkowski w swoim wystąpieniu serdecznie pogratulował za- jętych miejsc podkreślając jak ważnym jest ugrun- towanie umiejętności w zakresie zachowań w sytu- acjach zagrożenia życia i zdrowia jak również umie- jętność pracy zespołowej.
Komenda Powiatowa PSP w Dąbrowie Tarnowskiej
h PE 63 SE NE,
W przepiękne jesienne popołudnie 30 września br. mieszkańcy gminy Gręboszów mieli możliwość poznania i spotkania się z pochodzącą z Kozłowa Zofią Misiaszek- Sałańską i jej sztuką. Okazją do tego był wernisaż prac malarskich jej autorstwa zor- ganizowany przez Gminne Centrum Kultury i Czy- telnictwa w Gręboszowie. Licznie zebrani goście po- dziwiali obrazy przy dźwiękach utworów zagranych na pianinie przez Tomasza Lizaka. Urozmaiceniem popołudnia były piosenki wykonane na gitarach przez uczennice szkółki gry Natalię Zawada oraz Ewelinę Dąbroś. Imprezę poprowadził dyrektor GCKiCz Wiesław Lizak. Artystka zaprezentowała swoją twórczość, na którą składają się obrazy o róż- nej tematyce m.in. portrety, martwa natura, pejzaże, zwierzęta, szkice. Duże wrażenie zrobiły wyekspo- nowane w wyjątkowy sposób ikony przedstawiające bliską naszemu sercu Matkę Boską Gręboszowską, a także Ostrobramską, Świętą Rodzinę i inne. Go- ście zaproszeni zostali na poczęstunek przygotowa- ny przez Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa oraz malarkę i jej rodzinę. Od dnia 3 października wszyscy zainteresowani mogą podziwiać obrazy w Sali Gminnego Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie.
Zofia Misiaszek-Sałańska pochodzi z Kozłowa, gmina Gręboszów, obecnie mieszka na Śląsku w Gli- wicach. Jest absolwentką Liceum Sztuk Pięknych im. A. Kenara w Zakopanem. Malarstwa i grafiki uczył ją prof. A. Waloch, rzeźby prof. Fajkosz oraz prof. K. Gąsienica- Szostak. W latach 80-tych była członkiem grupy plastycznej „KOLORYT” od 1991 roku związana jest z gliwicką grupą „FAUN”, w któ- rej przez pewien czas była V-ce prezesem. Uprawia malarstwo sztalugowe olejne, ale też pastele, wy-
konuje rysunek ołówkiem. Ukończyła 3 letni kurs ikonopisania III stopnia u o. o Jezuitów w Krako- wie przy Stowarzyszeniu Twórców Sztuki Sakralnej ECCLESSIA. Miała 26 wystaw indywidualnych, 57 zbiorowych i 14 poplenerowych. Osobiście ofiaro- wała ikonę przedstawiającą Chrystusa Pantokratora Ojcu św. Janowi Pawłowi II na prywatnej audiencji. Jej obrazy brały udział w aukcjach dobroczynnych:
na rzecz chorych dzieci i ofiar tsunami. Monika Kilian
| | zd 4 Ń A
y
a
a
i
Ć
4
a
4
z
:
;
i
i
y
A
i /a4.
a
ih):
Seo =
„ODPUST PJ NY IŻ KE ŁEM
: E cy a rj d wi
KSRTUELIYCZ
UDANE DX ŚWIĘTO POWIŚLA DĄBROWSKIEGO
1. = Li,
POOOZORZOCAN JOSH
e M
i 3 Ś 5
p | Ę B 5 p ię
"E"F 1 SRRRKEGSKE PY 1
zz
GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 17 - STRES CIÇGŁE WYZWANIE Stres to długotrwały stan napięcia emocjo- nalnego. Nasza wiedza obecnie stoi na stanowi- sku, że to właśnie stres jest przyczyną większości chorób człowieka. Choroby serca, zawały, nadci- śnienie, przewlekłe choroby przewodu pokarmo- wego, alergie, obniżona odporność, a nawet no- wotwory mają związek z długotrwałym stresem o wysokim natężeniu. Wszyscy żyjemy w ciągłym stresie, jesteśmy pod nieustanną presją czasu, a także ludzi, z którymi codziennie, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, rywalizujemy o miej- sce w społeczeństwie. Boimy się utraty pracy, albo rozpaczliwie jej poszukujemy, patrzmy bez- radnie, jak umierają nam bliscy, sami choruje- my i z lękiem czekamy na kolejne wyniki badań. Stresem są głównie bodźce negatywne, jak brak pieniędzy, niemożność zaspokojenia potrzeb własnych i naszych bliskich, kłopoty rodzinne i zdrowotne. Pamiętajmy jednak, że źródłem stresu są również wydarzenia radosne: ślub, urlop, narodziny dziecka, awans w pracy, a na- wet nadchodzące święta. Najmocniej napięcie nerwowe odczuwamy jesienią i zimą, w związku z niedostatkiem światła słonecznego. Biologiczna reakcja na stres, niezależnie od jego przyczyny, czy to przeżycia przykrego, czy radosnego, jest taka sama i wiąże się z ze zwiększonym wydzie- laniem hormonów: adrenaliny, noradrenaliny i kortyzolu, wzrostem ciśnienia krwi, szybkości uderzeń serca i przyspieszeniem oddechu. Jest to bardzo stary mechanizm, który u naszych przodków powodował mobilizację do walki lub do ucieczki, gdy walka o przetrwanie była bar- dzo trudna. Dzisiaj mamy te same reakcje, ale nie walczymy, ani nie uciekamy, pozostaje więc nierozładowane napięcie emocjonalne, zosta- jemy na miejscu i topimy się w środku naszych emocji, więc zmuszeni jesteśmy jakoś je stłumić. A tłumienie nierozładowanego napięcia i emo- cji prowadzi do zaburzeń psychosomatycznych, które są podłożem większości chorób ludzkiego organizmu. Działanie stresu, jak wszystko na zie- mi, zależy od natężenia. Stres w umiarkowanej dawce nie jest dla człowieka szkodliwy, a wręcz jest zjawiskiem pozytywnym – mobilizuje orga- nizm do działania, ułatwia koncentrację i wy- ostrza uwagę. Jednak zbyt duże napięcie jest już niekorzystne, a z czasem nawet szkodliwe dla na- szego organizmu – tracimy zapał do pracy i wiarę w siebie, przestajemy odczuwać radość i nic nas nie cieszy. Proszę pamiętać też o tym, że każdy człowiek reaguje na stres inaczej. Są osoby, które kochają adrenalinę, uprawiają sporty ekstremal- ne i podejmują wciąż nowe wyzwania; niestety płacą za to cenę częstych uzależnień od używek i umierają częściej na zawały serca i udary mó- zgu. Po drugiej stronie są ludzie flegmatyczni, zrelaksowani i bardziej skłonni do korzystania z przyjemności. Reszta reakcji na stres mieści się gdzieś pośrodku. Nauce udało się wypośrodko- wać natężenie stresu, aby w ten sposób próbować go oswoić. I tak na samym szczycie drabiny jest śmierć współmałżonka, co daje 100 punktów, trochę niżej rozwód – 73 pkt,. śmierć bliskiego członka rodziny – 53 pkt., zawarcie małżeństwa – 50 pkt., utrata pracy – 47 pkt., problemy finan- sowe – 38 pkt., awans w pracy – 36 pkt., zmiana miejsca zamieszkania – 20 pkt., urlop – 13 pkt. Podczas pisania tego artykułu przyznaję sobie około 30 punktów i dobrze, że należę do osób lu- biących wyzwania, dlatego jeszcze nie zadzwoni- łem do redakcji, że rezygnuję z dalszej współpra- cy. Skoro już musimy żyć zanurzeni w ciągłym stresie, to jak sobie radzić, gdy jego natężenie staje się nadmierne i nie pozwala nam cieszyć się życiem? Zdecydowanie najlepszym sposobem walki ze stresem jest regularny wysiłek fizyczny. Ruch poprawia krążenie, rozładowuje skumulo- wane napięcie. Starajmy się żyć chwilą obecną, nie martwmy się tym, co było wczoraj – wszak już na wczorajsze wydarzenia nie mamy wpływu, nie martwmy się też tym, co będzie jutro – na ju- trzejsze wydarzenia jeszcze nie mamy wpływu. Spotykajmy się ze swoimi przyjaciółmi i dużo się uśmiechajmy. Stres nie lubi uśmiechu, bo bar- dzo przy nim „traci na wadze”, a nawet zamiera. I zwolnijmy, nasze cele w życiu niech będą re- alne, bądźmy tolerancyjni dla siebie i ludzi, nie szukajmy sobie wrogów, unikajmy konfliktów, nie musimy być zawsze najlepsi, tak jak wszyscy mamy prawo do błędów. Znajdźmy w ciągu dnia czas na to, co sprawia nam radość i zawsze myśl- my pozytywnie – mimo wszystko. Cokolwiek by się nie działo, zawsze miejmy nadzieję, że wszyst- ko ułoży się jak najlepiej, tak jak piszący te słowa jest pełen nadziei. Lekarz medycyny Marek Ziajor Specjalista chorób dziecięcych i medycyny rodzinnej ZDROWIE GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 18 - GRÊBOSZÓW POCZÇTKIEM XX WIEKU Gręboszów słynny Jakubem Bojką, ale nie tyl- ko. Początkiem XX wieku wiele działo się na tychże terenach. Szczególnie należy zaakcentować istnie- jące na ziemiach gręboszowskich silne przywiąza- nie ludności do swojej ziemi – ojcowizny. Niegdyś latami rolnicy procesowali się o kawałeczek mie- dzy, dzisiaj hektary stoją w Polsce ugorem. O wydarzeniach, mieszkańcach, Gręboszowie i okolicach pisano nawet w odległym Lwowie, w gazecie „Kurjer Lwowski”. Warto pamiętać, że w zeszłych wiekach chłop gręboszowski był nękany i poniewierany. A dla- czego? Bo był niepiśmienny i łatwowierny. Warto więc stawiać na wykształcenie, pomimo trudno- ści. One były, są i będą. Kółko dramatyczne w Gręboszowie 1905 r. Staraniem krakowskiego Koła Towarzystwa Szkoły Ludowej im. Tadeusza Kościuszki zosta- ły już zorganizowane w powiecie dąbrowskiem amatorskie „Kółka dramatyczne” – jedno w Grę- boszowie, drugie w Niecieczy. Pierwsze odbywa próby pod kierunkiem jednego z delegatów kra- kowskich - sztuki „Kościuszko w Petersburgu”, drugie zaś odegrało onegdajszej niedzieli w sali szkolnej w Niecieczy obrazek z 1863 r. p.t.: „Za sztandarem”. Przedstawienie to wypadło pod względem wykonania bardzo poprawnie. Osob- ny jednak wspominek należy się grze p. Świątka i panny K., którzy z najtrudniejszych ról wywią- zali się znakomicie i grą swoją wielkie zrobi- li wrażenie na dość licznie — mimo ulewnego deszczu zebranej publiczności, która tym dwojgu utalentowanym pracownikom sceny nie szczę- dziła objawów zadowolenia. Kółko to zwróciło się onegdaj do dąbrowskiego Towarzystwa za- liczkowego z prośbą o udzielenie mu subwencji na kupno różnych przyrządów teatralnych. Rada nadzorcza tego Towarzystwa przychylając się do tej prośby, udzieliła na cel, powyższy 200 kor., za co należy się jej serdeczne podziękowanie1. Wiec parcelacyjny w Gręboszowie Dąbrowa, 14 sierpnia [1905 r.] Mimo całotygodniowej uciążliwej pracy, zgro- madzili się w niedzielę 13 bm. w liczbie około ty- siąca włościanie i włościanki w domu gospodarza Janasa w Gręboszowie na wiec, zwołany w spra- wie parcelacji dóbr siedliszowskich, które hr. Kwi- leccy sprzedali spółce spekulantów żydowskich. Obrady zagaił p. Dubiel, który przedstawiwszy cel wiecu, zaproponował następujący skład pre- zydjum: przewodniczący p. Budzioch, zastępca p. Koziara, sekretarze pp. Janas i Maspłoń Igna- cy z Wielopola. Propozycję tę zgromadzeni jed- nomyślnie przyjęli. Następnie zabrał głos poseł Stapiński i w dwugodzinnej, gorąco oklaskiwanej przemowie, przedstawił zgromadzonym prakty- ki żydów – spekulantów przy różnych kupnach, parcelacjach itp., następnie wykazywał korzyści, jakie lud odniesie przez solidarność i wstrzymy- wanie się od kupna na wieczność, czy też dzierża- wienia pola, należącego do dóbr siedliszowskich, liczących 1.400 morgów. Każdy mórg wypada nabywcom po 350 złr., a ci żądają od chłopów po 600, 700 i 1.200 złr.; mówca wykazywał dalej potrzebę zorganizowania komitetu wykonawcze- go, omawiał jego skład i zakres działania i zakli- nał zgromadzonych, by raczej nie uchwalali tej rezolucji, niżby mieli jej później nie dotrzymać. W końcu odczytał mówca wśród powszechnego aplauzu następującej osnowy rezolucję, którą zgromadzenie jednogłośnie przyjmuje: „Zgromadzeni na wiecu w Gręboszowie dnia 13 sierpnia 1905 włościanie i włościanki z całej parafji i dalszych gmin wyrażają głębokie ubo- lewanie z tego powodu, że obszary dworskie w Gręboszowie, Lubiczku, Karsach, Siedliszowi- cach, Bieniaszowicach i Uściu Jezuickiem, sta- nowiące razem dobra siedliszowickie, sprzedali hr. Kwileccy spółce spekulantów żydowskich, bez zawiadomienia ludności polskiej. Za pracę położoną przez ojców, praojców i naszą na tych niwach, wydano nas na łup wyzyskiwaczy, któ- rzy na dobitek pragną jeszcze do skóry nas złu- pić. Taką pamiątkę zostawili nam i dzieciom na- szym dawni dziedzice. Wobec nastawianych na nas przez spekulantów żydowskich sieci w celu zyskania miłości naszej dla ziemi ojczystej, jak- by przysięgą przez podniesienie rąk wzajemnie święcie sobie ślubujemy bronić się solidarnie przed wyzyskiem. W szczególności ślubujemy so- bie wzajemnie przyrzekamy: Ani na wieczność nie kupować, ani dzierżawę żadną nie brać, ani w żadne zgoła stosunki czy to zarobkowe, czy jakiekolwiek inne nie wchodzić z teraźniejszy- mi właścicielami wymienionych dóbr, ani z ich rzecznikami! Żądamy natomiast, aby właściciele HISTORIA GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 19 - RELACJE DO DZIEJÓW WSI, CHŁOPÓW I RUCHU LUDOWEGO W GMINIE GRÊBOSZÓW (CZÊŚĆ V) Wojna i okupacja zastały Gabriela Dubiela w Tarno- wie, gdzie też zaczął udzielać się w powstającej konspi- racji, ale nie zajmował w niej eksponowanych pozycji. Bodajże wiosną 1941 r. został aresztowany i po pobycie w tarnowskim więzieniu Niemcy wywieźli go do obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Tam też latem 1942 r. zmarł lub został zamordowany. W Tarnowie był torturowany, ale nikogo nie wydał i równie dziel- nie zachowywał się w obozie. Skonał na rękach jednego z więźniów, któremu udało się przeżyć obóz i który po wyzwoleniu opowiedział autorowi relacji o ostatnich dramatycznych chwilach jego życia. Mój rozmówca wie również, że Dubiel był oficerem armii austrowęgierskiej i po wybuchu Wielkiej Wojny został zmobilizowany. Walczył na różnych frontach, a do „Piasta” przesyłał korespondencje, natomiast w okresie plebiscytu znalazł się na Górnym Śląsku, gdzie współpracował z Wojciechem Korfantym. Auto- rowi relacji wiadomo również, że był on także dyrekto- rem tarnowskiego „Plonu”, a u zarania niepodległości w rządzie Ignacego Daszyńskiego objął funkcję mini- stra oświaty. Bywając w jego tarnowskim domu w la- tach 30., gdy znajdował się on już poza SL i należał do sanacji, nigdy nie słyszał, a rozmawiali o różnych spra- wach, by Dubiel krytycznie mówił o Witosie. Chętnie natomiast, nie szczędząc kąśliwych uwag, wypowiadał się o ludziach z jego otoczenia. Charakteryzując bliżej jego osobę dodał, że z natury był dość porywczy, niekiedy nawet gwałtowny, a w po- glądach wręcz radykalny, ale niestały. Ten jego radyka- lizm był nawet zbyt mocny jak na otoczenie chłopskie, bo chłopi w swej masie należeli do legalistów. Zapalał się łatwo, ale płonął krótko, a u boku Witosa rywalizo- wał o miejsce z Władysławem Kiernikiem, zaś w powie- cie dąbrowskim, który reprezentował w sejmie, rywali- zował o popularność i wpływy z J. Bojką. Był od niego znacznie młodszy i przez to ruchliwszy, a w myśleniu o sprawach ludowych zdecydowanie nowocześniejszy. Jego wiedza o ruchu ludowym była imponująca, zresz- tą nie tylko w tej dziedzinie, ale miał przecież solidne przygotowanie akademickie. ci natychmiast odsprzedali nam nabyte ob- szary. Do przeprowadzenia i dopilnowania tej uchwały, postanawiają zgromadzeni powo- łać do pracy komitety gminne w okolicznych wsiach, a kierownictwo tych komitetów spo- czywać ma w ręku komitetu wykonawczego, składającego się z delegatów po jednym z każ- dego komitetu gminnego. Zgromadzeni proszą wszystkie gazety polskie o opublikowanie tej uchwały dla uwiadomienia ludu w całym kraju o tych naszych postanowieniach z tym dodat- kiem, aby się lud nieświadomy nie dał użyć za narzędzie przeciw nam”. W dyskusji nad tą rezolucją zabrał głos miej- scowy ks. katecheta i godząc się na zajęte w tej sprawie przez posła Stępińskiego stanowisko, kwestjonował słuszność zarzutów, skierowanych pod adresem obszarników, którzy jego zdaniem „wcale krajem nie trzęsą”. Na zarzuty te odpowiadali pp.: Stapiński, Fe- liks Musiał i Dubiel, który to ostatni zachęcał go- rąco do solidarności, będącej najlepszym orężem w walce z wyzyskiwaczami; mówca omawiał tak- że działalność nowo założonej „Ludowej spółki rolniczej” i wzywał włościan, by wszelkie kainity, żużle itp., sprowadzali za pośrednictwem tej lu- dowej instytucji. W końcu swego przemówienia złożył mówca podziękowanie posłowi Stapiń- skiemu za jego przybycie oraz obronę interesów ludu, jak również właścicielowi domu p. Janaso- wi za bezinteresowne udzielenie lokalu na wiec. Przemówił jeszcze p. Stapiński i przedstawił zgromadzonym całą szkodliwość ustawy propina- cyjnej, krzywdzącej i w najwyższym stopniu uciska- jącej klasę pracującą, a przynoszącej tylko korzyści rządowi i obszarnikom. Po przemówieniu tem ze względu na wyczerpa- nie porządku dziennego, zamknął przewodniczący zgromadzenie o g. 8 wieczorem. Wieczorem „Kółko dramatyczne” dało przedsta- wienie amatorskie, które powiodło się w zupełności. Sala szkolna była przepełniona. Publiczność składała się przeważnie z włościan, młodzieży gim- nazjalnej i akademickiej. Artystów – amatorów oklaskiwała gorąco zebrana publiczność”2. Paweł Glugla 1 „Kurjer Lwowski”, R. 23:1905, nr 217, s. 2-3. 2 „Kurjer Lwowski”, R. 23:1905, nr 226, s. 2. HISTORIA *** GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 20 - Po zdradzie Bojki w październiku 1927 r. pozostał przy Witosie i Piaście i wtedy dużo znaczył w powiecie dąbrowskim. Nie trwało to jednak długo, bo powia- tem zajmował się niejako z doskoku, natomiast syste- matyczną pracę prowadzili tu Jan Bania za Swarzowa i Henryk Krzciuk. Przegrał też rywalizację z tym dru- gim, który w 1928 r. został posłem Piasta z powiatu, natomiast Dubiel chyba nawet nie kandydował. Jego wadą był słomiany zapał oraz nadmierny pociąg do al- koholu, a w czasie posłowania zwyczajnie się rozpił. Reasumując swoje uwagi W. Świętek stwierdził: „Był z Dubiela człowiek o dużych zdolnościach i od- powiadających im ambicjach politycznych. Jego ta- lenty nie zostały jednak do końca wykorzystane przez PSL – Piast, co pewnie było jednym z powodów jego zerwania z ludowcami.” W praktyce- dodał- mógł zro- bić w życiu politycznym więcej niż zrobił, ale- w czym zresztą miał duży udział- nie wyszło to do końca. Sta- rzy działacze w powiecie, pewnie przez sentyment bardziej trzymali z Bojką, a Dubiel wychodził z now- szymi pomysłami pracy, gdyż oprócz wrodzonych ta- lentów miał też solidne wykształcenie. Pod koniec relacjonowanej rozmowy jej główny bohater pokazał mi odpis listu, jaki w 1936 r. z tar- nowskiego więzienia do swego ojca Marcina napisał Henryk Krzciuk. Był on wtedy po raz drugi posłem, ale w 1934 r. sanacyjna większość sejmowa wydała go są- dom, co było związane z serią chłopskich walk z sana- cją z lat 1932-1933, owocującymi krwawymi zajściami w Łapanowie, Kozodrzy, Nockowej i w innych wsiach. Te walki w postaci tzw. strajków- bojkotów objęły też powiat dąbrowski, ale na szczęście nie przyniosły śmiertelnych ofiar. Otóż w więzieniu, co wynika z tre- ści owego listu, Henryk natknął się na roczniki ukazu- jącego się przed Wielką Wojną w Tarnowie tygodnika „Pogoń”. W jednym z numerów tego tygodnika aresz- towany poseł przeczytał opis kulis wyborów do Sejmu Krajowego we Lwowie odbytych w roku 1889, w któ- rych niezbyt chlubną rolę odegrał J. Bojko. Otóż z treści owego listu Henryka do ojca Marcina wynika, że przed wyborami proboszcz Gręboszowa ks. Henryk Otowski, na kazaniu zaagitował chłopów, by posłem wybrali jednego spośród siebie. Posłem z kurii wiejskiej powiatu dąbrowskiego, zresztą nie po raz pierwszy był wtedy dziedzic Partynia (to przysiółek Łęgu Tarnowskiego- J. H.), hr. Józef Męciński, mają- cy także posiadłości w powiecie dąbrowskim, a wcze- śniej powstaniec styczniowy, z którego powrócił jako inwalida. Tego kazania, co wynika z listu, wysłuchał także J. Bojko i o jego treści poinformował hrabiego. Wyraźnie mu przy tym powiedział, że jeżeli dalej chce być posłem, to musi przeciągnąć na swoją stronę pro- boszcza Otowskiego. Zaś rozruszani już wtedy politycz- nie dąbrowscy chłopi (dodaję tu od siebie, że stało się to za sprawą ks. Stanisława Stojałowskiego, który na łamach „Wieńca i Pszczółki” rzucił przed tymi wybo- rami hasło „Chłopi, wybierajcie chłopa!”, a ta agitacja dotarła i do powiatu dąbrowskiego) wysunęli aż trzech swoich kandydatów. A tymi kandydatami byli: właśnie Marcin Krzciuk, czyli ojciec uwięzionego Henryka, wtedy wójt Sikorzyc; starszy od niego Mikołaj Czupry- na z Mędrzechowa (od siebie dodam, że był to bardzo rozgarnięty chłop, były cesarski żołnierz, który jako artylerzysta brał udział w bitwie pod Sadową na po- czątku lipca 1866 r., w której armia pruska dowodzo- na przez Helmuta von Moltke- starszego- rozgromiła armię austriacką, a z córką tegoż Czupryny ożenił się później wybitny dąbrowski działacz ludowy, pochodzą- cy z Pawłowa Stanisław Kochanek) i pisarz (sekretarz) gminny Jan Banaś z Samocic (w tekście listu jest, że Janowic, ale w powiecie nie ma wsi o takiej nazwie, zaś skądinąd wiem, że Banaś był z Samocic i żył w latach 1845-1902- J.H.) W toku rozkręcającej się kampanii wyborczej Czu- pryna oświadczył, że wycofuje się z walki o mandat i opowiada za młodszym M. Krzciukiem, a niebawem podobnie postąpił i Banaś, co poważnie wzmocniło szanse Krzciuka. Na jego niekorzyść zadziałał jednak proboszcz Otowski, bo dotarli do niego emisariusze ostrzeżonego wcześniej przez Bojkę Męcińskiego. W tej sytuacji pleban zmienił front i agitując za hrabią Mę- cińskim mówił do chłopów, że Krzciuk jest za młody na posłowanie, nie ma też koniecznego doświadczenia i dlatego nie podoła obowiązkom poselskim, natomiast te wszystkie konieczne atuty posiada hr. Męciński. Agi- tacja proboszcza spowodowała, że wybrani we wsiach parafii wyborcy (wybory w Galicji były dwustopniowe, bo najpierw uprawnieni wybierali wyborcę w liczbie 1 na 500 uprawnionych, a potem ci wyborcy wybierali w powiecie posła- J.H.) oddali głos na hrabiego, który po raz kolejny został „chłopskim” posłem z powiatu. Adresat tego listu, Marcin Krzciuk, przesłał go do redakcji „Piasta”, a ta podała, że list nosił datę 4 lip- ca 1935 r. Z tegoż listu wynika, że jego autor, poseł H. Krzciuk, już od trzech miesięcy przebywał w tar- nowskim więzieniu, zaś adresat listu posła, jego ojciec miał wtedy 85 lat życia, czyli że urodził się w 1850 r. Treść listu dowodzi natomiast, że Bojko ma negatyw- ny udział w wyborach w 1889 r., bo przyczynił się do przegranej chłopskiego kandydata. Zaś uzupełniająco dodam, że w następnych wyborach, które w kurii wiej- skiej odbyły się 25 września 1895 r., tenże Bojko po- konał hr. Męcińskiego i po raz pierwszy w życiu został posłem. Sporo ciekawych wiadomości o kulisach jego wyboru zawiera spisana przeze mnie relacja Kazimie- rza Augustyńskiego z Otfinowa. Na marginesie tej części relacji przytoczę przepysz- ną anegdotkę, która wiąże się z wyborami do Lwowa z 1889 r., a którą dawno temu opowiedział mi bar- dzo już wówczas stary chłop z rejonu Mędrzechowa. Otóż ubiegający się o mandat Marcin Krzciuk w pew- ną środę przyjechał na jarmark do Dąbrowy, by tam uprawiać agitację na swoją rzecz wśród przybyłych na jarmark chłopów. Zatrzymał swoją furmankę na placu GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 21 - targowym, wokół niej zebrała się duża grupa chłopów, a on stanął na siedzeniu i wygłaszał agitacyjne przemó- wienie, a głos miał donośny. Dzień był jednak wietrz- ny, a on ustawił się pod wiatr i w pewnym momencie go zatkało. Zszedł więc z tej prowizorycznej mównicy, wmieszał się między zebranych chłopów i zapytał: „Do- brzem godoł?” A na to jeden ze słuchających chłopów odrzekł: „Głośnoś godoł!”. Przy tej okazji przytoczę tu jeszcze inną scenkę zwią- zaną z wyborami do Lwowa z 1895 r. Otóż w tych wy- borach oficjalnym kandydatem istniejącego od końca lipca SL był J. Bojko, zaś o mandat walczył z dotychcza- sowym posłem hr. J. Męcińskim. Wsparcia Bojce udzie- lił m. in. pierwszy prezes SL, lwowski inteligent dr Karol Lewakowski, wybrany na to stanowisko na rzeszow- skim zjeździe. Popierając kandydaturę Bojki napisał do dąbrowskich chłopów rekomendujący go list, a w nim zawarł m. in. hasło: Jeśli chcecie mieć posła Nie na swoją zgubę, To sobie wybierzcie Z Gręboszowa Kubę! Poparcie prezesa pomogło, Kuba pokonał hrabiego, a decydujący udział w tym sukcesie miał Marcin Au- gustyński z Otfinowa, zaś związane z tym szczegóły za- wiera relacja spisana przeze mnie na spotkaniu z jego wnukiem. Na temat ostatniego okresu życia G. Dubiela pew- nych informacji udzielił mi Leon Wapiennik, a miało to miejsce gdzieś wnet po roku 1980 w czasie jakiegoś spotkania w siedzibie Wojewódzkiego Komitetu ZSL. Padło tam wówczas nazwisko Dubiela, a on oświad- czył, że w czasie okupacji zetknął się z tą postacią. Ten- że Wapiennik był zaprzysiężony do konspiracji spod znaku ZWZ-AK, zaś oficjalnie pracował w tarnowskim więzieniu i przez niego konspiracja przemycała wia- domości do więźniów i otrzymywała od niego grypsy, a jego krótkie opowiadanie włączam do niniejszej rela- cji, ponieważ zawiera informacje o G. Dubielu. Otóż z informacji przekazanych mi przez L. Wa- piennika wynika, że G. Dubiel został aresztowany wio- sną 1941 r., a zamordowany lub też zmarł rok później w Auschwitz. Są też dane, co dodaję od siebie, datują- ce jego śmierć na rok 1943. Został aresztowany razem z innymi organizatorami tarnowskiej konspiracji spod znaku ZWZ-AK, a to: Karolem Kwiczałą i Kasprem Ciołkoszem, a tuż po nich Niemcy aresztowali zawo- dowych wojskowych, którzy także działali w wojsko- wym pionie Państwa Podziemnego. Ci wojskowi to mjr Antoni Szczur, mjr Kazimierz Kosiba, mjr Władysław Kumor i inni. Ci wojskowi organizowali, poza struktu- rą ZWZ, konspiracyjną Organizację Wojskową. Aresz- towanie Szczura pociągnęło za sobą dalsze, bo praw- dopodobnie w ręce Niemców wpadła też prowadzona przez niego ewidencja. Stąd hitlerowcy aresztowali innych zawodowych oficerów i podoficerów, profeso- rów z Ciołkoszem i Dubielem na czele, adwokatów dra Stanisława Chmiela i dra Mieczysława Rozwadowskie- go i innych. Po torturach, przesłuchaniach i śledztwie w Tarnowie zostali wywiezieni do Auschwitz i tam zmarli lub zostali zamordowani. Aresztowany przez gestapo Dubiel, co wynika z in- formacji L. Wapiennika, zachował się jak prawdziwy patriota. Mimo wyrafinowanych tortur wszystko wy- trzymał i nikogo nie wydał, a nawet zachował pogodę ducha i trochę sztuczny dobry humor. Razem z K. Kwi- czałą podtrzymywał innych więźniów na duchu, a na- wet ich rozweselali. Autor tej relacji dodał, że wg niego to aresztowanie nie miało związku z jego działalnością z czasie plebiscytu i III powstania na Górnym Śląsku ani taż z konspiracją spod znaku „Rocha”, bo nie dzia- łał on w ludowej konspiracji. Był on natomiast zwią- zany z wydawaniem podziemnych biuletynów, dru- kujących różne wiadomości z nasłuchu radiowego. Na zakończenie krótkiej opowieści jej autor dodał, że jego zdaniem aresztowanie i zamordowanie G. Dubiela sta- nowiło ogniwo generalnej rozprawy okupanta z polską inteligencją. Na zakończenie zrelacjonowanej wyżej rozmowy jej główny bohater wypożyczył mi kopię swojego opra- cowania poświęconego opisaniu działalności wiciarzy i ludowców w gminie zbiorowej Gręboszów. To opra- cowanie obejmuje głównie lata 30. XX w., niekiedy sięga do okresu wcześniejszego, a także sporo uwagi poświęca latom okupacji i pierwszemu okresowi po wyzwoleniu. Anonsowany niniejszym tekst jest bardzo chaotyczny i dowodzi, że jego autor ma spore problemy związane ze sprawnym władaniem piórem, ale mimo tych mankamentów trzeba docenić to, że wykazał dużo chęci i dobrej woli, by utrwalić dla potomności to, co wiciarze i ludowcy z gminy Gręboszów zrobili dla swojej społeczności. Swoje opracowanie jego autor opatrzył datą 27 stycznia 1979 r., zaś ja poniżaj podaję dokładne streszczenie tego opracowania. Zamieściłem w nim wszystkie podane przez autora fakty dodając tu i ówdzie dodatkowe uwagi od siebie, w tym podaję ogół przytoczonych przez autora faktów, zdarzeń i nazwisk. A robię to z tym większą satysfakcją, ze opracowanie W. Świętka stanowi istotne uzupełnienie opracowania F. Kapela z Woli Szczucińskiej, którego autor praktycz- nie całkowicie pomija wiciowo-ludowe wątki dziejów gminy Gręboszów. W latach 20. w Gręboszowie i we wsiach okolicz- nych- pisze streszczany autor- dość prężnie działały trzy organizacje, a to: OSP, koła MZM przy MTR i Akcja Katolicka. Tej ostatniej patronowała ambona, zaś naj- sprawniej działał MZM. Ta organizacja była szczegól- nie pożyteczna, gdyż propagowała postęp w kulturze rolnej. Służyło temu zakładanie i prowadzenie poletek doświadczalnych przez członków MZM. Koła MZM, znajdujące się po obu stronach Dunajca, wzajemnie się odwiedzały, a przy pomocy nauczycieli tworzono w tych miejscowościach chóry ludowe i amatorskie GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 22 - zespoły teatralne, które przygotowywały i wystawiały sztuki cieszące się dużym powodzeniem. Zjawisko zgodnej współpracy młodzieży pozaszkol- nej ze szkołami trwało do pierwszych lat po zamachu majowym, gdyż wnet po objęciu władzy przez sanację zaczęła się na wsi ostra walka o wpływ na młodzież wiejską. Krakowska centrala MZM przeszła pod znaki obozu rządzącego, a w ślad za tym sanacyjni wodzireje zaczęli się również wciskać do terenowych komórek tej młodzieżowej organizacji. Władze obiecywały przy tym zatwierdzenie różnych spraw, by za tę cenę wyrwać ich dzieci spod wpływu ludowców, gdyż pod względem po- litycznym MZM był bardzo silnie związany z PSL- Piast. Ta polityka dzielenia i rządzenia zaczęła też przynosić pewne efekty, gdyż na stronę sanacji zaczęła przecho- dzić słabsza psychicznie i mniej wyrobiona politycznie grupa młodzieży wiejskiej. Poprawki wprowadzone do statutu MZM sprzyjały również prorządowej orientacji całej organizacji, co w sumie spowodowało zauważalny rozgardiasz w środowisku młodzieży i w ślad za tym chwilowe osłabienie wpływów ludowcowych wśród tej grupy mieszkańców dąbrowskiej wsi. Na terenie Gręboszowa takim „opiekunem” mło- dzieży wiejskiej ze strony władz okazał się komendant posterunku Policji Państwowej, pochodzący z Jadow- nik Mokrych Józef Anioł. Wciskał się on na zebrania koła MZM, próbował w tym środowisku werbować swoich informatorów oraz podejmował próby wbija- nia klina między młodzież zrzeszoną w kole MZM a lu- dowców spod znaku PSL-Piast. Gręboszowska sanacja, zwłaszcza po przejściu J. Bojki w jej szeregi, uznała że jest na tyle silna, iż może sobie pozwolić na otwartą konfrontacje z ludowcami. Przedstawiciele i zwolen- nicy sanacji chcieli również zapobiec przenikaniu idei wiciowych na teren gminy, gdyż i na ten teren docie- rały wiadomości, iż w końcu czerwca 1928 r. powstał w Warszawie niezależny organizacyjnie ZMW RP-Wi- ci, a w środowisku krakowskich akademików ludow- ców, w tym zwłaszcza zrzeszonych w oddziale PAML, zaczął narastać bunt i rodził się sprzeciw przeciw sa- nacyjnemu patronactwu. Ta grupa zbuntowanych pal- mowców zaczęła też czynić przygotowania do utworze- nia małopolskiego odłamu Wici. Wójt gminy Gręboszów, Kazimierz Bojko, nawia- sem mówiąc syn Jakuba oraz sekretarz gminy Tomasz Moryl, nie chcąc dopuścić przeniknięcia idei wicio- wych na teren wsi tworzących później gminę zbiorową Gręboszów, wymyślili pewną imprezę. Dołączył do niej dziedzic z Borusowej, właściciel tamtejszego folwarku Jan Bzowski. Tenże ziemianin w pamięci przedwojen- nego pokolenia mieszkańców utrwalił się również tym, że głośno mówił, iż jego marzeniem jest powrót do systemu pańszczyźnianego. Znany był również z bez- względnego wyzyskiwania pracującej w jego dobrach okolicznej ludności. Za dzień pracy od świtu do zmro- ku najemnikom pracującym w jego folwarku płacił 60 groszy. Ze zgrozą opowiadano też, że pewnego razu do nieprzytomności pobił trzy uczennice, które wyszły na jego pole, by już po zwiezieniu snopów do dworskiego gumna zbierać leżące luzem kłosy. Na wsi – co dodaję od siebie – od wieków istniała tradycja, że po żniwach i zwiezieniu zboża z pól, a przed podorywkami, biedota wiejska co tolerował wiejski obyczaj, miała prawo zbie- rania dla siebie pozostałych na polach kłosów, a ten zwyczaj dotyczył zarówno ziem uprawianych przez chłopów, jak i dóbr pańskich. Zaś wspomniana impreza polegała na tym, że przed szkołą zebrano dziatwę szkolną, do której okoliczno- ściową mowę wygłosił kierownik szkoły, a następnie wójt wygłosił mocno prosanacyjne przemówienie. Na koniec rozdano dzieciom bezpłatne zeszyty, zaś dzieci deklamowały wyuczone wcześniej wierszyki. Ponie- waż nie wszystkie dzieci były obecne na tym zgroma- dzeniu apelu, to wójt z dziedzicem odwiedzali później te domy i wręczali ojcom tych nieobecnych dzieci owe zeszyty. Przy tej okazji mocno też reklamowali polity- kę rządu wobec wsi, której razem miał być wiejski sek- tor Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem, czyli ugrupowania ówczesnej sanacji. To nasilenie antyludowcowej propagandy w wyda- niu BBWR, uaktywnionej Akcji Katolickiej, opanowa- nych przez senatorów ochotniczych straży pożarnych, szczególnie nasiliło się po „wyborach brzeskich”, a dys- pozycje w tej sprawie płynęły z powiatu. W tym cza- sie jednak ruch wiciowy dość mocno zakorzenił się we wsiach gminy, chociaż organizacyjnie był słabszy na tle innych gmin powiatu. Wiciarze mieli jednak pełne po- parcie ze strony kół SL. Na połowę czerwca 1933 roku wiciarze z kół po- łożonych w okolicy Gręboszowa postanowili zwołać w Żelichowie zlot młodzieży zniczowej, ponieważ w tej wsi istniało najsilniejsze w skali późniejszej gminy koło Znicza (Wici), zaś sanacja do sąsiedniej Woli Że- lichowskiej zwołała zlot zależnej od siebie młodzieży zgrupowanej w MZML. Ten zlot wiciarzy w Żelichowie poprzedził zjazd sąsiedzkich kół wiciowych Związku Sąsiedzkiego w Otfinowie, który należał do jednego z najlepszych w powiecie. Na miejsce Żelichowskiego zlotu, który zaczął się o godzinie 10.00, wybrano pu- stą stodołę, ponieważ obowiązujące wówczas prawo o zgromadzeniach stanowiło, że obrady muszą się odbywać w pomieszczeniach zamkniętych. Do Żeli- chowa przybyła młodzież zniczowa z Otfinowa, Niecie- czy i przede wszystkim z rejonu Gręboszowa. Obrady otworzył prezes Koła Wici w Żelichowie Jan Wdowiak, a następnie referat wygłosił Franciszek Boduch z Czy- żowa, reprezentujący władze powiatowe Znicza. Mówił też Władysław Myśliński z naddunajeckich Przybysła- wic i inni. Obrady zgromadzonej młodzieży przebiegały bar- dzo spokojenie i toczyły się w poważnej atmosferze, a czuwała nad tym młodzieżowa straż porządkowa z od- powiednimi opaskami na rękawach. Zebrana w sto- dole Stanisława Dudka młodzież wiciowa hucznymi GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 23 - oklaskami przyjmowała wystąpienia referentów i ko- lejnych mówców. Zgromadzenie zbliżało się ku końco- wi, gdy na miejsce obrad przybył granatowy policjant. Był to posterunkowy Wrażeń z Siedliszowic, a straż po- rządkowa zgłosiła mu, że zlot odbywa się w należytym porządku i bez zakłóceń. On jednak zapinając pasek pod brodą- co świadczyło, że jest tu służbowo- polecił w imieniu prawa by wszyscy się rozeszli. To polecenie na nikim nie uczyniło jednak nawet najmniejszego wrażenia. Policjant chciał więc dostać się do środka stodoły, ale stojący murem wiciarze uniemożliwili mu realizację tego zamiaru. Zrezygnował więc z tej próby i wściekły wycofał się, ale szukał możliwości odegrania się i powetowania sobie tego niepowodzenia. Na skrzyżowaniu dróg Żelichów- Wola Żelichowska mieszkał żyd Mecheł Cwajg, który na polecenie poste- runkowego Wrażenia poszedł do Woli Żelichowskiej, gdzie była większa grupa policjantów ochraniających zlot młodzieży związanej z BBWR. Tą grupą dowodził komisarz z Dąbrowy Gniadek, który zaraz wysłał po- siłki do Żelichowa w celu rozpędzenia tamtejszego zlo- tu zniczowców. W momencie przybycia tych posiłków zlot w Żelichowie już się praktycznie kończył, a zebrana na nim młodzież śpiewała na zakończenie: „Gdy naród do boju…”. Posterunkowy Wrażeń przybył z posiłka- mi i doszło do zamieszania oraz szarpaniny policjan- tów z wiciarzami. Jeden z granatowych z pałką w ręku chwycił za kołnierz F. Boducha, a na pomoc zaatako- wanemu pośpieszył Jan Wdowiak, który opasał tego policjanta i mocno go ścisną a to wykorzystał Boduch i wyrwawszy się z jego rąk wmieszał się w tłum wicia- rzy. Posterunkowy Wrażeń widząc że jego kolega znaj- duje się w uścisku Wdowiaka zdjął z ramienia karabin i chciał jego kolbą uderzyć Wdowiaka ręce. Zobaczył to jednak Kazimierz Śliwa z Bieniaszowic i chwyciwszy za drugą część karabinu obrócił go wraz z Wrażeniem w drugą stronę. W tej sytuacji posterunkowy wraz z grupa policjantów wycofał się spod stodoły co zakoń- czyło incydent. Zresztą nastąpił już wieczór i policja po- maszerowała do Woli Żelichowskiej. W nocy wiciarze w odwecie wybili okna w domu Cwajga, a na drugi dzień posterunkowy Wrażeń z po- mocnikiem przyszli by zabrać do aresztu burzycieli po- rządku publicznego. Do aresztu policyjnego w Żabnie zabrano wtedy Piotra Dudka, Jana Wdowiaka i Wła- dysława Zaróda- wszyscy z Żelichowa i Woli Żelichow- skiej oraz F. Boducha z Czyżowa. W tej sytuacji wicia- rze postanowili zaatakować areszt w Żabnie i uwolnić aresztowanych kolegów. Na trzeci dzień grupa wiciarzy dowodzona przez podoficera rezerwy Stanisława Sitko, składająca się m.in. z: Jana Tarki, Andrzeja i Jana Dud- ków, Andrzeja Dudka (drugiego), Bronisława Pola- nowskiego, i innych pomaszerowała na miejsce zbiórki w Podlesiu Dębowym. A z innych stron dochodzili też wiciarze, bo wieści o incydencie w Żelichowie i aresz- towaniach szybko się rozeszły. W nocy na miejsce zbiórki przybył jednak z Żabna łącznik z wiadomością, że posterunek w Żabnie został wydatnie wzmocniony dodatkowymi policjantami, co spowodowało decyzję o odwołaniu ataku na Żabieński areszt. Niebawem policja aresztantów z Żabna przewiozła do Tarnowa, gdzie odbyła się rozprawa, której prze- wodniczył sędzia Wójtowicz. Świadkami oskarżenia byli policjanci, zaś sędzia był dość pozytywnie ustosun- kowany do oskarżonych, i dlatego wyroki opiewały na tyle dni aresztu, ile wiciarze już odsiedzieli. Tymcza- sem sanacja dla podkreślenia swoich wpływów w tym rejonie zorganizowała w Woli Żelichowskiej zlot zależ- nego od siebie paramilitarnego Strzelca. Organizato- rem tego zlotu był działacz tej organizacji Jan Dziura z Woli Żelichowskiej, który w jej szeregach chciał sku- pić całą pozaszkolną młodzież męską, ale nie zdołał zrealizować tych planów. Na ten zlot organizatorzy zwieźli również dzieci z okolicznych szkół, zaś Dziura wszelkimi sposobami przeszkadzał wiciarzom w ich codziennej działalności, za co sanacja nie szczędziła mu pochwał. Dążąca do zjednania młodzieży męskiej sanacja częstowała przybyłych na zlot Strzelców piwem ale i to niewiele jej dało. W sumie ten cały zlot Strzelca nie był sukcesem sanacji, zaś ta winą za swe niepowo- dzenia obarczała wiciarzy i ludowców. Komendant po- sterunku wspomniany wcześniej J. Anioł wniósł nawet oskarżenie przeciwko Michałowi Smole i Józefowi Za- rzyckiemu- działaczom SL oraz wiciarzowi Tomaszowi Sokołowskiemu, że swoją agitacją rozbili zlot strzelecki w Woli Żelichowskiej. Na rozprawie w Żabnie ta trójka została ukarana grzywną po 5 złotych każdy Dr Jan Hebda STOPKA REDAKCYJNA GAZETA GRĘBOSZOWSKA – kwartalnik społeczno-kulturalny Wydawca: Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie Adres: 33-260 Gręboszów 143 Redaktor naczelny: Wiesław Lizak Zdjęcia: Wiesław Lizak i Tomasz Lizak E-mail: gckgreboszow@interia.pl Strona: www.gck.greboszow.pl Skład i łamanie: Łukasz Sady Druk: Poligrafia Wydawnictwa Biblos Pismo zrzeszone w Polskim Stowarzyszeniu Prasy Lokalnej Teksty felietonów stanowią wyraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane
GAZETA GRĘBOSZOWSKA OGŁOSZENIE
Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie informuje, że decyzją Sejmiku Województwa Małopol- skiego, została przyjęta Uchwała Nr XXXVI/554/17 w sprawie uchylenia Uchwały Sejmiku Woje- wództwa Małopolskiego Nr XX/283/04 z dnia 31 maja 2004 r., w sprawie stawek opłat za przeprawę
promową w ciągu drogi wojewódzkiej nr 973 w miejscowości Borusowa. Wspomniana Uchwała zo- stała ogłoszona w Dzienniku Urzędowym Województwa Małopolskiego dnia 8 czerwca br. i wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, czyli z dniem 23 czerwca 2017 r. Zatem począwszy od wskazanego terminu opłaty za przeprawę promową zostają zniesione, a przewóz będzie odby- wał się bezpłatnie.
INAUGURACJA ROKU SZKOLNIEGO
Po ponad dwumiesięcznym okresie odpoczynku dzieci i młodzież wróciły do zajęć szkolnych. Inaugu- racja roku szkolnego w naszej gminie odbyła się 4 września i rozpoczęła się uroczystą mszą Św. w kościele pw. WNMP w Gręboszowie. Zaraz po niej wszyscy udali się do Szkoły Podstawowej w Gręboszowie, gdzie odbył się uroczysty apel. Dyrektor szkoły Jerzy Misterka powitał wszystkich uczniów, którzy od nowego roku szkolnego będą zdobywać wiedzę w murach tej placówki. Była to wyjątkowa chwila w szczególności dla tych najmłodszych, którzy po raz pierwszy przekroczyli progi szkoły w Gręboszowie. W związku z przy- padającą rocznicą wybuchu II wojny światowej, Dyrektor placówki przypomniał o tragicznych wydarze- niach z tego okresu. Uczniowie złożyli wiązanki kwiatów i zapalili znicze pod pomnikiem majora Henryka Sucharskiego oraz na grobie Stefanii Łąckiej.
W uroczystościach inaugurujących rok szkolny 2017/2018 wzięli udział uczniowie, grono pedagogicz- ne, rodzice oraz przedstawiciele władz samorządowych. W tym dniu głos zabierali Przewodniczący Rady Gminy Franciszek Dymon, Sekretarz Gminy Bronisław Błach oraz dyrektor Gminnego Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie. Zgodnie życzyli wszystkim uczniom, aby nadchodzący czas był dla nich do- skonałą okazją do zdobycia wiedzy i umiejętności, odpowiednio spożytkowali ten czas i skorzystali z wiedzy i doświadczenia jakie pragną im przekazać nauczyciele uczący w tej placówce.
Ostatnim elementem inauguracji roku szkolnego w szkole było spotkanie uczniów z wychowawcami.
A oto wykaz wychowawstw w Szkole Podstawowej: Beata Brożek — kl. I, Marta Sokół — kl. II, Sabina Kuta — kl. III A, Sylwia Kaczor — kl. III B, Anna Radło — kl. IV, Anna Dembińska — kl. V, Anna Potępa — kl. VI, Jadwiga Woźniak — klasa VII.
W klasach gimnazjalnych wychowawstwa pełnią Anna Ruta - kl. II i Anna Chmura - kl. III.
Wiesław Lizak
- 24-
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
„WOLANIA” ZDOBYWCĄ PUCHARU WÓJTA
25 czerwca 2017 r. na stadionie w Woli Żelichow- skiej odbył się kolejny Gminny Turniej Piłki Nożnej Seniorów o Puchar Wójta Gminy Gręboszów. Or- ganizatorami zawodów byli: Wójt Gminy, Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa oraz LZS „Wolania” Wola Żelichowska. Do zawodów przystąpiły cztery miejscowe zespoły, które do walki o zwycięstwo wy- stawiły następujące składy:
LZS „Wisła” Borusowa: Skowron Piotr, Dudek Marcin, Loraj Marek, Curyło Dawid, Gaweł Dawid, Wąż Dawid, Woźniak Piotr, Bigos Artur, Skowron Jakub, Szczepański Tomasz, Wójtowicz Mateusz, Wytrwał Konrad, Woziwoda Łukasz, Ki- doń Szymon.
LZS „Strażak” Karsy: Chlastawa Dominik, Dąbroś Przemysław, Pyrczak Andrzej, Burek Kry- stian, Bigos Karol, Surdel Sebastian, Zarzycki Ja- nusz, Dymon Dawid, Bigos Krzysztof, Gała Michał, Koziara Dominik, Zaleski Piotr, Zaleski Adam, Nie- jadlik Dariusz, Surowiec Marcin, Dymon Marcin, Starsiak Krystian, Kaczówka Paweł.
LZS „Dunajec” Ujście Jezuickie: Wdowiak Damian, Misterka Mariusz, Kaczmarczyk Dominik, Kosoń Krzysztof, Nagórzański Lesław, Nagórzański Jakub, Szarek Wojciech, Sucharski Marian, Koziara Robert, Skowron Grzegorz, Obartuch Marek, Sobo- ta Bartłomiej, Zieliński Rafał.
LZS „Wolania” Wola Żelichowska: Ja- nowiec Paweł, Janowiec Piotr, Krupa Patryk, Sęk Piotr, Łos Tomasz, Wytrwał Tomasz, Banach Mar- cin, Mosio Michał, Szostak Mateusz, Mosio Mate- usz, Myśliński Stanisław, Boduch Krzysztof, Bociek Andrzej, Dymon Grzegorz, Tarka Marcin, Szostak Ma- ciej, Morawiec Adrian.
Turniej rozegrano wg zasady „każdy z każdym”. Drużyny zagrały po 3 mecze trwające 2 x 15 minut każdy. Kolejność rozgrywek ustalo- no w losowaniu, które miało miejsce przed rozpoczęciem turnieju. Za wygrany mecz w podstawowym czasie ze- spół otrzymywał 3 pkt, za przegraną o pkt. W przy- = | padku remisu o zwycięstwie decydowały rzuty karne. Za wygraną w karnych zespołom dopisywano 2 pkt, a za prze- graną 1 pkt.
NUAMUMAIII
UUUUIUUES
UO W Uspi jj ll
Rozegrano łącznie sześć spotkań, których wyni- ki przedstawiamy poniżej:
LZS Wola Żelichowska— LZS Borusowa 4:0
(1:0)
LZS Ujście Jezuickie — LZS Karsy 1:2 (1:2)
LZS Wola Żelichowska— LZS Karsy 1:1 (1:0)
zwycięstwo w karnych — LZS Wola Żelichowska
LZS Borusowa - LZS Ujście Jezuickie 2:3 (1:1)
LZS Wola Żelichowska - LZS Ujście Jezuickie
1:1 (0:1)
zwycięstwo w karnych — LZS Wola Żelichowska
LZS Karsy - LZS Borusowa 3:1 (1:0)
Klasyfikacja końcowa wyglądała następująco:
1. LZS Wola Żelichowska 7 pkt. bramki 6:2
2. LZS Karsy 7 pkt. bramki 6:3
3. LZS Ujście Jezuickie 4 pkt. bramki 5:5
4. LZS Borusowa o pkt bramki 3:10
Tytuł króla strzelców przypadł Michałowi Mo- sio a najlepszego bramkarza Pawłowi Janowiec — obaj zagrali w barwach „Wolani”. Zwycięski zespół otrzymał puchar, który na ręce kapitana przekaza- ła Krystyna Świętek Wójt Gminy. Każda z drużyn biorących udział w turnieju otrzymała pamiątkowy dyplom oraz nagrody w postaci sprzętu sportowego. Nad właściwym przebiegiem meczów czuwali sę- dziowie: Paweł Łachut oraz Paweł Gmyrek.
Wszystkim zespołom dziękujemy za udział w za- wodach, gratulujemy wyników oraz życzymy sukce- sów w dalszej działalności sportowej. Kibicom dzię- kujemy za doping i obecność.
Grzegorz Kilian
- 25-
ADA |
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
Wakacje 2017 roku podobnie jak zeszłoroczne były pełne piłkarskich emocji. W miesiącu lipcu na Powiślu dąbrowskim rozegrano szereg meczy w ramach elimi- nacji gminnych i powiatowych V edycji turnieju pod nazwą: „Wakacje z piłką nożną 2017”. Turniej ten jest inicjatywą Województwa Małopolskiego, realizowaną przez Małopolskie Zrzeszenie Ludowe Zespoły Spor- towe w Krakowie. Gmina Gręboszów już po raz trzeci zajęła się organizacją zawodów gminnych na terenie całego powiatu, a następnie wystąpiła w roli gospoda- rza zawodów powiatowych. Eliminacje gminne były przepustką do kolejnego etapu rozgrywek na szcze- blu powiatowym, a następnie subregionalnym i woje- wódzkim. W zawodach mogły wziąć udział zespoły zło- żone zarówno z dziewcząt jak i chłopców urodzonych w 2004 roku i młodszych.
Do eliminacji gminnych, które odbyły się 18 lipca br. na Orliku w Gręboszowie zgłosiły się cztery druży- ny: Wisła Borusowa, FC Rokets, Lwy Morskie, Wola- nia Wola Żelichowska.
Składy zespołów:
Wisła Borusowa: Wytrwał Konrad, Zając Bartosz, Kaczówka Paweł, Tyrcha Łukasz, Świętek Nikodem, Zieliński Konrad, Dubiel Patryk.
FC Rokets: Zając Kacper, Marcinkowski Paweł, So- bota Nikodem, Sobota Wiktor, Gaweł Filip, Gaweł Ga- briel, Garbarz Andrzej, Światłowski Adrian.
Lwy Morskie: Wąż Kacper, Surowiec Oliwia, Suro- wiec Szymon, Chlastawa Daniel, Szczawiński Damian, Dudek Daniel, Marek Jakub, Gaweł Mikołaj, Szcze- pański Bartłomiej.
Wolania Wola Żelichowska: Przeworski Wiktor, Miodowski Eryk, Dudek Kacper, Liro Nikodem, Bąk Mikołaj, Sierak Krystian, Adamczyk Antoni, Zgorzały Filip.
Drużyny rozegrały po 3 mecze w kolejności ustalo- nej podczas losowania. Mecze były wyrównane i przy- sporzyły wiele emocji zawodnikom, a także przybyłym kibicom. O ostatecznej kolejności na podium decydo- wał stosunek bramek.
Klasyfikacja końcowa:
Miejsce pierwsze: Wisła Borusowa
Miejsce drugie: Wolania Wola Żelichowska
Miejsce trzecie: Lwy Morskie
Miejsce czwarte: FC Rokets
Do turnieju powiatowego zakwalifikowała się dru- żyna: LZS „Wisła” Borusowa.
Najlepszym strzelcem turnieju został Paweł Ka- czówka z LZS Borusowa. Zwycięska drużyna otrzymała puchar. Zawodnicy wszystkich drużyn otrzymali piłki oraz dyplomy. Najlepszy strzelec otrzymał statuetkę. Dla uczestników zakupiono napoje oraz słodycze, które przekazano po zakończeniu rozgrywek. Nagrody zosta- ły ufundowane przez Małopolskie Zrzeszenie Ludowe Zespoły Sportowe w Krakowie oraz przez Wójta Gminy Gręboszów.
WAKACJE Z PIŁKĄ NOŻNĄ 2017
Eliminacje powiatowe odbyły się również na grę- boszowskim Orliku. 27 lipca br. o godz. 9.00 tutejszy obiekt stał się ponownie miejscem zmagań piłkarskich. Tego dnia najlepsze zespoły z terenu powiatu dąbrow- skiego przybyły do Gręboszowa by walczyć o tytuł mistrza powiatu i awans do kolejnej fazy rozgrywek. Poszczególne gminy były reprezentowane przez: „Woj- skowi” Bolesław, „Wisła” Borusowa — gm. Gręboszów, Dąbrowa Tarnowska, Mędrzechów, Szkółka Piłkarska I Olesno, „Wisła” Szczucin.
Zespoły rywalizowały ze sobą w systemie „każdy z każdym”. Rozegrano łącznie 15 spotkań z czego tylko dwa zakończyły się remisem. Padło łącznie aż 47 bra- mek. Od samego początku rywalizacja była zacięta, nie brakowało ciekawych akcji zakończonych pięknymi strzałami w światło bramki.
Po emocjonujących meczach klasyfikacja końcowa wyglądała następująco:
I miejsce: Dąbrowa Tarnowska
II miejsce: „Wisła” Szczucin
III miejsce: „Wisła” Borusowa
IV miejsce: Szkółka piłkarska I Olesno
V miejsce: „Wojskowi” Bolesław
VI miejsce: Mędrzechów
Do turnieju subregionalnego w Karwodrzy zakwali- fikowały się dwie drużyny: Dąbrowa Tarnowska i „Wi- sła” Szczucin.
Najwięcej bramek w tym turnieju zdobył Szymon Król z Dąbrowy Tarnowskiej zostając w ten sposób Królem strzelców. Wyłoniono najlepszego bramkarza, którym został zawodnik miejscowej „Wisły” Borusowa Dominik Kaczmarczyk. Wszystkie drużyny otrzymały puchary, dyplomy, napoje i słodycze. Ponadto oprócz statuetek najlepszy strzelec i bramkarz otrzymali ple- caki ufundowane przez Wójta Gminy Gręboszów. Mecze turnieju gminnego sędziował Wiesław Lizak, a powiatowego Karol Bil. Opiekę medyczną zapewniła Aneta Bociek. Nagłośnienie zapewnił prowadzący im- prezę Wiesław Lizak, dyrektor GCKiCz w Gręboszowie. Organizacją całego turnieju zajął się Grzegorz Kilian.
Podsumowując tegoroczną edycję zawodów należy stwierdzić, że co roku przyciąga ona rzesze młodych wielbicieli piłki nożnej. Zaangażowanie w grę, współ- praca na murawie, sportowe zachowanie na boisku dobrze rokują na dalszą sportową przyszłość młodych piłkarzy. Wszystkim drużynom dziękujemy za grę i do- starczenie kibicom piłkarskich emocji.
Grzegorz Kilian
WAWA UAH UAWUJAUUdyyż
LLL
- 26- z Pam FE
AAAA trwania EA TrA ATA W
TURNIEJ SENIORÓW SPORT:
LZS ; Wolania” Wola Zelichowska
LZS „Wisła” Borusowa
z
LZS „Dunajec” Ujście Jezuickie
4. Howwmi
|
Gazeta_nr_78.pdf
|
BOMNIK POWSZENA EN
oe Ugo 08
Chorwaci Miłośnił = .. Spotkanie Akademia z okazji w naszej gminie zautorem książki Narodowego Święta CZ Gręboszwaliej str: 9 str. 11
CHORWACI W GMINIE I SZKOLE
Dnia 4 listopada 2017 r., już czwarty rok z ko- |
lei delegacja chorwacka na czele z dr Andrea Be-
kić- Ambasador Republiki Chorwacji w Polsce | przybyła do gminy Gręboszów, aby oddać hołd |
chorwackim żołnierzom poległym podczas I wojny światowej. Ich mogiły znajdują się na cmentarzu wojennym w Ujściu Jezuickim. Jednocześnie Pani Ambasador dokonała wmurowania na cmentarzu tablicy, mającej upamiętnić 100. rocznicę odzy- skania niepodległości, którą będziemy obchodzić
już w przyszłym roku. Poświęcenia tablicy doko- |
nał ks. Wiesław Babiarz — proboszcz Parafii Grę- boszów. Naszą gminę w tej uroczystości reprezen- towali: Krystyna Świętek-Wójt Gminy, Franciszek Dymon-Przewodniczący Rady Gminy, Jerzy Mi- sterka — Dyrektor Szkoły Podstawowej im. mjr. Henryka Sucharskiego w Gręboszowie. Obydwie delegacje złożyły wieńce przy cmentarnym obeli- sku oraz odmówiły modlitwę za poległych. Dostojni Goście przybyli również do naszej
"ŁAWY
szkoły. Zwiedzili w niej Izbę Pamięci, zapozna- |-_ AŚ:
jąc się jednocześnie z postacią naszego Patrona — mjr. Henryka Sucharskiego — bohaterskiego obrońcy Westerplatte, który brał udział w walkach
podczas I i II wojny światowej. Na zakończenie | 3]
wizyty delegacja wzięła udział w wieczornej Mszy świętej w kościele p.w. WNMP w Gręboszowie.
Emilia Misterka
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
Rozpoczął się nowy 2018 rok. Pełni nadziei spoglądamy na to co przy- niosą najbliższe 365 dni. Trzeba przyznać, że bez wątpienia będzie to szcze- gólny rok. W listopadzie w całej Polsce świętować będziemy setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Warto za- znaczyć, że przygotowania do obchodów rozpoczęły się już w roku ubiegłym. Także i lokalne społecz- ności pragną utrwalić, a nieraz i przywrócić pamięć o osobach, które przyczyniły się do odzyskania przez nasz kraj niepodległości. Urzeczywistnienie tej wspaniałej idei realizowane jest przez szereg dzia- łań. Mają one charakter wielopłaszczyznowy i inter- dyscyplinarny. Również i społeczność naszej gminy pragnie w sposób szczególny oddać hołd, wyrazić wdzięczność i pamięć o tych, którzy przyczynili się do odzyskania przez Polskę niepodległości. Dlatego też podjęto starania o wzniesienie na terenie Grębo- szowa pomnika dla uczczenia 100 rocznicy odzyska- nia niepodległości. Między innymi w celu realizacji tego przedsięwzięcia powołano do życia „Stowarzy- szenie Miłośników Ziemi Gręboszowskiej”, które podjęło się wykonania tego zadania. Na łamach na- szego kwartalnika mogą Państwo przeczytać infor- macje zarówno o samym stowarzyszeniu, jak i o idei wzniesienia tego wyjątkowego monumentu.
Tradycyjnie na łamach Gazety Gręboszowskiej prezentujemy podsumowanie najważniejszych i najciekawszych wydarzeń minionego kwartału. Ostatnie trzy miesiące to szereg wielu ważnych i cie- kawych wydarzeń społeczno-kulturalnych, które miały miejsce na terenie naszej gminy. W nume- rze zamieszczamy relacje m. in.: z październikowej wizyty w naszej gminie przedstawicieli ambasady Chorwacji, jak również z prac Rady Gminy Grębo- szów — w tym z niezwykle ważnej sesji uchwalającej budżet dla gminy na 2018 rok. Miniony kwartał to również wiele wydarzeń kulturalnych, których pod- sumowanie zamieszczamy na łamach Gazety Grę- boszowskiej, m. in.: ze spotkania z Romualdem Ka- rasiem — autorem książki „Klątwa i cud”, programu
ODWYDAWCH
mikołajkowego w GCKiCz, IV edycji Przeglądu Pio- senki Żołnierskiej i Patriotycznej oraz konkursu pod hasłem „Czarowny Świat Bajek i Poezji w Oczach Dziecka”. Nie zabraknie również publikacji poświę- conej tematyce historycznej. Tym razem zamiesz- czamy VI część „Relacji do dziejów wsi, chłopów i ruchu ludowego” autorstwa dra Jana Hebdy.
Ponadto na łamach naszego kwartalnika mogą Państwo znaleźć artykuły poświęcone m. in.: ślubo- waniu uczniów klasy pierwszej Szkoły Podstawowej w Gręboszowie, uroczystemu pasowaniu na przed- szkolaka, akademii z okazji Narodowego Święta Niepodległości w SP w Gręboszowie, modernizacji drogi rolniczej w Kozłowie, przyznaniu nagród im. Witolda Hulewicza ks. dr Ryszardowi Banachowi i Marianowi Kalafarskiemu.
W 78. numerze Gazety Gręboszowskiej w dziale sportowym publikujemy aktualne wyniki i tabele rozgrywek piłkarskich klasy A i B. Niezmiennie w na- szym periodyku zamieszczamy artykuły poświęcone tematyce zdrowia i profilaktyki prozdrowotnej au- torstwa dra Marka Ziajora. Tym razem odnosi się on do depresji nazywanej chorobą XXI wieku.
Na koniec pragnę podziękować wszystkim czytel- nikom i sympatykom Gazety Gręboszowskiej, z kra- ju, i zza granicy, za życzenia świąteczno-noworoczne, jak również te związane z nie tak dawno obchodzo- nym jubileuszem naszego czasopisma. Dziękuję za pamięć i każde dobre słowo do nas skierowane. To bardzo cieszy i motywuje do dalszej pracy, świadczy o tym, że nasza działalność jest ważna i potrzebna.
Na progu tego Nowego 2018 Roku pragnę ży- czyć wszystkim naszym czytelnikom i sympatykom wszelkiej pomyślności na te nadchodzące 12 mie- sięcy. Niech Nowy Rok będzie lepszy od tego, który niedawno pożegnaliśmy, niech przyniesie ze sobą tak potrzebne nam — wiarę, nadzieję i miłość. Życzę wszystkim, abyśmy każdy kolejny dzień witali z ra- dością oraz abyśmy nauczyli się z optymizmem pa- trzyć w przyszłość i umieli dostrzegać, że każdy dzień daje nam nową szansę.
Wiesław Lizak
STOPKA REDAKCYJNA GAZETA GRĘBOSZOWSKĄ - kwartalnik społeczno-kulturalny
Wydawca:
CB
Redaktor naczelny: VZUTZaCH
E-mail:
Strona:
Skład i łamanie: Druk:
Wiesław Lizak
ŁALEDZS
Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie 33-260 Gręboszów 143
Wiesław Lizak, Tomasz Lizak i Sabina Socha gckgreboszowGinteria.pl www.gck.greboszow.p.
Poligrafia Wydawnictwa Biblos
Pismo zrzeszone w Polskim Stowarzyszeniu Prasy Lokalnej Teksty felietonów stanowią wyraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane
GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 4 - SZANOWNI MIESZKAŃCY ZIEMI GRÊBOSZOWSKIEJ I OKOLIC Mija równo rok od dnia, kiedy zwrócili- śmy się do Was z informacją o inicjatywie, aby w roku 2018 w sposób szczególny i god- ny upamiętnić na terenie Gręboszowa set- ną rocznicę odzyskania niepodległości. Aby oddać hołd wszystkim bohaterskim miesz- kańcom tej Ziemi, którzy ofiarą życia oraz patriotycznym czynem przyczynili się do po- wrotu Polski do rodziny wolnych narodów. Było i jest nadal naszą wolą, o czym pisaliśmy wówczas do Was, aby tę rocznicę upamiętnić w postaci pomnika, który by w sposób trwały zaświadczył o naszej narodowej pamięci, by stał się wyrazem historycznej ciągłości i pa- triotycznych tradycji. W tej odezwie sprzed roku obiecaliśmy także, że będziemy dzielić się z Wami informacjami o kolejnych eta- pach podjętego zamierzenia. Dziś możemy Was poinformować, że po licznych konsultacjach i naradach, jakie w minionym roku prowadziliśmy z władza- mi Gminy, władzami szczebla powiatowego i wojewódzkiego, Księdzem Proboszczem Parafii Gręboszów oraz wieloma mieszkań- cami Ziemi Gręboszowskiej i okolic, nasza inicjatywa zyskała o wiele bardziej realny kształt, przybliżając się do stanu finalnego. Ustalona została lokalizacja pomnika, pozy- skaliśmy wysokiej klasy artystę, który przy- gotował projekt oraz podjął się wykonania tego monumentu, a także określone zostały wstępnie koszty owej inicjatywy. Wykonane również zostały pierwsze prace geodezyjne i budowlane w miejscu powstania planowa- nego pomnika. Uważamy, że wybrane zosta- ło jedno z najlepszych miejsc, położone w sa- mym centrum Gręboszowa, opodal Kościoła, Urzędu Gminy oraz Szkoły, na parceli będą- cej obecnie już własnością Gminy. Chcemy ponadto poinformować, że powołane zosta- ło do życia i zarejestrowane Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Gręboszowskiej, które ma prawny tytuł do pozyskiwania środków finansowych na ten cel. Odpowiednie kroki w tym kierunku zostały już podjęte. Stara- niem Gminnego Centrum Kultury i Czytel- nictwa w Gręboszowie wydana została publi- kacja, zawierająca zdjęcie projektu pomnika, pamiątkowy napis, odezwę do mieszkańców naszego terenu, jak też podano numer kon- ta, na który można przekazywać datki na cel budowy tegoż pomnika. Dane te można także znaleźć na stronie internetowej Urzędu Gmi- ny w Gręboszowie. Podtrzymujemy pierwotnie wyrażoną wolę, aby pomnik ten miał postać godną i stanowił należny wyraz pamięci o ofiarach i patriotycznych czynach naszych Ojców. Takie zamierzenia niosą ze sobą określo- ne koszty. Niezależnie od starań podjętych o pozyskanie środków publicznych, liczymy także w miarę możliwości na Waszą hojność i wsparcie. Cieszymy się z pierwszych wpłat na ten cel, a także ze złożonych obietnic fi- nansowego wsparcia tejże inicjatywy. Liczy- my również na pomoc jakże licznej części naszych Rodaków rozsianych po różnych stronach świata, z Polonią w Stanach Zjed- noczonych na czele. Nadal oczekujemy na informacje o tych wszystkich naszych Przodkach, którzy po- nieśli ofiarę bądź byli uczestnikami walk na- rodowowyzwoleńczych. Pragniemy, aby przy okazji odsłonięcia pomnika ich imiona i na- zwiska zostały przywołane w formie apelu poległych oraz apelu pamięci. Projekt prze- widuje także możliwość umieszczenia tych nazwisk na pomniku. Dane te można przeka- zywać bądź do kancelarii Parafii, bądź też do Gminnego Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie. Mamy nadzieję, że za rok o tej porze bę- dziemy mogli stwierdzić z satysfakcją, że wspólnym wysiłkiem mieszkańcy Ziemi Grę- boszowskiej i okolic godnie uczcili stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości, jak też dali należny wyraz pamięci o swoich bo- haterskich Przodkach. Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Gręboszowskiej GAZETA GRĘBOSZOWSKA
POWSTAŁO STOWARZYSZENIE MIŁOŚNIKÓW GRĘBOSZOWSKIEJ
W bieżącym roku przypada setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. To bez wątpienia rocznica wyjątkowa, upamiętniająca tak ważne dla naszej ojczyzny wydarzenie. Rok 2018 to doskonały czas, by przypomnieć i oddać hołd wszystkim tym, którzy przed laty przyczyni- li się do odzyskania przez Polskę niepodległości. Warto pamiętać, że również postacie wywodzące się z terenu gminy Gręboszów miały swój zna- czący wkład w niepodległościowe dążenia naszej Ojczyzny, zarówno podczas I jak i II wojny świa- towej. W duchu wdzięczności i pamięci zrodziła się inicjatywa, by na terenie gminy Gręboszów uczcić naszych rodaków poprzez budowę po- mnika. Na rzecz realizacji tego wyjątkowego ale
KUMUWUWUWUWUWUWUWUUWINI
i trudnego przedsięwzięcia powołano do życia „Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Gręboszow- skiej”. Zebranie komitetu założycielskiego odby- ło się 19 maja 2017 roku w Gręboszowie, a w jego skład weszli: Bogdan Bigos, Bronisław Błach, Bożena Furgał, Wiesław Lizak, Jan Kowal, Jerzy Misterka, Teresa Rumas oraz Franciszek Dymon. Podczas pierwszego posiedzenia podjęto uchwa- łę w sprawie powołania do życia Stowarzyszenia i jego rejestracji w sądzie, uchwalono statut, jak również wybrano przedstawicieli, którzy weszli w skład Zarządu oraz Komisji Rewizyjnej. Na stanowisko Prezesa Zarządu Stowarzyszenia wy- brano Bogdana Bigosa, zaś funkcję wiceprezesa powierzono Wiesławowi Lizakowi. Skarbnikiem Stowarzyszenia wybrano Bożenę Furgał. W Ko- misji Rewizyjnej zasiedli: Franciszek Dymon, Jan Kowal oraz Jerzy Misterka.
Warto podkreślić, że zakres działalności sto- warzyszenia nie ogranicza się jedynie do działań zmierzających do budowy pomnika. Celem Sto- warzyszenia jest również działalność na rzecz po- prawy życia mieszkańców gminy Gręboszów oraz rozwoju gminy. Tym samym Stowarzyszenie bę- dzie działać w szczególności w zakresie: pomocy społecznej, rozumianej jako pomoc rodzinom i osobom w trudnej sytuacji życiowej oraz wy- równywania szans tych osób i rodzin; szeroko pojętej działalności charytatywnej, jak również w zakresie podtrzymywania tradycji narodowej, pielęgnowania polskości oraz świadomości na- rodowej, obywatelskiej i kulturowej; w zakresie kultury, historii, sztuki, ochrony dóbr kultury i tradycji lokalnej, w tym wznoszenia pomników upamiętniających wydarzenia historyczne. Do- datkowo wśród obszarów aktywności stowarzy- szenia należy wskazać m. in.:
— działalność na rzecz osób niepełnosprawnych;
— nauki, edukacji, oświaty i wychowania;
— upowszechniania kultury fizycznej, sportu
i turystyki;
— upowszechniania i rozwijania kultury regio-
nalnej;
Stowarzyszenie będzie realizowało swoje cele m. in. poprzez działalność wydawniczą, wysta- wienniczą i prasową; organizowanie szkoleń, konkursów, konferencji; współpracę z organami administracji publicznej oraz innymi instytucja- mi i podmiotami; prowadzonej działalności do- radczej i informacyjnej na rzecz społeczeństwa, organizowanie imprez integracyjnych, promo- cyjnych i kulturalnych.
Warto zaznaczyć, że Stowarzyszenie uzyskało osobowość prawną. Postanowieniem Sądu Rejo- nowego dla Krakowa — Śródmieścia w Krakowie, XII Wydział Gospodarczy wpisał w dniu 28 lipca 2017 roku do Krajowego Rejestru Sądowego Sto- warzyszenie Miłośników Ziemi Gręboszowskiej pod numerem KRS: 0000688777.
Kolejnym krokiem w kwestii realizacji celów statutowych było Walne Zebranie Stowarzyszenia, które odbyło się 18 września 2017 r. W jego trakcie podjęto uchwały w sprawach: Regulaminu Zarzą- du Stowarzyszenia, Regulaminu Komisji Rewizyj- nej Stowarzyszenia oraz ustalenia wysokości skła- dek członkowskich. Ponadto omówiono zakres czynności administracyjno-prawnych związanych
Dokończenie na s. 6 >
-5-
< Dokończenie ze S. 5
z opracowaniem dokumentacji pomnika jak rów- nież ustalono harmonogram działań. Ponadto podjęto uchwalę (nr 11/2017) w sprawie podjęcia działań przez Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Gręboszowskiej do wybudowania w Gręboszowie pomnika upamiętniającego stulecie odzyskania niepodległości przez Polskę.
Obecnie budowa po- mnika upamiętniającego / stulecie odzyskania nie-
' podległości przez Polskę s. jest priorytetem działal- ności Stowarzyszenia. Wi- ”_ doczne są już pierwsze re-
zultaty podjętych działań. Przede wszystkim wybra- _ no już miejsce w którym " _ zostanie usytułowany mo- " nument oraz koncepcję
formy jaką ma on przybrać. Pomnik zostanie wy- budowany na działce nr 585 o pow. 0,04 ha poło- żonej w Gręboszowie (w bezpośrednim sąsiedz- twie budynku GCKiCz), stanowiącej własność gminy Gręboszów. Wspomniana działka została zakupiona od rodziny Golonków. Dokumentację projektowo-kosztorysową dla budowy monu- mentu wykonała firma projektowo-budowlana „Prodom” Stanisław Wiezień z Tarnowa. Ponad- to Stowarzyszenie uzyskało zgodę na budowę po- mnika. Została ona wyrażona przez Radę Gminy Gręboszów w drodze uchwały nr XVIII/156/2017 z dnia 28 września 2017 r. w sprawie wzniesie- nia w Gręboszowie pomnika upamiętniającego
AAAA AAAA
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
stulecie odzyskania niepodległości przez Polskę. Ponadto Stowarzyszenie opracowało i wydało okolicznościowy folder zawierający najważniej- sze informacje dotyczące idei budowy pomnika oraz wizualizację monumentu. Kolejnym etapem realizacji tego przedsięwzięcia jest zbiórka fun- duszy niezbędnych do przygotowania i wzniesie- nia monumentu. Stowarzyszenie podkreśla swo- ją otwartość na współpracę z wszelkimi osobami i podmiotami prawnymi pragnącymi wesprzeć ideę budowy pomnika w Gręboszowie. Szersze informacje dotyczące zarówno Stowarzysze- nia, jak i realizacji wzniesienia pomnika można
MO
znaleźć w specjalnych zakładkach znajdujących się na stronach internetowych Urzędu Gminy (www.greboszow.pl) oraz Gminnego Centrum Kultury i Czytelnictwa (www.gck.greboszow.pl).
Wiesław Lizak
o **x
XVII SESJA RADY GMINY GRĘBOSZÓW
W dniu 28 września 2017 r. w świetlicy Gmin- nego Centrum Kultury i Czytelnictwa w Grębo- szowie odbyła się XVIII Sesja Rady Gminy Grę- boszów. Obrady prowadził Franciszek Dymon — Przewodniczący Rady. Po przyjęciu porządku obrad i protokołu z ostatniej sesji Krystyna Świę- tek — Wójt Gminy Gręboszów zapoznała radnych ze sprawozdaniem z pracy w okresie międzysesyj- nym. Później radni składali interpelacje i wnioski, które dotyczyły planowanej budowy mostu w Bo- rusowej, zabezpieczenia środków na remonty dróg transportu rolnego oraz oświetlenia ulicznego.
Na sesji radni podjęli uchwały w sprawach:
e przyznania dotacji z budżetu Gminy Grębo- szów dla Ochotniczej Straży Pożarnej Bo- rusowa,
e przyznania dotacji z budżetu Gminy Grębo- szów dla Ochotniczej Straży Pożarnej Hube- nice — Kozłów,
e zmiany budżetu Gminy Gręboszów na 2017 rok, zmian w budżecie Gminy Gręboszów na 2017 rok,
e zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy Gręboszów na lata 2017-2020,
GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 7 - XIX SESJA RADY GMINY GRÊBOSZÓW W dniu 24 listopada 2017 roku w świetli- cy Gminnego Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie na dziewiętnastej sesji obra- dowała Rada Gminy Gręboszów. Obrady pro- wadził Przewodniczący Rady – Franciszek Dy- mon. Po przyjęciu porządku obrad i protokołu z poprzedniej sesji głos zabrała Wójt Gminy Gręboszów Krystyna Świętek, która przedsta- wiła informacje o działalności międzysesyjnej. Następnie radni składali wnioski i interpelacje, które w większości dotyczyły wykonania moder- nizacji dróg transportu rolnego, które podczas prac jesiennych w polu uległy zniszczeniu. Pani Wójt obiecała realizację tych wniosków w miarę posiadanych w budżecie Gminy środków finan- sowych, po czym Rada przystąpiła do długiego cyklu głosowań nad uchwałami. Odczytywana była treść proponowanych uchwał, przewodni- czący komisji przedstawiali stanowiska tych or- ganów Rady. Następnie był czas na ewentualne zadawanie pytań i odpowiedzi. Nie było ich wie- le, albowiem wcześniej, na posiedzeniach komi- sji wyjaśniono sobie prawie wszystko. Podjęto uchwały w sprawach: •� wyrażenia woli przystąpienia do porozumie- nia cywilnoprawnego o ustanowieniu Klastra Energii Energetyczne Powiśle, •� wyrażenia zgody na przystąpienie Gminy Grę- boszów do Projektu „Partnerski projekt budo- wy instalacji odnawialnych źródeł energii dla Gmin Województwa Małopolskiego”, •� zmiany budżetu Gminy Gręboszów na 2017 rok, •� zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy Gręboszów na lata 2017-2020, •� określenia wysokości stawek podatku od nie- ruchomości na terenie Gminy Gręboszów na rok 2018, •� określenia wysokości stawek podatku od środ- ków transportowych na terenie Gminy Grębo- szów na rok 2018, •� ustalenia wysokości i zasad poboru dziennych stawek opłaty targowej na terenie Gminy Grę- boszów na rok 2018, •� obniżenia średniej ceny skupu żyta będącej podstawą obliczenia podatku rolnego na tere- nie Gminy Gręboszów na rok 2018, •� stwierdzenia przekształcenia Zespołu Szkół w Gręboszowie w skład którego wchodzi jedy- nie Szkoła Podstawowa im. mjr. Henryka Su- charskiego w Gręboszowie i Publiczne Gim- *** •� stwierdzenia przekształcenia Zespołu Szkół w Gręboszowie w skład którego wchodzi jedy- nie Szkoła Podstawowa im. mjr. Henryka Su- charskiego w Gręboszowie i Publiczne Gim- nazjum im. Stefanii Łąckiej w Gręboszowie w ośmioletnią Szkołę Podstawową im. mjr. Henryka Sucharskiego w Gręboszowie, •� wzniesienia w Gręboszowie pomnika upa- miętniającego stulecie odzyskania niepodle- głości przez Polskę, •� przyjęcia „Planu Gospodarki Niskoemisyjnej dla Gminy Gręboszów na lata 2017-2020”, •� zmiany uchwały w sprawie przyjęcia „Progra- mu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na tere- nie Gminy Gręboszów w 2017 r.”, •� przystąpienia Gminy Gręboszów do partner- stwa przy realizacji projektu pn: „Rozwój in- frastruktury produkcji energii ze źródeł od- nawialnych na terenie gmin powiatu dąbrow- skiego” w ramach poddziałania 4.1.1. Rozwój infrastruktury produkcji energii ze źródeł od- nawialnych RPO Województwa Małopolskie- go 2014-2020, •� wyrażenia zgody na wynajęcie skupu zwierząt rzeźnych zlokalizowanego na działkach ozna- czonych nr 608/1 i 608/3, obręb Gręboszów w trybie bezprzetargowym, •� wyrażenia zgody na zawarcie kolejnej umowy dzierżawy działek rolnych mienia komunalne- go Gminy Gręboszów, •� zmiany Statutu Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gręboszowie. W końcowej części obrad Pani Wójt udzieliła odpowiedzi na interpelacje i zapytania radnych. Swoje wnioski złożyli również sołtysi, które doty- czyły założenia lamp oświetlenia ulicznego oraz przebudowy skrzyżowania w centrum Gręboszowa. Z treścią podjętych uchwał na Sesji mogą Państwo zapoznać się w Biuletynie Informacji Publicznej. Sporządziła Bożena Landowska GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 8 - nazjum im. Stefanii Łąckiej w Gręboszowie w ośmioletnią Szkołę Podstawową im. mjr. Henryka Sucharskiego w Gręboszowie, •� powołania na nową kadencję Rady Społecz- nej Gminnego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Gręboszowie, •� przyjęcia „Programu usuwania wyrobów zawie- rających azbest z terenu Gminy Gręboszów”, •� ustalenia szczegółowych zasad ponoszenia odpłatności za pobyt w mieszkaniach chro- nionych i ośrodkach wsparcia mieszkańców Gminy Gręboszów, •� uchwalenia rocznego programu współpracy Gminy Gręboszów z organizacjami pozarzą- dowymi oraz podmiotami o których mowa w art. 3 ust. 3 ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie na 2018 rok. Po podjęciu uchwał radni przyjęli informa- cję o stanie realizacji zadań oświatowych Gminy Gręboszów w roku szkolnym 2016/2017. Następ- nie Przewodniczący Rady odczytał pismo z Urzę- du Skarbowego w Dąbrowie Tarnowskiej na te- mat analizy złożonych oświadczeń o stanie ma- jątkowym. Złożono je w przewidzianym terminie i nie zawierały rażących błędów. Po wyczerpaniu porządku obrad Przewodniczący Rady zamknął XIX Sesję Rady Gminy VII kadencji dziękując wszystkim za przybycie. Z treścią wszystkich uchwał podjętych na sesji mogą Państwo zapoznać się w Biuletynie Informacji Pu- blicznej. Sporządziła Bożena Landowska RADA UCHWALIŁA BUDŻET GMINY GRÊBOSZÓW NA 2018 ROK 28 grudnia 2017 r. w świetlicy Gminnego Cen- trum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie odby- ła się – XX ostatnia w tym roku Sesja Rady Gmi- ny Gręboszów. Obrady prowadził Franciszek Dy- mon – Przewodniczący Rady Gminy Gręboszów. Głównym tematem sesji było podjęcie uchwały budżetowej Gminy Gręboszów na rok 2018. Pla- nowane dochody w budżecie Gminy na rok 2018 przyjęto w wysokości 12 000 000,00 zł, z czego dochody bieżące stanowią 9 721 136,13 zł, a do- chody majątkowe – 2 278 863,87 zł. Planowa- ne wydatki budżetu Gminy Gręboszów na 2018 rok wyniosą – 12 884 160,00 zł, w tym wydatki bieżące – 9 721 000,00 zł, wydatki majątkowe – 3 163 160,00 zł., przychody – 1 485 900,00 zł i rozchody w kwocie 601 740,00 zł. Przedłożony projekt uchwały budżetowej spełnia ustawowy wymóg zrównoważenia budżetu, co w ocenie pro- jektodawców ustawy o finansach publicznych po- winno służyć racjonalnej gospodarce finansowej jednostki samorządowej. Skarbnik Gminy Bo- żena Furgał zaznaczyła, że wysokość dochodów i wydatków, zawartych w projekcie budżetu jest szacunkowa, zmienia się w ciągu roku i w prak- tyce budżet zmieniany jest na każdej sesji Rady Gminy a planowane i realizowane zadania mają na celu, aby poprawić jakość życia mieszkańców i zwiększyć majątek Gminy. Następnie Prze- wodniczący Komisji Spraw Rolnictwa, Rozwoju Gospodarczego, Finansów i Ochrony Środowi- ska Andrzej Ruta przedstawił pozytywną opinię w sprawie proponowanego budżetu Gminy wy- pracowaną na podstawie opinii wszystkich komi- sji. Z kolei opinię Składu Orzekającego Regional- nej Izby Obrachunkowej w Krakowie odczytała Skarbnik Gminy Bożena Furgał. Opinia również jest pozytywna. Po tych wystąpieniach i krótkiej dyskusji radni głosowali nad przyjęciem uchwały budżetowej, która została przyjęta jednogłośnie. Podjęcie uchwały budżetowej poprzedzone było przyjęciem uchwał: w sprawie zmiany uchwa- ły budżetowej Gminy Gręboszów na 2017 rok i zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej Gmi- ny Gręboszów na lata 2017-2020. Na sesji radni podjęli także uchwały w sprawach: •� Wieloletniej Prognozy Finansowej na lata 2018-2021, •� ustalenia wysokości ekwiwalentu pieniężnego za udział w działaniach ratowniczych lub szko- leniach pożarniczych członków Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu Gminy Gręboszów, •� zmiany Statutu Gminnego Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie, •� zmiany Statutu Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gręboszowie, •� zmiany Gminnej Strategii Rozwiązywania Problemów Społecznych Gminy Gręboszów na lata 2013-2019, *** GAZETA GRĘBOSZOWSKA
e szczegółowych zasad ponoszenia odpłatności za pobyt w Klubie Seniora „Senior+” w gminie Gręboszów, miejscowość — Hubenice,
e przyjęcia Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii Gminy Gręboszów na 2018 rok,
e przyjęcia planu pracy Rady Gminy Gręboszów na 2018 rok,
e zatwierdzenia planu pracy Komisji Stałych Rady Gminy Gręboszów na 2018 rok.
Na zakończenie obrad życzenia noworoczne złożył obecnym na sali a poprzez nich mieszkań- com Gminy Franciszek Dymon — Przewodniczą- cy Rady Gminy oraz Wójt Gminy Krystyna Świę- tek, która dodatkowo podziękowała Wszystkim za dobrą i owocną współpracę w mijającym roku.
Z treścią Budżetu Gminy Gręboszów na 2018 rok oraz pozostałych uchwał mogą Państwo zapoznać się w Biuletynie Informacji Publicznej.
Sporządziła Bożena Landowska
o **x
SPOTKANIE Z AUTOREM KSIĄŻKI „KLĄTWA I CUD”
10 listopada w Szkole Podstawowej w Grębo- szowie odbyło się autorskie spotkanie z Romual- dem Karasiem — reporterem, publicystą, drama- turgiem, twórcą słuchowisk radiowych, audycji telewizyjnych, scenariuszy filmowych. Prelekcja cieszyła się dużym zainteresowaniem. Uczest- niczyli w niej przedstawiciele władz, instytucji, społeczność lokalna, młodzież szkolna wraz z na- uczycielami. Pan Karaś promował swoją nową książkę pt. „Klątwa i cud” poświęconą majorowi Henrykowi Sucharskiemu.
Autor na początku spotkania opowiedział ze- branym o tajnikach trudnej i odpowiedzialnej pracy reportera. Podkreślił jak ważny jest dla twórcy literatury faktu człowiek i umiejętność dostrzegania jego potrzeb. Przedstawił swój do- robek artystyczny i wyraził radość, że mógł po- nownie spotkać się z mieszkańcami Gręboszo- wa, rodzinnej miejscowości, w której dorastał i kształtował swój charakter bohater książki. Pi- sarz zdradził genezę napisania trylogii o obrońcy Westerplatte, zainspirowany pytaniami opowie- dział o niepublikowanych dotąd ciekawostkach z życia Henryka Sucharskiego.
Młodzież z zaciekawieniem słuchała barw- nych opowieści. Spotkanie przebiegało w miłej atmosferze. Zebrani po zakończonej prelekcji mogli uzyskać autografy i porozmawiać z Romu- aldem Karasiem.
Romuald Karaś, ur. 8 lutego 1935 roku w Tomaszowie Lubelskim, reporter, literat. Lau-
reat liczących się nagród: Nagrody im. Ksawerego Pruszyńskiego za „Himalajską tragedię” (1976), dwukrotnie „Życia literackiego” za „Himalajską Tragedię*” i „Ostatni odruch (1986). _ Au- tor wielu książek, naj- większą popularność zdobyły jego książki podróżnicze „Kumys na deser” (1969), „Szu- kam raju” (1975). Au- tor nowel i scenariuszy filmowych oraz słu- chowisk radiowych.
Założyciel i redak- tor Oficyny Literatów i Dziennikarzy „Pod wiatr” (1990), któ- ra wydała ponad 100 książek, w tym 60 pozycji o tematyce wileńskiej i kresowej. Laureat Nagrody Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za zredagowanie i wy- danie siedmiotomowej „Antologii Wileńskiej”.
Tryptyk Romualda Karasia „Klątwa i cud”, „Żołnierz Wielkiej Wojny”, „Zwycięzca” ukazu- je na szerokim tle historycznym drogę majora Sucharskiego na Westerplatte. Każda z trzech książek stanowi całość. Wszystkie dają panora- miczny obraz przełomowych wydarzeń naszej historii, których świadkiem i uczestnikiem jest Henryk Sucharski.
Dokończenie na s. 10 >
-9-
< Dokończenie ze s. 9
Jak pisze Aleksander Rowiński, as polskiego reportażu: „Romuald Karaś, uznany reporter w najlepszych latach polskiej szkoły literatury faktu, postanowił zadać kłam nagonce, jakiej stał się ofiarą nasz bohater narodowy, major Henryk Sucharski — obiekt ataków w polskiej prasie, ra- diu, telewizji, filmach i wielu książkach. Romuald
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
Karaś, pośród opisów wydarzeń zwykłych i nie- zwykłych w Gręboszowie dopatrzył się tropów powstania „Klątwy” Stanisława Wyspiańskiego. Sięgnął tym samym do dna reporterskiego fachu. Powstała książka o minionych czasach, ponad- czasowa”.
SP w Gręboszowie
BIAŁO - CZERWONA
o **x
CZAROWNY ŚWIAT BAJEK - PODSUMOWANIE KONKURSU
„Czarowny Świat Bajek i Poezji w Oczach Dziecka” to hasło cyklicznej imprezy organizo- wanej przez Gminne Centrum Kultury i Czytel- nictwa w Gręboszowie. Niezmiennie cieszy się ona dużym zainteresowaniem i co roku groma- dzi duże rzesze dzieci, młodzieży oraz dorosłych, którzy na kilka chwil przenoszą się w magiczny świat bajek. Impreza składa się z trzech części. Pierwsza z nich to konkurs plastyczny, pod ha- słem „Twoja ulubiona postać z literatury dzie- cięcej i młodzieżowej”, na który napłynęło 37 niezwykłych prac, wykonanych różnymi tech- nikami. Komisja jury w składzie: Monika Ki- lian, Joanna Sobota oraz Wiesław Lizak w dniu 31 października dokonała oceny prac plastycz- nych, natomiast wyniki ogłoszone zostały pod- czas finału imprezy dnia 4 listopada 2017 r. w GCKiCz. Tego samego dnia odbył się konkurs recytatorski oraz na bajkowe przebranie.
Do konkursu recytatorskiego zgłosiło się 16 osób. Uczestnicy podzieleni zostali na trzy ka- tegorie wiekowe: przedszkole i klasy I-III, klasy IV-VI oraz klasa VII i gimnazjum. Komisja jury w składzie: Monika Kilian, Joanna Sobota oraz Wiesław Lizak po wysłuchaniu wszystkich recy-
CZAROWNY ŚWIAT
AJEK I POEZJI,
W OCZACH
DZIECKA
| — "A:
tacji postanowiła przyznać następujące miejsca — w kategorii przedszkola i klasy I-III- pierwsze miejsce ex aequo: Martyna Janowiec, Zuzanna Złotkowska, Barbara Adamczyk, Kacper Dąbroś, Wiktoria Janowiec, Ewa Noga, drugie miejsce Julia Konieczny, trzecie Maria Garbarz. W ka- tegorii klasy IV-VI- pierwsze miejsce ex aequo: Sylwia Ordon, Patrycja Grabiec, Amelia Seruś, II miejsce Natalia Smoła. W kategorii klasa VII oraz gimnazjum — pierwsze miejsce — Anna Ło- boda, drugie — Patryk Ordon, trzecie — Karolina Dąbroś, czwarte — Oliwia Starsiak.
- 10 -
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
Po zaprezentowaniu wspaniałych recytacji, na scenie pojawiły się bajkowe postaci. Dzieci przy pomocy rodziców stworzyły piękne stroje, które niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przeniosły nas w bajkowy świat. I tak na scenie pojawił się Czerwony Kapturek, Mała Syrenka, Elsa, Zorro, Słoń Trąbalski, Czarownica, Pszczół- ka Maja i inne. Wszystkie stroje były zachwyca- jące, dlatego też nie został wyłoniony zwycięzca,
JAKAMADAMAWAIMNII
H+
8
a jedynie kilka wyróżnień specjalnych. Otrzyma- li je: Karolina Dąbroś, Martyna Janowiec, Julia Konieczny, Zuzanna Wytrwał oraz Martyna Wy- trwał. Pozostałe dzieci, które wcieliły się w baj- kowe postaci- Kinga Trela, Maria Garbarz oraz Andrzej Garbarz — nagrodzone zostały słodycza- mi. Nagrody w konkursie ufundowało Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie.
Monika Kilian
© ***
AKADEMIA Z OKAZJI NARODOWEGO ŚWIĘTA NIEPODLEGŁOŚCI
W dniu 10 listopada br. w Szkole Podstawo- wej w Gręboszowie odbyła się uroczysta aka- demia z okazji Narodowego Święta Niepodle- głości i Święta Patrona Szkoły majora Henryka Sucharskiego. Okolicznościowy montaż słowno- -muzyczny zatytułowany „Niezwyciężona biało czerwona” przedstawili uczniowie szkoły pod kierunkiem nauczycieli.
Młodzież szkolna zaprezen- towała historię Rzeczypospolitej począwszy od XVIII wieku, gdzie w wyniku trzech rozbiorów ojczy- zna utraciła swoją suwerenność, przez trudny okres 123 lat niewo- li, podczas których dochodziło do zrywów niepodległościowych m. in.: w 1830 roku (powstanie li- stopadowe) i 1863 roku (powsta- nie styczniowe) a skończywszy na roku 1918 który przyniósł upra- gnioną wolność i niepodległość. Uczniowie przedstawili przyczy- ny i skutki wydarzeń jakie miały miejsce w tych trudnych dla na- szego narodu latach oraz nastroje
-11-
jakie panowały wśród naszych przodków w tam- tym okresie.
W czasie uroczystej akademii młodzież wspomniała również o tragicznych losach na- szej Ojczyzny w czasie II wojny światowej i roli jaką odegrał w obronie niepodległości nasz ro- dak mjr Henryk Sucharski. Ta wyjątkowa lekcja historii była doskonałym wstępem do spotkania
BIAŁO - CZERWONA
Dokończenie na s. 12 >
< Dokończenie ze s. 11
z Romualdem Karasiem, autorem książki „Klą- twa i cud — Majora Sucharskiego droga na We- sterplatte”, które odbyło się po zakończeniu czę- Ści artystycznej.
Wszyscy zebrani w tym dniu na uroczystej akademii, oklaskami na stojąco, podziękowa- li młodym artystom za piękny występ, który był jednocześnie wyjątkową lekcją historii. Jerzy Misterka — dyrektor placówki, po wysłuchaniu montażu z zachwytem stwierdził: „Jestem z was dumny, z takiej młodzieży, z takiego grona na-
| E , | zj A . z _
GAZETA GRĘBOSZOWSKĄ
uczycielskiego. Dumny, że jestem dyrektorem w takiej szkole”.
W uroczystej akade- mii wzięli udział: Ro- muald Karaś — autor książki „Klątwa i cud”, Franciszek Dymon — Przewodniczący Rady Gminy Gręboszów, Bro- nisław Błach — Sekre- tarz Gminy, Aneta Bo- ciek — Przewodnicząca Rady Rodziców oraz nauczyciele, uczniowie, ro- dzice i społeczność gminy Gręboszów.
Po akademii i krótkiej przerwie odbyło się spotkanie z Romualdem Karasiem, podczas któ- rego zebrani na uroczystości goście mogli zada- wać pytania dotyczące zarówno historii Polski w okresie II wojny światowej, jak i losów naszych rodaków: mjra Sucharskiego i Jakuba Bojki.
NIEZWYCIĘŻON: ZA Wope,
SP.
p A
Wiesław Lizak
o **x
NAGRODY IM. W. HULEWICZA DLA NASZYCH RODAKÓW
W tym roku kapitu- ła nagrody im. Witolda Hulewicza, pod prze- wodnictwem Romual- da Karasia przyznała 20 nagród. Uroczyste rozdanie nagród miało miejsce w Warszawie, w Domu Literatury, 6 grudnia 2017 roku. Laureatami 22. edycji nagrody w kategorii „Małych Ojczyzn” zo- stali ks. dr Ryszard Banach z diecezji tarnowskiej i Marian Kalafarski z Gręboszowa. Ks. Ryszard Banach za aktywizowanie młodzieży szkół imie- nia gręboszowskiego bohatera, za obronę honoru oficerskiego majora Henryka Sucharskiego.
— Zazdrość i zawiść nigdy nie mają wolnego — powiada ks. dr R. Banach, nawiązując do po- wtarzających się wciąż na nowo ataków na do- wódcę obrony Westerplatte. Drugi z tych dwóch laureatów Marian Kalafarski, choć po wypadku na szosie jest częściowo sparaliżowany, jest nadal aktywny, m. in. wyszperał rękopis tekstu pióra Włodzimierza Tetmajera, malarza, gospodarza
NAGRODA WITOLDA HULEWIEŻA
katccaii MAŁYCH CHCZYZK
RYSZARDOWI BANACHOWI 2 DMREEZJA AOS UMIŁOWANI E
MAŁEJ OJCZYZNY
ŚGRUDNIA 2017 —
wesela Lucjana Rydla w Bronowicach. W swojej kolekcji posiada również oryginalną fajkę, z któ- rej korzystał sam Jakub Bojko.
Witold Hulewicz był człowiekiem wie- lu profesji, wielu przeznaczeń, poeta, tłumacz, radiowiec, twórca teatru radiowego, animator kultury i życia literackiego. Poza tym ziemianin, który uważał, że na tej warstwie ciążą większe obowiązki niż na innych (bo zostali bardziej ob- darowani), a więc trzeba więcej pracować, przo- dować w rozwijaniu rolnictwa, w uprawianiu kultury, w działaniu na różnych niwach społecz- nych. Witold Hulewicz to wreszcie patriota, zwa- ny ojcem prasy konspiracyjnej podczas okupacji, jeszcze w 1939 roku, korzystając ze swojego wy- dawniczego doświadczenia z lat dwudziestych, gdy z braćmi wydawał pismo, redaguje gazetę o znamiennym tytule „Polska Żyje”, co niestety skończyło się dla niego tragicznie, aresztowa- niem przez gestapo, Pawiakiem i rozstrzelaniem w Palmirach, tam gdzie zginęli Rataj, Niedział- kowski, Kusociński i dziesiątki wybitnych Po- laków. Ale pismo przetrwało, redagowane po aresztowaniu Hulewicza przez Zofię Kossak.
Redakcja
-12-
W dniu 07.11.2017 r. w Gminnym Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie odbyła się ważna uroczystość przedszkolna — Pasowanie na przedszkolaka.
Odświętność i doniosłość tego wydarzenia widoczna była już na pierwszy rzut oka — odświętne stroje, poważne i skupione miny i obecność całej społeczności przedszkolnej.
Dyrektor przedszkola Małgorzata Gądek na wstępie zapewniła dzieci, że w przedszkolu czekają je same miłe chwile, miłe panie, nowe koleżanki i koledzy oraz mnóstwo zabawek. Rodzicom życzyła dużo sił w codziennym trudzie wychowawczym, nie tylko w przedszkolnym ale i codziennym życiu. Starszaki oraz grupa młodsza zaprezentowały piękny program muzyczno — artystyczny. Piosenki, wierszyki, zabawy ruchowe umiliły wszystkim czas.
Część artystyczna została uwieńczona ślubowaniem podczas którego pani dyrektor dokonała uroczystego pasowania na przedszkolaka. Dzieci otrzymały pamiątkowe dyplomy oraz upominki. Część oficjalną zakończono wspólnym poczęstunkiem.
Wszystkim serdecznie dziękujemy za wspólnie spędzony czas w miłej atmosferze.
ETA KATA" | MITA LE)
NIEZWYCIĘŻONA
? BRE WON |
NIEZWYCIĘZONA HAL CZĘRWOM
NIEZWYCIĘŻONA I . | ILONA WIOLA | NEC BIAŁO - CZERWONA
CZAROÓWNY ŚWIAT BAJEK
W czwartek 16 listopada br. odbyło się ślubowanie uczniów klasy pierwszej Szkoły Podstawowej w Gręboszo- wie. Uroczyste ślubowanie i symboliczne pasowanie na ucznia poprzedzone było częścią artystyczną, w wykonaniu pierwszoklasistów. Podczas krótkiego montażu słowno-mu- zycznego uczniowie wykazali się umiejętnościami śpiewu | i recytacji, jak również zaprezentowali zdobytą wiedzę. Wy- / stępy młodych artystów spotkały się z ciepłym przyjęciem. Publiczność nagrodziła dzielnych pierwszaków gromkimi brawami. Tym samym swoją postawą uczniowie udowodni- li, iż są gotowi do złożenia uroczystego ślubowania.
Po zakończeniu części artystycznej, dwudziestu uczniów: * Adamczyk Barbara, Dąbroś Kacper, Dudek Julia, Janowiec Martyna, Jedynak Kacper, Kowal Angeli- ka, Kosoń Gabriela, Koziara Antoni, Lupa Kacper, Marcinkowski Michał, Misiaszek Emilia, Moryl Filip, Mosio Daria, Nowak Piotr, Olczak Dominik, Rzeszutko Alicja, Wesołowska Milena, Woźniak Kamil, Wójtowicz Daria, Wytrwał Martyna, złożyło ślubowanie na sztandar patrona szkoły majora Henryka Su- | charskiego. Po złożeniu ślubowania dyrektor placówki Jerzy Misterka dokonał symbolicznego aktu pasowania na ucznia szablą z zawiązaną biało-czerwoną wstążką. W ten sposób uczniowie klasy I zostali oficjalnie przyjęci w poczet społecz- ności szkolnej.
Obecni na uroczystości: Franciszek Dymon — Przewod- niczący Rady Gminy Gręboszów oraz Jerzy Misterka — Dy- rektor Szkóły Podstawowej w Gręboszowie, złożyli pierwszo- klasistom najlepsze życzenia, aby dobrze wykorzystali czas spędzony w szkole oraz zdobywali jak największą wiedzę | i umiejętności, a tym samym godnie reprezentowali szkołę. (
Na zakończenie uroczystości, pierwszoklasiści otrzymali dyplomy oraz upominki od rodziców.
W. Lizak
LELNANZTNIY rw POPROWADŹ $ZKOŁO
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
KOLĘDNICY MISYJNI POMOGĄ DZIECIOM W SYRII I LIBANIE
Od 25 lat Kolędnicy Misyjni, w drugi dzień Świąt Boże- go Narodzenia, wyruszają na kolędniczy szlak, aby zbierać ofiary na pomoc rówieśnikom w innych częściach świata, którzy cierpią z powodu konfliktów zbrojnych. Kolędnicy Misyjni to projekt Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci organizowany w wymiarze ogólnopolskim od 1993 roku. Młodzi kolędnicy każdego roku odwiedzający domy na terenie swojej parafii, kolędowali i kwestowali na rzecz potrzebujących. W tym roku zebrane ofiary zostaną prze- znaczone na pomoc dzieciom w Syrii i Libanie.
Z powodu toczącej się w Syrii wojny życie straciło 0,5 mln mieszkańców tego kraju, a 70 tys. zmarło z po- wodu braku wody, żywności, zimna oraz odniesionych ran i chorób. Miliony ludzi straciły domy, miejsca pracy i bliskich. Ich serca i umysły zostały ciężko zranione stra- chem i przerażającymi doświadczeniami — widokiem ciał osób bliskich i znajomych pod gruzami budynków, krzykiem zrozpaczonych ludzi i panującej nędzy. Prawie 1,5 mln Syryjczyków uciekło do Libanu, w którym, z po- wodu napływu uchodźców, liczba mieszkańców żyjących w skrajnej biedzie zwiększyła się o 110 proc.
W parafii Gręboszów kwestowali: Antoni Adamczyk, Patrycja Grabiec, Klaudia Mosio, Anna Kawa, Oliwia Su- rowiec, Nikodem Sobota, Paweł Marcinkowski, Gabrysia Woźniak, Filip Gaweł, Gabriel Gaweł, Wiktor Sobota, Ja- kub Marek, Dawid Misiaszek, Paweł Kaczówka, Nikodem Świętek, Bartek Garbarz, Konrad Zieliński, Natalia Zie- lińska, Izabela Koziara, Natalia Smoła, Wojciech Sarat, Zuzanna Kaczówka, Ola Smolik i Sebastian Smolik.
Kolędnicy misyjni w parafii Gręboszów zebrali kwotę: 3095,50 złotych.
W. Lizak
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
W STOLICY POWIATU ODDANO DO UŻYTKU DEFIBRYLATOR AED
27 grudnia 2017 roku, w stolicy powiatu doko- nano oficjalnego odsłonięcia defibrylatora AED. Tym symbolicznym gestem oficjalnie zakończo- no projekt „Bezpieczny powiat dąbrowski z AED — każdy może uratować bezcenny dar — ludzkie życie”, dzięki któremu na zewnątrz wszystkich urzędów miejskich i gminnych w powiecie dą- browskim, zostały zamontowane urządzenia ratujące ludzkie życie, dostępne 24 godziny na dobę dla każdego. Projekt ten zgłosił do realizacji w ramach I edycji Budżetu Obywatelskiego Wo- jewództwa Małopolskiego Tadeusz Kwiatkowski starosta dąbrowski.
| Rz Ę cja E NA 2 (6 3)
| ii
DB
Symbolicznego odsłonięcia defibrylatora AED i oddania go do użytku społeczności lokalnej, umiejscowionego przy głównym wejściu Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Tarnowskiej, dokonali Stanisław Sorys wicemar- szałek Województwa Mało- polskiego, Adam Kwaśniak radny Sejmiku wojewódz- twa Małopolskiego, Tade- usz Kwiatkowski starosta dąbrowski, Marek Kopia wicestarosta oraz Krzysztof Kaczmarski burmistrz Dą- browy Tarnowskiej.
W ramach projektu we wszystkich 7 gminach na- szego powiatu na zewnątrz budynków urzędów gmin zostały zamontowane prze- nośne _ defibrylatory ze- wnętrzne AED, które będą dostępne 24 godziny na dobę. Przeprowadzono rów-
KADAMIUAAADOANIAANAAWA
NAMAWIAM
EMI 2 i ŻARY 4
nież cykl bezpłatnych szkoleń z zakresu udziela- nia pierwszej pomocy, w tym przy użyciu prze- nośnych defibrylatorów AED, w których wzięło udział ok. 1800 osób.
Każdy z nas może paść ofiarą nagłego za- trzymania krążenia NZK. Gdy serce przestaje funkcjonować prawidłowo natleniona krew nie dociera do mózgu. Poszkodowany nagle traci przytomność i przestaje oddychać. Niedotlenio- ne komórki centralnego ośrodka nerwowego za- czynają obumierać po zaledwie 4 minutach!
Wczesna defibrylacja jest jedną z najważniej- szych czynności zwiększających szanse na prze- życie poszkodowanego z zatrzymaniem krążenia. Do tej pory naterenie naszego powiatu, liczącego blisko 59 tys. mieszkańców, nie było ani jedne- go ogólnodostępnego punktu z defibrylatorem AED. Teraz się to zmieni. Zgodnie z zaleceniami AED powinno znaleźć się wszędzie tam gdzie jest duże skupisko ludzi. Do takich miejsc zalicza się między innymi urzędy. Stąd też w każdym urzę- dzie gminy zamontowano przenośne defibrylato- ry AED, które będą dostępne dla każdego przez 24 godziny na dobę. W nagłej potrzebie urządze- nia te mogą uratować ludzkie życie w przypadku nagłego zatrzymania krążenia. Realizacja pro- jektu z pewnością przyczyni się do wzmocnienia skuteczności działań ratowniczych i zwiększenia bezpieczeństwa zdrowotnego osób mieszkają- cych i odwiedzających nasz powiat.
Starostwo Powiatowe w Dąbrowie Tarnowskiej
Defibrylator na budynku OSP w Gręboszowie
- 18 -
GAZETA GRĘBOSZOWSKĄ INFORMACJA = „KLUB SENIOR="
Klub Senior+ w Hubenicach został utworzony w 2017 r. w ramach Modułu I — „Utworzenie lub wyposażenie Klubu „Senior+” Programu Wielo- letniego „Senior+” na lata 2015-2020”. W wyniku realizacji zadania powstało miejsce dziennej opieki dla 15 seniorów, tj. osób w wieku 60+ zarówno ko- biet jaki i mężczyzn, które umożliwia im korzystanie z szerokiej i kompleksowej oferty na rzecz społecz- nej aktywizacji, w tym z oferty prozdrowotnej, z zakresu ak- tywności ruchowej, kulturalnej, rekreacyjnej i opiekuńczej.
„Klub Senior +” przeznaczo- ny jest dla osób 60+. Ma on na |-- celu uwzględnienie potrzeb lu- dzi starszych i ich aktywizację w środowisku lokalnym. Dzia- łania podejmowane w ramach działalności klubu Senior+ koncentrują się wokół osób starszych, tworzą im warunki do integracji wewnątrzpokole- niowej. „Klub Senior+” będzie prowadził zajęcia mające na celu poprawę kondycji psychofizycznej seniorów. Zapewni seniorom 5 go- dzinną ofertę usług przez 5 dni w tygodniu.
Podstawowy zakres usług świadczonych przez „Klub Senior+” to aktywizacja, w tym oferta proz- drowotna obejmująca usługi:
— zajęcia fizjoterapeutyczne,
— zajęcia rekreacyjne, ruchowe,
— integracja
— zajęcia edukacyjno — kulturalne,
— pomoc w załatwianiu spraw osobistych i urzę- dowych (wsparcie prawne i psychologiczne).
Program „Senior+” odpowiada na aktualne potrzeby seniorów żyjących w społeczności gmi- ny Gręboszów. Problemy seniorów gminy Grę- boszów wpisują się w szerszy trend polskiego społeczeń- stwa XXI wieku związanych z faktem starzenia się społe- czeństwa, będącym wynikiem zmian demograficznych. Se- niorzy są postrzegani jako grupa bierna, słaba fizycznie, nieatrakcyjna ekonomicznie. W celu zapobiegnięcia takie- mu postrzeganiu tego środo- wiska pragniemy aktywizo-
wać osoby 60+ nieaktywne zawodowo poprzez prowadzenie Klubu „Senior+”.
Wzrost odsetka osób starszych w społeczeń- stwie Polski nabiera coraz większego tempa. Udział osób w wieku 65 i więcej lat (65 lat powszechnie przyjmuje się jako umowną granicę starości) w roku 2002 wynosił 15,1% a w roku 2015 19,6%. Według prognoz GUS do roku 2035 udział ten
zbliży się do Y4 ludności. Odsetek osób w wieku poprodukcyjnym w województwie małopolskim rozkłada się podobnie do wartości ogólnopolskiej i wyniósł w 2016 r. 19,1%.
W gminie Gręboszów od kilku lat notuje się wzrost procentowego udziału osób w wieku popro- dukcyjnym. W roku 2016 wyniósł on ok. 21% co plasuję gminę Gręboszów na pierwszym miejscu pod tym względem w powiecie dąbrowskim, prze- wyższając średni wskaźnik na tym obszarze o po- nad 3,5%.
„Klub Senior+” został utworzony na parterze bu- dynku byłej szkoły podstawowej. Na potrzeby „Klu- bu Senior+” zaadaptowano 238,36 m* powierzch- ni budynku. Budynek jest usytuowany na działce ogrodzonej, na której obok budynku znajdują się miejsca parkingowe. Zadanie zostało powierzone do realizacji Gminnemu Ośrodkowi Pomocy Spo- łecznej w Gręboszowie. Uroczyste otwarcie „Klubu SENIOR+” w Hubenicach odbyło się 27 grudnia 2017 roku. W otwarciu Klubu wzięli udział: Senio- rzy, Wójt Gminy Krystyna Świętek, Sekretarz Gmi- ny, Pracownicy Urzędu Gminy i Ośrodka Pomocy Społecznej, Proboszcz Parafii Borusowa ks. Marian Kujda, który poświęcił pomieszczenia Klubu i po- błogosławił wszystkich uczestników.
Bernadeta Błachaniec Kierownik GOPS
- 19 -
GAZETA GRĘBOSZOWSKĄ MODERNIZACJA DROGI ROLNICZEJ W KOZŁOWIE
W dniu 10 października 2017 r. dokonano od- bioru i oddano do użytkowania, zmodernizowaną drogę dojazdową do gruntów rolnych położoną na dz. nr 264 i 531 miejscowości Kozłów o dłu- gości 0,540 km. W ramach moder- nizacji nawierzchnię gruntową drogi zamieniono na nawierzchnię tłucz- | niową. Wykonano drogę o łącznej | grubości warstwy tłuczniowej 30 cm na warstwie odsączającej grub. 10 cm, po uprzednim wykonaniu ko- rytowania drogi. Koszt modernizacji drogi wyniósł 110 263,30 zł, z czego 30 000,00 zł stanowiła dotacja ze środków budżetu Województwa Ma- > łopolskiego związanych z wyłącze- | niem z produkcji gruntów rolnych. Tak więc wartość uzyskanej pomocy wyniosła prawie 27,21 %.
O modernizację wymienionej drogi od lat za- biegali użytkownicy gruntów rolnych położonych przy tej drodze, sołtys wsi Kozłów Stanisław Gil, radny Józef Karaś, którzy wnioskowali o jej włączenie do planu realizowanych inwestycji. W 2017 r. na modernizację drogi zostały zabez- pieczone środki finansowe w budżecie Gminy Gręboszów. Dzięki staraniom Wójta Gminy Grę- boszów Krystyny Świętek, Gmina Gręboszów uzyskała promesę na dofinansowanie przez bu- dżet Województwa kosztów modernizacji wy-
mienionej drogi w kwocie 30 000,00 zł. Projekt modernizacji wykonała firma, pn: Kierowanie i Nadzorowanie Robotami Drogowymi Ryszarda Madeja z Brzozówki, która również pełniła nad-
—iż,
Widok drogi dojazdowej do gruntów rolnych po modernizacji drogi
zór inwestorski. Wykonawcę modernizacji drogi wybrano w drodze postępowania przetargowego. Wykonawcą była Firma Handlowo — Usługo- wa DAREX Dariusz Knutelski, mający siedzibę w miejscowości: Nieczajna Górna 304 z którym w dniu 11 września 2017 r. Gmina Gręboszów podpisała umowę na wykonanie robót. Zmodernizowana droga zapewne ułatwi do- jazd rolnikom do gruntów położonych bezpo- średnio przy niej. Eugeniusz Borek
o **x
Według Światowej Organizacji Zdrowia jest to ze względu na zagrożenie zdrowia i życia czwarty najpoważniejszy problem zdrowotny na kuli ziem- skiej. Wielu z moich pacjentów przeżyło lub prze- żywa ten trudny stan, wielkie cierpienie i ciągły brak napędu, gdy się nic nie chce. Ciągle obniżony nastrój i zupełny brak zainteresowania wszystki- mi czynnościami. Nie ma radości, nie cieszy zieleń wiosny, choroba odbiera wrażliwość na piękno, chory staje się obojętny na śpiew ptaków, a muzy- ka drażni. Niestety choroba zabiera też wrażliwość na kolory i zabiera radość z uprawiania hobby, ale za to daje poczucie nieuzasadnionej winy, daje zmęczenie i poczucie własnej bezwartościowości. Daje spadek sprawności intelektualnej i koncen-
TAJEMNICZA CHOROBA XXI WIEKU SPOKOJNIE TO TYLKO DEPRESJA
tracji. Natomiast czasem daje za dużo, a czasem za mało snu i tak samo może zrobić z apetytem, czasem daje wzrost wagi, a czasem jej nieuzasad- niony spadek. Czasem łzy same się cisną do oczu, a czasem jest tylko poczucie pustki.
Depresja występuje pod wieloma maska- mi, a przez swoją zmienność objawów staje się trudną do klasyfikacji. Z punktu widzenia klini- ki podział jednak jest konieczny i stąd spróbuję nakreślić taki podział. Najcięższą postać przybie- ra postać endogenna, uważa się, że nie ma ona żadnej przyczyny zewnętrznej i nie jest następ- stwem żadnego konkretnego wydarzenia życio- wego. Jest ona wywołana zaburzeniem samego funkcjonowania mózgu, a w tkance mózgowej
- 20 -
GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 21 - Po opisanych wydarzeniach ludowcy i zniczowy częściowo zmienili taktykę walki z sanacją. Dlatego aż do wybuchu wojny koncentrowano się na tajnym rozprowadzaniu antysanacyjnych ulotek, co organi- zował Jan Bochenek (dodam, że to tan współautor pierwszej części relacji), otrzymujący te ulotkowe materiały od Jana Bani ze Swarzowa. Dzięki temu po całej gminie zostały rozprowadzone ulotki cen- tralnych władz SL nawołujące do bojkotu wyborów parlamentarnych w latach 1935 i 1938, oraz udziału w strajku chłopskim. Ich kolportażem zajmowa- li się głównie wiciarze, którzy nocami zostawiali je w drzwiach lub dziurkach od klucza, a dzięki temu wstający rano chłopi zaczynali dzień od lektury tych dokumentów. Metoda okazała się skuteczna także dlatego, że nałożyła się na ogólną atmosferę panują- RELACJE DO DZIEJÓW WSI, CHŁOPÓW I RUCHU LUDOWEGO W GMINIE GRÊBOSZÓW (CZEŚĆ VI) *** występuje spadek poziomu neuromediatorów – noradrenaliny i serotoniny. Inną odmianą depresji jest depresja reak- tywna, jako reakcja na konkretne wydarzenia życiowe, które było dużą traumą psychiczną np. śmierć bliskiej osoby, zerwanie w satysfakcjonu- jącym związku, nagła utrata pracy i tym podob- ne zdarzenia. Tą postać depresji można porów- nywać do żałoby i trwa dyskusja, czy ta postać wymaga leczenia, ponieważ stan emocjonalny powoli powraca do normy nawet bez leczenia, ale czasem staje się tak dużym cierpieniem, że konieczna jest psychoterapia, a nawet włączenie typowych leków antydepresyjnych. Inną postacią jest depresja sezonowa, tutaj najczęściej zimowa, gdzie zawsze o tej samej porze roku dochodzi do wyraźnego spadku energii i ogarnia wzmożona senność oraz poczucie beznadziejności i drażli- wości. Występują kłopoty z koncentracją i brak motywacji do działania. Uważa się, że przyczyną tego stanu jest niedostatek światła słonecznego, swoją drogą ciekawe, jak sobie z tym problemem braku słońca radzą ludzie żyjący na północy np. w pobliżu koła podbiegunowego. Częstą postacią depresji jest depresja nerwi- cowa zwana inaczej dystymią. Jest to przewlekłe obniżenie nastroju trwające latam, ale o nasile- niu objawów nieco łagodniejszych niż w ciężkiej depresji endogennej, co pozwala tym chorym funkcjonować choć w stale obniżonym nastro- ju i smutku. Ten typ depresji dopada stosunko- wo wcześnie, bo już w 20 roku życia i od tej pory utrzymuje chorego w szponach poczucia bez- nadziejności przy niskiej energii życiowej i sta- łej niemożności skupienia myśli, całymi latami. Tutaj upatruje się przyczyn w traumatyzujących przeżyciach okresu dzieciństwa, które zaburzyły poczucie bezpieczeństwa w okresie rozwojowym, co spowodowało nieumiejętność wyrażania i za- spokajania swoich potrzeb. Wspomnę jeszcze o depresji poporodowej. Jest to dość częsta jed- nostka chorobowa, bo dotyczy 15% kobiet, które urodziły. Smutek i zmęczenie po porodzie dotyczy każdej kobiety, a obniżenie nastroju występuje zawsze między 2 a 4 dniem po porodzie, wtedy kobieta jest rozchwiana emocjonalnie i wybucha płaczem bez żadnego powodu, tutaj najlepszym lekarstwem jest wsparcie najbliższych, które po- woduje, że kobieta odzyska wewnętrzny spokój i powraca do pełni sił. Jeśli jednak smutek nie ustaje po 6 tygodniach i nadal występuje ogromne zmęczenie oraz całkowity brak odczuwania szczę- ścia, utrata poczucia czasu, niepokój, a czasem napady paniki to wtedy możemy rozpoznać depresję poporodową. Depresji poporodowej nie można przeczekać, tutaj zawsze konieczne jest leczenie i pomoc psychologiczna. W tym miejscu chcę wspomnieć o objawach somatycznych np. choroby serca co może dać omdlenia, choroby mięśni, które nie pozwalają chodzić, choroby przewodu pokarmowego, które zaburzają trawienie, czy napadowe bóle głowy, a nawet utraty świadomości. Wtedy diagnostyka jest szczególnie trudna, a leczenie jeśli nie uwzględ- ni się leczenia przeciwdepresyjnego nigdy nie będzie skuteczne. Jeśli w Twoim otoczeniu zo- baczysz osobę, która potrzebuje pomocy spróbuj okazać zainteresowanie na początek wystarczy „nieśmiertelne”: weź się w garść, nie użalaj się nad sobą, potem poradź preparaty w aptece do- stępne bez recepty, a w końcu zaproponuj wizytę u lekarza, bo życie jest zbyt krótkie, by jeszcze tra- cić kolejne dni i oddawać je chorobie. Dr Marek Ziajor HISTORIA GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 22 - cą na wsi i dzięki temu gręboszowska wieś zarówno zbojkotowała wybory parlamentarne, jak i karnie włączyła się w Wielki Strajk Chłopski, przestrze- gając zasad wprowadzonych przez organizatorów owego strajku. Zaś wspomniany wyżej Wielki Strajk Chłopski miał miejsce w dniach 16-25 sierpnia 1937. W czasie akcji rozprowadzania owych ulotek do- szło do pewnego incydentu, którego głównym bo- haterem został Jan Podgórski z Gręboszowa. Otóż i jemu, jak i innym także podrzucono ulotkę, ale zauważył ją dopiero wieczorem. Poszedł więc do karczmy, by zapoznać się z jej treścią przy świetle. W karczmie był jednak konfident, który zaraz do- niósł o tym na posterunek. Natychmiast w karczmie zjawił się komendant i skonfiskował ulotkę, a na- stępnie przeprowadził gruntowną rewizję w domu Podgórskiego. Nic więcej jednak nie znalazł, a Pod- górski został oskarżony o działalność antypaństwo- wą i w ślad za tym został ukarany grzywną o rów- nowartości półtorej krowy, co w owym czasie było olbrzymią, jak na możliwości chłopa, kwotą, była to bardzo dolegliwa kara. Równocześnie z tym sanacja organizowała we wsiach zebrania, na które zapra- szano odpowiednio dobranych, prorządowo my- ślących mieszkańców. Owe zebrania nie przyniosły jednak organizatorom sukcesu, bo licznie przycho- dzący na nie ludowcy i wiciarze w swoich wystą- pieniach ostro krytykowali politykę sanacji, w tym zwłaszcza wobec wsi oraz wprowadzony przez nią porządek polityczny. Bardzo ostrej krytyce podda- wali też politykę zagraniczną sanacji, która wtedy flirtowała z III Rzeszą. Walka z sanacją w gminie Gręboszów toczyła się również na forum Rady Gminnej. Tu od siebie dodam, że rady gminne w Małopolsce wybrano wiosną 1935 r., a odbyło się to w ten sposób, że je- sienią poprzedniego roku wybierano najpierw rady gromadzkie i sołtysów, zaś wybranych wówczas sołtysów (warto tu dodać, że dopiero wtedy na ga- licyjską wieś powrócił urząd sołtysa) musieli jeszcze zatwierdzić starostowie. Zaś wiosną 1935 r. ci radni gromadzcy i sołtysi wybierali rady gminne, które z kolei wyłaniały z siebie tzw. zwierzchność gmin- ną, czyli zarząd gminy z wójtem na czele, ale tak wybranego wójta zatwierdzał jeszcze starosta. Rzą- dząca sanacja zadbała o to, a służyło to temu m.in. mianowanie komisarycznych wójtów i sołtysów, by te samorządowe stanowiska wykonawcze obsadzali akceptowani przez nią ludzie. Temu m.in. służyło wręcz masowe fałszowanie wyników tych wybo- rów do samorządu gminnego. Dlatego polityczny skład wyłonionych w tym trybie rad gminnych nie odpowiadał politycznej strukturze galicyjskiej wsi. Wprawdzie najsilniejsza wówczas partia na wsi, opozycyjne względem sanacji SL miała swoich rad- nych, ale nie stanowili oni siły decydującej politycz- nie. Taka sytuacja miała m.in. miejsce w gminie zbiorowej Gręboszów, w której Klub Radnych SL stanowił mniejszość. Otóż w końcu lipca 1935 r. wracam tu do dalsze- go streszczania opracowania W. Świętka – na sesji Rady Gminnej Klub Radnych SL mocno skrytyko- wał wójta (prawdopodobnie był to Kazimierz Boj- ko- J.H.) za rozrzutną gospodarkę finansową oraz sekretarza gminy, wspomnianego już wcześniej Moryla, który z funduszów gminnych opłacał pre- numeratę prasy dla swojej rodziny. W tym samym czasie gręboszowska młodzież zorganizowała sobie zabawę, a do młodych przyszła grupa starszych lu- dowców. Otóż ci przybyli usiedli na boku, kupili so- bie 25 – litrową beczkę piwa i powoli go konsumu- jąc komentowali przebieg sesji. Zajęci rozmową nie zauważyli podkradającego się wójta, który podszedł do tej grupy i porwawszy rozpoczętą beczkę piwa wrzucił ją do studni. Zaraz też zaczął uciekać, a go- niły go głośne krzyki i drwiny zebranej grupy. Lu- dowcy odśpiewawszy Gdy naród do boju… spokoj- nie rozeszli się do domów, zaś z tego wybryku wójta śmiała się cała gmina, co zresztą było równoznaczne z ośmieszeniem sanacji. W tym samym roku tenże wójt uniemożliwił młodzieży Lubiczka rozpoczęcie budowy Domu Ludowego, mimo że była to inwesty- cja absolutnie konieczna dla tego środowiska. Dobrym sprawdzianem prężności działania ludowców i wiciarzy w gminie zbiorowej Grębo- szów był Wielki Strajk Chłopski z sierpnia 1937 r. Do owego strajku włączyła się cała wieś, a wiciarze rozrzucili po domach ogłaszające strajk ulotki, zaś policja, mimo wysiłków jej konfidentów, nie zdo- łała zdemaskować kolporterów tych ulotek. W roli łamistrajków, podejmując kontrakcję, wystąpi- li członkowie Strzelca z Woli Żelichowskiej pla- nując kilkoma wyładowanymi płodami rolnymi furmankami dostać się do Dąbrowy Tarnowskiej. Ogłosili, że zapewniają pełną ochronę tym, którzy przyłączą się do nich. Ustalili też dla nich punkt zborny na skrzyżowaniu koło stojącej tam figury, a sygnałem zbiórki miał być dźwięk strażackiej trąbki. Na drugi dzień o godzinie 6.30 rozległ się dźwięk tej trąbki, ale na miejscu zbiórki nie zjawił się ani jeden chłop. Wieś zbojkotowała bowiem palny łamistrajków i w tym przypadku posłuchała władz SL, zaś główną rolę w tej akcji torpedującej usiłowania gręboszowskich sanatorów i ich adhe- rentów odegrali ludowcy i wiciarze. Tak wieś i gmina Gręboszów dotrwały do wrze- śnia 1939 r. i jego konsekwencji- okupacji. Przed- wojenni sanacyjni wodzireje spod znaku BBWR (tu od siebie dodam, że jego kontynuacją poczy- nając od przełomu zimy- wiosny 1937 r. był Obóz Zjednoczenia Narodowego- OZN) oraz Strzelca pochowali głowy w piasek, natomiast działalność podjęli wiciarze i ludowcy. Do konspiracji pod znakiem „Rocha” (to kryptonim przedwojennego SL) inspirowali ich Emil Kozioł i Tadeusz Złot- nicki, ale były też przypadki zwykłego świństwa. Członek Strzelca z Woli Żelichowskiej, Maciej Szewczyk, zrobił donos na Piotra Kalafarskiego GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 23 - z Gręboszowa, że posiada on ukrytą broń. Ten donos nie dotarł jednak na gestapo, bo zdołali go po drodze przechwycić wiciarze. Przedwojen- ni młodzieżowcy świetnie się zresztą spisywali w tym bardzo trudnym okresie, gdyż uratowali wielu ludzi przed aresztowaniem, wywiezieniem na roboty do Rzeszy, a także rozbijali bimbrownie i mleczarnie. Ponadto ukrywali wielu spalonych konspiratorów lub zbiegłych jeńców radzieckich. W dniu 6 listopada 1944 r. wiciarze wykradli podstawowe akta gminy Gręboszów, a autor tego opracowania pojechał z nimi do Miłocina, gdzie ukryto je w gospodarstwie Józefa Ruchwy. Po wyzwoleniu wydobyto je z ukrycia i z powrotem przewieziono je do Gręboszowa, by dalej służyły mieszkańcom gminy. Zaś na początku sierpnia 1944 r. ludowy ruch oporu zabrał 18 sztuk bydła z posiadłości Piotra Tretera z Niwek i rozdzielono je między tych mieszkańców, którym okupant za- brał nawet ostatnią krowę. I tak do Ujścia Jezuic- kiego wydano dziesięć sztuk, do Borusowej, Grę- boszowa i Woli Gręboszowskiej wydano po jednej sztuce, a pozostałe pięć przekazano do Lubiczka. Te ostatnie sprzedano potem na rzeź, a za uzyska- ne tą drogą pieniądze zakupiono lekarstwa prze- znaczone na leczenie byłych więźniów Auschwitz. Akcją przejęcia bydła w majątku Tretera kierował dowódca plutonu Bch Jan Bochenek „Ząb”, a wspo- magał go Józef Niejadlik „Nazef”, zaś pod koniec lipca ci ludowcy nawiązywali kontakt z przedsta- wicielami radzieckiego wywiadu zza Wisły. Grupa tych wywiadowców sforsowała Wisłę i przybyła do Lubiczka dokąd przeprowadził ich łącznik Józef Bu- rzawa „Duży”, zaś zakwaterował ich w swoim domu Józef Gil „Pogoń”. W Lubiczku ich zamelinowano, żywiono oraz informowano o ruchach niemieckich wojsk i budowanych przez hitlerowców punktach oporu. A w dniu 3 października 1944 r. tutejsi wi- ciarze i ludowcy przerzucili tych wywiadowców do podtarnowskiego Krzyża. Wójtem Żelichowa (tak na niego we wsi mówio- no, a w rzeczywistości był sołtysem. Tu od siebie do- dam, że był on zapewne ostatnim wójtem tej gminy jednostkowej, a po jej likwidacji i włączeniu do gmi- ny zbiorowej Gręboszów otworzył on listę sołtysów) w latach okupacji był dość gorliwie wysługujący się okupantom, pochodzący z Zapasternicza Janeczek, a podobnie zachowywał się agronom gromadzki Curyło. Ten to sołtys, prowadząc zebrania wiejskie, z reguły siadał przy oknie i często powtarzał, że Bóg jest w niebie, Hitler na ziemi, a on w Żelichowie. Lu- dowcowy ruch oporu udowodnił mu że, w rzeczywi- stości jest jednak inaczej, bo otrzymał za karę tęgie lanie. Na kanwie tego incydentu utarło się w tej okolicy porzekadło: Tylna część ciała cierpiała, bo głowa nie myślała. Dzięki tej reakcji podziemia skutecznie wyleczono sołtysa z jego mani wielkości, a w najbliższą niedzielę proboszcz z ambony ogło- sił, że sołtys Żelichowa złożył 5000 zł. na parafial- ny oddział „Caritas”. Na marginesie tego incydentu dodam, że w kilku innych znanych mi z innego te- renu przypadkach takie „wyprostowanie” postawy zbytnio służalczych sołtysów ludność wsi kwitowała bardziej dosadnie w słowach: Jak by głowa myślała, To by d… nie cierpiała! Innym przejawem podłości był postępek nieja- kiego Stalicy z Woli Żelichowskiej. Wpadła mu bo- wiem w oko żona spokojnego chłopa Sierpniaka, ale na przeszkodzie jego miłostce stał jej mąż. Dla- tego tenże Stalica na lewym brzegu Wisły zdobył kilka numerów konspiracyjnej prasy i przyszedł- szy do kochanki włożył te gazetki do kieszeni ma- rynarki Sierpniaka, a następnie doniósł na niego do gestapo w Tarnowie. Przyjechali gestapowcy, znaleźli gazetki, aresztowali Sierpniaka i nic tu nie pomogło jego tłumaczenie i błagania, na miejscu pobili go do nieprzytomności, a następnie wy- wieźli do Tarnowa i tu wykończyli. Zaś rodzina Staliców nie zachowywała się godnie, bo w więk- szości wysługiwała się okupantowi. W Woli Żelichowskiej Niemcy urządzili rów- nież podlagier, czyli taki tymczasowy obóz pracy. Spędzona do niego z różnych stron ludność sta- le głodowała. Wiciarze z Woli zorganizowali dla niej pomoc żywnościową. Zniczanka Bronisława Sokołowska wypiekała chleb, mąkę na niego bez- płatnie dawali Jan Drewniany i jego siostra Wan- da, zaś wypiek miał miejsce w domu Lizaka. Na święta Bożego Narodzenia rozdano lagiernikom ciasto, kawę zbożową i herbatę. Cukier pochodził z rozbitego przez podziemie magazynu okupanta w dąbrowie, natomiast kawę i herbatę przekaza- ła spółdzielnia w Gręboszowie. W czasie okupa- cji w Hubenicach i w Kozłowie mieściła się tajna drukarnia, w której przebijano konspiracyjne pi- smo „Pobudka”, a potem „Jedność”. Redaktorem tych pism był Zygmunt Tarka „Kral”, a owe pisma kolportowano na trzy sąsiadujące ze sobą powia- ty: brzeski, dąbrowski i tarnowski. Ta drukarnia, a raczej był to punkt przebitkowy, mieściła się w domu Jana Tarki. W którym od 1943 r. odby- wało się również tajne nauczanie. Objęto nim 18 uczniów, a zajęcia z nimi prowadzili: Zygmunt Tarka, Franciszek Tracz i Maria Wcisło, natomiast wiciarze zapewniali bezpieczeństwo tej komórce tajnej oświaty i dzięki temu nie było wsypy. Znaczącym ośrodkiem działalności konspiracyj- nej była również przylegająca do Wisły Borusowa. W tej wsi był przewóz przez Wisłę i tą drogą przerzu- cano w obie strony ludzi oraz różne materiały kon- spiracyjne. Hitlerowcy wywęszyli jednak ten kanał przerzutowy i aresztowali przewoźnika Franciszka Świętka. Po aresztowaniu, mino wyrafinowanych tortur, nikogo nie wydał i po kilku miesiącach pobytu w areszcie został zwolniony do domu, ale okupant zamknął przewóz. GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 24 - W Karsach natomiast były przedwojenne tra- dycje Strzelca. W tej wsi mieszkał niejaki Meres, który przyznawał się do niemieckiego pochodze- nia. Patrzył on z góry na innych chłopów, odgrażał się i stale węszył na rzecz Niemców, a za te usługi okupant dodatkowo go wynagradzał i dlatego na- leżał do najlepiej ubranych we wsi. Zaś ukrywani w Lubiczku radzieccy wywiadowcy mieli na sobie podartą odzież i starą bieliznę. W tej sytuacji grupa ludowców z ruchu oporu zarekwirowała u Meresa jego zapasy odzieży, a jego opór i krzyki uciszono półkopą batogów, co go skutecznie wyleczyło z po- czucia wyższości. Tajne nauczanie zorganizowano również w Woli Gręboszowskiej. Uczestniczyło w nim dwunastu młodych ludzi, a odbywało się w domu Władysła- wa Serusia, natomiast prowadził go Józef Seruś. A jeszcze inna droga przerzutów prowadziła przez Ujście Jezuickie. Była ona znana jeszcze z czasów zaborowych, a w latach okupacji bardzo obficie wykorzystywano ten kanał przerzutowy. Niemcy dowiedzieli się o tym i dlatego przysłali osławione- go kata Powiśla Englerta Guzdka. W dniu 15 maja 1943 r. z grupą 30 przysłanych z nim ludzi zajął on budynek szkolny i na jego polecenie doszło do za- mknięcia przewozu, a patrole penetrowały okolicę. Te działania skrycie obserwował wprowadzony do konspiracji Jan Tomasik, zaś Guzdek nie zdołał zdekonspirować ludowcowej siatki. Zabił tylko An- toniego Marasia, strażnika więziennego z Tarnowa, który mimo ostrzeżeń nie ukrył się, a miał takie możliwości. Zamordował również ukrywających się w kępach nadbrzeżnych zarośli Cyganów. W Ujściu Jezuickim przebywała również wysie- dlona nauczycielka Janina Tuszeńska. Przy jej wy- datnej pomocy, pod ochroną miejscowych wiciarzy zorganizowano i w tej wsi nauczanie. Owe tajne komplety odbywały się w domu Piotra Kosiniaka, a uczestniczyło w nim sześciu uczniów. Egzaminy odbywały się w tej wsi oraz w Podlipiu i Konarach. Zaś na pograniczu Ujścia Jezuickiego i Gręboszo- wa, z wyroku poziemnego sądu został zlikwidowa- ny niejaki Baran z Dąbrowy, który wysługiwał się okupantowi. Pod pretekstem skupywania kur i gęsi jeździł po terenie, ale jego podstawowym zadaniem było rozszyfrowanie siatki konspiracyjnej. To jed- nak nie dało się ukryć i dlatego spotkała go zasłużo- na kara. W Ujściu Jezuickim ukrywało się również dwóch oficerów włoskich. Pochodzili oni z Turynu, a legitymowali się polskim rodowodem. W dniu 29 lipca 1944 r. doszło do walki z oddzia- łem własowców, który dokonał napadu na Ujście oraz na położony za Wisłą Opatowiec. A najtrud- niej było konspirować w Gręboszowie, gdyż stolica gminy była silnie obstawiona przez okupanta. Ale i tu wiosną 1941 r. powstała konspiracja spod zna- ku ZWZ-AK, a zapoczątkował ją przysłany do pracy w Urzędzie Gminy Stefan Wójcik z Bolesławia. Po- wiatowe władze ZWZ specjalnie przysłały go do tej gminy, a on po rozejrzeniu się i wstępnym rozpo- znaniu sytuacji nawiązał kontakt i rozpoczął współ- pracę z istniejącymi już w tych wsiach trójkami politycznymi „Rocha”. On też pod pseudonimem „Tatar”, został pierwszym dowódcą placówki ZWZ- -AK w Gręboszowie. Owa placówka nosiła krypto- nim „Giena” i z czasem liczyła 4 plutony oraz jeden pluton przeznaczony do zadań dywersyjnych. Waż- nym zapleczem dla całej konspiracji była utworzo- na na początku 1942 r. w Gręboszowie spółdzielnia społemowska. Idea otworzenia Spółdzielni Spożyw- ców „Społem” przyszła na ten teren zza Wisły oraz zza lewego brzegu Dunajca, a pracę w niej podjął m.in. ww. Wójcik, co stanowiło dobrą przykrywkę do jego działalności konspiracyjnej. Zaś od siebie ty- tułem uzupełnienia dodam, że założył ją pochodzą- cy z Pierszyc i mocno zaangażowany w ludowcowej konspiracji inż. Jan Mika, później zamordowany przez okupanta. A wnet po wyzwoleniu w Grębo- szowie powstała Gminna Spółdzielnia „Samopo- moc Chłopska”, ale z siedzibą w Ujściu Jezuickim. Po jakimś czasie siedzibę owej GS „SCh” przeniesio- no do Gręboszowa. Pod koniec 1942 r. od gręboszowskiej palcówki ZWZ-AK oderwały się dwa plutony i przeszły pod znaki „Rocha”, co znacząco umocniło wojskowy pion konspiracji przedwojennego SL, działającego w latach okupacji jako „Roch”. W Gręboszowie rów- nież powstało tajne nauczanie, ale ze względów bez- pieczeństwa nie było tu jednego stałego punktu pro- wadzenia zajęć. Obejmowało ono pięciu uczniów, a zajęcia w tej placówce prowadzili: Maria Stalica, Mieczysław Pytlarz, kierownik szkoły Piotr Stolarz, a także Maria Kargol. Zaś w Borusowej w tajnym nauczaniu mocno był zaangażowany kierownik tamtejszej szkoły powszechnej Piotr Curyło, a cało- ścią tajnego nauczania w powiecie dąbrowskim kie- rował dr Paweł Socha z Bolesławia. Na początku drugiej połowy 1944 r. Niemcy utworzyli w Gręboszowie lagier. Na jego czele stali wysługujący się hitlerowcom Ukraińcy, wrogo usto- sunkowani do Polaków. Na Boże Narodzenie 1944 r. i Nowy Rok 1945 r. miejska ludowcowa konspiracja z Janem Bochenkiem, Julianem Zawiślakiem i An- drzejem Dudkiem na czele przemyciła do obozu 40 kg mięsa wołowego i 35 kg mięsa wieprzowego. To mięso pochodziło od ludowców z Żelichowa, a ich żony upiekły świąteczne pieczywo. Cukier pochodził z Dąbrowy, a kawa zbożowa ze spółdzielni społe- mowskiej z Gręboszowa. W Urzędzie Gminy praco- wało wówczas pięciu młodych ludzi legitymujących się średnim wykształceniem i wszyscy byli zaprzysię- żeni w konspiracji. Przy ich pomocy działacze pod- ziemia otrzymywali lewe dokumenty osobiste. Pod koniec okupacji wójtem gminy zbiorowej Gręboszów był podszyty strachem Sądowicz, któ- rego żona pracowała w szkole. Jako służbista skru- pulatnie wykonywał polecenia okupanta, w tym dopilnowywał wywiezienia zgromadzonych w gmi- GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 25 - nie artykułów. Miejscowa ludowcowa konspiracja postanowiła jednak nie dopuścić do tej wywózki i dzięki temu uratowano 6 ton zmagazynowanego zboża i 500 kg tytoniu, który czekał na wywóz w go- spodarstwie Gabriela Gaby. W warunkach konspi- racji ludowcy utworzyli także swoją władzę przygo- towywaną do ujawnienia się i objęcia obowiązków zaraz po wyzwoleniu. Dlatego pierwszym pookupa- cyjnym wójtem Gręboszowa został Julian Zawiślak, który w latach okupacji był „Leśniczym” czyli prze- wodniczącym gminnej trójki politycznej „Rocha”. Po nim stanowisko wójta, chociaż na krótko objął Jan Bochenek, zaś na 15 wsi w gminie w 8 sołtysa- mi zostali wytypowani do tej roli w okresie okupacji wiciarze, a w pozostałych ludowcy. Podobnie pra- wie czysto ludowcowy był pierwszy skład Gminnej Rady Narodowej. Po ucieczce okupanta ludność wsi gminy Grębo- szów błyskawicznie rozebrała dwumetrowej wysoko- ści zasieki z drutu kolczastego oraz wysprzątała bu- dynek szkolny, który stanowił centrum lagru. Zaraz też chóralnie odśpiewano hymn wiciowy „Do niebie- skich pował”, co wywołało łzy wzruszenia u słucha- czy. Natychmiast też usunięto tablice z niemieckimi napisami i zastąpiono je polskimi. Powstała też pla- cówka Milicji Obywatelskiej, a pierwszym komen- dantem posterunku MO został bodajże Stanisław Biskup, zresztą były konspirator, zaś rolę posterun- kowych pełnili byli wiciarze. Bardzo szybko odma- lowano również sale lekcyjne i rozpoczęto zorgani- zowaną naukę. Jan Bochenek z Tarnowa przywiózł węgiel, co umożliwiło ogrzewanie szkół w gminie. Dzięki tym działaniom już na początku lutego 1945 r. ruszyła zorganizowana i jawna nauka w szkołach. Na przełomie zimy i wiosny 1945 r. odrodziło się koło SL i ZMW-Wici. To drugie liczyło około 50 członków, a jego duszą byli m.in.: Józef Gała, Kamysz, Wła- dysław Szabla, młodzi z rodziny Obartuchów i inni. Za sprawą członków koła wiciowego wybudowano chodniki przy drodze prowadzącej do siedziby władz gminy, a także przy drodze do cmentarza i Ujścia Je- zuickiego. Do dyspozycji wiciarzy pozostawała dobra sala widowiskowa ze sceną, na której wystawili kilka przygotowanych sztuk. Gręboszów odwiedzały rów- nież koła wiciowe z innych wsi gminy, a także wicia- rze zza Wisły. W tym okresie istniała w Gręboszowie orkiestra dęta. Powstała ona jeszcze u schyłku epoki zaborowej, potem jednak padła, ale odrodziła się za- raz po okupacji. Ponadto istniał dalej chór sięgają- cy swymi początkami przełomu wieków. Za sprawą wiciarzy i przy wsparciu innych mieszkańców wsi wybudowano remizę i to w niej znajdowała się wspo- mniana wyżej sala widowiskowa ze sceną. Młodzież wiciowa nie korzystała z niej jednak zbyt długo, bo w połowie 1948 r. Wici zostały rozwiązane. Podobne ożywienie nastąpiło również w Lubicz- ku, gdzie rozpoczęto budowę Domu Ludowego, któ- rego przed wojną sanacja nie pozwoliła budować. Inicjatywa budowy wyszła ze środowiska młodzie- żowego, a wsparło ja także starsze pokolenie. Przy budowie szczególnie wyróżniali się: Władysław Świętek, Henryk Wolański i inni przedstawiciele młodego i starszego pokolenia. Nowo wybudowany budynek stał się też centrum społeczno-politycz- nego i kulturalnego życia wsi. Wyzwolenie spod okupacji wywołało duże ożywienie także i w Woli Żelichowskiej. Sołtysem tej wsi został przedwojen- ny wiciarz Tomasz Sokołowski, który rzucił ideę budowy murowanej szkoły. Pomysł wsparli m.in.: Michał Smoła i Józef Zarzycki, natomiast próbowali mieszać i przeszkadzać pogrobowcy przedwojen- nego Strzelca. Nie zdołali jednak rozbić i zniweczyć tej inicjatywy. A za sprawą wiciarzy i ludowców z Hubenic, Kozłowa i Borusowej, przy wsparciu in- nych mieszkańców zrodziła się idea budowy nowej szkoły w ostatniej z ww. wsi. Tak się też stało, a na rozpoczęcie budowy przeznaczono środki pozyska- ne ze sprzedaży kawałka ziemi stanowiącej mienie wiejskie. Zgodę na to dało zebranie wiejskie, potem inicjatywę wsparły władze powiatowe i dzięki temu Borusowa doczekała się nowego budynku szkolne- go. W tym samym systemie, niejako w drugim rzu- cie wybudowano również świetlicę wiejską stano- wiącą część remizy OSP. Silna liczbowo gręboszowska organizacja ludow- cowo-wiciowa wzięła również liczny udział w wierz- chosławickiej części pogrzebu W. Witosa, na który pojechało stąd dużo furmanek. A wiciarze z Boru- sowej postarali się o urządzenie w swojej wsi boiska sportowego, co na tym terenie było ewenementem. Znacznie natomiast słabsze były Wici w Karsach i w Biskupicach, chociaż i w tych wsiach dało się zauważyć spore ożywienie. Zaś w Ujściu Jezuickim bardzo szybko usunięto ślady okupacyjnych znisz- czeń, a zorganizowana w kole wiciowym młodzież wyżywała się w działalności kulturalno-oświatowej. Na fali tego ożywienia zbiorowym wysiłkiem wybu- dowano też w tej wsi remizę OSP. Dopiero po wyzwoleniu powstało koło ZMW- -Wici w Bieniaszowicach, ale zgrupowana w nim młodzież swoją aktywnością niejako nadrabiała stracony wcześniej czas. Z inicjatywy wiciarzy i lu- dowców ufundowano sztandar dla bieniaszowickie- go koła PSL, ale nie doszło już do uroczystości jego poświęcenia i wręczenia, bo władze komunistyczne unicestwiły PSL. Na jego gruzach z czasem powsta- ło ZSL, zaś wykonany wtedy sztandar jest do dzisiaj i czeka na odpowiednią okazję. Równie znakomicie- pisze na zakończenie swo- jego opracowania W. Świętek- działało koło PSL i Wici w Żelichowie. A tak w ogóle, to w skali gminy dała się zauważyć swoista rywalizacja między koła- mi ZMW-Wici o przodownictwo w gminie. Słabych kół praktycznie nie było, a wspólną cechą ich pracy była bezinteresowność w działaniu, towarzysząca jej niepowtarzalna atmosfera koleżeństwa oraz prze- pełniający młodzież wiejską autentyczny i nieko- niunkturalny patriotyzm. Jan Hebda GAZETA GRĘBOSZOWSKA GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 26 - WYNIKI I TABELE ROZGRYWEK SPORT Wyniki rozgrywek klasy „A” Nr kolejki Data Gospodarze Goście Wynik 1 13.08.2017 Strażak Karsy Unia Niedomice 2-11 2 20.08.2017 LZS Brzezówka Strażak Karsy 4-0 3 27.08.2017 Strażak Karsy LUKS Wola Radłowska 0-3 4 03.09.2017 Dąbrovia II Dąbrowa Tarnowska Strażak Karsy 6-1 5 10.09.2017 Strażak Karsy Ava Grądy 2-3 6 17.09.2017 Strażak Karsy Powiśla Bolesław 3-3 7 20.09.2017 Olimpia Biskupice Radłowskie Strażak Karsy 4-2 8 24.09.2017 Strażak Karsy LZS Mędrzechów 5-1 9 01.10.2017 LZS Olesno Strażak Karsy 1-2 10 08.10.2017 Strażak Karsy LZS Luszowice 2-5 11 15.10.2017 LUKS Zalipie Strażak Karsy 0-1 12 22.10.2017 Kłos Słupiec Strażak Karsy 0-3 13 29.10.2017 Iskra Dąbrówki Breńskie Strażak Karsy 3-0 14 05.11.2017 Strażak Karsy Ikar Odporyszów 3-2 15 11.11.2017 Dunajec Konary Strażak Karsy 2-3 16 Unia Niedomice Strażak Karsy Tabela klasy A grupa: Tarnów III (Żabno) Lp. Nazwa M. Pkt. Bramki 1 LUKS Wola Radłowska 15 40 63-14 2 LZS Luszowice 15 31 58-33 3 Unia Niedomice 15 29 46-25 4 LUKS Zalipie 15 26 38-28 5 Ava Grądy 15 26 42-33 6 Dąbrovia II Dąbrowa Tarnowska 15 25 43-31 7 Dunajec Konary 15 23 28-38 8 Iskra Dąbrówki Breńskie 15 23 48-33 9 LZS Brzezówka (k. Szczucina) 15 19 37-32 10 Strażak Karsy 15 19 19-48 11 LZS Mędrzechów 15 19 34-30 12 Kłos Słupiec 15 19 22-35 13 LZS Olesno 15 17 24-44 14 Ikar Odporyszów 15 14 32-46 15 Olimpia Biskupice Radłowskie 15 12 30-47 16 Powiśle Bolesław 15 2 16-73 Nr kolejki Data Gospodarze Goście Wynik 1 13.08.2017 Wolania Wola Żelichowska LKS Smęgorzów 3-2 1 13.08.2017 Wisła Borusowa LKS Ćwików 4-0 1 13.08.2017 Spartakus Radgoszcz Dunajec Ujście Jezuickie 5-3 2 20.08.2017 Dunajec Ujście Jezuickie Polonia Kłyż 3-0 2 19.08.2017 LKS Smęgorzów Wisła Borusowa 5-2 2 20.08.2017 LZS Wójcina Wolania Wola Żelichowska 2-2 3 27.08.2017 Wolania Wola Żelichowska Błękitni Siedliszowice 2-0 3 27.08.2017 Wisła Borusowa LZS Wójcina 3-1 3 27.08.2017 Orzeł Miechowice Małe Dunajec Ujście Jezuickie 7-3 4 03.09.2017 Dunajec Ujście Jezuickie Łęgovia Łęg Tarnowski 4-5 4 03.09.2017 Wolania Wola Żelichowska Wisła Borusowa 3-0 5 10.09.2017 Wisła Borusowa Błękitni Siedliszowice 4-4 5 09.09.2017 DTS Dąbrowa Tarnowska Wolania Wola Żelichowska 1-6 5 10.09.2017 LKS Ilkowice Dunajec Ujście Jezuickie 3-0 6 16.09.2017 Błękitni Siedliszowice Dunajec Ujście Jezuickie 1-4 6 17.09.2017 Wolania Wola Żelichowska Spartakus Radgoszcz 4-1 6 17.09.2017 Wisła Borusowa DTS Dąbrowa Tarnowska 1-3 7 24.09.2017 Spartakus Radgoszcz Wisła Borusowa 10-1 7 24.09.2017 Polonia Kłyż Wolania Wola Żelichowska 3-1 7 24.09.2017 Dunajec Ujście Jezuickie LKS Szarwark 2-3 8 01.10.2017 LKS Ćwików Dunajec Ujście Jezuickie 0-2 8 01.10.2017 Wolania Wola Żelichowska Orzeł Miechowice Małe 1-0 8 01.10.2017 Wisła Borusowa Polonia Kłyż 2-0 9 08.10.2017 Orzeł Miechowice Małe Wisłą Borusowa 3-0 9 07.10.2017 Łęgovia Łęg Tarnowski Wolania Wola Żelichowska 0-1 9 08.10.2017 Dunajec Ujście Jezuickie LKS Smęgorzów 3-2 10 15.10.2017 LKS Wójcina Dunajec Ujście Jezuickie 4-2 10 15.10.2017 Wolania Wola Żelichowska LKS Ilkowice 1-1 10 15.10.2017 Wisła Borusowa Łęgovia Łęg Tarnowski 2-1 11 22.10.2017 LKS Ilkowice Wisła Borusowa 1-0 11 22.10.2017 Dunajec Ujście Jezuickie Wolania Wola Żelichowska 1-4 12 29.10.2017 Wolanie Wola Żelichowska LKS Szarwark 2-0 12 29.10.2017 Wisła Borusowa Dunajec Ujście Jezuickie 8-0 13 05.11.2017 Dunajec Ujście Jezuickie DTS Dąbrowa Tarnowska 3-9 13 05.11.2017 LKS Szarwark Wisłą Borusowa 2-1 13 05.11.2017 LKS Ćwików Wolania Wola Żelichowska 0-6 Tabela klasy B grupa: Tarnów III (Żabno) Lp. Nazwa M. Pkt. Bramki 1 LKS Ilkowice 13 34 47-9 2 Wolania Wola Żelichowska 13 32 36-11 3 Łęgovia Łeg Tarnowski 13 28 40-18 4 Polonia Kłyż 13 22 20-26 5 DTS Dąbrowa Tarnowska 13 22 29-29 6 LZS Wójcina 13 21 33-25 7 Spartakus Radgoszcz 13 21 39-32 8 Orzeł Miechowice Małe 13 18 37-30 9 LKS Smęgorzów 13 17 35-32 10 Wisła Borusowa 13 16 28-33 11 LKS Szarwark 13 13 27-33 12 Dunajec Ujście Jezuickie 13 12 30-51 13 Błękitni Siedliszowice 13 10 20-38 14 LKS Ćwików 13 0 20-64 Wyniki rozgrywek klasy „B” GAZETA GRĘBOSZOWSKA
ODWIEDZINY MIKOŁAJA W CENTRUM KULTURY
W Gręboszowie mieszkają wyjąt- kowo grzeczne dzieci. Dowodem na to były odwiedziny Świętego Mikoła- ja, który pomimo, że niestrudzenie od 6 grudnia rozwozi prezenty, nie zapo- mniał o małych mieszkańcach naszej gminy, którzy 9 grudnia czekali na niego w Gminnym Centrum Kultury. Był to wyjątkowy dzień, ponieważ nie każdy ma okazję spotkać go osobiście. Przybycie Świętego Mikołaja jak zwy- kle wywołało wiele emocji i szczęścia. * W tym roku chciał on zobaczyć jak w Centrum Kultury bawią się dzie-
> ci, w związku z tym przybył odrobinę wcześniej. Obserwował jak dzieci układają piramidy z prezentów, jak aktywnie biorą udział w zabawach przygotowanych specjalnie dla nich na ten dzień. W zabawy włączeni zostali również rodzice, tak aby tego dnia nikt się nie nudził. Mikołaj ze swojej strony zaproponował dzieciom kilka zabaw tanecznych, po czym każdy obdarowany został słodkimi upominkami. Słodycze ufundowała Gminna Komisja do Spraw Prze- ciwdziałania oraz Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Gminie Gręboszów.
Tego dnia rozwiązany został również konkurs czytelniczy ph. „Wzorowy czy- telnik roku 2017” zorganizowany przez Gminną Bibliotekę Publiczną, działającą w strukturze Gminnego Centrum Kultu- ry i Czytelnictwa w Gręboszowie. Kon- kurs został podzielony na dwie kategorie wiekowe. Pierwszą kategorię stanowili żyj uczniowie przedszkola, szkoły podsta- wowej oraz gimnazjum, drugą zaś osoby które opuściły już szkolne mury. W kon- kursie wzięły udział wszystkie osoby 4 z terenu gminy Gręboszów, które zareje- strowały się w 2017 roku jako czytelnicy i korzystali przez cały rok kalendarzowy z księgozbioru biblioteki. Komisja w skła- a dzie: Anna Loraj — Główna Księgowa GCKiCz w Gręboszowie, Joanna Sobota — pracownik Wioski Inter- netowej w Borusowej i Monika Kilian- bibliotekarka z Gminnej Biblioteki po podsumowaniu wyników czy- telniczych poszczególnych osób oraz obliczeniu częstotliwości odwiedzin biblioteki przyznała następujące miejsca osobom.
Kategoria I: przedszkole, szkoła podstawowa: pierwsze miejsce — Maria Garbarz (111 wypożyczonych książek), drugie miejsce — Milena Górska (110), trzecie miejsce Antonina Węc (72), czwarte miejsce Sylwia Ordon (63), piąte miejsce Igor Dziura (62), szóste miejsce Andrzej Garbarz (60), siódme miejsce Gabriela Kowynia (58).
Kategoria II dorośli: pierwsze miejsce Sabina Jóźkowiak (91 wypożyczonych książek), drugie miejsce Władysława Dymon (75), trzecie miejsce Katarzyna Garbarz (63), czwarte miejsce ex. Aneta Bociek oraz Halina Grodecka (62). Każda z wymienionych osób otrzymała dyplom oraz nagrody rzeczowe ufundowane przez Gminną Bibliotekę Publiczną w Gręboszowie.
Zadowolone i uśmiechnięte buzie wychodzących świadczyły o tym, że nie tylko dzieci, ale i dorośli świet- nie się bawili i miło spędzili czas. Do zobaczenia za rok.
> D © p D D D D b D D D b D D D o © © © O Ę Ę , 0 =
>= NN „WODZOWNS WALE
Monika Kilian
Y FINA
Deszcz jesienny deszcz, Modlitwa obo- zowa czy Polskie kwiaty to niektóre z tytułów utworów wykonanych przez uczestników Konkursu Piosenki Żołnierskiej i Patriotycznej. Już po raz TV w sali Gminnego Centrum Kultury i Czytelnictwa rozbrzmiewały patrio- tyczne tony. Konkurs, który odbył się 17 listo- pada br., miał na celu uczczenie 99 rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. Drugim równie ważnym celem organiza
i/ instrumentalne ZO Zawada, Natalia Zawada, Amelia Seruś, Ewelina Dąbroś, Karolina Dąbroś, Ola Piątek, Patrycja Grabiec, Wiktoria Woziwoda, Karolina Sarat, Mateusz Wojciechowski, Nikodem Sobota oraz duet Natalia Zawada i Ewelina Dąbroś. Zapre- zentowanym utworom przysłuchiwała się jury w składzie: Monika Kilian, ztof Roman oraz Wiesław Lizak. Ośmioro wykonawców nagrodzonych zostało mieniami specjalnymi. Byli to: Amelia Natalia Zawada, Karolina Dąbroś, Ola k, Patrycja Grabiec, Wiktoria Woziwo- arolina Sarat oraz duet Natalia Zawada i Ewelina Dąbroś. Wszyscy uczestnicy otrzy- mali słodkie upominki, a najlepsza ósemka książki ufundowane przez Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie
Monika Kilian
|
Gazeta_nr_79.pdf
|
ISSN 1507-6792
tradycje str. 6
str. 2
GAZETA GRĘBOSZOWSKA 40 LAT PARAFU W ozoręw w
W niedzielę, 4 marca br. parafia pw. Podwyż- £ szenia Krzyża Świętego w Borusowej wraz ze swym proboszczem ks. Marianem Kujdą świę- towała 40. rocznicę powstania. Uroczystej mszy | św. przewodniczył ks. biskup Andrzej Jeż, ordy- ! nariusz diecezji tarnowskiej.
W wygłoszonej homilii biskup tarnowski mó- wił o znaczeniu parafii jako wspólnocie i jej nie- zwykle ważnej roli jaką spełnia w społeczeństwie.
„Parafia to wspólnota wiary, w której spo- | tykamy się z Bogiem. Parafia stanowi także | niejednokrotnie centrum życia społecznego | i kulturalnego. Bywa, że jedynym, bo w ma- łych miejscowościach nie ma już szkół, nie ma domów kultury, bibliotek. Okazuje się wów- czas, że jedynym miejscem, które gromadzi lu- („a dzi, kształtuje ich postawy i ma błogosławiony f wpływ na społeczność, jest właśnie parafia”.
W nabożeństwie wzięli udział licznie zgro- | madzeni parafianie, księża, poczty sztandarowe OSP Borusowa i Hubenice-Kozłów oraz zapro- fl szeni goście. |
Do uroczystości 40. rocznicy powstania parafii wspólnota przygotowywała się duchowo podczas misji świętych, które przeprowadził ks. prał. An- drzej Rams, kustosz sanktuarium w Chorzelowie.
Parafia pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Borusowej została erygowana 15 lutego 1978 ; roku przez ówczesnego biskupa tarnowskiego | Jerzego Ablewicza. Pierwszym proboszczem no- — | woutworzonej parafii został mianowany 7 marca | 1978 roku ks. Władysław Szyrszeń.
Wiesław Lizak |
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
Oddajemy do Państwa rąk kolejny, już 79. numer Gazety Gręboszowskiej. Tak niedawno rozpoczynaliśmy nowy rok naszej wydawniczej działalności, a teraz przychodzi nam podsumowywać już drugi kwartał 2018 roku. Bez wątpienia czas biegnie bardzo szybko. Dlatego też zachęcamy do lektury najnowszego numeru podsumowującego ostatnie trzy miesiące, jak również i archiwalnych wydań, które pełnią rolę kroniki najważniejszych i najciekawszych wydarzeń. Bez wątpienia poprzez publikacje zamieszczane na łamach Gazety Gręboszowskiej, szczególnie te poświęcone tema- tyce historycznej, udało się nam ocalić od zapomnienia wiele cennych informacji, przypomnieć istotne wydarze- nia oraz miejsca z nimi związane, jak również przywrócić pamięć o osobach, które odegrały ważną rolę w historii naszej gminy.
Ostatnie trzy miesiące bez wątpienia obfitowały w wie- le ciekawych i ważnych wydarzeń. Przede wszystkim w kwietniu br. na promie zacumowanym od strony Nowe- go Korczyna odbyło się uroczyste przekazanie umowy na realizację inwestycji pn. „Budowa mostu na rzece Wisła w miejscowości Borusowa wraz z dojazdami”. Tym samym poczyniono kolejny ważny krok aby w 2020 roku nowy most połączył województwa małopolskie i świętokrzyskie. W aktualnym numerze mogą Państwo przeczytać o tym wy- darzeniu, jak również obejrzeć obszerną relację zdjęciową.
Miniony kwartał to również wyjątkowy czas Świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Tradycyjnie w tym okre- sie GCKiCz organizuje konkurs Palm i Plastyki Obrzędo- wej związanej z okresem Wielkanocy. Konkurs ten od lat cieszy się dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców naszej gminy, którzy specjalnie na tą okazję tworzą mister- nie przygotowane ozdoby i palmy. Świąteczna ornamen- tyka kultywowana jest z pokolenia na pokolenie, przez co rokrocznie możemy podziwiać prawdziwe dzieła sztuki, misternie przygotowane nieraz przez całe rodziny. Ponad- to w okresie poprzedzającym Święta Zmartwychwstania Pańskiego, młodzież uczęszczająca do Szkoły Podstawo- wej w Gręboszowie, przedstawiła specjalnie przygoto- wany na tą okazję montaż słowno-muzyczny. Uroczysta akademia pod hasłem „Poranek Wielkanocny” odbyła się 28 marca br. w placówce. W bieżącym wydaniu mogą Pań- stwo przeczytać relacje zarówno z konkursu i towarzyszą-
A 7%
m=— a z”
ODWYDAWCYĄ
cej mu wystawie, jak również z uroczystej akademii jaka miała miejsce w szkole w Gręboszowie.
W aktualnym numerze zamieszczamy informacje do- tyczące wyjątkowego jubileuszu 40-lecia powstania parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Borusowej. Kulmi- nacyjnym momentem obchodów była uroczysta Eucharystia w dniu 4 marca br., której przewodniczył ks. biskup Andrzej Jeż, ordynariusz diecezji tarnowskiej. Ponadto w bieżącym wydaniu mogą Państwo przeczytać relacje z innych wyda- rzeń, które miały miejsce na terenie naszej gminy, m. in.: z akademii szkolnej z okazji święta patrona klas gimnazjal- nych, uroczystego apelu z okazji 227. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja, uroczystych obchodów Święta Kobiet i Mężczyzn odbywającego się pod hasłem ,„, Wiwat Panie! Wiwat Panowie!”, jak również z koncert Tarnowskiego Chóru Gos.pl, który odbył się w GCKiCz w Gręboszowie.
W 79. numerze Gazety Gręboszowskiej mogą Państwo również przeczytać o planach związanych z uroczystymi obchodami na terenie gminy Gręboszów 100-lecia odzy- skania przez Polskę niepodległości oraz budowie pomnika upamiętniającego wkład mieszkańców Gręboszowa i oko- licznych wsi w odzyskanie przez Polskę niepodległości.
Tradycyjnie publikujemy w numerze materiały o tema- tyce historycznej. Tym razem są to publikacje: „Piękny przy- kład — Józef Wcisło wójt z Borusowej”, „Rys historyczny” oraz „„Jeszcze o tragedii w Gręboszowie”.
W kalejdoskopie kulturalnym mogą Państwo przeczytać informacje o koncercie kolęd i pastorałek w GCKiCz w Grę- boszowie, wystawie prac Ewy Łazowskiej oraz wiersze au- torstwa Stanisława Skowyry z Borusowej, członka grupy działającej w ramach projektu „Senior+”. Ponadto zamiesz- czamy informacje dotyczące akcji charytatywnej jaka odby- ła się w Szkole Podstawowej w Gręboszowie pod hasłem „Wielkanocny koszyczek dobra”. Celem tego przedsięwzię- cia była nie tylko pomoc materialna dla potrzebujących, ale również uwrażliwienie dzieci i młodzieży na los oraz potrze- by drugiego człowieka.
W części poświęconej tematyce sportowej publikujemy relacje z Halowego Turnieju Piłki Nożnej oraz turnieju teni- sa stołowego o puchar dyr. GCKiCz.
Na koniec pragnę życzyć przyjemnej lektury 79. numeru Gazety Gręboszowskiej, mając nadzieję, że każdy znajdzie
w niej coś dla siebie. . . Wiesław Lizak
PODZIĘKOWANIE
Pragnę wyrazić wdzięczność wszystkim tym, którzy swoim zaangażowaniem, udzielonym wsparciem i pomocą przyczynili się do zorganizowania XXIII — edycji Gminnego Konkursu Palm i Plastyki Obrzędowej związanej z okresem Wielkanocy. W szczególności chcę podziękować sponsorom: Państwu Marii i Janowi Kowal (Sękpol), Pani Salomei Kozioł — Prezesowi Zarządu Banku Spółdzielczego w Dąbrowie Tarnowskiej, Panu Bogdanowi Bigosowi (AGRIA), Pani Małgorzacie Lizak (Delikatesy Centrum w Gręboszowie), Państwu Emilii i Jerzemu Misterka, Gminnej Komisji ds. Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Gręboszowie, gdyż dzięki ich finansowemu wsparciu mogliśmy nagrodzić trud i zaangażowanie wszystkich uczestników konkursu.
Wiesław Lizak
GAZETA GRĘBOSZOWSKA ŚWIĘTO KOBIET I MĘŻCZYZN W ,GRĘBOSZOWIE
Impreza integracyjna pn. „Wiwat Panie, Wiwat Pa- nowie” na stałe wpisała się do kalendarza kulturalnego gminy Gręboszów. Już po raz czwarty na zaproszenie Wójta Gminy Krystyny Świętek seniorzy przybyli do hali sportowej Szkoły Podstawowej w Gręboszowie, aby uczcić święto kobiet i mężczyzn. Przedsięwzię- cie to daje osobom w wieku 55+ możliwość wspólnej zabawy, spędzenia wieczoru w miłym towarzystwie, oderwania się od szarej codzienności. We wspólnym świętowaniu wzięli udział włodarze gminy — Krystyna Świętek — Wójt Gminy oraz sekretarz gminy — Bro- nisław Błach. Na początek Pani Wójt powitała zebra- nych gości, skierowała do nich kilka ciepłych słów oraz złożyła moc życzeń z okazji ich święta.
Gośćmi specjalnymi tegorocznej edycji byli senio- rzy zrzeszeni w Klubie Seniora „Sami Swoi” w Ole- Śnie. Stowarzyszenie powstało w 2016 roku. Liczy 27 aktywnych członków. Angażuje się w liczne przedsię- wzięcia kulturalne, edukacyjne, charytatywne oraz jest współorganizatorem wielu imprez kulturalnych. Spektakl kabaretowy pt. „Czerwony autobus”, który zaprezentowali nawiązywał do czasów PRL-u i uka-
JYULUNAUNANI UŁ i
Hit
(MML BUUANUANANUANUNUWUWUU MAKO kkk bbb *
WAMANHPHAFAFHFPHFPPFFFPFFFPFFPPEPPPPPPPPPPPFPAATET
zał „w krzywym zwierciadle” i z dużą dozą humoru społeczeństwo tamtych czasów. Cały program utrzyma- ny był w konwencji akademii szkolnej, które organizowano wówczas w placówkach oświatowych. Organizatorzy zadbali również o poczęstunek dla zebranych gości. Przedsięwzięcie spotkało się z dużym zainteresowaniem mieszkańców gminy Gręboszów, którzy licznie odpowiedzieli na zaproszenie samorządu i w murach Szkoły Podstawowej w Gręboszowie wspólnie świętowali swoje święto. W organizację imprezy zaangażowani byli pracownicy Urzędu Gminy, Szkoły Podstawowej w Gręboszowie oraz Gminnego Cen-
trum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie. Imprezę poprowadził Dyrektor GCKiCz
— Wiesław Lizak.
Na realizację zadania pn. „Wiwat Panie, Wiwat Panowie — impreza integracyjna dla mieszkańców” uzy- skano wsparcie finansowe za pośrednictwem Lokalnej Grupy Działania „Perły Ponidzia” w ramach LSR.
BEAM UMAWIA WGA HU H = =| e ALL N. | mama || m NIEZ | 1d |-
z EF |
JI
| zgi ia
AAAA HAI p yy AA LLL esz'---|
Monika Kilian
ULE ULUŁTUIH
-4-
GAZETA GRĘBOSZOWSKA PORANEK WIELKANOCNY
NIE ŚMIERĆ LECZ ŻYCIE,
'NIEC TYLKO POCZĄTE
i W a] Myślą przewodnią tegorocznej aka- demii były słowa: „Nie śmierć lecz ży- cie, nie koniec tylko początek...”. Wzięli w niej udział: młodzież ucząca się w pla- cówce, pracownicy i grono pedagogicz- ne szkoły oraz zaproszeni goście. Wśród obecnych na uroczystości gości znaleźli
d LIE
W środę, 28 marca br. z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych w Szkole Podstawowej w Grę- boszowie odbył się przedświąteczny poranek wiel- kanocny. Uczniowie klas gimnazjalnych pod kie- runkiem nauczycieli: Anny Ruta, Małgorzaty Woziwoda i Anny Chmura przedstawili montaż słowno-muzyczny, który poświęcony był tema- tyce Świąt Zmartwychwstania Pańskiego i po- przedzającego je czasu Wielkiego Tygodnia. To wyjątkowe spotkanie już na stałe wpisało się do kalendarza wydarzeń integrujących całą społecz- ność szkolną oraz zaproszonych gości.
NIE ŚMIERĆ LECZ ŻYCIE,
NIE KONIEC TYLKO POCZĄTEK...
| Błach, Przewodnicząca Rady Rodziców Aneta Bociek i Dyrektor | GCKiCz Wiesław Lizak.
Wytęp młodych artystów spotkał się z dużym zainteresowa- niem odbiorców. Po zakończonym występie uczniowie otrzymali gromkie brawa i słowa uznania. Ostatnim akcentem spotkania były życzenia, które złożyli: dyrektor szkoły Jerzy Misterka, wójt
Krystyna Świętek oraz dyrektor GCKiCz Wiesław Lizak. Tego typu spotkania są niezwykle ważnym elementem budowania wspólnoty wśród uczniów i pracow- ników placówki, jak również doskonałym przekaźnikiem tradycji i niezwykle ważnych wartości, które na-
leży propagować wśród dzieci i młodzieży.
Wiesław Lizak
NIE ŚMIERĆ LECZ ŻYCIE, NIE KONIEC TYLKO POCZĄTEK...
GAZETA GRĘBOSZOWSKĄ WIELKANOCNE TRADYCJE
Okres poprzedzający Święta Zmartwychwstania Pańskiego to bez wątpienia czas wyjątkowy. Waż- nym jego elementem jest piękna polska tradycja przygotowywania misternie wykonanych palm oraz plastyki obrzędowej udekorowanej wielkanocną ornamentyką. Zwyczaj ten jest bardzo mocno za- korzeniony wśród mieszkańców naszej gminy. Już od 23 lat Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa oraz Szkoła Podstawowa w Gręboszowie organi- zują Konkurs Palm i Plastyki Obrzędowej związa- nej z Okresem Wielkanocy, by kultywować tą bez wątpienia wyjątkową i piękną tradycję. Z roku na rok cieszy się on niesłabnącym zainteresowaniem wśród mieszkańców.
Na przestrzeni tych lat konkurs wielokrotnie ewoluował, zmieniając m. in. swoją formułę, lokali- zację jak również zasięg. Niezmienne pozostało jed- nak to co najważniejsze — kultywowanie pięknych tradycji wykonywania palm, zdobienia pisanek oraz tworzenia różnorodnych stroików wielkanoc- nych. Z roku na rok palmy oraz plastyka obrzędowa biorące udział w konkursie prezentują bardzo wy- soki poziom, cechując się starannym wykonaniem z dbałością o szczegóły oraz tradycyjne elementy zdobienia. Warto zaznaczyć, że w konkursie tym ważne jest również to, że integruje on całe rodzi- ny. Tym samym aby wykonać tak wspaniałe dzieło sztuki ludowej, nieraz angażowana jest w pracę cała rodzina — począwszy od dzieci, rodziców, a niejed- nokrotnie skończywszy na najstarszych przedstawi- cielach rodu — babciach czy dziadkach.
W tegorocznej edycji naszego konkursu wzięło udział łącznie 81 prac, z czego 31 w kategorii pla- styki obrzędowej — przepiękne pisanki, kraszanki, koszyczki, króliczki, a nawet koszyk wielkanocny z ciasta. Pozostałe 48 prac to palmy. Prace plastyki obrzędowej oceniane byływ dwóch kategoriach wie- kowych. W pierwszej kategorii — przedszkole i klasy I-VI pierwsze miejsce zajęli ex aequo: Julia i Patryk Konieczny, Martyna Karaś, Martyna i Wiktoria Ja- nowiec, Wiktoria i Amelia Seruś, Rafał Światłowski. Druga kategoria to gimnazjum oraz dorośli pierw- sze miejsce ex aequo zajęli: Klub Senior + z Hube- nic, Martyna i Adrian Ciepiela, Aleksandra i Grze- gorz Januś, Łukasz Bociek, Dawid Wesołowski, ; Patrycja i Kamil Grabiec. Konkurs palm podzielo- ny został na cztery kate- gorie. W kategorii palmy wysokie I miejsce zajęli ex aequo: Konrad Wytrwał, Monika i Natalka Zawada, Patrycja i Kamil Grabiec, Piotr Nowak. W kategorii palmy średnie I miejsce ex aequo: Martyna Wytrwał, Zuzanna Wytrwał, Wikto- ria Seruś, Adrian Moryl. W kategorii palmy niskie I miejsce ex aequo: Milena Wesołowska, Publiczne Przedszkole w Gręboszo- wie. W kategorii palmy mi- niaturki I miejsce ex aequo: Julia Zgorzała, Szymon Nowak, Sebastian Smolik, Patryk Konieczny, Filip Czupryna
Fundatorami nagród rzeczowych i pienięż- nych XXIII edycji Konkursu Palm i Plastyki Ob- rzędowej związanej z okresem Wielkanocy byli: Państwo Maria i Jan Kowal (Sękpol), Pani Salomea Kozioł — Prezes Zarządu Ban- ku Spółdzielczego w Dąbrowie Tarnow- skiej, Pan Bogdan Bigos (AGRIA), Pani Małgorzata Lizak (Delikatesy Centrum w Gręboszowie), Państwo Emilia i Jerzy Misterka, Gminna Komisja ds. Profilak- tyki i Rozwiązywania Problemów Alko- holowych w Gręboszowie oraz sponsor anonimowy.
Monika Kilian i Wiesław Lizak
GAZETA GRĘBOSZOWSKĄ NOWY MOST NA WIŚLE JESIENIĄ 2020 ROKU
W poniedziałek, 16.04. br. na promie, zacumo- wanym od strony Nowego Korczyna, odbyło się uroczyste przekazanie umowy wykonawcy na reali- zację inwestycji pn. „Budowa mostu na rzece Wisła w miejscowości Borusowa wraz z dojazdami”. In- westycję obejmującą wykonanie projektu oraz ro- boty budowlane, której koszt wynosi ponad 53 mln zł, sfinansują samorządy województw małopolskie- go i świętokrzyskiego. Natomiast za jej realizację odpowiada Przedsiębiorstwo Usług Technicznych INTERCOR Sp. z o.o. z Zawiercia. Umowę na ręce wykonawcy przekazali marszałkowie województw: małopolskiego — Jacek Krupa i świętokrzyskiego — Adam Jarubas, podczas symbolicznego spotka- nia na granicy regionów.
Na tę inwestycję czekali mieszkańcy dwóch wo- jewództw: małopolskiego i świętokrzyskiego. Po prawie 80 latach prom łączący Borusową w gminie Gręboszów z Nowym Korczynem (powiat buski) zniknie z Wisły. Pod koniec 2020 roku zastąpi go 677-metrowy most na DW973 spinający dwa brzegi Wisły. Będzie to najkrótsza droga z Tarnowa w kie- runku Kielc, i dalej do Warszawy.
— Nie mam wątpliwości, że ta inwestycja wpły- nie na rozwój gospodarczy tej części Małopolski, a zwłaszcza powiatów tarnowskiego i dąbrow- skiego — mówił marszałek Jacek Krupa. Przypo- mniał też, że cały czas trwają prace modernizacyjne na drodze wojewódzkiej nr 973.
— Z pierwszego zmodernizowanego odcinka, pomiędzy Tarnowem a Żabnem, kierowcy będą mogli bez przeszkód korzystać już od września tego roku. Chcemy też, aby jak najszybciej ruszyły prace na pozostałym fragmencie. Już teraz mogę
HUN UNII I
obiecać, że w najbliższych dniach planujemy ogło- sić przetarg na remont 15-kilometrowego odcinka z Żabna do Hubenic — informuje marszałek Krupa.
O tym, jakie znaczenie dla województwa świę- tokrzyskiego będzie mieć nowy most, który zastąpi przeprawę promową, mówił Adam Jarubas, mar- szałek województwa świętokrzyskiego.
— Ten most to jedna z najważniejszych inwestycji naszego regionu i spełnienie marzenia wielu poko- leń mieszkańców południowej części naszego woje- wództwa — podkreślił marszałek Adam Jarubas.
Jak wynika z projektu, most na Wiśle ma mieć 677 metrów długości, jezdnię o szerokości 7 me- trów i dwa pasy ruchu. Jednak oprócz udogodnień dla kierowców, pamiętano też o pieszych i rowerzy- stach. Na całej długości przeprawy powstaną chod- niki i ścieżka rowerowa.
W spotkaniu na granicy dwóch województw, które niebawem połączy most na Wiśle, uczest- niczyli też: poseł na sejm RP Władysław Kosiniak- -Kamysz, wicemarszałkowie województw: mało- polskiego Stanisław Sorys i świętokrzyskiego Jan Maćkowiak, radni obu województw oraz przedsta- wiciele lokalnych władz samorządowych. Gminę Gręboszów reprezentowali: wójt Krystyna Świętek, Przewodniczący Rady Franciszek Dymon, Wice- przewodniczący Radny Powiatu Bogdan Bigos, se- kretarz Bronisław Błach, oraz Tadeusz Adamczyk, Jan Gaweł, Eugeniusz Wójtowicz, Władysław Dą- broś, Andrzej Ruta, Wiesław Wytrwał, Józef Karaś, Stanisław Dubiel, Krzysztof Dymon — radni Rady Gminy Gręboszów.
Opracował Wiesław Lizak
GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 8 - XXII SESJA RADY GMINY GRÊBOSZÓW W dniu 27 marca 2018 r. odbyła się XXII Sesja Rady Gminy Gręboszów. Obrady prowa- dził Franciszek Dymon – Przewodniczący Rady Gminy Gręboszów. Po przyjęciu porządku obrad i protokołów z XX i XXI sesji Przewodniczący Rady udzielił głosu Panu Andrzejowi Giza – kie- rownikowi Biura Powiatowego Agencji Restruk- turyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Dąbrowie Tarnowskiej, który przekazał informacje doty- czące dopłat obszarowych dla rolników. Wyjaśnił, że począwszy od 2018 r. wnioski o dopłaty obszarowe składać będzie można wy- łącznie przez Internet. Pan kierownik poinformo- wał, że aby założyć konto do logowania w aplikacji eWniosekPlus umożliwiającej złożenie wniosku wymagane są odpowiednie dane tj. numer gospo- darstwa, 8 ostatnich cyfr z rachunku bankowego i ostatnia kwota jaka wpłynęła z ARiMR w 2017 roku. W dniu 12 kwietnia br. w świetlicy GCKiCz w Gręboszowie pracownicy Agencji będą udzie- lać pomocy w zakładaniu kont rolnikom z terenu Gminy Gręboszów, którzy takiej pomocy będą potrzebować. W każdym biurze Agencji są rów- nież stanowiska techniczne, gdzie udzielana jest pomoc w tej sprawie. Pan Giza wyjaśnił, że jeżeli rolnik ma już założone konto winien udać się do Ośrodka Doradztwa Rolniczego, by sporządzić wniosek i wysłać go elektronicznie. Następnie udzielił informacji dotyczących składania wnio- sków w ramach programu „PROW”, płatności dla młodych rolników i dla osób prowadzących dzia- łalność gospodarczą. Pan Andrzej Giza odpowia- dał też na zadawane przez radnych pytania. W dalszej części obrad sesji Wójt Gminy Grę- boszów Krystyna Świętek, zapoznała radnych ze sprawozdaniem z działalności międzysesyj- nej, po czym radni składali interpelacje, które w większości dotyczyły wykonania remontu dróg transportu rolnego. Na XXII sesji Rada podjęła uchwały w sprawie: • zmian budżetu Gminy Gręboszów na 2018 rok, zmian w budżecie Gminy Gręboszów na 2018 rok., • zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy Gręboszów na lata 2018-2021, • nie wyrażenia zgody na wyodrębnienie fun- duszu sołeckiego w 2019 roku, • podziału Gminy Gręboszów na okręgi wy- borcze oraz ustalenia ich granic, numerów i liczby wybieranych radnych w każdym okręgu, • podziału Gminy Gręboszów na stałe obwody głosowania, ustalenia ich numerów, granic oraz siedzib obwodowych komisji wyborczych, • określenia wysokości opłat za korzystanie z wychowania przedszkolnego uczniów ob- jętych wychowaniem przedszkolnym do końca roku szkolnego w roku kalendarzo- wym, w którym kończą 6 lat, w prowadzo- nym przez Gminę Gręboszów publicznym przedszkolu, • wzniesienia w Gręboszowie pomnika upa- miętniającego stulecie odzyskania niepodle- głości przez Polskę, • przyjęcia „Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobieganiu bezdomno- ści zwierząt” na terenie Gminy Gręboszów w 2018 r., • przyjęcia Regulaminu udzielania osobom fi- zycznym dotacji celowej na dofinansowanie zmiany systemu ogrzewania poprzez wy- mianę niskowydajnych i nie ekologicznych kotłów i palenisk na paliwa stałe, na nowo- czesne, proekologiczne w budynkach miesz- kalnych na terenie Gminy Gręboszów w ra- mach Planu Gospodarki Niskoemisyjnej dla Gminy Gręboszów na lata 2017-2020, • przyjęcia Gminnego Programu Opieki nad Zabytkami dla Gminy Gręboszów na lata 2018-2021. W końcowej części obrad radni przyjęli spra- wozdanie z realizacji Program Współpracy Gminy Gręboszów z organizacjami pozarządowymi oraz innymi podmiotami o których mowa w art.3 ust.3 ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie na 2015 rok oraz sprawozdanie z realizacji zadań z zakresu wspierania rodziny w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Gręboszowie za 2017 rok oraz po- trzeby związane z realizacją zadań. Bożena Landowska Z treścią w/w uchwał mogą Państwo zapoznać się w Biuletynie Informacji Publicznej. Z PRAC RADY GMINY GRĘBOSZÓW GAZETA GRĘBOSZOWSKA
APEL DO MIESZKAŃCÓW GMINY GRĘBOSZÓW I OKOLIC
Setna rocznica odzyskania przez Polskę nie- podległości jest doskonałą okazją by przypomnieć i utrwalić pamięć o wszystkich tych, którzy na prze- strzeni wieków walczyli o wolność naszej ojczyzny. Swój udział w walkach narodowowyzwoleńczych mieli także mieszkańcy naszej gminy. Formą upa- miętnienia patriotycznych postaw naszych roda- ków, będzie budowa „Pomnika dla uczczenia 100 — rocznicy odzyskania niepodległości”. Prace nad realizacją tego ważnego przedsięwzięcia rozpoczę- ły się już w roku ubiegłym. Warto wspomnieć, że podmiotami realizującymi wzniesienie tego wyjąt- kowego monumentu są: Urząd Gminy Gręboszów oraz Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Gręboszow- skiej, które zostało powołane do życia w ubiegłym roku. Należy zaznaczyć, że widoczne są już pierw- sze efekty prac, m. in. opracowana została koncep- cja architektoniczna pomnika oraz wybrane zostało miejsce jego usytułowana. Warto również wspo- mnieć, że w oparciu o uchwałę nr XLVII/741/18 Sejmiku Województwa Małopolskiego z dnia 26 marca 2018 r. Gmina Gręboszów uzyskała pomoc finansową w wysokości 120 000 zł z przeznacze- niem na powstanie pomnika upamiętniającego wkład mieszkańców Gręboszowa i okolicznych wsi w Odzyskanie przez Polskę niepodległości. Jak czy- tamy w uzasadnieniu do w/w uchwały „Działanie to ma na celu upamiętnienie patriotycznych po- staw mieszkańców Gręboszowa i okolic, którzy walczyli na wielu frontach i brali udział —..., w wielu bitwach. Wielu z nich oddało $ życie w walce o wolność i niepodległość naszego kraju, a ci którzy przeżyli, brali aktywny udział w odbudowie kraju”.
Ideą wzniesienia tego monumentu jest właśnie upamiętnienie oraz ocale- nie od zapomnienia naszych rodaków, którzy swoim działaniem, a nieraz i ofiarą życia, przyczynili się do odzy- skania przez nasz kraj niepodległości. Dlatego też Stowarzyszenie Miłośni- ków Ziemi Gręboszowskiej pragnie zwrócić się do wszystkich mieszkań- ców naszej gminy i okolic o wskaza- nie informacji o naszych przodkach, którzy byli uczestnikami walk narodo- wowyzwoleńczych. Pragniemy aby ich imiona i nazwiska zostały przywołane w formie apelu poległych oraz apelu pamięci podczas uroczystego odsło-
nięcia pomnika, które zaplanowane jest na paź- dziernik br. Ponadto projekt architektoniczny przewiduje także możliwość umieszczenia tych nazwisk na 13 tablicach, które będą umieszczone w sąsiedztwie pomnika. Dane te można przekazy- wać do kancelarii parafialnych na terenie naszej gminy, jak również do Gminnego Centrum Kul- tury i Czytelnictwa w Gręboszowie oraz Gminnej Biblioteki Publicznej w Gręboszowie.
W dalszym ciągu trwa również zbiórka środ- ków finansowych na pokrycie kosztów realizacji całości inwestycji. Poza środkami finansowy- mi pochodzącymi z Urzędu Marszałkowskiego, wsparcie finansowe zadeklarowało także Staro- stwo Powiatowe w Dąbrowie Tarnowskiej. Po- nadto na konto Stowarzyszenia spływają rów- nież pierwsze datki od przedsiębiorstw i osób prywatnych. Pragniemy podziękować wszystkim darczyńcom za ich materialne wsparcie, które przybliża nas do realizacji tego jakże ważnego przedsięwzięcia. Tym samym zachęcamy wszyst- kich do włączenia się w realizację tego przed- sięwzięcia, czy to poprzez wsparcie finansowe czy też pracę społeczną w ramach stowarzysze- nia, jak również poprzez przekazanie informacji o przodkach, którzy byli uczestnikami walk naro- dowowyzwoleńczych.
Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Gręboszowskiej
ROMNIK i ZZA OSA ODZYSKANIA ak |foLTc M
GAZETA GRĘBOSZOWSKA ŚWIĘTO PATRONA KLAS GIMNAZJALNYCH
Święto patrona szkoły jest niezwykle ważnym dniem dla każdej placówki oświatowej. To przede wszystkim doskonała okazja, by młodzież mogła za- znajomić się i utrwalić życiorys patrona, jak również poznać i zrozumieć ideały jakimi kierował się w swo- im życiu. W piątek 26 stycznia br. młodzież ucząca się w klasach gimnazjalnych szkoły w Gręboszowie przedstawiła montaż słowno-muzyczny poświęcony patronce — Stefanii Łąckiej. Myślą przewodnią uro- czystej akademii były słowa: „Co zasiejemy w sercu w młodości, otrzymamy w dalszym życiu”.
Stefania Łącka to bez wątpienia doskonały wy- chowawczy wzorzec dla młodzieży. Jej biografia jest
a otrzymamy w dalszym życiu” STEFANIA ŁĄCKA CA
istotną lekcją wspaniałych ideałów i wartości, które należy utrwalać i propagować. Jej wspaniały, hero- iczny życiorys można podsumować w zdaniu „wierna Bogu i Ojczyźnie”. Społeczność szkolna zgromadzo- na na hali sportowej Szkoły Podstawowej w Grębo- szowie z uwagą wysłuchała akademii w wykonaniu uczniów klas gimnazjalnych, którzy przedstawili syl- wetkę i najważniejsze wydarzenia z życia patronki. Wśród gości uczestniczących w uroczystości byli obecni: Franciszek Dymon — Przewodniczący Rady Gminy Gręboszów, Bronisław Błach — Sekretarz Gmi- ny, Aneta Bociek — Przewodnicząca Rady Rodziców oraz Wiesław Lizak — dyrektor GCKiCz w Gręboszowie.
r adi a
Co zasiejemy w sercu w młodości, to ję kaja U p ossż buka LATAM
A ZY
FANIA ŁĄCKA (1914-1946) WIERNA BOGU I OJCZYŹNIE.
Zona wzorzec
rYZY
nd
-10-
GAZETA GRĘBOSZOWSKA BUDOWA PSZOK W GRĘBOSZOWIE
Trwają prace remontowo — budowlane przy punkcie selektywnej zbiórki odpadów komu- nalnych (PSZOK) w Gręboszowie. Nowoczesny punkt selektywnej zbiórki odpadów komunal- nych powstanie pod koniec 2018 roku. Będzie on służył jako uzupełnienie zbiórki selektywnej w gospodarstwach domowych, gdzie odbywa się już wstępna segregacja odpadów. Wykonawcą robót jest Zakład Remontowo — Budowlany Stanisław Nowak z Dąbrowy Tar- nowskiej, wyłoniony w drodze prze- targowej. Wykonawca planowane roboty budowlane ma wykonać za kwotę brutto 719.645,87 zł w termi- nie do 30 października 2018 r.
Na wykonanie zadania „Utworze- nie Punktu Selektywnej Zbiórki Od- padów Komunalnych w Gręboszowie” Gmina Gręboszów ma uzyskać pomoc finansową ze środków Unii Europejskiej w ramach Regio- nalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014 — 2020.W tej sprawie w dniu 01 marca 2018 r. została podpisana umo- wa z Zarządem Województwa Małopolskiego. Gmina Gręboszów może uzyskać pomoc finanso- wą do kwoty 707.621,23 zł ale nie więcej niż 85 % kosztów kwalifikowanych.
W ramach umowy zostaną wykonane nastę- pujące roboty:
1) przebudowa, rozbudowa i nadbudowa wraz ze zmianą przeznaczenia istniejącego budyn- ku magazynowego i jego przystosowaniem na budynek „Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Gręboszowie” położonego na działce nr 608/1 w miejscowości Gręboszów
2) zagospodarowanie terenu wraz z dostoso- waniem do obsługi PSZOK na działce nr 608/1, 608/3, 854 w miejscowości Gręboszów
3) budowa odprowadzenia wód opadowych i roztopowych wraz z urządzeniami oczyszczają- cymi ścieki i wodnymi (w tym z wylotami) na działce nr 608/1 i 854 w miejscowości Grębo- szów. Zostanie zamontowany separator na Ścieki do czyszczenia wód spływających z placu
4) budowa wybieralnego osadnika na ścieki na działce nr 608/1 w Gręboszowie
5) budowa przyłącza wodociągowego na dział- ce nr 608/1 w Gręboszowie
W budynku będzie wydzielona część magazy- nowa oraz zaplecze biurowe z częścią socjalno- sanitarną.Część magazynowa będzie służyła do czasowego magazynowania odpadów takich jak metale, zużyte baterie i akumulatory, meble i od- pady wielkogabarytowe, zużyte opony, tworzy- wa sztuczne, opakowania wielomateriałowe i po środkach ochrony roślin, zużyty sprzęt elektrycz- ny i elektroniczny, pozostałości farb i lakierów, rozpuszczalników i olejów opałowych, odpadów budowlano-remontowych oraz zielonych i ulega- jących biodegradacji. Odpady będą magazyno- wane w kontenerach i luzem na utwardzonych placach. Po zebraniu odpowiedniej ilości odpady będą przekazywane do firm zajmujących się ich odzyskiem i unieszkodliwianiem.Przewiduje się zbiórkę ok. 20 MG odpadów w skali roku.
W części biurowej zaprojektowano pomiesz- czenia biurowe, szatnię, zaplecze socjalne i sani- tarne. Dostęp do części magazynowej od zewnętrz jest zapewniony poprzez dwie bramy oraz rampę zlokalizowane w południowej elewacji oraz z czę- ści biurowej poprzez drzwi wewnętrzne. Dostęp do części biurowej od zewnętrz jest zapewniony poprzez drzwi oraz schody zlokalizowane w za- chodniej elewacji.
Opracował Wiesław Lizak
-11-
GAZETĄ GRĘBOSZOWSKĄ UDANY KONCERT KOLĘD I PASTORAŁEK
W piątkowe popołudnie 26 stycznia br., w sali Gminnego Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszo- wie, jeszcze raz mogliśmy poczuć niesamowitą magię świąt Bożego Narodzenia. Wszystko dzięki uczniom szkółki gry nainstrumentach, którzy tego dnia zaprezentowali swoje umiejętności wokalno-instrumentalne podczas Koncertu Kolęd i Pastorałek. Wydarzenie to było wyjątkowe, dzięki różnorodności instrumentów na jakich swoje utwory zagrali uczestnicy. Mogliśmy usłyszeć znane kolędy oraz piękne pastorałki wyko- nane tradycyjnie na keyboardzie — Paulina Trela, Amelia Seruś, Karolina Dąbroś, Mateusz Wojciechowski, Martyna Wojciechowska, pianinie — Wiktoria Woziwoda, gitarze — Ola Piątek ale także na skrzypcach — Amelia Seruś przy akompaniamencie pianina Krzysztofa Romana oraz na trąbce — Gabryś Roman, Krzyś Roman oraz Krzysztof Roman. Uczestników przygotowali: Krzysztof Roman i Wiesław Lizak. Mali artyści tak perfekcyjnie wykonali swoje utwory, że pomimo tego, że okres bożonarodzeniowy był już za nami, wi- downia zebrana tego dnia na sali jeszcze na chwilę przeniosła się w ten magiczny czas i każdego wykonawcę nagradzała gromkimi brawami.
Monika Kilian
W sobotnie popołudnie 13 stycznia 2018 roku, Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa roz- brzmiewało najpiękniejszymi kolędami, pastorałkami i piosenkami świątecznymi. Za sprawą Tar- nowskiego Chóru Gos.pl licznie zebrana w tym dniu publiczność mogła jeszcze raz poczuć wyjątkowy klimat świąt i bożonarodzeniowej tradycji wspólnego kolędowania. Chór zaprezentował się w wersji akustycznej, przy akompaniamencie pianina, na którym zagrał Bartłomiej Szułakiewicz — kierownik muzyczny, kompozytor i aranżer oraz skrzypiec — na których usłyszeliśmy Karolinę Wronę. W tym dniu nie zabrakło także tradycyjnych utworów muzyki gospel. Występ wzbogacony był również ko- mentarzem do poszczególnych utworów, który przedstawiła Bożena Wiatr-Traciak.
Koncert w Gręboszowie był bez wątpienia wyjątkowy, bo inaugurował obchody 15-lecia działalno- ści Chóru. Tarnowski Chór Gos.pl powstał w Tarnowie 12 styczna 2003 roku, z inicjatywy tarnow- skich muzyków: Bartłomieja Szułakiewicza, Tomasza i Moniki Stec oraz ks. Pawła Cyza z Kongregacji Oratorium Świętego Filipa Neri w Tarnowie, który stał się duchowym przewodnikiem chóru. Rów- nież tego dnia, 12 stycznia 2003 roku, o godz. 19.00 rozpoczęła się pierwsza, historyczna próba.
Sobotni koncert spotkał się z dużym zainteresowaniem. Sala Gminnego Centrum Kultury i Czytel- nictwa w Gręboszowie po brzegi wypełniona była słuchaczami, którzy usłyszeli wiele wspaniałych ko- lęd, w nowych i nieraz zaskakujących aranżacjach autorstwa Bartłomieja Szułakiewicza. Tarnowski Chór Gos.pl wystąpił pod dyrekcją Anny Piotrowskiej i Katarzyny Wrony, a podczas koncertu partie solowe wykonali: Agnieszka Bardo, Katarzyna Kalita i Tomasz Lizak.
I mana Wiesław Lizak
W poniedziałkowy poranek, 30 kwietnia br. w Szko-
wi sy "SE. le Podstawowej w Gręboszowie odbył się uroczysty apel
z okazji 227. rocznicy uchwalenia Ustawy Rządowej — | Konstytucji 3 Maja. W montażu słowno- a ł 4 zatytułowanym „Kocham Cię Polsko — Ojczyzno moja” 1 młodzież przypomniała to jakże ważne dla wszystkich £ Polaków wydarzenie. Podczas akademii uczniowie przed-
| związane z uchwaleniem przez Sejm Czteroletni Konsty-
tucji w maju 1791 roku. Nie zabrakło również wierszy oraz j piosenek patriotycznych odwołujących się do nastrojów - towarzyszących przyjęciu pierwszej w Europie, a drugiej z na świecie (po Konstytucji Stanów Zjednoczonych) usta-
FIZAN
wy zasadniczej regulującej prawa i obowiązki oby- wateli oraz funkcjonowanie władz państwowych.
W uroczystym apelu wzięli udział: uczniowie Szkoły Podstawowej i młodzież uczęszczająca do klas gimnazjalnych, nauczyciele, pracownicy pla- cówki oraz zaproszeni goście: Franciszek Dymon — Przewodniczący Rady Gminy Gręboszów, Bronisław Błach —Sekretarz Gminy, Aneta Bociek — Przewod- ! nicząca Rady Rodziców, Jerzy Misterka — Dyrektor placówki oraz Wiesław Lizak Dyrektor Gminnego Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie.
Na zakończenie uroczystości głos zabrali: Jerzy + Misterka oraz Franciszek Dymon. Podziękowa-
ZAM
li uczniom oraz nauczycielom za przygotowanie |i przedstawianie montażu słowno-muzycznego, i który stał na wysokim poziomie artystycznym, jak * również był doskonałą lekcją historii. Jak podkre- || ślił Franciszek Dymon — Przewodniczący Rady „| Gminy Gręboszów, montaż słowno-muzyczny niósł za sobą również wiele cennych i uniwersal- nych wartości, jak szacunek i miłość do swojego | ojczystego kraju. Jak podkreślił: „Ojczyzna jest jak _ matka, trzeba ją kochać i szanować”. Wiesław Lizak
KOCHAM CIĘ
POLSKO OJCZYZNO MOJA
GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 17 - Wieś Borusowa nad samą Wisłą w obwodzie Tarnowskim, należąca do dóbr hr. Adama Potoc- kiego, była do niedawna jeszcze jedną z tych nie- szczęśliwych włości, których mieszkańcy radziej słuchają żyda arendarza niż plebana, i którym pil- niej było do karczmy jak do kościoła. Chociażby dzwony pękły w Gręboszowie – w Borusowej mało kto je słyszał: to też w niedzielę i święta zaledwie kogo z Borusowian uświadczyłeś na nabożeństwie, ale za to karczma aże dudniła od tłumu. No. To i czart się śmiał i począł na dobre we wsi gospo- darzyć. I nie dziwota, iże przy takim gospodarzu w Borusowej bieda była nad biedami. Ale jako w plewsku zdarzyć się nieraz zdrowe ziarenko przydybać, takci właśnie i między złymi w jadnej gromadzie nie jeden się dobry uchowa. I w Borusowej, Bogu dzięki, było takich kilku go- spodarzy, co się nie dali ująć pokusie, i żyli sobie jak Pan Bóg przykazał. Owoż onym rzetelnym gospodarzom przykro było, że się gromada tak źle prowadzi. Radzi by ją wybawić od złego, więc poczną sobie pilnie rozważać: zkąd to złe we wsi pochodzi, i gdzie tego przyczyna, bo przecie za- wsze tak nie bywało?... Aż wszyscy zgodzili się na to: że od głowy ryba się psuje – że z góry złe idzie. A któż głową w gromadzie, jeśli nie wójt? Jaki wójt taka gromada, rzecz oczywista, i prze- konali się, że wójt w Borusowej lada jaki katolik i kiepski gospodarz na swojej zagrodzie. Zatem i nie dziwota, iż we wsi takie gospodarstwo za katy. Chcąc gromadę ratować, potrzeba by się postarać o innego wójta – tak uradzili oni mię- dzy sobą i zaraz też poszli do urzędu, i przedłoży- li tam wszystką prawdę rzetelnie, domagając się o innego wójta, a póty nie przestali prosić, dopóki swego nie skurali. Poczem z dobrą miną powró- cili do wsi, i zwołali gromadę na obiór nowego wójta. Nie o jednym tam była mowa, jak zwykle w takich razach bywa – różni różnych radzili. Aż na koniec jeden z gospodarzy się odezwał: – Wiecie co, sąsiedzi, nam potrzeba wójta, coby naprzód Boga i wiarę miał w sercu, a potem coby umiał na książce czytać a także i z pisma, i w razie potrzeby sam też napisać. Przecie wiadomo wam, jak często teraz pisma do gromady z urzędu przy- chodzą, i gdyby nie Józef Wcisło, toćby wypadło chyba żydowi płacić za czytanie, a w szabas może i o milę lub dalej czytelnika szukać. – Nieźle sąsiedzie prawicie, odrzekli inni; kłopotliwa to rzecz dla gromady, kiedy się musi z lada pisaniem do żydowskiej łaski uciekać. A Józef Wcisło umieją czytać i pisać, bo się tego u księdza Krawczyńskiego uczyli; a potem wiedzą też gdzie i co powiedzieć, zwyczajnie jako człek piśmienny. Więc zgoda na to, aby nam oni wójto- wali. I zostałci Józef Wcisło wójtem obrany. – Dobrej sprawie Bóg pomaga – pomyśleli w du- chu poczciwi sąsiedzi, a źli z kiepską miną i skro- biąc się po głowie popochodzili do siebie. Powrócił i Józef Wcisło do domu, i jak począł rozważać, że to wójtem być w gromadzie ale dobrym, to rzecz nie lada, bo to trzeba na wójtostwo przed Bogiem przy- sięgać i na każde niedotrzymanie przysięgi ciężko odpowiadać tak przed ludźmi jak i przed Bogiem, tak ci się zasmucił i zakłopotał nie na żarty. Aż na to nadchodzi kobieta jego, której już kumoszki wprzód opowiedziały, co się święciło w gromadzie. A że zwyczajnie jako żona znała swego na wylot, toć zaraz zmiarkowała, czego on taki smutny: że to wójtostwo tak mu ciąży- ło na sercu. Nuż go tedy pocieszać: – Kto z Bo- giem, prawi, Bóg z nim. Podołali ta inni temu, to i ty podołasz. – Po prawdzie mówiąc, to się ta i trochę bała, żeby Józef nie podziękował, bo to przecie wójtowej każdy się we wsi skłoni, i zaraz w lepszem jest uważaniu u ludzi. Józef zasłyszawszy te słowa pociechy od swojej, podźwignął głowę zaturbowaną do góry i spojrzał przed siebie. I w sam raz natrafił na ob- raz Matki Najświętszej wiszący na ścianie. Więc upadł na kolana i począł się modlić. Po krótkiej ale szczerej modlitwie wstąpił duch w niego – po- żegnał żonę, dosiadł konia i pojechał do Żabna, gdzie był urząd. Tam przysiągł na wójtostwo, i już jako starszy gromady powrócił do domu. – Z Bogiem poczynaj sobie w każdej sprawie, jeśli chcesz aby ci pomyślnie poszła – tak nas uczy wiara święta. Według tego postąpił sobie i nasz wójt nowy z Borusowej. Nazajutrz rychło świt, zwołał czeladkę swoją do rannej modlitwy, a potem rzekł do żony: Pójdziemy dziś oboje do kościoła, i aby nam pan Bóg użyczył rozumu do naszego urzędu, trzeba się naprzód pozbyć tego, co go często odbiera. Będzie to jakoś składniej, kiedy się oboje wyspowiadamy i zapiszemy do bractwa wstrzemięźliwości. Dzwonek T 1, z dn. 1 stycznia 1859 r. PIÊKNY PRZYKŁAD JÓZEF WCISŁO WÓJT Z BORUSOWEJ HISTORIA Dokończenie na s. 18 GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 18 - Jak powiedział tak się też i stało. – Dzięki Bogu, prawi Józef, powróciwszy do domu – więcej tu już za mego życia wódka nie postoi. – Święcie też dotrzy- muje przysięgi, i dziś już prawie zapomniał Józef Wcisło jak wódka smakuje; ale za to u niego rozum w głowie zawsze rześki i z każdym dniem właśnie mu go przybywa, czego świadkiem wieś Borusowa, która tak niepodobna do dawnej Borusowej, jak nie przymierzając niebo do ziemi – chociaż to dopiero drugi rok jak Wcisło wójtuje. Pierwszym jego stara- niem było, aby pijaństwo ze wsi wykurzyć na czte- ry wiatry. Stąd lepszych prośbami, radą i namową skłonił do trzeźwości, zapamiętałych zaś groźbą a nareszcie zawstydzeniem przed całą gromadą od- zwyczaił od karczmy. Józefowi wójtowi niedziwna rzecz z latarką pod sukmaną, i z kilkoma sąsiadami po kilka razy na noc zajrzeć do karczmy na przeko- nanie, czy się tam jaki pijak nie zawadził – bo wójt powtarza często w gromadzie, że karczma jest tylko dla podróżnych a nie dla miejscowych. Gromada nie odbywa się według dawnego zwyczaju w karcz- mie ale u wójta. Weseliska, chrzciny i pogrzeby nie kończą się po dawnemu u żyda na arędzie, ale w domu, a na poczesne gości służy dobre i zdrowe Siedliszowskie piwo. Żyd toż jak słychać tem tylko żyje, co dawniej zarobił, a podobno i niezadługo się wyprowadzi do Dąbrowy lub Żabna, nie widząc tu już żadnego zysku dla siebie. Wiadomo, że gdzie żyd tarci, tam się chłop bogaci – widać to i w Bo- rusowej, gdzie gospodarze coraz to się lepiej mają. Chociaż w tych stronach bardzo ciężko o drze- wo, przecie co lata ten i ów walą swoje chałupy, a natomiast stawiają nowe porządne domostwa, z kominami i z podłogą, czego dawniej ani byś tam uświadczył. A skoro niedziela albo jakie święto przypadnie, i ruszą się Borusowianie całą groma- dą w procesyi do Gręboszowa na nabożeństwo, to aż miło popatrzyć, tak tam jeden w drugiego czysto, strojno i wesoło wygląda. A wszystko to poszło za dobrym przykładem wójta. Chociażby pioruny trzaskały, Józef Wcisło musi być każdej niedzieli i każdego święta w kościele parafialnym na prymarii i na sumie, a często gęsto i na niesz- porach zostaje. Co niedzielę zawita do plebana, opowiada co zaszło we wsi, poradzi się w różnych wypadkach, albo zdaje sprawę z poleceń jak je wykonał. Takoż często bieże książki do czytania, albo przeczytane oddaje. Ba, nie dość na tem, że książki czytuje, ale nawet i nie jedną już sobie książkę pożyteczną kupił; i ma takich książek nie mało u siebie, z których albo sam gromadzie czy- ta, albo co przeczytał opowiada. Między innemi trzyma on i wasz Dzwonek. Za jego to staraniem głównie utrzymuje się szkółka w Borusowej, do której z początkiem październi- ka dzieci się gromadzą, a w połowie lipca dopiero rozchodzą na wakacje. Gdy ksiądz przybywa na katechizm do Borusowej, zastaje u wójta zgro- madzoną dziatwę z rodzicami. Wtedy wójt od- czytuje naprzód dzieci po imieniu, co mają nauki słuchać; a biada każdemu, coby się nie stawiło w tym czasie, chyba że choroba albo jaka inna przyczyna stała temu na przeszkodzie. Prawie co rok prowadzi on gromadę na odpust do Kalwarji tam i napowrót, skąd zwykle przyniesie jakiś po- darunek do kościoła parafialnego – i tak: dwie lampy mosiężne, dwa obrazy i dwie chorągiewki ma już kościół w Gręboszowie jako pamiątki od Borusowian z odpustu w Kalwarji. Prześladowany od złych ludzi dla swej gorli- wości o dobro powierzonej mu gromady i dla swej pobożności, Józef Wcisło tam się pociesza, co Pan Jezus powiedział: „Błogosławieni, którzy prześla- dowanie cierpią dla sprawiedliwości, albowiem ich jest królestwo niebieskie.” Za pracę i poświę- cenie się dla gromady, ma też Józef największą nagrodę, bo sumienie czyste i spokojne przed Bo- giem. Widzi, jak niejeden grzesznik przez niego nawrócony szczęśliwie żyje, jak Borusowianie co- raz bardziej w dobrych uczynkach postępują – toć go to pociesza, i choć to złe języki przeciwko niemu wojują, nic on sobie z tego nie robi, bo jako rozum- ny człek zawsze ma oną przypowiastkę na myśli: „Jeszcze się ten nie narodził, któryby wszystkim dogodził” – Alboż i mała to była nagroda, coć go spotkała tego roku podczas wizyty JW. księdza Biskupa!... Ksiądz proboszcz go przedstawił i po- chwalił, za co od JW. księdza Biskupa otrzymał do dalszej posługi w gromadzie pasterskie błogo- sławieństwo i na pamiątkę koronkę z samej Jero- zolimy, sprawioną z owoców drzew oliwnych, pod któremi niegdyś Pan Jezus się modlił. Tak to często już tu na ziemi nagrodzonym bywa człek rzetelny, co żyje według Boskich przy- kazań. A jakie nagrody czekają go w przyszłem życiu, o tem powiedziano w piśmie świętem: „Kto obficiej sieje, obficiej też żąć będzie.” Ja zaś widząc, ile dobrego zrobił Józef Wcisło wójt z Borusowej i dotąd jeszcze robi dla swojej gromady, życzę, aby i wszystkie inne wsie Bóg podobnymi obdarzył wójtami. Pisałem, w Gręboszowie 29. Października 1859. Pleban Gręboszowa Dokończenie ze s. 17 GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 19 - HISTORIA Z 16 na 17 września 1914 r. Józef Piłsudski na terenie Królestwa Kongresowego przeprawił w nocy dwa batalio- ny przez Nidę i zajął nimi Nowy Korczyn. Dzień później linię Wisły obsadziła austriacka 7 Dywizja Kawalerii feld- marszałka Ignaza Kordy, której podporządkowano 1 pułk piechoty Legionów Polskich. Od 16 do 24 września 1914 roku 1 pułk piechoty Legionów Polskich toczył walki na linii Nowy Korczyn – Opatowiec jako straż tylna wojsk austriackich powstrzymywał natarcie korpusu kawalerii (5 i 14 Dywizji Kawalerii) gen. Aleksandra Nowikowa. W nocy z 22 na 23 września 1914 roku Kozacy stacjo- nujący we wsi Szczytnik zostali zaatakowani przez szwa- dron konny oddziału Władysława Beliny-Prażmowskiego. Zaskoczony nieprzyjaciel poniósł znaczne straty. W po- tyczce zginęło 40 kozaków a 3 wzięto do niewoli. Nazajutrz odział kozaków ruszył do kontrataku. W dniu 23 września o godzinie 14.00 2 pluton 3 kompanii I batalionu, dowo- dzony przez Czesława Młota-Fijałkowskiego wyruszył do wsi Czarkowy (położonej koło Starego Korczyna, w powie- cie buskim w gminie Nowy Korczyn) z zadaniem obsadze- nia węzła dróg i przygotowania kwater dla reszty batalio- nu. Legioniści nie wiedzieli, że kilka godzin wcześniej wieś została zajęta przez dwa szwadrony rosyjskiej kawalerii w sile 200–300 Kozaków. Pluton Młota-Fijałkowskiego został oskrzydlony i ostrzelany ogniem ciężkich karabinów maszynowych. Dowódca plutonu dwukrotnie słał łączni- ków do batalionu z informacją o zajęciu Czarkowów przez Rosjan i z prośbą o wsparcie. Legioniści zajęli stanowiska w głębokim rowie wzdłuż drogi i utrzymali je przez kilka godzin, aż do nadejścia odsieczy. Rosjanie użyli karabinów maszynowych Maxim wz. 1910. W ciągu pięciu minut od ich ognia poległo 7 legioni- stów, a kilku następnych zostało rannych. Z plutonu po- zostało zaledwie 12 legionistów. Po przyjściu odsieczy w postaci 1 kompanii IV batalio- nu, która pod wieczór dotarła na pobojowisko, legioniści Młota opuścili pozycję.1 „W pobliżu około 3 kilometrów od bardzo ważnych dla działań Czarkowach znajdowała się wieś Szczytniki, zajęta przez sotnię 5 pułku Kozaków. Likwidacja jej sta- wała się nakazem chwili. Zadania tego podjął się Belina ze swoją kawalerią wzmocnioną 1 kompanią I batalionu pod dowództwem Aleksandra Narbuta-Łuczyńskiego. Przeprawiono się przez Nidę i uderzono na Szczytniki. Zaskoczenie było zupełne. Poległo ponad czterdziestu kozaków, trzech dostało się do niewoli, zdobyto 2 konie, 1 Rys historyczny opracowano na podstawie artykułów: – Roman Frodyma – GALICYJSKIE CMENTARZE WOJEN- NE PRZEWODNIK Tom II. Okolice Tarnowa. Wydawca: Ofi- cyna Wydawnicza „Rewasz” 1997 str.118 Greboszów nr 250. – ppłk Andrzej Łydka – Potyczka w Czarkowach, czyli jak legio- niści z Rosjanami wojowali, kwartalnik „Polska Zbrojna, Histo- ria” i portalu polska-zbrojna.pl 23.09.2017. – Wikipedia Czesław Młot-Fijałkowski. – Wacław Tokarz – Legion na polu walki, działania Pierwszego Pułku Legionów na lewym brzegu Wisły w sierpniu i wrześniu. Relacje uczestników., 1916, Piotrków. karabiny, lance i dokumenty. Jeńcy zeznali o koncentra- cji w Busku i odbudowie wcześniej wysadzonego przez beliniaków mostu w Wiślicy. W wypadzie na Szczytni- ki poległ dowódca 3 patrolu II plutonu ułanów Beliny Janusz Bernatowicz, dezerter z armii rosyjskiej. Został pochowany na cmentarzu w Gręboszowie.”2 „Niezwykle dramatyczny przebieg miał ostatni dzień naszej wyprawy na lewy brzeg Wisły. Na skutek parodniowych deszczów Wisła przybierała z godziny na godzinę. Nasze środki transportowe w postaci zwykłych łódek stają się coraz bardziej ryzykownym narzędziem powrotnej przeprawy przez coraz bardziej rwące fale Wisły. (...) Pod osłoną nocy udaje się wycofać cały nasz oddział wraz z rannymi i zabitymi. Jednym z ostatnich był Piłsudski, wycofujący się o świtaniu. Zabici prze- transportowani zostali do Gręboszowa i z honorami po- chowani na miejscowym cmentarzu.”3 We wspomnieniach Ferdynand Pawłowski pisze też, że najwięcej ofiar kosztowała obrona przeprawy pod Ksa- nami: „ Z 32 obrońców przeprawy 11 poległo na polu walki, a 7 zostało rannych. Wśród zabitych znalazł się także mój stryjeczny brat Adam Pawłowski – „Plewa” pochowany w Gręboszowie, jak można wywnioskować z opisu, była to 3. kompania I batalionu a przeprawa – 23./24. września; taką samą datę podaje Wincenty Solek, który pisze też, że przepłynęli do Ujścia Jezuickiego. Z przeprawą wiąże się tragiczna historia śmierci por. Stanisława Krynickiego ps. „Tymkowicz”, poruczni- ka Kompani Saperów Legionów Polskich, który utonął 18 września 1914 r. w okolicach Nowego Korczyna w cza- sie poszukiwania brodu przez Wisłę była to jego pierwsza akcja bojowa. Trudno określić czy polegli byli pochowani w obec- nych mogiłach na cmentarzu wojennym Nr 250 w Grę- boszowie, czy zostali przeniesieni dopiero po utworzeniu cmentarza. Należy wspomnieć, że legioniści polegli w 1914 r. a cmentarz powstał w 1918 r.4 Niewyjaśnione jest dla- czego nie zostali pochowani w jednej mogile a w dwóch nawet w trzech licząc mogiłę Stanisława Krynickiego. Za- stanawiające jest też, dlaczego między mogiłami jest taka duża odległość (3m) a groby są rozmieszczone symetrycz- nie w osi cmentarza w miejscu najbardziej honorowym a więc tuż przy wejściu zgodnie z projektem. Przecież we wrześniu 1914 r. nikt jeszcze nie przypuszczał, że w tym miejscu powstanie cmentarz wojenny. Trudno ustalić bez poszerzonych badań czy legioniści początkowo byli pochowani w grobach tymczasowych a zmiana miejsca pochówku na obecny nastąpiła w czasie tworzenia cmentarza wojennego. 2 „Legiony Polskie 1914-1918”, Księgarnia Akademicka Kra- ków, 1998. 3 Opis walk w tym rejonie: Wincenty Solek, „Pamiętnik Le- gionisty”, Instytut Wydawniczy „PAX”, 1988 Ferdynand Pawłowski („Wspomnienia legionowe”, Księgarnia Akade- micka w Krakowie, 1994) opis ewakuacji. 4 Izabela Chlost – Załącznik Nr 1 do wzorów tablic nagrobnych na cmentarz wojenny Nr 250 GREBOSZÓW, Słupsk, kwie- cień-maj 2014 r. RYS HISTORYCZNY Dokończenie na s. 20 GAZETA GR.
< Dokończenie ze s. 19
GBOSZOWSKĄ
Z zachowanego w Archiwum Narodowym w Kra- kowie niemieckojęzycznego wykazu wynika, że więk- szość pochowanych na cmentarzu w Gręboszowie ekshumowano z pierwotnych mogił w Gręboszowie, Woli Gręboszowskiej, Hubenicach, Borusowej, Kar- sach, Woli Żelichowskiej, Bieniaszowicach, Biskupi- cach, Lubiczku, Okręgu czy Zawierzbiu. (ANK, GW 37, karty 83-88).
Z wyżej powołanego spisu wynika, że Legioniści byli pochowani w jednej, wspólnej mogile oznaczo- nej symbolem „27g”, natomiast Stanisław Krynicki — w grobie oznaczonym jako „27h”. Na to, że układ gro- bów na cmentarzu wojennym jest wtórny wskazuje też ich symetryczny rozkład. Nawet położenie dużych i mniejszych mogił masowych jest przemyślaną kom- pozycją, podobna jest też liczba zwłok (!) w każdym z tych grobów. Cmentarz dzieli się też na dwie wyraź-
Pińczów dn, 25 lipca 1929r,
Szanowgy Panie,
Bzisiaj dopiero odpisuję na list Szanownego Pana z dn, 21/IX 1928r, 8.P.Stanisław Krynicki zginął śmiercią walecznych przy przeprawie
pod Nowym Korczynem we wrześniu 1914r.przed bitwą pod Czarkową i pochowany jest na omentarzu w Gręboszowie nad Wisłą / obok Opabow- 0a Kogiłami poległych opiekuje się Senator Jakób Bojko włoścjanin
z Gręboszowa, jeden z ówozesnych Świadków bohaterskich zmagań legjo- nistów I Brygady Piłsudskiegó.
Mogiła 8,P, obywatela Stanisława Krynickiego oficera I brygady
jest otoczona należytą opieką i znajduję się wspólnej mogiły pole- łych towarzys z I brygady.
Sza miejscu ek aieskish zmagań pod Czarkową Zżbudowałem Pomnik aby przekazać potomnym miejsce walki, gdzie przelana została ofiarna krew pierwszych żożnieżgy polskich poległych za Niepodległość Ojczyzny
Dojazd do Gręboszowa: koleją do Tarnowa i od Tarnowa samochodem do Opatowca lub do HxR Nowego Korczyna, Między Opatowcem a Rowym
Korszynem jest Gręboszów,
Pomnik i pole bitwy znajduje się po drugiej stronie Wisły 5 kilom, od Opatowca i 5 kilom, od Nowego Korczyna.
Obok Pomnika budujemy teraz Pomnik-Szkołę im, Marszałka Piłsudskiego na polu bitwy I Brygady,
Przy sposobności załłczam wy.
AWZ poważania
rez
„ Bellert kap, . = uli pod Gzarkową,
b, lek. lpułku I vrygady uczest „w
ne części — groby 9-27 i 36 — armia rosyjska, a groby 1-8 i 28-43 (bez 36) — armia austro-węgierska. Nale- ży więc przyjąć, że wszyscy lub prawie wszyscy żołnie- rze byli ekshumowani i ponownie pogrzebani wg z góry ustalonej koncepcji. ”. 5
Obecny kształt cmentarza zaprojektował rzeźbiarz Hans (Johann) Watzal, Austriak, porucznik w stanie spo- czynku. Był on kierownikiem artystycznym Okręgu VII — „Dąbrowa Tarnowska” a od 14 czerwca do 30 listopada 1917 r. również jego komendantem. Jako projektant dzia- łał też w sąsiednim Okręgu VIII — „Brzesko”, gdzie zapro- jektował kilka cmentarzy w północno wschodniej części tego Okręgu (nr 254, 2551259 do 263). Projektował pięk- ne krzyże nagrobne z surowego kutego żelaza o formie prawie nie spotykanej poza Okręgiem VII.
Cmentarz wojenny obecnie znajduje się pośrodku cmentarza parafialnego w Gręboszowie (dawniej był na tyłach cmentarza parafialnego). Z trzech stron otoczony jest ogrodzeniem złożonym z siatki metalowej rozpiętej między betonowymi (początkowo miejsce siatki zajmo- wał żywopłot), zaś od frontu murem z monumentalną — wysoką na 5,5 metra bramą.
Legioniści są pochowani, wg. planu archiwalnego cmentarza, w grobach 1, 41, 35. Pierwszy, ze zmarłych oficerów Legionów Polskich por. Stanisław Krynicki ps. Tymkowicz* został pochowany na cmentarzu parafial- nym w Gręboszowie, a następnie przeniesiony na cmen- tarz wojenny Nr 250 w Gręboszowie do grobu Nr 41 wg. dokumentacji archiwalnej znajduje się na wprost wejścia.
Kontrowersje jednak budzi miejsce pochówku Stani- sława Krynickiego ponieważ jego nazwisko wymienione jest na dwóch grobach 1i 41.
Można przypuszczać, że na nagrobku obecnej mogiły zbiorowej Nr 41 nazwisko Krynickiego wymienione jest symbolicznie, lub faktycznie prochy porucznika ponow- nie zostały przeniesione w trakcie nadbudowy nagrobka lub zaszła pomyłka, której nikt nie sprostował.
5 Krzysztof Garduła — uwagi do rozdziału Rys historyczny.
ś Stanisław Krynicki, ps. „Tymkowicz” (ur. 1888 we Lwowie, zm. 18 IX 1914), filozof, por. Kompani Saperów Legionów Polskich. Odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari, Krzyżem Niepodległości z Mieczami, Krzyżem Niepodległości, Znakiem oficerskim ”Parasol".
List byłego legionisty, kapitana rezerwy lekarza 1 pułku I brygady dr. Józefa Bellerta z 1929 r.
Być może w tamtym czasie w trakcie przebudowy mo- gił legionowych na nowej tablicy umieszczono nazwisko Krynickiego ponieważ na jego grobie nie było tabliczki lub była nieczytelna. Należy też zwrócić uwagę, iż w spisie niemieckojęzycznym te dwa groby opisano jako mogiły bezimiennych Legionistów. Natomiast przy pojedynczym grobie Legionisty opisanym najpierw jako „Offizier” do- pisano innym charakterem pisma i atramentem „Sta- nislaus Krynicki”.
W ten sam sposób uzupełniono rubrykę „grób pier- wotny”, dodając odpowiednio oznaczenia „27g” przy gro- bach masowych i „27h” przy grobie Krynickiego.
Częścią tego planu było pochowanie Legionistów w dwóch grobach (1 i 35), po ośmiu w każdej mogile, na lewo i na prawo od wejścia. Wyjątkiem jest grób już wspomnianego Stanisława Krynickiego „Tymkowicza”, którego, jako oficera, pochowano w miejscu wyróżnio- nym — na osi podłużnej całego układu i w centrum części austro-węgierskiej, obok nieznanego z nazwiska kadeta. (Tak samo postąpiono w przypadku oficera rosyjskiego — Jakoba Laszczenko (grób 36), który pochowany jest w centrum części rosyjskiej)”.
Na uwagę zasługuje to, że porucznik Stanisław Kry- nicki i plutonowy Janusz Bernatowicz* ps. Boromeusz wg. przekazów ustnych zostali pochowani w trumnach natomiast pozostali legioniści tj. Tadeusz Grabiński (z Będzina), Alexander Krelusiak (?), Marian Hillen- brand (ze Stanisławowa), Wincenty Kulpa (z Tarno- pola), Walenty Niemczyk (z Komorowic k. Bielska), Alexander Sygryc (z Warszawy), Marian Nowak (z Kra- kowa), Adam Pawłowski (Nowy Sącz, Gorlice?), Zenon Malinka (?), Stanisław Rokosz (z Makowa) i pozostałych 5 nieznanych z imienia i nazwiska legionistów zostali złożeni wprost do ziemi.
Wg. różnych niepotwierdzonych przekazów ustnych istnieje inna wersja wg której na cmentarzu w Grębo-
7 Krzysztof Garduła — uwagi do rozdziału Rys historyczny.
8 Janusz (Janusz) Bernatowicz, ps. „Boromeusz” (ur. 1890 w Płocku — poległ 23 IX 1914 pod Szczytnikami), artysta ma- larz? , plutonowy 1 szwadronu kawalerii Legionów Polskich.
20-
GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 21 - W numerze 11 „Kuryera Literacko – Nauko- wego” ukazał się feljeton mgra Witolda Fuska pt. „Tragedya w Gręboszowie”, która zrodziła „Klątwę” Wyspiańskiego. W feljetonie tym autor przytaczał szczegóły, odnoszące się do tragedji księdza w Gręboszowe, które miały posłużyć Wy- spiańskiemu przy pisaniu, ,Klątwy”. Obecnie otrzymaliśmy od p. Karola Kiljana z Krakowa list, którego autor inaczej naświetla wypadki, opisane przez p. Fuska, oraz udowadnia nieścisłości niektórych szczegółów, przytoczonych w felietonie. W szczególności p. Kiljan ustala, że „politykiem wiejskim” w Gręboszowie, któryby dużo mógł na ten temat powiedzieć, ale nie chce, gdyż jego to intryga całe to nieszczęście wywołała”, – jak pisał p. Fusek – jest Jakób Bojko, sztandaro- wy wówczas przedstawiciel młodego Stronnictwa Ludowego, późniejszy wicemarszałek Sejmu i Se- natu R. P., który od kilku lat z powodu sędziwego wieku wycofał się z życia publicznego. P. Kiljan twierdzi, że szczegóły, podane przez p. Fuska, od- noszące się do roli „polityka wiejskiego” – Jakóba Bojki, nie są zgodne z prawdą. O stosunku p. Bojki do ks. Kahla, który, według twierdzenia p. Fuska, miał być prototypem księdza z „Klątwy” Wyspiań- skiego, pisze p. Kiljan: ,, Przez pierwsze klika lat (od r. 1893) stosunek między nim a Bojką był poprawny, a nawet życzli- wy. Później zaczęły się niesnaski i to nawet nie na tle politycznym. Nowy proboszcz począł zdradzać chorobliwą popędliwość i nie tyle surowość, co raczej brutalność w obcowaniu z parafianami i to tak na plebanji i na wsi, jak nawet w kościele, czy na cmentarzu. Przychodziło często do rękoczynów i awantur. Później dopiero dołączyły się do tego momenty polityczne. Stosunki zaogniły się, gdy na stolicę biskupią, po śmierci ks. biskupa Łobosa, wstąpił w r. 1900 ks. Leon Wałęga, który zaostrzył walkę z młodym ruchem ludowym. W r. 1902, podczas wizytacji, przed biskupem Wałęgą stanęły w Gręboszowie dwa obozy: na czele przeciwników proboszcza stanął Bojko, na czele obrońców przeciwnik polityczny Bojki, Bar- tłomiej Wcisło. I pozornie dziwna rzecz: w zarzu- tach przeciw proboszczowi podnoszono głównie wywoływanie zajść gorszących i brutalne trakto- wanie parafian, natomiast nikt nie wysunął spra- wy owych dzieci księdza, jakkolwiek cała parafia o tem mówiła. W dalszym ciągu listu p. Kiljan twierdzi, że ks. Kahl dostał pomieszania zmysłów nie na tle sporu z dziewczyną o alimenty, ale jego postępo- wanie przez kilka lat wskazywało na zaburzenia umysłowe, co stawało się przyczyną wielu zatar- gów między księdzem a parafianami, a nawet wy- wołało głośny w swoim czasie proces. Doszło wreszcie do tego, że właśnie ów obroń- ca ks. Kahla z czasu wizytacji biskupiej w roku 1902, B. Wcisło, wysłał, opatrzoną mnóstwem podpisów, petycję do Kurji biskupiej o usunięcie księdza, co też nastąpiło w r. 1907. „Ale co ma wspólnego z tem wszystkiem Wy- spiański i jego „Klątwa” – kończy list. Kuryer Literacko-Naukowy nr. 24, z dn. 13 czerwca 1938r. JESZCZE O TRAGEDII W GRÊBOSZOWIE HISTORIA szowie pochowano nie 17 legionistów ale 18 lub nawet 19 Legionistów, w tym m.in. ponoć dwóch z „Pierwszej Kadrowej”: Bolesław Worosz „Dolek” / Henryk Bole- sław Worosz „Bolek”, poległy pod Uciskowem 19.9.1914 (jest na „Liście strat...” z adnotacją: pochowany w Grę- boszowie) i Edmund Lazzarini de Colonna (Lazarini de Colona) „Powiślak”, ranny pod Uciskowem, zmarł w Nowym Korczynie 19.9.1914. Skądinąd wiadomo, że pochodzący z rejonu Bielska Josef Niemiec utonął w Wiśle koło Borusowej. W pierwszej wersji po utworzeniu cmentarza wojen- nego Nr 250 mogiły zbiorowe legionistów nie różniły się od pozostałych. Posiadały jedynie nadsypane pola grobo- we i metalowe krzyże osadzone w betonowych cokołach. Wg. przekazów ustnych groby poszczególnych armii były przedzielane krzewami bzów9. 9 Eugeniusz Borek – mieszkaniec gminy Gręboszów, miło- śnik historii regionu. W późniejszym okresie na mogiłach zbiorowych po- stawiono betonowe murki obramieniowe i nagrobki z ta- blicami marmurowymi na których wymieniono nazwiska ww. poległych. Na fotografii archiwalnej nie widać wysta- jących poza ogrodzenie dużych metalowych krzyży. Przypuszcza się, że nadbudowę nagrobków wykonano w okresie międzywojennym. Prace te można wiązać z ro- kiem 1928 kiedy to z inicjatywy byłego legionisty, kap. rez. lekarza 1 pułku I brygady dr. Józefa Bellerta w Pińczowie powstał Komitet Społeczny dla uczczenia miejsc walk legionowych na terenie powiatu pińczowskiego. W okresie międzywojennym o stan cmentarza a zwłaszcza mogił legionistów dbał senator Jakub Bojko z Gręboszowa10. 10 Eugeniusz Borek – list byłego legionisty, kap. rez. lekarza 1 pułku I brygady dr. Józefa Bellerta z 1928 r. *** Marek Sawicki GAZETA GRĘBOSZOWSKA WSPÓLNA SPRAWA
STOWARZYSZENIE "OBYWATELE RAZEM" KRS: 0000718759, NIP: 8711773663, REGON: 369662270
33-260 GRĘBOSZÓW 36 Tel. 798 649 060
BSR, nr konta: 35 8589 0006 0070 0158 0001
W marcu br. powstało na terenie naszej gmi- ny Stowarzyszenie „Obywatele Razem”, z siedzibą w miejscowości Gręboszów 36, wpisane do KRS pod numerem 000718759. Stowarzyszenie liczy 14 członków, a prezesem jest Tomasz Koziara.
Celem Stowarzyszenia jest współdziałanie z instytucjami publicznymi, współpraca z wła- dzami samorządowymi, państwowymi, sektorem gospodarczym i środkami masowego przeka- zu zainteresowanych rozwojem społeczeństwa obywatelskiego. Jest to także wypowiadanie się w sprawach publicznych na rzecz społeczności lokalnych i środowiskowych. Nade wszystko jest to praca na rzecz obywateli — mieszkańców na-
szej gminy, poprzez informowanie o ważnych dla nich sprawach, a także propagowanie wartości bliskich każdemu Polakowi — patriocie. Swoje cele Stowarzyszenie realizuje poprzez pracę spo- łeczną swoich członków.
Działając w stowarzyszeniach obywatelskich możemy realnie przyczynić się do podniesienia poziomu naszego życia, a przez to do rozwoju na- szej społeczności lokalnej, a tym samym do roz- woju naszego kraju.
Działalność Stowarzyszenia można wesprzeć dobrowolnym datkiem na konto bankowe:
BSR Kraków 36 8589 0006 0070 0158 9186 0001
Dziękujemy
Co **x a
WIELKANOCNY KOSZYCZEK DOBRA
Po raz kolejny przed świętami wielkanocnymi w Szkole Podstawowej w Gręboszowie zorganizo- wana została akcja charytatywna „Wielkanoc- ny koszyczek dobra”. Celem akcji jest, przede wszystkim uwrażliwienie dzieci i młodzieży na los i potrzeby drugiego człowieka. Uczniowie przynosili babki wielkanocne, ciasteczka i inne smakołyki, upieczone w domu wraz z rodzicami, a także wykonali własnoręcznie piękne kartki świąteczne. Szkolne Koło Caritas dołączyło ba- ranki wielkanocne i z tych darów przygotowano
prezenty świąteczne. Akcja ta skierowana jest do podopiecznych Ośrodka Pomocy Społecznej w Gręboszowie oraz do osób starszych i samot- nych z terenu naszej gminy. Uczniowie osobiście udali się do osiemnastu podopiecznych z tymi podarunkami oraz życzeniami świątecznymi od całej społeczności szkolnej. Organizatorami akcji byli: Szkolne Koło Caritas i Samorząd Uczniow- ski. Dziękujemy wszystkim, którzy włączyli się w przygotowanie tej szlachetnej akcji.
SP
Co **x a
WYSTAWA PRAC EWY ŁAZOWSKIEJ
Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa w Gręboszowie w ramach realizacji swoich zadań statu- towych organizuje różnorodne wystawy. Dyrektor jednostki stara się, aby mieszkańcy naszej gminy poznali lokalnych twórców — wywodzących się z pobliskich miejscowości. Wydawać by się mogło, że takich artystów jest nie wielu — jednak warto odwiedzić centrum kultury by się przekonać, że mamy być z czego dumni. W zeszłym roku dużym zainteresowaniem cieszył się wernisaż i wystawa prac Zofii Misiaszek-Sałańskiej wywodzącej się z Hubenic. W bieżącym roku, w dniach od 13 kwietnia do 20 maja prezentowana była wystawa prac malarskich Ewy Łazowskiej. Artystka działająca w Stowarzyszeniu Twórców Kultury Powiśla Dąbrowskiego przy Dąbrowskim Domu Kultury wykonuje obrazy z kawał- ków materiałów, gobeliny tkane z wełny i innych rodzajów przędz, jak też biżuterię. Wykonuje również pisanki tradycyjną metodą woskową. Na wystawie w Gminnym Centrum Kultury w Gręboszowie za- prezentowane zostało malarstwo olejne — przepiękne pejzaże, jak i martwa natura oraz portrety.
Monika Kilian
-22-
GAZETA GRĘBOSZOWSKA - 23 - WIERSZE STANISŁAWA SKOWYRY „KLUB Senior +” Po byłej szkole został budynek dzieci tam nie ma – jest wypoczynek. Nasi rządzący domyślni byli i Klub Seniora nam założyli. Nasi seniorzy zadowoleni opiekę mają w życia jesieni. Nasi Panowie dobrze się mają herbatkę piją i w karty grają. Nasze Seniorki to zdolne Matki robią pisanki i ładne kwiatki. Pani Błachaniec nas wizytuje a Pani Potoczna nami kieruje. A my Wam za to podziękujemy zdrowia i szczęścia Wam winszujemy. Jest jeszcze z nami, urocza Pani a kto to taki – pomyślcie sami. Ma blond włosy, nam usługuje i wśród nas dobrze się czuje. Wszystko by było pięknie i ładnie lecz czas jak złodziej nam życie kradnie. Jeszcze wczoraj rześcy i żwawi dziś niedołężność życie nam trawi. „Kocham Cię Polsko” Kocham Cię Polsko – Ojczysta Ziemio Wiosną zielona, złota jesienią. Latem dorodnym kłosem pokryta A zimą białym puchem spowita. Kocham te łąki sianem pachnące A przy nich drzewa wiatrem szumiące. Tych drzew szumiących rzucane cienie Pracą strudzonym dają wytchnienie. Kocham te pola i polne kwiaty Czerwone maki, modre bławaty. I polną dróżkę co ludziom służy Przy której rośnie krzew dzikiej róży. Kocham te lasy, kocham te gaje A w nich płynące bystre ruczaje. Gdzie srebrna rybka ze złotą skrzelą, rozkosznie pląsa gdzieś pod topielą. Kocham te rzeki i rozlewiska To ma Ojczyzna tak sercu bliska. Wiosna Wiosna nadchodzi, zieleni drzewa A w ich listowiu słowik zaśpiewa. Senior z Seniorką siedzą pod drzewem Będą zachwycać się jego śpiewem. Gdy nasłuchają się jego treli Będą szczęśliwi no i weseli. A chociaż lata mijają sędziwe To znów ich lata będą szczęśliwe. I tak szczęśliwi, zadowoleni Będą spędzali lata jesieni. Gdy znów w ich serce smutek zawita To się umówią na śpiew słowika. Mała ptaszyna na drzewie gości Przynosi ludziom tyle radości. Ptaszka już nie ma, odleciał w dal A im pozostał smutek i żal. Lecz trele jego w sercu zostały I te dwa serca się pokochały. GAZETA GRĘBOSZOWSKA
GMINNE OBCHODY DNIA STRAŻAKA W WOLI ŻELICHOWSKIEJ
W niedzielę, 6 maja br., w Woli Żelichowskiej odbyły się Gminne obchody Dnia Strażaka. Uro- czystość rozpoczęła się Mszą Świętą Polową o go- dzinie 14? w intencji strażaków, którą sprawował ks. Jan Król, proboszcz parafii Żelichów. W uro- czystej Eucharystii uczestniczyły poczty sztanda- rowe jednostek OSP z terenu gminy Gręboszów, strażacy, Krystyna Świętek — Wójt Gminy Grębo- szów, Bogdan Bigos — Wiceprzewodniczący Rady Powiatu, radni Rady Gminy Gręboszów, sołtysi, parafianie oraz mieszkańcy gminy.
Po Mszy Świętej strażacy wraz z pocztami sztandarowymi przemaszerowali na teren bo- iska sportowego, gdzie odbyła się część oficjalna uroczystości, która rozpoczęła się uroczystym fi apelem. Po złożeniu raportu i powitaniu wszyst- kich uczestniczących w obchodach, chwilą ciszy uczczono pamięć zmarłych strażaków, w tym m.in.: pamięć Stanisława Wcisło, wieloletniego Komendanta Gminnego OSP.
Następnie okolicznościowe przemówienie wygłosiła Krystyna Świętek — Wójt Gmin Grę- boszów, która podziękowała druhom strażakom
w
za ich ofiarność w niesieniu pomocy oraz nie- ma 1. i ustanną gotowość służenia w potrzebie, wier-
„— h ność tradycji, jak również piękną służbę Bogu, Ludziom i Ojczyźnie. — „W imieniu samorządu naszej gminy dziękuję Wam za otwartość serc i pomocną dłoń okazaną drugiemu człowieko- wi. Dziękuję także Waszym rodzinom za wyro- zumiałość dla Waszej służby.”
Z okazji Dnia Strażaka Władysław Kosiniak- -Kamysz — Prezes Polskiego Stronnictwa Lu- dowego skierował do druhów stra- żaków list okolicznościowy, który został odczytany przez prowadzą- cego imprezę Wiesława Lizaka, dy- rektora Gminnego Centrum Kultury k. i Czytelnictwa w Gręboszowie. 5
Po zakończeniu części oficjalnej wszyscy uczestnicy udali się do re- mizy OSP Wola Żelichowska na po- częstunek, ufundowany przez Wójta Gminy Krystynę Świętek i Przewod- niczącego Rady Gminy Gręboszów Franciszka Dymona.
Wiesław Lizak
GAZETA GRĘBOSZOWSKA
ZŁOTY I SREBRNY MEDAL DLA UCZNIÓW SP W GRĘBOSZOWIE | LAU4(
19 marca br. w Hali Sportowej im. Agaty Mróz-Olszewskiej w Dąbrowie Tarnowskiej odbyły się Powiatowe Igrzyska Młodzieży Szkolnej w Piłce Ręcznej chłopców. Do rywalizacji przystąpiło pięć drużyn reprezentujących: Publiczną Szkołę Podstawową Nr 2 z Dąbrowy Tarnowskiej oraz Szko- ły Podstawowe z Gruszowa Wielkiego, Gręboszowa, Radgoszczy i Olesna. Zawody, które sędziował Marcin Wrona z Tarnowa, rozegrano systemem „każdy z każdym”.
Wyniki poszczególnych meczy: » SP w Oleśnie — SP w Gruszowie Wielkim 0:1
» SP w Radgoszczy — SP Nr 2 w Dąbrowie Tarn. 6:3
» SP w Gręboszowie — SP w Oleśnie 9:1
» SP w Gruszowie Wielkim — SP w Radgoszczy 2:1
» SP Nr 2 w Dąbrowie Tarn. — SP w Gręboszowie 3:4
» SP w Oleśnie — SP w Radgoszczy 0:5
» SP w Gruszowie Wielkim — SP Nr 2 w Dąbrowie Tarn. 8:5 » SP w Radgoszczy — SP w Gręboszowie 1:5
» SP w Oleśnie — SP Nr 2 w Dąbrowie Tarn. 1:3
» SP w Gruszowie Wielkim — SP w Gręboszowie 1:7
Ostateczne wyniki klasyfikacji:
I miejsce — Szkoła Podstawowa w Gręboszowie 8 pkt. II miejsce — Szkoła Podstawowa w Gruszowie Wielkim 6 pkt. III miejsce — Szkoła Podstawowa w Radgoszczy 4 pkt.
IV miejsce — Szkoła Podstawowa Nr 2 w Dąbrowie Tarn. 2 pkt. V miejsce — Szkoła Podstawowa w Oleśnie o pkt.
Zespoły, które uplasowały się na podium otrzymały puchary, a członkowie zwycięskiej drużyny (w składzie: Błażej Białas, Łukasz Bociek, Dominik Koziara, Krystian Starsiak, Paweł Starsiak, Ja- kub Szczepański, Patryk Trela, Dawid Wesołowski, Łukasz Woziwoda, Dominik Wójtowicz, Konrad Wytrwał, Grzegorz Januś, Krzysztof Bogacz i Damian Kaczmarczyk) otrzymali również złote medale.
W Powiatowych Igrzyskach Młodzieży Szkolnej w Piłce Ręcznej dziewcząt drugie miejsce wywal- czyły uczennice z gręboszowskiej szkoły, które wystąpiły w składzie: Ewelina Surdel, Karolina Ka- czówka, Karolina Sarat, Ewelina Dąbroś, Claudia Ciombor, Natalia Gaweł, Ewelina Dąbroś, Natalia Dubiel, Natalia Wdowiak, Karolina Szczawińska, Nikola Wytrwał, Anna Dąbroś, Laura Chruścicka, Katarzyna Kmiecik. Dziewczęta z Gręboszowa pokonały Olesno — 10:0, SP nr 3 w Dąbrowie Tarnow- skiej — 9:1, i nieznacznie uległy drużynie z Gruszowa Wielkiego — 2:3.
SP
o **x
PUCHAR DLA STANISŁAWA MYŚLIŃSKIEGO
W sobotę 17 lutego br., w hali sportowej Szkoły Podstawo- wej w Gręboszowie odbył się turniej tenisa stołowego o puchar dyrektora Gminnego Centrum Kultury i Czytelnictwa w Grę- boszowie. Zawody były jednocześnie mistrzostwami gminy Gręboszów w tej dyscyplinie sportowej. Do rywalizacji o mia- no najlepszego pingpongisty przystąpiło 21 zawodników: Mi- chał Zarzycki, Daniel Bigos, Paweł Bigos, Tomasz Janowiec, Łukasz Janowiec, Wojciech Kochańczyk, Marek Skowron, An- drzej Pyrczak, Tomasz Koziara, Jan Dąbroś, Sławomir Moryl, Piotr Bednarz, Mariusz Misterka, Stanisław Myśliński, Łukasz Kowal, Władysław Szumilas, Józef Dąbroś, Przemysław Woź- niak, Konrad Wytrwał, Paweł Kaczówka i Damian Koziara.
-25- Dokończenie na s. 26 >
< Dokończenie ze s. 25
GAZETA GRĘBOSZOWSKĄ
Po rozegraniu łącznie 49 pojedynków wyłoniono zwycięzców: 1 miejsce Stanisław Myśliński, 2 miejsce Sławomir Moryl, 3 miejsce Józef Dąbroś. Tuż za podium uplasowali się: 4 miejsce Włady- sław Szumilas, 5 miejsce Jan Dąbroś, 6 miejsce Andrzej Pyrczak, 7 miejsce Piotr Bednarz, 8 miejsce
Tomasz Koziara. Turniej przebiegał w przyjaznej i sporto- wej atmosferze, choć nie brakowało poje- dynków zaciętych, któ- rych wynik ważył się do ostatniej piłki me- czowej. Najlepsza troj- ka zawodników otrzy- HABB mała od organizatora puchary i słodycze.
SAULA
W pierwszą niedzielę ferii zimowych tj. 11 lutego 2018 r. rozegrano V Gminny Turniej Halowej Piłki Nożnej o Puchar Wójta Gminy Gręboszów. Orga- nizatorami zawodów byli: Wójt Gminy Gręboszów, Gminne Centrum Kultury i Czytelnictwa w Grę- boszowie oraz LZS „Strażak” Karsy. Do zawodów zgłosiły się zespoły w dwóch kategoriach tj.: junior młodszy — szkoła podstawowa oraz senior.
W kategorii junior młodszy zagrały między sobą:
„Barcelika”: Marcinkowski Paweł, Misiaszek Tomasz, Marcinkowski Szymon, Surowiec Oliwia, Marcinkowski Michał, Nagórzański Szymon.
„Gręboszów”: Marek Jakub, Dudek Da- niel, Misiaszek Dawid, Gaweł Gabriel, Misiaszek Krzysztof, Golonka Dawid.
„Karsy”: Mosio Klaudia, Grabiec Patrycja, Kamińska Edyta, Wielgus Natalia, Dąbroś Ame- lia, Gaweł Filip.
„Wolania” Wola Żelichowska: Kachniarz Szymon, Kachniarz Jan, Przeworski Wiktor, Du- biel Patryk, Woźniak Liwiusz, Zieliński Konrad.
Klasyfikacja końcowa:
1. Wolania Wola Żelichowska 9 pkt. bramki 10:1
2. Gręboszów 6 pkt. bramki 7:2
3. Barcelika 3 pkt bramki 3:9
4. Karsy o pkt. bramki 3:9
W kategorii senior wystąpiły 4 zespoły:
LZS Borusowa: Gaweł Dawid, Loraj Marek, Wąż Dawid, Woźniak Piotr, Skowron Piotr, Cu- ryło Dawid, Dudek Marcin, Solecki Dawid, Sokół Kamil, Woziwoda Łukasz, Wytrwał Konrad, Dą- broś Dominik, Słomski Jacek.
LZS Karsy: Chlastawa Dominik, Bigos Krzysz- tof, Bigos Karol, Pyrczak Andrzej, Woźniak Paweł, Starsiak Krystian, Danecki Mikołaj, Burek Kry- stian, Minorczyk Patryk, Cielczyk Jakub, Dąbroś Przemysław, Starsiak Paweł, Rumas Krzysztof.
LZS Ujście Jezuickie: Szarek Wojciech, Mi- sterka Mariusz, Zieliński Rafał, Obartuch Marek, Kosoń Krzysztof, Dąbroś Mateusz, Skowron Ma- rek, Sobota Bartłomiej, Szarek Łukasz.
LZS Wola Żelichowska: Janowiec Paweł, Ja- nowiec Piotr, Morawiec Damian, Woźniak Łu- kasz, Mosio Michał, Zarzycki Michał, Łata To- masz, Morawiec Adrian, Myśliński Stanisław, Woźniak Przemysław.
Turniej rozegrano wg zasady „każdy z każ- dym”. Zespoły wystąpiły w mocnych składach dlatego też rywalizacja między nimi była zacięta. Rozegrano łącznie 6 spotkań po których puchar Wójta trafił tak jak w zeszłym roku do LZS Karsy.
Klasyfikacja końcowa:
1. LZS Strażak Karsy 9 pkt. bramki 7:1
2. LZS Wisła Borusowa 6 pkt. bramki 4:3
3. LZS Dunajec Ujście Jezuickie 3 pkt. bramki 4:7
4. LZS WolaniaWola Żelichowska o pkt. bram- ki 1:5
Statuetka króla strzelców trafiła do Krzysz- tofa Bigosa. Najlepszym bramkarzem wybrano Krystiana Starsiaka. Wszystkie drużyny otrzy- mały dyplomy oraz nagrody rzeczowe, a zwycię- skie drużyny dodatkowo puchary. Wszystkim zespołom dziękujemy za udział w zawodach oraz gratulujemy wyników. Kibicom dziękujemy za do- ping i obecność.
Grzegorz Kilian
-26-
|